1 00:00:39,639 --> 00:00:43,664 BEST FILM PRZEDSTAWIA 2 00:00:45,900 --> 00:00:50,108 Od młodości obsesyjnie szukałem doskonałości. 3 00:00:52,711 --> 00:00:58,244 Może dlatego, że profesorowie architektury w kółko powtarzali słowo „doskonałość”. 4 00:01:00,620 --> 00:01:03,037 Na początku kariery architekta 5 00:01:03,198 --> 00:01:08,588 miałem obsesję projektowania budynków o idealnych proporcjach. 6 00:01:09,908 --> 00:01:12,115 Ale 20 lat temu... 7 00:01:12,863 --> 00:01:16,863 przeszedłem kryzys, który zmienił moje myślenie o pracy. 8 00:01:18,625 --> 00:01:22,334 Niewygodna prawda jest taka, że to, co nazywamy architekturą, 9 00:01:22,498 --> 00:01:27,123 jest projektowaniem dla najbogatszego jednego procenta populacji. 10 00:01:27,325 --> 00:01:30,241 Jest to nie tylko złe z powodu niesprawiedliwości społecznej, 11 00:01:30,429 --> 00:01:32,679 ale też niezdarne biznesowo. 12 00:01:33,788 --> 00:01:37,830 15 lat temu postanowiliśmy zmienić odbiorców naszych projektów 13 00:01:37,990 --> 00:01:42,282 i pojechaliśmy do Rwandy budować szpitale. 14 00:01:42,898 --> 00:01:47,679 Tam trafiliśmy do kliniki zaprojektowanej tak źle, że matki w niej chorowały. 15 00:01:48,255 --> 00:01:50,273 Paradoks, prawda? 16 00:01:51,204 --> 00:01:55,579 Skoro wiemy, że widok na naturę może radykalnie poprawić zdrowie, 17 00:01:55,751 --> 00:02:00,541 dlaczego nie zaprojektować szpitala, w którym każda rodzina miałaby taki widok? 18 00:02:01,726 --> 00:02:05,391 Projektowanie takich szpitali było przełomem. 19 00:02:05,958 --> 00:02:10,958 Ale to pomoc społeczności w zbudowaniu ich własnymi rękami 20 00:02:11,125 --> 00:02:16,304 okazała się jednym z najbardziej wzbogacających doświadczeń w życiu. 21 00:02:16,644 --> 00:02:19,366 NA MOTYWACH POWIEŚCI AMELIE NOTHOMB 22 00:02:19,534 --> 00:02:22,284 20 lat temu, po poważnym osobistym kryzysie 23 00:02:22,431 --> 00:02:28,117 zrozumiałem, że doskonałość w architekturze to nie tworzenie pięknych budynków. 24 00:02:30,331 --> 00:02:34,337 Wierzę, że wielka architektura może uzdrawiać, 25 00:02:34,504 --> 00:02:39,841 gdy skupi się tylko na tym, co najważniejsze. 26 00:02:40,321 --> 00:02:42,529 Jak mówił Antoine de Saint-Exupery: 27 00:02:43,089 --> 00:02:46,756 „Doskonałość osiąga się nie wtedy, gdy nie można już nic dodać, 28 00:02:47,063 --> 00:02:50,147 ale kiedy nie można już niczego odjąć”. 29 00:02:52,166 --> 00:02:53,166 Dziękuję. 30 00:02:54,933 --> 00:03:03,006 WRÓG DOSKONAŁY 31 00:03:09,330 --> 00:03:11,580 Dziękuję. Jestem taka szczęśliwa. 32 00:03:15,410 --> 00:03:16,410 Jean! 33 00:03:20,554 --> 00:03:21,887 Dla Conchy. 34 00:03:22,789 --> 00:03:23,789 Proszę bardzo. 35 00:03:24,741 --> 00:03:26,908 Dobrze. Przepraszam. 36 00:03:27,077 --> 00:03:32,160 Muszę już zabrać pana Angusa, inaczej spóźni się na lot. 37 00:03:32,346 --> 00:03:33,346 Dziękuję bardzo. 38 00:03:40,165 --> 00:03:41,404 Samochód jest tam. 39 00:03:48,334 --> 00:03:51,233 Dziękuję za przyjazd do Paryża. Wiem, że go nie lubisz. 40 00:03:51,414 --> 00:03:54,107 Jak mam lubić? Nie wiadomo nawet, gdzie jest słońce. 41 00:03:58,152 --> 00:03:59,527 Nadal ją nosisz? 42 00:04:01,142 --> 00:04:02,827 Nie mogę o niej zapomnieć. 43 00:04:03,625 --> 00:04:05,375 Minęło mnóstwo czasu. 44 00:04:06,390 --> 00:04:08,488 Ona odeszła 20 lat temu. 45 00:04:08,765 --> 00:04:11,779 - Może potrzebuję wakacji. - Powtarzasz to od miesięcy. 46 00:04:11,946 --> 00:04:14,078 Za dużo pracujesz. Zacznij spotykać się z ludźmi. 47 00:04:14,502 --> 00:04:17,436 - Muszę jechać. - Dobrej podróży. 48 00:04:29,638 --> 00:04:31,179 Zdążymy? 49 00:04:31,700 --> 00:04:35,990 Trochę się korkuje. Jeśli ruch zelżeje, zdążymy. 50 00:04:53,947 --> 00:04:54,955 Przepraszam. 51 00:05:00,598 --> 00:05:04,613 Przepraszam, że zawracam głowę, ale nikt nie zwraca na mnie uwagi. 52 00:05:05,322 --> 00:05:09,478 - Nie jedziecie przypadkiem na lotnisko? - O ile dotrzemy w tych korkach. 53 00:05:10,291 --> 00:05:13,625 Wstyd mi, ale nie chcę się spóźnić na samolot, 54 00:05:13,774 --> 00:05:17,132 a nigdzie nie ma wolnej taksówki. Zabierze mnie pan? 55 00:05:19,615 --> 00:05:22,617 - Przepraszam, nie chciałam przeszkadzać. - Proszę wsiadać. 56 00:05:23,427 --> 00:05:24,802 Dziękuję! 57 00:05:25,384 --> 00:05:28,467 - Pani nie jedzie. - Proszę się nim nie przejmować. 58 00:05:28,636 --> 00:05:29,636 Dziękuję. 59 00:05:30,637 --> 00:05:33,608 - Przemokłam. - Widzę. 60 00:05:43,004 --> 00:05:47,013 - Jeremiasz Angust? - Byłaś na konferencji? 61 00:05:48,744 --> 00:05:52,722 Nie. Twoje nazwisko jest na książce. 62 00:05:53,116 --> 00:05:57,616 - I adres. Warszawa? - Tak. 63 00:05:58,380 --> 00:06:01,023 Jestem Texel Textor. 64 00:06:01,910 --> 00:06:02,910 Holenderka. 65 00:06:04,720 --> 00:06:07,983 Dziwi cię to, jak się nazywam, czy fakt, że jestem Holenderką? 66 00:06:08,483 --> 00:06:11,889 - To, jak się nazywasz. - Trochę dziwnie. 67 00:06:12,057 --> 00:06:14,313 Owszem. Ale ładnie brzmi. 68 00:06:15,237 --> 00:06:18,654 Jesteś pierwszą osobą, której podoba się moje nazwisko. 69 00:06:18,815 --> 00:06:22,649 Wiedziałeś, że Textor znaczy... Cholera! 70 00:06:23,199 --> 00:06:25,136 - Co się stało? - Moja walizka. 71 00:06:25,314 --> 00:06:28,148 - Miałaś ze sobą tylko tę torbę. - Proszę się zatrzymać! 72 00:06:28,317 --> 00:06:29,317 Dlaczego? 73 00:06:29,496 --> 00:06:30,496 Cholera. 74 00:06:30,840 --> 00:06:34,678 Zostawiłam ją tam, skąd mnie zabrałeś. Mam w niej paszport. 75 00:06:36,034 --> 00:06:37,034 Proszę zawrócić. 76 00:06:37,709 --> 00:06:40,084 - Spóźnimy się. - Proszę zawrócić. 77 00:06:40,261 --> 00:06:42,761 Zostawiłam ją w wejściu, żeby nie zmokła. 78 00:06:43,645 --> 00:06:46,686 - Spóźnisz się na lot? - Raczej tak. Już byłem w niedoczasie. 79 00:06:46,858 --> 00:06:48,690 Wrócę tam pieszo. 80 00:06:48,905 --> 00:06:52,436 - Nie możesz wziąć taksówki? - Godzinę szukałam jakiejś wolnej. 81 00:06:56,266 --> 00:06:59,266 Proszę, niech pan zawróci. 82 00:07:01,462 --> 00:07:02,462 Dzięki. 83 00:07:17,235 --> 00:07:18,777 Chyba jest wściekły. 84 00:07:19,576 --> 00:07:21,159 Właśnie stracił napiwek. 85 00:07:31,100 --> 00:07:32,362 Dziękuję. 86 00:07:46,770 --> 00:07:49,557 Chcesz wiedzieć, dlaczego nazwali mnie Texel? 87 00:07:49,723 --> 00:07:53,932 Moi rodzice lubili wyspę Texel. Leży w Holandii. Znasz ją? 88 00:07:54,064 --> 00:07:56,591 - Słyszałem o niej. - Moje nazwisko, Textor, 89 00:07:56,931 --> 00:08:00,472 pochodzi od łacińskiego „texere”, co oznacza tkać. 90 00:08:01,235 --> 00:08:04,610 Wychodzi coś jak splecione słowa. 91 00:08:04,758 --> 00:08:09,050 Ale ja wolę znaczenie: „Ta, która tka tekst”. 92 00:08:09,232 --> 00:08:10,232 Ciekawe. 