1 00:00:06,716 --> 00:00:10,970 SERIAL NETFLIX 2 00:00:52,053 --> 00:00:54,555 NA PODSTAWIE POWIEŚCI PARK JURAJSKI MICHAELA CRICHTONA 3 00:00:54,639 --> 00:00:55,932 Trzęsienie ziemi. 4 00:01:28,005 --> 00:01:29,549 Toro. 5 00:01:35,847 --> 00:01:39,141 Nigdy nie lubiłeś tracić czasu na gadanie. 6 00:02:34,447 --> 00:02:38,242 Już po trzęsieniu. Czemu wciąż są niespokojne? 7 00:02:38,326 --> 00:02:40,786 Nie wiem, ale coś sobie zrobią. 8 00:02:41,370 --> 00:02:44,415 - Trzeba wyłączyć drony. - Ale czy to 9 00:02:44,498 --> 00:02:47,001 nie będzie powtórka z Nublar, 10 00:02:47,084 --> 00:02:49,712 gdzie ciągle walczyliśmy o życie? 11 00:02:49,795 --> 00:02:53,841 Jak je zostawimy, będziemy jak Kash albo Konowie. 12 00:02:53,925 --> 00:02:55,635 Jak pan Kon. 13 00:02:58,679 --> 00:03:01,682 Ja jestem za usunięciem dronów. 14 00:03:01,766 --> 00:03:05,019 - Idźcie. Ja tu zostanę. - Co? 15 00:03:05,102 --> 00:03:06,812 Trochę wam to zajmie. 16 00:03:06,896 --> 00:03:09,523 Spróbuję je uspokoić tabletem Mae. 17 00:03:13,194 --> 00:03:15,237 Dobra. Ale może z kimś? 18 00:03:15,321 --> 00:03:16,530 Nie trzeba. 19 00:03:19,951 --> 00:03:21,577 Wolę zrobić to sam. 20 00:03:23,204 --> 00:03:26,082 OK. Daj znać, jak znajdziesz tablet. 21 00:03:26,165 --> 00:03:27,291 I uważaj. 22 00:03:37,009 --> 00:03:39,303 - Dzięki. - Wzajemnie. 23 00:03:40,721 --> 00:03:44,225 Kenji! Co za refleks! 24 00:03:44,308 --> 00:03:45,726 To był wysiłek grupowy. 25 00:03:47,311 --> 00:03:51,399 Sam nie wybrałbym dinozaura z bliznami, 26 00:03:54,694 --> 00:03:57,697 ale powinien przekonać BioSyn. 27 00:04:02,368 --> 00:04:04,495 Zwiększymy środki bezpieczeństwa. 28 00:04:04,578 --> 00:04:05,913 Przyjąłem. 29 00:04:16,215 --> 00:04:19,802 Darius! Jestem tu! Nic ci nie jest? 30 00:04:21,762 --> 00:04:23,389 Darius! 31 00:04:24,390 --> 00:04:29,478 Brand, ciszej! Lepiej nie robić tu zbyt wielkiego hałasu. 32 00:04:29,562 --> 00:04:32,356 Mówiłem, żeby zrobić szkolenie. 33 00:04:57,381 --> 00:04:58,382 Szukamy telefonów. 34 00:04:58,466 --> 00:05:01,010 Daj znać, jak się włamiesz. 35 00:05:01,093 --> 00:05:02,219 Nie znajdziecie. 36 00:05:03,095 --> 00:05:07,350 Kon jest tak samo sprytny, jak zły. Tak zmylił Kenjiego. 37 00:05:10,186 --> 00:05:11,562 Nie wiem, Brooklynn. 38 00:05:11,645 --> 00:05:16,567 Kon jest zły, ale nie zmuszał Kenjiego, by to powiedział. 39 00:05:17,276 --> 00:05:19,403 Że nie jesteśmy rodziną. 40 00:05:20,696 --> 00:05:21,906 Wiem, ale… 41 00:05:23,449 --> 00:05:26,327 - Mam. - Wiedziałam, że ci się uda. 42 00:05:53,020 --> 00:05:56,273 - Czy wy… Ona… - Uśpiliśmy ją. 43 00:05:56,357 --> 00:05:58,651 Obudzi się za około 20 minut. 44 00:05:59,235 --> 00:06:01,529 To… barionyks, prawda? 45 00:06:02,196 --> 00:06:04,865 Czyli jeden z tych mniejszych. 46 00:06:04,949 --> 00:06:09,411 Wiem, że się boisz, ale trzymaj się nas i bądź cicho… 47 00:06:10,204 --> 00:06:11,747 Nie o siebie. 48 00:06:11,831 --> 00:06:14,750 Myślę o Dariusie i innych dzieciach. 