1 00:00:15,808 --> 00:00:19,145 Mieszkasz w Nowym Yorku. 2 00:00:19,311 --> 00:00:22,356 Mieszkam w Nowym Jorku. 3 00:00:26,068 --> 00:00:30,698 Dobra. Właśnie na taką reakcję po wiadomości wszech czasów liczyłem. 4 00:00:30,781 --> 00:00:34,869 To znaczy, tak bardzo się starałeś. 5 00:00:34,952 --> 00:00:36,787 Chicago poczeka. Daj spokój. 6 00:00:36,871 --> 00:00:40,499 Ty i my jest dla mnie ważniejsze niż Chicago. 7 00:00:41,000 --> 00:00:45,379 Nie chcę być odpowiedzialna za coś tak ważnego. 8 00:00:51,302 --> 00:00:54,221 Tylko ja myślałem, że nasza relacja dojrzewa? 9 00:00:54,305 --> 00:00:57,349 Nie, tylko... Rozumiesz, co mam na myśli. 10 00:00:57,433 --> 00:00:59,935 Powiedziałem dziewczynie, że chcę z nią być, 11 00:01:00,019 --> 00:01:02,062 a ona na to: „nie chcę przysług”. 12 00:01:02,146 --> 00:01:03,272 Nie o to mi chodziło. 13 00:01:03,355 --> 00:01:05,775 Camille, tak albo nie. 14 00:01:06,901 --> 00:01:08,277 Chcesz, żebym został? 15 00:01:12,031 --> 00:01:13,365 Zrozumiałem. 16 00:01:23,542 --> 00:01:24,543 Quinn. 17 00:01:26,128 --> 00:01:31,509 Oficjalnie ogłaszam czas dla rodziny. Chodźcie tu. 18 00:01:32,468 --> 00:01:35,054 Mam ciasteczka, które dają frajdę. 19 00:01:35,262 --> 00:01:39,975 Kupiłam funyunsy, bo jestem gorąca i ostra. Chodźcie. 20 00:01:41,310 --> 00:01:44,271 O mój Boże, Angie. Isabela śpi. 21 00:01:44,354 --> 00:01:45,731 Laska, nieźle wyglądasz. 22 00:01:45,815 --> 00:01:47,983 -Dziękuję. -Możesz być ciszej? 23 00:01:48,150 --> 00:01:49,276 Nic jej nie będzie. 24 00:01:49,360 --> 00:01:52,530 Połowa frajdy z przypadkowego seksu to gestykulacja, 25 00:01:52,655 --> 00:01:55,366 głośne gadki o najnowszych podbojach miłosnych, 26 00:01:55,449 --> 00:01:59,495 twój śmiech i pytania, na które kobieta nie powinna znać odpowiedzi. 27 00:01:59,662 --> 00:02:01,038 Tak jak to robimy. 28 00:02:01,705 --> 00:02:03,999 Ale ziomalka wciąż tu jest, 29 00:02:04,166 --> 00:02:07,878 więc twój pierwszy lesbijski taniec erotyczny musiał być owocny. 30 00:02:08,127 --> 00:02:09,713 Ty pierwsza, Quinnie. 31 00:02:12,299 --> 00:02:13,133 Dobra. 32 00:02:14,885 --> 00:02:16,929 -Opowiadaj. -Dobra. 33 00:02:17,847 --> 00:02:23,310 Na wstępie, nie wiedziałam, że ludzki język jest tak wszechstronny. 34 00:02:24,353 --> 00:02:27,273 Wszędzie go wpychała? 35 00:02:27,356 --> 00:02:31,193 Gdy się odprężyłam, miałam najlepszy seks w dziejach. 36 00:02:31,277 --> 00:02:33,988 -Najlepszy? -Dziewczyno, miałam kilka orgazmów. 37 00:02:34,321 --> 00:02:40,286 Za twoją utratę dziewictwa i wstąpienie do klubu wielokrotnych orgazmów. 38 00:02:40,828 --> 00:02:43,329 -Lepiej późno niż wcale. -Dziękuję. 39 00:02:47,960 --> 00:02:49,920 O mój Boże. Shawn. 40 00:02:50,379 --> 00:02:53,549 Spytał mnie w wiadomości, czy jego syn to tu zostawił. 41 00:02:54,508 --> 00:02:56,093 Biedny, słodki Shawn. 42 00:02:56,176 --> 00:03:00,764 Nie chcę zranić jego uczuć, ale chyba muszę to zakończyć. 43 00:03:00,890 --> 00:03:03,976 Zwolnij. Nie lepiej zjeść ciastko i kuśkę też? 44 00:03:04,059 --> 00:03:08,355 Powiedziałam, że spróbuję z Shawnem i naprawdę tego chciałam, 45 00:03:08,439 --> 00:03:12,109 ale nie spodziewałam się, że poczuję coś do Isabeli. 46 00:03:12,318 --> 00:03:16,906 Ange, jestem naprawdę zaangażowana. 47 00:03:16,989 --> 00:03:20,659 -Ile ci zapewniła orgazmów? -Po ósmym straciłam rachubę. 48 00:03:21,869 --> 00:03:25,331 Może i ja powinnam się z nią umówić. Kurczę. 49 00:03:26,498 --> 00:03:29,793 Tylko nie wyprzedzaj faktów, bo nim się obejrzysz, 50 00:03:29,877 --> 00:03:32,755 ona się wprowadzi, a ze mną się pożegnasz. 51 00:03:33,339 --> 00:03:36,508 -To nie ten etap. -Jeszcze nie? 52 00:03:36,591 --> 00:03:40,721 Twoja kolej. Jak wypadł seks z najpiękniejszym facetem w Nowym Jorku? 53 00:03:40,804 --> 00:03:43,140 Dziewczyno, doskonałość. 54 00:03:43,891 --> 00:03:46,101 A jego współlokator był jeszcze lepszy. 55 00:03:46,727 --> 00:03:49,647 -I ten seksowny kuzyn w trzeciej rundzie. -Co? 56 00:03:49,772 --> 00:03:54,360 Mam nadzieję, że wpadnę też na ich ojców. Oczywiście, wpadnę waginą. 57 00:03:55,027 --> 00:03:58,197 Laska, to mój szczęśliwy rok. Czuję to. 58 00:03:58,280 --> 00:03:59,406 Laska. 59 00:04:00,324 --> 00:04:02,493 -Gdzie moje zaproszenie na imprę? -Nie. 60 00:04:02,576 --> 00:04:06,246 -Ależ jesteście głośne. -O Boże. Przepraszam, że cię obudziłam. 61 00:04:06,497 --> 00:04:09,917 -O czym rozmawiamy? -O sprawach rodzinnych. 62 00:04:10,000 --> 00:04:13,587 Właśnie kończyłyśmy. Prawda, Angie? 63 00:04:13,671 --> 00:04:18,175 Wróćmy do łóżek. Widzimy się jutro. 64 00:04:18,257 --> 00:04:20,886 -Tak. -Już późno. Wracam do domu. 65 00:04:21,345 --> 00:04:22,388 Nie. 66 00:04:22,471 --> 00:04:24,765 -Tak. -Nie. Angie będzie cicho, prawda? 67 00:04:24,848 --> 00:04:28,477 Nie chodzi o nią. Mam mnóstwo spotkań przed wyborami. 68 00:04:28,560 --> 00:04:30,771 Muszę wstać o świcie. 