1 00:00:22,898 --> 00:00:25,108 Dobra, lecimy! 2 00:00:25,192 --> 00:00:26,777 Pierwszy dzień szkoły! 3 00:00:34,868 --> 00:00:35,869 TABELA POSIŁKÓW 4 00:00:35,953 --> 00:00:37,704 ŚNIADANIE 5 00:00:49,591 --> 00:00:50,592 1/5 SOKU - 4/5 WODY 6 00:00:54,012 --> 00:00:55,055 Sorry. 7 00:00:55,597 --> 00:00:57,224 Dobra, to dla ciebie. 8 00:00:58,100 --> 00:00:59,101 To dla pana. 9 00:00:59,184 --> 00:01:00,769 Tak. Dobrze. 10 00:01:03,772 --> 00:01:05,524 Na pewno nie chcesz się ogolić? 11 00:01:05,607 --> 00:01:07,442 - Nie. - Ogolić całej głowy? 12 00:01:07,526 --> 00:01:09,152 Nie? Dobra. Spytam jeszcze potem. 13 00:01:09,236 --> 00:01:11,071 Wiesz już, co pokażesz w klasie? 14 00:01:12,614 --> 00:01:14,074 Czy to… Chcesz… 15 00:01:14,157 --> 00:01:17,411 - To jest interesujące? - Jest magiczny i ma moce. 16 00:01:18,078 --> 00:01:19,079 Naprawdę? 17 00:01:24,001 --> 00:01:25,169 Słyszałaś? 18 00:01:25,252 --> 00:01:29,006 Chce stanąć przed całą klasą i powiedzieć, że jego kamień ma moce. 19 00:01:29,089 --> 00:01:30,966 Zgadzamy się na to? 20 00:01:31,049 --> 00:01:32,259 To obiekt przejściowy. 21 00:01:32,342 --> 00:01:34,219 A nie jest nim zwykle jakiś kocyk? 22 00:01:34,303 --> 00:01:36,763 Jase, serce nie sługa. 23 00:01:36,847 --> 00:01:39,933 Jest wyraźnym celem dla łobuzów. Rozszarpią go. 24 00:01:40,017 --> 00:01:42,477 Ciągle wypatrujesz zagrożenia. 25 00:01:42,561 --> 00:01:45,856 Dlatego nie smarujesz ust, kiedy w autobusie są inni faceci. 26 00:01:45,939 --> 00:01:48,734 Byłem gnębiony w szkole. Wiem, jak to jest. 27 00:01:48,817 --> 00:01:51,987 Uczepią się wszystkiego, zwłaszcza gadania z kamieniami. 28 00:01:52,070 --> 00:01:52,905 Nie. 29 00:01:52,988 --> 00:01:54,364 Ma kamień, 30 00:01:54,448 --> 00:01:56,158 a nie gada z kamieniami. 31 00:01:58,827 --> 00:01:59,828 Co? 32 00:02:00,704 --> 00:02:02,247 Miałem cię nie brać, ale… 33 00:02:02,331 --> 00:02:03,832 Dobra, zabierz mu go. 34 00:02:03,916 --> 00:02:06,376 Ale delikatnie, dobrze? 35 00:02:09,505 --> 00:02:10,547 Wiesz co? 36 00:02:10,631 --> 00:02:14,510 Może jest zbyt cenny, żeby zabierać go do szkoły? 37 00:02:14,593 --> 00:02:15,928 Lepiej go nie zgubić. 38 00:02:16,011 --> 00:02:17,679 Może zostawimy go dziś w domu 39 00:02:17,763 --> 00:02:19,973 i opowiesz na przykład o tym? 40 00:02:20,057 --> 00:02:21,058 ZŁODZIEJ LIŚCI 41 00:02:21,141 --> 00:02:24,102 Podobała ci się, nie? 42 00:02:24,186 --> 00:02:25,187 Wiem, koleżko. 43 00:02:26,396 --> 00:02:28,482 Pierwszy tydzień może być straszny. 44 00:02:28,565 --> 00:02:29,942 Coś ci powiem. 45 00:02:30,609 --> 00:02:32,611 Chcę, żebyś coś zapamiętał, dobrze? 46 00:02:33,278 --> 00:02:39,284 Jeśli się przestraszysz, popatrz na to. 47 00:02:39,993 --> 00:02:41,495 Dla siebie też zrobię. 48 00:02:44,373 --> 00:02:47,960 W środku tego kręgu jesteś ty, jest Princess, 49 00:02:48,043 --> 00:02:52,130 jestem ja, jest Nikki i jest nasze mieszkanie. 50 00:02:52,214 --> 00:02:56,301 Ten krąg to bezpieczna przestrzeń, 51 00:02:56,385 --> 00:03:00,055 więc cokolwiek stanie się poza nim, nie ma znaczenia, 52 00:03:00,138 --> 00:03:04,184 bo zawsze możesz wrócić tutaj, do kręgu. 