1
00:00:21,084 --> 00:00:25,459
Czasem człowiek dokonuje niemożliwego.
2
00:00:26,209 --> 00:00:29,168
Potwierdzam. Podwozie wysunięte.
3
00:00:29,876 --> 00:00:32,293
Przyjąłem, Columbio. Orzeł ma skrzydła.
4
00:00:33,084 --> 00:00:35,668
Wystarczy, że jedna osoba ma marzenia.
5
00:00:36,334 --> 00:00:38,293
Powodzenia, Orle.
6
00:00:38,293 --> 00:00:39,709
Gdy człowiek marzy,
7
00:00:41,334 --> 00:00:44,418
wiecie, co się dzieje. Może zmienić świat.
8
00:00:45,126 --> 00:00:46,209
Dobra, cięcie.
9
00:00:47,626 --> 00:00:50,584
Posłuchaj. Nie chcę się wtrącać,
10
00:00:50,584 --> 00:00:53,501
ale patrzę na scenariusz
i zdaje mi się... Tak.
11
00:00:53,501 --> 00:00:56,543
Nie ma w nim niczego, co powiedziałeś.
12
00:00:56,543 --> 00:00:59,626
Tak, bo tekst w scenariuszu jest gówniany.
13
00:00:59,626 --> 00:01:02,376
Dobra. Zapomnij o słowach.
14
00:01:02,376 --> 00:01:03,751
Głoś prawdę.
15
00:01:03,751 --> 00:01:06,709
Jesteś John Carpenter,
idealista, lekarz z getta.
16
00:01:06,709 --> 00:01:10,459
Pomagasz wszystkim,
biednym, chorym, głodnym itd.
17
00:01:10,459 --> 00:01:12,418
Jesteś Jezusem. Podróżą.
18
00:01:12,418 --> 00:01:15,251
Twoja podróż to podróż Ameryki.
19
00:01:15,251 --> 00:01:17,834
W pewnym momencie
całujesz się z zakonnicą.
20
00:01:17,834 --> 00:01:19,001
To genialne.
21
00:01:19,001 --> 00:01:21,043
Posłuchaj, żółtodziobie.
22
00:01:21,043 --> 00:01:24,209
Ameryka nie całuje się z zakonnicami.
23
00:01:24,209 --> 00:01:26,168
To strata dla Ameryki.
24
00:01:26,168 --> 00:01:29,626
Próbujemy jeszcze raz. Akcja.
25
00:01:32,001 --> 00:01:33,501
Co jest, kurwa?
26
00:01:33,501 --> 00:01:36,334
Błagam was. Co jest ważniejsze?
27
00:01:36,334 --> 00:01:40,084
Jakiś typ, który leci na petardzie
i ląduje na kawałku kamienia
28
00:01:40,084 --> 00:01:44,084
czy żywa sztuka,
którą tworzymy tu, na Ziemi?
29
00:01:46,626 --> 00:01:48,418
Dobra, zróbmy przerwę.
30
00:01:48,418 --> 00:01:51,126
AGENT ELVIS
31
00:01:56,501 --> 00:01:58,543
{\an8}Prosto z redakcji w Nowym Jorku
32
00:01:58,543 --> 00:02:02,084
{\an8}przed państwem Walter Cronkite
i wieczorne wiadomości CBS.
33
00:02:02,084 --> 00:02:06,793
{\an8}Za kilka godzin moduł księżycowy dotrze
na powierzchnię.
34
00:02:06,793 --> 00:02:10,209
{\an8}Bohaterstwo tych mężczyzn jest nieopisane.
35
00:02:10,209 --> 00:02:12,001
{\an8}No proszę.
36
00:02:13,126 --> 00:02:16,001
{\an8}Masz czasem wrażenie,
że moglibyśmy robić coś...
37
00:02:16,001 --> 00:02:17,251
{\an8}- Więcej?
- Więcej?
38
00:02:17,251 --> 00:02:20,418
{\an8}Tak. Coś większego.
39
00:02:20,418 --> 00:02:22,709
{\an8}- Bycie tobą jest największe.
- Patrz.
40
00:02:22,709 --> 00:02:24,334
{\an8}Na naszych oczach
41
00:02:24,334 --> 00:02:29,293
{\an8}ludzie zaraz wylądują
na zasranym Księżycu.
42
00:02:29,293 --> 00:02:30,376
{\an8}A co ja robię?
43
00:02:30,376 --> 00:02:33,876
{\an8}W kolejnej scenie, śpiewając,
uczysz dziecko o tolerancji,
44
00:02:33,876 --> 00:02:36,126
{\an8}co podnieca zakonnicę.
45
00:02:36,126 --> 00:02:38,334
{\an8}To wciąż za mało.
46
00:02:38,334 --> 00:02:39,793
{\an8}Wszystko dobrze?
47
00:02:40,834 --> 00:02:43,209
{\an8}Byłoby lepiej, gdybym był w tej kapsule.
48
00:02:44,334 --> 00:02:46,501
{\an8}Bzdura? To nie bzdura.
