1 00:00:01,000 --> 00:00:04,333 Wiesz, co mówimy o ludziach, którzy rzucają puste pogróżki? 2 00:00:05,458 --> 00:00:07,291 Są z nich świetne czapki. 3 00:00:07,291 --> 00:00:09,791 W POPRZEDNICH ODCINKACH 4 00:00:14,000 --> 00:00:17,208 Kiedy dziecko ma sto dni, piętnuje się je symbolem rodu. 5 00:00:17,208 --> 00:00:21,250 To znak mojego ojca. Symbol Kaela. 6 00:00:22,791 --> 00:00:25,416 Znalazłam wskazówkę, jak znaleźć Kymeryjski Kirys. 7 00:00:25,416 --> 00:00:27,666 Dlatego wysłałam Madmartigana na poszukiwania. 8 00:00:27,666 --> 00:00:30,041 Obawiam się, że posłałam go na śmierć. 9 00:00:30,041 --> 00:00:32,000 W Nockmaarze nie byłem sobą. 10 00:00:35,458 --> 00:00:37,166 Nikt nie wychodzi ze Skellin żywy. 11 00:00:37,166 --> 00:00:39,708 - Skellin? - Kopalnie Skellin. W górach. 12 00:00:40,375 --> 00:00:41,708 Co się z tobą działo? 13 00:00:43,041 --> 00:00:46,166 Po dwustu księżycach moja siostra powróciła. 14 00:00:53,666 --> 00:00:58,833 Jestem w tobie totalnie, beznadziejnie zakochana. 15 00:01:01,083 --> 00:01:04,541 Nie! Nie! Kit! 16 00:01:11,083 --> 00:01:12,208 Trolle. 17 00:01:29,208 --> 00:01:35,958 Rozdział VI Więźniowie Skellin 18 00:02:25,333 --> 00:02:27,750 Airk. 19 00:02:28,916 --> 00:02:31,166 Dołącz do nas. 20 00:02:33,833 --> 00:02:37,208 Wykorzystaj swą moc. 21 00:02:38,791 --> 00:02:41,041 Nie. Na pewno nie. 22 00:02:41,041 --> 00:02:43,375 Straszny głos, miasto-widmo... Niekoniecznie. 23 00:02:44,375 --> 00:02:45,583 Co to ma być? 24 00:02:45,583 --> 00:02:47,291 Jakiś obłęd. 25 00:02:47,291 --> 00:02:48,625 Nie dziś. Wielkie dzięki. 26 00:03:09,125 --> 00:03:10,083 Dobra. 27 00:03:11,166 --> 00:03:12,416 To idziemy. 28 00:04:54,291 --> 00:04:55,458 Trzymasz się? 29 00:04:55,458 --> 00:04:57,541 Żałuję, że nie mam kija albo różdżki... 30 00:04:58,375 --> 00:05:00,500 I proszku z kainowca na ten bolący łeb. 31 00:05:01,291 --> 00:05:02,541 Nie jęcz. 32 00:05:02,541 --> 00:05:05,166 Ty jesteś sprytny, ja zwinna... 33 00:05:06,000 --> 00:05:07,583 Coś wykombinujemy. 34 00:05:12,125 --> 00:05:13,000 Przepraszam. 35 00:05:13,000 --> 00:05:16,333 Po prostu każdy tak gada na początku, jak tu trafi. 36 00:05:16,333 --> 00:05:17,958 Prawda, koledzy? 37 00:05:17,958 --> 00:05:21,916 Nie mówiłem przypadkiem tak samo, słowo w słowo? 38 00:05:25,291 --> 00:05:26,916 A ile tu siedzisz? 39 00:05:28,166 --> 00:05:30,833 Pomyślmy. Co dziś mamy, środę? 40 00:05:33,083 --> 00:05:36,583 No to będzie jakieś... dziesięć lat, plus minus. 41 00:05:37,375 --> 00:05:39,083 Z początku ostro kombinowałem. 42 00:05:39,875 --> 00:05:43,750 Najgorsze nie jest to, jak cię złapią. Nawet nie kara, którą ci wymyślą. 43 00:05:44,416 --> 00:05:48,333 Najgorsze jest idiotyczne przekonanie, że następnym razem ci się powiedzie. 44 00:05:49,291 --> 00:05:55,166 Cały absurd w tym, że tak naprawdę... to nadzieja podcina ci skrzydła. 45 00:05:59,875 --> 00:06:00,958 Dołujące. 46 00:06:01,791 --> 00:06:04,541 A miałem zarażać innych swoim optymizmem. 47 00:06:05,208 --> 00:06:06,541 A wy co zmalowaliście, 48 00:06:06,541 --> 00:06:08,833 że was tu wtrącili? 49 00:06:08,833 --> 00:06:10,875 Kogoś zadźgaliście? 50 00:06:10,875 --> 00:06:12,375 Było morze krwi? 51 00:06:12,375 --> 00:06:15,083 Z jakiegoś powodu oddzielili nas od reszty. 52 00:06:16,208 --> 00:06:17,500 Nie wiem dlaczego. 53 00:06:17,500 --> 00:06:20,000 Nie bój, niedługo się dowiesz. 54 00:06:20,666 --> 00:06:21,666 Coś ty za jeden? 55 00:06:22,250 --> 00:06:23,208 Wybaczcie. 56 00:06:23,875 --> 00:06:25,125 Gdzie moje maniery? 57 00:06:31,583 --> 00:06:33,125 Nazywam się Madmartigan. 58 00:06:41,291 --> 00:06:42,125 Witam państwa. 59 00:06:43,041 --> 00:06:47,000 Jestem lord Sarris, główny zarządca Skellin. 60 00:06:47,000 --> 00:06:50,500 A ten marudny gbur to mój brat, Falken. 61 00:06:50,500 --> 00:06:51,708 Przywitaj się. 62 00:06:51,708 --> 00:06:53,541 Co za nędzne wymoczki. 63 00:06:53,541 --> 00:06:55,708 Porąbmy ich i rzućmy psom na pożarcie. 64 00:06:55,708 --> 00:06:57,166 Pięknie, naprawdę pięknie. 65 00:06:57,833 --> 00:06:58,708 Wybaczcie mu. 66 00:06:58,708 --> 00:07:01,625 Może nie jest najmilszy, 67 00:07:01,625 --> 00:07:04,958 ale mówi, co myśli, zawsze to jakaś zaleta. 68 00:07:05,583 --> 00:07:09,041 Tak czy siak, państwo chyba nie są z Dzikiej Kniei. 69 00:07:09,041 --> 00:07:10,708 Skąd taki wniosek? 70 00:07:10,708 --> 00:07:14,583 Mali, słabi, cherlawi, bladzi, mizerni. 71 00:07:14,583 --> 00:07:16,791 Ja bym powiedział, że to przez wasze odzienie. 72 00:07:16,791 --> 00:07:20,000 Jest eleganckie, ale też praktyczne. 73 00:07:20,000 --> 00:07:22,458 Nie to, co u tych szumowin z lasu. 74 00:07:23,125 --> 00:07:24,833 Skąd jesteście? Ze wschodu? 75 00:07:25,500 --> 00:07:28,041 Jestem Kit Tanthalos z Tir Asleen. 76 00:07:28,833 --> 00:07:31,041 Zwariowałaś? Po co mu to mówisz? 77 00:07:31,041 --> 00:07:32,833 Tir Asleen, tak? 78 00:07:32,833 --> 00:07:34,541 Lepszy sort. 79 00:07:35,333 --> 00:07:37,416 Nigdy tam nie byłem. Zawsze chciałem, ale... 80 00:07:37,416 --> 00:07:39,625 Na pewno się da załatwić jakąś wycieczkę. 81 00:07:39,625 --> 00:07:44,208 Jakoś nie przepadam za Nelwyńczykami. 82 00:07:44,958 --> 00:07:47,708 Proszę, nie odzywaj się niepytany. 83 00:07:47,708 --> 00:07:49,375 Zgoda? Z góry dziękuję. 84 00:07:50,416 --> 00:07:55,000 A zatem, co takie przyjemne dziewczę z Tir Asleen robi w Dzikiej Kniei? 85 00:07:55,625 --> 00:07:58,375 - Szukam pewnej osoby. - I co, znalazłaś? 86 00:08:00,208 --> 00:08:01,166 Jeszcze nie. 87 00:08:03,041 --> 00:08:03,958 Ale znajdę. 88 00:08:05,125 --> 00:08:06,750 Jak tylko stąd wyjdę. 89 00:08:08,000 --> 00:08:12,583 Choć jesteś miła, powiem to bez ogródek. 90 00:08:13,291 --> 00:08:15,750 Spędzicie tu resztę swojego życia 91 00:08:16,416 --> 00:08:19,458 i nikt wam nie przybędzie na ratunek. 92 00:08:22,958 --> 00:08:25,041 Czy da się tam wkraść? Może. 93 00:08:25,666 --> 00:08:27,500 Ale w piątkę? Nie ma opcji. 