1 00:00:07,791 --> 00:00:10,916 Przybądźcie dziś, napaleni… 2 00:00:11,000 --> 00:00:12,916 Wesołego Dnia Anala! 3 00:00:13,000 --> 00:00:15,625 - Tobie też wesołego, Mazola. - Grazie. 4 00:00:15,708 --> 00:00:19,833 - Niech Pan błogosławi twoją dupę. - I dupy całej twojej rodziny. 5 00:00:19,916 --> 00:00:21,750 To święto jest ohydne. 6 00:00:21,833 --> 00:00:25,958 W Dniu Anala hormonalne potwory świętują dar miłość, szczodrości 7 00:00:26,041 --> 00:00:28,458 i wspólnego zapinania się od tylca. 8 00:00:29,291 --> 00:00:31,375 Złapani pod kopytkiem wielbłąda. 9 00:00:31,458 --> 00:00:32,750 Uważaj. 10 00:00:35,333 --> 00:00:38,208 Nienawidzę radości. Czemu dałam się namówić? 11 00:00:38,291 --> 00:00:42,833 Pomyślałam, że fajnie będzie zobaczyć starą ekipę, poczuć w ustach ajerkonia, 12 00:00:42,916 --> 00:00:45,375 uciec na chwilę od Hitlerów. 13 00:00:45,458 --> 00:00:47,208 Emmy, Wesołego Dnia Anala! 14 00:00:47,291 --> 00:00:48,625 I Rochelle. 15 00:00:48,708 --> 00:00:51,916 - Dobrze wyglądasz. - Nieważne. Przyszłam na ajerkonia. 16 00:00:52,000 --> 00:00:54,083 Petey, mam coś dla ciebie. 17 00:00:54,166 --> 00:00:56,041 Nie musiałaś. 18 00:00:56,125 --> 00:00:57,583 Taśma do etykietownicy! 19 00:00:57,666 --> 00:01:00,666 Pasuje do PTH107B! 20 00:01:00,750 --> 00:01:02,208 - Ładna? - Jest idealna. 21 00:01:02,291 --> 00:01:06,333 „Pasuje do PT bla, bla, bla”. Jak mogłam dymać się z takim gamoniem? 22 00:01:06,416 --> 00:01:08,458 Wcale mnie to nie boli. 23 00:01:08,541 --> 00:01:11,541 Jezu, Rochelle. Jesteśmy na imprezie. 24 00:01:11,625 --> 00:01:14,333 Możesz trochę wyciszyć nienawistną glizdę? 25 00:01:14,416 --> 00:01:16,625 Nie, nie mogę. I nie chcę. 26 00:01:16,708 --> 00:01:17,583 - O Boże. - Co? 27 00:01:17,666 --> 00:01:22,458 Za żadne skarby się nie odwracaj, chyba że chcesz zobaczyć… 28 00:01:23,041 --> 00:01:25,750 - Dante? - Boże, odwróciła się. 29 00:01:25,833 --> 00:01:27,416 - Dante? - Zgadza się. 30 00:01:27,500 --> 00:01:29,166 Wrócił wasz ulubiony drań. 31 00:01:29,250 --> 00:01:30,250 Sukinsyn. 32 00:01:30,333 --> 00:01:32,666 Cholera! Szykuje się scena! 33 00:01:32,750 --> 00:01:36,958 Niech Dante strzeże swoich dwóch fiutów, bo Rochelle mu urwie kolejnego. 34 00:01:37,041 --> 00:01:38,416 Przedstawiam wam 35 00:01:38,500 --> 00:01:41,416 cudowną pamiątkę z Ameryki Południowej. 36 00:01:41,500 --> 00:01:46,250 Oto ona, lama mojego życia, narzeczona ma, Daphne. 37 00:01:46,333 --> 00:01:47,250 Cześć, Daphne. 38 00:01:47,333 --> 00:01:49,916 Kto wpuścił tego dupka na analną imprezę? 39 00:01:50,000 --> 00:01:51,833 Widzę, że jesteś zła. 40 00:01:51,916 --> 00:01:54,583 Masz do tego prawo po tym, co on zrobił. 41 00:01:54,666 --> 00:01:56,625 No raczej! Chwila. On? 42 00:01:56,708 --> 00:01:58,416 Dawny Dante. 43 00:01:58,500 --> 00:02:04,125 Chętnie bym przeprosił za to, co zrobił, ale już nie znam tego palanta. 44 00:02:04,208 --> 00:02:07,500 Dante zmienił się w trakcie podróży. Cześć, Daphne. 45 00:02:07,583 --> 00:02:11,125 W każdym razie czuję się teraz szczęśliwy, 46 00:02:11,208 --> 00:02:13,750 a my możemy zostać przyjaciółmi. 47 00:02:13,833 --> 00:02:14,833 Przyjaciółmi? 48 00:02:15,333 --> 00:02:16,958 O nie! Dupne drzewko. 49 00:02:17,041 --> 00:02:19,916 Obyś zgnił w gównie, Dante. A ty… 50 00:02:20,000 --> 00:02:21,625 - Daphne? - Tak, Daphne. 51 00:02:21,708 --> 00:02:22,666 - Cześć. - Cześć. 52 00:02:22,750 --> 00:02:25,916 - Jesteś żałosnym oślim poruchadłem! - Rochelle! 53 00:02:26,000 --> 00:02:30,375 Nie mogę się doczekać, aż to małżeństwo wyjdzie ci tyłkiem, mulico! 54 00:02:30,458 --> 00:02:31,375 - Co? - Jezu! 55 00:02:31,458 --> 00:02:35,208 - Co ona ci, kurwa, zrobiła? - To niewinna lama. 56 00:02:35,291 --> 00:02:36,375 Jebać to, Walter. 57 00:02:36,458 --> 00:02:39,291 Nie ma niewinnych. Każdy jest mendą. 58 00:02:39,375 --> 00:02:41,833 Ona jest mendą. Ty też. Pete to gamoń. 59 00:02:41,916 --> 00:02:44,708 - Dobra. - Nie powinnam była cię zapraszać. 60 00:02:44,791 --> 00:02:46,125 Serio, mendo? 61 00:02:46,208 --> 00:02:49,958 Rochelle, dosyć już! Psujesz tę imprezę. 62 00:02:50,041 --> 00:02:52,500 Super. Są tu wszyscy moi ulubienicy. 63 00:02:52,583 --> 00:02:54,791 Nikt inny ci tego nie powie w twarz, 64 00:02:54,875 --> 00:02:59,125 ale ta twoja poza „nienawidzę świata” robi się nudna. 65 00:02:59,208 --> 00:03:02,250 Czyż nie mówiłam jasno, że w dupie mam, co myślisz? 66 00:03:02,333 --> 00:03:03,625 Nie potrzebuję cię. 67 00:03:03,708 --> 00:03:07,416 Nikogo z was nie potrzebuję. Zabieraj te tandetne cyce z drogi. 