49
00:02:46,501 --> 00:02:48,876
{\an8}To wielka chwila w historii.
50
00:02:48,876 --> 00:02:52,168
{\an8}Podobnie jak twój powrót do telewizji.
51
00:02:52,168 --> 00:02:53,168
{\an8}Być może.
52
00:02:54,959 --> 00:02:57,418
{\an8}Obiecałeś, że rzucisz to gówno.
53
00:02:59,209 --> 00:03:03,168
{\an8}Powiedział, że rzuci kokę we wszystkie dni
oprócz wtorków.
54
00:03:04,043 --> 00:03:08,001
Kokainowe wtorki? Świetne.
Jak wtorki z taco, ale dla fajnych ludzi.
55
00:03:08,001 --> 00:03:10,751
Cholera. Co tu robisz?
56
00:03:11,626 --> 00:03:13,334
Jem, to chyba jasne.
57
00:03:13,334 --> 00:03:15,084
O Boże.
58
00:03:15,084 --> 00:03:18,709
Zabiłabym dziecko za dziesięć takich.
59
00:03:19,293 --> 00:03:22,001
Co? Nie jakieś znajome, Jezu.
60
00:03:22,001 --> 00:03:24,126
Czyli tym się zajmujesz?
61
00:03:24,126 --> 00:03:26,459
Pojawiasz się, gdy masz na to ochotę?
62
00:03:26,459 --> 00:03:28,418
Tak dostałam się na Yale.
63
00:03:28,418 --> 00:03:29,959
- Chciałabym...
- Cicho.
64
00:03:29,959 --> 00:03:33,626
- Nie obchodzi mnie, co tu robisz.
- Jestem wielką fanką.
65
00:03:33,626 --> 00:03:35,668
Twoich filmów. Są zabawne.
66
00:03:35,668 --> 00:03:37,918
Oczywiście nie komedie.
67
00:03:37,918 --> 00:03:41,459
- Gdzieś w tym tkwi komplement.
- Dość. Idź już.
68
00:03:41,459 --> 00:03:42,543
Dobra. Niemiło.
69
00:03:47,459 --> 00:03:49,584
Nie trafiłeś. Biorę to.
70
00:03:52,126 --> 00:03:53,043
Wywal to.
71
00:03:53,043 --> 00:03:55,209
Skąd ty bierzesz tę kokę?
72
00:03:56,168 --> 00:03:57,043
Od Odlota?
73
00:03:57,543 --> 00:04:01,334
To gość, który sprzedaje
na parkingu mapy do domów gwiazd.
74
00:04:01,334 --> 00:04:03,751
I kokainę. Od tego powinienem zacząć.
75
00:04:03,751 --> 00:04:06,918
- Przedstawisz mnie?
- Teraz? A co z następną sceną?
76
00:04:06,918 --> 00:04:10,584
Dobra, ludzie. Zakonnice, załóżcie wrotki.
77
00:04:10,584 --> 00:04:11,626
Poczeka.
78
00:04:13,043 --> 00:04:13,876
Czekaj.
79
00:04:13,876 --> 00:04:18,043
Plan jest tam, a ty idziesz tam.
Coś tu się nie zgadza.
80
00:04:18,043 --> 00:04:20,168
Wyjdę na chwilę.
81
00:04:20,168 --> 00:04:23,126
Tak? A skąd ta mina stróża prawa?
82
00:04:23,126 --> 00:04:24,376
Jaka mina?
83
00:04:24,376 --> 00:04:30,168
Ta, którą robisz przed każdą bójką,
strzelaniną czy masakrą.
84
00:04:30,168 --> 00:04:33,959
Ach, ta mina stróża prawa.
85
00:04:33,959 --> 00:04:36,334
Jesteśmy tu, żeby nakręcić film.
86
00:04:36,334 --> 00:04:38,251
Reżyser ustawia kolejne ujęcie.
87
00:04:38,251 --> 00:04:42,376
Spokojnie. To tylko ujęcie przez ramię.
88
00:04:42,376 --> 00:04:44,376
Bobby Ray może mnie zastąpić.
89
00:04:44,376 --> 00:04:47,709
Czy tylko ja pamiętam,
jak źle to się kończy?
90
00:04:47,709 --> 00:04:48,626
BŁĘKITNE HAWAJE
91
00:04:49,501 --> 00:04:51,293
Zaraz, nagrywamy już?
92
00:04:51,293 --> 00:04:53,084
To moje piwo?
93
00:04:55,584 --> 00:04:57,668
Wciąż spłacamy to biedne dziecko.
94
00:04:57,668 --> 00:05:00,834
Spokojnie. W tym filmie nie ma dzieci.
Poradzi sobie.
95
00:05:00,834 --> 00:05:04,418
Portorykańskie bezdomne urwisy,
zapraszam, migiem!
96
00:05:05,543 --> 00:05:07,293
Nie jestem z Portoryko.
97
00:05:07,293 --> 00:05:10,793
Nikt z was nie jest.
Dlatego Bóg stworzył magię makijażu.
98
00:05:10,793 --> 00:05:12,709
Czytasz te scenariusze?