53 00:03:04,268 --> 00:03:06,144 Dobrze? Grzeczny chłopiec. 54 00:03:11,942 --> 00:03:13,527 Dobra, chodźmy. 55 00:03:15,821 --> 00:03:19,616 Włożę go tutaj, dobrze? 56 00:03:19,700 --> 00:03:21,869 Chodź tutaj. Jak się czeszesz? 57 00:03:21,952 --> 00:03:23,912 Na lewo, jak dżentelmen, 58 00:03:23,996 --> 00:03:26,707 czy na prawo, jak łajdak? 59 00:03:26,790 --> 00:03:27,791 Tak? Idealnie. 60 00:03:27,875 --> 00:03:30,669 Bierzcie plecaki, dzieci. Idziemy, kochanie! 61 00:03:36,925 --> 00:03:38,343 Chodźcie. 62 00:03:38,427 --> 00:03:41,638 - Gotowi? - Raz, dwa, trzy. 63 00:03:41,722 --> 00:03:42,723 NA SPRZEDAŻ 64 00:03:43,891 --> 00:03:45,225 - Ale szkoda. - Co? 65 00:03:45,309 --> 00:03:46,810 Chrissie i Sarah się wyprowadzają. 66 00:03:47,477 --> 00:03:48,645 No dobrze. 67 00:03:48,729 --> 00:03:50,606 Pa, pa. 68 00:03:50,689 --> 00:03:51,899 - Na razie. - Pa, pa. 69 00:03:51,982 --> 00:03:53,442 - Miłego dnia. - Pa. 70 00:03:53,525 --> 00:03:55,152 GÓRNE MIESZKANIE NA SPRZEDAŻ 71 00:03:57,529 --> 00:03:58,530 To chyba jakiś żart. 72 00:04:14,171 --> 00:04:17,132 Warto się starać 73 00:04:30,103 --> 00:04:32,231 Dobrze, że wróciłaś. 74 00:04:33,106 --> 00:04:34,107 Jak tam dzieci? 75 00:04:34,191 --> 00:04:36,109 Super, dzięki. 76 00:04:36,985 --> 00:04:38,654 Już tak nie możemy. 77 00:04:39,947 --> 00:04:41,323 Nawet na szerszych… 78 00:04:42,324 --> 00:04:45,702 Nawet na szerszych biurkach. 79 00:04:45,786 --> 00:04:48,247 - Jak się czujesz jako kierowniczka? - Super. 80 00:04:48,330 --> 00:04:50,666 Cztery metry i milion kilometrów stamtąd tutaj. 81 00:04:52,209 --> 00:04:53,210 Tak. 82 00:04:53,293 --> 00:04:56,755 Twoje relacje z handlowcami będą dla nas bardzo wartościowe. 83 00:04:56,839 --> 00:04:58,298 Mam taką nadzieję. 84 00:04:58,382 --> 00:05:00,217 Bo musimy kogoś zwolnić. 85 00:05:02,719 --> 00:05:04,721 - Co? - Są zbyt liczni i niezbyt skuteczni. 86 00:05:04,805 --> 00:05:07,474 Ale trudno wybrać jedną osobę… 87 00:05:07,558 --> 00:05:08,392 Właśnie. 88 00:05:08,475 --> 00:05:10,185 …bo nie znam ich imion. 89 00:05:11,478 --> 00:05:12,312 No tak. 90 00:05:12,396 --> 00:05:14,815 Możesz się zastanowić i kogoś zaproponować? 91 00:05:14,898 --> 00:05:16,984 - Nie ma możliwości, żeby… - Dzięki. 92 00:05:17,067 --> 00:05:18,110 No tak. 93 00:05:30,372 --> 00:05:31,915 Drzwi zamykają się. 94 00:05:33,041 --> 00:05:34,126 Gdzie on jest? 95 00:05:39,214 --> 00:05:40,507 Sprawdzam to do książki. 96 00:05:40,591 --> 00:05:42,009 - Co? - Nic. 97 00:05:43,427 --> 00:05:44,720 - Sprzedajesz nasz dom! - Tak? 98 00:05:44,803 --> 00:05:46,180 Tak! Na ulicy Tresco. 99 00:05:46,263 --> 00:05:47,514 No tak. Dobrze. 100 00:05:48,557 --> 00:05:51,143 Ulica Tresco. 101 00:05:51,226 --> 00:05:53,187 Faktycznie, sprzedają. 102 00:05:53,270 --> 00:05:55,230 Nie mogą, bo to nasze mieszkanie. 103 00:05:55,314 --> 00:05:56,732 Tak, rozumiem, 104 00:05:56,815 --> 00:05:59,860 ale oficjalnie jest ich, więc mogą. 105 00:06:00,652 --> 00:06:03,530 - Możesz z nimi pogadać? - Pewnie! A z kim? 106 00:06:03,614 --> 00:06:05,282 Z właścicielami mieszkania! 