1 00:00:18,041 --> 00:00:20,791 MIŁOŚĆ, ŚMIERĆ I ROBOTY 2 00:00:28,166 --> 00:00:33,250 BOWIEM POTRAFI SIĘ SKRADAĆ 3 00:00:36,416 --> 00:00:40,375 LONDYN, ROK 1757 4 00:00:42,791 --> 00:00:45,250 ZAKŁAD DLA OBŁĄKANYCH IM. ŚW. ŁUKASZA 5 00:01:02,833 --> 00:01:03,666 Już pojmuję... 6 00:01:04,541 --> 00:01:07,249 Bo ujrzałem światłość Boga w nim, 7 00:01:07,250 --> 00:01:09,500 wosk i ogień. 8 00:01:12,083 --> 00:01:13,957 Bądź pozdrowiony, Jeoffry. 9 00:01:13,958 --> 00:01:15,500 POETA 10 00:01:16,375 --> 00:01:18,207 Znowu żeś walczył? 11 00:01:18,208 --> 00:01:20,708 Zuchwały z ciebie dżentelmen. 12 00:01:21,375 --> 00:01:22,958 A jakże. 13 00:01:23,583 --> 00:01:27,332 Ale cóż tu czynić, gdy Bóg nalega, 14 00:01:27,333 --> 00:01:31,416 bym przetłumaczył poemat, który odkryje tajemnice wszechświata? 15 00:01:32,500 --> 00:01:33,540 Ale nic to. 16 00:01:33,541 --> 00:01:35,749 Cieszę się z twego towarzystwa. 17 00:01:35,750 --> 00:01:39,875 Bez ciebie diabeł już dawno by się o mnie upomniał. 18 00:02:14,375 --> 00:02:16,457 SZATAN 19 00:02:16,458 --> 00:02:19,249 Witaj, Jeoffry. 20 00:02:19,250 --> 00:02:22,707 Ponoć sprawiasz kłopoty moim chochlikom. 21 00:02:22,708 --> 00:02:24,750 Co masz na swoją obronę? 22 00:02:25,333 --> 00:02:26,332 Precz, Szatanie! 23 00:02:26,333 --> 00:02:28,582 To moja domena! 24 00:02:28,583 --> 00:02:31,332 Czy cokolwiek jest naprawdę nasze? 25 00:02:31,333 --> 00:02:32,665 Chodź, Jeoffry. 26 00:02:32,666 --> 00:02:33,916 Mam propozycję. 27 00:02:34,500 --> 00:02:35,666 Pójdziesz ze mną? 28 00:02:38,666 --> 00:02:40,083 Będą smakołyki. 29 00:03:04,666 --> 00:03:07,041 Załatwmy formalności. 30 00:03:07,583 --> 00:03:10,915 Dam ci to i wszystkie ziemskie królestwa, 31 00:03:10,916 --> 00:03:14,875 jeśli pokłonisz się przede mną i oddasz mi cześć. 32 00:03:19,208 --> 00:03:20,332 Nie. 33 00:03:20,333 --> 00:03:23,166 To ty powinieneś pokłonić się mnie. 34 00:03:26,375 --> 00:03:28,083 Tak podejrzewałem. 35 00:03:28,583 --> 00:03:30,832 Splugawiłeś się pychą, kocie. 36 00:03:30,833 --> 00:03:33,999 To grzech, który szczególnie miłuję. 37 00:03:34,000 --> 00:03:36,458 Mówiłeś, że będą smakołyki. 38 00:03:37,833 --> 00:03:39,707 Kocimiętka prosto z ziemi. 39 00:03:39,708 --> 00:03:42,207 Solona szynka nabyta na targu. 40 00:03:42,208 --> 00:03:44,958 Rybie głowy z oczami. 41 00:03:45,708 --> 00:03:47,582 Niebo w twej kociej gębie. 42 00:03:47,583 --> 00:03:50,040 Ale najpierw musimy zawrzeć pakt. 43 00:03:50,041 --> 00:03:52,290 Potrzebuję twojego poety. 44 00:03:52,291 --> 00:03:56,083 Dlatego chcę, żebyś stał z boku i nie wtrącał się. 45 00:03:56,583 --> 00:03:57,625 Nie ma mowy. 46 00:03:58,291 --> 00:04:00,624 Jest mój. Jest moją ulubioną pociechą. 47 00:04:00,625 --> 00:04:06,624 Musisz zrozumieć, Jeoffry, że wielu rości sobie do niego prawa. 48 00:04:06,625 --> 00:04:10,832 Ten człowiek jest jak zrujnowany majątek przepełniony wierzycielami. 49 00:04:10,833 --> 00:04:12,832 Ma dług u Tyrana Niebios, 50 00:04:12,833 --> 00:04:14,957 u własnej rodziny i przyjaciół, 51 00:04:14,958 --> 00:04:19,290 a także u mnie za młodzieńcze deprawacje i podobne występki. 52 00:04:19,291 --> 00:04:22,332 Jednakże mógłbym umorzyć swój dług. 53 00:04:22,333 --> 00:04:26,458 - O ile owa „pociecha” napisze mi poemat. - Zostaw mnie! 54 00:04:28,625 --> 00:04:33,375 Poematy, które pisze dla siebie, nie są... zbyt dobre. 