1
00:00:02,000 --> 00:00:07,000
Downloaded from
YTS.MX
2
00:00:08,000 --> 00:00:13,000
Official YIFY movies site:
YTS.MX
3
00:00:31,291 --> 00:00:36,208
PRZEDSTAWIONE WYDARZENIA
MIAŁY MIEJSCE W NADUNGET TRZY LATA TEMU.
4
00:00:36,291 --> 00:00:39,833
NA PROŚBĘ OCALAŁEGO
IMIONA ZOSTAŁY ZMIENIONE.
5
00:00:40,916 --> 00:00:44,500
RESZTA HISTORII WIERNIE ODWZOROWUJE FAKTY.
6
00:00:59,583 --> 00:01:03,000
Witam z powrotem
w programie Przestępcy bez tajemnic.
7
00:01:03,083 --> 00:01:05,250
{\an8}Nazywam się Walusimbe Josh.
8
00:01:05,333 --> 00:01:09,833
{\an8}Dziś mija 18 miesięcy od morderstwa
ośmioosobowej rodziny w Mutundwe.
9
00:01:09,916 --> 00:01:14,083
{\an8}Dwa dni później w Nateete
zupełnie inną czteroosobową rodzinę
10
00:01:14,166 --> 00:01:17,083
zamordowano w równie brutalny sposób.
11
00:01:17,166 --> 00:01:20,083
Te pozornie niezwiązane przestępstwa
12
00:01:20,166 --> 00:01:22,458
okazały się dopiero początkiem
13
00:01:22,541 --> 00:01:27,583
jednej z najgorszych serii morderstw
w historii Ugandy.
14
00:01:27,666 --> 00:01:32,458
Sprawca, któremu dziennikarze
nadali pseudonim Petowy Zabójca,
15
00:01:32,541 --> 00:01:35,500
jest bezwzględny
i wydaje się działać bez motywu.
16
00:01:35,583 --> 00:01:37,458
Nie kradnie nic ofiarom,
17
00:01:37,541 --> 00:01:40,750
ale zawsze zostawia kilka przedmiotów.
18
00:01:40,833 --> 00:01:44,166
Obok ciała leży filtr papierosa,
zwykle ubrudzony krwią.
19
00:01:44,250 --> 00:01:49,375
Jednak najciekawsze jest to,
że zabójca zawsze zostawia świadka.
20
00:01:49,458 --> 00:01:52,916
Jednej osobie zawsze daruje życie.
21
00:01:53,000 --> 00:01:54,833
Mamy już 14 świadków,
22
00:01:54,916 --> 00:01:59,250
ale wciąż nie jesteśmy w stanie
ustalić tożsamości mordercy.
23
00:01:59,333 --> 00:02:01,875
Tajemnice umysłu tego…
24
00:02:01,958 --> 00:02:05,208
Powiedziałbym „zwierzęcia”,
ale one zabijają, żeby jeść.
25
00:02:05,291 --> 00:02:10,041
Jest ze mną psycholog kryminalny,
profesor Mahmood Sali.
26
00:02:10,125 --> 00:02:12,625
- Dzień dobry.
- Dziękuję za zaproszenie.
27
00:02:13,250 --> 00:02:16,500
Proszę powiedzieć o sobie
i o tym, czym się pan zajmuje.
28
00:02:16,583 --> 00:02:20,916
Jestem profesorem neuronauki
na Uniwersytecie w Makerere
29
00:02:21,000 --> 00:02:24,833
i autorem książki Szczęśliwe miejsce.
30
00:02:24,916 --> 00:02:30,458
Od 20, 23 lat zajmuję się
badaniem ludzkiego zachowania
31
00:02:30,541 --> 00:02:34,750
w kontekście genetyki,
neuroreceptorów, dopaminy…
32
00:02:34,833 --> 00:02:36,458
takich ciekawych rzeczy.
33
00:02:37,041 --> 00:02:38,083
Świetnie.
34
00:02:38,166 --> 00:02:41,416
Przejdźmy do pytania,
które spędza nam sen z powiek.
35
00:02:41,500 --> 00:02:44,666
Dlaczego? Dlaczego to robi?
Jaki może być jego motyw?
36
00:02:45,333 --> 00:02:47,791
Skorpion chce się przedostać przez rzekę.
37
00:02:49,666 --> 00:02:51,625
- Czy to…?
- To parabola.
38
00:02:51,708 --> 00:02:54,125
Skorpion chce się przedostać przez rzekę.
39
00:02:54,708 --> 00:02:58,208
Na brzegu spotyka żabę.
40
00:02:58,916 --> 00:03:01,833
{\an8}Zwraca się do niej, pytając:
41
00:03:01,916 --> 00:03:06,041
{\an8}„Czy mogłabyś mnie przewieźć
na drugą stronę rzeki?”.
42
00:03:07,000 --> 00:03:10,666
{\an8}Żaba jest ostrożnym stworzeniem,
43
00:03:11,416 --> 00:03:13,625
więc odpowiada skorpionowi:
44
00:03:14,375 --> 00:03:19,250
„Przewiozłabym cię przez rzekę,
ale nie mogę, bo jesteś skorpionem.
45
00:03:20,250 --> 00:03:22,583
Możesz mnie użądlić, a wtedy umrę”.
46
00:03:23,208 --> 00:03:25,583
Zaskoczony skorpion rzecze na to:
47
00:03:25,666 --> 00:03:31,541
„Dlaczego miałbym cię żądlić,
siedząc na twoich plecach?
48
00:03:32,375 --> 00:03:34,875
Wtedy oboje utoniemy.
49
00:03:35,541 --> 00:03:37,583
To nie ma sensu”.
50
00:03:37,666 --> 00:03:40,875
Po zastanowieniu
żaba stwierdza, że ma rację.
51
00:03:40,958 --> 00:03:45,375
Mówi: „Wskakuj na moje plecy,
przewiozę cię przez rzekę”.
52
00:03:46,333 --> 00:03:48,833
I pokojowo ruszają w drogę.
53
00:03:48,916 --> 00:03:51,416
Ale w połowie rzeki
54
00:03:52,166 --> 00:03:53,875
skorpion wpada w szał.
55
00:03:54,625 --> 00:03:55,458
Odbija mu.
56
00:03:56,291 --> 00:03:58,458
I żądli żabę.
57
00:04:00,458 --> 00:04:02,583
W szoku i agonii
58
00:04:03,375 --> 00:04:07,000
żaba patrzy na skorpiona
i pyta: „Dlaczego?
59
00:04:08,208 --> 00:04:10,958
Dlaczego mnie użądliłeś, skorpionie?
60
00:04:12,291 --> 00:04:14,958
Teraz oboje zginiemy”.
61
00:04:15,750 --> 00:04:18,916
{\an8}A skorpion mówi: „Taką mam naturę.
62
00:04:19,458 --> 00:04:20,750
{\an8}Żądlę.
63
00:04:21,625 --> 00:04:23,125
{\an8}Tak już mam”.
64
00:04:24,875 --> 00:04:27,500
Dlaczego opowiadam tę historię?
65
00:04:29,000 --> 00:04:32,291
Czasem nie ma żadnego powodu.
66
00:04:32,916 --> 00:04:36,875
Zwłaszcza w tym przypadku,
kiedy ofiar nic nie łączy.
67
00:04:36,958 --> 00:04:39,208
Jeśli między ofiarami nie ma związku…
68
00:06:53,875 --> 00:06:56,458
- Nic panu nie jest?
- Wszystko gra.
69
00:06:59,500 --> 00:07:02,583
- Jedzie pan do miasta?
- Tak. Tam właśnie jadę.
70
00:07:03,583 --> 00:07:05,375
Potrzebuję podwózki.
71
00:07:07,041 --> 00:07:08,125
Jest pan sam?
72
00:07:09,416 --> 00:07:11,125
Tak, jestem sam.
73
00:07:11,208 --> 00:07:12,125
No dobrze.
74
00:07:12,750 --> 00:07:15,708
Może pan podciągnąć bluzę i się obrócić?
75
00:07:17,750 --> 00:07:18,875
Słucham?
76
00:07:20,541 --> 00:07:23,416
- Dlaczego?
- Pistolety, noże…
77
00:07:24,208 --> 00:07:26,125
Grasuje tu psychopata.
78
00:07:27,333 --> 00:07:28,208
No tak.
79
00:07:28,291 --> 00:07:30,666
Upewniam się, że nie jest pan bandytą.
80
00:07:31,208 --> 00:07:33,583
Poza tym jestem policjantem.
81
00:07:33,666 --> 00:07:34,666
Rozumiem.
82
00:07:46,666 --> 00:07:47,958
Dobrze, wystarczy.
83
00:07:49,125 --> 00:07:51,833
Swoją drogą, fajna torba. Mam taką samą.
84
00:07:51,916 --> 00:07:53,000
Dziękuję.
85
00:07:55,416 --> 00:07:56,333
Torba?
86
00:07:58,875 --> 00:07:59,875
Dobra.
87
00:08:01,041 --> 00:08:04,500
Tylko parę kurtek…
88
00:08:04,583 --> 00:08:07,583
- Jakieś bokserki…
- No dobrze, wystarczy.
89
00:08:07,666 --> 00:08:12,125
Byle nie miał pan jej na kolanach.
Niech pan ją wrzuci na tył.
90
00:08:12,208 --> 00:08:13,083
Dobrze.
91
00:08:25,208 --> 00:08:27,000
Proszę się nim nie przejmować.
92
00:08:27,083 --> 00:08:28,791
Więc dlaczego…
93
00:08:29,458 --> 00:08:32,208
Dlaczego ma kajdanki? Jest niebezpieczny?
