1 00:00:01,666 --> 00:00:03,875 Nastolatka na AvengerConie. 2 00:00:05,708 --> 00:00:07,125 POPRZEDNIO 3 00:00:07,208 --> 00:00:09,625 Zdaje się, że ta moc pochodzi z twojego wnętrza. 4 00:00:09,708 --> 00:00:11,708 Bransoleta odblokowała nadludzką część ciebie. 5 00:00:11,791 --> 00:00:15,875 Bransoleta należała do mojej mamy, Aishy. 6 00:00:15,958 --> 00:00:19,625 -Co się stało z mamą Sany? -Zniknęła tamtej nocy. 7 00:00:19,708 --> 00:00:22,291 Wiesz, co się stało z naszą prababcią Aishą? 8 00:00:22,416 --> 00:00:23,750 Skąd znasz to imię? 9 00:00:23,833 --> 00:00:26,583 Wyłączyć światło czy nadal boisz się dżinnów? 10 00:00:26,708 --> 00:00:27,625 Nie mam już 12 lat. 11 00:00:27,708 --> 00:00:30,833 Dostałeś się! Program wdrożeniowy na Caltechu. 12 00:00:30,916 --> 00:00:32,958 Ale to w Kalifornii. 13 00:00:33,041 --> 00:00:34,791 Kolejna superbohaterska katastrofa. 14 00:00:34,875 --> 00:00:37,958 Siedzi tam sobie, chwaląc się, że uratowała ją bieda Kapitan Marvel. 15 00:00:38,041 --> 00:00:41,125 A potem wzmocniona jednostka próbowała cię zabić? 16 00:00:41,458 --> 00:00:44,083 Nie chciała mnie zabić. Uratowała mi życie. 17 00:00:45,291 --> 00:00:46,833 Niech ktoś mi pomoże! 18 00:00:46,916 --> 00:00:50,041 Świata nie ratują ciemnoskóre nastolatki z Jersey City. 19 00:00:50,125 --> 00:00:51,250 To Nocne Światło! 20 00:00:53,416 --> 00:00:56,875 Sprawdzimy każdą świątynię, centrum społeczności i meczet. 21 00:01:00,416 --> 00:01:01,583 -Wsiadaj! -Kamran? 22 00:01:01,791 --> 00:01:04,583 Długo czekałam na to spotkanie. 23 00:01:04,666 --> 00:01:05,916 Poznaj moją mamę. 24 00:01:46,625 --> 00:01:50,416 INDIE, OKUPACJA BRYTYJSKA, ROK 1942 25 00:02:14,875 --> 00:02:18,708 Fariha, Saleem, znalazłam ją. Znalazłam bransoletę. 26 00:02:26,916 --> 00:02:28,958 Powinna nas martwić ta ucięta ręka? 27 00:02:30,333 --> 00:02:32,625 Pamiętacie, co mówił człowiek ze świątyni? 28 00:02:33,250 --> 00:02:34,916 Że będą potrzebne dwie. 29 00:02:37,875 --> 00:02:39,250 Pokażcie. 30 00:02:54,875 --> 00:02:56,125 Gdzie jest druga? 31 00:02:56,583 --> 00:03:00,416 Mówiłam, Brytyjczycy najpewniej zdążyli już ograbić to miejsce. 32 00:03:00,541 --> 00:03:02,958 Co tu robisz? Nie wolno ci tu być! 33 00:03:03,041 --> 00:03:04,916 -Jedna musi wystarczyć. -Będziemy strzelać. 34 00:03:06,041 --> 00:03:09,166 -Z rozkazu Korony, stać! -Nie dajcie mu uciec! 35 00:03:09,250 --> 00:03:10,833 Sprawdźcie, co u Aadama. 36 00:03:11,500 --> 00:03:14,208 Najma, to armia brytyjska. Nie mamy czasu. 37 00:03:14,958 --> 00:03:17,500 Nie wiemy, jak zadziała jedna bransoleta. 38 00:03:17,833 --> 00:03:19,291 Fariha! Saleem! Tutaj! 39 00:03:19,375 --> 00:03:22,041 Zniszczą jaskinię. Podkładają ogień. 40 00:03:22,125 --> 00:03:25,833 Bransoleta to nasza jedyna szansa, musimy spróbować jej użyć. 41 00:03:39,083 --> 00:03:40,416 Widziałaś? 42 00:03:49,541 --> 00:03:52,000 Nie możemy pozwolić, by bransoleta wpadła w ich ręce. 43 00:03:52,416 --> 00:03:54,875 Ty idź tędy. Ja sprawdzę, co u reszty. 44 00:03:56,583 --> 00:03:57,916 Będzie dobrze. 45 00:03:58,000 --> 00:03:59,333 Zobaczymy się wkrótce. 46 00:04:02,000 --> 00:04:03,375 -Obiecuję. -Idź. 47 00:04:10,291 --> 00:04:14,291 Od tamtej pory ciągle uciekamy. A co do twojej babci Aishy... 48 00:04:14,750 --> 00:04:16,375 Wtedy widzieliśmy ją ostatni raz. 49 00:04:23,125 --> 00:04:25,625 Mówiliście, że skąd ją znacie? 50 00:04:25,708 --> 00:04:28,625 Poznaliście się w szkole czy coś? 51 00:04:29,416 --> 00:04:35,166 Nie do końca. Była z innego wymiaru. Podobnie zresztą jak my. 52 00:04:37,000 --> 00:04:41,958 -Oczywiście, no przecież. -Nie jesteśmy tu z wyboru. Wygnano nas. 53 00:04:42,416 --> 00:04:46,416 Niemal znaleźliśmy drogę do domu, ale wtedy nas rozdzielono. 54 00:04:47,625 --> 00:04:51,458 Szukaliśmy jej, ale przez to, co działo się w czasie podziału, 55 00:04:52,708 --> 00:04:57,125 założyliśmy, że przepadła, tak jak wielu innych. 56 00:05:01,541 --> 00:05:02,916 Popcorn, popcorn 57 00:05:06,666 --> 00:05:09,625 Nie zwracaj na niego uwagi. Jesteśmy tu od 100 lat, 58 00:05:09,708 --> 00:05:12,708 a on wciąż ekscytuje się największymi głupotami ludzkości. 