1 00:00:01,042 --> 00:00:02,342 W poprzednim odcinku Drużyny… 2 00:00:02,419 --> 00:00:03,499 To ważny mecz. 3 00:00:03,586 --> 00:00:06,586 Na drodze do Drugiej Dywizji stoi tylko Carlsbad. 4 00:00:06,673 --> 00:00:08,053 Dzwoniła mama. 5 00:00:08,132 --> 00:00:10,762 Chce posłać mnie do nowej szkoły. 6 00:00:10,844 --> 00:00:12,394 W Wisconsin. 7 00:00:12,470 --> 00:00:14,600 - Nie mogę tam wrócić. - Nie wrócisz. 8 00:00:14,681 --> 00:00:16,641 UCSB szuka trenera głównego. 9 00:00:16,725 --> 00:00:18,885 Będą zrozpaczone, kiedy się dowiedzą. 10 00:00:18,977 --> 00:00:20,147 A jeśli Jake to szpieg? 11 00:00:20,228 --> 00:00:23,648 I wykorzystuje Olive, żeby podkraść zawodniczki? 12 00:00:23,732 --> 00:00:26,152 Wiem, że nie jesteś moją prawdziwą mamą. 13 00:00:26,234 --> 00:00:29,574 Musisz wysłuchać Angel. 14 00:00:29,654 --> 00:00:31,874 Coś ewidentnie jest na rzeczy. 15 00:00:31,948 --> 00:00:33,988 Cicho rozmawiał o czymś z Holly. 16 00:00:34,075 --> 00:00:37,245 Powrót do pracy ze studentami jest ekscytujący. 17 00:00:37,328 --> 00:00:38,828 Zamierza wyjechać. 18 00:00:38,913 --> 00:00:41,123 To nam zależy na pokonaniu Carlsbad. 19 00:00:41,207 --> 00:00:43,837 Panu zależy na zostawieniu nas. 20 00:00:44,419 --> 00:00:49,379 Porzucić rodzinę i przyjaźń dla władzy i pozycji! 21 00:00:49,466 --> 00:00:51,626 - Chyba wie, o czym mówi. - Marvyn? 22 00:00:51,718 --> 00:00:54,598 Widzisz się na wielkim stadionie? Tłumy, zgiełk, energia. 23 00:00:54,679 --> 00:00:56,309 To jest twoje miejsce. 24 00:00:56,389 --> 00:00:58,479 Mamy zadzwonić do twojego agenta? 25 00:01:07,484 --> 00:01:08,784 Tchórz! 26 00:01:11,571 --> 00:01:13,071 Głupiaś! 27 00:01:19,496 --> 00:01:22,416 I tak kończy krwawa tyranka. 28 00:01:22,499 --> 00:01:28,339 Porzucić rodzinę i przyjaźń dla władzy i pozycji! 29 00:01:29,589 --> 00:01:33,509 Havlicek przejął piłkę. To koniec. 30 00:01:33,593 --> 00:01:35,143 połączenie przychodzące 31 00:01:35,220 --> 00:01:37,100 Havlicek przejął piłkę. To koniec. 32 00:01:38,640 --> 00:01:40,060 Jest dość wcześnie, Sam. 33 00:01:40,141 --> 00:01:43,231 Nigdy nie jest za wcześnie na dobre wieści. 34 00:01:43,311 --> 00:01:45,771 Przyszła oferta z UCSB. 35 00:01:45,855 --> 00:01:49,435 Trzeba dopracować parę drobiazgów, ale jest dobrze. 36 00:01:49,526 --> 00:01:51,526 Gratulacje, Marvyn. 37 00:01:51,611 --> 00:01:55,071 Skończysz liceum i pójdziesz do college'u. 38 00:01:55,156 --> 00:01:56,906 Dobra, to świetnie. 39 00:01:56,991 --> 00:01:58,791 Tylko tyle? 40 00:01:58,868 --> 00:02:02,158 Żadnego: „Sam, jesteś magikiem”? 41 00:02:02,247 --> 00:02:05,327 Czy chociaż: „Dzięki, że spełniłeś moje marzenia”? 42 00:02:05,417 --> 00:02:07,377 To wszystko prawda, Sam. 43 00:02:07,460 --> 00:02:09,210 Doceniam to. Dopiero się obudziłem. 44 00:02:09,294 --> 00:02:10,924 Nie rozmyśliłeś się, prawda? 45 00:02:11,006 --> 00:02:11,966 Jasne, że nie. 46 00:02:12,048 --> 00:02:14,588 Właśnie na to czekałeś. 47 00:02:14,676 --> 00:02:16,796 Ta szansa już się nie powtórzy. 48 00:02:16,886 --> 00:02:18,136 Jestem podekscytowany. 49 00:02:18,221 --> 00:02:22,101 Rozumiesz to, prawda? Że ta szansa się nie powtórzy? 50 00:02:22,183 --> 00:02:23,443 Przynajmniej ze mną. 51 00:02:23,518 --> 00:02:24,768 Rozumiem. Dziękuję. 52 00:02:24,853 --> 00:02:28,153 Zamknijmy to i podpiszmy kontrakt. 53 00:02:28,231 --> 00:02:30,231 Dobrze, to chciałem usłyszeć. 54 00:02:30,316 --> 00:02:31,816 Gratulacje, przyjacielu. 55 00:02:31,901 --> 00:02:37,201 Znów staniesz się grubą rybą. Ty i twoja… 56 00:02:40,285 --> 00:02:43,035 DRUŻYNA 57 00:02:52,797 --> 00:02:56,337 - Pewnie się do mnie nie odzywasz. - Mam wiele do powiedzenia. 58 00:02:57,469 --> 00:02:58,719 Czemu nie mówiłeś? 59 00:02:59,346 --> 00:03:05,016 Nie chciałem cię denerwować, dopóki nie wiedziałem, że to pewne. 60 00:03:05,101 --> 00:03:08,021 Czyli wiedziałeś, że się zdenerwuję. 61 00:03:08,104 --> 00:03:10,274 Nie przejmujesz się tym? 62 00:03:10,357 --> 00:03:11,817 Jasne, że się przejmuję. 63 00:03:11,900 --> 00:03:15,650 Nie chciałem o tym mówić, dopóki to nie było pewne. To wszystko. 64 00:03:15,737 --> 00:03:16,777 A jest pewne? 65 00:03:17,906 --> 00:03:19,026 Tak. 66 00:03:19,115 --> 00:03:20,235 No tak… 67 00:03:22,410 --> 00:03:25,000 Nigdy nie podejmujemy takich decyzji wspólnie. 68 00:03:25,080 --> 00:03:28,250 Informujesz o nich i muszę je przyjąć. 69 00:03:28,333 --> 00:03:30,173 To prawda. Ale… 70 00:03:32,921 --> 00:03:37,051 wiesz, jak wymagająca jest moja praca. Robię to dla ciebie. 71 00:03:37,133 --> 00:03:41,013 Po to, żebyś miała ładny dom, chodziła do dobrej szkoły… 72 00:03:41,096 --> 00:03:43,806 Nie. Robisz to, bo uwielbiasz być trenerem. 73 00:03:43,890 --> 00:03:45,180 To twoje marzenie. 74 00:03:45,266 --> 00:03:49,726 Domy i szkoły są fajne, ale wolałabym mieć ciebie. 75 00:03:50,355 --> 00:03:52,145 - Już masz. - Ale wyjeżdżasz. 76 00:03:52,232 --> 00:03:54,692 Z tobą. Jedziemy do Santa Barbara razem. 77 00:03:54,776 --> 00:03:56,896 Będziesz miała nową szkołę, przyjaciół. 78 00:03:56,986 --> 00:03:59,736 - Jest tam pięknie… - Ale zostawię tych obecnych… 79 00:04:01,991 --> 00:04:07,081 Chcę mieć coś do powiedzenia w sprawach, które na mnie wpływają. 80 00:04:07,789 --> 00:04:10,499 Moje życie znów jest podporządkowane twojemu. 81 00:04:11,626 --> 00:04:12,626 To Lucas. 82 00:04:13,878 --> 00:04:15,588 Emma, to nie… 83 00:04:18,048 --> 00:04:19,878 Dobra! Dawajcie. Zaczynamy! 84 00:04:19,968 --> 00:04:23,298 Chcę widzieć te dłonie! W górze! 85 00:04:23,388 --> 00:04:25,768 Z Carlsbad musicie być twardsze. 86 00:04:27,183 --> 00:04:29,443 - Chodźcie, dziewczyny. - Słyszycie coś? 87 00:04:30,020 --> 00:04:34,020 Jak brzęcząca mucha albo szczur chroboczący w ścianie. 88 00:04:34,816 --> 00:04:36,146 Może świerszcz. 89 00:04:37,235 --> 00:04:39,525 Tak to rozgrywacie? Dobra. 90 00:04:39,612 --> 00:04:42,032 Będę mówił. Udawajcie, że nie słuchacie. 91 00:04:42,115 --> 00:04:44,655 Wiem, jesteście złe. Macie prawo się gniewać. 92 00:04:44,743 --> 00:04:48,003 Ale przegrywając z Carlsbad, ukarzecie tylko siebie. 93 00:04:48,079 --> 00:04:49,079 Należy wam się triumf. 94 00:04:49,164 --> 00:04:51,714 Pokonamy Carlsbad z Holly jako trenerką. 95 00:04:51,791 --> 00:04:54,171 Była nią ostatnio, kiedy wygrałyśmy. 96 00:04:55,420 --> 00:04:56,880 Nic o tym nie wiedziałam. 97 00:04:57,839 --> 00:04:59,469 Koniec treningu. Do mnie. 98 00:04:59,549 --> 00:05:01,129 - Właśnie zaczęłyśmy. - Koniec. 99 00:05:01,217 --> 00:05:02,427 Pani trener? 100 00:05:04,054 --> 00:05:06,354 Słyszałyście trenera. Koniec treningu. 101 00:05:07,807 --> 00:05:08,977 Chodźcie. No już. 102 00:05:12,562 --> 00:05:14,022 Co się z nimi dzieje? 103 00:05:14,856 --> 00:05:16,606 To one walczą o Drugą Dywizję. 104 00:05:17,901 --> 00:05:20,491 Czasem rozum nie współpracuje z sercem. 105 00:05:20,570 --> 00:05:23,200 Jeśli się nie zgramy, nie pokonamy Carlsbad. 106 00:05:23,281 --> 00:05:25,491 À propos, muszę ci coś powiedzieć. 