94
00:08:34,916 --> 00:08:36,750
A wygląda na niebezpiecznego?
95
00:08:38,666 --> 00:08:40,333
To na wszelki wypadek.
96
00:08:40,416 --> 00:08:43,041
Standardowe procedury. Proszę zaufać.
97
00:08:43,125 --> 00:08:46,291
Gdyby pan siedział z tyłu,
też musiałbym pana skuć.
98
00:08:48,791 --> 00:08:50,125
Zapraszam do środka.
99
00:08:54,708 --> 00:08:55,708
Proszę pociągnąć.
100
00:08:55,791 --> 00:08:57,625
Nie, nie za klamkę. Trzeba…
101
00:09:00,333 --> 00:09:02,666
Proszę pociągnąć.
102
00:09:05,791 --> 00:09:08,041
Będę musiał w końcu to naprawić.
103
00:09:10,458 --> 00:09:13,750
…zachować spokój i cieszyć się dniem.
104
00:09:13,833 --> 00:09:18,250
Mam ze sobą książkę.
Nazywa się Szczęśliwe…
105
00:09:33,875 --> 00:09:38,833
…nauczy was także,
jak być w życiu szczęśliwszym.
106
00:09:38,916 --> 00:09:43,833
Profesor Sali mówi,
że jego książka będzie lekiem…
107
00:09:43,916 --> 00:09:46,083
Co… Przepraszam.
108
00:09:47,333 --> 00:09:48,333
Tak, Bob?
109
00:09:50,833 --> 00:09:52,125
Dobrze, a u ciebie?
110
00:09:54,708 --> 00:09:56,416
Nie, to nieprawda.
111
00:09:57,875 --> 00:09:59,125
Nieprawda.
112
00:10:00,291 --> 00:10:02,208
Lepiej pogadaj z kapitanem.
113
00:10:03,083 --> 00:10:07,250
Powiedział, że mam odebrać świadka,
i właśnie to zrobiłem.
114
00:10:09,833 --> 00:10:11,250
Jasne, że już jadę.
115
00:10:13,375 --> 00:10:17,000
Poślij paru mundurowych.
Przecież będą zachwyceni.
116
00:10:21,916 --> 00:10:23,125
Nie miał dokumentów.
117
00:10:24,375 --> 00:10:25,958
I nic nie mówi, więc…
118
00:10:27,250 --> 00:10:29,666
Przesłałem ci jego zdjęcie na WhatsAppie.
119
00:10:34,083 --> 00:10:37,916
Myślisz, że wysłałem fotkę jego stóp?
Jasne, że twarzy.
120
00:10:42,083 --> 00:10:44,000
Teoretycznie jestem na urlopie.
121
00:10:46,208 --> 00:10:47,250
No weź.
122
00:10:47,958 --> 00:10:48,958
Możesz…
123
00:10:52,125 --> 00:10:54,125
Będę za jakąś godzinę.
124
00:10:57,833 --> 00:10:58,875
Nie ma sprawy.
125
00:11:04,208 --> 00:11:06,291
- Przepraszam.
- Nie ma problemu.
126
00:11:15,291 --> 00:11:17,500
- Mogę pożyczyć…?
- Proszę.
127
00:11:17,583 --> 00:11:20,541
- Dam mamie znać, że żyję.
- Jasne.
128
00:11:26,541 --> 00:11:27,833
Zablokowany.
129
00:11:28,666 --> 00:11:29,500
Zero, jeden.
130
00:11:30,375 --> 00:11:32,041
- Zero, jeden.
- Zero, sześć.
131
00:11:32,125 --> 00:11:34,291
- Zero, sześć.
- Zero, dziewięć.
132
00:11:34,375 --> 00:11:37,583
- Dobra. Zero, jeden…
- …zero, sześć, zero, dziewięć.
133
00:11:37,666 --> 00:11:38,916
Dziękuję.
134
00:11:46,625 --> 00:11:47,458
Mama?
135
00:11:49,083 --> 00:11:49,916
Tak.
136
00:11:51,500 --> 00:11:52,791
Tu Jim.
137
00:11:54,666 --> 00:11:56,083
Tak, Jim.
138
00:11:58,500 --> 00:11:59,916
Tak, wszystko gra.
139
00:12:02,291 --> 00:12:03,791
Nie mam telefonu.
140
00:12:05,208 --> 00:12:07,541
Dzwonię od znajomego.
141
00:12:10,708 --> 00:12:11,541
Mamo.
142
00:12:12,875 --> 00:12:16,333
Słyszysz mnie?
143
00:12:18,625 --> 00:12:22,250
Tak, mówiłem,
że nie mam przy sobie telefonu.
144
00:12:22,333 --> 00:12:25,458
Ten pożyczyłem od znajomego.
145
00:12:30,250 --> 00:12:32,833
Mamo, pamiętasz o lekach?
146
00:12:36,333 --> 00:12:37,375
A wczoraj?
147
00:12:41,666 --> 00:12:44,208
Nie zapomniałem zadzwonić. Po prostu…
148
00:12:45,250 --> 00:12:46,083
Halo?
149
00:12:48,541 --> 00:12:49,791
Halo? Mamo?
150
00:12:51,375 --> 00:12:52,208
Halo?
151
00:12:53,708 --> 00:12:54,583
Halo?
152
00:12:55,541 --> 00:12:56,833
Chyba nie ma zasięgu.
153
00:12:59,458 --> 00:13:00,458
Dziękuję bardzo.
154
00:13:01,875 --> 00:13:02,708
„Jim”.
155
00:13:03,333 --> 00:13:05,333
To od „Jimmy”?
156
00:13:06,541 --> 00:13:07,625
Nie.
157
00:13:08,416 --> 00:13:10,500
Po prostu „Jim”. Wie pan.
158
00:13:11,250 --> 00:13:13,833
- Jak ten komik, Jim Carrey.
- Jim Carrey?
159
00:13:14,458 --> 00:13:16,541
Nie słyszałem. Znany jest?
160
00:13:16,625 --> 00:13:17,541
Tak.
161
00:13:18,500 --> 00:13:19,541
Bardzo.
162
00:13:20,083 --> 00:13:23,458
W latach 90.
grał w paru przezabawnych filmach.
163
00:13:24,291 --> 00:13:28,125
Ace Ventura, Maska, Bruce Wszechmogący.
164
00:13:28,916 --> 00:13:30,041
Zabawny facet.
165
00:13:34,416 --> 00:13:38,041
Czy to jakiś przestępca?
166
00:13:38,125 --> 00:13:39,333
Kto? Jim Carrey?
167
00:13:39,416 --> 00:13:41,500
Nie, pytam o niego.
168
00:13:42,750 --> 00:13:44,208
Bardzo wątpię.
169
00:13:53,375 --> 00:13:56,083
To nie działa.
170
00:14:01,166 --> 00:14:03,958
Potrzebuje pan chusteczki? Mam bandaż.
171
00:14:04,666 --> 00:14:06,833
Byłbym wdzięczny.
172
00:14:06,916 --> 00:14:08,208
Co się stało?
173
00:14:09,875 --> 00:14:10,875
To…
174
00:14:12,125 --> 00:14:13,541
To długa historia.
175
00:14:13,625 --> 00:14:16,375
Uwielbiam opowieści, a my mamy czas.
176
00:14:24,958 --> 00:14:29,375
Zna pan wyrażenie:
„Dobre uczynki nie popłacają”?
177
00:14:31,250 --> 00:14:34,541
- Tak, słyszałem je.
- Dobrze.
178
00:14:34,625 --> 00:14:37,958
Zgodzi się pan, że zabranie pana
było dobrym uczynkiem?
179
00:14:38,500 --> 00:14:41,208
Tak, bardzo dobrym.
180
00:14:41,291 --> 00:14:43,958
Oby dobry Bóg to panu wynagrodził.
181
00:14:44,041 --> 00:14:46,333
Dobra. Opowiem panu coś.
182
00:14:47,458 --> 00:14:50,958
Kiedy miałem osiem lat,
miałem koleżankę imieniem Susan.
183
00:14:51,708 --> 00:14:54,041
Kojarzy pan Diff’rent Strokes?
184
00:14:54,125 --> 00:14:56,708
- To taki serial z lat 80.
- Tak.
185
00:14:56,791 --> 00:14:59,291
Był tam taki czarny dzieciak. Jak mu było?
186
00:14:59,375 --> 00:15:00,458
- Arnold…
- Arnold…
187
00:15:00,541 --> 00:15:02,541
- Arnold Jackson.
- O właśnie.
188
00:15:02,625 --> 00:15:04,458
Wyglądała jak on.
189
00:15:05,541 --> 00:15:10,166
Była ode mnie dwa lata młodsza,
ale wyglądała na pięć lat starszą.
190
00:15:11,083 --> 00:15:13,416
Ja i mój brat graliśmy z nią w gumę,
191
00:15:13,500 --> 00:15:18,333
bo była jedynym dzieckiem w okolicy
w podobnym wieku.
192
00:15:20,250 --> 00:15:22,833
- Nie zna pan gry w gumę, co?
- Nie.
193
00:15:23,916 --> 00:15:24,916
Wyjaśnię.
194
00:15:25,500 --> 00:15:29,541
{\an8}Gra w gumę była popularna
w Afryce Wschodniej na początku lat 90.
195
00:15:29,625 --> 00:15:33,458
{\an8}Jej autor jest nieznany,
ale spopularyzowała ją Elizabeth Naggayi.
196
00:15:33,541 --> 00:15:36,708
{\an8}Do gry potrzeba było
co najmniej trzech graczy.