55 00:04:34,666 --> 00:04:38,415 Z moim przewodnictwem mógłby napisać coś wspaniałego. 56 00:04:38,416 --> 00:04:40,540 Poemat nad poematami. 57 00:04:40,541 --> 00:04:44,708 Utwór, który zniszczyłby cały wszechświat. 58 00:04:45,875 --> 00:04:47,583 Umowa stoi? 59 00:05:01,416 --> 00:05:02,250 Co się dzieje? 60 00:05:04,958 --> 00:05:05,791 Nie! 61 00:05:06,583 --> 00:05:09,290 Panie Lucyferze, oszczędź mojego kota. 62 00:05:09,291 --> 00:05:11,416 Przysięgam, że uczynię wszystko. 63 00:05:14,750 --> 00:05:15,791 Bardzo dobrze. 64 00:05:17,833 --> 00:05:23,375 INTERLUDIUM 65 00:05:28,833 --> 00:05:31,208 Wybornie napisane. 66 00:05:32,333 --> 00:05:34,832 Nie można rymować „róże” ze „wzgórze”. 67 00:05:34,833 --> 00:05:37,333 To zbyt banalne. Nie ma na to mej zgody! 68 00:05:38,500 --> 00:05:41,832 Winszuję pierwszego nawiązania do Wiersza o człowieku, 69 00:05:41,833 --> 00:05:44,500 ale drugie już wydaje się... wtórne. 70 00:05:45,625 --> 00:05:47,082 Jak każda krytyka. 71 00:05:47,083 --> 00:05:49,749 Ale to doprawdy cudowna praca. 72 00:05:49,750 --> 00:05:54,166 Rozważ moje poprawki, które tu nakreśliłem. 73 00:05:54,750 --> 00:05:57,457 Ale jestem bardzo zadowolony z twoich postępów. 74 00:05:57,458 --> 00:05:59,540 Popraw to dzieło tu i ówdzie, 75 00:05:59,541 --> 00:06:03,791 a ja wrócę jutro wieczorem i dopniemy nasze interesy. 76 00:06:16,041 --> 00:06:19,208 KOTY Z ZAUŁKA 77 00:06:25,125 --> 00:06:26,874 Co tam, Jeoffry? 78 00:06:26,875 --> 00:06:29,040 Wyglądasz jak psu z gardła wyjęty. 79 00:06:29,041 --> 00:06:33,333 Nie był to pies żaden, ale Szatan we własnej osobie. 80 00:06:33,916 --> 00:06:34,999 Co jest, Jeoffry? 81 00:06:35,000 --> 00:06:37,249 Wyglądasz jak siedem nieszczęść. 82 00:06:37,250 --> 00:06:39,791 Walczył z diabłem i przegrał, Tom. 83 00:06:41,041 --> 00:06:42,291 Oczywiście, że tak. 84 00:06:42,958 --> 00:06:47,708 A teraz przyszedł prosić o pomoc prawdziwego kociego wojownika. 85 00:06:48,666 --> 00:06:51,583 Nie szukam wsparcia w walce, tylko rady. 86 00:06:53,208 --> 00:06:54,041 Jest i ona. 87 00:06:55,958 --> 00:06:58,291 Mrokowładna Kruszyna. 88 00:07:01,416 --> 00:07:04,207 Dzień dobry, pani Polly i panie Tomie. 89 00:07:04,208 --> 00:07:07,708 - Dzień dobry, panie Jeoffry. - Dzień dobry, Kruszyno. 90 00:07:08,333 --> 00:07:09,625 Czy to mleko? 91 00:07:11,666 --> 00:07:15,124 Już wystarczy, chodź. Pan Jeoffry ma coś do powiedzenia. 92 00:07:15,125 --> 00:07:16,707 Skupmy się wszyscy. 93 00:07:16,708 --> 00:07:19,666 Wczoraj w nocy przybył tu Szatan. 94 00:07:20,291 --> 00:07:21,999 Zwabił mnie smakołykami, 95 00:07:22,000 --> 00:07:27,625 by zdobyć władzę nad mym poetą, wydrzeć mu jego nieśmiertelną duszę 96 00:07:28,250 --> 00:07:30,625 i zniszczyć cały wszechświat. 97 00:07:31,208 --> 00:07:33,249 Iście diabelski podstęp! 98 00:07:33,250 --> 00:07:34,540 W rzeczy samej. 99 00:07:34,541 --> 00:07:37,166 I dlatego... 100 00:07:38,041 --> 00:07:39,624 potrzebuję twej pomocy. 101 00:07:39,625 --> 00:07:42,040 To dziwna sprawa, Jeoffry. 102 00:07:42,041 --> 00:07:43,125 Bardzo dziwna. 103 00:07:43,833 --> 00:07:48,665 Ale jeśli taka twoja wola, służę moimi pazurami w tej walce. 104 00:07:48,666 --> 00:07:49,583 Nie! 105 00:07:50,416 --> 00:07:54,625 My, koty, pochodzimy od Anioła Tygrysa, 106 00:07:55,125 --> 00:07:58,665 który zabił egipskiego ichneumona. 