1
00:00:51,593 --> 00:00:54,805
WIELE Z TEGO WYDARZYŁO SIĘ NAPRAWDĘ
2
00:00:56,265 --> 00:00:59,101
NOWY JORK, 1933
3
00:00:59,268 --> 00:01:00,269
CHIRURG
4
00:01:00,477 --> 00:01:03,522
Pracowałem w swoim gabinecie
przy 138. ulicy.
5
00:01:06,400 --> 00:01:11,113
Zajmowałem się pokiereszowanymi
ofiarami wielkiej wojny, takimi jak ja.
6
00:01:11,280 --> 00:01:12,990
Widzisz? Pięknie.
7
00:01:13,156 --> 00:01:16,660
Ofiary urazów, o których świat
z radością zapominał.
8
00:01:17,327 --> 00:01:21,081
Ratowałem twarze, podnosiłem na duchu,
śpiewałem piosenki.
9
00:01:22,040 --> 00:01:23,667
Fistaszki...
10
00:01:27,462 --> 00:01:29,756
Moje oko zostało we Francji.
11
00:01:31,592 --> 00:01:35,846
Wiecznie podpadałem komisji lekarskiej
za tworzenie nowych leków.
12
00:01:36,096 --> 00:01:38,891
Potrzebowaliśmy
nieistniejących jeszcze leków,
13
00:01:39,057 --> 00:01:43,061
żeby ból i zszargane nerwy
dały nam żyć.
14
00:01:43,562 --> 00:01:46,982
- Oby ta pigułka była lepsza.
- Obyś miał rację.
15
00:01:48,692 --> 00:01:50,944
Niektóre działały lepiej niż inne.
16
00:01:52,029 --> 00:01:53,780
To dziś moja druga dawka.
17
00:01:55,991 --> 00:01:57,367
I czuję się świetnie.
18
00:01:57,868 --> 00:02:00,287
- Victor... spróbujesz?
- Tak.
19
00:02:00,621 --> 00:02:01,622
Za tydzień.
20
00:02:02,080 --> 00:02:03,874
Dobra. Co za szwung!
21
00:02:04,666 --> 00:02:07,336
Włóż spodnie, Burt.
Pocerowałam ci je.
22
00:02:08,044 --> 00:02:10,380
- Coś ci jest?
- W wyniku obrażeń wojennych
23
00:02:10,547 --> 00:02:13,050
nosiłem znienawidzoną ortezę.
24
00:02:14,343 --> 00:02:17,846
- Zamkną ciebie albo gabinet.
- Nie pomagasz, Shirley.
25
00:02:18,013 --> 00:02:19,806
Za te twoje eksperymenty.
26
00:02:20,557 --> 00:02:22,434
Dobrze wyglądasz. Jak infekcja?
27
00:02:22,851 --> 00:02:24,561
- Mija.
- Świetnie.
28
00:02:25,062 --> 00:02:26,939
I nie musisz jeszcze płacić.
29
00:02:27,105 --> 00:02:28,398
Nowe wiadomości.
30
00:02:28,565 --> 00:02:30,817
Rodzice nie przyjadą na święta.
31
00:02:30,984 --> 00:02:33,237
Herb Gets pytał o krople do uszu.
32
00:02:33,403 --> 00:02:36,698
Dzwonił też Harold Woodman.
Podał adres.
33
00:02:36,865 --> 00:02:38,909
Masz tam natychmiast iść.
34
00:02:49,461 --> 00:02:51,046
Działałem do spółki
35
00:02:51,213 --> 00:02:54,800
z serdecznym druhem z okopów,
mecenasem Haroldem Woodmanem.
36
00:02:54,967 --> 00:02:58,345
- Cześć, Burt.
- O co chodzi? Co to za miejsce?
37
00:02:58,512 --> 00:03:00,472
- Bardzo ważne zlecenie.
- Tak?
38
00:03:00,639 --> 00:03:02,015
- Intratne.
- Fajnie.
39
00:03:02,182 --> 00:03:03,183
Mamy długi.
40
00:03:03,350 --> 00:03:05,435
A sporo osób od nas zależy.
41
00:03:05,602 --> 00:03:08,397
No i sprawa jest dla nas obu istotna.
42
00:03:08,564 --> 00:03:09,857
W jakim sensie?
43
00:03:10,023 --> 00:03:12,359
- Zależy ci na dorocznej gali.
- Tak.
44
00:03:12,526 --> 00:03:17,281
Bo my, weterani, musimy się spotykać,
żeby o nas pamiętano.
45
00:03:17,614 --> 00:03:20,951
A najlepszą terapią
są wspólne rozmowy i śpiew.
46
00:03:21,034 --> 00:03:22,911
- Prawda?
- O co chodzi?
47
00:03:23,328 --> 00:03:25,163
O pewną procedurę medyczną.
48
00:03:25,330 --> 00:03:28,250
Wiem, że niektóre procedury faworyzujesz.
49
00:03:28,417 --> 00:03:31,044
Mów jaśniej. Co to za procedura?
50
00:03:31,753 --> 00:03:33,547
Po co ci te kwiaty?
51
00:03:34,047 --> 00:03:35,966
Zabieram Beatrice na kolację.
52
00:03:36,133 --> 00:03:38,302
- Zabierasz ją na kolację?
- A tak.
53
00:03:38,468 --> 00:03:40,888
- Zawiodłeś mnie.
- To moja żona!
54
00:03:41,430 --> 00:03:43,390
Zgodzi się to zrobić?
55
00:03:45,976 --> 00:03:48,353
Tak. Zgodzi się. Wszystko gra.
56
00:03:48,520 --> 00:03:49,646
- Odmówi.
- Nie.
57
00:03:50,022 --> 00:03:50,939
Kto to?
58
00:03:51,690 --> 00:03:53,942
To panna Liz Meekins, Burt.
59
00:03:54,109 --> 00:03:56,195
Meekins? Spokrewniona z...?
60
00:03:56,737 --> 00:04:00,073
To mój ojciec. Wiem, że go pan podziwia.
61
00:04:00,240 --> 00:04:02,826
- O tak.
- Obaj podziwialiśmy... amy.
62
00:04:02,993 --> 00:04:04,244
Podziwiam go.
63
00:04:04,411 --> 00:04:08,290
Dlatego przemówi
na tegorocznym zlocie.
64
00:04:08,540 --> 00:04:10,334
Miło mi panią poznać.
65
00:04:10,876 --> 00:04:13,587
- Pani tata też tu jest?
- Daj jej skończyć.
66
00:04:14,213 --> 00:04:17,382
Mój ojciec wrócił. Wczoraj. Statkiem.
67
00:04:19,091 --> 00:04:23,013
Ma interesy w Europie. Złapał coś?
Zbadam go. Gdzie jest?
68
00:04:23,180 --> 00:04:26,016
- Musisz go zobaczyć.
- Jasne. Chodźmy.
69
00:04:26,642 --> 00:04:28,769
Wspaniałe wnętrza. Popatrz tylko.
70
00:04:28,936 --> 00:04:30,687
Więc gdzież jest
71
00:04:30,854 --> 00:04:33,941
nasz prawy i poczciwy generał Bill?
72
00:04:39,613 --> 00:04:40,739
Przepraszam.
73
00:04:41,532 --> 00:04:43,659
Strasznie męczy mnie dziś alergia.
74
00:04:44,076 --> 00:04:45,953
Budzę się, mam zapchany nos
75
00:04:46,119 --> 00:04:47,913
i tak cały dzień.
76
00:04:48,455 --> 00:04:50,499
Nie chcę wiedzieć, co robicie.
77
00:04:52,793 --> 00:04:56,213
Macie dwie godziny
do przyjścia balsamisty.
78
00:04:57,214 --> 00:05:00,259
Co się stało? Miał być mówcą na gali.
79
00:05:01,760 --> 00:05:03,136
Pomoże mi pan?
80
00:05:03,679 --> 00:05:07,099
Nie wierzę, że taki okaz zdrowia
zmarł śmiercią naturalną.
81
00:05:07,683 --> 00:05:12,062
Rodzina twierdzi inaczej, kręci i kłamie.
Żądam sekcji zwłok.
82
00:05:12,521 --> 00:05:15,274
Ma pani do tego prawo.
Nie zostawił testamentu.
83
00:05:15,440 --> 00:05:17,234
A pani jest najbliższą krewną.
84
00:05:18,110 --> 00:05:20,237
Nie cierpię sekcji. Wiesz o tym.
85
00:05:21,154 --> 00:05:22,614
Musimy to zrobić, Burt.
86
00:05:23,198 --> 00:05:27,160
To dzięki niemu się poznaliśmy.
To on sformował nasz pułk.
87
00:05:28,245 --> 00:05:31,999
Jak to się stało, że umarł?
Pani zdaniem to podejrzane?
88
00:05:32,165 --> 00:05:33,709
Tak, to podejrzane.
89
00:05:35,919 --> 00:05:40,424
Zaśpiewajcie ze mną.
Tak lubił wasze wspólne śpiewy w okopach.
90
00:05:41,633 --> 00:05:44,636
Bezcenne wspomnienia...
91
00:05:45,262 --> 00:05:49,141
Niewidzialne anioły...
92
00:05:49,308 --> 00:05:55,105
Zesłane na ziemię, by ulżyć mojej duszy...
93
00:05:56,190 --> 00:05:57,399
Szybciej tam!
94
00:05:58,066 --> 00:06:01,612
Macie tylko dwie godziny,
żeby zrobić swoje.
95
00:06:01,778 --> 00:06:03,363
Zaraz po sekcji zwłok
96
00:06:03,447 --> 00:06:07,242
przyjdziecie do restauracji Minters.
Muszę znać wyniki.
97
00:06:07,326 --> 00:06:11,580
- Czemu dwie godziny?
- Jesteśmy w kostnicy. Chcą go pochować.
98
00:06:12,956 --> 00:06:15,083
Restauracja Minters, po 17.
99
00:06:15,626 --> 00:06:17,711
- Zabierzcie go stąd.
- Do roboty.
100
00:06:18,795 --> 00:06:21,173
Harold, nie wiem, co robisz...
101
00:06:21,423 --> 00:06:23,300
O, przepraszam. Dzień dobry.
102
00:06:24,510 --> 00:06:26,762
Macie tu białego umrzyka w skrzyni.
103
00:06:27,429 --> 00:06:28,889
To nawet nie trumna.
104
00:06:29,765 --> 00:06:33,185
Ważny facet w skrzyni
ze starych sosnowych desek.
105
00:06:33,560 --> 00:06:35,187
Na dodatek bez wieka.
106
00:06:35,938 --> 00:06:37,064
Jego córka płacze.
107
00:06:37,689 --> 00:06:40,817
- Kto tu będzie miał kłopoty? Czarni.
- Milton...
108
00:06:41,068 --> 00:06:44,780
Ale teraz musimy załadować
twórcę naszego pułku
109
00:06:44,947 --> 00:06:46,615
na ciężarówkę.
110
00:06:47,241 --> 00:06:48,617
Przeprowadźcie sekcję...
111
00:06:50,202 --> 00:06:52,371
i zaraz potem widzimy się w Minters.
112
00:06:52,538 --> 00:06:55,082
- Jasne.
- Muszę wiedzieć, co ustalicie.
113
00:06:55,249 --> 00:06:57,584
- Restauracja Minters, o 17.
- Milton!
114
00:06:58,168 --> 00:07:00,671
- Uważajcie!
- Jedno kółko się zacina.
115
00:07:01,338 --> 00:07:02,756
Nie uważacie!
116
00:07:04,091 --> 00:07:07,302
- Dlatego nie daję ci wozu.
- Przyjedzie po toto balsamista.
117
00:07:07,386 --> 00:07:10,305
Wróćcie na czas. Za dwie godziny!
118
00:07:12,599 --> 00:07:13,684
Pamiętasz Burta?
119
00:07:14,601 --> 00:07:16,645
- Oczywiście.
- Irma St. Clair.
120
00:07:16,812 --> 00:07:18,814
- Cześć, Burt.
- Cześć, Irma.
121
00:07:19,481 --> 00:07:22,651
O nic się nie martw.
Robię dwie sekcje miesięcznie.
122
00:07:23,110 --> 00:07:25,362
A ja zrobiłem dwie w całym życiu.
123
00:07:25,529 --> 00:07:28,782
Raz, by dowieść,
że nie zostawiłem zacisku na jelicie,
124
00:07:28,907 --> 00:07:31,326
drugi raz, by usunąć zacisk z jelita.
125
00:07:31,785 --> 00:07:34,955
Wiemy zatem, że jesteś specem od jelit.
Dzięki.
126
00:07:37,833 --> 00:07:40,252
Powinnaś się umówić z Burtem na kawę.
127
00:07:40,878 --> 00:07:42,838
A może sam się z nią umówisz.
128
00:07:43,005 --> 00:07:44,381
Przyjaźnimy się tylko.
129
00:07:45,007 --> 00:07:48,343
Wiesz, Irmo? Jego żona
uległa naciskom rodziny.
130
00:07:48,969 --> 00:07:51,180
Od ponad roku mieszkają osobno.
131
00:07:51,346 --> 00:07:54,766
- Nie wywlekaj tego teraz.
- Myślę o twoim szczęściu.
132
00:07:54,933 --> 00:07:56,727
Widok zwłok uświadamia nam,
133
00:07:56,894 --> 00:08:00,022
że czas ucieka, a miłość jest prawdziwa.
134
00:08:04,401 --> 00:08:06,945
- Co się tu wyprawia?
- Sekcja. Oto papiery.
135
00:08:09,573 --> 00:08:12,201
Policja czeka, aż trup wróci do kostnicy.
136
00:08:13,952 --> 00:08:16,413
Im prędzej zaczniemy, tym prędzej wróci.
137
00:08:16,580 --> 00:08:19,082
A ci dwaj muszą stąd wyjść.
138
00:08:19,249 --> 00:08:21,585
To weterani. Służyli ojczyźnie.
139
00:08:21,752 --> 00:08:23,712
- Zaczekajcie u McGee.
- Będziemy na dole.
140
00:08:23,879 --> 00:08:25,047
U McGee.
141
00:08:25,214 --> 00:08:27,841
Irma jest Portugalką. To co innego.
142
00:08:34,347 --> 00:08:36,558
Nie wiedziałem, że jesteś Portugalką.
143
00:08:37,808 --> 00:08:38,809
Nie jestem.
144
00:08:39,686 --> 00:08:41,522
Kto zaczyna, ty czy ja?
145
00:08:42,856 --> 00:08:45,275
Przeżywam to, znałem człowieka.
146
00:08:46,944 --> 00:08:49,321
- Możesz tylko podpisać.
- Nie...
147
00:08:49,488 --> 00:08:51,782
- Haroldowi to wystarczy.
- Pomogę.
148
00:08:53,116 --> 00:08:54,535
Taki miły facet.
149
00:08:56,787 --> 00:08:57,913
I gotowe.
150
00:09:01,166 --> 00:09:02,709
O Boże.
151
00:09:08,590 --> 00:09:10,384
Nie spytałem, co u ciebie.
152
00:09:12,344 --> 00:09:13,720
Facet mnie rzucił.
153
00:09:15,347 --> 00:09:17,182
Ale to chleb powszedni.
154
00:09:18,475 --> 00:09:20,811
- Współczuję.
- Jest dobrze.
155
00:09:20,978 --> 00:09:24,815
Prawdziwa miłość bazuje na wyborze,
nie potrzebie.
156
00:09:24,982 --> 00:09:26,650
Potrzebujesz żony?
157
00:09:27,067 --> 00:09:30,571
- Czy ją sobie wybierasz?
- Nie da się tak i tak?
158
00:09:30,737 --> 00:09:34,908
Nie. Na dłuższą metę
liczy się tylko to drugie.
159
00:09:35,617 --> 00:09:37,828
Wybór jest ważniejszy niż potrzeba.
160
00:09:39,413 --> 00:09:40,747
Nie lubię być sam.
161
00:09:41,957 --> 00:09:43,292
Czyli potrzeba.
162
00:09:44,084 --> 00:09:46,753
Otwieram żołądek. Popatrz.
163
00:09:47,880 --> 00:09:50,340
O, to nietypowa barwa.
164
00:09:51,300 --> 00:09:53,343
- Coś...
- Właśnie.
165
00:09:54,428 --> 00:09:58,098
Podawanego przez dłuższy czas.
Trudno określić, od kiedy.
166
00:10:01,310 --> 00:10:03,270
Dopiero co wrócił z Europy.
167
00:10:04,813 --> 00:10:08,066
Zamknę go i pobiorę próbki krwi.
Jutro prześlę ci dane.
168
00:10:08,233 --> 00:10:10,694
- Przyjmujesz tam, gdzie zawsze?
- Tak.
169
00:10:13,530 --> 00:10:17,743
Harold twierdzi, że zasługujesz na więcej,
ale zszedłeś na manowce.
170
00:10:17,910 --> 00:10:19,912
Podążyłeś za niewłaściwym Bogiem.
171
00:10:20,621 --> 00:10:22,706
Co? Manowce?
172
00:10:22,873 --> 00:10:25,334
Niewłaściwy Bóg?
Niech sam mi to powie.
173
00:10:25,501 --> 00:10:27,586
- Co to w ogóle znaczy?
- Nie wiem.
174
00:10:28,670 --> 00:10:31,798
Może bezwiednie
rozmieniałeś się na drobne,
175
00:10:31,965 --> 00:10:33,300
aż zrobiło się za późno.
176
00:10:33,467 --> 00:10:38,096
Muzyka ucichła i zostałeś bez krzesełka.
W życiu prywatnym też.
177
00:10:39,806 --> 00:10:43,227
- Potrzebujemy sali.
- Świetnie, bo właśnie wychodzimy.
178
00:10:44,561 --> 00:10:46,605
Po 17 mamy się spotkać z Liz.
179
00:10:46,772 --> 00:10:49,358
Jasne. Ale chcę pogadać o Irmie.
180
00:10:50,317 --> 00:10:54,321
Naciskałem, bo chcę twojego szczęścia.
Jako przyjaciel.
181
00:10:54,488 --> 00:10:59,117
Który uważa, że zszedłem na manowce,
ale boi się mi to powiedzieć.
182
00:10:59,284 --> 00:11:01,203
Nie chcesz, żeby ci to mówić.
183
00:11:01,995 --> 00:11:05,666
A kto kupił kwiaty żonie,
która wystawiła go za drzwi?
184
00:11:06,458 --> 00:11:08,627
Co znaczy „zejść na manowce”
185
00:11:08,794 --> 00:11:12,673
- i „podążać za niewłaściwym Bogiem”?
- Chodzi o twoich teściów.
186
00:11:12,840 --> 00:11:16,051
Krzywo patrzą na naszą współpracę
i przyjaźń.
187
00:11:16,218 --> 00:11:18,679
Nie przejmuję się ich ględzeniem.
188
00:11:18,846 --> 00:11:20,222
Trochę się przejmujesz.
189
00:11:20,389 --> 00:11:22,850
A wystarczy odrobinka, i już cię mają.
190
00:11:23,809 --> 00:11:27,896
To coś jak kropla krwi z ran,
które zadał ci fryc, zanim go zabiłem.
191
00:11:27,980 --> 00:11:29,982
Zrobił się skrzep i co?
192
00:11:30,148 --> 00:11:31,483
Straciłeś oko.
193
00:11:36,780 --> 00:11:39,032
Witam. Stolik dla dwóch osób?
194
00:11:39,199 --> 00:11:43,453
Ktoś na nas czeka.
Wysoka blondynka,
195
00:11:43,620 --> 00:11:46,039
- poważny wyraz twarzy...
- A tak. Tędy.
196
00:11:48,876 --> 00:11:51,253
Zaraz. Była tu. Co się stało?
197
00:11:52,379 --> 00:11:53,630
- Była...?
- Tutaj.
198
00:11:54,423 --> 00:11:57,217
- Panno Meekins! Chwileczkę!
- Wyszła.
199
00:11:58,594 --> 00:11:59,970
Panno Meekins!
200
00:12:01,680 --> 00:12:03,682
Znaleźliśmy coś podejrzanego,
201
00:12:03,849 --> 00:12:06,602
- tak jak pani mówiła.
- Nie mogę! Przykro mi!
202
00:12:07,769 --> 00:12:10,314
Rozmawiałam ze znajomym...
z panem Voze'em.
203
00:12:10,480 --> 00:12:12,441
Kazał mi uważać.
204
00:12:12,900 --> 00:12:15,235
- Straszył panią?
- Nie mogę ryzykować.
205
00:12:15,861 --> 00:12:18,071
- Wycofuję się.
- Zejdźmy z jezdni.
206
00:12:18,238 --> 00:12:20,908
- Znał pan ojca. Pan też.
- Uwielbialiśmy go.
207
00:12:21,074 --> 00:12:24,953
Zawsze powtarzał, że nie wolno
uciekać przed strachem.
208
00:12:25,495 --> 00:12:27,372
Wyglądam na przerażoną...
209
00:12:27,789 --> 00:12:31,210
Nie powinnam się bać, pan Voze
mnie tylko ostrzegał.
210
00:12:31,293 --> 00:12:33,712
Chciał dobrze, to przyjaciel rodziny.
211
00:12:33,879 --> 00:12:35,047
Co ustaliliście?
212
00:12:35,672 --> 00:12:39,635
Mógł zostać otruty.
Domyśla się pani dlaczego?
213
00:12:39,968 --> 00:12:42,179
- Ktoś mnie obserwuje?
- Spokojnie.
214
00:12:42,262 --> 00:12:43,680
Mogę o tym rozmawiać?
215
00:12:44,848 --> 00:12:47,976
Chcą wejść w jakieś układy,
wiedział o tym.
216
00:12:48,769 --> 00:12:50,479
Nie godził się na to.
217
00:12:50,646 --> 00:12:54,650
Wiedział o czymś. Był świadkiem
czegoś potwornego. Naprawdę.
218
00:12:54,816 --> 00:12:56,527
Wiedzieli, że to ujawni.
219
00:12:56,693 --> 00:13:00,072
- Co takiego widział?
- To niebezpieczne. Myślę, że...
220
00:13:01,615 --> 00:13:02,616
Panno Meekins!
221
00:13:02,783 --> 00:13:04,159
Boże! Panno Meekins!
222
00:13:06,828 --> 00:13:08,539
To oni ją pchnęli!
223
00:13:08,789 --> 00:13:10,582
- Panno Meekins!
- Nie żyje.
224
00:13:11,959 --> 00:13:13,252
To oni ją zabili!
225
00:13:13,418 --> 00:13:14,545
Kłamstwo!
226
00:13:14,628 --> 00:13:15,462
Tamci dwaj!
227
00:13:15,629 --> 00:13:17,965
To pan ją pchnął! Widziałem!
228
00:13:18,131 --> 00:13:19,633
- To oni!
- Widziałem!
229
00:13:19,800 --> 00:13:20,801
Zabili ją!
230
00:13:20,968 --> 00:13:24,304
Jestem adwokatem, a on lekarzem.
To nasza klientka.
231
00:13:24,471 --> 00:13:26,223
- Patrzcie, co ma!
- Jej torebkę!
232
00:13:26,390 --> 00:13:28,225
Ukradł jej torebkę!
233
00:13:28,851 --> 00:13:30,644
To pan ją pchnął!
234
00:13:30,894 --> 00:13:31,812
Jestem adwokatem...
235
00:13:31,979 --> 00:13:33,313
Nie! On jest...
236
00:13:35,190 --> 00:13:37,150
Ujęcie obywatelskie!
237
00:13:37,317 --> 00:13:38,986
Aresztujemy was!
238
00:13:41,738 --> 00:13:42,739
Zastrzelić ich!
239
00:13:43,448 --> 00:13:44,616
Łapcie ich!
240
00:13:46,285 --> 00:13:47,286
Stać!
241
00:13:49,872 --> 00:13:50,789
Tchórze!
242
00:13:52,666 --> 00:13:54,126
Biedna dziewczyna.
243
00:13:54,501 --> 00:13:55,335
O Boże!
244
00:14:09,308 --> 00:14:12,186
To ten człowiek. To on.
245
00:14:12,811 --> 00:14:15,147
Grunt to organizacja.
246
00:14:15,314 --> 00:14:18,192
Nie uciekną. Będziemy ich wypatrywać.
247
00:14:18,609 --> 00:14:20,569
Jak tu za nami trafili?
248
00:14:27,117 --> 00:14:28,243
Chodź!
249
00:14:29,745 --> 00:14:30,954
Cholerna orteza.
250
00:14:36,835 --> 00:14:39,755
- Chyba wciąż nas obserwują.
- Myślisz?
251
00:14:40,672 --> 00:14:41,757
Takie mam wrażenie.
252
00:14:42,466 --> 00:14:45,594
Cholera jasna. Co znów diabli nadali?
253
00:14:46,094 --> 00:14:50,015
Nie da się tego wyjaśnić
bez cofnięcia się w czasie.
254
00:14:50,849 --> 00:14:53,685
Nowy Jork, 1918
255
00:14:56,688 --> 00:14:59,816
Mam się udać pod nasze ulubione drzewo...
256
00:15:02,694 --> 00:15:06,281
i odłupać korę w Lesie Argońskim,
257
00:15:06,448 --> 00:15:09,701
tam, gdzie wróg wysadza ludzi w powietrze?
258
00:15:10,827 --> 00:15:13,622
To godne i zaszczytne. Dobre dla rodziny.
259
00:15:16,959 --> 00:15:19,670
Naprawdę dobre, Burt. Dobre.
260
00:15:21,296 --> 00:15:24,091
Docenią cię, jeśli przywieziesz medale.
261
00:15:24,258 --> 00:15:28,345
Zaakceptują cię na Park Avenue.
Służba wojskowa nobilituje.
262
00:15:28,846 --> 00:15:29,888
Mogę zginąć.
263
00:15:30,347 --> 00:15:33,392
Nie wolno tak myśleć.
Oczywiście, że nie zginiesz.
264
00:15:35,435 --> 00:15:37,312
Ach... Beatrice.
265
00:15:38,230 --> 00:15:40,190
Francja, 1918
266
00:15:40,357 --> 00:15:44,361
Nie tłukłem się tu przez ocean,
żeby mnie traktowali jak psa.
267
00:15:44,528 --> 00:15:46,071
Hańbią flagę.
268
00:15:46,238 --> 00:15:48,991
Chyba nie mają w sobie dość wiary
269
00:15:49,157 --> 00:15:53,495
- i szacunku, by nosić nasz mundur.
- O kim rozmawiamy?
270
00:15:53,787 --> 00:15:57,624
Jak mi który białas podskoczy,
strzelę mu w plecy.
271
00:15:57,875 --> 00:16:01,837
- Wiemy, że wam się to nie podoba.
- Już z panem nie gadam.
272
00:16:02,004 --> 00:16:04,381
- Nie przestaniesz ze mną gadać.
- Dość!
273
00:16:05,382 --> 00:16:06,675
Tak jest, panie generale!
274
00:16:06,842 --> 00:16:09,970
To już nie wasza sprawa.
Nie z tym nastawieniem.
275
00:16:10,387 --> 00:16:12,723
Będzie pan oficerem medycznym, Bernstein.