68 00:03:08,375 --> 00:03:10,500 Złapana pod kopytkiem wielbłąda! 69 00:03:10,583 --> 00:03:12,833 Nasze tyłki muszą się pocałować. 70 00:03:12,916 --> 00:03:14,000 Och, skarbie. 71 00:03:14,083 --> 00:03:14,916 Tak? 72 00:03:15,000 --> 00:03:15,875 Nigdy. 73 00:03:17,583 --> 00:03:19,875 ZASOBY LUDZKIE 74 00:03:51,875 --> 00:03:55,041 Wtedy Dante mówi, cytuję tę pizdę: 75 00:03:55,125 --> 00:03:56,833 „Możemy zostać przyjaciółmi”. 76 00:03:56,916 --> 00:03:58,416 - Nein! - Wiem. 77 00:03:58,500 --> 00:04:01,333 A kto potem staje po jego stronie? Nadzieja. 78 00:04:01,833 --> 00:04:05,291 „Nienawiść jest fe”, mówi. „Wszyscy kochają wszystkich”. 79 00:04:06,250 --> 00:04:07,916 Nadzieja ma urojenia. 80 00:04:08,000 --> 00:04:11,916 „Wszystko jest fajne i miłe. Tańczmy przy mojej wielkiej piersi”. 81 00:04:12,000 --> 00:04:15,125 Idiotka! Ten świat nie jest ani fajny, ani miły. 82 00:04:15,208 --> 00:04:17,791 Jest brzydki, więc się zachowuj, suko. 83 00:04:17,875 --> 00:04:19,750 Tak, bystra dziewczyna. 84 00:04:19,833 --> 00:04:23,666 I właśnie na tym polega nienawiść. 85 00:04:23,750 --> 00:04:27,166 Cieszę się, że rozumiecie, jak toksyczna jest Nadzieja. 86 00:04:27,250 --> 00:04:30,250 Trzeba doprowadzić do jej eksterminacji. 87 00:04:31,250 --> 00:04:34,666 Wybaczcie. To pierwsze, co mi zawsze przychodzi do głowy. 88 00:04:34,750 --> 00:04:37,166 - Ten pomysł mi się podoba. - Mnie też. 89 00:04:37,250 --> 00:04:39,291 Bez Nadziei ludziom byłoby lepiej. 90 00:04:39,375 --> 00:04:42,083 Byłoby im lepiej bez wszystkich oprócz nas. 91 00:04:42,166 --> 00:04:45,875 Trzymają nas w piwnicy, a to my powinniśmy tu rządzić. 92 00:04:46,625 --> 00:04:47,791 Ciekawe. 93 00:04:48,541 --> 00:04:49,791 Alice. Muszę iść. 94 00:04:49,875 --> 00:04:52,041 Nienawidź z całych sił, Hillhurst. 95 00:04:52,125 --> 00:04:53,791 Jak zawsze, pani generał. 96 00:04:55,083 --> 00:04:58,125 Hillhurst ma rację. To my powinniśmy tu rządzić. 97 00:04:58,208 --> 00:05:01,333 Tak. Mam dość braku władzy absolutnej. 98 00:05:01,416 --> 00:05:04,125 Ale co z tym zrobimy? 99 00:05:04,208 --> 00:05:07,208 Powiem wam, co zrobimy. 100 00:05:07,291 --> 00:05:12,166 Zajrzymy na imprezę z okazji Dnia Anala. 101 00:05:12,250 --> 00:05:13,541 Idziemy! 102 00:05:17,458 --> 00:05:20,458 Kochanie, zasmakuje ci. Jest słodkie… 103 00:05:20,541 --> 00:05:21,541 Przepraszam. 104 00:05:22,500 --> 00:05:24,250 -Cześć. -Hej. 105 00:05:24,333 --> 00:05:26,666 Co u ciebie słychać, Pete? 106 00:05:27,250 --> 00:05:28,625 Pomyślmy. 107 00:05:28,708 --> 00:05:31,875 Jakiś czas temu wpadłem na twojego odciętego fiuta. 108 00:05:31,958 --> 00:05:34,458 Nie przy Daphne. Chryste! 109 00:05:34,541 --> 00:05:37,666 Nie wie, że miałem trzy. Dla niej dwa to dużo. 110 00:05:37,750 --> 00:05:42,166 Chyba fajnie byłoby zakończyć tę rozmowę, więc żegnam. 111 00:05:42,250 --> 00:05:45,208 Zaczekaj. Widziałeś mojego ulubionego fiuta? 112 00:05:46,291 --> 00:05:50,000 To nic ciekawego. Jest teraz nieumarłym czy jakoś tak. 113 00:05:50,083 --> 00:05:53,166 To penis zombie, z którym walczyłem, aby mu dorównać. 114 00:05:53,250 --> 00:05:55,458 Zanudzam cię. Pogadajmy z kimś innym. 115 00:05:55,541 --> 00:05:58,291 Boże, mój ulubiony wacek żyje. 116 00:05:58,375 --> 00:05:59,583 To… 117 00:05:59,666 --> 00:06:01,916 cud Dnia Anala. 118 00:06:03,083 --> 00:06:05,041 Kochanie, rozluźnij się. 119 00:06:05,125 --> 00:06:06,208 Montel! 120 00:06:06,291 --> 00:06:08,916 Nie pomożesz mamie wsadzić mi w tyłek rzeczy, 121 00:06:09,000 --> 00:06:11,000 bym je z wybiciem północy wysrał? 122 00:06:11,083 --> 00:06:13,708 Przykro mi, Dzień Anala to nie moja bajka. 123 00:06:13,791 --> 00:06:15,708 W rzeczy samej. 124 00:06:15,791 --> 00:06:19,250 W rzeczy samej, jebany Brytolu? 125 00:06:19,333 --> 00:06:23,250 Owszem, moje niedawne seksualne zdobycze. 126 00:06:23,333 --> 00:06:26,166 - Łapy precz. - Wypieram się tego trójkąta. 127 00:06:26,250 --> 00:06:28,333 Choć jesteś zajebiście ponętny. 128 00:06:28,416 --> 00:06:29,708 - Co? - Ponętny? 129 00:06:29,791 --> 00:06:33,041 Nie, pomyłka. Dupne drzewko znów płonie? Idę sprawdzić. 130 00:06:33,125 --> 00:06:36,375 Sam zjesz to ciastko czy zaniesiesz Sharon? 131 00:06:36,458 --> 00:06:38,708 Sharon! Boże. Jasna cholera! 132 00:06:38,791 --> 00:06:42,583 Nie kupiłem prezentu dla Sharon na Dzień Anala. Jak ty dla Nancy. 133 00:06:42,666 --> 00:06:44,583 Nancy… Nancy! 134 00:06:44,666 --> 00:06:47,833 - Nie kupiłem prezentu dla Nancy. - Jesteśmy idiotami. 135 00:06:47,916 --> 00:06:51,000 Nie pójdziemy do sklepu o tej porze w Wigilię Analną. 