1
00:01:42,018 --> 00:01:45,063
RÓD SMOKA
2
00:02:31,359 --> 00:02:35,864
Stoisz przed królową Siedmiu Królestw.
3
00:02:37,365 --> 00:02:40,285
Ten smok należy do Targaryenów!
4
00:02:41,703 --> 00:02:43,455
Nie pragnąłem go.
5
00:02:43,913 --> 00:02:45,331
Czego chcesz?
6
00:02:47,167 --> 00:02:49,419
Poznać kunszt smoczego jeźdźca.
7
00:02:51,421 --> 00:02:53,006
I służyć mej królowej,
8
00:02:55,091 --> 00:02:56,176
Wasza Miłość.
9
00:03:24,537 --> 00:03:29,250
Szybko klękasz,
jak na kogoś tak wyniesionego.
10
00:03:30,126 --> 00:03:33,797
To smok przyszedł do mnie,
nie ja do niego.
11
00:03:36,132 --> 00:03:39,177
Ciężko pracowałem dla rodu Velaryonów.
12
00:03:40,178 --> 00:03:45,141
Mogę się wydawać prostaczkiem,
lecz służba nie jest mi obca.
13
00:03:47,268 --> 00:03:50,897
Skoro bogowie przeznaczyli mnie do
większych rzeczy, jak mogę im odmówić?
14
00:04:00,573 --> 00:04:01,658
Wstań.
15
00:04:10,208 --> 00:04:11,710
Kim są twoi rodzice?
16
00:04:11,835 --> 00:04:13,545
Matka była cieślą.
17
00:04:15,046 --> 00:04:16,214
Ojciec to...
18
00:04:17,507 --> 00:04:19,009
nikt znaczący.
19
00:04:20,218 --> 00:04:23,221
A przodkowie? Masz wśród nich Targaryenów?
20
00:04:23,346 --> 00:04:26,057
Nie prowadziliśmy zapisków, Wasza Miłość.
21
00:04:28,810 --> 00:04:29,894
Jak cię zwą?
22
00:04:30,895 --> 00:04:32,897
Addam z Hull.
23
00:04:41,614 --> 00:04:43,241
Uczyniłeś coś,
24
00:04:45,076 --> 00:04:46,703
co uważałam za niemożliwe,
25
00:04:48,747 --> 00:04:50,081
Addamie z Hull.
26
00:04:55,378 --> 00:04:56,713
Cieszę się z tego.
27
00:05:01,509 --> 00:05:03,636
Dolecisz nim na Smoczą Skałę?
28
00:05:06,723 --> 00:05:07,724
Mogę spróbować.
29
00:05:14,522 --> 00:05:15,690
Całe życie
30
00:05:16,649 --> 00:05:20,153
starałam się służyć rodowi i królestwu.
31
00:05:21,988 --> 00:05:23,865
I nic z tego nie ma znaczenia.
32
00:05:26,368 --> 00:05:27,744
Odsuwa się nas
33
00:05:30,205 --> 00:05:31,247
albo nienawidzi.
34
00:05:34,834 --> 00:05:36,461
Zostanie blizna,
35
00:05:37,545 --> 00:05:40,215
lecz łatwa do ukrycia.
36
00:05:46,012 --> 00:05:47,347
Nic tu nie jest czyste.
37
00:05:57,649 --> 00:05:59,442
Chcę wyjść, ser Rickardzie.
38
00:06:00,443 --> 00:06:01,486
Wyjść?
39
00:06:02,487 --> 00:06:04,030
Do królewskiego lasu.
40
00:06:04,155 --> 00:06:06,074
Każę przygotować świtę.
41
00:06:06,199 --> 00:06:07,200
Żadnej świty.
42
00:06:08,076 --> 00:06:10,078
- To służki.
- Żadnych służek.
43
00:06:11,955 --> 00:06:13,039
Tylko ty.
44
00:06:22,841 --> 00:06:25,510
Pójdą pod topór czy do klatek?
45
00:06:26,678 --> 00:06:27,721
Na Mur.
46
00:06:29,139 --> 00:06:30,932
Książę regent okazał łaskę.
47
00:06:33,977 --> 00:06:36,521
Cóż, wszczęli bunt.
48
00:06:36,646 --> 00:06:38,982
Sprawiedliwości stało się zadość.
49
00:06:47,115 --> 00:06:50,243
Otrzymałem niezwykle ważkie wieści.
50
00:06:51,619 --> 00:06:54,330
Zauważono ponoć Morski Dym,
51
00:06:55,623 --> 00:06:56,750
a na nim jeźdźca.
52
00:06:58,418 --> 00:07:00,378
Cenna informacja.
53
00:07:00,503 --> 00:07:04,341
Chcesz ją przekazać
i zyskać w oczach księcia?
54
00:07:04,466 --> 00:07:08,303
Chcę zasięgnąć twej rady, Larysie.
55
00:07:08,428 --> 00:07:10,138
Szepty to twoja specjalność.
56
00:07:10,972 --> 00:07:14,309
Klęknij przed księciem regentem,
Aemondem Targaryenem.
57
00:07:15,101 --> 00:07:19,189
To przecież twój szept, Jasperze, nie mój.
58
00:07:19,939 --> 00:07:24,319
Jeśli uważasz, że jest cenny, przekaż go.
59
00:07:25,028 --> 00:07:27,530
Zyskasz w oczach księcia.