276
00:16:13,223 --> 00:16:16,476
- Berendsen, panie generale.
- Przepraszam. To jest pan Woodman.
277
00:16:16,643 --> 00:16:19,146
Może pan nam pomóc
opanować sytuację.
278
00:16:19,396 --> 00:16:20,856
Co to za sytuacja?
279
00:16:21,023 --> 00:16:23,859
Panie Woodman,
dlaczego jesteście za płotem?
280
00:16:24,026 --> 00:16:25,444
Właśnie, dlaczego?
281
00:16:25,611 --> 00:16:28,322
- Za niesubordynację.
- Byliście niesubordynowani?
282
00:16:28,572 --> 00:16:29,781
- Tak.
- Dlaczego?
283
00:16:29,948 --> 00:16:32,826
Bo mamy rasistowskich przełożonych,
jak ten baran.
284
00:16:32,993 --> 00:16:36,914
Odmawiamy dalszej służby,
póki nie zastąpi go ktoś na poziomie.
285
00:16:37,080 --> 00:16:39,082
Ktoś porządny i taktowny.
286
00:16:39,583 --> 00:16:41,418
I to mam być ja?
287
00:16:41,585 --> 00:16:42,836
Tak, Berendsen.
288
00:16:43,253 --> 00:16:47,424
Znajomości zawarte
w warunkach ogromnego stresu
289
00:16:48,091 --> 00:16:50,511
to więź na całe życie.
290
00:16:50,677 --> 00:16:53,639
Czy pan doktorek mnie zostawi,
żebym się wykrwawił
291
00:16:53,805 --> 00:16:56,016
i będę musiał strzelić mu w plecy?
292
00:16:56,850 --> 00:17:00,646
Dotychczasowi dowódcy
mieli gdzieś to, czy przeżyjemy, czy nie.
293
00:17:00,812 --> 00:17:04,900
Nie pozwolę nikomu się wykrwawić
i nie mam ochoty na kulkę w plecach.
294
00:17:05,067 --> 00:17:07,152
Jestem synem mechanika z Elmiry.
295
00:17:07,319 --> 00:17:09,570
Żonatym. Pół katolikiem, pół żydem.
296
00:17:09,738 --> 00:17:12,406
Lekarzem. Mam praktykę
przy Park Avenue
297
00:17:12,574 --> 00:17:15,618
i wrażenie, że teściowie
chcieli się mnie pozbyć.
298
00:17:18,204 --> 00:17:19,623
Brzmi nieźle, poza tym...
299
00:17:20,790 --> 00:17:24,044
kawałkiem o teściach.
Dlatego mogę panu zaufać.
300
00:17:28,006 --> 00:17:29,383
Więc zawrzemy układ.
301
00:17:30,676 --> 00:17:33,637
Pan dopilnuje, żebyśmy nie pomarli,
302
00:17:34,179 --> 00:17:35,722
a ja dopilnuję,
303
00:17:36,640 --> 00:17:38,267
żeby pana nie zabili.
304
00:17:40,352 --> 00:17:41,854
Wzajemna ochrona.
305
00:17:42,563 --> 00:17:44,565
Harold Thaddeus Woodman.
306
00:17:45,065 --> 00:17:46,191
Bertram Berendsen.
307
00:17:46,358 --> 00:17:48,485
- Witamy w 369.
- Dziękuję.
308
00:17:49,236 --> 00:17:51,405
I o to chodziło. Wzajemny szacunek.
309
00:17:51,989 --> 00:17:54,700
A teraz zajmijmy się sprawą mundurów.
310
00:17:54,867 --> 00:17:57,619
Tak, zajmijmy się bajzlem z mundurami.
311
00:17:58,579 --> 00:18:00,080
Witam w mojej armii.
312
00:18:00,539 --> 00:18:02,457
Czemu nosimy francuskie mundury?
313
00:18:02,624 --> 00:18:05,711
Amerykańscy żołnierze
nie chcą być z nami kojarzeni.
314
00:18:06,336 --> 00:18:08,672
Haniebne. Zabiegałem
o stworzenie tego pułku
315
00:18:08,839 --> 00:18:10,799
w duchu dobra i jedności.
316
00:18:10,966 --> 00:18:14,261
Obym zastał was po drugiej stronie
Lasu Argońskiego w dobrej formie.
317
00:18:14,469 --> 00:18:15,554
Bóg z wami.
318
00:18:22,436 --> 00:18:23,645
Ja ocaliłem Harolda,
319
00:18:23,812 --> 00:18:25,355
Harold mnie.
320
00:18:26,231 --> 00:18:28,817
A obu ratowała pewna Francuzka.
321
00:18:44,082 --> 00:18:45,042
Daj resztę.
322
00:18:45,751 --> 00:18:46,668
Nie wyrzucaj ich!
323
00:18:47,002 --> 00:18:48,754
Po co ci one? To niehigieniczne!
324
00:18:48,921 --> 00:18:50,047
Nie twoja sprawa!
325
00:18:52,758 --> 00:18:53,842
Jazda stąd!
326
00:18:55,385 --> 00:18:56,261
Wynocha!
327
00:19:25,999 --> 00:19:27,584
Dość tych bezeceństw!
328
00:19:28,043 --> 00:19:29,628
To niemoralne, karygodne
329
00:19:29,962 --> 00:19:30,838
i bluźni pani,
330
00:19:31,046 --> 00:19:32,464
zbierając te krwawe odłamki!
331
00:19:32,714 --> 00:19:33,757
Bluźni?
332
00:19:34,508 --> 00:19:35,384
Ja bluźnię?
333
00:19:37,636 --> 00:19:39,429
Te odłamki były skażone złem.
334
00:19:39,763 --> 00:19:42,391
Wyjmując je, oczyszczam je z win!
335
00:19:42,850 --> 00:19:44,852
Wy wolicie wszystko ukryć!
336
00:19:45,936 --> 00:19:48,897
To obraża Boga i rodziny ofiar.
337
00:19:49,064 --> 00:19:50,524
Nie, nie. Ona ma rację.
338
00:19:51,441 --> 00:19:52,901
Nie, ma rację.
339
00:19:53,735 --> 00:19:55,612
Niech zachowa te krwawe odłamki.
340
00:19:57,155 --> 00:19:58,156
Tak, tak.
341
00:19:58,657 --> 00:20:00,117
- Ma rację.
- Widzicie?
342
00:20:04,162 --> 00:20:05,455
Spokojnie, Harold.
343
00:20:07,749 --> 00:20:10,460
Jak śmiecie?
344
00:20:10,627 --> 00:20:11,837
O mój Boże...
345
00:20:14,798 --> 00:20:16,425
Co się tu dzieje?
346
00:20:27,728 --> 00:20:30,272
Panie Woodman,
mam u pana dług wdzięczności.
347
00:20:30,898 --> 00:20:32,691
- Pani zna angielski?
- Tak.
348
00:20:32,858 --> 00:20:36,445
- Nie jest pani Francuzką?
- Nazywam się Valerie Bandenberg.
349
00:20:36,987 --> 00:20:39,323
- I nie jest pani Francuzką?
- Nie.
350
00:20:40,574 --> 00:20:42,159
Mogę postawić panu drinka?
351
00:20:42,534 --> 00:20:44,328
Jasne. A wolno nam?
352
00:20:44,494 --> 00:20:46,622
- Mnie tak.
- Tu można pić?
353
00:20:46,788 --> 00:20:48,707
Harold! Co ty wyprawiasz?
354
00:20:48,790 --> 00:20:52,586
- Młody! Dokąd to?
- Przy mnie nic mu nie grozi.
355
00:20:52,753 --> 00:20:55,756
Gdyby zobaczyły was teraz
białasy z Missisipi...
356
00:20:55,923 --> 00:20:57,716
A co z naszym układem?
357
00:20:58,383 --> 00:21:00,093
Straciłem oko.
358
00:21:12,439 --> 00:21:14,733
Kobieta, która pali fajkę.
359
00:21:18,070 --> 00:21:19,404
Onieśmielam cię?
360
00:21:19,947 --> 00:21:21,698
W tej chwili troszkę tak.
361
00:21:28,372 --> 00:21:29,873
Kiedy na kogoś patrzysz
362
00:21:30,415 --> 00:21:32,417
i naprawdę go widzisz...
363
00:21:34,002 --> 00:21:37,256
dostrzegasz w nim dziecko,
którym kiedyś był.
364
00:21:38,715 --> 00:21:42,177
Widzisz w nim to, co bezbronne.
365
00:21:43,595 --> 00:21:47,558
I tak właśnie się nawzajem postrzegaliśmy
od samego początku.
366
00:21:49,560 --> 00:21:51,645
Teraz, kiedy skończyła się wojna...
367
00:21:55,232 --> 00:21:56,900
Pragnę być człowiekiem.
368
00:21:57,067 --> 00:21:58,527
Chcę chodzić po świecie
369
00:21:59,319 --> 00:22:00,487
wolny...
370
00:22:01,154 --> 00:22:02,906
jako osoba...
371
00:22:04,241 --> 00:22:05,826
żyjąca własnym życiem.
372
00:22:06,743 --> 00:22:08,078
Tu, w Europie.
373
00:22:08,579 --> 00:22:11,039
I o to chodzi. Żyć i być wolnym.
374
00:22:11,206 --> 00:22:14,168
Gorąco polecam.
Sama się kręciłam po Europie.
375
00:22:14,960 --> 00:22:16,795
Cudownie to na mnie podziałało.
376
00:22:17,087 --> 00:22:19,006
Bez zbędnych słów
377
00:22:19,173 --> 00:22:21,967
zagląda ci prosto w duszę.
378
00:22:22,509 --> 00:22:24,261
I do twarzy ci z tym.
379
00:22:24,928 --> 00:22:29,558
I jej, i moje życie ważyły się na szali
w obliczu Boga. Właśnie tam.
380
00:22:35,105 --> 00:22:36,231
Mogę o coś spytać?
381
00:22:38,567 --> 00:22:41,945
Co się dzieje z odłamkami
wyjętymi z naszych ran?
382
00:22:42,112 --> 00:22:46,074
Tak od razu ci się nie przyznam.
Coś za coś.
383
00:22:46,241 --> 00:22:49,661
- Za darmo się nie dowiesz.
- Coś za coś?
384
00:22:50,078 --> 00:22:52,539
Dobra. Czego chcesz w zamian?
385
00:22:53,415 --> 00:22:54,917
Czegoś pięknego.
386
00:22:56,293 --> 00:22:58,128
Czegoś, dla czego warto żyć.
387
00:22:59,087 --> 00:23:00,756
Właśnie na to patrzę.
388
00:23:08,347 --> 00:23:11,934
Oddałem ci już tkwiące we mnie
odłamki szrapnela.
389
00:23:12,100 --> 00:23:15,312
Z twojego przyjaciela
wyjęłam ich znacznie więcej.
390
00:23:16,104 --> 00:23:17,147
Jak się nazywa?
391
00:23:17,314 --> 00:23:19,566
Nazywa się Burt Berendsen.
392
00:23:19,733 --> 00:23:20,734
O rany...
393
00:23:20,901 --> 00:23:23,904
I przykuśtykał tu, żeby przypomnieć
394
00:23:24,363 --> 00:23:26,865
o pewnym pakcie przyjaźni.
395
00:23:27,032 --> 00:23:29,284
Pamiętasz go? Pamiętasz mnie?
Jestem tu.
396
00:23:29,451 --> 00:23:30,452
Miło cię widzieć.
397
00:23:30,619 --> 00:23:31,995
Kajam się, Burt.
398
00:23:32,162 --> 00:23:35,499
Już nigdy nie naleję dwóch,
nie nalewając trzeciego.
399
00:23:35,666 --> 00:23:39,628
Poratuj mnie.
W zamian za coś pięknego pokaże nam,
400
00:23:39,795 --> 00:23:42,256
co robi z wyciągniętym z nas metalem.
401
00:23:43,507 --> 00:23:46,718
- Ma na imię Valerie.
- A co robisz z odłamkami?
402
00:23:47,511 --> 00:23:49,680
Najpierw trzeba dać coś w zamian.
403
00:23:49,847 --> 00:23:52,933
- Właśnie.
- Nic nie mam. Nonsensówka?
404
00:23:53,267 --> 00:23:55,686
Dobry pomysł. Pasuje?
405
00:23:56,854 --> 00:23:58,438
A co to jest nonsensówka?
406
00:24:00,023 --> 00:24:01,024
Dobra.
407
00:24:02,484 --> 00:24:05,362
Czerwone słońce.
408
00:24:07,656 --> 00:24:08,949
Grejpfrut.
409
00:24:09,116 --> 00:24:10,784
Chusteczka do nosa.
410
00:24:11,535 --> 00:24:13,537
Czerwone słońce...
411
00:24:14,204 --> 00:24:17,165
Grejpfruta kęs...
412
00:24:17,833 --> 00:24:20,836
Chustka do nosa...
413
00:24:21,420 --> 00:24:24,006
Kiedy mnie wołasz...
414
00:24:24,756 --> 00:24:29,845
Twarz... do rozszyfrowania...
415
00:24:30,012 --> 00:24:31,388
Czyja jest?
416
00:24:31,972 --> 00:24:34,224
Moje imię...
417
00:24:34,391 --> 00:24:36,894
Moje własne imię.
418
00:24:37,895 --> 00:24:40,814
Pełna życia chwila...
419
00:24:40,981 --> 00:24:43,734
- By kochać, by być...
- Załapałaś!
420
00:24:43,901 --> 00:24:45,611
Plaża gorąca...
421
00:24:45,777 --> 00:24:47,070
Zimne niebo...
422
00:24:47,237 --> 00:24:48,780
Śmierć jest prawdziwa...
423
00:24:48,947 --> 00:24:50,365
Gdy umieramy...
424
00:24:50,782 --> 00:24:53,118
Ale niebo...
425
00:24:53,619 --> 00:24:58,373
Jest ciepłe od przyjaciół.
426
00:25:06,006 --> 00:25:08,884
Zbieram wszystkie odłamki wyjęte z ran.
427
00:25:09,051 --> 00:25:11,553
Proszę. Te są bardziej toporne.
428
00:25:12,095 --> 00:25:13,514
O, czas na herbatkę.
429
00:25:14,139 --> 00:25:17,226
Materiał: proch i szrapnel.
430
00:25:17,851 --> 00:25:19,811
Wyżyny cywilizacji.
431
00:25:25,734 --> 00:25:27,736
Witajcie w moim świecie.
432
00:25:27,903 --> 00:25:29,738
O, maluję się.
433
00:25:29,905 --> 00:25:32,699
Mam tylko pół twarzy? Jak to się stało?
434
00:25:32,866 --> 00:25:34,576
Grunt, że mam szminkę.
435
00:25:36,328 --> 00:25:37,371
Śliczniutka.
436
00:25:37,538 --> 00:25:39,957
Trzeba wiedzieć, co się kocha,
437
00:25:40,123 --> 00:25:42,376
i trzeba mieć z tego frajdę.
438
00:25:42,543 --> 00:25:44,086
Inaczej się zaharujesz
439
00:25:44,253 --> 00:25:48,173
i zepsujesz sobie zabawę
zwaną życiem od A do Z.
440
00:25:49,007 --> 00:25:51,552
Nie lepiej żyć dla tego, co piękne,
441
00:25:51,718 --> 00:25:54,137
choć sam jesteś ciut wybrakowany?
442
00:25:56,473 --> 00:25:59,309
Co pomyśli moja Beatrice
o brakującym oku,
443
00:25:59,476 --> 00:26:01,353
o moich bliznach i reszcie?
444
00:26:01,520 --> 00:26:03,438
Da się coś z tym zrobić?
445
00:26:03,605 --> 00:26:07,943
Znam filantropów ze szpitala
w Amsterdamie. Sprawią ci nowe oko.
446
00:26:08,110 --> 00:26:09,486
Amsterdam?
447
00:26:09,653 --> 00:26:13,615
Parę lat temu po raz pierwszy
przemierzałam Francję. Nie było łatwo.
448
00:26:13,699 --> 00:26:16,910
- Tu kogoś dźgnąć, tam walnąć cegłą...
- Co?
449
00:26:17,077 --> 00:26:18,287
Długo by mówić.
450
00:26:18,453 --> 00:26:20,581
Ale z wami pójdzie jak z płatka.
451
00:26:21,248 --> 00:26:24,209
No i nabrałam wprawy
w fałszowaniu dokumentów.
452
00:26:25,377 --> 00:26:27,171
Burt, jedźmy do Amsterdamu.
453
00:26:27,337 --> 00:26:28,380
Dobra.
454
00:26:57,618 --> 00:26:58,493
Jesteś!
455
00:27:01,121 --> 00:27:03,665
Paul Canterbury,
Canterbury Glass, Londyn.
456
00:27:03,832 --> 00:27:08,504
Najlepsze szkło protetyczne, przemysłowe,
szkło na potrzeby wywiadu i wojska,
457
00:27:08,587 --> 00:27:11,006
każdy typ szkła z wyjątkiem okiennego.
458
00:27:11,715 --> 00:27:13,425
Chyba że kuloodpornego, rzecz jasna.
459
00:27:14,384 --> 00:27:17,888
Przyjaciel panny Valerie
jest przyjacielem Paula Canterbury'ego,
460
00:27:18,055 --> 00:27:21,517
który gwarantuje
dożywotnią dostawę szklanych oczu.
461
00:27:21,934 --> 00:27:22,935
Nieźle.
462
00:27:23,101 --> 00:27:24,603
Odniosłem podobną ranę,
463
00:27:24,770 --> 00:27:29,024
ale pewnie tego nie widać,
tak świetne produkujemy szkło.
464
00:27:30,025 --> 00:27:31,735
Popatrzmy. Zdaje się...
465
00:27:32,486 --> 00:27:35,906
Tak. Ciemna orzechowa zieleń, prawda?
466
00:27:36,156 --> 00:27:37,241
Tak.
467
00:27:37,407 --> 00:27:39,826
Hurra.
Kolega z USA, Henry Norcross.
468
00:27:39,993 --> 00:27:44,623
Miło mi. Od lat prowadzimy z jej rodziną
interesy na rynku międzynarodowym.
469
00:27:44,790 --> 00:27:46,750
My dbaliśmy o jej bezpieczeństwo,
470
00:27:46,917 --> 00:27:49,920
ona pomagała nam
służyć dobrej sprawie.
471
00:27:50,379 --> 00:27:52,381
A jak konkretnie to robiła?
472
00:27:52,965 --> 00:27:55,008
Chodząc na bankiety i rauty,
473
00:27:55,175 --> 00:27:59,304
gdzie zdobywała informacje o bankach,
ruchach wojsk itede, itepe.
474
00:27:59,680 --> 00:28:01,682
- Jesteście szpiegami.
- Nie.
475
00:28:02,307 --> 00:28:04,726
On się zajmuje produkcją szkła,
476
00:28:04,893 --> 00:28:06,979
a ja pracuję dla Departamentu Skarbu.
477
00:28:07,145 --> 00:28:08,605
{\an8}Brytyjski wywiad MI6
478
00:28:08,772 --> 00:28:10,732
{\an8}Wywiad Marynarki Wojennej USA
479
00:28:10,899 --> 00:28:13,694
Przyjaźnimy się od lat.
Ratowaliśmy się w potrzebie.
480
00:28:13,861 --> 00:28:15,153
Teraz poratują i was.
481
00:28:15,821 --> 00:28:17,447
Znaleźliśmy z Paulem czas
482
00:28:17,614 --> 00:28:19,867
na obserwację ptaków.
To nasz konik.
483
00:28:20,033 --> 00:28:21,910
- Wspaniałe hobby.
- Tak.
484
00:28:22,077 --> 00:28:25,497
- Koronnik szary z Afryki.
- Tak.
485
00:28:27,457 --> 00:28:30,836
- Ten gatunek wymarł.
- Tak, to dwa ostatnie osobniki.
486
00:28:31,003 --> 00:28:33,547
- Gołąb nikobarski.
- Tak.
487
00:28:33,714 --> 00:28:35,424
Kiedyś były żywe.
488
00:28:35,591 --> 00:28:37,301
A to bażant północnoamerykański.
489
00:28:37,467 --> 00:28:38,760
Bażant z Ameryki Północnej.
490
00:28:38,927 --> 00:28:41,305
Nazywam go bażancim pariasem.
491
00:28:41,471 --> 00:28:43,932
Są tak pospolite. Ale piękne.
492
00:28:44,099 --> 00:28:45,934
- Fakt.
- Wyjątkowe upierzenie.
493
00:28:46,643 --> 00:28:52,065
Z radością sfinansujemy
wszelkie zabiegi kosmetyczne.
494
00:28:52,816 --> 00:28:54,234
Górna półka.
495
00:28:54,401 --> 00:28:57,487
I godziwe życie w Amsterdamie.
Zasłużyliście na wytchnienie
496
00:28:57,654 --> 00:29:00,032
i łyk wolności po tylu przejściach.
497
00:29:00,991 --> 00:29:05,537
A w przyszłości złożymy wam wizytę,
gdybyśmy potrzebowali waszej pomocy.
498
00:29:05,704 --> 00:29:08,373
- Właśnie.
- Bo przyjdzie czas,
499
00:29:08,916 --> 00:29:10,918
by powiedzieć „dość” szaleńcom,
500
00:29:11,084 --> 00:29:14,463
którzy wywołują
bezsensowną dla nas wojnę.
501
00:29:14,671 --> 00:29:19,885
- A czy ta potworność może się powtórzyć?
- Ta wojna miała zakończyć wszystkie inne.
502
00:29:20,052 --> 00:29:23,597
Marzenie się powtarza,
bo samo się zapomina.
503
00:29:23,764 --> 00:29:26,600
Dlatego się powtarza.
504
00:29:26,767 --> 00:29:29,853
To jego dobra strona.
Ale jego zła strona kiedyś wróci.
505
00:29:30,020 --> 00:29:32,314
Na razie cieszcie się tą dobrą stroną.
506
00:29:32,481 --> 00:29:34,107
W Amsterdamie.
507
00:29:37,986 --> 00:29:42,574
Włącznik oświetlenia, nieco narowisty.
Góra, dół, góra, dół... góra.
508
00:29:42,741 --> 00:29:44,618
Trochę mruga. Widzicie?
509
00:29:46,370 --> 00:29:49,790
Paul i Henry załatwili mi wielkie,
ale zapuszczone mieszkanie.
510
00:29:49,957 --> 00:29:53,335
Miała rację. To była ta dobra strona.
Fantastyczna.
511
00:29:53,502 --> 00:29:54,711
Woda.
512
00:29:56,255 --> 00:29:59,258
Otworzył się przed nami cały świat.
Coś wspaniałego.
513
00:29:59,925 --> 00:30:01,176
To tutaj norma.
514
00:30:09,852 --> 00:30:12,604
Tak, Amsterdam nosi się w sercu.
515
00:30:12,771 --> 00:30:14,273
Był tam od zawsze.
516
00:30:14,439 --> 00:30:15,315
Dawaj!
517
00:30:16,441 --> 00:30:17,943
Paul, taniec pustyni!
518
00:30:20,445 --> 00:30:21,572
Taniec pustyni.
519
00:30:21,738 --> 00:30:24,366
Szalony, imperialny taniec pustyni.
520
00:30:39,965 --> 00:30:42,718
Była genialna i stuknięta.
521
00:30:42,885 --> 00:30:44,803
Ale stuknięta po naszemu.
522
00:30:46,305 --> 00:30:48,849
Nasz pakt dotyczył teraz trojga.
523
00:30:51,268 --> 00:30:53,812
Zostałem w Amsterdamie na dłużej,
524
00:30:53,979 --> 00:30:55,939
ponieważ było tam cudownie.
525
00:30:56,857 --> 00:30:58,650
On był spolegliwy i silny,
526
00:30:58,817 --> 00:31:00,736
ona śmiała i promienna.
527
00:31:01,403 --> 00:31:05,199
Francuzi nazywają to coup de foudre.
Miłość od pierwszego wejrzenia.
528
00:31:05,741 --> 00:31:06,950
Tworzyła swoją sztukę.
529
00:31:08,911 --> 00:31:11,205
A ja byłem ich najlepszym druhem.
530
00:31:11,371 --> 00:31:12,831
Z nowym okiem.
531
00:31:13,957 --> 00:31:16,585
Pomagaliśmy przejezdnym weteranom.
532
00:31:20,047 --> 00:31:22,216
Bez przerwy chodziliśmy na tańce.
533
00:31:23,258 --> 00:31:24,927
Coś wspaniałego.
534
00:31:26,094 --> 00:31:27,513
Na parkietach dansingów...
535
00:31:29,056 --> 00:31:31,475
człowiek miał wrażenie, że lata.
536
00:31:42,236 --> 00:31:44,321
- Nie jedź.
- Tam jest teraz strasznie.
537
00:31:44,488 --> 00:31:46,782
- Po co?
- Muszę odwiedzić żonę.
538
00:31:48,116 --> 00:31:50,410
Burt, mam bardzo złe przeczucia.
539
00:31:50,577 --> 00:31:52,663
Twój wyjazd to zły omen.
540
00:31:53,789 --> 00:31:54,790
Proszę, nie jedź.
541
00:31:56,083 --> 00:31:58,544
Mam praktykę na Park Avenue.
542
00:31:58,710 --> 00:31:59,711
I żonę.
543
00:31:59,878 --> 00:32:02,422
Coś się wymyśli, dobra? Możemy...
544
00:32:03,215 --> 00:32:05,551
Wiem to i owo o Park Avenue.
545
00:32:07,010 --> 00:32:08,136
Nie jedź.
546
00:32:09,888 --> 00:32:11,056
Valerie.
547
00:32:13,100 --> 00:32:16,603
Bądźmy realistami.
To nie może trwać wiecznie.
548
00:32:17,271 --> 00:32:18,647
Jak mamy żyć?
549
00:32:19,189 --> 00:32:20,482
Tęskniłem za Beatrice,
550
00:32:20,649 --> 00:32:23,569
choć to ona i jej rodzice
wysłali mnie na wojnę.
551
00:32:23,735 --> 00:32:24,862
Służ ojczyźnie.
552
00:32:25,028 --> 00:32:28,031
Poznałem ją na fecie dobroczynnej
wydziału medycyny.
553
00:32:28,907 --> 00:32:31,410
Nigdy nie widziałem piękniejszej kobiety.
554
00:32:31,577 --> 00:32:33,745
Boże, przetańczyliśmy całą noc.
555
00:32:33,912 --> 00:32:36,290
Beztroscy, roześmiani, zakochani.
556
00:32:36,456 --> 00:32:40,127
Nie wiedziałem, że jest córką
fundatora mojego stypendium.
557
00:32:40,294 --> 00:32:43,755
W jego oczach... dla tego pół-Żyda...
558
00:32:43,922 --> 00:32:46,925
„Stypendium, proszę bardzo, ale córka...
559
00:32:47,718 --> 00:32:50,220
- nie dla psa kiełbasa”.
- Fatalnie.
560
00:32:50,971 --> 00:32:53,891
Przyjaciół się wybiera, rodziny - nie.