59 00:05:12,791 --> 00:05:13,625 To było niemiłe. 60 00:05:13,708 --> 00:05:19,708 No właśnie, jak na te 100 lat, to nieźle się trzymacie. 61 00:05:20,916 --> 00:05:25,750 -Dziękujemy. -Akurat on ma 17 lat. 62 00:05:26,166 --> 00:05:27,833 To dobrze, co za ulga. 63 00:05:30,625 --> 00:05:33,791 Miałeś rację. Jest urocza. 64 00:05:34,500 --> 00:05:37,333 Nigdy tak nie mówiłem. Co nie znaczy, że tak nie myślę. 65 00:05:37,416 --> 00:05:39,958 -Wolę zachować to dla siebie. -Narobiła ci siary. 66 00:05:40,041 --> 00:05:42,166 -To przez was. -Czego cię uczyłem? 67 00:05:42,250 --> 00:05:44,916 -Czemu się rumienisz? -Nie mówiła o tobie. 68 00:05:45,000 --> 00:05:46,458 Ktoś tu się zabujał... 69 00:05:46,541 --> 00:05:51,083 -Chodź, tu jest za głośno. -To mój dom. 70 00:05:51,166 --> 00:05:53,833 Pytaliście, czy zgłodniała? Nikt jej nie zapytał. 71 00:05:53,916 --> 00:05:56,500 Nie miałam okazji podziękować za ratunek. 72 00:05:56,791 --> 00:05:59,291 Chociaż tyle możemy zrobić dla bliskich Aishy. 73 00:05:59,958 --> 00:06:03,250 Nie wiedzieliśmy, że ma rodzinę, póki nie założyłaś bransolety 74 00:06:03,333 --> 00:06:05,083 i nie wyczuliśmy obecności Noor. 75 00:06:06,791 --> 00:06:12,208 Noor? To oznacza światło, tak? Noor Girl. Nie, to nie to. 76 00:06:12,333 --> 00:06:16,583 My również mamy Noor. Spowalnia nasz proces starzenia. 77 00:06:18,041 --> 00:06:21,458 Ale będąc w tym wymiarze, nie możemy w pełni go wykorzystać. 78 00:06:22,583 --> 00:06:25,333 Z tobą może być inaczej, bo jesteś stąd. 79 00:06:26,500 --> 00:06:29,458 A co z Kamranem? On też urodził się tutaj? 80 00:06:30,458 --> 00:06:32,958 Bransoleta pomaga ci odblokować Noor. 81 00:06:33,750 --> 00:06:36,916 Może kiedyś coś pomoże tak jemu. 82 00:06:37,958 --> 00:06:41,666 Mam wrażenie, że przez nią wydarzyło się wiele złych rzeczy. 83 00:06:42,083 --> 00:06:45,916 Zrzuciłam dzieciaka z budynku, a potem ścigały mnie drony. 84 00:06:46,000 --> 00:06:51,416 Jakoś nie wydaje mi się, żeby z tego wyniknęło coś dobrego. 85 00:06:51,708 --> 00:06:53,083 Oczywiście, że tak. 86 00:06:54,166 --> 00:06:57,416 Bransoleta i wizje sprowadziły cię do mnie. 87 00:06:58,208 --> 00:07:00,333 I do ludzi, do których przynależysz. 88 00:07:01,791 --> 00:07:05,416 Świat widzi w tobie dziecko, które lubi przebieranki. 89 00:07:06,041 --> 00:07:09,625 Ale ja wiem, że odziedziczyłaś wielkość. 90 00:07:12,791 --> 00:07:14,125 Chcecie mojej bransolety? 91 00:07:18,250 --> 00:07:25,041 Aisha chciała odesłać nas do domu. Musisz dokończyć jej dzieło. 92 00:07:27,416 --> 00:07:30,125 Gdzie dokładnie jest ten dom? 93 00:07:30,625 --> 00:07:34,833 I czym jesteś? Jak cię nazywać? W sensie, czym jesteśmy? 94 00:07:36,833 --> 00:07:42,500 W naszym wymiarze, wymiarze Noor, jesteśmy znani jako Skryci. 95 00:07:43,000 --> 00:07:49,875 Ludzie nazywali nas Ajnabi, Majnoon, Niewidocznymi... 96 00:07:49,958 --> 00:07:51,166 Lista jest długa. 97 00:07:52,041 --> 00:07:55,041 Ale najczęściej byliśmy po prostu dżinnami. 98 00:07:56,916 --> 00:07:58,375 Wybacz, powiedziałaś „dżinnami”? 99 00:08:03,666 --> 00:08:05,750 Stary, to była najbardziej szalo... 100 00:08:05,833 --> 00:08:09,375 Nie możesz pisać, że żyjesz, a potem znikać na osiem godzin. 101 00:08:09,500 --> 00:08:12,458 To był obłęd. Pojawiła się policja, pytali o Nocne Światło... 102 00:08:12,541 --> 00:08:14,916 Policja? Oni wysłali drony? Ścigały mnie drony. 103 00:08:15,000 --> 00:08:17,416 Poza tym staramy się porzucić tę ksywę. 104 00:08:17,500 --> 00:08:19,625 -O czym ty do mnie mówisz? -To kiepska nazwa. 105 00:08:19,708 --> 00:08:23,541 -Jak dla pięciolatki. -Kamala! Skup się. 106 00:08:24,916 --> 00:08:27,625 -Jestem dżinnem. -Z tonikiem? 107 00:08:30,958 --> 00:08:35,875 Odkryłam, kim jestem. Nie Asgardką ani kosmitką. 108 00:08:36,583 --> 00:08:37,875 Ani niczym fajnym. 109 00:08:38,458 --> 00:08:40,958 Jestem czymś z moich dziecięcych koszmarów. 110 00:08:42,250 --> 00:08:45,291 Są historie o duchach i są też historie o dżinnach. 