1
00:00:06,089 --> 00:00:08,926
NAJWSPANIALSI WŁADCY SĄ NIEPOSTRZEŻENI
2
00:00:09,009 --> 00:00:11,261
NASTĘPNIE – CI KOCHANI I CHWALENI
3
00:00:11,345 --> 00:00:13,180
KOLEJNI – CI BUDZĄCY LĘK
4
00:00:13,263 --> 00:00:14,556
WRESZCIE – POGARDZANI
5
00:00:14,640 --> 00:00:15,891
DAO DE JING, ROZDZIAŁ 17
6
00:00:23,106 --> 00:00:26,818
Larry nakryje się girami,
gdy usłyszy, jak się na tym wybiłem.
7
00:00:26,902 --> 00:00:27,903
Kto to?
8
00:00:27,986 --> 00:00:29,529
Mój szef w Ameryce.
9
00:00:30,364 --> 00:00:32,783
Meksyk też jest w Ameryce, wiesz?
10
00:00:34,243 --> 00:00:35,244
No...
11
00:00:35,327 --> 00:00:38,413
Mniejsza. Typ to skrajny rasista.
12
00:00:38,872 --> 00:00:41,208
Cały czas wali jakieś teksty.
13
00:00:42,042 --> 00:00:44,711
Musi ci być strasznie ciężko.
14
00:00:46,088 --> 00:00:47,798
No. Czaisz.
15
00:00:51,093 --> 00:00:55,973
Od samego początku to miasteczko...
mój raj...
16
00:00:57,516 --> 00:01:00,519
był rajem, ponieważ strzegli go bandyci.
17
00:01:03,188 --> 00:01:04,856
Brzmi znajomo.
18
00:01:07,109 --> 00:01:08,151
Ruszajmy.
19
00:01:08,652 --> 00:01:11,280
Te dzieciaki się same nie przesłuchają.
20
00:01:29,423 --> 00:01:30,674
Biedaczyska.
21
00:01:49,943 --> 00:01:50,944
Prze...
22
00:01:51,361 --> 00:01:52,779
Przepraszam za tamto.
23
00:01:55,407 --> 00:01:57,576
Dałbyś mi łyczek?
24
00:02:00,746 --> 00:02:04,249
Żartujesz? W takiej chwili?
Chcesz się otępić...
25
00:02:04,333 --> 00:02:07,836
Zaraz „otępić”.
Długo się stąd nie ruszymy.
26
00:02:08,003 --> 00:02:09,338
Przez ciebie.
27
00:02:09,796 --> 00:02:11,256
Co to niby znaczy?
28
00:02:11,840 --> 00:02:13,967
Nie powinniśmy byli dać się zamknąć.
29
00:02:14,468 --> 00:02:16,219
Nasz brat został całkiem sam.
30
00:02:16,303 --> 00:02:17,512
Pewnie ktoś mu zagraża,
31
00:02:17,596 --> 00:02:19,514
nie licząc jego samego,
32
00:02:19,598 --> 00:02:22,184
a my siedzimy tutaj con la cola pa'rriba,
33
00:02:22,476 --> 00:02:25,395
bo chciałaś zrobić wszystko, „jak należy”.
34
00:02:25,479 --> 00:02:30,150
Dlatego sabes qué? Tak!
Faktycznie się napiję, jeśli łaska!
35
00:02:30,233 --> 00:02:31,234
Dzięki!
36
00:02:45,082 --> 00:02:46,541
Procenty na śniadanie?
37
00:02:49,461 --> 00:02:50,462
Śmiało.
38
00:02:50,879 --> 00:02:51,880
Napij się.
39
00:02:51,963 --> 00:02:55,342
Lepiej, żebyś się ogłupił,
nim się za ciebie wezmę.
40
00:02:56,468 --> 00:02:58,053
NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL ANIME
41
00:03:15,612 --> 00:03:16,905
Sifu nie był brujo.
42
00:03:17,447 --> 00:03:19,074
Jeśli już, to curandero.
43
00:03:19,533 --> 00:03:20,659
Leczył.
44
00:03:23,912 --> 00:03:25,705
Nie mam powodu kłamać.
45
00:03:26,915 --> 00:03:28,208
Jak mnie zapewnisz?
46
00:03:29,292 --> 00:03:30,293
Nie wiem.