94 00:08:28,541 --> 00:08:31,083 Dlatego błagam. Ja to załatwię. 95 00:08:31,083 --> 00:08:33,916 Wejdę tam, wyciągnę ich, spotkamy się po drugiej stronie. 96 00:08:35,333 --> 00:08:37,166 Nigdzie bez nas nie pójdziesz. 97 00:08:37,166 --> 00:08:38,250 Uratujemy Willowa. 98 00:08:38,916 --> 00:08:39,833 I Kit. 99 00:08:39,833 --> 00:08:41,833 I wszystkich innych więźniów. 100 00:08:41,833 --> 00:08:44,125 A przy okazji poślemy parę trolli do piachu. 101 00:08:44,125 --> 00:08:47,250 Zakładam, że nie chodzi o piaskownicę, co? 102 00:08:48,250 --> 00:08:51,750 Kiedy uciekłeś stąd ostatnio 103 00:08:51,750 --> 00:08:53,541 i wyrżnąłeś te trolle w pień, 104 00:08:54,750 --> 00:08:56,541 wyszedłeś od frontu? 105 00:08:58,666 --> 00:08:59,833 Gwoli ścisłości... 106 00:08:59,833 --> 00:09:03,125 Nie chodziło mi o to, że je dosłownie zabiłem. 107 00:09:03,833 --> 00:09:05,791 Bardziej, że im zabiłem ćwieka. 108 00:09:06,958 --> 00:09:08,083 Jakiego znów ćwieka? 109 00:09:13,583 --> 00:09:17,333 - Co to za paskudna breja? - Nie chcesz wiedzieć. 110 00:09:17,333 --> 00:09:19,916 - Obstawiałbym, że to kupa. - Prosiłem o coś, tak? 111 00:09:21,791 --> 00:09:24,125 Miałem dziesięć lat, żeby przemyśleć dokładnie, 112 00:09:24,125 --> 00:09:28,333 jak dostać się i wydostać z tej cuchnącej kloaki 113 00:09:28,333 --> 00:09:32,541 tak żeby nikt się nie kapnął, że w ogóle tu byłem. 114 00:09:34,583 --> 00:09:35,458 Mój tyłek! 115 00:09:38,291 --> 00:09:41,666 Jak dużo wiesz na temat Wiedźmy? 116 00:09:41,666 --> 00:09:43,125 Bo krążą różne bzdury. 117 00:09:43,791 --> 00:09:48,333 Czy naprawdę jest takim koszmarem, za jaki się ją uważa? 118 00:09:49,125 --> 00:09:49,958 Tak. 119 00:09:50,625 --> 00:09:52,416 Ale ma też swoje zalety. 120 00:09:53,083 --> 00:09:58,791 Nauczyła nas destylować robaczywkę. Przerabiać na eliksir, bardzo zacny. 121 00:10:00,833 --> 00:10:01,916 Moc! 122 00:10:01,916 --> 00:10:03,583 Planujecie mnie torturować? 123 00:10:04,708 --> 00:10:05,708 Czy co? 124 00:10:06,833 --> 00:10:07,875 Torturować? 125 00:10:09,333 --> 00:10:11,875 Za kogo ty nas masz? Dzikie bestie? 126 00:10:13,166 --> 00:10:16,500 Chcemy cię tylko delikatnie zachęcić do współpracy z nami. 127 00:10:16,500 --> 00:10:20,000 By znaleźć to, czego nasza pani pragnie ponad wszystko. 128 00:10:24,333 --> 00:10:26,000 Powoli, powoli. 129 00:10:26,000 --> 00:10:29,833 Nie uciekaj, nie bądź taki. 130 00:10:29,833 --> 00:10:31,125 Chodź do tatusia. 131 00:10:31,125 --> 00:10:32,750 To naprawdę konieczne? 132 00:10:32,750 --> 00:10:34,041 Nie, przestańcie. 133 00:10:34,041 --> 00:10:36,541 Nie musicie. Na pewno się dogadacie! 134 00:10:37,958 --> 00:10:41,166 Wiemy, że była z wami, jak uciekliście do Kniei. 135 00:10:41,166 --> 00:10:42,333 Kto? 136 00:10:42,333 --> 00:10:44,041 Elora Danan. 137 00:11:13,541 --> 00:11:18,125 Mogłam go tutaj sprowadzić i zrozumieć, czemu za każdym razem wybierał ciebie! 138 00:11:20,791 --> 00:11:21,791 W porządku? 139 00:11:23,250 --> 00:11:24,625 O co pytasz? 140 00:11:24,625 --> 00:11:25,916 Między nami. 141 00:11:27,666 --> 00:11:28,916 W porządku. 142 00:11:28,916 --> 00:11:29,833 Super. 143 00:11:32,291 --> 00:11:36,000 Jakoś tak czuję, że nie wszystko sobie... 144 00:11:36,000 --> 00:11:37,125 wyjaśniliśmy. 145 00:11:37,125 --> 00:11:40,166 I może masz jakieś wątpliwości co do mnie, 146 00:11:40,166 --> 00:11:41,291 zresztą uzasadnione, 147 00:11:41,291 --> 00:11:44,125 ojciec kazał mi zabić Boormana, więc... 148 00:11:44,125 --> 00:11:46,125 - Wiedziałem! - Spokojnie. 149 00:11:47,125 --> 00:11:48,916 To skończona szuja, tak że... 150 00:11:49,958 --> 00:11:54,291 Ale wydawało mi się, że jest między nami prawdziwa więź, 151 00:11:54,291 --> 00:11:55,666 póki nie przegiąłem. 152 00:11:57,041 --> 00:12:00,625 To naprawdę nie miejsce i czas, nie sądzisz? 153 00:12:01,291 --> 00:12:04,916 Jeśli pytasz, czy wolę pogadać prywatnie, a nie w kopalni pełnej trolli, 154 00:12:04,916 --> 00:12:08,000 to tak, no pewnie, ale kto wie, kiedy to może się zdarzyć? 155 00:12:10,416 --> 00:12:12,083 Albo możemy też o tym nie gadać. 156 00:12:12,666 --> 00:12:15,458 Zlękłam się, bo myślałam, że załatwiłeś brata. 157 00:12:15,458 --> 00:12:17,166 Rozumiem, że byłeś opętany, 158 00:12:17,166 --> 00:12:19,458 ale nie chcę debatować o uczuciach. 159 00:12:19,458 --> 00:12:22,333 Chcę się skupić na czarowaniu, ratowaniu Kit i Willowa, 160 00:12:22,333 --> 00:12:24,500 ucieczce z tego koszmaru i znalezieniu Airka, 161 00:12:24,500 --> 00:12:27,875 a potem chcę wrócić do domu i wziąć bardzo długą, gorącą kąpiel. 162 00:12:27,875 --> 00:12:28,916 Słuchajcie... 163 00:12:28,916 --> 00:12:32,000 - To powinno tak robić? - Zdecydowanie nie. 164 00:12:32,000 --> 00:12:33,833 Elora, patrz, różdżka. 165 00:12:34,458 --> 00:12:35,583 Dlaczego tak robi? 166 00:12:37,875 --> 00:12:39,083 Zrób coś z tym wreszcie! 167 00:12:39,666 --> 00:12:40,583 Jak? 168 00:12:43,500 --> 00:12:45,041 Przestań bulgotać! 169 00:12:47,708 --> 00:12:49,958 - Może trochę wyluzuj. - Jestem wyluzowana! 170 00:12:50,625 --> 00:12:51,875 Jakoś nie wyglądasz. 171 00:12:53,375 --> 00:12:55,791 Mówię wam, to nie ma nic wspólnego ze mną. 172 00:12:55,791 --> 00:12:57,916 Nie wiem, o co tu chodzi, ale nie mam... 173 00:12:57,916 --> 00:12:58,916 Nie. 174 00:12:59,500 --> 00:13:01,083 Nie, nie, nie! 175 00:13:07,458 --> 00:13:08,666 Na zdrówko. 176 00:13:10,250 --> 00:13:11,625 Tunel się zawalił? 177 00:13:11,625 --> 00:13:13,416 Jakaś aktywność na poziomie Korony. 178 00:13:13,416 --> 00:13:16,041 Możliwe, że mamy tu grupę wichrzycieli. 179 00:13:16,041 --> 00:13:18,875 A może nawet podżegaczy. 180 00:13:19,625 --> 00:13:22,125 Nie cierpię takich, co sobie chodzą i podżegają. 181 00:13:22,125 --> 00:13:23,166 Wiemy, szefie. 182 00:13:23,166 --> 00:13:25,541 Wysłałem oddział strażników do destylarni. 183 00:13:25,541 --> 00:13:26,541 Nie. 184 00:13:27,708 --> 00:13:29,125 To ci ich przyjaciele. 