1 00:00:40,540 --> 00:00:42,130 Trzeci raz w tym miesiącu. 2 00:00:42,208 --> 00:00:44,878 - Wróćmy… - Cześć. Wybacz, Min. 3 00:00:44,961 --> 00:00:46,801 Nie najlepiej wyszły te urodziny. 4 00:00:46,880 --> 00:00:48,210 Nie szkodzi. 5 00:00:48,298 --> 00:00:51,088 I tak wolę oglądać w domu swoje seriale. 6 00:00:52,427 --> 00:00:55,217 A nie powinnyśmy iść za ludźmi? 7 00:00:56,765 --> 00:00:58,635 Patrzcie, tam ktoś jest. 8 00:01:26,377 --> 00:01:30,167 NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL ANIME 9 00:01:36,638 --> 00:01:38,888 OPARTY NA ORYGINALNEJ FILIPIŃSKIEJ SERII KOMIKSÓW 10 00:01:38,973 --> 00:01:40,603 AUTORSTWA BUDJETTE TANA I KAJO BALDISIMA 11 00:02:40,493 --> 00:02:44,963 Manila. Przywita cię uśmiechami ciepłymi jak słońce. 12 00:02:47,292 --> 00:02:50,712 Gdy słońce zajdzie, skręćcie w ciemną alejkę, 13 00:02:51,546 --> 00:02:53,506 a możecie stać się czyjąś ofiarą. 14 00:02:54,841 --> 00:02:58,181 Porywacze i złodzieje to najmniejsze z waszych zmartwień. 15 00:02:58,261 --> 00:03:01,931 Strzeżcie się tych, którzy łakną waszej krwi i pragną waszej duszy. 16 00:03:04,309 --> 00:03:06,349 Ich nie da się skuć kajdankami. 17 00:03:08,646 --> 00:03:12,106 Mój ojciec mawiał: „Zostaw cienie w spokoju. 18 00:03:12,191 --> 00:03:15,401 Światło utrzyma równowagę”. 19 00:03:16,321 --> 00:03:18,781 Miasto zostało opanowane przez noc. 20 00:03:19,574 --> 00:03:22,164 Cienie stały się mroczniejsze. 21 00:03:23,494 --> 00:03:25,464 Pakt, który chronił ludzi 22 00:03:25,538 --> 00:03:29,578 przed nadnaturalnymi istotami, zaczął się rozpadać. 23 00:03:31,628 --> 00:03:37,508 Dobrzy ludzie wciąż próbują walczyć, ale siły ciemności zyskują na potędze. 24 00:03:39,218 --> 00:03:42,138 Nie ma światła, które utrzymałoby cienie w ryzach. 25 00:03:45,016 --> 00:03:46,556 Jestem tylko ja. 26 00:03:51,064 --> 00:03:53,024 ULICA BALETE 27 00:04:02,533 --> 00:04:04,243 Dobry wieczór, kapitanie Guerrero. 28 00:04:04,327 --> 00:04:08,037 Witaj, Alexandro. Dzięki, że przyjechałaś. 29 00:04:08,122 --> 00:04:10,712 Miałem przeczucie, że możesz chcieć to zobaczyć. 30 00:04:10,792 --> 00:04:13,882 Tak, byłam ciekawa, gdy opisał pan okoliczności. 31 00:04:13,962 --> 00:04:16,052 Więc to jest… 32 00:04:16,130 --> 00:04:18,260 Biała Dama z ulicy Balete. 33 00:04:18,341 --> 00:04:20,641 Jacyś świadkowie, poruczniku Tapia? 34 00:04:20,718 --> 00:04:21,718 Nie, proszę pani. 35 00:04:22,345 --> 00:04:26,595 Ale jeden z sąsiadów rozpoznał w ofierze Ginę Santos. 36 00:04:26,683 --> 00:04:30,193 Sprawdziliśmy to i okazało się, że popełniła samobójstwo w… 37 00:04:30,270 --> 00:04:31,310 roku 1995. 38 00:04:31,896 --> 00:04:33,606 Zaraz, to nie może być prawda. 39 00:04:34,315 --> 00:04:38,145 Topornie wykonane starożytne runy. Widać, że to rytualna ofiara. 