60
00:07:27,655 --> 00:07:29,699
Zrzucicie białe płaszcze
61
00:07:29,824 --> 00:07:32,619
i dożyjecie dni na Murze.
62
00:07:32,744 --> 00:07:33,953
Kim jest ów jeździec?
63
00:07:34,871 --> 00:07:37,624
To już nie jest takie oczywiste,
64
00:07:37,749 --> 00:07:41,878
lecz zapewne Rhaena.
Całe życie pragnęła smoka.
65
00:07:42,003 --> 00:07:44,798
Lecz już próbowała. Gdy miała 14 lat,
66
00:07:44,923 --> 00:07:47,592
Morski Dym omal jej nie pożarł.
Kto jeszcze?
67
00:07:49,803 --> 00:07:52,347
Kandydatów faktycznie jest mało.
68
00:07:52,472 --> 00:07:54,307
Gdzie to słyszałeś?
69
00:07:54,432 --> 00:07:55,433
Od giermka.
70
00:07:57,477 --> 00:07:59,604
On od stajennego,
71
00:07:59,729 --> 00:08:02,482
ten zaś od swego ojca, rybaka,
72
00:08:03,483 --> 00:08:05,735
którego zapewnił o tym druh z łodzi.
73
00:08:11,700 --> 00:08:16,037
Możesz oczywiście
zanieść tę nowinę księciu regentowi,
74
00:08:17,497 --> 00:08:20,625
lecz może to jeden z tych szeptów,
które umykają z wiatrem?
75
00:09:01,291 --> 00:09:02,292
Królowa wróciła cało.
76
00:09:03,460 --> 00:09:05,420
Wiemy, kim jest jeździec?
77
00:09:06,296 --> 00:09:09,841
Zdaje się,
że jednym z twoich cieśli okrętowych.
78
00:09:09,966 --> 00:09:11,384
Z gminu?
79
00:09:11,509 --> 00:09:14,012
Z całym szacunkiem, Corlysie,
80
00:09:14,137 --> 00:09:18,099
lecz nisko urodzeni
nie mogą ot tak obłaskawiać smoków.
81
00:09:18,224 --> 00:09:20,185
Złodzieja zatrzymano?
82
00:09:20,310 --> 00:09:23,646
Jej Miłość nakazała,
by traktować go jak gościa.
83
00:09:23,772 --> 00:09:27,567
Życzy sobie,
by został wyszkolony na jeźdźca,
84
00:09:27,692 --> 00:09:30,028
ja zaś nauczę go valyriańskiego.
85
00:09:30,695 --> 00:09:34,574
Nic o nim nie wiemy,
poza tym, że jest nisko urodzony.
86
00:09:34,699 --> 00:09:36,493
Co ty na to, namiestniku?
87
00:09:38,453 --> 00:09:43,083
Usłyszymy relację królowej.
Potem wydamy osąd.
88
00:09:46,461 --> 00:09:47,587
Gdzie królowa?
89
00:09:50,006 --> 00:09:52,258
Zawiadomiła, że się nie zjawi.
90
00:09:56,888 --> 00:09:59,391
Służy więc tobie, nie sobie?
91
00:09:59,516 --> 00:10:00,642
Prawdziwe szczęście.
92
00:10:00,767 --> 00:10:03,895
Szczęście? A może wyrok losu?
93
00:10:04,729 --> 00:10:08,942
Morski Dym go wybrał.
Musi w nim płynąć krew Targaryenów.
94
00:10:09,693 --> 00:10:11,778
Smok ją wyczuł. Będą inni.
95
00:10:11,945 --> 00:10:14,197
Znajdziemy jeźdźców
dla Vermithora i Srebrnoskrzydłej.
96
00:10:14,322 --> 00:10:15,615
Ufasz mu?
97
00:10:16,658 --> 00:10:19,369
A mam wybór?
98
00:10:19,494 --> 00:10:22,914
Bez niego jedynie Syrax
może zniechęcić Aemonda do ataku.
99
00:10:23,998 --> 00:10:25,875
Pytanie, gdzie ich szukać.
100
00:10:26,501 --> 00:10:30,463
W ser Steffonie
krew była widać zbyt rozrzedzona,
101
00:10:30,588 --> 00:10:33,967
lecz znajdę innych,
o mniej powikłanej linii.
102
00:10:35,969 --> 00:10:37,429
Wybacz, Wasza Miłość.
103
00:10:40,265 --> 00:10:44,477
Szukaj lepiej
pod posłaniami i wśród cieślów.
104
00:10:48,606 --> 00:10:53,153
Pracowałam w domu uciech,
w którym hulały pokolenia
105
00:10:53,278 --> 00:10:54,696
książąt z rodu Targaryenów.
106
00:10:54,821 --> 00:10:59,868
Mają co najmniej 80 znanych mi
bękarcich potomków.
107
00:10:59,993 --> 00:11:04,039
Na Smoczej Skale również mogą żyć
108
00:11:04,164 --> 00:11:07,042
bękarty twojego rodu.
109
00:11:17,510 --> 00:11:18,928
Mówisz o nisko urodzonych.
110
00:11:19,054 --> 00:11:23,433
Będą ci służyć jak lordowie i lady,
a może i lepiej.
111
00:11:26,561 --> 00:11:32,150
Lecz w szlachetnych rodach
szanuje się dawne zależności lenne,
112
00:11:33,151 --> 00:11:34,194
honor.