69 00:04:30,854 --> 00:04:34,775 To dobrze. Uwielbiam świt. A jeszcze bardziej szparki. 70 00:04:35,025 --> 00:04:37,444 Łap mnie dalej za tyłek, a zobaczysz. 71 00:04:37,528 --> 00:04:38,946 -Tak. -Ale tylko na chwilę. 72 00:04:39,029 --> 00:04:40,239 Dobrze. W porządku. 73 00:04:40,322 --> 00:04:42,491 -Muszę lecieć. -Pa, suczko. 74 00:04:43,117 --> 00:04:44,743 Moje dni są policzone. 75 00:04:44,868 --> 00:04:48,914 Zło czy dobro? Bohater czy złoczyńca? 76 00:04:48,998 --> 00:04:53,377 Jako antropolodzy wiemy, że odpowiedź zależy od optyki. 77 00:04:53,460 --> 00:04:55,379 Weźmy Pancha Villę. 78 00:04:55,462 --> 00:04:59,675 Kultowego bohatera rewolucji meksykańskiej, a dla rządu 79 00:04:59,758 --> 00:05:02,970 zabójczego rewolucjonistę, którego chciano powstrzymać. 80 00:05:03,554 --> 00:05:06,140 Historia obfituje w takie dychotomie. 81 00:05:06,807 --> 00:05:11,854 Chcę, żebyście opisali w 500. słowach, z perspektywy kulturalnej, 82 00:05:12,354 --> 00:05:16,025 postrzegany jest z jednej strony bohater, z drugiej, złoczyńca. 83 00:05:17,526 --> 00:05:18,736 Koniec wykładu. 84 00:05:20,821 --> 00:05:22,031 Przepraszam, dr Parks. 85 00:05:22,114 --> 00:05:24,533 -Mam pytanie na temat wykładu. -Ian. 86 00:05:26,785 --> 00:05:28,245 Co tu robisz? 87 00:05:28,328 --> 00:05:31,040 Wkradłem się, spóźniony, gdy patrzyłaś na ekran. 88 00:05:31,665 --> 00:05:33,834 -Jak się masz? -W porządku. 89 00:05:33,917 --> 00:05:38,380 Poświęciłem czas na zebranie myśli i przemyślenie dalszych działań. 90 00:05:39,089 --> 00:05:44,553 Jestem na to gotowy. Na ciebie i na nas. 91 00:05:45,012 --> 00:05:46,013 Ja też. 92 00:05:53,479 --> 00:05:55,564 Wtedy jej mama zaczyna krzyczeć. 93 00:05:55,647 --> 00:05:59,151 Darła się na moją mamę, bo ta nie chciała mi przemówić do rozumu. 94 00:05:59,234 --> 00:06:00,736 Jakbym był jakimś dzieckiem. 95 00:06:05,449 --> 00:06:10,704 Mieszkanie Camilli. Odlot. Nie sądziłem, że tu jeszcze wrócę. 96 00:06:11,455 --> 00:06:14,166 Tak. Jesteś tu. 97 00:06:16,835 --> 00:06:18,712 Masz na coś ochotę? 98 00:06:20,214 --> 00:06:24,551 Został mi jogurt i masło. 99 00:06:24,676 --> 00:06:27,387 Przeterminowany jogurt, czyli podstawa masła. 100 00:06:27,471 --> 00:06:30,015 No i resztkę różowego wina. 101 00:06:31,225 --> 00:06:34,603 -Tak dla wina, nie dla jogurtu-masła. -Tak dla wina. 102 00:06:35,479 --> 00:06:37,606 -Liczyłem tylko na pogawędkę. -Tak. 103 00:06:37,689 --> 00:06:39,608 -Dzięki. -Tak. Nie ma za co. 104 00:06:42,069 --> 00:06:44,571 Dobrze mieć wreszcie zamęt za sobą, wiesz? 105 00:06:44,655 --> 00:06:47,032 -Tak. -Pogodziłem się z rodzicami. 106 00:06:47,116 --> 00:06:49,368 Mira nie potrzebuje zakazu kontaktu. 107 00:06:50,911 --> 00:06:52,162 Źle się czuję. 108 00:06:52,246 --> 00:06:54,373 A ty? Jak wypadła rozmowa z Jasonem? 109 00:06:54,456 --> 00:06:56,166 -Jamesonem. -Pewnie. 110 00:06:57,918 --> 00:07:00,754 -Jak zniósł rozstanie? -On pierwszy mnie rzucił. 111 00:07:01,171 --> 00:07:04,925 Chciał zrezygnować z pracy w Chicago, żeby być ze mną. 112 00:07:05,008 --> 00:07:07,719 Radziłam mu, żeby nie rezygnował dla mnie z życia. 113 00:07:07,803 --> 00:07:11,598 Sytuacja się zaogniła, wkurzył się i wyszedł. 114 00:07:11,682 --> 00:07:13,851 Tak poszło. 115 00:07:13,934 --> 00:07:16,895 -A później? -A później, co? 116 00:07:16,979 --> 00:07:19,189 Jak zniósł wiadomość o nas? 117 00:07:19,273 --> 00:07:23,110 To byłoby dziwne, gdybym goniła go po ulicy, żeby powiedzieć: 118 00:07:23,193 --> 00:07:25,070 „Rzuciłeś mnie, ale żeby 119 00:07:25,154 --> 00:07:28,407 cię wkurzyć, całowałam się z eksem i wróciliśmy do siebie”. 120 00:07:28,490 --> 00:07:33,078 Ale to nie było takie proste. Odwołałem dla ciebie wesele. 121 00:07:33,162 --> 00:07:34,204 -Dla mnie? -Tak. 122 00:07:34,329 --> 00:07:37,791 -Więc to moja wina? -A kto mówił, że musimy być razem? 123 00:07:37,875 --> 00:07:39,793 Ja. A ty mówiłeś to samo. 124 00:07:39,877 --> 00:07:43,672 Nazywasz mnie rozbijaczką rodzin, choć mi w tym towarzyszyłeś? 125 00:07:43,755 --> 00:07:45,007 Brałem ślub. 126 00:07:45,090 --> 00:07:48,927 A chwilę wcześniej nie pomyślałeś, że Mira może nie być tą jedyną? 127 00:07:49,011 --> 00:07:51,722 I dopiero zła Camilla zmieniła twoje zdanie... 128 00:07:51,847 --> 00:07:54,641 -Bo inaczej byś się ożenił? -Co? 129 00:07:54,725 --> 00:07:56,143 Co do cholery, Ian? 130 00:07:56,268 --> 00:07:59,313 Nie zwalaj tego na mnie. Ty też podejmowałeś decyzje. 131 00:07:59,479 --> 00:08:03,525 Wiesz co, teraz podejmę inny wybór. Żeby porozmawiać z tobą później. 132 00:08:04,484 --> 00:08:07,070 Ian? Czekaj. Poważnie? 133 00:08:09,573 --> 00:08:13,994 Spodziewałam się, że Jameson wkurzy się na mnie, ale Ian? To ja jestem ta zła? 134 00:08:14,077 --> 00:08:18,123 Nie. Po prostu w tej chwili sytuacja jest trochę chaotyczna. 135 00:08:18,207 --> 00:08:19,541 Wiesz, jak mawiają. 136 00:08:19,625 --> 00:08:22,002 „Związek kończy się tak, jak się zaczął”. 