99
00:05:12,709 --> 00:05:14,668
Staram się tego nie robić.
100
00:05:18,001 --> 00:05:19,293
MAPY DO GWIAZD
101
00:05:19,709 --> 00:05:22,334
O kurwa, to Elvis.
102
00:05:22,334 --> 00:05:24,293
O rany, ale czad.
103
00:05:24,293 --> 00:05:26,251
Jesteś teraz lekarzem?
104
00:05:27,084 --> 00:05:29,959
Niech zgadnę. Odlot?
105
00:05:35,626 --> 00:05:37,668
To wystarczająca odpowiedź?
106
00:05:37,668 --> 00:05:38,584
Niezbyt.
107
00:05:38,584 --> 00:05:41,751
Dobra. Chcesz mapę do domu gwiazdy?
108
00:05:41,751 --> 00:05:45,126
Za piątaka dostaniesz
kod do bramy Paula Newmana.
109
00:05:45,126 --> 00:05:47,251
Coś ci powiem, Odlot.
110
00:05:47,251 --> 00:05:50,334
Bardziej interesuje mnie twój inny towar.
111
00:05:50,334 --> 00:05:51,418
Rozumiesz?
112
00:05:52,251 --> 00:05:54,001
Tak.
113
00:05:54,918 --> 00:05:55,751
Patrz.
114
00:05:55,751 --> 00:05:57,626
Powiedz mi jedno.
115
00:05:57,626 --> 00:06:00,459
Jesteś dilerem.
Czemu ubierasz się jak alfons?
116
00:06:00,459 --> 00:06:03,334
Te profesje trochę się zazębiają.
117
00:06:03,334 --> 00:06:05,543
Chcesz trochę tej koki czy nie?
118
00:06:05,543 --> 00:06:07,501
Chcę wszystko, co masz.
119
00:06:07,501 --> 00:06:08,418
Wszystko?
120
00:06:11,084 --> 00:06:14,293
Oficjalnie jestem fanem Elvisa!
121
00:06:14,293 --> 00:06:15,751
Wyśmienicie.
122
00:06:15,751 --> 00:06:19,084
Dobra. Zwykle nie sprzedaję hurtowo, ale...
123
00:06:19,084 --> 00:06:20,834
- Morda.
- Jasne.
124
00:06:20,834 --> 00:06:24,459
Normalnie sprałbym cię za to,
że jesteś dilującą kanalią
125
00:06:24,459 --> 00:06:27,001
ubraną jak alfons i bym sobie poszedł,
126
00:06:27,001 --> 00:06:29,834
ale dziś mam pojebany poranek.
127
00:06:31,043 --> 00:06:32,501
Szczerze, ja też.
128
00:06:32,501 --> 00:06:35,168
- Szukam dziś większej szychy niż ty.
- Tak.
129
00:06:35,168 --> 00:06:39,084
W skrócie jestem wkurzony,
że nie jestem w kosmosie.
130
00:06:39,084 --> 00:06:41,959
Jasne. To ma sens.
131
00:06:41,959 --> 00:06:45,209
Ciężko mi zachować anonimowość,
132
00:06:45,209 --> 00:06:47,751
więc muszę pożyczyć parę rzeczy.
133
00:06:50,834 --> 00:06:55,293
Wyglądasz w tym znacznie lepiej niż ja.
134
00:06:55,293 --> 00:06:57,793
Kto by się tego spodziewał.
135
00:07:01,918 --> 00:07:03,584
ABSOLUTNY ZAKAZ WSTĘPU
136
00:07:03,584 --> 00:07:06,918
Centrum kontroli czeka na wieści. Moduł...
137
00:07:07,834 --> 00:07:09,668
Co robisz, agentko Ryder?
138
00:07:09,668 --> 00:07:10,876
Nic.
139
00:07:10,876 --> 00:07:11,918
To dobrze.
140
00:07:11,918 --> 00:07:16,334
Masz więc czas wytłumaczyć mi,
dlaczego Elvis nie jest na planie,
141
00:07:16,334 --> 00:07:20,834
co, jak wiesz, jest dla mnie bardzo ważne.
142
00:07:21,876 --> 00:07:24,126
Ja pierdolę! Gdzie on jest?
143
00:07:26,834 --> 00:07:27,959
Dokąd jedziemy?
144
00:07:27,959 --> 00:07:30,751
Daj spokój. Nie mogę ci tego powiedzieć.
145
00:07:30,751 --> 00:07:33,876
Kto kapuje, ten w piachu ląduje.
146
00:07:33,876 --> 00:07:35,834
Podobno.
147
00:07:35,834 --> 00:07:38,168
Wiesz, co jest gorsze od piachu?
148
00:07:39,209 --> 00:07:40,459
Chyba tak.
149
00:07:41,001 --> 00:07:44,709
Cokolwiek będziesz robił,
nie zniszcz płaszcza.
150
00:07:46,001 --> 00:07:47,168
Postaram się.
151
00:07:55,334 --> 00:07:57,209
Wzywam doktora Carpentera.