561
00:32:54,766 --> 00:32:57,394
Wybieram was. A to...
562
00:32:58,228 --> 00:33:01,064
Głupio mi, bo może
odbieracie to inaczej.
563
00:33:01,231 --> 00:33:02,649
Ale nasza relacja...
564
00:33:04,109 --> 00:33:06,778
jest chyba czymś najważniejszym
w moim życiu.
565
00:33:09,615 --> 00:33:11,533
- Tak.
- Też tak uważamy, zostań.
566
00:33:11,909 --> 00:33:13,869
Ale nie mogę opuścić Beatrice.
567
00:33:15,287 --> 00:33:16,288
Kocham ją.
568
00:33:17,331 --> 00:33:19,833
Jasne. „Zostaniesz odznaczony.
569
00:33:20,000 --> 00:33:22,085
Zaakceptują cię na Park Avenue”.
570
00:33:23,045 --> 00:33:24,838
I tak powitano bohatera.
571
00:33:25,005 --> 00:33:26,215
Nowy Jork, 1919
572
00:33:26,381 --> 00:33:30,636
Prosiłem, nie przyjmuj tutaj
takich pacjentów. To skandal!
573
00:33:30,802 --> 00:33:34,765
Poznałem ich tylko dlatego,
że wysłaliście mnie na wojnę!
574
00:33:34,932 --> 00:33:37,184
To nie do pomyślenia na Park Avenue.
575
00:33:37,351 --> 00:33:39,102
I nadużywasz morfiny.
576
00:33:39,269 --> 00:33:41,605
Wara od mojej córki. Masz wilczy bilet!
577
00:33:42,940 --> 00:33:44,900
Idź. Musisz. Zniknij stąd.
578
00:33:45,692 --> 00:33:47,945
I z mieszkania. Prześlę ci rzeczy.
579
00:33:48,111 --> 00:33:51,114
Bertram, zostań! Przepraszam!
580
00:33:58,330 --> 00:34:00,541
Jak mógłbym nie pomagać weteranom?
581
00:34:03,710 --> 00:34:07,548
Przeniosłem praktykę do zaułku
przy Great Jones Street.
582
00:34:09,550 --> 00:34:12,177
I trochę przeholowałem
z uśmierzaniem bólu.
583
00:34:13,512 --> 00:34:15,429
Odesłano mnie na przymusowy urlop
584
00:34:15,597 --> 00:34:17,349
na koszt władz stanowych.
585
00:34:18,809 --> 00:34:21,143
Poprosiłem przyjaciół o ratunek.
586
00:34:21,311 --> 00:34:23,730
Nie przewidziałem skutków tego listu.
587
00:34:23,897 --> 00:34:28,527
Jeśli twoja rodzina może wyciągnąć
Burta z paki, powinnaś to zrobić.
588
00:34:29,194 --> 00:34:31,405
Pakt zobowiązuje, Valerie.
589
00:34:31,737 --> 00:34:34,949
Mówiłam ci,
że od czegoś uciekłam, prawda?
590
00:34:35,117 --> 00:34:38,286
To wszystko, co musisz wiedzieć.
Jasne, rodzina
591
00:34:38,661 --> 00:34:42,623
mogłaby mu pomóc. Jednak kontaktując się
z nimi, zdradzę, gdzie jestem.
592
00:34:42,791 --> 00:34:44,376
A kiedy się dowiedzą,
593
00:34:44,543 --> 00:34:47,670
znajdą sposób, żeby mnie
zaciągnąć z powrotem do kraju.
594
00:34:48,797 --> 00:34:50,215
Mają dar przekonywania.
595
00:34:50,382 --> 00:34:52,426
Chciał pomóc chłopakom z pułku.
596
00:34:53,427 --> 00:34:55,596
A ci mają w kraju przegwizdane.
597
00:34:57,598 --> 00:35:00,392
Chyba oboje czuliśmy, jak to się skończy.
598
00:35:00,559 --> 00:35:02,352
- Tak.
- Co takiego?
599
00:35:02,519 --> 00:35:04,897
Możemy istnieć wyłącznie w Amsterdamie.
600
00:35:06,064 --> 00:35:10,903
No i tyle rozmawialiśmy o twoich planach
po powrocie do Ameryki.
601
00:35:11,069 --> 00:35:12,279
Może już czas.
602
00:35:13,822 --> 00:35:15,699
Chcę zostać adwokatem.
603
00:35:16,533 --> 00:35:19,494
Żeby walczyć o takich ludzi,
jak nasi żołnierze.
604
00:35:19,661 --> 00:35:24,291
O ludzi, którzy są bezbronni,
żeby nie byli bezsilni w obliczu prawa.
605
00:35:25,459 --> 00:35:28,128
Chciałeś też mieszkać ze mną
w Amsterdamie.
606
00:35:29,588 --> 00:35:30,589
Tak.
607
00:35:31,131 --> 00:35:33,717
Tego też chcę.
Chcę wrócić i walczyć.
608
00:35:35,135 --> 00:35:38,764
I chcę tu zostać z tobą.
I żyć pełnią życia.
609
00:35:39,723 --> 00:35:41,433
Jak połączysz jedno z drugim?
610
00:35:44,895 --> 00:35:45,896
Jest sposób.
611
00:35:47,022 --> 00:35:48,649
Ale teraz trzeba pomóc Burtowi.
612
00:35:56,823 --> 00:35:59,076
Co z nami będzie? Kocham cię.
613
00:36:05,666 --> 00:36:07,251
Musimy ratować Burta.
614
00:36:13,090 --> 00:36:14,091
Ubieraj się.
615
00:36:27,396 --> 00:36:30,148
Zniknęła kilka dni później,
616
00:36:30,774 --> 00:36:33,777
nie mówiąc słowa Haroldowi.
Zostawiła liścik.
617
00:36:36,196 --> 00:36:38,615
I nagle zwolniono mnie z więzienia.
618
00:36:38,782 --> 00:36:40,826
Straciłem z nią kontakt.
619
00:36:40,993 --> 00:36:44,204
Harold wrócił do Nowego Jorku.
Skończył prawo.
620
00:36:44,955 --> 00:36:46,999
Przepracowaliśmy razem ponad 10 lat.
621
00:36:47,124 --> 00:36:49,668
Pan doktor i ja dobrze się tobą zajmiemy.
622
00:36:49,835 --> 00:36:52,796
Wyciągaliśmy ludzi z różnych kłopotów.
623
00:36:52,963 --> 00:36:55,132
Aż do afery z Meekinsem.
624
00:36:58,093 --> 00:37:01,013
Teraz sami wpadliśmy w kłopoty.
625
00:37:02,014 --> 00:37:04,391
Może się okazać, że na amen.
626
00:37:05,642 --> 00:37:07,561
Boże. Biedna dziewczyna.
627
00:37:07,728 --> 00:37:10,022
Nie zniosę tego. Coś...
628
00:37:10,314 --> 00:37:11,899
Coś mi tu śmierdzi.
629
00:37:14,109 --> 00:37:19,448
- Pamiętasz, co mi zawsze mówiłeś?
- Przetrwamy.
630
00:37:20,949 --> 00:37:22,868
Damy radę, choćby nie wiem co.
631
00:37:25,329 --> 00:37:27,456
Dzięki. Potrzebowałem tego.
632
00:37:30,334 --> 00:37:31,418
Dokąd idziesz?
633
00:37:32,669 --> 00:37:34,463
Bezpieczniej będzie zejść z ulicy.
634
00:37:35,255 --> 00:37:36,798
Oj, znam ten adres.
635
00:37:37,382 --> 00:37:39,801
Dobrze znam. Tylko nie ta baba, Burt.
636
00:37:41,553 --> 00:37:44,765
Zgaszone światło. Kolacja-niespodzianka?
637
00:37:44,848 --> 00:37:48,477
Zna ludzi z kręgu Liz Meekins.
638
00:37:48,894 --> 00:37:52,147
Nic się nie zmieniło.
Czuć naftaliną, jak twoje małżeństwo.
639
00:37:52,814 --> 00:37:53,815
Dzięki, stary.
640
00:37:53,982 --> 00:37:55,984
Przyjaciel musi być szczery.
641
00:37:56,151 --> 00:37:58,028
Piecze. Jak wyglądamy?
642
00:38:00,739 --> 00:38:01,740
Dobrze?
643
00:38:03,617 --> 00:38:04,618
Pomóż.
644
00:38:06,453 --> 00:38:07,829
- Siedzi prosto?
- Tak.
645
00:38:08,580 --> 00:38:11,583
No tak... Odstawiasz się dla niej, co?
646
00:38:11,750 --> 00:38:12,751
Bertram?
647
00:38:13,460 --> 00:38:15,879
- Siądź, odpręż się.
- Pospiesz się.
648
00:38:16,046 --> 00:38:19,049
Zrób coś dla mnie. Bądź optymistą.
649
00:38:21,885 --> 00:38:23,303
No proszę.
650
00:38:26,139 --> 00:38:29,560
Kolacji nie będzie, wybacz.
Popełniłam błąd.
651
00:38:30,936 --> 00:38:34,606
- Czemu mnie zaprosiłaś?
- Uległam chwilowej słabości.
652
00:38:35,315 --> 00:38:39,194
Więc tyle z tego zostało?
Chwila słabości?
653
00:38:39,361 --> 00:38:43,782
Tata nie może się dowiedzieć,
bo cofnie mi wszystkie przywileje.
654
00:38:46,827 --> 00:38:48,412
Co się tu zepsuło?
655
00:38:49,580 --> 00:38:51,790
A pamiętasz nasze noce
656
00:38:52,875 --> 00:38:57,629
wypełnione poezją Emily Dickinson,
śpiewem, patrzeniem sobie w oczy?
657
00:38:58,213 --> 00:39:00,465
- Co się stało?
- Pamiętam.
658
00:39:00,924 --> 00:39:02,092
I za to cię kocham.
659
00:39:02,259 --> 00:39:03,510
KOMITET STABILNEGO DOLARA
660
00:39:04,928 --> 00:39:08,682
Upadłeś? Nadwerężyłeś kręgosłup?
Niech spojrzę.
661
00:39:10,142 --> 00:39:12,311
Od rana łupie mnie w krzyżu.
662
00:39:12,644 --> 00:39:15,355
- To nie jest odpowiednia pora.
- Tylko zerknę.
663
00:39:25,949 --> 00:39:28,243
Kiedyś byłeś taki piękny.
664
00:39:28,911 --> 00:39:30,579
Och, na miłość boską.
665
00:39:31,330 --> 00:39:34,958
Teraz jesteś odrażający i groteskowy.
666
00:39:35,918 --> 00:39:38,170
Szpetny i zdeformowany.
667
00:39:38,337 --> 00:39:40,047
Żal na ciebie patrzeć.
668
00:39:40,756 --> 00:39:45,427
I nosisz gorset jak kobieta.
Jesteś bezbronny.
669
00:39:45,594 --> 00:39:48,263
Nie mogę tego dalej ciągnąć.
670
00:39:48,430 --> 00:39:52,267
Zafiksowałaś się na moich bliznach.
671
00:39:53,894 --> 00:39:55,145
Czy mnie wybierasz,
672
00:39:55,312 --> 00:39:56,897
czy potrzebujesz?
673
00:39:58,232 --> 00:39:59,942
Co to za pytanie?
674
00:40:01,235 --> 00:40:03,070
Rozmawiałem z pewną osobą.
675
00:40:04,112 --> 00:40:08,742
Powiedziała, że miłość polega na tym,
że kogoś wybieramy,
676
00:40:09,535 --> 00:40:12,663
równocześnie go nie potrzebując.
677
00:40:14,164 --> 00:40:17,584
A ty mnie potrzebowałeś
czy wybrałeś taką, jaką jestem?
678
00:40:17,751 --> 00:40:21,463
Zależało ci na moim środowisku
i prestiżu mojej rodziny,
679
00:40:21,630 --> 00:40:24,216
bo byłeś biednym stypendystą z prowincji?
680
00:40:25,175 --> 00:40:26,718
Czy mnie wybrałeś?
681
00:40:28,554 --> 00:40:29,847
Tylko dla mnie.
682
00:40:32,266 --> 00:40:35,394
Przed chwilą zadałem mu to samo pytanie.
683
00:40:35,561 --> 00:40:38,438
Harold Woodman.
Po co ci damska torebka?
684
00:40:40,274 --> 00:40:41,900
Córka Meekinsa, Liz...
685
00:40:43,318 --> 00:40:45,279
została dziś wepchnięta pod samochód.
686
00:40:45,445 --> 00:40:47,322
Co? Poważnie?
687
00:40:47,489 --> 00:40:50,909
Zatrudniła mnie, bo znałem jej ojca.
Zaufała nam.
688
00:40:51,368 --> 00:40:54,079
Tak się składa, że obarczono nas winą.
689
00:40:54,246 --> 00:40:56,748
Potrzebujemy kogoś. Czegoś.
690
00:40:56,915 --> 00:40:59,209
Ktoś musi nam pomóc.
691
00:40:59,918 --> 00:41:01,295
A nazwisko „Rose”?
692
00:41:01,461 --> 00:41:04,173
Ostatnie słowa
Liz Meekins przed śmiercią.
693
00:41:04,339 --> 00:41:06,008
Że pan Rose może jej pomóc.
694
00:41:07,134 --> 00:41:09,178
Ona i Rose? To żydowskie nazwisko.
695
00:41:09,344 --> 00:41:13,807
- Dzięki, Beatrice.
- Jesteś tylko pół-Żydem. Źle usłyszałeś.
696
00:41:13,974 --> 00:41:14,975
Dlaczego?
697
00:41:15,142 --> 00:41:17,186
Bo to był „Voze” przez V.
698
00:41:17,352 --> 00:41:19,313
Członek prominentnej rodziny.
699
00:41:21,023 --> 00:41:23,192
Voze'owie to elita.
700
00:41:24,401 --> 00:41:25,777
I o to mi chodzi.
701
00:41:25,944 --> 00:41:28,530
Mamy kłopoty w twoim świecie,
nie moim.
702
00:41:33,911 --> 00:41:35,037
Co to?
703
00:41:36,747 --> 00:41:39,666
- Jakim prawem tu wchodzicie?
- Drzwi były otwarte.
704
00:41:39,833 --> 00:41:42,503
- To wciąż twój adres?
- Na to wygląda.
705
00:41:42,669 --> 00:41:44,421
Co was tu sprowadza?
706
00:41:44,588 --> 00:41:45,714
Zabrakło tabletek, Lem?
707
00:41:45,881 --> 00:41:48,425
Wiem, że nosisz taką samą ortezę jak ja.
708
00:41:48,592 --> 00:41:50,177
Nie to, co Hiltz.
709
00:41:50,344 --> 00:41:53,180
Platfus pozwolił ci
uniknąć wizyty w Nadrenii.
710
00:41:54,097 --> 00:41:58,852
Wiesz, czemu tu jestem. Zbiegliście
po wepchnięciu Meekins pod samochód.
711
00:41:59,603 --> 00:42:01,980
Skąd pomysł, że my to zrobiliśmy?
712
00:42:02,147 --> 00:42:03,982
Niewiele osób pasuje do opisu:
713
00:42:04,149 --> 00:42:07,486
„lekarz szukający szklanego oka
i czarny adwokat”.
714
00:42:08,028 --> 00:42:12,658
Ofiara wynajęła Harolda
do ustalenia przyczyny śmierci ojca.
715
00:42:12,824 --> 00:42:15,452
Po południu przeprowadziłem sekcję zwłok.
716
00:42:15,619 --> 00:42:18,580
Zmarły dowodził pułkiem,
w którym służyliśmy, Lem.
717
00:42:19,915 --> 00:42:23,877
- Ludzie twierdzą, że ją pchnęliście.
- Uciekliśmy, bo powstał chaos,
718
00:42:24,044 --> 00:42:27,673
a zabójca groził nam bronią.
To doświadczony kryminalista.
719
00:42:27,840 --> 00:42:30,551
Komendant czeka na odpowiedzi.
720
00:42:30,717 --> 00:42:33,136
W tej chwili jesteście podejrzanymi.
721
00:42:34,888 --> 00:42:37,850
Możesz dowieść,
że zatrudniła cię Liz Meekins?
722
00:42:38,016 --> 00:42:39,852
Że byłeś jej adwokatem?
723
00:42:40,018 --> 00:42:41,186
Oczywiście. Mogę.
724
00:42:41,353 --> 00:42:45,649
I mogę przedłożyć raport z sekcji
oraz dane o majątku Billa Meekinsa.
725
00:42:45,941 --> 00:42:47,985
- Świetnie.
- A teraz was...
726
00:42:48,151 --> 00:42:49,486
Łapy przy sobie!
727
00:42:49,653 --> 00:42:50,654
Hiltz!
728
00:42:50,904 --> 00:42:53,198
Należę do izby adwokackiej.
Won z łapami.
729
00:42:53,365 --> 00:42:57,119
Nie podoba mi się to,
że ktoś taki jest adwokatem.
730
00:42:58,662 --> 00:43:03,834
Wydział prawa uniwersytetu Columbii.
Może platfus rzucił się panu na mózg.
731
00:43:04,084 --> 00:43:06,670
Ani słowa o moim platfusie, bo ci łeb...
732
00:43:06,837 --> 00:43:08,755
Hiltz, nie. Przestań!
733
00:43:10,465 --> 00:43:13,427
Może ktoś za nas poręczy?
Ktoś z Social Register.
734
00:43:14,303 --> 00:43:18,348
Czy to zadowoli waszego komendanta?
Na przykład
735
00:43:18,515 --> 00:43:21,268
pan Voze, który znał Billa Meekinsa.
736
00:43:21,768 --> 00:43:22,978
Bertram...
737
00:43:23,687 --> 00:43:24,813
Beatrice.
738
00:43:25,606 --> 00:43:28,317
Mam w rodzinie
członków komisji lekarskiej
739
00:43:28,483 --> 00:43:30,944
i mogę zaręczyć, że obaj panowie
740
00:43:31,111 --> 00:43:34,323
nie potrafią kłamać,
a już na pewno nie policji.
741
00:43:35,073 --> 00:43:38,118
Jeśli ich aresztujecie,
nie dawszy im szansy
742
00:43:38,285 --> 00:43:41,663
na dostarczenie dowodów,
możecie stracić pracę.
743
00:43:42,164 --> 00:43:43,999
Mój ojciec zna ludzi z ratusza.
744
00:43:51,340 --> 00:43:53,425
Dostarczcie obiecane dowody.
745
00:43:53,592 --> 00:43:56,553
Zrozummy się. Ty i ja
746
00:43:56,720 --> 00:44:00,849
mamy jedną cechę wspólną.
Służyliśmy, w przeciwieństwie do niego.
747
00:44:01,016 --> 00:44:03,852
A torebka ofiary? Gdzie się podziała?
748
00:44:04,353 --> 00:44:06,855
Może to są dowody.
749
00:44:07,022 --> 00:44:08,440
Proszę to odstawić.
750
00:44:08,607 --> 00:44:09,942
- Co to?
- Odstaw to pan.
751
00:44:10,108 --> 00:44:11,318
Mówię tylko...
752
00:44:14,238 --> 00:44:17,950
- Przepraszam. Starałem się uważać.
- Co to ma znaczyć?
753
00:44:18,659 --> 00:44:21,411
Uczy się, Burt. Ale ma potencjał.
754
00:44:22,621 --> 00:44:27,000
Daj znać, kiedy już pogadasz z Voze'em.
Nie mogę długo czekać. Jasne?
755
00:44:27,209 --> 00:44:28,669
- Tak.
- Masz kilka dni,
756
00:44:28,836 --> 00:44:31,088
- potem sam cię aresztuję.
- Rozumiem.
757
00:44:31,338 --> 00:44:33,090
- I potrzebuję tabletek.
- Jasne.
758
00:44:33,632 --> 00:44:35,092
Niedługo wpadnę.
759
00:44:35,259 --> 00:44:37,135
- Jasne.
- Ale kiepsko to wygląda.
760
00:44:37,928 --> 00:44:39,054
Bardzo kiepsko.
761
00:44:44,059 --> 00:44:45,602
Co za emocje.
762
00:44:45,936 --> 00:44:48,772
Weź rzeczy i nie daj się zabić
w drodze do domu.
763
00:45:00,826 --> 00:45:02,870
Komitet Pięciu da wam żyć.
764
00:45:03,245 --> 00:45:04,746
Mordy w kubeł.
765
00:45:04,913 --> 00:45:07,249
Nie mogą nas po prostu odstrzelić?
766
00:45:08,667 --> 00:45:10,419
Komitet Pięciu wiecznie żywy!
767
00:45:11,044 --> 00:45:14,631
- Co nam teraz szykuje?
- Jesteśmy wszędzie!
768
00:45:22,848 --> 00:45:26,226
Teraz musimy nakłamać,
żeby nas do niego wpuścili.
769
00:45:27,895 --> 00:45:31,190
Tak czy siak, pogadamy z panem Voze'em.
770
00:45:33,150 --> 00:45:36,987
- Co to za organizacja?
- Anglikanie. Otworzą ci, a ty mówisz...
771
00:45:37,154 --> 00:45:38,155
Dzień dobry.
772
00:45:38,906 --> 00:45:42,534
Doktor Burt Berendsen
i mecenas Harold Woodman,
773
00:45:42,701 --> 00:45:44,328
odznaczony Medalem Honoru.
774
00:45:44,703 --> 00:45:47,456
Dostałem Croix de Guerre,
przecież wiesz.
775
00:45:47,623 --> 00:45:49,917
Croix de Guerre, tak. Wybacz.
776
00:45:58,926 --> 00:46:03,055
Wiemy, jak anglikanie lubią pana Voze'a.
Będzie niepocieszony. Wyszedł.
777
00:46:03,222 --> 00:46:04,890
A kiedy może wrócić?
778
00:46:05,057 --> 00:46:08,227
Nie wiem. Może ja mu przekażę ten list?
779
00:46:08,393 --> 00:46:10,979
Musimy mu go wręczyć osobiście.
780
00:46:11,772 --> 00:46:13,565
Tak nam polecił biskup.
781
00:46:13,732 --> 00:46:17,653
No to proszę zostawić wizytówkę.
Żałuję, że spotkał panów zawód.
782
00:46:19,196 --> 00:46:20,322
Pozwoli pani?
783
00:46:21,406 --> 00:46:22,824
Patrzę na tę witrynkę
784
00:46:22,991 --> 00:46:26,286
i nie mogę się oprzeć wrażeniu,
że rozpoznaję
785
00:46:27,120 --> 00:46:30,666
te wyroby. Czy powstały w szpitalu?
786
00:46:30,832 --> 00:46:33,460
Wyglądają jak prace weteranów.
787
00:46:34,002 --> 00:46:35,379
Bo nimi są.
788
00:46:35,546 --> 00:46:37,047
To jego główni beneficjenci.
789
00:46:37,214 --> 00:46:40,968
- Przesyłają mu dowody wdzięczności.
- To bardzo miłe.
790
00:46:41,134 --> 00:46:43,846
My też jesteśmy weteranami.
791
00:46:44,012 --> 00:46:49,142
Dasz mi leki? Drętwieją mi dłonie,
mam zimne dreszcze i przeszywające bóle.
792
00:46:49,309 --> 00:46:51,436
- Proszę.
- Valerie, idź do siebie
793
00:46:51,603 --> 00:46:55,148
albo wracaj na górę.
Nie widzisz, że mamy gości?
794
00:46:59,570 --> 00:47:00,821
A co wy tu robicie?
795
00:47:03,824 --> 00:47:05,242
A ty co tu robisz?
796
00:47:06,076 --> 00:47:09,580
Nie zagadujcie jej, jest chora.
Nie rozmawiaj z nimi.
797
00:47:10,205 --> 00:47:13,375
Nie mam hemofilii,
mogę rozmawiać z ludźmi.
798
00:47:13,542 --> 00:47:15,919
Tak, ale cierpisz na padaczkę
799
00:47:16,086 --> 00:47:17,963
i rozstrój nerwowy. Nie!
800
00:47:18,130 --> 00:47:20,841
- Rozmawiałyśmy o lalce.
- Odgryzę ci uszy.
801
00:47:21,550 --> 00:47:23,677
Prosiłam, nie rób tego z lalką!
802
00:47:23,844 --> 00:47:25,554
Pani Moran! Carlton...
803
00:47:26,096 --> 00:47:29,683
Wiesz, jak mnie to drażni. Jak śmiesz?
Carlton!
804
00:47:31,018 --> 00:47:35,147
Doprawdy, Valerie.
Nie zostawiajcie mnie z nią samej.
805
00:47:35,314 --> 00:47:37,065
Wejdźcie, porozmawiamy.
806
00:48:10,974 --> 00:48:15,229
- Taki zbieg okoliczności jest możliwy?
- To nie jest zbieg okoliczności.
807
00:48:16,438 --> 00:48:18,690
Kazałam Liz Meekins was nająć.
808
00:48:18,857 --> 00:48:21,276
Co to ma znaczyć?
809
00:48:21,443 --> 00:48:25,447
Przyjaźnimy się. Szukała kogoś zaufanego.
Kogoś spoza naszej sfery.
810
00:48:26,114 --> 00:48:27,574
To takie dziwne.
811
00:48:28,033 --> 00:48:31,787
Nie znacie mojego nazwiska.
Bandenberg to pseudonim.
812
00:48:31,954 --> 00:48:35,541
Tak się w Amsterdamie umawialiśmy.
Ani słowa o przeszłości.
813
00:48:37,543 --> 00:48:38,961
Prawda?
814
00:48:39,127 --> 00:48:41,421
I cały czas mieszkałaś w New Jersey?
815
00:48:43,090 --> 00:48:44,675
- Tak.
- To ogromny dom.
816
00:48:44,842 --> 00:48:46,844
- Tak mieszkasz?
- Tak.
817
00:48:51,306 --> 00:48:52,516
Nie napisałaś.
818
00:48:53,976 --> 00:48:56,770
- Nie zadzwoniłaś.
- Wstydziłam się.
819
00:48:57,312 --> 00:49:00,566
Jestem inna. Nie taką mnie znałeś
w Amsterdamie.
820
00:49:05,279 --> 00:49:06,864
Kłopoty z równowagą?
821
00:49:07,531 --> 00:49:09,324
Na tle zaburzeń nerwowych.
822
00:49:10,158 --> 00:49:13,245
- Przedtem nie miałaś.
- Nie, nie miała.
823
00:49:16,206 --> 00:49:18,375
Przyszliśmy tu w określonym celu.
824
00:49:18,542 --> 00:49:20,711
Harold, to pilna sprawa.
825
00:49:21,170 --> 00:49:22,379
Valerie...
826
00:49:22,588 --> 00:49:24,381
Czy znasz Toma Voze'a?
827
00:49:24,548 --> 00:49:25,883
Oczywiście, że znam.
828
00:49:26,049 --> 00:49:27,593
Wpadliśmy w tarapaty.
829
00:49:27,759 --> 00:49:29,219
Musi za nas poręczyć.
830
00:49:29,386 --> 00:49:31,972
To dobry człowiek,
ale wątpię, by się zgodził.
