1 00:00:23,920 --> 00:00:25,960 SPRAWA PRYWATNA 2 00:00:39,640 --> 00:00:40,720 Marina! 3 00:00:40,760 --> 00:00:42,080 Idę, matko! 4 00:00:42,160 --> 00:00:45,720 Marina, co ty tam robisz? Schodź, spóźnimy się do kościoła. 5 00:00:58,960 --> 00:01:01,160 Ta mina przy przyjmowaniu komunii... 6 00:01:01,240 --> 00:01:03,560 Strasznie mi było przez ciebie wstyd. 7 00:01:03,640 --> 00:01:06,280 Niech ksiądz Anselmo wstydzi się za to wino. 8 00:01:06,360 --> 00:01:08,200 Odbiło ci? 9 00:01:08,280 --> 00:01:10,680 I nie zerkaj tak po ludziach. 10 00:01:10,760 --> 00:01:12,400 To niegrzeczne. 11 00:01:12,880 --> 00:01:16,800 Nie wiem, co w ciebie wstąpiło, ale jeśli nie chciałaś przychodzić, 12 00:01:16,880 --> 00:01:18,280 to nie musiałaś. 13 00:01:18,400 --> 00:01:21,720 Cały dzień mnie nie odstępujesz. To bardzo miłe, ale... 14 00:01:21,800 --> 00:01:23,880 Nie wiem, co się z tobą dzieje. 15 00:01:23,960 --> 00:01:25,600 Miasto stało się niepokojące. 16 00:01:26,200 --> 00:01:27,480 Niepokojące? 17 00:01:27,560 --> 00:01:28,480 Ostatnio... 18 00:01:29,680 --> 00:01:31,160 działy się pewne rzeczy. 19 00:01:31,240 --> 00:01:34,280 Działy się przez całe twoje życie. 20 00:01:36,240 --> 00:01:38,600 -O co chodzi? -To rodzina Do Portos. 21 00:01:40,960 --> 00:01:43,840 Może odwiedzimy ciotkę Pilar? 22 00:01:43,920 --> 00:01:47,280 -Wieki jej nie widziałyśmy. -Umarła trzy lata temu. 23 00:01:48,040 --> 00:01:49,040 To wiele wyjaśnia. 24 00:01:49,920 --> 00:01:51,480 Spójrz. Idą tu. 25 00:01:52,080 --> 00:01:54,600 Skarbie, co się stało? 26 00:01:55,960 --> 00:01:58,840 -Idą do nas. -Matko, zostań tu. 27 00:01:59,520 --> 00:02:01,200 -Witajcie! -Zostań tu. 28 00:02:01,280 --> 00:02:02,920 Chcę iść z tobą. 29 00:02:03,000 --> 00:02:04,520 -Dzień dobry. -Cześć. 30 00:02:04,600 --> 00:02:07,960 Potrzymaj mi torebkę, matko. Spotkamy się przy ogrodach. 31 00:02:08,880 --> 00:02:10,160 -Utrapienie. -Co słychać? 32 00:02:10,240 --> 00:02:11,840 Wiecznie jest czymś zajęta. 33 00:02:26,960 --> 00:02:27,800 Przepraszam. 34 00:02:35,280 --> 00:02:37,080 Zaczekaj! 35 00:03:09,400 --> 00:03:10,520 Stój! 36 00:03:12,360 --> 00:03:13,840 Zatrzymaj się! 37 00:03:16,200 --> 00:03:17,720 Ręce do góry! 38 00:03:17,800 --> 00:03:19,400 Odwróć się. Powoli. 39 00:03:21,880 --> 00:03:24,160 Obie ręce do góry! 40 00:03:34,600 --> 00:03:36,040 Ukradłeś pieniądze z tacy? 41 00:03:38,280 --> 00:03:40,840 Straciłem pracę, a muszę wykarmić dzieci. 42 00:03:40,920 --> 00:03:43,080 -Kim jesteś? -Francisco Alfaro. 43 00:03:43,640 --> 00:03:46,560 Do zeszłego miesiąca pracowałem jako bankier. 44 00:03:58,040 --> 00:04:01,920 Nie może panienka znaleźć odpowiednich okularów na niedzielę? 45 00:04:02,920 --> 00:04:05,000 Mon dieu. Co panienka ma na nosie? 46 00:04:05,560 --> 00:04:08,720 Domowy mikroskop. Te gazety ratują mi życie. 47 00:04:09,400 --> 00:04:10,280 A ten kwiat? 48 00:04:10,360 --> 00:04:13,440 Myślałem, że panienka odrzuciła zaloty adoratora. 49 00:04:13,520 --> 00:04:16,120 Jest od mordercy. 50 00:04:16,240 --> 00:04:18,560 -Słucham? -Przysłał mi go z liścikiem. 51 00:04:18,640 --> 00:04:20,880 Myślałam, że widziałam go w kościele. 52 00:04:20,960 --> 00:04:22,240 CIEKAWOŚĆ PROWADZI DO PIEKŁA 53 00:04:22,360 --> 00:04:25,160 -Musimy zawiadomić policję. -I dać im taki prezent? 54 00:04:25,240 --> 00:04:27,240 Wykluczone. Próbuję go przeanalizować... 55 00:04:27,320 --> 00:04:30,920 Ten kwiat to ostrzeżenie, by ustąpić. 56 00:04:31,000 --> 00:04:33,560 On wie, gdzie panienka mieszka. 57 00:04:33,640 --> 00:04:36,200 Jestem blisko, dlatego mnie straszy. 58 00:04:36,240 --> 00:04:38,520 Spójrz, co odkryłam. 59 00:04:38,600 --> 00:04:41,000 Przyniosłem herbatę. Nie chcę... 60 00:04:41,080 --> 00:04:43,360 Oczywiście, że chcesz. Chodź. 61 00:04:43,440 --> 00:04:44,920 Spójrz na ten płatek. 62 00:04:45,800 --> 00:04:47,680 Widzisz czerwoną plamę? 63 00:04:47,760 --> 00:04:49,560 Krew! To krew. 64 00:04:49,640 --> 00:04:51,360 Nie, to nie jest krew. 65 00:04:51,440 --> 00:04:56,080 Ta plama zawiera bardzo specyficzny kwas. Patrz. 66 00:04:59,520 --> 00:05:01,760 Widzisz? To karmin. 67 00:05:02,320 --> 00:05:05,520 Karmin? Zatem zabójca używa szminki. 68 00:05:05,600 --> 00:05:09,040 Lub w sprawę zamieszana jest też kobieta. 69 00:05:10,000 --> 00:05:13,120 -Lulú de Polignac. -Już wiemy, jak się nazywa? 70 00:05:13,200 --> 00:05:16,000 Lulú de Polignac, czerwień 21. 71 00:05:16,080 --> 00:05:19,200 Jedna z moich ulubionych szminek, zawiera ten kwas. 72 00:05:19,240 --> 00:05:22,760 -Czyli panienki teoria... -Nie mam żadnej teorii. 73 00:05:22,800 --> 00:05:24,880 To dość droga szminka, 74 00:05:24,920 --> 00:05:29,200 ale nie na tyle, by nie była popularna wśród wielu kobiet w Galicji. 75 00:05:30,800 --> 00:05:33,920 Umyka panience najważniejsza kwestia. 