1 00:00:01,208 --> 00:00:02,750 To prawda, jestem Hulkiem. 2 00:00:03,166 --> 00:00:04,708 Na szybko was wprowadzę. 3 00:00:04,791 --> 00:00:05,958 Uważaj! 4 00:00:09,583 --> 00:00:10,875 Co się ze mną stało? 5 00:00:10,958 --> 00:00:11,833 POPRZEDNIO 6 00:00:11,916 --> 00:00:13,416 Jen, przykro mi. 7 00:00:14,041 --> 00:00:16,291 Miałaś kontakt z moją krwią. 8 00:00:16,375 --> 00:00:19,416 Czyli teraz też jestem Hulkiem. 9 00:00:20,791 --> 00:00:23,708 Muszę wiedzieć, że potrafisz regulować swoje emocje, 10 00:00:23,791 --> 00:00:25,500 zwłaszcza gniew. 11 00:00:27,083 --> 00:00:30,000 No dobra. Naucz mnie hulkować. 12 00:00:30,083 --> 00:00:32,291 Ewidentnie w tym wymiatam 13 00:00:32,375 --> 00:00:35,125 i z radością wrócę do mojego życia. 14 00:00:35,208 --> 00:00:38,041 Czy ci się to podoba, czy nie, jesteś superbohaterką. 15 00:00:38,125 --> 00:00:41,458 Wizja bycia superbohaterką do mnie nie przemawia. 16 00:00:47,375 --> 00:00:48,750 I tak to właśnie było. 17 00:00:49,000 --> 00:00:50,875 Miałam rację, a Bruce się mylił. 18 00:00:50,958 --> 00:00:52,750 Nie muszę być Hulkiem. 19 00:00:54,583 --> 00:00:56,000 Musisz zrobić swoje. 20 00:00:56,583 --> 00:00:58,125 Teraz? Tak przy wszystkich? 21 00:01:03,000 --> 00:01:04,000 Coś ty za jedna? 22 00:01:04,083 --> 00:01:06,666 Jennifer Walters, mecenas. 23 00:01:41,375 --> 00:01:42,791 ...pokłosiem tego chaosu 24 00:01:42,875 --> 00:01:46,291 jest nowa superbohaterka, która ukróciła zaistniałe szaleństwo... 25 00:01:46,375 --> 00:01:49,583 Szkice ukazują scenę z incydentu w gmachu sądu, 26 00:01:49,666 --> 00:01:54,708 gdzie wzmocniona influencerka Titania wywołała panikę, próbując uciec. 27 00:01:54,791 --> 00:01:56,666 Pokłosiem tego chaosu 28 00:01:56,750 --> 00:02:00,541 jest nowa superbohaterka, która ukróciła zaistniałe szaleństwo. 29 00:02:00,625 --> 00:02:04,500 Ustalono, że jest to zastępczyni prokuratora okręgowego, Jennifer Walters. 30 00:02:04,583 --> 00:02:06,916 Ławnicy obwołali zieloną kobietę 31 00:02:07,000 --> 00:02:08,625 „bohaterką ratującą życie”. 32 00:02:08,708 --> 00:02:10,416 Jest z nami naoczny świadek. 33 00:02:10,500 --> 00:02:12,125 Zdradzi nam pan, co widział? 34 00:02:12,208 --> 00:02:13,958 Tak, tak. Więc ta laska, 35 00:02:14,458 --> 00:02:15,500 nawet niezgorsza, 36 00:02:15,583 --> 00:02:17,666 zmieniła się w Hulka, w babską wersję. 37 00:02:17,750 --> 00:02:19,375 NAOCZNY ŚWIADEK OPISUJE CHWILE GROZY NA SALI SĄDOWEJ 38 00:02:19,458 --> 00:02:20,541 W She-Hulk? 39 00:02:21,208 --> 00:02:22,083 Dokładnie. 40 00:02:22,166 --> 00:02:24,958 She-Hulk! She-Hulk! She-Hulk! 41 00:02:25,041 --> 00:02:26,250 Te owacje są dla ciebie. 42 00:02:26,333 --> 00:02:28,166 Nie. 43 00:02:28,250 --> 00:02:30,208 One są dla jakiejś She-Hulk 44 00:02:30,291 --> 00:02:32,125 i nie ma opcji, że chodzi o mnie. 45 00:02:32,208 --> 00:02:36,125 Lady-Hulk, Girl-Hulk, She-Hulk... No weź, po prostu daj mi to, czego chcą. 46 00:02:41,583 --> 00:02:45,708 She-Hulk! 47 00:02:56,916 --> 00:02:58,208 Oby ta nazwa nie chwyciła. 48 00:02:58,625 --> 00:02:59,583 Jest durna. 49 00:02:59,666 --> 00:03:02,625 Nie mogę nawet istnieć, nie będąc pochodną Hulka. 50 00:03:03,166 --> 00:03:04,708 To w sumie też durna nazwa. 51 00:03:07,000 --> 00:03:09,333 Niezłą sztuczkę odstawiłaś, Walters. 52 00:03:09,416 --> 00:03:11,208 To trochę niesportowo 53 00:03:11,291 --> 00:03:14,458 tak nagle epatować supermocami, by zdobyć dla siebie rozgłos? 54 00:03:14,541 --> 00:03:15,791 Ty jeden mogłeś tak pomyśleć. 55 00:03:15,875 --> 00:03:19,208 -Powaga, skąd masz moce? -Nie chcę o tym mówić. 56 00:03:19,291 --> 00:03:20,916 Nepotyzm. Wiedziałem. 