1 00:00:07,132 --> 00:00:09,972 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:26,943 --> 00:00:30,993 HALSTON III DLA JCPENNEY 3 00:00:40,790 --> 00:00:42,580 Trzeba poprawić pasek. 4 00:00:45,045 --> 00:00:45,995 Dobra. Leć. 5 00:01:00,852 --> 00:01:01,692 Idź. 6 00:01:28,505 --> 00:01:30,795 Do czego to doszło, Sassy? 7 00:01:31,591 --> 00:01:33,301 Pokaz był oszałamiający. 8 00:01:33,384 --> 00:01:37,644 Czy nie powinno tu być stu osób, które mówią to samo? 9 00:01:37,722 --> 00:01:41,022 Zostają do późna, dobrze się bawią? 10 00:01:42,602 --> 00:01:44,442 A tymczasem jesteśmy sami. 11 00:01:44,521 --> 00:01:47,271 I towarzyszysz mi tylko dlatego, że ci płacę. 12 00:02:03,164 --> 00:02:05,674 Masz recenzje, Sassy? 13 00:02:10,797 --> 00:02:12,167 Nie chcę ich słuchać. 14 00:02:14,425 --> 00:02:18,255 Odkąd zostałem gwiazdą, wszyscy mi zazdroszczą. 15 00:02:19,722 --> 00:02:21,142 Peszę ludzi. 16 00:02:22,016 --> 00:02:26,186 Widzą mnie u Donahue, z Barbarą Walters, 17 00:02:26,271 --> 00:02:28,521 Andym Warholem albo Cher. 18 00:02:28,606 --> 00:02:31,776 Rozumiem. Mam za dużo. Też bym siebie nienawidził. 19 00:02:36,364 --> 00:02:38,534 Jak sądzisz, co mi zarzucają? 20 00:02:40,451 --> 00:02:45,421 W pewnym momencie zrewolucjonizowałeś kobiecą modę. 21 00:02:46,499 --> 00:02:48,169 Odziałeś kobietę w uczucie. 22 00:02:48,835 --> 00:02:50,035 W twoim stylu. 23 00:02:51,588 --> 00:02:55,428 A teraz są tylko bluzy i zamki. 24 00:02:55,508 --> 00:02:56,798 Spierdalaj. 25 00:02:56,885 --> 00:02:58,675 To nie moja opinia, tylko ich. 26 00:02:58,761 --> 00:03:00,561 Złotko, żartuję. 27 00:03:08,313 --> 00:03:09,403 Przeczytaj jedną. 28 00:03:14,485 --> 00:03:15,315 Dobrze. 29 00:03:25,163 --> 00:03:27,873 „Nowa linia dla JCPenney to Halston…” 30 00:03:28,625 --> 00:03:29,625 Dalej. 31 00:03:31,085 --> 00:03:33,335 „…rozrzedzony do bladej substancji, 32 00:03:33,421 --> 00:03:36,551 będącej marnym odwzorowaniem twórczości projektanta”. 33 00:03:39,385 --> 00:03:40,385 Następna. 34 00:03:47,227 --> 00:03:50,057 „Megakolekcja Halstona dla amerykańskiego sklepu 35 00:03:50,146 --> 00:03:52,146 traci przez niedopasowanie. 36 00:03:52,815 --> 00:03:55,025 Mamy czerwono-czarny kostium…” 37 00:03:55,109 --> 00:03:56,399 Nie słyszę. 38 00:03:56,486 --> 00:03:59,276 „…na niskiej, krągłej modelce, 39 00:03:59,364 --> 00:04:02,164 która tonie w nadmiarze materiału. 40 00:04:02,242 --> 00:04:06,752 Z kolei zmysłowa fioletowa sukienka jest zbyt kusa na lunch 41 00:04:07,247 --> 00:04:10,207 czy nawet wieczorne wyjście do baru. 42 00:04:21,094 --> 00:04:22,604 Recenzje się nie liczą. 43 00:04:36,150 --> 00:04:37,740 Dzień dobry. Co słychać? 44 00:04:41,364 --> 00:04:42,414 Dzień dobry. 45 00:04:44,325 --> 00:04:45,405 Cześć. 46 00:04:54,961 --> 00:04:55,921 Jak leci? 47 00:05:12,979 --> 00:05:14,519 Mówię do ciebie! 48 00:05:16,983 --> 00:05:20,453 - To był Moser, idioto. - Chuj mnie to obchodzi. 49 00:05:20,528 --> 00:05:24,118 Zależy ci tylko na jebanych rzeczach. Są takie cenne. 50 00:05:24,198 --> 00:05:27,288 Twoim największym skarbem jestem ja. 51 00:05:27,368 --> 00:05:29,908 Jesteś prawdziwą opoką, Victorze. 52 00:05:29,996 --> 00:05:30,996 Pierdol się. 53 00:05:31,789 --> 00:05:34,959 Victorze, co mam zrobić, żebyś się zmył? 54 00:05:35,043 --> 00:05:36,383 Nic z tego. 55 00:05:36,461 --> 00:05:37,751 Zaczniesz płakać. 56 00:05:37,837 --> 00:05:39,507 „Błagam, nie odchodź. 57 00:05:39,589 --> 00:05:42,009 Jesteś geniuszem. Zawdzięczam ci wszystko”. 58 00:05:42,091 --> 00:05:43,721 Nigdy tak nie mówiłem. 59 00:05:43,801 --> 00:05:46,681 Pieprzysz. Zbierasz wszystkie laury i forsę. 60 00:05:46,763 --> 00:05:49,353 Wiesz, że wszelkie pomysły pochodzą stąd. 61 00:05:49,432 --> 00:05:52,732 Czy ktoś mnie doceni? Chuja, traktujesz mnie jak kundla. 62 00:05:52,810 --> 00:05:53,640 Victorze. 63 00:05:54,395 --> 00:05:56,895 Powiedz, czego ode mnie chcesz? 64 00:06:00,234 --> 00:06:01,404 Miliona dolarów. 65 00:06:03,363 --> 00:06:05,953 Chcę dużej przestrzeni, jak u Warhola. 66 00:06:06,032 --> 00:06:08,122 Atelier dopasowanego do potrzeb. 67 00:06:08,201 --> 00:06:11,081 Wszyscy zapierdalają dla Andy’ego. Tego chcę. 68 00:06:11,162 --> 00:06:13,462 Odrobię twój milion w rok. 69 00:06:14,749 --> 00:06:17,129 - To dobry interes. - Postradałeś rozumek. 70 00:06:17,210 --> 00:06:18,630 Choć tyle mi się należy. 71 00:06:18,711 --> 00:06:23,301 Bynajmniej, Victorze. Ale chcę, żebyś w końcu się zmył. 72 00:06:25,385 --> 00:06:26,885 Nie radzę tego robić. 73 00:06:26,969 --> 00:06:28,889 Mam na ciebie brudy, Halston. 74 00:06:28,971 --> 00:06:31,601 Wszystkie domowe filmy. 75 00:06:31,682 --> 00:06:35,692 Myślisz, że staruszki z JCPenney chcą wiedzieć, co robisz w sypialni? 76 00:06:35,770 --> 00:06:38,150 - Ani się, kurwa, waż. - Zrobię to, suko. 77 00:06:38,231 --> 00:06:40,651 Zapłać mi albo wyślę je do Donahue. 78 00:06:44,404 --> 00:06:48,034 Zamierzasz mnie szantażować? Po latach pod moimi skrzydłami? 79 00:06:48,116 --> 00:06:50,946 - Puść! - Dbałem o ciebie. Tak się odwdzięczasz? 80 00:06:51,035 --> 00:06:53,365 Wypierdalaj stąd i nie wracaj. 81 00:06:53,454 --> 00:06:56,294 Złamałeś mi nos! Pozwę cię, szmato! 82 00:07:20,982 --> 00:07:21,902 Susan! 83 00:07:25,361 --> 00:07:27,361 Coś nie gra z tymi kwotami. 84 00:07:27,447 --> 00:07:30,907 W zeszłym roku wydał 40 tysięcy na storczyki. 