831
00:49:32,139 --> 00:49:35,684
Unika sporów. Łatwo go onieśmielić.
832
00:49:35,851 --> 00:49:38,103
- Jest twoim mężem?
- Nadchodzi Carlton!
833
00:49:38,270 --> 00:49:42,858
Nie, jest mężem kobiety, która zaraz
każe was wyrzucić. I moim bratem.
834
00:49:43,483 --> 00:49:47,654
Tyle nas łączyło w Amsterdamie,
a jednak nie mamy pojęcia, kim jesteś.
835
00:49:48,447 --> 00:49:51,950
Dobrze wiecie, kim jestem.
I ja wiem, kim jesteście.
836
00:49:52,784 --> 00:49:55,370
Cała trójka. Łącznie z Burtem.
837
00:49:55,913 --> 00:49:58,165
Znamy się w sposób, który się liczy.
838
00:49:58,332 --> 00:50:01,460
A jeśli wciąż łączy was pakt,
jestem jego częścią.
839
00:50:01,627 --> 00:50:02,878
Po 12 latach już nie.
840
00:50:03,045 --> 00:50:04,963
Nawet po 12 latach.
841
00:50:05,130 --> 00:50:08,842
Utkwiłam tutaj, bo wróciłam do kraju
przez ciebie i ciebie.
842
00:50:13,096 --> 00:50:14,306
To prawda.
843
00:50:17,142 --> 00:50:19,645
Mówiłam, że mam złe przeczucia,
844
00:50:19,811 --> 00:50:22,606
że to będzie zła strona marzenia.
Nie mówiłam?
845
00:50:23,398 --> 00:50:24,858
- Mówiłaś.
- No i proszę.
846
00:50:25,025 --> 00:50:28,862
Valerie, idzie do ciebie Carlton. Otwórz!
847
00:50:29,029 --> 00:50:30,572
Możemy się z tego wyrwać.
848
00:50:33,659 --> 00:50:35,702
Tu jest inaczej, więc nie wiem.
849
00:50:35,869 --> 00:50:37,871
Nadchodzi Carlton!
850
00:50:38,038 --> 00:50:41,166
- Mam przeczucie, że to Carlton.
- O, nie...
851
00:50:52,302 --> 00:50:55,973
Valerie, widzisz, co się stało?
I skąd znasz tych ludzi?
852
00:51:01,520 --> 00:51:03,897
Budzi się. Brandy, pani Moran.
853
00:51:09,528 --> 00:51:10,988
Dziękuję, nie piję.
854
00:51:11,488 --> 00:51:13,866
Nie ufam komuś, kto nie lubi wypić,
855
00:51:14,032 --> 00:51:15,909
zwłaszcza w takiej chwili.
856
00:51:17,327 --> 00:51:19,121
Gdzie moje oko, Harold?
857
00:51:20,205 --> 00:51:21,748
- Tutaj.
- Dzięki.
858
00:51:22,416 --> 00:51:26,587
Kto by pomyślał. Dwaj odznaczeni żołnierze
znokautowani w moim domu.
859
00:51:27,462 --> 00:51:28,714
Tylko jeden.
860
00:51:29,631 --> 00:51:32,843
Rzeczywiście.
Był pan szybszy niż Carlton.
861
00:51:33,677 --> 00:51:34,845
Fakt.
862
00:51:35,012 --> 00:51:37,639
Zagadywali Valerie, która niedomaga...
863
00:51:37,806 --> 00:51:41,143
Błagam, kochanie, nie płacz.
864
00:51:41,894 --> 00:51:45,981
Ma prawo płakać,
dowiedziała się o śmierci przyjaciółki.
865
00:51:47,065 --> 00:51:49,109
Nie mogliśmy tego wiecznie ukrywać.
866
00:51:49,860 --> 00:51:52,362
Nie jestem obłożnie chora,
mogę rozmawiać.
867
00:51:52,529 --> 00:51:56,700
Zostawiasz mnie samą z inwalidką,
która powinna być w szpitalu.
868
00:51:56,867 --> 00:51:59,703
- Dla jej dobra.
- Jeszcze raz to powiesz...
869
00:51:59,870 --> 00:52:03,582
- Załatwię ci szpital! I proces o czary!
- Błagam was!
870
00:52:03,749 --> 00:52:05,918
Drogie panie! Przestańcie!
871
00:52:07,669 --> 00:52:11,465
Przepraszam.
Wybaczcie, że musiałem podnieść głos.
872
00:52:12,341 --> 00:52:15,886
Rozmawiała z nimi jak ze znajomymi.
Byłam przerażona.
873
00:52:18,889 --> 00:52:20,474
Znacie się?
874
00:52:20,641 --> 00:52:21,642
- Tak.
- Nie.
875
00:52:22,976 --> 00:52:24,520
- Tak.
- Znamy się.
876
00:52:24,686 --> 00:52:25,938
Z Europy.
877
00:52:26,104 --> 00:52:27,105
Z Amsterdamu.
878
00:52:27,272 --> 00:52:28,190
Ze szpitala.
879
00:52:28,732 --> 00:52:32,778
- Mówili, że są z anglikańskiej fundacji.
- Czy to prawda?
880
00:52:33,320 --> 00:52:34,363
- Tak.
- Częściowo.
881
00:52:34,530 --> 00:52:35,531
Częściowo?
882
00:52:36,156 --> 00:52:37,741
Zbliża się gala.
883
00:52:37,908 --> 00:52:41,286
Zjadą się weterani,
ale znajdzie się tam jakiś anglikanin.
884
00:52:41,453 --> 00:52:44,122
A Bill Meekins miał przemawiać.
885
00:52:44,706 --> 00:52:47,251
Jednak znaleźliśmy się
w okropnej sytuacji
886
00:52:47,417 --> 00:52:50,879
i zarzuca nam się zabicie Liz Meekins,
co jest nieprawdą.
887
00:52:51,296 --> 00:52:54,716
Liz mówiła nam o panu.
Może pan wie, kto jej źle życzył
888
00:52:54,883 --> 00:52:58,387
- i pomoże nam odzyskać dobre imię.
- Jesteśmy weteranami.
889
00:52:58,554 --> 00:53:03,016
Wplątaliśmy się w to tylko dlatego,
że chcieliśmy pomóc.
890
00:53:04,017 --> 00:53:07,521
Bill Meekins był przezacnym człowiekiem.
891
00:53:07,896 --> 00:53:10,524
Nie miał w sobie ani grama podłości.
892
00:53:10,691 --> 00:53:12,943
Więc czemu to ja musiałam jej pomóc?
893
00:53:13,110 --> 00:53:16,613
Czemu kazałam jej potajemnie
nająć tych dwóch?
894
00:53:16,780 --> 00:53:18,198
Pomogłem jej, skarbie.
895
00:53:18,907 --> 00:53:21,994
Prosiłem, żeby przyszła do mnie,
nim będzie za późno.
896
00:53:22,077 --> 00:53:23,620
I widzisz, co się stało?
897
00:53:24,288 --> 00:53:27,124
Właśnie. Widzisz, co narobiłaś?
898
00:53:27,207 --> 00:53:31,461
- Nie trzeba się było w to angażować.
- To nie jej wina.
899
00:53:31,628 --> 00:53:33,505
- To nie jej wina.
- Tom.
900
00:53:33,672 --> 00:53:34,923
Jak to nie?
901
00:53:35,090 --> 00:53:37,509
Po części to jej wina.
902
00:53:39,386 --> 00:53:40,804
Jest chora.
903
00:53:45,642 --> 00:53:50,480
Możemy ustalić, kto zabił Meekinsa.
Pewnie ci, którzy zabili jego córkę.
904
00:53:50,647 --> 00:53:52,107
Badamy sprawę.
905
00:53:52,274 --> 00:53:55,861
I ta informacja oczyści nas z zarzutów.
906
00:53:56,028 --> 00:53:59,198
Sekcja zwłok wykazała,
że prawdopodobnie go otruto.
907
00:53:59,948 --> 00:54:01,909
Zbyt duże dawki leków.
908
00:54:02,075 --> 00:54:04,494
Z kim wyjechał? Z czyjego polecenia?
909
00:54:04,995 --> 00:54:08,498
Mogę pomóc to ustalić,
ale nie mogę się w to angażować.
910
00:54:08,665 --> 00:54:09,666
Tchórz z ciebie.
911
00:54:09,833 --> 00:54:11,627
Nie waż się nazywać go tchórzem.
912
00:54:11,793 --> 00:54:13,962
Tak go przezywali
na kursie przygotowawczym.
913
00:54:14,129 --> 00:54:16,256
Wiesz, że to okrutne.
914
00:54:16,632 --> 00:54:19,885
Usiłują mnie zwerbować
do swoich komitetów i klubów.
915
00:54:20,677 --> 00:54:22,054
A co zamiast tego robię?
916
00:54:24,264 --> 00:54:25,516
Obserwuję ptaki.
917
00:54:26,433 --> 00:54:27,768
To właśnie robię.
918
00:54:27,935 --> 00:54:29,770
To zdrowe. Świeże powietrze.
919
00:54:29,937 --> 00:54:32,356
Obserwujesz ptaki? Jest śmieszny.
920
00:54:32,523 --> 00:54:36,276
Nie bardziej niż ty ze swoimi filmami,
brzytwami, spodeczkami
921
00:54:36,443 --> 00:54:39,363
i innymi koszmarkami.
To wytwory obłędu.
922
00:54:39,530 --> 00:54:40,572
Przepraszam.
923
00:54:41,156 --> 00:54:43,325
Mówi pan, że może pomóc nam ustalić,
924
00:54:43,992 --> 00:54:46,328
z kim jeździł po Europie.
Kto może to wiedzieć?
925
00:54:49,665 --> 00:54:51,834
Gil Dillenbeck. Słyszeliście o nim?
926
00:54:52,960 --> 00:54:54,253
Cały kraj o nim słyszał.
927
00:54:54,419 --> 00:54:57,089
Najczęściej odznaczany marine
w dziejach USA.
928
00:54:57,256 --> 00:54:59,049
- Tak.
- To prawda.
929
00:54:59,216 --> 00:55:02,636
Przyjaźnił się z Meekinsem.
Obaj byli generałami.
930
00:55:02,803 --> 00:55:04,429
Ja nie miałem styczności z wojskiem.
931
00:55:04,596 --> 00:55:06,807
Prowadziłem rodzinną firmę włókienniczą.
932
00:55:07,474 --> 00:55:10,435
Dillenbeck może wam powiedzieć,
kto podróżował z Meekinsem.
933
00:55:11,103 --> 00:55:15,107
Nikomu innemu bym nie ufał.
Sam nie dysponuję takimi informacjami.
934
00:55:15,983 --> 00:55:18,610
Spotkaliśmy się z nim dwa razy.
935
00:55:18,777 --> 00:55:22,447
Pstryknęliśmy sobie z nim zdjęcia
w Belgii i na marszu weteranów
936
00:55:22,614 --> 00:55:24,449
w 1932 roku.
937
00:55:24,616 --> 00:55:26,493
Wciąż je mamy.
938
00:55:27,119 --> 00:55:29,663
Jest bardzo wybredny
w doborze rozmówców.
939
00:55:30,330 --> 00:55:32,749
Jeśli go znacie i jeśli was szanuje,
940
00:55:32,916 --> 00:55:34,918
macie większe szanse niż ja.
941
00:55:35,085 --> 00:55:37,004
Nie ufa bogatym.
942
00:55:37,838 --> 00:55:41,175
Dajcie znać, jeśli się zgodzi.
Marzę, by mu uścisnąć dłoń.
943
00:55:42,342 --> 00:55:45,846
Zobaczyła go w kronice filmowej
i straciła głowę.
944
00:55:46,013 --> 00:55:49,266
- Nie bądź śmieszna.
- Wciąż o tym gadałaś.
945
00:55:49,433 --> 00:55:53,061
Imponuje mi jako człowiek
i lubię tę kronikę.
946
00:55:53,228 --> 00:55:55,355
- Nie...
- Puść ją panom.
947
00:55:56,773 --> 00:56:00,235
Gil Dillenbeck może się okazać
ich jedyną nadzieją na wyjście z impasu.
948
00:56:04,907 --> 00:56:07,075
Chcecie obejrzeć kronikę filmową?
949
00:56:09,119 --> 00:56:10,204
Świetnie!
950
00:56:10,370 --> 00:56:13,207
PROTEST WETERANÓW!
Niewypłacone premie po Wielkiej Wojnie.
951
00:56:13,373 --> 00:56:15,209
Uczestnikom protestów z ubiegłego lata
952
00:56:15,375 --> 00:56:18,170
wciąż przewodzi generał Gil Dillenbeck.
953
00:56:18,337 --> 00:56:20,547
Weterani nie doczekali się wypłat,
954
00:56:20,714 --> 00:56:22,799
mimo wsparcia dzielnego generała.
955
00:56:22,966 --> 00:56:25,427
Generał dywizji przemawia do weteranów.
956
00:56:25,594 --> 00:56:27,304
Jestem cholernie zły!
957
00:56:27,471 --> 00:56:29,890
Wielu rodaków widzi w was szmaciarzy.
958
00:56:30,057 --> 00:56:32,434
„Dziady! Żebracy!”.
959
00:56:32,601 --> 00:56:35,354
Kto ma czelność tak wam ubliżać?
960
00:56:35,521 --> 00:56:36,605
Jesteście żołnierzami.
961
00:56:36,772 --> 00:56:39,566
Traciliście życie, traciliście kończyny,
962
00:56:39,858 --> 00:56:42,528
ponosiliście ofiary dla ojczyzny.
963
00:56:45,864 --> 00:56:48,742
Władze wykurzyły ich ze stolicy.
964
00:56:48,909 --> 00:56:51,078
Nie wypłaciły ani jednej premii.
965
00:56:51,328 --> 00:56:53,705
Kto, do cholery, przelewał krew za kraj,
966
00:56:53,872 --> 00:56:57,918
za praworządność, za konstytucję,
jeśli nie wy?
967
00:56:58,085 --> 00:56:59,628
Spaliłeś kronikę.
968
00:56:59,795 --> 00:57:01,755
Zdobędę inną kopię.
969
00:57:01,922 --> 00:57:03,298
Bezcenna kronika Libby.
970
00:57:03,465 --> 00:57:05,926
Byliśmy tam. Robiliśmy z nim fotki.
971
00:57:06,093 --> 00:57:08,512
Taki przystojny mężczyzna i taki silny.
972
00:57:08,679 --> 00:57:11,014
Prawdziwie męski charakter.
973
00:57:11,181 --> 00:57:14,017
Tom też ma dobry charakter,
974
00:57:14,184 --> 00:57:17,229
ale bardziej
fascynują go ptaki niż polityka.
975
00:57:17,688 --> 00:57:19,481
Mówiłaś, że wrócisz.
976
00:57:20,399 --> 00:57:22,734
Po co? Żebyś mnie porzucił?
977
00:57:23,735 --> 00:57:28,490
Bałem się, że byłem przelotną miłostką
i że w ogóle o mnie nie myślisz.
978
00:57:28,657 --> 00:57:31,827
Nie myślałam o nikim innym.
Nie na serio.
979
00:57:33,036 --> 00:57:34,204
A ty?
980
00:57:35,706 --> 00:57:37,499
Nie. Na serio nie.
981
00:57:38,834 --> 00:57:39,835
Naprawdę?
982
00:57:41,003 --> 00:57:42,004
Tak.
983
00:57:43,797 --> 00:57:49,094
Mówiłaś, że się wstydziłaś? Czego?
Dlaczego przez tyle lat milczałaś?
984
00:57:49,761 --> 00:57:53,348
Bałam się, że zobaczysz mnie inną
niż w Amsterdamie.
985
00:57:53,515 --> 00:57:57,019
I jaki to miałoby sens?
Nie możemy być razem w tym kraju.
986
00:58:03,859 --> 00:58:05,110
Widzi pan ten ogród?
987
00:58:06,862 --> 00:58:10,365
- Siedzę tam co najmniej godzinę dziennie.
- Wspaniale.
988
00:58:11,783 --> 00:58:14,578
Widok łuszcza strojnego
989
00:58:14,745 --> 00:58:16,371
czy junko zwyczajnego
990
00:58:17,039 --> 00:58:19,041
łączy mnie z naturą i Bogiem.
991
00:58:20,667 --> 00:58:22,669
Nie znam tych ptaków.
992
00:58:23,587 --> 00:58:25,506
Pewien człowiek z Anglii
993
00:58:25,672 --> 00:58:29,259
pogwałcił wszystkie
uświęcone zasady obserwacji ptaków,
994
00:58:30,052 --> 00:58:34,556
odwiedzając 24 gniazda
bliskich wyginięcia gatunków,
995
00:58:35,474 --> 00:58:37,434
by podebrać 24 jaja
996
00:58:38,185 --> 00:58:43,899
i połechtać swoją jednostkową próżność,
publikując jakieś trzeciorzędne odkrycie.
997
00:58:46,485 --> 00:58:49,321
I uważam, że to człowiek jego pokroju
998
00:58:49,488 --> 00:58:52,074
mógł skrzywdzić Meekinsa i jego córkę.
999
00:58:52,282 --> 00:58:55,911
Niech zrozumiem. Mówi pan,
że ten Anglik... od ptasiego hobby,
1000
00:58:56,537 --> 00:58:58,705
gniazd i publikacji...
1001
00:58:58,872 --> 00:59:01,708
że to właśnie on zabił Billa Meekinsa?
1002
00:59:02,167 --> 00:59:04,837
Usiłuję wyrazić pewną sugestię.
1003
00:59:05,003 --> 00:59:06,713
Ktoś podobnego pokroju.
1004
00:59:08,674 --> 00:59:11,385
Wciąż nie jestem pewien,
co pan ma na myśli.
1005
00:59:11,969 --> 00:59:16,765
Zacny z pana człowiek, tworzy pan leki,
wspomaga weteranów.
1006
00:59:17,641 --> 00:59:23,272
Trzeba panu ułatwiać, nie utrudniać życie.
Ale w pojedynkę niewiele zdziałam.
1007
00:59:24,189 --> 00:59:27,234
Jesteśmy niewinni.
Musimy dowieść tego policji.
1008
00:59:29,987 --> 00:59:31,071
Może Dillenbeck.
1009
00:59:35,492 --> 00:59:37,202
- Jutro?
- Jutro?
1010
00:59:37,369 --> 00:59:39,538
Przyjedź jutro, nikogo nie będzie.
1011
00:59:39,705 --> 00:59:42,332
Tom wiezie Libby na jej kolejny odczyt.
1012
00:59:45,919 --> 00:59:48,505
Dlaczego ją uciszasz? Co robicie?
1013
00:59:48,672 --> 00:59:51,675
Gadałem o występkach
angielskich ptakolubów.
1014
00:59:52,134 --> 00:59:53,594
Twój brat ma hopla.
1015
00:59:53,760 --> 00:59:57,139
To coś o wiele grubszego
niż śmierć Meekinsów.
1016
00:59:57,306 --> 00:59:59,725
I przestałam ufać swoim lekom.
1017
01:00:00,392 --> 01:00:04,354
Musimy się dostać do Dillenbecka.
Kropka.
1018
01:00:04,521 --> 01:00:05,898
Weźcie mnie ze sobą.
1019
01:00:06,064 --> 01:00:08,483
- Valerie.
- Mogę jechać. Mogę pomóc.
1020
01:00:09,318 --> 01:00:11,570
Może. To prawda.
1021
01:00:11,737 --> 01:00:13,322
Byliśmy nierozłączni.
1022
01:00:13,488 --> 01:00:16,909
Działaliśmy, robiliśmy coś,
a przede wszystkim żyliśmy.
1023
01:00:18,243 --> 01:00:20,913
- Muszę się stąd wyrwać.
- Ona ma rację.
1024
01:00:21,079 --> 01:00:23,874
- Burt, może nam pomóc.
- Mogę.
1025
01:00:24,917 --> 01:00:27,419
Co robisz? Odprowadź gości do drzwi.
1026
01:00:27,586 --> 01:00:29,421
Zaraz tu będzie dr Malin.
1027
01:00:33,258 --> 01:00:35,594
Dzięki za wizytę. Przepraszam za kłopot.
1028
01:00:35,761 --> 01:00:38,347
Dziękuję. Była bardzo owocna.
1029
01:00:38,514 --> 01:00:39,806
Czekam na ciąg dalszy.
1030
01:00:40,474 --> 01:00:42,643
Pożegnaj ode mnie Carltona.
1031
01:00:45,395 --> 01:00:47,564
Dzięki. Wkrótce się odezwiemy.
1032
01:00:53,362 --> 01:00:54,363
Valerie?
1033
01:00:55,155 --> 01:00:58,408
Zaraz przyjedzie dr Malin
z lekami, o które prosiłaś.
1034
01:01:02,037 --> 01:01:03,330
Doktor Malin?
1035
01:01:03,497 --> 01:01:04,581
Tak, to ja.
1036
01:01:04,748 --> 01:01:07,835
Kolega po fachu. Jeśli można spytać...
1037
01:01:08,001 --> 01:01:10,420
jak by pan określił jej dolegliwości?
1038
01:01:11,296 --> 01:01:13,507
Dziedziczny rozstrój nerwowy.
1039
01:01:13,841 --> 01:01:17,511
Zaburza ciśnienie krwi, równowagę
i koordynację ruchową.
1040
01:01:18,095 --> 01:01:20,180
Dawniej nie miała takich objawów.
1041
01:01:20,973 --> 01:01:22,683
To się ujawnia z wiekiem.
1042
01:01:24,017 --> 01:01:25,352
- Dziękuję.
- Dziękujemy.
1043
01:01:31,650 --> 01:01:32,651
Mój Boże.
1044
01:01:32,818 --> 01:01:34,194
Spotkaliśmy Valerie.
1045
01:01:34,361 --> 01:01:36,864
- Jutro skoro świt...
- Wygląda świetnie.
1046
01:01:37,197 --> 01:01:39,366
- Jutro...
- Pech z tą chorobą.
1047
01:01:39,533 --> 01:01:42,494
...jedziemy do Dillenbecka,
licząc, że nas przyjmie.
1048
01:01:43,287 --> 01:01:45,080
Dillenbeck się nie zgadza.
1049
01:01:45,247 --> 01:01:48,292
Jak to? Nie zgadza się?
Rozmawiałaś z nim?
1050
01:01:48,542 --> 01:01:51,753
Z jego żoną.
Mówi, że mają dość odwiedzin.
1051
01:01:52,421 --> 01:01:53,964
Ale nie dajemy za wygraną.
1052
01:01:54,923 --> 01:01:58,802
A wysłałaś mu nasze wspólne zdjęcia?
1053
01:01:58,969 --> 01:02:02,306
Nie. Musisz osobiście je dostarczyć.
1054
01:02:02,472 --> 01:02:05,350
A gdzie Harold?
Miał mnie tam zawieźć.
1055
01:02:05,517 --> 01:02:08,103
- Czekam od paru godzin.
- Nie wiem.
1056
01:02:08,270 --> 01:02:11,899
Ale są tu panowie z policji
i chcą z tobą porozmawiać.
1057
01:02:13,567 --> 01:02:16,904
No tak... wszystko naraz.
1058
01:02:17,070 --> 01:02:19,239
Przyszła też Irma St. Clair.
1059
01:02:19,406 --> 01:02:21,783
O Boże. No dobra.
1060
01:02:23,744 --> 01:02:25,370
Fistaszki...
1061
01:02:25,537 --> 01:02:26,455
Nie teraz. Nie.
1062
01:02:28,582 --> 01:02:31,793
- Jesteśmy bezpieczni?
- Chodź. Tak, nie bój się.
1063
01:02:31,960 --> 01:02:34,338
Wyjechali na cały dzień.
1064
01:02:38,050 --> 01:02:39,635
Pamiętasz to?
1065
01:02:40,844 --> 01:02:42,179
Idealnie.
1066
01:02:42,846 --> 01:02:43,847
To ty.
1067
01:02:48,560 --> 01:02:49,561
To ty.
1068
01:02:59,738 --> 01:03:01,990
- Amsterdam.
- Powiedz „Amsterdam”.
1069
01:03:07,496 --> 01:03:09,998
- Oby ta okazała się lepsza.
- Oby.
1070
01:03:10,207 --> 01:03:12,709
Morty, to na ból i nerwy.
1071
01:03:13,585 --> 01:03:16,255
Przyszedłeś po leki, inspektorku?
1072
01:03:16,421 --> 01:03:18,131
Wykończy mnie to biodro.
1073
01:03:18,423 --> 01:03:21,218
Nie, nie. Daj mi to. Daj...
1074
01:03:21,718 --> 01:03:23,971
Dobija mnie to biodro.
1075
01:03:26,056 --> 01:03:26,890
Proszę.
1076
01:03:27,057 --> 01:03:28,892
- Co za ból.
- Proszę, proszę.
1077
01:03:29,059 --> 01:03:31,061
Następnym razem ja to zrobię.
1078
01:03:31,228 --> 01:03:34,106
Następnego razu nie będzie.
Słuchaj.
1079
01:03:34,273 --> 01:03:36,316
Możliwe, że ci zamkniemy gabinet.
1080
01:03:37,025 --> 01:03:39,278
Lem... zamkniecie mi gabinet?
1081
01:03:39,444 --> 01:03:41,154
Tak, zamkniemy.
1082
01:03:41,321 --> 01:03:43,949
- Musimy mieć dowody!
- Inspektorze Hiltz.
1083
01:03:44,408 --> 01:03:47,160
Nie rozumie pan czegoś.
Ja i Lem. To i to.
1084
01:03:47,327 --> 01:03:50,914
- Powiedz mu.
- Mamy metal we krwi, w mózgu...
1085
01:03:51,623 --> 01:03:54,001
- wyobraź to sobie.
- Ty masz platfusa.
1086
01:03:54,168 --> 01:03:56,795
Niezdatny do służby. Rozumiemy.
1087
01:03:56,962 --> 01:04:00,090
- Wciąż jesteście głównymi podejrzanymi.
- Dlaczego?
1088
01:04:00,299 --> 01:04:02,384
Wiesz, że tego nie zrobiliśmy.
1089
01:04:02,551 --> 01:04:03,760
Wszyscy mówią, że wy.
1090
01:04:03,927 --> 01:04:06,930
Wszyscy? Raptem jeden facet.
1091
01:04:07,097 --> 01:04:08,223
- Tak.
- Sprawca.
1092
01:04:08,390 --> 01:04:10,851
Komendant pyta o powód przeprowadzenia
1093
01:04:11,018 --> 01:04:14,521
- potajemnej sekcji zwłok.
- Jakiej tam potajemnej?
1094
01:04:14,688 --> 01:04:18,150
Upoważniła nas Liz Meekins.
Wszystko zgodnie z prawem.
1095
01:04:18,317 --> 01:04:19,610
Harold potwierdzi.
1096
01:04:19,776 --> 01:04:22,196
- Pokaż wyniki sekcji.
- Tak. Wezmę je
1097
01:04:22,362 --> 01:04:23,864
od Irmy St. Clair.
1098
01:04:24,031 --> 01:04:29,119
Słyszałem, że za oceanem
mają leki na moc. Ma pan coś?