185 00:13:31,291 --> 00:13:33,250 Przybyli im na ratunek. 186 00:13:34,125 --> 00:13:36,250 - Elora Danan jest tu! - Elora Danan tu jest! 187 00:13:36,875 --> 00:13:39,916 Kończenie za mnie zdań musisz jeszcze poćwiczyć. 188 00:13:41,750 --> 00:13:45,208 Już, złapmy sobie paru wyfiokowanych Daikini. 189 00:13:46,958 --> 00:13:50,416 - Jesteś Willow. - A ty nie jesteś Madmartiganem. 190 00:13:50,416 --> 00:13:51,708 Zdecydowanie nie. 191 00:13:52,375 --> 00:13:53,791 A właśnie że jestem. 192 00:13:54,583 --> 00:13:57,291 Jestem twoim ojcem i cholernie tęskniłem. 193 00:13:58,166 --> 00:13:59,666 No dobra, nie jestem. 194 00:14:00,375 --> 00:14:02,166 A po co się pod niego podszywasz? 195 00:14:02,166 --> 00:14:06,333 To bardzo długa i zajmująca historia, ale teraz nie mamy na nią czasu. 196 00:14:06,333 --> 00:14:07,958 No dobra, to kim ty jesteś? 197 00:14:07,958 --> 00:14:09,125 Poznaję typka. 198 00:14:09,125 --> 00:14:10,500 To Allagash. 199 00:14:10,500 --> 00:14:12,708 Walczył u boku Madmartigana na Skraju Świata. 200 00:14:14,458 --> 00:14:15,875 Masz mnie. 201 00:14:15,875 --> 00:14:17,666 Mój tata mówił o tobie. 202 00:14:17,666 --> 00:14:20,833 Że byłeś jedynym rycerzem Galladoornu głupszym od niego. 203 00:14:20,833 --> 00:14:22,708 Mężniejszym. Pewnie się przejęzyczył. 204 00:14:23,541 --> 00:14:25,666 Poza tym tylko ja wiem, gdzie go szukać. 205 00:14:27,958 --> 00:14:29,250 Czekaj, ale... 206 00:14:29,250 --> 00:14:31,833 Boorman powiedział, że ojciec został zdradzony 207 00:14:31,833 --> 00:14:34,625 i zabity przez kogoś z drużyny, kto chciał zagarnąć Kirys. 208 00:14:34,625 --> 00:14:36,000 Świetna historyjka. 209 00:14:37,000 --> 00:14:38,416 Czyli co, nakłamał? 210 00:14:39,125 --> 00:14:41,208 Nie, Madmartigan został zdradzony. 211 00:14:41,208 --> 00:14:42,333 Jak my wszyscy. 212 00:14:42,333 --> 00:14:44,125 Przez Boormana. 213 00:14:49,750 --> 00:14:51,708 Kpisz sobie. To się nie może udać. 214 00:14:51,708 --> 00:14:53,666 Geniusz planu tkwi w jego prostocie. 215 00:14:53,666 --> 00:14:55,708 Szybciej tam. Niedługo się zjawią. 216 00:15:21,416 --> 00:15:24,250 Wiedziałam, że porywają ludzi, ale... 217 00:15:24,250 --> 00:15:26,083 nie sądziłam, że na taką skalę. 218 00:15:26,666 --> 00:15:28,375 Na co im tylu jeńców? 219 00:15:29,791 --> 00:15:31,041 Przerabiają ich na to. 220 00:15:31,625 --> 00:15:34,833 Sprawia, że są szybsi, silniejsi, 221 00:15:34,833 --> 00:15:41,083 jak ta maź, która leciała z Ballantine'a, z Merricka, z niego. 222 00:15:43,333 --> 00:15:44,500 Esencja zła. 223 00:15:44,500 --> 00:15:48,416 Gdybyśmy schwytali Elorę Danan, rozumiesz, co by to dla nas oznaczało? 224 00:15:48,416 --> 00:15:49,333 Rozumiem. 225 00:15:49,333 --> 00:15:52,250 Wiedźma da nam w nagrodę wszystko, czego zapragniemy. 226 00:15:52,250 --> 00:15:55,708 Kaszmir, Galladoorn, nawet Tir Asleen. 227 00:15:55,708 --> 00:15:58,000 Tak, bo kiedy powiedziałem, że rozumiem, 228 00:15:58,000 --> 00:16:01,666 tak naprawdę chciałem, żebyś mi to wyjaśnił jak imbecylowi. 229 00:16:08,041 --> 00:16:09,166 Trzeba działać. 230 00:16:10,208 --> 00:16:11,708 Muszę ocalić tylu, ilu się da. 231 00:16:12,375 --> 00:16:13,458 A ja odnaleźć Kit. 232 00:16:14,583 --> 00:16:16,833 I pomóc jej dotrzeć do Odwiecznego Miasta. 233 00:16:16,833 --> 00:16:19,791 Teraz masz rodzinę. Prędzej czy później 234 00:16:19,791 --> 00:16:23,125 staniesz przed wyborem, czy chcesz być z nią, czy z nami. 235 00:16:36,250 --> 00:16:37,791 Jak chcesz ich wyciągnąć? 236 00:16:37,791 --> 00:16:41,375 Jeśli wszystko pójdzie tak, jak bym chciała, 237 00:16:41,375 --> 00:16:42,833 to frontowymi drzwiami. 238 00:16:43,708 --> 00:16:46,125 I nie skończy się na zabijaniu ćwieka. 239 00:16:46,125 --> 00:16:48,875 Jasne. Bo to już ja załatwiłem. 240 00:16:48,875 --> 00:16:51,791 Znajdź przyjaciół. Pomóż im. 241 00:16:51,791 --> 00:16:55,000 To może być twoja jedyna szansa, żeby odzyskać twarz. 242 00:17:01,958 --> 00:17:03,583 Scorpia, już tu są. Ruszamy. 243 00:17:18,541 --> 00:17:19,416 Hej, ty. 244 00:17:19,416 --> 00:17:22,958 Rzuć mi ten długi pręt. Wiem, jak otworzyć klatkę. 245 00:17:23,916 --> 00:17:25,500 Trolle chyba miały rację. 246 00:17:25,500 --> 00:17:28,500 Tak, to na pewno nasi. Próbują nas znaleźć. 247 00:17:28,500 --> 00:17:31,458 Jak odkryję, że Elora używa różdżki bez mojego pozwolenia, 248 00:17:31,458 --> 00:17:33,375 to bardzo, ale to bardzo się wkurzę. 249 00:17:33,375 --> 00:17:34,791 Twój ojciec żyje. 250 00:17:34,791 --> 00:17:38,000 Wyciągnij mnie stąd, a zabiorę cię do niego. 251 00:17:42,041 --> 00:17:43,291 Już, dziewczyno, dawaj! 252 00:17:44,083 --> 00:17:45,083 Tak! 253 00:17:47,041 --> 00:17:48,083 Pięknie! 254 00:17:48,083 --> 00:17:49,833 Teraz sobie pogmeramy... 255 00:17:50,500 --> 00:17:51,875 Nie ściemniaj, zgubiłeś się. 256 00:17:51,875 --> 00:17:54,875 Akurat, mądralo. Znam tę drogę na pamięć. 257 00:17:54,875 --> 00:17:56,083 No już! 258 00:17:56,083 --> 00:17:57,166 Tak! 259 00:17:59,791 --> 00:18:01,250 Nie! 260 00:18:02,000 --> 00:18:04,166 Może trochę za wcześnie na radość. 261 00:18:05,125 --> 00:18:07,875 Oż ty! Hej! Spadam! 262 00:18:07,875 --> 00:18:09,583 Zsuwam się, szybciej! 263 00:18:10,291 --> 00:18:11,750 Zsuwam się! 264 00:18:14,458 --> 00:18:15,416 Rany! 265 00:18:18,375 --> 00:18:19,916 Włóż w to trochę serca! 266 00:18:19,916 --> 00:18:23,375 Ciągnij! Mocniej! 267 00:18:29,000 --> 00:18:32,458 Naprawdę nie mogłeś zaczekać jeszcze sekundę? 268 00:18:32,458 --> 00:18:35,083 Z tego wniosek, że trzeba było. 269 00:18:36,125 --> 00:18:38,500 - Ale dzięki, dałaś radę. - Okej. 270 00:18:38,500 --> 00:18:41,000 Nie jesteś takim durniem, jak twierdził Madmartigan. 271 00:18:41,000 --> 00:18:42,125 Co nie? 272 00:18:42,125 --> 00:18:43,208 Jesteś durniejszy. 273 00:18:45,708 --> 00:18:47,500 Dobra, czyli masz dwoje oczu. 274 00:18:48,166 --> 00:18:50,000 - A ile mam mieć? - Odwaliło ci? 275 00:18:50,000 --> 00:18:52,000 Mogłeś ją wciągnąć w przepaść! 