1 00:00:00,000 --> 00:00:15,000 {\an8}MoviesMod.org || Visit & Support Us || 2 00:00:30,396 --> 00:00:33,480 Widziałem wczoraj piorun. 3 00:00:34,563 --> 00:00:38,021 Dziwne, biorąc pod uwagę, że niebo było bezchmurne. 4 00:00:39,313 --> 00:00:41,646 Wiesz coś na ten temat? 5 00:00:47,980 --> 00:00:50,063 Musisz nauczyć się to kontrolować. 6 00:00:53,230 --> 00:00:54,855 Nie będzie łatwo. 7 00:00:54,855 --> 00:00:59,105 Taka moc może być toksyczna, jeśli na to pozwolisz. 8 00:01:00,813 --> 00:01:04,605 A więc czemu zawdzięczam tę przyjemność? 9 00:01:04,605 --> 00:01:06,188 Liczyłem na twoją pomoc. 10 00:01:07,021 --> 00:01:11,021 Gdzie mam szukać miecza, który wykuł dla mnie Zeus? 11 00:01:12,896 --> 00:01:13,730 Czemu pytasz? 12 00:01:14,771 --> 00:01:17,146 To jedyna pamiątka, jaką po nim mam. 13 00:01:20,230 --> 00:01:22,105 To jedyny powód? 14 00:01:27,230 --> 00:01:32,563 Przyda ci się adamantyna, ale nie byle jaka. 15 00:01:33,271 --> 00:01:36,855 Musi pochodzić z tej samej żyły, z której wyjąłeś miecz. 16 00:01:37,813 --> 00:01:39,396 Umieść ją tutaj, 17 00:01:40,063 --> 00:01:42,063 a ona zaprowadzi cię do miecza. 18 00:01:44,938 --> 00:01:49,188 - Dziękuję. - Uważaj na siebie. 19 00:01:49,688 --> 00:01:53,688 Słyszałem, że miecz wciąż tkwi w głowie Talosa. 20 00:02:32,271 --> 00:02:35,021 Połowa z nich przyszła oddać mu hołd. 21 00:02:36,188 --> 00:02:40,146 A druga połowa jest tu, by potwierdzić piorunujący upadek. 22 00:02:40,771 --> 00:02:43,355 Ojciec był skomplikowany. 23 00:02:44,188 --> 00:02:46,896 Tak się mówi, kiedy ktoś ma sporo wad. 24 00:02:49,230 --> 00:02:51,396 Ale nikt mu się nie postawił. 25 00:02:53,605 --> 00:02:54,688 Poza Herą. 26 00:02:58,230 --> 00:02:59,313 Naprawdę odszedł? 27 00:03:01,688 --> 00:03:03,480 Zniknął z tego miejsca. 28 00:03:04,355 --> 00:03:07,980 Po jutrzejszej ceremonii uda się do Podziemia. 29 00:03:08,688 --> 00:03:10,855 Ale przecież jest nieśmiertelny. 30 00:03:12,021 --> 00:03:13,105 Jak może umrzeć? 31 00:03:14,188 --> 00:03:16,688 Nie umieramy jak śmiertelnicy. 32 00:03:18,396 --> 00:03:20,646 Ale i tak stajemy przed sądem. 33 00:03:23,271 --> 00:03:26,396 Pocieszające jest to, że poniósł godną śmierć. 34 00:03:27,896 --> 00:03:31,438 Możemy zniknąć w otchłani, gdy świat o nas zapomni. 35 00:03:33,063 --> 00:03:35,896 Musimy opowiadać o czynach naszego ojca. 36 00:03:36,396 --> 00:03:39,105 Przypominać, by składano ofiary w jego imieniu. 37 00:03:39,855 --> 00:03:43,771 Obiecuję, że moi wyznawcy zbudują wiele świątyń na jego cześć. 38 00:03:44,271 --> 00:03:46,730 Ojciec nie zniknie w mrokach niepamięci. 39 00:03:47,938 --> 00:03:50,688 Chroniąc jego dziedzictwo na Ziemi, 40 00:03:51,188 --> 00:03:53,396 musimy chronić je również tutaj. 