136 00:06:51,083 --> 00:06:52,625 Nie znoszę tłumów! 137 00:06:52,708 --> 00:06:56,333 Nancy to dobra żona, ale nie aż tak, żeby coś dla niej znosić. 138 00:06:56,416 --> 00:07:00,416 Potrzebuję prezentu. Potrzebuję czegoś. Gdzie coś znajdę? Magazynek! 139 00:07:00,500 --> 00:07:04,208 Świetny pomysł. Dam jej zszywacz. I do tego pudełko spinaczy. 140 00:07:04,291 --> 00:07:06,500 Jak chcą coś lepszego, niech pracują. 141 00:07:07,958 --> 00:07:09,583 Hej. Dokąd się wybierasz? 142 00:07:09,666 --> 00:07:12,625 - Pogadać z klasą Sala. - Z klasą Sala? 143 00:07:13,583 --> 00:07:16,333 - Mówiłyśmy, żeby… - Jebać wszystkich, wiem. 144 00:07:16,416 --> 00:07:18,750 Ale nauczyciel Sala mówi, że go dręczą. 145 00:07:18,833 --> 00:07:21,750 Kogo to obchodzi? Jebać wszystkich. Bez wyjątku. 146 00:07:21,833 --> 00:07:24,291 Ale to Sal, ten uroczy gnojek. 147 00:07:24,375 --> 00:07:25,958 Jasne, jest uroczy. 148 00:07:26,041 --> 00:07:29,166 Ale pomagasz innym całe życie. I nic się nie zmieniło. 149 00:07:29,250 --> 00:07:32,250 Świat to szambo i o nikogo nie dba. 150 00:07:32,333 --> 00:07:35,000 Zgadzam się z tym. 151 00:07:35,083 --> 00:07:39,041 Wiem. Więc jebać wszystkich, w tym Sala. Prawda? 152 00:07:39,125 --> 00:07:42,083 - Tak. - Alice, chcę to usłyszeć. 153 00:07:42,166 --> 00:07:44,541 - On ma cztery lata. - Alice… 154 00:07:44,625 --> 00:07:46,958 Niech ci będzie. 155 00:07:47,541 --> 00:07:49,833 - Jebać Sala. - Zuch dziewczyna. 156 00:07:49,916 --> 00:07:52,416 My, trzej Chujowie… 157 00:07:52,500 --> 00:07:56,416 Uśmiech! I nie zapominajcie oddychać przez jaja. 158 00:07:58,458 --> 00:07:59,708 Dzień dobry. 159 00:07:59,791 --> 00:08:04,500 Ciao, Peg. Ja i mój przyjaciel idziemy na obchody Dnia Pupy. 160 00:08:04,583 --> 00:08:07,125 Przykro mi, tu jest napisane, że pan… 161 00:08:07,791 --> 00:08:10,041 Nie żyje? Skądże. 162 00:08:10,125 --> 00:08:13,791 Okazuje się, że Anthony Piñata nie potrzebuje głowy, żeby żyć 163 00:08:13,875 --> 00:08:15,666 i wyciskać. 164 00:08:16,708 --> 00:08:19,291 Nie zawracaj sobie nami głowy. Łapiesz? 165 00:08:19,958 --> 00:08:21,750 Czy nie możesz zebrać myśli? 166 00:08:22,666 --> 00:08:24,208 Ale ubaw. 167 00:08:24,291 --> 00:08:26,750 Dobrze się bawisz, Anthony? 168 00:08:26,833 --> 00:08:27,708 Zaczynamy. 169 00:08:28,375 --> 00:08:31,791 Na kolana. Nienawiść przejmuje dowodzenie. 170 00:08:32,375 --> 00:08:35,125 - Ręce na widoku. - Tylko bez numerków. 171 00:08:35,208 --> 00:08:38,000 Robimy Szklaną pułapkę. Znacie to. Krzyczcie. 172 00:08:39,000 --> 00:08:41,083 Wszyscy do biura. Raus! 173 00:08:42,041 --> 00:08:43,958 Nie, tylko nie do wora! 174 00:08:50,750 --> 00:08:54,125 Telefon jest w kieszeni na piersi, brutalu. Broni nie mam. 175 00:08:54,208 --> 00:08:57,500 To taśma do mojej etykietownicy. Ona jej potrzebuje. 176 00:08:57,583 --> 00:09:00,041 Jak śmiecie w ten święty dzień? 177 00:09:00,125 --> 00:09:03,500 To zniewaga dla wszystkich wyznań judeo-odbytniczych. 178 00:09:03,583 --> 00:09:08,083 Cisza! Zabiję wszystkich, jeśli usłyszę, że ktoś się skarży. 179 00:09:08,166 --> 00:09:11,166 - Czego od nas chcecie? - Nienawiść! 180 00:09:11,250 --> 00:09:14,291 New Jersey stanie się Narodem Hejterów. 181 00:09:14,375 --> 00:09:17,250 Oczywiście. Chcą nas odgrodzić od ludzi. 182 00:09:17,333 --> 00:09:20,083 Zgadza się. Zero miłości, zero logiki. 183 00:09:20,166 --> 00:09:22,791 Tylko czysta nienawiść na Ziemi. 184 00:09:24,541 --> 00:09:27,375 Ci źli nie mają pojęcia, że tu jesteśmy. 185 00:09:27,458 --> 00:09:30,583 Chyba zapomnieli przeszukać pomieszczenie gospodarcze. 186 00:09:30,666 --> 00:09:36,250 Wiesz, co to znaczy, prawda, Joe? Jesteśmy Bruce’ami Willisami. 187 00:09:36,333 --> 00:09:39,583 Scenarzyści pozwolili nam się tu schować… 188 00:09:39,666 --> 00:09:41,958 Żebyśmy wszystkich uratowali. 189 00:09:42,041 --> 00:09:43,750 Bohaterowie akcji! 190 00:09:44,666 --> 00:09:48,125 To co? Wskakujemy do szybu wentylacyjnego? 191 00:09:48,208 --> 00:09:50,291 Tak, a potem się czołgamy. 192 00:09:50,375 --> 00:09:51,666 Pchnij moje poślady. 193 00:09:51,750 --> 00:09:54,291 I nie bój się wsunąć kciuka do dziurki. 194 00:09:54,375 --> 00:09:56,666 Lulajże, palcuniu. Dawaj. 195 00:09:56,750 --> 00:09:58,083 Wszedłeś jak w masło. 196 00:10:00,083 --> 00:10:02,333 - Rochelle! Witamy. - Cholera. 197 00:10:02,416 --> 00:10:05,500 - Czy to Peg? - Jej dolna część. 198 00:10:05,583 --> 00:10:07,458 Zrobiliśmy to, Fräulein. 199 00:10:07,541 --> 00:10:08,833 Co? 200 00:10:09,625 --> 00:10:11,916 Boże. Co jest, kurwa? 201 00:10:12,000 --> 00:10:15,541 Uwierzysz, Hillhurst? Teraz my tu rządzimy. 