47
00:03:31,878 --> 00:03:33,839
To co w ogóle wiesz?
48
00:03:34,339 --> 00:03:37,926
Wiem, że ojciec Serrano
był cholernym narkobaronem.
49
00:03:38,301 --> 00:03:40,595
To pewnie on przysłał te stwory.
50
00:03:41,179 --> 00:03:42,180
Chyba.
51
00:03:42,264 --> 00:03:45,100
Myślisz, że Serrano zabił Chiu,
ale nie jesteś pewna?
52
00:03:45,475 --> 00:03:46,476
Musiało tak być.
53
00:03:46,727 --> 00:03:50,313
Czyli Chiu walczył z Serranem o San Simon?
54
00:03:50,731 --> 00:03:54,109
Chciał wysiudać go z interesu?
Mściliście się?
55
00:03:54,192 --> 00:03:55,652
Nie, skądże!
56
00:03:56,027 --> 00:03:57,946
To dlaczego zabiliście Serrana?
57
00:03:58,363 --> 00:04:00,115
Po co zabiłeś księdza, szefie?
58
00:04:00,574 --> 00:04:02,409
Przywalił za dużo zdrowasiek?
59
00:04:02,617 --> 00:04:04,244
Ja nikogo nie zabiłem!
60
00:04:04,536 --> 00:04:06,329
Chcieliśmy powstrzymać Silencia.
61
00:04:06,413 --> 00:04:07,789
Czegoś się dowiedzieć.
62
00:04:08,623 --> 00:04:11,209
Ale Silencio tak się wściekł.
63
00:04:12,252 --> 00:04:14,504
Rozumiem dlaczego, ale...
64
00:04:15,088 --> 00:04:16,089
Jesus...
65
00:04:16,673 --> 00:04:17,674
i ja...
66
00:04:18,383 --> 00:04:20,719
straciliśmy razem niejedno.
67
00:04:21,511 --> 00:04:25,223
Ale Silencio... stracił o wiele więcej.
68
00:04:26,975 --> 00:04:28,602
Gdzie jest Silencio?
69
00:04:29,478 --> 00:04:31,813
Zniknął... na wietrze!
70
00:04:31,897 --> 00:04:32,939
Nie wiem!
71
00:04:33,273 --> 00:04:34,566
Nie wierzę ci!
72
00:04:34,858 --> 00:04:37,694
Dobra, gringo! Wierz sobie, w co chcesz!
73
00:04:37,903 --> 00:04:39,696
Ej, spokojnie!
74
00:04:43,950 --> 00:04:47,412
Użyłbyś na mnie swoich czarów,
gdybym tego nie miał?
75
00:04:49,289 --> 00:04:50,165
Co?
76
00:04:50,707 --> 00:04:52,417
Co przede mną ukrywasz?
77
00:04:56,171 --> 00:04:58,340
Wiesz, gdzie jest Silencio.
78
00:05:00,342 --> 00:05:02,302
Boże, na pewno?
79
00:05:06,348 --> 00:05:08,225
Tak, przyjdę.
80
00:05:16,399 --> 00:05:17,734
Nie podkradaj się tak.
81
00:05:29,287 --> 00:05:31,832
Chcesz razem uciekać?
82
00:05:38,380 --> 00:05:40,715
Mój skryty rywal był klechą?
83
00:05:42,050 --> 00:05:44,302
Sí, jefe. El Padre Serrano.
84
00:05:46,304 --> 00:05:48,890
I ten tak zwany kapłan zginął
85
00:05:48,974 --> 00:05:51,434
z ręki trojga sierot?
86
00:05:51,768 --> 00:05:54,104
Sí. Tych, które przygarnął el chino.
87
00:05:54,646 --> 00:05:55,897
Dwoje siedzi w pinta.
88
00:05:55,981 --> 00:05:58,608
Policjantka i negrito
jakimś cudem ich zgarnęli.
89
00:05:59,359 --> 00:06:00,860
A trzecia sierota?
90
00:06:01,278 --> 00:06:03,530
Tego... nie wiemy.
91
00:06:03,947 --> 00:06:05,115
Mniejsza o niego.
92
00:06:05,532 --> 00:06:07,367
Sam go wywabię.
93
00:06:18,712 --> 00:06:20,088
Wyjdź, Nachito.