93 00:08:10,411 --> 00:08:12,994 Aż wstyd nie być pisarką z takim nazwiskiem. 94 00:08:13,183 --> 00:08:17,586 - Zawsze możesz zacząć pisać. - Tak myślisz? 95 00:08:21,583 --> 00:08:22,583 Dotarliśmy. 96 00:08:36,362 --> 00:08:39,201 Muszę biec. Miło było cię poznać. 97 00:08:42,674 --> 00:08:44,215 Powodzenia! 98 00:09:15,342 --> 00:09:19,301 Jean, miałem problemy w drodze na lotnisko. Spóźniłem się na lot. 99 00:09:19,478 --> 00:09:21,362 Mam przyjechać? 100 00:09:21,528 --> 00:09:24,926 Nie. Wytrzymam dwie godziny bez towarzystwa. 101 00:09:25,092 --> 00:09:27,753 - Dzwoń, gdybyś czegoś potrzebował. - Jasne. 102 00:09:27,905 --> 00:09:29,572 Miłego czasu na lotnisku. 103 00:09:37,237 --> 00:09:39,658 - Witam w saloniku VIP. - Dziękuję. 104 00:09:40,706 --> 00:09:41,706 Dziękuję. 105 00:11:00,924 --> 00:11:02,057 ZOBACZ KOMENTARZE 106 00:11:09,965 --> 00:11:13,633 Angus tylko wyjaśnił to, co mogliśmy przeczytać w jego książkach. 107 00:11:13,823 --> 00:11:15,022 Rozczarowanie. 108 00:11:18,770 --> 00:11:20,104 KOMENTARZ USUNIĘTY 109 00:11:20,363 --> 00:11:22,113 Spóźniliśmy się na loty. 110 00:11:26,386 --> 00:11:27,758 Musimy poczekać. 111 00:11:31,239 --> 00:11:33,489 Jak twoja książka? 112 00:11:34,432 --> 00:11:35,724 Nie czytam książki. 113 00:11:35,978 --> 00:11:40,404 Ja też nie mogę czytać, kiedy wokół kręci się tylu ludzi. 114 00:11:46,185 --> 00:11:49,560 I nienawidzę lotnisk. A ty? 115 00:11:49,849 --> 00:11:52,974 - Przepraszam... - Ponoć można tu spotkać ciekawych ludzi, 116 00:11:53,591 --> 00:11:56,512 - ale wiesz, jakich ludzi się tu spotyka? - Nie. 117 00:12:00,134 --> 00:12:01,134 Jakich? 118 00:12:02,227 --> 00:12:05,019 Kierowników w podróżach służbowych. 119 00:12:05,457 --> 00:12:09,207 A podróż służbowa to zaprzeczenie podróży. 120 00:12:09,411 --> 00:12:13,676 Powinni to nazywać przemieszczaniem komercyjnym. 121 00:12:14,080 --> 00:12:17,647 - Ciekawa koncepcja. - Owszem, ciekawa. 122 00:12:18,854 --> 00:12:21,821 Chociaż ty pewnie też podróżujesz służbowo. 123 00:12:21,987 --> 00:12:25,363 - Niezupełnie. - Na pewno nie jesteś na wakacjach. 124 00:12:25,735 --> 00:12:28,284 Nie mam ochoty na rozmowę. 125 00:12:29,957 --> 00:12:31,582 - Jak niegrzecznie. - Co? 126 00:12:31,736 --> 00:12:33,653 Uważam, że jesteś nieuprzejmy. 127 00:12:33,825 --> 00:12:37,062 Przywiozłem cię tu, przez co spóźniłem się na samolot. 128 00:12:37,228 --> 00:12:40,395 - Ja też się spóźniłam. - I teraz mnie męczysz. 129 00:12:41,288 --> 00:12:42,955 Ile wrogości. 130 00:12:45,351 --> 00:12:50,141 - Kim ty jesteś? - Texel Textor. 131 00:12:50,300 --> 00:12:52,966 - Holenderka. - Czego ode mnie chcesz? 132 00:12:53,282 --> 00:12:55,282 Rozmowy nie są zakazane. 133 00:12:55,486 --> 00:12:58,903 Nie mogę zabronić ci gadać. Ale nie zmusisz mnie do odpowiadania. 134 00:13:04,041 --> 00:13:06,407 W takim razie opowiem ci o sobie. 135 00:13:07,172 --> 00:13:09,506 - Mam wyjść z tego saloniku? - Nie... 136 00:13:11,369 --> 00:13:12,369 Proszę. 137 00:13:12,537 --> 00:13:15,007 - Dlaczego to robisz? - Bo mam ochotę. 138 00:13:15,174 --> 00:13:17,076 - Ja mam ochotę... - Dać mi w twarz. 139 00:13:17,242 --> 00:13:20,438 - Nie chciałem... - Nie musisz. Widzę to. 140 00:13:21,160 --> 00:13:25,467 Ale kary fizyczne są zakazane. 141 00:13:25,910 --> 00:13:30,117 A bicie kobiety jest szczególnie piętnowane. 142 00:13:30,288 --> 00:13:33,246 Masz jakieś ambicje poza męczeniem ludzi? 143 00:13:33,405 --> 00:13:34,405 Nie. 144 00:13:35,151 --> 00:13:37,039 - A ja tak. - Wcale nie. 145 00:13:37,526 --> 00:13:39,738 - Skąd wiesz? - Wyglądasz na biznesmena. 146 00:13:39,904 --> 00:13:42,946 Zarabianie mnóstwa pieniędzy nie jest ambitne. 147 00:13:43,105 --> 00:13:45,677 Nie jestem biznesmenem, tylko architektem. 148 00:13:47,700 --> 00:13:49,659 - Poważnie? - Rozejrzyj się. 149 00:13:52,669 --> 00:13:53,794 To jest moje dzieło. 150 00:13:57,021 --> 00:14:00,291 - Ty to projektowałeś? - Widzisz ten model? 151 00:14:16,175 --> 00:14:17,425 Jesteśmy... 152 00:14:18,260 --> 00:14:19,260 tutaj. 153 00:14:19,464 --> 00:14:21,298 Nie. Tutaj. 154 00:14:24,612 --> 00:14:26,070 Jesteś zadowolony z efektu? 155 00:14:26,242 --> 00:14:28,660 Nie bardzo. Projektowałem to lata temu. 156 00:14:28,975 --> 00:14:31,167 Przez lata doszlifowałem swój styl. 157 00:14:32,512 --> 00:14:36,762 Oryginalny projekt miał niepotrzebne elementy, przestrzenie. 158 00:14:37,200 --> 00:14:41,450 „Doskonałość osiąga się nie wtedy, gdy nie można już nic dodać, 159 00:14:43,011 --> 00:14:45,386 ale kiedy nie można już niczego odjąć”. 160 00:14:45,535 --> 00:14:48,063 - Na pewno nie byłaś na mojej konferencji? - Ja? 161 00:14:49,448 --> 00:14:50,710 Nie. 162 00:14:51,508 --> 00:14:53,883 Uważam, że ten budynek jest niesamowity. 163 00:14:57,323 --> 00:14:59,238 Chodźmy na drinka. 164 00:15:00,480 --> 00:15:03,170 - Nie, dziękuję. Mam mnóstwo pracy. - Proszę. 165 00:15:04,680 --> 00:15:07,598 Wiem, że cię męczyłam. I że przeze mnie przegapiłeś lot. 166 00:15:07,764 --> 00:15:11,278 - Nie musisz. - Nie dobijaj mnie. Koktajl? 167 00:15:12,081 --> 00:15:14,163 Uznam, że ten uśmiech to zgoda. 168 00:15:25,056 --> 00:15:28,245 Mam pytanie. Dlaczego postanowiłaś nękać właśnie mnie? 169 00:15:28,635 --> 00:15:29,885 Inspirujesz mnie. 170 00:15:31,177 --> 00:15:34,594 Wydajesz się taki dostępny. 171 00:15:35,140 --> 00:15:38,612 - Nie jestem dostępny. - Źle mnie zrozumiałeś. 172 00:15:39,984 --> 00:15:42,762 - Wydajesz się ciekawski. - Ciekawski? 173 00:15:42,929 --> 00:15:46,778 Rozpala cię pragnienie poznania mojej tajemnicy. 174 00:15:47,249 --> 00:15:49,765 Wcale nie chcę o tobie słuchać. 175 00:15:50,572 --> 00:15:51,613 Jasne. 176 00:15:55,377 --> 00:15:58,881 Powiedz, zabiłeś kogoś? 177 00:15:59,192 --> 00:16:02,590 - Słucham? - Ja kogoś zabiłam, kiedy byłam mała. 178 00:16:05,287 --> 00:16:08,771 - Zgrywasz się. - Teraz zaciekawiła cię moja historia. 179 00:16:10,530 --> 00:16:11,530 Doskonale. 180 00:16:12,923 --> 00:16:17,630 Zamknij oczy i wyobraź sobie 181 00:16:18,970 --> 00:16:22,012 ze szczegółami historię, którą ci opowiem. 182 00:16:22,178 --> 00:16:23,595 To historia w trzech aktach. 183 00:16:23,769 --> 00:16:29,102 Pierwszy obrzydliwy, drugi straszny, a trzeci kończy się miłością. 184 00:16:30,088 --> 00:16:31,685 Jesteś gotowy? 185 00:16:33,495 --> 00:16:34,495 Jasne. 186 00:16:36,451 --> 00:16:39,313 Miałam jakieś 10 lat. 187 00:16:41,192 --> 00:16:46,026 Mieszkałam na przedmieściach Rotterdamu w malutkim pokoju z matką, 188 00:16:46,210 --> 00:16:49,561 jej mężem i trzema kotami. 189 00:16:55,324 --> 00:16:58,114 Znam to. Wychowałem się w takiej okolicy. 