107 00:06:05,365 --> 00:06:08,243 Zarządza nim firma zarządzająca nieruchomościami 108 00:06:08,327 --> 00:06:09,536 w imieniu dewelopera, 109 00:06:09,620 --> 00:06:11,663 który należy do firmy inwestorskiej, 110 00:06:11,747 --> 00:06:13,332 własności zagranicznego trustu. 111 00:06:14,458 --> 00:06:17,044 Jeff? Tak się chyba nazywał jeden z nich. 112 00:06:17,127 --> 00:06:18,670 - Nie wiem. Słuchaj. - Tak? 113 00:06:18,754 --> 00:06:22,883 Sprawdziłem zasady i musimy dostać zawiadomienie. 114 00:06:23,592 --> 00:06:25,093 Tak, wysłali wam list. 115 00:06:25,802 --> 00:06:27,304 Nie dostaliśmy go, 116 00:06:27,387 --> 00:06:29,431 więc to nie jest legalnie wiążące. 117 00:06:29,515 --> 00:06:30,933 To nieprawda, 118 00:06:31,016 --> 00:06:34,353 ale nawet gdyby tak było, za trzy miesiące kończy się najem 119 00:06:34,436 --> 00:06:37,689 i wtedy niestety mogą zrobić, co tylko chcą. 120 00:06:38,482 --> 00:06:42,528 Typowe pieprzenie spod znaku Enrona i Lehman Brothers. 121 00:06:42,611 --> 00:06:43,820 Nie znam ich. 122 00:06:43,904 --> 00:06:47,699 Jak możesz pracować dla hien, które żerują na bezbronnych ludziach? 123 00:06:47,783 --> 00:06:49,326 Jestem tu tymczasowo, 124 00:06:49,409 --> 00:06:51,828 więc pracuję dla Biurowych Elfów, ale… 125 00:06:54,957 --> 00:06:56,375 Proszę. No weź. 126 00:06:56,458 --> 00:06:58,210 Nie sprzedawaj naszego mieszkania. 127 00:06:58,293 --> 00:07:01,296 Proszę. Są w nim wszystkie nasze rzeczy. 128 00:07:01,380 --> 00:07:03,131 Przykro mi. 129 00:07:15,269 --> 00:07:17,479 To my je kupimy. Ile kosztuje? 130 00:07:18,939 --> 00:07:20,190 To cena orientacyjna. 131 00:07:20,274 --> 00:07:23,360 - Oż… Serio? - Tak, w przybliżeniu. 132 00:07:24,111 --> 00:07:26,738 Chyba że w suficie jest azbest albo teren się zapada. 133 00:07:26,822 --> 00:07:30,158 Ale nawet wtedy jest jednak w centrum. 134 00:07:37,416 --> 00:07:38,250 Pa. 135 00:07:46,466 --> 00:07:47,593 Cześć, tato. 136 00:07:47,676 --> 00:07:49,595 Wiesz coś o azbeście? 137 00:07:56,935 --> 00:07:59,062 - Nikki! - Jen, musisz mi pomóc. 138 00:07:59,146 --> 00:08:00,564 O Boże. Jak tam dzieci? 139 00:08:00,647 --> 00:08:02,816 Mają anielskie buźki? Na pewno mają. 140 00:08:02,900 --> 00:08:04,651 Tak. Potrzebuję szybkiej… 141 00:08:04,735 --> 00:08:07,154 Już was kochają? Na pewno tak, prawda? 142 00:08:07,946 --> 00:08:10,824 - Sorry, znowu gadam. - Terry kazał mi kogoś zwolnić, Jen. 143 00:08:10,908 --> 00:08:11,742 Ze sprzedaży. 144 00:08:13,118 --> 00:08:14,286 To ja jestem Jen ze sprzedaży. 145 00:08:14,870 --> 00:08:17,956 Nie, muszę zwolnić kogoś ze sprzedaży i nie mogę odmówić, bo wtedy co? 146 00:08:18,040 --> 00:08:20,375 Terry zwolni mnie i zostanę bez pracy, tak jak Jason. 147 00:08:21,668 --> 00:08:23,003 Jen, kogo mam zwolnić? 148 00:08:23,086 --> 00:08:26,423 Przede wszystkim przestań mówić głośno „zwolnić”, dobrze? 149 00:08:26,507 --> 00:08:27,758 Dobrze. 150 00:08:27,841 --> 00:08:30,636 No to po kolei, od najgorszego do najlepszego. 151 00:08:30,719 --> 00:08:34,347 Dzynia, Miły Ben, Jo Hetero, Jo Homo, 152 00:08:34,431 --> 00:08:37,601 Konsekwencja, Kotlecik, Nico na trzeźwo, Srajdka, 153 00:08:37,683 --> 00:08:39,227 Nico po pijaku, o dziwo, 154 00:08:39,311 --> 00:08:41,395 Drewuś i Nóżki. 