41 00:03:55,855 --> 00:03:59,646 Liga Olimpu zjednoczyła wszystkie bóstwa Hellady. 42 00:04:04,230 --> 00:04:06,813 Ale wszystkie sojusze w końcu wygasają. 43 00:04:08,980 --> 00:04:12,688 Tylko strach przed ojcem i wujami trzymał pozostałych w ryzach. 44 00:04:16,980 --> 00:04:20,105 A gdzie się podziewa Władca Podziemia? 45 00:05:13,230 --> 00:05:14,980 {\an8}Przejdźmy się. 46 00:05:45,271 --> 00:05:47,480 {\an8}Wiesz, gdzie jesteśmy? 47 00:05:51,480 --> 00:05:54,480 {\an8}Me serce krwawi, a zmysły gasną, 48 00:05:55,146 --> 00:05:58,396 {\an8}bo w rzece Lete zatonąłem. 49 00:06:00,896 --> 00:06:04,771 {\an8}Za każdym razem, gdy tędy przechodzę, myślę o wypiciu tej wody. 50 00:06:05,313 --> 00:06:08,313 {\an8}Lete wymazuje wszystkie wspomnienia i ból. 51 00:06:09,063 --> 00:06:12,396 {\an8}Uwalnia cię od przeszłości i wszystkiego, co ci dolega. 52 00:06:14,563 --> 00:06:15,688 {\an8}Ale nie robię tego. 53 00:06:16,521 --> 00:06:17,688 {\an8}Wiesz dlaczego? 54 00:06:20,271 --> 00:06:22,105 {\an8}Co stałoby się z moją żoną? 55 00:06:22,646 --> 00:06:23,688 {\an8}Z moimi dziećmi? 56 00:06:24,188 --> 00:06:27,980 {\an8}Wciąż byliby związani z tym miejscem. Tak jak i ja. 57 00:06:29,563 --> 00:06:32,355 {\an8}Być może pewnego dnia uwolnimy się 58 00:06:33,605 --> 00:06:35,188 {\an8}i trafimy na powierzchnię. 59 00:06:35,688 --> 00:06:37,980 {\an8}Właśnie na to liczę. 60 00:06:39,271 --> 00:06:42,480 {\an8}Na prawdziwe szczęście. 61 00:06:46,521 --> 00:06:48,188 {\an8}A ty możesz mieć to samo. 62 00:06:51,230 --> 00:06:52,646 {\an8}Pragnij szczęścia, 63 00:06:52,646 --> 00:06:56,271 {\an8}a rzeka pokaże ci twoje najszczęśliwsze wspomnienie, 64 00:06:56,271 --> 00:06:59,146 {\an8}byś znów poczuł radość. 65 00:07:14,980 --> 00:07:17,480 {\an8}Znam ten ból. 66 00:07:18,355 --> 00:07:19,980 {\an8}Im większa miłość, 67 00:07:21,521 --> 00:07:23,105 {\an8}tym większy smutek. 68 00:07:23,896 --> 00:07:25,605 Mnie też to spotkało. 69 00:07:27,188 --> 00:07:29,605 Nigdy nie chciałem tego królestwa. 70 00:07:39,146 --> 00:07:42,855 Poeci opowiadają o moich nieprzebranych skarbach. 71 00:07:45,521 --> 00:07:48,896 I o wszystkich królestwach, które tu się spotykają. 72 00:07:50,938 --> 00:07:53,230 Ale nie znają prawdy. 73 00:07:58,188 --> 00:08:01,105 Życie w Podziemiu cię zatruwa. 74 00:08:07,938 --> 00:08:10,730 Każdy ma swoje granice. 75 00:08:32,438 --> 00:08:35,771 Nie otrzymałem niebios ani mórz. 76 00:08:37,646 --> 00:08:38,855 Moje królestwo... 77 00:08:41,396 --> 00:08:42,771 było więzieniem. 78 00:08:50,230 --> 00:08:52,438 Nawet ja nie mogłem tego znieść. 79 00:08:57,813 --> 00:09:01,438 Nikt nie chce słuchać ciągłego wrzasku martwych. 