40 00:04:39,487 --> 00:04:42,567 Ważniejsze jest to, kto chciał zabić ducha i dlaczego? 41 00:04:52,625 --> 00:04:55,745 Śmierci nie należy się bać, Alexandro. 42 00:04:57,255 --> 00:05:01,835 To nie koniec, a odrodzenie w innej płaszczyźnie egzystencji. 43 00:05:04,387 --> 00:05:08,307 Był kiedyś czas, gdy magia na świecie była naturalną częścią życia. 44 00:05:09,600 --> 00:05:11,520 Ale ten czas już przeminął. 45 00:05:11,602 --> 00:05:13,732 Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. 46 00:05:14,397 --> 00:05:18,527 Dlatego nasza rodzina zawsze była mostem pomiędzy ludzkością 47 00:05:18,609 --> 00:05:20,399 i nadnaturalnym. 48 00:05:24,282 --> 00:05:28,202 Twój ojciec może jest Lakan i obrońcą porozumień, 49 00:05:28,286 --> 00:05:30,326 ale ja wiem to i owo. 50 00:05:31,664 --> 00:05:33,584 Gdy dusza zgubi swą drogę, 51 00:05:33,666 --> 00:05:36,956 my, babaylan, mamy moc, aby pomóc. 52 00:06:20,797 --> 00:06:24,877 Tapia, wezwij kryminalistykę, żeby zebrała dowody, zanim je zdmuchnie. 53 00:06:25,635 --> 00:06:26,635 Tak, kapitanie! 54 00:06:31,516 --> 00:06:32,386 No co? 55 00:06:33,476 --> 00:06:36,436 Przez chwilę przypominałaś swojego ojca. 56 00:06:36,521 --> 00:06:40,611 Anton był zwykle jedynym, który rozumiał takie sprawy. 57 00:06:40,691 --> 00:06:42,821 Ale teraz, kiedy odszedł, 58 00:06:42,902 --> 00:06:46,782 cóż, teraz mamy ciebie, Alexandro. 59 00:06:48,449 --> 00:06:51,119 Jest kilka miejsc, w których można zdobyć tak silną magię. 60 00:06:51,202 --> 00:06:52,872 Ale wiem, gdzie zacząć szukać. 61 00:06:53,788 --> 00:06:55,578 Mam tu i ówdzie przyjaciół. 62 00:07:21,774 --> 00:07:24,614 Mam kilka pytań do twojego pana. 63 00:07:26,362 --> 00:07:29,322 Spokojnie, mały. Ona jest z nami. 64 00:07:30,575 --> 00:07:32,985 Witaj, młoda Trese. 65 00:07:33,703 --> 00:07:35,123 Dobry wieczór, Nuno. 66 00:07:35,204 --> 00:07:37,374 Zawsze mogę na ciebie liczyć w sprawie syfu. 67 00:07:37,457 --> 00:07:40,707 Nuno nic nie widzi i nic nie słyszy. 68 00:07:40,793 --> 00:07:42,003 Ja tylko… 69 00:07:42,712 --> 00:07:44,922 ORZECH 70 00:07:45,548 --> 00:07:47,718 Co wiesz o Białej Damie? 71 00:07:47,800 --> 00:07:49,640 Już dobrze. 72 00:07:49,719 --> 00:07:52,349 W zeszłym tygodniu przechwalała się, że jej kochanek 73 00:07:52,430 --> 00:07:54,140 uczyni ją królową. 74 00:07:54,223 --> 00:07:57,603 Jeśli pomoże dopiąć umowę z klanem aswangów. 75 00:07:57,685 --> 00:08:02,395 Potem usłyszałem szepty, że ktoś wydał na nią zlecenie. 76 00:08:02,482 --> 00:08:03,652 Aswangowie? 77 00:08:04,650 --> 00:08:05,900 Czego od niej chcieli? 78 00:08:05,985 --> 00:08:08,485 Jeśli chcesz usiąść przy ich stole, 79 00:08:08,571 --> 00:08:11,621 wkupisz się złożoną ofiarą. 