155 00:08:42,022 --> 00:08:43,106 Nóżki? 156 00:08:43,190 --> 00:08:45,442 Najlepsza pracowniczka nazywa się Nóżki? 157 00:08:45,526 --> 00:08:47,277 Odkąd odszedł Rąsia, tak. 158 00:08:48,570 --> 00:08:50,030 Mam zwolnić Dzynię? 159 00:08:58,372 --> 00:09:00,457 Wolałabym nie. 160 00:09:00,541 --> 00:09:03,335 - Bujam się w niej. - Nie wiedziałam, że… 161 00:09:03,418 --> 00:09:05,337 Nie ograniczam się, Nikki. 162 00:09:08,131 --> 00:09:11,510 Dobra, to zrobimy tak. Popracuję z nimi. 163 00:09:11,593 --> 00:09:14,471 Może przekonam Terry’ego, że zespół działa dobrze. 164 00:09:14,555 --> 00:09:17,099 Nie odbieraj telefonów, tylko słuchaj ich rozmów. 165 00:09:17,182 --> 00:09:20,477 Ale to tajemnica, Jen. Tajna, specjalna misja. 166 00:09:21,770 --> 00:09:24,773 Niestety muszę kończyć. Mam tajną, specjalną misję. 167 00:09:27,901 --> 00:09:30,988 Operacja „poprawić wyniki, żeby nikogo nie zwalniać” start! 168 00:09:32,155 --> 00:09:33,282 Ale mam ciary. 169 00:09:35,033 --> 00:09:37,327 Przepraszam, wykonuję tajną misję. 170 00:09:55,304 --> 00:09:56,388 Co tam? 171 00:09:57,598 --> 00:09:58,432 O cholera. 172 00:09:58,515 --> 00:10:00,726 - Stopił się rdzeń reaktora? - Chodźmy. 173 00:10:07,900 --> 00:10:09,318 Hej, stary, to ja. 174 00:10:10,777 --> 00:10:12,154 Skoczymy na piwo? 175 00:10:16,825 --> 00:10:18,410 Erica przenosi się do Manchesteru. 176 00:10:19,870 --> 00:10:20,954 Z dziećmi. 177 00:10:22,164 --> 00:10:23,415 Bliżej do siostry. 178 00:10:24,499 --> 00:10:25,501 No i… 179 00:10:26,168 --> 00:10:29,171 jestem trochę samotny. 180 00:10:30,631 --> 00:10:33,050 No to zadzwoń, kiedy będziesz mógł. Pa. 181 00:10:33,759 --> 00:10:35,552 Wie pan, jak dojść do kina Odeon? 182 00:10:36,261 --> 00:10:37,262 Tak. 183 00:10:37,346 --> 00:10:40,307 Proszę iść prosto, skręcić w prawo na rondzie, 184 00:10:40,390 --> 00:10:41,517 a potem… 185 00:10:43,310 --> 00:10:45,270 W sumie to wie pan co? 186 00:10:46,146 --> 00:10:47,231 Pójdę z wami. 187 00:10:47,814 --> 00:10:49,441 Nie, wcale nie trzeba. 188 00:10:49,525 --> 00:10:50,943 Skądże! Bardzo chętnie. 189 00:10:52,444 --> 00:10:53,445 No to chodźmy. 190 00:10:53,529 --> 00:10:55,781 To co robicie później? Jakieś plany? 191 00:10:57,533 --> 00:10:59,284 Może lunch albo coś? 192 00:11:07,292 --> 00:11:08,794 Wiesz, czego szukać, tak? 193 00:11:08,877 --> 00:11:09,711 - Tak. - Dobrze. 194 00:11:09,795 --> 00:11:13,465 Kiedyś smarowałem dachy smołą z Dwunogim Jimmym. 195 00:11:14,383 --> 00:11:16,051 Miał tylko jedną rękę. 196 00:11:16,134 --> 00:11:17,511 Skupiał się na pozytywach. 197 00:11:19,888 --> 00:11:22,683 - Jest jakiś azbest? - Nie, czysty jak łza. 198 00:11:22,766 --> 00:11:24,601 Zawsze to samo, do cholery. 199 00:11:24,685 --> 00:11:26,728 Nawet trochę? Odrobinkę? 200 00:11:26,812 --> 00:11:28,313 Nie ma nawet wilgoci. 201 00:11:29,982 --> 00:11:31,066 A można… 202 00:11:33,026 --> 00:11:34,152 dać gdzieś azbest? 203 00:11:34,236 --> 00:11:35,863 - Nie można. - No jasne. 204 00:11:35,946 --> 00:11:37,656 Już nie. 205 00:11:38,240 --> 00:11:40,742 Zawsze pod górkę, nie? 206 00:11:41,326 --> 00:11:42,452 O co tu chodzi? 