113
00:11:35,320 --> 00:11:38,656
Twoi przyrodni bracia, Aegon i Aemond,
114
00:11:38,782 --> 00:11:43,411
choć ich krew jest czysta,
toczą z tobą wojnę o twój tron.
115
00:11:44,621 --> 00:11:46,122
Ich honor nie wiąże?
116
00:11:51,920 --> 00:11:57,884
Prosty cieśla przysięga ci służyć,
a brat chce cię zniszczyć.
117
00:12:00,303 --> 00:12:03,807
Porządek rzeczy się zmienił, Wasza Miłość.
118
00:12:05,183 --> 00:12:06,601
Zaakceptuj go.
119
00:12:16,903 --> 00:12:22,951
Przez 20 lat lordowie za moimi plecami
obrażali mi synów.
120
00:12:31,084 --> 00:12:32,085
A zatem...
121
00:12:33,628 --> 00:12:36,297
zbierzemy armię bękartów.
122
00:12:57,736 --> 00:12:58,737
Panie.
123
00:12:58,862 --> 00:12:59,863
"Panie"?
124
00:13:00,947 --> 00:13:02,741
Zostałeś wyniesiony.
125
00:13:05,577 --> 00:13:09,164
Proszę o zwolnienie ze służby
w charakterze cieśli.
126
00:13:09,873 --> 00:13:12,542
Zastąpią mnie dobrzy ludzie.
127
00:13:17,464 --> 00:13:18,798
Zgadzam się.
128
00:13:31,686 --> 00:13:32,687
Brawo.
129
00:14:01,925 --> 00:14:06,179
Lord Tully odpowiedział na twe wezwanie
i przywiódł lordów dorzecza.
130
00:14:12,143 --> 00:14:14,354
Kondolencje z powodu śmierci dziada.
131
00:14:15,021 --> 00:14:18,149
Korona gratuluje ci też
zyskania pozycji głowy rodu
132
00:14:18,274 --> 00:14:21,027
i najwyższego lorda dorzecza. Brawo.
133
00:14:22,112 --> 00:14:23,113
Nic nie zrobiłem.
134
00:14:23,238 --> 00:14:26,449
Jesteś tu, a to ważne.
135
00:14:26,574 --> 00:14:28,368
Ostatnio mnie oddaliłeś.
136
00:14:28,493 --> 00:14:31,871
Bo byłeś nieistotny. Teraz zaś...
137
00:14:34,874 --> 00:14:36,710
dasz mi armię.
138
00:14:38,294 --> 00:14:40,005
Gdy już podejmiesz decyzję.
139
00:14:40,922 --> 00:14:43,508
Właściwa jest jedna.
140
00:14:43,633 --> 00:14:45,719
Wybacz, Wasza Miłość.
141
00:14:45,844 --> 00:14:50,473
Jestem w tych sprawach zielony,
co raczyłeś mi wytknąć,
142
00:14:52,642 --> 00:14:56,021
lecz mam wrażenie, że nabałaganiłeś.
143
00:14:56,146 --> 00:14:59,274
W imieniu królowej
przyzwalałeś na barbarzyństwo.
144
00:15:00,191 --> 00:15:01,609
Po czyjej jesteś stronie?
145
00:15:06,740 --> 00:15:09,242
Dorzecze spajają przysięgi.
146
00:15:11,411 --> 00:15:14,664
Ród Tullych przysięgał królowi Viserysowi.
147
00:15:16,875 --> 00:15:20,587
Uznajemy władzę
wybranej dziedziczki, Rhaenyry,
148
00:15:21,254 --> 00:15:24,841
i twoją, jako króla małżonka.
149
00:15:26,217 --> 00:15:27,218
Dobrze.
150
00:15:28,970 --> 00:15:31,598
Chodźmy zatem do twych lordów.
Wezwiesz ich na wojnę.
151
00:15:31,723 --> 00:15:33,433
To może być trudne.
152
00:15:39,105 --> 00:15:40,106
Cóż,
153
00:15:41,816 --> 00:15:45,653
powiedziano mi, że pójdą za tobą,
gdy mi przysięgniesz.
154
00:15:45,779 --> 00:15:48,823
Być może, lecz najpierw
155
00:15:48,948 --> 00:15:52,077
muszą uznać mnie, takiego młodzika.
156
00:15:54,412 --> 00:15:56,206
Jest też kolejna kwestia.
157
00:15:58,500 --> 00:15:59,584
Nienawidzą cię.
158
00:16:03,630 --> 00:16:07,050
Nie potrzebuję ich miłości, tylko mieczy.
159
00:16:10,053 --> 00:16:15,892
Wasza Miłość, lordzie, lordowie czekają.
Dłużej nie sposób zwlekać.
160
00:16:23,191 --> 00:16:24,693
Chodź, lordzie Oscarze.
161
00:16:48,091 --> 00:16:50,260
Po najgłębszej nocy nastaje świt.
162
00:16:51,094 --> 00:16:53,430
Nowy lord, nowy porządek.
163
00:16:55,265 --> 00:16:57,809
Zostawmy wszelkie nieprzyjemności za nami.
164
00:17:03,940 --> 00:17:05,650
Witajcie, moi lordowie.
165
00:17:07,110 --> 00:17:09,612
Dziękuję, że odpowiedzieliście
na wezwanie.
166
00:17:10,280 --> 00:17:12,907
Wiem, że nie jestem taki, jak mój dziadek,
167
00:17:13,033 --> 00:17:17,162
lecz chcę dobrze zacząć i ruszyć naprzód.