202 00:10:15,625 --> 00:10:18,250 Dzięki Bogu. Rochelle, pomóż nam! 203 00:10:18,333 --> 00:10:23,125 Czemu miałaby wam pomóc? To był jej przepyszny, nikczemny pomysł. 204 00:10:23,208 --> 00:10:24,791 - Co? Nie! - Rochelle! 205 00:10:24,875 --> 00:10:27,541 Zwykle lubię sceny w biurze, 206 00:10:27,625 --> 00:10:30,291 ale to jest terroryzm. 207 00:10:30,375 --> 00:10:32,583 - Zrobiłaś to. - My zrobiliśmy. 208 00:10:32,666 --> 00:10:35,583 Ludzie w końcu mają nienawiść, na jaką zasługują. 209 00:10:35,666 --> 00:10:36,750 Co jest, kurwa? 210 00:10:36,833 --> 00:10:40,166 Cudowne, prawda? Kłócą się o najgłupsze rzeczy. 211 00:10:40,750 --> 00:10:43,541 Spójrz, ile tam jest durnych melonów, 212 00:10:43,625 --> 00:10:45,958 a oni i tak chcą się zadźgać. 213 00:10:46,458 --> 00:10:48,208 Cholera. Sal. 214 00:10:48,291 --> 00:10:51,666 - Jebać Sala. Dokładnie tego chciałaś. - Chyba tak. 215 00:10:51,750 --> 00:10:55,541 Opanowanie zasobów ludzki to faza pierwsza. 216 00:10:55,625 --> 00:10:58,250 Niech zgadnę. Faza druga to świat? 217 00:10:58,333 --> 00:11:02,708 Tak. Widzisz, znasz mnie. Wiesz, że nie lubię zbyt wielu faz. 218 00:11:02,791 --> 00:11:06,416 Prawie zapomniałam. Mam dla ciebie prezent na analną Gwiazdkę. 219 00:11:06,500 --> 00:11:07,750 Ruchy, lalka. 220 00:11:07,833 --> 00:11:10,291 - Zabieraj łapska! - Nadzieja? 221 00:11:10,375 --> 00:11:14,500 Gdy pozbędziemy się Nadziei, nienawiść będzie nie do powstrzymania. 222 00:11:14,583 --> 00:11:17,208 Ty powinnaś pociągnąć za spust. 223 00:11:17,291 --> 00:11:20,833 - Ja? - Tak! Nienawidzisz jej najbardziej. 224 00:11:20,916 --> 00:11:24,916 - To prawda. - Zrób jej arrivederci. Na zawsze. 225 00:11:25,000 --> 00:11:26,916 Zasługuje na to. 226 00:11:27,625 --> 00:11:29,166 Skarbie, nie chcesz tego. 227 00:11:29,250 --> 00:11:31,458 Stul pysk, Nadzieja. Jasne, że chce. 228 00:11:31,541 --> 00:11:32,750 Hillhurst, wykonać. 229 00:11:34,541 --> 00:11:36,166 Rochelle, nie! 230 00:11:36,250 --> 00:11:37,875 Co ona zrobi? 231 00:11:38,791 --> 00:11:40,833 Rochelle, nie jesteś taka. 232 00:11:40,916 --> 00:11:42,375 Zamknij się. 233 00:11:43,250 --> 00:11:46,291 - Co robisz? Ty pieprzona żmijo! - Uciekaj! 234 00:11:47,833 --> 00:11:50,166 - Łapać je! - Nie tak szybko! 235 00:11:53,250 --> 00:11:54,958 Cholera. Moje ramię! 236 00:11:58,958 --> 00:12:01,708 Strzeliłam w locie w zwolnionym tempie. 237 00:12:01,791 --> 00:12:04,000 Czy ja jestem Bruce’em Willisem? 238 00:12:04,083 --> 00:12:07,083 Znajdźcie tę żmiję. Znajdźcie obie. 239 00:12:07,166 --> 00:12:09,000 Cholera, uratowała Nadzieję. 240 00:12:09,083 --> 00:12:11,583 Wiedziałam, że dawna Rochelle nie zginęła. 241 00:12:11,666 --> 00:12:13,708 Hej, Pete, czy to nie jest… 242 00:12:14,291 --> 00:12:16,083 - Mój przyjaciel? - Mój fiut! 243 00:12:16,833 --> 00:12:19,250 - Przepraszam, to twój… - Nie teraz, Daph. 244 00:12:19,333 --> 00:12:22,166 Hej, mały, rozwiążesz tatusia? 245 00:12:22,666 --> 00:12:25,041 Dokąd idziesz? 246 00:12:25,125 --> 00:12:26,500 Nie, chodź do taty. 247 00:12:26,583 --> 00:12:29,083 Idź do tego, którego kochasz najbardziej. 248 00:12:29,166 --> 00:12:31,208 Tak, najbardziej. 249 00:12:33,041 --> 00:12:35,583 - Co? - Mnie? Naprawdę? 250 00:12:35,666 --> 00:12:37,916 Co za słodki widok. 251 00:12:38,000 --> 00:12:39,833 Co za bzdury. 252 00:12:40,333 --> 00:12:43,291 Przepraszam, strażnicy? To jakaś bzdura. 253 00:12:44,125 --> 00:12:46,416 - Głaz próbuje uciec. - Co jest, kurwa? 254 00:12:46,500 --> 00:12:49,583 - Zamknij tę zdradziecką jadaczkę. - Ty tam! 255 00:12:49,666 --> 00:12:51,250 - Nie krzywdź go! - Stój! 256 00:12:55,166 --> 00:12:56,750 Mamy tu skarżypytę. 257 00:12:56,833 --> 00:13:00,291 Jesteś po mojej stronie, kapusiu? 258 00:13:00,375 --> 00:13:02,875 Po twojej stronie. Tak. 259 00:13:02,958 --> 00:13:06,083 Razem możemy dokonać wielkich czynów. 260 00:13:06,166 --> 00:13:10,583 Uwolnij mnie, daj broń i jestem twój, skarbie. 261 00:13:10,666 --> 00:13:14,250 Wyglądasz na gnoja pełnego nienawiści. 262 00:13:14,333 --> 00:13:16,250 Tylko takiego nie w moim typie. 263 00:13:16,333 --> 00:13:18,666 Anthony, ten mi się nie podoba. 264 00:13:21,000 --> 00:13:23,375 Ten puszysty przytula Dantego. 265 00:13:23,458 --> 00:13:26,958 A może to kręgarz i go nastawia? 266 00:13:27,041 --> 00:13:30,500 Hej, za mocno. Zły kręgarz. 267 00:13:32,500 --> 00:13:33,916 Boże! 268 00:13:34,000 --> 00:13:36,833 Zabili jebanego Hugh Jackmana! 269 00:13:36,916 --> 00:13:39,083 Skoro on zginął, nas też mogą zabić. 