1 00:00:05,564 --> 00:00:07,816 {\an8}KIRIE GOSHIMA 2 00:00:10,068 --> 00:00:11,945 Ślimak. 3 00:00:12,112 --> 00:00:14,781 Odpowiada za odbieranie bodźców dźwiękowych. 4 00:00:14,948 --> 00:00:16,575 Ta część ucha wewnętrznego 5 00:00:16,742 --> 00:00:19,828 to chyba najbardziej oczywista spirala w ludzkim ciele. 6 00:00:20,787 --> 00:00:22,164 {\an8}DYREKTOR SZPITALA 7 00:00:22,331 --> 00:00:25,000 Pani Saito, widzę u pani znaczną poprawę. 8 00:00:25,167 --> 00:00:27,586 Tak, doktorze. Czuję się o wiele lepiej. 9 00:00:27,961 --> 00:00:30,297 Przeraża panią sama myśl o spirali, tak? 10 00:00:30,464 --> 00:00:32,799 Otóż to. Paraliżuje. 11 00:00:32,966 --> 00:00:34,217 Rozumiem. 12 00:00:34,384 --> 00:00:36,219 Spróbujemy się z tym uporać. 13 00:00:36,720 --> 00:00:40,349 Skierujemy panią do szpitala psychiatrycznego w Midoriyamie. 14 00:00:41,642 --> 00:00:44,728 Czy to nie ten sam szpital, w którym...? 15 00:00:45,145 --> 00:00:47,606 Chyba nie jest pani do niego uprzedzona? 16 00:00:47,773 --> 00:00:51,610 A może chodzi o stereotyp związany z tak zwanym psychiatrkowem? 17 00:00:51,777 --> 00:00:54,863 Zapewniam panią, że nie ma się pani czego obawiać. 18 00:00:55,030 --> 00:00:58,742 Przypomniała mi się plansza anatomiczna z gabinetu dyrektora. 19 00:00:59,785 --> 00:01:02,996 Mama już ogoliła sobie głowę i ścięła opuszki palców. 20 00:01:03,163 --> 00:01:05,957 Skoro chce pozbyć się wszystkich spirali w ciele, 21 00:01:06,124 --> 00:01:09,044 pomyśl tylko, co będzie, jeśli dowie się o ślimaku. 22 00:01:11,296 --> 00:01:13,674 Cholera! Kolejna chmara komarów. 23 00:01:14,466 --> 00:01:17,260 Tylko samce tworzą mrowia w kształcie spirali. 24 00:01:17,719 --> 00:01:19,471 To ich rytuał godowy. 25 00:01:19,638 --> 00:01:21,264 Ostatnio często je widuję. 26 00:01:21,431 --> 00:01:24,476 Tylko skąd nagle wzięło się tutaj aż tyle komarów? 27 00:01:25,102 --> 00:01:26,561 To klątwa. 28 00:01:26,728 --> 00:01:28,313 Przeklęta zaraza spirali. 29 00:01:33,694 --> 00:01:35,362 Kolejna karetka. 30 00:01:35,821 --> 00:01:38,865 Rano przyjęliśmy ponad dziesięć ciężarnych kobiet. 31 00:01:39,032 --> 00:01:42,119 Pogryzione przez te komary były w opłakanym stanie. 32 00:01:42,786 --> 00:01:44,287 Pani Goshima? 33 00:01:44,454 --> 00:01:46,331 Odział położniczy jest przepełniony. 34 00:01:46,498 --> 00:01:49,167 - Zgodzi się pani na dzielenie sali? - Oczywiście. 35 00:01:50,252 --> 00:01:51,628 To ty, Keiko? 36 00:01:51,795 --> 00:01:53,588 Zna ją pani? 37 00:01:53,755 --> 00:01:55,465 Tak, to moja kuzynka! 38 00:01:55,632 --> 00:01:57,718 {\an8}KEIKO NAKAYAMA KIRKE GOSHIMA 39 00:02:00,470 --> 00:02:03,432 - Dziękuję za wszytko, Kirie. - Nie ma za co. 40 00:02:06,101 --> 00:02:07,853 Keiko, co to jest? 41 00:02:08,019 --> 00:02:09,604 Waży chyba tonę. 42 00:02:09,771 --> 00:02:12,232 Nic takiego, możesz to położyć w szafie. 