168
00:17:17,787 --> 00:17:19,122
Dobrze powiedziane.
169
00:17:19,247 --> 00:17:20,582
Jedno jest pewne!
170
00:17:21,708 --> 00:17:24,753
Ludzie dorzecza
wierzą w zwyczaj i tradycję.
171
00:17:24,878 --> 00:17:26,755
Oto tradycja!
172
00:17:26,880 --> 00:17:30,258
Grover Tully nie żyje,
w jego miejsce staje Oscar.
173
00:17:31,009 --> 00:17:33,845
Zostaliście wezwani, by złożyć mu hołd
174
00:17:33,970 --> 00:17:37,766
i jako chorążowie
odpowiedzieć na jego wezwanie.
175
00:17:37,891 --> 00:17:40,018
Jakie ono będzie?
176
00:17:40,143 --> 00:17:43,605
W swej mądrości
przyrzekł siebie i was mnie.
177
00:17:46,024 --> 00:17:49,110
Lordzie, od pokoleń kierowaliśmy się
178
00:17:49,235 --> 00:17:51,321
mądrością twych przodków.
179
00:17:51,863 --> 00:17:55,408
Dlaczego mamy iść
za chłopcem młodszym od moich synów,
180
00:17:55,533 --> 00:17:59,245
który sprzymierza się z kimś,
kto pozwala mordować niewinnych?
181
00:18:00,413 --> 00:18:03,291
Uczyniłem to, co było niezbędne.
182
00:18:04,793 --> 00:18:09,214
I daję wam zdrajcę,
Amosa Brackena, i jego syna.
183
00:18:09,339 --> 00:18:12,133
Jest takim zdrajcą jak ty, Blackwood.
184
00:18:13,301 --> 00:18:18,264
Przyjmuję twoje słowa, lordzie.
Przyznaję, że jestem młody.
185
00:18:21,976 --> 00:18:25,063
Nie pałam miłością do Daemona Targaryena.
186
00:18:25,188 --> 00:18:30,568
Zhańbił siebie i koronę
swą postawą wśród nas.
187
00:18:32,404 --> 00:18:36,241
Niemniej jednak,
mając tak mało doświadczenia,
188
00:18:36,366 --> 00:18:41,246
mogę jedynie powtórzyć śluby dziadka
złożone Viserysowi,
189
00:18:41,371 --> 00:18:43,415
gdy ten wybrał Rhaenyrę.
190
00:18:47,168 --> 00:18:49,796
Nie widzę powodu,
by nie dotrzymać słowa królowej,
191
00:18:50,630 --> 00:18:54,259
niezależnie od tego,
jak obmierzły jest mi jej książę.
192
00:18:54,384 --> 00:18:55,427
Król.
193
00:18:56,594 --> 00:18:58,388
Zważaj na słowa, chłopcze.
194
00:19:10,442 --> 00:19:12,777
Chcesz dostać armię czy nie?
195
00:19:23,496 --> 00:19:25,373
Jestem człowiekiem dorzecza
196
00:19:26,166 --> 00:19:28,209
i słowo mego rodu się liczy,
197
00:19:28,335 --> 00:19:31,129
choćby pewni ludzie nie byli go godni.
198
00:19:38,970 --> 00:19:41,014
Wasz lord Oscar jest zuchwały,
199
00:19:42,682 --> 00:19:44,559
lecz nie musi się mylić.
200
00:19:46,102 --> 00:19:50,190
Być może zbyt entuzjastycznie
realizowałem cele.
201
00:19:51,858 --> 00:19:58,323
Niech moje błędy nie sprawią, że odmówicie
poparcia człowiekowi prawemu.
202
00:19:58,448 --> 00:20:02,827
Szanujemy obyczaj, lordzie,
jak mówi książę Daemon.
203
00:20:03,661 --> 00:20:06,331
A obyczaj to sprawiedliwość.
204
00:20:06,456 --> 00:20:08,583
- Tak!
- Tej stało się zadość!
205
00:20:09,542 --> 00:20:13,254
Przywiedziono do posłuchu tych,
którzy poparli uzurpatora!
206
00:20:14,631 --> 00:20:18,968
Teraz zaś stoimy zjednoczeni
przed naszym najwyższym lordem...
207
00:20:20,845 --> 00:20:22,597
i królewskim małżonkiem.
208
00:20:37,362 --> 00:20:40,573
Uznaję w tobie wasala,
Willemie Blackwoodzie.
209
00:20:48,206 --> 00:20:49,207
Lecz...
210
00:20:50,917 --> 00:20:53,837
jestem najwyższym lordem całego dorzecza,
211
00:20:56,047 --> 00:20:59,300
a za zbrodnie na sąsiadach
jest tylko jedna odpłata.
212
00:21:03,513 --> 00:21:07,642
Uczyniłem jedynie to, o co prosił mnie
Jego Wysokość, król.
213
00:21:07,767 --> 00:21:10,520
Prawda, że dał wyraz pragnieniom,
214
00:21:11,146 --> 00:21:13,857
lecz ty nie musiałeś się uciekać
do barbarzyństwa.
215
00:21:15,734 --> 00:21:19,362
Uczyniłeś to, bo chciałeś.
216
00:21:19,487 --> 00:21:21,948
Nasz młody lord mówi prawdę.
217
00:21:23,742 --> 00:21:24,909
Brać go.
218
00:21:27,287 --> 00:21:28,496
Nie możesz tego zrobić.