207 00:11:42,536 --> 00:11:45,622 Chcemy spróbować kupić to mieszkanie, wiesz? 208 00:11:45,706 --> 00:11:47,291 Jeśli cena będzie dobra. 209 00:11:48,917 --> 00:11:51,003 Słuchaj, wolałbym nie prosić… 210 00:11:51,086 --> 00:11:53,797 - Kupowanie to koszmar, nie? - No. 211 00:11:53,881 --> 00:11:56,633 Wpłaciliśmy właśnie zaliczkę na willę w Alicante. 212 00:11:57,551 --> 00:11:58,760 Nie wierzę. 213 00:12:00,095 --> 00:12:02,097 Użyłem pieniędzy z Tillsona. 214 00:12:02,181 --> 00:12:03,557 Spłukaliśmy się. 215 00:12:05,434 --> 00:12:06,435 Ale mama się cieszy. 216 00:12:09,062 --> 00:12:09,938 Cholera jasna. 217 00:12:10,022 --> 00:12:12,649 Nie spodziewałem się tego. 218 00:12:13,400 --> 00:12:14,860 To dobrze. Świetnie! 219 00:12:14,943 --> 00:12:16,820 - No tak. - Tak. 220 00:12:16,904 --> 00:12:19,156 Wiesz, że do wszystkiego dodają tam rybę? 221 00:12:19,656 --> 00:12:21,325 Nawet do krążków cebulowych. 222 00:12:21,408 --> 00:12:22,534 Nie, to nie jest… 223 00:12:24,036 --> 00:12:25,162 Nieważne. 224 00:12:33,754 --> 00:12:37,049 - Dzynia oferuje ubezpieczenie od kolizji? - Nie. 225 00:12:37,674 --> 00:12:39,885 Może jej o tym przypomnij. 226 00:12:40,385 --> 00:12:43,555 Powiedz jej też, że ekstra wygląda w Martensach. 227 00:12:43,639 --> 00:12:44,473 Dobra. 228 00:12:45,724 --> 00:12:49,228 Cześć. Proponujesz klientom ubezpieczenie od kolizji? 229 00:12:49,311 --> 00:12:50,729 - Tak. - To dobrze. 230 00:12:52,606 --> 00:12:54,566 - To drugie. - Nie. 231 00:12:54,650 --> 00:12:55,734 Martensy. 232 00:12:57,152 --> 00:12:59,404 Jen mówi, że ekstra wyglądasz w Martensach. 233 00:13:09,289 --> 00:13:11,124 Ale super. 234 00:13:12,501 --> 00:13:13,627 To jakiś obłęd. 235 00:13:13,710 --> 00:13:16,088 Najniższa liczba skarg w historii. 236 00:13:16,171 --> 00:13:17,339 Wzrost wypożyczeń. 237 00:13:17,422 --> 00:13:20,259 Biorą vany, jakby uciekali w Wojnie światów. 238 00:13:20,342 --> 00:13:22,678 - Mamy apokalipsę, Jen? - Czekaj. 239 00:13:25,639 --> 00:13:26,682 Nie, wszystko gra. 240 00:13:27,641 --> 00:13:28,976 Nie wierzę. 241 00:13:29,059 --> 00:13:32,104 W jeden dzień odmieniłaś całą firmę. 242 00:13:32,187 --> 00:13:34,022 - Jesteś super. - Nie przesadzaj. 243 00:13:34,106 --> 00:13:37,442 Serio. Zwolniliby kogoś, niszcząc mu życie, 244 00:13:37,526 --> 00:13:39,027 ale ty temu zapobiegłaś. 245 00:13:39,111 --> 00:13:40,362 To niesamowite. 246 00:13:41,154 --> 00:13:42,698 Dzięki, że mogłam pomóc. 247 00:13:42,781 --> 00:13:45,659 - Nie wygłupiaj się. - Mówię poważnie. 248 00:13:45,742 --> 00:13:48,662 Dobrze być częścią ekipy. Takiej prawdziwej, 249 00:13:48,745 --> 00:13:51,206 a nie ironicznego hashtagu po rozstaniu celebrytów. 250 00:13:52,249 --> 00:13:53,834 Nikt we mnie nie wierzy. 251 00:13:55,377 --> 00:13:56,378 Dziękuję. 252 00:14:08,724 --> 00:14:09,808 O nie. 253 00:14:19,693 --> 00:14:20,944 O nie. 254 00:14:32,456 --> 00:14:33,457 Dziwak. 255 00:14:47,804 --> 00:14:49,181 Cześć, stary. 256 00:14:50,766 --> 00:14:52,142 Mon ami. 257 00:14:52,226 --> 00:14:55,771 - Dobrze cię widzieć. - Ciebie też. Czemu nie jesteś w biurze? 258 00:14:56,355 --> 00:14:57,940 E tam, „biuro”. 