94
00:06:20,171 --> 00:06:22,549
Przekażę matce dobre wieści.
95
00:06:24,926 --> 00:06:25,927
Matce?
96
00:06:30,307 --> 00:06:32,517
Raczej średnio nam zaufali.
97
00:06:37,188 --> 00:06:38,898
Mocna rzecz.
98
00:06:48,575 --> 00:06:51,703
Na serio nieźle się ogłupimy.
99
00:06:52,329 --> 00:06:53,330
Qué?
100
00:06:54,331 --> 00:06:56,207
Ma takie powiedzonko.
101
00:06:56,499 --> 00:06:57,626
Nie słuchaj.
102
00:07:03,632 --> 00:07:04,716
Ja mu wierzę.
103
00:07:05,759 --> 00:07:07,677
Wydawał się taki załamany.
104
00:07:08,345 --> 00:07:09,971
Autentycznie, czaisz?
105
00:07:11,514 --> 00:07:13,058
Sama nie wiem, co myśleć.
106
00:07:17,354 --> 00:07:18,480
A wy to niby kto?
107
00:07:18,980 --> 00:07:20,523
Policja okręgowa, gringo.
108
00:07:21,358 --> 00:07:24,235
Do nikogo tu nie dociera,
że jestem czarny?
109
00:07:24,527 --> 00:07:25,737
Cálmate, Brister.
110
00:07:26,196 --> 00:07:29,032
Funkcjonariusz Garcia,
a to agent specjalny Brister.
111
00:07:29,115 --> 00:07:30,283
Czym mogę służyć?
112
00:07:30,742 --> 00:07:33,745
Władze okręgowe dowiedziały się
o tutejszej zadymie.
113
00:07:34,162 --> 00:07:35,580
Mamy ją opanować.
114
00:07:36,122 --> 00:07:37,582
Zajrzę do więźniów.
115
00:07:39,709 --> 00:07:41,294
- Wolnego!
- Brister!
116
00:07:41,378 --> 00:07:42,379
Cálmate.
117
00:07:44,631 --> 00:07:46,675
Dziękujemy za współpracę, pani Garcio.
118
00:07:47,217 --> 00:07:50,387
Na pewno zdołamy się traktować
jak równi sobie ludzie.
119
00:07:51,096 --> 00:07:53,056
Nie znamy San Simon jak pani.
120
00:07:58,895 --> 00:08:01,272
Umowa o dwupaństwowej grupie specjalnej
121
00:08:01,356 --> 00:08:04,025
mówi, że to ja tu dowodzę, czaicie?
122
00:08:15,161 --> 00:08:17,539
Mira, kolejny pies!
123
00:08:17,622 --> 00:08:21,501
Ściągnij majty, psie,
i pokaż ten kudłaty...
124
00:08:27,298 --> 00:08:28,299
Piojo!
125
00:09:03,043 --> 00:09:04,419
Dalej, wielkoludzie.
126
00:09:06,713 --> 00:09:07,922
Tylko spróbuj.
127
00:09:12,343 --> 00:09:13,344
Co jest grane?
128
00:09:33,406 --> 00:09:36,242
POSTERUNEK POLICJI NUMER 13
129
00:11:40,283 --> 00:11:42,201
Co on robi w waszej celi?
130
00:11:55,256 --> 00:11:56,257
Przeżyje.
131
00:11:56,633 --> 00:11:58,760
Idź po opatrunki. Nie stawaj w oknie.
132
00:12:08,227 --> 00:12:10,396
MEKSYK – 16 KM
133
00:12:18,154 --> 00:12:19,656
Wiem, co zrobiłeś Serranowi.
134
00:12:22,408 --> 00:12:25,453
Pewnie winiłeś go za to,
co spotkało San Simon
135
00:12:26,162 --> 00:12:27,163
i Chiu.
136
00:12:27,747 --> 00:12:28,873
Mylisz się.
137
00:12:29,374 --> 00:12:31,084
Nie miał na pieńku z twoim mistrzem.
138
00:12:33,294 --> 00:12:35,713
Wiem, że handlował prochami, bo...
139
00:12:37,882 --> 00:12:39,258
to ja je woziłam.
140
00:12:40,635 --> 00:12:42,929
Nie sądziłam, że kiedyś tak skończę,
141
00:12:43,012 --> 00:12:45,598
ale Serrano bronił nas przed resztą jefes.