219
00:21:30,957 --> 00:21:33,209
Wydaj rozkaz, Wasza Miłość.
Służyłem ci.
220
00:21:38,631 --> 00:21:39,632
Wydaj rozkaz!
221
00:21:39,758 --> 00:21:43,136
Jeśli Jego Miłość chce wyrazić skruchę
za swe postępki
222
00:21:43,261 --> 00:21:46,181
i okazać się godnym naszych chorągwi,
223
00:21:47,640 --> 00:21:50,185
musi naprawić swój największy błąd,
224
00:21:50,310 --> 00:21:52,228
wyrzec się zbrodni...
225
00:21:53,980 --> 00:21:56,358
i wymierzyć sprawiedliwość.
226
00:21:58,234 --> 00:21:59,235
Rety...
227
00:22:12,457 --> 00:22:13,750
Nie!
228
00:22:14,918 --> 00:22:17,921
Robiłem, co chciałeś! Byłem wierny!
229
00:23:37,500 --> 00:23:38,501
Co to jest?
230
00:23:41,171 --> 00:23:42,714
Nigdy jej nie chciałem.
231
00:23:46,217 --> 00:23:47,510
I słusznie.
232
00:23:52,265 --> 00:23:54,225
Powoduje niezmierny ból.
233
00:23:58,521 --> 00:24:00,982
Miażdży tego, kto ją nosi.
234
00:24:05,779 --> 00:24:07,781
Ty zawsze jej pragnąłeś, Daemonie.
235
00:24:13,912 --> 00:24:15,372
Nadal jej chcesz?
236
00:24:31,971 --> 00:24:33,014
Nie mogę.
237
00:24:33,139 --> 00:24:35,141
Możesz. Próbuj, Wasza Miłość.
238
00:24:44,442 --> 00:24:46,611
Nie mogę, nie mogę!
239
00:24:51,491 --> 00:24:53,368
Wybacz. Musisz.
240
00:24:57,539 --> 00:25:00,750
Chwileczkę! Chwila!
241
00:25:04,671 --> 00:25:08,174
Nie powinieneś tego robić sam,
Wielki Maesterze.
242
00:25:16,266 --> 00:25:17,267
Pozwól.
243
00:25:20,145 --> 00:25:21,521
Nie, nie.
244
00:25:22,063 --> 00:25:23,314
Wybacz, panie.
245
00:25:35,452 --> 00:25:37,037
- Ostrożnie.
- Czekaj!
246
00:25:39,956 --> 00:25:41,291
Nie, nie!
247
00:25:48,340 --> 00:25:50,008
Postęp jest imponujący,
248
00:25:52,552 --> 00:25:55,638
lecz musisz pracować ciężej.
249
00:25:57,807 --> 00:25:59,726
Siła wróci.
250
00:25:59,851 --> 00:26:03,772
Nauczysz się i dostosujesz chód
251
00:26:03,897 --> 00:26:05,899
do tego, jaki...
252
00:26:07,859 --> 00:26:08,860
jesteś.
253
00:26:21,998 --> 00:26:23,375
Powinieneś być ostrożniejszy.
254
00:26:24,501 --> 00:26:26,378
Owszem, Larysie.
255
00:26:27,045 --> 00:26:29,422
Musi odpoczywać, leżeć w łożu.
256
00:26:29,547 --> 00:26:31,675
Przymuszam go na twoje polecenie.
257
00:26:32,342 --> 00:26:34,135
Każę ostrzegać cię wcześniej.
258
00:26:36,846 --> 00:26:39,933
- Za kilka godzin spróbuj ponownie.
- Jest wyczerpany.
259
00:26:43,395 --> 00:26:45,605
Jeszcze długo nie będzie mógł odpocząć.
260
00:26:58,118 --> 00:26:59,119
Alynie.
261
00:27:02,831 --> 00:27:03,915
Panie.
262
00:27:07,293 --> 00:27:10,005
Mam zadanie,
którym zajmiesz się osobiście.
263
00:27:10,130 --> 00:27:13,049
Królowa chce posłać
do Królewskiej Przystani statki.
264
00:27:13,174 --> 00:27:15,885
Najmij rybaków. Płać, ile żądają,
265
00:27:16,011 --> 00:27:18,513
lecz upewnij się,
że na kapitanach można polegać.
266
00:27:21,391 --> 00:27:23,768
- Poślij też zbrojnych.
- Tak, panie.
267
00:27:23,893 --> 00:27:25,562
Niech czekają poza portem.
268
00:27:25,687 --> 00:27:28,106
Przekażą też pewnej osobie wiadomość.
269
00:27:35,405 --> 00:27:39,159
Królowa znalazła smoczego jeźdźca.
270
00:27:40,368 --> 00:27:41,411
Słyszałem.
271
00:27:42,787 --> 00:27:43,955
Jest nim twój brat.
272
00:27:48,668 --> 00:27:51,004
Teraz wzywa pozostałych.
273
00:27:51,796 --> 00:27:57,093
Nasz ród pochodzi z Valyrii,
lecz nie jesteśmy smoczymi lordami.
274
00:27:59,095 --> 00:28:03,933
Przyznam, że niewiele wiem
o pochodzeniu twojej matki.
275
00:28:06,561 --> 00:28:08,021
Jeśli...
276
00:28:09,356 --> 00:28:10,899
to coś we krwi...
277
00:28:16,196 --> 00:28:20,784
Mojego brata dręczył niepokój.