190 00:17:03,253 --> 00:17:05,003 Ciągle słyszałem sąsiadów. 191 00:17:05,710 --> 00:17:07,710 - Cholera, nie! - Coś nie tak? 192 00:17:07,895 --> 00:17:10,311 - Jaki budynek sobie wyobrażasz? - Co za różnica? 193 00:17:10,473 --> 00:17:13,013 Wyobrażasz sobie budynek z własnego dzieciństwa. 194 00:17:13,179 --> 00:17:16,138 - Tak. Typowy komunistyczny blok. - To normalne. 195 00:17:16,606 --> 00:17:20,963 Kiedy słyszymy opowieść, składamy obraz z własnych wspomnień. 196 00:17:21,313 --> 00:17:25,641 - Stajemy się architektami tej historii. - Mądre spostrzeżenie. 197 00:17:27,307 --> 00:17:31,224 Ale twój blok nie był taki, jak to, w czym mieszkałam. 198 00:17:32,404 --> 00:17:37,529 Ja mieszkałam na kampingu, daleko od miasta. 199 00:17:39,138 --> 00:17:45,139 Mówiłam, że pierwszy akt mojej opowieści będzie obrzydliwy. 200 00:17:47,032 --> 00:17:50,824 Kiedy byłam dzieckiem, miałam problem z jedzeniem. 201 00:17:51,436 --> 00:17:56,019 Nie znosiłam konsystencji, smaków. Nikt w mojej rodzinie nie umiał gotować. 202 00:17:56,186 --> 00:17:59,519 Ryba była zepsuta, albo mięso za twarde. 203 00:18:00,214 --> 00:18:04,757 Moja mama ciągle gotowała, a Gruby wszystko zjadał. 204 00:18:04,930 --> 00:18:05,930 Kto? 205 00:18:07,329 --> 00:18:12,697 Tak nazywałam ojczyma, bo ciągle coś jadł i strasznie przy tym hałasował. 206 00:18:12,863 --> 00:18:16,303 To było obrzydliwe. A ja siedziałam tam w milczeniu. 207 00:18:16,958 --> 00:18:18,500 Byłam cichym dzieckiem. 208 00:18:19,145 --> 00:18:23,886 Nasze trzy koty były przybłędami, nierasowymi. 209 00:18:24,136 --> 00:18:27,197 - Wyobrażam sobie ciebie w okularach. - To stereotyp. 210 00:18:27,363 --> 00:18:30,988 - Ale tak, nosiłam okulary. - I ze smutną buzią. 211 00:18:32,561 --> 00:18:33,561 Masz rację. 212 00:18:34,428 --> 00:18:37,213 Kiedy dziecko jest niekochane, jego twarz to wyraża. 213 00:18:37,381 --> 00:18:39,172 Nikt cię nie kochał? 214 00:18:40,890 --> 00:18:44,390 Matka odzywała się do mnie tylko wtedy, gdy kazała mi jeść. 215 00:18:45,175 --> 00:18:47,133 Bardzo się starałam. 216 00:18:47,856 --> 00:18:52,231 Ale nie byłam w stanie niczego przełknąć. 217 00:19:01,773 --> 00:19:04,189 Wtedy Gruby dawał mi w twarz. 218 00:19:06,153 --> 00:19:08,345 - Twoja matka na to nie reagowała? - Nie. 219 00:19:09,154 --> 00:19:10,930 Wymyśliła nową strategię. 220 00:19:11,831 --> 00:19:16,164 Jeśli nie zjadłam wszystkiego, musiałam szykować jedzenie dla kotów. 221 00:19:17,311 --> 00:19:23,158 Wiesz, co lubiły? Oślizgłe kocie żarcie, resztki mięsa. 222 00:19:23,457 --> 00:19:28,457 - Czasem nawet królicze flaki z ryżem. - Lepsze to niż bicie. 223 00:19:28,622 --> 00:19:33,462 Ja wolałam być bita. Musiałam to mieszać własnym rękami, 224 00:19:33,629 --> 00:19:36,296 inaczej głupie koty nie chciały jeść. 225 00:19:42,280 --> 00:19:44,821 - Ta nowa kara coś zdziałała? - Nie. 226 00:19:45,941 --> 00:19:50,484 Pewnego dnia zdarzyło się coś niesamowitego. 227 00:19:52,478 --> 00:19:58,486 Koty miałczały i szalały koło moich stóp. 228 00:20:00,694 --> 00:20:05,360 Nagle nabrałam pełną garść... 229 00:20:09,735 --> 00:20:11,467 i wepchnęłam sobie do ust. 230 00:20:23,002 --> 00:20:24,624 Obrzydliwe. 231 00:20:26,105 --> 00:20:27,688 To było pyszne. 232 00:20:27,916 --> 00:20:32,364 Nigdy nie jadłam niczego tak dobrego. Ale byłam przerażona. 233 00:20:33,762 --> 00:20:37,720 Wiedziałam, że tak naprawdę to nie ja chciałam to jeść. 234 00:20:40,795 --> 00:20:44,062 Jakby jakiś wewnętrzny wróg mnie do tego zmusił. 235 00:20:44,272 --> 00:20:49,563 Wewnętrzny wróg tysiąckroć potężniejszy niż mięczak Bóg. 236 00:20:50,239 --> 00:20:52,862 - Nie wierzę w Boga. - Masz rację. 237 00:20:53,464 --> 00:20:56,358 Nie ma ostatecznego dowodu na istnienie Boga. 238 00:20:56,679 --> 00:21:00,554 Ale dowód na istnienie wewnętrznego wroga jest namacalny. 239 00:21:01,396 --> 00:21:07,063 To on codziennie wchodzi ci w drogę niszcząc wszystko, co ważne. 240 00:21:08,690 --> 00:21:13,899 To on uwydatnia twoją samotność. I samotność twoich przyjaciół. 241 00:21:16,185 --> 00:21:18,977 To on sprawia, że się sobą brzydzisz. 242 00:21:22,308 --> 00:21:26,450 Wiesz co? Od takich przypadków, jak twój są lekarze. 243 00:21:34,485 --> 00:21:35,485 Przepraszam. 244 00:21:36,181 --> 00:21:38,248 Nie chcę ci już zawracać głowy. 245 00:21:45,794 --> 00:21:46,794 Zaczekaj. 246 00:21:51,072 --> 00:21:52,072 Przepraszam. 247 00:21:53,604 --> 00:21:54,835 Jesteś głodny? 248 00:21:55,731 --> 00:21:57,902 - Co? - Nie wiem, jak ty, 249 00:21:59,092 --> 00:22:00,626 ale ja umieram z głodu. 250 00:22:08,727 --> 00:22:13,420 Przegapiłem coś? W twojej historii nie było nic o tym, jak kogoś zabiłaś. 251 00:22:14,461 --> 00:22:17,848 - Dojdę do tego. - Czyli to był tylko wstęp? 252 00:22:18,194 --> 00:22:20,472 - Absolutnie niezbędny. - Oczywiście. 253 00:22:21,638 --> 00:22:26,306 Miałam jakieś... 12 lat. 254 00:22:27,167 --> 00:22:31,952 W mojej klasie była dziewczynka, Feline. Moja jedyna przyjaciółka. 255 00:22:33,353 --> 00:22:35,978 Miła, urocza, zabawna. 256 00:22:36,177 --> 00:22:39,121 Nie była najmądrzejsza w klasie, ale miała niezłe stopnie. 257 00:22:39,421 --> 00:22:40,975 Była świetną baletnicą. 258 00:22:41,413 --> 00:22:45,122 A w mojej szkole to był klucz do popularności. 259 00:22:47,363 --> 00:22:50,573 W mojej szkole był nim sport. 260 00:22:52,738 --> 00:22:56,197 Franek Hoffman był najpopularniejszy. Wszyscy go uwielbiali. 261 00:22:56,369 --> 00:22:59,249 - A ty mu zazdrościłeś. - Nie. 262 00:22:59,410 --> 00:23:02,826 Angust, widzę to po twojej twarzy. Nienawidziłeś go. 263 00:23:03,008 --> 00:23:04,230 Wcale nie. 264 00:23:04,397 --> 00:23:08,230 Był jednym z moich najbliższych kumpli. Graliśmy w drużynie rugby. 265 00:23:08,412 --> 00:23:11,949 - On był kapitanem. - Nie. Cholera! 266 00:23:12,266 --> 00:23:14,559 - Co? - Jaką szkołę sobie wyobrażasz? 267 00:23:14,841 --> 00:23:15,922 Znowu? 268 00:23:17,042 --> 00:23:19,501 Wyobrażasz sobie szkołę z twojego dzieciństwa. 269 00:23:19,623 --> 00:23:22,248 Nasza szkoła była zupełnie inna. 270 00:23:22,973 --> 00:23:26,182 Nosiliśmy mundurki i nawet nie słyszeliśmy o rugby. 271 00:23:26,824 --> 00:23:29,282 Moja szkoła była całkiem inna. 272 00:23:29,553 --> 00:23:32,428 Jak stary pałac. 273 00:23:32,980 --> 00:23:35,272 Na pewno znasz holenderski barok. 274 00:23:36,220 --> 00:23:38,553 Wszyscy uwielbiali Feline. 275 00:23:39,538 --> 00:23:41,955 Kochałam ją, była moją przyjaciółką. 276 00:23:42,506 --> 00:23:46,131 Ale w głębi serca nienawidziłam jej doskonałości. 277 00:23:50,263 --> 00:23:55,146 Byłam słaba, wyglądałam niezdrowo. 