80 00:09:12,896 --> 00:09:16,063 Mój czas poza Podziemiem jest ograniczony. 81 00:09:17,355 --> 00:09:22,396 Gdy nie ma mnie zbyt długo, pojawia się przytłaczający ból. 82 00:09:31,605 --> 00:09:35,938 Wciąż pamiętam moment, w którym zobaczyłem ją po raz pierwszy. 83 00:09:37,438 --> 00:09:40,688 Żadne tortury by mnie nie odstraszyły. 84 00:09:42,896 --> 00:09:45,438 Była schronieniem, którego potrzebowałem. 85 00:09:56,646 --> 00:09:59,188 Czułością, za którą tęskniłem. 86 00:10:05,896 --> 00:10:06,938 Kto tam? 87 00:10:12,396 --> 00:10:16,188 Wiedziałem, że jej matka Demeter nigdy mnie nie zaakceptuje. 88 00:10:16,813 --> 00:10:21,980 I że żadna bogini, a zwłaszcza tak promienista jak Persefona, 89 00:10:21,980 --> 00:10:24,563 nie zechce zamieszkać w Podziemiu. 90 00:10:25,855 --> 00:10:31,896 Ale gdy jesteś odcięty od świata, widok kogoś takiego jest darem. 91 00:10:33,105 --> 00:10:38,063 Nie tylko go potrzebujesz, ale musisz do niego wracać. 92 00:10:40,938 --> 00:10:42,605 Nie. 93 00:10:46,396 --> 00:10:48,063 Spokojnie, przyjacielu. 94 00:10:49,855 --> 00:10:52,313 Ale co ja mogłem jej zaproponować? 95 00:10:56,855 --> 00:10:57,813 Już dobrze. 96 00:11:33,313 --> 00:11:34,813 Dla twojego przyjaciela. 97 00:12:32,230 --> 00:12:33,521 Dziękuję. 98 00:12:35,313 --> 00:12:37,063 To znowu ty, prawda? 99 00:12:37,771 --> 00:12:39,605 Odwiedziłeś mnie już wcześniej. 100 00:12:40,688 --> 00:12:42,438 Czemu się nie ujawnisz? 101 00:12:43,771 --> 00:12:45,480 Chciałem, 102 00:12:45,980 --> 00:12:48,980 ale wiedziałem, że wywoła to jedynie ból serca. 103 00:12:49,646 --> 00:12:52,771 Postanowiłem przestać ją odwiedzać. 104 00:12:53,605 --> 00:12:57,563 Ja też wiem, jak to jest stracić kogoś, kogo się kocha. 105 00:12:58,563 --> 00:13:02,480 Ja też wiem, jak to jest żyć w odosobnieniu i cierpieniu. 106 00:13:06,063 --> 00:13:08,230 Moim więzieniem było Podziemie. 107 00:13:08,771 --> 00:13:10,313 Twoim był las, 108 00:13:10,313 --> 00:13:14,605 w którym ukrywałeś się przed Akryzjuszem i jego synami. 109 00:13:41,105 --> 00:13:44,730 Kapłanka była dla ciebie niczym gwiazda w ciemnościach. 110 00:13:46,771 --> 00:13:48,605 Moją gwiazdą była Persefona. 111 00:14:07,063 --> 00:14:12,646 Tak jak ty, chciałem dać jej spokój, ale nie mogłem się powstrzymać. 112 00:14:16,438 --> 00:14:17,980 Zacząłem ją odwiedzać 113 00:14:18,605 --> 00:14:22,063 i przemawiać do niej z cienia. 114 00:14:25,646 --> 00:14:28,230 Gdy jedyne, co znasz, to mrok, 115 00:14:29,188 --> 00:14:31,021 tęsknisz za światłem. 116 00:15:01,396 --> 00:15:03,896 Dla nas obu były one bezpieczną przystanią. 117 00:15:04,980 --> 00:15:08,063 Pokojem, którego nie spodziewaliśmy się zaznać. 118 00:15:09,730 --> 00:15:13,188 Ogrodnictwo nauczyło cię inaczej patrzeć na świat. 