49 00:06:14,834 --> 00:06:17,962 On nie jest tak bezradny, jak sądzisz. 50 00:06:18,045 --> 00:06:21,715 Wskoczył na wybieg raptorów, by ratować kolegę. 51 00:06:21,799 --> 00:06:23,217 Pierwszej nocy. 52 00:06:23,300 --> 00:06:24,885 - Że co? - Tak. 53 00:06:24,969 --> 00:06:28,139 Twój brat nie bał się dinozaurów. 54 00:06:28,222 --> 00:06:30,558 Mało brakowało, a by… 55 00:06:32,643 --> 00:06:34,145 Na pewno jest cały. 56 00:06:49,743 --> 00:06:52,121 Strach. Spokojnie. 57 00:06:52,955 --> 00:06:54,915 Jesteście już bezpieczne. 58 00:07:01,630 --> 00:07:03,507 Boicie się dronów? 59 00:07:07,511 --> 00:07:09,889 Dobrze, napiszę do Brooklynn… 60 00:07:14,852 --> 00:07:15,853 Szybko. 61 00:07:33,454 --> 00:07:35,289 Strach. Zagrożenie. 62 00:07:35,372 --> 00:07:39,335 Nadal? Czego się boicie? 63 00:07:57,269 --> 00:07:58,687 Dawaj, Toro. 64 00:08:01,357 --> 00:08:04,527 - Już ma imię? - Znamy się od dawna. 65 00:08:04,610 --> 00:08:10,366 Choć to było w samoobronie, te blizny to nasza wina. 66 00:08:12,409 --> 00:08:15,412 „Nasza”? Twoich przyjaciół? 67 00:08:18,749 --> 00:08:20,626 Kenji. Tęsknota to nic… 68 00:08:20,709 --> 00:08:23,796 Mae. Dołącz do nas. 69 00:08:38,435 --> 00:08:41,897 Duża i Mała wciąż się boją. Darius je śledzi. 70 00:08:41,981 --> 00:08:46,735 Super. Dodaj to do listy niewiadomych obok „Co teraz?” 71 00:08:46,819 --> 00:08:49,446 i „Czy powstrzymamy Konów?”. 72 00:08:50,864 --> 00:08:55,369 Co? Patrzcie. Pamiętacie, jak nadaliśmy sygnał alarmowy? 73 00:08:55,452 --> 00:08:58,872 Odebrali go, a Kon nic nie zrobił. 74 00:08:59,707 --> 00:09:02,167 Jeśli sygnał dotarł aż tu, 75 00:09:02,251 --> 00:09:03,752 to dotrze też tam. 76 00:09:03,836 --> 00:09:06,297 - Co? - Na Nublar był dron. 77 00:09:06,380 --> 00:09:08,966 Przesyłałam nim informacje. 78 00:09:09,049 --> 00:09:11,719 Może przesadziłam z ekscytacją. 79 00:09:11,802 --> 00:09:15,639 Jeśli wciąż tam jest, może uda się go przejąć. 80 00:09:15,723 --> 00:09:19,727 Warto spróbować. Rozszerzmy teren poszukiwań… 81 00:09:25,816 --> 00:09:27,568 Tak! 82 00:09:50,549 --> 00:09:52,134 Co to za brzęczenie? 83 00:09:53,177 --> 00:09:58,390 Pewnie owady. W dżungli jest ich dużo. Ale brawo, że nie krzyczysz. 84 00:10:15,240 --> 00:10:16,742 Są niegroźne. 85 00:10:16,825 --> 00:10:19,453 Jak je uśpisz, to je zjedzą. 86 00:10:19,536 --> 00:10:20,829 Stoją na drodze. 87 00:10:20,913 --> 00:10:24,458 A jak je tu uśpisz, to sobie pójdą? 88 00:10:41,350 --> 00:10:42,726 Wspaniała robota. 89 00:10:42,810 --> 00:10:47,981 - Nie wierzę. - Przynajmniej Mae jest cała. 90 00:10:48,065 --> 00:10:50,317 Co tam robi? Co na nią ma? 91 00:10:50,401 --> 00:10:52,528 - Gadałem z Moliną. - Mówi. 92 00:10:52,611 --> 00:10:54,029 Odezwała się do BioSyn. 93 00:10:54,113 --> 00:10:57,241 Dokonamy razem wielkich rzeczy. 94 00:10:57,324 --> 00:10:58,784 Super. 95 00:11:04,206 --> 00:11:05,666 Ty i ja. 96 00:11:23,809 --> 00:11:25,060 Uśmiechał się! 97 00:11:25,144 --> 00:11:28,981 Kontrolował dinozaura i się uśmiechał! 