85 00:07:30,992 --> 00:07:34,292 - Zgadza się. - A koszty podróży? 86 00:07:34,370 --> 00:07:38,000 Spójrz, 354 tysiące w rok? 87 00:07:38,082 --> 00:07:40,002 Ktoś przez pomyłkę dopisał zero? 88 00:07:40,084 --> 00:07:43,754 Wszędzie jeździ limuzyną. To pięć tysięcy miesięcznie. 89 00:07:43,838 --> 00:07:45,338 W zeszłym miesiącu 90 00:07:45,423 --> 00:07:48,223 Martha Graham została odznaczona w Paryżu. 91 00:07:48,301 --> 00:07:50,681 Kupił sobie zestaw podróżny Goyarda 92 00:07:50,761 --> 00:07:53,561 i poleciał tam z 11 osobami odrzutowcem. 93 00:07:53,639 --> 00:07:57,349 - Zatrzymali się w Ritzu. - Dlaczego poleciał do Marthy Graham? 94 00:07:57,435 --> 00:08:00,095 Przyjaźnią się. Finansuje jej zespół taneczny. 95 00:08:00,188 --> 00:08:02,318 Pytam: dlaczego Esmark za to płaci? 96 00:08:05,693 --> 00:08:10,163 Próbki tkanin, 750 tysięcy dolarów. 97 00:08:10,239 --> 00:08:13,579 Ktoś podbiera kasę. Ile kosztuje muślin, pięć dolców? 98 00:08:13,659 --> 00:08:16,159 Do projektów nie używa muślinu. 99 00:08:16,913 --> 00:08:19,873 Jeśli suknia ma być satynowa, tworzy w satynie. 100 00:08:20,416 --> 00:08:22,746 Cały jego urok w materiałach, 101 00:08:22,835 --> 00:08:24,545 jak leżą i się układają. 102 00:08:25,046 --> 00:08:27,466 To artysta, który tworzy z tkanin. 103 00:08:27,548 --> 00:08:28,548 Tak to jest. 104 00:08:32,220 --> 00:08:35,140 Mam pójść do zarządu Esmark Corporation, 105 00:08:35,223 --> 00:08:36,683 spółki publicznej, 106 00:08:36,766 --> 00:08:39,476 i powiedzieć, że dział, który miałem przeorać, 107 00:08:39,560 --> 00:08:42,900 nie potrafi kontrolować wydatków, bo „tak to jest”? 108 00:08:42,980 --> 00:08:45,320 - Co się stanie? - Zwolnią cię? 109 00:08:48,945 --> 00:08:52,025 - Halston! Jest wspaniała. - Rozmawia! 110 00:08:52,114 --> 00:08:54,284 Wybacz, Lizo, muszę kończyć. 111 00:08:54,367 --> 00:08:57,197 Jajo sadzone właśnie weszło do mojego gabinetu. 112 00:08:57,286 --> 00:08:58,696 - O rety. - Całuję. 113 00:08:58,788 --> 00:08:59,658 Zadzwoń. 114 00:09:02,500 --> 00:09:05,920 Wasze wydatki są ogromne. Miałeś się tym zająć. 115 00:09:06,003 --> 00:09:08,673 Chyba cierpisz na urojenia, Carl. 116 00:09:08,756 --> 00:09:10,166 Nic takiego nie mówiłem. 117 00:09:10,258 --> 00:09:14,508 Projektowanie dla was można przyrównać jedynie do prac Herkulesa. 118 00:09:14,595 --> 00:09:17,265 Te liczby pokazują, jak mogę tego dokonać. 119 00:09:17,348 --> 00:09:20,138 Dałem wam walizki, okulary. 120 00:09:20,226 --> 00:09:22,266 Dostaliście dzianinę i paski. 121 00:09:22,853 --> 00:09:24,233 A męska garderoba? 122 00:09:24,814 --> 00:09:27,614 Meble do domu? Obiecałeś je trzy tygodnie temu. 123 00:09:27,692 --> 00:09:30,322 - Co z nimi? - To nie konserwy, Carl. 124 00:09:30,403 --> 00:09:32,663 Nie robiłem w konserwach, Halston. 125 00:09:32,738 --> 00:09:36,448 Byłem dyrektorem generalnym Playtexu należącego do Esmarka. 126 00:09:36,534 --> 00:09:39,704 Teraz jestem dyrektorem zarządzającym Halstona. 127 00:09:39,787 --> 00:09:42,247 Nie projektuję tamponów. 128 00:09:42,331 --> 00:09:44,421 Choć pewnie o to poprosicie. 129 00:09:44,917 --> 00:09:48,047 Haruję jak wół. Siedem dni w tygodniu. 130 00:09:48,129 --> 00:09:50,459 Wiem, urabiasz się po łokcie. 131 00:09:51,340 --> 00:09:52,840 Wiem też, jak to robisz. 132 00:09:53,426 --> 00:09:55,086 Sprzątacze przychodzą w nocy 133 00:09:55,177 --> 00:09:58,847 i fotografują ślady kokainy na twoim biurku. 134 00:10:00,266 --> 00:10:01,346 Chcesz zobaczyć? 135 00:10:01,434 --> 00:10:02,394 Nie. 136 00:10:07,940 --> 00:10:09,650 Nadużywasz prochów, Halston. 137 00:10:10,318 --> 00:10:12,028 Pewnie alkoholu też. 138 00:10:12,111 --> 00:10:15,661 Wiem tylko, że jeśli wrócisz do normalności, 139 00:10:15,740 --> 00:10:18,330 będziemy mogli tu zdziałać cuda. 140 00:10:18,409 --> 00:10:19,409 Do normalności? 141 00:10:21,829 --> 00:10:23,369 Co przez to rozumiesz? 142 00:10:24,123 --> 00:10:25,503 Ty jesteś normalny? 143 00:10:28,878 --> 00:10:30,048 Daj mi Meksyk. 144 00:10:31,005 --> 00:10:35,255 Nawet nie musisz się zgadzać. Machnij ręką i załatwione. 145 00:10:36,469 --> 00:10:37,719 Wszystko gotowe. 146 00:10:37,803 --> 00:10:41,183 Trzydzieści milionów dolarów. Wydasz, jak zechcesz. 147 00:10:43,559 --> 00:10:44,689 Nie. 148 00:10:44,769 --> 00:10:47,559 Zaczekaj, aż dowiesz się, czego odmawiasz. 149 00:10:47,647 --> 00:10:50,067 Wiem, czego odmawiam. Koniec kropka. 150 00:10:50,650 --> 00:10:53,400 Dosyć rozrzedzania mojej marki. 151 00:10:53,486 --> 00:10:59,116 Nie sygnuję swoim imieniem licencji dla projektów innych ludzi! 152 00:10:59,200 --> 00:11:01,490 Nie znam ich i nie zgadzam się na to! 153 00:11:01,577 --> 00:11:04,287 Kategorycznie odmawiam! Wynoś się! 154 00:11:08,876 --> 00:11:10,796 Wystarczy machnięcie ręką. 155 00:11:11,337 --> 00:11:12,587 Skiń głową. 156 00:11:13,464 --> 00:11:14,804 Spójrz na moją głowę. 157 00:11:16,967 --> 00:11:17,967 Ani drgnie. 158 00:11:33,567 --> 00:11:35,107 Nie, dziękuję. 159 00:11:35,194 --> 00:11:37,034 Już mi wystarczy. 160 00:11:44,620 --> 00:11:45,580 Halston. 161 00:11:46,997 --> 00:11:48,457 Wyglądasz na skonanego. 162 00:11:49,125 --> 00:11:50,625 Starzeję się, Martho. 163 00:11:51,752 --> 00:11:53,172 Jedną nogą w grobie. 164 00:11:55,089 --> 00:11:58,049 Żartuję, po prostu żyję pod presją. 