111 00:08:45,375 --> 00:08:47,875 Te o dżinnach są gorsze, bo są prawdziwe. 112 00:08:47,958 --> 00:08:49,875 Skąd masz te informacje? 113 00:08:50,875 --> 00:08:55,250 Grupa dżinnów uratowała mnie przed tymi dronami. 114 00:08:56,375 --> 00:09:01,833 Nazywają się Skryci. Kamran jest jednym z nich. 115 00:09:03,583 --> 00:09:06,250 A nie mówiłem, że jest jakiś dziwny? 116 00:09:06,333 --> 00:09:07,416 Są naprawdę mili. 117 00:09:07,541 --> 00:09:10,833 Opowiedzieli mi o bransolecie, moich mocach 118 00:09:10,916 --> 00:09:13,000 i o prababci Aishy. 119 00:09:13,083 --> 00:09:16,916 Jest postęp. Potrzebują mojej pomocy, co znaczy, że ja potrzebuję twojej. 120 00:09:20,666 --> 00:09:24,208 Tak czułem. Jasne, czemu nie. 121 00:09:24,291 --> 00:09:28,625 Choć nie wiem, jak miałbym pomóc zgrai duchów 122 00:09:29,416 --> 00:09:32,791 i ich przeciętnej urody synowi. Będę potrzebował więcej informacji. 123 00:09:32,875 --> 00:09:36,041 Wszystko ci opowiem. Ale najpierw... 124 00:09:37,083 --> 00:09:40,708 Jesteś dobry z matmy. Może wiesz coś o podróżach międzywymiarowych, 125 00:09:40,791 --> 00:09:42,333 tak z pamięci? 126 00:09:43,333 --> 00:09:47,458 Głównie o wymiarze Noor. Pisze się N-O-O... 127 00:09:47,541 --> 00:09:51,125 Kojarzę jedną taką pracę. Chyba autorstwa dr. Erika Selviga. 128 00:09:51,208 --> 00:09:54,916 Ideolo. Odkop ją. A ja muszę ogarnąć parę rzeczy na mehendi. 129 00:09:55,500 --> 00:09:56,500 Zanim pójdziesz... 130 00:09:58,541 --> 00:09:59,375 Robisz furorę. 131 00:10:02,375 --> 00:10:03,375 Co? 132 00:10:15,208 --> 00:10:18,000 -Jakiś problem, pani władzo? -Właściwie to agentko. 133 00:10:18,583 --> 00:10:21,125 Departament Kontroli Zniszczeń. 134 00:10:21,666 --> 00:10:26,083 Zawiadomiono nas o nieznanej wzmocnionej jednostce 135 00:10:26,166 --> 00:10:27,500 operującej z tego meczetu. 136 00:10:27,916 --> 00:10:31,500 Operującej? Stąd? Obawiam się, że to nieprawda. 137 00:10:32,500 --> 00:10:35,625 Ale jeśli znacie kogoś, kto lata, podeślijcie go do mnie. 138 00:10:35,958 --> 00:10:38,041 Mamy rynny do wyczyszczenia. 139 00:10:39,458 --> 00:10:41,041 Przeszukać teren. 140 00:10:41,125 --> 00:10:44,375 Bez nakazu – nic z tego. Nie macie tu żadnej jurysdykcji. 141 00:10:45,125 --> 00:10:49,250 -Słucham? -Nakia Bahadir, członkini rady meczetu. 142 00:10:49,416 --> 00:10:51,458 Nadal liczymy głosy. 143 00:10:51,625 --> 00:10:54,958 W porządku, potencjalna członkini. Ale jestem dobrej myśli. 144 00:10:55,291 --> 00:10:58,666 Zgodnie z kodeksem karnym organy ścigania nie mają wstępu 145 00:10:58,750 --> 00:11:00,958 na teren prywatny bez stosownego nakazu. 146 00:11:01,791 --> 00:11:04,791 Na godzinie wychowawczej uczycie się kodeksu karnego? 147 00:11:05,000 --> 00:11:06,625 To z Prawa i porządku. Ale mam rację. 148 00:11:07,833 --> 00:11:12,875 Sprawa jest poważna. Współpraca leży w waszym interesie. 149 00:11:13,250 --> 00:11:15,583 Poważna, bo szukacie osoby wzmocnionej, 150 00:11:15,666 --> 00:11:17,708 czy dlatego, że widziano ją na terenie meczetu? 151 00:11:17,875 --> 00:11:19,916 Proszę wrócić z nakazem. 152 00:11:22,416 --> 00:11:26,875 Przepraszam, pani agentko. Następnym razem proszę zdjąć buty. 153 00:11:46,916 --> 00:11:48,250 hejka 154 00:11:58,041 --> 00:12:02,166 Chodzi o tańce? Jak się postarasz, możesz osiągnąć mój poziom. 155 00:12:02,541 --> 00:12:05,333 -Chciałabyś. Wymiatam. -Wszystko przed tobą. 156 00:12:06,625 --> 00:12:07,750 Co się stało, klucho? 157 00:12:11,666 --> 00:12:15,500 -Nic, jest git. -Bardzo przekonujące. 158 00:12:20,708 --> 00:12:23,125 W sumie to chciałam o czymś z tobą pogadać. 159 00:12:23,208 --> 00:12:24,625 -To ona. -Co? 160 00:12:24,708 --> 00:12:28,541 Nocne Światło. Swoją drogą, bzdurna ksywa. 161 00:12:28,916 --> 00:12:29,750 Pełna zgoda. 162 00:12:30,833 --> 00:12:34,166 Wiesz, że Kontrola Zniszczeń, zbrojna agencja rządowa, 163 00:12:34,250 --> 00:12:35,458 była dziś w meczecie? 164 00:12:35,541 --> 00:12:36,375 Co? 165 00:12:36,458 --> 00:12:38,750 Wparowali tam, myśląc, że coś na nią mamy. 166 00:12:38,833 --> 00:12:41,000 Jeszcze ich nam brakowało. 