98 00:11:30,816 --> 00:11:32,693 Brooklynn, mamy… 99 00:11:34,695 --> 00:11:35,696 wieści. 100 00:11:56,508 --> 00:11:58,427 Co to za wieści? 101 00:11:58,510 --> 00:12:01,680 Pan Kon chce sprzedać czipy BioSyn. 102 00:12:01,763 --> 00:12:07,186 Ale dobra wiadomość jest taka, że musi tu wrócić, by je wyprodukować. 103 00:12:07,269 --> 00:12:11,064 Czyli wciąż możemy go powstrzymać. 104 00:12:11,148 --> 00:12:12,941 Chyba ich. 105 00:12:13,525 --> 00:12:17,029 Kenji… dokonał wyboru. 106 00:12:25,412 --> 00:12:27,664 Jak powiedzieć, że już po? 107 00:12:27,748 --> 00:12:28,957 To koniec. 108 00:12:33,253 --> 00:12:34,421 A może nie. 109 00:13:10,541 --> 00:13:12,042 Pod biurko! 110 00:13:18,632 --> 00:13:19,841 Wstrząs wtórny? 111 00:13:19,925 --> 00:13:22,511 Nie. Jest jeszcze silniejszy. 112 00:13:22,594 --> 00:13:24,221 Co tu się dzieje? 113 00:13:40,654 --> 00:13:44,908 Zaraz. Czemu parazaurolof biegł wprost na drapieżnika? 114 00:13:45,492 --> 00:13:49,705 - Toro jest spokojny. - Bo nie ma wyboru. 115 00:13:59,881 --> 00:14:02,259 - Tato! - Kenji! 116 00:14:28,577 --> 00:14:32,414 O nie. Pomogę wam. Dobrze? 117 00:14:35,792 --> 00:14:37,169 Pomoc. 118 00:14:39,129 --> 00:14:41,757 Rozumiesz, prawda? 119 00:15:13,622 --> 00:15:15,749 No dalej. Gdzie jesteś? 120 00:15:30,639 --> 00:15:33,475 Tak! O to chodzi! 121 00:15:37,229 --> 00:15:38,647 Praca zespołowa. 122 00:15:44,277 --> 00:15:45,821 To coś nowego. 123 00:15:49,449 --> 00:15:52,285 Chodź. Poszukajmy reszty. 124 00:15:54,413 --> 00:15:55,956 No tak. 125 00:16:13,306 --> 00:16:18,645 Darius! Jest cały, ale Duża nie. Musimy jej pomóc. 126 00:16:18,729 --> 00:16:22,858 - Darius? - Dzieci? O nie. 127 00:16:24,985 --> 00:16:26,361 Darius! 128 00:16:41,626 --> 00:16:45,380 Mama mówiła, że nie powinienem robić jej nadziei. 129 00:16:46,089 --> 00:16:48,425 Może miała rację, jak wszyscy. 130 00:16:48,508 --> 00:16:50,594 Może to szaleństwo. 131 00:16:50,677 --> 00:16:53,764 Mogli umrzeć z głodu, zjeść coś trującego 132 00:16:53,847 --> 00:16:57,893 albo dostać udaru, nie mówiąc o dinozaurach. 133 00:16:58,477 --> 00:17:01,438 A… to tylko dzieci. 134 00:17:01,521 --> 00:17:05,150 Przestań. Spójrz na to. 135 00:17:05,233 --> 00:17:11,031 Zbudowali to, bo są twardzi, sprytni i owszem, są dziećmi, 136 00:17:11,114 --> 00:17:16,703 ale niezwykłymi dziećmi. Przeżyli. Musimy w to wierzyć. 137 00:17:16,787 --> 00:17:21,166 Inaczej co byśmy tu robili? Ty też w to wierzysz. 138 00:17:30,592 --> 00:17:31,676 Macie rację. 139 00:17:32,844 --> 00:17:37,015 Prześpij się. Rano wznowimy poszukiwania. 140 00:17:45,982 --> 00:17:52,614 To na pewno twoje łóżko. Darius, proszę, wytrzymaj jeszcze trochę. 141 00:18:01,498 --> 00:18:06,378 - Dino-nerdzie. Pomóc ci? - Dzięki. W samą porę. 142 00:18:36,616 --> 00:18:38,160 Szybko! 143 00:18:57,345 --> 00:18:59,389 Tak. Jesteście bezpieczne. 