43 00:02:12,399 --> 00:02:13,775 Jasne. 44 00:02:15,819 --> 00:02:18,321 {\an8}SZPITAL KUROUZU 45 00:02:30,375 --> 00:02:34,504 UZUMAKI 46 00:02:52,856 --> 00:02:57,110 SCENARIUSZ 47 00:02:58,570 --> 00:03:01,323 {\an8}SZPITAL KUROUZU 48 00:03:02,616 --> 00:03:04,034 Pacjent obok! Nie żyje! 49 00:03:04,201 --> 00:03:07,204 - Patrzcie, tu są kolejne ciała! - Co takiego? 50 00:03:07,370 --> 00:03:09,164 Co im się stało? 51 00:03:10,081 --> 00:03:12,793 Każdy z nich ma rany kłute na całym ciele. 52 00:03:14,169 --> 00:03:17,964 Cokolwiek się wydarzyło, przyczyną śmierci była utrata krwi. 53 00:03:18,131 --> 00:03:20,091 Musimy zadzwonić na policję! 54 00:03:20,550 --> 00:03:22,344 To znaczy, że ktoś ich zabił? 55 00:03:22,511 --> 00:03:24,763 Ja nic w nocy nie słyszałem! 56 00:03:24,930 --> 00:03:28,099 Ja też nie, tylko to uporczywe brzęczenie komarów. 57 00:03:28,266 --> 00:03:30,977 {\an8}REŻYSERIA 58 00:03:31,436 --> 00:03:34,898 W szpitalu doszło do serii morderstw. Zginęły trzy osoby! 59 00:03:36,149 --> 00:03:38,151 A z przyjemniejszych rzeczy... 60 00:03:38,318 --> 00:03:42,030 {\an8}- Moje maleństwo zaczęło się ruszać. - Co ty mówisz?! 61 00:03:42,197 --> 00:03:45,200 {\an8}- Kirie, jak się czujesz? - Shuichi! 62 00:03:49,037 --> 00:03:50,580 {\an8}Przeklęte komary! 63 00:03:50,747 --> 00:03:52,415 Już ja ci dam! Wynocha stąd! 64 00:03:53,124 --> 00:03:54,209 Shuichi! 65 00:03:58,213 --> 00:03:59,714 Wiedziałaś o tym? 66 00:03:59,881 --> 00:04:03,260 Krew wysysają tylko samice komarów, chcące złożyć jaja. 67 00:04:03,426 --> 00:04:08,139 Piją krew ssaków, bo zwiera proteiny potrzebne by wyhodować potomstwo. 68 00:04:09,516 --> 00:04:10,809 Co pan tu robi?! 69 00:04:11,268 --> 00:04:13,353 Proszę stąd wyjść! Natychmiast! 70 00:04:13,520 --> 00:04:15,438 Wybacz mu, droga Keiko. 71 00:04:15,605 --> 00:04:17,941 Ostatnio zachowuje się trochę dziwnie. 72 00:04:18,108 --> 00:04:19,985 Rozumiem. Nie szkodzi. 73 00:04:20,443 --> 00:04:22,571 {\an8}SZPITAL KOROUZU 74 00:04:25,240 --> 00:04:28,493 Słyszysz to? Uważaj, żeby ten komar cię nie ukąsił. 75 00:04:28,952 --> 00:04:32,998 Dzięki, Kirie, ale nie martw się. Nie mam nic przeciwko. 76 00:04:34,416 --> 00:04:35,959 Lubię komary. 77 00:04:36,751 --> 00:04:38,253 Nawet bardzo. 78 00:05:37,896 --> 00:05:39,439 Gdzie one idą? 79 00:06:02,837 --> 00:06:05,632 Wynoś się! 80 00:06:17,352 --> 00:06:19,229 Hej! Co to za hałasy? 81 00:06:29,155 --> 00:06:31,282 Zostawcie mnie! 82 00:06:34,536 --> 00:06:38,289 Daj nam swoją krew! 83 00:06:46,923 --> 00:06:48,758 Co to za zamieszanie? 84 00:06:48,925 --> 00:06:50,593 Co tu się wyprawia? 85 00:06:53,596 --> 00:06:55,974 Daj nam krew! 86 00:07:05,066 --> 00:07:07,819 Chyba na dzisiejszą noc nam wystarczy. 87 00:07:08,570 --> 00:07:10,155 Nasyciłam się. 88 00:07:10,321 --> 00:07:12,073 Pora wracać do łóżek. 