1099
01:04:29,286 --> 01:04:30,787
- Na co?
- Na krzepę.
1100
01:04:30,954 --> 01:04:33,957
Mogę odebrać wyniki od Irmy St. Clair?
1101
01:04:35,042 --> 01:04:36,835
Dziękuję! Dzięki.
1102
01:04:37,461 --> 01:04:38,962
Optymizm.
1103
01:04:39,922 --> 01:04:44,885
Zdaje się, że od ostatniego spotkania
przytrafiły się nam obojgu dziwne rzeczy.
1104
01:04:45,761 --> 01:04:48,722
Co się stało? Czemu ten rękaw tak zwisa?
1105
01:04:49,348 --> 01:04:51,892
Właśnie o tym mówię.
Wypełniałam formularz,
1106
01:04:52,059 --> 01:04:55,771
kiedy typ z czerwoną twarzą
i wściekłą miną
1107
01:04:55,938 --> 01:04:57,856
- i ten drugi...
- Co się stało?
1108
01:04:58,023 --> 01:05:01,235
Rzucili mnie na ziemię,
wyłamali nadgarstek
1109
01:05:02,277 --> 01:05:06,698
- i zabrali wyniki sekcji zwłok. Ale...
- Źle złożone kości.
1110
01:05:06,865 --> 01:05:07,908
- Wiem.
- Pod kątem.
1111
01:05:08,075 --> 01:05:10,661
Trzeba to złożyć od nowa.
Będzie bolało.
1112
01:05:11,870 --> 01:05:14,623
- Można? Wezmę płaszcz.
- Usiądę. Dzięki.
1113
01:05:15,165 --> 01:05:16,208
Wszystko dobrze?
1114
01:05:20,170 --> 01:05:24,216
Spartaczona robota.
Dobra, wytrzymaj. Jeszcze dwa.
1115
01:05:24,550 --> 01:05:28,262
Kiedyś mówiłaś,
że lubisz pewną hiszpańską melodię...
1116
01:05:28,428 --> 01:05:30,639
a może klasyczną?
1117
01:05:30,806 --> 01:05:31,807
Klasyczną.
1118
01:05:33,767 --> 01:05:35,686
Już po wszystkim.
1119
01:05:35,853 --> 01:05:37,813
Gotowe. Już dobrze.
1120
01:05:38,397 --> 01:05:39,982
Już dobrze.
1121
01:05:41,525 --> 01:05:43,986
W porządku? Przyniosę temblak.
1122
01:05:44,820 --> 01:05:46,947
- Trzeba unieruchomić.
- Tak.
1123
01:05:47,698 --> 01:05:49,992
Przykro mi, że cię w to wplątaliśmy.
1124
01:05:50,492 --> 01:05:53,287
Pielęgniarka sekcyjna wiecznie
się w coś plącze.
1125
01:05:53,579 --> 01:05:55,998
Zresztą to mnie do ciebie zbliżyło i...
1126
01:05:58,959 --> 01:06:00,377
Czekają na nas.
1127
01:06:02,379 --> 01:06:03,505
Niech czekają.
1128
01:06:12,890 --> 01:06:14,308
Po co włączył muzykę?
1129
01:06:14,474 --> 01:06:17,811
Bo lubi. Nie wiem, czemu właśnie teraz.
1130
01:06:19,062 --> 01:06:20,731
Lubisz taką muzykę?
1131
01:06:21,231 --> 01:06:22,065
Ja?
1132
01:06:23,025 --> 01:06:24,276
Nie wiem.
1133
01:07:10,656 --> 01:07:11,657
Beatrice.
1134
01:07:13,825 --> 01:07:16,411
- Co tu robisz?
- Co to za jedna?
1135
01:07:18,830 --> 01:07:20,958
To Irma. Współpracownica.
1136
01:07:25,462 --> 01:07:27,923
- Jest pielęgniarką sekcyjną.
- Akurat.
1137
01:07:28,757 --> 01:07:29,967
Wróć do domu.
1138
01:07:30,509 --> 01:07:33,428
- Sprzeciwię się rodzicom, będziemy razem.
- Serio?
1139
01:07:34,972 --> 01:07:38,225
Dlaczego przyszłaś?
Nigdy tu nie zaglądasz.
1140
01:07:38,392 --> 01:07:42,145
Shirley trzyma moją stronę.
Zadzwoniła, żebym pilnowała męża.
1141
01:07:42,980 --> 01:07:46,692
Mój ojciec może ci cofnąć licencję,
wiesz przecież.
1142
01:07:47,526 --> 01:07:51,071
Wciągnij rodziców
do komisji organizacyjnej naszej gali,
1143
01:07:51,154 --> 01:07:53,532
to jej doda splendoru i godności.
1144
01:07:53,699 --> 01:07:58,996
I powiedz im, że być może
włączy się w to Tom Voze.
1145
01:07:59,162 --> 01:08:02,249
Jak chcesz do niego dotrzeć?
1146
01:08:02,416 --> 01:08:03,709
Już się z nim spotkałem.
1147
01:08:04,710 --> 01:08:06,003
Ja ci go przedstawiłam.
1148
01:08:06,170 --> 01:08:09,923
Nie przedstawiłaś.
Powiedziałaś nam o nim.
1149
01:08:10,090 --> 01:08:12,926
A potem ja i Harold go poznaliśmy.
1150
01:08:13,427 --> 01:08:15,304
Bardzo mi przykro, Burt.
1151
01:08:15,846 --> 01:08:18,390
Zastanów się, kim jesteś
1152
01:08:18,557 --> 01:08:20,184
i kim chcesz być.
1153
01:08:32,069 --> 01:08:34,072
Shirley, nie pomagasz.
1154
01:08:34,865 --> 01:08:37,201
- Temblak!
- Gdzie wyniki sekcji?
1155
01:08:37,367 --> 01:08:41,330
Ktoś ją okradł, Lem.
Możliwe, że ten sam człowiek,
1156
01:08:41,496 --> 01:08:43,372
który pchnął Liz.
1157
01:08:43,540 --> 01:08:46,210
- Mogę go opisać.
- Czyli zostały ukradzione?
1158
01:08:46,376 --> 01:08:47,461
Tak.
1159
01:08:48,252 --> 01:08:49,587
I co z wynikami?
1160
01:08:49,755 --> 01:08:51,631
Mogę je odtworzyć z pamięci.
1161
01:08:51,798 --> 01:08:55,010
W żołądku znalazłam rtęć,
luminol i somnifen
1162
01:08:55,176 --> 01:08:57,054
w wysokim stężeniu.
1163
01:08:57,220 --> 01:08:59,890
Podawano mu je
w ostatnim tygodniu życia.
1164
01:09:00,057 --> 01:09:03,060
Czyli prawdopodobnie na statku.
1165
01:09:03,227 --> 01:09:05,354
Więc nie mamy nic dla komendanta.
1166
01:09:05,895 --> 01:09:08,857
Właśnie przedstawiła wam dowody.
1167
01:09:09,024 --> 01:09:11,359
Mogę złożyć pisemne oświadczenie,
1168
01:09:11,527 --> 01:09:13,737
- z upoważnienia władz miasta.
- Widzicie?
1169
01:09:13,904 --> 01:09:16,573
- I certyfikat.
- Odwalamy za was robotę.
1170
01:09:16,740 --> 01:09:19,535
A zabita córka?
Aresztuj go.
1171
01:09:19,701 --> 01:09:21,411
- Ja się tym zajmę.
- Lem...
1172
01:09:21,578 --> 01:09:24,247
Co to za wynaturzony serwis?
1173
01:09:24,413 --> 01:09:27,042
- Wywal to. Ohyda.
- Nie, sztuka.
1174
01:09:27,835 --> 01:09:30,587
Sztuka to piękno i zachęta do refleksji.
1175
01:09:30,754 --> 01:09:32,130
I tutaj to mamy.
1176
01:09:32,296 --> 01:09:33,631
- Naprawdę?
- Tak.
1177
01:09:33,799 --> 01:09:37,845
Jak można przerobić uroczy serwis
w narzędzie przemocy?
1178
01:09:38,011 --> 01:09:39,638
- Dobre pytanie.
- Bezsens.
1179
01:09:39,805 --> 01:09:42,683
Być może, Lem, pytanie stulecia.
1180
01:09:43,517 --> 01:09:47,145
Ale nie myśl o tym zbyt intensywnie.
1181
01:09:47,312 --> 01:09:49,398
Gdzie nasze braterstwo broni?
1182
01:09:49,564 --> 01:09:52,693
Byliśmy razem we Francji.
Trzeba żyć.
1183
01:09:53,609 --> 01:09:57,906
Nowa tabletka. Pamiętaj o tym.
Wisisz mi przysługę.
1184
01:09:58,782 --> 01:10:00,200
Ale ty mi też.
1185
01:10:01,535 --> 01:10:04,037
Pokaż mi umowę Harolda z Liz Meekins.
1186
01:10:04,204 --> 01:10:05,372
Pokażę.
1187
01:10:05,539 --> 01:10:08,000
Prawda jest możliwa.
1188
01:10:08,166 --> 01:10:10,586
I uważam, że miłość, być może...
1189
01:10:10,752 --> 01:10:12,754
jest w równym stopniu możliwa.
1190
01:10:12,921 --> 01:10:15,424
A ta pigułka działa.
1191
01:10:19,303 --> 01:10:20,637
Prawda, miłość, co?
1192
01:10:23,056 --> 01:10:25,601
Harold ma samochód. A ja jedno oko.
1193
01:10:25,767 --> 01:10:28,854
- Nie wolno mi prowadzić.
- Znajdziemy ich. Spokojnie.
1194
01:10:29,021 --> 01:10:31,190
Hiszpanko, serce ci dałem...
1195
01:10:31,356 --> 01:10:33,817
W noc, w którą ciebie poznałem...
1196
01:10:33,984 --> 01:10:37,112
Serce ku tobie się rwie...
1197
01:10:37,279 --> 01:10:40,365
Bo, jak to serce, już wie...
1198
01:10:40,532 --> 01:10:43,869
- Hiszpanko, jak kocham cię.
- O Boże!
1199
01:10:44,036 --> 01:10:45,996
To brzmi rewelacyjnie. Larry!
1200
01:10:46,830 --> 01:10:48,540
Nie odwołujesz?
1201
01:10:48,707 --> 01:10:50,167
- Na pewno nie.
- Dzięki.
1202
01:10:50,334 --> 01:10:52,878
Zlot to perełka, a wy zaśpiewacie.
1203
01:10:53,045 --> 01:10:55,047
Wystąpimy przed publicznością!
1204
01:10:56,632 --> 01:10:58,842
- Uważaj.
- I ty też.
1205
01:11:00,135 --> 01:11:01,136
Milton!
1206
01:11:02,346 --> 01:11:05,390
Harold miał po mnie przyjechać
kilka godzin temu.
1207
01:11:05,557 --> 01:11:07,476
Wszystko dobrze? Kiepsko wyglądasz.
1208
01:11:07,684 --> 01:11:09,728
Sprawy się komplikują, co?
1209
01:11:10,604 --> 01:11:13,398
Mój dziadek strzelił facetowi w ryło.
1210
01:11:13,565 --> 01:11:15,108
I sam dostał kulkę w twarz.
1211
01:11:15,275 --> 01:11:18,612
Dwa różne wydarzenia. Inny facet.
1212
01:11:18,779 --> 01:11:20,155
I jakoś to było.
1213
01:11:20,614 --> 01:11:22,282
- Świetnie.
- Chodź.
1214
01:11:22,449 --> 01:11:25,494
Doktorze Burt! Coś mi uciska nerw.
1215
01:11:25,661 --> 01:11:28,205
Nie mam pojęcia, jak temu zaradzić.
1216
01:11:28,372 --> 01:11:30,707
Zaraz tam będziemy. Świetnie.
1217
01:11:32,376 --> 01:11:35,212
Gdzie byliście? Zamartwiałem się.
1218
01:11:35,379 --> 01:11:37,673
Na przejażdżce i sporo odkryliśmy.
1219
01:11:38,131 --> 01:11:40,384
Nie ma czasu na wycieczki,
1220
01:11:40,551 --> 01:11:43,554
kiedy trzeba odwiedzić Gila Dillenbecka.
1221
01:11:43,720 --> 01:11:47,099
A policja czeka na papiery,
które obiecałeś dostarczyć.
1222
01:11:47,266 --> 01:11:50,102
Ktoś ci dał w twarz?
Masz czerwony placek.
1223
01:11:50,269 --> 01:11:54,398
Upadłem, dostałem w twarz...
Cartlon dał mi po gębie.
1224
01:11:54,565 --> 01:11:55,732
Tak, widziałam.
1225
01:11:55,899 --> 01:11:57,651
Nam też się oberwało.
1226
01:11:57,818 --> 01:11:59,194
Wpadliśmy w tarapaty.
1227
01:11:59,361 --> 01:12:01,905
Błagam, nie teraz. Do wozu.
1228
01:12:02,072 --> 01:12:04,950
Milton, zawieź to insp. Getweilerowi.
1229
01:12:05,117 --> 01:12:07,786
Umowa o pracę z Liz Meekins.
1230
01:12:07,953 --> 01:12:12,833
Wspominałem już, że przewidywałem
kłopoty związane z białasem w skrzyni?
1231
01:12:13,000 --> 01:12:16,587
Potem doszła do tego... biała kobieta!
1232
01:12:18,172 --> 01:12:20,591
- Przejechana.
- Do czego zmierzasz?
1233
01:12:20,757 --> 01:12:24,303
Wolałbym być sądzony
za zabicie pięciu białych facetów
1234
01:12:24,469 --> 01:12:26,013
niż jednej białej facetki.
1235
01:12:26,180 --> 01:12:30,684
Bo może się z tego zrobić
jeden czarny truposz.
1236
01:12:31,310 --> 01:12:32,811
Błagam, jedźmy.
1237
01:12:32,978 --> 01:12:36,023
Powinniśmy wyjechać kilka godzin temu.
1238
01:12:36,190 --> 01:12:40,652
Dillenbeck to nasza jedyna szansa,
że gliny dadzą nam spokój.
1239
01:12:41,069 --> 01:12:42,070
Czemu stajemy?
1240
01:12:42,237 --> 01:12:44,531
Nawet nie wyjechaliśmy z miasta.
1241
01:12:44,698 --> 01:12:46,783
Mały postój w hotelu Waldorf.
1242
01:12:46,950 --> 01:12:49,328
- Dillenbeck tu mieszka?
- Nie o niego chodzi.
1243
01:12:49,494 --> 01:12:52,039
Co ty gadasz? Co my tu robimy?
1244
01:12:52,998 --> 01:12:53,999
Niewiarygodne!
1245
01:12:54,166 --> 01:12:57,419
- Witam. Na jak długo...
- Nie jestem gościem hotelu!
1246
01:12:57,586 --> 01:12:59,463
Mieliśmy dziś załatwić jedną sprawę.
1247
01:12:59,630 --> 01:13:01,673
Spróbować pogadać z Dillenbeckiem.
1248
01:13:01,840 --> 01:13:06,178
- I może...
- Zobaczyłem dziś upiory przeszłości.
1249
01:13:06,345 --> 01:13:08,388
I ucierpiał mój spokój ducha.
1250
01:13:08,555 --> 01:13:11,600
Nic nam po generale,
póki nie wiemy, co jest grane.
1251
01:13:11,683 --> 01:13:14,603
- A co jest grane?
- Zaraz się dowiemy.
1252
01:13:14,770 --> 01:13:16,605
- Kluczyki. Już!
- Nie!
1253
01:13:16,897 --> 01:13:19,358
Nie dam ci prowadzić, jednooki czubku.
1254
01:13:20,609 --> 01:13:22,277
To nieodpowiedzialne!
1255
01:13:23,487 --> 01:13:26,949
Powiedzcie chociaż, z kim się spotykamy.
1256
01:13:27,574 --> 01:13:28,909
Z Paulem Canterburym.
1257
01:13:30,077 --> 01:13:31,578
Paul Canterbury?
1258
01:13:31,745 --> 01:13:35,791
- Ten od szklanych oczu?
- Filantrop z Amsterdamu.
1259
01:13:35,958 --> 01:13:37,501
Utrzymuje z nimi kontakt.
1260
01:13:40,462 --> 01:13:43,382
- Cześć, Paul.
- Valerie, co słychać?
1261
01:13:43,549 --> 01:13:45,968
No proszę. Harold.
1262
01:13:46,552 --> 01:13:48,136
Paul Canterbury.
1263
01:13:48,303 --> 01:13:50,013
Berendsen, co tam?
1264
01:13:51,014 --> 01:13:54,226
Proszę. Ciemna orzechowa zieleń.
1265
01:13:55,269 --> 01:13:56,728
Sześć sztuk.
1266
01:13:57,479 --> 01:13:58,689
Jak miło. Dzięki.
1267
01:14:01,316 --> 01:14:02,860
Czas na herbatkę.
1268
01:14:04,069 --> 01:14:05,779
Tylko ja piję klaret?
1269
01:14:05,988 --> 01:14:09,116
Lubię wino w jednej,
a herbatę w drugiej ręce.
1270
01:14:09,283 --> 01:14:12,828
Mamy kłopoty, Paul.
Dzięki, że znalazłeś dla nas czas.
1271
01:14:14,037 --> 01:14:18,292
Jesteśmy gotowi zrobić wszystko,
czego się oczekuje od dżentelmenów.
1272
01:14:18,458 --> 01:14:19,334
Łobuzie!
1273
01:14:19,543 --> 01:14:21,378
Oszuście! Brzydzę się tobą!
1274
01:14:21,545 --> 01:14:24,548
- Historia mnie wybieli.
- Takiego!
1275
01:14:25,465 --> 01:14:26,758
Wybaczcie.
1276
01:14:27,801 --> 01:14:31,555
To nic. Drinki biorę na siebie.
I to dosłownie.
1277
01:14:33,390 --> 01:14:34,933
Dzień dobry.
Tędy proszę.
1278
01:14:37,686 --> 01:14:38,687
Nigdy
1279
01:14:38,896 --> 01:14:41,732
- Pamiętacie Henry'ego? To...
- To dla nich nieistotne,
1280
01:14:41,899 --> 01:14:43,984
inaczej by ich tu nie było.
1281
01:14:45,277 --> 01:14:47,362
Jaki to wszystko ma związek
1282
01:14:47,529 --> 01:14:49,990
ze „szklanym biznesem” w Anglii
1283
01:14:50,157 --> 01:14:52,910
i finansami w Waszyngtonie?
1284
01:14:53,076 --> 01:14:55,454
Wszystko się zazębia.
1285
01:14:55,621 --> 01:15:00,083
Jak trybiki całego świata
i to w zdradliwy sposób.
1286
01:15:00,250 --> 01:15:03,253
Witam, Burt, Harold, Valerie.
1287
01:15:03,420 --> 01:15:05,005
- Henry.
- Dobrze wyglądasz.
1288
01:15:05,172 --> 01:15:07,966
Miło was widzieć. Znowu razem
1289
01:15:08,133 --> 01:15:10,427
po właściwej stronie historii, co?
1290
01:15:10,594 --> 01:15:15,557
Paul, zdaje się,
że ktoś ci chlusnął drinkiem w twarz.
1291
01:15:15,641 --> 01:15:17,935
Tak, zadawniona sprawa z Anglii.
1292
01:15:18,101 --> 01:15:23,106
Nie, ten drink chlusnął i w moją twarz.
Opowiadaj, nowa sprawa chwilę poczeka.
1293
01:15:23,273 --> 01:15:26,818
To był ktoś z Brytyjskiego
Towarzystwa Ornitologicznego.
1294
01:15:26,985 --> 01:15:29,571
- Jeden z tych parszywców, co?
- Właśnie.
1295
01:15:33,200 --> 01:15:34,034
Co?
1296
01:15:34,660 --> 01:15:37,663
Słyszałem o pewnym występku
1297
01:15:37,829 --> 01:15:39,456
w kręgach angielskich ptakolubów.
1298
01:15:40,249 --> 01:15:43,293
Myślę, czy aby nie chodziło o was.
1299
01:15:43,460 --> 01:15:46,046
Dokonaliśmy ważkiego odkrycia.
1300
01:15:46,213 --> 01:15:49,675
Tak, dowiedliśmy, że kukułce
brak umiejętności, taktu
1301
01:15:49,842 --> 01:15:52,511
i charakteru, by uwić sobie gniazdo.
1302
01:15:53,178 --> 01:15:55,556
A czy to w ogóle ma jakieś znaczenie
1303
01:15:55,722 --> 01:15:58,725
albo może kogokolwiek zaciekawić?
1304
01:15:58,892 --> 01:16:01,311
Kukułka to ptak pasożytniczy.
1305
01:16:01,478 --> 01:16:04,022
Wywabia porządne ptaki z gniazd,
1306
01:16:04,189 --> 01:16:08,318
niszczy jaja gospodarza,
a potem i samo gniazdo.
1307
01:16:08,485 --> 01:16:11,363
Kukułka ma wszystko gdzieś, jasne?
1308
01:16:11,530 --> 01:16:15,826
Poznajemy pasożytnicze,
niszczycielskie skłonności przyrody,
1309
01:16:15,993 --> 01:16:17,619
- w tym także ludzi.
- Właśnie.
1310
01:16:17,786 --> 01:16:20,539
Co wpisuje się w to,
co dziś widzieliśmy.
1311
01:16:21,373 --> 01:16:23,500
To, co nas dziś spotkało.
1312
01:16:23,667 --> 01:16:27,462
Próbowaliśmy ci o tym opowiedzieć.
Oni też powinni tego posłuchać.
1313
01:16:27,629 --> 01:16:29,965
Trafiliśmy dziś do dziwnej kliniki
1314
01:16:30,132 --> 01:16:31,425
i znaleźliśmy to.
1315
01:16:33,594 --> 01:16:35,304
Wszędzie ten sam symbol.
1316
01:16:36,305 --> 01:16:37,723
Widziałeś go już?
1317
01:16:37,890 --> 01:16:39,266
Komitet Pięciu.
1318
01:16:41,310 --> 01:16:43,478
Pojechałem do Valerie, zgodnie z umową.
1319
01:16:43,645 --> 01:16:46,231
Zauważyliśmy, że ktoś nas obserwuje.
1320
01:16:46,398 --> 01:16:48,066
Przez firankę.
1321
01:16:48,901 --> 01:16:51,486
To facet, który pchnął Liz Meekins.
1322
01:16:51,653 --> 01:16:54,198
Widać się znudził, bo odjechał,
1323
01:16:54,364 --> 01:16:57,826
więc pojechaliśmy za nim
aż do hrabstwa Rockland.
1324
01:16:58,660 --> 01:17:00,787
Do nieoznakowanego budynku z cegły.
1325
01:17:09,671 --> 01:17:13,133
- Uznali, że przyszliśmy na zabieg.
- Czyli sterylizację.
1326
01:17:13,592 --> 01:17:15,177
Klinika przymusowej sterylizacji.
1327
01:17:15,344 --> 01:17:16,678
I wtedy go zobaczyłem.
1328
01:17:16,845 --> 01:17:19,598
Czerwonomordego drania,
który pchnął Liz Meekins.
1329
01:17:19,765 --> 01:17:21,308
Patrzy na mnie i mówi:
1330
01:17:21,475 --> 01:17:23,894
Przestaniecie być gorszym sortem.
1331
01:17:24,061 --> 01:17:25,687
Poddacie się zabiegowi.
1332
01:17:31,318 --> 01:17:32,152
Stać!
1333
01:17:37,991 --> 01:17:39,409
Wezwać komendanta!
1334
01:17:41,578 --> 01:17:43,038
- Szybko!
- Zatrzymać ich!
1335
01:17:43,205 --> 01:17:44,957
- Pomocy!
- Wezwać komendanta!
1336
01:17:45,415 --> 01:17:46,834
LIGA WIELKIEJ NACJI
1337
01:17:47,000 --> 01:17:49,086
Kiedy kula strzaskała słój,
1338
01:17:49,294 --> 01:17:54,675
- uciekliśmy i wróciliśmy do miasta.
- Boże. Cieszę się, że jesteście cali.
1339
01:17:54,842 --> 01:17:58,428
Ale jeśli nie ustaliliście,
kim jest zabójca z czerwoną mordą,
1340
01:17:58,595 --> 01:18:00,305
eskapada poszła na marne.
1341
01:18:00,472 --> 01:18:03,267
Co ty chrzanisz?
Wszystko się ze sobą wiąże.
1342
01:18:03,433 --> 01:18:07,145
To, co dziś widzieliśmy,
ma ścisły związek ze mną.
1343
01:18:07,938 --> 01:18:12,526
Ostrzegłem znajomych z Teksasu,
żeby unikali pewnej okropnej kliniki,
1344
01:18:12,693 --> 01:18:14,403
podobnej do tej dzisiejszej.
1345
01:18:15,195 --> 01:18:18,991
Zaczęła mnie nękać horda białych.
Próbowali mnie zabić.
1346
01:18:19,157 --> 01:18:22,119
Ponieśli sromotną klęskę.
1347
01:18:22,286 --> 01:18:24,580
Opuściłem Teksas raz na zawsze.
1348
01:18:26,206 --> 01:18:30,002
Nie chodzi tylko o ciebie, Teksas,
czy przygodę w Rockland.
1349
01:18:31,295 --> 01:18:34,882
Istnieje organizacja,
która chce to wdrożyć na całym świecie.
1350
01:18:36,341 --> 01:18:37,551
Co to znaczy?
1351
01:18:38,719 --> 01:18:41,805
Pewna koteria powiązana
z podobną sitwą w Niemczech
1352
01:18:41,972 --> 01:18:43,932
wspiera takie kliniki
1353
01:18:45,058 --> 01:18:46,518
i chce rządzić światem.
1354
01:18:47,519 --> 01:18:49,521
Rządzić światem?
1355
01:18:50,856 --> 01:18:52,149
Zgadza się!
1356
01:18:53,734 --> 01:18:57,446
- Kto należy do koterii?
- Może nie pytajmy „kto?”.
1357
01:18:57,613 --> 01:19:00,949
Zadajmy sobie pytanie „dlaczego?”.
1358
01:19:02,784 --> 01:19:04,453
Jedźcie do Dillenbecka.
1359
01:19:04,620 --> 01:19:08,332
Spytajcie, dlaczego zamordowano
jego druha, generała Meekinsa.
1360
01:19:08,498 --> 01:19:12,961
Dillenbeck starał się przeniknąć
tę... koterię,
1361
01:19:13,128 --> 01:19:15,923
dowiedzieć się, kim są, co planują.
1362
01:19:16,882 --> 01:19:19,009
Komitet Pięciu.
1363
01:19:20,469 --> 01:19:22,471
Organizacja Der Fünf.
1364
01:19:23,305 --> 01:19:25,599
Komitet Pięciu. Ustalamy, kto to.
1365
01:19:25,933 --> 01:19:28,560
- Komitet Pięciu.
- Tak.
1366
01:19:28,727 --> 01:19:32,105
Byłoby cudownie,
gdyby Dillenbeck przemówił na zlocie.