80 00:08:11,699 --> 00:08:15,079 To damulka myślała, że będzie graczem, 81 00:08:16,704 --> 00:08:20,004 ale skończyła jako żetony. 82 00:08:20,082 --> 00:08:23,422 Muszę wiedzieć, który klan zawarł pakt i z kim. 83 00:08:24,086 --> 00:08:29,126 Poznasz ekipę po użytej przez nich truciźnie. 84 00:08:29,217 --> 00:08:33,887 Za małego gryza mógłbym ci to powiedzieć. 85 00:08:40,144 --> 00:08:41,314 No i? 86 00:08:42,146 --> 00:08:45,226 Zmielone kości syreny. 87 00:08:45,316 --> 00:08:50,276 Idealny sposób na uwięzienie ducha na ziemskiej płaszczyźnie i zabicie go. 88 00:08:50,363 --> 00:08:55,203 Grupa aswangów kontrolująca przystań jest jedyną, która to posiada. 89 00:08:55,826 --> 00:09:01,916 Ale nie wiesz tego ode mnie. Nikt nie lubi kapusiów. 90 00:09:01,999 --> 00:09:04,459 Interesy z tobą to przyjemność, jak zawsze. 91 00:09:08,798 --> 00:09:11,338 Chłopcy, idziemy zapolować. 92 00:09:28,317 --> 00:09:30,147 Hej! Ludziom wstęp wzbroniony. 93 00:09:30,236 --> 00:09:32,066 Nie jesteś tu mile widziana. 94 00:09:47,420 --> 00:09:49,630 Ej! Wejdziesz tu tylko po… 95 00:09:52,091 --> 00:09:55,011 Pozdrowienia, Ibwo, szefie Klanu Sapa. 96 00:09:55,094 --> 00:09:56,724 Jestem Alexandra Trese. 97 00:09:59,765 --> 00:10:02,345 Klan aswangów podpisał porozumienie z moim ojcem, 98 00:10:02,435 --> 00:10:03,885 a ty jesteś nim zobligowany 99 00:10:03,978 --> 00:10:07,938 do współpracy przy moim śledztwie, albo poniesiesz konsekwencje. 100 00:10:09,066 --> 00:10:10,476 Sukinsyn. 101 00:10:10,568 --> 00:10:13,358 Przychodzisz na mój teren i mi grozisz? 102 00:10:14,155 --> 00:10:17,235 Tylko ja tu ustalam reguły, suko. 103 00:10:17,325 --> 00:10:18,735 Wykończcie ją! 104 00:10:39,764 --> 00:10:40,934 Każ im odejść, 105 00:10:41,015 --> 00:10:43,345 albo przysięgam, to był twój ostatni oddech. 106 00:10:44,977 --> 00:10:46,397 Róbcie, co mówi. 107 00:10:46,479 --> 00:10:48,729 - Będziemy na zewnątrz. - Tak, szefie. 108 00:10:49,440 --> 00:10:51,480 Komu dałeś kości syren? 109 00:10:51,567 --> 00:10:52,607 Wal się. 110 00:10:54,904 --> 00:10:57,664 Porozumienie mówi, że powinnam dać ci ostrzeżenie 111 00:10:57,740 --> 00:10:59,910 za utrudnianie śledztwa. 112 00:11:00,743 --> 00:11:01,703 Nie. 113 00:11:06,624 --> 00:11:08,634 Czuj się ostrzeżony. 114 00:11:13,923 --> 00:11:15,683 To jest oko aswanga? 115 00:11:15,758 --> 00:11:16,838 Kozacko. 116 00:11:17,885 --> 00:11:19,635 Potrzebuję szklankę wody. 117 00:11:19,720 --> 00:11:21,100 Spragniona, szefowo? 118 00:11:21,764 --> 00:11:25,144 Chcę zobaczyć z jaką mroczną istotą się mierzymy. 119 00:11:45,121 --> 00:11:47,121 Znów wzywasz ognistego potwora, mamo? 120 00:11:47,206 --> 00:11:51,706 Może ma trochę straszną twarz, ale nie jest potworem. 