278 00:23:55,313 --> 00:23:58,313 Ciągle próbowałam zadowolić ludzi. 279 00:23:58,798 --> 00:24:01,548 Chciałam, żeby uważali mnie za miłą i zabawną, 280 00:24:01,858 --> 00:24:05,154 ale to nie wychodziło. Nie jestem taka, jak ty. 281 00:24:05,755 --> 00:24:08,816 - Nie wszyscy mnie lubią. - Na pewno. 282 00:24:09,246 --> 00:24:12,496 Twój kierowca wkurzył się, kiedy mnie zabrałeś. 283 00:24:14,214 --> 00:24:16,338 - Spójrz na mnie. - O co chodzi? 284 00:24:18,221 --> 00:24:22,638 Nie możesz być taki poprawny politycznie. Wpadniesz przez to w kłopoty. 285 00:24:33,905 --> 00:24:36,177 - Co? - Musisz tak hałasować? 286 00:24:36,611 --> 00:24:40,194 Wybacz. Nie mam twoich manier. 287 00:24:41,255 --> 00:24:45,255 Zaczęłam coraz bardziej nienawidzić Feline. 288 00:24:46,482 --> 00:24:48,516 Ona miała wszystko. 289 00:24:50,576 --> 00:24:54,451 Piękny dom, tony zabawek 290 00:24:54,723 --> 00:24:57,181 i rodzinę, która naprawdę ją kochała. 291 00:24:58,663 --> 00:25:03,122 Ale kiedy u niej byłam, czułam potrzebę zostawienia swojego śladu. 292 00:25:14,614 --> 00:25:18,614 - Nie przestała cię zapraszać? - Nie. Chyba mi współczuła. 293 00:25:22,242 --> 00:25:25,550 Aż w końcu... to zrobiłam. 294 00:25:26,579 --> 00:25:30,554 - Co zrobiłaś? - Teraz zaczyna się straszny akt. 295 00:25:32,583 --> 00:25:36,915 Którejś nocy moja matka i Gruby się kłócili i wyzywali. 296 00:25:37,139 --> 00:25:40,474 Kuliłam się w łóżku, próbując się odciąć od hałasów, 297 00:25:40,630 --> 00:25:43,213 ale w przyczepie się nie da. 298 00:25:44,195 --> 00:25:47,361 Tej nocy miałam inny cel. 299 00:25:49,317 --> 00:25:51,860 Chciałam odebrać Feline doskonałość. 300 00:25:52,052 --> 00:25:54,664 - Znów wewnętrzny wróg? - Właśnie. 301 00:26:55,925 --> 00:26:56,925 Umrzyj! 302 00:27:01,911 --> 00:27:06,157 Następnego dnia do klasy przyszedł nauczyciel... 303 00:27:41,120 --> 00:27:42,953 Co jej się stało? 304 00:27:45,808 --> 00:27:48,225 - To nie była twoja wina. - Oczywiście, że moja! 305 00:27:48,775 --> 00:27:52,227 Była zupełnie zdrowa, a nagle umarła na zawał. 306 00:27:53,283 --> 00:27:57,240 Gdyby tak łatwo można było zabić, na planecie nie zostałoby wielu ludzi. 307 00:27:57,389 --> 00:27:59,889 Jestem pewna, że Feline umarła przeze mnie. 308 00:28:00,086 --> 00:28:03,461 Nie ma nic potężniejszego, niż duch kierowany przeświadczeniem. 309 00:28:03,628 --> 00:28:07,228 Moja nienawiść ją zabiła. Ale potem straciłam tę moc. 310 00:28:07,735 --> 00:28:10,153 Uważasz, że masz super-moce? 311 00:28:10,904 --> 00:28:11,992 Nie drwij ze mnie. 312 00:28:12,947 --> 00:28:16,646 Mówisz mi, że zabiłaś dziewczynkę modląc się o to. 313 00:28:17,236 --> 00:28:19,611 - Czego się spodziewasz? - No dobra. 314 00:28:20,994 --> 00:28:25,326 - Nie jestem wielką kryminalistką. - Doceniam chwile, gdy wraca ci rozum. 315 00:28:25,476 --> 00:28:28,059 Zabiłam w życiu tylko dwie osoby. 316 00:28:28,210 --> 00:28:31,502 Bardzo przeciętna liczba. Powinnaś być ambitniejsza. 317 00:28:31,667 --> 00:28:33,626 Demon poczucia winy mnie powstrzymał. 318 00:28:34,292 --> 00:28:36,335 - Po drugim morderstwie? - Tak. 319 00:28:44,202 --> 00:28:46,116 - Nic ci nie jest? - Jestem zmęczony... 320 00:28:46,384 --> 00:28:49,420 tymi gadkami o demonach i morderstwach. 321 00:28:50,347 --> 00:28:52,064 Mam sporo pracy. 322 00:28:54,863 --> 00:28:56,238 Miłego wieczoru. 323 00:28:57,134 --> 00:28:58,248 Trzymaj się. 324 00:28:59,050 --> 00:29:01,216 Nawzajem. 325 00:29:07,046 --> 00:29:10,879 Osobiste wezwanie dla pana Yoshihito. 326 00:29:11,173 --> 00:29:17,131 Proszę udać się do bramki F42. Samolot do Frankfurtu odlatuje za chwilę. 327 00:32:57,379 --> 00:32:59,891 - Skąd wzięłaś ten nóż? - Jaki nóż? 328 00:33:00,971 --> 00:33:03,771 Jezu, Angust, jak miałabym tu wnieść nóż? 329 00:33:44,577 --> 00:33:47,170 Nie rób tego. Tu są ludzie. 330 00:33:47,892 --> 00:33:51,313 Zdejmę nogę, kiedy ty wyjmiesz słuchawki. 331 00:33:58,633 --> 00:34:02,633 Mam dla ciebie jeszcze jedną historię. Ta będzie najlepsza. 332 00:34:07,665 --> 00:34:10,361 - Kim jesteś? - Jestem Texel. 333 00:34:11,929 --> 00:34:14,054 Texel Textor. Holenderka. 334 00:34:14,220 --> 00:34:17,530 - To wszystko? - Nie. Mam jeszcze jedną historię. 335 00:34:19,977 --> 00:34:24,520 - Okłamałaś mnie. - Dużo gadam, ale nigdy nie kłamię. 336 00:34:26,192 --> 00:34:30,506 Byłaś na konferencji. Wiedziałaś, kim jestem, kiedy wsiadłaś do samochodu. 337 00:34:31,362 --> 00:34:33,487 - Szokujące. - Co takiego? 338 00:34:33,635 --> 00:34:36,217 - Jak ta dziewczyna jest do mnie podobna. - Proszę. 339 00:34:36,389 --> 00:34:39,932 Ma taką samą figurę i identyczne skarpety. To ty. 340 00:34:41,415 --> 00:34:44,145 Przysięgam, że nie znam tej dziewczyny. 341 00:34:52,213 --> 00:34:53,798 - Jean. - Co tam? 342 00:34:54,070 --> 00:34:56,808 Sprawdzisz listę osób, które były na konferencji? 343 00:34:56,975 --> 00:35:00,933 - Czy jest tam niejaka Texel Textor? - Texel z „x”. 344 00:35:01,095 --> 00:35:02,845 Jasne. O co chodzi? 345 00:35:03,005 --> 00:35:05,463 Później ci powiem. Zrób to dla mnie. Czekam. 346 00:35:05,628 --> 00:35:11,116 - Jeśli mnie znajdziesz, będę przerażona. - Na liście nie ma Texel Textor. 347 00:35:11,336 --> 00:35:12,336 Nie? 348 00:35:12,760 --> 00:35:14,177 Poczekaj chwilę. 349 00:35:14,835 --> 00:35:18,167 Wysyłam ci zdjęcie. To ta po prawej. 350 00:35:18,634 --> 00:35:22,009 Ma kręcone blond włosy. Jest po dwudziestce. 351 00:35:22,217 --> 00:35:23,385 To nie ja. 352 00:35:23,607 --> 00:35:26,704 - Była na konferencji. - Wszystko w porządku? 353 00:35:26,881 --> 00:35:29,120 Tak. Oddzwoń. 354 00:35:33,481 --> 00:35:37,481 Teraz rozumiem, dlaczego w kółko powtarzasz swoje nazwisko. 355 00:35:38,438 --> 00:35:42,438 Kłamstwo trzeba powtarzać częściej niż prawdę, żeby w nie uwierzyć. 356 00:35:42,950 --> 00:35:47,488 Wiesz, że niemal w każdym języku jest czasownik określający kłamstwo? 357 00:35:47,780 --> 00:35:53,352 Na określenie prawdy nie ma. 358 00:35:53,964 --> 00:35:56,080 - Być szczerym. - To nie to samo. 359 00:35:56,645 --> 00:35:59,064 Być szczerym to ujawniać ukrytą prawdę. 360 00:36:00,523 --> 00:36:05,990 Kiedy powiem, że jest siódma, nie będę szczery, po prostu powiem prawdę. 361 00:36:11,149 --> 00:36:12,149 Tak, Jean? 362 00:36:12,302 --> 00:36:16,052 Ta dziewczyna to Alice Myers. Tak sądzę. 363 00:36:16,480 --> 00:36:19,147 Alice Myers. Przeliterować? 364 00:36:19,398 --> 00:36:22,813 Nie. Czy na konferencji prosili o dowód tożsamości? 365 00:36:22,988 --> 00:36:25,738 Zazwyczaj tak robią. Coś nie tak? 366 00:36:25,889 --> 00:36:28,357 - Dobrze się czujesz, Jeremy? - Tak. 367 00:36:28,747 --> 00:36:32,976 Nie martw się. Gdybym czegoś potrzebował, zadzwonię. Dziękuję. 