165 00:12:01,011 --> 00:12:03,391 Mogę coś powiedzieć? Z miłości. 166 00:12:05,850 --> 00:12:08,600 Wybacz, że wspomnę o krytykach. 167 00:12:08,686 --> 00:12:11,356 Dobrze wiesz, co o nich mówią. 168 00:12:11,439 --> 00:12:13,689 Wszyscy oni mają mnie dosyć. Wiem. 169 00:12:14,942 --> 00:12:17,032 Wielka szkoda. 170 00:12:17,111 --> 00:12:19,701 Owszem, ale posłuchaj. 171 00:12:19,780 --> 00:12:22,280 Czuję, że też masz siebie dosyć. 172 00:12:22,366 --> 00:12:25,746 W tym rzecz. Wiem, do czego jesteś zdolny. 173 00:12:25,828 --> 00:12:28,538 Gdybyś chciał, mógłbyś ich znów zachwycić. 174 00:12:28,622 --> 00:12:29,872 Jestem tego pewna. 175 00:12:31,208 --> 00:12:33,088 Przestało mnie to obchodzić. 176 00:12:35,671 --> 00:12:38,171 Wiem, kim i jaki jestem. 177 00:12:39,175 --> 00:12:40,295 Jestem artystą, 178 00:12:41,343 --> 00:12:43,683 ale teraz zależy mi tylko na forsie. 179 00:12:44,430 --> 00:12:48,390 Nachapię się, ile wlezie, i odjadę w siną dal. 180 00:12:50,686 --> 00:12:51,556 No co? 181 00:12:52,730 --> 00:12:56,480 Zdołałeś powiedzieć w jednym zdaniu: „jestem artystą” 182 00:12:56,567 --> 00:13:00,357 i „zależy mi tylko na forsie”. 183 00:13:00,446 --> 00:13:02,196 Czego oczekujesz? 184 00:13:02,281 --> 00:13:04,031 Czegoś innego. 185 00:13:04,116 --> 00:13:05,366 Poszukaj inspiracji. 186 00:13:05,451 --> 00:13:08,951 Zrób coś nie dla pieniędzy, na litość boską. 187 00:13:09,038 --> 00:13:10,368 Co na przykład? 188 00:13:12,333 --> 00:13:15,133 Zaprojektuj kostiumy do mojego nowego tańca. 189 00:13:16,378 --> 00:13:19,088 Mnie za bardzo doskwiera artretyzm. 190 00:13:20,508 --> 00:13:22,088 Bądź moimi dłońmi. 191 00:13:25,054 --> 00:13:27,394 Marzę, by wystawić Persefonę. 192 00:13:27,473 --> 00:13:28,683 Persefonę? 193 00:13:29,725 --> 00:13:32,135 Zostałem przejęty przez Esmark, Martho. 194 00:13:32,228 --> 00:13:35,058 Zstąpiłem już do piekieł. 195 00:13:35,147 --> 00:13:37,267 Mógłbyś mieć pełną swobodę. 196 00:13:37,942 --> 00:13:40,032 Dobrze by ci to zrobiło. 197 00:13:44,824 --> 00:13:45,784 Deser? 198 00:13:47,660 --> 00:13:48,580 Mohammedzie? 199 00:13:50,037 --> 00:13:51,287 Martha chce deseru. 200 00:13:52,248 --> 00:13:53,538 Jesteś niemożliwy. 201 00:13:56,001 --> 00:13:57,421 Właśnie przyszło. 202 00:13:59,839 --> 00:14:03,129 Dwieście tysięcy za bilet lotniczy? 203 00:14:03,217 --> 00:14:04,427 Poleciał concordem. 204 00:14:04,510 --> 00:14:08,220 Prosił, by zaczekali z fakturą, żeby nie wyszło w raporcie. 205 00:14:09,807 --> 00:14:10,717 Szlag! 206 00:14:20,860 --> 00:14:23,610 Połącz mnie z Betty Ford. Tutaj. 207 00:14:26,323 --> 00:14:27,373 Słucham. 208 00:14:27,449 --> 00:14:29,869 Pani Ford, mówi Carl Epstein. 209 00:14:29,952 --> 00:14:31,252 Nie znam. 210 00:14:31,328 --> 00:14:32,658 Betty, tu Halston. 211 00:14:32,746 --> 00:14:34,576 Halston, wszystko dobrze? 212 00:14:34,665 --> 00:14:35,495 Halston 213 00:14:35,583 --> 00:14:38,043 jest uzależniony od kokainy i alkoholu. 214 00:14:38,586 --> 00:14:39,706 Jest nieobliczalny. 215 00:14:39,795 --> 00:14:43,415 Nie wywiązuje się z warunków z umowy. 216 00:14:43,507 --> 00:14:45,627 Niech mówi Halston. 217 00:14:45,718 --> 00:14:46,968 Jestem, skarbie. 218 00:14:47,469 --> 00:14:49,469 Potrzebujesz pomocy? 219 00:14:49,555 --> 00:14:50,805 Oczywiście, że tak. 220 00:14:51,515 --> 00:14:55,515 Potrzebuję doby dłuższej o 10 godzin. Ale w tym mi nie pomożesz. 221 00:14:55,603 --> 00:14:58,153 Muszę też zerwać kontrakt z Esmarkiem. 222 00:14:58,230 --> 00:15:00,520 Jak na producentów pieluchomajtek 223 00:15:00,608 --> 00:15:03,108 często szczają po gaciach. 224 00:15:04,236 --> 00:15:05,276 Mówiąc szczerze, 225 00:15:05,362 --> 00:15:07,912 jestem tylko przemęczony. 226 00:15:08,741 --> 00:15:11,991 Zapewniam, że jeśli będę potrzebował pomocy, zadzwonię. 227 00:15:12,077 --> 00:15:13,117 Myślałem o tobie. 228 00:15:13,203 --> 00:15:17,293 Pamiętasz szarmezową sukienkę, którą miałaś na urodzinach Bianki w 54? 229 00:15:17,374 --> 00:15:19,504 Pamiętam bardzo dobrze. 230 00:15:20,127 --> 00:15:21,167 To były czasy. 231 00:15:21,253 --> 00:15:22,673 Owszem. 232 00:15:23,589 --> 00:15:28,049 Ale posłuchaj. Przed nami wspaniałe dni. Pozdrów Gerry’ego. Do widzenia. 233 00:15:32,598 --> 00:15:33,768 Jak śmiesz? 234 00:15:35,809 --> 00:15:37,479 Z kim ty, kurwa, zadzierasz? 235 00:15:37,561 --> 00:15:40,401 Jeszcze raz odjebiesz taką akcję, to cię zabiję! 236 00:15:40,481 --> 00:15:42,821 Słyszysz, spasiony jełopie? 237 00:15:42,900 --> 00:15:45,400 Wracaj do sprzedawania fasoli w puszce! 238 00:15:48,447 --> 00:15:51,987 Panowie, statek „Halston” zatonął. 239 00:15:52,493 --> 00:15:54,333 Przez nadużycie narkotyków. 240 00:15:54,411 --> 00:15:56,501 Brak szacunku. 241 00:15:57,331 --> 00:16:02,501 Odmowę podpisania umów licencyjnych, które utrzymałyby ten dział. 242 00:16:03,462 --> 00:16:06,342 Z przykrością informuję, że jesteśmy na dnie. 243 00:16:08,509 --> 00:16:11,759 Halston dociera do biura o 18.00. 244 00:16:11,845 --> 00:16:14,925 Dlatego że budzi się o 16.00. 245 00:16:15,599 --> 00:16:16,519 Dobry wieczór. 246 00:16:16,600 --> 00:16:19,350 Potem wchodzi do biura i wciąga kokainę. 247 00:16:20,396 --> 00:16:22,606 - Jest ledwo przytomny. - Jedwab. 248 00:16:22,690 --> 00:16:24,440 O 19.00 je lekką kolację. 249 00:16:24,525 --> 00:16:26,895 „Kawę taką, jakich lubię mężczyzn”. 