197
00:15:36,791 --> 00:15:40,833
{\an8}Dwóch stawało naprzeciwko siebie
i napinało gumę wokół kostek.
198
00:15:40,916 --> 00:15:43,208
Pozostali gracze stawali przed gumą
199
00:15:43,291 --> 00:15:45,833
i po kolei wskakiwali do środka.
200
00:15:45,916 --> 00:15:48,750
Celem było to,
żeby nie wylądować na gumie.
201
00:15:48,833 --> 00:15:52,708
Gracz, który to zrobił,
zmieniał jednego z trzymających gumę.
202
00:15:53,250 --> 00:15:55,791
Jeśli się udało,
trzymający podnosili gumę.
203
00:15:56,416 --> 00:15:59,291
Po udanym skoku z gumą na wysokości pach
204
00:15:59,375 --> 00:16:01,333
następowała runda jednonożna.
205
00:16:01,416 --> 00:16:05,416
Trzymający naciągali gumę
wokół jednej nogi,
206
00:16:05,500 --> 00:16:08,708
a pozostali próbowali wskoczyć do środka.
207
00:16:08,791 --> 00:16:12,000
Niestety dziś nikt już nie gra w gumę,
208
00:16:12,083 --> 00:16:13,708
bo to nie apka na telefon.
209
00:16:15,041 --> 00:16:17,666
Tata Susan pracował na poczcie,
210
00:16:17,750 --> 00:16:20,333
a to wtedy była dobra posada.
211
00:16:20,833 --> 00:16:21,666
To prawda.
212
00:16:21,750 --> 00:16:24,833
Ale kiedy jej tata zmarł,
213
00:16:25,625 --> 00:16:28,333
Susan i jej mama
musiały zamieszkać obok nas.
214
00:16:30,541 --> 00:16:34,333
Chyba była jedyną osobą w dzielnicy,
która miała telefon.
215
00:16:34,416 --> 00:16:36,333
Mówimy o latach 80.
216
00:16:36,416 --> 00:16:39,875
Nawet naprawdę bogaci ludzie
zapisywali się na terminy,
217
00:16:39,958 --> 00:16:41,333
żeby gdzieś zadzwonić.
218
00:16:41,916 --> 00:16:43,000
Sam pan wie.
219
00:16:43,666 --> 00:16:44,875
A nie muszę dodawać,
220
00:16:44,958 --> 00:16:48,083
że dom z jedną sypialnią
był jak atrakcja turystyczna.
221
00:16:48,625 --> 00:16:52,500
Ludzie ciągle przychodzili,
żeby skorzystać z telefonu,
222
00:16:52,583 --> 00:16:55,250
a niektórzy tylko po to, żeby go zobaczyć.
223
00:16:57,833 --> 00:17:02,083
W sylwestra 1988 roku lało jak z cebra.
224
00:17:02,625 --> 00:17:04,833
Burza z piorunami. Okropność.
225
00:17:05,958 --> 00:17:09,541
Stara kobieta, mniej więcej 60-letnia,
226
00:17:10,125 --> 00:17:11,208
cała przemoczona,
227
00:17:11,916 --> 00:17:14,750
idzie przez dzielnicę
i puka do każdych drzwi.
228
00:17:16,416 --> 00:17:18,833
Myślałem, że szuka schronienia,
229
00:17:19,708 --> 00:17:24,000
a wszyscy inni domownicy spali,
więc oczywiście nie otworzyłem.
230
00:17:24,791 --> 00:17:26,458
Ale ją oglądałem.
231
00:17:28,875 --> 00:17:32,166
Widziałem przez okno,
jak chodzi od domu do domu.
232
00:17:32,250 --> 00:17:35,250
Aż trafiła do domu mamy Susan.
233
00:17:35,750 --> 00:17:37,166
Jak pan pewnie wie,
234
00:17:37,666 --> 00:17:41,625
niewielu otworzy drzwi nieznajomemu,
jeśli nic z tego nie ma.
235
00:17:41,708 --> 00:17:44,458
Większość sąsiadów
bała się otwierać drzwi.
236
00:17:45,083 --> 00:17:47,791
I tak kobieta dotarła do domu mamy Susan.
237
00:17:48,625 --> 00:17:51,291
Rano osiedle stało się miejscem zbrodni.
238
00:17:52,333 --> 00:17:55,166
W czasie ulewy zamordowano cztery osoby.
239
00:17:56,041 --> 00:17:57,291
Jedną uduszono,
240
00:17:57,833 --> 00:17:59,833
a trzy pozostałe zadźgano.
241
00:18:01,250 --> 00:18:02,458
Dom mamy Susan…
242
00:18:03,458 --> 00:18:04,375
był pusty.
243
00:18:05,583 --> 00:18:11,750
Złodzieje wykorzystali to,
że w hałasie deszczu nie było ich słychać,
244
00:18:11,833 --> 00:18:15,125
i obrabowali połowę dzielnicy.
245
00:18:19,375 --> 00:18:20,500
A ta staruszka?
246
00:18:20,583 --> 00:18:21,666
Staruszka…
247
00:18:22,458 --> 00:18:24,708
była ich wspólniczką.
248
00:18:25,291 --> 00:18:26,333
Przynętą.
249
00:18:27,625 --> 00:18:32,916
Mama Susan pewnie myślała,
że chciała skorzystać z telefonu.
250
00:18:33,625 --> 00:18:37,416
Ale otworzyła miłej staruszce
i wkrótce tego pożałowała.
251
00:18:38,416 --> 00:18:42,333
Przestępcy często udają niewinnych,
żeby ludzie otworzyli im drzwi.
252
00:18:43,500 --> 00:18:47,041
Mama Susan otworzyła drzwi
i przypłaciła to życiem.
253
00:18:48,750 --> 00:18:50,375
Morał historii jest taki,
254
00:18:52,416 --> 00:18:55,416
że czasem dobro nie popłaca.
255
00:18:58,750 --> 00:19:01,750
- W tym przypadku to pan.
- Ja? Co?
256
00:19:02,416 --> 00:19:03,375
Co ja?
257
00:19:03,458 --> 00:19:05,000
Mogę zapalić?
258
00:19:06,541 --> 00:19:08,666
Kurde, zapomniałem fajek.
259
00:19:10,500 --> 00:19:15,125
W okolicy grasuje Petowy Zabójca
i morduje ludzi.
260
00:19:17,291 --> 00:19:18,708
A potem pojawia się pan.
261
00:19:19,583 --> 00:19:23,291
Niewinnie wyglądający mężczyzna.
Ranny, jakby z kimś walczył.
262
00:19:24,833 --> 00:19:27,500
Nie wiem, co pomyślałaby mama Susan,
263
00:19:28,250 --> 00:19:29,458
ale ja mam teorię.
264
00:19:30,958 --> 00:19:34,041
Mówi pan, że udaję kogoś, kim nie jestem?
265
00:19:34,666 --> 00:19:35,583
Tego nie mówię.
266
00:19:36,333 --> 00:19:39,041
Mówię tylko, że niewiele pan o sobie mówi.
267
00:19:40,125 --> 00:19:42,291
Woli pan zostać przy mojej teorii?
268
00:19:44,750 --> 00:19:45,750
Proszę pana.
269
00:19:46,291 --> 00:19:49,666
Nie jestem przestępcą, dobra?
270
00:19:49,750 --> 00:19:51,375
Jestem tylko…
271
00:19:52,208 --> 00:19:53,791
bardzo pechowym facetem.
272
00:19:54,333 --> 00:19:56,833
Przez ostatnie dwa dni moje życie było…
273
00:19:58,250 --> 00:20:00,208
z braku lepszego słowa: szalone.
274
00:20:00,750 --> 00:20:01,583
Poważnie.
275
00:20:03,708 --> 00:20:06,250
Szczęściarze nie wiedzą,
że mają szczęście,
276
00:20:06,333 --> 00:20:07,708
póki nie jest za późno.
277
00:20:08,666 --> 00:20:09,875
Jak choćby pan.
278
00:20:10,708 --> 00:20:13,208
Pewnie tydzień temu żyło się panu lepiej,
279
00:20:13,833 --> 00:20:16,083
ale dopiero dziś pan to zrozumiał.
280
00:20:18,000 --> 00:20:19,500
Ale dziś…
281
00:20:22,041 --> 00:20:24,416
nie wróci pan do życia sprzed dwóch dni.
282
00:20:26,083 --> 00:20:30,458
Wciąż uważa pan, że to za długa historia,
czy zostajemy przy mojej teorii?
283
00:20:35,333 --> 00:20:38,416
Tak gdyby moja odznaka
robiła za małe wrażenie.
284
00:20:39,708 --> 00:20:40,708
No dobra.
285
00:20:42,333 --> 00:20:43,583
Opowiem.
286
00:20:45,208 --> 00:20:46,375
W zeszłą środę…
287
00:20:46,458 --> 00:20:48,000
A może we wtorek? Nie.
288
00:20:48,083 --> 00:20:49,125
W środę.
289
00:20:49,625 --> 00:20:50,958
Byłem w mieszkaniu
290
00:20:51,041 --> 00:20:54,750
i kończyłem pewne rysunki do pracy.
291
00:20:54,833 --> 00:20:57,500
Jestem rysownikiem w gazecie.
292
00:20:57,583 --> 00:21:04,208
Mamy takie zwariowane, ciekawe postaci.
293
00:21:04,291 --> 00:21:05,166
Rozumiem.
294
00:21:08,666 --> 00:21:09,625
No.