137 00:08:22,085 --> 00:08:26,173 Gdyby tak było, ja i Ginuwine skończylibyśmy w autobusie Snoopa. 138 00:08:26,256 --> 00:08:28,592 -Dziewczyno, ujeżdżałam tego kucyka. -Ktoś... 139 00:08:28,675 --> 00:08:29,593 Tędy. 140 00:08:29,801 --> 00:08:33,388 À propos szczęścia, pamiętasz, jak ten foliarz powiedział, 141 00:08:33,472 --> 00:08:36,225 że jak przelecę pedicurzystę szczęście wróci? 142 00:08:36,308 --> 00:08:38,309 Chyba nie był aż tak konkretny. 143 00:08:38,393 --> 00:08:41,145 Dlatego przeleciałam jego współlokatora. 144 00:08:41,313 --> 00:08:45,442 Po prostu postanowiłam wypróbować to nowe szczęście. I kupiłam zdrapkę. 145 00:08:45,525 --> 00:08:49,071 Wygrałam darmową zdrapkę. A jak ją zdrapałam, wygrałam kolejną 146 00:08:49,154 --> 00:08:53,408 Potem oddałam te trzecią. I mam już piątą darmową. 147 00:08:53,492 --> 00:08:55,494 Jest milionerką. 148 00:08:55,577 --> 00:08:58,956 -Proszę zostawić. Przyjdzie koleżanka. -Gdzie jest Quinn? 149 00:08:59,039 --> 00:09:02,876 Pewnie kupuje komodę dla Isabeli albo ręczniki z haftem. 150 00:09:02,960 --> 00:09:07,506 -Quinn chce ją przyjąć, a mnie wyrzucić. -To bardzo pochopna decyzja. 151 00:09:07,589 --> 00:09:11,093 Ktoś się uśmiecha do Quinn, a ona już planuje 25. rocznicę. 152 00:09:11,176 --> 00:09:14,471 Znasz ten żart. Co zabiera lesbijka na drugą randkę? 153 00:09:14,554 --> 00:09:15,472 Meblowóz. 154 00:09:16,306 --> 00:09:20,394 Seksualność Quinn i jej pragnienie związku wreszcie się zgrały. 155 00:09:20,477 --> 00:09:23,063 Ale żart z meblowozem to uproszczenie. 156 00:09:23,146 --> 00:09:25,857 Obraźliwe i nieprawdziwe w przypadku Tye. 157 00:09:25,941 --> 00:09:28,277 Bo rzadko chcę drugiej randki. 158 00:09:28,360 --> 00:09:32,155 Ala staram się być lepsza i otwarta na realny związek. 159 00:09:32,239 --> 00:09:35,117 Dlatego nie załapuję się nawet na pierwszą randkę. 160 00:09:35,200 --> 00:09:37,786 Wpadłam na seksowną Karlę, wcześniej. 161 00:09:37,869 --> 00:09:39,329 -Moja wina. -Przepraszam. 162 00:09:39,997 --> 00:09:43,417 -Cholera. Karla. -Tye. 163 00:09:44,209 --> 00:09:49,214 Jak się masz? Myślałam, że się dogadałyśmy. Czemu nie odpisałaś? 164 00:09:49,298 --> 00:09:52,384 By dołączyć do grona smutasek, które zrobiłaś w chuja? 165 00:09:52,592 --> 00:09:56,555 Jak to, do grona? Z kim rozmawiałaś? 166 00:09:56,638 --> 00:10:01,935 Z Internetem, dziewczyno. Twoje kłamstwa są udokumentowane na toksyczna-rura.com. 167 00:10:02,185 --> 00:10:06,773 -Rura kropka co? -Toksyczna-rura.com. 168 00:10:06,857 --> 00:10:08,567 Obczajcie to gówno. 169 00:10:09,192 --> 00:10:12,154 Toksyczna-rura.com. Co to jest? 170 00:10:12,237 --> 00:10:17,034 Jakaś gówniana strona, gdzie frustratki jadą po swoich byłych. 171 00:10:17,117 --> 00:10:20,412 Przejrzałam to. Przewiń do „Tandetna Tye”. 172 00:10:20,495 --> 00:10:24,249 „Totalna tandeta. Na randce bzyknęła kelnerkę przy stoliku”. 173 00:10:24,333 --> 00:10:27,210 Nie mogą drukować takich kłamstw. 174 00:10:28,545 --> 00:10:29,629 Kłamstw, prawda? 175 00:10:29,713 --> 00:10:33,133 To prawda, ale to nie może się roznieść. 176 00:10:33,216 --> 00:10:36,845 Zwłaszcza że zabiegam o prawdziwą, dorosłą randkę. 177 00:10:37,012 --> 00:10:38,764 Nie będą mnie poważnie traktować. 178 00:10:39,264 --> 00:10:41,767 A jeśli prawnik Brandona to dorwie, 179 00:10:41,850 --> 00:10:44,561 to tylko potwierdzi, jaką złą byłam małżonką. 180 00:10:44,644 --> 00:10:47,105 -Rozmawiałaś z Brandonem? -Cisza w eterze. 181 00:10:47,189 --> 00:10:49,941 Ale mój prawnik chce zażądać spotkania. 182 00:10:50,025 --> 00:10:53,195 Pieprzyć to. Mam ścigać kogoś po to, by mnie okradł? 183 00:10:53,278 --> 00:10:54,571 Masz rację. 184 00:10:54,654 --> 00:10:59,117 Jego prawnicy nie użyliby niczego ze strony, której nikt pewnie nie... 185 00:10:59,534 --> 00:11:00,702 O mój Boże. 186 00:11:01,578 --> 00:11:03,997 „Profesor Parks nie można ufać. 187 00:11:04,081 --> 00:11:06,500 Gdy dostanie, czego chce, nie odpisuje. 188 00:11:06,583 --> 00:11:10,962 Ładna, ale cholernie spłukana”. 189 00:11:12,172 --> 00:11:15,634 -Jameson musi być wkurzony. -On nie wie, że jestem spłukana. 190 00:11:15,717 --> 00:11:18,970 Nie napisałby tak, prawda? Myślisz, że by napisał? 191 00:11:19,054 --> 00:11:20,806 -Może Mira. -Albo Ian? 192 00:11:20,889 --> 00:11:23,934 Ian na pewno nie publikuje. Nawet maili nie ogarnia. 193 00:11:24,017 --> 00:11:27,145 Masz więcej hejterów niż użytkownik Androida na czacie. 194 00:11:27,229 --> 00:11:28,814 Nie bój się, dobra siostro. 195 00:11:29,147 --> 00:11:33,735 Pójdę do tego biura i każę zdjąć to gówno. Zadbam i o twoje. 196 00:11:33,819 --> 00:11:35,237 -Dzięki. -Przyjaciółka. 197 00:11:35,320 --> 00:11:36,238 Przepraszam. 198 00:11:37,280 --> 00:11:39,991 Dziś rano zaskoczyłam Isabelę śniadaniem w jej biurze. 199 00:11:40,784 --> 00:11:42,285 Więc już zjadłaś? 200 00:11:42,369 --> 00:11:45,330 -Nie przyprowadziłaś jej? -Szkoda było wspólnego czasu. 