107 00:05:25,575 --> 00:05:27,445 Nie spodoba mi się to, prawda? 108 00:05:28,411 --> 00:05:29,411 Nie wiem. 109 00:05:30,246 --> 00:05:31,996 Dzwoniła trenerka McCarthy. 110 00:05:32,082 --> 00:05:34,542 Pod koniec roku przechodzi na emeryturę 111 00:05:34,626 --> 00:05:37,456 i uważa, że mogłabym ją zastąpić. 112 00:05:37,545 --> 00:05:39,375 No nie wiem. Nie ufałbym jej. 113 00:05:39,464 --> 00:05:41,174 Jest podstępna. 114 00:05:41,257 --> 00:05:43,967 Racja. Pewnie próbuje namącić mi w głowie, 115 00:05:44,052 --> 00:05:46,222 żeby mieć przewagę w czasie meczu. 116 00:05:46,304 --> 00:05:48,644 - Tak. - Sama nie wiem, to było… 117 00:05:49,599 --> 00:05:52,309 - Wielkoduszne, jak na nią? - Tak. 118 00:05:55,063 --> 00:05:56,273 A jeśli to prawda? 119 00:05:56,940 --> 00:06:01,070 Na ostatnim meczu mówiła, że jestem dobrą trenerką główną. 120 00:06:01,152 --> 00:06:02,152 Ma rację. 121 00:06:04,114 --> 00:06:06,744 Jeśli to poważna oferta, powinnaś ją przyjąć. 122 00:06:07,575 --> 00:06:08,575 Ale uważaj. 123 00:06:09,244 --> 00:06:10,334 Jestem dorosła. 124 00:06:12,914 --> 00:06:15,174 Nie każesz mi przepraszać dziewczyn? 125 00:06:15,709 --> 00:06:17,039 Nie. 126 00:06:17,669 --> 00:06:21,379 Myśli, że będziemy dla niego grać po tym, jak nas zdradził? 127 00:06:21,464 --> 00:06:23,764 To nieważne, bo nie gramy dla niego. 128 00:06:23,842 --> 00:06:25,552 Chyba nie chciał nas zranić. 129 00:06:25,635 --> 00:06:28,175 - O tym chcę pogadać. - Zniknął mój zbiór taktyk! 130 00:06:28,263 --> 00:06:30,023 Dobra. Nie panikuj. 131 00:06:30,098 --> 00:06:31,638 Może zostawiłaś go w domu. 132 00:06:31,725 --> 00:06:33,765 Zawsze mam go w torbie. Nie ma go. 133 00:06:33,852 --> 00:06:35,652 Kiedy ostatnio go widziałaś? 134 00:06:36,146 --> 00:06:39,686 Nie wiem. Chyba przeglądałam go przed spektaklem Emmy. 135 00:06:39,774 --> 00:06:43,494 - Pewnie gdzieś ci wypadł. - Albo zabrał go Jake. 136 00:06:43,570 --> 00:06:45,160 Nie zrobił tego. 137 00:06:45,739 --> 00:06:47,739 Czemu nie? Lubisz go, 138 00:06:47,824 --> 00:06:51,084 więc nie mógłby zrobić tego, co już nam robił? 139 00:06:51,161 --> 00:06:54,001 Wiedziałam! Mówiłam, że to szpieg z Carlsbad. 140 00:06:54,080 --> 00:06:55,870 - Pamiętasz? - Czemu miałby to robić? 141 00:06:57,000 --> 00:06:58,880 Bo tak działa Carlsbad. 142 00:06:59,377 --> 00:07:02,457 McCarthy nigdy nie kazała robić pewnych rzeczy. Ale… 143 00:07:02,547 --> 00:07:04,337 Wiedziało się, że tego chce. 144 00:07:04,424 --> 00:07:07,264 Tworzy taką atmosferę. 145 00:07:08,011 --> 00:07:10,601 Naprawdę pani myśli, że to zrobił? 146 00:07:11,348 --> 00:07:12,348 Nie wiem. 147 00:07:13,641 --> 00:07:15,141 Myślę, że to możliwe. 148 00:07:15,226 --> 00:07:17,016 Bardzo możliwe. 149 00:07:19,898 --> 00:07:21,398 O Boże. 150 00:07:21,483 --> 00:07:22,483 Oszukał mnie. 151 00:07:23,193 --> 00:07:25,703 Dobra. Nie zadręczaj się tym. 152 00:07:25,779 --> 00:07:28,449 - Może trochę. - Bo cię ostrzegałyśmy. 153 00:07:28,531 --> 00:07:32,491 Dlatego zniszczymy je w czasie meczu. 154 00:07:32,577 --> 00:07:33,697 Dostaną taki wycisk, 155 00:07:33,787 --> 00:07:36,117 że matki nie zidentyfikują ich w kostnicy. 156 00:07:36,748 --> 00:07:37,578 Mysz. 157 00:07:37,665 --> 00:07:39,535 Nie ujdzie im to na sucho. 158 00:07:39,626 --> 00:07:41,206 Ujdzie, jeśli znają taktyki. 159 00:07:42,671 --> 00:07:44,011 Musimy opracować nowe. 160 00:07:44,089 --> 00:07:46,219 Holly to zrobi. To nasza trenerka. 161 00:07:46,299 --> 00:07:48,639 - Nie będę waszą trenerką. - Co? 162 00:07:48,718 --> 00:07:51,218 - Musi pani. - Nie chcemy tego zdrajcy. 163 00:07:51,304 --> 00:07:53,354 Wiem, że was zdenerwował. 164 00:07:53,431 --> 00:07:56,141 Ale podjął osobistą decyzję. 165 00:07:56,226 --> 00:07:58,896 Decyzję, która jest dla niego odpowiednia. 166 00:07:59,771 --> 00:08:01,481 Nadal jest waszym trenerem. 167 00:08:02,357 --> 00:08:04,567 Bez trenera musicie się poddać. 168 00:08:05,318 --> 00:08:07,238 Ja nie będę waszą trenerką. Okej? 169 00:08:09,197 --> 00:08:10,407 Zdecydujcie. 170 00:08:15,036 --> 00:08:17,576 Oto moja pierwszorzędna primadonna. 171 00:08:18,206 --> 00:08:21,416 - Dzień dobry, panno Goodwyn. - Byłaś wczoraj genialna. 172 00:08:21,501 --> 00:08:26,881 Rzadko widuję aktorów, którzy tak ożywają na scenie. 173 00:08:26,965 --> 00:08:30,965 Co za występ. Taki prawdziwy. Taki surowy. 174 00:08:31,469 --> 00:08:33,509 Coś cię zainspirowało. 175 00:08:34,264 --> 00:08:36,314 Tak. Mój tata. 176 00:08:38,601 --> 00:08:40,481 Myślałam, że wymienisz mnie. 177 00:08:40,562 --> 00:08:43,522 Ale widocznie wywarł na ciebie duży wpływ. 178 00:08:43,606 --> 00:08:45,476 Ciekawe. Co powiedział? 179 00:08:46,401 --> 00:08:51,241 Przyjmuje pracę w UCSB i odchodzi z Westbrook w przyszłym roku, 180 00:08:51,322 --> 00:08:52,662 a ja razem z nim. 181 00:08:56,036 --> 00:08:57,496 Muszę iść na lekcję. 182 00:08:57,579 --> 00:08:58,999 Zaraz, on… 183 00:09:00,081 --> 00:09:01,171 naprawdę odchodzi? 184 00:09:02,000 --> 00:09:04,670 - Widzę, że pani też nie powiedział. - Nie. 185 00:09:05,587 --> 00:09:06,587 Nie powiedział. 186 00:09:07,464 --> 00:09:11,134 To po prostu… Tak właśnie robi. 187 00:09:11,760 --> 00:09:15,140 Teraz muszę wyjechać z jedynego miejsca, w którym… 188 00:09:17,724 --> 00:09:20,274 - Przepraszam. - Nie, kochanie. Chodź. 189 00:09:20,352 --> 00:09:21,352 Chodź do mnie. 190 00:09:27,525 --> 00:09:29,645 Posłuchaj. 191 00:09:30,153 --> 00:09:33,703 Wszystko będzie dobrze. 192 00:09:35,533 --> 00:09:36,583 Rozumiesz? 193 00:09:40,955 --> 00:09:43,115 Carlsbad wykradło zbiór taktyk? 194 00:09:43,875 --> 00:09:45,085 To moja wina. 195 00:09:46,044 --> 00:09:48,214 Nie do końca. To wina Olive. 196 00:09:48,296 --> 00:09:51,416 Możesz przestać? Możesz choć raz tak nie robić? 197 00:09:51,508 --> 00:09:53,218 - To mogła być McCarthy. - Serio? 198 00:09:53,301 --> 00:09:55,431 Ma różne triki, gierki… 199 00:09:55,512 --> 00:09:58,602 Niektórzy uczniowie Carlsbad dręczyli Samanthę. 200 00:09:58,682 --> 00:10:00,352 - Żeby nie zagrała. - Co? 201 00:10:00,433 --> 00:10:01,853 Dręczyli cię? Jak? 202 00:10:01,935 --> 00:10:05,805 Wydzwaniali do mnie, wrzucali okropne rzeczy na moje profile. 203 00:10:06,606 --> 00:10:08,396 To po prostu straszne. 204 00:10:08,483 --> 00:10:11,743 Dlatego udajesz, że masz kontuzję kostki? 205 00:10:11,820 --> 00:10:13,070 Tak. 206 00:10:13,154 --> 00:10:16,664 - Skąd pan wiedział? - Bandażowałaś złą nogę. 207 00:10:16,741 --> 00:10:18,081 Dwa dni z rzędu. 208 00:10:18,785 --> 00:10:21,865 Nie rób tego więcej koleżankom z drużyny. 209 00:10:21,955 --> 00:10:23,745 Udawałaś przez cały ten czas? 210 00:10:23,832 --> 00:10:25,332 Tak, wiem. Przepraszam. 211 00:10:25,417 --> 00:10:29,087 - Zamierzałam zagrać. - Na pewno zagrasz. Potrzebujemy cię. 212 00:10:30,505 --> 00:10:31,505 Czego jeszcze… 213 00:10:33,466 --> 00:10:34,756 potrzebujecie? 214 00:10:36,094 --> 00:10:37,854 - Nowych taktyk. - Nowych taktyk. 215 00:10:38,680 --> 00:10:39,680 Czegoś jeszcze? 