121 00:11:52,211 --> 00:11:54,881 To Wielki Duch Ognia Binondo 122 00:11:54,964 --> 00:11:56,804 i musimy okazać mu szacunek. 123 00:11:57,466 --> 00:12:00,136 Pamiętaj, co zawsze ci z tatą powtarzamy. 124 00:12:00,219 --> 00:12:02,929 - Musisz… - Musisz patrzeć poza widzialne. 125 00:12:03,556 --> 00:12:04,676 Zgadza się. 126 00:12:04,765 --> 00:12:08,885 Wszyscy musimy patrzeć głębiej, by żyć w równowadze. 127 00:12:10,438 --> 00:12:11,558 Podaj mi dłoń. 128 00:12:23,284 --> 00:12:26,544 Anton? Jak zebranie rady? 129 00:12:28,456 --> 00:12:30,456 Wiedziałam, że cię poprą. 130 00:12:30,541 --> 00:12:32,921 Zostaniemy w mieście. Nic nam nie jest. 131 00:12:33,002 --> 00:12:36,132 Zobaczymy się później… Halo? 132 00:12:44,180 --> 00:12:47,480 Kochanie, czas zagrać w grę, której cię uczyłam, dobrze? 133 00:12:48,225 --> 00:12:50,845 Pamiętasz, jak uczyliśmy cię, gdzie się schować? 134 00:12:51,437 --> 00:12:55,187 Idź tam i nie wychodź, dopóki cię nie zawołam. 135 00:12:55,274 --> 00:12:56,234 Dobrze, mamo. 136 00:13:03,616 --> 00:13:06,946 Bądź tak cicho, jak możesz, i trzymaj Sinag przy sobie. 137 00:13:08,037 --> 00:13:12,247 Cokolwiek się stanie, pamiętaj, by patrzeć poza widzialne. 138 00:13:13,959 --> 00:13:15,589 Kocham cię, skarbie. 139 00:13:18,088 --> 00:13:20,008 Bardzo mocno. 140 00:13:21,008 --> 00:13:22,838 A teraz idź. 141 00:13:37,900 --> 00:13:39,360 Słucham, kapitanie. 142 00:13:42,613 --> 00:13:46,123 Takie przestępstwa nie mogą czekać na właściwy proces. 143 00:13:46,909 --> 00:13:51,459 Obiecuję, że sam znajdę i ukarzę winnego. 144 00:13:52,248 --> 00:13:54,708 - Dlatego mnie wybrano. - Licho nie śpi, kapitanie. 145 00:13:54,792 --> 00:13:56,042 Co ty nie powiesz. 146 00:13:56,126 --> 00:13:58,626 Przy tym też mogłabyś nam pomóc. 147 00:13:59,380 --> 00:14:02,550 I wcale nie pomaga, że miejsce zbrodni stratował jakiś cyrk. 148 00:14:02,633 --> 00:14:04,933 …i dlatego zrobią to ponownie! 149 00:14:05,010 --> 00:14:05,930 - Tak! - Tak! 150 00:14:06,011 --> 00:14:07,101 Tak! 151 00:14:09,348 --> 00:14:12,058 Biuro burmistrza Santamarii zwietrzyło sprawę. 152 00:14:12,142 --> 00:14:14,602 Teraz chce to przejąć. 153 00:14:14,687 --> 00:14:16,727 Boże, jak ja kocham wybory. 154 00:14:18,899 --> 00:14:22,279 Może próbować coś zatuszować, a nie rozwiązać sprawę. 155 00:14:25,364 --> 00:14:29,794 Burmistrz nie jest kimś, z kim mogłabyś się mierzyć. 156 00:14:29,869 --> 00:14:32,119 Bogaci poplecznicy utrzymają go na stanowisku. 157 00:14:32,204 --> 00:14:35,504 Są na tyle potężni, by sprawić, by jego krytycy zniknęli. 158 00:14:36,542 --> 00:14:39,302 Gina Santos, Biała Dama z ulicy Balete, 159 00:14:39,378 --> 00:14:41,458 była jego kochanką, gdy się zabiła. 160 00:14:42,172 --> 00:14:45,302 Poświęcił jej ducha, by zyskać przychylność wśród aswangów. 