368 00:36:38,499 --> 00:36:40,232 Jak się naprawdę nazywasz? 369 00:36:41,966 --> 00:36:47,920 - Texel Textor. Przeliterować? - Już wiem, jak się naprawdę nazywasz. 370 00:36:48,095 --> 00:36:51,828 Powiedz. Chcę poznać imię mojej paryskiej bliźniaczki. 371 00:36:51,995 --> 00:36:55,204 - Już je znasz. - Co za koszmar. 372 00:36:56,820 --> 00:36:59,987 - Pokaż mi swój paszport. - Nie. 373 00:37:00,142 --> 00:37:02,642 To twój problem, że mi nie wierzysz. 374 00:37:02,814 --> 00:37:06,357 Jeśli jesteś Texel Textor, dlaczego nie chcesz mi pokazać paszportu? 375 00:37:06,947 --> 00:37:08,905 Chcesz posłuchać ostatniej historii? 376 00:37:09,046 --> 00:37:11,361 Gdzie byłaś przed wizytą w męskiej toalecie 377 00:37:11,528 --> 00:37:14,486 i po położeniu jedzenia na moim fotelu? 378 00:37:16,176 --> 00:37:18,385 Angust, wybacz, ale... 379 00:37:20,517 --> 00:37:22,185 Myślisz, że cię podrywam? 380 00:37:22,762 --> 00:37:24,595 - A podrywasz? - Co? 381 00:37:32,903 --> 00:37:37,111 Możesz zobaczyć, że nazywam się Texel Textor. 382 00:37:38,463 --> 00:37:40,381 Jestem Holenderką. 383 00:37:42,100 --> 00:37:45,433 I nie podrywam cię. 384 00:37:48,127 --> 00:37:53,084 Chociaż moja ostatnia opowieść... jest o miłości. 385 00:37:54,213 --> 00:37:57,838 Kiedy skończysz opowiadać, rozgryzę, o co tu chodzi. 386 00:38:01,508 --> 00:38:02,527 Może. 387 00:38:07,315 --> 00:38:10,233 Jaka jest twoja żona? 388 00:38:16,689 --> 00:38:21,479 - Już jej nie kochasz? - Kocham. Dlaczego tak mówisz? 389 00:38:21,645 --> 00:38:26,229 Kiedy kogoś kochamy, ciągle o nim opowiadamy. 390 00:38:26,812 --> 00:38:28,739 Czyli ty też nikogo nie kochasz. 391 00:38:28,906 --> 00:38:31,035 Kocham kogoś będącego ponad. 392 00:38:31,202 --> 00:38:35,392 Marnujesz czas zaczepiając obcych, zamiast być z ukochaną osobą? 393 00:38:35,560 --> 00:38:38,325 - Ten ktoś mnie nie kocha. - Uwiedź go. 394 00:38:38,498 --> 00:38:40,248 - Próbowałam. - Spróbuj jeszcze raz. 395 00:38:40,453 --> 00:38:42,036 - To bez sensu. - Tchórz. 396 00:38:42,201 --> 00:38:47,284 Ta osoba nie żyje. Choć żyła, kiedy ją poznałam. 397 00:38:53,111 --> 00:38:55,761 Angust, nie patrz tak na mnie. 398 00:38:57,238 --> 00:39:01,579 Może mężczyzna twoich marzeń nie żyje, ale to nie koniec świata. 399 00:39:01,741 --> 00:39:04,160 - Nie mówiłam, że to mężczyzna. - Kobieta? 400 00:39:04,746 --> 00:39:08,409 - Czy to ma znaczenie? - To był mężczyzna, czy kobieta? 401 00:39:08,836 --> 00:39:12,337 To pytanie jest trochę chore. 402 00:39:14,287 --> 00:39:15,682 Mów dalej. 403 00:39:17,361 --> 00:39:20,761 Wtedy pierwszy raz poczułam, że ktoś mnie pociąga. 404 00:39:22,137 --> 00:39:26,048 Przez lata byłam pochłonięta sobą. 405 00:39:27,239 --> 00:39:29,573 Matka zamieszkała z Rosjaninem. 406 00:39:29,777 --> 00:39:32,692 Gruby został sam, załamany. 407 00:39:33,402 --> 00:39:35,319 Co się stało z trzema kotami? 408 00:39:35,554 --> 00:39:37,361 Zdechły bezpotomnie. 409 00:39:40,020 --> 00:39:42,420 Ja postanowiłam zamieszkać w Paryżu. 410 00:39:44,284 --> 00:39:47,159 Tu poznałam najpiękniejszą osobę we wszechświecie. 411 00:39:47,511 --> 00:39:51,081 - Gdzie w Paryżu? - Lubisz cmentarze? 412 00:40:05,375 --> 00:40:10,291 Pewien grób na cmentarzu Montmartre szczególnie mnie wzrusza. 413 00:40:11,419 --> 00:40:13,886 Jest obok grobowca Aleksandra Dumasa. 414 00:40:15,559 --> 00:40:20,517 Na płycie nagrobnej jest rzeźba postaci leżącej twarzą do ziemi. 415 00:40:24,570 --> 00:40:28,487 Podziwiała ją osoba mająca taką samą twarz. 416 00:40:31,104 --> 00:40:35,438 Wyobraziłeś sobie kobietę, czy mężczyznę? 417 00:40:36,037 --> 00:40:37,162 Nie powiem ci. 418 00:40:37,365 --> 00:40:41,720 Będziesz teraz ze mną pogrywał? Na pewno to była kobieta. 419 00:40:46,948 --> 00:40:49,781 Pewnego dnia odważyłam się odezwać. 420 00:40:55,317 --> 00:40:59,109 Pozowałaś do tej rzeźby? 421 00:41:02,290 --> 00:41:03,875 Jaka była odpowiedź? 422 00:41:04,039 --> 00:41:06,039 Ta osoba mi nie odpowiedziała. 423 00:41:06,912 --> 00:41:08,912 Ale odkąd zobaczyłam tę twarz... 424 00:41:11,633 --> 00:41:13,840 nie otrząsnęłam się z szoku. 425 00:41:14,392 --> 00:41:17,433 Była absolutnie doskonała. 426 00:41:17,917 --> 00:41:19,890 Pierwszy raz cię rozumiem. 427 00:41:23,049 --> 00:41:25,924 Jej spojrzenie mnie poruszyło. 428 00:41:26,891 --> 00:41:30,455 Ty nigdy nie zostałeś odrzucony przez miłość życia. 429 00:41:33,551 --> 00:41:35,217 Jesteś przystojny. 430 00:41:35,410 --> 00:41:39,410 Nie wiesz, jak to jest być spragnionym i nie móc się napić. 431 00:41:40,684 --> 00:41:46,033 Nie dostaniesz wody, bo się komuś nie podobasz. 432 00:41:46,292 --> 00:41:48,917 To brzmi jak tłumaczenie gwałciciela. 433 00:41:49,111 --> 00:41:50,247 Rzeczywiście. 434 00:42:22,016 --> 00:42:24,726 W śledzeniu kogoś jest coś ekscytującego. 435 00:42:24,910 --> 00:42:28,452 Jakby goniło się za pragnieniem. 436 00:42:28,634 --> 00:42:30,091 Powinnaś być pisarką. 437 00:42:30,255 --> 00:42:33,619 Teraz będzie najbardziej poruszająca część. 438 00:43:14,349 --> 00:43:15,389 To nie jest prawda. 439 00:43:15,575 --> 00:43:20,366 Zaciągnęłam ciało do grobowca, z którego ją obserwowałam. 440 00:44:41,608 --> 00:44:45,483 Wsunęłam rękę pod spódnicę i poczułam ciepło skóry, 441 00:44:45,629 --> 00:44:47,602 Chociaż na zewnątrz było zimno. 442 00:44:49,678 --> 00:44:51,594 Była wciąż nieprzytomna? 443 00:44:53,867 --> 00:44:55,326 Tak sądziłam. 444 00:45:47,327 --> 00:45:51,655 Usłyszałam, jak ktoś krzyknął: „Wezwać karetkę”! 445 00:45:55,125 --> 00:45:59,375 Był koniec grudnia. Spadł pierwszy zimowy śnieg. 446 00:46:00,729 --> 00:46:04,396 Byłam dziewicą, ta osoba chyba nie. 447 00:46:05,252 --> 00:46:08,961 Niedobrze mi. Jesteś szalona. Musisz się leczyć. 448 00:46:09,306 --> 00:46:12,931 Mam iść do terapeuty, kiedy istnieją lotniska? 449 00:46:13,391 --> 00:46:17,391 - Dlaczego mi to opowiadasz? - Tylko tyle masz do powiedzenia? 450 00:46:17,571 --> 00:46:22,811 - Wiem też, że ofiara była kobietą. - Trudno było to ukrywać do końca. 451 00:46:23,304 --> 00:46:24,429 Nie rozumiem. 452 00:46:25,048 --> 00:46:27,839 Czujesz się winna, że jadłaś kocią karmę, 453 00:46:28,238 --> 00:46:30,405 ale nie żałujesz czegoś takiego? 454 00:46:30,580 --> 00:46:34,621 Mój czyn był pochlebstwem. Pokazałam, że dla niej mogę złamać prawo. 455 00:46:34,801 --> 00:46:36,733 To odrażające. 456 00:46:37,259 --> 00:46:40,079 Napadłaś pierwszą osobę, która cię pociągała. 457 00:46:40,390 --> 00:46:45,459 A kiedy masz ochotę z kimś pogadać, narzucasz się. 458 00:46:46,195 --> 00:46:50,832 Nie odczuwasz empatii. Typowe dla ludzi, których w dzieciństwie nie kochano. 