57 00:03:21,541 --> 00:03:22,375 Goń się, Dennis. 58 00:03:23,208 --> 00:03:26,000 Widzę tam ostrą laskę, pójdę zagadać. 59 00:03:27,000 --> 00:03:29,875 Jakiś typ dał mi drinki za darmo, bo jesteś superbohaterką. 60 00:03:30,500 --> 00:03:31,416 Nie jestem. 61 00:03:31,500 --> 00:03:35,333 Nie poszłam na studia prawnicze, zadłużając się po uszy, 62 00:03:35,416 --> 00:03:36,750 by zgrywać bohaterkę. 63 00:03:36,833 --> 00:03:38,583 To dla miliarderów i narcyzów. 64 00:03:38,666 --> 00:03:41,125 I dorosłych sierot, nie wiedzieć czemu. 65 00:03:41,208 --> 00:03:42,666 Możesz zostać Avengersem. 66 00:03:43,666 --> 00:03:45,500 A oferują opiekę zdrowotną? 67 00:03:46,208 --> 00:03:48,791 Urlop macierzyński, emeryturę. 68 00:03:48,875 --> 00:03:50,083 Zarabiają cokolwiek? 69 00:03:50,416 --> 00:03:53,125 Rzecz w tym, że taka Jen to prawdziwa rakieta. 70 00:03:53,666 --> 00:03:55,958 -Prawda? -Jen, możemy pomówić? 71 00:03:56,041 --> 00:03:58,291 Jak najbardziej. O co chodzi? 72 00:03:59,791 --> 00:04:02,500 Zamienisz się w zwykłą Jen? 73 00:04:02,583 --> 00:04:04,166 To poważna rozmowa. 74 00:04:05,500 --> 00:04:06,333 Oczywiście. 75 00:04:12,750 --> 00:04:13,958 -Żyjesz? -Tak. 76 00:04:15,208 --> 00:04:17,375 Zmiana metabolizmu. 77 00:04:18,625 --> 00:04:19,916 Słucham pana. 78 00:04:20,250 --> 00:04:21,291 Nie wygraliśmy sprawy. 79 00:04:21,625 --> 00:04:22,875 -Wygraliśmy. -Nie. 80 00:04:22,958 --> 00:04:26,041 GLKiH unieważnili proces, powołując się na... 81 00:04:26,125 --> 00:04:27,458 Jak to szło? She-Hulk? 82 00:04:27,541 --> 00:04:29,791 Ja tak jej nie nazywam. 83 00:04:29,875 --> 00:04:32,000 Nie mam lepszej nazwy, ale ta odpada. 84 00:04:32,083 --> 00:04:33,208 Wszystko jedno. 85 00:04:33,291 --> 00:04:35,500 Jako że uratowałaś całą ławę przysięgłych, 86 00:04:35,583 --> 00:04:38,666 uznano, że są stronniczy i działają na twoją korzyść. 87 00:04:38,750 --> 00:04:40,041 Co miałam zrobić? 88 00:04:40,125 --> 00:04:42,125 Dać im oberwać biurkiem, 89 00:04:42,208 --> 00:04:45,750 by mieli traumę i zakrwawili salę... 90 00:04:45,833 --> 00:04:49,416 Postąpiłaś słusznie, ale to pogrążyło naszą sprawę. 91 00:04:49,958 --> 00:04:51,666 Przykro mi, Jen. 92 00:04:52,583 --> 00:04:54,041 Mnie też, szefie. 93 00:04:54,625 --> 00:04:57,166 Nie, Jen. Przykro mi, bo muszę cię zwolnić. 94 00:04:57,583 --> 00:04:59,916 Stałaś się ciężarem dla biura prokuratora. 95 00:05:00,375 --> 00:05:01,208 Chwila. 96 00:05:02,125 --> 00:05:03,750 Zwalnia mnie pan? 97 00:05:06,208 --> 00:05:09,708 Mecenas She-Hulk 98 00:05:09,791 --> 00:05:12,333 OBECNIE SZUKA PRACY 99 00:05:14,208 --> 00:05:15,916 Tu Jen. Zostaw wiadomość. 100 00:05:16,958 --> 00:05:18,916 Hej, krejzolko. Sprawdzam, co u ciebie. 101 00:05:19,000 --> 00:05:21,166 Jestem tu, gdybyś chciała pogadać. 102 00:05:21,250 --> 00:05:23,000 Tym razem nie będę się pysznił. 103 00:05:23,583 --> 00:05:24,625 No, może trochę. 104 00:05:25,291 --> 00:05:27,083 Nie zatrudnimy prawnika, 105 00:05:27,166 --> 00:05:29,125 który tak bardzo odwraca uwagę w sądzie. 106 00:05:29,916 --> 00:05:32,791 W tej chwili nie jesteśmy gotowi, by dać pani tę posadę. 107 00:05:33,166 --> 00:05:34,916 Przykro mi, ale nie. 108 00:05:35,916 --> 00:05:38,708 Wolimy uniknąć ryzyka zdarzeń pobocznych. 109 00:05:44,166 --> 00:05:47,291 Nie, ci odpadają. Mają kiepskie przekąski. 110 00:05:50,500 --> 00:05:52,208 GGiT mogą mieć wakat. 111 00:05:54,750 --> 00:05:55,791 -Jen. -Co? 112 00:05:55,875 --> 00:05:57,375 10 ofert pracy na nowy start 1. Maskotka szwajcarskiej wioski 113 00:05:57,458 --> 00:05:59,416 Co ty odwalasz? Skup się na swoich celach. 114 00:05:59,500 --> 00:06:01,083 Daj spokój. Na serio. 