270 00:13:39,166 --> 00:13:41,708 Wiem, że nie lubicie Lionela, 271 00:13:41,791 --> 00:13:44,125 i łączy was dziwna, seksualna więź… 272 00:13:44,208 --> 00:13:46,166 - Nie ma więzi. - Tak mocna więź. 273 00:13:46,250 --> 00:13:49,375 Tak czy siak, musimy działać razem, żeby stąd uciec. 274 00:13:49,458 --> 00:13:52,041 - Zgoda. - W duchu Dnia Anala! 275 00:13:52,125 --> 00:13:55,666 Mam masę rzeczy wetkniętych w dupę. 276 00:13:55,750 --> 00:13:58,166 Musi tam być coś, co posłuży za broń. 277 00:13:58,833 --> 00:14:01,333 Super, Connie, już tam jesteś. 278 00:14:01,416 --> 00:14:03,875 To nie Connie. 279 00:14:03,958 --> 00:14:06,250 To straszne, jak bardzo to lubię. 280 00:14:08,125 --> 00:14:11,625 Kurwa. Jaka jestem głupia. Czemu do nich strzelałam? 281 00:14:11,708 --> 00:14:15,416 - Bo jesteś dobrym kochaluchem. - Ani dobrym, ani kochaluchem. 282 00:14:16,208 --> 00:14:18,625 - Są na tym piętrze. - Otwórz drzwi. 283 00:14:19,250 --> 00:14:21,958 - Cholera. - Właz! To jedyna droga. 284 00:14:22,041 --> 00:14:24,750 Naprawdę jestem Bruce’em Willisem. 285 00:14:25,333 --> 00:14:28,541 Od tego czołgania się zaraz wysiądą mi kolana. 286 00:14:28,625 --> 00:14:30,500 Obyśmy dostali scenę akcji. 287 00:14:33,125 --> 00:14:36,291 Cholera jasna. Zabiliśmy jednego złego! 288 00:14:36,375 --> 00:14:38,250 Zupełnie jak Bruce! 289 00:14:38,333 --> 00:14:40,500 Ma krótkofalówkę i broń. 290 00:14:40,583 --> 00:14:43,708 O, tak. Wiesz, co robić, kotku. 291 00:14:46,541 --> 00:14:50,625 „Mam teraz karabin maszynowy. Ho ho ho”. 292 00:14:50,708 --> 00:14:52,250 Kto to wysłał? 293 00:14:52,333 --> 00:14:54,208 I czemu karabin leży na nim? 294 00:14:54,291 --> 00:14:56,708 - Gdzie karabin? - Myślałem, że ty masz. 295 00:14:56,791 --> 00:14:58,958 - Ja pisałem wiadomość! - Kurde. 296 00:14:59,041 --> 00:15:00,208 Zwykła pomyłka. 297 00:15:00,291 --> 00:15:03,083 Wciąż jesteśmy Bruce’em, a Bruce jest niezłomny. 298 00:15:03,166 --> 00:15:04,000 Zgadza się! 299 00:15:04,083 --> 00:15:07,291 I, jeśli dobrze pamiętam film, nieczuły na szkło. 300 00:15:07,875 --> 00:15:10,041 - Jestem czuły! - Pomóc ci? 301 00:15:10,125 --> 00:15:11,958 - Dobra. - Bardzo czuły. 302 00:15:12,625 --> 00:15:15,416 Obok drażetek powinny być nożyce do żywopłotu. 303 00:15:15,500 --> 00:15:17,333 Nie mogę sięgnąć. Próbuję. 304 00:15:17,416 --> 00:15:18,750 Trochę w lewo… 305 00:15:20,791 --> 00:15:23,166 - Supcio. Wyjęłaś kij hokejowy. - Tak. 306 00:15:23,250 --> 00:15:28,625 A teraz patrz, jak swym kobiecym wdziękiem wabię strażnika. 307 00:15:28,708 --> 00:15:30,416 Strażniku. 308 00:15:30,500 --> 00:15:32,041 Muszę siusiu. 309 00:15:32,125 --> 00:15:35,041 Dobra, tylko bez żadnych okresów, bo się porzygam. 310 00:15:35,541 --> 00:15:38,250 - Giń, wszarzu! - Daj mi to! 311 00:15:38,833 --> 00:15:40,458 - Nie! - Cholera. 312 00:15:40,541 --> 00:15:43,208 Connie to nie Bruce Willis. 313 00:15:43,291 --> 00:15:45,125 - Dopadną nas. - Raczej my ich. 314 00:15:45,208 --> 00:15:47,208 - Mamy przesrane. - Mają przesrane. 315 00:15:47,291 --> 00:15:48,625 Wcale nie. 316 00:15:48,708 --> 00:15:51,750 Wyjdziemy stąd i pokonamy tych hejterów. 317 00:15:51,833 --> 00:15:53,833 Skończysz z tym optymizmem? 318 00:15:55,958 --> 00:15:57,208 Chodź. 319 00:15:58,750 --> 00:16:01,583 - Cholera! Idą. - Patrz! Możemy przeskoczyć. 320 00:16:01,666 --> 00:16:03,041 Co? Nie możemy. 321 00:16:03,125 --> 00:16:06,166 Jesteś postrzelona i krwawisz, a ja nie mam nóg. 322 00:16:06,250 --> 00:16:08,958 Mówię ci, że damy radę. 323 00:16:09,041 --> 00:16:10,750 Jesteś pewna? 324 00:16:10,833 --> 00:16:14,958 Nie, ale wiem, że jeśli nie spróbujemy, i tak zginiemy. 325 00:16:15,041 --> 00:16:18,291 Proszę. Świąteczne bombki dla was. 326 00:16:18,375 --> 00:16:19,625 Kurwa. Dobra. 327 00:16:19,708 --> 00:16:21,083 - Damy radę. - Możliwe. 328 00:16:21,166 --> 00:16:22,250 Dawaj! 329 00:16:24,541 --> 00:16:26,750 Nadziejo! Trzymaj się! 330 00:16:26,833 --> 00:16:28,291 - Nie mogę. - Musisz. 331 00:16:28,375 --> 00:16:29,791 Ześlizguję się. 332 00:16:29,875 --> 00:16:31,625 - Nadziejo! - Rochelle! 333 00:16:31,708 --> 00:16:33,208 Nie! 334 00:16:35,333 --> 00:16:37,666 - Nie ruszaj się. - Będzie bolało. 335 00:16:37,750 --> 00:16:39,666 To tylko mały kawałek szkła. 336 00:16:39,750 --> 00:16:43,500 - Nie lubię tego. Nie lubię ciebie! - Obiecuję, nie będzie… 337 00:16:43,583 --> 00:16:45,166 Nie wolno gryźć! 338 00:16:46,000 --> 00:16:47,958 - Mam. - Miałeś rację. Nie bolało. 339 00:16:48,833 --> 00:16:52,458 Nadzieja odeszła. Naprawdę odeszła. 340 00:16:55,125 --> 00:16:56,625 Anthony Piñata. 