1
00:00:06,715 --> 00:00:10,927
SERIAL NETFLIX
2
00:00:52,844 --> 00:00:55,013
NA PODSTAWIE POWIEŚCI PARK JURAJSKI
MICHAELA CRICHTONA
3
00:00:56,556 --> 00:00:59,768
Słońce świeci, dinozaury nas nie gonią
4
00:00:59,851 --> 00:01:03,104
i co najważniejsze, podano śniadanie.
5
00:01:03,188 --> 00:01:05,774
Dziwnie jest o nic się nie martwić.
6
00:01:06,357 --> 00:01:10,320
No. Osobiście czuję się zrelaksowany.
7
00:01:10,403 --> 00:01:14,699
Ja też. Totalny luz.
8
00:01:21,122 --> 00:01:23,291
Ale nie naprawdę, co?
9
00:01:23,374 --> 00:01:25,919
Chcę zaufać ojcu Kenjiego, ale…
10
00:01:26,002 --> 00:01:29,464
- Sprawia wrażenie totalnego kłamcy?
- Tak.
11
00:01:29,547 --> 00:01:32,592
Ale nie możemy ranić Kenjiego
przez wrażenie.
12
00:01:33,176 --> 00:01:35,678
Nie, ale jeśli mamy rację?
13
00:01:39,182 --> 00:01:41,476
Co to za ponure miny?
14
00:01:41,559 --> 00:01:43,228
- Kenji!
- Doberek!
15
00:01:43,311 --> 00:01:44,354
Tak lepiej.
16
00:01:44,437 --> 00:01:48,733
Ale jestem nakręcony.
Tata chce mojej pomocy.
17
00:01:52,612 --> 00:01:54,781
Cieszę się twoim szczęściem.
18
00:01:55,615 --> 00:01:58,701
A wspominał coś
19
00:01:58,785 --> 00:02:02,080
o telefonach do domu czy coś?
20
00:02:02,664 --> 00:02:03,957
Słyszałaś.
21
00:02:04,040 --> 00:02:06,543
Potrzebuje kilku dni.
22
00:02:06,626 --> 00:02:09,212
Poza tym teraz ma prezentację.
23
00:02:09,295 --> 00:02:10,171
Rozumiesz.
24
00:02:10,672 --> 00:02:12,507
Tak! A skoro o tym mowa,
25
00:02:12,590 --> 00:02:15,844
co będzie prezentował, jeśli nie walki?
26
00:02:15,927 --> 00:02:19,514
Na pewno coś ekstra z komunikatorem Mae.
27
00:02:19,597 --> 00:02:21,224
Przekonaliśmy go.
28
00:02:21,307 --> 00:02:25,478
Chce nawet, bym przygotował
przyjęcie dla inwestorów.
29
00:02:25,562 --> 00:02:27,814
Powiedział, cytuję:
30
00:02:27,897 --> 00:02:31,276
„Lepiej ty niż te głupie roboty”.
31
00:02:31,359 --> 00:02:35,405
Rany, Kenji. Nieźle. Pomóc ci?
32
00:02:36,322 --> 00:02:37,574
Wybacz, Brooklynn.
33
00:02:37,657 --> 00:02:39,909
Tata musi cię lepiej poznać,
34
00:02:39,993 --> 00:02:42,662
nim powierzy ci tak ważne zadanie.
35
00:02:42,745 --> 00:02:45,415
Mnie zajęło to kupę czasu.
36
00:02:47,834 --> 00:02:50,378
Możemy się spotkać, jak skończę.
37
00:02:50,461 --> 00:02:51,462
We dwoje.
38
00:02:52,755 --> 00:02:54,382
Randka?
39
00:02:56,551 --> 00:02:59,262
Tak. Pierwsza prawdziwa.
40
00:03:00,638 --> 00:03:02,390
- Chętnie.
- Świetnie.
41
00:03:02,473 --> 00:03:06,686
Pomogę tacie i spotkamy się tu
o zachodzie słońca.