1367
01:19:33,732 --> 01:19:36,860
Wasze spotkania nabrały wielkiej wagi.
1368
01:19:37,903 --> 01:19:40,113
Przekonajcie Dillenbecka, by przemówił,
1369
01:19:40,280 --> 01:19:43,784
może przyciągnie tam
wpływowych członków koterii.
1370
01:19:43,951 --> 01:19:47,704
Mordercę z ulicy...
finansujące to wszystko grube ryby.
1371
01:19:47,871 --> 01:19:48,997
Zaraz...
1372
01:19:49,581 --> 01:19:52,960
Nie. Nie chcę, żeby nasza impreza,
1373
01:19:53,126 --> 01:19:55,337
którą urządzamy z Haroldem,
1374
01:19:55,504 --> 01:19:58,924
była przez kogokolwiek wykorzystywana.
1375
01:19:59,091 --> 01:20:00,801
Wykorzystywana? Nie.
1376
01:20:02,177 --> 01:20:06,098
To będzie akcja ochrony tego,
co wam drogie. Zgoda?
1377
01:20:07,057 --> 01:20:10,352
Zapowiedzieliśmy się w Amsterdamie
z wizytą i jesteśmy.
1378
01:20:10,894 --> 01:20:12,229
I jesteście.
1379
01:20:15,148 --> 01:20:16,400
Skończyliśmy?
1380
01:20:17,693 --> 01:20:19,486
Czy chcecie pogadać o ptaszkach?
1381
01:20:19,653 --> 01:20:24,783
Wiele osób kojarzy to z potrzebą
wyciszenia czy budowania więzi z naturą.
1382
01:20:24,950 --> 01:20:27,494
Jednak mnie fascynuje w tym hobby to,
1383
01:20:27,661 --> 01:20:30,372
że zmusza nas do określenia,
1384
01:20:30,539 --> 01:20:32,708
czemu się właściwie przyglądamy.
1385
01:20:34,376 --> 01:20:37,087
Doskonalę sztukę wnikliwej obserwacji.
1386
01:20:37,171 --> 01:20:38,505
I proszę mi wierzyć,
1387
01:20:38,672 --> 01:20:41,049
nadszedł czas, by interweniować.
1388
01:20:41,216 --> 01:20:43,886
Jeśli Dillenbeck przemówi na zlocie,
1389
01:20:44,052 --> 01:20:47,306
stanie się magnesem
dla wszystkich gwoździ
1390
01:20:47,472 --> 01:20:52,853
i gmach zbudowany z drewna zdrady runie.
Więc jak będzie, Burt? Proszę.
1391
01:20:55,189 --> 01:20:56,899
Proszę cię, spróbuj.
1392
01:21:02,070 --> 01:21:07,034
Nie lubię zwrotu „A nie mówiłam”, jednak
skala sprawy przerosła nasze wyobrażenia.
1393
01:21:07,201 --> 01:21:08,285
Fakt.
1394
01:21:08,452 --> 01:21:10,537
Jeśli Paul wykorzysta galę...
1395
01:21:10,704 --> 01:21:12,414
- W porządku?
- Już dobrze?
1396
01:21:12,581 --> 01:21:15,626
- To się pojawia i znika. Już dobrze.
- Tak?
1397
01:21:16,293 --> 01:21:18,754
Czujesz się dobrze i nagle
1398
01:21:18,921 --> 01:21:20,881
kręci ci się w głowie...
1399
01:21:21,048 --> 01:21:22,257
Pojawia się i znika.
1400
01:21:22,424 --> 01:21:24,760
Najpierw wmawiali mi padaczkę.
1401
01:21:24,927 --> 01:21:29,056
Nie miałam napadów, ale twierdzili,
że prędzej czy później się pojawią.
1402
01:21:29,223 --> 01:21:31,850
Chyba że zacznę brać leki.
1403
01:21:32,059 --> 01:21:33,310
Więc zaczęłam.
1404
01:21:33,936 --> 01:21:35,979
I wtedy pojawiły się inne objawy.
1405
01:21:36,146 --> 01:21:38,649
„To dziedziczne, po rodzinie matki”.
1406
01:21:38,815 --> 01:21:41,193
Przepisali nowe leki, które łykałam.
1407
01:21:41,360 --> 01:21:43,111
I teraz, po latach
1408
01:21:43,278 --> 01:21:44,530
prawie nie wychodzę z domu,
1409
01:21:44,780 --> 01:21:48,242
czuję się jak obłożnie chora,
nie mogę funkcjonować
1410
01:21:48,408 --> 01:21:50,869
i coś mi tu mocno nie pasuje.
1411
01:22:16,645 --> 01:22:19,606
- W porządku?
- Nie podtrzymuj mnie, jest dobrze.
1412
01:22:20,023 --> 01:22:23,402
Dam radę, muszę tylko...
chwilkę tu odpocząć.
1413
01:22:25,320 --> 01:22:26,822
- Lepiej?
- Psia mać.
1414
01:22:26,989 --> 01:22:27,990
O tak.
1415
01:22:28,156 --> 01:22:29,867
Już dobrze.
1416
01:22:30,033 --> 01:22:33,495
Patrzcie. Idę po schodach
bez zawrotów głowy.
1417
01:22:34,037 --> 01:22:36,582
Nie kręci mi się w głowie. Jest świetnie.
1418
01:22:36,957 --> 01:22:38,542
Mogę nawet podbiec.
1419
01:22:39,751 --> 01:22:43,046
- Weźcie stąd tę pijaczkę!
- Mamy zdjęcia z generałem.
1420
01:22:43,213 --> 01:22:48,552
- Nie chcę ich oglądać. Wynocha!
- Jestem lekarzem. I weteranem.
1421
01:22:48,719 --> 01:22:52,890
Za chwilę sam możesz potrzebować lekarza!
Wynocha, bo wezwę policję!
1422
01:22:53,056 --> 01:22:55,267
Zajmiemy mężowi tylko parę minut.
1423
01:22:55,434 --> 01:22:56,727
Muszę się przemóc.
1424
01:22:56,894 --> 01:23:01,023
I tracimy jedyną szansę
na odzyskanie dobrego imienia.
1425
01:23:01,190 --> 01:23:03,567
Zmienisz leki i doktora.
1426
01:23:04,234 --> 01:23:07,529
Psia jego mać. Byłam zdrowa.
1427
01:23:09,072 --> 01:23:10,782
Może czas, żebym wyjechał.
1428
01:23:10,949 --> 01:23:12,075
Jak to wyjechał?
1429
01:23:12,242 --> 01:23:17,289
Jeśli nawet rozwiążemy zagadkę
i tak pójdę siedzieć. Tak działa system.
1430
01:23:18,248 --> 01:23:21,627
Od razu ci powiedziałem,
że ta fucha to kiepski pomysł.
1431
01:23:21,793 --> 01:23:26,381
Milton cię ostrzegał, że ta fucha
to kiepski pomysł. A jednak ona...
1432
01:23:29,051 --> 01:23:30,802
musiała nas w to wrobić.
1433
01:23:30,969 --> 01:23:32,888
Ona? Ona musiała...?
1434
01:23:33,680 --> 01:23:36,225
„Ona” wyciągnęła cię też z więzienia.
1435
01:23:36,391 --> 01:23:38,268
Nie odwracajcie się ode mnie.
1436
01:23:38,519 --> 01:23:40,646
To ty złamałeś warunek paktu.
1437
01:23:40,979 --> 01:23:42,856
Ja? Kiedy?
1438
01:23:43,148 --> 01:23:45,025
Prosiliśmy: „Nie jedź”.
1439
01:23:46,568 --> 01:23:50,322
Ale wy przynajmniej znaleźliście miłość.
1440
01:23:50,489 --> 01:23:53,492
Ja nie miałem szczęścia poznać,
co to takiego.
1441
01:23:53,659 --> 01:23:56,745
Straszna udręka,
której nikomu nie życzę.
1442
01:23:57,663 --> 01:23:59,790
A ja żałuję, że ją znalazłam.
1443
01:24:00,582 --> 01:24:02,292
Bo sprawia zbyt wielki ból.
1444
01:24:04,878 --> 01:24:06,004
Czekajcie!
1445
01:24:06,171 --> 01:24:08,674
Generał was przyjmie!
1446
01:24:11,218 --> 01:24:13,804
- Nie schrzańcie tego.
- Plecy prosto.
1447
01:24:13,971 --> 01:24:15,222
Pomóżcie mi iść.
1448
01:24:15,389 --> 01:24:19,059
- Wybaczcie tamto nieporozumienie.
- Drobiazg.
1449
01:24:19,226 --> 01:24:22,062
Przyłazi tu tylu nieproszonych gości.
1450
01:24:22,229 --> 01:24:24,690
- Jasne.
- Niemile widzianych.
1451
01:24:24,857 --> 01:24:26,483
- Przepraszam.
- Dzięki.
1452
01:24:26,650 --> 01:24:27,985
Nie jestem pijana.
1453
01:24:28,151 --> 01:24:31,488
A co pani jest, moje dziecko?
Wszystko dobrze?
1454
01:24:31,655 --> 01:24:34,575
Cierpię na zawroty głowy i...
1455
01:24:34,741 --> 01:24:36,994
- Odstawiam leki.
- Też to miałam.
1456
01:24:37,160 --> 01:24:40,664
Wszystko wirowało.
Zaproponowałabym drinka,
1457
01:24:40,831 --> 01:24:43,584
- ale nie mamy w domu alkoholu.
- Nie szkodzi.
1458
01:24:46,920 --> 01:24:49,464
Kapelusze i okrycia zostawcie tam.
1459
01:24:50,382 --> 01:24:53,719
- Zapraszam na górę.
- A ten pan nie był pierwszy?
1460
01:24:53,886 --> 01:24:57,389
Pan Maguire wpada tu co miesiąc,
żeby gadać z mężem o czymś,
1461
01:24:57,556 --> 01:25:00,309
czego nie chce mu jasno wytłumaczyć.
1462
01:25:00,475 --> 01:25:01,810
Prawda, panie Maguire?
1463
01:25:05,606 --> 01:25:06,940
Ale co ja tam wiem.
1464
01:25:07,107 --> 01:25:09,318
Próbuję upichcić bouillabaisse,
1465
01:25:09,484 --> 01:25:12,279
bo generał jadł to kiedyś we Francji.
1466
01:25:14,323 --> 01:25:17,159
Generale? Goście do pana.
1467
01:25:17,576 --> 01:25:19,328
Tytułuje pani męża generałem?
1468
01:25:19,494 --> 01:25:21,330
Tylko w dni powszednie.
1469
01:25:21,955 --> 01:25:23,916
A w weekendy?
1470
01:25:24,416 --> 01:25:27,169
To bardzo osobiste pytanie.
1471
01:25:27,878 --> 01:25:29,713
- Oszalałeś?
- Wyrzucą nas.
1472
01:25:29,880 --> 01:25:31,965
Nie miałem nic na myśli.
1473
01:25:32,633 --> 01:25:35,302
Każdego tak robi w konia
i za to ją kocham.
1474
01:25:35,469 --> 01:25:37,179
Co za zaszczyt, panie generale.
1475
01:25:37,346 --> 01:25:40,849
Czy zgodził się pan nas przyjąć
za sprawą zdjęć?
1476
01:25:41,016 --> 01:25:44,102
Skąd mam pewność, że to naprawdę wy?
1477
01:25:45,896 --> 01:25:49,650
No więc... ja jestem lekarzem,
ona sanitariuszką, on adwokatem.
1478
01:25:49,816 --> 01:25:51,235
Poznaliśmy się w Belgii.
1479
01:25:51,401 --> 01:25:54,404
I tam się pierwszy raz
z panem spotkaliśmy.
1480
01:25:54,571 --> 01:25:57,783
A potem rok temu w Waszyngtonie
na marszu.
1481
01:25:58,742 --> 01:26:02,412
Powiem wam,
co mi utkwiło w pamięci.
1482
01:26:03,080 --> 01:26:04,790
Zrobiliście coś, co...
1483
01:26:05,916 --> 01:26:09,044
Zaśpiewaliście piosenkę...
jak mi się wydaje.
1484
01:26:10,295 --> 01:26:13,215
- Jaką?
- Przypomnijcie sobie.
1485
01:26:13,382 --> 01:26:16,844
Poznaję tysiące osób.
Wy mnie widzieliście tylko dwa razy.
1486
01:26:17,010 --> 01:26:18,971
Więc powinniście pamiętać.
1487
01:26:20,514 --> 01:26:22,683
Zaśpiewacie, będę wiedział, że to wy.
1488
01:26:23,600 --> 01:26:25,602
- Piosenkę.
- Czy widziałeś kiedyś sen...
1489
01:26:33,193 --> 01:26:35,070
Nie, nie. To nie ta piosenka.
1490
01:26:36,780 --> 01:26:38,198
Francuska?
1491
01:26:38,365 --> 01:26:40,242
Musiałbym ją usłyszeć.
1492
01:27:05,225 --> 01:27:07,936
Tak. To jest to.
1493
01:27:08,353 --> 01:27:09,438
Zgadza się.
1494
01:27:09,605 --> 01:27:12,441
Improwizowaliśmy.
Nie miała sensu.
1495
01:27:12,608 --> 01:27:14,860
To nasza nonsensówka.
1496
01:27:14,943 --> 01:27:16,695
Na poprawę humoru.
1497
01:27:16,862 --> 01:27:18,572
- Doktor?
- Tak jest.
1498
01:27:18,739 --> 01:27:22,117
Ewakuował pan 4000 ludzi jednego dnia.
1499
01:27:22,284 --> 01:27:23,493
Jest pan sławny.
1500
01:27:23,660 --> 01:27:25,287
To był inny doktor.
1501
01:27:26,079 --> 01:27:31,376
Społecznik z San Francisco.
Taki już mój pech.
1502
01:27:32,336 --> 01:27:33,670
To nie pan?
1503
01:27:33,837 --> 01:27:37,007
Ale razem ewakuowaliśmy
jednego dnia parę tysięcy.
1504
01:27:37,174 --> 01:27:42,888
A pan zakłuł nożem trzydziestu Niemców
i zyskał ksywkę „Czarna Śmierć”?
1505
01:27:43,138 --> 01:27:46,767
„Czarna Śmierć” to Henry Johnson.
Ale zaszlachtowałem tuzin,
1506
01:27:46,934 --> 01:27:48,644
zanim dorobiłem się tego.
1507
01:27:48,936 --> 01:27:52,189
- I też ocaliłam wiele istnień.
- Serio?
1508
01:27:52,356 --> 01:27:55,234
No to każde ma powód do dumy.
1509
01:27:55,400 --> 01:28:00,239
Że też ubrali was we francuskie mundury.
Powinniście nosić barwy USA.
1510
01:28:00,405 --> 01:28:03,075
Oby Bóg pana słyszał.
Dziękujemy.
1511
01:28:04,535 --> 01:28:06,286
A więc... panie generale?
1512
01:28:07,663 --> 01:28:09,122
Bill Meekins.
1513
01:28:09,289 --> 01:28:12,167
Bill Meekins był moim przyjacielem.
1514
01:28:12,334 --> 01:28:15,712
Zgroza, co spotkało jego i jego córkę.
1515
01:28:15,879 --> 01:28:17,923
I hańba, że nikt się tym nie przejął.
1516
01:28:18,090 --> 01:28:19,842
Oprócz nas.
1517
01:28:20,008 --> 01:28:22,845
Tak się składa,
że śp. Liz nas zatrudniła.
1518
01:28:23,011 --> 01:28:24,263
Tak? Dlaczego?
1519
01:28:24,429 --> 01:28:27,307
Nie wierzyła, że ojciec
zmarł z przyczyn naturalnych.
1520
01:28:27,474 --> 01:28:28,851
Wracając z Europy.
1521
01:28:29,017 --> 01:28:32,521
Ostatni raz zadzwonił do mnie z Rzymu.
1522
01:28:32,688 --> 01:28:34,565
Ze swojego hotelu.
1523
01:28:34,731 --> 01:28:37,526
Powiedział mi, że widział coś potwornego.
1524
01:28:38,068 --> 01:28:39,987
Bardzo to nim wstrząsnęło.
1525
01:28:40,737 --> 01:28:43,615
I dlatego... Billa zabito.
1526
01:28:48,829 --> 01:28:51,164
Widzieliście tego człowieka na dole?
1527
01:28:51,915 --> 01:28:55,919
Co parę tygodni przychodzi z...
Widzieliście torbę?
1528
01:28:56,753 --> 01:28:59,715
Oferuje mi torbę pełną gotówki.
1529
01:28:59,923 --> 01:29:01,341
Za co?
1530
01:29:02,926 --> 01:29:04,511
Za wygłoszenie mowy.
1531
01:29:05,345 --> 01:29:07,931
Nie chce mi powiedzieć, kto za nim stoi.
1532
01:29:09,016 --> 01:29:11,435
Pytam: „Od kogo to?”. Nie odpowiada.
1533
01:29:11,602 --> 01:29:14,479
- Chcą zrobić z pana swoją tubę.
- Właśnie.
1534
01:29:14,646 --> 01:29:17,316
I wiedzą, że weterani pana poprą.
1535
01:29:17,733 --> 01:29:19,193
Komitet Pięciu.
1536
01:29:19,359 --> 01:29:23,113
Ktoś uknuł jakiś ciemny
i zdradziecki spisek.
1537
01:29:26,200 --> 01:29:27,201
Podejdźcie.
1538
01:29:28,118 --> 01:29:32,414
- Spytaj, czy przemówi na gali.
- Naciskaj. Jak radził Henry.
1539
01:29:32,581 --> 01:29:36,251
Panie generale...
Skoro ci ludzie pana nachodzą,
1540
01:29:37,085 --> 01:29:40,339
a pan jest ciekaw, kto za tym stoi,
1541
01:29:40,506 --> 01:29:42,257
może pójdzie pan krok dalej
1542
01:29:42,424 --> 01:29:46,053
i zwabi ich na naszą galę.
1543
01:29:46,220 --> 01:29:49,223
Może się w jakiś sposób ujawnią.
1544
01:29:56,271 --> 01:29:59,233
Maguire, czemu mnie pan
co miesiąc nachodzi?
1545
01:30:00,067 --> 01:30:02,986
- Nie odpowiem przy świadkach.
- Czemu?
1546
01:30:03,070 --> 01:30:06,782
Mówił pan, że nie macie nic do ukrycia
i że cel jest szczytny.
1547
01:30:06,949 --> 01:30:09,117
Bo jest. Ale nie każdy to rozumie.
1548
01:30:09,284 --> 01:30:11,954
A ja nie rozumiem,
kogo i co pan reprezentuje.
1549
01:30:13,080 --> 01:30:14,498
Może mi pan powiedzieć?
1550
01:30:15,874 --> 01:30:19,294
Nie wolno mi zdradzić,
kogo reprezentuję.
1551
01:30:19,461 --> 01:30:22,881
Ale to bardzo ważne osoby
zrzeszone w bardzo ważnej organizacji,
1552
01:30:23,048 --> 01:30:24,842
która zmieni wszystko na lepsze.
1553
01:30:25,551 --> 01:30:28,011
Celem jest, jak już mówiłem,
1554
01:30:28,178 --> 01:30:31,223
godne przeprowadzenie kraju
przez kryzys gospodarczy.
1555
01:30:31,390 --> 01:30:33,308
W Białym Domu urzęduje kaleka.
1556
01:30:33,725 --> 01:30:36,228
Roosevelt jest słaby.
Chcemy, żeby pan
1557
01:30:36,395 --> 01:30:39,064
stał się głosem weteranów
i nowej władzy.
1558
01:30:39,231 --> 01:30:41,191
Od tego są wybory, Maguire.
1559
01:30:41,358 --> 01:30:43,277
Nie uznaje pan konstytucji?
1560
01:30:43,443 --> 01:30:47,155
Uznaję, jednak uważamy,
że czas podjąć działania.
1561
01:30:47,322 --> 01:30:51,410
Pod wodzą emerytowanego generała?
Mam zostać dyktatorem?
1562
01:30:51,577 --> 01:30:53,579
Tego chcą pańscy ważni sponsorzy?
1563
01:30:56,415 --> 01:30:59,334
Dyktatorem?
To za mocne słowo.
1564
01:31:00,294 --> 01:31:04,298
Kanclerzem? To lepiej brzmi?
To nadal pogwałcenie konstytucji.
1565
01:31:04,464 --> 01:31:06,925
Zrobili tak z weteranami
w Niemczech i Włoszech.
1566
01:31:07,092 --> 01:31:08,260
Z wielkim sukcesem.
1567
01:31:12,264 --> 01:31:15,184
18 tysięcy dolarów.
Od Komitetu Pięciu.
1568
01:31:15,350 --> 01:31:16,560
Stabilnego Dolara.
1569
01:31:16,727 --> 01:31:17,728
„Komitetu Pięciu”?
1570
01:31:18,228 --> 01:31:19,646
Stabilnego Dolara.
1571
01:31:22,983 --> 01:31:27,237
Naród potrzebuje pańskiego przywództwa.
Rozumiemy się?
1572
01:31:30,699 --> 01:31:31,909
Panie Maguire,
1573
01:31:32,075 --> 01:31:34,870
zmieniłem zdanie. Wygłoszę przemowę.
1574
01:31:35,204 --> 01:31:36,622
Cieszę się.
1575
01:31:37,372 --> 01:31:40,250
Sam wybiorę okazję. Najlepiej
1576
01:31:40,417 --> 01:31:45,088
czułbym się wśród weteranów pułku
Billa Meekinsa. Przemówię na ich zlocie.
1577
01:31:45,297 --> 01:31:47,799
- Ale...
- Bo chcę zobaczyć
1578
01:31:47,966 --> 01:31:50,052
tych, którzy napełnili tę torbę.
1579
01:31:50,219 --> 01:31:53,013
Chcę im spojrzeć w oczy
i uścisnąć im rękę.
1580
01:31:53,180 --> 01:31:56,016
Ponieważ doszliśmy do porozumienia,
gwarantuję,
1581
01:31:56,183 --> 01:31:59,394
że pozna pan szacownych
członków Komitetu Stabilnego Dolara.
1582
01:31:59,561 --> 01:32:03,649
Przybędą, żeby się z panem spotkać.
Możliwe, że za drzwiami zamkniętymi.
1583
01:32:04,149 --> 01:32:06,318
- Zgoda.
- Dziękuję.
1584
01:32:06,485 --> 01:32:09,279
Cudownie. Oto tekst wystąpienia.
1585
01:32:09,446 --> 01:32:12,699
- Proszę zabrać torbę.
- Tak jest.
1586
01:32:13,200 --> 01:32:15,536
I znów się nie dowiem,
1587
01:32:16,161 --> 01:32:17,371
kim oni są.
1588
01:32:17,996 --> 01:32:18,997
Prawda?
1589
01:32:20,374 --> 01:32:21,583
Podczas gali.
1590
01:32:25,045 --> 01:32:26,380
Ktoś, kto chce mnie kupić
1591
01:32:26,547 --> 01:32:29,007
i dyktuje, co mam mówić,
1592
01:32:29,174 --> 01:32:32,052
jest prawdopodobnie
zabójcą Billa i jego córki.
1593
01:32:32,219 --> 01:32:34,137
I stoi za tym wszystkim.
1594
01:32:34,304 --> 01:32:36,807
I tak dwóch żołnierzy i sanitariuszka
1595
01:32:36,974 --> 01:32:38,559
sprzymierzyli się
1596
01:32:38,767 --> 01:32:42,187
z szacownym wielokrotnie odznaczonym
generałem Dillenbeckiem.
1597
01:32:42,354 --> 01:32:46,233
Powinien pan porozmawiać
z Tomem Voze'em, bratem Valerie.
1598
01:32:51,405 --> 01:32:53,282
Sala produkcyjna nr 7, proszę.
1599
01:32:53,448 --> 01:32:55,742
Sala nr 7, potrzebujemy mechanika.
1600
01:32:58,328 --> 01:33:01,957
- Nigdy takiego nie widziałem.
- Może to sztuka nowoczesna.
1601
01:33:02,749 --> 01:33:05,169
Aż korci, żeby przyjrzeć się z bliska.
1602
01:33:06,253 --> 01:33:08,672
Chciałbym zacząć od nowa w Amsterdamie.
1603
01:33:09,715 --> 01:33:10,716
Naprawdę?
1604
01:33:11,800 --> 01:33:12,801
Tak.
1605
01:33:13,719 --> 01:33:15,596
No to trzymajmy kciuki.
1606
01:33:16,680 --> 01:33:18,974
Panie Voze. Mogę mówić po imieniu?
1607
01:33:19,141 --> 01:33:20,684
- Oczywiście.
- Pani Voze.
1608
01:33:20,851 --> 01:33:23,478
Oto generał Dillenbeck.
1609
01:33:23,645 --> 01:33:24,688
Generale.
1610
01:33:25,147 --> 01:33:27,941
Panie generale, niezmiernie mi miło.
1611
01:33:28,108 --> 01:33:31,820
Jest pan człowiekiem honoru
i siły, a także posiada tyle
1612
01:33:33,071 --> 01:33:34,406
tyle...
1613
01:33:34,823 --> 01:33:37,826
godności i cudownych cech,
1614
01:33:37,993 --> 01:33:40,537
że szczerze ufam
każdemu pańskiemu słowu.
1615
01:33:45,042 --> 01:33:46,043
Taki...
1616
01:33:47,044 --> 01:33:48,086
Taki...
1617
01:33:48,253 --> 01:33:50,005
s... silny...
1618
01:33:51,131 --> 01:33:52,257
Uległa emocjom.
1619
01:33:52,424 --> 01:33:55,052
Aż za bardzo. Nieprzyzwoicie.
1620
01:33:55,928 --> 01:33:58,096
Transmitujecie na żywo?
1621
01:33:58,263 --> 01:34:00,516
Przebieg gali? Nie, nigdy.
1622
01:34:01,308 --> 01:34:02,726
No to wyobraź to sobie.
1623
01:34:05,229 --> 01:34:06,438
Pomyśl o swoich
1624
01:34:06,897 --> 01:34:10,400
towarzyszach broni z Cheboygan
albo z Carbondale,
1625
01:34:10,567 --> 01:34:15,822
którzy zasiadają przy odbiornikach,
by słuchać, jak śpiewasz, Burt...
1626
01:34:15,989 --> 01:34:18,825
I jak pan przemawia, panie generale.
1627
01:34:20,536 --> 01:34:22,621
Słowami, które podsunął mi Maguire?
1628
01:34:23,247 --> 01:34:28,836
Nie, nie. Mówię o pańskiej przemowie.
Tej, którą pragnie pan wygłosić.
1629
01:34:30,045 --> 01:34:31,672
Nie wiem, kim jest Maguire,
1630
01:34:31,880 --> 01:34:35,300
ale chcę usłyszeć szczerą obronę
Billa Meekinsa...
1631
01:34:36,552 --> 01:34:37,761
i wszystkich tych...
1632
01:34:38,512 --> 01:34:41,390
pozbawionych głosu,
zapomnianych weteranów.