167 00:12:41,208 --> 00:12:43,875 Chyba tego nie widzi. A jeśli tak, to ma to gdzieś. 168 00:12:43,958 --> 00:12:47,750 -Kontrola? Czego chcieli? -Nie mam pojęcia. 169 00:12:47,833 --> 00:12:50,791 Chyba liczyli, że im ją wydamy. 170 00:12:51,291 --> 00:12:55,625 Że jak przykładni muzułmanie patrzymy naszym na ręce. 171 00:12:57,541 --> 00:13:00,833 Zepsuli nam podliczanie głosów. 172 00:13:02,208 --> 00:13:06,583 Na którym ja, członkini rady, 173 00:13:08,583 --> 00:13:11,458 zostałam członkiem rady. 174 00:13:15,583 --> 00:13:16,416 Kamala. 175 00:13:18,291 --> 00:13:21,458 -Mówisz, że wygrałaś? -Być może. 176 00:13:24,541 --> 00:13:25,958 -Stara. -Ziomek. 177 00:13:29,291 --> 00:13:30,333 Dziękuję. 178 00:13:32,041 --> 00:13:34,125 Przebierzmy się na mehendi. 179 00:13:38,500 --> 00:13:41,708 Kamala, ci wszyscy ludzie to twoja rodzina? 180 00:13:44,208 --> 00:13:48,208 Tak. Jesteśmy z Pakistanu, jest nas w opór. 181 00:13:49,000 --> 00:13:50,000 Rozumiem. 182 00:13:51,250 --> 00:13:55,416 Ciociu Shirin, tak się cieszę, że udało ci się dotrzeć. 183 00:13:56,208 --> 00:14:01,708 Czymże jest 28-godzinny lot z czterema przesiadkami wśród przyjaciół? 184 00:14:02,625 --> 00:14:05,625 Zapewniam, że jesteś kimś więcej niż przyjaciółką. 185 00:14:05,791 --> 00:14:11,250 Beta, tak mi przykro, że Sana nie mogła się zjawić. 186 00:14:12,375 --> 00:14:15,958 Musi ci być ciężko świętować ten dzień bez matki. 187 00:14:16,583 --> 00:14:17,833 To typowe. 188 00:14:19,166 --> 00:14:22,458 Nie była na moim ślubie, czemu miałaby być u wnuka? 189 00:14:22,583 --> 00:14:28,333 Ale masz mnie, tak pewnie będzie lepiej. Obejdzie się bez dramatów. 190 00:14:28,416 --> 00:14:29,250 Tak. 191 00:14:29,333 --> 00:14:31,666 Matki i córki, odwieczna walka. 192 00:14:32,583 --> 00:14:36,333 Ty nie sprawiaj matce takich kłopotów. 193 00:14:37,541 --> 00:14:42,708 -Ja? Nie ma opcji. -Ona jest grzeczna. 194 00:14:42,791 --> 00:14:44,583 Prawdziwy anioł. 195 00:14:56,083 --> 00:14:57,291 Dobry żart. 196 00:14:57,541 --> 00:15:01,666 Prześmieszny. Tyle że powinniście schować mi jedną parę butów, 197 00:15:01,750 --> 00:15:03,166 a nie wszystkie. 198 00:15:05,083 --> 00:15:07,500 -Mało zabawne. -Bynajmniej. 199 00:15:07,583 --> 00:15:09,250 Szejku Abdullah, wszystko w porządku? 200 00:15:10,041 --> 00:15:13,875 Ponoć FBI oskarżyło cię o bycie Wariatem z Minaretu. 201 00:15:14,541 --> 00:15:19,583 Paru agentów z Kontroli Zniszczeń zajrzało do meczetu, ale to nic takiego. 202 00:15:19,666 --> 00:15:21,875 Wiedzieli o niej cokolwiek? 203 00:15:22,291 --> 00:15:27,166 Tyle co i my. Że jest śniada i że może być muzułmanką. 204 00:15:28,000 --> 00:15:30,000 Chyba nie byli z tego zbytnio zadowoleni. 205 00:15:30,875 --> 00:15:34,125 Ta dziewczyna to same kłopoty. Jej matka powinna się wstydzić. 206 00:15:34,708 --> 00:15:37,125 Kamalo, był tu wcześniej Bruno. 207 00:15:37,416 --> 00:15:41,041 Mówił, że nie wyrwie się z pracy. Zostawił dla ciebie to pudełko. 208 00:15:47,208 --> 00:15:50,541 Właśnie tak, idzie nam coraz lepiej. 209 00:15:50,625 --> 00:15:51,666 Bardzo dobrze. 210 00:16:02,750 --> 00:16:04,791 Impreza jest w środku. 211 00:16:04,875 --> 00:16:07,416 Czemu siedzisz tu sama? 212 00:16:09,583 --> 00:16:15,125 Zgadzasz się z nimi? W kwestii zamaskowanej sąsiadki? 213 00:16:17,041 --> 00:16:17,958 A ty? 214 00:16:19,125 --> 00:16:22,875 Fajnie by było mieć superbohaterkę, która będzie za nas walczyć. 215 00:16:23,833 --> 00:16:27,666 Ale sama nie wiem, może tylko pogarsza sytuację. 216 00:16:29,416 --> 00:16:31,708 Chłopak z minaretu zapewne widzi to inaczej. 217 00:16:34,166 --> 00:16:39,250 Jak ma przekonać ludzi, że jest dobra? 218 00:16:40,291 --> 00:16:44,000 Dobrym się nie jest, Kamalo. 219 00:16:46,083 --> 00:16:47,416 Dobro się czyni. 220 00:17:22,458 --> 00:17:24,333 Proszę. Dobrej nocy. 221 00:17:32,166 --> 00:17:34,041 -Cześć. -Dobry wieczór. 222 00:17:34,625 --> 00:17:35,958 Ominęła się niezła impreza. 223 00:17:39,875 --> 00:17:43,791 -No. Jak się pan miewa? -Potrafisz dochować tajemnicy? 