201 00:11:47,999 --> 00:11:50,836 -Teraz tracisz czas dla przyjaciół. -Przepraszam. 202 00:11:51,169 --> 00:11:53,964 Według internetu jestem cholernie spłukana. 203 00:11:54,047 --> 00:11:56,842 Co? O każdym można tak powiedzieć, ale nie o tobie. 204 00:11:57,134 --> 00:12:01,138 -Angie jest spłukana. -Nie. Wygrała pięć zdrapek. 205 00:12:01,221 --> 00:12:05,267 Wróciłam. Szczęście jest pieprzoną damą. 206 00:12:05,350 --> 00:12:09,521 -Do ośmiu razy sztuka. -Wygrałaś kolejną zdrapkę? Super. 207 00:12:09,604 --> 00:12:13,650 Bo to mój czas, kochanie. Znalazłam dwa dolce w metrze 208 00:12:13,775 --> 00:12:16,278 i działa dziś naturalny dezodorant. 209 00:12:16,361 --> 00:12:18,280 Laska, która mi robiła mammografię, 210 00:12:18,363 --> 00:12:21,992 nie ściskała mi cycków, jakbym ukradła jej faceta. 211 00:12:22,075 --> 00:12:25,787 -Była delikatna. Czułam się kochana. -Mammografię? 212 00:12:25,871 --> 00:12:28,790 Sprawa rodzinna. Wczesne wykrywanie. Nie grywam. 213 00:12:29,291 --> 00:12:30,917 Poproszę o złoty bilet. 214 00:12:31,001 --> 00:12:32,127 -Jasne. -Dziękuję. 215 00:12:32,210 --> 00:12:34,379 Proszę. Ćwierćdolarówka. 216 00:12:34,463 --> 00:12:35,922 -Dziękuję. -Zobaczmy. 217 00:12:36,006 --> 00:12:39,634 Czuję to. To jest ta. Wygram prawdziwą kasę. 218 00:12:39,718 --> 00:12:42,554 -Jest 500. Działam. -Dobry początek. 219 00:12:42,637 --> 00:12:44,347 -Dalej. Drugie 500. -Śmiało. 220 00:12:45,599 --> 00:12:46,433 To jest to. 221 00:12:48,059 --> 00:12:48,894 Cholera. 222 00:12:48,977 --> 00:12:52,189 -Ale dobrze żarło, prawda? -To miał być mój szczęśliwy rok. 223 00:12:53,732 --> 00:12:55,859 Szczęście mnie chyba opuściło. 224 00:12:58,445 --> 00:13:02,991 Cholera. Tak mi przykro. O mój Boże. 225 00:13:03,575 --> 00:13:05,035 Funyunsy. 226 00:13:17,881 --> 00:13:18,840 Jestem Marcus. 227 00:13:19,508 --> 00:13:22,677 Cześć, Marcus. 228 00:13:23,512 --> 00:13:26,348 Przepraszam. Musiałam. Jestem Angie. 229 00:13:27,432 --> 00:13:30,268 Mogę ci pokazać coś prawie tak pięknego jak ty? 230 00:13:30,352 --> 00:13:33,730 Niemożliwe. Ale chętnie zobaczę, co wymyśliłeś. 231 00:13:36,900 --> 00:13:37,817 Kurczę. 232 00:13:38,652 --> 00:13:42,405 Jasna cholera. Mój pierwszy orgazm nieruchomościowy. 233 00:13:43,740 --> 00:13:45,951 Cały ten ogród jest twój? 234 00:13:48,328 --> 00:13:52,707 Pewnie, że tak. Schowałem zakupy. Idę na dół. 235 00:13:52,915 --> 00:13:56,169 To jest niemożliwe. 236 00:13:56,545 --> 00:14:02,300 Cztery piętra, panorama miasta, grill na dachu, siłownia i kino. 237 00:14:02,384 --> 00:14:06,471 Mogłabym dobrze mieszkać w jednej z twoich pralni. 238 00:14:06,596 --> 00:14:08,306 Mogę zamieszkać u ciebie w pralni? 239 00:14:09,307 --> 00:14:14,604 Nie zrozum mnie źle, ale jakim cudem jesteś singlem? 240 00:14:14,688 --> 00:14:17,482 Nie znalazłem kobiety, która by mnie okiełznała. 241 00:14:18,233 --> 00:14:23,196 Mam dużo do zaoferowania, ale to przytłacza większość babek. 242 00:14:24,030 --> 00:14:28,159 Nie chcę być chamski, ale jeśli myślisz, że ten dom jest duży... 243 00:14:33,623 --> 00:14:37,711 Zwykle po takim tekście przewracam oczami, 244 00:14:37,794 --> 00:14:42,048 ale w tym pokoju, w tym domu, to działa. 245 00:14:42,632 --> 00:14:44,092 Wszystko działa. 246 00:14:44,259 --> 00:14:47,804 -Może to mój szczęśliwy dzień. -Mój na pewno. 247 00:14:50,515 --> 00:14:52,225 Masz ochotę na drinka? 248 00:14:54,936 --> 00:14:58,148 O mój Boże. Jakie ogromne dłonie. 249 00:15:00,108 --> 00:15:01,234 A to nie koniec. 250 00:15:01,693 --> 00:15:05,405 Jesteśmy Sage i Sapphire. Siostry, zapraszamy na naszą poezję. 251 00:15:06,239 --> 00:15:09,951 „Rozkładam nogi” 252 00:15:10,035 --> 00:15:13,204 „Ta cipka jest legendarnie wkurwiająca” 253 00:15:13,955 --> 00:15:14,873 Co to jest? 254 00:15:14,998 --> 00:15:19,294 W czasopiśmie Celesbian napisali, że to jest wydarzenie tygodnia. 255 00:15:19,711 --> 00:15:21,338 Powinni częściej wychodzić. 256 00:15:21,421 --> 00:15:24,466 „Liż tę łechtaczkę do 30 lutego 257 00:15:24,549 --> 00:15:28,678 i jedz mój tyłek Jak pieprzony wizjoner” 258 00:15:32,307 --> 00:15:34,851 -Koniec. -Brak mi słów. 259 00:15:35,560 --> 00:15:37,395 Z wyjątkiem „chodźmy” i „stąd”. 260 00:15:44,569 --> 00:15:46,821 Ja je robię, ty je grabisz. 261 00:15:47,530 --> 00:15:50,033 Złe recenzje wiszą na tej stronie wiecznie? 262 00:15:50,241 --> 00:15:54,287 Tak. Próbowałam przekupić i zastraszyć właściciela. Bez skutku. 263 00:15:54,371 --> 00:15:57,999 Strona nie odpowiada za zamieszczane na niej treści. 264 00:15:58,083 --> 00:16:01,461 Za fałszywy alarm pożarowy w teatrze idziesz do pierdla. 265 00:16:01,544 --> 00:16:04,339 W sieci możesz kłamać i nic. 266 00:16:04,422 --> 00:16:06,883 Kłamać? Te wpisy nie były prawdziwe? 267 00:16:06,966 --> 00:16:10,095 -Czyżbyś nie rozumiała? -Możesz patrzeć na planszę? 268 00:16:10,178 --> 00:16:13,348 Patrzę na nią. O co chodzi? 