216 00:10:40,306 --> 00:10:42,386 Po raz pierwszy, po raz drugi… 217 00:10:42,475 --> 00:10:43,475 Dobra. 218 00:10:44,060 --> 00:10:45,940 - Trenera. - Trenera. 219 00:10:46,021 --> 00:10:47,611 Dobrze zrozumiałem? 220 00:10:47,689 --> 00:10:52,689 Potrzebujecie kogoś, kto przygotuje nowe taktyki i mam was trenować? 221 00:10:52,777 --> 00:10:53,817 Tak, trenerze. 222 00:10:53,903 --> 00:10:55,413 Tylko jedno „tak, trenerze”? 223 00:10:56,322 --> 00:10:57,572 Tak, trenerze. 224 00:10:57,657 --> 00:11:00,287 Lepiej. To znaczy, że znów mnie lubicie? 225 00:11:01,453 --> 00:11:04,913 Powiedzmy, że nie lubimy Carlsbad bardziej niż pana. 226 00:11:05,540 --> 00:11:07,290 - Dobra. Przeżyję. - Tak? 227 00:11:07,375 --> 00:11:10,085 A teraz idźcie. Muszę opracować taktykę. 228 00:11:11,880 --> 00:11:13,630 Czyli McCarthy? 229 00:11:13,715 --> 00:11:15,715 Niedobrze, co? 230 00:11:15,800 --> 00:11:18,140 - To zła wiadomość dla ciebie. - Wiem. 231 00:11:18,219 --> 00:11:21,559 Jeśli naprawdę zamierza cię tam ściągnąć… 232 00:11:22,390 --> 00:11:24,350 Chcesz przebywać w takim otoczeniu? 233 00:11:24,851 --> 00:11:26,941 Chcę zmienić to otoczenie. 234 00:11:27,020 --> 00:11:30,270 Gdy śpiewałaś pieśń do sztyletu, czułam się jak sztylet. 235 00:11:31,107 --> 00:11:32,477 Jesteś gwiazdą, Harper. 236 00:11:33,234 --> 00:11:34,324 Ty też, Carolyn. 237 00:11:34,986 --> 00:11:36,776 Nie, gwiazdą jest Louise. 238 00:11:36,863 --> 00:11:38,453 I może Samantha. 239 00:11:38,948 --> 00:11:40,238 Ja jestem piątą zawodniczką. 240 00:11:40,325 --> 00:11:41,615 - Proszę. - Dziękuję. 241 00:11:42,744 --> 00:11:44,124 Dla mnie jesteś numerem jeden. 242 00:11:44,871 --> 00:11:46,871 Tylko dla ciebie. 243 00:11:47,540 --> 00:11:50,460 - Ciebie wszyscy uważają za gwiazdę. - Bo tak jest. 244 00:11:52,087 --> 00:11:55,837 Ale dziś wszyscy mówili o niej. 245 00:11:56,633 --> 00:11:57,763 Nie o mnie. 246 00:11:58,760 --> 00:12:01,010 Nawet matka ją przytulała. 247 00:12:02,347 --> 00:12:03,557 Rzadko się przytula. 248 00:12:05,141 --> 00:12:07,021 Próbuje odebrać mi rolę. 249 00:12:07,102 --> 00:12:08,852 - A teraz próbuje… - Przestań. 250 00:12:09,396 --> 00:12:11,306 Nie próbuje odebrać ci matki. 251 00:12:12,023 --> 00:12:13,023 O rany. 252 00:12:13,733 --> 00:12:15,573 Powiedziałaś „przestań” i przestałam. 253 00:12:16,236 --> 00:12:18,196 Tylko tobie się to udało. 254 00:12:19,614 --> 00:12:21,574 Emma ma teraz wiele na głowie. 255 00:12:23,243 --> 00:12:24,493 Chcesz posłuchać? 256 00:12:24,577 --> 00:12:25,747 Od ciebie? 257 00:12:27,455 --> 00:12:29,745 Jasne. Opowiedz. 258 00:12:31,459 --> 00:12:33,549 Czyli klamka zapadła? 259 00:12:33,628 --> 00:12:34,748 Na to wygląda. 260 00:12:35,797 --> 00:12:37,587 Próbowałam go przekonać, ale… 261 00:12:39,801 --> 00:12:42,681 Rodzice są samolubni. Zawsze robią, co chcą. 262 00:12:44,139 --> 00:12:47,889 Jeśli nie da się czegoś zmienić, trzeba wykorzystać to na maksa. 263 00:12:48,893 --> 00:12:54,233 Jak? Mam do wyboru mamę w Wisconsin i tatę w Santa Barbara. 264 00:12:56,609 --> 00:13:00,159 Santa Barbara jest niedaleko. Mam samochód. 265 00:13:01,698 --> 00:13:02,698 Dzięki. 266 00:13:04,951 --> 00:13:06,541 Tata naprawdę cię kocha. 267 00:13:08,288 --> 00:13:09,618 Masz szczęście. 268 00:13:10,206 --> 00:13:13,336 Mogłoby być gorzej. Dużo gorzej. Wierz mi. 269 00:13:14,294 --> 00:13:16,674 Tak. Wierzę. 270 00:13:17,505 --> 00:13:23,345 Masz rację. Ale czemu wszystko zawsze kręci się wokół niego? 271 00:13:23,428 --> 00:13:25,058 Bo ty jesteś silniejsza. 272 00:13:25,930 --> 00:13:26,930 Dasz sobie radę. 273 00:13:27,015 --> 00:13:30,885 Czasem wolałabym nie być tą silną. 274 00:13:36,274 --> 00:13:37,444 Kocham cię, Emma. 275 00:13:40,362 --> 00:13:41,362 Też cię kocham. 276 00:13:42,447 --> 00:13:43,907 Masz wielki talent. 277 00:13:46,993 --> 00:13:48,623 Wiem, przez co przechodzisz. 278 00:13:49,746 --> 00:13:50,746 Nie jesteś sama. 279 00:13:51,790 --> 00:13:54,830 Będę przy tobie i pomogę, jeśli tylko zdołam. 280 00:13:56,086 --> 00:13:57,086 Pięknie, Harper. 281 00:13:58,588 --> 00:13:59,588 Dzięki, Carolyn. 282 00:14:00,507 --> 00:14:01,507 O rany. 283 00:14:03,343 --> 00:14:06,353 Dzięki, Harper. I Mysz. 284 00:14:10,475 --> 00:14:13,805 Widzimy się wieczorem na spektaklu. 285 00:14:14,896 --> 00:14:15,896 Dobra. 286 00:14:19,442 --> 00:14:21,532 Nie wspomniała o moim talencie. 287 00:14:26,950 --> 00:14:27,950 To ty, D? 288 00:14:30,370 --> 00:14:32,250 Miałaś być w przyszły weekend. 289 00:14:32,330 --> 00:14:35,750 Chciałam… Musiałam cię zobaczyć. 290 00:14:35,834 --> 00:14:38,344 Mamy wiele do omówienia, co? 291 00:14:39,087 --> 00:14:40,417 Tak jakby. 292 00:14:42,882 --> 00:14:44,972 Zostawię was same. 293 00:14:53,852 --> 00:14:56,982 Christina mówiła, że byłaś wściekła, gdy się dowiedziałaś. 294 00:14:58,148 --> 00:14:59,358 Byłam w szoku. 295 00:14:59,441 --> 00:15:03,071 Ale już mi przeszło, po prostu… 296 00:15:03,778 --> 00:15:09,448 Nie wiem, co to oznacza. Wszystko jest takie samo, ale inne. 297 00:15:10,076 --> 00:15:11,196 Wiem, kochanie. 298 00:15:12,579 --> 00:15:14,209 Nie ma prostych odpowiedzi. 299 00:15:15,623 --> 00:15:18,593 Opowiedziała ci o tym, ale na pewno masz pytania, 300 00:15:18,668 --> 00:15:20,838 dlatego tu jestem. 301 00:15:21,671 --> 00:15:22,761 Jak go poznałaś? 302 00:15:22,839 --> 00:15:25,469 Byliście zakochani? Pobraliście się? 303 00:15:27,093 --> 00:15:28,723 Na szkolnej dyskotece. 304 00:15:30,096 --> 00:15:32,096 Kochałam go, bo miałam 16 lat. 305 00:15:33,433 --> 00:15:34,523 Nie pobraliśmy się. 306 00:15:36,728 --> 00:15:37,768 Mogę go poznać? 307 00:15:40,857 --> 00:15:42,937 Nie mam pojęcia, gdzie on jest. 308 00:15:44,944 --> 00:15:48,074 Zamierzałaś powiedzieć mi prawdę? 309 00:15:51,076 --> 00:15:53,326 Zamierzałam, kiedy nadejdzie czas. 310 00:15:54,621 --> 00:15:56,661 Ale nigdy nie nadszedł. 311 00:15:58,291 --> 00:15:59,631 Bo się bałam. 312 00:16:00,335 --> 00:16:02,085 Przepraszam. 313 00:16:03,004 --> 00:16:05,054 Żałuję, że ci nie powiedziałam. 314 00:16:06,633 --> 00:16:08,553 Nie żałuję tego, co się stało. 315 00:16:10,387 --> 00:16:13,057 Widziałam, jakie życie dali ci moja siostra z mężem… 316 00:16:15,767 --> 00:16:17,977 Lepsze niż wszystko, co mogłam ci dać. 317 00:16:18,770 --> 00:16:20,560 Tego trochę żałowałam. 318 00:16:20,647 --> 00:16:24,187 Ale przysięgam, nie byłam wtedy gotowa na dziecko. 319 00:16:25,860 --> 00:16:26,900 A teraz? 320 00:16:28,822 --> 00:16:29,992 Jedno już mam. 321 00:17:02,188 --> 00:17:04,398 Koszmar pustego pergaminu. 322 00:17:05,358 --> 00:17:08,938 Bill Shakespeare i ja wiele razy mierzyliśmy się z tym demonem. 323 00:17:09,029 --> 00:17:10,029 Blokada pisarska? 324 00:17:10,613 --> 00:17:13,743 Próbuję opracować nową taktykę na mecz z Carlsbad, 325 00:17:13,825 --> 00:17:15,325 ale sam nie wiem, mam… 326 00:17:15,410 --> 00:17:17,040 Poczucie winy, bo nas zostawiasz? 327 00:17:18,246 --> 00:17:21,326 Wybacz, chciałem ci powiedzieć. Nie byłem pewien… 328 00:17:21,415 --> 00:17:25,245 Co myślisz o związkach na odległość? 