295
00:21:10,125 --> 00:21:14,041
Ktoś chyba się włamał
i naćpał mnie albo coś,
296
00:21:14,125 --> 00:21:19,166
bo obudziłem się w obcym budynku
przywiązany do krzesła.
297
00:21:19,250 --> 00:21:21,166
Jak w jakimś filmie.
298
00:21:21,666 --> 00:21:22,583
Przepraszam.
299
00:25:27,833 --> 00:25:29,625
VICKY SIOSTRA
300
00:25:30,333 --> 00:25:31,166
Tak?
301
00:25:32,000 --> 00:25:33,500
Nie, prawie skończyłam.
302
00:25:34,625 --> 00:25:36,458
Daj mi jeszcze parę minut.
303
00:25:38,291 --> 00:25:40,000
Tak. Nie gaś sinika.
304
00:25:41,000 --> 00:25:44,333
I nie otwieraj okien. Za dużo tu pyłu.
305
00:25:46,250 --> 00:25:47,250
Wporzo.
306
00:26:42,791 --> 00:26:44,333
Dlaczego to robisz?
307
00:27:15,833 --> 00:27:16,708
Tak?
308
00:27:19,125 --> 00:27:20,500
Już wychodzę.
309
00:27:21,375 --> 00:27:24,166
Nie, sama go przyprowadzę.
Nie martw się o to.
310
00:27:25,208 --> 00:27:26,125
Dzięki.
311
00:27:37,291 --> 00:27:39,125
Już ci nie do śmiechu, co?
312
00:27:39,750 --> 00:27:40,958
Śmieszku?
313
00:27:48,166 --> 00:27:50,375
Chwileczkę.
314
00:27:51,125 --> 00:27:53,083
- Uporządkujmy to.
- Dobra.
315
00:27:54,125 --> 00:27:57,708
Mówi pan, że dwie dziewczyny pana porwały…
316
00:27:57,791 --> 00:27:58,625
Tak.
317
00:27:58,708 --> 00:27:59,625
…i torturowały…
318
00:28:00,583 --> 00:28:01,708
przez rysunek?
319
00:28:01,791 --> 00:28:02,750
Tak.
320
00:28:03,250 --> 00:28:05,750
Rysunek Jezusa Chrystusa?
To pana historia?
321
00:28:05,833 --> 00:28:09,708
Przysięgam na duszę mojej mamy.
Tak właśnie było.
322
00:28:09,791 --> 00:28:13,083
Nie twierdzę, że nie.
Po prostu to… Jak to się mówi?
323
00:28:13,166 --> 00:28:15,250
- To dziwne.
- Owszem, dziwne.
324
00:28:15,333 --> 00:28:18,333
- W Ugandzie takie rzeczy się nie dzieją.
- Wiem.
325
00:28:19,625 --> 00:28:21,250
Ale załóżmy, że tak było.
326
00:28:22,833 --> 00:28:24,375
- Ten rysunek…
- Tak?
327
00:28:24,458 --> 00:28:25,583
Co na nim było?
328
00:28:26,750 --> 00:28:27,666
No cóż…
329
00:28:28,291 --> 00:28:30,041
Jezus kopiący w kalendarz.
330
00:28:30,125 --> 00:28:31,208
No jasne.
331
00:28:33,250 --> 00:28:35,666
Rozumiem, że to były chrześcijanki.
332
00:28:36,458 --> 00:28:38,791
- Pewnie tak.
- Czy muzułmanki?
333
00:28:38,875 --> 00:28:41,250
Muzułmanie chyba mają własnego gościa?
334
00:28:41,833 --> 00:28:42,916
Nie wiem.
335
00:28:43,416 --> 00:28:46,708
Może tak, może nie.
Nie miałem okazji spytać.
336
00:28:47,250 --> 00:28:48,916
Nie miała tego…
337
00:28:49,000 --> 00:28:50,833
- Hidżabu?
- Tak, hidżabu.
338
00:28:51,500 --> 00:28:52,958
Najwyższa pora.
339
00:28:54,458 --> 00:28:55,291
Na co?
340
00:28:55,375 --> 00:28:58,666
Żeby chrześcijanie
znowu stali się ekstremistami.
341
00:28:59,458 --> 00:29:04,291
Jak to „znowu”? Co to znaczy?
342
00:29:04,375 --> 00:29:06,000
Teraz są sympatyczni.
343
00:29:06,541 --> 00:29:10,291
Ale dawniej chrześcijanie
byli strasznymi ekstremistami.
344
00:29:10,375 --> 00:29:13,541
Myśli pan, że kolonialiści
przypłynęli do Afryki,
345
00:29:14,708 --> 00:29:17,166
zabrali naszą ziemię, dali nam książki,
346
00:29:17,250 --> 00:29:19,791
a wszyscy tu temu przyklasnęli
347
00:29:19,875 --> 00:29:21,750
i zaczęli śpiewać i tańczyć?
348
00:29:21,833 --> 00:29:22,708
W życiu!
349
00:29:23,333 --> 00:29:25,166
Podporządkowali ich sobie siłą.
350
00:29:26,250 --> 00:29:28,333
Albo się nawracasz, albo giniesz.
351
00:29:30,041 --> 00:29:33,875
Jeśli to nie jest ekstremizm,
to nie wiem, co nim jest.
352
00:29:35,041 --> 00:29:37,000
Może już najwyższa pora.
353
00:29:40,625 --> 00:29:41,500
A więc…
354
00:29:42,500 --> 00:29:43,625
jaki był dowcip?
355
00:29:47,458 --> 00:29:49,333
Naprawdę nie był taki śmieszny.
356
00:29:50,000 --> 00:29:52,791
Pan niech opowie,
a ja powiem, czy był śmieszny.
357
00:30:00,750 --> 00:30:02,166
Wszystko tam gra?
358
00:30:04,333 --> 00:30:05,208
Proszę mówić.
359
00:30:06,375 --> 00:30:07,208
No dobrze.
360
00:30:08,208 --> 00:30:09,208
Na początku…
361
00:30:10,500 --> 00:30:13,583
ktoś trzyma obrazek Jezusa.
362
00:30:14,416 --> 00:30:16,000
A jego kumpel…
363
00:30:16,833 --> 00:30:18,666
Przepraszam. Chwileczkę.
364
00:30:19,708 --> 00:30:22,083
Kumpel pyta go… Tom.
365
00:30:22,166 --> 00:30:25,583
Lubię dawać postaciom powszechne imiona.
366
00:30:25,666 --> 00:30:27,125
Tom pyta go:
367
00:30:27,625 --> 00:30:30,083
„Co Jezus powiedział żonie,
368
00:30:30,958 --> 00:30:33,208
zanim kopnął w kalendarz?”.
369
00:30:33,291 --> 00:30:34,750
Jezus miał żonę?
370
00:30:35,250 --> 00:30:36,458
To nieważne.
371
00:30:36,541 --> 00:30:41,000
Załóżmy, że to równoległa rzeczywistość.
W dowcipie miał.
372
00:30:41,083 --> 00:30:42,291
No dobra.
373
00:30:42,375 --> 00:30:44,833
To co powiedział Jezus do żony?
374
00:30:46,458 --> 00:30:50,833
Poprosił ją,
żeby przełożyła kartkę w kalendarzu,
375
00:30:51,375 --> 00:30:52,750
bo zmienił się miesiąc.
376
00:30:58,500 --> 00:30:59,500
Nie łapię.
377
00:31:00,625 --> 00:31:03,333
Zna pan wyrażenie „kopnąć w kalendarz”?
378
00:31:04,458 --> 00:31:06,375
- Znam.
- To znaczy „umrzeć”.
379
00:31:06,458 --> 00:31:07,291
Wiem.
380
00:31:07,833 --> 00:31:09,791
To gra słowna.
381
00:31:10,500 --> 00:31:13,166
Humor tkwi w podwójnym znaczeniu.
382
00:31:13,791 --> 00:31:17,291
Jezus naprawdę kopie w kalendarz,
tak jak w piłkę.
383
00:31:17,916 --> 00:31:18,833
A ona…
384
00:31:20,875 --> 00:31:22,833
miała przełożyć kartkę.
385
00:31:25,250 --> 00:31:26,291
- Nie?
- Nie.
386
00:31:27,000 --> 00:31:27,958
No dobra.
387
00:31:31,083 --> 00:31:35,500
Muszę je rysować co tydzień,
więc czasem brakuje mi pomysłu.
388
00:31:35,583 --> 00:31:37,458
Może jakiś kurs pisania?
389
00:31:37,541 --> 00:31:39,791
Mam dwa dyplomy, więc…
390
00:31:40,958 --> 00:31:41,958
Co?
391
00:31:42,041 --> 00:31:44,875
Przez pół roku studiowałem medycynę.
392
00:31:44,958 --> 00:31:45,833
Ale mniejsza.
393
00:31:45,916 --> 00:31:49,916
Ważne, że ten dowcip
nawet nikogo nie obrażał.
394
00:31:50,666 --> 00:31:53,208
- Kogoś jednak się obraził.
- Bez powodu.
395
00:31:53,291 --> 00:31:54,875
- Cholera!
- Co?
396
00:31:56,250 --> 00:31:57,583
Moja tapicerka…
397
00:32:15,291 --> 00:32:16,125
A ten co?
398
00:32:17,541 --> 00:32:19,416
Dostał choroby lokomocyjnej.
399
00:32:19,500 --> 00:32:23,083
Ale wcześniej. Skąd się tu wziął?
400
00:32:23,166 --> 00:32:25,250
Słyszał pan o Petowym Zabójcy?
401
00:32:25,333 --> 00:32:27,375
- Chwila. To on?
- Nie.