89 00:07:12,240 --> 00:07:14,034 Racja, prześpijmy się trochę. 90 00:07:14,200 --> 00:07:15,827 A ona?! 91 00:07:17,412 --> 00:07:20,331 Myślisz, że pozwolimy ci poznać naszą tajemnicę, 92 00:07:20,498 --> 00:07:22,208 i damy ci odejść żywą? 93 00:07:32,469 --> 00:07:33,720 Zostawcie mnie! 94 00:07:33,887 --> 00:07:35,805 Keiko, wstawaj, pomóż mi! 95 00:07:40,769 --> 00:07:41,853 Krew... 96 00:07:42,353 --> 00:07:44,856 - Daj mi swoją krew. - Keiko... 97 00:07:48,818 --> 00:07:50,236 Odejdźcie! 98 00:07:55,492 --> 00:07:56,826 Zdychaj! 99 00:08:08,171 --> 00:08:10,465 {\an8}YUKIE SAITO 100 00:08:28,942 --> 00:08:30,902 Moja droga. 101 00:08:31,069 --> 00:08:33,947 Połącz się ze mną w spiralę! 102 00:08:34,114 --> 00:08:36,199 Nigdy! Nie chcę! 103 00:08:36,658 --> 00:08:40,954 Z rozkoszą wpełzałbym w tę spiralę w środku twojego uszka. 104 00:08:41,121 --> 00:08:44,624 Chcę w niej zamieszkać i w końcu zasnąć! 105 00:08:51,381 --> 00:08:54,050 {\an8}SZPITAL KUROUZU 106 00:08:58,638 --> 00:09:00,640 Widziałam to na własne oczy! 107 00:09:00,807 --> 00:09:02,308 Co za niedorzeczność! 108 00:09:02,475 --> 00:09:04,519 Nie przyśniło ci się to? 109 00:09:04,686 --> 00:09:05,937 Mówię prawdę! 110 00:09:06,104 --> 00:09:08,690 Te ciężarne kobiety piją nocą krew! 111 00:09:15,613 --> 00:09:17,824 Twój ojciec powiedział coś dziwnego. 112 00:09:17,991 --> 00:09:20,160 O jakiejś spirali w moim uchu. 113 00:09:20,785 --> 00:09:22,704 Ale tata przecież nie żyje. 114 00:09:22,871 --> 00:09:25,039 To pewnie tylko zły sen, mamo. 115 00:09:25,206 --> 00:09:26,958 Muszę to sprawdzić! 116 00:09:27,125 --> 00:09:30,128 - Muszę zobaczyć to na własne oczy! - Mamo! 117 00:09:30,587 --> 00:09:32,338 Gdzie jest ten lekarz?! 118 00:09:32,505 --> 00:09:33,590 Jak to...? 119 00:09:34,799 --> 00:09:36,217 Była tu plansza! 120 00:09:36,384 --> 00:09:39,262 Była już stara, więc kazałem się jej pozbyć. 121 00:09:39,429 --> 00:09:40,805 Co takiego?! 122 00:09:40,972 --> 00:09:42,390 Niech pan sam mi powie! 123 00:09:42,557 --> 00:09:45,226 Czy w ludzkim uchu są ukryte jakieś spirale? 124 00:09:45,393 --> 00:09:47,395 - I proszę nie kłamać! - Spirale? 125 00:09:47,562 --> 00:09:49,772 Oczywiście, że nie, skąd ten pomysł? 126 00:09:50,231 --> 00:09:51,316 Jest pan pewien? 127 00:09:51,482 --> 00:09:55,195 Jestem też pewien, że rany na pani stopach muszą boleć. 128 00:09:55,361 --> 00:09:58,740 - Proszę zaprowadzić ją do sali. - Oczywiście, doktorze. 129 00:09:58,907 --> 00:10:01,618 Pani Saito, pora wracać do łóżka. 130 00:10:03,286 --> 00:10:04,829 Skąd mogę wiedzieć? 131 00:10:04,996 --> 00:10:06,497 Skąd mieć pewność? 132 00:10:07,582 --> 00:10:09,375 {\an8}YUKIE SAITO 133 00:10:22,263 --> 00:10:24,349 Nie! Błagam! 134 00:10:25,600 --> 00:10:27,518 Są w twoich uszach! 135 00:10:27,685 --> 00:10:29,771 Masz je w uszach! 136 00:10:29,938 --> 00:10:32,649 Spirale w twoich uszach... 