329 00:17:25,337 --> 00:17:26,497 Nie myślę. 330 00:17:28,673 --> 00:17:33,353 Próbowałam tego z ojcem Harper i jestem dumną singielką. 331 00:17:35,430 --> 00:17:38,100 Czyli też przyszłaś tu, żeby na mnie krzyczeć? 332 00:17:38,183 --> 00:17:43,193 Nie. Chciałam ci coś zaproponować. 333 00:17:45,815 --> 00:17:47,355 Nie martw się, nie ślub. 334 00:17:47,442 --> 00:17:49,572 Boże. Twoja mina. 335 00:17:49,652 --> 00:17:50,992 Wiem. Przepraszam. 336 00:17:53,365 --> 00:17:54,365 Nie… 337 00:17:55,408 --> 00:17:58,078 Emma nie chce wyjeżdżać z Westbrook. 338 00:17:58,161 --> 00:18:00,541 Wiem, ale jaki mamy wybór? 339 00:18:00,622 --> 00:18:01,872 Zawsze jest wybór. 340 00:18:03,249 --> 00:18:08,419 Może zostanie ze mną i będzie nadal uczyła się w Westbrook? 341 00:18:10,548 --> 00:18:14,428 To bardzo miłe, ale czemu miałabyś to robić? 342 00:18:14,511 --> 00:18:17,681 Nie chcę tracić jednego ze swoich największych talentów. 343 00:18:17,764 --> 00:18:20,524 Jako trener na pewno rozumiesz. 344 00:18:20,600 --> 00:18:22,690 Tak. Ale chodzi o coś więcej. 345 00:18:22,769 --> 00:18:26,059 Jak ty to nazywałaś? „Podtekst”? 346 00:18:26,147 --> 00:18:28,567 Marvyn, jestem pod wrażeniem. 347 00:18:30,151 --> 00:18:32,281 Ale dlaczego zakładasz podteksty? 348 00:18:32,362 --> 00:18:36,452 Po pierwsze Harper i Emma kiepsko się dogadują. 349 00:18:36,533 --> 00:18:39,413 Dam sobie radę z Harper. Więcej szczeka, niż gryzie. 350 00:18:43,665 --> 00:18:49,335 Nie lubię tego przyznawać, ale jestem przede wszystkim matką. 351 00:18:50,505 --> 00:18:54,005 A jeśli Emma potrzebuje domu, mogę go jej zapewnić. 352 00:18:54,718 --> 00:18:56,178 Uważam, że jest cudowna. 353 00:18:57,137 --> 00:18:58,137 Ja też. 354 00:18:59,180 --> 00:19:02,430 - Przemyśl to. - Dziękuję. To strasznie miłe. 355 00:19:02,517 --> 00:19:03,557 Dobra. 356 00:19:06,229 --> 00:19:07,359 Fajnie było. 357 00:19:13,737 --> 00:19:16,737 - Jak możesz mnie o to oskarżać? - Tylko to ma sens. 358 00:19:16,823 --> 00:19:19,413 Zbiór taktyk mógł zaginąć na milion sposobów. 359 00:19:19,492 --> 00:19:21,082 Roztrzepana kumpela go zgubiła. 360 00:19:21,161 --> 00:19:23,501 Ktoś go schował dla żartu. Zostawiła go w domu. 361 00:19:23,580 --> 00:19:26,370 Ale tak się nie stało, bo to ty go zabrałeś. 362 00:19:26,458 --> 00:19:28,748 Miałeś motyw i okazję, 363 00:19:28,835 --> 00:19:31,335 poza tym już nas tak traktowałeś. 364 00:19:31,421 --> 00:19:34,341 Przepraszałem za to. Myślałem, że mamy to za sobą. 365 00:19:34,424 --> 00:19:35,764 Też tak myślałam. 366 00:19:37,552 --> 00:19:38,802 To by było na tyle. 367 00:19:40,805 --> 00:19:43,305 Nic nie przekona cię, że tego nie zrobiłem. 368 00:19:43,391 --> 00:19:46,391 Jeśli jesteś niewinny, udowodnij to. 369 00:19:47,437 --> 00:19:49,107 Jak miałbym to zrobić? 370 00:19:49,189 --> 00:19:50,979 Nie wiem. Wymyśl coś. 371 00:19:53,526 --> 00:19:54,526 Nie ma sensu. 372 00:19:55,653 --> 00:19:59,493 Oceniasz mnie przez pryzmat tego, kim byłem, a nie kim jestem. 373 00:20:04,329 --> 00:20:07,499 Kiedy przyjęłam tę posadę i musieliśmy wyjechać z Ohio, 374 00:20:07,582 --> 00:20:10,842 Marshall nie był zadowolony, nasze dzieci też nie. 375 00:20:11,378 --> 00:20:13,208 Nie odzywali się dwa tygodnie. 376 00:20:13,755 --> 00:20:15,215 Obrażeni? 377 00:20:16,257 --> 00:20:17,877 Zabawne, że według nich to działa. 378 00:20:17,967 --> 00:20:19,047 Lubię milczenie. 379 00:20:19,135 --> 00:20:20,345 - Ja też. - Tak? 380 00:20:20,428 --> 00:20:21,508 Zdrowie. 381 00:20:26,559 --> 00:20:29,099 Nie wierzę, że to powiem, ale… 382 00:20:30,397 --> 00:20:33,897 - Chyba będę za tobą tęskniła. - Nie wierzę, że to mówisz. 383 00:20:36,486 --> 00:20:38,236 - I George. - George. 384 00:20:38,321 --> 00:20:40,621 Nie przyznałby się, 385 00:20:40,699 --> 00:20:44,239 ale chyba myśli, że stajecie się przyjaciółmi. 386 00:20:44,828 --> 00:20:45,828 To prawda? 387 00:20:46,538 --> 00:20:47,708 Prawda George'a. 388 00:20:51,209 --> 00:20:54,129 A co z meczem z Carlsbad? Wygracie, prawda? 389 00:20:55,296 --> 00:20:56,296 Tak. 390 00:20:57,215 --> 00:20:58,215 Martwisz się? 391 00:20:58,883 --> 00:21:01,053 Nie martwię się. Wierzę w ciebie. 392 00:21:01,136 --> 00:21:03,426 To ostatnio dość rzadkie. 393 00:21:04,764 --> 00:21:05,774 Tak. 394 00:21:07,392 --> 00:21:09,392 Drużyna wciąż się na mnie gniewa. 395 00:21:12,105 --> 00:21:13,765 Spójrz, jak się tym martwisz. 396 00:21:13,857 --> 00:21:15,647 Proszę cię. To dzieciaki. 397 00:21:17,694 --> 00:21:18,954 Dziewczyny o tym zapomną. 398 00:21:19,029 --> 00:21:20,159 Dziewczyny? 399 00:21:20,238 --> 00:21:22,948 Niedawno nazywałeś je płytkimi nastolatkami. 400 00:21:23,033 --> 00:21:24,993 - Nie nazywałem ich tak. - Owszem. 401 00:21:25,076 --> 00:21:27,076 Mówiłam, że zbudujesz z nimi więź. 402 00:21:27,162 --> 00:21:28,962 - Proszę cię. - Nie proś. 403 00:21:29,039 --> 00:21:31,959 Inaczej nie gniewałyby się, że odchodzisz. 404 00:21:35,086 --> 00:21:36,126 Ciekawe. 405 00:21:37,881 --> 00:21:39,011 Co? 406 00:21:39,090 --> 00:21:40,380 Jak ty to zrobisz? 407 00:21:40,967 --> 00:21:43,797 Jesteś już inną osobą. Myślisz, że łatwo będzie 408 00:21:43,887 --> 00:21:47,427 wrócić do dawnego siebie, ale ten facet już nie istnieje. 409 00:21:47,515 --> 00:21:48,515 Owszem, istnieje. 410 00:21:50,101 --> 00:21:51,101 Istnieje. 411 00:21:54,189 --> 00:21:55,189 Co? 412 00:21:55,774 --> 00:21:59,284 Myślę o kłamstwach, które sobie wciskamy, żeby przetrwać. 413 00:22:28,932 --> 00:22:31,812 POŚWIĘCENIE 414 00:22:39,693 --> 00:22:42,033 POKONAĆ CARLSBAD 415 00:23:04,801 --> 00:23:07,431 SZATNIA DZIEWCZĄT 416 00:23:13,018 --> 00:23:14,018 Panie sędzio? 417 00:23:15,520 --> 00:23:19,230 Mecz zaczyna się za dziesięć sekund. Drużyna pana potrzebuje. 418 00:23:19,315 --> 00:23:20,565 Idzie pan, prawda? 419 00:23:20,650 --> 00:23:23,240 - Pięć sekund. Jest pan ich trenerem? - Nie wiem. 420 00:23:23,319 --> 00:23:24,609 - Pięć. - Trenerze! 421 00:23:24,696 --> 00:23:25,986 - Cztery. - Potrzebujemy… 422 00:23:26,072 --> 00:23:27,072 - Trzy. - Trenerze! 423 00:23:27,157 --> 00:23:28,447 - Dwa. - No już! 424 00:23:28,533 --> 00:23:30,123 Jeden. 425 00:23:30,201 --> 00:23:31,241 Koniec. Wypada pan. 426 00:23:31,327 --> 00:23:33,367 Westbrook rezygnuje. Carlsbad wygrywa. 427 00:23:33,455 --> 00:23:34,745 - Kto rządzi? - Carlsbad! 428 00:23:34,831 --> 00:23:36,621 - Kto rządzi? - Carlsbad! 429 00:23:36,708 --> 00:23:38,078 - Kto rządzi? - Carlsbad! 430 00:23:38,168 --> 00:23:40,208 Nie. Jestem ich trenerem. 431 00:23:40,295 --> 00:23:41,755 Nie rezygnuję. 432 00:23:41,838 --> 00:23:44,378 Za późno, Marvyn. Nie obchodzimy cię. 433 00:23:44,466 --> 00:23:47,216 O czym ty mówisz? Jestem tu. Stoję tu. 434 00:23:47,302 --> 00:23:48,892 Tak. Znów się okłamujesz. 435 00:23:48,970 --> 00:23:51,850 Powtarzasz, że chcesz odejść, więc odejdź. 436 00:23:58,938 --> 00:24:00,688 Tato? Pomóż mi. 437 00:24:00,774 --> 00:24:01,784 Emma? 438 00:24:02,942 --> 00:24:04,942 - Emma, jesteś tam? - Utknęłam. 