152
00:07:58,209 --> 00:08:00,751
- Szlag.
- Nie powinieneś być na planie?
153
00:08:00,751 --> 00:08:03,543
Do rzeczy. Co tak naprawdę robisz?
154
00:08:03,543 --> 00:08:06,168
Nic, paranoiku. Co z twoim zaufaniem?
155
00:08:06,168 --> 00:08:09,918
Zostało napromieniowane
w atomowej kuli ognia w Vegas.
156
00:08:09,918 --> 00:08:13,709
A ty co robisz?
Wymykasz się na szybką walkę ze złem?
157
00:08:13,709 --> 00:08:16,168
Chcę tylko zaprowadzić porządek.
158
00:08:16,168 --> 00:08:19,834
Rzeczywiście, jest tak czysto,
że mucha nie siada.
159
00:08:19,834 --> 00:08:21,626
To się nazywa zmiana.
160
00:08:21,626 --> 00:08:23,793
Nie, to strata czasu.
161
00:08:23,793 --> 00:08:27,001
Wiem, o co tu chodzi,
więc ci to streszczę.
162
00:08:27,001 --> 00:08:31,126
Choćbyś rozpracował dziś stu dilerów,
nie dotrzesz na Księżyc.
163
00:08:31,126 --> 00:08:33,251
- Masz musztardę na twarzy.
- Wiem.
164
00:08:33,251 --> 00:08:36,168
Nie przeszkadza ci to?
165
00:08:36,168 --> 00:08:38,834
O rany, dr Carpenter ma broń?
166
00:08:39,501 --> 00:08:40,584
Zwrot akcji.
167
00:08:40,584 --> 00:08:42,293
Jaka jest moja kwestia?
168
00:08:42,293 --> 00:08:45,251
Mówisz: „tak”, durniu.
169
00:08:48,584 --> 00:08:49,543
Noktowizor.
170
00:08:50,501 --> 00:08:53,168
O cholera. Szlag by to.
171
00:08:53,918 --> 00:08:56,751
Płonące okulary są w porządku.
172
00:08:57,834 --> 00:08:59,418
W tych widzę przez ściany.
173
00:08:59,418 --> 00:09:00,751
- Poważnie?
- Tak.
174
00:09:00,751 --> 00:09:03,543
Jak się odwróci polaryzację,
wypalają oczy.
175
00:09:03,543 --> 00:09:04,876
Pełna profeska.
176
00:09:04,876 --> 00:09:06,793
- Bzdura.
- Spytaj moją kumpelę.
177
00:09:06,793 --> 00:09:09,709
Tylko nie patrz jej w oczy,
bo wyglądają dziwnie.
178
00:09:10,959 --> 00:09:12,501
To rozumiem.
179
00:09:14,043 --> 00:09:16,501
Przeprowadzam się tu.
180
00:09:17,418 --> 00:09:18,834
Jak oni się wyprowadzą.
181
00:09:18,834 --> 00:09:21,001
Ile za te okulary?
182
00:09:21,001 --> 00:09:24,001
Nie stać cię na nie.
Beatlesów może by było.
183
00:09:24,001 --> 00:09:27,043
A czy te okulary mogą mi powiedzieć,
184
00:09:27,043 --> 00:09:29,459
co jest za tymi drzwiami?
185
00:09:29,459 --> 00:09:32,209
To by zepsuło zabawę. Pospiesz się.
186
00:09:32,209 --> 00:09:36,501
Doktor musi pomóc sierotom
pokonać gruźlicę dzięki wierze w siebie.
187
00:09:37,209 --> 00:09:38,876
Ten scenariusz jest do dupy.
188
00:09:38,876 --> 00:09:40,126
Przyjąłem, Houston.
189
00:09:44,709 --> 00:09:47,668
Teraz możemy już tylko czekać.
190
00:09:48,418 --> 00:09:51,459
Gdy lądownik zbliża się do Księżyca...
191
00:09:52,543 --> 00:09:55,918
Odlot, już przyszedłeś po dostawę?
192
00:09:58,876 --> 00:10:00,043
To było...
193
00:10:01,626 --> 00:10:02,459
Jezu.
194
00:10:05,876 --> 00:10:09,459
Niezły biznesik. Kto nim zarządza?
195
00:10:09,459 --> 00:10:10,876
Pierdol się.
196
00:10:10,876 --> 00:10:11,959
Jeszcze raz.
197
00:10:15,001 --> 00:10:18,001
Próbowałem zagwizdać, ale wybiłeś mi ząb.
198
00:10:18,001 --> 00:10:19,293
Chłopaki!
199
00:10:45,001 --> 00:10:45,834
Cholera.
200
00:10:48,626 --> 00:10:51,501
Nie poczujesz się od tego lepiej.
201
00:10:51,501 --> 00:10:52,959
Nie zgadzam się.
202
00:10:56,043 --> 00:10:58,751
Przykra prawda. Nieważne, co zrobisz,
203
00:10:58,751 --> 00:11:00,751
nie staniesz się astronautą.