Pragnął wykazać swą wartość.
278
00:28:22,786 --> 00:28:27,165
Ja jestem solą i morzem
i niczego więcej nie pragnę.
279
00:30:29,496 --> 00:30:31,498
Położę się, ser Rickardzie.
280
00:30:39,047 --> 00:30:41,341
Kiedy Wasza Miłość
zamierza wrócić do miasta?
281
00:30:44,344 --> 00:30:45,845
Nie wiem, czy tego chcę.
282
00:30:48,014 --> 00:30:49,057
Dobranoc.
283
00:30:57,774 --> 00:31:00,068
Nisko urodzeni zdobywają smoki.
284
00:31:00,902 --> 00:31:04,614
To jej pomysł, lady Mysarii?
285
00:31:04,739 --> 00:31:07,617
Gdy próbował ser Steffon, cieszyłeś się.
286
00:31:07,742 --> 00:31:11,037
Był dowódcą gwardii,
dziedzicem Brunatnego Fortu,
287
00:31:11,162 --> 00:31:13,581
- oni zaś...
- Są dzielni.
288
00:31:14,207 --> 00:31:15,542
To mieszańcy!
289
00:31:21,631 --> 00:31:22,632
Jace!
290
00:31:25,969 --> 00:31:27,345
Pomyśl, co jest na szali.
291
00:31:28,013 --> 00:31:30,056
Dobrze wiem.
292
00:31:33,018 --> 00:31:34,978
Targaryenowie to krew smoka.
293
00:31:35,645 --> 00:31:38,440
Jeśli każdy może go zdobyć, czym jesteśmy?
294
00:31:38,565 --> 00:31:41,151
Prawowitymi władcami.
295
00:31:42,235 --> 00:31:45,739
A jeśli jeden z twych nisko urodzonych
srebrnowłosych jeźdźców
296
00:31:45,864 --> 00:31:48,366
uzna, że to on powinien władać?
297
00:31:48,491 --> 00:31:50,410
Wizja Zdobywcy o tym mówi?
298
00:31:52,078 --> 00:31:54,289
Co innego mam czynić?
299
00:31:56,750 --> 00:32:00,337
Przeć do wojny, którą przegramy
i w której zginą tysiące?
300
00:32:01,087 --> 00:32:02,797
Sama ruszyć na Vhagar?
301
00:32:02,922 --> 00:32:06,426
Ty polecisz tam na Vermaxie?
302
00:32:09,220 --> 00:32:13,308
Z tymi jeźdźcami możemy zakończyć
niepotrzebną wojnę.
303
00:32:15,268 --> 00:32:17,520
Zasiądę na tronie ojca.
304
00:32:17,645 --> 00:32:18,772
A gdy umrzesz?
305
00:32:23,985 --> 00:32:25,570
Ty jesteś moim dziedzicem!
306
00:32:39,709 --> 00:32:42,087
Spodziewałaś się,
że będę miał czarne włosy?
307
00:32:50,261 --> 00:32:52,597
Gdy wzięłaś do łoża Harwina Stronga,
308
00:32:52,722 --> 00:32:55,600
pomyślałaś, że dostanę po nim włosy?
309
00:32:58,228 --> 00:33:00,814
- Jacaerysie...
- Nie jestem głupcem, matko!
310
00:33:02,023 --> 00:33:03,775
Dowód widzą wszyscy.
311
00:33:07,028 --> 00:33:10,407
Prawo do sukcesji po tobie daje mi smok.
312
00:33:14,661 --> 00:33:16,705
A teraz i to mi odbierzesz.
313
00:33:33,013 --> 00:33:34,681
Nie chcę tego wszystkiego.
314
00:33:37,642 --> 00:33:39,477
To się zatrzymaj.
315
00:33:47,902 --> 00:33:53,074
Nie mogę się sprzeciwić obowiązkowi,
który nałożyli na mnie bogowie.
316
00:34:18,475 --> 00:34:21,144
Zrób wszystko, aby to dostała.
317
00:34:47,962 --> 00:34:49,172
Od królowej.
318
00:35:36,511 --> 00:35:37,971
Nie uwierzysz.
319
00:35:40,098 --> 00:35:43,935
Mówią, że Rhaenyra wzywa prostaczków
na Smoczą Skałę.
320
00:35:44,060 --> 00:35:46,646
- Jebać to.
- Ciebie i tak nie weźmie.
321
00:35:48,064 --> 00:35:52,193
Szukają... bękartów Targaryenów.
322
00:35:53,403 --> 00:35:55,447
Łodzie płyną dziś w godzinie nietoperza.
323
00:35:55,572 --> 00:35:58,616
Na siedem piekieł, Ulfie, to to!
324
00:35:58,742 --> 00:36:01,703
Dobra historia. Daliście się nabrać.
325
00:36:01,828 --> 00:36:04,998
Nie! Służka królowej zapewnia osobiście.
326
00:36:05,582 --> 00:36:07,959
Szkoda. Byłbym pierwszy,
327
00:36:08,084 --> 00:36:11,171
gdyby nie uraz. Noga już nie ta.
328
00:36:11,296 --> 00:36:14,132
Zgłupiałeś?! Możesz zdobyć smoka!
329
00:36:14,257 --> 00:36:16,551
Barman z Siedmiu Maesterów idzie,
330
00:36:16,676 --> 00:36:19,804
dziewki z Matki też. Pokażecie Aemondowi!