142
00:12:45,974 --> 00:12:48,518
Krzywdził tylko tych
żerujących na biednych.
143
00:12:48,935 --> 00:12:50,895
Inni stosują przemoc jako broń.
144
00:12:51,396 --> 00:12:53,523
Dla niego była jak tarcza.
145
00:12:53,982 --> 00:12:55,692
Wszyscy pragnęli San Simon.
146
00:12:56,192 --> 00:12:58,027
Zwłaszcza Osierocacz.
147
00:12:58,611 --> 00:12:59,862
On mi to zrobił.
148
00:13:03,324 --> 00:13:06,911
Jeśli Osierocacz
przejmie San Simon, wszystko...
149
00:13:12,917 --> 00:13:14,627
Oszalałeś, Silencio?
150
00:13:27,890 --> 00:13:29,308
Otoczyliśmy areszt.
151
00:13:31,394 --> 00:13:32,895
Czy bachory zginęły?
152
00:13:33,604 --> 00:13:34,605
Nie.
153
00:13:35,148 --> 00:13:37,817
Ani policjantka, ani gringo.
154
00:13:39,277 --> 00:13:41,029
To czy ktokolwiek zginął?
155
00:13:42,238 --> 00:13:43,948
Parę naszych wtyczek w policji.
156
00:13:44,657 --> 00:13:45,658
Ilu?
157
00:13:46,200 --> 00:13:48,536
Chyba... wszyscy.
158
00:13:52,540 --> 00:13:56,044
Złości mnie już
ta niewdzięczność mojej rodzicielki.
159
00:13:56,961 --> 00:13:59,255
TARG
160
00:13:59,630 --> 00:14:03,384
Ostrzegałem ją,
że jeśli nie spuści z tonu,
161
00:14:03,468 --> 00:14:05,845
przestanę ją traktować jak matkę.
162
00:14:13,895 --> 00:14:15,772
Gdy kundel jest dość głodny,
163
00:14:16,731 --> 00:14:18,775
wystarczy rzucić mu ochłap,
164
00:14:18,858 --> 00:14:21,527
by stał się dozgonnie wierny.
165
00:14:22,236 --> 00:14:23,821
Tylko trochę, maluchy.
166
00:14:23,905 --> 00:14:25,531
Za dużo i oszalejecie.
167
00:14:26,032 --> 00:14:28,242
A musicie być mi posłuszne.
168
00:14:30,536 --> 00:14:35,625
Wiesz, co dzieje się z ciałem Chrystusa
zjadanym w kościele podczas mszy?
169
00:14:36,376 --> 00:14:39,045
Cóż... nigdy o tym nie myślałem.
170
00:14:40,004 --> 00:14:43,216
Nic – bo jest wymysłem.
171
00:14:44,634 --> 00:14:46,761
Za to ciało mojej matki...
172
00:15:06,280 --> 00:15:08,324
To masz jakiś pomysł?
173
00:15:08,574 --> 00:15:12,120
Bo na mocy tego całego
dwupaństwowego tere-fere
174
00:15:12,203 --> 00:15:13,788
ty tu jesteś od myślenia.
175
00:15:16,541 --> 00:15:18,042
Nic nie wymyślę.
176
00:15:18,418 --> 00:15:19,961
To nie moja mieścina.
177
00:15:20,253 --> 00:15:22,296
I nie moje państwo, tylko twoje.
178
00:15:23,756 --> 00:15:27,218
Nie ogarniam tego, co tu się dzieje.
179
00:15:27,301 --> 00:15:29,429
To nie mój konik, czaisz?
180
00:15:30,221 --> 00:15:31,222
I...
181
00:15:31,889 --> 00:15:33,182
się boję.
182
00:15:34,142 --> 00:15:37,687
Najwyższy czas przyznać,
że ty tu rządzisz.
183
00:15:39,856 --> 00:15:41,274
Dałbyś kubek?
184
00:15:56,706 --> 00:15:59,584
TRZYMAJ SIĘ, MAŁY!
185
00:16:31,908 --> 00:16:32,909
Isabelo!
186
00:16:45,213 --> 00:16:46,214
Wiać!
187
00:16:47,215 --> 00:16:48,382
A co z Piojem?
188
00:16:48,633 --> 00:16:50,092
W celi go nie dorwą! Chodź!