1633
01:34:41,557 --> 01:34:44,935
Porwie ich pan, a wówczas zgniłe jabłka
1634
01:34:45,102 --> 01:34:48,522
odpowiedzialne za krzywdę Meekinsa,
ujawnią się same.
1635
01:34:50,023 --> 01:34:53,277
Wygłoszę mowę po swojemu.
Chcę ujawnić prawdę.
1636
01:34:55,195 --> 01:34:58,782
Trik polegał na tym,
by Komitet i Maguire myśleli,
1637
01:35:00,826 --> 01:35:02,953
że generał wygłosi ich tekst
1638
01:35:03,912 --> 01:35:09,084
o konieczności powołania nowych władz.
Natychmiast. Bez wyborów.
1639
01:35:09,251 --> 01:35:12,004
I wkręci weteranów w poparcie
tych działań.
1640
01:35:13,964 --> 01:35:15,799
A Tom, zgodnie z obietnicą,
1641
01:35:15,966 --> 01:35:18,844
zdjął nam z karku policję,
1642
01:35:19,011 --> 01:35:22,306
która teraz, ku naszemu zdumieniu,
sprzymierzyła się z nami,
1643
01:35:22,472 --> 01:35:24,933
by zdławić spisek w zarodku.
1644
01:35:26,560 --> 01:35:28,562
Stanęliśmy murem za generałem.
1645
01:35:30,272 --> 01:35:32,649
Zrobił z siebie przynętę.
1646
01:35:33,066 --> 01:35:35,861
Gala z okazji zlotu weteranów
stanu Nowy Jork
1647
01:35:42,201 --> 01:35:43,869
Dobry wieczór, Ameryko.
1648
01:35:44,036 --> 01:35:48,999
Tu Wilkin Hartsdale i relacja na żywo
z dorocznej gali zlotu weteranów.
1649
01:35:52,169 --> 01:35:55,839
Paul, Henry. Oto pan generał.
Ma kilka pytań.
1650
01:35:57,758 --> 01:35:59,134
Norcross, Canterbury.
1651
01:36:00,427 --> 01:36:02,262
Nigdy nie widziałem...
1652
01:36:02,429 --> 01:36:05,849
tak wielkiej podobizny
Jerzego Waszyngtona.
1653
01:36:06,016 --> 01:36:08,769
Proste pytanie:
po czyjej jesteście stronie?
1654
01:36:08,936 --> 01:36:10,562
Waszej, rzecz jasna.
1655
01:36:10,729 --> 01:36:13,106
Ten sam Bóg, inny kościół.
1656
01:36:13,273 --> 01:36:16,276
Ta sama pani, inna suknia.
Gramy w jednej drużynie.
1657
01:36:17,611 --> 01:36:20,239
Prośba. Wyjaśnijcie mi szczegóły planu,
1658
01:36:20,405 --> 01:36:23,033
bo za chwilę zrobię coś,
co może mnie kosztować życie.
1659
01:36:23,200 --> 01:36:24,743
Sztuczka polega na tym,
1660
01:36:24,910 --> 01:36:26,620
żeby wyczekać do ostatniej sekundy,
1661
01:36:26,787 --> 01:36:30,249
byśmy wykryli jak najwięcej
kryminalnych działań.
1662
01:36:30,666 --> 01:36:33,085
- Moim kosztem?
- Nie! Nigdy w życiu.
1663
01:36:33,252 --> 01:36:34,253
Nigdy.
1664
01:36:34,461 --> 01:36:36,547
Przybyło tu wiele drogich mi osób.
1665
01:36:36,713 --> 01:36:38,590
Proszę się zdać na naszą wnikliwość.
1666
01:36:38,757 --> 01:36:42,427
Kukułka jest w gnieździe
i zaraz wpadnie w sidła.
1667
01:36:44,346 --> 01:36:45,722
Kukułka?
1668
01:36:47,099 --> 01:36:50,853
I proszę, pozwólcie nam
nacieszyć się galą,
1669
01:36:51,019 --> 01:36:52,896
świętować naszą historię,
1670
01:36:53,063 --> 01:36:55,566
a wy przyskrzyńcie sukinsyna,
który zabił Meekinsa
1671
01:36:55,732 --> 01:36:58,527
i drani, którzy chcą wysadzić
władze z siodła.
1672
01:36:58,694 --> 01:36:59,903
Dobrze?
1673
01:37:02,239 --> 01:37:04,700
Oby nasz plan wypalił.
1674
01:37:06,368 --> 01:37:07,661
Inaczej dupa blada.
1675
01:37:08,537 --> 01:37:10,956
Witam państwa na 14. dorocznej gali
1676
01:37:11,123 --> 01:37:13,667
zlotu pułków 369, 42 i 33
1677
01:37:13,834 --> 01:37:16,336
ze stanu Nowy Jork.
1678
01:38:00,088 --> 01:38:01,548
I kolejny punkt wieczoru:
1679
01:38:01,715 --> 01:38:03,842
dr Berendsen, oficer medyczny...
1680
01:38:04,009 --> 01:38:07,221
- Obiecujące.
- Nader obiecujące.
1681
01:38:07,387 --> 01:38:08,889
Fistaszki...
1682
01:38:11,266 --> 01:38:13,810
Jeśli brak bananów, nie smuć się...
1683
01:38:13,977 --> 01:38:16,688
Bo fistaszki już wzywają cię...
1684
01:38:17,689 --> 01:38:22,152
Jedz śmiało, nie znudzą się...
Gryź śmiało cały dzień...
1685
01:38:23,987 --> 01:38:25,697
Jest naprawdę dobry.
1686
01:38:25,864 --> 01:38:28,867
- Trochę fałszuje.
- To sam zaśpiewaj.
1687
01:38:35,123 --> 01:38:37,793
Dzięki! Wayne Katowski!
1688
01:38:38,794 --> 01:38:40,170
I Victor Barnes!
1689
01:38:41,088 --> 01:38:42,089
O Boże!
1690
01:38:47,636 --> 01:38:49,096
Dajesz, Burt!
1691
01:38:50,514 --> 01:38:52,975
Tu jest inspektor Getweiler.
1692
01:38:53,600 --> 01:38:55,769
Tu Harold. Dillenbeck tam.
1693
01:38:58,272 --> 01:38:59,523
Dla kogo?
1694
01:38:59,690 --> 01:39:01,567
Doktor Berendsen uważa,
1695
01:39:01,733 --> 01:39:05,112
że muzyka to najlepszy lek
dla inwalidów wojennych.
1696
01:39:07,281 --> 01:39:08,740
- Imię?
- Alfred.
1697
01:39:08,907 --> 01:39:10,701
To Vandenheuvelowie?
1698
01:39:10,868 --> 01:39:14,454
- Za chwilę znów zabrzmi muzyka.
- Tak.
1699
01:39:14,621 --> 01:39:17,958
Dr Vandenheuvel z żoną...
i z Beatrice.
1700
01:39:18,125 --> 01:39:19,835
Kolejny punkt programu...
1701
01:39:20,002 --> 01:39:21,461
Jesteśmy z ciebie dumni.
1702
01:39:23,297 --> 01:39:24,464
Jeden dzień
1703
01:39:24,631 --> 01:39:28,260
i taka różnica. Mam posłać
po przybory do golenia?
1704
01:39:28,427 --> 01:39:31,555
- To hebrajskie poczucie humoru.
- Tato.
1705
01:39:31,722 --> 01:39:34,892
Komisja lekarska
musi ci wystawić nową ocenę.
1706
01:39:35,058 --> 01:39:37,019
Załatwię to. Z radością.
1707
01:39:38,478 --> 01:39:39,980
Słyszałeś?
1708
01:39:40,147 --> 01:39:45,360
Bosko! Doczekaliśmy się!
1709
01:39:45,444 --> 01:39:50,115
Byłoby cudownie,
gdybyś nas przedstawił generałowi.
1710
01:39:50,282 --> 01:39:53,368
Cudownie dla ciebie
czy dla twojej rodziny?
1711
01:39:55,412 --> 01:39:58,957
Jesteśmy z Bertrama tacy dumni.
To wielki sukces.
1712
01:39:59,124 --> 01:40:00,918
Pękamy z dumy.
1713
01:40:01,084 --> 01:40:02,586
Poznaliście generała?
1714
01:40:02,669 --> 01:40:05,631
Co za mężczyzna.
Aż mi się ręce do niego trzęsą.
1715
01:40:05,797 --> 01:40:08,675
- Naprawdę się trzęsą.
- Ja tak na nią nie działam.
1716
01:40:08,842 --> 01:40:10,469
Muszę częściej wyjeżdżać służbowo.
1717
01:40:12,846 --> 01:40:16,016
Wspaniały z niego weteran
i cudowny lekarz.
1718
01:40:16,183 --> 01:40:17,518
Zasługuje na miłość.
1719
01:40:20,270 --> 01:40:21,605
Dziękuję.
1720
01:40:21,772 --> 01:40:22,814
Cześć, Burt.
1721
01:40:22,981 --> 01:40:23,982
Valerie!
1722
01:40:24,149 --> 01:40:27,027
Możesz przestać filmować ludzi?
1723
01:40:27,194 --> 01:40:29,196
Dokumentujemy wieczór, Libby.
1724
01:40:29,363 --> 01:40:31,365
Może się okazać historyczny.
1725
01:40:31,532 --> 01:40:34,201
Ale niektórzy cenią sobie prywatność.
1726
01:40:35,661 --> 01:40:37,538
- Nie pogniewa się pan?
- Nie.
1727
01:40:37,704 --> 01:40:39,206
- Burt?
- Czas się z nimi spotkać.
1728
01:40:39,373 --> 01:40:41,458
Tak, to prawda.
1729
01:40:41,625 --> 01:40:43,585
Valerie i jej amatorskie filmy.
1730
01:40:43,794 --> 01:40:45,003
To sztuka.
1731
01:40:47,714 --> 01:40:50,175
Beatrice. Zatańczysz ze mną?
1732
01:40:51,468 --> 01:40:52,678
Mój kochany.
1733
01:40:54,972 --> 01:40:56,974
Mój kochany.
1734
01:40:58,308 --> 01:41:01,228
To jest Cornelius Vanderbilt.
1735
01:41:02,855 --> 01:41:04,857
- Mamo?
- Tak, skarbie?
1736
01:41:05,023 --> 01:41:06,900
To naprawdę Cornelius Vanderbilt.
1737
01:41:07,067 --> 01:41:11,113
Stoi obok Alice Marble,
która może wygrać US Open.
1738
01:41:11,280 --> 01:41:14,825
Rodzice muszą ich poznać.
Marzą o znajomości z Alice Marble.
1739
01:41:15,742 --> 01:41:18,078
Zaczekasz dwie sekundy,
aż wrócimy?
1740
01:41:18,245 --> 01:41:20,706
Tata chce, żebyś wrócił do mieszkania.
1741
01:41:20,873 --> 01:41:23,250
- Czyż to nie cudowne?
- Nie, dzięki.
1742
01:41:24,793 --> 01:41:26,545
Co? Jak to?
1743
01:41:26,712 --> 01:41:27,921
Nie, dziękuję.
1744
01:41:29,548 --> 01:41:31,508
Co znaczy „nie, dziękuję”?
1745
01:41:32,134 --> 01:41:35,929
Zbyt długo czekam nie na to, co trzeba.
1746
01:41:37,890 --> 01:41:40,601
Okazało się zupełnie inne niż to,
1747
01:41:40,767 --> 01:41:42,686
czym mogło kiedyś być.
1748
01:41:45,731 --> 01:41:48,233
Myślę, że może cię spotkać
coś okropnego.
1749
01:41:49,860 --> 01:41:52,070
Jak można coś takiego mówić?
1750
01:41:53,572 --> 01:41:55,199
I to ukochanemu?
1751
01:42:01,872 --> 01:42:05,209
Mamo, chodźmy poznać
Vanderbilta i Alice Marble.
1752
01:42:21,141 --> 01:42:22,226
Jest dobrze, Burt.
1753
01:42:23,352 --> 01:42:24,770
Wciąż masz nas.
1754
01:42:26,104 --> 01:42:28,941
Chwała Bogu, bo kończą mi się ludzie.
1755
01:42:29,650 --> 01:42:33,111
Chciał pan poznać
paru wpływowych ludzi.
1756
01:42:33,278 --> 01:42:34,988
Tak, chętnie ich poznam.
1757
01:42:35,155 --> 01:42:37,616
Berendsen, chodźmy się przedstawić.
1758
01:42:37,783 --> 01:42:41,411
Tak ślicznie wyglądasz w tańcu.
Może zostań tu z przyjaciółmi?
1759
01:42:41,870 --> 01:42:44,039
Tom Voze rozmawia z generałem.
1760
01:42:44,206 --> 01:42:45,332
Tak...
1761
01:42:45,707 --> 01:42:48,418
Całe życie starałem się tych osób unikać.
1762
01:42:48,585 --> 01:42:49,920
Też tak mam.
1763
01:42:50,087 --> 01:42:52,756
Ale może akurat tym dajmy szansę.
1764
01:42:59,513 --> 01:43:00,722
Generale Dillenbeck,
1765
01:43:01,223 --> 01:43:03,767
pan Nevins z Nevins Telecommunications.
1766
01:43:03,934 --> 01:43:05,978
Pan Belport, Belport Chemicals.
1767
01:43:06,144 --> 01:43:08,188
Pan Jeffers z Jeffers Newschain.
1768
01:43:13,402 --> 01:43:16,446
Chcieliśmy zaprosić pana Tomlinsona,
legendarnego wynalazcę,
1769
01:43:16,613 --> 01:43:20,325
ale trafiła mu się fantastyczna
okazja biznesowa w Monachium.
1770
01:43:21,827 --> 01:43:23,537
Gil... Mogę mówić po imieniu?
1771
01:43:23,704 --> 01:43:25,539
Nie. Tytułuj mnie generałem.
1772
01:43:25,706 --> 01:43:26,957
Woli „panie generale”.
1773
01:43:27,124 --> 01:43:29,501
Gil, jasne. Rozumiemy.
1774
01:43:29,668 --> 01:43:31,170
Woli „panie generale”.
1775
01:43:31,336 --> 01:43:34,006
Co tam, Gil?
Andrew Nevins, mów mi Andy.
1776
01:43:34,173 --> 01:43:37,342
Dobrze, ale ty mi mów „panie generale”.
1777
01:43:37,509 --> 01:43:40,971
Przyszedłem uczcić pamięć
przyjaciela, śp. Billa Meekinsa.
1778
01:43:41,138 --> 01:43:42,514
A kto to?
1779
01:43:42,681 --> 01:43:45,934
Bill Meekins? Oddajemy mu dziś cześć.
1780
01:43:46,143 --> 01:43:47,811
Zarządzał obligacjami.
1781
01:43:47,978 --> 01:43:50,063
Oczywiście. Boleję nad tym.
1782
01:43:50,230 --> 01:43:52,149
- Zapomniałem.
- I tragedia córki.
1783
01:43:52,316 --> 01:43:53,901
Okropność.
1784
01:43:54,067 --> 01:43:58,113
Chętnie porozmawiam z panem
o inwestycjach za oceanem.
1785
01:43:58,280 --> 01:44:01,325
Nasza fabryka w Monachium
przynosi olbrzymie zyski
1786
01:44:01,491 --> 01:44:03,243
po zmianie zarządu.
1787
01:44:03,410 --> 01:44:05,412
Grunt to sprawny lider.
1788
01:44:05,579 --> 01:44:07,039
Wznieśmy toast.
1789
01:44:08,040 --> 01:44:10,959
Tak. Świetnie. Jest nas trzech.
1790
01:44:11,126 --> 01:44:13,504
Tom, możesz być czwarty,
jak do brydża.
1791
01:44:13,670 --> 01:44:17,633
A kogoś nam brakuje
do szczęśliwej piątki. Generale?
1792
01:44:21,303 --> 01:44:22,804
Prosimy do nas.
1793
01:44:25,933 --> 01:44:26,934
Zdrowie generała.
1794
01:44:27,100 --> 01:44:29,269
- Zdrowie generała.
- Zdrowie.
1795
01:44:34,775 --> 01:44:37,736
À propos podążania
za niewłaściwym Bogiem...
1796
01:44:38,445 --> 01:44:41,073
Czy jest coś bardziej
nieamerykańskiego niż dyktatura
1797
01:44:41,240 --> 01:44:43,408
poparta przez amerykański biznes?
1798
01:44:43,575 --> 01:44:47,412
Mamy dwa majątki ziemskie,
oba do dyspozycji pana i rodziny.
1799
01:44:47,621 --> 01:44:50,666
Pioneer Point w Marylandzie,
gdzie działa Belport Chemicals.
1800
01:44:50,832 --> 01:44:53,836
Ustronie dla pana lub dla weteranów.
1801
01:44:54,002 --> 01:44:56,672
I posiadłość w East Hampton,
w sam raz dla rodziny.
1802
01:44:56,880 --> 01:45:01,051
Przemyślę to, ale przywiązaliśmy się
do domku na wybrzeżu Jersey.
1803
01:45:01,218 --> 01:45:03,846
Może czas poszerzyć horyzonty?
1804
01:45:05,180 --> 01:45:07,349
Bez tego by nas tu dziś nie było.
1805
01:45:08,225 --> 01:45:11,270
Proszę ich nie słuchać.
Uważają się za panów świata.
1806
01:45:11,436 --> 01:45:13,438
Proszę się szykować do wystąpienia.
1807
01:45:14,898 --> 01:45:16,733
Czekamy z niecierpliwością.
1808
01:45:35,210 --> 01:45:39,006
A teraz gwiazda 369. pułku: Auggie
1809
01:45:39,173 --> 01:45:40,507
i jego kieliszki.
1810
01:45:47,306 --> 01:45:48,640
Co to?
1811
01:45:50,517 --> 01:45:53,020
Wspaniała nowinka z Zurychu.
1812
01:45:53,187 --> 01:45:55,731
Usuwa wszelki ból i lęk.
1813
01:45:58,817 --> 01:46:01,820
Odgania niepotrzebne myśli,
które zatruwają umysł.
1814
01:46:09,536 --> 01:46:11,079
Mam potworne bóle w plecach.
1815
01:46:11,246 --> 01:46:14,625
Zazwyczaj tacy jak ja
szukają ukojenia w procentach
1816
01:46:14,791 --> 01:46:17,294
i morfinie, co może prowadzić
do nałogu.
1817
01:46:17,461 --> 01:46:18,921
Ale szybko działa.
1818
01:46:19,087 --> 01:46:22,674
Co za postęp. Jaki przypływ energii.
1819
01:46:23,800 --> 01:46:25,844
- A ból zniknął.
- Dobre, co?
1820
01:46:26,011 --> 01:46:27,095
Bardzo dobre.
1821
01:46:27,262 --> 01:46:29,389
I jest tego więcej.
1822
01:46:29,556 --> 01:46:33,685
Chciałbym poznać skład chemiczny.
1823
01:46:33,852 --> 01:46:36,396
Podczas seansów z siostrami
z Towarzystwa Vril
1824
01:46:36,563 --> 01:46:40,734
rozpuszczamy włosy,
które działają jak antena,
1825
01:46:40,901 --> 01:46:43,028
umożliwiając kontakt
z wyższą rasą.
1826
01:46:43,195 --> 01:46:46,615
Z innej galaktyki.
To naprawdę fascynujące.
1827
01:46:49,576 --> 01:46:51,995
A teraz... bracia Hinson.
1828
01:46:53,914 --> 01:46:59,127
Hiszpanko, serce ci dałem...
1829
01:46:59,294 --> 01:47:02,339
Nocą, gdy ciebie poznałem...
1830
01:47:02,506 --> 01:47:05,843
Mała przyjacielska rada,
zanim wygłosi pan mowę.
1831
01:47:06,009 --> 01:47:08,637
Proszę, daruj sobie
przyjacielskie rady.
1832
01:47:08,804 --> 01:47:11,014
A jak ona brzmi?
1833
01:47:12,641 --> 01:47:15,519
Dziś przemówi pan do radiosłuchaczy.
1834
01:47:15,686 --> 01:47:20,190
Trudno o większe
i bardziej entuzjastyczne audytorium.
1835
01:47:20,357 --> 01:47:23,151
Będą szukać w pańskich słowach inspiracji.
1836
01:47:23,735 --> 01:47:29,408
Proszę pamiętać o ofiarności weteranów
i o Billu Meekinsie.
1837
01:47:30,075 --> 01:47:32,035
Niech pan uszanuje ich zasługi.
1838
01:47:32,202 --> 01:47:37,291
Jeśli zacznie pan improwizować i brnąć
w kryminalne implikacje śmierci Meekinsa,
1839
01:47:37,457 --> 01:47:41,378
postawi się pan w złym świetle,
a tego nie chcemy.
1840
01:47:42,588 --> 01:47:45,507
Generał chyba jasno zapowiedział,
1841
01:47:46,300 --> 01:47:48,677
że chce mu oddać cześć
i przedstawić prawdę.
1842
01:47:49,928 --> 01:47:53,682
No właśnie. Wystarczy się skupić
na zaletach Meekinsa.
1843
01:47:53,849 --> 01:47:55,934
Na jego cichej życzliwości.
1844
01:47:56,101 --> 01:47:58,979
Właśnie tak zamierzam zrobić.
Po swojemu.
1845
01:48:06,486 --> 01:48:08,447
- Co to?
- Proszę dotknąć.
1846
01:48:08,614 --> 01:48:10,032
Skóra morsa.
1847
01:48:11,241 --> 01:48:13,076
Ale miękka.
1848
01:48:14,494 --> 01:48:15,996
Morsa uśmiercono?
1849
01:48:16,163 --> 01:48:20,250
Nie, padł ze starości.
Żył długo i szczęśliwie,
1850
01:48:20,417 --> 01:48:22,586
bo dokonywał mądrych wyborów.
1851
01:48:24,505 --> 01:48:26,715
Skromny dar dla pańskiej fundacji.
1852
01:48:27,466 --> 01:48:29,301
Nie mam fundacji.
1853
01:48:29,468 --> 01:48:31,720
Może czas o to zadbać?
Mógłbym pomóc.
1854
01:48:31,887 --> 01:48:33,972
36 tysięcy dolarów.
1855
01:48:34,139 --> 01:48:37,267
Wsparłby pan
eksperymenty dr. Berendsena.
1856
01:48:37,434 --> 01:48:40,812
Jest tyle do zrobienia.
Musi pan to przyjąć.
1857
01:48:40,979 --> 01:48:42,606
Co znaczy „muszę”?
1858
01:48:43,690 --> 01:48:46,527
Proszę posłuchać. Ktoś, nie ja,
1859
01:48:46,693 --> 01:48:49,863
wykorzysta pańskie twarz i nazwisko,
1860
01:48:50,030 --> 01:48:53,909
zamieści je w New York Timesie
i podetrze tym psią dupę.
1861
01:48:54,952 --> 01:48:57,788
Proszę pomyśleć o swoich osiągnięciach.
1862
01:48:57,955 --> 01:49:00,082
To wszystko pójdzie w niepamięć.
1863
01:49:01,291 --> 01:49:05,379
Zrobią z pana starego dziwaka
i pogrzebią na cmentarzu historii.
1864
01:49:05,546 --> 01:49:10,008
Są w stanie to zrobić.
Niech pan wygłosi właściwą przemowę.
1865
01:49:10,843 --> 01:49:14,638
Inaczej zrobią z pana męczennika
i obarczą winą jakiegoś anarchistę.
1866
01:49:15,681 --> 01:49:17,850
Proszę nie powtarzać błędu Meekinsa.
1867
01:49:18,016 --> 01:49:20,435
Tragicznie zmarnowane życie.
1868
01:49:26,400 --> 01:49:28,277
Brawa dla braci Hinson!
1869
01:49:29,236 --> 01:49:32,364
Byli rewelacyjni, prawda?
1870
01:49:32,531 --> 01:49:35,742
Bracia Hinson i pieśń „Hiszpanka”.
1871
01:49:35,909 --> 01:49:38,871
Tak, „Hiszpanka”.
Sam poznałem kiedyś Hiszpankę.
1872
01:49:39,037 --> 01:49:42,332
Podziałała na mnie
jak jej imienniczka, grypa.
1873
01:49:42,499 --> 01:49:45,419
A za chwilę wystąpi przed państwem
1874
01:49:45,586 --> 01:49:47,671
lekarz naszego pułku,
1875
01:49:47,838 --> 01:49:50,883
którego z dumą nazywam przyjacielem.
1876
01:49:51,049 --> 01:49:54,303
Oklaski dla Burta Berendsena.
Burt, prosimy.
1877
01:49:55,137 --> 01:49:56,763
Czas wygłosić mówkę, Burt.
1878
01:49:59,349 --> 01:50:01,185
Dr Burt Berendsen.
1879
01:50:06,190 --> 01:50:09,610
Nazywam się Burt Berendsen.
Większość z was mnie zna.
1880
01:50:09,776 --> 01:50:13,947
Jestem synem mechanika z Elmiry.
1881
01:50:14,364 --> 01:50:15,949
Będąc dziećmi,
1882
01:50:16,992 --> 01:50:20,370
kochamy świat. Instynktownie.
1883
01:50:21,538 --> 01:50:24,958
Żywimy nadzieję, że z wzajemnością.
1884
01:50:26,710 --> 01:50:29,755
Jak mówi mój przyjaciel Harold,
1885
01:50:29,922 --> 01:50:33,342
mogłem czasami
podążać za niewłaściwym Bogiem.
1886
01:50:33,509 --> 01:50:35,010
Ale ten człowiek nie.
1887
01:50:36,595 --> 01:50:40,015
On zawsze podążał za właściwym Bogiem.
1888
01:50:49,107 --> 01:50:51,193
Dillenbeck!
1889
01:51:04,289 --> 01:51:07,292
Posłuchaj tych gnojków z Bundu.
1890
01:51:07,459 --> 01:51:11,046
Banda łachmytów i zasrańców.
1891
01:51:11,213 --> 01:51:14,633
Gdyby drący się na mnie po niemiecku
mieli odrobinę odwagi,
1892
01:51:14,800 --> 01:51:17,052
zachowywaliby się z godnością.
1893
01:51:22,891 --> 01:51:24,810
Tak! Generał Dillenbeck!
1894
01:51:27,813 --> 01:51:31,233
Walczyłem w pięciu wojnach
na trzech kontynentach.
1895
01:51:31,400 --> 01:51:33,902
Całe życie pod ostrzałem.
1896
01:51:34,236 --> 01:51:38,490
Wiem, co to strach i walka ze strachem.
Ale to, czego nienawidzę,
1897
01:51:39,074 --> 01:51:42,536
coś, czego z całego serca nienawidzę,
1898
01:51:43,495 --> 01:51:44,705
to okrucieństwo.
1899
01:51:46,582 --> 01:51:50,210
Oferowano mi pieniądze,
bym stał się samozwańczym przywódcą...
1900
01:51:51,712 --> 01:51:54,131
weteranów. Czyli was.
1901
01:51:55,090 --> 01:51:58,552
Chciano mnie osadzić Białym Domu,
z pominięciem wyborów,
1902
01:51:59,469 --> 01:52:03,265
w roli guru mianowanego z woli ludu,
1903
01:52:03,432 --> 01:52:04,641
czyli was.