259 00:14:58,023 --> 00:15:00,943 To tylko stan umysłu, prawda? 260 00:15:01,568 --> 00:15:05,531 Poza tym zgubiłem przepustkę, więc pracuję tu nad blogiem. 261 00:15:05,614 --> 00:15:08,742 Ekspercki blog o branży bankowej. 262 00:15:08,825 --> 00:15:11,286 Mogę pisać, co chcę i kiedy chcę. 263 00:15:12,120 --> 00:15:14,081 Zapewniam, że to właśnie robię. 264 00:15:14,164 --> 00:15:15,666 Tak? To dobrze. Czad. 265 00:15:16,250 --> 00:15:19,211 Słuchaj, Scott, potrzebuję twojej pomocy, stary. 266 00:15:19,878 --> 00:15:21,004 - Słucham. - Super. 267 00:15:21,088 --> 00:15:26,301 Tak naprawdę nic nie wiem o bankowości i w ogóle jej nie ufam. 268 00:15:26,385 --> 00:15:28,262 Wolę mieć gotówkę w ręce. 269 00:15:28,345 --> 00:15:29,638 Ale jesteśmy teraz rodziną 270 00:15:29,721 --> 00:15:33,433 i jesteś dla mnie jak brat, w pewnym sensie. 271 00:15:33,517 --> 00:15:35,561 - To dużo dla mnie znaczy. - Tak. 272 00:15:35,644 --> 00:15:37,729 - Zawsze chciałem mieć brata. - Tak. 273 00:15:38,522 --> 00:15:40,357 Mam dwóch, ale mnie nie lubią. 274 00:15:42,901 --> 00:15:43,944 To smutne. 275 00:15:44,027 --> 00:15:45,821 Chcemy kupić mieszkanie. 276 00:15:47,239 --> 00:15:49,616 - Chcecie kupić mieszkanie? - Tak. 277 00:15:50,367 --> 00:15:53,036 - W Londynie? - Tak. Nasze mieszkanie. 278 00:15:54,037 --> 00:15:56,331 - Wasze mieszkanie w Londynie? - Tak. 279 00:15:56,415 --> 00:15:58,667 Ale musimy wpłacić zaliczkę, 280 00:15:58,750 --> 00:16:02,588 a nie mogę poprosić taty, bo kupuje dom na emeryturę w Hiszpanii. 281 00:16:02,671 --> 00:16:03,589 No tak. 282 00:16:03,672 --> 00:16:05,674 A Nikki i ja mamy za mało kasy. 283 00:16:05,757 --> 00:16:08,510 - To znaczy? - Musimy ją podwoić. 284 00:16:08,594 --> 00:16:10,095 - O rany. - I to szybko. 285 00:16:10,179 --> 00:16:12,806 Myślisz, że mógłbyś to zrobić? 286 00:16:12,890 --> 00:16:15,142 Hej. To moja praca. 287 00:16:15,225 --> 00:16:19,354 Tak. Ale stary, potrzebuję dużego zysku, jasne? 288 00:16:19,438 --> 00:16:22,900 Żadnych etycznych inwestycji. Chcę czegoś prosto z dark web. 289 00:16:22,983 --> 00:16:27,237 Pseudohodowle, miny lądowe, chusteczki nawilżające i tak dalej. 290 00:16:27,321 --> 00:16:28,197 Rozumiem. 291 00:16:28,280 --> 00:16:30,824 Lepiej też, żebyś nie mówił Nikki. 292 00:16:30,908 --> 00:16:32,576 Przynajmniej na razie, jasne? 293 00:16:32,659 --> 00:16:38,707 Naprawdę nie mogę pozwolić sobie na to, żeby stracić te pieniądze. 294 00:16:39,374 --> 00:16:43,629 Rozumiem. W porządku. A ja na to, żeby stracić kolejnego brata. 295 00:16:47,257 --> 00:16:48,091 Jason. 296 00:16:48,175 --> 00:16:50,177 - Hej! - Tak? 297 00:16:50,260 --> 00:16:52,304 Możesz na mnie polegać. 298 00:16:55,599 --> 00:16:56,934 To świeczka. 299 00:17:04,608 --> 00:17:07,444 Dobrze, jak sytuacja? 300 00:17:07,528 --> 00:17:10,739 Ściągnęłam Jen z telefonu i posłuchałyśmy innych. 301 00:17:10,821 --> 00:17:13,867 Myślałam, że jeśli doradzę im, jak się poprawić, to… 302 00:17:13,951 --> 00:17:16,369 Sprzedaż wzrosła. Skargi spadły. 303 00:17:16,453 --> 00:17:17,788 Brawo. Duża poprawa. 304 00:17:17,871 --> 00:17:18,872 Tak… 305 00:17:20,082 --> 00:17:21,791 Nie do końca. 