115 00:06:01,458 --> 00:06:03,791 Wybacz. Jestem smutna i samotna. 116 00:06:04,583 --> 00:06:05,625 Jen. 117 00:06:09,916 --> 00:06:11,083 Mama Nie spóźnij się na obiad 118 00:06:11,166 --> 00:06:12,041 Nie. 119 00:06:12,125 --> 00:06:13,416 Co? Znowu cię wylali? 120 00:06:13,500 --> 00:06:14,333 Nie. 121 00:06:14,416 --> 00:06:17,458 -Rodzinny obiad po tym, jak wyleciałam. -Współczuję. 122 00:06:17,541 --> 00:06:19,375 Pięknie proszę, idź ze mną. 123 00:06:19,458 --> 00:06:21,541 Nie mogę, mam randkę. 124 00:06:22,625 --> 00:06:24,041 Nigdy ci tego nie wybaczę. 125 00:06:33,583 --> 00:06:35,291 Mamo, tato, już jestem. 126 00:06:36,833 --> 00:06:39,291 -Cześć, skarbie. -Hej. 127 00:06:41,541 --> 00:06:43,708 -Proszę. -Placek. 128 00:06:43,791 --> 00:06:45,041 Nie trzeba było. 129 00:06:46,208 --> 00:06:49,375 Taka ilość cukru szkodzi tobie i twojej talii. 130 00:06:49,458 --> 00:06:51,875 Jen, nie przejmuj się, że cię zwolnili. 131 00:06:51,958 --> 00:06:55,083 Wszyscy już wiedzą, więc nie będzie dziwnie. 132 00:06:55,250 --> 00:06:56,833 Nikt o tym nie wspomni. 133 00:06:57,333 --> 00:06:58,833 -Cześć wam. -Cześć, Jen. 134 00:06:59,250 --> 00:07:00,166 Zwolnili cię. 135 00:07:00,250 --> 00:07:01,375 Ched! 136 00:07:02,041 --> 00:07:03,125 Kazałeś o tym wspomnieć. 137 00:07:03,208 --> 00:07:04,333 Mówiłem odwrotnie! 138 00:07:04,416 --> 00:07:06,833 -Po co to wywlekać? -Sorki, wujku Mel. 139 00:07:06,916 --> 00:07:09,166 I tak jest już kompletnie zdołowana. 140 00:07:09,250 --> 00:07:10,083 To nic, tato. 141 00:07:10,166 --> 00:07:12,625 Zwolnili mnie, ale nie szkodzi. 142 00:07:12,708 --> 00:07:16,958 Mam wieści. Awansowali mnie na kierownika sklepu. 143 00:07:17,458 --> 00:07:19,166 Na kierownika? Brawo, Ched. 144 00:07:19,250 --> 00:07:20,583 Zatrudniony i z awansem. 145 00:07:21,375 --> 00:07:23,666 Jen, pewien miły chłopiec 146 00:07:23,750 --> 00:07:26,166 pracuje w kawiarni, w której bywam. Yusuf. 147 00:07:26,250 --> 00:07:29,208 -Nie swataj mnie. -Nie, jest dla ciebie za młody. 148 00:07:29,291 --> 00:07:31,125 Chce być superbohaterem, 149 00:07:31,208 --> 00:07:33,916 więc powiedziałam mu, że ty działasz w tej branży. 150 00:07:34,000 --> 00:07:34,875 Nie słyszał o tobie. 151 00:07:34,958 --> 00:07:37,666 Ale dałam mu twój numer, żeby mógł zadzwonić po radę. 152 00:07:37,750 --> 00:07:39,666 Przestań dawać mój numer obcym ludziom. 153 00:07:39,750 --> 00:07:42,250 Jen, ten cały Hawkeye. 154 00:07:42,333 --> 00:07:45,125 Co się dzieje z jego strzałami? 155 00:07:45,208 --> 00:07:48,041 Zbiera je po robocie czy może... 156 00:07:48,125 --> 00:07:49,666 -Jenny. -Nikt mnie tak nie nazywa. 157 00:07:49,750 --> 00:07:53,833 Po prostu to powiem. Wiesz, że Melanie jest stylistką? 158 00:07:54,125 --> 00:07:55,125 Mogłaby ci pomóc. 159 00:07:55,208 --> 00:07:57,791 Ułóżmy te włosy bardziej w stylu She-Hulk. 160 00:07:58,625 --> 00:08:00,083 Wróćmy do Hawkeye'a. 161 00:08:00,166 --> 00:08:02,541 Niebezpiecznie tak zostawiać te strzały odłogiem. 162 00:08:02,625 --> 00:08:04,791 Trzaśniemy kolor, może jakieś pasemka? 163 00:08:06,125 --> 00:08:08,916 Tak właściwie to Bruce ocalił miliardy ludzi, 164 00:08:09,000 --> 00:08:10,666 -pstrykając palcami. -Wiesz, Jen. 165 00:08:10,750 --> 00:08:13,791 Przyda mi się twoja pomoc, zanim sobie pójdziesz. 166 00:08:15,291 --> 00:08:16,875 Co mam zrobić, tato? 167 00:08:17,291 --> 00:08:20,625 To była wymówka, by móc z tobą porozmawiać. 168 00:08:21,458 --> 00:08:22,708 Jak się trzymasz, mała? 169 00:08:24,708 --> 00:08:26,666 -Dobrze. -Naprawdę? 170 00:08:27,125 --> 00:08:30,500 Nie, ale dobrze mi z tym, że nie jest dobrze. 