204
00:11:00,751 --> 00:11:02,834
Zapłacę ci, żebyś zamilkła.
205
00:11:02,834 --> 00:11:05,334
Mówisz jak moja matka, gdy byłam mała.
206
00:11:05,334 --> 00:11:06,876
Fajna z niej babka.
207
00:11:07,584 --> 00:11:10,543
Płaciła mi papierosami. Złota kobieta.
208
00:11:27,959 --> 00:11:29,793
Otwieraj gębę.
209
00:11:29,793 --> 00:11:32,376
Stracisz więcej niż ten ząb.
210
00:11:32,376 --> 00:11:36,584
Gadaj. To nie była tylko koka
do dilowania w okolicy.
211
00:11:37,459 --> 00:11:39,293
Ta dostawa. Jest...
212
00:11:44,834 --> 00:11:47,001
Jasna cholera!
213
00:11:57,459 --> 00:12:00,459
Świetnie to wygląda przez okulary!
214
00:12:06,334 --> 00:12:07,584
Pada śnieg!
215
00:12:09,459 --> 00:12:10,668
Pada śnieg!
216
00:12:10,668 --> 00:12:12,251
- Pada śnieg!
- Hurra!
217
00:12:15,168 --> 00:12:17,209
Scatter, wracaj tu.
218
00:12:18,626 --> 00:12:21,168
- Pieprzone wtorki.
- Spójrz na to tak.
219
00:12:21,168 --> 00:12:24,543
Pokazałeś dzieciakom
ryzyko związane z narkotykami,
220
00:12:24,543 --> 00:12:27,501
podając im mnóstwo narkotyków.
221
00:12:29,001 --> 00:12:30,626
Zostawiasz mnie?
222
00:12:30,626 --> 00:12:31,751
Tak!
223
00:12:32,709 --> 00:12:33,918
- Co?
- „Tak”.
224
00:12:33,918 --> 00:12:36,418
Co „tak”? Tak mam powiedzieć?
225
00:12:36,418 --> 00:12:39,168
Po prostu powiedz „tak”.
226
00:12:39,168 --> 00:12:41,626
Dobra. To znaczy tak. Cholera.
227
00:12:41,626 --> 00:12:42,584
Cięcie.
228
00:12:44,376 --> 00:12:45,209
Gdzie Elvis?
229
00:12:45,209 --> 00:12:48,209
Wyszedł po papierosy.
230
00:12:48,209 --> 00:12:49,501
On nie pali.
231
00:12:50,918 --> 00:12:53,001
Chodziło mi o cadillaki.
232
00:12:53,001 --> 00:12:56,543
Wiesz, jak nieudolnie mnie okłamujesz?
233
00:12:56,543 --> 00:12:57,751
Niestety tak.
234
00:12:58,834 --> 00:13:00,168
Co jest?
235
00:13:00,168 --> 00:13:02,834
Cholera, co się stało z moim płaszczem?
236
00:13:02,834 --> 00:13:03,918
Różne rzeczy.
237
00:13:03,918 --> 00:13:06,709
Wiesz, ile kosztuje taki płaszcz?
238
00:13:06,709 --> 00:13:09,834
Nic mi nie mów o drogich ciuchach.
239
00:13:09,834 --> 00:13:14,043
Lepiej opowiedz mi o dostawie kokainy,
240
00:13:14,043 --> 00:13:17,084
o której ktoś inny mi mówił,
241
00:13:17,084 --> 00:13:19,418
zanim eksplodował.
242
00:13:19,418 --> 00:13:22,626
Ktoś eksplodował? Jaka dostawa?
243
00:13:22,626 --> 00:13:25,293
O niczym mi nie mówią.
244
00:13:25,293 --> 00:13:26,501
Przysięgam.
245
00:13:27,501 --> 00:13:30,459
Scatterowi nie podoba się twoja odpowiedź.
246
00:13:30,459 --> 00:13:33,709
Dobra. Znajdźcie Wielkiego Gnata.
247
00:13:33,709 --> 00:13:38,459
Kręci się przy czwartym pirsie.
Tym razem naprawdę przysięgam.
248
00:13:38,459 --> 00:13:40,876
Będę miał siniaka na fiucie.
249
00:13:40,876 --> 00:13:44,334
Dobrze. Przepraszam za płaszcz.
250
00:13:46,168 --> 00:13:48,001
Co ty masz na sobie?
251
00:13:48,751 --> 00:13:52,001
- Długa historia.
- Wyglądasz jak jakiś alfons.
252
00:13:52,001 --> 00:13:53,251
Wiem.
253
00:13:53,251 --> 00:13:55,793
- Co robisz?
- Wpadłem po parę rzeczy.
254
00:13:55,793 --> 00:13:58,043
Masz na myśli broń i naboje.
255
00:13:58,918 --> 00:14:02,126
Widzę to po twojej minie.
256
00:14:02,793 --> 00:14:05,709
Musimy wracać na plan.
257
00:14:05,709 --> 00:14:07,709
- Bobby Ray da radę.
- Zakład?
258
00:14:07,709 --> 00:14:09,043
I akcja!