224 00:17:46,541 --> 00:17:47,375 Ciastko wiśniowe 225 00:17:50,166 --> 00:17:53,458 Muneeba mi ich zabrania. Ale spójrz na nie. 226 00:17:53,541 --> 00:17:58,791 W ich syntetyczności jest coś kuszącego. 227 00:17:59,708 --> 00:18:03,458 -Nie mogę się im oprzeć. -Będę pana krył. 228 00:18:07,125 --> 00:18:09,458 To lektura na zajęcia z kulturoznawstwa. 229 00:18:10,208 --> 00:18:11,833 -Dżinny? -Tak. 230 00:18:12,208 --> 00:18:14,666 -Rzucę na to okiem. -Nie trzeba. 231 00:18:14,791 --> 00:18:17,500 Proszę, chcę zerknąć. 232 00:18:18,791 --> 00:18:20,083 Jest napisana w urdu. 233 00:18:20,833 --> 00:18:23,500 Mogę cię poratować. Pozwól, że ci z tym pomogę. 234 00:18:24,416 --> 00:18:25,833 Dobra, co my tu mamy? 235 00:18:26,833 --> 00:18:31,083 „Nadprzyrodzone istoty z przedislamskiego folkloru. 236 00:18:31,708 --> 00:18:36,041 „Dżinny miały wiele nazw w różnych czasach i kulturach. 237 00:18:36,458 --> 00:18:40,458 „Jedni nazywają je dżinami, inni zaś demonami. 238 00:18:43,458 --> 00:18:46,291 „Legenda opowiada o grupie ukrytych dżinnów, 239 00:18:46,625 --> 00:18:53,041 „których wygnano z ich świata i skazano na życie pośród ludzi. 240 00:18:53,958 --> 00:18:55,791 „Kryją się w cieniu, 241 00:18:56,125 --> 00:18:59,708 „szukając klucza, który pozwoli im wrócić z powrotem do domu. 242 00:19:00,666 --> 00:19:06,541 „Ale odblokowanie tak starożytnej bariery będzie wymagało pierwotnej mocy”. 243 00:19:08,791 --> 00:19:09,750 Ciekawe. 244 00:19:12,791 --> 00:19:16,041 Nie znałem tej historii. Do zobaczenia, Bruno. 245 00:19:16,958 --> 00:19:18,500 Dobranoc, panie Khan. 246 00:19:23,416 --> 00:19:27,208 Podłączyłem testowe sygnatury energetyczne i przeprowadziłem symulację. 247 00:19:27,708 --> 00:19:28,875 Co z twoim kolanem? 248 00:19:29,375 --> 00:19:31,166 Wiesz, wpadasz na drona, 249 00:19:31,250 --> 00:19:33,208 zaliczasz glebę, a ból przychodzi później. 250 00:19:33,291 --> 00:19:35,833 Serio, pamiętasz tę pracę, o której mówiłem? 251 00:19:35,916 --> 00:19:38,083 Teoretycznie jest to możliwe. 252 00:19:38,333 --> 00:19:40,625 Da się odbyć podróż między wymiarami, 253 00:19:40,750 --> 00:19:43,875 ale to by wymagało podstawowej energii słońca. 254 00:19:44,625 --> 00:19:47,000 Tyle że te teoretyczne rozważania 255 00:19:47,083 --> 00:19:48,541 bagatelizują margines błędu. 256 00:19:48,708 --> 00:19:50,375 Gdy mowa o energii słońca, 257 00:19:50,458 --> 00:19:52,541 margines błędu musi być ogromny. 258 00:19:53,916 --> 00:19:57,750 Powtórz to, ale tak, jakbyś miał życie towarzyskie. 259 00:19:59,750 --> 00:20:03,708 Jeśli pomożesz im wrócić, coś może wybuchnąć. 260 00:20:05,333 --> 00:20:06,916 -Może? -Kamala. 261 00:20:07,000 --> 00:20:10,541 -Może. Jest szansa. -Kamala. 262 00:20:10,625 --> 00:20:12,541 Może. Czyli jest szansa. 263 00:20:13,250 --> 00:20:15,666 Myślę, że mam tę bransoletę nie bez powodu. 264 00:20:17,625 --> 00:20:21,750 To oczywiste, że nie mogę być superbohaterką. 265 00:20:23,500 --> 00:20:24,416 Nie wiem. 266 00:20:27,041 --> 00:20:28,791 Może to jest coś, co muszę zrobić. 267 00:20:28,875 --> 00:20:30,750 Coś dobrego. 268 00:20:30,958 --> 00:20:32,041 Dostałem się na Caltech. 269 00:20:35,000 --> 00:20:39,833 Co? Nie no, to wspaniale. Nie wiedziałam, że były już wyniki. 270 00:20:39,916 --> 00:20:43,833 Były. I myślę, że muszę tam jechać. 271 00:20:45,041 --> 00:20:47,166 Ale nie mogę, dopóki nie będę pewny... 272 00:20:48,875 --> 00:20:50,791 No wiesz, że z tobą wszystko gra. 273 00:20:52,291 --> 00:20:55,708 -Czemu nie mówiłeś wcześniej? -Wydawało mi się, że jesteś zajęta. 274 00:21:00,083 --> 00:21:03,166 Słuchaj, jeśli chcesz im pomóc, to będę cię wspierał. 275 00:21:03,291 --> 00:21:05,458 Zajmę się badaniami, pomogę ci to rozgryźć. 276 00:21:05,541 --> 00:21:09,125 Ale na ten moment 277 00:21:11,458 --> 00:21:13,458 nie widzę możliwości, by zrobić to bezpiecznie. 278 00:21:15,208 --> 00:21:16,500 Carol Danvers by nie czekała. 279 00:21:17,375 --> 00:21:20,083 Od razu wybiłaby dziurę w czasoprzestrzeni. 280 00:21:20,166 --> 00:21:22,416 Więc postąpiłaby lekkomyślnie. 