276 00:18:52,000 --> 00:18:53,416 A ciebie Mads zachwalał 277 00:18:53,416 --> 00:18:56,416 jako najodważniejszego człowieka, jakiego poznał w życiu. 278 00:18:56,416 --> 00:18:59,500 O złotym sercu. Choć nieco nadgorliwego. 279 00:19:00,708 --> 00:19:02,041 Tak? 280 00:19:02,041 --> 00:19:04,875 Chcesz nam wmówić, że siedział w Skellin przez te lata? 281 00:19:04,875 --> 00:19:07,708 Nie do końca w Skellin. 282 00:19:09,083 --> 00:19:10,291 To niezły labirynt. 283 00:19:10,291 --> 00:19:15,750 Są tu drzwi i różne podziemne korytarze, 284 00:19:15,750 --> 00:19:17,500 o których nawet trolle nie wiedzą. 285 00:19:18,458 --> 00:19:20,791 Prowadzą do pradawnych miejsc. 286 00:19:22,583 --> 00:19:24,875 Ale tak po prawdzie, to... 287 00:19:24,875 --> 00:19:28,416 Mads chyba by wolał, żebym wam wskazał drogę do wyjścia. 288 00:19:28,416 --> 00:19:30,000 Nie trzeba nam było mówić, 289 00:19:30,000 --> 00:19:32,458 bo teraz nigdzie nie idę bez niego. 290 00:19:35,375 --> 00:19:36,333 W porządku? 291 00:19:37,708 --> 00:19:39,916 - Jak leci? - Co tam? 292 00:19:39,916 --> 00:19:41,208 W miarę. 293 00:19:41,208 --> 00:19:43,000 - Czołem. - Witaj. 294 00:19:56,125 --> 00:19:57,125 Wszystko dobrze? 295 00:19:58,291 --> 00:19:59,958 To ty? Ty to robisz? 296 00:20:01,208 --> 00:20:02,666 Elora? 297 00:20:02,666 --> 00:20:05,041 Wyluzuj albo nas wszystkich zabijesz. 298 00:20:06,750 --> 00:20:09,833 Czasem, jak chce mi się kichnąć, to wystarczy płycej oddychać. 299 00:20:10,625 --> 00:20:13,208 - Nie chce mi się kichać. - Nie, to żaden wstyd. 300 00:20:13,208 --> 00:20:14,291 - Nie chciałem. - Chodź. 301 00:20:15,166 --> 00:20:16,250 Nie marudzić tam. 302 00:20:19,583 --> 00:20:20,541 Jesteśmy blisko? 303 00:20:21,333 --> 00:20:23,708 Spokojnie, za chwilę zobaczysz Kit. 304 00:20:24,291 --> 00:20:25,166 Zgubiłeś się. 305 00:20:25,166 --> 00:20:27,083 Nie. Tak się tylko rozglądam. 306 00:20:27,083 --> 00:20:29,416 Jesteś za wysoki. Nikt cię nie weźmie za trolla. 307 00:20:29,416 --> 00:20:31,333 Nadrobię grą aktorską. 308 00:20:31,333 --> 00:20:33,833 W odróżnieniu od was. Kogo wy chcecie nabrać? 309 00:20:36,791 --> 00:20:37,875 Co za parszywy dzień. 310 00:20:40,708 --> 00:20:42,875 Na poziomie Trytona znowu wykryli wyciek. 311 00:20:42,875 --> 00:20:46,375 Potrzebny mi brygadzista, żeby pilnował ekipy sprzątającej. 312 00:20:47,125 --> 00:20:48,166 - Przygotuj się. - Ja? 313 00:20:49,125 --> 00:20:50,208 Nie. 314 00:20:50,208 --> 00:20:51,416 Ale dzięki. 315 00:20:56,083 --> 00:20:57,250 Coś ty powiedział? 316 00:20:57,916 --> 00:21:00,041 Znaczy bardzo bym chciał, ale kazali mi... 317 00:21:00,041 --> 00:21:01,875 no wiesz... zmotywować żołnierzy. 318 00:21:01,875 --> 00:21:05,500 Bo morale trochę leży, odkąd nam skrócili przerwy. 319 00:21:05,500 --> 00:21:07,958 Wydałem ci rozkaz, brygadzisto. 320 00:21:07,958 --> 00:21:09,750 Jasne. Tak jest. Żartowałem. 321 00:21:09,750 --> 00:21:10,958 Proszę mi wskazać drogę. 322 00:21:13,708 --> 00:21:15,166 Ratuj. 323 00:21:19,000 --> 00:21:20,833 Poradzi sobie. Jemu się zawsze upiecze. 324 00:21:27,083 --> 00:21:29,250 - Którędy do kibelka? - Co? 325 00:21:34,625 --> 00:21:36,000 Chodź. 326 00:21:36,000 --> 00:21:37,958 Mówiłeś, że nie da się uciec. 327 00:21:37,958 --> 00:21:39,958 Po prostu miałem spadek nastroju, 328 00:21:39,958 --> 00:21:44,416 dopadła mnie melancholia, wręcz apatia, poczucie bezradności, rozumiesz. 329 00:21:44,416 --> 00:21:45,916 W osiem minut ci przeszło? 330 00:21:45,916 --> 00:21:48,166 Od tamtej pory sporo się wydarzyło. 331 00:21:48,166 --> 00:21:50,125 Teraz jestem z wami, wolny jak ptak! 332 00:21:50,125 --> 00:21:53,083 Znajdziemy Madmartigana, zwiejemy z tej kopalni 333 00:21:53,083 --> 00:21:56,458 i wreszcie zajmę się moją prawdziwą pasją, śpiewaniem! 334 00:21:58,250 --> 00:22:00,166 Wolność! Biegnijmy w dal... 335 00:22:00,166 --> 00:22:01,458 Jakiś totalny świr. 336 00:22:02,250 --> 00:22:03,416 Nadal nie czuję nóg. 337 00:22:13,250 --> 00:22:14,833 Znaleźć ich! 338 00:22:26,791 --> 00:22:29,416 Pod żadnym pozorem nie patrz w dół. 339 00:22:30,250 --> 00:22:31,875 Tak. Tak, jasne. 340 00:22:33,625 --> 00:22:35,875 Tylko że jestem jedną z tych osób, 341 00:22:36,458 --> 00:22:39,208 które jak usłyszą, że mają na coś nie patrzeć, 342 00:22:39,208 --> 00:22:41,375 to muszą na to koniecznie spojrzeć. 343 00:22:45,875 --> 00:22:49,250 Mogłam go sprowadzić i zrozumieć, czemu za każdym razem wybierał ciebie! 344 00:22:50,500 --> 00:22:51,375 Miałaś rację. 345 00:22:52,208 --> 00:22:53,416 Niepotrzebnie spojrzałam. 346 00:23:07,916 --> 00:23:10,166 Dalej. Dawaj. 347 00:23:14,083 --> 00:23:15,375 Nie, łapcie! 348 00:23:16,708 --> 00:23:18,541 To była różdżka Cherlindrei? 349 00:23:20,541 --> 00:23:21,791 Ups. 350 00:23:21,791 --> 00:23:23,416 Willow mnie zabije. 351 00:23:23,416 --> 00:23:24,875 Niewykluczone. 352 00:23:24,875 --> 00:23:26,500 Nikt cię nie pytał, Boorman! 353 00:23:26,500 --> 00:23:29,375 Może po prostu nie mów mu na dzień dobry. 354 00:23:35,750 --> 00:23:36,833 Tędy. 355 00:23:42,916 --> 00:23:43,833 No to... 356 00:23:52,916 --> 00:23:54,333 Tak wcześnie śniadanie? 357 00:24:02,791 --> 00:24:04,000 Co tam mówiłaś? 358 00:24:06,041 --> 00:24:08,750 Skoro walczyliście razem w wojnie arkrezjańskiej... 359 00:24:08,750 --> 00:24:10,041 No? 360 00:24:10,625 --> 00:24:12,375 Czemu cię nie poznałam, jak byłam... 361 00:24:13,833 --> 00:24:15,541 No wiesz, jak byłam mała? 362 00:24:16,333 --> 00:24:18,541 Mads zdezerterował po bitwie na Skraju Świata, 363 00:24:19,208 --> 00:24:21,208 żeby się uganiać za sławą i bogactwami. 364 00:24:21,208 --> 00:24:23,041 Długo nie mogłem mu tego darować. 365 00:24:24,166 --> 00:24:25,750 - Że złamał przysięgę? - Co? 366 00:24:25,750 --> 00:24:28,583 Nie! Że mnie nie zabrał ze sobą. 367 00:24:31,666 --> 00:24:32,833 Okej. 368 00:24:34,000 --> 00:24:35,750 Prawie zarobiłem buzdyganem w zęby. 369 00:24:35,750 --> 00:24:37,125 Chodź no tutaj. 