269 00:16:14,015 --> 00:16:15,225 Nie, zdziro. 270 00:16:15,308 --> 00:16:18,436 Nie lubię z wami grać, bo oszukujecie. Uważajcie. 271 00:16:18,520 --> 00:16:21,731 Jeśli Jameson nie skasuje postów o mnie, 272 00:16:21,815 --> 00:16:23,233 też mam przechlapane? 273 00:16:23,316 --> 00:16:24,150 Mniej więcej. 274 00:16:26,027 --> 00:16:28,279 -Co? -Złamałaś słowo. 275 00:16:28,363 --> 00:16:32,200 Tye, ile mam ci powtarzać? Musisz obserwować planszę. 276 00:16:32,283 --> 00:16:34,744 Trzy dolce dla mnie, oszustko. 277 00:16:34,828 --> 00:16:38,498 -Chwila. To jest rasistowskie. -Możemy nie gadać nad planszą? 278 00:16:38,581 --> 00:16:42,293 Siedzę na tej stronie bez przerwy. 279 00:16:42,377 --> 00:16:46,548 Próbuję znaleźć więcej postów o sobie i toksycznej Camille. 280 00:16:46,631 --> 00:16:48,299 Przepraszam. Żartuję. Poniekąd. 281 00:16:48,466 --> 00:16:54,097 Ale znalazłam setki wpisów o jakieś dupie, Zoe. 282 00:16:54,305 --> 00:17:00,270 Bzyka się i daje nogę. To legenda, w negatywnym znaczeniu. 283 00:17:00,437 --> 00:17:01,813 Jak Walt Disney. 284 00:17:01,896 --> 00:17:04,441 Czytam chyba 45. recenzję, 285 00:17:04,523 --> 00:17:08,862 o tragicznym przypadku Zoe w hip-hopowej knajpie z sushi przy 134. 286 00:17:09,487 --> 00:17:13,825 I uświadomiłam sobie, że jest dla mnie idealna. 287 00:17:13,992 --> 00:17:17,746 To taki człowiek-kaktus. Nie wymaga żadnej troski. 288 00:17:17,829 --> 00:17:20,165 Idę jej poszukać w Hip-Hop Sushi. 289 00:17:20,290 --> 00:17:25,295 Poszukując pani właściwej, mogę się bzykać jak łobuziara. 290 00:17:26,003 --> 00:17:28,590 I żadna z nas się tym nie przejmie. 291 00:17:29,424 --> 00:17:33,428 À propos braku uczuć, znów wyszła z zajebistym Marcusem. 292 00:17:34,304 --> 00:17:36,556 -I uprawialiśmy seks. -I? 293 00:17:38,725 --> 00:17:41,394 Zanim pójdziemy dalej, muszę cię ostrzec. 294 00:17:42,020 --> 00:17:43,897 -Jak w ciebie wjadę... -To? 295 00:17:43,980 --> 00:17:45,690 ...zmienię twe życie na zawsze. 296 00:17:45,940 --> 00:17:47,609 Zniszcz mnie, Marcus. 297 00:17:49,527 --> 00:17:52,781 Tak. Powiedz moje imię, kochanie. Powiedz. 298 00:17:53,072 --> 00:17:56,743 -Marcus? -Tak. Weź go. Weź całego. 299 00:17:58,703 --> 00:18:00,288 -A coś tam jest? -Dobra. 300 00:18:01,331 --> 00:18:02,916 Sztuka Harlemu. 301 00:18:08,129 --> 00:18:08,963 Tylko? 302 00:18:09,047 --> 00:18:10,340 -Taki mały. -Nie. 303 00:18:10,423 --> 00:18:13,968 -Nie przesadzam. -Czym była sztuka Harlemu? 304 00:18:14,052 --> 00:18:17,222 -Wysuszeniem mi cipki. -O mój Boże. 305 00:18:17,305 --> 00:18:18,431 Nic nie powiedziałaś? 306 00:18:18,515 --> 00:18:21,935 Nie napisałaś złośliwej recenzji, bo jesteś miłą osobą 307 00:18:22,018 --> 00:18:23,561 i dbasz o jego uczucia. 308 00:18:23,645 --> 00:18:25,438 -Pieprzyć je. -Angie nie jest miła. 309 00:18:25,522 --> 00:18:27,565 Dziękuję. Pieprzyć jego uczucia. 310 00:18:27,649 --> 00:18:30,401 Zależy mi na domu. Więc znów się spotkamy. 311 00:18:30,485 --> 00:18:35,073 Muszę mieć plan rezerwowy na wypadek, gdy Quinn mnie wywali na rzecz Isabeli. 312 00:18:35,156 --> 00:18:37,951 O raju. Nawet o tym nie myślę. 313 00:18:38,034 --> 00:18:41,246 Mówiłaś, że gdy kogoś znajdziesz, mam się wyprowadzić. 314 00:18:41,329 --> 00:18:45,583 Mówiłyśmy też, że będziesz płaciła połowę czynszu i będę mniej biedna. 315 00:18:45,792 --> 00:18:47,085 Nie doszło do tego. 316 00:18:47,168 --> 00:18:51,130 Nie mogę ryzykować. Nie trafi mi się druga taka szansa. 317 00:18:51,214 --> 00:18:54,050 A orgazmy będę miała pod tym wielkim prysznicem, 318 00:18:54,133 --> 00:18:56,928 z natryskami wycelowanymi we właściwe miejsca. 319 00:18:57,011 --> 00:18:59,389 Każdy ma piękną przyszłość, tylko nie ja. 320 00:18:59,472 --> 00:19:01,057 -Camille. -Ian się nie odzywa? 321 00:19:01,140 --> 00:19:04,519 Nie. Napisałam do niego wczoraj jak po każdej kłótni, 322 00:19:04,602 --> 00:19:07,605 bo skorpion nigdy nie odpuszcza, a on nie odpisał. 323 00:19:08,606 --> 00:19:09,649 Były trzy kropki. 324 00:19:10,733 --> 00:19:13,444 Trwało to tak długo, że zrobiłam zrzut ekranu. 325 00:19:14,863 --> 00:19:17,615 Skandal. Nienawidzę tych trzech kropek. 326 00:19:17,699 --> 00:19:22,328 Czasem celowo tak robię. Żeby trzymać laski w niepewności. 327 00:19:22,412 --> 00:19:25,665 Chyba zasłużyłaś na miejsce na toksyczna-rura.com? 328 00:19:26,374 --> 00:19:27,792 A ja zasłużyłam? 329 00:19:27,876 --> 00:19:31,212 -To co innego. -Przestań. Tye jest gorsza od ciebie. 330 00:19:31,296 --> 00:19:32,130 Zdzira. 331 00:19:32,213 --> 00:19:33,840 -Tak. -Dzięki. Znacznie gorsza. 332 00:19:33,923 --> 00:19:34,841 -Camille. -Co? 333 00:19:34,924 --> 00:19:39,971 Obiecaj, że nie będziesz dziś chodzić po mieszkaniu i głowić się nad tym? 334 00:19:49,272 --> 00:19:50,481 Raz, dwa, trzy, dzwoń. 335 00:20:05,038 --> 00:20:08,291 JAMESON Podrzucę twoje rzeczy. Jesteś na chacie? 336 00:20:13,463 --> 00:20:14,297 Cholera. 