76 00:05:34,000 --> 00:05:37,680 Dostała panienka wiosenny kwiat w środku jesieni. 77 00:05:39,200 --> 00:05:40,480 Widzisz, Héctorze? 78 00:05:42,400 --> 00:05:44,840 Byłby z nas zgrany zespół śledczy. 79 00:05:44,920 --> 00:05:48,400 Nie, nie chcę znowu w to brnąć. 80 00:05:48,480 --> 00:05:51,440 Nie rozumiesz, że to los złączył nasze ścieżki? 81 00:05:51,520 --> 00:05:54,800 Rozumiem, że pani Francina niedługo zamyka cukiernię 82 00:05:54,880 --> 00:05:56,840 i zabraknie nam ciastek. 83 00:05:56,920 --> 00:05:58,520 Idealnie, to po drodze. 84 00:05:58,600 --> 00:06:01,000 -Co? -Tylko się przebiorę. 85 00:06:11,440 --> 00:06:12,720 Panienka zaczeka. 86 00:06:16,360 --> 00:06:18,680 Czas się ciebie nie ima. 87 00:06:20,320 --> 00:06:22,280 A kim jest ta księżniczka? Chyba nie... 88 00:06:22,760 --> 00:06:24,840 Miło, że do nas dołączyłaś. 89 00:06:25,800 --> 00:06:28,040 -Nie jestem tu potrzebna. -Pozwól. 90 00:06:28,120 --> 00:06:30,560 Poznaj Antóna, przyjaciela twojego ojca. 91 00:06:30,640 --> 00:06:35,360 To Antón Ramírez. Pracował z ojcem, gdy mieszkał w Ourense. 92 00:06:35,880 --> 00:06:38,880 Proszę, proszę. Wyrosłaś na piękną niewiastę. 93 00:06:38,960 --> 00:06:40,960 Kiedyś nas zaskoczy, wychodząc za mąż. 94 00:06:41,040 --> 00:06:45,480 Powiedziałabym, że to przyjemność, gdyby nie to cygaro. 95 00:06:45,560 --> 00:06:48,680 -Ten zapach jest... -Wspaniały, czyż nie? 96 00:06:49,640 --> 00:06:51,640 Ramírez pomoże nam ze sprawą. 97 00:06:51,720 --> 00:06:55,200 Przy tylu napadach sytuacja jest tu dość gorączkowa. 98 00:06:55,280 --> 00:06:59,560 Nie strasz dziewczyny. Ostatnio jest nieco spięta i dziwna. 99 00:06:59,640 --> 00:07:02,400 Wcale nie taka dziwna. I nie nazywaj mnie dziewczyną. 100 00:07:02,480 --> 00:07:04,480 Zajmie się pan tymi napadami? 101 00:07:04,560 --> 00:07:07,880 -Zadba o wasze bezpieczeństwo. -Co masz na myśli? 102 00:07:08,720 --> 00:07:11,160 Żebyś nie musiała biegać z bronią. 103 00:07:12,320 --> 00:07:13,760 Nigdy bym nie śmiała. 104 00:07:14,720 --> 00:07:19,320 Dziś rano doniesiono nam o kobiecie na kościelnych błoniach. 105 00:07:19,400 --> 00:07:20,520 Skąd pomysł, że to ja? 106 00:07:24,440 --> 00:07:28,680 „Metr siedemdziesiąt, brązowe włosy, ciemne oczy, dobrze ubrana”. 107 00:07:28,760 --> 00:07:31,200 Mam metr sześćdziesiąt dwa i zielone oczy. 108 00:07:31,840 --> 00:07:33,320 Zachowywała się jak wariatka. 109 00:07:34,000 --> 00:07:35,360 Ta wskazówka zaważyła. 110 00:07:35,440 --> 00:07:38,160 Uważaj z tymi dziecinnymi gierkami. 111 00:07:38,240 --> 00:07:39,600 Możesz zostać aresztowana. 112 00:07:39,680 --> 00:07:43,240 -Za bieganie w parku? -Za grożenie człowiekowi bronią. 113 00:07:43,320 --> 00:07:45,000 Na miłość boską, Marina! 114 00:07:45,480 --> 00:07:46,520 To nieprawda. 115 00:07:47,920 --> 00:07:50,520 A więc rzućmy okiem na twój pokój. 116 00:07:50,600 --> 00:07:55,080 -Nie! -Posłuchaj. Marino. 117 00:07:55,160 --> 00:07:57,280 -Niech wejdzie detektyw. -Proszę cię. 118 00:07:57,720 --> 00:07:58,720 Nie. 119 00:07:58,800 --> 00:08:00,640 -Panowie, na górę. -Nie. 120 00:08:00,720 --> 00:08:03,160 -Nie możecie tam wejść. -Pani pozwoli. 121 00:08:03,240 --> 00:08:05,960 -Nie macie zgody. -Marina. 122 00:08:06,040 --> 00:08:07,160 To nie tędy! 123 00:08:07,880 --> 00:08:10,280 -Marina. -Chodźmy. 124 00:08:20,040 --> 00:08:21,120 Przeszukać pokój. 125 00:08:22,080 --> 00:08:23,920 To naruszenie prywatności. 126 00:08:24,000 --> 00:08:25,760 Masz charakterek. 127 00:08:25,840 --> 00:08:28,080 Przypominasz mi twojego ojca. 128 00:08:28,160 --> 00:08:30,240 Za to pan mi go ani trochę. 129 00:08:43,720 --> 00:08:45,760 Zarco, sprawdź szuflady. 130 00:08:48,880 --> 00:08:51,360 Interesuje inspektora moja bielizna? 131 00:08:52,760 --> 00:08:54,280 Otwórz szufladę. 132 00:08:54,360 --> 00:08:55,200 Tak jest. 133 00:09:00,360 --> 00:09:03,400 Charmode Lingerie. Nie dotkniesz niczego miększego. 134 00:09:03,480 --> 00:09:04,760 Śmiało, dotknij. 135 00:09:11,080 --> 00:09:12,160 Spokojnie. 136 00:09:13,120 --> 00:09:14,840 Gryzie tylko na mnie. 137 00:09:19,080 --> 00:09:21,080 -Broń ma przy sobie. -Co takiego? 138 00:09:21,880 --> 00:09:25,480 Masz się za sprytną, ale brak ci doświadczenia. 139 00:09:25,520 --> 00:09:28,200 Trzymaj łapy przy sobie. 140 00:09:28,280 --> 00:09:30,160 Jeszcze cię nie dotknąłem. 141 00:09:30,240 --> 00:09:31,160 Trzymaj ją. 142 00:09:31,240 --> 00:09:33,080 To skandal! 143 00:09:33,520 --> 00:09:35,240 Arturo! 144 00:09:36,520 --> 00:09:37,440 Znalazła się. 145 00:09:39,400 --> 00:09:41,760 Znam cię od dziecka, nie oszukasz mnie. 146 00:09:41,840 --> 00:09:43,840 Dlaczego wszystko utrudniasz? 147 00:09:44,760 --> 00:09:47,320 A ty musisz ciągle mi dogryzać? 