281 00:21:24,333 --> 00:21:26,500 Może to dobrze, że nie jesteś nią. 282 00:21:32,000 --> 00:21:36,625 -Mala. Co ci się stało? -Przewróciłam się na rowerze. 283 00:21:39,500 --> 00:21:43,000 Usiądź. Zobaczmy, co da się z tym zrobić. 284 00:21:50,458 --> 00:21:51,291 Ammi? 285 00:21:54,208 --> 00:21:56,625 Czułaś kiedyś, jakby świat z tobą walczył? 286 00:21:57,708 --> 00:22:00,541 Jakbyś bardzo czegoś chciała, a gdy to się ziściło, 287 00:22:00,625 --> 00:22:03,750 okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo? 288 00:22:05,583 --> 00:22:09,916 Owszem, tak było. Ameryka była moją górą. 289 00:22:10,666 --> 00:22:15,000 Marzyliśmy z twoim ojcem, by tu przyjechać, 290 00:22:15,375 --> 00:22:18,333 ale na miejscu było nam bardzo ciężko. 291 00:22:20,583 --> 00:22:23,666 Pracował bardzo długo za bardzo małe pieniądze. 292 00:22:24,083 --> 00:22:26,458 Aamir był jeszcze malutki. 293 00:22:26,833 --> 00:22:28,750 Mój angielski kulał. 294 00:22:31,375 --> 00:22:34,583 Wierz mi, nigdy wcześniej nie czułam się taka samotna. 295 00:22:35,333 --> 00:22:39,166 -I co zrobiłaś? -Znalazłam meczet. 296 00:22:40,166 --> 00:22:43,708 Znalazłam ciocię Ruby i Humairę. 297 00:22:44,291 --> 00:22:49,208 Znalazłam rodzinę 298 00:22:50,625 --> 00:22:52,000 i pozwoliłam im się kochać. 299 00:22:53,875 --> 00:22:56,125 Kamalo, posłuchaj mnie. 300 00:22:56,583 --> 00:23:01,250 Z jaką górą byś się nie mierzyła, nie musisz tego robić sama. 301 00:23:13,291 --> 00:23:15,375 Już dobrze. 302 00:23:17,916 --> 00:23:19,833 Rozchmurz się. Głowa do góry. 303 00:23:20,625 --> 00:23:23,666 Wiesz dlaczego? Aamir się żeni. 304 00:23:24,750 --> 00:23:27,041 Kto by pomyślał, że tak będzie? 305 00:23:27,125 --> 00:23:28,375 Kto by pomyślał? 306 00:23:35,125 --> 00:23:41,000 KAMALA - Hej. Chcę pomóc, ale to może być niebezpieczne. 307 00:23:41,083 --> 00:23:44,458 Potrzebuję więcej czasu. 308 00:23:46,416 --> 00:23:49,041 KAMRAN - Skup się na ślubie... 309 00:23:49,125 --> 00:23:52,125 Coś wymyślimy. 310 00:23:56,791 --> 00:24:00,208 Aamir i Tyesha - Zaślubiny 311 00:24:07,916 --> 00:24:09,291 Proszę bardzo. 312 00:24:22,291 --> 00:24:25,666 -732 dolary. -Co takiego? 313 00:24:27,583 --> 00:24:34,583 Tyle mam na koncie. 732 dolary i 49 centów. 314 00:24:36,916 --> 00:24:39,541 Dziwne, że aż tyle. 315 00:24:41,250 --> 00:24:42,750 To nie pora, by się tym martwić. 316 00:24:43,333 --> 00:24:45,041 Po studiach znajdziesz swoją drogę. 317 00:24:49,125 --> 00:24:49,958 Słuchaj. 318 00:24:52,500 --> 00:24:56,291 Człowiek musi w życiu podjąć jedną podstawową decyzję. 319 00:24:56,375 --> 00:24:59,125 Czy woli żyć w strachu, czy w miłości. 320 00:25:00,208 --> 00:25:06,458 Ten, kto wybiera miłość, wybiera joonoon. 321 00:25:07,833 --> 00:25:12,458 Wybiera pasję. Wiarę. Odwagę. 322 00:25:13,875 --> 00:25:16,958 Codziennie nosisz na ulicy salwar kamiz. 323 00:25:17,166 --> 00:25:19,875 Za chwilę staniesz przed Bogiem 324 00:25:19,958 --> 00:25:23,000 i przed rodziną, by oddać się miłości swojego życia. 325 00:25:24,708 --> 00:25:26,291 Jesteś odważny, mój synu. 326 00:25:28,458 --> 00:25:31,375 Ponieważ wybrałeś rodzinę. 327 00:25:37,041 --> 00:25:41,916 A człowiek, który wybiera rodzinę, nigdy nie jest sam. 328 00:25:45,916 --> 00:25:51,458 Nigdy wcześniej nie widziałem pary tak pewnej swojego uczucia. 329 00:25:53,666 --> 00:25:57,625 -Czy bierzesz Aamira za męża? -Tak. 330 00:25:57,791 --> 00:26:02,333 -Czy bierzesz Aamira za męża? -Tak. 331 00:26:02,500 --> 00:26:07,458 -Czy bierzesz Aamira za męża? -Tak. 332 00:26:09,708 --> 00:26:12,125 Czy bierzesz Tyeshę za żonę? 333 00:26:12,208 --> 00:26:13,083 Tak, wchodzę w to. 334 00:26:15,166 --> 00:26:17,625 Czy bierzesz Tyeshę za żonę? 335 00:26:18,166 --> 00:26:19,041 Tak. 336 00:26:19,958 --> 00:26:21,958 Czy bierzesz Tyeshę za żonę? 337 00:26:24,708 --> 00:26:25,583 Tak. 338 00:26:27,500 --> 00:26:29,500 Ogłaszam was mężem i żoną. 339 00:26:42,833 --> 00:26:44,208 Mamo, widziałaś mój telefon? 340 00:26:46,958 --> 00:26:48,291 Chciałeś to ukryć. 341 00:26:48,541 --> 00:26:50,833 Powiedziałbym ci. Potrzebuje więcej czasu. 