259
00:14:09,626 --> 00:14:10,876
Chwileczkę.
260
00:14:11,876 --> 00:14:13,251
Co mnie motywuje?
261
00:14:13,251 --> 00:14:14,959
Do otwarcia drzwi?
262
00:14:14,959 --> 00:14:16,959
Chcesz przez nie przejść.
263
00:14:21,001 --> 00:14:24,584
W takich chwilach naprawdę możemy poczuć,
264
00:14:24,584 --> 00:14:26,584
że jesteśmy częścią historii.
265
00:14:37,584 --> 00:14:39,126
Przestań.
266
00:14:39,126 --> 00:14:42,168
Wiem, że jesteś zgorzkniały,
bo wyleciałeś z NASA.
267
00:14:42,918 --> 00:14:45,543
„Zakłamany”? Kto, Neil Armstrong?
268
00:14:45,543 --> 00:14:48,501
Każdy z nich jest bohaterem Ameryki.
269
00:14:48,501 --> 00:14:53,334
Nadzieje i marzenia całego narodu
spoczywają na ich barkach.
270
00:14:53,334 --> 00:14:57,793
CeCe, zauważyłem,
że Elvisa wciąż nie ma na planie.
271
00:14:57,793 --> 00:15:00,251
Z groźnym naciskiem na „wciąż”.
272
00:15:00,251 --> 00:15:01,793
Pracuję nad tym.
273
00:15:01,793 --> 00:15:04,293
- Pracuj szybciej.
- Tak jest.
274
00:15:06,543 --> 00:15:08,084
Z innej beczki.
275
00:15:08,084 --> 00:15:11,543
Kiedyś zbyt długo czekałem na przystawkę,
276
00:15:11,543 --> 00:15:15,459
więc wyrzeźbiłem widelec
z kości udowej kelnera.
277
00:15:16,584 --> 00:15:19,626
Żebyś widziała miny jego wnuków.
278
00:15:19,626 --> 00:15:22,668
Co tam robiły jego wnuki? Tyle pytań.
279
00:15:23,959 --> 00:15:25,459
Dobrze, że wróciłaś.
280
00:15:25,459 --> 00:15:29,084
Kompensujemy sobie
niedoszłe lądowanie na Księżycu.
281
00:15:29,084 --> 00:15:30,459
Skończ już.
282
00:15:30,459 --> 00:15:34,251
Rozumiem to. Gdy mama została
miss mokrego podkoszulka,
283
00:15:34,251 --> 00:15:36,834
miesiącami nie jadłam i podpaliłam bar.
284
00:15:37,834 --> 00:15:41,668
- Dokąd idziemy?
- Nie ma żadnego „my”.
285
00:15:41,668 --> 00:15:44,459
A ty wciąż masz musztardę na twarzy.
286
00:15:44,459 --> 00:15:47,459
- Czuję się zauważona.
- Nie rozumiesz.
287
00:15:47,459 --> 00:15:49,584
- Podwiozę was.
- Nie, dzięki.
288
00:15:49,584 --> 00:15:52,084
Jesteś pewien, mięśniaku?
289
00:15:58,668 --> 00:16:02,876
Wkrótce dzielna załoga
Apollo 11 przekaże nam wieści
290
00:16:02,876 --> 00:16:04,334
o lądowaniu.
291
00:16:04,334 --> 00:16:06,084
Skończcie już.
292
00:16:06,084 --> 00:16:09,251
A może my już skończymy i wrócimy na plan?
293
00:16:09,251 --> 00:16:10,584
Film zaczeka.
294
00:16:10,584 --> 00:16:12,876
Zatrzymamy duży ładunek narkotyków.
295
00:16:12,876 --> 00:16:16,293
Każdego dnia jest takich tysiące.
296
00:16:17,209 --> 00:16:19,043
Skąd masz tę furę?
297
00:16:19,043 --> 00:16:20,626
Niezła, co? Służbowa.
298
00:16:20,626 --> 00:16:22,376
- Mogę nacisnąć?
- Jasne.
299
00:16:22,376 --> 00:16:28,209
Nie zostanę porażony prądem
ani katapultowany z fotela?
300
00:16:28,209 --> 00:16:31,334
To lepiej nie dotykaj.
301
00:16:32,834 --> 00:16:33,751
Dziękuję?
302
00:16:33,751 --> 00:16:35,751
Pyta, czy jest alkohol.
303
00:16:35,751 --> 00:16:39,043
To wysokowydajny,
supernowoczesny sprzęt zwiadowczy.
304
00:16:39,043 --> 00:16:40,751
Trzeci guzik po prawej.
305
00:16:45,918 --> 00:16:48,751
Może jednak czwarty.
306
00:16:52,751 --> 00:16:55,126
Wiesz, że nie znajdziemy tego gościa?
307
00:16:55,126 --> 00:16:58,584
Na szczęście Bóg stworzył
tablice dla próżniaków.
308
00:16:58,584 --> 00:17:01,168
WIELKI GNAT
309
00:17:02,793 --> 00:17:03,626
Siemano.