148 00:09:49,880 --> 00:09:52,120 Dziękuję, panowie. To tyle. 149 00:09:52,200 --> 00:09:54,040 Miejcie ją na oku. 150 00:09:58,600 --> 00:10:00,880 Myślałam, że będzie inny. 151 00:10:00,960 --> 00:10:03,280 Nie chcę być adwokatem diabła, 152 00:10:03,360 --> 00:10:05,520 ale nie miał innego wyjścia. 153 00:10:05,640 --> 00:10:09,520 I tak pozwolił już panience zrobić zdjęcia dowodom. 154 00:10:10,400 --> 00:10:13,240 Boski ten błękit, a panienka nigdy jej nie nosi. 155 00:10:13,760 --> 00:10:16,880 Héctorze, zrealizujmy nasze plany. 156 00:10:17,000 --> 00:10:19,480 -Nasze plany? -Ciastka od pani Franciny. 157 00:10:19,520 --> 00:10:21,080 Obserwują panienkę. 158 00:10:21,160 --> 00:10:25,880 I właśnie sobie przypomniałem, że cukiernia jest w niedzielę zamknięta. 159 00:10:25,960 --> 00:10:28,440 Niezła próba, ale ucho cię zdradza. 160 00:10:28,520 --> 00:10:32,640 Wstąpimy na targ kwiatowy, a potem do cukierni. 161 00:10:32,720 --> 00:10:35,720 -Najpierw muszę to uprzątnąć. -Lourditas się tym zajmie. 162 00:10:35,760 --> 00:10:38,280 A jak panienka planuje się stąd wymknąć? 163 00:11:39,840 --> 00:11:42,040 Podoba mi się ta fryzura. 164 00:11:42,120 --> 00:11:43,800 Dodaje panience sielskości. 165 00:11:46,080 --> 00:11:49,120 Pani wybaczy, nie chciałam wystraszyć. 166 00:11:49,680 --> 00:11:51,120 -Tak? -Anaïs Montero. 167 00:11:51,200 --> 00:11:53,200 Z Gazety Galicyjskiej. 168 00:11:53,280 --> 00:11:55,800 Uwielbiam wasz „Kącik towarzyski”. 169 00:11:55,880 --> 00:11:58,920 -Spieszy nam się. -Ja właśnie w sprawie „Kącika”. 170 00:11:59,000 --> 00:12:02,920 Przygotowujemy reportaż o najładniejszych pannach w mieście. 171 00:12:03,920 --> 00:12:07,720 -Nazwała mnie „panną”? -Słabo słyszę na prawe ucho. 172 00:12:07,800 --> 00:12:09,160 Chcę być na szczycie listy. 173 00:12:09,240 --> 00:12:10,600 Jedź. 174 00:12:11,440 --> 00:12:13,000 Proszę poczekać. 175 00:12:20,320 --> 00:12:21,840 Wszystko z panem dobrze? 176 00:12:23,440 --> 00:12:25,280 Mam alergię na azalie. 177 00:12:25,360 --> 00:12:27,080 To tamten? 178 00:12:27,160 --> 00:12:28,280 Tak, stragan Carmiñy. 179 00:12:28,360 --> 00:12:29,560 Ten? 180 00:12:31,360 --> 00:12:32,280 Na zdrowie. 181 00:12:32,360 --> 00:12:34,240 -Odkryłeś coś? -Owszem. 182 00:12:34,320 --> 00:12:37,320 Jedyny stragan, na którym są kwiaty niesezonowe, 183 00:12:37,400 --> 00:12:39,440 jest tam na końcu. 184 00:12:40,600 --> 00:12:43,240 To może być jej szminka. 185 00:12:43,320 --> 00:12:46,080 Kwiaciarki raczej nie stać na taki luksus, 186 00:12:46,160 --> 00:12:47,400 ale kto wie. 187 00:12:48,320 --> 00:12:50,160 -Na zdrowie. -Dziękuję. 188 00:12:50,240 --> 00:12:51,480 Ale piękne. 189 00:12:53,800 --> 00:12:56,200 Ma pomalowane usta. 190 00:12:56,720 --> 00:13:00,760 Ale to truskawkowa czerwień. My szukamy wiśniowej. 191 00:13:02,080 --> 00:13:02,960 Może pomóc? 192 00:13:03,040 --> 00:13:04,520 -Dzień dobry. -Dzień dobry. 193 00:13:04,600 --> 00:13:07,160 Podobno jest pani jedyną florystką w mieście 194 00:13:07,240 --> 00:13:11,200 -sprzedającą lilie o tej porze roku. -A także azalie, jaśmin, maki... 195 00:13:11,280 --> 00:13:13,160 Taka egzotyka tylko u mnie. 196 00:13:13,240 --> 00:13:16,320 Proszę powąchać i poczuć się jak w środku wiosny. 197 00:13:17,000 --> 00:13:18,800 Kosztują jedynie 50 centów. 198 00:13:18,880 --> 00:13:22,440 Przykro mi, żona szuka lilii. 199 00:13:23,200 --> 00:13:24,360 Wyprzedały się rano. 200 00:13:24,920 --> 00:13:26,840 -Dużo ich schodzi? -Niezbyt. 201 00:13:26,920 --> 00:13:31,560 Skupuje je jeden klient. Jakby nie było innych kwiatów. 202 00:13:31,640 --> 00:13:34,240 -Co tydzień więcej lilii. -Nie do wiary. 203 00:13:34,320 --> 00:13:36,360 Taki kawał drogi po nic. 204 00:13:37,200 --> 00:13:40,640 Moglibyśmy dostać adres tego jegomościa? 205 00:13:40,720 --> 00:13:43,400 Spróbujemy odkupić od niego lilie. 206 00:13:44,120 --> 00:13:45,640 Nie mogę tego zrobić. 207 00:13:46,200 --> 00:13:48,240 Dbam o prywatność klientów. 208 00:13:49,240 --> 00:13:54,120 Możemy mu powiedzieć, że widzieliśmy, jak kupuje kwiaty na targu. 209 00:13:54,920 --> 00:13:56,520 Z pewnością... 210 00:13:57,080 --> 00:13:59,200 coś wymyślimy. 211 00:14:06,720 --> 00:14:08,280 Byłeś skory do współpracy. 212 00:14:08,360 --> 00:14:11,120 Bo zamykali cukiernię, 213 00:14:11,200 --> 00:14:14,040 a nie chciałem tam spędzić reszty dnia. 214 00:14:14,520 --> 00:14:17,840 -Informacje nie były tanie. -Prawdziwa spekulantka. 215 00:14:18,320 --> 00:14:21,280 Dlatego tak szybko się spakowała. 216 00:14:21,360 --> 00:14:24,040 Nigdy dotąd nie ubiła takiego interesu. 217 00:14:24,680 --> 00:14:25,520 Na zdrowie. 218 00:14:26,200 --> 00:14:27,120 Dziękuję. 219 00:14:27,600 --> 00:14:31,600 Jak panienka zamierza podejść tego łajdaka? 220 00:14:31,680 --> 00:14:33,120 To groźny osobnik. 221 00:14:33,200 --> 00:14:35,320 Ale nie wie, z kim się mierzy. 222 00:14:38,800 --> 00:14:39,680 Panience odbiło. 223 00:14:40,640 --> 00:14:41,600 Na zdrowie. 