439 00:24:06,279 --> 00:24:07,529 Emma! 440 00:24:07,614 --> 00:24:09,664 - Pomóż mi. Utknęłam. - Emma! 441 00:24:09,741 --> 00:24:12,451 - Tato, pomóż! Jestem uwięziona. - Emma! 442 00:24:13,661 --> 00:24:14,661 Emma! 443 00:24:14,746 --> 00:24:16,406 Pomóż mi. Jestem uwięziona. 444 00:24:16,498 --> 00:24:18,918 - Emma! - Pomóż mi! 445 00:24:19,000 --> 00:24:20,340 Pomóż! 446 00:24:22,128 --> 00:24:23,508 Emma! 447 00:24:43,191 --> 00:24:44,191 Dzień dobry. 448 00:24:44,734 --> 00:24:45,784 Jesteś zmęczony. 449 00:24:46,569 --> 00:24:48,609 Kiepsko ostatnio sypiam. 450 00:24:49,823 --> 00:24:52,953 Wiem, że bardzo chcesz zostać w Westbrook 451 00:24:53,034 --> 00:24:57,754 i pojawił się pomysł, który… może ci się spodobać. 452 00:24:57,831 --> 00:24:59,291 Nie przyjmiesz pracy w UCSB? 453 00:24:59,374 --> 00:25:00,754 Przyjmę. 454 00:25:02,293 --> 00:25:04,303 Dziwnie to zabrzmi, ale Maggie… 455 00:25:05,338 --> 00:25:09,838 panna Goodwyn zaproponowała, żebyś w przyszłym roku mieszkała u niej. 456 00:25:09,926 --> 00:25:11,926 Z nią i Harper? Nie ma mowy. 457 00:25:13,054 --> 00:25:14,564 Wiedziałem, że tak powiesz, 458 00:25:14,639 --> 00:25:16,929 ale chciałaś współdecydować. 459 00:25:17,017 --> 00:25:19,807 - Więc myślałem… - Jadę z tobą do Santa Barbara. 460 00:25:20,437 --> 00:25:22,187 - Chcesz stąd wyjechać? - Nie. 461 00:25:23,898 --> 00:25:29,028 Ale po raz pierwszy od dawna czuję, że wreszcie mam tatę. 462 00:25:29,904 --> 00:25:31,414 Nie chcę tego stracić. 463 00:25:32,115 --> 00:25:36,785 Jeśli muszę wybierać, a chyba muszę, to wybieram ciebie. 464 00:25:37,996 --> 00:25:41,706 Nawet jeśli będę musiała wszystko poświęcić. 465 00:25:46,713 --> 00:25:47,883 Jesteś pewna? 466 00:25:47,964 --> 00:25:50,474 - Już to robiłam. Mogę znowu. - Dobra. 467 00:25:52,969 --> 00:25:54,049 Do zobaczenia. 468 00:26:03,396 --> 00:26:04,436 Kryjesz się? 469 00:26:05,440 --> 00:26:07,780 - Przed tobą. - Jak nowa taktyka? 470 00:26:07,859 --> 00:26:09,569 - Dobra, milczę. - Trenerze! 471 00:26:10,236 --> 00:26:12,236 Przedstawiam moją nową mamę. 472 00:26:13,198 --> 00:26:16,448 Trener Barrett, trener Korn, ciocia Angel. 473 00:26:17,202 --> 00:26:19,202 - Miło was poznać. - Mnie również. 474 00:26:19,788 --> 00:26:21,708 - Chodź, pochwalę się tobą. - Idź. 475 00:26:27,045 --> 00:26:29,455 To dłuższa historia. 476 00:26:29,547 --> 00:26:32,427 - Słyszeliśmy. - Świetnie. 477 00:26:32,509 --> 00:26:33,719 Wydaje się szczęśliwa. 478 00:26:33,802 --> 00:26:36,722 O tak. Uwielbia ją. 479 00:26:36,805 --> 00:26:39,055 Angel zawsze była jak błyszcząca moneta. 480 00:26:39,140 --> 00:26:40,890 Pani zawsze będzie jej mamą. 481 00:26:42,519 --> 00:26:43,809 Proszę jej to powiedzieć. 482 00:26:44,354 --> 00:26:48,024 Patrzy na mnie i widzi starą, przetartą ćwierćdolarówkę. 483 00:26:48,108 --> 00:26:50,318 Są warte więcej od centów. 484 00:26:51,653 --> 00:26:53,783 - Trudny jest, co? - I to jak. 485 00:26:55,949 --> 00:26:56,949 Tracę ją. 486 00:26:57,534 --> 00:26:59,204 - Nieprawda. - Tracę. 487 00:27:00,995 --> 00:27:06,125 Przez 16 lat każde rozwalone kolano bolało mnie bardziej niż ją. 488 00:27:07,669 --> 00:27:09,459 Ocierałam jej każdą łzę. 489 00:27:09,546 --> 00:27:11,086 Czytałam jej każdą bajkę. 490 00:27:12,340 --> 00:27:15,340 Otulałam ją do snu. Całowałam w czoło. 491 00:27:17,012 --> 00:27:22,102 Aż pewnego dnia pojawia się nowa, lśniąca moneta. Spodziewałam się tego. 492 00:27:24,686 --> 00:27:26,346 To świetna ciocia. 493 00:27:27,480 --> 00:27:30,070 Ale nie ma pojęcia o byciu matką. 494 00:27:32,110 --> 00:27:36,450 A kiedy wróci do swojego życia i złamie Destiny serce, 495 00:27:36,531 --> 00:27:40,991 a zrobi to, bo taka właśnie jest, 496 00:27:42,537 --> 00:27:44,707 będę przy niej i poskładam ją w całość. 497 00:27:47,751 --> 00:27:50,251 Nie wiedzą, jak się dla nich poświęcamy. 498 00:27:53,340 --> 00:27:55,090 Pewnie na tym polega ta praca. 499 00:27:58,011 --> 00:28:00,311 Idę ich szukać. Dbajcie o naszą córkę. 500 00:28:01,264 --> 00:28:02,274 Będziemy. 501 00:28:06,186 --> 00:28:07,186 Co? 502 00:28:07,937 --> 00:28:08,977 Nic. 503 00:28:10,023 --> 00:28:11,273 Powiedz. O co chodzi? 504 00:28:13,318 --> 00:28:15,698 Myślisz, że sam jesteś tą lśniącą monetą? 505 00:28:46,810 --> 00:28:48,520 Presja rośnie. 506 00:28:48,603 --> 00:28:51,483 Nie znam takiego słowa jak „presja”. 507 00:28:51,564 --> 00:28:53,944 Zna pan słowo „skucha”? 508 00:28:54,025 --> 00:28:56,735 Cicho. Przygotuj się, żeby zebrać ją spod kosza. 509 00:28:56,820 --> 00:28:57,820 Już? 510 00:28:59,572 --> 00:29:01,832 W razie czego – jestem tu. 511 00:29:05,161 --> 00:29:06,251 Dziękuję. 512 00:29:12,836 --> 00:29:17,006 Wczoraj przed meczem myślałem, że macie potencjał jako drużyna. 513 00:29:17,674 --> 00:29:21,644 Po meczu zrozumiałem, że macie potencjał, żeby być świetne. 514 00:29:21,720 --> 00:29:23,720 - Serio? - Możemy być świetne? 515 00:29:25,849 --> 00:29:28,599 Bardzo bym chciał być twoim kolegą z drużyny. 516 00:29:29,144 --> 00:29:30,984 Uwielbiam cię trenować. 517 00:29:32,564 --> 00:29:34,194 Mogę pana przytulić? 518 00:29:44,492 --> 00:29:45,952 Ktoś musiał wynająć dom. 519 00:29:47,120 --> 00:29:49,500 Serio? Czy ty…? 520 00:29:49,581 --> 00:29:52,041 Nie przeniosłaś się tu, żeby mieszkać w hotelu. 521 00:29:53,084 --> 00:29:56,424 Zwykle nie interesuje cię, co u mnie. 522 00:29:56,504 --> 00:29:58,094 Jestem tu teraz. 523 00:29:58,173 --> 00:30:00,223 - Chcesz iść na kolację? - Jasne. 524 00:30:01,634 --> 00:30:04,144 Ja kocham cię bardziej niż koszykówka. 525 00:30:04,220 --> 00:30:05,180 Też cię kocham. 526 00:30:19,652 --> 00:30:22,662 SYRENY 527 00:30:24,991 --> 00:30:26,371 SYRENY ZBIÓR TAKTYK 528 00:30:26,451 --> 00:30:27,911 Prosto z drukarni. 529 00:30:27,994 --> 00:30:30,164 - Miałeś blokadę. - Coś mnie zainspirowało. 530 00:30:30,246 --> 00:30:32,116 Rozdaj je, proszę. 531 00:30:32,207 --> 00:30:33,707 - Dobrze. - Dziękuję. 532 00:30:33,792 --> 00:30:34,792 Wzywałeś mnie? 533 00:30:34,876 --> 00:30:37,376 Nie gram dla ciebie. Po co tu jestem? 534 00:30:37,462 --> 00:30:40,012 Dowiesz się. Usiądź. Zająłem ci miejsce. 535 00:30:41,466 --> 00:30:43,176 Dobra, dziewczyny. 536 00:30:43,259 --> 00:30:45,259 To kluczowy element. Punkt zwrotny. 537 00:30:46,429 --> 00:30:48,219 „Poświęcenie”. 538 00:30:48,973 --> 00:30:52,353 Najlepsza zawodniczka ściągnie na siebie podwójną obronę, 539 00:30:52,435 --> 00:30:54,725 poświęci się i przekaże piłkę dwójce. 540 00:30:54,813 --> 00:30:57,653 A dwójka poda najmniej oczekiwanej zawodniczce. 541 00:30:57,732 --> 00:30:59,152 To ona wykona rzut. 542 00:30:59,776 --> 00:31:02,026 Ta, której praca pozostaje niezauważona. 543 00:31:02,112 --> 00:31:04,612 Ta, która zawsze jest obecna i robi swoje. 544 00:31:06,032 --> 00:31:08,662 Na tym polega bycie rodzicem, nie? 545 00:31:10,912 --> 00:31:15,132 Długo zajęło mi zrozumienie, co oznacza bycie tatą. 546 00:31:16,626 --> 00:31:20,706 Z początku myślałem, że chodzi o zaspokajanie potrzeb. 