370 00:24:37,958 --> 00:24:39,875 - Dobra, maszeruj. - Powoli. 371 00:24:42,375 --> 00:24:43,833 - Co to było? - A bo ja wiem? 372 00:24:48,833 --> 00:24:51,708 W każdym razie, raz leżałem napruty w Hazelton, 373 00:24:52,541 --> 00:24:55,625 w salonie masażu, a tu po dwudziestu latach zjawia się Mads 374 00:24:55,625 --> 00:24:58,125 i zaprasza mnie na swoją kolejną wyprawę. 375 00:24:59,166 --> 00:25:00,166 W poszukiwaniu Kirysu. 376 00:25:00,958 --> 00:25:01,958 Tak. 377 00:25:08,916 --> 00:25:11,416 Jakbym wiedział, że przesiedzę dziesięć lat w klatce, 378 00:25:11,416 --> 00:25:12,791 to bym grzecznie odmówił. 379 00:25:12,791 --> 00:25:15,541 Ale co ci będę tłumaczył, kocham go jak brata. 380 00:25:15,541 --> 00:25:16,500 Ja też. 381 00:25:16,500 --> 00:25:18,666 Miałem przez niego masę kłopotów, 382 00:25:19,291 --> 00:25:21,500 ale teraz naprawdę za nim tęsknię. 383 00:25:23,250 --> 00:25:25,375 Ten zbir nie zamierza się stąd ruszyć. 384 00:25:25,375 --> 00:25:27,041 Na to wygląda. 385 00:25:27,708 --> 00:25:29,625 - I co teraz? - Nie wiem. 386 00:25:29,625 --> 00:25:32,958 Cholera. Nie cierpię dwóch rzeczy, i jedną jest zabijanie. 387 00:25:32,958 --> 00:25:35,416 Myślisz, że odłoży broń i pójdzie precz? 388 00:25:35,416 --> 00:25:37,041 Pewnie nie, lecz nie w tym rzecz 389 00:25:37,041 --> 00:25:40,041 Przez łeb zdzielę go i cześć I pójdziemy szczura zjeść 390 00:25:41,083 --> 00:25:42,333 Co jest z tobą nie tak? 391 00:25:43,416 --> 00:25:44,583 Trzymaj. 392 00:25:49,458 --> 00:25:52,958 Ej, kolego! Jest opcja, żebyś rzucił tę broń i sobie poszedł? 393 00:25:53,791 --> 00:25:54,875 Tak myślałem. 394 00:25:59,375 --> 00:26:00,583 Chodźcie, droga wolna! 395 00:26:04,541 --> 00:26:05,791 Co jest drugą rzeczą? 396 00:26:05,791 --> 00:26:07,583 - Której nie cierpisz. - Oliwki. 397 00:26:08,250 --> 00:26:09,208 Serio? 398 00:26:10,125 --> 00:26:10,958 Ja je uwielbiam. 399 00:26:13,125 --> 00:26:14,708 Trzy lata poszukiwań, 400 00:26:14,708 --> 00:26:18,500 szperania po księgach, papierzyskach... Aż znaleźliśmy te tajne drzwi. 401 00:26:19,416 --> 00:26:20,458 A co jest za nimi? 402 00:26:20,458 --> 00:26:21,833 Grobowiec Wiggleheima. 403 00:26:21,833 --> 00:26:26,250 Legendarnego nelwyńskiego podróżnika, gawędziarza, mistrza gry w rzutki. 404 00:26:26,250 --> 00:26:29,375 Mówią, że pochowano go ze wszystkimi skarbami z jego wypraw, 405 00:26:29,375 --> 00:26:32,250 - być może z Kymeryjskim Kirysem. - Kymeryjskim Kirysem. 406 00:26:32,250 --> 00:26:34,583 Nie widziałem, żeby twój ojciec tak się podniecił. 407 00:26:34,583 --> 00:26:37,416 Nawet jak zabawialiśmy te trzy... 408 00:26:37,416 --> 00:26:38,375 Tak. 409 00:26:39,166 --> 00:26:41,708 Traktował Boormana jak syna, zginąłby za niego. 410 00:26:41,708 --> 00:26:44,166 Więc kiedy tamten nas zdradził i ukradł Lux, 411 00:26:47,125 --> 00:26:48,458 to był cios. 412 00:26:49,958 --> 00:26:50,958 Chodźcie. 413 00:26:56,541 --> 00:26:57,583 Co się tu stało? 414 00:26:59,791 --> 00:27:00,666 Pożar. 415 00:27:10,250 --> 00:27:11,625 Wiesz, gdzie jesteśmy? 416 00:27:11,625 --> 00:27:13,041 Tak, bo coś tu nie gra. 417 00:27:13,041 --> 00:27:15,166 Spokojnie, zaraz dojdziemy. 418 00:27:15,166 --> 00:27:16,583 Gdzie? 419 00:27:19,208 --> 00:27:20,416 Do grobu Wiggleheima. 420 00:27:21,583 --> 00:27:23,500 Dobra, zanim na mnie wsiądziecie. 421 00:27:23,500 --> 00:27:27,541 Gdybym was zabrał do klatek, już byśmy w nich siedzieli. 422 00:27:27,541 --> 00:27:29,833 Wiem, że teraz trudno w to uwierzyć, 423 00:27:29,833 --> 00:27:32,875 ale wszystko, co robię, robię dla Kit i Willowa. 424 00:27:34,750 --> 00:27:37,416 Jeżeli mamy w ogóle ich tutaj znaleźć, 425 00:27:38,583 --> 00:27:41,458 uwolnić i wyciągnąć stąd żywych, 426 00:27:42,958 --> 00:27:45,375 to muszę mieć Kymeryjski Kirys. 427 00:27:45,375 --> 00:27:47,166 - Wiedziałam. - Nie do wiary. 428 00:27:50,666 --> 00:27:52,625 Znaleźliście drzwi i co dalej? 429 00:27:52,625 --> 00:27:54,375 Znienacka otoczyły nas trolle. 430 00:27:55,458 --> 00:27:57,458 No więc ja na nie, żeby je odciągnąć, 431 00:27:57,458 --> 00:28:00,083 a że interesował je tylko mityczny Madmartigan, 432 00:28:00,083 --> 00:28:03,041 podałem się za niego, kiedy mnie złapały, 433 00:28:03,041 --> 00:28:05,083 żeby przestały go szukać i mógł... 434 00:28:06,583 --> 00:28:07,916 ocalić świat. 435 00:28:08,750 --> 00:28:10,458 To było dziesięć lat temu. 436 00:28:11,291 --> 00:28:13,583 Nie wiem, co jest po drugiej stronie tych drzwi, 437 00:28:13,583 --> 00:28:19,250 ani co go powstrzymuje przed powrotem, ale zamierzam się dowiedzieć. 438 00:28:19,250 --> 00:28:20,541 A ja idę z tobą. 439 00:28:34,583 --> 00:28:37,083 - Jak się stąd wydostać? - Rany. 440 00:28:37,083 --> 00:28:38,583 Tracę nad sobą kontrolę. 441 00:28:39,416 --> 00:28:40,541 Nie. Nie. 442 00:28:42,041 --> 00:28:42,958 Tak. 443 00:28:44,166 --> 00:28:46,625 I to nie jest pierwszy raz. 444 00:28:48,750 --> 00:28:52,333 Mam atak paniki za każdym razem, kiedy się zbliżę do... 445 00:28:58,541 --> 00:29:00,833 Naprawdę sądziłam, że zaczynam coś czaić. 446 00:29:01,791 --> 00:29:02,708 Z czego? 447 00:29:04,833 --> 00:29:05,708 Z magii. 448 00:29:07,166 --> 00:29:08,291 Tak. 449 00:29:08,291 --> 00:29:12,750 Ale im bardziej próbuję ją kontrolować, tym bardziej... 450 00:29:12,750 --> 00:29:14,375 ona mi się wymyka. 451 00:29:14,375 --> 00:29:17,625 I wtedy zaczynam... odlatywać. 452 00:29:17,625 --> 00:29:18,958 - Nie mam nad tym... - Nie. 453 00:29:18,958 --> 00:29:21,208 To nie ty nawalasz, jasne? 454 00:29:21,208 --> 00:29:22,583 - Tak. - To przez to miejsce. 455 00:29:22,583 --> 00:29:23,666 Tak... 456 00:29:24,541 --> 00:29:25,541 Nie. 457 00:29:27,166 --> 00:29:28,208 Zdecydowanie. 458 00:29:29,125 --> 00:29:30,125 Chodzi o mnie. 459 00:29:32,041 --> 00:29:33,166 To twoja wina! 460 00:29:35,041 --> 00:29:36,166 Nieprawda. 