224 00:14:45,520 --> 00:14:47,560 Kryć się. Idzie tu. 225 00:14:49,000 --> 00:14:51,280 To nie on. Jest stary i gruby. 226 00:14:51,360 --> 00:14:53,360 Nie przypomina faceta z portu. 227 00:14:53,440 --> 00:14:56,440 Świetnie. Bez mordercy żyje się prościej. 228 00:14:56,520 --> 00:14:58,160 -Jedźmy. -Nie. 229 00:14:58,240 --> 00:14:59,680 Musimy go śledzić. 230 00:14:59,760 --> 00:15:01,520 -Ale... -Lilie są kluczem. 231 00:15:01,600 --> 00:15:03,840 Sprawdzimy, jak trafiają w ręce mordercy. 232 00:15:03,920 --> 00:15:05,360 Prędko, ruszaj. 233 00:15:15,800 --> 00:15:17,440 Przyciśnij, bo go zgubimy. 234 00:15:17,520 --> 00:15:21,120 Jadę z maksymalną dozwoloną prędkością. 235 00:15:21,520 --> 00:15:22,640 Co panienka robi? 236 00:15:23,720 --> 00:15:26,160 Przepisy od dawna mam w poważaniu. 237 00:15:34,440 --> 00:15:37,480 -Widzisz taksówkę? -Jedynie światła. 238 00:15:47,520 --> 00:15:49,200 Tam. Stań za nim. 239 00:15:49,280 --> 00:15:50,880 Tylko powoli. 240 00:16:00,640 --> 00:16:01,640 Wszystko dobrze? 241 00:16:05,360 --> 00:16:06,240 Patrz! 242 00:16:09,960 --> 00:16:11,440 Chodźmy. 243 00:16:11,520 --> 00:16:13,320 LA BELLA LOLITA TEATR BELLE EPOQUE 244 00:16:17,640 --> 00:16:18,840 Dokąd mógł pójść? 245 00:16:20,160 --> 00:16:23,480 To wariactwo, pod każdym możliwym kątem. 246 00:16:31,400 --> 00:16:35,200 Razu pewnego błysnęłam odwagą 247 00:16:36,000 --> 00:16:37,520 To La Bella Lolita. 248 00:16:38,000 --> 00:16:41,120 I zauważam, o czym myśli 249 00:16:41,200 --> 00:16:44,520 Tuż po tym, jak go ukąsiłam 250 00:16:45,160 --> 00:16:49,000 A teraz patrzy na mnie 251 00:16:49,080 --> 00:16:54,440 Po ukąszeniu, tak powinnam rzec 252 00:16:54,520 --> 00:16:59,160 Szukasz czystej, szczerej miłości... 253 00:16:59,240 --> 00:17:03,320 Jeśli się nie mylę, to wiśniowa czerwień. 254 00:17:03,400 --> 00:17:06,240 Lecz nie odnajdziesz jej Jeśli bogactw ci brak 255 00:17:07,600 --> 00:17:09,880 Mówiłam, że masz duszę detektywa. 256 00:17:09,960 --> 00:17:12,960 Kochanie, w pewnym wieku Dzieci nie można mieć 257 00:17:13,320 --> 00:17:17,080 Jeśli słuchanie mnie boli cię 258 00:17:17,160 --> 00:17:19,000 Musisz liczyć się z tym 259 00:17:30,520 --> 00:17:33,000 Dziękuję. Bardzo dziękuję. 260 00:17:38,200 --> 00:17:40,400 Daje jej kwiaty. 261 00:17:43,400 --> 00:17:45,960 Koniecznie musimy zdobyć próbkę jej szminki. 262 00:17:48,920 --> 00:17:51,160 Przepraszam. Pani La Bella Lolita? 263 00:17:51,240 --> 00:17:53,520 We własnej osobie. Jak mogę pomóc? 264 00:17:53,560 --> 00:17:54,880 Ależ to ekscytujące! 265 00:17:54,960 --> 00:17:57,440 Przypomina pani Ritę Hayworth. 266 00:17:57,520 --> 00:17:59,080 Jesteśmy niemal identyczne. 267 00:17:59,160 --> 00:18:01,800 Tylko mnie brakuje Orsona Wellesa u boku. 268 00:18:02,800 --> 00:18:03,760 Zabawne. 269 00:18:03,800 --> 00:18:05,800 Może to niezbyt dyskretne, 270 00:18:05,920 --> 00:18:08,000 ale podoba mi się pani szminka. 271 00:18:08,080 --> 00:18:09,560 Można wiedzieć, jaka to marka? 272 00:18:09,680 --> 00:18:12,400 Szczerze, to nie wiem. Dostałam ją w prezencie. 273 00:18:12,480 --> 00:18:14,960 Wybaczcie, spieszy mi się. 274 00:18:15,040 --> 00:18:17,520 Przepraszam. Głupia ja. 275 00:18:17,560 --> 00:18:20,800 Z tych emocji zapomniałam wspomnieć, 276 00:18:20,920 --> 00:18:23,800 że przyjechaliśmy w sprawie dużego tekstu o pani. 277 00:18:24,560 --> 00:18:26,200 -Dużego? -Tak. 278 00:18:26,280 --> 00:18:28,920 -Ogromnego. Dla Vogue. -Nie może być! 279 00:18:29,000 --> 00:18:32,160 Zaczekajcie przy barze. Odstawię kwiaty do garderoby. 280 00:18:32,240 --> 00:18:33,280 Dziękujemy. 281 00:18:34,560 --> 00:18:36,040 Zostaliśmy dziennikarzami? 282 00:18:36,560 --> 00:18:38,200 Coś musiałam powiedzieć. 283 00:18:39,040 --> 00:18:41,400 Błąkałam się tu i tam, 284 00:18:41,480 --> 00:18:43,680 aż zrozumiałam, że to moja szansa. 285 00:18:43,760 --> 00:18:48,560 I tak to było. Z dala od domu, niewinna... 286 00:18:49,080 --> 00:18:51,080 Nie spisujecie tego? 287 00:18:51,560 --> 00:18:54,320 Mam dobrą pamięć. 288 00:18:55,080 --> 00:18:59,560 Skoro jesteśmy już po szampanie, może napijemy się czegoś jeszcze? 289 00:19:04,480 --> 00:19:06,800 Chyba nie jesteście z tych dziennikarzy, 290 00:19:06,920 --> 00:19:10,400 którzy chcą mnie upić, by odkryć, z kim się przespałam? 291 00:19:10,480 --> 00:19:12,040 -Nie. -Nie. 292 00:19:12,080 --> 00:19:15,080 Jeśli szukacie potwierdzenia mojego romansu z Garym Cooperem, 293 00:19:15,200 --> 00:19:16,320 odpowiedź brzmi... 294 00:19:18,400 --> 00:19:19,960 Tak, mieliśmy romans. 295 00:19:20,040 --> 00:19:21,640 To sama prawda. 296 00:19:22,080 --> 00:19:25,800 Bardziej interesują nas szczegóły pani życia codziennego. 297 00:19:26,400 --> 00:19:29,960 Porady kosmetyczne i makijażowe, marka pani szminki... 