459 00:46:52,148 --> 00:46:53,148 Widzisz. 460 00:46:53,623 --> 00:46:57,200 Po co iść do terapeuty, skoro mam ciebie? 461 00:46:57,365 --> 00:47:00,327 - To wie każdy. - Rodzice mnie nie kochali. 462 00:47:01,057 --> 00:47:04,444 Porzucili mnie. Z kochaną osobą się tak nie postępuje. 463 00:47:04,815 --> 00:47:07,108 Powinienem ci współczuć, ale nie umiem. 464 00:47:07,283 --> 00:47:09,740 Przez lata nikogo nie dotykałam i nie kochałam. 465 00:47:09,929 --> 00:47:12,345 Taka całkowita abstynencja jest romantyczna. 466 00:47:12,485 --> 00:47:15,198 Jesteś wyjątkowo mało romantyczna. 467 00:47:15,911 --> 00:47:18,448 Dokończyć moją opowieść? 468 00:47:19,601 --> 00:47:22,266 - Jest coś jeszcze? - Dopiero zaczęłam. 469 00:48:03,259 --> 00:48:05,551 Przeszukiwałam ulice Paryża. 470 00:48:06,551 --> 00:48:11,820 Ulica po ulicy. Kafejka po kafejce. 471 00:48:12,411 --> 00:48:17,661 Restauracje, bary, kluby nocne, piekarnie. 472 00:48:18,089 --> 00:48:19,563 Wszystko. 473 00:48:55,544 --> 00:48:59,880 Myślisz: „Skąd ta obsesja na punkcie tej kobiety? 474 00:49:00,021 --> 00:49:02,271 W końcu znalazłabyś kogoś innego”. 475 00:49:04,788 --> 00:49:07,747 Ja też tak pomyślałam. 476 00:49:10,207 --> 00:49:11,207 Kretynka. 477 00:50:08,201 --> 00:50:12,531 Aż pewnego dnia, dwa lata później... 478 00:50:12,813 --> 00:50:15,396 Prawie zrezygnowałam z poszukiwań. 479 00:50:17,153 --> 00:50:22,611 Siedziałam i jadłam ulubionego hot-doga. 480 00:50:45,425 --> 00:50:49,841 Kto by ją rozpoznał wśród czterech milionów innych kobiet? 481 00:50:51,201 --> 00:50:53,242 Czas tylko dodał jej urody. 482 00:52:06,514 --> 00:52:07,688 Słucham? 483 00:52:10,287 --> 00:52:13,923 Przepraszam. Czy my się już gdzieś nie spotkałyśmy? 484 00:52:14,838 --> 00:52:16,567 Nie sądzę. 485 00:52:16,732 --> 00:52:19,377 - Jak mogła cię nie rozpoznać? - Nie wiem. 486 00:52:19,864 --> 00:52:23,489 Miałam dłuższe włosy. Nosiłam okulary. 487 00:52:24,171 --> 00:52:27,088 Może nie widziała mnie w świetle dziennym. 488 00:52:27,481 --> 00:52:29,182 Na pewno mnie nie pamiętasz? 489 00:52:31,050 --> 00:52:33,591 Przepraszam, nie mam pamięci. 490 00:52:36,616 --> 00:52:41,795 Pewnie znamy się przez mojego męża. Czasem wychodzimy z jego znajomymi. 491 00:52:42,162 --> 00:52:46,162 Nazywam się Texel Textor. 492 00:52:46,347 --> 00:52:47,805 Jestem Holenderką. 493 00:52:49,664 --> 00:52:52,758 Chyba pamiętam. 494 00:52:53,048 --> 00:52:54,838 To było w Amsterdamie. 495 00:52:55,884 --> 00:53:00,091 Pomyliła mnie z partnerką Berga. 496 00:53:00,695 --> 00:53:04,537 To był kolega jej męża. Spotkali się kiedyś w Amsterdamie. 497 00:53:04,794 --> 00:53:06,430 - Mieszkacie tu razem? - Tak. 498 00:53:06,597 --> 00:53:07,805 Świetnie. 499 00:53:08,990 --> 00:53:11,057 Może wpadniecie kiedyś na kawę? 500 00:53:11,230 --> 00:53:12,438 Jasne. 501 00:53:13,396 --> 00:53:15,062 - Może jutro? - Jutro? 502 00:53:16,980 --> 00:53:18,378 Dobrze. 503 00:53:18,728 --> 00:53:21,312 Miło będzie znów zobaczyć Berga. 504 00:53:22,364 --> 00:53:24,157 Może być o piątej? 505 00:53:24,926 --> 00:53:25,982 Doskonale. 506 00:53:26,209 --> 00:53:32,413 Adres to Rue de Rome 11. Trzecie piętro, drzwi po prawej. O piątej. 507 00:53:32,564 --> 00:53:38,107 Rue de Rome 11, trzecie piętro, drzwi po prawej, piąta. 508 00:53:38,585 --> 00:53:39,585 Już pamiętam. 509 00:53:41,652 --> 00:53:43,984 Do zobaczenia jutro. Przyjdziemy. 510 00:53:46,420 --> 00:53:47,420 Pa. 511 00:54:13,082 --> 00:54:18,744 Wyciągnęłam z szafy strój, który miałam specjalnie na tę okazję. 512 00:54:20,213 --> 00:54:22,182 Już prawie go wyrzuciłam. 513 00:54:24,090 --> 00:54:29,590 Kto by pomyślał, że po dwóch latach znów spotkam moją miłość? 514 00:54:33,138 --> 00:54:35,429 Już idę. Kto tam? 515 00:54:35,704 --> 00:54:36,704 Texel. 516 00:54:37,437 --> 00:54:41,280 - Kto? - Texel Textor. Wczoraj mnie zaprosiłaś. 517 00:54:43,720 --> 00:54:44,929 Oczywiście. 518 00:54:48,270 --> 00:54:49,270 Cześć. 519 00:54:50,628 --> 00:54:51,628 A gdzie Berg? 520 00:54:54,203 --> 00:54:55,786 Zatrzymali go w biurze. 521 00:54:56,817 --> 00:54:58,526 Ma wpaść nieco później. 522 00:55:00,125 --> 00:55:02,250 Takie jest życie z biznesmenem. 523 00:55:03,149 --> 00:55:04,358 Wiem coś o tym. 524 00:55:05,496 --> 00:55:06,496 Wejdź. 525 00:55:07,552 --> 00:55:12,537 Miała bardzo staroświeckie mieszkanie. Burżuazyjne. 526 00:55:13,637 --> 00:55:17,220 Projektant musiał być bardzo drobiazgowy. 527 00:55:24,381 --> 00:55:26,798 Twój mąż jest w domu? 528 00:55:27,222 --> 00:55:29,306 Nie. Pracuje popołudniami. 529 00:55:29,971 --> 00:55:31,680 Jesteśmy same. 530 00:55:33,380 --> 00:55:35,997 - Słodzi pani, panno Textor? - Nie. 531 00:55:37,446 --> 00:55:40,238 Mów do mnie Texel. 532 00:55:47,189 --> 00:55:50,772 - To imię na cześć wyspy Texel? - Tak. 533 00:55:50,987 --> 00:55:52,862 Znała wyspę Texel. 534 00:55:54,238 --> 00:55:59,288 Powiedziałam jej, że chętnie ją oprowadzę, kiedy tam razem pojedziemy. 535 00:56:01,155 --> 00:56:02,863 Czym ty się zajmujesz? 536 00:56:03,960 --> 00:56:05,167 Maluję. 537 00:56:05,923 --> 00:56:08,631 Robię biżuterię. 538 00:56:08,914 --> 00:56:13,950 Nienawidzę takich pogaduszek. Wolę przechodzić do rzeczy. 539 00:56:15,699 --> 00:56:17,232 Podoba ci się w Paryżu? 540 00:56:18,787 --> 00:56:21,579 Coraz bardziej. 541 00:56:23,219 --> 00:56:28,446 Powiedziała, że w Paryżu ma syndrom sztokholmski. 542 00:56:28,638 --> 00:56:31,388 Mieszkam tu od siedmiu lat. 543 00:56:32,289 --> 00:56:36,707 I oszukuję się, że lubię to miejsce. 544 00:56:38,336 --> 00:56:40,044 Ale wiem, że to kłamstwo. 545 00:56:41,346 --> 00:56:44,055 To jak syndrom sztokholmski. 546 00:56:45,507 --> 00:56:49,464 W Paryżu, a jednak syndrom sztokholmski. 547 00:56:50,383 --> 00:56:53,633 Syndrom sztokholmski w Paryżu. 548 00:57:02,604 --> 00:57:04,229 Syndrom sztokholmski. 549 00:57:20,006 --> 00:57:23,131 Ulżyło mi, że mnie jednak nie zapomniałaś. 550 00:57:24,026 --> 00:57:25,276 Czego chcesz? 551 00:57:27,683 --> 00:57:31,523 Przyszłam tu z miłości. Cały czas cię szukałam. 552 00:57:31,671 --> 00:57:33,563 Wyjdź z mojego mieszkania. 553 00:57:33,739 --> 00:57:36,614 Nie kochałam... 554 00:57:37,827 --> 00:57:41,160 ani nie dotykałam nikogo przez te lata. 555 00:57:41,854 --> 00:57:44,271 - Mogę cię przytulić? - Wynoś się! 556 00:57:44,427 --> 00:57:45,927 Odrzuciła mnie. 557 00:57:48,891 --> 00:57:53,382 Zdałam sobie sprawę, że ona chce zemsty. 558 00:57:53,721 --> 00:57:56,038 Nie zrobię ci krzywdy. 559 00:57:57,777 --> 00:58:02,740 Powiedz, jak się nazywasz. Potem możesz mnie zabić. 