171 00:08:30,916 --> 00:08:32,041 Bo jest do bani. 172 00:08:32,125 --> 00:08:34,666 Wydawało mi się, że będę nad tym panować 173 00:08:34,750 --> 00:08:36,666 przez sama nie wiem ile. 174 00:08:37,500 --> 00:08:38,958 -Wieczność? -Cóż... 175 00:08:39,041 --> 00:08:42,916 Nie podoba mi się, w jaki sposób to się wydało, 176 00:08:43,000 --> 00:08:44,791 że dowiedział się cały świat. 177 00:08:45,416 --> 00:08:47,500 Ale nie mogłam pozwolić, by coś im się stało. 178 00:08:47,583 --> 00:08:49,458 -Nie... -Jakim byłabym człowiekiem? 179 00:08:49,541 --> 00:08:51,625 Jestem karana za to, że postąpiłam słusznie. 180 00:08:51,708 --> 00:08:53,166 Zwolnili mnie za ratowanie ludzi 181 00:08:53,250 --> 00:08:55,458 i przez to nie mogę znaleźć nowej pracy. 182 00:08:55,541 --> 00:08:56,416 Nic nie mówiłaś. 183 00:08:56,500 --> 00:08:58,458 Na co były te lata studiów? 184 00:08:58,541 --> 00:08:59,375 Wiesz... 185 00:08:59,458 --> 00:09:01,708 Może trzeba było dać im zginąć. 186 00:09:01,791 --> 00:09:04,541 Skarbie, wszystko będzie dobrze. 187 00:09:04,625 --> 00:09:07,916 Nie pierwszy raz musimy radzić sobie z Hulkiem w rodzinie. 188 00:09:08,708 --> 00:09:10,541 A ty nie rozniosłaś miasta. 189 00:09:15,208 --> 00:09:17,416 Jeden ciężar spadł mi z serca. 190 00:09:17,708 --> 00:09:19,750 Ale pojawił się nowy. 191 00:09:19,833 --> 00:09:21,958 Stało się to, czego się obawiałaś. 192 00:09:22,041 --> 00:09:23,916 Ale wciąż stoisz na nogach. 193 00:09:24,500 --> 00:09:26,625 Teraz tylko musisz zacząć iść. 194 00:09:35,291 --> 00:09:36,375 Jeszcze jedno, Jen? 195 00:09:38,958 --> 00:09:41,041 Nie, krucho u mnie z kasą. 196 00:09:41,500 --> 00:09:42,500 Dzięki, Pedro. 197 00:09:43,333 --> 00:09:46,041 Panna Walters? Miło znów panią widzieć. 198 00:09:47,708 --> 00:09:49,041 Pan Holliway? 199 00:09:49,333 --> 00:09:50,875 Mogę postawić pani drinka? 200 00:09:52,333 --> 00:09:53,541 Jasne. 201 00:09:57,708 --> 00:09:59,000 Jak mogę panu pomóc? 202 00:09:59,708 --> 00:10:01,500 Przychodzę z ofertą pracy. 203 00:10:02,583 --> 00:10:05,208 -Czy to żart? -Ja nigdy nie żartuję. 204 00:10:05,583 --> 00:10:08,541 Panno Walters, wygrała pani sprawę przeciwko nam. 205 00:10:08,916 --> 00:10:11,583 Rzecz jasna, zanim ją unieważniłem. 206 00:10:12,166 --> 00:10:14,333 To niełatwe zadanie, mając do czynienia z GLKiH. 207 00:10:15,333 --> 00:10:17,666 Zatem chciałbym, by pracowała pani dla nas. 208 00:10:18,583 --> 00:10:20,875 Przez was wyleciałam i teraz chcecie mnie zwerbować? 209 00:10:20,958 --> 00:10:23,250 Owszem, jako szefową nowego wydziału. 210 00:10:23,333 --> 00:10:25,416 -Jeśli potrzebuje pani czasu... -Zgadzam się. 211 00:10:26,625 --> 00:10:29,750 Ale pod warunkiem, 212 00:10:29,833 --> 00:10:31,708 że będę mogła zatrudnić własną asystentkę. 213 00:10:32,333 --> 00:10:33,333 Bez dyskusji. 214 00:10:33,875 --> 00:10:36,875 Nie dbam o to, kto będzie pani asystentką. 215 00:10:37,125 --> 00:10:37,958 Zgoda. 216 00:10:38,708 --> 00:10:40,166 Zaczyna pani w poniedziałek. 217 00:10:41,875 --> 00:10:43,333 Dobra. Tak. 218 00:10:44,333 --> 00:10:47,750 Pedro, Jen Walters wróciła! 219 00:11:07,958 --> 00:11:09,458 Witamy, panno Walters. 220 00:11:09,541 --> 00:11:11,666 Wspaniale jest mieć panią w zespole. 221 00:11:11,750 --> 00:11:13,291 Cieszę się, że tu jestem. 222 00:11:14,083 --> 00:11:17,250 To ekscytujący czas w GLKiH. 223 00:11:17,333 --> 00:11:20,750 Nadludzkie istoty zalewają świat. 224 00:11:20,833 --> 00:11:23,875 Dlatego utworzyliśmy wydział prawa do spraw superludzi 225 00:11:23,958 --> 00:11:27,541 i chcę, by pani, a raczej She-Hulk, była jego twarzą. 226 00:11:29,166 --> 00:11:34,291 Oczekuję więc, że będzie pani pracować pod postacią She-Hulk. 227 00:11:36,166 --> 00:11:38,083 Nie jako normalna osoba. 