161 00:14:45,384 --> 00:14:47,894 Jeśli łączą siły, muszę wiedzieć dlaczego. 162 00:14:55,477 --> 00:14:59,937 Głosujcie na burmistrza Santamarię. Wybierzcie człowieka, który dba o ludzi. 163 00:15:03,152 --> 00:15:04,152 Hej. 164 00:15:09,491 --> 00:15:10,661 My się znamy? 165 00:15:10,743 --> 00:15:12,833 Mamy wspólnych znajomych. 166 00:15:12,912 --> 00:15:15,412 Ibwa powiedział, że wziął pan od niego kości syren. 167 00:15:17,541 --> 00:15:19,591 On rządzi podłą zgrają, panie burmistrzu. 168 00:15:19,668 --> 00:15:22,588 Lepiej, żeby przyznał się pan do morderstwa Giny Santos, 169 00:15:22,671 --> 00:15:23,711 niż zajmował się nimi. 170 00:15:24,798 --> 00:15:28,388 Cóż za szalona wyobraźnia jak na tak ładną buzię. 171 00:15:29,720 --> 00:15:33,350 Ale jeśli chcesz mnie oskarżyć o coś tak poważnego, 172 00:15:33,432 --> 00:15:35,482 lepiej miej na to dowody. 173 00:15:43,734 --> 00:15:46,534 Mam do wykonania ważną pracę dla moich wyborców. 174 00:15:46,612 --> 00:15:50,452 Nie mam czasu na bajeczki o aswangach i syrenach. 175 00:15:52,034 --> 00:15:54,544 Nie wspominałam o aswangach, panie burmistrzu. 176 00:16:19,478 --> 00:16:22,858 Najwyraźniej pociąg zepsuł się na Moście Guadalupe. 177 00:16:23,524 --> 00:16:27,614 Ekipa serwisowa tak to znalazła, dużo krwi, żadnych ciał 178 00:16:27,695 --> 00:16:30,155 i stos zgłoszeń o zaginięciu. 179 00:16:32,324 --> 00:16:33,784 Coś tu się pali? 180 00:16:36,495 --> 00:16:40,915 Nie. Pożar był niedaleko, w ubogiej dzielnicy, 181 00:16:41,000 --> 00:16:42,790 ale to było dwie noce temu. 182 00:16:43,293 --> 00:16:45,423 Nadal próbujemy znaleźć mieszkańców. 183 00:16:45,504 --> 00:16:47,214 Wygląda, jakby zniknęli. 184 00:16:47,297 --> 00:16:48,297 Rozumiem. 185 00:16:48,924 --> 00:16:50,264 Pan wybaczy. 186 00:16:51,093 --> 00:16:53,143 Chciałabym zostać tu sama. 187 00:16:57,266 --> 00:16:58,596 DZWONI… 188 00:17:01,145 --> 00:17:03,645 Dobry wieczór, mała Trese. 189 00:17:03,731 --> 00:17:05,821 W co dziś się pobawimy? 190 00:17:06,525 --> 00:17:08,105 Witaj, Wielki Santelmo. 191 00:17:08,193 --> 00:17:09,653 Niestety chodzi o pracę 192 00:17:09,737 --> 00:17:11,987 i potrzebuję twej pomocy. 193 00:17:12,072 --> 00:17:14,072 Nudziara z ciebie. 194 00:17:18,245 --> 00:17:21,415 Dusze tych, którzy zginęli w wagonie, są tu, 195 00:17:22,124 --> 00:17:25,384 ale zarazem ich nie ma, i nie są same. 196 00:17:27,671 --> 00:17:30,591 Wyczuwam duchy ognia. 197 00:17:30,674 --> 00:17:33,804 Spalono tu ludzi, gdy byli we śnie. 198 00:17:34,470 --> 00:17:37,140 Oni także odbywają podróż. 199 00:17:37,765 --> 00:17:40,725 Jak dusze mogą tu być, a zarazem ich nie ma? 200 00:17:40,809 --> 00:17:44,399 Stoimy teraz w dwóch pociągach. 