331
00:36:19,929 --> 00:36:22,098
- Zdobędziecie smoka.
- Smoka!
332
00:36:22,223 --> 00:36:23,808
Tak, wiem.
333
00:36:23,933 --> 00:36:25,560
Ale nie mogę...
334
00:36:26,853 --> 00:36:28,730
uwierzyć, że to prawda.
335
00:36:32,609 --> 00:36:37,322
Chcesz powiedzieć,
że pijesz na koszt tych ludzi
336
00:36:37,447 --> 00:36:39,949
- i opowiadasz bajki?!
- Nie.
337
00:36:40,075 --> 00:36:42,369
Że nie ma w tobie iskry?!
338
00:36:42,494 --> 00:36:43,912
- Nie ucieszą się.
- Wcale.
339
00:36:44,037 --> 00:36:46,206
- Nie zapomną.
- Nigdy.
340
00:36:46,331 --> 00:36:48,541
- To twój czas!
- Tak!
341
00:36:48,667 --> 00:36:50,126
Pokaż nam błysk!
342
00:36:50,251 --> 00:36:51,252
Tak jest.
343
00:36:51,378 --> 00:36:53,338
- Wrócił.
- Tak.
344
00:36:53,463 --> 00:36:56,216
- Oto on! Tak jest!
- To on! Jest!
345
00:36:56,341 --> 00:36:58,343
Wina! Wina dla Ulfa, smoczego lorda!
346
00:36:58,468 --> 00:36:59,886
Smoczy lord!
347
00:37:00,011 --> 00:37:02,764
Ulf! Smoczy lord!
348
00:37:02,889 --> 00:37:04,557
Smoczy lord!
349
00:37:04,683 --> 00:37:06,685
Ulf, Ulf, Ulf!
350
00:37:15,819 --> 00:37:17,612
Nie chcę, żebyś szedł.
351
00:37:18,488 --> 00:37:19,864
Muszę.
352
00:37:19,989 --> 00:37:24,577
Pojedziemy do brata w Tumbleton.
Nakarmi nas, da pracę.
353
00:37:24,703 --> 00:37:26,037
Nie mogę.
354
00:37:30,834 --> 00:37:32,377
Nie poznałem ojca.
355
00:37:34,963 --> 00:37:36,089
Prawda.
356
00:37:41,219 --> 00:37:42,721
Ale matkę znałem.
357
00:37:55,859 --> 00:37:59,738
Ukryłem to przed tobą. Wybacz.
358
00:38:04,492 --> 00:38:05,493
Pracowała...
359
00:38:07,412 --> 00:38:08,621
w domu uciech.
360
00:38:10,457 --> 00:38:14,627
Miała więcej swobody niż inne
z powodu tego, kim była.
361
00:38:18,089 --> 00:38:21,134
I dlatego, że bogaci
lubili pieprzyć srebrnowłosą.
362
00:38:25,722 --> 00:38:27,015
Mówiła,
363
00:38:28,975 --> 00:38:31,728
że nie różniłem się od synów jej braci,
364
00:38:34,314 --> 00:38:36,858
Viserysa i Daemona.
365
00:38:43,114 --> 00:38:44,616
A ja się wstydziłem.
366
00:38:48,244 --> 00:38:50,538
Próbowałem żyć z pracy własnych rąk.
367
00:38:55,919 --> 00:38:57,504
Lecz nie zdołałem was ochronić,
368
00:38:58,922 --> 00:39:01,758
utrzymać przy życiu naszej córki.
369
00:39:09,391 --> 00:39:10,475
A teraz...
370
00:39:12,519 --> 00:39:17,816
niczego nie będzie nam brakować,
jeśli zdobędę smoka.
371
00:39:19,901 --> 00:39:21,319
Zrobią z ciebie lady.
372
00:39:27,450 --> 00:39:30,078
Nie chcę być lady.
373
00:39:32,997 --> 00:39:35,125
I nie chcę być wdową.
374
00:39:43,383 --> 00:39:44,843
Muszę coś zrobić.
375
00:42:25,128 --> 00:42:27,047
{\an8}Tak się nie godzi.
376
00:42:28,506 --> 00:42:30,800
{\an8}O czym mówisz?
377
00:42:30,925 --> 00:42:33,178
{\an8}Posłałaś smokowi Andala.
378
00:42:33,303 --> 00:42:35,347
{\an8}Osąd dokonany.
379
00:42:35,472 --> 00:42:36,931
{\an8}Teraz posyłasz kolejnych?
380
00:42:37,057 --> 00:42:41,102
{\an8}Steffon Darklyn był krwią smoka.
381
00:42:41,227 --> 00:42:43,021
{\an8}Bluźnierstwo!
382
00:42:43,146 --> 00:42:46,191
{\an8}Nie był smoczym lordem,
383
00:42:46,983 --> 00:42:48,318
{\an8}podobnie jak ci tutaj!
384
00:42:48,443 --> 00:42:52,447
{\an8}A jednak bogowie ich tu sprowadzili.
385
00:42:52,781 --> 00:42:57,035
{\an8}Ty to uczyniłaś. Smoki są święte.
386
00:42:57,160 --> 00:43:00,955
{\an8}To ostatnia cząstka magii dawnej Valyrii,
387
00:43:01,831 --> 00:43:05,669
{\an8}nie zabawki,
którymi można igrać wedle woli!
388
00:43:06,628 --> 00:43:09,047
{\an8}Nasz zakon nie weźmie w tym udziału!