250 00:16:27,486 --> 00:16:30,236 Nawet o tej porze nie zaczyna pracować. 251 00:16:30,322 --> 00:16:32,372 Nie przedstawia żadnego planu. 252 00:16:32,449 --> 00:16:34,079 „Nie mamy gejowskiej kawy”. 253 00:16:35,661 --> 00:16:38,711 Chyba najlepszy będzie kolor persymony. 254 00:16:39,331 --> 00:16:41,291 - Muszę to zobaczyć. - Dobrze. 255 00:16:42,668 --> 00:16:44,088 - Teraz? - Nie. 256 00:16:44,753 --> 00:16:46,303 Skończyliśmy na dziś. 257 00:16:47,256 --> 00:16:48,546 Nie czuję inspiracji. 258 00:16:50,467 --> 00:16:53,467 Tymczasem personel pracuje od ósmej rano. 259 00:16:55,180 --> 00:16:59,520 Dla mnie jest jasne, co musimy zrobić. 260 00:17:07,860 --> 00:17:10,400 Wybacz, próbowałam cię złapać. 261 00:17:10,487 --> 00:17:12,407 Zdjąłem słuchawkę z widełek. 262 00:17:13,282 --> 00:17:14,372 Bolała mnie głowa. 263 00:17:30,340 --> 00:17:31,680 Coś za jeden? 264 00:17:32,634 --> 00:17:34,014 John David Ridge. 265 00:17:34,928 --> 00:17:36,098 Co tutaj robisz? 266 00:17:36,180 --> 00:17:39,480 Zatrudniono mnie, żeby dotrzymał pan terminów. 267 00:17:44,229 --> 00:17:48,649 Chciałbym pomówić z Johnem Davidem Ridge’em w cztery oczy. 268 00:18:10,464 --> 00:18:13,094 Rozumiesz, dlaczego to mój koszmar. 269 00:18:15,803 --> 00:18:16,803 Tak. 270 00:18:17,387 --> 00:18:18,847 To upokorzenie. 271 00:18:21,558 --> 00:18:22,558 Zdrada. 272 00:18:26,522 --> 00:18:29,942 Stworzyłem coś pod własnym imieniem. 273 00:18:30,859 --> 00:18:33,069 - A teraz mnie zastępują. - Nie sądzę… 274 00:18:35,280 --> 00:18:37,910 Wyobrażam sobie, że to bardzo trudne. 275 00:18:40,994 --> 00:18:42,584 Nie powinienem tego mówić, 276 00:18:44,206 --> 00:18:45,456 ale to zaszczyt. 277 00:18:46,208 --> 00:18:47,038 Dla mnie. 278 00:18:48,001 --> 00:18:49,131 Dla jasności. 279 00:18:49,211 --> 00:18:51,711 Praca z panem to spełnienie marzeń. 280 00:18:51,797 --> 00:18:52,837 To… 281 00:18:55,467 --> 00:18:56,387 nierealne. 282 00:18:57,803 --> 00:19:00,433 Podziwiam pana, odkąd pamiętam. 283 00:19:07,146 --> 00:19:08,436 Gdzie cię znaleźli? 284 00:19:08,939 --> 00:19:10,609 Projektuję kostiumy. 285 00:19:11,316 --> 00:19:12,396 Na Broadwayu. 286 00:19:12,484 --> 00:19:14,494 Robimy teraz kostiumy? 287 00:19:16,321 --> 00:19:19,071 Obecnie w modzie liczą się tylko kostiumy. 288 00:19:22,744 --> 00:19:25,334 Przebieramy się za kogoś, kim nie jesteśmy. 289 00:19:26,331 --> 00:19:30,421 Toczek Jackie Kennedy to też poniekąd kostium. 290 00:19:40,679 --> 00:19:42,389 Może pomożesz mi to naprawić. 291 00:19:43,182 --> 00:19:44,812 A co naprawiamy? 292 00:19:47,227 --> 00:19:48,097 Moje imię. 293 00:19:50,522 --> 00:19:51,652 Byłbym zaszczycony. 294 00:19:54,776 --> 00:19:57,196 Zawsze chciałem zrobić kolekcję rejsową. 295 00:19:57,946 --> 00:20:01,066 W karaibskich barwach. Może to? Co sądzisz? 296 00:20:01,158 --> 00:20:02,118 W akwamarynie. 297 00:20:02,618 --> 00:20:03,538 Tak. 298 00:20:04,328 --> 00:20:05,828 Możemy dodać pasek. 299 00:20:07,539 --> 00:20:09,829 - Ładnie to zrobiłeś. - Dziękuję. 300 00:20:12,252 --> 00:20:13,422 MĘSKIE DZIWKI HALSTONA 301 00:20:13,503 --> 00:20:14,633 Nie do wiary. 302 00:20:15,631 --> 00:20:17,171 To oszczerstwa. 303 00:20:17,257 --> 00:20:20,337 Za bardzo się denerwuję. Możesz mi przeczytać? 304 00:20:20,427 --> 00:20:21,717 Nie! 305 00:20:21,803 --> 00:20:23,603 Lizo, jeśli mnie kochasz, 306 00:20:23,680 --> 00:20:25,600 przeczytaj mi to. 307 00:20:26,183 --> 00:20:27,103 Dobra. 308 00:20:33,065 --> 00:20:36,735 „Nie jest tajemnicą, że Halston uwielbia być w centrum uwagi. 309 00:20:36,818 --> 00:20:41,368 Osoba z jego bliskiego otoczenia twierdzi, że projektant stacza się na dno. 310 00:20:42,241 --> 00:20:46,501 Halston, który zażywał narkotyki podczas imprez w Studiu 54, 311 00:20:46,578 --> 00:20:50,038 teraz odurza się kokainą przez cały dzień pracy 312 00:20:50,123 --> 00:20:53,593 w swoim oszklonym studiu w Olympic Tower”. 313 00:20:53,669 --> 00:20:54,959 Bla, bla, bla. 314 00:20:55,045 --> 00:20:59,415 „Wieloletnim kochankiem projektanta jest artysta Victor Hugo, 315 00:20:59,508 --> 00:21:01,638 ale Halston korzysta też z usług 316 00:21:01,718 --> 00:21:05,138 najdroższych męskich prostytutek na Manhattanie. 317 00:21:05,931 --> 00:21:09,691 Podobno lubieżny projektant zaprosił wybranych żigolaków do… 318 00:21:09,768 --> 00:21:10,768 Wystarczy. 319 00:21:11,270 --> 00:21:12,600 Jest źle. 320 00:21:13,146 --> 00:21:15,516 Ale pomyśl tak… 321 00:21:15,607 --> 00:21:16,817 To sprawka Victora. 322 00:21:17,818 --> 00:21:19,028 Będzie tego więcej. 323 00:21:22,406 --> 00:21:23,946 Ma nagrania. 324 00:21:24,992 --> 00:21:27,912 Domowe filmy, na których ja i on… 325 00:21:27,995 --> 00:21:29,285 Halston. 326 00:21:30,330 --> 00:21:32,080 Jak mogłeś do tego dopuścić? 327 00:21:32,666 --> 00:21:35,456 Nie możesz tak się wystawiać. Jesteś sławny. 328 00:21:35,544 --> 00:21:37,004 Wiem. 329 00:21:38,338 --> 00:21:40,008 Zawsze byłem naćpany. 330 00:21:41,300 --> 00:21:42,550 Ufałem mu. 331 00:21:44,386 --> 00:21:47,426 Skarbie, powiem ci, co zrobisz. 332 00:21:47,514 --> 00:21:49,224 - Zapłacisz mu. - Nie. 333 00:21:49,308 --> 00:21:50,268 Halston. 334 00:21:50,767 --> 00:21:51,687 Zapłać mu. 335 00:21:51,768 --> 00:21:55,938 Na zawsze się go pozbędziesz, i będziesz mógł żyć dalej. 336 00:21:56,606 --> 00:21:59,396 Nie dam mu złamanego centa. 