119 00:15:13,688 --> 00:15:14,938 Co masz na myśli? 120 00:15:16,230 --> 00:15:18,855 Dostrzegasz detale we wszystkim. 121 00:15:19,438 --> 00:15:23,230 Żyłki liści, wilgoć gleby. 122 00:15:24,063 --> 00:15:28,813 Uważność na szczegóły jest kluczowa dla przetrwania ogrodu. 123 00:15:29,771 --> 00:15:34,313 Dlatego doceniasz nawet najmniejsze błogosławieństwa. 124 00:15:34,313 --> 00:15:36,730 Chyba mnie przeceniasz. 125 00:15:37,521 --> 00:15:41,271 Prawda jest taka, że ogrodnictwo to ucieczka. 126 00:15:42,271 --> 00:15:43,146 Przed czym? 127 00:15:44,730 --> 00:15:45,730 Przed moją matką. 128 00:15:46,980 --> 00:15:49,105 Chce dobrze, ale... 129 00:15:49,980 --> 00:15:51,563 Jest skomplikowana. 130 00:15:52,146 --> 00:15:53,355 Jak to? 131 00:15:53,355 --> 00:15:57,146 Po pierwsze, wierci mi dziurę w brzuchu, żebym wyszła za mąż. 132 00:15:57,146 --> 00:15:59,938 Nie możesz jej za to winić. 133 00:15:59,938 --> 00:16:01,605 Chce twojego szczęścia. 134 00:16:01,605 --> 00:16:03,980 Nie potrzebuję mężczyzny do szczęścia. 135 00:16:04,771 --> 00:16:09,521 Gdyby mnie znała, nie swatałaby mnie bez mojej zgody. 136 00:16:11,313 --> 00:16:13,480 Wszyscy zalotnicy byli tacy źli? 137 00:16:13,480 --> 00:16:18,605 Zależy jej na zięciu z królewskiego rodu. Ale oni są tacy zarozumiali. 138 00:16:18,605 --> 00:16:23,896 Zwłaszcza Ares. Sama myśl o nim przyprawia mnie o mdłości. 139 00:16:26,188 --> 00:16:27,855 Nie są tacy jak ty. 140 00:16:29,855 --> 00:16:34,271 Doceniasz nawet najmniejszy kwiatek. 141 00:16:35,063 --> 00:16:38,230 Albo zwykłą rozmowę na łące. 142 00:16:39,063 --> 00:16:40,730 Naprawdę mnie słuchasz. 143 00:16:42,980 --> 00:16:46,771 Czuję, że znasz mnie w sposób, w jaki oni nigdy mnie nie poznają. 144 00:16:50,230 --> 00:16:52,146 Już czekam na kolejne spotkanie. 145 00:16:54,313 --> 00:16:56,271 Ja też. 146 00:17:00,438 --> 00:17:02,438 Byłem zakochany. 147 00:17:04,355 --> 00:17:07,313 Ale obiecałem, że nie przekroczę tej granicy. 148 00:17:10,105 --> 00:17:11,980 Tak jak i ty. 149 00:17:16,730 --> 00:17:19,480 Z każdym dniem było coraz trudniej. 150 00:17:21,480 --> 00:17:23,730 Myślałem, że zwariuję. 151 00:17:24,230 --> 00:17:28,355 Moje pragnienie, by ją zobaczyć, rosło i rosło. 152 00:17:37,605 --> 00:17:40,230 Tęskniłam za tobą. Gdzie się podziewałeś? 153 00:17:40,730 --> 00:17:41,938 Czyli to prawda. 154 00:17:43,521 --> 00:17:45,063 Masz kogoś innego. 155 00:17:48,021 --> 00:17:50,730 - Co tu robisz? - Kto to jest? 156 00:17:50,730 --> 00:17:53,313 Chcę wiedzieć, z kim rywalizuję. 157 00:17:53,313 --> 00:17:55,605 Z nikim nie rywalizujesz. 158 00:17:56,980 --> 00:17:58,188 Już przegrałeś. 159 00:18:00,480 --> 00:18:01,896 Nie bądź taka pewna. 