560 00:58:09,051 --> 00:58:11,776 - Wynoś się! - Jeśli mnie zabijesz, zniknę na zawsze. 561 00:58:12,663 --> 00:58:13,663 Wariatka. 562 00:58:14,628 --> 00:58:18,292 - Sama się zabij, jeśli chcesz. - Nie chcę umierać. 563 00:58:19,684 --> 00:58:23,350 Ty musisz mnie zabić. Ta historia musi mieć zakończenie. 564 00:58:23,498 --> 00:58:27,778 - Mam gdzieś, czego chcesz! - Niemiła odpowiedź. 565 00:58:27,952 --> 00:58:31,454 Może pomogę ci mnie zabić? Zrobię to. 566 00:58:32,367 --> 00:58:33,367 Dalej. 567 00:58:34,759 --> 00:58:35,759 Zrób to! 568 00:58:56,312 --> 00:58:58,857 Umarła, zanim spytałam ją o imię. 569 00:59:04,321 --> 00:59:06,025 Przepraszam. 570 00:59:07,007 --> 00:59:12,675 Myślałam, że kobieta moich marzeń będzie miała jakieś tuzinkowe imię. 571 00:59:15,612 --> 00:59:19,904 Jakaś Cindy, Raymonde czy Monique. 572 00:59:21,272 --> 00:59:25,473 Ale miała piękne imię. 573 00:59:27,374 --> 00:59:28,374 Isabelle. 574 00:59:41,778 --> 00:59:46,021 Ot tak, nawet o tym nie myśląc, 575 00:59:47,124 --> 00:59:50,624 popełniłam zbrodnię doskonałą. 576 00:59:51,988 --> 00:59:53,738 Nikt nie widział, jak wchodzę. 577 00:59:55,574 --> 00:59:57,949 I chyba nie zostawiłam odcisków, 578 00:59:59,350 --> 01:00:00,933 bo nadal... 579 01:00:02,556 --> 01:00:04,388 jestem wolna. 580 01:00:10,094 --> 01:00:13,029 - Kto ci o tym powiedział? - Co masz na myśli? 581 01:00:55,363 --> 01:00:58,745 Wybacz, Angust. Jeszcze nie skończyliśmy. 582 01:01:00,620 --> 01:01:02,579 Na czym polega ta gra? 583 01:01:04,862 --> 01:01:08,711 - Myślisz, że to gra? - Co wiesz o zniknięciu Isabelle? 584 01:01:08,870 --> 01:01:12,809 Znasz Isabelle. A to ci zbieg okoliczności. 585 01:01:12,976 --> 01:01:16,400 - Przestań ze mną pogrywać! - Masz rację. 586 01:01:17,382 --> 01:01:22,590 Nasze spotkanie to nie przypadek. To fakt. 587 01:01:22,739 --> 01:01:26,531 Przestań ze mną pogrywać, albo rozwalę ci twarz. 588 01:01:27,231 --> 01:01:30,341 - Mów, co wiesz. - Chcesz się bratać z wrogiem? 589 01:01:31,315 --> 01:01:32,388 Nie jesteś wrogiem. 590 01:01:32,555 --> 01:01:34,847 Zamierzam bronić swojego prawa do bycia wrogiem. 591 01:01:34,996 --> 01:01:38,363 - Czego tak naprawdę chcesz? - Wciąż nie wiesz? 592 01:01:38,949 --> 01:01:40,490 Powiedz mi. 593 01:01:43,028 --> 01:01:44,028 Chcę umrzeć. 594 01:01:46,227 --> 01:01:49,310 Osobiste wezwanie dla pana Jeremiasza Angusta. 595 01:01:49,645 --> 01:01:52,687 Proszę udać się do bramki. 596 01:01:54,126 --> 01:01:59,126 Ktoś, kto zna moją historię, powiedział, że się zabiję, jeśli mi to opowiesz. 597 01:01:59,282 --> 01:02:02,407 - To zbyt skomplikowane. - Mów, bo nie wiem, co zrobię. 598 01:02:02,539 --> 01:02:06,117 Właśnie. Czas coś zrobić. 599 01:02:06,744 --> 01:02:10,101 Przyznałam się do zabicia twoje żony. Co z tym zrobisz? 600 01:02:10,266 --> 01:02:13,141 Możesz się sama zabić, ale daj mi spokój! 601 01:02:13,296 --> 01:02:16,171 Zniknięcie Isabelle było najgorszą rzeczą w moim życiu! 602 01:02:16,341 --> 01:02:17,902 W moim też! 603 01:02:19,077 --> 01:02:22,980 Chcesz, żebym cię zabił? Tutaj? 604 01:02:26,202 --> 01:02:30,577 Ponowne wezwanie dla pana Angusta. 605 01:02:31,149 --> 01:02:33,963 Pański samolot do Warszawy zaraz odleci. 606 01:02:40,532 --> 01:02:42,115 Przepraszam. 607 01:02:42,887 --> 01:02:46,262 Musisz mi pomóc to rozwikłać, albo wezwę policję. 608 01:02:46,428 --> 01:02:50,005 Wezwij. Moje słowo przeciw twojemu. 609 01:02:50,503 --> 01:02:53,087 Chcę zrozumieć, dlaczego mnie tak torturujesz? 610 01:02:53,249 --> 01:02:54,783 Powiedziałam ci prawdę. 611 01:02:55,501 --> 01:02:59,876 Próbujesz sam siebie przekonać, że to nie byłam ja. Że nie musisz mnie zabić. 612 01:03:00,026 --> 01:03:03,029 Nieznajoma poprosiła, żebym podwiózł ją na lotnisko. 613 01:03:03,773 --> 01:03:08,600 Potem po wersji obrzydliwych wyznań ta nastolatka nagle mówi mi, 614 01:03:08,761 --> 01:03:14,761 że lata temu zabiła moją żonę. Każdy mi przyzna, że to kłamstwa. 615 01:03:14,996 --> 01:03:17,038 - Nie jestem nastolatką. - Dosyć! 616 01:03:18,574 --> 01:03:21,901 - Moja żona zaginęła 20 lat temu. - Co z tego? 617 01:03:24,758 --> 01:03:25,825 Byłaś dzieckiem. 618 01:03:26,809 --> 01:03:30,344 Osobiste wezwanie dla pani Texel Textor. 619 01:03:30,511 --> 01:03:33,511 Pani samolot do Warszawy zaraz odleci. 620 01:03:33,670 --> 01:03:35,895 W samolocie też możesz mnie zabić. 621 01:03:36,641 --> 01:03:40,408 - Co? - Lecimy tym samym lotem. 622 01:03:51,290 --> 01:03:56,249 Ostatnie wezwanie dla pana Jeremiasza Angusta i pani Texel Textor. 623 01:03:56,873 --> 01:03:59,163 Bramka F-28 zostanie zamknięta. 624 01:04:08,216 --> 01:04:10,398 Przepraszam. Dobry wieczór. 625 01:04:32,756 --> 01:04:34,256 Dobry wieczór. 626 01:05:19,139 --> 01:05:22,098 Dobry wieczór panie i panowie, mówi kapitan. 627 01:05:22,253 --> 01:05:26,575 Witam na pokładzie lotu z lotniska Charlesa de Gaulle’a do Warszawy. 628 01:05:27,158 --> 01:05:32,241 Wzniesiemy się na wysokość 33 tysięcy stóp. 629 01:05:32,644 --> 01:05:35,436 Lot potrwa około 2 godzin... 630 01:05:35,595 --> 01:05:37,195 Mogę panu w czymś pomóc? 631 01:05:37,573 --> 01:05:38,870 Muszę wysiąść. 632 01:05:39,322 --> 01:05:41,209 Proszę usiąść! 633 01:05:43,159 --> 01:05:44,159 Muszę wysiąść. 634 01:05:45,129 --> 01:05:46,421 Nie mogę lecieć. 635 01:05:46,730 --> 01:05:48,763 Rozpoczęliśmy procedurę startu. 636 01:05:48,930 --> 01:05:51,853 - Muszę wysiąść. - Nie może pan. 637 01:05:52,032 --> 01:05:53,324 W czym problem? 638 01:05:53,471 --> 01:05:56,679 Proszę zabrać ręce! Nie musi mnie pan dotykać! 639 01:05:58,304 --> 01:06:00,220 Otwórzcie drzwi! 640 01:07:19,631 --> 01:07:21,298 Czy moja żona nie żyje? 641 01:07:22,863 --> 01:07:25,072 Zainteresowały cię moje historie? 642 01:07:25,739 --> 01:07:29,247 To nie twoje historie, tylko moje. 643 01:07:29,746 --> 01:07:30,746 Nasze. 644 01:07:33,527 --> 01:07:37,872 - Może teraz ty opowiedz mi historię? - Powiedz mi, gdzie jest Isabelle? 645 01:07:38,884 --> 01:07:40,019 Coś za coś. 646 01:07:40,294 --> 01:07:43,083 Opowiedz mi swoją historię, a ja opowiem moją. 647 01:07:43,595 --> 01:07:44,803 Co ci się stało? 648 01:07:54,564 --> 01:07:55,648 Musiał być luty. 649 01:07:59,188 --> 01:08:01,788 Przenieśliśmy się do nowego mieszkania. 650 01:08:04,169 --> 01:08:07,919 Byliśmy małżeństwem od czterech lat i chcieliśmy powiększyć rodzinę. 651 01:08:11,206 --> 01:08:13,462 - To wszystko? - Ostatnie. 652 01:08:40,760 --> 01:08:44,426 Isabelle od tygodni była jakaś nieobecna. 653 01:08:47,623 --> 01:08:49,998 Smakujesz jak pizza. 654 01:08:52,202 --> 01:08:53,785 Rozpakowujmy dalej. 