547 00:31:20,797 --> 00:31:22,507 I tak jest. Częściowo. 548 00:31:22,590 --> 00:31:26,390 Potem pomyślałem, że trzeba spędzać czas z dziećmi. To ważne. 549 00:31:27,637 --> 00:31:30,427 Potem uznałem, że nie. Dyscyplina. To kluczowe. 550 00:31:30,515 --> 00:31:35,145 Dyscyplina. Ustalanie granic, zasad i kar. 551 00:31:36,271 --> 00:31:37,271 A potem… 552 00:31:39,024 --> 00:31:40,444 Nagle mnie oświeciło. 553 00:31:41,317 --> 00:31:44,397 Bycie rodzicem polega na poświęceniu. 554 00:31:45,864 --> 00:31:50,874 Poświęceniu własnych potrzeb i pragnień dla dobra dziecka. 555 00:31:51,578 --> 00:31:54,998 To zobowiązanie na całe życie. 556 00:31:56,332 --> 00:32:01,922 A na końcu nie zdobywasz trofeum, sztandaru ani lśniącego pierścienia. 557 00:32:02,464 --> 00:32:03,474 Nie. 558 00:32:04,341 --> 00:32:09,301 Wygraną, wartą wszystkich poświęceń, 559 00:32:09,387 --> 00:32:12,597 jest wychowanie dziecka na tyle troskliwego, 560 00:32:13,767 --> 00:32:16,437 na tyle mądrego i pełnego współczucia, 561 00:32:16,519 --> 00:32:20,269 na tyle kochającego, by stać się lepszą wersją ciebie. 562 00:32:21,775 --> 00:32:23,775 Na tym polega bycie rodzicem. 563 00:32:30,533 --> 00:32:31,583 Ja… 564 00:32:32,452 --> 00:32:34,622 Zrezygnowałem z oferty UCSB. 565 00:32:35,538 --> 00:32:37,538 - Co? Poważnie? - Co? Nie wierzę. 566 00:32:39,376 --> 00:32:41,796 Owszem, to byłoby dobre dla mojej kariery. 567 00:32:42,504 --> 00:32:45,924 Myślałem, że właśnie tego chcę, 568 00:32:46,007 --> 00:32:48,837 ale byłoby to złe dla was. 569 00:32:49,594 --> 00:32:50,604 Złe dla ciebie, Emmo. 570 00:32:52,097 --> 00:32:57,597 A na koniec zrozumiałem, że to złe również dla mnie. 571 00:32:58,937 --> 00:33:01,937 Zawsze byłem lśniącą monetą. 572 00:33:02,649 --> 00:33:05,359 Facetem w świetle reflektorów, w centrum uwagi. 573 00:33:06,486 --> 00:33:07,526 To było przyjemne. 574 00:33:10,532 --> 00:33:12,492 Ale przyjemniej jest być tutaj. 575 00:33:13,368 --> 00:33:14,868 Z wami wszystkimi. 576 00:33:15,620 --> 00:33:17,000 I z tobą, Holly. 577 00:33:17,831 --> 00:33:19,331 A zwłaszcza z tobą, Emmo. 578 00:33:21,084 --> 00:33:25,054 Miałem napisać nowy zbiór taktyk dla drużyny. I to zrobiłem. 579 00:33:26,965 --> 00:33:29,125 A ostatecznie napisałem też nowy dla siebie. 580 00:33:37,225 --> 00:33:38,685 - Kocham cię. - Ja ciebie też. 581 00:33:40,603 --> 00:33:43,233 Na co się gapicie? Do roboty. No już! 582 00:33:43,314 --> 00:33:44,654 Wisconsin! 583 00:33:47,736 --> 00:33:49,486 Utrzymuj pozycję. 584 00:33:49,571 --> 00:33:50,571 Tutaj, Olive. 585 00:33:51,531 --> 00:33:53,121 Dobra. Wisconsin. Dawajcie. 586 00:33:54,909 --> 00:33:57,199 Tak! Dobrze! 587 00:33:57,287 --> 00:33:59,497 - Macie to! - Ładnie! Dobrze. 588 00:34:00,915 --> 00:34:02,705 Musisz utrzymać pozycję. 589 00:34:02,792 --> 00:34:05,212 Obrona ją okrąża, biegniesz w prawo. 590 00:34:05,295 --> 00:34:06,705 - Jeszcze raz. - Tu! 591 00:34:08,590 --> 00:34:11,050 - Dobrze! Dawaj! - Tak! 592 00:34:12,092 --> 00:34:13,722 Tak, Samantha. Dobrze! 593 00:34:13,803 --> 00:34:15,643 Dobrze! Dawajcie! 594 00:34:18,600 --> 00:34:20,350 Nie przeszkadzajcie sobie. 595 00:34:20,435 --> 00:34:22,685 Potrzebujecie treningu. 596 00:34:23,480 --> 00:34:25,900 Wpadłam, żeby zamienić parę słów z Holly. 597 00:34:27,650 --> 00:34:28,740 - Tak. - Biuro. 598 00:34:28,818 --> 00:34:29,988 Chodźmy do mnie. 599 00:34:32,072 --> 00:34:34,702 Przykro mi, że twój tatuś poszedł na ugodę. 600 00:34:35,283 --> 00:34:36,833 Musi oddać całą tę kasę. 601 00:34:36,909 --> 00:34:38,199 - Jest okej. - Dziękuję. 602 00:34:38,286 --> 00:34:40,786 Może za rok nie będzie cię stać na tę szkołę. 603 00:34:40,871 --> 00:34:44,581 - Carlsbad zaprasza do Pierwszej Dywizji. - Dość. 604 00:34:48,295 --> 00:34:51,715 Wiem. Nic nie mów. Nie mogę się powstrzymać. 605 00:34:52,342 --> 00:34:55,302 Po co tu jesteś? Oprócz zastraszania mojej drużyny. 606 00:34:55,887 --> 00:34:59,557 Nie odezwałaś się po naszej rozmowie 607 00:35:00,225 --> 00:35:05,015 i zaczęłam się martwić, że może nie potraktowałaś oferty poważnie. 608 00:35:05,897 --> 00:35:06,937 Więc… 609 00:35:11,236 --> 00:35:12,236 Co to jest? 610 00:35:12,320 --> 00:35:15,870 Umowa na trenowanie Carlsbad w przyszłym roku. 611 00:35:15,949 --> 00:35:18,079 Podpisana przeze mnie i dyrektora. 612 00:35:24,290 --> 00:35:25,290 O rany. 613 00:35:26,710 --> 00:35:27,710 Hojna oferta. 614 00:35:27,794 --> 00:35:30,054 Dużo więcej, niż zarabiasz tutaj. 615 00:35:31,464 --> 00:35:34,594 Przejrzyj ją. Brakuje tylko twojego podpisu. 616 00:35:35,468 --> 00:35:36,468 Chwileczkę. 617 00:35:39,639 --> 00:35:44,269 Umowa obowiązuje w razie twojego przejścia na emeryturę. 618 00:35:46,730 --> 00:35:47,940 Przechodzisz na emeryturę? 619 00:35:48,023 --> 00:35:50,073 Zdecydowanie. 620 00:35:50,650 --> 00:35:54,030 Zależy, jak się sprawy potoczą. 621 00:35:54,112 --> 00:35:57,912 Oczywiście nie będę chciała odchodzić po przegranej z tym facetem. 622 00:35:57,991 --> 00:35:59,241 Rozumiem. 623 00:36:00,994 --> 00:36:04,584 Czyli odchodzisz, jeśli nas pokonacie? 624 00:36:05,331 --> 00:36:06,671 - Pokonamy was. - Tak? 625 00:36:06,750 --> 00:36:08,340 Skąd ta pewność? 626 00:36:08,418 --> 00:36:10,838 Bo kazałaś drużynie dręczyć Samanthę? 627 00:36:10,920 --> 00:36:12,130 Nic o tym nie wiem. 628 00:36:12,213 --> 00:36:14,343 Ale wiesz o zbiorze taktyk, który wykradłaś. 629 00:36:16,551 --> 00:36:21,011 Tak. Gdybyśmy znały waszą taktykę, byłoby wam dużo trudniej. 630 00:36:22,057 --> 00:36:23,637 Czyli o co prosisz? 631 00:36:23,725 --> 00:36:25,805 Proszę, żebyś to rozważyła. 632 00:36:26,853 --> 00:36:29,233 Łańcuch jest tak mocny, jak najsłabsze ogniwo. 633 00:36:29,773 --> 00:36:32,443 Masz tam wiele słabych ogniw. 634 00:36:33,651 --> 00:36:35,991 W twoim interesie jest zerwać kilka. 635 00:36:40,700 --> 00:36:41,790 Rozumiem. 636 00:36:46,081 --> 00:36:47,751 Wolę pokonać cię na boisku. 637 00:36:52,253 --> 00:36:53,343 Dobrze. 638 00:36:55,465 --> 00:36:56,465 Tylko pamiętaj… 639 00:36:58,468 --> 00:36:59,588 To moje boisko. 640 00:37:02,430 --> 00:37:04,430 - Kto rządzi? - Carlsbad! 641 00:37:04,516 --> 00:37:06,976 - Kto rządzi? - Carlsbad! 642 00:37:07,060 --> 00:37:09,060 LICEUM CARLSBAD 643 00:37:16,403 --> 00:37:17,573 Terytorium wroga. 644 00:37:23,493 --> 00:37:25,253 PIERWSZA DYWIZJA OKRĘGOWE MISTRZYNIE 645 00:37:25,328 --> 00:37:27,458 Subtelne. Rozumiemy. Dużo wygrywacie. 646 00:37:27,539 --> 00:37:29,709 Czemu jest tu z tysiąc stopni? 647 00:37:29,791 --> 00:37:33,801 Tylko 42, według termostatu, którego nie da się wyregulować. 648 00:37:33,878 --> 00:37:36,128 Typowa McCarthy i jej sztuczki. 649 00:37:36,214 --> 00:37:37,844 Uwielbia takie gierki. 650 00:37:37,924 --> 00:37:40,434 Dziwne, że nie ma tu pająków. 651 00:37:40,927 --> 00:37:42,927 - No co? Kiedyś tak zrobiła. - Rany… 652 00:37:43,805 --> 00:37:45,215 - Syreny do kitu! - Gorąco tu. 653 00:37:45,306 --> 00:37:47,636 Boże, ilu ich tam jest? 654 00:37:47,726 --> 00:37:49,436 - Są żądni krwi. - Naszej krwi. 655 00:37:49,519 --> 00:37:51,349 - To nieważne. - Jasne, że ważne. 