42
00:03:09,606 --> 00:03:13,735
Kenji musi być szczęśliwy,
skoro cieszy się na pracę.
43
00:03:15,528 --> 00:03:16,446
Wiem.
44
00:03:16,529 --> 00:03:20,992
A jeśli pan Kon zajął go czymś,
by móc robić coś złego?
45
00:03:21,075 --> 00:03:25,830
Dowiedzmy się. Sami.
Po cichu. Dla dobra Kenjiego.
46
00:03:25,914 --> 00:03:29,626
Totalnie. Widziałem,
jak Kon idzie do dżungli.
47
00:03:29,709 --> 00:03:34,130
Wezmę Petardę i po cichu
pokażę wam gdzie. Za mną.
48
00:03:53,399 --> 00:03:54,734
Pozbądź się ich.
49
00:03:59,739 --> 00:04:03,284
Mae! Co tu robisz?
50
00:04:04,369 --> 00:04:06,287
Jestem zajęta. Nie mogę gadać.
51
00:04:06,371 --> 00:04:08,831
- Spoko. Szukamy tylko…
- Fajnie.
52
00:04:08,915 --> 00:04:11,751
Idźcie szukać dalej.
53
00:04:13,127 --> 00:04:14,504
Co?
54
00:04:17,715 --> 00:04:19,884
A jak się ich nie pozbędzie?
55
00:04:24,681 --> 00:04:27,725
Słuchajcie. To nieodpowiedni moment…
56
00:04:34,691 --> 00:04:37,151
Skoro nad nią nie panujesz,
57
00:04:37,235 --> 00:04:39,195
niech wraca do boksu.
58
00:04:39,279 --> 00:04:41,698
Co? Mae, jak możesz?
59
00:04:41,781 --> 00:04:44,534
Zalecenia lekarza. Nie mam czasu.
60
00:04:44,617 --> 00:04:47,787
Idźcie już. Mam coś do zrobienia.
61
00:04:58,881 --> 00:05:01,426
To było konieczne?
62
00:05:01,509 --> 00:05:03,845
Wiesz, że nie mogą tu węszyć.
63
00:05:03,928 --> 00:05:07,348
Wolę złamać im serca
niż ryzykować ich krzywdę.
64
00:05:09,142 --> 00:05:11,144
Już prawie. Parę poprawek,
65
00:05:11,227 --> 00:05:14,564
a tyranozaur zostanie
największą kukłą świata.
66
00:05:14,647 --> 00:05:17,817
Można tak to ująć.
67
00:05:17,900 --> 00:05:20,486
Jasne. Zachowam to na prezentację.
68
00:05:20,570 --> 00:05:23,865
Ludzie kochają geniuszy drugiego planu.
69
00:05:23,948 --> 00:05:27,994
Bez obaw. Jak się spiszesz,
dostaniesz, co ci się należy.
70
00:05:33,374 --> 00:05:36,252
- Co to?
- To na randkę z Brooklynn.
71
00:05:36,336 --> 00:05:41,466
- Powiedziałeś „randkę”?
- Tak, ale spieszę się.
72
00:05:41,549 --> 00:05:43,426
Mam jeszcze to przyjęcie.
73
00:05:43,509 --> 00:05:46,387
Pomożemy. W końcu nic nam nie grozi…
74
00:05:46,471 --> 00:05:49,307
- A mogłoby i grozić!
- Rządzicie!
75
00:05:49,390 --> 00:05:52,518
Dobra, proponuję rozsypać płatki róż.
76
00:05:53,728 --> 00:05:55,938
Brooklynn to nie ten typ.
77
00:05:56,022 --> 00:06:01,569
- Co powiesz na piknik?
- Piknik? To tylko obiad na kocu!
78
00:06:01,652 --> 00:06:04,739
Nie, potrzebujemy świec, deserów i…
79
00:06:04,822 --> 00:06:10,703
Hej! Prostota. Brooklynn lubi prostotę.
Tylko to, co jest w pudełku, jasne?
80
00:06:10,787 --> 00:06:15,083
- Oczywiście. To twoja randka.