461 00:29:36,166 --> 00:29:37,416 Bardzo mi przykro. 462 00:29:37,416 --> 00:29:38,458 Przestań. 463 00:29:38,458 --> 00:29:39,958 Chcesz uratować Kit. 464 00:29:39,958 --> 00:29:42,625 Mogłam się domyślić, że on kłamie. Inaczej nie umie. 465 00:29:42,625 --> 00:29:45,291 Może ustalmy, że każdy ma coś za uszami, 466 00:29:45,291 --> 00:29:48,500 i teraz już się możemy skupić na szukaniu tajnych drzwi, tak? 467 00:29:48,500 --> 00:29:51,458 Które powinny być tutaj. 468 00:29:54,625 --> 00:29:57,291 Minęliśmy po drodze jeszcze jeden tunel. 469 00:29:57,291 --> 00:29:58,666 Warto spróbować. 470 00:30:00,166 --> 00:30:01,250 Chwila! 471 00:30:01,250 --> 00:30:02,625 Proszę, czekajcie. 472 00:30:03,750 --> 00:30:04,958 Mogę to zrobić. 473 00:30:06,041 --> 00:30:07,416 Mogę wszystkich ocalić. 474 00:30:07,416 --> 00:30:08,875 Mogę to naprawić. 475 00:30:09,541 --> 00:30:10,458 Co? 476 00:30:14,958 --> 00:30:16,833 Największy błąd mojego życia. 477 00:30:19,041 --> 00:30:20,375 - Gdybym tylko... - Boorman. 478 00:30:27,958 --> 00:30:29,250 Wyglądasz jak wór ziemniaków! 479 00:30:31,833 --> 00:30:33,208 Minęło sporo czasu. 480 00:30:33,833 --> 00:30:34,958 Zdrajco! 481 00:30:40,833 --> 00:30:42,041 Gdzie różdżka? 482 00:30:42,041 --> 00:30:47,416 Możliwe, że w ferworze walki ją, że tak to ujmę... upuściłam. 483 00:30:47,416 --> 00:30:48,541 Co? 484 00:30:49,500 --> 00:30:51,000 Dlatego, że ratowała mnie... 485 00:30:51,000 --> 00:30:52,750 - Tak, no właśnie. - Cicho. 486 00:30:52,750 --> 00:30:54,791 A mój kij? Jego też upuściłaś? 487 00:30:54,791 --> 00:30:56,291 Nie, kij ma Graydon. 488 00:30:56,291 --> 00:30:57,583 A gdzie jest Graydon? 489 00:30:59,791 --> 00:31:02,750 Likwiduje przeciek na poziomie Trytona, z tego, co wiem. 490 00:31:02,750 --> 00:31:05,333 - Poważnie podpadłaś, młoda damo. - Wiem. 491 00:31:08,291 --> 00:31:10,166 Tylko nie za włosy! 492 00:31:10,166 --> 00:31:12,333 - Tęskniłam. - Wyrwę ci te kudły! 493 00:31:12,333 --> 00:31:13,541 - Tak? - Tak. 494 00:31:13,541 --> 00:31:15,708 Ja za tobą też. Na swój sposób. 495 00:31:17,708 --> 00:31:19,125 Dosyć! 496 00:31:20,875 --> 00:31:22,541 Ty zbuku śmierdzący! 497 00:31:22,541 --> 00:31:24,666 Oportunisto sprzedajny! 498 00:31:24,666 --> 00:31:26,333 Panowie, błagam. Aż uszy więdną. 499 00:31:27,833 --> 00:31:29,666 - Przepraszam. - Wybaczcie, moje panie! 500 00:31:30,583 --> 00:31:32,166 Modliłem się, żebyś żył, 501 00:31:32,166 --> 00:31:34,500 żeby mieć przyjemność zabicia cię osobiście! 502 00:31:35,291 --> 00:31:36,375 No to jestem! 503 00:31:36,375 --> 00:31:38,833 Pokaż, co umiesz, chudzielcu! 504 00:31:38,833 --> 00:31:40,625 Idź na całość! 505 00:31:40,625 --> 00:31:43,916 „Chudzielcu”? Ostatnio zrobiłem sporo masy. 506 00:31:43,916 --> 00:31:46,708 A wiesz, że nawet i tak. Wyglądasz dobrze. 507 00:31:46,708 --> 00:31:47,791 Dzięki. 508 00:31:47,791 --> 00:31:50,791 To głównie zasługa diety. Może też trochę tortur... 509 00:32:03,833 --> 00:32:06,625 - Cokolwiek powiedział, kłamie. - Ukradłeś Lux Arcana. 510 00:32:06,625 --> 00:32:07,875 On był pierwszy! 511 00:32:08,750 --> 00:32:11,791 Wystawił Blaylocka i Mookiego. Zdradził nas... 512 00:32:12,666 --> 00:32:13,916 i Madmartigana. 513 00:32:14,750 --> 00:32:15,791 I co jeszcze? 514 00:32:15,791 --> 00:32:17,291 Facet łże jak pies! 515 00:32:17,291 --> 00:32:19,041 To byłeś ty! To on! 516 00:32:19,041 --> 00:32:22,458 Co, przesiedziałem dziesięć lat w klatce, bo jest taka przytulna? 517 00:32:22,458 --> 00:32:24,958 Byłeś jego giermkiem. 518 00:32:27,500 --> 00:32:28,791 I zostawiłeś go na śmierć. 519 00:32:30,375 --> 00:32:31,333 Wiem. 520 00:32:34,708 --> 00:32:36,750 Mogłem z nim zostać do końca. 521 00:32:38,166 --> 00:32:39,208 Trzeba było. 522 00:32:39,875 --> 00:32:40,833 Przepraszam. 523 00:32:43,916 --> 00:32:45,333 Chyba ktoś tu idzie. 524 00:32:45,333 --> 00:32:46,541 Trolle. 525 00:32:46,541 --> 00:32:48,083 Tutaj mnie zdybały ostatnio. 526 00:32:48,083 --> 00:32:49,875 Musiały wiedzieć, że wrócę. 527 00:32:49,875 --> 00:32:51,875 Ale są cwane, cholera! 528 00:32:51,875 --> 00:32:53,541 Jak się stąd szybko wydostać? 529 00:32:55,250 --> 00:32:56,958 - Tajnymi drzwiami. - Tak. 530 00:33:02,041 --> 00:33:03,375 Włóż tu rękę. 531 00:33:04,041 --> 00:33:05,833 - Ja? Serio? - Tak. 532 00:33:05,833 --> 00:33:08,583 Włóż rękę, o tutaj, i pociągnij wajchę. 533 00:33:09,791 --> 00:33:10,833 Na pewno? 534 00:33:12,416 --> 00:33:13,416 Zaufaj mi. 535 00:33:16,500 --> 00:33:17,625 Dobra robota. 536 00:33:17,625 --> 00:33:18,666 Zaczekaj. 537 00:33:19,541 --> 00:33:22,000 No i proszę. Dobrze nam idzie z pułapkami. 538 00:33:52,833 --> 00:33:54,416 Nie widzę tu żadnych drzwi. 539 00:33:55,625 --> 00:33:57,333 To dlatego... 540 00:33:58,625 --> 00:34:00,041 że nie wiecie, jak patrzeć. 541 00:34:27,791 --> 00:34:29,916 Ogromny łeb. Super, a gdzie skarb? 542 00:34:35,916 --> 00:34:41,208 Od stuleci niepamiętnych sprawdzam wszystkich śmiałków chętnych. 543 00:34:41,208 --> 00:34:44,541 Liczą, że im los łaskawy 544 00:34:44,541 --> 00:34:48,000 ześle masę bogactw, sławy. 545 00:34:48,000 --> 00:34:54,541 Choć skarbem największym, panowie i panie, jest miłość i radość, takie moje zdanie. 546 00:34:55,166 --> 00:34:56,833 Brzmi całkiem przyjemnie. 547 00:34:56,833 --> 00:34:59,791 Lecz skoro fortuny wasze serca pragną, 548 00:34:59,791 --> 00:35:02,083 tedy mi odpowiedź musicie dać składną. 549 00:35:02,083 --> 00:35:07,250 A jeśli przerośnie was ta prosta próba, w mym grobie niechybnie czeka was zguba. 550 00:35:07,250 --> 00:35:09,958 Chwila. Czy on powiedział, że wszyscy umrzemy? 551 00:35:09,958 --> 00:35:11,041 Tak powiedział. 552 00:35:12,041 --> 00:35:13,291 No to pięknie. 553 00:35:13,291 --> 00:35:19,416 Choć się nie rozmnaża i dzielić nie daje, każdy syn od ojca po jednym dostaje. 