298 00:19:30,040 --> 00:19:32,800 A ty dalej o tym. Mówiłam już, że jej nie znam. 299 00:19:32,880 --> 00:19:34,160 Zaraz moja kolej. 300 00:19:34,240 --> 00:19:35,880 Będziecie musieli zaczekać. 301 00:19:35,960 --> 00:19:39,000 -Nie skończyliśmy wywiadu. -Bardzo żałuję, 302 00:19:39,080 --> 00:19:41,760 ale publika wzywa. Bez nich jestem niczym. 303 00:19:41,800 --> 00:19:44,320 -Może innego dnia? -Tak, oczywiście. 304 00:19:44,400 --> 00:19:47,560 Zanim skończymy, mam jedną prośbę. 305 00:19:47,680 --> 00:19:50,680 Mój towarzysz trochę się wstydzi... 306 00:19:50,760 --> 00:19:54,080 Prośbę? Można patrzeć, ale nie dotykać. 307 00:19:54,200 --> 00:19:57,240 Nie, źle mnie pani zrozumiała. 308 00:19:57,680 --> 00:20:00,280 Wystarczy całus w policzek. 309 00:20:00,320 --> 00:20:03,440 Zna pani wszystkie utwory i ciągle je podśpiewuje. 310 00:20:05,520 --> 00:20:07,200 Z czystego podziwu. 311 00:20:07,280 --> 00:20:08,960 Znasz moje piosenki? 312 00:20:09,040 --> 00:20:12,160 -Co do jednej. -Zasłużyłeś na buziaka. 313 00:20:12,800 --> 00:20:16,160 Mogłeś mówić wcześniej. Wszyscy geje mnie uwielbiają. 314 00:20:19,880 --> 00:20:23,080 Do zobaczenia, moja królowo. 315 00:20:24,760 --> 00:20:25,800 Dziękujemy! 316 00:20:27,560 --> 00:20:29,160 Mamy to. 317 00:20:37,280 --> 00:20:39,560 Da pani wiarę, że nakryłam go z prostytutką? 318 00:20:40,720 --> 00:20:45,160 Kochana, jeśli szukasz wierności, to wybrałaś zły bar. 319 00:20:49,920 --> 00:20:53,320 Przysięgam, że kiedyś panienkę zostawię samą sobie. 320 00:20:53,920 --> 00:20:57,640 Wybacz, zdenerwowałam się. Jesteśmy tak blisko. 321 00:20:57,720 --> 00:20:59,320 Usiądź sobie. 322 00:21:13,200 --> 00:21:14,960 -Piecze! -Co cię piecze? 323 00:21:19,240 --> 00:21:20,560 Wiedziałam! 324 00:21:20,640 --> 00:21:23,880 Héctorze, musisz zakraść się do jej garderoby. 325 00:21:23,960 --> 00:21:25,760 Jest powiązana z mordercą. 326 00:21:25,800 --> 00:21:27,520 -Ja? -Tak. 327 00:21:27,560 --> 00:21:30,640 Weź kwiaty i udawaj dostawcę. 328 00:21:30,720 --> 00:21:32,640 Nie, nie i jeszcze raz nie! 329 00:21:32,720 --> 00:21:34,080 Po tysiąckroć nie. 330 00:21:34,200 --> 00:21:37,080 Ciąga mnie panienka cały dzień, 331 00:21:37,160 --> 00:21:40,520 nie słuchając tego, co mówię. Dość. 332 00:21:40,560 --> 00:21:43,480 Jadę po moje ciastka i wracam do domu. 333 00:21:43,560 --> 00:21:47,320 Nie będę tego znosił. To koniec. 334 00:21:47,440 --> 00:21:49,080 -Héctorze! -Proszę posłuchać. 335 00:21:49,160 --> 00:21:51,240 Jest panienka wspaniałą kobietą. 336 00:21:51,320 --> 00:21:53,680 Odważną, nieustraszoną, inteligentną. 337 00:21:53,760 --> 00:21:57,640 Ale brakuje panience instynktu samozachowawczego. 338 00:21:57,720 --> 00:22:02,160 Nie pojmuje panienka, że nie chcę, by coś się panience stało. 339 00:22:02,880 --> 00:22:06,400 Jesteśmy już tak blisko. Czuję to. Obiecuję ci, że... 340 00:22:06,880 --> 00:22:11,000 Wiele mi panienka obiecywała i nigdy nie dotrzymała słowa. 341 00:22:11,720 --> 00:22:15,240 Obiecuję, że gdy poznam tożsamość mordercy, 342 00:22:15,320 --> 00:22:19,280 poinformuję policję i już nie będę do niczego się mieszać. 343 00:22:19,360 --> 00:22:20,960 Przysięga panienka? 344 00:22:21,040 --> 00:22:21,960 Przysięgam. 345 00:22:23,680 --> 00:22:26,120 Muszę mieć anielską cierpliwość. 346 00:22:39,120 --> 00:22:41,040 Nie może pan wejść. 347 00:22:41,120 --> 00:22:43,360 Przynajmniej zwróci się koszt kwiatów. 348 00:22:43,440 --> 00:22:47,200 Nie dbam o pieniądze. Bardziej martwi mnie moja alergia. 349 00:22:48,360 --> 00:22:52,160 -Nie wiem, czy dam radę. -Héctorze, wszystko będzie dobrze. 350 00:22:52,240 --> 00:22:55,160 Ale skup się na tym, by nie drapać ucha. Idź. 351 00:22:55,240 --> 00:22:59,360 -Dalej. -Z takim bukietem... 352 00:23:16,920 --> 00:23:21,480 Przyniosłem kwiaty dla pani Lolity. 353 00:23:21,560 --> 00:23:23,240 Od kogo, jeśli można spytać? 354 00:23:24,000 --> 00:23:25,520 Od pana Coopera. 355 00:23:25,600 --> 00:23:27,280 Ach, tak. 356 00:23:27,880 --> 00:23:31,240 Prosto, potem w prawo, prosto i znowu w prawo. 357 00:23:31,320 --> 00:23:33,320 Trzecie drzwi. 358 00:23:43,960 --> 00:23:45,120 Do widzenia. 359 00:23:48,520 --> 00:23:51,440 Jacinto, uważaj. Zostawiam to tutaj dla Pility. 360 00:23:51,520 --> 00:23:54,240 Przekaż jej, że to na jutro. 361 00:23:54,320 --> 00:23:57,680 -Niczego tu nie zostawiaj. -To tylko na dziesięć minut. 362 00:23:58,320 --> 00:23:59,440 Jestem ci dłużna. 363 00:24:10,040 --> 00:24:11,280 La Bella Lolita? 364 00:24:11,360 --> 00:24:12,600 Przepraszam. 365 00:24:19,640 --> 00:24:20,600 La Bella Lolita? 366 00:24:27,200 --> 00:24:29,200 Proszę zaczekać! 367 00:24:29,680 --> 00:24:30,960 Proszę! 368 00:24:32,520 --> 00:24:33,720 Halo? 369 00:24:36,960 --> 00:24:38,560 Jest tam kto? 370 00:24:47,360 --> 00:24:48,200 Halo? 371 00:25:00,920 --> 00:25:02,320 Płaszcz. 