655 01:09:06,988 --> 01:09:07,988 Martwiłem się. 656 01:09:08,957 --> 01:09:13,414 Dawniej świetnie się bawiliśmy, 657 01:09:14,438 --> 01:09:17,021 ale te dni minęły. 658 01:09:25,815 --> 01:09:28,453 Odsuwała się ode mnie. 659 01:09:36,600 --> 01:09:38,015 Co mam zrobić? 660 01:09:38,183 --> 01:09:41,425 Nie musisz nic robić. Daj mi trochę przestrzeni. 661 01:09:41,606 --> 01:09:44,022 - Daję ci przestrzeń. - Proszę... 662 01:09:44,435 --> 01:09:47,111 - Jesteś oziębła. - Wcale nie! 663 01:09:47,586 --> 01:09:51,497 - Nie mów tak, to nie fair! - Masz kogoś innego! 664 01:09:51,930 --> 01:09:53,910 Nie! Skąd ten... 665 01:09:56,341 --> 01:09:59,091 Tak, uciekaj! Jesteś tchórzem! 666 01:10:25,689 --> 01:10:29,899 Nie pierwszy raz się pokłóciliśmy, ale tym razem było jakoś inaczej. 667 01:10:33,859 --> 01:10:35,407 Wróciłem do pracy. 668 01:10:36,972 --> 01:10:40,513 Starałem się skupić na projekcie rozbudowy lotniska. 669 01:10:53,173 --> 01:10:56,048 Może powinniśmy zmienić wielkość okien? 670 01:10:57,108 --> 01:10:58,233 Jak myślisz? 671 01:11:00,395 --> 01:11:01,395 Jeremy? 672 01:11:27,027 --> 01:11:28,027 Idę. 673 01:11:29,363 --> 01:11:30,738 Kto to? 674 01:11:31,388 --> 01:11:32,888 To ja, Isabelle. 675 01:11:41,457 --> 01:11:43,457 Przyniosłem ci kwiaty. 676 01:12:05,024 --> 01:12:06,233 Jak się masz? 677 01:12:09,555 --> 01:12:11,090 Napijesz się czegoś? 678 01:12:28,417 --> 01:12:32,751 Stało się jasne, że ukochana zamierza cię opuścić. 679 01:12:34,421 --> 01:12:37,546 Isabelle chciała porzucić twoją doskonałość? 680 01:12:40,112 --> 01:12:41,515 Moją doskonałość? 681 01:12:49,879 --> 01:12:52,879 Nie mogłeś się zmusić, żeby spytać ją o bilet. 682 01:12:58,577 --> 01:13:00,242 Bałeś się przegrać bitwę. 683 01:13:08,202 --> 01:13:09,202 Isabelle. 684 01:13:16,102 --> 01:13:17,833 Kocham cię. 685 01:13:20,465 --> 01:13:21,549 Proszę... 686 01:13:23,769 --> 01:13:27,289 Jeremy. Nie możesz tak robić. 687 01:13:32,748 --> 01:13:34,498 Przestań. 688 01:13:38,028 --> 01:13:39,028 Wybacz. 689 01:13:45,041 --> 01:13:46,459 Odrzuciła cię. 690 01:13:49,454 --> 01:13:51,169 Wtedy ostatni raz ją widziałem. 691 01:13:54,364 --> 01:13:57,114 Nie odzywała się do mnie kilka dni. 692 01:14:00,372 --> 01:14:02,803 Wróciłem do naszego mieszkania. 693 01:14:06,186 --> 01:14:07,353 Isabelle! 694 01:14:09,211 --> 01:14:13,211 Miałem nadzieję, że wróciła do domu po podróży do Holandii. 695 01:14:14,137 --> 01:14:15,846 Musiałem ją przeprosić. 696 01:14:30,288 --> 01:14:31,581 Ale nie wróciła. 697 01:14:46,338 --> 01:14:47,338 Biedaczka. 698 01:14:49,422 --> 01:14:51,963 Powiedz mi, co wiesz. 699 01:14:57,203 --> 01:14:58,360 Jesteś moją córką? 700 01:15:00,840 --> 01:15:02,336 Tak myślisz? 701 01:15:04,806 --> 01:15:08,306 - Ty mi powiedz. - W pewnym sensie... 702 01:15:10,690 --> 01:15:11,977 jestem twoją córką. 703 01:15:14,726 --> 01:15:18,537 Od początku ci mówiłam, że jestem Holenderką. 704 01:15:19,639 --> 01:15:22,633 Zawsze chciałeś wierzyć, że urodziłam się w Holandii. 705 01:15:23,284 --> 01:15:26,440 - Przez ciebie oszaleję. - Ty przeze mnie oszalejesz? 706 01:15:27,864 --> 01:15:32,151 Przepraszam. Nie muszę ci w tym pomagać. 707 01:15:32,899 --> 01:15:34,107 Czego chcesz? 708 01:15:35,812 --> 01:15:37,936 - Mów ciszej. - Dlaczego? 709 01:15:38,980 --> 01:15:40,938 Bo wciąż jesteś w samolocie. 710 01:16:03,713 --> 01:16:06,713 Angust, rozchmurz się. 711 01:16:10,374 --> 01:16:11,665 Tutaj jestem! 712 01:16:13,997 --> 01:16:15,580 Czuję się całkiem... 713 01:16:17,715 --> 01:16:18,715 dobrze. 714 01:16:23,257 --> 01:16:26,549 - Poproś stewardessę o kawę. - Dobrze. 715 01:16:29,440 --> 01:16:32,486 Przepraszam. Poproszę kawę. 716 01:16:32,740 --> 01:16:33,740 Głośniej! 717 01:16:34,140 --> 01:16:37,130 Przepraszam! Proszę o kawę! 718 01:16:37,296 --> 01:16:38,296 Głośniej. 719 01:16:38,502 --> 01:16:41,380 Proszę pani, chciałabym kawę! 720 01:16:41,546 --> 01:16:42,546 Głośniej. 721 01:16:42,701 --> 01:16:44,830 Daj mi kawę!! 722 01:16:59,114 --> 01:17:03,526 - Po co opowiadałaś mi te historie? - Bo, jak ty... 723 01:17:04,239 --> 01:17:07,239 Mam doskonale rozwinięte poczucie estetyki. 724 01:17:07,900 --> 01:17:12,233 Chciałam opowiedzieć twoją historię od początku. Zaczęło się, kiedy zapragnąłeś, 725 01:17:12,417 --> 01:17:16,265 żeby Franek Hoffman, najbardziej popularny chłopiec w szkole, zniknął. 726 01:17:16,387 --> 01:17:18,054 A twoje straszne dzieciństwo? 727 01:17:18,200 --> 01:17:21,033 Myślisz, że byłoby takie, gdybym się urodziła. 728 01:17:21,191 --> 01:17:23,401 Dlaczego wyobrażałbym sobie ciebie jako potwora? 729 01:17:23,563 --> 01:17:26,194 Bo byłabym twoją nieodrodną córką. 730 01:17:26,356 --> 01:17:30,115 Odziedziczyłabym twoje grzechy i twoją brutalność. 731 01:17:30,401 --> 01:17:31,401 Nieprawda. 732 01:17:31,567 --> 01:17:34,858 Nie pamiętasz, jak spotkałeś Isabelle na cmentarzu? 733 01:17:36,846 --> 01:17:41,013 Marzyłeś, żeby ją zgwałcić. Ciągle masz to tutaj. 734 01:17:42,353 --> 01:17:44,596 Czego ode mnie chcesz? 735 01:17:53,058 --> 01:17:54,308 Jeremy! 736 01:17:55,569 --> 01:17:57,277 Ona cię nie kochała. 737 01:18:31,623 --> 01:18:34,074 - Zaczekaj! - Nie możemy tego tak skończyć. 738 01:18:34,491 --> 01:18:35,950 Co robisz z tym nożem? 739 01:18:37,940 --> 01:18:40,513 - Nie rób tego. - Nie zgodzę się na to. 740 01:19:35,713 --> 01:19:36,713 Kochanie. 741 01:19:40,194 --> 01:19:41,194 Obudź się. 742 01:19:52,012 --> 01:19:53,637 Nie leń się. 743 01:19:57,363 --> 01:19:58,656 Powtarzaj za mną. 744 01:19:59,655 --> 01:20:02,697 Zabiłem to, co najbardziej kochałem. 745 01:20:02,949 --> 01:20:07,407 Pozbawiłem moją córkę najcudowniejszej matki! 746 01:20:07,655 --> 01:20:08,822 Odejdź! 747 01:20:09,164 --> 01:20:10,539 Zniknij. 748 01:20:10,790 --> 01:20:14,665 Kiedy ją zabiłeś, pojechałeś na plac budowy. 749 01:20:15,005 --> 01:20:16,974 Zabrałeś ze sobą ciało Isabelle. 750 01:21:13,006 --> 01:21:16,620 Popełniłeś zbrodnię doskonałą. 751 01:21:17,430 --> 01:21:19,180 Nikt nie znalazł ciała. 752 01:21:20,338 --> 01:21:25,005 Lotniska nikt nie przeszukał. 753 01:21:37,167 --> 01:21:41,344 Nie zabiłem Isabelle. Kochałem ją do szaleństwa. 754 01:21:42,035 --> 01:21:44,567 - Kto przez ciebie przemawia? - Ty. 755 01:22:02,787 --> 01:22:03,850 Zrób to szybko. 756 01:23:32,353 --> 01:23:34,061 Kocham cię, Jeremy. 757 01:25:04,929 --> 01:25:07,263 Jak mówił Antoine de Saint-Exupery: 758 01:25:07,867 --> 01:25:12,117 „Doskonałość osiąga się nie wtedy, gdy nie można już nic dodać, 759 01:25:12,531 --> 01:25:16,072 ale kiedy nie można już niczego odjąć”. 760 01:26:08,491 --> 01:26:11,076 WYSTĄPILI 761 01:26:22,265 --> 01:26:25,600 TEKST POLSKI: KAROLINA JASZCZUK