310
00:17:04,209 --> 00:17:05,418
Musimy pogadać.
311
00:17:09,418 --> 00:17:10,418
Scatter!
312
00:17:11,001 --> 00:17:13,418
Guziki to nie zabawki!
313
00:17:38,126 --> 00:17:41,084
Dość już tej oklepanej sceny ucieczki.
314
00:17:41,709 --> 00:17:44,876
- Czego chcesz?
- Opowiedz o ładunku narkotyków.
315
00:17:44,876 --> 00:17:47,668
Kleopatra wypłynęła z nim wczoraj.
316
00:17:47,668 --> 00:17:48,709
Kleopatra?
317
00:17:51,584 --> 00:17:53,709
Wkurza mnie, że mnie zostawiacie.
318
00:17:53,709 --> 00:17:56,126
I co z tym ogromnym ładunkiem?
319
00:17:57,584 --> 00:17:58,793
Już po nim.
320
00:17:58,793 --> 00:17:59,834
Świetnie.
321
00:17:59,834 --> 00:18:02,543
Czyli to wszystko, jak już mówiłam,
322
00:18:02,543 --> 00:18:04,334
pierdolona strata...
323
00:18:05,834 --> 00:18:07,418
{\an8}OKRĘT KLEOPATRY
324
00:18:07,418 --> 00:18:08,626
...czasu. Cholera.
325
00:18:08,626 --> 00:18:10,834
Przepraszam, co mówiłaś?
326
00:18:10,834 --> 00:18:14,168
Coś o tym, jak bardzo się myliłaś?
327
00:18:15,626 --> 00:18:16,834
Ładny płaszcz.
328
00:18:20,876 --> 00:18:22,168
Osłaniać cię? Co?
329
00:18:36,043 --> 00:18:37,418
Pieprzone wtorki.
330
00:18:38,418 --> 00:18:40,501
Potrzebujemy planu. Uciekają.
331
00:18:40,501 --> 00:18:42,168
Oto plan: i co z tego?
332
00:18:42,168 --> 00:18:43,793
- Osłaniaj mnie.
- Kurwa.
333
00:18:43,793 --> 00:18:45,168
Nienawidzę bohaterów.
334
00:18:45,168 --> 00:18:48,209
Plan „i co z tego?”
był znacznie łatwiejszy.
335
00:19:00,251 --> 00:19:02,418
Trzy stopnie nachylenia. Trzy metry.
336
00:19:06,793 --> 00:19:10,168
Houston, tu baza Tranquility.
Orzeł wylądował.
337
00:19:15,834 --> 00:19:16,668
Czekaj.
338
00:19:16,668 --> 00:19:17,668
Na co?
339
00:19:17,668 --> 00:19:20,543
Aż pozbędziesz się mojej fury?
To już się stało.
340
00:19:20,543 --> 00:19:24,334
Wcisnąłem wszystkie guziki,
zanim wyskoczyłem.
341
00:19:24,334 --> 00:19:26,793
Samochód wysadzi statek.
342
00:19:26,793 --> 00:19:29,084
Wcisnąłeś wszystkie guziki?
343
00:19:29,084 --> 00:19:30,626
- Tak.
- Cholera.
344
00:19:30,626 --> 00:19:32,584
- Co?
- To tylko zamyka drzwi.
345
00:19:33,876 --> 00:19:36,501
Na szczęście mam jeszcze taki dynks
346
00:19:36,501 --> 00:19:38,126
z biura w Filadelfii.
347
00:19:43,751 --> 00:19:45,501
- Ale jazda.
- Na maksa.
348
00:19:45,501 --> 00:19:48,626
- Gdzie teraz jest?
- Jeszcze do tego nie doszliśmy.
349
00:19:49,626 --> 00:19:50,876
Skąd ta smutna mina?
350
00:19:50,876 --> 00:19:52,459
Przegapiłem lądowanie.
351
00:19:52,459 --> 00:19:54,959
Nie martw się. Na pewno to powtórzą.
352
00:19:54,959 --> 00:19:57,251
- Co?
- Chodź za mną.
353
00:19:57,834 --> 00:19:59,709
Jest tam kto? Halo?
354
00:19:59,709 --> 00:20:03,376
Jebać tę małpę
przystawiającą mi broń do fiuta.
355
00:20:03,376 --> 00:20:05,668
Czy może być gorzej?
356
00:20:13,334 --> 00:20:15,751
- Kwestia.
- Nie masz żadnej!
357
00:20:15,751 --> 00:20:17,084
Po prostu stoisz.
358
00:20:17,709 --> 00:20:20,126
Nie po to przez 12 lat
359
00:20:20,126 --> 00:20:22,834
robiłem doktorat z teorii filmu,
360
00:20:22,834 --> 00:20:25,334
żeby jakiś debil wszystko zepsuł!
361
00:20:25,334 --> 00:20:28,668
Rozumiem. To musi być frustrujące.
362
00:20:28,668 --> 00:20:29,709
Co to za debil?
363
00:20:30,334 --> 00:20:32,293
Pieprzyć to. Idę stąd.