- Będzie super.
81
00:06:16,584 --> 00:06:19,545
Mae była dziwna, nie?
82
00:06:19,629 --> 00:06:21,547
„Nie panujesz nad nią,
83
00:06:21,631 --> 00:06:23,883
to niech wraca do boksu!”
84
00:06:23,966 --> 00:06:27,970
- To nie brzmi jak Mae.
- Akcenty to moja słaba strona.
85
00:06:28,054 --> 00:06:32,183
Nie o to chodzi. Może chciała,
byśmy sprawdzili boksy?
86
00:06:32,266 --> 00:06:37,438
- To czemu nie powiedziała?
- Tam Kon zamknął Kasha!
87
00:06:37,522 --> 00:06:39,023
Chodźmy.
88
00:06:55,540 --> 00:06:57,542
No proszę.
89
00:06:57,625 --> 00:07:01,420
- Nie skończyłem.
- Ale mam już pewien obraz.
90
00:07:01,504 --> 00:07:02,797
Świetna robota.
91
00:07:02,880 --> 00:07:05,299
Masz styl, jak twój staruszek.
92
00:07:05,383 --> 00:07:08,469
- Oby inwestorom się spodobało.
- Musi.
93
00:07:08,553 --> 00:07:11,764
Chętnie poznają autora tego dzieła.
94
00:07:12,890 --> 00:07:15,643
- Mam przyjść?
- Żartujesz?
95
00:07:15,726 --> 00:07:17,770
Karnotaur zrobi furorę.
96
00:07:17,854 --> 00:07:20,440
Nie wiedziałem, że mam tam być
97
00:07:20,523 --> 00:07:23,651
i zaplanowałem randkę z Brooklynn.
98
00:07:23,734 --> 00:07:25,027
Randkę?
99
00:07:27,864 --> 00:07:30,658
Wspaniale. Musi być dla ciebie ważna.
100
00:07:30,741 --> 00:07:33,035
- Jest.
- To idź.
101
00:07:33,119 --> 00:07:36,122
Miłej zabawy. Spróbuję się nie nudzić.
102
00:07:45,423 --> 00:07:50,219
Potrzebujemy dowodu.
Nie złamię Kenjiemu serca po nic.
103
00:07:50,303 --> 00:07:53,681
Znajdźmy go.
Konowi nie ujdzie to na sucho.
104
00:07:59,020 --> 00:08:02,648
BRAD pilnuje Kasha?
Wczoraj go tu nie było.
105
00:08:18,831 --> 00:08:19,957
Nie ma go.
106
00:08:21,125 --> 00:08:23,419
Jeśli BRAD nie pilnuje Kasha…
107
00:08:23,503 --> 00:08:27,381
- Ma ukryć jego zniknięcie.
- Gdzie on jest?
108
00:08:28,674 --> 00:08:32,011
Sprawdźmy jego komputer,
może coś znajdziemy.
109
00:08:35,473 --> 00:08:36,933
Witaj, Kash.
110
00:08:40,394 --> 00:08:42,897
Co robią te drony w biomie lasu?
111
00:08:42,980 --> 00:08:44,607
Trzeba sprawdzić.
112
00:08:45,942 --> 00:08:50,238
Na pewno chcesz iść?
Ściemnia się, randka czeka.
113
00:08:50,321 --> 00:08:55,493
Jesteśmy tak blisko.
Kenji zrozumie moje spóźnienie.
114
00:09:06,879 --> 00:09:09,715
Mogłyśmy przesadzić ze światłami.
115
00:09:10,883 --> 00:09:13,219
Żartujesz? Jest idealnie.
116
00:09:14,845 --> 00:09:16,347
Usiądzie tu.
117
00:09:16,430 --> 00:09:18,641
Najpierw kawa bezkofeinowa,
118
00:09:18,724 --> 00:09:21,227
co ją rozbawi, bo gdzie tu sens?