228 00:11:41,333 --> 00:11:42,333 Już od teraz? 229 00:11:45,958 --> 00:11:47,458 -Cóż... -Wybornie. 230 00:11:49,833 --> 00:11:51,000 Proszę tędy. 231 00:11:53,291 --> 00:11:56,500 Jesteśmy pierwszą z topowych kancelarii adwokackich, 232 00:11:56,583 --> 00:12:00,291 która utworzyła wydział prawa poświęcony superludziom. 233 00:12:00,375 --> 00:12:02,416 Boże, to dlatego mnie zatrudnili? 234 00:12:02,500 --> 00:12:03,708 Ale lipa. 235 00:12:03,791 --> 00:12:06,791 Choć mam stosowne kwalifikacje, wszyscy tu będą zdania, 236 00:12:06,875 --> 00:12:09,416 że zaważyła ta jedna rzecz. To niesprawiedliwe. 237 00:12:09,875 --> 00:12:13,958 Powinnam móc się cieszyć, że mam boską fuchę, ale nie mogę. 238 00:12:16,083 --> 00:12:19,250 Te młotki swojego pierwszego dnia nie miały takich problemów. 239 00:12:19,333 --> 00:12:21,250 Ciekawi mnie, 240 00:12:21,333 --> 00:12:22,958 co pani o tym sądzi? 241 00:12:23,708 --> 00:12:26,250 Jestem 242 00:12:26,333 --> 00:12:28,583 odrobinę agnostyczna. 243 00:12:29,208 --> 00:12:30,125 Ciekawe. 244 00:12:32,208 --> 00:12:33,875 Bezprecedensowe, z pewnością. 245 00:12:39,166 --> 00:12:41,958 Resztę roku spędzę, zamartwiając się tymi słowami. 246 00:12:42,375 --> 00:12:45,000 Jesteśmy. Pani biuro. 247 00:12:49,333 --> 00:12:51,166 Proszę się zadomowić. 248 00:12:51,750 --> 00:12:52,583 Dobrze. 249 00:12:53,458 --> 00:12:55,500 Czemu jesteś Hulkiem? Niezły widok. 250 00:12:55,750 --> 00:12:58,333 Właśnie odkryłam, że zatrudnili mnie tylko dlatego, 251 00:12:58,416 --> 00:13:01,541 bo potrzebowali prawnika-Hulka do wydziału prawa superludzi. 252 00:13:01,625 --> 00:13:04,875 Tak, ale spójrz, co nam to dało. Żartujesz sobie? 253 00:13:04,958 --> 00:13:07,000 Wypasione okna. Tak. 254 00:13:07,083 --> 00:13:09,583 W pełni zaopatrzona mini lodówka. 255 00:13:09,666 --> 00:13:11,625 I biurko. 256 00:13:13,083 --> 00:13:16,625 No wiesz, to norma, ale biurko jest pierwsza klasa. 257 00:13:16,708 --> 00:13:19,416 Muszę kupić nową garderobę, by ubierać się do pracy. 258 00:13:19,500 --> 00:13:22,083 Ale zarabiasz kupę siana, więc cię na to stać. 259 00:13:22,166 --> 00:13:23,458 Puk-puk. 260 00:13:23,875 --> 00:13:27,208 Cześć, jestem Pug. Pracujemy w jednym dziale. 261 00:13:27,291 --> 00:13:28,958 Jennifer Walters. 262 00:13:29,041 --> 00:13:30,833 Zrobiłem wam koszyk powitalny. 263 00:13:32,333 --> 00:13:35,666 Są w nim materiały biurowe i przekąski. 264 00:13:35,750 --> 00:13:38,791 Oraz mapa z drogą do najlepszego kibelka na kupę. 265 00:13:38,875 --> 00:13:40,625 Dziękujemy. 266 00:13:42,541 --> 00:13:45,291 Carringtona zwolnij, 267 00:13:45,375 --> 00:13:49,791 a Boba Thompsona poinformuj, że jedzie do Minneapolis, 268 00:13:50,125 --> 00:13:52,250 bo nie cierpi zimna. Po prostu mu to powiedz. 269 00:13:52,333 --> 00:13:54,541 Panie Holliway, tak się cieszę, że tu jestem. 270 00:13:54,625 --> 00:13:58,250 Wprost nie mogę się doczekać mojej pierwszej sprawy, ale... 271 00:13:58,333 --> 00:14:01,000 Zajmie się pani warunkowym Emila Blonsky'ego. 272 00:14:03,750 --> 00:14:05,125 Znanego też jako Abominacja. 273 00:14:05,208 --> 00:14:08,875 Pan Blonsky odsiaduje wyrok w więzieniu o bardzo zaostrzonym rygorze... 274 00:14:08,958 --> 00:14:11,791 Dobrze znam jego przypadek. 275 00:14:12,958 --> 00:14:17,041 Czyli wie pani, że jego zwolnienie wzbudza sporo kontrowersji. 276 00:14:17,375 --> 00:14:19,708 To bardzo głośna sprawa. 277 00:14:19,791 --> 00:14:23,875 Sam rozgłos wystarczy, by podjąć się jej pro bono. 278 00:14:23,958 --> 00:14:26,458 Przykro mi, ale nie mogę go reprezentować. 