342 00:26:51,250 --> 00:26:52,583 Nie mamy więcej czasu. 343 00:26:53,750 --> 00:26:56,125 Może być groźnie, jeśli zrobimy coś nie tak. 344 00:26:56,250 --> 00:26:58,375 To oczywiste. Jakby mogło być inaczej? 345 00:27:00,625 --> 00:27:06,541 Czekaj, ty wiedziałaś? I mimo to poprosiłaś Kamalę? 346 00:27:06,625 --> 00:27:08,791 To miejsce nigdy nie będzie naszym domem. 347 00:27:08,875 --> 00:27:10,625 Zmusimy ją, żeby nam pomogła. 348 00:27:11,458 --> 00:27:13,125 Koniec proszenia. 349 00:27:27,458 --> 00:27:29,916 Czemu to ma służyć? 350 00:27:30,583 --> 00:27:32,666 Tak wnosisz do związku hart ducha. 351 00:27:32,750 --> 00:27:35,041 By każda sprzeczka zbliżała was do siebie. 352 00:27:35,125 --> 00:27:36,708 -Czy to działa? -Kto wie? 353 00:27:37,000 --> 00:27:38,958 Przynajmniej jest zabawnie. 354 00:27:40,041 --> 00:27:41,875 Ciotki dopadły Bruna. 355 00:27:42,291 --> 00:27:45,291 Pora na wyjątkową prezentację dla państwa młodych. 356 00:27:45,375 --> 00:27:48,041 Muszę iść. Już czas. 357 00:27:48,291 --> 00:27:49,458 Dobrze. 358 00:28:19,541 --> 00:28:20,375 Gabe! 359 00:28:29,791 --> 00:28:30,625 Tak! 360 00:28:37,250 --> 00:28:38,166 O mój Boże. 361 00:28:41,000 --> 00:28:42,791 -Przewróci się. -Nie podoba jej się. 362 00:29:21,041 --> 00:29:21,875 Co? 363 00:29:43,958 --> 00:29:45,958 Jesteśmy Brown Jovi. 364 00:29:46,958 --> 00:29:51,958 Gramy też na Eid, Diwali, bar micwach 365 00:29:52,041 --> 00:29:55,208 i wszelakich uroczystościach. 366 00:29:55,291 --> 00:29:57,541 Brown Jovi ogarniają wszystko. 367 00:29:57,625 --> 00:30:00,416 Dobra, zwolnijmy tempo. 368 00:30:03,166 --> 00:30:04,500 Zatańczysz? 369 00:30:06,291 --> 00:30:07,250 Jasne. 370 00:30:10,875 --> 00:30:15,166 Kamala. Cześć. Możemy porozmawiać? 371 00:30:15,875 --> 00:30:17,625 -Na osobności. -Nie, nie. 372 00:30:19,333 --> 00:30:21,541 Jesteś w niebezpieczeństwie. Cała twoja rodzina. 373 00:30:21,708 --> 00:30:23,416 -Przyszedłem cię ostrzec. -Co takiego? 374 00:30:23,583 --> 00:30:26,291 Myślałem, że będą rozsądni. Nie wiedziałem, że... 375 00:30:26,708 --> 00:30:28,625 -Nie jesteście bezpieczni. -Co? 376 00:30:29,041 --> 00:30:30,166 Idą po ciebie. 377 00:30:30,250 --> 00:30:32,583 Byli dla mnie tacy mili. Pogadam z nimi. 378 00:30:32,666 --> 00:30:33,916 Nie interesuje ich rozmowa. 379 00:30:34,000 --> 00:30:36,208 Wszystkich zabiją. Musisz stąd uciekać. 380 00:30:36,291 --> 00:30:40,291 -Powinieneś stąd wyjść. -Powaga, nie wtrącaj się, Brian. 381 00:30:40,375 --> 00:30:41,375 To nie twoja walka. 382 00:30:41,458 --> 00:30:44,000 Jak moja matka czegoś chce, nic jej nie powstrzyma. 383 00:30:44,083 --> 00:30:46,750 -Jest tu cała moja rodzina. -Dzwoniłem do ciebie. 384 00:30:50,208 --> 00:30:51,791 Kamala, wszyscy zginą. 385 00:30:53,833 --> 00:30:57,791 -Odwrócę ich uwagę. -Jak? To nie jest zbyt banalne? 386 00:30:58,083 --> 00:30:59,458 Klasyki są najlepsze. 387 00:31:03,916 --> 00:31:05,458 Musimy stąd wszystkich zabrać. 388 00:31:06,916 --> 00:31:07,833 Leć. 389 00:31:11,791 --> 00:31:13,666 Pali się, musicie wyjść. 390 00:31:13,791 --> 00:31:16,791 Z życiem, ruszać się. 391 00:31:17,583 --> 00:31:19,083 Mamy pożar. Tak mi przykro. 392 00:31:19,166 --> 00:31:21,083 -Pożar? -Zabiorę pieniądze. 393 00:31:22,000 --> 00:31:23,125 Aamir, chodź! 394 00:31:23,208 --> 00:31:26,750 -Tyesha, idziemy. -Mamo, proszę cię. 395 00:31:28,250 --> 00:31:29,875 Nie wchodź mi w drogę. 396 00:31:33,708 --> 00:31:36,541 Szybko i bezpiecznie. Korytarz już prawie pusty. 397 00:31:36,833 --> 00:31:38,083 Przepraszam, potrzebuję... 398 00:31:53,666 --> 00:31:57,333 JEŚLI NIE PRACUJESZ w kuchni NIE WCHODŹ TUTAJ! 399 00:31:57,416 --> 00:31:59,041 Wszyscy muszą natychmiast wyjść. 400 00:32:09,666 --> 00:32:11,708 Wykluczone. Nie. 401 00:32:14,708 --> 00:32:16,291 Możemy o tym porozmawiać? 402 00:32:47,875 --> 00:32:51,916 Moje gratulacje. Przynajmniej pięknie wyglądałaś. 403 00:32:52,791 --> 00:32:54,833 -Ty też. -Dziękuję. 404 00:32:57,666 --> 00:33:01,208 Kamala włączyła alarm. Widziałam na własne oczy. 405 00:33:01,291 --> 00:33:02,708 Jesteś ślepa jak kret. 406 00:33:02,791 --> 00:33:04,708 Przez to cofnęli jej prawo jazdy. 