372 00:25:07,160 --> 00:25:08,480 Jest tu kto? 373 00:25:30,160 --> 00:25:31,400 Jest tu kto? 374 00:26:06,040 --> 00:26:08,960 -Widziałaś kobietę w czerwieni? -Nie. 375 00:26:24,800 --> 00:26:26,120 Przepraszam! 376 00:26:32,160 --> 00:26:33,120 Héctor? 377 00:26:57,320 --> 00:26:58,280 Ocknij się! 378 00:26:58,360 --> 00:26:59,600 Pomocy! 379 00:26:59,680 --> 00:27:01,360 Otwórz oczy! 380 00:27:01,440 --> 00:27:04,160 Ratunku! 381 00:27:04,520 --> 00:27:07,040 Spójrz na mnie. 382 00:27:08,720 --> 00:27:10,120 To jej sypialnia. 383 00:27:11,160 --> 00:27:13,520 Aż dziw, że cały dzień była w domu. 384 00:27:13,600 --> 00:27:15,800 Jednak jest jak wszystkie kobiety. 385 00:27:15,880 --> 00:27:17,960 Delikatna i romantyczna. 386 00:27:18,760 --> 00:27:21,400 Chyba nie mówimy o tej samej osobie. 387 00:27:21,480 --> 00:27:22,640 Detektywie! 388 00:27:22,720 --> 00:27:24,200 Znalazłem rękawiczki. 389 00:27:26,920 --> 00:27:28,960 10-00. 390 00:27:36,040 --> 00:27:37,880 10-02, tu 10-00. Odbiór. 391 00:27:37,960 --> 00:27:40,880 Zarco, tu Cabanillas. Mamy nagły wypadek. 392 00:27:40,960 --> 00:27:42,880 Ptak opuścił gniazdo. 393 00:27:42,960 --> 00:27:44,200 Potwierdzam. 394 00:27:48,800 --> 00:27:53,240 Nic dziwnego nie przykuło pana uwagi? 395 00:27:53,320 --> 00:27:55,200 Proszę pana. Coś wiadomo? 396 00:27:55,440 --> 00:27:56,640 To już wszystko. 397 00:27:56,720 --> 00:27:59,720 Proszę się nie ruszać. W razie czego proszę wołać. 398 00:27:59,800 --> 00:28:00,640 Dziękuję. 399 00:28:02,520 --> 00:28:05,160 Héctorze. Myślałam, że cię stracę. 400 00:28:06,680 --> 00:28:08,000 Panienko, moja ręka. 401 00:28:08,520 --> 00:28:09,840 Wybacz. Boli? 402 00:28:11,040 --> 00:28:15,360 Prawdę mówiąc, bardziej boli stan mojego płaszcza. 403 00:28:17,040 --> 00:28:18,400 Héctorze, ja... 404 00:28:19,480 --> 00:28:21,520 Gdyby coś ci się stało... 405 00:28:22,960 --> 00:28:26,360 Nie róbmy tego. Wie panienka, że łatwo u mnie o łzy. 406 00:28:28,680 --> 00:28:32,480 Poza tym mam ważne wieści. 407 00:28:34,240 --> 00:28:35,600 Widziałem go. 408 00:28:35,680 --> 00:28:38,240 Widziałem twarz zabójcy. 409 00:28:38,720 --> 00:28:43,160 Panno Quiroga. Nie może pani wychodzić z domu bez naszej zgody. 410 00:28:43,240 --> 00:28:45,880 To takie ważne przy tym, co tu się dzieje? 411 00:28:46,360 --> 00:28:47,560 Co odkryliście? 412 00:28:47,640 --> 00:28:49,800 Znacie już nazwisko mordercy? 413 00:28:50,800 --> 00:28:52,720 Nie dam się znowu podejść. 414 00:28:52,800 --> 00:28:55,360 Pani brat chce z wami pomówić na komisariacie. 415 00:28:55,440 --> 00:28:59,040 Miejmy to już z głowy. 416 00:28:59,120 --> 00:29:00,720 Chodźmy, Héctorze. 417 00:29:03,200 --> 00:29:05,600 Chcesz zginąć? 418 00:29:05,680 --> 00:29:07,920 Coś ty sobie myślał, Héctorze? 419 00:29:08,000 --> 00:29:10,240 Zapomniałeś o swojej roli w tym domu? 420 00:29:11,120 --> 00:29:12,600 Odpowiedz! 421 00:29:14,120 --> 00:29:17,120 Wyjdź. Przyślij Marinę. 422 00:29:35,200 --> 00:29:38,520 -Zamknij drzwi. -Niech słyszą twoje krzyki. 423 00:29:38,600 --> 00:29:42,040 Powinieneś się wstydzić tego, co powiedziałeś Héctorowi. 424 00:29:42,120 --> 00:29:43,440 Należą mu się przeprosiny. 425 00:29:43,520 --> 00:29:45,640 Zależy mi na tobie. 426 00:29:45,720 --> 00:29:48,040 Nie wiem, czemu tak bardzo starasz się zginąć. 427 00:29:48,120 --> 00:29:49,720 Próbuję złapać zabójcę. 428 00:29:49,800 --> 00:29:53,560 A Héctor zasługuje na taki sam szacunek jak reszta twoich ludzi. 429 00:29:55,040 --> 00:29:58,200 -Usiądź. -Nie zrugasz mnie? 430 00:29:58,720 --> 00:29:59,880 Marina... 431 00:30:09,200 --> 00:30:11,520 Tata umarł prawie trzy lata temu. 432 00:30:11,600 --> 00:30:15,760 Wiem, że ta strata wciąż cię boli i że nadal czujesz gniew. 433 00:30:16,360 --> 00:30:19,600 Ale to nie moja wina. Mnie brakuje go tak samo. 434 00:30:22,160 --> 00:30:25,080 Nie dbam o to, czy chcesz bawić się w detektywa, 435 00:30:25,160 --> 00:30:27,640 urządzać przebieranki czy co tam jeszcze. 436 00:30:28,440 --> 00:30:29,440 Ja się nie bawię. 437 00:30:29,520 --> 00:30:33,360 Tata narobił ci nadziei, że kiedyś będziesz policjantką, 438 00:30:33,440 --> 00:30:35,280 ale tak się nie stanie. 439 00:30:36,520 --> 00:30:40,120 Świat policji jest niebezpieczny, wymaga siły i odwagi. 440 00:30:40,200 --> 00:30:42,160 A ja jestem silna i odważna. 441 00:30:42,240 --> 00:30:44,640 Ale jesteś też kobietą. 442 00:30:44,720 --> 00:30:48,600 Jako mężczyzna muszę cię chronić. Tata mnie o to prosił. 443 00:30:48,680 --> 00:30:50,080 I nie zawiodę go. 444 00:30:54,040 --> 00:30:55,360 Tata we mnie wierzył. 445 00:30:55,440 --> 00:30:58,760 I sądzę, że prosił, byś chronił siostrę, 446 00:30:58,840 --> 00:31:00,040 nie kobietę. 447 00:31:01,360 --> 00:31:03,240 Czy tego chcesz, czy nie, 448 00:31:04,080 --> 00:31:05,400 urodziłam się do tego. 449 00:31:07,480 --> 00:31:08,440 Marina! 