279 00:14:26,541 --> 00:14:30,208 Zachodzi tu konflikt interesów, próbował zabić mojego kuzyna Bruce'a. 280 00:14:30,291 --> 00:14:31,750 Owszem, to się zgadza. 281 00:14:32,666 --> 00:14:35,583 Pan Blonsky jest świadomy waszych powiązań 282 00:14:35,666 --> 00:14:38,166 i podpisał stosowną klauzulę. 283 00:14:38,708 --> 00:14:41,875 Chce, by to pani była jego obrończynią. 284 00:14:42,791 --> 00:14:45,458 Muszę powiedzieć, że nie czuję się z tym komfortowo. 285 00:14:45,541 --> 00:14:50,458 Wolałabym dosłownie każdą inną dostępną sprawę. 286 00:14:51,750 --> 00:14:54,625 W przypadku odmowy nie ma tu pani czego szukać. 287 00:14:57,291 --> 00:15:00,916 Przed podjęciem decyzji powinna pani przynajmniej spotkać się z klientem. 288 00:15:16,791 --> 00:15:19,833 Tak pani nie wpuszczę. Obowiązuje zakaz supermocy. 289 00:15:31,916 --> 00:15:32,916 Proszę przejść. 290 00:15:38,208 --> 00:15:40,708 Będąc w strefie wyznaczonej dla odwiedzających, 291 00:15:40,791 --> 00:15:42,916 nie wolno przekraczać żółtej linii. 292 00:15:43,166 --> 00:15:46,875 Nie wolno też dotykać szyby oddzielającej panią od Abominacji. 293 00:15:46,958 --> 00:15:50,958 Mimo wszelkich środków ostrożności nie gwarantujemy pani bezpieczeństwa. 294 00:15:51,125 --> 00:15:53,625 -Akceptuje pani te warunki? -Tak. 295 00:15:54,791 --> 00:15:56,000 Tu podpisać. 296 00:15:58,375 --> 00:16:02,041 Na wypadek urazu lub śmierci proszę wskazać, kogo powiadomić. 297 00:16:02,125 --> 00:16:03,583 Aż tak źle, co? 298 00:16:04,500 --> 00:16:06,083 Proszę się pilnować. 299 00:16:06,166 --> 00:16:08,750 Ten więzień to bardzo groźny człowiek. 300 00:16:08,833 --> 00:16:12,250 Czy poda mnie z bobem i lampką chian... 301 00:16:12,333 --> 00:16:13,916 Proszę pani, to więzienie. 302 00:16:14,416 --> 00:16:15,583 Oczywiście. 303 00:16:41,791 --> 00:16:43,166 Jennifer Walters. 304 00:16:44,333 --> 00:16:45,375 Zatem... 305 00:16:46,375 --> 00:16:49,041 Po pierwsze, namaste. 306 00:16:50,250 --> 00:16:52,083 Panie Blonsky, spodziewałam się... 307 00:16:52,166 --> 00:16:53,875 -Abominacji? -Tak. 308 00:16:53,958 --> 00:16:55,041 No cóż... 309 00:16:55,125 --> 00:16:56,166 O Boże. 310 00:16:56,541 --> 00:16:57,958 -Przepraszam za to. -Nie szkodzi. 311 00:16:58,041 --> 00:17:00,166 Raczej nie będzie okazji go zobaczyć. 312 00:17:00,250 --> 00:17:03,333 Szczerze, całkowicie się zmieniłem. 313 00:17:04,041 --> 00:17:06,875 Fizycznie, to jasne, 314 00:17:06,958 --> 00:17:09,250 ale też duchowo. 315 00:17:09,333 --> 00:17:13,125 To znaczy, że już nie może pan zmienić się w Abominację? 316 00:17:13,208 --> 00:17:17,125 Nie, to znaczy, że wybieram, by tego nie robić. 317 00:17:17,208 --> 00:17:18,791 Teraz jestem po prostu Emilem. 318 00:17:18,875 --> 00:17:21,125 Urodzonym w Rosji, wychowanym w Wielkiej Brytanii 319 00:17:21,208 --> 00:17:23,166 komandosem Królewskiej Marynarki 320 00:17:23,250 --> 00:17:25,333 będącym na usługach rządu USA. 321 00:17:25,750 --> 00:17:26,583 Dobrze. 322 00:17:26,666 --> 00:17:30,458 Z siedmiorgiem bratnich dusz, które poznałem dzięki więzieniu, 323 00:17:30,541 --> 00:17:32,541 chciałbym zacząć nowe życie. 324 00:17:35,083 --> 00:17:37,666 Może przejdziemy do kluczowej kwestii? 325 00:17:39,666 --> 00:17:41,000 Twojego kuzyna. 326 00:17:42,708 --> 00:17:44,875 -Hulka. -Kuzyna Bruce'a. 327 00:17:44,958 --> 00:17:48,250 Semantyka. Był Hulkiem, nie? 328 00:17:48,333 --> 00:17:51,041 Wiesz, próbowałem go zabić. 329 00:17:51,125 --> 00:17:52,791 Miejmy ten temat za sobą. 330 00:17:52,875 --> 00:17:55,083 To nie było nic osobistego. 331 00:17:56,083 --> 00:17:59,333 Wykonywałem tylko rozkazy waszego rządu. 332 00:17:59,416 --> 00:18:03,166 Ale potem siał pan zniszczenie w Harlemie. 