201 00:17:44,480 --> 00:17:46,440 Jednym dla żywych… 202 00:17:46,523 --> 00:17:48,233 I drugim dla zmarłych. 203 00:17:48,317 --> 00:17:51,567 Dziękuję, Santelmo. Niech świeci nad tobą wielkie światło. 204 00:18:21,308 --> 00:18:25,978 Ibu, bogini śmierci, przesyła ci swe pozdrowienia, 205 00:18:26,063 --> 00:18:28,363 Lakan ludzkości. 206 00:18:29,191 --> 00:18:32,401 Wysłanniczko, od kiedy Ibu wykorzystuje metro 207 00:18:32,486 --> 00:18:34,236 do przewozu dusz zmarłych? 208 00:18:34,822 --> 00:18:37,782 Pociąg podąża po pierwotnych ścieżkach. 209 00:18:38,992 --> 00:18:42,252 To najbardziej wydajna droga do zaświatów. 210 00:18:43,288 --> 00:18:47,458 Nie było tego w pierwotnym porozumieniu z twoim ojcem, 211 00:18:47,543 --> 00:18:50,003 ale oficjalnie prosi, byś ty, 212 00:18:50,087 --> 00:18:53,967 jako obecna Lakan i egzekutorka porozumień, 213 00:18:54,049 --> 00:18:56,759 rozważyła jej prośbę o jego używanie. 214 00:18:57,636 --> 00:19:00,886 Zezwalam, ale w zamian proszę o przysługę. 215 00:19:02,057 --> 00:19:04,227 Powiedz, gdzie i jak zginęły te dziewczyny. 216 00:19:04,309 --> 00:19:09,859 Na tych torach ścigał je klan aswangów. 217 00:19:12,401 --> 00:19:15,901 Zostały zabrane do leża plemienia, gdzie spotkał je koniec, 218 00:19:15,988 --> 00:19:19,908 a ich dusze odnalazły drogę do pociągu Ibu. 219 00:19:19,992 --> 00:19:22,122 One nie były jedyne. 220 00:19:22,703 --> 00:19:24,793 Pokaż mi, gdzie je zabito. 221 00:19:25,372 --> 00:19:26,792 Jak sobie życzysz. 222 00:19:35,883 --> 00:19:38,973 CHIŃSKA RESTAURACJA I HOTEL 223 00:19:39,052 --> 00:19:40,302 Czekajcie na sygnał. 224 00:19:41,346 --> 00:19:44,216 Jasne, szefowo. Będziemy gotowi w potrzebie. 225 00:20:33,815 --> 00:20:35,475 Proszę, pomóż mi. 226 00:20:35,567 --> 00:20:37,857 Zabrali moją córkę. 227 00:20:42,491 --> 00:20:45,991 Oznacz duszę jako naszą, zanim uleci, 228 00:20:46,078 --> 00:20:47,828 inaczej Xa-Mul nas zabije. 229 00:20:47,913 --> 00:20:50,713 Dusze są warte więcej niż mięso. 230 00:20:50,791 --> 00:20:52,251 Nie wierć się, bachorze! 231 00:21:00,968 --> 00:21:03,678 W porządku, jesteś już bezpieczna. 232 00:21:03,762 --> 00:21:04,762 Trese! 233 00:21:07,891 --> 00:21:11,441 Wiem, że jesteś tam z naszym jedzeniem. 234 00:21:11,520 --> 00:21:15,820 Czułem twój smród już z kilometra. 235 00:21:18,026 --> 00:21:19,106 Trzymaj się mnie. 236 00:21:19,194 --> 00:21:21,244 Nie bądź niegrzeczna. 237 00:21:23,365 --> 00:21:26,025 Chodź i dołącz do imprezy. 238 00:21:26,118 --> 00:21:27,288 Trese! 239 00:21:31,748 --> 00:21:34,998 Na imprezy goście przychodzą z własnej woli, Xa-mul. 240 00:21:35,085 --> 00:21:38,335 - Porozumienia… - Tu nie obowiązują. 241 00:21:38,422 --> 00:21:40,262 Nie po tym, co zrobiłaś Ibwie. 