107 00:07:58,666 --> 00:08:01,290 Jesteśmy wojownikami Boga. 108 00:08:01,291 --> 00:08:05,124 W zasięgu naszych mocy jest zranienie Szatana, 109 00:08:05,125 --> 00:08:07,583 ale nie możemy go zabić. 110 00:08:08,583 --> 00:08:10,457 By pokonać Szatana, 111 00:08:10,458 --> 00:08:15,416 musimy odmówić mu tego, czego pragnie. 112 00:08:16,625 --> 00:08:18,082 Poematu. 113 00:08:18,083 --> 00:08:20,957 Po co mu chędożony poemat? 114 00:08:20,958 --> 00:08:22,999 Rozumiem, co trzeba zrobić. 115 00:08:23,000 --> 00:08:24,749 Służymy pomocą. 116 00:08:24,750 --> 00:08:26,665 Będziemy z nim walczyć! 117 00:08:26,666 --> 00:08:31,916 A pan, panie Jeoffry, będzie się skradał. 118 00:08:37,083 --> 00:08:38,832 No dalej, panie Smart. 119 00:08:38,833 --> 00:08:40,165 Pora to oddać. 120 00:08:40,166 --> 00:08:44,333 Jak powiedziałby chirurg: „Najlepiej brać wszystko naraz”. 121 00:08:48,250 --> 00:08:52,290 Łapy precz, łachudro! 122 00:08:52,291 --> 00:08:53,999 Litości. 123 00:08:54,000 --> 00:08:56,666 Mam już was dość, przeklęte koty. 124 00:08:57,250 --> 00:09:00,541 Nie skończy się tylko na pokiereszowanych pończochach. 125 00:09:01,541 --> 00:09:03,833 Już po tobie, ty cholerny... 126 00:09:05,375 --> 00:09:06,290 Co za język. 127 00:09:06,291 --> 00:09:09,249 Nikomu nie pozwolę się tak nazywać, 128 00:09:09,250 --> 00:09:12,290 a co dopiero jakiemuś zapchlonemu kotu z zaułka. 129 00:09:12,291 --> 00:09:14,750 Podejmuję rękawicę! 130 00:09:19,583 --> 00:09:23,125 Mrokowładna Kruszyna przybywa! 131 00:09:29,916 --> 00:09:30,750 Precz! 132 00:09:33,833 --> 00:09:36,749 Jesteśmy potomkami aniołów, 133 00:09:36,750 --> 00:09:42,708 a co za tym idzie, my też możemy przemieszczać się między światami. 134 00:10:01,833 --> 00:10:04,749 Złaź ze mnie, podły kociaku! 135 00:10:04,750 --> 00:10:08,625 Jestem Mrokowładna Kruszyna! 136 00:10:25,416 --> 00:10:28,249 Wracaj do swego piekła, diable wcielony! 137 00:10:28,250 --> 00:10:30,207 Nie macie szans. 138 00:10:30,208 --> 00:10:33,540 Jeśli mi się sprzeciwicie, zginiecie. 139 00:10:33,541 --> 00:10:36,458 A zatem wybieramy śmierć! 140 00:10:37,583 --> 00:10:41,333 Mrokowładna Kruszyna! 141 00:10:42,375 --> 00:10:44,166 Bardzo dobrze. 142 00:11:01,000 --> 00:11:01,875 Jeoffry! 143 00:11:05,000 --> 00:11:06,125 Mój poemat! 144 00:11:06,625 --> 00:11:09,208 W tym dziele była jego dusza! 145 00:11:11,208 --> 00:11:12,291 A faktycznie. 146 00:11:13,166 --> 00:11:14,999 Będzie u mnie bezpieczna. 147 00:11:15,000 --> 00:11:18,749 I to tyle, jeśli chodzi o twoje panowanie nad światem. 148 00:11:18,750 --> 00:11:21,333 A teraz znikaj, paskudna istoto! 149 00:11:26,375 --> 00:11:32,208 Okaleczyłeś literaturę na zawsze, ty bezrozumny kocie! 150 00:11:41,416 --> 00:11:44,041 Na wielką pochwałę zasłużył mój kot Jeoffry, 151 00:11:44,875 --> 00:11:47,832 bo przeciwstawia się siłom ciemności 152 00:11:47,833 --> 00:11:50,916 przez swoją elektryzującą skórę i świecące oczy. 153 00:11:52,250 --> 00:11:54,166 Bo przeciwstawia się diabłu, 154 00:11:55,041 --> 00:11:56,416 który jest śmiercią. 155 00:11:58,125 --> 00:12:01,375 Bowiem potrafi się skradać. 156 00:12:14,666 --> 00:12:16,583 NA PODSTAWIE OPOWIADANIA SIOBHAN CARROLL 157 00:13:04,666 --> 00:13:06,541 Napisy: Krzysiek Igielski