402
00:32:28,166 --> 00:32:30,500
Chyba jest jednym ze świadków.
403
00:32:31,208 --> 00:32:32,666
Chwila. Co pan słyszał?
404
00:32:35,291 --> 00:32:40,583
W wiadomościach mówili,
że zazwyczaj napada rodziny
405
00:32:40,666 --> 00:32:44,250
i przypala im tyłki petami.
406
00:32:44,875 --> 00:32:46,958
Jakieś takie odjechane rzeczy.
407
00:32:47,041 --> 00:32:48,541
A potem zaciera ślady.
408
00:32:51,875 --> 00:32:52,708
Chwileczkę.
409
00:32:53,291 --> 00:32:56,750
To jeden ze świadków od tych papierosów?
410
00:33:01,208 --> 00:33:06,833
Mówił pan „świadek”, ale nie sądziłem,
że mam to rozumieć dosłownie.
411
00:33:08,458 --> 00:33:10,666
Szaleństwo. Ekscytująca sprawa.
412
00:33:12,083 --> 00:33:12,916
No.
413
00:33:13,583 --> 00:33:16,416
Ludzie giną. Ekscytujące, co nie?
414
00:33:17,708 --> 00:33:19,333
Nie to miałem na myśli.
415
00:33:24,083 --> 00:33:25,083
Proszę pana!
416
00:33:25,791 --> 00:33:26,791
Wszystko dobrze?
417
00:33:28,125 --> 00:33:30,583
Wszystko gra?
418
00:33:32,625 --> 00:33:34,041
Jak on ma na imię?
419
00:33:34,625 --> 00:33:35,666
Nie wiem.
420
00:33:39,000 --> 00:33:41,875
Dlaczego nazywają go Petowym Zabójcą?
421
00:33:41,958 --> 00:33:43,958
Tego seryjnego mordercę.
422
00:33:45,625 --> 00:33:47,000
Niech się pan domyśli.
423
00:33:48,416 --> 00:33:49,625
Niech mi pan pomoże.
424
00:33:50,125 --> 00:33:54,291
Jestem do niczego.
Przez dłonie. Przykro mi.
425
00:33:57,500 --> 00:33:58,375
Chodźmy.
426
00:34:06,250 --> 00:34:07,500
Czy to jest nerka?
427
00:34:08,250 --> 00:34:10,291
Dawno żadnej nie widziałem.
428
00:34:26,958 --> 00:34:30,833
Jeśli znowu zrobi się panu niedobrze…
429
00:34:34,083 --> 00:34:35,750
proszę użyć tego.
430
00:34:36,791 --> 00:34:37,625
Proszę.
431
00:34:38,250 --> 00:34:41,708
Skuję panu tylko jedną rękę.
432
00:34:45,958 --> 00:34:49,291
…tragiczna historia Rachel Akol.
433
00:34:49,375 --> 00:34:51,583
Jeśli dopiero zaczynacie nas słuchać,
434
00:34:51,666 --> 00:34:55,333
Rachel to 12-latka, która zmarła
w wyniku domowej aborcji.
435
00:34:55,416 --> 00:34:56,666
Szkoła nic nie wie.
436
00:34:56,750 --> 00:34:59,541
Rodzice nie mają pojęcia,
jak do tego doszło, a…
437
00:34:59,625 --> 00:35:01,666
To koło prawie ma flaka.
438
00:35:04,458 --> 00:35:06,000
Ale chyba dojedziemy.
439
00:35:17,291 --> 00:35:19,625
To nie ten koleś, którego postrzelili?
440
00:35:20,416 --> 00:35:21,333
Nie.
441
00:35:22,375 --> 00:35:24,916
To był Bebe Cool. To jest Bobi Wine.
442
00:35:26,166 --> 00:35:27,041
Tak.
443
00:35:29,666 --> 00:35:32,125
Nie zna pan Bobiego Wine’a?
444
00:35:35,041 --> 00:35:37,125
Na pewno jest pan policjantem?
445
00:35:42,916 --> 00:35:44,708
Ponoć postrzelili go w kolano.
446
00:35:45,250 --> 00:35:47,125
W kolano czy w udo?
447
00:35:48,416 --> 00:35:49,875
Słyszałem, że w kolano.
448
00:35:50,791 --> 00:35:53,333
Podobno kula poszła rykoszetem.
449
00:35:53,416 --> 00:35:56,291
Jakby się odbiła od kolana.
450
00:35:57,541 --> 00:35:58,625
Szaleństwo.
451
00:35:58,708 --> 00:36:01,625
- Kto to panu powiedział?
- W gazetach pisali.
452
00:36:02,333 --> 00:36:03,166
Dobra.
453
00:36:03,875 --> 00:36:05,916
Wie pan, co to znaczy
454
00:36:06,000 --> 00:36:09,458
mieć kolano przestrzelone
dziewięciomilimetrową kulą?
455
00:36:10,708 --> 00:36:11,708
Wszystko.
456
00:36:12,333 --> 00:36:14,583
I nie mam na myśli nic dobrego.
457
00:36:15,875 --> 00:36:19,958
Strzał w kolano to okrutny sposób,
458
00:36:20,041 --> 00:36:22,958
by zadać ból i uszkodzić ludzkie ciało.
459
00:36:23,541 --> 00:36:24,916
Ból jest tak straszny,
460
00:36:25,000 --> 00:36:29,583
że w języku angielskim nie ma wielu słów,
które mogłyby go opisać.
461
00:36:30,458 --> 00:36:33,041
W Ugandzie mamy takie słowo.
462
00:36:33,625 --> 00:36:35,833
Brzmi ono: okuyinga.
463
00:36:35,916 --> 00:36:40,541
Staw kolanowy to zlepek kości,
chrząstek, włókien mięśniowych i nerwów.
464
00:36:40,625 --> 00:36:42,416
Ze względu na to
465
00:36:42,500 --> 00:36:46,750
pocisk przebijający staw
ma okazję uszkodzić je wszystkie,
466
00:36:46,833 --> 00:36:51,666
powodując potworne obrażenia wewnętrzne.
467
00:36:51,750 --> 00:36:55,416
To nagromadzenie kości
powoduje natychmiastowy ból.
468
00:36:55,500 --> 00:36:58,416
Nawet broń małego kalibru,
jak pistolet Patricka,
469
00:36:58,500 --> 00:37:00,875
może wywołać dożywotni uraz.
470
00:37:00,958 --> 00:37:02,958
Kule wykonane są z ołowiu.
471
00:37:03,041 --> 00:37:05,875
Maź stawowa,
która zmniejsza tarcie w kolanie,
472
00:37:05,958 --> 00:37:07,083
rozpuszcza ołów.
473
00:37:07,166 --> 00:37:11,250
Odłamki ołowiu w kolanie
wywołają chroniczne zatrucie ołowiem,
474
00:37:11,333 --> 00:37:14,250
które może skutkować
osteoartropatią przerostową,
475
00:37:14,333 --> 00:37:17,125
poważną postacią choroby zwyrodnieniowej.
476
00:37:17,666 --> 00:37:20,333
Powiedzmy, że tak było.
Z tym pańskim kolegą.
477
00:37:20,416 --> 00:37:22,291
- To nie mój kolega.
- Dobrze.
478
00:37:23,625 --> 00:37:26,166
Do śmierci zmagałby się
z zatruciem ołowiem,
479
00:37:26,250 --> 00:37:28,291
a z tym nie ma żartów.
480
00:37:29,333 --> 00:37:31,958
Sądząc po tym, jak podskakują na scenie,
481
00:37:32,583 --> 00:37:35,333
to pewnie była powierzchowna rana.
482
00:37:37,000 --> 00:37:38,500
Kula ledwie go musnęła.
483
00:37:39,041 --> 00:37:42,375
Tak czy siak,
nie chciałby pan oberwać w kolano.
484
00:37:43,083 --> 00:37:46,666
Strzał w to miejsce jest naprawdę bolesny.
485
00:37:51,000 --> 00:37:54,041
À propos, jak pan uciekł tym dewotkom?
486
00:37:58,208 --> 00:38:00,541
Właściwie nie uciekłem.
487
00:38:01,500 --> 00:38:02,541
Ona…
488
00:38:02,625 --> 00:38:05,333
Zabrały mnie w jakieś inne miejsce,
489
00:38:05,416 --> 00:38:08,166
do jakiegoś lasu sosnowego czy coś.
490
00:38:08,250 --> 00:38:11,250
To było dziwne miejsce.
491
00:38:47,916 --> 00:38:48,750
Zamknij się.
492
00:38:53,583 --> 00:38:56,375
Kurwa! Cholera.
493
00:39:12,041 --> 00:39:14,541
Popełniasz wielki błąd, wiesz?
494
00:39:18,416 --> 00:39:24,083
Gdybyś miała choć parę komórek
w tej żałosnej parodii mózgu,
495
00:39:25,833 --> 00:39:27,500
tobyś mnie teraz zabiła.
496
00:39:28,333 --> 00:39:29,416
Zabijam cię.
497
00:39:33,250 --> 00:39:34,375
Zginiesz.
498
00:39:36,666 --> 00:39:37,541
Tak?
499
00:39:39,000 --> 00:39:40,625
Więc czemu jeszcze żyję?
500
00:39:44,291 --> 00:39:45,166
Dlaczego…
501
00:39:45,250 --> 00:39:47,000
Zakopię cię żywcem.
502
00:39:48,750 --> 00:39:51,458
Widzisz, w tym właśnie sęk.
503
00:39:55,500 --> 00:39:57,250
Nie wiem, co sobie myślisz…
504
00:40:02,333 --> 00:40:04,000
ale ja się stąd wydostanę.