137 00:10:32,815 --> 00:10:34,317 Nie! 138 00:10:46,746 --> 00:10:48,248 Jest w moim uchu! 139 00:10:48,414 --> 00:10:50,833 On wszedł mi do ucha! Czuję go! 140 00:10:51,292 --> 00:10:53,503 Szybko, muszę się go ze mnie pozbyć! 141 00:11:02,178 --> 00:11:05,014 Myślałem, że usunięcie planszy załatwi problem, 142 00:11:05,181 --> 00:11:08,476 ale musimy oddać pana matkę w ręce specjalisty. 143 00:11:08,643 --> 00:11:10,061 Rozumiem. 144 00:11:14,899 --> 00:11:16,943 Dlaczego wszystko wiruje? 145 00:11:17,110 --> 00:11:19,946 Dlaczego moje ciało kręci się w kółko? 146 00:11:20,113 --> 00:11:21,197 Nie! 147 00:11:21,364 --> 00:11:24,242 Błagam tylko nie to, nie chcę stać się spiralą! 148 00:11:45,972 --> 00:11:47,098 To przecież...! 149 00:11:47,265 --> 00:11:49,350 {\an8}SZPITAL KOROUZU 150 00:11:54,814 --> 00:11:56,316 {\an8}KIRIKE GOSHIMA 151 00:12:04,490 --> 00:12:06,200 Dziękuję, już się najadłam. 152 00:12:06,367 --> 00:12:08,202 Przecież ledwo to tknęłaś. 153 00:12:08,369 --> 00:12:10,371 Nie przepadam za tymi grzybkami. 154 00:12:10,538 --> 00:12:12,206 Mają metaliczny posmak krwi. 155 00:12:15,877 --> 00:12:18,546 Te grzybki są pyszne, chyba się uzależniłam. 156 00:12:18,713 --> 00:12:21,174 Dr. Kawamoto, zalecał je ciężarnym. 157 00:12:21,341 --> 00:12:24,260 Dobrze wam zrobią, możecie jeść, ile chcecie. 158 00:12:24,427 --> 00:12:26,971 Nawet gdyby ich nie zalecił i tak bym je jadła. 159 00:12:27,138 --> 00:12:28,222 Racja! 160 00:12:31,809 --> 00:12:34,145 {\an8}POKÓJ DZIECIĘCY 161 00:12:34,312 --> 00:12:35,980 Co to za odgłosy? 162 00:12:38,066 --> 00:12:41,569 Nie mogę się doczekać powrotu do tego przytulnego miejsca. 163 00:12:41,736 --> 00:12:44,155 Pytanie, czy w ogóle da się tam wrócić. 164 00:12:44,322 --> 00:12:47,408 Pewnie, że tak. Skoro nas wyjął, to nas tam włoży. 165 00:12:47,575 --> 00:12:50,370 Teraz podobno zamyka w środku Maiko. 166 00:12:50,536 --> 00:12:52,955 Mam nadzieję, że jestem następny w kolejce. 167 00:12:53,122 --> 00:12:54,874 Chciałbyś, to będę ja! 168 00:12:57,877 --> 00:12:59,879 Niegrzeczna dziewczynka. 169 00:13:03,049 --> 00:13:05,176 To chyba głos Keiko! 170 00:13:05,635 --> 00:13:07,011 {\an8}Dochodził stąd. 171 00:13:20,691 --> 00:13:23,986 Doktorze Kawamoto! Słyszałam, jak krzyczała moja kuzynka! 172 00:13:24,153 --> 00:13:25,905 Wrodzona dziecięca słodycz - 173 00:13:26,072 --> 00:13:29,575 broń, która pozwala dowolnie manipulować dorosłymi. 174 00:13:30,034 --> 00:13:31,661 Te małe są zdeterminowane. 175 00:13:31,828 --> 00:13:33,830 Ile razy nie odciąłbym im pępowiny, 176 00:13:33,996 --> 00:13:36,416 tyle razy odrastają i to jeszcze silniejsze. 177 00:13:37,041 --> 00:13:41,045 Co więcej, z wykształconym już na koniuszku rozwiniętym łożyskiem. 178 00:13:41,212 --> 00:13:43,673 Tak bardzo pragną wrócić do formy zarodka 179 00:13:43,840 --> 00:13:46,509 i do ukochanego łona matki. 