333 00:18:03,250 --> 00:18:05,083 Na to rząd się nie pisał. 334 00:18:05,166 --> 00:18:08,500 Bo naszprycowali mnie tym serum superżołnierza. 335 00:18:09,958 --> 00:18:13,250 Rządowe serum dało początek pana kolejnym działaniom? 336 00:18:13,333 --> 00:18:17,166 Byłem uznanym żołnierzem. 337 00:18:17,250 --> 00:18:22,333 Wysłano mnie, bym usunął zagrożenie. 338 00:18:22,416 --> 00:18:26,625 Myślałem, że jestem tym dobrym. 339 00:18:27,083 --> 00:18:29,291 Myślałem, że będę jak... 340 00:18:30,833 --> 00:18:33,958 Jak cholerny Kapitan Ameryka czy coś. 341 00:18:34,041 --> 00:18:38,625 A teraz zagrożenie, czyli twój kuzyn, 342 00:18:38,708 --> 00:18:43,208 jest uważany za bohatera, a ja tkwię tutaj. 343 00:18:45,375 --> 00:18:47,166 Gdzie tu sprawiedliwość, Jen? 344 00:18:48,625 --> 00:18:50,208 Rozumiem pana punkt widzenia. 345 00:18:50,291 --> 00:18:54,083 Ale komisja ds. zwolnień musi wiedzieć, że żałuje pan swoich uczynków, 346 00:18:54,166 --> 00:18:55,583 by w ogóle rozważyć wniosek. 347 00:18:56,333 --> 00:18:57,875 Żałuję, zdecydowanie. 348 00:18:57,958 --> 00:19:00,125 I mam tutaj 349 00:19:01,250 --> 00:19:04,041 -kilka haiku napisanych... -O rety. 350 00:19:04,125 --> 00:19:06,125 ...na cześć każdej z moich ofiar, 351 00:19:06,208 --> 00:19:08,916 które wyrażają mój smutek. 352 00:19:09,000 --> 00:19:10,708 Jeśli chcesz ich doświadczyć. 353 00:19:10,791 --> 00:19:12,208 Nie trzeba, rozumiem... 354 00:19:12,291 --> 00:19:14,708 „Moje drobne uszy słyszą...” 355 00:19:14,791 --> 00:19:17,833 Będąc pana obrońcą, radziłabym panu 356 00:19:17,916 --> 00:19:19,541 mówić szczerze, prosto z serca, 357 00:19:19,625 --> 00:19:22,375 zamiast wciskać im to, co według pana chcą usłyszeć. 358 00:19:23,625 --> 00:19:25,958 Mówię prosto z serca, Jen. 359 00:19:26,250 --> 00:19:28,250 Słuchaj, ja tylko chcę 360 00:19:29,583 --> 00:19:30,875 ruszyć dalej z moim życiem, 361 00:19:31,166 --> 00:19:35,708 zaznać pokoju na kawałku posiadłości nabytej przez moje bratnie dusze. 362 00:19:35,791 --> 00:19:36,916 Jasne. 363 00:19:38,125 --> 00:19:39,250 Możesz mi pomóc? 364 00:19:41,125 --> 00:19:42,666 Tak, zastanowię się. 365 00:19:48,500 --> 00:19:50,833 Panno Walters. Tu Holden Holliway. 366 00:19:50,916 --> 00:19:53,833 Do końca dnia muszę poznać pani decyzję. 367 00:20:03,166 --> 00:20:04,958 Krejzolka 368 00:20:07,583 --> 00:20:09,083 Hej, Jen, co tam? 369 00:20:09,375 --> 00:20:13,333 Bruce, cześć. Słuchaj, mam nową pracę. 370 00:20:13,416 --> 00:20:16,583 Gratuluję, to fantastycznie. 371 00:20:16,666 --> 00:20:18,083 Tak, tyle że 372 00:20:18,166 --> 00:20:22,458 moja umowa przewiduje reprezentowanie Emila Blonsky'ego. 373 00:20:22,541 --> 00:20:25,291 Nie mogę się tego podjąć bez konsultacji z tobą. 374 00:20:25,416 --> 00:20:27,625 Zdaje się, że nie chowasz urazy, 375 00:20:27,708 --> 00:20:30,125 przynajmniej nigdy o tym nie wspominałeś. 376 00:20:30,208 --> 00:20:31,875 -Bo to... -I wciąż powtarzasz, 377 00:20:31,958 --> 00:20:34,416 że każdy zasługuje na drugą szansę. 378 00:20:34,500 --> 00:20:36,416 Nie to, że dałam mu się zbajerować, 379 00:20:36,500 --> 00:20:39,583 ale faktycznie ma dobre argumenty. 380 00:20:39,666 --> 00:20:41,166 -Tak... -Robił wrażenie. 381 00:20:41,250 --> 00:20:44,250 I być może chcę wierzyć, że się zreformował. 382 00:20:44,333 --> 00:20:47,708 Czy jako społeczeństwo nie powinniśmy dążyć do resocjalizacji? 383 00:20:47,791 --> 00:20:49,458 -To... -Ale to bez znaczenia, 384 00:20:49,541 --> 00:20:51,750 -jeśli tobie to nie leży. -Jen. 385 00:20:51,833 --> 00:20:54,125 Dzwonisz powiedzieć mi, że weźmiesz tę robotę. 