337 00:22:01,862 --> 00:22:03,662 Dość już mnie kosztował. 338 00:22:16,501 --> 00:22:17,711 6572? 339 00:22:18,962 --> 00:22:20,462 6572? 340 00:22:34,186 --> 00:22:35,016 Mogę zapalić? 341 00:22:42,319 --> 00:22:43,529 Ile mam czasu? 342 00:22:44,321 --> 00:22:45,451 Trudno powiedzieć. 343 00:22:46,615 --> 00:22:49,115 Miał pan objawy podobne do zapalenia płuc? 344 00:22:49,910 --> 00:22:51,330 Ciemne plamy na skórze? 345 00:22:53,497 --> 00:22:54,747 To napawa optymizmem. 346 00:22:55,665 --> 00:22:57,205 Potrzebuje pan psychologa? 347 00:23:05,467 --> 00:23:06,337 Nie. 348 00:23:07,969 --> 00:23:10,139 Muszę porozmawiać z moim piarowcem. 349 00:23:11,765 --> 00:23:13,805 Nie mam AIDS. 350 00:23:17,396 --> 00:23:19,896 Mam raka wątroby, gdyby ktoś pytał. 351 00:23:19,981 --> 00:23:21,611 Przepraszam, głośno myślę. 352 00:23:29,699 --> 00:23:31,369 Nowe plotki? 353 00:23:31,451 --> 00:23:34,621 Nie, ale powinieneś o czymś wiedzieć. 354 00:23:35,747 --> 00:23:39,037 Mówiłeś, że mogę ci zaufać. 355 00:23:39,126 --> 00:23:40,996 Że jesteś moim wsparciem. 356 00:23:41,086 --> 00:23:42,706 Nie wiem, o czym mówisz. 357 00:23:43,463 --> 00:23:45,843 Dałeś Epsteinowi szkic za moimi plecami! 358 00:23:45,924 --> 00:23:48,844 Mamy osiem tygodni obsuwy. Potrzebował projektu. 359 00:23:48,927 --> 00:23:51,967 Nie mogłem cię wczoraj złapać. Nie przyszedłeś. 360 00:23:52,055 --> 00:23:53,845 - Co miałem robić? - Jak śmiesz? 361 00:23:53,932 --> 00:23:54,932 A ty? 362 00:23:57,102 --> 00:23:59,522 Jak śmiesz tak beztrosko traktować 363 00:23:59,604 --> 00:24:01,984 imperium, które budowałeś całe życie? 364 00:24:02,732 --> 00:24:04,992 Jak możesz tak traktować własną markę? 365 00:24:05,777 --> 00:24:06,897 Własne imię. 366 00:24:07,654 --> 00:24:11,584 Nie znam człowieka o większym talencie. A ty go zaprzepaszczasz. 367 00:24:12,367 --> 00:24:13,987 Nigdy tego nie zrozumiem. 368 00:24:20,459 --> 00:24:21,999 Wyślij wszystkich do domu. 369 00:24:41,730 --> 00:24:43,440 Nie możesz po prostu odejść. 370 00:24:43,523 --> 00:24:44,863 Mogę. 371 00:24:44,941 --> 00:24:46,441 Odchodzę. I tyle. 372 00:24:47,486 --> 00:24:50,106 Odejście oznaczałoby naruszenie umowy. 373 00:24:50,197 --> 00:24:52,737 Byłbyś nam winien 925 milionów dolarów. 374 00:24:52,824 --> 00:24:56,914 Ty naruszyłeś umowę, zatwierdzając projekt bez mojej zgody. 375 00:24:56,995 --> 00:25:00,535 Więc wisisz mi 925 milionów dolarów. 376 00:25:00,624 --> 00:25:03,004 Tak być nie może. Sam powiedziałeś. 377 00:25:03,084 --> 00:25:05,004 Dlatego stajemy na głowie, 378 00:25:05,086 --> 00:25:08,666 próbując przerobić umowę, aby wszystkich uszczęśliwić. 379 00:25:08,757 --> 00:25:10,087 Nie jestem szczęśliwy. 380 00:25:10,675 --> 00:25:12,005 To dobry interes. 381 00:25:12,093 --> 00:25:16,353 Prosimy tylko o 20 dni w roku. 382 00:25:16,431 --> 00:25:18,811 Po dziesięć dla JCPenney i zapachów. 383 00:25:18,892 --> 00:25:20,312 My zajmiemy się resztą. 384 00:25:20,393 --> 00:25:24,153 Zostaje ci 345 dni wolnego, nie musisz nic robić. 385 00:25:24,231 --> 00:25:25,901 Jak może ci to nie pasować? 386 00:25:25,982 --> 00:25:27,282 To zagadka, prawda? 387 00:25:27,359 --> 00:25:30,779 - Nick, przemów mu do rozumu. - Oto moja oferta, Carl. 388 00:25:30,862 --> 00:25:33,202 Odpierdol się. 389 00:25:33,865 --> 00:25:37,785 Wszyscy, jak tu siedzicie, możecie spierdalać. 390 00:25:37,869 --> 00:25:41,619 Znajdę sobie kogoś innego, z dobrym podejściem do talentu. 391 00:25:41,706 --> 00:25:43,666 Ty takiego nie masz, Carl. 392 00:25:44,251 --> 00:25:45,631 Zapamiętaj moje słowa. 393 00:25:45,710 --> 00:25:49,880 Zacznę od zera, a za rok będę większy niż kiedykolwiek. 394 00:25:49,965 --> 00:25:52,715 Większy niż Calvin Klein. Wiesz dlaczego? 395 00:25:52,801 --> 00:25:55,141 Bo mam dwie rzeczy, których ci brakuje. 396 00:25:55,220 --> 00:25:57,890 Mój talent i imię. 397 00:26:03,562 --> 00:26:07,982 Dobra. Zróbmy przerwę, żeby pan Lewin mógł zaznajomić klienta 398 00:26:08,066 --> 00:26:11,026 z podstawami prawa umów i logiki. 399 00:26:23,790 --> 00:26:25,670 TEREN PRYWATNY ZAKAZ WSTĘPU 400 00:26:25,750 --> 00:26:28,500 Przyznaję, łatwo mnie ponosi. 401 00:26:28,587 --> 00:26:31,087 Afera, poinformowanie prasy. 402 00:26:31,172 --> 00:26:32,672 Na co liczyłeś? 403 00:26:32,757 --> 00:26:34,587 Straciliśmy kartę przetargową. 404 00:26:34,676 --> 00:26:37,296 Musieliśmy pójść na sto razy gorszy układ. 405 00:26:37,387 --> 00:26:40,177 Wiem, naprawdę mnie poniosło. 406 00:26:40,807 --> 00:26:43,887 Ale podpisałem umowę i zaczynam nowy rozdział. 407 00:26:43,977 --> 00:26:45,977 Od dwóch tygodni jestem czysty. 408 00:26:46,062 --> 00:26:47,522 Wyglądam dużo lepiej. 409 00:26:48,148 --> 00:26:49,398 Dzięki. 410 00:26:49,482 --> 00:26:53,532 Dostanę milion dolarów rocznie i nie muszę nic robić. 411 00:26:54,487 --> 00:26:57,117 To nie takie proste. 412 00:26:58,116 --> 00:27:01,116 To mniej niż wcześniej, ale będzie dobrze. 413 00:27:01,202 --> 00:27:04,292 Zacznę od nowa. Umów spotkania w całym mieście. 414 00:27:04,372 --> 00:27:05,672 Znajdziemy sponsora. 415 00:27:05,749 --> 00:27:09,879 - Nie możesz pracować dla kogoś innego. - Nie mogą mnie powstrzymać. 416 00:27:09,961 --> 00:27:12,261 Mogą. Taka była umowa. 417 00:27:12,339 --> 00:27:13,629 Wymyśl coś. 418 00:27:13,715 --> 00:27:15,585 Sprzedałeś swoje imię, Halston. 