450 00:31:09,640 --> 00:31:10,720 Co? 451 00:31:11,480 --> 00:31:16,280 To nie jedna z gier taty. Zrobię wszystko, by cię chronić. 452 00:31:19,400 --> 00:31:21,440 To wszystko, co wiemy? 453 00:31:21,560 --> 00:31:23,640 Tak jest. To nasz cały raport. 454 00:31:23,720 --> 00:31:26,200 Odnotowaliście, że dorastał w sierocińcu? 455 00:31:26,280 --> 00:31:28,000 -Tak. -Dobrze. 456 00:31:28,080 --> 00:31:29,760 -Dobra robota, Morais. -Dziękuję. 457 00:31:44,200 --> 00:31:45,720 Chcę więcej pieniędzy. 458 00:31:46,200 --> 00:31:48,440 Inaczej wypisuję się z tego. 459 00:31:53,280 --> 00:31:55,840 Przeszukaliśmy dom Gabriela Expósito, 460 00:31:55,920 --> 00:31:57,320 ale nic nie znaleźliśmy. 461 00:31:57,400 --> 00:31:59,720 Gabriel Expósito, tak nazywa się zabójca. 462 00:31:59,800 --> 00:32:02,880 Panno Quiroga, co pani tu robi w tym stroju? 463 00:32:05,720 --> 00:32:07,760 Bawią cię te gierki, detektywie? 464 00:32:07,840 --> 00:32:11,840 Proszę nie zaczynać. Wciąż pamiętam insekta. 465 00:32:12,320 --> 00:32:14,560 Nie mogłam ot tak podzielić się informacjami. 466 00:32:14,640 --> 00:32:16,600 -Jasne. -Zdradź mi, 467 00:32:16,680 --> 00:32:19,160 byliście już w sierocińcu, w którym dorastał? 468 00:32:19,240 --> 00:32:20,120 Co? 469 00:32:20,200 --> 00:32:22,880 Jeśli nazywa się Expósito, to jest sierotą. 470 00:32:22,960 --> 00:32:26,160 Nawet Cabanillas by to rozgryzł. To jak, byłeś tam? 471 00:32:26,640 --> 00:32:29,480 -Czemu miałbym odpowiedzieć? -A więc tak. 472 00:32:29,560 --> 00:32:31,080 Nie, nie. 473 00:32:31,160 --> 00:32:32,880 Nie dam się zwieść. 474 00:32:33,640 --> 00:32:36,760 Pablo, jestem bezbronna, w kajdankach. 475 00:32:40,480 --> 00:32:43,960 Nawet w pętach nie byłaby pani bezbronna. 476 00:32:44,040 --> 00:32:45,360 Czy to propozycja? 477 00:32:48,440 --> 00:32:49,720 Jest pani niemożliwa. 478 00:32:50,240 --> 00:32:51,720 Pablo, zaczekaj! 479 00:32:54,720 --> 00:32:57,120 Uwolnij mnie, a coś ci powiem. 480 00:32:58,160 --> 00:32:59,680 Nie dam znowu się nabrać. 481 00:32:59,760 --> 00:33:01,520 To bardzo ważny trop. 482 00:33:01,600 --> 00:33:04,960 Widziałeś mnie w akcji. Wiesz, że stać mnie na więcej. 483 00:33:14,680 --> 00:33:15,880 O co chodzi? 484 00:33:15,960 --> 00:33:17,360 Zbliż się. 485 00:33:17,800 --> 00:33:19,720 Mogą podsłuchiwać. 486 00:33:19,800 --> 00:33:21,080 Kto taki... 487 00:33:32,920 --> 00:33:35,280 Dziesięć sekund. 488 00:33:35,360 --> 00:33:36,520 Nie rozumiem. 489 00:33:36,600 --> 00:33:39,600 Przez dziesięć sekund wpatrywałeś się w mój biust, 490 00:33:40,280 --> 00:33:43,280 widząc mnie pierwszy raz w stroju chórzystki. 491 00:33:45,040 --> 00:33:48,760 -I to miałem usłyszeć? -Nie, ale musiałam to powiedzieć. 492 00:33:48,840 --> 00:33:50,400 -Co pani robi? -Pablo. 493 00:33:50,480 --> 00:33:51,400 -Co? -Spójrz. 494 00:33:51,480 --> 00:33:53,640 Gdzie? Co? Nie! 495 00:33:53,720 --> 00:33:55,240 -Doskonale. -Nie. 496 00:33:55,320 --> 00:33:57,600 Nie... Marina, zostaw pistolet! 497 00:33:57,680 --> 00:33:59,160 Nawet o tym nie myśl. 498 00:33:59,240 --> 00:34:01,720 Pożałujesz tego. 499 00:34:01,800 --> 00:34:04,120 Marina! Proszę cię. Nie żartuję. 500 00:34:04,800 --> 00:34:06,800 W końcu mówisz mi po imieniu. 501 00:34:06,880 --> 00:34:09,480 Marina, poważnie. Marina! 502 00:34:15,360 --> 00:34:18,640 Biedny Pablo. Co zrobi mój brat, jak znajdzie go zakutego? 503 00:34:18,800 --> 00:34:23,040 Mam wrażenie, że panienkę bawi sprawianie mu cierpienia. 504 00:34:23,960 --> 00:34:25,440 Czy to przez zazdrość? 505 00:34:27,000 --> 00:34:29,560 Wiem, że był prymusem w grupie panienki ojca. 506 00:34:29,640 --> 00:34:31,200 Nie wygłupiaj się. 507 00:34:31,320 --> 00:34:35,320 Możliwe też, że jest panienka zainteresowana nim w inny sposób. 508 00:34:35,400 --> 00:34:37,760 Interesujesz mnie wyłącznie ty. 509 00:34:39,280 --> 00:34:41,000 -Ja? -Héctorze. 510 00:34:42,480 --> 00:34:44,600 Zamierzam to kontynuować, 511 00:34:44,640 --> 00:34:47,440 ale nie chcę cię już narażać. 512 00:34:48,160 --> 00:34:52,680 Może to prawda, że panienki brat potrzebuje odrobiny pokory. 513 00:34:52,800 --> 00:34:54,160 Dlatego pomogę. 514 00:34:55,480 --> 00:34:57,080 Moja ręka! 515 00:34:57,160 --> 00:34:59,200 Przepraszam. 516 00:34:59,320 --> 00:35:02,000 Chodźmy. Sierociniec czeka. 517 00:35:08,520 --> 00:35:10,640 Pani karoca, panno Quiroga. 518 00:35:13,800 --> 00:35:16,800 -Castaño. -Zrobiło się gorąco. 519 00:35:16,880 --> 00:35:19,160 Trochę już na panią czekamy. 520 00:35:19,200 --> 00:35:20,360 Kto na mnie czeka? 521 00:35:22,440 --> 00:35:25,360 Spisała się pani, ale proszę zachować czujność. 522 00:35:25,440 --> 00:35:28,520 Sprawy nie zawsze układają się po naszej myśli. 523 00:35:47,360 --> 00:35:49,840 Może wrócimy innym razem? 524 00:35:49,920 --> 00:35:52,160 Héctorze, liczy się czas. 525 00:35:54,080 --> 00:35:55,400 Kim jesteście? 