306 00:17:21,875 --> 00:17:23,877 Skargi spadły, Terry, 307 00:17:23,961 --> 00:17:27,256 akurat o liczbę osób, które normalnie skarżą się na Jen. 308 00:17:28,006 --> 00:17:29,758 - No tak. - A sprzedaż wzrosła, 309 00:17:29,842 --> 00:17:32,427 bo dzwoniący rozmawiają z kimś innym niż Jen. 310 00:17:32,511 --> 00:17:33,887 Czyli? 311 00:17:34,596 --> 00:17:35,764 Tak. 312 00:17:43,021 --> 00:17:44,898 Będę musiała zwolnić Jen. 313 00:17:48,485 --> 00:17:50,070 Tak. 314 00:17:50,153 --> 00:17:51,446 Która to Jen? 315 00:18:07,963 --> 00:18:09,464 PREZENTACJA TYLERA 14.30 DZISIAJ! 316 00:18:18,557 --> 00:18:19,391 Kamień. 317 00:18:20,851 --> 00:18:21,852 Szlag. 318 00:18:37,326 --> 00:18:38,577 Halo. 319 00:18:38,660 --> 00:18:40,078 Hej. Jesteś zajęty? 320 00:18:54,301 --> 00:18:55,511 Dziękuję, Shanice. 321 00:18:55,594 --> 00:18:58,055 Robisz duże postępy. 322 00:19:00,766 --> 00:19:02,935 Tyler, przyjdziesz na środek? 323 00:19:27,501 --> 00:19:29,336 To mój kamień. 324 00:19:29,419 --> 00:19:33,340 Jest magiczny i ma specjalne moce. 325 00:19:36,635 --> 00:19:37,678 Dziwak. 326 00:19:39,304 --> 00:19:42,057 O nie. Szybko, chodź. 327 00:19:45,227 --> 00:19:49,690 Dzień dobry. Wpuści nas pani? Jest tam taki kamień. 328 00:19:58,407 --> 00:19:59,366 Dziękuję. 329 00:19:59,449 --> 00:20:03,120 Może nam powiesz, dlaczego chciałeś pokazać ten kamień? 330 00:20:11,086 --> 00:20:12,671 Rządowi naukowcy. 331 00:20:12,754 --> 00:20:14,047 Nie wstawajcie. 332 00:20:14,131 --> 00:20:16,091 Spokojnie. Nie ma co panikować. 333 00:20:16,175 --> 00:20:18,343 - Wszystko gra. - Gotowy? 334 00:20:23,223 --> 00:20:25,225 Powoli. 335 00:20:26,476 --> 00:20:28,729 Nie ruszaj się, młody człowieku. 336 00:20:30,480 --> 00:20:33,483 - Czy to ten kamień? - Musimy się upewnić. 337 00:20:38,447 --> 00:20:39,531 O rety. 338 00:20:39,615 --> 00:20:42,576 Ojejku. Jest silniejszy, niż myśleliśmy. 339 00:20:44,411 --> 00:20:45,704 Dobra, słuchajcie. 340 00:20:45,787 --> 00:20:48,248 - Nie patrzcie na niego. - Nie ruszajcie się. 341 00:20:48,332 --> 00:20:49,416 Nie patrzcie. 342 00:20:50,042 --> 00:20:51,543 Zakryjcie oczy. 343 00:20:55,923 --> 00:20:59,885 - Bardzo ładnie. No już. - Delikatnie. 344 00:20:59,968 --> 00:21:02,262 Ostrożnie. 345 00:21:06,058 --> 00:21:07,226 Już dobrze. 346 00:21:07,309 --> 00:21:09,061 Dobra robota, Tyler. 347 00:21:10,145 --> 00:21:11,230 Co z nimi? 348 00:21:11,313 --> 00:21:12,648 Za dużo widzieli. 349 00:21:12,731 --> 00:21:13,565 Czy mam… 350 00:21:13,649 --> 00:21:14,900 Nie! 351 00:21:14,983 --> 00:21:17,819 Możemy im ufać. Słuchajcie, nie było nas tu. 352 00:21:17,903 --> 00:21:19,488 To się nigdy nie zdarzyło. 353 00:21:20,197 --> 00:21:21,448 To normalny kamień. 354 00:21:21,532 --> 00:21:23,325 Nie pochodzi z kosmosu 355 00:21:23,408 --> 00:21:28,038 i nie ma, powtarzam, nie ma żadnych specjalnych mocy. 356 00:21:28,121 --> 00:21:30,165 - Rozumiemy się? - Tak. 357 00:21:30,832 --> 00:21:31,708 Młody człowieku… 358 00:21:33,210 --> 00:21:36,421 jesteś chlubą twojej klasy, szkoły i rodziny. 359 00:21:41,927 --> 00:21:43,011 Bez odbioru. 360 00:21:46,098 --> 00:21:48,100 Jeśli dostaniesz jakichś supermocy, 361 00:21:48,183 --> 00:21:49,434 zadzwoń pod ten numer. 