656 00:37:51,438 --> 00:37:53,898 - To my jesteśmy na boisku. - Racja. 657 00:37:54,566 --> 00:37:57,316 Louise, jakie są wymiary boiska do koszykówki? 658 00:37:57,402 --> 00:37:58,822 Ma 15 na 26 metrów. 659 00:38:00,196 --> 00:38:02,866 Mysz, a jaki jest obwód standardowej piłki? 660 00:38:02,949 --> 00:38:04,739 To 72 centymetry, trenerze. 661 00:38:04,826 --> 00:38:08,786 Zabawne, że choć to miejsce wydaje się takie przerażające, 662 00:38:09,497 --> 00:38:13,037 boisko i piłka są dokładnie tej samej wielkości, 663 00:38:13,126 --> 00:38:15,086 co te, z którymi trenujecie. 664 00:38:15,170 --> 00:38:20,180 A cała reszta, to skandowanie, upał i transparenty, 665 00:38:21,217 --> 00:38:22,427 to tylko szum. 666 00:38:23,553 --> 00:38:27,683 Zbierzcie się. Weźcie się za ręce. No już. 667 00:38:27,766 --> 00:38:28,976 Utwórzmy krąg. 668 00:38:29,601 --> 00:38:31,021 Zamknijcie oczy. 669 00:38:32,103 --> 00:38:33,523 Odliczę teraz od pięciu. 670 00:38:33,605 --> 00:38:37,525 Z każdą liczbą pozwalajcie szumowi zniknąć. Dobra? 671 00:38:38,693 --> 00:38:39,693 Pięć. 672 00:38:40,695 --> 00:38:43,065 Oddech. Cztery. 673 00:38:44,449 --> 00:38:45,489 Trzy. 674 00:38:46,534 --> 00:38:47,544 Dwa. 675 00:38:48,411 --> 00:38:49,501 Jeden. 676 00:38:51,164 --> 00:38:52,674 Cisza. 677 00:38:53,792 --> 00:38:55,422 Teraz powoli otwórzcie oczy. 678 00:38:59,923 --> 00:39:01,593 Działa lepiej, niż myślałem. 679 00:39:01,675 --> 00:39:03,635 Uwaga! Wszyscy wychodzą! 680 00:39:03,718 --> 00:39:04,838 Co tam się dzieje? 681 00:39:04,928 --> 00:39:06,848 Przepraszam. Pójdę sprawdzić. 682 00:39:06,930 --> 00:39:07,970 Zostańcie tu. 683 00:39:09,599 --> 00:39:11,349 SIŁA ATAKU – DUMA KOBR 684 00:39:12,185 --> 00:39:13,185 Co, do cholery? 685 00:39:13,269 --> 00:39:14,309 Biegiem! 686 00:39:16,398 --> 00:39:17,608 To pszczoły? 687 00:39:18,942 --> 00:39:19,942 Chodź! 688 00:39:25,865 --> 00:39:27,575 - W porządku? - Tak. A ty? 689 00:39:27,659 --> 00:39:29,539 Czemu McCarthy to zrobiła? 690 00:39:29,619 --> 00:39:31,909 - To chyba nie ona. - To kto? 691 00:39:32,706 --> 00:39:35,536 Hej! Ty to zrobiłeś. Albo oni. 692 00:39:35,625 --> 00:39:37,495 - Dyskwalifikacja. - Zwariowałaś. 693 00:39:37,585 --> 00:39:40,125 Nieczyste zagrania to twoja specjalność. 694 00:39:40,213 --> 00:39:41,763 Niezależnie od przyczyny, 695 00:39:41,840 --> 00:39:45,010 brak boiska oznacza walkowera, pani trener. 696 00:39:45,093 --> 00:39:47,513 Bzdura! Jeśli trzeba, zagramy z pszczołami. 697 00:39:47,595 --> 00:39:49,345 Nie zagramy z pszczołami. 698 00:39:50,974 --> 00:39:52,394 Zagramy w Westbrook. 699 00:39:52,475 --> 00:39:55,145 Oczywiście. Tego chciałeś. Przewaga gospodarza. 700 00:39:55,228 --> 00:39:56,648 Pokonamy was i bez niej. 701 00:39:56,730 --> 00:39:59,820 Gramy u nas. Bez fanów, sztuczek, zastraszania. 702 00:39:59,899 --> 00:40:02,319 Czysta koszykówka. Piszesz się na to? 703 00:40:02,402 --> 00:40:03,652 Pocałuj mnie w dupę. 704 00:40:03,737 --> 00:40:05,737 - Dobra. - To lub walkower. 705 00:40:07,282 --> 00:40:09,332 Nie podam ci Drugiej Dywizji na tacy. 706 00:40:09,409 --> 00:40:11,659 Chcesz jej? Musisz ją sobie wziąć. 707 00:40:11,745 --> 00:40:13,955 Dobra. Do zobaczenia za godzinę. 708 00:40:54,871 --> 00:40:59,671 Oczywiście najtrudniejszy mecz nadchodzi po najtrudniejszym roku, jaki miałam… 709 00:40:59,751 --> 00:41:00,961 jaki miałyśmy. 710 00:41:01,044 --> 00:41:02,464 Żałuję, że moje mamy… 711 00:41:03,630 --> 00:41:07,880 a raczej moja mama i ciocia Angel nie mogły tam być. 712 00:41:07,967 --> 00:41:10,507 Ale rozumiem decyzję trenera. 713 00:41:10,595 --> 00:41:12,135 To była czysta koszykówka. 714 00:41:12,222 --> 00:41:14,222 To było czyste piekło. 715 00:41:14,307 --> 00:41:16,767 To chyba karma za symulowanie kontuzji. 716 00:41:16,851 --> 00:41:20,811 Gdzieś w głębi Savannah jest może miła, ale trzeba kopać głęboko. 717 00:41:20,897 --> 00:41:23,437 Spodziewałam się różnych przebiegów meczu, 718 00:41:23,525 --> 00:41:25,065 ale nie takiego. 719 00:41:25,151 --> 00:41:27,451 Trener powtarza: „Oczekujcie nieoczekiwanego”. 720 00:41:28,071 --> 00:41:30,031 I to właśnie dostałyśmy. 721 00:41:30,115 --> 00:41:32,235 Wszystko sprowadzało się do jednej taktyki… 722 00:41:32,909 --> 00:41:34,159 Poświęcenia. 723 00:41:35,078 --> 00:41:36,078 GOSPODARZE – GOŚCIE 724 00:41:36,162 --> 00:41:37,162 Cztery sekundy. 725 00:41:37,247 --> 00:41:39,667 Wiele może się zdarzyć. Musi się udać. 726 00:41:39,749 --> 00:41:42,539 Musimy być precyzyjni, skupieni i zdeterminowani. 727 00:41:42,627 --> 00:41:44,087 Ani sekundy do stracenia. 728 00:41:44,170 --> 00:41:45,840 - Gotowe? - Tak, trenerze. 729 00:41:45,922 --> 00:41:47,922 A ty, Mysz? Wszystko zależy od ciebie. 730 00:41:48,008 --> 00:41:49,008 Jestem Carolyn. 731 00:41:49,092 --> 00:41:50,512 Dobra, Carolyn. Gotowa? 732 00:41:50,593 --> 00:41:51,643 - Gotowa. - Dobrze. 733 00:41:51,720 --> 00:41:54,850 Pokażmy McCarthy, co ją czeka. 734 00:41:54,931 --> 00:41:58,101 Myśli, że jest gwiazdą, więc sięgnie po swoje gwiazdy. 735 00:41:58,184 --> 00:42:01,904 Podwójne krycie Louise i Samanthy. 736 00:42:01,980 --> 00:42:04,610 Savannah, masz rządzić. 737 00:42:15,577 --> 00:42:17,077 - Dawaj! Naprzód! - Już! 738 00:42:22,959 --> 00:42:25,879 Mocna końcówka. Już! 739 00:42:45,565 --> 00:42:47,525 - Tak! - Dawaj! 740 00:43:01,206 --> 00:43:03,746 GOSPODARZE 58 – GOŚCIE 56 741 00:43:03,833 --> 00:43:04,833 Tak! 742 00:43:07,671 --> 00:43:08,881 Tak! 743 00:43:19,557 --> 00:43:23,017 Historia naszych dążeń, by przejść do historii Westbrook, 744 00:43:23,103 --> 00:43:26,523 stała się historią poświęceń, których to wymagało. 745 00:43:26,606 --> 00:43:29,476 Wszyscy musieliśmy z czegoś zrezygnować, 746 00:43:29,567 --> 00:43:34,607 ale w zamian zdobyliśmy coś dużo cenniejszego: rodzinę. 747 00:43:36,032 --> 00:43:37,242 Nie mówiąc o tym. 748 00:43:37,325 --> 00:43:38,235 GRATULACJE! 749 00:43:38,326 --> 00:43:39,946 SYRENY Z WESTBROOK DRUGA DYWIZJA 750 00:43:40,036 --> 00:43:41,906 O Boże. Jestem zachwycona. 751 00:43:42,497 --> 00:43:43,497 Płaczę. 752 00:43:43,581 --> 00:43:45,581 Jasne, że tak. Zawsze płaczesz. 753 00:43:45,667 --> 00:43:48,037 - Miał swoje momenty. - Wiele momentów. 754 00:43:48,670 --> 00:43:50,420 Olive, to było wspaniałe. 755 00:43:50,505 --> 00:43:52,375 Mówiłam, że chcę być dumna. I jestem. 756 00:43:52,465 --> 00:43:55,385 Dziękuję. To pani mnie do tego skłoniła. 757 00:43:55,468 --> 00:43:58,758 Owszem. Następnym razem pamiętaj: to mój dobry profil. 758 00:43:58,847 --> 00:44:00,097 - Zrozumiano. - Dobra. 759 00:44:00,181 --> 00:44:01,681 Gratulacje dla wszystkich. 760 00:44:01,766 --> 00:44:03,476 Za rok: Pierwsza Dywizja! 761 00:44:04,269 --> 00:44:06,059 Pewnie się cieszysz. 762 00:44:06,146 --> 00:44:08,356 Ja się cieszę, że to koniec tego telefonu. 