180 00:13:47,301 --> 00:13:51,848 Czyli to coś, co przypomina grzybki w spiralne wzorki, to... 181 00:13:52,473 --> 00:13:54,767 O tak. To łożyska. 182 00:13:54,934 --> 00:13:59,063 Zaczęły samoistnie się rozmnażać podczas ostatniej fali porodów. 183 00:14:18,207 --> 00:14:19,584 Keiko, to ty?! 184 00:14:19,750 --> 00:14:22,628 Doktorze, proszę! Potrzebuję krwi! 185 00:14:24,589 --> 00:14:26,090 Co pan wyprawia?! 186 00:14:26,257 --> 00:14:28,593 Szybko! Dajcie mi krew! 187 00:14:51,324 --> 00:14:54,076 - Ile tu grzybów! - Spójrz, jakie mięsiste! 188 00:14:56,996 --> 00:14:58,164 Krew... 189 00:14:58,789 --> 00:15:02,460 Więcej krwi! 190 00:15:05,379 --> 00:15:06,964 Dziękujemy za wszystko. 191 00:15:07,381 --> 00:15:09,175 Proszę na siebie uważać. 192 00:15:09,342 --> 00:15:10,843 Szybciej, idziemy. 193 00:15:11,010 --> 00:15:12,845 To boli, Keiko! 194 00:15:16,432 --> 00:15:19,143 Dzisiaj wyprawiamy Keiko przyjęcie powitalne. 195 00:15:19,310 --> 00:15:20,811 Możemy na ciebie liczyć? 196 00:15:20,978 --> 00:15:22,897 Przyjęcie! Tak! 197 00:15:23,689 --> 00:15:26,400 Twój dom leży tuż nad Ważkowym Stawem. 198 00:15:26,567 --> 00:15:29,487 Przecież wiesz, że zarażony jest klątwą spirali. 199 00:15:29,654 --> 00:15:32,073 Przyjęcie! Impreza! Szybko! 200 00:15:33,991 --> 00:15:36,953 - Witaj w domu, córko. - Tęskniłem, siostrzyczko! 201 00:15:37,119 --> 00:15:38,287 Dziękuję. 202 00:15:38,454 --> 00:15:40,957 Shuichi, częstuj się, śmiało. 203 00:15:41,415 --> 00:15:43,918 Bardzo państwu dziękuję. 204 00:15:47,922 --> 00:15:49,840 Musiałeś być wygłodzony. 205 00:15:50,424 --> 00:15:53,094 Shuchi, wpadaj do nas częściej na obiad. 206 00:15:57,640 --> 00:15:59,767 Shuichi, co ci się stało? 207 00:16:00,768 --> 00:16:04,981 Też to zauważyłeś, prawda? Jestem dumny z tego egzemplarza. 208 00:16:05,606 --> 00:16:08,150 Twój ojciec jako jedyny doceniał moją sztukę. 209 00:16:08,317 --> 00:16:12,905 Przed śmiercią był u mnie, i porównał ceramikę do sztuki spirali. 210 00:16:13,531 --> 00:16:16,742 Jego słowa otworzyły mi oczy na to, czym jest sztuka. 211 00:16:18,995 --> 00:16:22,582 Tajfun za kilka dni może dotrzeć do wybrzeży Japonii.,... 212 00:16:22,748 --> 00:16:25,209 Biedny Shuichi, nie zjadł za wiele. 213 00:16:26,627 --> 00:16:28,421 Przyznaj, są obrzydliwe. 214 00:16:29,630 --> 00:16:31,757 Ostatnio ojciec robi dziwne rzeczy. 215 00:16:45,396 --> 00:16:46,480 Twarze... 216 00:16:51,944 --> 00:16:54,739 Wyglądają jak twarze rodziców Shuichiego. 217 00:16:58,492 --> 00:17:00,578 Pali! Gorąco! Boli! 218 00:17:01,996 --> 00:17:05,124 Shuichi, pomóż naam! 219 00:17:07,585 --> 00:17:09,795 Chciałbym zobaczyć, co jest w piecu. 220 00:17:09,962 --> 00:17:11,631 Wciąż tu jesteś? 221 00:17:12,089 --> 00:17:13,466 Wołają mnie. 222 00:17:13,633 --> 00:17:15,051 Słyszałem jakieś głosy! 