160 00:18:03,646 --> 00:18:04,980 Jesteś pijany? 161 00:18:05,605 --> 00:18:07,021 Przyniosłem ci prezent. 162 00:18:08,605 --> 00:18:10,396 Powstał ze stali chromowej, 163 00:18:10,396 --> 00:18:13,438 a skóra pochodzi od najlepszych jałówek Zeusa. 164 00:18:13,438 --> 00:18:14,646 Nie trzeba było. 165 00:18:14,646 --> 00:18:17,438 - Przymierz. - Nie dotykaj mnie. 166 00:18:17,438 --> 00:18:20,063 Co ty robisz? Zostaw mnie. 167 00:18:47,771 --> 00:18:49,646 Dosyć tego, Aresie! 168 00:18:52,188 --> 00:18:55,480 Odejdź albo zginiesz. 169 00:18:57,063 --> 00:18:58,271 Jesteś cała? 170 00:18:59,396 --> 00:19:03,021 - Tak. - A więc to on. 171 00:19:03,021 --> 00:19:05,105 Powinieneś się wstydzić. 172 00:19:05,105 --> 00:19:08,271 A ty powinieneś uważać, komu grozisz, starcze. 173 00:19:08,271 --> 00:19:10,521 Jesteś głupszy, niż myślałem. 174 00:19:10,521 --> 00:19:12,980 Odejdź albo poleje się krew. 175 00:19:15,063 --> 00:19:17,063 Wybieram rozlew krwi. 176 00:19:35,896 --> 00:19:36,730 Nie! 177 00:19:37,605 --> 00:19:38,521 Wystarczy. 178 00:19:45,188 --> 00:19:46,063 Nie. 179 00:19:47,188 --> 00:19:48,563 To dopiero początek. 180 00:19:56,355 --> 00:19:57,355 Dziękuję. 181 00:19:58,271 --> 00:20:01,355 Myślałam, że już nigdy się nie ujawnisz. 182 00:20:14,271 --> 00:20:16,896 To dla ciebie. 183 00:20:19,563 --> 00:20:20,521 Co to takiego? 184 00:20:21,521 --> 00:20:23,188 Pożegnalny prezent. 185 00:20:23,188 --> 00:20:25,646 Co? Dlaczego? 186 00:20:25,646 --> 00:20:30,813 Nie mogę znieść twojego widoku, wiedząc, że nie możemy być razem. 187 00:20:30,813 --> 00:20:34,146 Chcę być z tobą. Kocham cię. 188 00:20:35,105 --> 00:20:38,438 Ale nie chcę skrzywdzić matki. 189 00:20:39,146 --> 00:20:41,188 Choć bywa nieprzyjemna, 190 00:20:42,480 --> 00:20:43,813 to ją też kocham. 191 00:20:44,563 --> 00:20:45,771 Rozumiem. 192 00:20:48,688 --> 00:20:51,188 Ale teraz wiem, czego chcę. 193 00:20:51,188 --> 00:20:53,771 Nigdy nie wiedziałam tego jaśniej. 194 00:20:54,355 --> 00:20:56,188 A co z twoją matką? 195 00:20:56,980 --> 00:21:01,146 Musi nauczyć się akceptować moje pragnienia. 196 00:21:15,855 --> 00:21:18,813 Gdy dwie dusze są sobie przeznaczone, 197 00:21:19,855 --> 00:21:21,771 nic ich nie rozłączy. 198 00:21:40,813 --> 00:21:41,980 Nie! 199 00:21:42,855 --> 00:21:47,855 Jeśli zjesz pożywienie zmarłych, zostaniesz w Podziemiu. 200 00:21:48,355 --> 00:21:49,771 Na zawsze. 201 00:22:10,313 --> 00:22:12,813 To twoja matka. 202 00:22:22,146 --> 00:22:24,771 Przeszukałam całe niebo i ziemię. 203 00:22:25,271 --> 00:22:26,813 Co się stało? 204 00:22:27,396 --> 00:22:28,563 Jesteś cała? 205 00:22:29,063 --> 00:22:30,730 Hades mnie uratował. 