119
00:09:21,310 --> 00:09:23,688
Słońce zajdzie, wejdą światła
120
00:09:23,771 --> 00:09:26,482
wyglądające jak gwiazdy i…
121
00:09:27,483 --> 00:09:32,071
No proszę. Tyle czasu i wciąż
odkrywamy twoje nowe strony.
122
00:09:32,154 --> 00:09:35,741
- Jaki z ciebie romantyk.
- Mam wiele warstw.
123
00:09:35,825 --> 00:09:38,578
Nie mogę, jakie to będzie urocze.
124
00:09:40,705 --> 00:09:42,540
Chyba zmienisz ciuchy?
125
00:09:53,926 --> 00:09:56,220
Dobra, dawaj, Kon.
126
00:09:56,304 --> 00:10:00,057
Jeszcze minuta, a coś zastrzelę.
127
00:10:00,725 --> 00:10:04,312
Spokojnie, Cyrus.
Możecie zdjąć okulary VR.
128
00:10:12,361 --> 00:10:13,237
Witajcie.
129
00:10:13,321 --> 00:10:16,032
Nie mogłem ujawnić lokalizacji.
130
00:10:16,115 --> 00:10:18,200
Z przyczyn prawnych. Wiecie.
131
00:10:18,284 --> 00:10:21,746
Znam lepsze sposoby
na utrzymanie tajemnicy.
132
00:10:21,829 --> 00:10:25,207
- A nasze telefony?
- Nawet bez telefonów
133
00:10:25,291 --> 00:10:28,461
nie zabraknie wam tu rozrywki.
134
00:10:28,544 --> 00:10:30,212
Zapraszam.
135
00:10:54,820 --> 00:10:57,615
I zaczynamy.
136
00:11:08,584 --> 00:11:11,754
Co to za mina, Mae? Udało nam się.
137
00:11:11,837 --> 00:11:14,799
Walczy z tym. Chce się poruszyć.
138
00:11:15,591 --> 00:11:19,136
I może. Gdy ja tego zechcę.
139
00:11:25,643 --> 00:11:26,519
Nie.
140
00:11:26,602 --> 00:11:30,314
Nie wierzę, że mój pomysł wypalił!
141
00:11:31,315 --> 00:11:33,734
Żart. Totalnie wierzę.
142
00:11:34,735 --> 00:11:35,861
Przesuń się.
143
00:11:38,906 --> 00:11:41,242
A teraz zatańcz.
144
00:11:52,920 --> 00:11:57,007
- Jesteś zwierzęciem!
- Nie. Ona nim jest. Widzisz?
145
00:12:18,779 --> 00:12:21,991
Goście się zadomawiają. Przyniosłem ci to.
146
00:12:22,074 --> 00:12:26,245
Na mnie jest za ciasny,
ale na ciebie w sam raz.
147
00:12:26,328 --> 00:12:28,122
To dla mnie?
148
00:12:28,205 --> 00:12:32,293
Myślałeś, że pozwolę ci
iść w tym na pierwszą randkę?
149
00:12:34,628 --> 00:12:39,341
- Nie wierzę, że to dla mnie zrobiłeś.
- Oczywiście, synu.
150
00:12:39,425 --> 00:12:41,343
Konowie zawsze są eleganccy.
151
00:12:43,387 --> 00:12:47,600
Świetnie. O jedno zmartwienie mniej.
152
00:12:47,683 --> 00:12:48,767
„Zmartwienie”?
153
00:12:49,977 --> 00:12:52,646
Chcę, by było idealnie.
154
00:12:52,730 --> 00:12:53,731
Na randce.
155
00:12:53,814 --> 00:12:57,693
Jeśli to ta jedyna,
wystarczy, że przyjdziesz.
156
00:13:00,029 --> 00:13:01,947
Ale się przebierz.
157
00:13:05,701 --> 00:13:07,786
To gdzie ta szczęściara?
158
00:13:09,038 --> 00:13:12,124
Nie wiem. Nie widziałem jej od rana.
159
00:13:33,103 --> 00:13:38,234
Widzieliście oczy Dużej?
Była przerażona. Ja…
160
00:13:39,360 --> 00:13:40,778
nie wierzę, że to zrobili.