341 00:17:16,958 --> 00:17:19,875 Proszę, proszę. Próbowało się uciec, tak? 342 00:17:19,958 --> 00:17:21,416 Smuci mnie to, 343 00:17:21,500 --> 00:17:23,041 a jednocześnie cieszy, 344 00:17:23,125 --> 00:17:25,416 bo teraz możemy was ukarać! 345 00:17:25,500 --> 00:17:26,416 Ty, wystąp. 346 00:17:26,500 --> 00:17:27,791 - Boże! - Nie! 347 00:17:27,875 --> 00:17:29,666 To tylko dziecko. 348 00:17:30,541 --> 00:17:31,833 - Dzięki Bogu. - Co? 349 00:17:31,916 --> 00:17:33,583 Nie ma się czego bać. 350 00:17:33,666 --> 00:17:36,625 Musisz zabić jednego ze swoich przyjaciół. 351 00:17:36,708 --> 00:17:39,166 Inaczej zginiecie wszyscy. 352 00:17:40,000 --> 00:17:42,791 - Co? Nie, proszę. - Baw się dobrze! 353 00:17:42,875 --> 00:17:45,500 Wezmę popcorn i sobie popatrzę. 354 00:17:45,583 --> 00:17:47,916 Boże, to pojebane. 355 00:17:48,000 --> 00:17:50,291 To prawda, ale… 356 00:17:50,375 --> 00:17:53,833 - ja czuję się bezpieczna. - Tak, ciebie nie zastrzelę. 357 00:17:53,916 --> 00:17:55,583 Rodzice są bezpieczni. 358 00:17:55,666 --> 00:17:57,541 - No… - Co za „no”? 359 00:17:57,625 --> 00:17:59,750 Nie mogę zabić swojego idola, tato. 360 00:17:59,833 --> 00:18:00,833 - Co? - Ojej. 361 00:18:00,916 --> 00:18:05,666 Nie możesz zastrzelić tatusia, który cię wydał na świat przez anusia. 362 00:18:05,750 --> 00:18:08,083 Nie wiem, co robić! 363 00:18:08,166 --> 00:18:12,958 Monty, masz posłuchać ojca i w tej chwili zamordować swojego mentora. 364 00:18:13,041 --> 00:18:16,041 Dobrze, ale Lionel też powinien zabrać głos. 365 00:18:16,125 --> 00:18:18,541 Czy chciałbyś coś powiedzieć 366 00:18:18,625 --> 00:18:22,166 na temat tego, dlaczego powinieneś istnieć? 367 00:18:22,250 --> 00:18:24,791 Dlaczego powinienem istnieć? 368 00:18:24,875 --> 00:18:29,666 Gdybym zginął, moja mamusia byłaby zrozpaczona. 369 00:18:29,750 --> 00:18:31,083 Nie, nie byłaby. 370 00:18:31,166 --> 00:18:34,458 Tak, wiem. A zatem zginę? 371 00:18:34,541 --> 00:18:36,958 Co jeszcze słychać? 372 00:18:37,041 --> 00:18:39,958 Pierdol się, bezgłowy maniaku. 373 00:18:40,041 --> 00:18:42,208 - Boże. Czy to… - Rochelle? 374 00:18:42,291 --> 00:18:45,875 Poddaję się. Nie ma Nadziei. Nie ma sensu. 375 00:18:45,958 --> 00:18:49,083 Ściśnij mnie już, Anthony Piñata. 376 00:18:51,958 --> 00:18:53,125 Boże, nie! 377 00:18:53,958 --> 00:18:55,583 Wyciśnie ją! 378 00:18:56,375 --> 00:18:59,541 Są tacy smutni. Smakowicie. 379 00:18:59,625 --> 00:19:02,125 Powiedz Piñacie, żeby przestał. 380 00:19:02,208 --> 00:19:05,958 Dlaczego? Bo ją kochasz? To głupie. 381 00:19:06,041 --> 00:19:08,208 - Ona was nienawidzi. - Wcale nie. 382 00:19:08,291 --> 00:19:11,875 Po prostu była ostatnio wredna, zwłaszcza dla Pete’a. 383 00:19:11,958 --> 00:19:15,250 Tylko dlatego, że się bzykali, a to skomplikowane. 384 00:19:15,333 --> 00:19:16,708 Bzykanie to seks. 385 00:19:17,625 --> 00:19:19,875 - Doprawdy? - Te szczegóły są zbędne. 386 00:19:19,958 --> 00:19:23,541 Wiem, że Rochelle nas kocha. Po prostu cierpi. 387 00:19:23,625 --> 00:19:26,625 Tak, zwłaszcza w tej chwili. 388 00:19:26,708 --> 00:19:27,708 Dalej, Anthony. 389 00:19:27,791 --> 00:19:29,208 Zrób to w końcu. 390 00:19:29,291 --> 00:19:31,500 Nie poddawaj się! 391 00:19:32,750 --> 00:19:33,625 Nadzieja! 392 00:19:33,708 --> 00:19:35,208 - Tak! - Co się dzieje? 393 00:19:35,291 --> 00:19:37,416 - Rochelle żyje. - Nie! 394 00:19:37,500 --> 00:19:38,958 Przecież spadłaś. 395 00:19:39,041 --> 00:19:41,166 Tak, ale miałam małego pomocnika. 396 00:19:43,208 --> 00:19:45,333 Rochelle! 397 00:19:50,250 --> 00:19:51,875 Stań, kotku! 398 00:19:51,958 --> 00:19:54,583 Bądź tak twardy jak nigdy dotąd! 399 00:19:58,416 --> 00:20:00,458 Kochanie, schlebiasz mi. 400 00:20:00,541 --> 00:20:02,291 Cholera. Patrzcie! 401 00:20:17,000 --> 00:20:19,583 To był dziwny Dzień Anala. 402 00:20:20,708 --> 00:20:22,916 - Rochelle? - Myślałam, że nie żyjesz. 403 00:20:23,000 --> 00:20:24,791 - Co? - Chciałam się poddać, 404 00:20:24,875 --> 00:20:27,416 - żeby mnie wycisnął. - Już dobrze, skarbie. 405 00:20:27,500 --> 00:20:30,916 Nie, nie jest dobrze. Nic nie jest dobrze. 406 00:20:31,000 --> 00:20:34,416 Przeze mnie Alice wybrała nienawiść. Zawiodłam Sala. 407 00:20:34,500 --> 00:20:37,041 Ludzie walczą na noże o melony. 408 00:20:37,125 --> 00:20:40,208 A wszyscy moi przyjaciele zginą. 409 00:20:40,291 --> 00:20:42,125 To moja wina. 410 00:20:42,208 --> 00:20:46,250 Ale klamka jeszcze nie zapadła. Wciąż możesz to naprawić. 411 00:20:46,333 --> 00:20:49,250 Przestań! Zawsze tak mówisz. Jak mogę ci ufać? 412 00:20:49,333 --> 00:20:51,000 Jakie są inne wyjścia? 