242 00:21:41,258 --> 00:21:47,348 Tamci ludzie byli zapłatą, z którą mogliśmy zrobić, co zechcemy. 243 00:21:47,431 --> 00:21:48,971 Brać dziewczynę! 244 00:21:49,057 --> 00:21:51,137 Jeśli Lakan stanie wam na drodze… 245 00:21:52,394 --> 00:21:53,774 zabijcie ją. 246 00:22:31,099 --> 00:22:32,479 Zabić ją. 247 00:22:46,573 --> 00:22:48,533 Odejdź stąd, Trese. 248 00:22:48,617 --> 00:22:51,867 A może odpuszczę tę obrazę. 249 00:23:00,754 --> 00:23:03,224 To brat Crispin zlekceważył twój rozkaz. 250 00:23:03,298 --> 00:23:05,678 Tym razem też chcieliśmy się zabawić. 251 00:23:07,803 --> 00:23:09,263 Już dobrze. 252 00:23:12,057 --> 00:23:14,057 A, uwolniliśmy też ludzi z tyłu. 253 00:23:15,268 --> 00:23:16,138 Osłaniajcie mnie. 254 00:23:59,271 --> 00:24:02,231 - Mamo! - Moje dziecko. 255 00:24:03,608 --> 00:24:06,648 Dziękuję, uratowałaś moje dziecko. 256 00:24:07,737 --> 00:24:09,157 Powiedz, co się stało. 257 00:24:10,157 --> 00:24:15,407 Grupa ludzi przetrwała pożar w Guadalupe, ale straciliśmy wszystko. 258 00:24:17,122 --> 00:24:21,922 Przyszli ludzie burmistrza i zaoferowali pieniądze za przesiedlenie. 259 00:24:23,253 --> 00:24:26,673 Próbowali nas do tego przekonać nawet przed pożarem. 260 00:24:27,424 --> 00:24:30,804 Wiedzieliśmy, że zawarł umowę na budowę mieszkań, 261 00:24:30,886 --> 00:24:33,506 więc przeciągaliśmy, by otrzymać lepszą cenę. 262 00:24:34,139 --> 00:24:37,479 Ale teraz nie było już wyboru. 263 00:24:37,559 --> 00:24:40,019 Na początku było dobrze. 264 00:24:40,687 --> 00:24:43,567 Mieliśmy czyste miejsce i nas karmiono. 265 00:24:43,648 --> 00:24:48,028 Burmistrz zjawił się osobiście i obiecał, że wszystkim się zajmie. 266 00:24:48,111 --> 00:24:50,071 Później zapadła noc. 267 00:24:50,155 --> 00:24:52,025 Aswangowie. 268 00:24:52,115 --> 00:24:54,615 Przyszli po nas, gdy spaliśmy. 269 00:24:54,701 --> 00:25:00,251 Odciągnęli nas i trzymali w klatkach. Nie byliśmy jedynymi. 270 00:25:00,332 --> 00:25:02,882 Każdego dnia przyprowadzali grupy ludzi. 271 00:25:02,959 --> 00:25:05,959 Jak nas, porwano ich pod osłoną nocy, 272 00:25:06,046 --> 00:25:08,006 gdzie nikt nie będzie za nami tęsknił. 273 00:25:08,548 --> 00:25:12,508 Z zepsutych pociągów, z podpalonych biednych dzielnic, 274 00:25:12,594 --> 00:25:15,394 byliśmy bezsilni i mogliśmy tylko czekać. 275 00:25:16,181 --> 00:25:19,601 Przez ściany było słychać odgłosy ucztowania i krzyki. 276 00:25:22,812 --> 00:25:25,442 Widziałam burmistrza rozmawiającego w kuchni z aswangami. 277 00:25:25,523 --> 00:25:27,863 Renegocjowali swoją umowę. 278 00:25:27,943 --> 00:25:30,033 Obiecał, że ukryje ich atak na pociąg 279 00:25:30,111 --> 00:25:32,611 i spali więcej osiedli, by zdobyli żywność. 280 00:25:34,908 --> 00:25:37,578 Wołaliśmy do niego o pomoc, ale nas zignorował. 