505
00:40:06,000 --> 00:40:07,000
Gwarantuję.
506
00:40:18,541 --> 00:40:21,583
Ostatnia szansa.
507
00:40:22,666 --> 00:40:23,583
Wychodzę.
508
00:40:25,916 --> 00:40:28,666
Masz ostatnią szansę albo wychodzę.
509
00:42:44,708 --> 00:42:46,833
Dlaczego się zatrzymujemy?
510
00:42:46,916 --> 00:42:48,750
Myślę o czymś, co powiedział.
511
00:42:48,833 --> 00:42:49,958
Co powiedział?
512
00:42:51,375 --> 00:42:53,583
Nie chodzi nawet o to, co powiedział.
513
00:42:54,083 --> 00:42:55,500
Tylko jak.
514
00:42:56,291 --> 00:42:59,708
Chyba nie wierzysz,
że dałby radę się wygrzebać?
515
00:45:40,541 --> 00:45:44,500
PAMIĘTAJCIE, TO WCIĄŻ PRAWDZIWA HISTORIA!
516
00:45:45,083 --> 00:45:46,416
- No.
- Jezu.
517
00:45:50,916 --> 00:45:52,875
Co się z tym krajem dzieje?
518
00:45:53,416 --> 00:45:58,041
Co nie? To jakieś szaleństwo.
Absurdalna sprawa.
519
00:46:01,583 --> 00:46:03,333
Rozpoznałby je pan?
520
00:46:03,416 --> 00:46:07,750
Te porywaczki. Rozpoznałby pan je,
gdyby znów je pan zobaczył?
521
00:46:07,833 --> 00:46:11,333
No, jedna z nich nie żyje, ale tak.
522
00:46:12,083 --> 00:46:14,291
Pamiętam tę, która uciekła.
523
00:46:14,375 --> 00:46:17,958
Miała takie malutkie oczy.
524
00:46:18,041 --> 00:46:20,625
- Wyglądała jak Brenda Fassie.
- Rozumiem.
525
00:46:21,375 --> 00:46:24,041
- No to jedźmy na komisariat.
- Na komisariat?
526
00:46:25,125 --> 00:46:27,708
Tak. Musi pan to zgłosić.
527
00:46:29,875 --> 00:46:31,375
Mamy świetnego rysownika.
528
00:46:31,458 --> 00:46:33,708
Wystarczy, że je pan opisze,
529
00:46:33,791 --> 00:46:36,125
a będziemy mieli punkt zaczepienia.
530
00:46:36,208 --> 00:46:37,625
A muszę dziś?
531
00:46:38,166 --> 00:46:41,875
Każdy inny dzień byłby w porządku.
532
00:46:41,958 --> 00:46:44,291
- Nie.
- Może we wtorek, jak odpocznę.
533
00:46:44,375 --> 00:46:47,750
To musi być teraz,
póki wspomnienia są świeże.
534
00:46:48,416 --> 00:46:50,000
To nie potrwa długo.
535
00:46:50,708 --> 00:46:53,041
I osobiście odwiozę pana do domu.
536
00:46:53,125 --> 00:46:55,458
- Gdzie pan mieszkał?
- W Ntindzie.
537
00:46:56,333 --> 00:46:57,958
Przy sklepie Tuskys.
538
00:46:58,708 --> 00:47:02,458
Ale teraz jadę do mamy,
a to aż w Makindye.
539
00:47:06,291 --> 00:47:07,333
Dobre ryby.
540
00:47:07,416 --> 00:47:09,958
Faktycznie, świetne ryby.
541
00:47:12,000 --> 00:47:13,083
Dzień dobry.
542
00:47:13,750 --> 00:47:15,291
Dzisiaj liczę na zniżkę!
543
00:48:27,708 --> 00:48:28,666
Tutaj.
544
00:48:42,333 --> 00:48:43,416
Proszę mu to dać.
545
00:48:51,375 --> 00:48:52,208
Dobra.
546
00:49:10,291 --> 00:49:12,208
- To coś religijnego?
- Nie.
547
00:49:13,791 --> 00:49:15,416
Znalazłem to.
548
00:49:17,833 --> 00:49:20,000
To… materiał dowodowy?
549
00:49:20,583 --> 00:49:21,583
Jasne, że nie.
550
00:49:23,375 --> 00:49:25,416
Spodobało mi się, więc to wziąłem.
551
00:49:25,500 --> 00:49:27,875
Było poza miejscem zbrodni.
552
00:49:29,250 --> 00:49:31,791
- To mój amulet szczęścia.
- Dobra.
553
00:49:47,541 --> 00:49:51,541
Poprawię panu kajdanki.
Musi panu być niewygodnie.
554
00:50:02,625 --> 00:50:05,291
WCIĄŻ BRAK SPRAWIEDLIWOŚCI DLA OFIAR
555
00:50:05,375 --> 00:50:07,416
POLICJA NIE ZNAJDUJE SPRAWCY
556
00:50:12,958 --> 00:50:15,166
Za napoje jeszcze 200 szylingów.
557
00:50:32,375 --> 00:50:34,708
Umyć panu szybę?
558
00:50:35,666 --> 00:50:38,208
- Nie trzeba.
- Za darmo.
559
00:50:53,958 --> 00:50:54,958
Mogę?
560
00:50:57,291 --> 00:50:58,166
Dziękuję.
561
00:51:04,166 --> 00:51:05,583
Gotowe.
562
00:51:24,041 --> 00:51:25,625
Vicky!
563
00:51:28,250 --> 00:51:31,333
Zaczekaj. Wolniej.
564
00:51:32,791 --> 00:51:33,791
Co się dzieje?
565
00:51:35,666 --> 00:51:36,500
Co?
566
00:51:40,208 --> 00:51:41,041
Teraz?
567
00:51:45,708 --> 00:51:47,041
Dobra, już jadę.
568
00:51:50,625 --> 00:51:51,500
Dobra.
569
00:51:54,833 --> 00:51:59,375
- Wszystko w porządku?
- Dzwoniła siostra mojej dziewczyny.
570
00:51:59,458 --> 00:52:02,375
Coś musiało się stać.
Chce, żebym wracał do domu.
571
00:52:05,625 --> 00:52:07,166
Ale nic jej nie jest?
572
00:52:07,708 --> 00:52:11,541
Nie wiem. Moja dziewczyna jest w ciąży,
a w przeszłości poroniła.
573
00:52:11,625 --> 00:52:14,416
Mam nadzieję, że to nie to.
574
00:52:15,541 --> 00:52:19,041
Muszę tam lecieć,
ale podrzucę pana na komisariat.
575
00:52:19,125 --> 00:52:22,166
Na miejscu proszę pytać o Boba.
576
00:52:23,375 --> 00:52:27,458
Proszę mu powiedzieć,
że Patrick pana przysłał,
577
00:52:28,333 --> 00:52:31,166
żeby sporządzić rysopis dziewczyn.
578
00:52:31,250 --> 00:52:33,333
Tych porywaczek, ekstremistek.
579
00:52:34,708 --> 00:52:37,541
Przykro mi, ale naprawdę muszę jechać.
580
00:52:40,458 --> 00:52:41,458
Dobrze.
581
00:52:47,208 --> 00:52:50,041
- Widzi pan ten znak?
- Tak.
582
00:52:50,125 --> 00:52:52,583
Ten niebieski z facetem i białym napisem.
583
00:52:52,666 --> 00:52:53,583
{\an8}Na restauracji?
584
00:52:53,666 --> 00:52:56,666
{\an8}Nie, ten jest czerwony.
Niebieski z białym napisem.
585
00:52:57,291 --> 00:52:59,541
{\an8}- A, już widzę.
- No.
586
00:52:59,625 --> 00:53:02,375
{\an8}Naprzeciwko stoi czerwony wóz strażacki.
587
00:53:02,958 --> 00:53:05,666
A tuż przed nim jest komisariat.
588
00:53:05,750 --> 00:53:07,083
Niech pan tam pójdzie,
589
00:53:07,166 --> 00:53:10,125
zapyta o Boba i powie mu,
że przysłał pana Patrick.
590
00:53:11,958 --> 00:53:16,125
Załatwi rysownika,
a kiedy skończycie, ja po pana przyjadę.
591
00:53:16,208 --> 00:53:17,916
- Ja…
- Naprawdę muszę jechać.
592
00:53:18,000 --> 00:53:19,125
No nie wiem.
593
00:53:19,708 --> 00:53:21,666
Przykro mi, ale muszę jechać.
594
00:53:23,208 --> 00:53:26,166
No dobrze. A co z nim?
595
00:53:27,708 --> 00:53:29,500
Na pewno nie ma nic przeciwko.
596
00:53:30,041 --> 00:53:31,041
Ma pan?
597
00:53:33,416 --> 00:53:34,875
Zdaje się, że nie.
598
00:53:35,666 --> 00:53:36,500
No dobra.
599
00:53:40,458 --> 00:53:41,291
Dziękuję.
600
00:53:41,375 --> 00:53:43,458
- Niebieski z białym napisem.
- Tak.
601
00:53:43,541 --> 00:53:44,750
- A obok wóz.
- Tak.
602
00:53:44,833 --> 00:53:45,958
- Dobra.
- Dobra.
603
00:54:02,083 --> 00:54:05,500
Moja torba!
604
00:54:31,208 --> 00:54:32,625
Zapomniałem torby.
605
00:54:33,333 --> 00:54:35,041
Wie pan co? Proszę wsiadać.
606
00:54:35,583 --> 00:54:39,291
Nie mogę tu pana zostawić.