763 00:44:08,440 --> 00:44:10,940 Nie skończyłam. Muszę dokręcić końcówkę. 764 00:44:11,026 --> 00:44:12,316 To dobra końcówka. 765 00:44:12,402 --> 00:44:13,992 Nie można podważać wizji reżysera. 766 00:44:14,070 --> 00:44:15,200 Dzięki, Mysz. 767 00:44:15,280 --> 00:44:16,910 To znaczy Carolyn. 768 00:44:17,657 --> 00:44:18,827 Muszę już lecieć. 769 00:44:18,908 --> 00:44:21,658 Zanim pójdę, opowiedz, jak ci się przyśniłem. 770 00:44:21,745 --> 00:44:24,995 - To nie był sen o tobie. - Nie wiem. To twój sen. 771 00:44:25,081 --> 00:44:27,541 Byłem sędzią, mówiłem ci, co robić. Jak w życiu. 772 00:44:27,625 --> 00:44:29,285 Nie mówisz mi, co robić. 773 00:44:29,377 --> 00:44:30,707 Dokładnie tak jest. 774 00:44:30,795 --> 00:44:31,705 - Nieprawda. - Tak. 775 00:44:31,796 --> 00:44:34,216 - Przez godzinę tygodniowo mówię ci… - Nie. 776 00:44:34,299 --> 00:44:37,139 Mam sugestię. Idźcie do Shot Clock, 777 00:44:37,218 --> 00:44:40,098 napijcie się piwa i spędźcie razem trochę czasu? 778 00:44:40,930 --> 00:44:42,640 - Świetny pomysł. - Tak. 779 00:44:42,724 --> 00:44:44,354 - Oszalałaś? - Zaprzyjaźnij się. 780 00:44:44,434 --> 00:44:46,104 Jutro o 20.00? 781 00:44:46,186 --> 00:44:48,686 - Jutro? - Tak. Napiszę SMS. 782 00:44:48,772 --> 00:44:50,822 - Nie masz mojego numeru. - Mam. 783 00:44:52,067 --> 00:44:53,737 - Przeraża mnie. - Lubi cię. 784 00:44:53,818 --> 00:44:56,488 Nie próbuję wprosić się na przyjęcie, 785 00:44:56,571 --> 00:45:00,281 ale nasz bileter znalazł to w dniu premiery Beth Macbeth. 786 00:45:01,493 --> 00:45:02,703 - O rany… - Zbiór taktyk. 787 00:45:02,786 --> 00:45:05,326 Używamy tych samych segregatorów. 788 00:45:05,413 --> 00:45:06,663 Przykro mi, że tak późno! 789 00:45:07,624 --> 00:45:09,674 Czyli go nie wykradziono? 790 00:45:10,669 --> 00:45:11,749 Nie. 791 00:45:13,213 --> 00:45:14,553 Muszę zadzwonić. 792 00:45:15,131 --> 00:45:17,631 Czy powiedziałeś, że mnie kochasz, 793 00:45:17,717 --> 00:45:19,297 dlatego że miałam wyjechać? 794 00:45:19,386 --> 00:45:21,596 Tak. W ogóle nie mówiłem szczerze. 795 00:45:21,680 --> 00:45:22,810 Ja też nie. 796 00:45:22,889 --> 00:45:27,099 Żeby było jasne: naprawdę tego do ciebie nie czuję. 797 00:45:27,185 --> 00:45:28,975 Też cię nie znoszę. 798 00:45:31,314 --> 00:45:35,244 - Chcesz go zabić, co? - Całym sobą. 799 00:45:35,318 --> 00:45:37,698 Nie chcę kręcić się po miejscu zbrodni. 800 00:45:37,779 --> 00:45:38,819 - Bądź miły. - Dobra. 801 00:45:39,739 --> 00:45:40,739 Chodź, Harper! 802 00:45:41,866 --> 00:45:43,616 Musimy podkarmić zakwas. 803 00:45:44,536 --> 00:45:47,656 Przykro mi, ale nic z tym nie zrobisz. Ona dorasta. 804 00:45:47,747 --> 00:45:49,667 - Wiem. - Robi się całkiem wysoka. 805 00:45:49,749 --> 00:45:53,339 Jeśli rodziny Louise nie będzie stać na tę szkołę w przyszłym roku… 806 00:45:53,420 --> 00:45:55,170 - Zwolni się miejsce… - Marvyn. 807 00:45:56,506 --> 00:45:58,466 Wiesz co? Muszę odebrać. 808 00:46:01,302 --> 00:46:03,432 Nie spodziewałam się, że zadzwonisz. 809 00:46:04,014 --> 00:46:06,894 Dzwonię, żeby pogratulować ci zwycięstwa. 810 00:46:07,767 --> 00:46:09,227 To nie w twoim stylu. 811 00:46:10,645 --> 00:46:12,185 Dobrze mnie znasz, Holly. 812 00:46:13,773 --> 00:46:18,193 To, jak mi się wczoraj postawiłaś, naprawdę mnie zaskoczyło. 813 00:46:19,237 --> 00:46:21,157 Nie wzięłaś koperty. 814 00:46:21,239 --> 00:46:24,119 Nie przyjęłaś oferty, nie połknęłaś haczyka. 815 00:46:25,827 --> 00:46:28,827 - Wykazałaś się siłą charakteru. - Dziękuję. 816 00:46:28,913 --> 00:46:34,133 Dlatego chciałabym, żebyś zastąpiła mnie na stanowisku trenera głównego, 817 00:46:34,210 --> 00:46:36,500 kiedy odejdę na koniec semestru. 818 00:46:37,797 --> 00:46:40,217 A odejdę. 819 00:46:40,884 --> 00:46:44,394 Chwila… Mówisz poważnie? 820 00:46:44,471 --> 00:46:45,721 Śmiertelnie poważnie. 821 00:46:45,805 --> 00:46:47,465 Zaczekasz chwilę? Hej! 822 00:46:48,767 --> 00:46:51,847 - Odłóż telefon! - To Olive. Pilna sprawa. 823 00:46:51,936 --> 00:46:53,306 Żadnych telefonów. 824 00:46:53,396 --> 00:46:56,896 Masz sprzątnąć każdą przeklętą pszczołę, którą tu wypuściłeś! 825 00:46:58,818 --> 00:47:00,108 Tak, te pszczoły to ja. 826 00:47:01,237 --> 00:47:04,237 Wytłumaczę, kiedy się zobaczymy. Gratulacje. 827 00:47:05,575 --> 00:47:06,575 Szoruj! 828 00:47:07,202 --> 00:47:08,202 Dobrze. 829 00:47:12,040 --> 00:47:13,540 Zastanów się nad tym. 830 00:47:14,542 --> 00:47:18,842 Jeśli chcesz, ta posada jest twoja. 831 00:47:26,137 --> 00:47:27,427 Co zamierzasz? 832 00:47:27,514 --> 00:47:28,894 Nie wiem. 833 00:47:30,058 --> 00:47:32,808 Nie ufałbym jej. Coś knuje. 834 00:47:32,894 --> 00:47:36,064 Coś knuje. Nie wiem tylko, o co chodzi. 835 00:47:36,147 --> 00:47:37,937 Co będzie z tego miała? 836 00:47:38,024 --> 00:47:39,074 Mnie. 837 00:47:40,193 --> 00:47:41,953 Myślę, że mówi poważnie. 838 00:47:44,489 --> 00:47:45,819 A jeśli tak jest? 839 00:47:46,783 --> 00:47:49,243 Właśnie tego chciałam, prawda? 840 00:47:50,161 --> 00:47:52,291 Walczyłbyś ze mną i drużyną z Pierwszej Dywizji. 841 00:47:52,372 --> 00:47:54,332 Pokonaliśmy je dwa razy. 842 00:47:54,416 --> 00:47:55,786 Ale ja bym je trenowała. 843 00:47:56,960 --> 00:47:59,420 - Co, boisz się? - Nie boję się. 844 00:47:59,504 --> 00:48:00,634 To wy się boicie. 845 00:48:00,714 --> 00:48:02,224 Dobra. Dawaj. 846 00:48:03,258 --> 00:48:06,048 No dobra… Czyli to prawda? 847 00:48:07,178 --> 00:48:08,178 Tak. 848 00:48:09,097 --> 00:48:10,307 Gratulacje. 849 00:48:10,890 --> 00:48:13,890 Ciężko na to pracowałaś. Myślę, że będziesz świetna. 850 00:48:15,687 --> 00:48:18,227 Czas na ostatnie ujęcie do mojego dokumentu. 851 00:48:18,314 --> 00:48:19,404 Jak się zakończy? 852 00:48:19,983 --> 00:48:22,153 Tak jak wszystko. Nowym początkiem. 853 00:48:22,736 --> 00:48:25,776 Zrobisz nam zdjęcie jako drużynie Drugiej Dywizji? 854 00:48:30,201 --> 00:48:32,041 Chcesz coś powiedzieć, tato? 855 00:48:32,996 --> 00:48:34,706 Zawsze chcę coś powiedzieć. 856 00:48:37,584 --> 00:48:38,794 Wiecie… 857 00:48:40,170 --> 00:48:41,420 To był… 858 00:48:42,672 --> 00:48:44,382 To był ciężki rok, prawda? 859 00:48:45,300 --> 00:48:46,380 Dla wszystkich. 860 00:48:47,761 --> 00:48:49,351 Wszyscy przez coś przechodziliśmy. 861 00:48:50,930 --> 00:48:52,470 Wszyscy coś poświęciliśmy. 862 00:48:55,060 --> 00:49:00,020 Ale przetrwaliśmy nawet te trudne chwile, prawda? 863 00:49:01,274 --> 00:49:02,284 Przetrwaliśmy. 864 00:49:03,276 --> 00:49:07,776 Znacie powiedzenie: „Co cię nie zabije, to cię wzmocni”? 865 00:49:09,074 --> 00:49:10,374 Kto czuje się dziś mocny? 866 00:49:21,044 --> 00:49:22,054 Kocham was. 867 00:49:22,671 --> 00:49:24,051 I jestem z was bardzo dumny. 868 00:49:24,881 --> 00:49:25,881 Z was wszystkich. 869 00:49:29,928 --> 00:49:31,258 Syreny na trzy. 870 00:49:32,055 --> 00:49:33,925 Raz, dwa, trzy! 871 00:49:34,015 --> 00:49:35,265 Syreny! 872 00:49:37,602 --> 00:49:41,152 SYRENY Z WESTBROOK DRUGA DYWIZJA 873 00:50:41,666 --> 00:50:43,666 Napisy: Maria Zawadzka-Strączek