337 00:20:16,424 --> 00:20:19,344 Jego klucze. Cholera. 338 00:20:24,098 --> 00:20:25,099 Nie. 339 00:20:40,865 --> 00:20:44,869 -Musiałam się zdrzemnąć. -Kiepsko udajesz zaspaną. 340 00:20:46,704 --> 00:20:50,416 Trzymaj. Zostawiłaś to u mnie. Brudne ciuchy, o ironio. 341 00:20:50,917 --> 00:20:53,086 Do widzenia. Niech ci się wiedzie. 342 00:20:53,795 --> 00:20:56,673 Wiedzie? Ja nie napisałam: „Parks nie można ufać”. 343 00:20:56,756 --> 00:20:59,008 Gdy dostanie, czego chce, nie odpisuje”. 344 00:20:59,092 --> 00:21:00,510 To nie byłem ja. 345 00:21:03,763 --> 00:21:07,308 Ale powinienem był. Szkoda, że tego nie widziałem wcześniej. 346 00:21:07,392 --> 00:21:10,603 Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie tak potraktowałaś. 347 00:21:10,687 --> 00:21:14,816 Słuchaj, Jameson. Nie chcę takiego obrotu spraw. 348 00:21:16,734 --> 00:21:20,488 Może nastąpił błąd w komunikacji. 349 00:21:20,571 --> 00:21:22,365 Camille, nie jestem idiotą. 350 00:21:23,032 --> 00:21:27,161 Gdy nie chciałaś zamieszkać ze mną w mieście, dostrzegłem, że jest problem. 351 00:21:27,245 --> 00:21:28,329 Nie byłam niechętna. 352 00:21:28,413 --> 00:21:30,832 Czułem, że chodzi o twojego eks i jego ślub. 353 00:21:31,082 --> 00:21:34,669 Mira dała mi namiar na swojego insta. Wszedłem na jej stronę. 354 00:21:34,752 --> 00:21:37,964 Zaskoczenie. Żadnych zdjęć ze ślubu. 355 00:21:38,047 --> 00:21:41,884 To szokujące, bo ona wszystko komentuje zdjęciami. 356 00:21:41,968 --> 00:21:43,761 Ostatni post dotyczy zębów. 357 00:21:43,845 --> 00:21:46,014 I nic o najważniejszym dniu życia? 358 00:21:46,431 --> 00:21:49,851 Wiedziałaś, że nie było ślubu i chyba było to związane z tobą. 359 00:21:50,309 --> 00:21:51,644 Jameson, przepraszam. 360 00:21:53,521 --> 00:21:58,026 Nie powiedziałam ci, bo nie chciałam, żebyś mnie znienawidził. 361 00:21:58,109 --> 00:22:00,611 Od początku byłem dla ciebie zastępnikiem. 362 00:22:00,695 --> 00:22:04,115 Nie. Nieprawda. Byłeś na serio. 363 00:22:04,866 --> 00:22:09,037 Myślałam, że uczucie do ciebie stłumi resztkę moich uczuć do Iana, 364 00:22:09,120 --> 00:22:10,413 ale tak się nie stało. 365 00:22:13,082 --> 00:22:14,667 Nie znalazłam słów. 366 00:22:14,751 --> 00:22:18,212 Chciałaś uniknąć zła, a postąpiłaś nikczemnie. 367 00:22:18,296 --> 00:22:21,466 Bo to jest gorsze niż pieprzona prawda. 368 00:22:23,885 --> 00:22:27,096 Nie tylko dałaś mi kosza. Teraz czuję się głupio. 369 00:22:28,347 --> 00:22:30,808 Przykro mi, Jameson. 370 00:22:33,644 --> 00:22:37,398 I mam nadzieję, że mi uwierzysz, że bardzo mi na tobie zależy. 371 00:22:37,482 --> 00:22:40,777 -Nie wiem, co z tym zrobić. -Ja też nie. 372 00:22:44,072 --> 00:22:46,741 Kiepsko mi idzie rozwiązywanie konfliktów. 373 00:22:48,701 --> 00:22:51,913 Ale chcę, żeby to było czyste, 374 00:22:51,996 --> 00:22:55,875 uczciwe pożegnanie, 375 00:22:55,958 --> 00:22:58,377 żebyśmy oboje zamknęli ten etap. 376 00:23:01,714 --> 00:23:05,426 Czyste, uczciwe zakończenie. 377 00:23:15,311 --> 00:23:18,481 DO CAMILLE Nie myśl za dużo! 378 00:23:27,323 --> 00:23:30,576 -Poważnie? -Kotku, to tylko stara znajoma. 379 00:23:32,870 --> 00:23:33,788 Rura. 380 00:23:38,459 --> 00:23:40,419 Niesławna Zoe, jak mniemam. 381 00:23:40,878 --> 00:23:44,799 Winna. Ty mnie znasz, ale ja ciebie na pewno nie. 382 00:23:44,882 --> 00:23:49,345 Tylko z postów na toksyczna-rura.com. Jestem Tye. 383 00:23:49,428 --> 00:23:52,223 Słynna Tye R. 384 00:23:52,306 --> 00:23:56,435 Łamiesz serca w Harlemie i wystawiasz wszystkich do wiatru. 385 00:23:56,519 --> 00:24:00,731 Ty jesteś gorsza. Avengerka wśród złych dziewczyn. 386 00:24:00,815 --> 00:24:03,151 -Nie jesteśmy złe. -Tak nas tylko widzą. 387 00:24:03,234 --> 00:24:06,028 -Kobiety są przewrażliwione. -Szaleńczo. 388 00:24:07,029 --> 00:24:09,365 -Kumasz to. -Kumam. 389 00:24:09,740 --> 00:24:14,120 To może, zamiast łamać serca na mieście, 390 00:24:14,704 --> 00:24:17,999 róbmy sobie to, co umiemy najlepiej? 391 00:24:18,332 --> 00:24:21,377 Czemu nie. 392 00:24:34,223 --> 00:24:35,141 Cholera. 393 00:24:40,855 --> 00:24:42,106 Dziękuję. 394 00:24:44,525 --> 00:24:45,860 On mnie może odwieźć. 395 00:24:46,152 --> 00:24:49,614 Co? Nie, dziewczyno. 396 00:24:49,697 --> 00:24:53,034 Mamy nowy odcinek Meteo żony Australia. 397 00:24:53,117 --> 00:24:55,494 -W porządku. -I mam twoje ulubione wino. 398 00:24:55,661 --> 00:24:57,872 Nie mogę. Mam mnóstwo pracy. 399 00:24:57,955 --> 00:25:01,709 -Nie. Zostań, proszę. Tylko dla mnie. -Nie mogę. 400 00:25:02,460 --> 00:25:07,173 -Na dziś wystarczy mi kolacja. -Jesteś na mnie zła? 401 00:25:07,256 --> 00:25:08,216 Nie. 402 00:25:10,426 --> 00:25:14,472 Rano mam konferencję, a później lunch darczyńców. 403 00:25:15,806 --> 00:25:20,186 -Start w wyborach to harówka. -Tak. Oczywiście. 404 00:25:20,770 --> 00:25:22,313 O Boże. Przepraszam. 