364
00:20:32,293 --> 00:20:35,001
Mary Tyler Moore powiedziała „pieprzyć”?
365
00:20:36,126 --> 00:20:37,959
Oficjalnie ją kocham.
366
00:20:37,959 --> 00:20:41,126
Przygotuj się na kompletny odlot.
367
00:20:49,834 --> 00:20:51,209
Jezu!
368
00:20:51,209 --> 00:20:52,918
Może Scatter miał rację.
369
00:20:52,918 --> 00:20:55,543
Co to ma być?
370
00:20:56,751 --> 00:20:59,168
Tutaj powstaje historia.
371
00:20:59,834 --> 00:21:02,168
- Kto to?
- Poznaj mojego szefa.
372
00:21:02,168 --> 00:21:04,251
Bardzo chciałem cię poznać.
373
00:21:04,251 --> 00:21:07,543
Sfinansowałem ten gówniany film,
żeby cię tu ściągnąć.
374
00:21:07,543 --> 00:21:09,251
Wszystko zaplanowałam.
375
00:21:09,251 --> 00:21:12,376
Napoje, przekąski, ciasto czekoladowe,
376
00:21:12,376 --> 00:21:15,376
przytulanie, wspólne oglądanie lądowania.
377
00:21:15,376 --> 00:21:17,918
Tylko że ktoś się spóźnił.
378
00:21:17,918 --> 00:21:20,459
Przez jego durne ratowanie świata.
379
00:21:20,459 --> 00:21:22,959
Poza tym nie wiedziałam, że mamy ciasto.
380
00:21:22,959 --> 00:21:25,126
Chwileczkę.
381
00:21:25,126 --> 00:21:28,751
Lądowanie na Księżycu,
nasze największe osiągnięcie,
382
00:21:28,751 --> 00:21:29,834
jest sfingowane?
383
00:21:29,834 --> 00:21:32,584
Nie bez pomocy filmowego geniusza.
384
00:21:32,584 --> 00:21:34,459
Poznaj Stanleya Kubricka.
385
00:21:35,668 --> 00:21:36,543
Coś się stało?
386
00:21:36,543 --> 00:21:39,584
Nasza gwiazda jest niedysponowana.
387
00:21:39,584 --> 00:21:40,959
Jest w kiblu?
388
00:21:40,959 --> 00:21:45,168
Nie. Jakimś cudem wypił
oranżadę z kokainą,
389
00:21:45,168 --> 00:21:46,793
jest naćpany jak dzik
390
00:21:46,793 --> 00:21:49,168
i nie chce zejść z dachu budynku.
391
00:21:49,168 --> 00:21:50,084
Rany, Scatter.
392
00:21:50,084 --> 00:21:51,043
- Co?
- Nic.
393
00:21:51,043 --> 00:21:52,876
Ktoś musi założyć skafander.
394
00:21:54,209 --> 00:21:55,584
Elvis.
395
00:21:55,584 --> 00:21:56,501
Słucham?
396
00:21:57,459 --> 00:21:58,751
Nie martw się.
397
00:21:58,751 --> 00:22:00,709
Masz podobny rozmiar co Neil.
398
00:22:00,709 --> 00:22:03,293
Nagraliśmy już dźwięk.
Masz tylko wyglądać.
399
00:22:03,293 --> 00:22:05,959
Chwileczkę. Chcesz, żebym...
400
00:22:05,959 --> 00:22:08,334
Był pierwszym człowiekiem na Księżycu.
401
00:22:08,334 --> 00:22:12,501
Mały krok dla człowieka, ale... Jak to było?
402
00:22:12,501 --> 00:22:14,626
Wielki skok dla ludzkości.
403
00:22:14,626 --> 00:22:18,751
Nie lepiej brzmiałoby
„dla ludzkości skok ogromny”?
404
00:22:18,751 --> 00:22:20,293
- Nie.
- Nieważne.
405
00:22:20,293 --> 00:22:23,918
Ktoś się zorientuje, że to nieprawda.
406
00:22:23,918 --> 00:22:25,418
My definiujemy prawdę.
407
00:22:25,418 --> 00:22:26,793
A to nią nie jest.
408
00:22:26,793 --> 00:22:28,793
Dla świata jest.
409
00:22:28,793 --> 00:22:30,001
Wiesz, skąd wiem?
410
00:22:30,001 --> 00:22:32,209
Bo Walter Cronkite tak powiedział.
411
00:22:32,209 --> 00:22:34,709
Czy tu jest, kurwa, majonez?
412
00:22:34,709 --> 00:22:37,834
To by była narodowa tragedia.
413
00:22:37,834 --> 00:22:41,251
Chyba że chcesz wrócić
do zakonnic zza ściany.
414
00:22:46,293 --> 00:22:48,668
To mały krok dla człowieka...
415
00:22:51,709 --> 00:22:54,459
ale wielki skok dla ludzkości.
416
00:23:08,793 --> 00:23:11,043
Witamy w TCB.
417
00:24:08,418 --> 00:24:11,793
Napisy: Zofia Sław