Przyznał się pan do morderstwa.
607
00:54:40,708 --> 00:54:43,458
Pojedziemy do mnie, a potem na komisariat.
608
00:54:44,000 --> 00:54:45,166
Proszę wsiadać.
609
00:54:45,250 --> 00:54:47,666
Ale to morderstwo było w obronie własnej.
610
00:54:47,750 --> 00:54:50,250
No jasne. Wiadomo, że w obronie własnej.
611
00:55:39,916 --> 00:55:41,500
Patrick!
612
00:55:42,708 --> 00:55:46,791
Przepraszam,
ale mógłbym skorzystać z łazienki?
613
00:55:46,875 --> 00:55:47,958
Nie ma sprawy.
614
00:55:48,041 --> 00:55:48,875
Dziękuję.
615
00:55:50,541 --> 00:55:52,375
- Wie pan co?
- Co?
616
00:55:52,458 --> 00:55:54,208
- Pan poda te ryby.
- Słucham?
617
00:55:58,166 --> 00:56:02,500
Nigdy nie rozumiałem,
po co wieszać ryby na maskownicy.
618
00:56:02,583 --> 00:56:03,833
O co chodzi?
619
00:56:03,916 --> 00:56:06,000
Żeby nie zaśmierdzieć samochodu.
620
00:56:06,083 --> 00:56:08,541
I żeby ryba zachowała świeżość.
621
00:56:10,291 --> 00:56:13,500
Dlatego zachęcam
do lektury Szczęśliwego miejsca.
622
00:56:13,583 --> 00:56:17,958
Ta książka przenosi do miejsca,
w którym odkryjecie swoje ja,
623
00:56:18,041 --> 00:56:20,166
rozwiążecie wiele problemów,
624
00:56:20,250 --> 00:56:22,708
nauczycie się wychowywać dzieci tak,
625
00:56:22,791 --> 00:56:26,208
aby mogły wzrastać, rozwijać się…
626
00:56:26,291 --> 00:56:28,041
- Łazienka.
- Dziękuję.
627
00:56:28,125 --> 00:56:31,291
Tylko proszę użyć brązowego ręcznika.
628
00:56:31,916 --> 00:56:32,958
Dobrze.
629
00:56:33,541 --> 00:56:35,416
Po jedynce nie spuszczamy wody.
630
00:58:04,375 --> 00:58:06,000
Co ja sobie zrobiłem?
631
00:58:13,625 --> 00:58:15,416
Pistolet? Gdzie jest Joseph?
632
00:58:15,500 --> 00:58:16,875
- Nie wiem.
- Nie wiesz?
633
00:58:17,875 --> 00:58:18,708
Nie wiem.
634
00:58:18,791 --> 00:58:19,791
Głupia jesteś?
635
00:58:19,875 --> 00:58:21,750
Nie, posłuchaj.
636
00:58:21,833 --> 00:58:26,875
Wystarczy, że powiesz mi, jak on wyglądał.
637
00:58:26,958 --> 00:58:29,916
Był wysoki? Niski? Gruby?
Muszę to wiedzieć!
638
00:58:30,000 --> 00:58:32,958
- Nie mam pojęcia.
- Dlaczego nie zadzwoniła?
639
00:58:33,583 --> 00:58:35,375
Czemu nie wezwałaś policji?
640
00:58:35,458 --> 00:58:38,375
Mogłaś zadzwonić do mnie.
Gdzie jechała Dorothy?
641
00:58:38,458 --> 00:58:40,416
- Nie wiem!
- Byłaś z nią w aucie?
642
00:58:40,500 --> 00:58:42,208
- Mamy jedno.
- A ty…
643
00:58:47,291 --> 00:58:49,208
Kurwa!
644
00:59:43,333 --> 00:59:44,291
Po prostu…
645
00:59:45,625 --> 00:59:46,666
Nie wiem!
646
00:59:58,166 --> 01:00:01,166
Macie mój numer. Trzeba było zadzwonić.
647
01:00:02,916 --> 01:00:04,250
Chodźmy na komisariat.
648
01:00:04,375 --> 01:00:08,000
- Co?
- Muszę wiedzieć, gdzie on jest.
649
01:00:08,083 --> 01:00:12,083
Nie mam pojęcia. Odjechałam,
bo usłyszałam strzał…
650
01:00:12,166 --> 01:00:14,958
Posiadanie broni jest nielegalne!
651
01:00:15,041 --> 01:00:18,625
Postanowiłam odjechać,
bo zobaczyłam, że we mnie celuje.
652
01:00:22,583 --> 01:00:25,041
To ten koleś, Patrick. To on!
653
01:00:29,666 --> 01:00:32,041
- Otwórz drzwi.
- Musisz je wyważyć.
654
01:00:33,125 --> 01:00:34,583
Chcę tylko porozmawiać.
655
01:00:34,666 --> 01:00:35,958
Wyważ je!
656
01:01:00,375 --> 01:01:03,833
Myślisz, że jestem głupi? Pierdol się!
657
01:01:10,750 --> 01:01:13,875
- Nie, Patrick. Nie rób tego.
- Nie…
658
01:01:14,708 --> 01:01:16,791
- Nie tutaj.
- Dlaczego?
659
01:01:17,416 --> 01:01:19,208
Bo śmierć jest za łatwa.
660
01:01:19,291 --> 01:01:20,291
Proszę.
661
01:01:20,875 --> 01:01:22,125
Zaufaj mi.
662
01:01:22,208 --> 01:01:24,041
Kiedy zobaczysz, co jej zrobił,
663
01:01:24,625 --> 01:01:27,166
zrozumiesz, dlaczego kulka w łeb
664
01:01:27,250 --> 01:01:29,500
to dla niego za szybka śmierć.
665
01:01:35,750 --> 01:01:38,250
Co mówiłeś o strzelaniu w kolana?
666
01:01:44,625 --> 01:01:45,666
Pamiętam.
667
01:01:46,250 --> 01:01:48,333
Mówiłeś, że kula się odbija.
668
01:01:48,416 --> 01:01:49,875
Sprawdźmy to.
669
01:02:27,375 --> 01:02:29,375
Mówię ci, przestań jęczeć.
670
01:02:29,458 --> 01:02:31,000
Irytujesz mnie.
671
01:02:36,083 --> 01:02:39,625
Zamknij się albo przysięgam,
że przestrzelę ci drugie kolano!
672
01:02:42,958 --> 01:02:44,500
Przysięgam, że to zrobię.
673
01:02:48,000 --> 01:02:50,041
Drugą rękę też ci przestrzelę.
674
01:02:50,125 --> 01:02:51,791
Wszystko, czego masz po dwa.
675
01:02:52,541 --> 01:02:54,166
Jak twój jebany policzek.
676
01:02:54,791 --> 01:02:56,458
Dwulicowy skurwiel.
677
01:02:57,583 --> 01:02:58,500
Kto to jest?
678
01:02:59,083 --> 01:03:01,125
Cholera, zapomniałem o nim.
679
01:03:01,208 --> 01:03:03,375
Jakiś koleś potrzebny do śledztwa.
680
01:03:07,000 --> 01:03:08,041
Ty i Dorothy?
681
01:03:09,875 --> 01:03:13,000
Porywacie ludzi? I torturujecie?
682
01:03:14,166 --> 01:03:16,375
Zostałyście religijnymi mścicielkami?
683
01:03:18,625 --> 01:03:20,583
Co jest…? Nie poznaję was.
684
01:03:21,291 --> 01:03:23,208
Jakimi religijnymi mścicielkami?
685
01:03:23,833 --> 01:03:26,041
To nie miało nic wspólnego z religią.
686
01:03:27,958 --> 01:03:29,208
Tak ci powiedział?
687
01:03:31,166 --> 01:03:32,375
To nieprawda.
688
01:03:33,541 --> 01:03:36,875
Co za koleś. Co za skurwiel.
689
01:03:38,666 --> 01:03:41,500
Nie wierz w ani jedno jego słowo.
690
01:03:41,583 --> 01:03:44,041
- To jebany kłamca.
- Kłamca i złodziej.
691
01:03:44,708 --> 01:03:45,541
Wiedziałem.
692
01:03:46,125 --> 01:03:48,791
Od razu wiedziałem,
że skurwiel łże jak pies.
693
01:03:48,875 --> 01:03:49,708
Wiedziałem.
694
01:03:54,041 --> 01:03:55,125
To co się stało?
695
01:03:56,166 --> 01:03:57,958
To ten koleś z wiadomości.
696
01:03:58,041 --> 01:03:59,125
Jaki koleś?
697
01:04:00,666 --> 01:04:04,166
Kojarzysz tę nastolatkę z wiadomości?
Rachel jakąś tam?
698
01:04:04,750 --> 01:04:06,333
Dorothy o niej wspominała.
699
01:04:06,416 --> 01:04:08,625
To ona zmarła w szpitalu w Mulago?
700
01:04:08,708 --> 01:04:10,250
Co ona ma z tym wspólnego?
701
01:04:10,333 --> 01:04:12,083
Dorothy nie powiedziała ci,
702
01:04:12,625 --> 01:04:16,083
że to przez tę świnię
dziewczynka trafiła do szpitala.
703
01:04:16,166 --> 01:04:18,333
Spartolił jej aborcję.
704
01:04:18,416 --> 01:04:19,708
Jak się domyślasz,
705
01:04:19,791 --> 01:04:22,750
Dorothy i inne pielęgniarki
bardzo to zaniepokoiło.
706
01:04:23,875 --> 01:04:27,583
Dorothy zajmowała się dziewczynką
i starała się ją uratować,
707
01:04:27,666 --> 01:04:29,458
ale było już za późno.