405 00:25:22,396 --> 00:25:25,358 Przepraszam, że spytałam, czy jesteś na mnie zła. 406 00:25:25,441 --> 00:25:26,984 Po prostu mój mózg... 407 00:25:27,068 --> 00:25:29,904 Powinnaś o tym wiedzieć, skoro jesteśmy teraz parą. 408 00:25:30,238 --> 00:25:33,115 Parą? Quinn, dopiero zaczęłyśmy się spotykać. 409 00:25:33,741 --> 00:25:36,285 Tak. I jest niesamowicie, prawda? 410 00:25:36,744 --> 00:25:40,748 Tak. Ale po kolei, spokojnie. 411 00:25:40,831 --> 00:25:45,211 -Boże. Zrywasz ze mną. -Przestań. Za bardzo się śpieszysz. 412 00:25:46,754 --> 00:25:50,424 Lubię cię. Lubię spędzać z tobą czas. 413 00:25:51,217 --> 00:25:54,345 Nie sądzę, żebym teraz miała czas na związek. 414 00:25:54,720 --> 00:25:57,056 -Dla ciebie wyszłam z szafy. -Dla siebie. 415 00:25:57,139 --> 00:26:00,309 To było odważne i piękne. 416 00:26:01,102 --> 00:26:04,063 Ty jesteś odważna i piękna. 417 00:26:05,022 --> 00:26:06,857 Ale wybory szybko się zbliżają, 418 00:26:06,941 --> 00:26:10,611 a nie chcę traktować po łebkach ani ich, ani ciebie. 419 00:26:10,695 --> 00:26:13,406 O Boże. Ale mi głupio. 420 00:26:13,572 --> 00:26:16,784 Nie, Quinn. Quinn. 421 00:26:21,330 --> 00:26:24,667 Możemy sobie zrobić przerwę na oddech? 422 00:26:25,084 --> 00:26:28,921 Tak. Pewnie. 423 00:26:31,966 --> 00:26:35,094 Dobrze. Wszystko w porządku. 424 00:27:01,871 --> 00:27:02,830 Czekam. 425 00:27:04,415 --> 00:27:07,710 Anakonda jest głodna. 426 00:27:07,793 --> 00:27:12,590 Tak. Tyle gadania o twoim kutasie... 427 00:27:12,673 --> 00:27:14,300 Mniej znaczy więcej. 428 00:27:15,176 --> 00:27:20,056 Mniej się nie da o tym potworze. Ale skoro szczerze gadamy... 429 00:27:22,475 --> 00:27:23,851 Uważam, że jesteś piękna. 430 00:27:24,185 --> 00:27:26,187 -Dziękuję. -Seksowna. 431 00:27:27,396 --> 00:27:29,982 Myślałaś kiedyś o odmłodzeniu pochwy? 432 00:27:31,484 --> 00:27:33,861 -Słucham? -Nie gniewaj się. 433 00:27:33,986 --> 00:27:38,407 Widać, że miałaś bujne życie erotyczne, a chcę, by seks cieszył nas oboje. 434 00:27:38,491 --> 00:27:42,411 -Co? -I uważasz, że problem tkwi we mnie? 435 00:27:44,288 --> 00:27:49,710 Bracie mikropenisie, twoja ptaszyna wielkości orzeszka mnie nie zabawi. 436 00:27:49,835 --> 00:27:52,797 Problem leży w mikropenisie, czy w makrobroszce? 437 00:27:53,297 --> 00:27:55,591 -Nikt nie narzekał. -Twarzą w twarz. 438 00:27:55,674 --> 00:27:59,053 Czujemy się źle, mówiąc to facetom. Nie chcemy być podłe. 439 00:28:00,388 --> 00:28:06,060 Ale te duże dłonie i stopy to fałszywy sygnał. 440 00:28:06,185 --> 00:28:11,732 Wezmę ostatni, bardzo, bardzo długi prysznic, i zawijam. 441 00:28:15,277 --> 00:28:20,533 Sztuka Harlemu? Dzięki mnie doszedłeś. To sztuka Angie. Dziękuję. 442 00:28:26,997 --> 00:28:31,961 Quinnie. Nie uwierzysz, co ten skurwiel z małym fiutem... 443 00:28:33,337 --> 00:28:38,342 Quinnie. Hej. Co jest grane? 444 00:28:38,676 --> 00:28:41,720 -Kolejną odstraszyłam. -Nie. 445 00:28:42,680 --> 00:28:44,098 Isabela mnie rzuciła. 446 00:28:46,016 --> 00:28:48,436 -Odwaliło jej. -Angie? 447 00:28:50,229 --> 00:28:53,065 -Dlaczego nikt mnie nie kocha? -Nie rób tego. 448 00:28:53,149 --> 00:28:56,110 Nie, mówię poważnie. 449 00:28:57,111 --> 00:28:59,780 Najpierw faceci, teraz dziewczyny. 450 00:29:00,739 --> 00:29:04,118 Odkryłam swoją biseksualność, żeby znów zostać odtrącona? 451 00:29:05,953 --> 00:29:07,204 Naprawdę ją lubiłam. 452 00:29:07,288 --> 00:29:10,332 Wiem, ale to nie była ta jedyna. 453 00:29:10,958 --> 00:29:14,336 Znajdziesz tę, która cię całą zaakceptuje. 454 00:29:15,504 --> 00:29:16,338 Zastanawiam się. 455 00:29:16,589 --> 00:29:20,676 Ja nie. To mój najszczęśliwszy rok, więc musisz mnie słuchać. 456 00:29:21,927 --> 00:29:24,013 Wiem, co cię rozweseli. 457 00:29:25,473 --> 00:29:27,141 Czas dla rodziny. 458 00:29:33,230 --> 00:29:37,985 I mam historię erotyczną, która cię rozbawi. 459 00:29:38,861 --> 00:29:41,489 Jesteś w tym dobra. Potrzebuję się pośmiać. 460 00:29:45,159 --> 00:29:48,913 Angie, nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. 461 00:29:51,165 --> 00:29:52,500 Musiałam to usłyszeć. 462 00:29:56,253 --> 00:30:00,341 Laska, nie jestem nawet głodna. Nie mogę jeść. 463 00:30:00,549 --> 00:30:03,260 Chyba że cipkę. Za wcześnie? 464 00:30:06,013 --> 00:30:09,350 Nie. W samą porę. 465 00:30:09,808 --> 00:30:10,809 Dobra. 466 00:30:12,603 --> 00:30:18,442 Hej, Ian. Zaskoczyłeś mnie w pracy, więc postanowiłam się zrewanżować. 467 00:30:19,235 --> 00:30:22,112 Marchewka z masłem, nie ziemniaki do 23. 468 00:30:22,196 --> 00:30:23,030 Daj mi to. 469 00:30:24,657 --> 00:30:27,326 Cam, jestem bardzo zajęty. 470 00:30:27,409 --> 00:30:30,829 Tak, słyszę. Po prostu... napisałam do ciebie. 471 00:30:31,288 --> 00:30:34,708 Trzy kropki nie powinny się wyświetlać dłużej niż dobę. 472 00:30:34,792 --> 00:30:37,211 -Żadnych trzech kropek, szefie. -Mieszaj. 473 00:30:37,294 --> 00:30:40,422 -Nazwał cię szefem. -Camille. 474 00:30:40,506 --> 00:30:43,300 -Daj mi marchewki. -Chwileczkę, proszę. 