389
00:43:46,084 --> 00:43:49,838
Kiedyś myślałam,
że wiem, jak oswoić smoka, lecz...
390
00:43:54,843 --> 00:43:59,097
teraz wiem, że moja wiedza
jest niczym pył na wietrze.
391
00:44:12,360 --> 00:44:15,530
Być może chodzi o krew, wartość
392
00:44:17,157 --> 00:44:18,658
albo coś innego.
393
00:44:24,164 --> 00:44:29,627
Każde z was zostawiło swoje życie,
by odpowiedzieć na wezwanie.
394
00:44:31,004 --> 00:44:35,300
Życie, do którego
możecie nigdy nie wrócić.
395
00:44:37,802 --> 00:44:40,472
Jeśli przeżyjecie,
staniecie się kimś innym.
396
00:44:42,223 --> 00:44:45,894
Jak każdy, kto stanął w obliczu smoka.
397
00:44:51,691 --> 00:44:55,236
Niektórzy z was pragną odmiany,
398
00:44:55,362 --> 00:44:58,656
choćby i śmierci,
biorąc pod uwagę alternatywę:
399
00:44:59,407 --> 00:45:03,203
ubóstwo, głód, wojnę.
400
00:45:04,621 --> 00:45:09,042
To jest nasz cel. Zakończyć niedolę.
401
00:45:11,169 --> 00:45:12,212
Dla was.
402
00:45:14,130 --> 00:45:16,800
Dla waszych bliskich. Dla królestwa.
403
00:45:18,635 --> 00:45:22,764
Jeśli dodamy do naszych sił te dwa smoki,
404
00:45:22,889 --> 00:45:25,016
wróg będzie musiał ustąpić.
405
00:45:27,060 --> 00:45:29,145
Wtedy powróci pokój.
406
00:45:32,023 --> 00:45:34,818
Cierpienie się skończy.
407
00:45:35,652 --> 00:45:40,240
Bez rozlewu krwi,
jeśli bogowie pozwolą.
408
00:45:56,381 --> 00:45:59,759
Smok o imieniu Vermithor
409
00:46:02,303 --> 00:46:05,598
to największa bestia na świecie,
po Vhagar.
410
00:46:05,724 --> 00:46:08,935
Być może najbardziej zaciekła.
411
00:46:13,690 --> 00:46:15,358
Zwą go Spiżowy Gniew.
412
00:46:21,948 --> 00:46:23,283
Pójdziemy do niego.
413
00:46:25,827 --> 00:46:26,828
I...
414
00:46:30,665 --> 00:46:32,250
niech bogowie wam sprzyjają.
415
00:47:11,664 --> 00:47:13,958
{\an8}Przyjdź do nas,
416
00:47:14,084 --> 00:47:15,794
{\an8}Vermithorze.
417
00:48:15,812 --> 00:48:18,481
{\an8}Spokój, Vermithorze.
418
00:48:26,740 --> 00:48:27,949
{\an8}Spokój!
419
00:48:30,452 --> 00:48:31,619
{\an8}Służ!
420
00:49:34,766 --> 00:49:36,726
Kto z was pójdzie pierwszy?
421
00:50:06,673 --> 00:50:10,760
Nie mogę wam nic powiedzieć.
To smok musi przemówić.
422
00:51:45,689 --> 00:51:47,482
- Wasza Miłość, chodźmy!
- Nie.
423
00:52:23,977 --> 00:52:27,313
Pomocy! Pomóżcie mi!
424
00:53:27,665 --> 00:53:29,668
Do tyłu!
425
00:53:55,527 --> 00:53:56,528
Nie!
426
00:54:57,672 --> 00:55:00,133
Tutaj! Jestem!
427
00:55:13,355 --> 00:55:14,439
Jestem gotów.
428
00:55:30,497 --> 00:55:33,708
Dalej!
429
00:59:19,726 --> 00:59:23,313
Lord Ormund Hightower posuwa się wolno.
430
00:59:24,189 --> 00:59:27,650
Istnieje obawa, że jego siłom
z dwóch stron zagrożą
431
00:59:27,776 --> 00:59:30,362
połączone siły Beesburych.
432
00:59:33,823 --> 00:59:36,076
Jeśli zaś idzie o dobre nowiny,
433
00:59:36,201 --> 00:59:39,454
smok księcia Daerona, Tessarion, poleciał.
434
00:59:39,579 --> 00:59:41,706
Twój brat wkrótce dołączy do walki.
435
00:59:42,165 --> 00:59:43,667
Smok!
436
00:59:44,668 --> 00:59:48,797
Gdy to nastąpi,
siły Hightowerów będą niepowstrzymane.
437
00:59:48,922 --> 00:59:51,758
Kryć się! Już!
438
00:59:56,554 --> 00:59:58,682
Do skorpiona!
439
01:00:00,433 --> 01:00:02,102
Mierzyć!
440
01:00:06,189 --> 01:00:07,691
Pozycja!
441
01:00:08,858 --> 01:00:10,402
Obrót!
442
01:00:47,105 --> 01:00:48,189
Otworzyć bramy!
443
01:01:36,488 --> 01:01:38,615
Nie, Vhagar.
444
01:01:45,080 --> 01:01:46,790
Uciekaj, Vhagar.
445
01:01:47,749 --> 01:01:49,042
Zawracaj!
446
01:03:39,194 --> 01:03:41,196
Tekst polski:
Wojtek Stybliński