362 00:21:58,527 --> 00:22:01,613 Już dobrze. 363 00:22:04,408 --> 00:22:06,451 - Dzięki, stary. - Nie ma za co. 364 00:22:06,535 --> 00:22:08,412 To idziemy do innej szkoły czy… 365 00:22:08,495 --> 00:22:10,831 Co? Nie. Co? 366 00:22:11,915 --> 00:22:12,958 Nic. 367 00:22:14,001 --> 00:22:15,252 Jestem trochę samotny. 368 00:22:17,171 --> 00:22:18,714 - Idziemy gdzieś? - Nie mogę, sorki. 369 00:22:18,797 --> 00:22:21,049 Muszę wrócić i zrobić dzieciom podwieczorek. 370 00:22:21,133 --> 00:22:23,218 No tak. Jasne. 371 00:22:24,261 --> 00:22:25,679 - Dziękuję. - Nara. 372 00:22:26,471 --> 00:22:28,348 - Co dziś macie? - Fajitas. 373 00:22:28,849 --> 00:22:29,808 Nieźle. 374 00:22:29,892 --> 00:22:33,228 Radzę roztrzepać marynatę, zwłaszcza do chudego mięsa. 375 00:22:33,312 --> 00:22:35,856 Proszę, nie gadaj o trzepaniu. 376 00:22:51,413 --> 00:22:54,291 DOSKWIERA CI SAMOTNOŚĆ? POMOŻEMY. TERAPIA GRUPOWA 377 00:23:00,422 --> 00:23:02,424 To co robimy w związku z kamieniem? 378 00:23:02,508 --> 00:23:03,675 Nie wiem. 379 00:23:04,259 --> 00:23:06,512 To chyba tylko taki etap. 380 00:23:06,595 --> 00:23:08,722 Szkoda tylko, że nasz pierwszy. 381 00:23:10,682 --> 00:23:13,352 Bardzo za nimi tęskniłam w pracy. 382 00:23:13,435 --> 00:23:14,853 - Tak? - Tak. 383 00:23:14,937 --> 00:23:17,231 Jeśli mam gadać z nieznajomymi o niczym, 384 00:23:17,314 --> 00:23:20,234 równie dobrze mogę robić to z dziećmi. 385 00:23:21,109 --> 00:23:22,277 - Słuchaj. - Tak? 386 00:23:22,361 --> 00:23:23,904 Muszę ci coś powiedzieć. 387 00:23:33,163 --> 00:23:36,124 Sarah i Chrissie się nie wyprowadzają. 388 00:23:36,208 --> 00:23:37,459 To dobrze. 389 00:23:37,543 --> 00:23:39,086 - Chodzi o nas. - Co? 390 00:23:40,003 --> 00:23:43,090 Sprzedają nasze mieszkanie. 391 00:23:43,173 --> 00:23:45,509 - Co? - Tak. 392 00:23:45,592 --> 00:23:47,052 - Żartujesz? - Nie. 393 00:23:47,135 --> 00:23:49,429 - Ale… Co… - Nie. Jase… 394 00:23:49,513 --> 00:23:51,390 Ale… Co my zrobimy? 395 00:23:51,473 --> 00:23:52,724 Kupimy je. 396 00:23:53,433 --> 00:23:54,977 Jak to „kupimy”? Jak? 397 00:23:55,060 --> 00:23:57,396 Tak im powiedziałem. W sumie było łatwo. 398 00:23:57,479 --> 00:23:59,439 Nie mamy na to pieniędzy. 399 00:24:00,607 --> 00:24:01,900 Mój tata nam pożyczy. 400 00:24:03,944 --> 00:24:05,487 - Serio? - Tak. 401 00:24:05,571 --> 00:24:08,198 - To wystarczy? - Możliwe. 402 00:24:08,282 --> 00:24:10,993 Ale może trzeba będzie odłożyć ślub 403 00:24:11,076 --> 00:24:13,912 i trochę to zajmie, bo musi poprzelewać pieniądze. 404 00:24:13,996 --> 00:24:15,455 O Boże! 405 00:24:15,539 --> 00:24:18,917 Trochę to zajmie i posłuchaj mnie. 406 00:24:19,001 --> 00:24:20,919 Trochę mu z tym niezręcznie. 407 00:24:21,003 --> 00:24:23,005 - Zachowaj to dla siebie, tak? - Ale super. 408 00:24:25,132 --> 00:24:26,508 - No dobrze. - O Boże. 409 00:24:26,592 --> 00:24:29,094 - Wezmę więcej wina. - Pewnie. 410 00:24:29,803 --> 00:24:31,597 To dobrze. 411 00:24:46,612 --> 00:24:47,613 MÓJ OGRÓD 412 00:25:12,387 --> 00:25:14,181 PRACOWNICZKA MIESIĄCA 413 00:26:36,889 --> 00:26:38,891 Napisy: Marzena Falkowska