419 00:27:16,134 --> 00:27:20,564 Wszystko, co stworzysz lub zechcesz sprzedać, należy do Esmark. 420 00:27:22,849 --> 00:27:24,349 Jak długo? Przez rok? 421 00:27:25,143 --> 00:27:26,103 Pięć lat? 422 00:27:27,312 --> 00:27:28,692 Do końca twojego życia. 423 00:27:30,023 --> 00:27:31,863 Nie jesteś już Halstonem. 424 00:27:32,942 --> 00:27:33,942 Są nim oni. 425 00:27:44,454 --> 00:27:47,044 Zanim podpiszę kolejną umowę, 426 00:27:47,123 --> 00:27:48,793 najpierw ją przeczytam. 427 00:27:56,800 --> 00:27:58,010 Co mogę robić? 428 00:27:58,093 --> 00:28:02,103 Suknie dla przyjaciółek. Nie mogą mówić, że noszą Halstona. 429 00:28:02,180 --> 00:28:06,180 Robię suknie na Oscary dla Anjeliki Huston i Geraldine Page. 430 00:28:06,267 --> 00:28:09,227 Zapłacisz za nie z własnej kieszeni. 431 00:28:09,312 --> 00:28:11,732 I nie mogą mówić, że to Halston. 432 00:28:16,403 --> 00:28:20,373 Firma trzyma cię w garści. To cena, którą zapłaciłeś, 433 00:28:20,448 --> 00:28:23,738 by dostawać milion dolarów rocznie bez kiwnięcia palcem. 434 00:28:26,621 --> 00:28:28,371 Jest jeszcze kwestia Victora. 435 00:28:29,457 --> 00:28:30,627 Grozi nam. 436 00:28:32,210 --> 00:28:36,300 Jeśli mu nie zapłacimy, wyśle filmy do magazynu People. 437 00:28:40,176 --> 00:28:41,466 Daj mu pieniądze. 438 00:28:59,863 --> 00:29:01,073 Tęskniłem za tobą. 439 00:29:03,408 --> 00:29:06,038 Słyszałem, co się stało. Wyruchali cię. 440 00:29:07,704 --> 00:29:08,964 Mam dla nas plan. 441 00:29:09,038 --> 00:29:10,288 Spodoba ci się. 442 00:29:13,460 --> 00:29:14,420 Proszę. 443 00:29:14,919 --> 00:29:16,499 Wysłuchaj mnie. 444 00:29:16,588 --> 00:29:18,088 Między nami wszystko gra. 445 00:29:19,340 --> 00:29:22,890 Dzięki za forsę. Dostałem należne i już się nie gniewam. 446 00:29:24,053 --> 00:29:26,563 Ty masz talent i ja mam talent. 447 00:29:27,098 --> 00:29:29,428 Razem znajdziemy rozwiązanie. 448 00:29:30,018 --> 00:29:31,478 Nie pozwolę ci się poddać. 449 00:29:31,561 --> 00:29:33,901 Straciłeś imię. Kogo to obchodzi? 450 00:29:33,980 --> 00:29:36,610 Stworzymy nową, lepszą linię. 451 00:29:36,691 --> 00:29:39,861 Pod marką Roy. Wszystkim się spodoba. 452 00:29:40,945 --> 00:29:42,155 Co sądzisz? 453 00:29:46,659 --> 00:29:47,539 No co? 454 00:29:48,870 --> 00:29:50,870 Nadal gniewasz się o forsę? 455 00:29:50,955 --> 00:29:54,705 Skarbie, taki już jestem. Znasz mnie, a ja ciebie. 456 00:30:00,757 --> 00:30:01,757 Kochałem cię. 457 00:30:04,677 --> 00:30:05,597 Naprawdę. 458 00:30:27,033 --> 00:30:28,163 Teraz… 459 00:30:33,081 --> 00:30:35,001 Nie spuszczaj jej z oczu, Willy. 460 00:30:39,045 --> 00:30:40,375 Dokładniej. 461 00:30:41,005 --> 00:30:44,005 Przyłóżcie się. 462 00:30:48,763 --> 00:30:51,723 Wrócimy do tego po lunchu. 463 00:30:59,482 --> 00:31:00,982 Jak się masz, skarbie? 464 00:31:01,067 --> 00:31:05,407 Nie licząc raka i lekkiego zapalenia płuc, czuję się bosko. 465 00:31:06,990 --> 00:31:09,330 Telefonowałam kilka razy. 466 00:31:09,409 --> 00:31:10,699 Nie oddzwoniłeś. 467 00:31:11,911 --> 00:31:14,161 Obawiałam się, że mnie skreśliłeś. 468 00:31:14,247 --> 00:31:16,287 Moja droga, nigdy. 469 00:31:17,750 --> 00:31:20,210 Potrzebowałem czasu do namysłu. 470 00:31:21,921 --> 00:31:24,091 Pewnie słyszałaś, że mnie zwolnili. 471 00:31:25,091 --> 00:31:28,431 Moja kreatywność nie należy już do mnie. 472 00:31:30,722 --> 00:31:31,722 Ale znasz mnie. 473 00:31:31,806 --> 00:31:33,676 Muszę tworzyć. 474 00:31:34,809 --> 00:31:36,189 Pomyślałem sobie. 475 00:31:38,730 --> 00:31:40,440 Nadal mnie potrzebujesz? 476 00:31:42,692 --> 00:31:44,112 Oczywiście. 477 00:31:44,193 --> 00:31:45,743 Dziękuję. 478 00:31:47,196 --> 00:31:49,486 Ile mamy czasu? Kiedy premiera? 479 00:31:49,574 --> 00:31:52,084 Skarbie, został tydzień. 480 00:31:53,912 --> 00:31:55,462 Lubię wyzwania. 481 00:32:02,962 --> 00:32:04,802 - Panie Halston. - Cześć, Susan. 482 00:32:05,548 --> 00:32:08,638 - Nie powinien pan tu być. - Ja do pana Ridge’a. 483 00:32:08,718 --> 00:32:09,968 Ale… 484 00:32:14,432 --> 00:32:15,432 Dzień dobry. 485 00:32:17,727 --> 00:32:20,097 Bez obaw, nie przyszedłem cię zabić. 486 00:32:22,106 --> 00:32:23,816 Czym mogę służyć? 487 00:32:26,778 --> 00:32:28,108 Mam projekt. 488 00:32:29,405 --> 00:32:32,985 Potrzebuję asystenta. Kogoś, kogo podziwiam i komu ufam. 489 00:32:34,369 --> 00:32:36,079 Od razu pomyślałem o tobie. 490 00:32:59,394 --> 00:33:00,944 Wróciłem. 491 00:33:01,020 --> 00:33:04,190 Kupiłem wszystkie bandaże elastyczne w Nowym Jorku. 492 00:33:09,821 --> 00:33:12,071 Rany. Niesamowite. 493 00:33:15,326 --> 00:33:16,366 Złe wieści. 494 00:33:17,370 --> 00:33:18,750 Nie farbują się. 495 00:33:24,627 --> 00:33:26,127 Wiesz, co mi pomaga? 496 00:33:26,212 --> 00:33:29,922 Nie skupiam się na tym, jak strój ma wyglądać. 497 00:33:30,008 --> 00:33:34,428 Myślę o tym, co publiczność ma poczuć na jego widok. 498 00:33:41,519 --> 00:33:43,479 Gdy tancerze będą się ruszać, 499 00:33:44,981 --> 00:33:49,191 chcę, żeby publiczność czuła, że coś ich ogranicza. 500 00:33:50,069 --> 00:33:54,239 Śmiertelność, od której wszyscy chcą uciec, ale nie mogą. 501 00:33:55,158 --> 00:33:56,988 Persefona to grecka tragedia. 502 00:33:58,911 --> 00:34:00,501 Chcę poczuć zasłonę, 503 00:34:00,580 --> 00:34:04,790 która oddziela nasz świat od niebios i pozostaje poza naszym zasięgiem. 