223 00:17:15,217 --> 00:17:17,094 Dochodzą z wnętrza tego pieca! 224 00:17:17,637 --> 00:17:19,972 Nie bądź śmieszny, to niemożliwe. 225 00:17:20,139 --> 00:17:21,724 Shuichi! 226 00:17:22,350 --> 00:17:24,852 Pomóż nam, Shuichi! 227 00:17:25,019 --> 00:17:27,021 Shuichi! 228 00:17:27,188 --> 00:17:28,272 Jak to? 229 00:17:28,439 --> 00:17:31,192 Skąd moja mama i tata wzięli się w tym piecu? 230 00:17:44,955 --> 00:17:46,666 Shuichi! 231 00:17:46,832 --> 00:17:48,000 Shuichi! 232 00:17:49,669 --> 00:17:51,212 Shuichi! 233 00:17:53,089 --> 00:17:54,799 Wezwę straż pożarną! 234 00:18:05,309 --> 00:18:08,479 To wyjątkowo duży tajfun, o nieoczekiwanej porze roku. 235 00:18:08,646 --> 00:18:10,773 Szacujemy, że po uderzeniu... 236 00:18:10,940 --> 00:18:13,734 Tato, chodźmy! Jest na to zbyt niebezpiecznie! 237 00:18:13,901 --> 00:18:14,985 Skończyłem! 238 00:18:29,583 --> 00:18:33,587 Ten gigantyczny tajfun zatrzymał się tuż nad miasteczkiem Kuruozu, 239 00:18:33,754 --> 00:18:37,133 a silne wiatry nieustępliwie taranują okolice. 240 00:18:37,675 --> 00:18:41,178 Synoptycy wciąż pozostają bezradni w poszukiwaniu przyczyn. 241 00:18:41,345 --> 00:18:45,433 Tajfun przestał się przemieszczać. Jesteśmy w miasteczku Kuruozu... 242 00:18:45,599 --> 00:18:47,893 Na słupie telefonicznym za tobą coś jest. 243 00:18:48,060 --> 00:18:50,563 Co? Na jakim słupie, tym o tutaj? 244 00:18:52,022 --> 00:18:55,401 Może widzimy pierwszą ofiarę tej potężnej siły natury? 245 00:18:55,568 --> 00:18:58,362 - Myślicie, że nie żyje? - Kobayashi, słyszysz mnie? 246 00:18:58,529 --> 00:18:59,655 Tak, tak! 247 00:18:59,822 --> 00:19:03,284 O co tu chodzi? Wisi nad nami dobre kilka godzin. 248 00:19:03,451 --> 00:19:06,162 Nawet synoptycy nie wiedzą, o co tu chodzi. 249 00:19:06,328 --> 00:19:07,705 Kirie. 250 00:19:08,372 --> 00:19:09,707 Co to było? 251 00:19:09,874 --> 00:19:11,834 - Nie wiem. - Kirie. 252 00:19:12,418 --> 00:19:14,086 Słyszysz? 253 00:19:16,797 --> 00:19:20,009 To oko tajfunu! Parzy na nas! Szybko, chodź zobacz! 254 00:19:20,468 --> 00:19:23,262 Nie bądź głuptaskiem. Oko to tylko taka nazwa. 255 00:19:23,429 --> 00:19:26,807 Tajfuny nie potrafią patrzeć, nie mają prawdziwych oczu. 256 00:19:28,017 --> 00:19:30,102 Kirie. 257 00:19:31,353 --> 00:19:32,730 Idę! 258 00:19:33,814 --> 00:19:35,441 - Shuichi? - Kirie! 259 00:19:35,608 --> 00:19:36,817 Chodź ze mną! 260 00:19:45,034 --> 00:19:48,454 Jeśli tu zostaniesz, stracisz rodzinę i dach nad głową! 261 00:19:50,289 --> 00:19:54,335 Spójrz! To jest oko tajfunu! Widzisz te złowieszcze, spiralne chmury? 262 00:19:54,502 --> 00:19:55,711 Nie słyszałaś? 263 00:19:55,878 --> 00:19:57,755 Bez przerwy szepce twoje imię! 264 00:19:57,922 --> 00:19:59,590 Jakby się w tobie zakochał. 265 00:19:59,757 --> 00:20:02,176 Ten tajfun ma obsesję na twoim punkcie! 266 00:20:02,343 --> 00:20:03,427 Co ty mówisz? 