413 00:20:51,083 --> 00:20:53,375 Rozpacz? Nienawiść? Coś ci to dało? 414 00:20:53,458 --> 00:20:54,500 Nic! 415 00:20:55,833 --> 00:20:57,708 Nienawidzę nienawidzić. 416 00:20:57,791 --> 00:21:02,458 Nie musisz nienawidzić. Znam cię i wiem, że możesz to naprawić. 417 00:21:02,541 --> 00:21:06,083 - Naprawdę w to wierzysz, prawda? - Wierzyłam i będę wierzyć. 418 00:21:06,166 --> 00:21:08,791 - Kocham cię, Ro-Ro. - Ja ciebie też. 419 00:21:08,875 --> 00:21:12,833 Bardzo chciałam z tym zerwać, ale nie potrafię. Kocham cię. 420 00:21:14,208 --> 00:21:16,958 Wyłania się! Widzę ręce. 421 00:21:17,500 --> 00:21:20,375 - I skrzydła. - Wróciłam, kotku! 422 00:21:20,458 --> 00:21:23,666 Wybaczcie, że wam przerywam tę wzruszającą chwilę, 423 00:21:23,750 --> 00:21:28,416 ale ponieważ wciąż żyjecie, macie same się oddać w nasze ręce, 424 00:21:28,500 --> 00:21:30,333 inaczej ta suka oberwie. 425 00:21:30,416 --> 00:21:32,666 - Suka? - Cześć, Rochelle. 426 00:21:32,750 --> 00:21:34,958 Zdaje się, że ja jestem tą suką. 427 00:21:35,041 --> 00:21:38,458 Kochasz swojego lowelaska, co? 428 00:21:38,541 --> 00:21:40,875 Udowodnij! Na dachu. Za dziesięć minut. 429 00:21:40,958 --> 00:21:41,958 Boże. 430 00:21:42,541 --> 00:21:45,750 Jeszcze się nie poddajemy. Wciąż masz Nadzieję… 431 00:21:45,833 --> 00:21:47,458 i taśmę. 432 00:21:47,541 --> 00:21:50,208 Która pasuje do PTH1 bla, bla, bla. 433 00:21:50,291 --> 00:21:52,666 Dalej, młody. Czas zabić czarodzieja. 434 00:21:52,750 --> 00:21:55,416 Dobra. Jesteś gotowy, Lionelu? 435 00:21:55,500 --> 00:21:59,166 To był wielki wstyd znać cię, Montelu. 436 00:22:00,000 --> 00:22:01,083 - Pa, pa. - Nara. 437 00:22:01,166 --> 00:22:02,583 Bezpiecznej podróży? 438 00:22:07,041 --> 00:22:08,833 - Dlaczego? - Chory pojeb. 439 00:22:09,416 --> 00:22:11,458 Jezu Chryste, co ty wyrabiasz? 440 00:22:11,541 --> 00:22:14,458 Nie wiem. Nigdy nie robiłem za męczennika. 441 00:22:14,541 --> 00:22:16,416 Po prostu stań tam. 442 00:22:16,500 --> 00:22:17,541 Dobra. 443 00:22:19,000 --> 00:22:20,375 Czekaj. 444 00:22:20,458 --> 00:22:23,041 Chcę już z tym skończyć. 445 00:22:23,125 --> 00:22:26,458 Wiem. Muszę coś powiedzieć, zanim pierdolnie w kalendarz. 446 00:22:26,541 --> 00:22:29,541 - Lionel, ten trójkąt to prawda. - Maury! 447 00:22:29,625 --> 00:22:34,000 - To był najlepszy seks w moim życiu. - Dobra. Mnie też się podobało. 448 00:22:35,041 --> 00:22:36,000 Kochani! 449 00:22:36,083 --> 00:22:40,666 Ten numer z pistoletem też mnie rozgrzał. Dobra, teraz zdychaj. 450 00:22:40,750 --> 00:22:43,000 Jestem gotowy na swoje morderstwo. 451 00:22:43,083 --> 00:22:44,291 Nie tak szybko! 452 00:22:46,750 --> 00:22:48,416 Bruce! 453 00:22:48,500 --> 00:22:51,166 - Rzuć broń. - Spoko. Ja tu tylko na stażu. 454 00:22:51,250 --> 00:22:52,500 Nie ruszaj się! 455 00:22:56,375 --> 00:23:01,375 Masz o kilka sztuk broni mniej, więc lepiej stąd wiej. 456 00:23:02,458 --> 00:23:03,791 Bruce! 457 00:23:03,875 --> 00:23:05,750 Ja żyję! 458 00:23:05,833 --> 00:23:08,750 A ty chcesz mnie pocałować. 459 00:23:08,833 --> 00:23:12,291 Powiedziałem ci o tym tylko dlatego, że miałeś zginąć! 460 00:23:13,083 --> 00:23:15,833 - Załatwiliśmy tych złych. - Tak. 461 00:23:15,916 --> 00:23:19,916 I wszystkich uratowaliśmy. To koniec odcinka. 462 00:23:23,000 --> 00:23:25,791 Chcesz possać pistolet, kiedy będziemy czekać? 463 00:23:26,458 --> 00:23:27,291 Nie. 464 00:23:27,375 --> 00:23:29,416 Jaki psychol zrobiłby to z bronią? 465 00:23:29,500 --> 00:23:31,041 Generał Podła, za panią! 466 00:23:36,708 --> 00:23:39,333 Tęskniłam za skrzydłami. Są bardzo przydatne. 467 00:23:39,416 --> 00:23:42,250 Mogłaś być wspaniałą glizdą, Hillhurst, 468 00:23:42,333 --> 00:23:44,916 a tak tylko zginiesz. 469 00:23:45,000 --> 00:23:46,916 Dawaj, wredna mendo! 470 00:23:48,791 --> 00:23:50,375 Przechytrzyłaś mnie. 471 00:23:50,458 --> 00:23:51,791 Rzuć broń. 472 00:23:52,291 --> 00:23:53,500 Rochelle, nie. 473 00:23:53,583 --> 00:23:55,750 Masz mnie. Wypuść Pete’a. 474 00:23:56,916 --> 00:23:58,875 Gdzie twoja cycata znajoma? 475 00:23:58,958 --> 00:24:01,458 Tutaj. Nie rób mu krzywdy. 476 00:24:02,541 --> 00:24:04,458 „Nie rób mu krzywdy”. 477 00:24:04,541 --> 00:24:06,541 Bo się rozpłaczę. Wykończcie je! 478 00:24:07,750 --> 00:24:08,583 Nie! 479 00:24:08,666 --> 00:24:10,791 - Cholera. - Spóźniliśmy się! 480 00:24:10,875 --> 00:24:13,166 Chwila. Gdzie twój cycek? 481 00:24:13,916 --> 00:24:15,750 Chodzi ci o ten? 482 00:24:16,750 --> 00:24:17,875 Bomba cyc! 483 00:24:22,875 --> 00:24:23,875 Pete! 484 00:24:26,916 --> 00:24:29,000 - Jaki on ciężki! - Nie wytrzymam. 