504 00:34:05,835 --> 00:34:08,875 Gdybyśmy mogli bardziej się wyciągnąć… 505 00:34:12,175 --> 00:34:13,585 bylibyśmy nieśmiertelni. 506 00:34:20,558 --> 00:34:24,518 Chcę owinąć wszystkich tancerzy w szpule spandexu. 507 00:34:26,272 --> 00:34:29,152 To może owiń ich w szpule spandexu. 508 00:34:46,793 --> 00:34:47,883 Dziękuję, Mohammedzie. 509 00:34:56,594 --> 00:34:57,644 Dziękuję. 510 00:35:08,231 --> 00:35:09,901 Kopę lat, H. 511 00:35:13,111 --> 00:35:15,201 Nie mam na to teraz sił, Joe. 512 00:35:16,030 --> 00:35:16,860 Ruszaj. 513 00:35:20,827 --> 00:35:22,697 Nie porywam cię. 514 00:35:23,371 --> 00:35:25,541 Nadal mam kontakt z Sassy. 515 00:35:30,711 --> 00:35:31,881 Doszły mnie słuchy, 516 00:35:31,963 --> 00:35:36,553 że Go Tu Go Disco było największą klapą na Broadwayu od czasów Moose Murders. 517 00:35:37,468 --> 00:35:40,598 Przynajmniej nie sprzedałem swojego imienia. 518 00:35:41,347 --> 00:35:44,307 Ty nędzna, żałosna suko. 519 00:35:48,771 --> 00:35:50,311 Joe, tęskniłem za tobą. 520 00:35:50,398 --> 00:35:52,068 Ja za tobą też. 521 00:35:58,072 --> 00:36:00,072 Co u Elsy? Masz z nią kontakt? 522 00:36:00,158 --> 00:36:01,778 Wszystko dobrze. 523 00:36:02,785 --> 00:36:03,825 Jest sobą. 524 00:36:03,911 --> 00:36:04,871 To dobrze. 525 00:36:06,497 --> 00:36:07,577 Dobrze. 526 00:36:10,626 --> 00:36:11,456 Joe. 527 00:36:12,837 --> 00:36:14,377 Powiedz, że jesteś zdrowy. 528 00:36:18,384 --> 00:36:19,264 Jestem zdrowy. 529 00:36:23,014 --> 00:36:25,024 Ponoć w końcu pozbyłeś się Victora. 530 00:36:25,099 --> 00:36:26,269 W końcu. 531 00:36:26,350 --> 00:36:28,310 Zajęło mi to wieki. 532 00:36:29,645 --> 00:36:32,685 Wiesz, ile Warholi mi ukradł? 533 00:36:32,773 --> 00:36:33,733 Boże. 534 00:36:33,816 --> 00:36:35,776 Uznałem: „Jeb się, weź je sobie”. 535 00:36:36,944 --> 00:36:39,454 Widziałem twoje projekty dla Tiffany’ego. 536 00:36:39,530 --> 00:36:40,620 Tę porcelanę. 537 00:36:40,698 --> 00:36:41,698 Wysublimowana. 538 00:36:41,782 --> 00:36:44,242 Miałem ochotę rozbić ją w sklepie. 539 00:36:44,327 --> 00:36:45,867 Tak byłem zazdrosny. 540 00:36:46,871 --> 00:36:47,831 Bzdura. 541 00:36:48,456 --> 00:36:49,366 Ale dziękuję. 542 00:36:51,334 --> 00:36:54,054 Nie mogę się doczekać dzisiejszego występu. 543 00:36:54,128 --> 00:36:56,338 Jestem ciekaw, co przygotowałeś. 544 00:36:56,422 --> 00:36:58,932 Krytycy nie zostawią na mnie suchej nitki. 545 00:36:59,008 --> 00:37:03,348 Napiszą, że Halston nie miał ani krzty inspiracji od dziesięciu lat. 546 00:37:03,429 --> 00:37:04,429 Kogo to obchodzi? 547 00:37:05,139 --> 00:37:08,349 Cieszę się, że znów tworzysz niezależnie. 548 00:37:08,851 --> 00:37:11,101 Z dala od korporacyjnych śmieci. 549 00:37:13,814 --> 00:37:15,984 Nigdy nie tworzyłem sam. 550 00:37:18,069 --> 00:37:19,319 Zawsze miałem ciebie. 551 00:37:27,787 --> 00:37:29,617 Miałeś rację co do jednego. 552 00:37:30,498 --> 00:37:32,038 Sprzedałem swoje imię. 553 00:37:32,124 --> 00:37:34,674 Skarbie, tylko się z tobą droczę. 554 00:37:34,752 --> 00:37:36,962 Nie. Mamy jedno imię, Joe. 555 00:37:37,046 --> 00:37:38,006 Tylko jedno. 556 00:37:38,673 --> 00:37:41,303 To wszystko, co mamy na ziemskim padole. 557 00:37:41,801 --> 00:37:44,471 I to wszystko, co po sobie zostawimy. 558 00:37:44,971 --> 00:37:46,811 Nie szanowałem swojego. 559 00:37:48,140 --> 00:37:50,890 Sprzedałem je tanio bez chwili namysłu. 560 00:37:56,649 --> 00:37:59,489 Setki milionów dolarów to wcale nie tanio. 561 00:38:01,070 --> 00:38:02,150 A jednak, Joe. 562 00:38:03,114 --> 00:38:04,374 Wiesz dlaczego? 563 00:38:08,286 --> 00:38:10,536 Dałbym dwa razy tyle, by je odzyskać. 564 00:38:19,630 --> 00:38:20,720 Nasze miejsca. 565 00:38:56,625 --> 00:38:58,165 Już czas, Joe. 566 00:38:59,587 --> 00:39:01,507 - Na co? - Na recenzje. 567 00:39:01,589 --> 00:39:03,969 Mohammedzie! Miał kupić kilka gazet. 568 00:39:05,217 --> 00:39:08,967 - Mówiłeś, że recenzje się nie liczą. - Ale muszę je przeczytać. 569 00:39:09,680 --> 00:39:13,980 Wiem, co napiszą: „Czas Halstona przeminął”. 570 00:39:14,060 --> 00:39:15,020 Zobaczysz. 571 00:39:15,811 --> 00:39:17,651 Nie dawaj ich mnie. 572 00:39:17,730 --> 00:39:19,190 Joe przeczyta. 573 00:39:19,273 --> 00:39:20,823 Halston, nie zmuszaj mnie. 574 00:39:20,900 --> 00:39:23,320 Proszę, ostatni raz. 575 00:39:23,944 --> 00:39:26,914 Przejdź od razu do fragmentów o mnie. 576 00:39:27,740 --> 00:39:30,450 Nie chcę słyszeć o trzeciej baletnicy od lewej. 577 00:39:39,335 --> 00:39:40,165 Tu jest. 578 00:39:40,252 --> 00:39:42,252 Bla, bla, bla, Martha Graham… 579 00:39:43,798 --> 00:39:45,088 Tancerze… 580 00:39:46,008 --> 00:39:48,048 „Kostiumy projektu Halstona 581 00:39:48,135 --> 00:39:51,425 z łatwością mogłyby pogrążyć tę produkcję. 582 00:39:51,514 --> 00:39:54,684 Tymczasem były wisienką na torcie”. 583 00:40:02,358 --> 00:40:04,068 Dobra, Daily News. 584 00:40:06,153 --> 00:40:07,663 Trafiłeś do nagłówka. 585 00:40:08,489 --> 00:40:12,119 „Odsuń się, Martho. Niech Halston się ukłoni”. 586 00:40:12,910 --> 00:40:16,120 „Kostiumy stworzone przez projektanta gwiazd Halstona 587 00:40:16,205 --> 00:40:19,875 niestety nie będą dostępne w sprzedaży, 588 00:40:19,959 --> 00:40:22,589 nawet w najbardziej luksusowych butikach. 589 00:40:22,670 --> 00:40:24,840 Ale może tak będzie lepiej. 