206 00:22:31,396 --> 00:22:32,480 Uratował cię? 207 00:22:35,896 --> 00:22:38,688 Nie wiem, co bym bez niego zrobiła. 208 00:22:39,271 --> 00:22:41,646 Matko, mam ci tyle do powiedzenia. 209 00:22:41,646 --> 00:22:43,146 Opowiesz mi w domu. 210 00:22:43,646 --> 00:22:44,480 Jedźmy. 211 00:22:48,480 --> 00:22:49,480 Nigdzie nie idę. 212 00:22:50,438 --> 00:22:51,730 Zostanę tutaj. 213 00:22:54,355 --> 00:22:55,355 Matko. 214 00:22:56,313 --> 00:22:59,021 Przedstawiam ci mojego przyszłego męża. 215 00:23:03,480 --> 00:23:05,521 Nie mówisz poważnie. 216 00:23:07,230 --> 00:23:08,230 Wręcz przeciwnie. 217 00:23:09,605 --> 00:23:13,146 Moja droga, jesteś roztrzęsiona. 218 00:23:13,146 --> 00:23:16,271 Nie czas na pochopne decyzje. 219 00:23:16,271 --> 00:23:19,563 Nigdy niczego nie byłam bardziej pewna. 220 00:23:21,771 --> 00:23:22,771 Posłuchaj mnie. 221 00:23:23,771 --> 00:23:25,980 Jesteś kwiatem, dziecko. 222 00:23:25,980 --> 00:23:30,313 Bez słońca uschniesz i umrzesz w tej dziurze. 223 00:23:31,646 --> 00:23:33,688 Nie pozwolę na to. 224 00:23:33,688 --> 00:23:35,605 Chodźmy już. 225 00:23:44,146 --> 00:23:46,396 Przykro mi, ale podjęłam już decyzję. 226 00:23:50,605 --> 00:23:51,813 Co ty wyprawiasz? 227 00:23:55,313 --> 00:23:56,605 Odcinam pępowinę. 228 00:23:57,813 --> 00:23:58,688 Nie! 229 00:23:59,480 --> 00:24:05,521 Persefona zjadła sześć nasion granatu, wiążąc się z Podziemiem. 230 00:24:07,355 --> 00:24:08,230 Dla mnie. 231 00:24:09,813 --> 00:24:11,938 Demeter nie mogła tego zdzierżyć. 232 00:24:11,938 --> 00:24:17,021 Powiedziała wszystkim, że ją porwałem i była tak wściekła, 233 00:24:17,021 --> 00:24:20,313 że sprowadziła spustoszenie na Ziemię, 234 00:24:21,146 --> 00:24:23,521 domagając się powrotu Persefony. 235 00:24:25,521 --> 00:24:31,480 Aby ją uspokoić, Zeus postanowił, że skoro Persefona zjadła sześć nasion, 236 00:24:31,480 --> 00:24:35,355 spędzi tu sześć miesięcy w roku, a pozostałe sześć z Demeter. 237 00:24:36,646 --> 00:24:39,063 Ale podczas rozłąki z córką 238 00:24:39,646 --> 00:24:43,605 Demeter dba o to, by wszyscy cierpieli na równi z nią. 239 00:24:43,605 --> 00:24:47,813 Dlatego każdej zimy Ziemia zasypia pod warstwą śniegu. 240 00:24:49,271 --> 00:24:51,521 Ale mam już tego dość. 241 00:24:51,521 --> 00:24:55,563 Odmawiam konieczności przeżywania ciągłych rozstań z żoną. 242 00:24:56,813 --> 00:25:01,230 Nie chcę patrzeć na łzy moich dzieci na początku każdej wiosny. 243 00:25:04,730 --> 00:25:06,896 Nadszedł czas działania 244 00:25:07,396 --> 00:25:10,605 i nikt nie rozumie tego lepiej niż ty. 245 00:25:12,688 --> 00:25:13,605 Spójrz. 246 00:25:45,730 --> 00:25:49,980 To upiory, których nie stać na przeprawę. 247 00:25:50,480 --> 00:25:53,396 Dryfują bez celu w udręce. 