267 00:20:03,594 --> 00:20:05,221 Szybciej! Tędy! 268 00:20:05,679 --> 00:20:07,056 Kirie. 269 00:20:17,942 --> 00:20:19,318 Kirie! 270 00:20:19,485 --> 00:20:20,903 Moja noga! Utknęła! 271 00:20:21,070 --> 00:20:22,738 Cholera jasna, nie teraz! 272 00:20:23,781 --> 00:20:25,699 Nic wam się nie stało? 273 00:20:25,866 --> 00:20:27,368 Trzymaj się, pomogę wam! 274 00:20:37,002 --> 00:20:39,463 Oko tajfunu pochłonęło ją do środka. 275 00:20:40,089 --> 00:20:41,173 Po co? 276 00:20:50,724 --> 00:20:52,601 Kirie. 277 00:21:04,029 --> 00:21:07,533 Ten tajfun... myślę, że musiał pomylić ją ze mną. 278 00:21:08,033 --> 00:21:12,121 Jeśli to potrwa dłużej, całe nasze miasteczko... 279 00:21:12,288 --> 00:21:14,373 Kirie. 280 00:21:23,716 --> 00:21:25,050 Padnij! 281 00:21:28,262 --> 00:21:29,597 Tędy! 282 00:21:52,161 --> 00:21:54,330 Kirie. 283 00:22:21,690 --> 00:22:26,403 Tajfun, który od dłuższego czasu dokuczał mieszkańcom Kuruozu, 284 00:22:26,570 --> 00:22:30,407 z niewyjaśnionych przyczyn rozpłynął się w powietrzu... 285 00:22:32,785 --> 00:22:34,244 Też to słyszeliście? 286 00:22:34,411 --> 00:22:37,164 Znowu myszy! Mam ich już dosyć. 287 00:22:37,331 --> 00:22:40,376 Podobno te domy pamiętają jeszcze epokę Meiji. 288 00:22:40,542 --> 00:22:44,922 Dziwne, że tak zrujnowane szeregowce nie ucierpiały podczas tajfunu. 289 00:22:45,089 --> 00:22:47,341 Może są porządnie zrobione? 290 00:22:53,097 --> 00:22:54,723 To on! Ten potwór! 291 00:22:55,599 --> 00:22:58,519 Wiedziałem! Podobno żyje tutaj jakiś potwór! 292 00:22:58,686 --> 00:23:01,271 Co noc wychodzi na łowy i je psy sąsiadów! 293 00:23:01,438 --> 00:23:05,234 Jak możesz wierzyć w takie bzdury? Potwory nie istnieją, kochanie. 294 00:23:05,401 --> 00:23:08,821 Właśnie, że tak! W okolicy zginęły już setki psów! 295 00:23:10,614 --> 00:23:11,699 Idę! 296 00:23:11,865 --> 00:23:14,493 Pani Goshima? Przychodzę po sąsiedzku. 297 00:23:14,660 --> 00:23:15,953 Pan Wakabayashi! 298 00:23:16,453 --> 00:23:17,538 Skąd mama go zna? 299 00:23:17,705 --> 00:23:20,290 Dzisiaj popołudniu przyszedł się przywitać. 300 00:23:20,457 --> 00:23:23,377 Mówił, że stracił dom podczas wichury, tak jak my. 301 00:23:24,837 --> 00:23:27,965 - Dobry wieczór. - Przypomniało mi się coś. 302 00:23:29,967 --> 00:23:35,597 Agent nieruchomości, ten który znalazł dla mnie mieszkanie... 303 00:23:36,807 --> 00:23:39,727 Podobno te jęki dochodzą z ich mieszkania. 304 00:23:39,893 --> 00:23:41,562 Co? To nie potwór tak wyje? 305 00:23:41,729 --> 00:23:43,397 Czyli plotki do was doszły? 306 00:23:43,564 --> 00:23:44,648 Ciszej! 307 00:23:44,815 --> 00:23:48,777 Podobno wygląda dość osobliwie w wyniku jakiejś rzadkiej choroby. 308 00:23:48,944 --> 00:23:52,322 Stąd wzięły się plotki o potworze. Nie ma się czego bać. 309 00:23:52,489 --> 00:23:53,574 Pójdę już. 310 00:23:53,741 --> 00:23:56,827 Uspokoił nas pan, dziękujemy za wizytę! 