386 00:20:54,208 --> 00:20:56,666 Dzwonię powiedzieć, że wezmę tę robotę, tak. 387 00:20:56,750 --> 00:20:58,708 I super. Bo powinnaś. 388 00:20:58,791 --> 00:21:02,125 Właściwie jakiś czas temu Blonsky wysłał mi naprawdę miły list 389 00:21:02,208 --> 00:21:05,583 i bardzo serdeczne haiku. Zostawiliśmy wszystko za nami. 390 00:21:05,666 --> 00:21:09,708 Od tej walki minęło wiele lat. Jestem teraz zupełnie inną osobą. 391 00:21:09,791 --> 00:21:10,625 Dosłownie. 392 00:21:12,541 --> 00:21:14,625 Nie będzie ci to przeszkadzać? Na pewno? 393 00:21:14,708 --> 00:21:16,000 Tak, na pewno. 394 00:21:16,083 --> 00:21:19,333 Zdaje się, że tobie też nie. To duży krok w świat. 395 00:21:19,666 --> 00:21:21,666 Nie jest łatwo się ujawnić. 396 00:21:21,791 --> 00:21:23,416 To jak cię teraz nazywają? 397 00:21:25,208 --> 00:21:26,208 She-Hulk. 398 00:21:26,708 --> 00:21:28,208 Nie zaczynaj. 399 00:21:29,208 --> 00:21:31,166 Nie, podoba mi się. 400 00:21:31,583 --> 00:21:33,458 Ma coś w sobie. 401 00:21:33,541 --> 00:21:35,583 She-Hulk. Mecenas. 402 00:21:36,333 --> 00:21:39,916 Nie ma co czarować, nie wszystko jest mi na rękę. 403 00:21:40,000 --> 00:21:41,375 Trzeba będzie się namęczyć. 404 00:21:41,458 --> 00:21:44,291 Wszystko się ułożyło. Dasz radę. Tylko na siebie uważaj. 405 00:21:44,375 --> 00:21:46,416 Dobra, będę uważać. 406 00:21:47,208 --> 00:21:48,958 Kiedy wpadasz do LA? 407 00:21:49,958 --> 00:21:53,958 Raczej nieprędko. Mam parę spraw do ogarnięcia. 408 00:22:00,375 --> 00:22:03,125 To chyba koniec rozmowy. 409 00:22:06,416 --> 00:22:07,875 W końcu dzwonisz. 410 00:22:08,458 --> 00:22:10,333 -Słucham. -Panie Holliway. 411 00:22:10,416 --> 00:22:12,958 Przyjmuję ofertę. 412 00:22:13,041 --> 00:22:14,666 Dobrze to słyszeć, panno Walters. 413 00:22:14,750 --> 00:22:17,458 Czyli bierze pani sprawę Blonsky'ego? 414 00:22:17,541 --> 00:22:20,625 Absolutnie. Osobiste komplikacje zostały wyeliminowane. 415 00:22:20,708 --> 00:22:23,500 Gwarantuję panu, że dam z siebie wszystko. 416 00:22:23,583 --> 00:22:28,416 Mam już gotową strategię, to murowany sukces. 417 00:22:28,500 --> 00:22:29,583 Miło to słyszeć. 418 00:22:29,666 --> 00:22:32,333 Powinna pani zerknąć na transmisję wiadomości. 419 00:22:32,416 --> 00:22:33,250 Tak. 420 00:22:33,333 --> 00:22:37,125 -Dobrego wieczoru. -I wzajemnie. 421 00:22:37,208 --> 00:22:40,583 Jak dotąd prawnik Blonsky'ego nie wydał oświadczenia 422 00:22:40,666 --> 00:22:43,708 po szokującym materiale, na którym widać, jak Abominacja 423 00:22:43,791 --> 00:22:47,125 uczestniczy w czymś na kształt podziemnego klubu walki, 424 00:22:47,208 --> 00:22:49,791 wydostawszy się w jakiś sposób z więzienia. 425 00:22:51,833 --> 00:22:53,000 Co za wtopa. 426 00:24:39,458 --> 00:24:42,375 Mecenas She-Hulk 427 00:24:42,708 --> 00:24:45,833 Nie wiem, czym jest 4K. Nikt tak naprawdę tego nie wie. 428 00:24:45,916 --> 00:24:47,458 Ale jest ci potrzebne. 429 00:24:47,541 --> 00:24:49,916 Niezbyt wiem, co robię, nie będę ściemniał. 430 00:24:50,000 --> 00:24:51,708 Obróciłem w lewo, potem w prawo. 431 00:24:51,791 --> 00:24:53,666 -W lewo. -Po prostu się kręci. 432 00:24:53,750 --> 00:24:55,083 Nie wiem, co robimy. 433 00:24:55,166 --> 00:24:57,750 Powieś tutaj. Tak. Dobrze. 434 00:24:57,833 --> 00:25:00,708 Więcej nie grzeb przy przewodach. 435 00:25:00,791 --> 00:25:02,708 Ja mogłem to zrobić. 436 00:25:02,791 --> 00:25:04,541 O to chodzi. Uważaj na lampę. 437 00:25:04,625 --> 00:25:07,541 Dobrze, dawaj na górę. Właśnie tak. 438 00:25:07,625 --> 00:25:10,500 Cieszę się, że się nawadniasz, ale to lekka przesada. 439 00:25:10,583 --> 00:25:13,250 Pomogę ci. Już otwieram. 440 00:27:41,208 --> 00:27:43,208 Napisy: Marcin Kędzierski