248 00:25:55,063 --> 00:25:57,563 Nie wiedziałeś, co się z nią stało. 249 00:25:59,688 --> 00:26:03,271 Ale śmierć ujawnia wszystko. 250 00:26:05,271 --> 00:26:11,188 Chciała zrezygnować ze ślubów i zaszczytów, jakie daje bycie kapłanką. 251 00:26:11,188 --> 00:26:12,313 Dla ciebie. 252 00:26:14,230 --> 00:26:15,938 Chcieliście razem uciec. 253 00:26:16,605 --> 00:26:19,230 Ale dwa dni wcześniej dowiedziałeś się, 254 00:26:19,230 --> 00:26:23,021 gdzie jest człowiek, któremu zawdzięczasz swoją bliznę. 255 00:26:23,521 --> 00:26:26,855 Morderca kobiety, która cię wychowała. 256 00:26:27,938 --> 00:26:32,313 Błagała cię, byś z nią uciekł i zapomniał o przeszłości. 257 00:26:32,313 --> 00:26:34,563 Pamiętasz, co powiedziała? 258 00:26:36,230 --> 00:26:40,813 „Nie pozwól, by nienawiść zmieniła cię w coś, co chcesz zniszczyć”. 259 00:26:42,896 --> 00:26:46,396 Tak, ale nie posłuchałeś jej słów. 260 00:26:46,896 --> 00:26:52,313 Złamałeś obietnicę i dałeś się ponieść żądzy zemsty. 261 00:26:53,688 --> 00:26:55,646 Obaj wiemy, co było potem. 262 00:27:05,730 --> 00:27:08,021 Nie spotkałeś się z nią w lesie. 263 00:27:08,021 --> 00:27:11,105 Zamiast tego tamtej nocy się odrodziłeś. 264 00:27:11,730 --> 00:27:14,105 A kiedy w końcu zacząłeś jej szukać, 265 00:27:14,813 --> 00:27:16,438 nie mogłeś jej odnaleźć. 266 00:27:18,188 --> 00:27:20,605 Gdyż była tutaj. 267 00:27:26,605 --> 00:27:28,771 Co ją spotkało? 268 00:27:36,938 --> 00:27:37,896 Mów. 269 00:27:40,771 --> 00:27:43,480 Dlaczego? Nie zmienisz tego, co się stało. 270 00:27:44,646 --> 00:27:47,021 Ale możesz jej pomóc. 271 00:27:48,021 --> 00:27:50,105 Ona cię nie rozpoznaje. 272 00:27:50,730 --> 00:27:54,396 Widzi tylko potwora, którym się stałeś. 273 00:28:02,396 --> 00:28:05,230 Wyzbądź się wściekłości i pomóż jej. 274 00:28:06,021 --> 00:28:08,480 Daj jej spokój, na jaki zasługuje. 275 00:28:08,980 --> 00:28:10,730 Ale to twoja ostatnia szansa. 276 00:28:11,230 --> 00:28:13,271 Drugiej propozycji nie otrzymasz. 277 00:28:13,855 --> 00:28:16,313 Spójrz na nią! Patrz, jak cierpi! 278 00:28:18,980 --> 00:28:21,938 Pomóż jej! To przez ciebie tu trafiła. 279 00:28:24,521 --> 00:28:29,396 Pomóż mi, a położymy kres cierpieniom naszych bliskich. 280 00:28:29,396 --> 00:28:32,021 Raz na zawsze. 281 00:28:43,313 --> 00:28:44,146 Niech będzie. 282 00:28:45,813 --> 00:28:49,938 Ale obiecaj, że ją tu przyprowadzisz i dasz jej się napić tej wody. 283 00:28:51,313 --> 00:28:57,355 Chcę, żeby straciła wspomnienia o mnie i o bólu, który jej zadałem. 284 00:29:02,146 --> 00:29:05,896 Pomocy! 285 00:30:33,938 --> 00:30:36,688 Napisy: Tomasz Suchoń 286 00:30:37,688 --> 00:30:52,688 {\an8}MoviesMod.org || Visit & Support Us ||