708
01:04:30,416 --> 01:04:32,916
Na początku nie chciała nic mówić.
709
01:04:33,000 --> 01:04:34,750
Ale tuż przed śmiercią
710
01:04:34,833 --> 01:04:37,500
przestraszyła się
i wyznała Dorothy prawdę.
711
01:04:38,250 --> 01:04:42,583
To on zrobił jej dziecko,
a potem próbował przeprowadzić aborcję.
712
01:04:44,250 --> 01:04:47,625
Pewnie dlatego,
że nie chciał iść do szpitala,
713
01:04:47,708 --> 01:04:54,083
bo wtedy wydałoby się,
że skurwiel sypiał z 12-latką.
714
01:04:55,083 --> 01:04:56,583
Wiesz, co jej powiedział?
715
01:04:57,125 --> 01:04:59,666
Że jest, kurwa, lekarzem na pół etatu.
716
01:04:59,750 --> 01:05:02,666
Mnie też to wciskał.
Nie wierzyłem mu w ani słowo.
717
01:05:02,750 --> 01:05:04,750
Że studiował medycynę i w ogóle.
718
01:05:05,750 --> 01:05:08,416
Gówno, a nie lekarz na pół etatu.
719
01:05:10,083 --> 01:05:11,208
Dziecko zmarło,
720
01:05:11,291 --> 01:05:17,333
bo ten zbok nie chciał,
żeby wydało się, że jest zbokiem.
721
01:05:18,916 --> 01:05:20,916
Czemu nie przyszłyście do mnie?
722
01:05:22,041 --> 01:05:24,791
Przyszłybyśmy… potem.
723
01:05:25,708 --> 01:05:28,833
Prawo zabrania Dorothy
rozmawiać o pacjentach.
724
01:05:28,916 --> 01:05:30,333
Nawet z policją.
725
01:05:30,416 --> 01:05:31,500
Chuj z tym.
726
01:05:32,166 --> 01:05:35,833
To jakaś tajemnica lekarska czy coś.
727
01:05:36,541 --> 01:05:38,541
A wiesz, jaka ona jest.
728
01:05:39,291 --> 01:05:42,250
Chciała go zmusić,
żeby się przyznał, i to nagrać.
729
01:05:42,333 --> 01:05:44,583
I z tym przyszłaby do ciebie.
730
01:05:47,375 --> 01:05:49,000
Widziałaś, jak umiera?
731
01:05:49,083 --> 01:05:50,125
- Kto?
- Dorothy.
732
01:05:50,208 --> 01:05:51,666
Widziałaś, jak umiera?
733
01:05:52,583 --> 01:05:55,458
Nie. Usłyszałam strzał
i zobaczyłam ją na ziemi.
734
01:05:55,958 --> 01:05:57,833
Nie wiem, może wciąż żyje.
735
01:06:04,000 --> 01:06:08,458
Naprawdę chciałam wszystko ci powiedzieć,
736
01:06:08,541 --> 01:06:10,750
ale to działo się tak szybko.
737
01:06:11,583 --> 01:06:13,666
W środę Dorothy po mnie przyjechała
738
01:06:13,750 --> 01:06:17,083
i dopiero pod domem jego mamy
zrozumiałam, co się dzieje.
739
01:06:17,583 --> 01:06:19,125
Tam go znalazłyśmy.
740
01:06:20,166 --> 01:06:22,958
Stał pod mostem i palił.
741
01:06:24,333 --> 01:06:25,750
Tam go dorwałyśmy.
742
01:07:22,083 --> 01:07:22,958
„Robin”?
743
01:07:25,208 --> 01:07:26,041
„Bruce”?
744
01:07:26,875 --> 01:07:29,958
A może „Steven”? „Bob”?
745
01:07:31,583 --> 01:07:32,416
„Luke”?
746
01:07:33,166 --> 01:07:35,041
Jak Luke Skywalker.
747
01:07:35,750 --> 01:07:37,875
„Einstein”? „Leusas”?
748
01:07:38,375 --> 01:07:41,875
Wiesz, że to nie muszą być
imiona dawnych sław?
749
01:07:42,416 --> 01:07:44,500
Własne dziecko nazwij „Leusas”.
750
01:07:45,125 --> 01:07:50,750
Nie dam dziecku głupiego imienia,
bo w jakimś serialu była taka postać.
751
01:07:50,833 --> 01:07:51,791
A „Einstein”…
752
01:07:51,875 --> 01:07:55,458
Co masz do Einsteina?
To był mądry facet, nie?
753
01:07:55,541 --> 01:07:57,000
„Co masz do Einsteina?”
754
01:07:57,083 --> 01:08:00,291
Tak się krzywdzi dziecko, Vee.
To do niego mam.
755
01:08:00,375 --> 01:08:04,458
Albo dziecko będzie równie genialne,
albo będą je wyśmiewali w szkole.
756
01:08:05,166 --> 01:08:07,958
Podoba mi się imię „Ludvik”.
To jest fajne imię.
757
01:08:08,041 --> 01:08:12,541
Podobają mi się imiona z historią.
To buduje charakter.
758
01:08:12,625 --> 01:08:15,833
Charakter budują wędrówki po górach,
nie dziwne imiona.
759
01:08:16,333 --> 01:08:18,791
Ty wiesz swoje, ja swoje.
760
01:08:19,500 --> 01:08:20,708
Kamera włączona?
761
01:08:22,000 --> 01:08:25,208
No dobra, zboku.
762
01:08:26,500 --> 01:08:29,416
Będziesz patrzył prosto w tę kamerę
763
01:08:29,500 --> 01:08:31,541
i powiesz prawdę.
764
01:08:31,625 --> 01:08:34,791
Jeśli skłamiesz, przestrzelę ci jaja.
765
01:08:36,541 --> 01:08:39,583
O ile trafisz w taki mały cel.
766
01:08:41,416 --> 01:08:43,750
A więc rana ręki to kłamstwo.
767
01:08:44,625 --> 01:08:48,541
Ale jak pogrzebanie go żywcem
miało go zmusić, żeby się przyznał?
768
01:08:51,541 --> 01:08:54,000
Mówił, że pogrzebałyśmy go żywcem?
769
01:09:00,500 --> 01:09:01,916
Co za skurwiel!
770
01:09:09,166 --> 01:09:10,541
Chyba upadłem na głowę,
771
01:09:10,625 --> 01:09:13,166
że w cokolwiek uwierzyłem
temu sukinsynowi.
772
01:09:13,250 --> 01:09:14,375
Na to wygląda.
773
01:09:21,500 --> 01:09:23,625
Skąd Dorothy wzięła broń?
774
01:09:23,708 --> 01:09:25,708
- Pożyczyła twoją.
- Moja była w…
775
01:09:26,375 --> 01:09:29,208
Swoją drogą, fajna torba. Mam taką samą.
776
01:09:29,291 --> 01:09:30,958
Szlag!
777
01:11:08,000 --> 01:11:10,125
Wszystko w porządku? Co się stało?
778
01:11:10,208 --> 01:11:12,916
Wpadłem w poślizg, ale nic mi nie jest.
779
01:11:13,000 --> 01:11:14,125
Ma pan papierosy?
780
01:11:17,166 --> 01:11:19,375
- Dziękuję.
- Papierosy pana zabiją.
781
01:11:34,916 --> 01:11:38,958
WPISZ PIN
782
01:11:39,041 --> 01:11:42,166
Zero, jeden, zero, sześć, zero, dziewięć.
783
01:11:48,041 --> 01:11:51,708
Patrick, co do tego zdjęcia,
które mi przesłałeś…
784
01:11:52,375 --> 01:11:55,333
Na początku nie udało mi się
gościa zidentyfikować.
785
01:11:55,916 --> 01:11:58,666
Ale potem Rita…
Kojarzysz Ritę z księgowości?
786
01:11:59,250 --> 01:12:03,125
Znalazła u mnie papiery i spytała,
czy zamknęliśmy już tę sprawę.
787
01:12:03,625 --> 01:12:05,541
Pytam: „Jaką sprawę?”.
788
01:12:05,625 --> 01:12:09,125
A ona zaczęła gadać i gadać
o takiej dawnej sprawie.
789
01:12:09,208 --> 01:12:13,166
Tej, w której sąsiedzi
oskarżyli gościa o czarną magię
790
01:12:13,250 --> 01:12:16,000
i spalili mu dom
z córką i wnuczką w środku.
791
01:12:16,666 --> 01:12:17,916
O tej mówię.
792
01:12:18,583 --> 01:12:20,583
Koleś był u nas parę razy
793
01:12:20,666 --> 01:12:25,041
i mówił, że ta magia to był spisek,
żeby go zabić i ukraść mu ziemię.
794
01:12:25,125 --> 01:12:28,916
Ale nie miał dowodów,
więc sprawa utknęła w miejscu.
795
01:12:29,583 --> 01:12:32,166
Wydawało nam się dziwne,
796
01:12:32,250 --> 01:12:35,208
że teraz jest świadkiem
w sprawie Petowego Zabójcy.
797
01:12:35,291 --> 01:12:37,541
Kłopoty się go trzymają.
798
01:12:39,166 --> 01:12:42,708
Ale zadamy mu więcej pytań,
kiedy przyjedziecie.
799
01:16:11,750 --> 01:16:15,666
{\an8}DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ
800
01:16:38,041 --> 01:16:39,333
Są tu twoi rodzice?
801
01:16:41,041 --> 01:16:42,125
Tak, a co?
802
01:20:36,166 --> 01:20:39,541
Bracia, rozpracuję to.