1904
01:52:05,726 --> 01:52:09,313
Ci sami ludzie chcą,
bym poszedł w ślady
1905
01:52:09,479 --> 01:52:12,774
pewnego europejskiego przywódcy
o nazwisku Mussolini.
1906
01:52:15,152 --> 01:52:19,406
Uważają, że takiego właśnie przywódcy
potrzebuje nasz kraj.
1907
01:52:19,573 --> 01:52:21,325
Takiego przywódcy,
1908
01:52:21,491 --> 01:52:25,621
który przejechał dziecko
i nie zatrzymał samochodu.
1909
01:52:27,873 --> 01:52:31,001
Takiego przywódcy, którego wymówką było:
1910
01:52:31,168 --> 01:52:34,087
„Co znaczy jednostka
wobec wagi spraw państwa?”.
1911
01:52:36,798 --> 01:52:40,260
Generał Bill Meekins
jechał tym pojazdem.
1912
01:52:40,427 --> 01:52:41,970
Był moim przyjacielem.
1913
01:52:42,137 --> 01:52:43,639
Dobrym człowiekiem.
1914
01:52:44,473 --> 01:52:46,767
Ale kiedy opowiedział tę historię,
1915
01:52:46,934 --> 01:52:50,395
kiedy zamierzał ją powtórzyć tu,
na tej estradzie,
1916
01:52:50,562 --> 01:52:54,525
stał się kolejną jednostką,
której życie było nic niewarte
1917
01:52:55,025 --> 01:52:57,152
wobec wagi spraw państwa.
1918
01:52:57,653 --> 01:52:59,279
Został zamordowany.
1919
01:52:59,821 --> 01:53:02,115
Tak, zabito go i zhańbiono.
1920
01:53:02,950 --> 01:53:07,079
Ja także mogę zostać zabity i zhańbiony
za wspomnienie o tamtym fakcie.
1921
01:53:09,248 --> 01:53:12,251
Jakie świadectwo wyda wówczas
o sobie nasz kraj?
1922
01:53:13,377 --> 01:53:16,004
Wstąpiłem do piechoty morskiej,
by służyć konstytucji,
1923
01:53:16,171 --> 01:53:19,842
która zakłada równość i braterstwo
wszystkich obywateli.
1924
01:53:20,008 --> 01:53:23,804
Ale jaki z tego pożytek,
skoro wielcy tego świata
1925
01:53:23,971 --> 01:53:27,140
czynią wyjątki,
jeśli ktoś staje im na drodze?
1926
01:53:27,975 --> 01:53:29,977
Niektóre wpływowe i potężne osoby
1927
01:53:30,143 --> 01:53:32,521
lubią, kiedy zwykli ludzie
ulegają nienawiści,
1928
01:53:32,688 --> 01:53:36,191
bo przesłania nam ona to,
co dobre i prawe.
1929
01:53:36,817 --> 01:53:38,944
Nie chcą, abyśmy zbyt dużo myśleli,
1930
01:53:39,111 --> 01:53:44,032
gdy sami domagają się coraz więcej tego,
co już i tak mają, czyli wielkich bogactw.
1931
01:53:44,908 --> 01:53:46,368
To jest wasz kraj.
1932
01:53:46,535 --> 01:53:48,704
To jest wasz kraj!
1933
01:53:50,706 --> 01:53:53,375
Nie dopuśćcie, by elity wam go odebrały.
1934
01:54:01,842 --> 01:54:05,179
- To ten facet.
- Jestem synem bankiera.
1935
01:54:06,138 --> 01:54:07,723
Republikaninem.
1936
01:54:07,890 --> 01:54:09,433
Gdzie Paul i Henry?
1937
01:54:09,600 --> 01:54:11,518
- Nie tutaj.
- Konserwatystą.
1938
01:54:11,685 --> 01:54:14,354
- A policjanci?
- Ich też tu nie ma.
1939
01:54:14,563 --> 01:54:17,232
Tak się dzieje, kiedy ci,
co mają pieniądze,
1940
01:54:17,399 --> 01:54:19,943
myślą tylko o tym, jak zdobyć więcej.
1941
01:54:20,777 --> 01:54:22,821
To wszystko, o czym myślą.
1942
01:54:22,988 --> 01:54:26,491
Zapomnieli, że to wy
poszliście na wojnę,
1943
01:54:26,909 --> 01:54:28,994
by zapewnić im bezpieczeństwo.
1944
01:54:30,204 --> 01:54:31,705
Ten stracił oko...
1945
01:54:31,872 --> 01:54:33,498
tamten życie.
1946
01:54:33,665 --> 01:54:36,043
Wasze rodziny cierpiały.
1947
01:54:36,210 --> 01:54:37,711
Ale ci,
1948
01:54:37,878 --> 01:54:40,339
co posłali was na rzeź,
udawali bohaterów.
1949
01:54:42,174 --> 01:54:44,092
Teraz strzela do mnie tchórz.
1950
01:54:44,426 --> 01:54:46,261
Strzelano do mnie na całym świecie.
1951
01:54:46,428 --> 01:54:47,554
Zabierz mu broń!
1952
01:54:49,223 --> 01:54:51,433
Nie dam się zastraszyć. Nie boję się.
1953
01:54:52,768 --> 01:54:55,229
- Wszystko dobrze?
- Burt, żyjesz?
1954
01:54:55,395 --> 01:54:56,563
Lem, nic mi nie jest.
1955
01:55:07,407 --> 01:55:08,867
Sic semper tyrannis!
1956
01:55:09,034 --> 01:55:10,702
Dillenbeck to zdrajca!
1957
01:55:10,869 --> 01:55:13,038
- Aresztujcie go!
- Tom Voze to wielki człowiek!
1958
01:55:13,205 --> 01:55:15,082
Tom Voze to wielki człowiek!
1959
01:55:19,211 --> 01:55:20,128
Przytrzymajcie go.
1960
01:55:20,295 --> 01:55:22,589
...i legalne! Spytajcie pana Voze'a!
1961
01:55:35,602 --> 01:55:37,604
Przestańcie! Chodź tu!
1962
01:55:41,650 --> 01:55:44,069
Jestem weteranem i patriotą, ty durniu.
1963
01:55:44,236 --> 01:55:47,072
Zabiłeś Liz Meekins, sukinsynu.
1964
01:55:47,239 --> 01:55:49,491
I pewnie jej ojca także.
1965
01:55:50,200 --> 01:55:52,286
Departament Skarbu USA!
Wszyscy wyjść!
1966
01:55:53,453 --> 01:55:55,539
- Wszystko dobrze?
- Koszmar.
1967
01:55:55,706 --> 01:55:57,457
Nie chcieliśmy tego.
1968
01:55:57,624 --> 01:55:58,834
To skandal!
1969
01:55:59,001 --> 01:56:02,045
I ty za to odpowiesz.
Odpowiesz za to, Tom. Ty.
1970
01:56:02,212 --> 01:56:03,714
Nie, pan coś pomylił.
1971
01:56:03,922 --> 01:56:05,841
- Nieprawda.
- Zażyłem własną pigułkę
1972
01:56:06,008 --> 01:56:07,509
i oberwałem kulkę.
1973
01:56:07,676 --> 01:56:10,429
Tylko krople do oczu
trzymają mnie w pionie.
1974
01:56:10,596 --> 01:56:12,514
Nie czuję bólu.
1975
01:56:13,056 --> 01:56:17,477
I cholera jasna.
Patrzcie, co się tu wyprawia.
1976
01:56:17,644 --> 01:56:19,813
- Wszystko.
- ...broń z Komitetu Pięciu.
1977
01:56:19,980 --> 01:56:22,608
Mówił o tobie po imieniu, Tom.
Z dumą.
1978
01:56:22,774 --> 01:56:25,611
- Nie znam człowieka.
- Walczyliśmy z nim o życie.
1979
01:56:25,777 --> 01:56:28,530
Widzieliśmy z Burtem,
jak pchnął Liz Meekins.
1980
01:56:28,947 --> 01:56:30,324
Mamy dość dowodów.
1981
01:56:30,490 --> 01:56:33,368
Człowiek, który strzelał dziś
do generała,
1982
01:56:33,535 --> 01:56:37,122
jest tym samym człowiekiem,
który płynął na statku z Meekinsem,
1983
01:56:37,289 --> 01:56:40,459
a bilet opłaciła mu pańska fundacja.
1984
01:56:40,626 --> 01:56:43,337
- Nie musi pan krzyczeć.
- Pańska, panie Voze.
1985
01:56:43,504 --> 01:56:45,339
- Tom, co się dzieje?
- Jakie są zarzuty?
1986
01:56:45,506 --> 01:56:47,716
Dotyczą was
i zaproszonych przez was gości.
1987
01:56:47,883 --> 01:56:49,801
- Komitet Pięciu.
- Jakie?
1988
01:56:49,968 --> 01:56:51,011
Komitet Pięciu.
1989
01:56:51,178 --> 01:56:53,222
Próba przekupienia generała USA.
1990
01:56:53,388 --> 01:56:55,474
Próba zabójstwa.
1991
01:56:55,641 --> 01:56:57,768
Plan obalenia rządu.
1992
01:56:57,935 --> 01:57:00,562
Handel z dyktatorskimi
Niemcami i Włochami.
1993
01:57:00,729 --> 01:57:03,065
Dwa zabójstwa,
za które odpowiada fundacja,
1994
01:57:03,232 --> 01:57:06,151
Meekinsa i jego córki.
1995
01:57:06,318 --> 01:57:07,736
Tom, zrobiłeś to?
1996
01:57:07,903 --> 01:57:08,946
Potępiłem
1997
01:57:09,112 --> 01:57:11,865
zabójstwo Meekinsa.
Stała się tragedia.
1998
01:57:12,533 --> 01:57:14,326
Ale trzeba było działać,
1999
01:57:14,493 --> 01:57:18,205
bo nie uznawał
nowych sposobów na życie.
2000
01:57:18,372 --> 01:57:20,499
Meekins niczego nie rozumiał.
2001
01:57:20,666 --> 01:57:23,168
- Rozumie pan?
- Spokojnie.
2002
01:57:23,794 --> 01:57:27,005
Tom, powiedz, że nie miałeś
nic wspólnego z moimi lekami.
2003
01:57:27,172 --> 01:57:29,758
Tom przekabacił pani lekarza.
2004
01:57:29,925 --> 01:57:31,760
Podobnie było z waszą matką.
2005
01:57:35,889 --> 01:57:37,975
- Czy to prawda?
- Troszeczkę tak.
2006
01:57:38,392 --> 01:57:41,603
- Troszeczkę?
- Robiłem to dla twojego dobra.
2007
01:57:41,770 --> 01:57:44,648
- Trułeś mnie?
- Skoro chcesz to tak nazwać...
2008
01:57:44,815 --> 01:57:45,816
dobrze.
2009
01:57:46,441 --> 01:57:49,987
Zrobiłem to w trosce o ciebie.
O twoje dobro.
2010
01:57:50,153 --> 01:57:52,656
Jesteś lekkomyślna jak dziecko.
2011
01:57:53,365 --> 01:57:56,368
Posłuchaj mnie.
Jeździsz po całej Europie
2012
01:57:57,077 --> 01:57:59,037
i potępiasz wojnę.
2013
01:58:00,122 --> 01:58:01,957
Wiążesz się z czarnym.
2014
01:58:03,208 --> 01:58:06,253
Wiąże się z człowiekiem.
Z wolnym człowiekiem!
2015
01:58:07,045 --> 01:58:10,674
W Amsterdamie! Walczył za was!
2016
01:58:10,841 --> 01:58:12,926
Jak te kliniki, Tom?
2017
01:58:13,135 --> 01:58:14,178
Jakie?
2018
01:58:14,344 --> 01:58:15,846
Komitet Pięciu.
2019
01:58:16,013 --> 01:58:17,931
Wiesz dobrze, o czym mówię.
2020
01:58:18,098 --> 01:58:20,934
- Przymusowa sterylizacja.
- A są dowody?
2021
01:58:21,101 --> 01:58:25,314
- Był tam emblemat Komitetu Pięciu.
- Przestań kłamać!
2022
01:58:26,148 --> 01:58:29,151
Postawa Toma nie dziwiła.
Ale było to przerażające.
2023
01:58:29,776 --> 01:58:32,321
Boże. Działał tuż pod nosem Valerie.
2024
01:58:32,487 --> 01:58:35,365
Wpędzał ją w wymyśloną chorobę.
2025
01:58:36,366 --> 01:58:38,994
Göring, prawa ręka Hitlera...
2026
01:58:39,161 --> 01:58:41,121
i sam Hitler.
2027
01:58:41,747 --> 01:58:43,999
Większość nie wiedziała jeszcze, kto to.
2028
01:58:45,334 --> 01:58:48,712
Tom płacił Göringowi za artykuły
w gazetach Jeffersa
2029
01:58:48,879 --> 01:58:52,341
{\an8}na temat nowych, aryjskich rządów.
Cokolwiek to znaczyło.
2030
01:58:52,591 --> 01:58:54,760
{\an8}PRAWA NARODU TOŻSAME Z WOLĄ WODZA
2031
01:58:54,927 --> 01:58:58,180
Tom wystrzygł na trawniku
emblemat grupy.
2032
01:58:58,347 --> 01:59:00,933
Widać go było jedynie z góry.
2033
01:59:01,975 --> 01:59:05,103
Trzeba być wyjątkowo
fanatycznym wyznawcą,
2034
01:59:05,270 --> 01:59:06,813
żeby tak formować krzaki.
2035
01:59:07,105 --> 01:59:09,107
- Nie patrz tak na mnie.
- Valerie, skarbie.
2036
01:59:09,566 --> 01:59:11,902
Tak funkcjonują rozwinięte narody.
2037
01:59:12,528 --> 01:59:15,364
Uciekasz w świat marzeń
i dziwacznych rzeźb.
2038
01:59:15,697 --> 01:59:17,950
Wolno ci. Ale nie zmienisz biegu dziejów.
2039
01:59:18,116 --> 01:59:22,663
Cieszę się, że nic nie znaczę
i żyję wśród piękna i miłości.
2040
01:59:22,829 --> 01:59:24,623
Sztuka i miłość...
2041
01:59:24,790 --> 01:59:27,000
tylko one nadają życiu sens.
2042
01:59:27,751 --> 01:59:31,755
A wy budujecie jakąś monstrualną,
przerażającą przyszłość.
2043
01:59:32,506 --> 01:59:34,466
Marnotrawicie wyobraźnię.
2044
01:59:34,633 --> 01:59:38,428
Zarobiłem dla nas krocie
na odbudowie Niemiec.
2045
01:59:39,304 --> 01:59:42,057
Chciałem wesprzeć mocarzy tego świata.
2046
01:59:42,724 --> 01:59:45,143
Ale równie chętnie
wypowiem im wojnę.
2047
01:59:45,310 --> 01:59:48,605
Kolejna wojna? Już to przerabialiśmy.
2048
01:59:49,898 --> 01:59:51,316
Czy to znaczy,
2049
01:59:51,483 --> 01:59:54,194
że ci bogacze są gotowi
wspierać dyktatorów
2050
01:59:54,361 --> 01:59:55,904
albo z nimi walczyć?
2051
01:59:56,071 --> 01:59:59,074
Nie wierzą w nic, poza nabijaniem kabzy.
2052
01:59:59,241 --> 02:00:03,829
I dlatego zginął Meekins.
Bo nie chciał w to się włączyć.
2053
02:00:04,705 --> 02:00:05,873
Obłęd.
2054
02:00:06,498 --> 02:00:08,792
Wdepnęliśmy w sam środek tego bagna.
2055
02:00:10,335 --> 02:00:11,170
Nie, nie...
2056
02:00:11,628 --> 02:00:15,215
Tom szybko się zorientował,
że przez nas dotrze do generała.
2057
02:00:15,799 --> 02:00:18,844
Jeśli ktoś taki jak Dillenbeck
uświetni waszą galę,
2058
02:00:19,011 --> 02:00:22,681
- chętniej się zaangażuję.
- Zawsze się kimś podpiera.
2059
02:00:22,848 --> 02:00:25,434
Dałabyś już spokój.
2060
02:00:25,767 --> 02:00:28,437
Wykorzystaliście ich,
żeby mnie skaptować.
2061
02:00:28,604 --> 02:00:30,981
A ja wykorzystałem ich galę,
2062
02:00:31,148 --> 02:00:34,526
by was zdemaskować
i związać wam ręce na co najmniej dekadę.
2063
02:00:34,693 --> 02:00:37,154
A może nawet dwie lub trzy. Oby.
2064
02:00:37,321 --> 02:00:38,447
PLAN OBALENIA ROOSEVELTA
2065
02:00:38,614 --> 02:00:39,865
Udaremniliśmy spisek.
2066
02:00:40,032 --> 02:00:41,617
UDAREMNIONY PRZEWRÓT FASZYSTÓW
2067
02:00:41,783 --> 02:00:42,910
Taka jest prawda.
2068
02:00:43,827 --> 02:00:45,078
KOMITET STABILNEGO DOLARA
2069
02:00:45,245 --> 02:00:49,041
Komitet Pięciu
nie powołał w USA dyktatora.
2070
02:00:49,208 --> 02:00:54,171
Staję przed komisją Kongresu,
najwyższego organu ustawodawczego,
2071
02:00:54,338 --> 02:00:55,964
by zeznać pod przysięgą...
2072
02:00:56,131 --> 02:01:00,719
Generał złożył zeznania,
a Kongres przyznał mu rację.
2073
02:01:01,887 --> 02:01:04,264
Czego chcą wpływowi ludzie?
2074
02:01:04,640 --> 02:01:08,894
Czy wiecznie im mało?
Są gotowi na wszystko.
2075
02:01:16,193 --> 02:01:19,988
- Zwariowałaś?
- Coś ty zrobiła?
2076
02:01:20,155 --> 02:01:21,698
Nienormalna jesteś?
2077
02:01:21,865 --> 02:01:24,159
Mogliśmy ich pozwać!
2078
02:01:24,326 --> 02:01:26,912
- A teraz co?
- Jesteśmy w dupie.
2079
02:01:27,412 --> 02:01:28,497
Brawo.
2080
02:01:28,705 --> 02:01:32,292
Tom, zdeformowała mi twarz!
2081
02:01:33,418 --> 02:01:36,296
Nie mogłam się powstrzymać.
Są okropni.
2082
02:01:37,089 --> 02:01:39,675
- Oszalałaś, babo?
- Ostrzegałem!
2083
02:01:39,842 --> 02:01:41,844
- Głupio zrobiłaś.
- Wsadzą cię.
2084
02:01:42,010 --> 02:01:43,971
Powiedz im prawdę, Harold.
2085
02:01:47,099 --> 02:01:49,768
Wszystko dobrze? Cała drżysz.
2086
02:01:51,395 --> 02:01:54,773
To nic. Wyobraziłam sobie,
że strzelam im w twarz.
2087
02:01:55,524 --> 02:01:57,401
Ale nie strzelę, spokojnie.
2088
02:01:57,568 --> 02:01:58,986
Rozsądna decyzja.
2089
02:01:59,152 --> 02:02:01,280
Bylibyśmy ugotowani.
2090
02:02:01,446 --> 02:02:04,491
Trzeba stawić im opór, tak jak my.
2091
02:02:04,658 --> 02:02:07,744
I trzeba żyć w zgodzie ze swoją prawdą.
2092
02:02:09,580 --> 02:02:13,792
Kocham Harolda. Jest największym
szczęściem mojego życia.
2093
02:02:13,917 --> 02:02:15,210
Jak Burt.
2094
02:02:27,264 --> 02:02:29,558
No proszę. Patrzcie tylko.
2095
02:02:30,184 --> 02:02:33,395
Tak się stawia czoło zepsutemu światu.
2096
02:02:33,562 --> 02:02:37,024
Trzeba mieć w sercu miłość
do własnego życia.
2097
02:02:38,066 --> 02:02:40,986
Miłość kontra nienawiść.
2098
02:02:41,653 --> 02:02:44,865
Kocham swoje życie.
I ludzi, którzy w nim goszczą.
2099
02:02:45,949 --> 02:02:47,659
Nawet Beatrice.
2100
02:02:47,826 --> 02:02:50,996
A już na pewno niebędącą Portugalką
ukochaną Irmę.
2101
02:02:51,163 --> 02:02:52,414
Miltona.
2102
02:02:52,581 --> 02:02:55,167
Shirley i Morty'ego z gabinetu...
2103
02:02:55,959 --> 02:02:58,420
I scenografię. Każdy jej element.
2104
02:02:59,213 --> 02:03:00,964
Nawet swoje szklane oko.
2105
02:03:01,131 --> 02:03:02,174
Psa generała.
2106
02:03:02,341 --> 02:03:04,510
I bouillabaisse, którego nie zjedliśmy.
2107
02:03:05,594 --> 02:03:07,721
Każdy dostaje od życia scenografię.
2108
02:03:08,388 --> 02:03:11,350
Swoją własną operę.
Taką osobę, inną osobę.
2109
02:03:11,517 --> 02:03:12,935
Do przemyślenia.
2110
02:03:14,311 --> 02:03:18,357
Miłość to za mało.
Trzeba walczyć w obronie dobra.
2111
02:03:19,233 --> 02:03:21,860
Człowiek się przywiązuje
do ludzi i rzeczy.
2112
02:03:23,028 --> 02:03:26,949
Co może grozić złamanym sercem.
Ale to oznacza, że się żyje.
2113
02:03:28,784 --> 02:03:34,498
- Znienawidzona orteza zatrzymała kulę.
- Ty farciarzu!
2114
02:03:34,665 --> 02:03:38,252
A nasza trójka
udaremniła złowieszczy spisek.
2115
02:03:38,418 --> 02:03:42,798
Burt Berendsen, Harold Woodman
i Valerie Voze.
2116
02:03:43,382 --> 02:03:45,050
Coś później wymyślę.
2117
02:03:45,217 --> 02:03:49,429
Tom nie siedział zbyt długo w areszcie.
W tych sferach to norma.
2118
02:03:49,596 --> 02:03:51,598
Gadajcie z moim adwokatem!
2119
02:03:52,391 --> 02:03:55,853
Członkowie Komitetu Pięciu
nie usłyszeli żadnych zarzutów.
2120
02:03:56,520 --> 02:03:59,231
Zniknęli, jak to mają w zwyczaju.
2121
02:04:00,107 --> 02:04:03,151
Tom i jego znajomi
obsmarowali generała w prasie.
2122
02:04:04,069 --> 02:04:07,865
Dali wyraźny sygnał,
do czego mogą się posunąć.
2123
02:04:09,992 --> 02:04:13,745
Maguire zmarł w wieku 37 lat
w niewyjaśnionych okolicznościach.
2124
02:04:13,912 --> 02:04:15,497
Za dużo wiedział.
2125
02:04:16,832 --> 02:04:20,294
Valerie i Harold
nie byli już w kraju bezpieczni.
2126
02:04:23,422 --> 02:04:26,049
Przyjaźń na całe życie to dożywotni wyrok.
2127
02:04:26,925 --> 02:04:28,385
Wymaga poświęceń.
2128
02:04:28,594 --> 02:04:31,972
Jeszcze tej samej nocy musieliśmy
wsadzić ich na statek.
2129
02:04:37,728 --> 02:04:40,105
- Woodman, powinieneś...
- Dzięki, Henry.
2130
02:04:40,355 --> 02:04:43,942
- Byłem szybszy, podjąłem już decyzję.
- Harold płynie ze mną.
2131
02:04:44,109 --> 02:04:47,154
- Ty płyniesz ze mną.
- Nie, ty ze mną.
2132
02:04:49,239 --> 02:04:53,869
Jeszcze się spotkamy, Berendsen,
bo historia lubi się powtarzać.
2133
02:04:54,036 --> 02:04:56,914
Na razie, druhu.
Widzimy się w Amsterdamie.
2134
02:04:57,206 --> 02:05:00,375
- Nie, nie płyniecie do Amsterdamu.
- Co?
2135
02:05:00,542 --> 02:05:04,338
To tylko kwestia czasu,
kiedy gestapo załomoce do drzwi.
2136
02:05:05,047 --> 02:05:06,715
A co to jest gestapo?
2137
02:05:06,882 --> 02:05:08,383
Nie chcesz wiedzieć.
2138
02:05:09,134 --> 02:05:13,430
- Traficie w bezpieczne miejsce.
- Pogoda jest tam przepiękna.
2139
02:05:13,847 --> 02:05:18,143
- Wireonki siwe sejmikują.
- Raj dla ptasiarza.
2140
02:05:18,310 --> 02:05:21,021
- Prawda?
- Zazdroszczę.
2141
02:05:23,690 --> 02:05:25,734
Burt, zabierz się z nami.
2142
02:05:27,110 --> 02:05:28,654
Postanowiłem zostać.
2143
02:05:28,820 --> 02:05:31,323
Kto wie... Może znajdę tu nowe życie...
2144
02:05:31,490 --> 02:05:33,784
- i nową miłość.
- Mam nadzieję.
2145
02:05:34,910 --> 02:05:38,247
Bo nic tak nie sprzyja miłości
jak szczerość.
2146
02:05:38,956 --> 02:05:39,957
Potwierdzam.
2147
02:05:41,458 --> 02:05:44,419
Zostałem, by służyć ojczyźnie
i żeby kiedyś
2148
02:05:44,586 --> 02:05:47,297
moi przyjaciele mogli do niej wrócić.
2149
02:05:51,009 --> 02:05:52,135
Do widzenia, Burt.
2150
02:05:56,890 --> 02:05:58,517
Au revoir, przyjacielu.
2151
02:06:01,812 --> 02:06:03,522
Bądź szczęśliwy, Burt!
2152
02:06:05,399 --> 02:06:08,026
- Henry, Paul... generale...
- Dzięki!
2153
02:06:08,193 --> 02:06:09,862
A tymczasem żegnajcie!
2154
02:06:10,904 --> 02:06:12,823
Kusiło mnie, żeby z nimi uciec.
2155
02:06:17,870 --> 02:06:19,288
Ale tego nie zrobiłem.
2156
02:06:21,081 --> 02:06:24,209
Bo twoje serce i bliscy
2157
02:06:24,751 --> 02:06:27,588
powinni podążać za właściwym Bogiem.
2158
02:07:07,628 --> 02:07:12,799
{\an8}Staję przed komisją Kongresu,
najwyższego organu ustawodawczego,
2159
02:07:12,966 --> 02:07:17,137
{\an8}by zeznać pod przysięgą, co wiem
na temat działań mogących skutkować
2160
02:07:17,262 --> 02:07:20,682
{\an8}wprowadzeniem faszystowskiej dyktatury.
2161
02:07:20,849 --> 02:07:24,520
{\an8}Wiem o planie przekształcenia
organizacji weteranów
2162
02:07:24,603 --> 02:07:30,067
w narzędzie służące zastraszaniu rządu
i osłabianiu demokratycznych instytucji.
2163
02:14:07,798 --> 02:14:09,800
Tekst - Elżbieta Gałązka-Salamon