554 00:35:19,416 --> 00:35:22,250 Dar to może być wielki lub klątwa straszliwa, 555 00:35:22,583 --> 00:35:26,083 częściej niż właściciel kto inny go używa. 556 00:35:26,083 --> 00:35:28,500 - Ktoś wie? - To zagadka. Jestem w tym dobry. 557 00:35:28,500 --> 00:35:30,166 Super. Znasz odpowiedź? 558 00:35:30,166 --> 00:35:31,250 Czekaj, czekaj. 559 00:35:32,208 --> 00:35:33,083 Nazwisko. 560 00:35:33,916 --> 00:35:35,125 Co? 561 00:35:36,208 --> 00:35:38,083 - Tak? - To jest odpowiedź. 562 00:35:40,541 --> 00:35:44,375 Odpowiedź brzmi... „nazwisko”? 563 00:35:45,166 --> 00:35:47,375 Moje gratulacje! 564 00:35:49,291 --> 00:35:50,875 Tak jest! Mamy to! 565 00:35:50,875 --> 00:35:56,166 Lecz dosyć wiwatów, niech się skupi głowa, bo przed wami druga tej próby połowa. 566 00:35:56,166 --> 00:36:01,833 Gdy i temu wyzwaniu sprostać wam się uda, dostaniecie w nagrodę niebywałe cuda. 567 00:36:01,833 --> 00:36:05,833 Damy radę. Drużyna Allagasha! Co to dla nas! 568 00:36:05,833 --> 00:36:09,083 Dobra, Wiggleheim! Dawaj, co tam jeszcze masz! 569 00:36:09,083 --> 00:36:15,708 Młodzi go trwonią, starcy przeklinają, lecz jedni i drudzy coraz mniej go mają. 570 00:36:18,166 --> 00:36:19,833 - Tego nie wiem. - Nie? 571 00:36:26,750 --> 00:36:32,125 Cierpliwie czekam, lecz skoro nie wiecie, zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 572 00:36:35,958 --> 00:36:38,291 - Czekam, lecz skoro nie wiecie... - Stul pysk! 573 00:36:38,291 --> 00:36:41,416 Zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 574 00:36:45,500 --> 00:36:50,750 Cierpliwie czekam, lecz skoro nie wiecie, zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 575 00:36:53,458 --> 00:36:54,541 Starcy przeklinają... 576 00:36:54,541 --> 00:37:00,416 Cierpliwie czekam, lecz skoro nie wiecie, zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 577 00:37:00,416 --> 00:37:03,625 Okaż odrobinę szacunku i przestań tłuc Wiggleheima. 578 00:37:04,708 --> 00:37:08,916 Cierpliwie czekam, lecz skoro nie wiecie, zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 579 00:37:08,916 --> 00:37:10,750 Nie znasz może jakiegoś czaru 580 00:37:10,750 --> 00:37:13,916 czy innych szamaństw, żeby to jakoś obejść? 581 00:37:14,875 --> 00:37:18,041 Nie bez mojej laski i różdżki Cherlindrei. 582 00:37:18,041 --> 00:37:19,041 Pomyślmy. 583 00:37:19,041 --> 00:37:23,875 Cierpliwie czekam, lecz skoro nie wiecie, zagadkę powtórzę, jeśli tego chcecie. 584 00:37:23,875 --> 00:37:27,250 Powtarzam wam, nie dajcie mu się zwieść. 585 00:37:28,083 --> 00:37:30,375 Jest prawdziwą kanalią. 586 00:37:31,291 --> 00:37:32,291 Komu uwierzycie? 587 00:37:32,291 --> 00:37:35,291 Jakiemuś zbirowi bez wstydu i sumienia 588 00:37:35,291 --> 00:37:38,416 czy największemu trubadurowi świata? 589 00:37:38,416 --> 00:37:39,833 Słuchajcie tego. 590 00:37:40,500 --> 00:37:44,416 Mała małpko, mała małpko Na kolankach u mnie siądź 591 00:37:44,416 --> 00:37:45,875 Będę pieścić twe futerko... 592 00:37:45,875 --> 00:37:48,750 - Twoje przyśpiewki są do bani! - Jak śmiesz! 593 00:37:48,750 --> 00:37:50,125 Ostatnio dużo ćwiczyłem. 594 00:37:50,125 --> 00:37:52,750 Szkoda, że nie słychać! 595 00:37:52,750 --> 00:37:54,291 Już wiem! 596 00:37:55,291 --> 00:37:56,166 Chodzi o czas! 597 00:37:57,166 --> 00:37:58,375 Odpowiedź brzmi „czas”! 598 00:38:16,291 --> 00:38:18,416 Puszczaj, idioto! 599 00:38:24,083 --> 00:38:26,083 Gdzie on jest? Gdzie on jest? 600 00:38:30,333 --> 00:38:31,208 Mam cię! 601 00:39:17,291 --> 00:39:18,666 Kit. 602 00:39:21,125 --> 00:39:22,500 Tato? 603 00:39:22,500 --> 00:39:24,041 Słyszysz mnie? 604 00:39:37,416 --> 00:39:39,041 Nie zabrał miecza. 605 00:39:41,416 --> 00:39:43,000 Nie można zabrać niczego. 606 00:39:44,208 --> 00:39:45,375 Nie tam. 607 00:39:49,375 --> 00:39:50,708 Kit. 608 00:39:51,375 --> 00:39:52,500 Wchodzę. 609 00:39:52,500 --> 00:39:53,458 Nie. 610 00:39:53,458 --> 00:39:54,625 Nie mam wyjścia. 611 00:39:54,625 --> 00:39:56,333 Posłuchaj mnie. 612 00:39:58,833 --> 00:40:01,166 - Stamtąd nie ma już powrotu. - Mam to w nosie! 613 00:40:01,166 --> 00:40:03,958 - Nie puszczę cię! - Co, zatrzymasz mnie siłą? 614 00:40:03,958 --> 00:40:05,333 A ja jej pomogę. 615 00:40:06,250 --> 00:40:08,250 Kit, musimy uciekać. 616 00:40:08,250 --> 00:40:10,041 Airk wciąż na ciebie czeka. 617 00:40:10,041 --> 00:40:13,250 Kit, proszę. Musisz mi pomóc. 618 00:40:13,250 --> 00:40:14,666 Stój. 619 00:40:14,666 --> 00:40:16,041 Tato! 620 00:40:16,041 --> 00:40:18,125 - Kit, proszę. Kit... - Puśćcie mnie! 621 00:40:18,125 --> 00:40:19,666 - Tato! - Kit. 622 00:40:19,666 --> 00:40:23,750 Tato! Tato! 623 00:40:30,750 --> 00:40:32,291 Gdzie jest Allagash? 624 00:40:32,291 --> 00:40:33,666 Uciekł. 625 00:40:34,500 --> 00:40:35,750 I zabrał Lux. 626 00:40:37,708 --> 00:40:39,458 Musimy się zwijać, już. 627 00:40:52,458 --> 00:40:53,333 Dzień dobry. 628 00:40:55,791 --> 00:40:59,708 Która z was jest Elorą Danan? 629 00:41:01,708 --> 00:41:03,125 - To ja. - To ja. 630 00:41:04,333 --> 00:41:06,166 Dobra, wiecie co? 631 00:41:06,166 --> 00:41:09,000 Te dwie uwięzić, a resztę zabić. 632 00:41:12,500 --> 00:41:13,541 Czołem. 633 00:41:21,916 --> 00:41:23,333 I co dalej, knypie? 634 00:41:24,125 --> 00:41:25,708 Zabijesz nas wszystkich? 635 00:41:25,708 --> 00:41:27,375 Nie nazywaj mnie knypem. 636 00:41:27,375 --> 00:41:28,500 Dawaj, Willow. 637 00:41:28,500 --> 00:41:31,000 Usmaż te kudłate małpy. 638 00:41:31,000 --> 00:41:31,958 Brać ich! 639 00:41:33,958 --> 00:41:35,291 Sarris! 640 00:41:35,291 --> 00:41:36,500 Poznajesz je? 641 00:41:36,500 --> 00:41:37,666 Nie bardzo. 642 00:41:37,666 --> 00:41:39,166 Szanse się wyrównały! 643 00:41:46,041 --> 00:41:47,125 No dajesz! Chodź! 644 00:41:59,291 --> 00:42:00,416 Zostaw ją! 645 00:42:05,166 --> 00:42:06,083 Tak! 646 00:42:16,208 --> 00:42:19,083 Sądziłem, że jesteś mądrzejszy, Madmartiganie. 647 00:42:20,708 --> 00:42:22,750 Przez dziesięć lat mocno się myliłeś. 648 00:42:23,666 --> 00:42:24,750 Niby w jakiej kwestii? 