161
00:13:40,861 --> 00:13:45,616
A ja tak. A do tego
spóźniłam się na randkę.
162
00:13:45,699 --> 00:13:49,161
Nie jestem ekspertem, ale czy Kash
163
00:13:49,245 --> 00:13:52,498
kontrolujący dinozaury to temat na randkę?
164
00:13:52,581 --> 00:13:58,170
- Jak mu o tym powiedzieć?
- Nie wiem, czy jest dobry sposób.
165
00:13:59,129 --> 00:14:01,090
Ale on musi wiedzieć.
166
00:14:21,860 --> 00:14:25,114
Kenji, wyglądasz uroczo.
167
00:14:25,197 --> 00:14:29,994
To kwiatek dla Brooklynn? Nie mogę z tobą!
168
00:14:30,077 --> 00:14:34,623
- Nie było różowych?
- Jej ulubiony kolor to żółty.
169
00:14:34,707 --> 00:14:36,125
Dziwne, nie?
170
00:14:36,208 --> 00:14:38,752
- Zaskakujące.
- Niespodziewane.
171
00:14:39,837 --> 00:14:45,426
- Dzięki. Mam u was dług.
- Daj spokój. Było super.
172
00:14:46,635 --> 00:14:49,430
Powodzenia. Brooklynn się zachwyci!
173
00:14:49,513 --> 00:14:53,100
Dobra, chodźmy.
Nie chcemy zepsuć im randki.
174
00:15:10,576 --> 00:15:13,829
Drony! Ktoś celowo zablokował nam drogę.
175
00:15:14,413 --> 00:15:16,415
Jasne. „Ktoś”.
176
00:15:16,498 --> 00:15:18,834
Myślisz, że Kon wie, że wiemy?
177
00:15:18,918 --> 00:15:22,212
Nie wiem. Ale stara się nas spowolnić.
178
00:15:25,674 --> 00:15:27,593
Raptory są odgrodzone,
179
00:15:27,676 --> 00:15:29,720
więc wystarczy je obejść.
180
00:15:29,803 --> 00:15:31,180
Bardzo ostrożnie.
181
00:15:33,849 --> 00:15:36,685
Nie przedstawił się pan.
182
00:15:36,769 --> 00:15:40,731
Mów mi pan Gold.
183
00:15:40,814 --> 00:15:45,945
Ładnie. Dobra. Co tu robisz, panie Gold?
184
00:15:46,028 --> 00:15:48,530
Szukam dobrej inwestycji
185
00:15:48,614 --> 00:15:51,075
i sposobu na ochronę interesów.
186
00:15:53,118 --> 00:15:55,162
Moja wizytówka. Nie zgub.
187
00:15:55,245 --> 00:15:59,166
Za odpowiednią cenę załatwię ci wszystko.
188
00:15:59,249 --> 00:16:01,502
Na wypadek gdyby to nie wypaliło.
189
00:16:01,585 --> 00:16:07,091
- Jak zawsze, szuka pani nowych klientów.
- Oby nie było potrzeby.
190
00:16:07,174 --> 00:16:10,511
Jestem pewien, że jutro będziecie błagać
191
00:16:10,594 --> 00:16:12,513
o udziały.
192
00:16:20,729 --> 00:16:22,022
Patrz pod nogi.
193
00:16:33,701 --> 00:16:35,077
Gdzie kolejny dron?
194
00:17:00,060 --> 00:17:01,228
Wybaczą państwo.
195
00:17:04,148 --> 00:17:06,108
Jeśli mówi prawdę,
196
00:17:06,191 --> 00:17:09,278
to zainwestuję, bo inaczej stracę robotę.
197
00:17:33,761 --> 00:17:37,347
- Mała też tu jest?
- Czemu Kon nas hamuje?
198
00:17:47,191 --> 00:17:49,818
Między ścianą a dronami jest przerwa.
199
00:17:49,902 --> 00:17:53,363
Prześlizgniemy się do drzwi.