526 00:35:55,480 --> 00:35:58,000 -Co tu robicie? -Jesteśmy z policji. 527 00:35:58,080 --> 00:36:02,080 -Kobieta policjantką? -Detektywem. Detektyw Quiroga. 528 00:36:02,160 --> 00:36:04,920 Niezbadane są wyroki Pana. 529 00:36:05,000 --> 00:36:06,400 Święta prawda. 530 00:36:08,520 --> 00:36:12,960 Policja już pytała o Gabrielito, ale niczego nie znaleźli. 531 00:36:13,040 --> 00:36:16,040 Jak to możliwe? Z pewnością wszystko dokumentujecie. 532 00:36:16,120 --> 00:36:18,680 Wiele dokumentów strawił pożar. 533 00:36:18,800 --> 00:36:22,160 O biednych sierotach nie zostały niemal żadne informacje. 534 00:36:22,200 --> 00:36:25,040 -Dzień dobry, siostro. -Jedynie zdjęcia. 535 00:36:26,040 --> 00:36:27,320 Co to za muzyka? 536 00:36:27,400 --> 00:36:29,480 Niebiańska, drogi panie. 537 00:36:29,560 --> 00:36:32,040 Nasze dzieci od 30 lat tworzą 538 00:36:32,120 --> 00:36:34,480 najlepszy chór w tym okręgu. 539 00:36:34,560 --> 00:36:36,120 Proszę nacieszyć uszy. 540 00:36:36,160 --> 00:36:39,080 Zachowały się tylko te zdjęcia. 541 00:36:40,160 --> 00:36:41,680 To byli dobrzy chłopcy. 542 00:36:41,800 --> 00:36:45,800 Niektórzy byli nieco skrzywieni, ale w gruncie rzeczy dobrzy. 543 00:36:45,880 --> 00:36:48,640 To on. Mały aniołek. 544 00:36:48,760 --> 00:36:50,480 -Mogę? -Tak. 545 00:36:54,640 --> 00:36:56,320 Dlaczego go szukacie? 546 00:36:56,400 --> 00:36:59,840 Miał zostać księdzem. Był w seminarium i w ogóle. 547 00:36:59,920 --> 00:37:01,160 Tutaj. To on. 548 00:37:01,280 --> 00:37:03,400 -Poznajesz go? -Nie, to nie on. 549 00:37:03,480 --> 00:37:06,920 Gdybyście powiedzieli coś więcej, może byłabym w stanie... 550 00:37:07,000 --> 00:37:10,160 Blizna. Miał na twarzy bliznę. 551 00:37:10,200 --> 00:37:13,160 Może uda się ją dostrzec na zdjęciu. 552 00:37:13,840 --> 00:37:15,600 -To ten! -Cándido! 553 00:37:17,200 --> 00:37:21,160 Niezłe ziółko. Mieli zwadę z Gabrielito. 554 00:37:21,200 --> 00:37:23,520 Widziałam go w teatrze. 555 00:37:23,600 --> 00:37:26,840 Spieszył się i się zderzyliśmy. To musi być on. 556 00:37:27,880 --> 00:37:31,960 A jeśli Cándido dla zmyłki wykorzystuje nazwisko Gabriela? 557 00:37:32,040 --> 00:37:33,480 Dobre spostrzeżenie. 558 00:37:33,560 --> 00:37:35,680 Pamięta siostra o nim coś więcej? 559 00:37:35,800 --> 00:37:38,760 Chyba pracował w teatrze jako krawiec. 560 00:37:38,840 --> 00:37:42,360 Jego siostra jest jedną z tych bezwstydnic z kabaretu. 561 00:37:42,440 --> 00:37:45,160 Lola albo Lolita, o ile pamięć mnie nie myli. 562 00:37:45,280 --> 00:37:47,320 -La Bella Lolita? -Zgadza się. 563 00:37:52,920 --> 00:37:54,000 Mamy go. 564 00:37:54,800 --> 00:37:57,160 Nie dziwi mnie to spojrzenie. 565 00:37:59,080 --> 00:38:00,360 To tamto mieszkanie. 566 00:38:00,440 --> 00:38:03,080 My nie możemy go aresztować. 567 00:38:03,160 --> 00:38:04,920 Powinniśmy wezwać policję. 568 00:38:05,000 --> 00:38:07,960 Arturo może zepsuć wszystko, co osiągnęliśmy. 569 00:38:08,040 --> 00:38:10,280 Jesteśmy na to gotowi. Nie widzisz? 570 00:38:10,360 --> 00:38:14,440 Cándido jest krawcem w teatrze. A skąd biorą materiał? 571 00:38:14,520 --> 00:38:16,360 Z fabryki, w której byliśmy. 572 00:38:16,440 --> 00:38:20,040 A jego siostra dostaje kwiaty, które potem trafiły do mnie. 573 00:38:20,120 --> 00:38:21,880 To bez wątpienia on. 574 00:38:28,120 --> 00:38:31,360 Dzień dobry. Przepraszam, pani Lolito. 575 00:38:31,440 --> 00:38:33,520 Dziennikarze. Co tu robicie? 576 00:38:34,880 --> 00:38:36,200 Ręce na widoku! 577 00:38:36,320 --> 00:38:37,400 -Stój! -Chwileczkę! 578 00:38:37,480 --> 00:38:39,520 Przepraszamy. Nic mu nie będzie. 579 00:38:39,600 --> 00:38:40,840 On nic nie zrobił! 580 00:38:50,400 --> 00:38:53,160 Niech panienka nie wychodzi. 581 00:38:53,280 --> 00:38:55,360 -Wiem, co robię. -Ale... 582 00:39:19,600 --> 00:39:20,440 Dzień dobry. 583 00:39:25,440 --> 00:39:26,640 Zatrzymaj się! 584 00:39:28,880 --> 00:39:31,280 Stój! 585 00:39:49,520 --> 00:39:50,360 Stój! 586 00:39:53,120 --> 00:39:54,080 Zatrzymaj się! 587 00:40:23,560 --> 00:40:24,680 Stój! 588 00:40:27,880 --> 00:40:29,160 Nie! 589 00:40:35,080 --> 00:40:36,480 Podaj mi rękę! 590 00:40:38,160 --> 00:40:39,160 Podaj rękę! 591 00:40:40,280 --> 00:40:41,800 Złap się mnie! 592 00:40:44,840 --> 00:40:46,200 Trzymaj się! 593 00:40:47,360 --> 00:40:49,120 Złap moją rękę! 594 00:41:11,840 --> 00:41:13,640 Stać! Nie strzelać! 595 00:41:14,960 --> 00:41:17,600 Nie ruszać się! Jesteście otoczeni. 596 00:41:18,120 --> 00:41:20,560 Leć tam. Zabierzcie stąd tych ludzi. 597 00:41:30,480 --> 00:41:32,160 Cándido! 598 00:41:39,560 --> 00:41:44,360 SPRAWA PRYWATNA ODCINEK 2: LA BELLA LOLITA 599 00:43:46,160 --> 00:43:48,160 Napisy: Marcin Kędzierski 600 00:43:48,240 --> 00:43:50,240 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Natalia Kłopotek