475 00:30:43,759 --> 00:30:46,595 Nie pisałem, bo nie wiedziałem, co powiedzieć. 476 00:30:46,679 --> 00:30:48,264 -Dalej nie wiem. -Nie szkodzi. 477 00:30:48,347 --> 00:30:50,474 Bo wiem, co ja chciałam powiedzieć. 478 00:30:53,394 --> 00:30:56,397 Chcę myśleć, że jestem bardzo dobrą osobą. 479 00:30:56,480 --> 00:31:01,944 Która nikogo nie krzywdzi i nie rani uczuć innych, ale to nieprawda. 480 00:31:03,112 --> 00:31:04,446 I jest mi wstyd. 481 00:31:05,531 --> 00:31:08,659 Nie byłam szczera z Jamesonem nie dlatego, 482 00:31:08,742 --> 00:31:12,830 że nie jestem pewna uczuć do ciebie ani z chęci odegrania się jemu. 483 00:31:13,664 --> 00:31:15,916 Dlatego, że nie chcę powiedzieć tego na głos. 484 00:31:18,085 --> 00:31:20,462 Że jestem taka, jak powiedziała Mira. 485 00:31:21,338 --> 00:31:25,843 To ja pocałowałam czyjegoś narzeczonego w przededniu ślubu. 486 00:31:27,678 --> 00:31:30,014 I mam wyrzuty sumienia. 487 00:31:33,726 --> 00:31:37,771 Ale wiem, że ciebie kocham. 488 00:31:39,398 --> 00:31:42,818 -Marchewka z palonym masłem. -Skończ z tą pieprzoną marchewką. 489 00:31:45,029 --> 00:31:45,863 Rety. 490 00:31:46,530 --> 00:31:51,410 Jesteś mężczyzną, dla którego chcę być najlepszą wersją siebie. 491 00:31:52,786 --> 00:31:54,872 A widziałeś moją najgorszą twarz. 492 00:31:56,540 --> 00:31:58,500 I wiem, że nie możemy się cofnąć, 493 00:32:00,419 --> 00:32:02,379 ale chcę, żebyśmy poszli naprzód. 494 00:32:03,130 --> 00:32:06,300 Chcesz być z kimś, kto odwołał swój ślub? 495 00:32:06,383 --> 00:32:09,219 Choć od pół roku wiedział, że nie kocha narzeczonej? 496 00:32:09,303 --> 00:32:11,430 Od dawna o tym wiedziałem. 497 00:32:11,847 --> 00:32:15,100 Jestem gówniarzem, bo przenoszę te uczucia na ciebie. 498 00:32:15,267 --> 00:32:16,101 Tak. 499 00:32:18,729 --> 00:32:19,813 Tak, jestem, pewna. 500 00:32:21,148 --> 00:32:25,069 To mój facet i będę się go trzymać. 501 00:32:28,238 --> 00:32:30,074 Więc oboje jesteśmy miernotami. 502 00:32:31,450 --> 00:32:34,370 Każdy ma kogoś, dla kogo zburzyłby swoje życie. 503 00:32:35,245 --> 00:32:37,498 -Dla mnie to ty. -Dla mnie to ty. 504 00:32:38,415 --> 00:32:39,917 Wysadziliśmy życie. 505 00:32:41,669 --> 00:32:43,212 Chcesz je odbudować? 506 00:32:57,226 --> 00:32:59,269 -Przepraszam. -Ja też. 507 00:32:59,353 --> 00:33:01,230 Bo życie bez siebie 508 00:33:01,313 --> 00:33:04,024 nie pozwala nam w pełni wyrazić siebie. 509 00:33:04,108 --> 00:33:05,317 Tak się rozwijamy. 510 00:33:05,401 --> 00:33:07,778 -Marchewka z palonym masłem. -O mój Boże. 511 00:33:07,861 --> 00:33:09,738 To złamanie przepisów BHP. 512 00:33:11,740 --> 00:33:14,702 -To było niesamowite. -Najlepsze. 513 00:33:14,785 --> 00:33:17,454 Słuchaj. Muszę kilka rzeczy ogarnąć w robocie. 514 00:33:18,080 --> 00:33:21,250 I parę innych bzdur też. Kończymy na dziś? 515 00:33:21,333 --> 00:33:24,378 -Już się ubrałam. -Musisz mnie tego nauczyć. 516 00:33:24,461 --> 00:33:28,590 -Pewnie. Wysłać ci to kiedyś? -Albo nigdy. Jak chcesz. 517 00:33:28,799 --> 00:33:32,553 Kochanie, mąż wrócił do domu. 518 00:33:32,761 --> 00:33:36,765 -A czasami zło jest po prostu złem. -Co do cholery? 519 00:34:09,130 --> 00:34:11,300 Ian i Camille zakończyli dramę. 520 00:34:12,467 --> 00:34:13,302 O nie. 521 00:34:13,385 --> 00:34:14,511 Drama wróciła. 522 00:34:14,594 --> 00:34:16,179 W TYM SEZONIE... 523 00:34:16,263 --> 00:34:19,141 Rozstaliśmy się a potem zeszliśmy się z powrotem. 524 00:34:19,224 --> 00:34:20,309 -Hej. -Jameson. 525 00:34:20,391 --> 00:34:21,893 Chłopie, musimy pogadać. 526 00:34:22,311 --> 00:34:25,022 To grill rodzinny. Pojawią się moi bracia. 527 00:34:25,105 --> 00:34:27,690 Ostatnio było dużo odmów. 528 00:34:27,775 --> 00:34:31,027 -A jeśli mi się nigdy nie uda? -Nie widzisz swojej siły? 529 00:34:31,110 --> 00:34:34,197 Doświadczasz tylu rozczarowań, ale zawsze się podnosisz. 530 00:34:34,281 --> 00:34:37,451 -Tatusiu. -Może jak jej powiesz o Isabeli... 531 00:34:37,534 --> 00:34:39,953 Dzielenie się taką mamą nie jest łatwe. 532 00:34:40,036 --> 00:34:42,080 Babski wypad! 533 00:34:42,873 --> 00:34:44,041 I co sądzisz? 534 00:34:44,123 --> 00:34:47,043 Mapy Google'a nie są tu potrzebne. 535 00:34:47,127 --> 00:34:48,837 Mój były mąż chce połowę kasy. 536 00:34:48,920 --> 00:34:51,172 Połowa? Chyba cię pogięło. 537 00:34:51,255 --> 00:34:53,884 Nie muszę się zgadzać, żeby oddać mu połowę. 538 00:34:54,635 --> 00:34:58,222 R-S-T-U-W 539 00:34:58,305 --> 00:35:01,892 Duma i Z 540 00:35:04,061 --> 00:35:06,313 Czemu dr Pruitt dzwoni w niedzielę? 541 00:35:06,396 --> 00:35:09,107 Odeszłam, więc nie muszę się już podlizywać. 542 00:35:09,191 --> 00:35:11,360 Ale jej rekomendacja się przyda. 543 00:35:11,443 --> 00:35:13,403 -Pani doktor. -Co się dzieje? 544 00:36:03,412 --> 00:36:05,414 Napisy: Dariusz Makulski 545 00:36:05,497 --> 00:36:07,499 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Maciej Kowalski