590 00:40:24,922 --> 00:40:28,722 Są zbyt piękne, by nosili je zwykli śmiertelnicy. 591 00:40:28,801 --> 00:40:31,551 Prezentowały się z ogromnym wdziękiem 592 00:40:31,637 --> 00:40:34,717 w przedstawieniu Persefona Marthy Graham”. 593 00:40:37,977 --> 00:40:39,977 Dobra, dość owijania w bawełnę. 594 00:40:40,938 --> 00:40:42,518 Co napisali w The Times? 595 00:40:52,158 --> 00:40:53,028 No dobrze. 596 00:40:54,660 --> 00:40:58,830 „Stroje Halstona sprawią, że świat będzie zachodził w głowę, 597 00:40:58,914 --> 00:41:02,594 czy powołaniem projektanta było tworzenie w teatrze, 598 00:41:03,335 --> 00:41:05,165 czy też na wybiegu. 599 00:41:06,464 --> 00:41:10,934 Rozciągliwy materiał jest zmysłowy, nowatorski, 600 00:41:11,010 --> 00:41:14,810 a na dodatek wyjątkowo odważny. 601 00:41:16,265 --> 00:41:20,595 Możliwe, że to punkt kulminacyjny w długiej i znakomitej karierze”. 602 00:41:25,900 --> 00:41:26,780 No i? 603 00:41:32,031 --> 00:41:33,661 Recenzje się nie liczą. 604 00:41:40,456 --> 00:41:41,326 Brawo. 605 00:41:44,960 --> 00:41:45,880 Dzięki, Joe. 606 00:41:50,299 --> 00:41:52,259 I co, kurwa, teraz? 607 00:41:56,680 --> 00:41:57,970 Nie mam pojęcia. 608 00:41:58,474 --> 00:42:01,444 - Nigdy nie kroiłem jebanego indyka. - Ani ja. 609 00:42:02,853 --> 00:42:03,943 No dobrze. 610 00:42:04,021 --> 00:42:06,611 Zrobię to, ale nie śmiej się. 611 00:42:09,443 --> 00:42:10,573 Biedaczek. 612 00:42:10,653 --> 00:42:13,533 Został zarżnięty, a teraz to powtarzasz. 613 00:42:13,614 --> 00:42:16,454 Wiedz, że robiąc to, 614 00:42:16,534 --> 00:42:19,334 myślę o tym dupku z Olympic Tower. 615 00:42:19,411 --> 00:42:21,291 - Spokojnie. - Poważnie. 616 00:42:21,872 --> 00:42:23,122 To, co ci zrobił… 617 00:42:23,207 --> 00:42:25,417 Nie wiem, dlaczego się nie wściekasz. 618 00:42:25,501 --> 00:42:27,501 Przestałem się złościć. 619 00:42:30,381 --> 00:42:31,881 Powinienem mu dziękować. 620 00:42:31,966 --> 00:42:34,676 Dopiero po tym wszystkim zaznałem spokoju. 621 00:42:34,760 --> 00:42:37,300 Rany. Ja też chcę. 622 00:42:41,267 --> 00:42:44,557 - Szczęśliwego Święta Dziękczynienia. - Lizo, kocham cię. 623 00:42:44,645 --> 00:42:45,555 Ja ciebie też. 624 00:42:53,153 --> 00:42:54,743 Dzięki Bogu za to miejsce. 625 00:42:58,534 --> 00:42:59,954 Muszę ci powiedzieć. 626 00:43:02,246 --> 00:43:03,956 Postanowiłem się go pozbyć. 627 00:43:07,459 --> 00:43:09,169 Sprzedałem też apartament. 628 00:43:09,878 --> 00:43:10,748 Co? 629 00:43:11,839 --> 00:43:12,919 Co zrobisz? 630 00:43:13,424 --> 00:43:16,844 Pojadę na Zachodnie Wybrzeże, do San Francisco. 631 00:43:17,386 --> 00:43:19,556 Będę podróżował wzdłuż wybrzeża. 632 00:43:23,726 --> 00:43:25,886 Nie rozumiem. Dlaczego? 633 00:43:26,979 --> 00:43:29,569 Spójrz na mnie. Przecież dobrze wiesz. 634 00:43:32,359 --> 00:43:33,609 Chodź do mnie. 635 00:43:34,194 --> 00:43:35,244 No chodź. 636 00:43:36,822 --> 00:43:38,572 Już dobrze. 637 00:43:42,870 --> 00:43:43,750 Spokojnie. 638 00:43:45,914 --> 00:43:48,134 Obiecujesz, że to nie koniec? 639 00:43:48,208 --> 00:43:49,168 Bez obaw. 640 00:43:49,251 --> 00:43:52,211 Wrócę, obiecuję. 641 00:43:53,255 --> 00:43:55,915 Wybacz, że cię nastraszyłem. 642 00:44:00,179 --> 00:44:01,219 Już dobrze. 643 00:44:06,644 --> 00:44:07,694 Nie przejmuj się. 644 00:44:27,623 --> 00:44:28,963 Proszę pana. 645 00:44:30,751 --> 00:44:33,341 Jesteśmy tu ponad godzinę. Jedziemy dalej? 646 00:44:34,505 --> 00:44:35,505 Za chwilę. 647 00:44:40,886 --> 00:44:43,256 Spójrz na błękit oceanu. 648 00:44:45,265 --> 00:44:49,515 Jak słońce się w nim odbija. Stale zmienia kolor. Teraz jest srebrny. 649 00:44:50,854 --> 00:44:53,734 Lata temu patrzyłbym na ten błękit, 650 00:44:53,816 --> 00:44:56,736 zachodząc w głowę: „Co mogę z nim zrobić?”. 651 00:44:58,278 --> 00:45:01,908 W głowie pojawiałaby się kolekcja, którą mógłbym stworzyć. 652 00:45:01,990 --> 00:45:03,450 Może więcej niż jedna. 653 00:45:04,118 --> 00:45:06,158 Może wszystkie odcienie błękitu. 654 00:45:07,788 --> 00:45:09,788 Czy zdążę przed jesienią? 655 00:45:10,708 --> 00:45:12,788 Na którą okładkę magazynu? 656 00:45:12,876 --> 00:45:13,996 Czy im się spodoba? 657 00:45:17,506 --> 00:45:18,506 Ale teraz… 658 00:45:20,676 --> 00:45:23,426 myślę tylko o tym, jakiż to piękny błękit. 659 00:45:30,894 --> 00:45:32,234 Dobra, jedźmy. 660 00:45:45,159 --> 00:45:46,119 Dziękuję. 661 00:45:58,589 --> 00:45:59,629 Dokąd? 662 00:46:00,841 --> 00:46:01,971 Dokądkolwiek. 663 00:46:03,177 --> 00:46:04,597 Po prostu jedźmy. 664 00:48:33,410 --> 00:48:38,250 Victor Hugo zmarł w 1993 roku. 665 00:48:38,749 --> 00:48:42,879 Elsa Peretti była jedną z najbardziej wpływowych projektantek biżuterii XX w. 666 00:48:42,961 --> 00:48:43,921 Zmarła w 2021 r. 667 00:48:44,421 --> 00:48:50,511 Joe Eula pozostał ilustratorem mody. Zmarł w 2004 r. 668 00:48:51,136 --> 00:48:56,266 Liza Minnelli jest legendą. Żyje i ma się dobrze. 669 00:48:57,017 --> 00:49:00,227 Halston spędził ostatnie 18 miesięcy życia, 670 00:49:00,312 --> 00:49:03,072 podróżując wzdłuż wybrzeża Pacyfiku. 671 00:49:03,649 --> 00:49:10,159 Zmarł w San Francisco w 1990 r. 672 00:49:10,906 --> 00:49:16,866 Nigdy nie odzyskał swojego imienia. 673 00:49:23,543 --> 00:49:25,713 NA MOTYWACH KSIĄŻKI STEVENA GAINESA 674 00:52:00,158 --> 00:52:02,788 Napisy: Krzysztof Kowalczyk