649 00:42:25,500 --> 00:42:26,791 Nie jestem Madmartiganem! 650 00:42:27,791 --> 00:42:28,916 No to coś ty za jeden? 651 00:42:28,916 --> 00:42:31,666 - Dzielny synek Chloe Allagash! - Co? 652 00:42:47,000 --> 00:42:49,458 A ja cię właśnie zdążyłem polubić. 653 00:42:53,916 --> 00:42:54,833 Zamknij się. 654 00:43:06,958 --> 00:43:08,541 - Pomóc ci? - Tak. 655 00:43:08,541 --> 00:43:09,916 Co u ciebie? 656 00:43:11,125 --> 00:43:12,166 Zgubiłam różdżkę. 657 00:43:12,166 --> 00:43:13,750 - Cholera. - No wiem. 658 00:43:14,958 --> 00:43:15,916 Co ty wyprawiasz? 659 00:43:15,916 --> 00:43:17,583 To dziadostwo nie działa. 660 00:43:18,250 --> 00:43:19,916 Włożyłem Lux i nic! 661 00:43:20,625 --> 00:43:23,791 Może całe życie kłamstw, knucia, wbijania noża w plecy 662 00:43:23,791 --> 00:43:26,416 sprawiło, że jesteś... nie wiem, niegodny jego mocy? 663 00:43:29,416 --> 00:43:32,250 Znam tylko jeden sposób, żeby sprawdzić, jak jest z tobą. 664 00:43:33,458 --> 00:43:34,958 Zaraz tu będą. 665 00:43:34,958 --> 00:43:37,875 - Jak stąd najszybciej uciec? - Przez tamtą bramę. 666 00:43:40,708 --> 00:43:42,083 Już, jazda. 667 00:43:47,916 --> 00:43:51,333 Twój ojciec mógł mnie zabić, ale tego nie zrobił, choć bardzo chciał. 668 00:43:51,333 --> 00:43:54,083 - Co? Nie stójmy! - Słuchaj! 669 00:43:54,083 --> 00:43:56,958 Darował mi życie, bo chyba wierzył, 670 00:43:56,958 --> 00:44:00,375 że pewnego dnia spotkam ciebie, twojego brata, matkę... 671 00:44:01,250 --> 00:44:03,208 Ależ ja na nią leciałem. 672 00:44:03,208 --> 00:44:06,166 Liczył, że pewnego dnia wam przekażę... 673 00:44:07,541 --> 00:44:09,000 Wyduś to wreszcie. 674 00:44:09,000 --> 00:44:11,458 Ruszył do walki z tym, co czyha na dole, 675 00:44:11,458 --> 00:44:15,958 bo był przekonany, że jedno z was ochroni to, co najważniejsze tu, na górze. 676 00:44:18,208 --> 00:44:19,666 A co jest najważniejsze? 677 00:44:22,750 --> 00:44:23,958 Elora Danan. 678 00:44:23,958 --> 00:44:25,625 A teraz znikaj! 679 00:44:28,000 --> 00:44:28,916 Chodźcie tu! 680 00:44:31,541 --> 00:44:32,375 Dawaj! 681 00:44:43,291 --> 00:44:44,750 Tak jest! 682 00:45:17,125 --> 00:45:18,458 Mam nadzieję, że uciekła. 683 00:45:19,541 --> 00:45:20,583 Uciekła. 684 00:45:22,041 --> 00:45:23,041 Tak myślisz? 685 00:45:24,500 --> 00:45:25,583 Wiem to. 686 00:45:45,125 --> 00:45:46,416 Gdzie jest Allagash? 687 00:45:51,041 --> 00:45:51,875 No to grubo. 688 00:45:51,875 --> 00:45:53,291 Chyba widzę wyjście. 689 00:45:53,291 --> 00:45:56,041 Fajnie, i jak się tam dostać? 690 00:46:16,166 --> 00:46:17,166 Kit, rusz się! 691 00:46:20,875 --> 00:46:23,333 Musimy stąd spadać, zaraz się wszystko zawali. 692 00:46:26,500 --> 00:46:28,750 Więc temu zapobiegnij. 693 00:46:30,250 --> 00:46:31,791 Nie wiem jak. 694 00:46:31,791 --> 00:46:33,625 Przestańcie, to nie czas! 695 00:46:33,625 --> 00:46:34,916 Ty to rozpoczęłaś. 696 00:46:34,916 --> 00:46:36,458 To było niechcący. 697 00:46:37,833 --> 00:46:41,333 Taka potęga i zero kontroli. 698 00:46:41,333 --> 00:46:42,666 - Chciałam... - Co jest? 699 00:46:42,666 --> 00:46:45,125 - Chciałam tylko pomóc. - No jasne. 700 00:46:45,125 --> 00:46:47,208 Przecież zawsze chcesz tylko pomóc, nie? 701 00:46:50,208 --> 00:46:55,541 Znaleźć Airka, uleczyć Graydona, ocalić nas wszystkich. 702 00:47:02,291 --> 00:47:04,250 Ojciec do mnie przemówił. 703 00:47:08,458 --> 00:47:09,708 Słyszałam jego głos. 704 00:47:10,708 --> 00:47:11,583 Wołał mnie! 705 00:47:12,458 --> 00:47:13,541 I mogłam go odzyskać. 706 00:47:13,541 --> 00:47:16,416 Mogłam go tutaj sprowadzić i wreszcie zrozumieć, 707 00:47:16,416 --> 00:47:21,125 czemu za każdym razem wybierał ciebie, a nie mnie! 708 00:47:22,333 --> 00:47:24,000 Elora! No chodźże! 709 00:47:25,666 --> 00:47:26,791 A teraz przepadło. 710 00:47:26,791 --> 00:47:28,583 - Proszę. - Halo? 711 00:47:28,583 --> 00:47:29,875 Albo co? 712 00:47:30,541 --> 00:47:31,625 Co, zabijesz mnie? 713 00:47:31,625 --> 00:47:33,125 Kit, Elora, ruszcie się! 714 00:47:33,125 --> 00:47:34,416 Kit, co wy tam robicie? 715 00:47:34,416 --> 00:47:37,916 Niszczysz wszystko, czego się dotkniesz. 716 00:47:37,916 --> 00:47:40,208 - Masz rację. - Kit! 717 00:47:40,208 --> 00:47:42,125 Wszystko przeze mnie. 718 00:47:42,125 --> 00:47:49,000 Możesz mnie winić, przeklinać... ale błagam, możesz to robić gdzie indziej? 719 00:47:49,000 --> 00:47:51,333 Bo jeśli tu zostaniemy, obie skończymy... 720 00:47:55,791 --> 00:47:58,166 Kit! Nie! Nie! 721 00:47:58,166 --> 00:47:59,458 Kit! 722 00:48:04,000 --> 00:48:05,500 Nie! Nie! Kit! 723 00:48:05,500 --> 00:48:06,708 Wyciągnijcie ją! 724 00:48:08,083 --> 00:48:10,041 Kit! Słyszysz mnie? 725 00:48:10,041 --> 00:48:11,416 Willow, zrób coś! 726 00:48:11,416 --> 00:48:12,708 Kit, walcz! 727 00:48:19,958 --> 00:48:21,458 Proszę, Willow, zrób coś! 728 00:48:24,208 --> 00:48:26,458 Rozwal to! 729 00:48:26,458 --> 00:48:27,875 Przebij to, Willow! 730 00:48:31,000 --> 00:48:32,375 Nie! Nie! 731 00:48:35,291 --> 00:48:36,625 Nie. 732 00:48:38,625 --> 00:48:40,000 Twoja kolej. 733 00:49:43,333 --> 00:49:44,541 Jak? 734 00:49:44,541 --> 00:49:46,333 To niemożliwe. 735 00:50:19,000 --> 00:50:20,791 Czy ktoś mnie słyszy? 736 00:50:21,916 --> 00:50:22,916 Ktokolwiek? 737 00:50:24,291 --> 00:50:25,500 Halo, jest tam kto? 738 00:50:26,500 --> 00:50:27,500 Pomocy! 739 00:50:28,875 --> 00:50:30,291 Wypuśćcie mnie! 740 00:50:34,500 --> 00:50:35,958 Coś ty za jeden? 741 00:50:37,750 --> 00:50:38,916 Jesteś prawdziwa? 742 00:50:40,291 --> 00:50:41,583 Tak mi się wydaje. 743 00:50:42,458 --> 00:50:43,541 A ty? 744 00:50:47,375 --> 00:50:50,125 To przez ciebie tu jestem? 745 00:50:58,916 --> 00:51:02,041 Ten, kto cię uwięził, porwał też mnie. 746 00:51:03,791 --> 00:51:05,041 No to... 747 00:51:08,000 --> 00:51:10,000 może byś mnie... 748 00:51:12,541 --> 00:51:13,875 wypuścił? 749 00:54:04,166 --> 00:54:06,166 Napisy: Marcin Bartkiewicz