189
00:17:28,214 --> 00:17:30,466
Nie gapcie się, tylko pomóżcie, gliny!
190
00:17:30,800 --> 00:17:33,302
A może tak po imieniu, co?
191
00:17:38,307 --> 00:17:39,141
Piojo!
192
00:17:58,411 --> 00:18:00,037
Zlizujesz gorzałę.
193
00:18:00,997 --> 00:18:02,498
Nasiąkłem jak ogórek.
194
00:18:06,127 --> 00:18:09,255
Jak masz mnie zabić, to się streszczaj.
195
00:18:11,549 --> 00:18:12,550
Ej!
196
00:18:12,633 --> 00:18:13,759
Nie zabawiaj się!
197
00:18:15,761 --> 00:18:17,179
Goń się, cabron!
198
00:18:25,730 --> 00:18:27,815
Nie pierwszy raz ktoś mnie zarzygał.
199
00:18:28,274 --> 00:18:29,942
I nie ostatni!
200
00:18:33,863 --> 00:18:34,947
Dios mío.
201
00:18:41,495 --> 00:18:43,372
Ej, odwróć się! Dawaj!
202
00:18:59,680 --> 00:19:00,681
Znam cię.
203
00:19:01,599 --> 00:19:02,975
Co u licha?
204
00:19:08,522 --> 00:19:09,690
Pamięta mnie.
205
00:19:16,864 --> 00:19:18,783
Piojo! Żyjesz!
206
00:19:19,408 --> 00:19:22,203
A gdzie ten drugi... poryty stwór?
207
00:19:27,333 --> 00:19:28,376
Wyleczony.
208
00:19:33,631 --> 00:19:35,508
- Każ mu wstać.
- Qué?
209
00:19:35,800 --> 00:19:37,718
Zrobię coś szalonego, siorko.
210
00:19:38,052 --> 00:19:39,178
Ufasz mi?
211
00:19:41,889 --> 00:19:44,058
Wstałbyś, piesku? Proszę.
212
00:20:12,670 --> 00:20:14,547
Ja wysiadam. Czary to prawda!
213
00:20:16,298 --> 00:20:17,133
Dobra.
214
00:20:17,800 --> 00:20:23,097
Oficjalnie oznajmiam,
że wychodzę z puszki!
215
00:20:24,807 --> 00:20:25,808
Adios!
216
00:20:26,475 --> 00:20:29,103
Zastrzelą cię, ty durny pijaku.
217
00:20:33,899 --> 00:20:35,317
A gdzie snajperzy?
218
00:21:08,768 --> 00:21:09,769
Silencio.
219
00:21:10,519 --> 00:21:11,520
Boże.
220
00:21:25,034 --> 00:21:26,202
A więc...
221
00:21:27,244 --> 00:21:30,664
to są dzieci, które wręczyły mi to miasto.
222
00:21:33,626 --> 00:21:35,169
Dobrze was widzieć.
223
00:21:35,961 --> 00:21:37,421
Chciałem podziękować...
224
00:21:38,756 --> 00:21:40,549
zanim was zabiję.
225
00:21:53,270 --> 00:21:54,271
Piojo!
226
00:22:03,948 --> 00:22:05,908
Poznaję ten znak. To był on.
227
00:22:06,575 --> 00:22:07,660
On zabił Sifu.
228
00:22:11,372 --> 00:22:12,998
Dlaczego zabiłeś nam ojca?
229
00:22:14,041 --> 00:22:16,377
Zabijam wielu ludzi, mi'ja.
230
00:22:18,170 --> 00:22:21,632
Proszę... powiedz coś więcej.
231
00:23:06,594 --> 00:23:07,595
Zaraz.
232
00:23:08,178 --> 00:23:09,305
Ja cię znam.
233
00:23:10,556 --> 00:23:11,640
Stworzyłem cię.
234
00:23:40,377 --> 00:23:41,337
Silencio!
235
00:23:41,754 --> 00:23:42,588
Ja...
236
00:23:54,933 --> 00:23:56,685
Nie zabijecie mnie.
237
00:24:00,606 --> 00:24:01,607
Wsiadać!
238
00:24:06,195 --> 00:24:08,864
Nie, póki trzymam śmierć w klatce.
239
00:25:13,262 --> 00:25:15,180
Napisy: Piotr Kacprzak