281 00:25:37,661 --> 00:25:40,501 Gdy dostał, czego chciał, my byliśmy dla niego niczym. 282 00:25:41,873 --> 00:25:43,963 Nie możemy aresztować burmistrza 283 00:25:44,042 --> 00:25:46,042 za układanie się z aswangami, 284 00:25:46,127 --> 00:25:48,957 ale przymkniemy go za handel ludźmi, podpalenie 285 00:25:49,047 --> 00:25:51,837 i morderstwo swojej kochanki, Giny Santos. 286 00:25:53,009 --> 00:25:54,089 W porządku? 287 00:25:56,680 --> 00:26:00,060 Pośród nas są potwory, a niektóre z nich to ludzie. 288 00:26:00,141 --> 00:26:02,691 Mogłam przybyć wcześniej, by uratować innych. 289 00:26:02,769 --> 00:26:05,479 Ale spójrz na tych, których uratowałaś. 290 00:26:06,064 --> 00:26:08,114 SŁUŻBY RATUNKOWE MANILI 291 00:26:11,695 --> 00:26:13,065 Alexandra. 292 00:26:23,999 --> 00:26:24,999 Alexandra. 293 00:26:27,043 --> 00:26:28,043 Alexandra. 294 00:26:38,013 --> 00:26:41,773 W porządku, maleńka. Z tatusiem jesteś bezpieczna. 295 00:26:49,149 --> 00:26:51,689 Te aswangowskie ścierwa za to zapłacą. 296 00:26:52,527 --> 00:26:53,777 Mamo. 297 00:27:11,588 --> 00:27:14,758 DIABOLICZNY 298 00:27:18,553 --> 00:27:20,603 Ciężka noc, szefowo? 299 00:27:21,931 --> 00:27:23,731 Nie bardziej niż zwykle, Hank. 300 00:27:23,808 --> 00:27:26,138 Burmistrz Sancho Santamaria został dziś rano aresztowany… 301 00:27:26,227 --> 00:27:27,307 DZIĘKI UPRZEJMOŚCI ABC-ZNN 302 00:27:27,395 --> 00:27:31,065 …pod kilkoma tuzinami zarzutów o morderstwo i korupcję 303 00:27:31,149 --> 00:27:33,319 powiązaną z pożarem w Guadelupe. 304 00:27:33,401 --> 00:27:34,651 Według źródeł, 305 00:27:34,736 --> 00:27:37,236 istnieją nowe dowody łączące burmistrza 306 00:27:37,322 --> 00:27:40,742 ze śmiercią jego rzekomej kochanki, Giny Santos. 307 00:27:40,825 --> 00:27:45,405 Co zgłoszono jako samobójstwo, uważa się teraz za zabójstwo. 308 00:27:46,456 --> 00:27:47,456 O co chodzi? 309 00:27:48,416 --> 00:27:52,376 Przynoszę gałązkę oliwną od Ibu do twojego arsenału. 310 00:27:53,296 --> 00:27:57,176 Liczy, że Lakan wybaczyła jej błąd. 311 00:27:57,258 --> 00:28:00,298 Bogini śmierci nie musi się raczej martwić, że kogoś urazi. 312 00:28:01,721 --> 00:28:04,771 Gdy szóste dziecko szóstego dziecka 313 00:28:04,849 --> 00:28:08,769 zajmuje przynależne jej miejsce władczyni Podziemia, 314 00:28:08,853 --> 00:28:11,823 jak zostało to przepowiedziane, 315 00:28:11,898 --> 00:28:15,988 Dwór Śmierci chciałby być w jej łaskach. 316 00:28:17,278 --> 00:28:18,528 To nie jestem ja. 317 00:28:19,280 --> 00:28:21,450 Ale przekaż Ibu, że jesteśmy kwita. 318 00:28:21,533 --> 00:28:22,493 Na razie. 319 00:28:37,340 --> 00:28:39,470 KAPITAN GUERRERO 320 00:28:42,720 --> 00:28:45,520 Tak, kapitanie? Słucham. 321 00:29:44,157 --> 00:29:49,157 Napisy: Grzegorz Marczyk