144 00:19:13,945 --> 00:19:17,324 Nie są zaniepokojone, więc można założyć, 145 00:19:17,407 --> 00:19:19,159 że to koniec trzęsień. 146 00:19:19,743 --> 00:19:22,078 Naprawdę je rozumiesz. 147 00:19:22,704 --> 00:19:24,789 Jest łatwiej niż z ludźmi. 148 00:19:29,544 --> 00:19:33,632 Sammy, Ben… chodźmy tam. 149 00:19:33,715 --> 00:19:35,050 Czemu? 150 00:19:45,810 --> 00:19:47,395 Widziałam go dziś. 151 00:19:49,564 --> 00:19:53,860 Kontrolował Toro jakby nigdy nic. 152 00:19:54,819 --> 00:19:59,616 Myślałam, że to pan Kon, ale nie. To Kenji. Widziałam. 153 00:20:05,538 --> 00:20:08,333 Proszę, Darius. Potrzebuję cię. 154 00:20:08,416 --> 00:20:13,255 Jestem taka zła, smutna i pogubiona. 155 00:20:14,214 --> 00:20:16,925 Jak mogłam się w nim zakochać? 156 00:20:18,218 --> 00:20:22,847 Myliłam się co do niego. Ale jednocześnie… 157 00:20:24,599 --> 00:20:26,518 mam nadzieję, że nie. 158 00:20:27,644 --> 00:20:29,104 Wybacz, ja… 159 00:20:29,896 --> 00:20:33,024 wiem, że to głupie. Chyba… 160 00:20:33,108 --> 00:20:36,820 myślałam, że jeśli ktoś zrozumie, to ty. 161 00:20:36,903 --> 00:20:38,697 Rozumiem. 162 00:20:41,866 --> 00:20:46,246 Miałem go za przyjaciela i część mnie wciąż tak myśli , 163 00:20:46,329 --> 00:20:49,874 ale większość mnie nie wie, czy mogę mu ufać. 164 00:20:50,709 --> 00:20:53,586 - Albo wybaczyć? - Tak. 165 00:20:55,005 --> 00:20:56,047 Ja też. 166 00:20:57,173 --> 00:20:59,718 Wolałem być z dinozaurami. 167 00:20:59,801 --> 00:21:02,846 Przynajmniej dzięki temu wiem, co czują. 168 00:21:02,929 --> 00:21:05,307 Żadnych nieporozumień. 169 00:21:06,391 --> 00:21:07,851 Brooklynn, wybacz… 170 00:21:08,476 --> 00:21:10,437 że cię nie wspierałem. 171 00:21:11,604 --> 00:21:14,024 Teraz wspierasz. To się liczy. 172 00:21:15,442 --> 00:21:17,944 I co teraz? 173 00:21:18,528 --> 00:21:22,032 Chwilę poboli, aż w końcu przestanie? 174 00:21:22,115 --> 00:21:24,367 Pytałem, co zrobimy. 175 00:21:24,451 --> 00:21:28,413 Jeśli wciąż chcesz powstrzymać jego ojca, 176 00:21:28,496 --> 00:21:33,084 to mamy pomysł, jak pokrzyżować mu plany. 177 00:21:33,168 --> 00:21:35,253 To na co czekamy? 178 00:21:35,837 --> 00:21:42,469 - Puść mnie! Muszę znaleźć syna. - Nie musi pan. Ja go znajdę. 179 00:21:42,552 --> 00:21:45,555 Co? Nie ma dinozaura? 180 00:21:45,638 --> 00:21:48,808 Co planujesz pokazać mojemu klientowi? 181 00:21:48,892 --> 00:21:51,936 Wątpię, żeby zadowoliła go twoja buźka. 182 00:21:52,020 --> 00:21:55,273 Zostaw go, jego syn zginął pod gruzami. 183 00:21:55,357 --> 00:21:56,524 No i co? 184 00:21:56,608 --> 00:22:00,862 Wątpię, żeby BioSyn to obeszło. Chcą wyników. 185 00:22:03,031 --> 00:22:04,115 Ona ma rację. 186 00:22:04,199 --> 00:22:07,535 Nie będą zachwyceni, ale potrzebujemy czasu. 187 00:22:17,087 --> 00:22:20,048 Nie potrzebujemy, tato. 188 00:22:21,633 --> 00:22:25,095 Toro już robi wielkie wrażenie. 189 00:22:30,892 --> 00:22:35,522 Mój synek. Oto prawdziwy Kon. 190 00:23:10,390 --> 00:23:12,308 Napisy: Agnieszka Putek