407 00:33:06,083 --> 00:33:07,083 Widziałam ją. 408 00:33:15,000 --> 00:33:17,000 Opór nie ma sensu. 409 00:33:19,166 --> 00:33:23,541 Bransoletę stworzono do czegoś większego niż ty. 410 00:33:23,625 --> 00:33:26,333 Nie bądź egoistką, Kamalo. 411 00:33:32,166 --> 00:33:33,916 Bruno, gdzie jest Kamala? 412 00:33:34,000 --> 00:33:36,416 Wszystko dobrze? Nie chcą nas wpuścić. 413 00:33:36,500 --> 00:33:37,666 Co się dzieje? 414 00:34:20,208 --> 00:34:24,958 Pomóż nam wrócić do domu i wszystko się skończy. 415 00:35:42,083 --> 00:35:43,000 Bruno! 416 00:35:57,833 --> 00:35:58,875 Zostaw go w spokoju. 417 00:36:08,541 --> 00:36:10,708 Bruno, żyjesz? 418 00:36:14,000 --> 00:36:17,416 -Zabierz stąd Briana. -Specjalnie przekręca moje imię. 419 00:36:32,000 --> 00:36:32,833 Chodź. 420 00:36:40,291 --> 00:36:42,041 Dawaj. 421 00:36:42,916 --> 00:36:44,000 Dokąd pójdziecie? 422 00:37:00,416 --> 00:37:01,708 Nie macie gdzie uciec. 423 00:37:02,666 --> 00:37:03,666 -W porządku? -Tak. 424 00:37:14,250 --> 00:37:16,666 Dlaczego to robisz? Mówiłaś, że mnie ochronisz. 425 00:37:16,750 --> 00:37:18,541 Miałabym chronić zdrajców? 426 00:37:36,458 --> 00:37:38,166 Agenci federalni! Ręce do góry! 427 00:37:39,708 --> 00:37:41,583 Nie ruszać się! 428 00:37:42,333 --> 00:37:45,125 -Jazda na tyły! -Na ziemię! 429 00:37:45,708 --> 00:37:47,791 -Zatrzymałam kobietę! -Mam ją! Dalej! 430 00:37:47,875 --> 00:37:48,833 Prędko! 431 00:37:49,375 --> 00:37:50,458 Do tyłu! 432 00:37:50,791 --> 00:37:51,916 Tego można zabrać! 433 00:37:52,208 --> 00:37:53,375 Ty! Nie ruszaj się! 434 00:37:55,125 --> 00:37:56,916 Jazda! 435 00:37:57,041 --> 00:37:58,708 -Do góry! -Wyprowadzić go! 436 00:38:10,083 --> 00:38:12,125 -Kamala? -Nakia. 437 00:38:13,083 --> 00:38:15,666 Co to było? 438 00:38:17,500 --> 00:38:18,416 Tak mi przykro. 439 00:38:21,458 --> 00:38:22,375 To byłaś ty? 440 00:38:23,750 --> 00:38:26,125 To od początku byłaś ty i nic nie powiedziałaś? 441 00:38:26,208 --> 00:38:29,041 Kamala, musisz uciekać. Im chodzi o ciebie. 442 00:38:29,125 --> 00:38:31,625 -Zaczekajmy. -Nie. 443 00:38:31,875 --> 00:38:33,750 -Nakia się mną zajmie. -Chwila, nie. 444 00:38:33,833 --> 00:38:34,666 Wiej. 445 00:38:36,291 --> 00:38:37,166 Zgubiłaś to. 446 00:38:37,958 --> 00:38:40,166 Później wszystko wyjaśnię, obiecuję. 447 00:38:42,250 --> 00:38:44,208 -Co się właśnie stało? -Wytłumaczę. 448 00:38:44,291 --> 00:38:46,000 -Wszystko dobrze? -Ani trochę. 449 00:38:50,666 --> 00:38:52,458 Kamala. Dzięki Bogu. 450 00:38:53,250 --> 00:38:55,000 Gdzie się podziewałaś? 451 00:38:56,583 --> 00:38:58,541 Ty włączyłaś alarm? 452 00:38:59,541 --> 00:39:02,458 Kim byli ci ludzie? Aresztowali ich. 453 00:39:03,083 --> 00:39:05,000 Wyjaśnisz nam, co się stało? 454 00:39:07,750 --> 00:39:12,000 Kamalo, proszę, bądź z nami szczera. 455 00:39:12,916 --> 00:39:15,750 Jesteś naszą córką. Chcemy ci pomóc. 456 00:39:16,666 --> 00:39:19,916 Ale musimy wiedzieć, co jest grane. 457 00:39:24,416 --> 00:39:28,958 Po prostu... nie mogę. 458 00:39:57,708 --> 00:39:58,583 Wideorozmowa - Babcia 459 00:40:02,666 --> 00:40:04,750 -Hej, babciu. -Kamala? 460 00:40:04,833 --> 00:40:07,291 -Mogę zadzwonić później? -Musisz przyjechać do Karaczi. 461 00:40:07,375 --> 00:40:11,166 Co? Mama mnie nie puści. 462 00:40:11,375 --> 00:40:13,083 Musicie przyjechać tu obie. 463 00:40:13,375 --> 00:40:16,500 Babciu, proszę. Mogę zadzwonić jutro? 464 00:40:16,958 --> 00:40:18,083 Widziałaś to? 465 00:40:19,833 --> 00:40:22,666 -Co? -Widziałaś pociąg? 466 00:40:25,250 --> 00:40:28,125 -Skąd o tym wiesz? -Ja też go widziałam. 467 00:40:28,416 --> 00:40:30,083 Dlatego musicie tu przyjechać. 468 00:40:30,166 --> 00:40:32,083 Musicie przyjechać do Karaczi. 469 00:40:32,250 --> 00:40:35,000 Zaczekaj. Babciu? 470 00:40:48,875 --> 00:40:51,333 NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA 471 00:42:15,458 --> 00:42:17,583 STUDIO MARVEL PREZENTUJE 472 00:44:56,750 --> 00:44:58,750 Napisy: Marcin Kędzierski