311 00:23:57,745 --> 00:23:59,872 Teraz mogę spać spokojnie. 312 00:24:00,039 --> 00:24:01,665 Ależ miły, młody człowiek. 313 00:24:01,832 --> 00:24:02,916 Trochę to dziwne. 314 00:24:03,083 --> 00:24:06,336 Poszłam dziś się przedstawić, ale nikt mi nie otworzył. 315 00:24:07,337 --> 00:24:09,923 Cóż, może biedaczka ma problemy ze słuchem. 316 00:24:10,090 --> 00:24:13,927 - Mówił, że jest w podeszłym wieku. - To by wiele wyjaśniało. 317 00:24:23,187 --> 00:24:25,022 Znowu wydaje te straszne dźwięki! 318 00:24:25,898 --> 00:24:27,066 To nie jest... 319 00:24:27,232 --> 00:24:28,650 Nie sądzisz, że... 320 00:24:28,817 --> 00:24:30,652 To brzmi jak kobiecy głos? 321 00:24:32,446 --> 00:24:35,616 Nie podoba mi się ten płacz! Może coś jej się stało? 322 00:24:35,783 --> 00:24:38,035 - Albo ktoś zrobił jej krzywdę? - Kirie! 323 00:24:38,619 --> 00:24:40,579 Wracaj tu! Pójdę z tobą! 324 00:24:40,746 --> 00:24:42,247 Zajmę się tym. 325 00:24:43,999 --> 00:24:45,084 Proszę pani! 326 00:24:49,588 --> 00:24:51,882 Proszę pani? Co się pani stało? 327 00:24:52,549 --> 00:24:53,675 Mój synek! 328 00:24:54,218 --> 00:24:56,470 Mój biedny nie żyje! 329 00:25:10,317 --> 00:25:12,486 Jak on wyglądał, gdy go znalazłaś? 330 00:25:13,403 --> 00:25:15,697 Nie powinnam o tym mówić. 331 00:25:16,365 --> 00:25:19,368 Przed chwilą zajrzałem przez okno do ich mieszkania. 332 00:25:19,827 --> 00:25:23,080 W pokoju, w którym spał, podłoga była cała w dziurach. 333 00:25:23,247 --> 00:25:24,790 Ciężko byłoby je zliczyć. 334 00:25:26,166 --> 00:25:28,127 Jak myślisz, od czego były? 335 00:25:28,293 --> 00:25:31,213 Skąd mam wiedzieć? Nie chcę już o tym rozmawiać. 336 00:25:47,271 --> 00:25:48,480 Kirie... 337 00:25:48,647 --> 00:25:50,774 Przepiękna, moja uparta Kirie. 338 00:25:51,817 --> 00:25:53,902 Nie sposób spuścić cię z wzroku. 339 00:26:09,793 --> 00:26:11,211 Co to jest? 340 00:26:32,774 --> 00:26:34,151 Wakabayashi? 341 00:27:12,105 --> 00:27:13,232 Siostrzyczko! 342 00:27:14,733 --> 00:27:16,443 Co tam jest? 343 00:27:17,069 --> 00:27:18,445 Yamaguchi? 344 00:27:34,503 --> 00:27:36,380 Z jego ciała wystaje sprężyna! 345 00:27:44,263 --> 00:27:46,640 To pewnie część podwozia tamtego auta. 346 00:28:57,336 --> 00:28:59,087 Co to jest? Ale to okropne! 347 00:28:59,254 --> 00:29:00,881 Nie chce na to patrzeć. 348 00:29:06,386 --> 00:29:09,723 Niewyjaśnione zdarzenia miały ciąg dalszy. 349 00:29:09,890 --> 00:29:12,851 Pustoszyły nasze miasto i dusze jego mieszkańców. 350 00:29:13,018 --> 00:29:15,979 Kiedy teraz o tym myślę, wiem, że w tamtej chwili 351 00:29:16,146 --> 00:29:18,732 stałam się znieczulona na ten koszmar. 352 00:29:20,067 --> 00:29:24,488 NA PODSTAWIE KOMIKSU JUNJIEGO ITO 353 00:29:24,654 --> 00:29:27,324 Wersja polska na zlecenie HBO HIVENTY POLAND 354 00:29:27,491 --> 00:29:29,159 Tekst: Sylwia Weider