485 00:24:29,083 --> 00:24:30,875 Zdejmij portki. 486 00:24:30,958 --> 00:24:32,500 Nie! Nie portki. 487 00:24:33,625 --> 00:24:36,375 Robiąc to, wyjaśnię, 488 00:24:36,458 --> 00:24:39,041 że cię kocham, ale tylko platonicznie. 489 00:24:39,125 --> 00:24:41,166 Super. Ściągnij w końcu te portki! 490 00:24:50,000 --> 00:24:51,416 - Tak! - Udało się! 491 00:24:51,500 --> 00:24:52,625 Nara, Podła. 492 00:24:52,708 --> 00:24:55,208 Kocham was. Przepraszam. 493 00:24:55,291 --> 00:24:58,416 - My też cię kochamy. - Cieszymy się, że wróciłaś. 494 00:24:58,500 --> 00:25:00,333 Jako kochaluch lepiej wyglądasz. 495 00:25:00,416 --> 00:25:03,041 - Też się cieszę, że wróciłaś. - Dzięki. 496 00:25:03,125 --> 00:25:05,291 Platonicznie? Robisz duży błąd. 497 00:25:07,000 --> 00:25:08,833 Co robisz, Alice? 498 00:25:08,916 --> 00:25:11,083 Nic. Wszystko jest bez sensu. 499 00:25:11,166 --> 00:25:14,083 Wiem, że tak mówiłam, ale się myliłam. 500 00:25:14,166 --> 00:25:16,416 Rochelle, jesteś… 501 00:25:16,500 --> 00:25:18,333 Pięknym kochaluchem. 502 00:25:18,416 --> 00:25:22,041 Wybacz, że wzbudziłam w tobie nienawiść. Ty taka nie jesteś. 503 00:25:22,125 --> 00:25:24,708 Jesteś silną babą, która pomaga innym. 504 00:25:24,791 --> 00:25:29,541 Nie, miałaś rację. Świat jest do dupy. Wszystko jest beznadziejne. 505 00:25:29,625 --> 00:25:31,958 Jeśli o to chodzi, to… 506 00:25:32,041 --> 00:25:34,750 Wiem, jakie to straszne, gdy znika Nadzieja. 507 00:25:34,833 --> 00:25:36,083 To okropne. 508 00:25:36,166 --> 00:25:37,875 Ale nienawiść cię nie osłoni. 509 00:25:37,958 --> 00:25:41,208 Tylko zwiększy twój gniew, aż w końcu zapragniesz… 510 00:25:41,291 --> 00:25:44,000 - Się poddać. - Tak, ale ani mi się waż! 511 00:25:44,083 --> 00:25:48,958 Bo Alice Wong ma dużo do zrobienia i dużo miłości do rozdania. 512 00:25:49,041 --> 00:25:50,583 Masz rację. 513 00:25:50,666 --> 00:25:53,500 - Jestem silną babą. - Wiadomo! 514 00:25:53,583 --> 00:25:56,041 Zajmę się sobą i swoją społecznością. 515 00:25:56,125 --> 00:25:57,708 Brawo, dziewczyno. 516 00:25:57,791 --> 00:26:00,416 Ten gówniany świat ma szczęście, że jesteś, 517 00:26:00,500 --> 00:26:02,750 a ja jestem twoim dumnym kochaluchem. 518 00:26:03,750 --> 00:26:07,750 W każdym uczuciu człowieczym Jest odrobina dobra 519 00:26:07,833 --> 00:26:08,791 PAMIĘCI 520 00:26:08,875 --> 00:26:12,250 Nawet smutek może pomóc Gdy życie da w kość 521 00:26:13,750 --> 00:26:18,041 I choć wszystkie je świetnie znam Muszę coś wyznać 522 00:26:18,708 --> 00:26:22,833 Gdybym miała wybrać jedno Kochanie, wybrałabym miłość 523 00:26:23,750 --> 00:26:27,416 Żadna analiza jej sensu nie wykaże 524 00:26:28,625 --> 00:26:32,625 Jest dzika i groźna Stresu przysparza nam 525 00:26:33,875 --> 00:26:38,708 Każe przez różowe okulary patrzeć Zamiast do awansu pchać cię 526 00:26:38,791 --> 00:26:42,750 Ale bez miłości Życie to bezsensowny kram 527 00:26:43,541 --> 00:26:45,541 Wybieram miłość, tak, miłość 528 00:26:45,625 --> 00:26:48,541 Dodaje pasji do bzykanka 529 00:26:48,625 --> 00:26:50,666 Daj mi miłość, słodką miłość 530 00:26:50,750 --> 00:26:53,458 Doładuje pałę ci 531 00:26:53,541 --> 00:26:58,666 Zaznałam radości i śmiechu Zaznałam gniewu i bólu 532 00:26:58,750 --> 00:27:02,958 Podjęłam decyzję Kochanie, wybieram miłość 533 00:27:03,583 --> 00:27:05,708 Daj mi miłość 534 00:27:05,791 --> 00:27:09,416 Jest smaczniejsza niż nocne burrito 535 00:27:09,500 --> 00:27:11,000 Znacznie lepsza 536 00:27:11,083 --> 00:27:14,375 Silniejsza niż seksowne uderzenie w twarz 537 00:27:14,458 --> 00:27:16,208 Słodka i silna 538 00:27:16,291 --> 00:27:21,041 Wstyd to jest fajniejsza gra Ale miłość i tak ci szczęście da 539 00:27:21,125 --> 00:27:25,125 Oddałbym duszę Aby poczuć jej smak 540 00:27:26,500 --> 00:27:28,083 Miłość, słodka miłość 541 00:27:28,166 --> 00:27:30,958 To jest magia To jest moc 542 00:27:31,041 --> 00:27:34,291 Koniec złości Nienawiści mam dość 543 00:27:34,375 --> 00:27:36,041 Mamy jej dość 544 00:27:36,125 --> 00:27:38,541 Bez wykrętów, bez wymówek 545 00:27:38,625 --> 00:27:41,125 Zrozumie to każdy głupek 546 00:27:41,208 --> 00:27:45,166 Podjęłam decyzję Kochanie, wybieram miłość 547 00:27:46,375 --> 00:27:48,166 Dokonałam wyboru 548 00:27:48,250 --> 00:27:50,958 - Kochanie, wybieram miłość - Słodką miłość 549 00:27:51,041 --> 00:27:53,083 - Wybierz miłość - Słodką miłość 550 00:27:53,166 --> 00:27:55,500 Tylko miłości potrzeba ci 551 00:27:55,583 --> 00:28:00,416 Kochanie, wybierz miłość 552 00:28:49,375 --> 00:28:51,291 Napisy: Przemysław Rak