200
00:17:54,448 --> 00:17:55,616
Prowadź.
201
00:18:35,155 --> 00:18:36,615
Już po randce?
202
00:18:38,992 --> 00:18:42,913
Nie przyszła. Chyba nic jej nie jest?
203
00:18:45,040 --> 00:18:48,794
Dopiero co widziałem ją
z Benem i Dariusem.
204
00:18:48,877 --> 00:18:54,007
Wyglądało, jakby dobrze się bawiła.
Chyba o tobie zapomniała.
205
00:18:54,091 --> 00:18:57,678
- Tak sądzisz?
- Co ja tam wiem?
206
00:18:57,761 --> 00:19:00,806
Zapomnij. Wiedziała, jakie to ważne.
207
00:19:00,889 --> 00:19:02,933
Na pewno coś jej wypadło.
208
00:19:04,143 --> 00:19:08,730
Ale skoro już się wystroiłeś,
to po co to marnować?
209
00:19:09,314 --> 00:19:12,359
Jeśli mamy kiedyś razem pracować,
210
00:19:12,442 --> 00:19:16,488
czas zacząć poznawać
partnerów biznesowych.
211
00:19:23,412 --> 00:19:27,833
Masz rację. Prowadź.
212
00:19:36,341 --> 00:19:41,638
- Kto to do nas dołączył?
- Niech zgadnę. Twój syn?
213
00:19:42,639 --> 00:19:44,975
Nie widzę podobieństwa.
214
00:19:49,563 --> 00:19:53,984
Twój ojciec przechwalał się,
jak to wykiwałeś dinozaury.
215
00:19:54,067 --> 00:19:55,777
Szanuję.
216
00:19:57,571 --> 00:20:00,073
Zasługuje na szacunek i więcej.
217
00:20:09,958 --> 00:20:12,711
Coś na zaostrzenie apetytu na jutro.
218
00:21:10,644 --> 00:21:12,562
Musimy znaleźć Kenjiego.
219
00:21:27,035 --> 00:21:30,747
- Nie było różowych?
- Wie, że kocham żółty.
220
00:21:32,874 --> 00:21:36,253
Sammy chciała was podejrzeć.
221
00:21:39,131 --> 00:21:40,299
Dobra, ja też.
222
00:21:41,258 --> 00:21:44,011
Ale chyba nie ma na co patrzeć.
223
00:21:44,094 --> 00:21:46,763
No. Ale powód jest jeszcze gorszy.
224
00:21:47,806 --> 00:21:49,308
Gdzie Kenji?
225
00:21:50,309 --> 00:21:54,938
Karnotaur miał ksywkę Toro,
wiadomo dlaczego.
226
00:21:55,022 --> 00:21:56,982
Serio, gdyby nie ja,
227
00:21:57,065 --> 00:21:58,984
dzieciaka już by nie było!
228
00:21:59,776 --> 00:22:03,947
Już wiemy, czemu jego ojciec
nas spowalniał. Co robimy?
229
00:22:04,031 --> 00:22:06,158
Musimy powiedzieć mu prawdę
230
00:22:06,241 --> 00:22:07,784
i liczyć, że jest z nami.
231
00:22:07,868 --> 00:22:09,911
A ten mały nagle…
232
00:22:16,209 --> 00:22:17,961
A jeśli nie uwierzy?
233
00:22:21,757 --> 00:22:23,008
Nie ma nikogo.
234
00:22:23,842 --> 00:22:28,472
Próbowałem wszędzie. Policja,
rząd, straż przybrzeżna, marines.
235
00:22:28,555 --> 00:22:30,140
Nikt nic nie zrobi!
236
00:22:30,223 --> 00:22:32,684
Nikt nie wierzy, że grupa dzieci
237
00:22:32,768 --> 00:22:36,730
przeżyła tyle na wyspie pełnej dinozaurów.
238
00:22:36,813 --> 00:22:39,816
- Nie martw się, Brand.
- My wierzymy.
239
00:23:10,388 --> 00:23:12,307
Napisy: Agnieszka Putek