1 00:00:07,633 --> 00:00:08,467 Stać! 2 00:00:11,721 --> 00:00:12,722 Wracajcie! 3 00:00:15,558 --> 00:00:17,017 Dokąd pobiegli? 4 00:00:17,101 --> 00:00:18,185 Widzisz ich? 5 00:00:19,979 --> 00:00:21,397 Są tutaj! 6 00:00:24,859 --> 00:00:26,944 U GILMORE'A CUDOWNE SKARBY 7 00:00:34,744 --> 00:00:35,619 Rozglądać się! 8 00:00:35,995 --> 00:00:37,705 Szybko! Pobiegli tędy! 9 00:00:41,834 --> 00:00:44,170 Chodźcie, nie mogli daleko uciec. 10 00:00:52,052 --> 00:00:54,805 Kurde, rozrabianie jest ekscytujące. 11 00:01:03,272 --> 00:01:06,817 Zbrodnia nie popłaca, ale bywa zabawna. 12 00:02:11,257 --> 00:02:15,219 Legenda Vox Machiny 13 00:02:17,763 --> 00:02:18,722 O nie! 14 00:02:20,599 --> 00:02:22,518 Nie włamaliśmy się. 15 00:02:22,601 --> 00:02:24,645 Po prostu jesteśmy... zagonieni. 16 00:02:24,728 --> 00:02:27,857 Mały przystanek w twoim sklepie w drodze za miasto. 17 00:02:27,940 --> 00:02:29,817 Po jego zamknięciu? 18 00:02:29,900 --> 00:02:32,361 Ufam, że się odwdzięczycie. 19 00:02:34,488 --> 00:02:36,949 Oczywiście, skarbie. Znasz nas. 20 00:02:38,576 --> 00:02:39,660 Aż za dobrze. 21 00:02:43,539 --> 00:02:48,002 Sztylet, sztylet... Drewniany kołek! Idealnie. 22 00:02:49,837 --> 00:02:51,505 Wezmę zaczarowane strzały. 23 00:02:51,589 --> 00:02:54,049 I tyle czosnku, ile masz. 24 00:02:54,842 --> 00:02:55,968 Nie chcę wiedzieć. 25 00:02:56,051 --> 00:02:59,138 Nie, kłamałem. Jasne, że chcę wiedzieć! 26 00:02:59,221 --> 00:03:00,389 O co tu chodzi? 27 00:03:00,472 --> 00:03:03,893 Wkurzyliśmy wampira. A uzdrowicielka nie jest w formie. 28 00:03:04,852 --> 00:03:07,730 Mogę zaproponować coś wyjątkowego? 29 00:03:07,813 --> 00:03:09,231 Woda święcona. 30 00:03:09,315 --> 00:03:12,776 Jedna z niewielu rzeczy, która potrafi powstrzymać wampira. 31 00:03:13,485 --> 00:03:15,821 Ona i światło słoneczne. 32 00:03:15,905 --> 00:03:18,157 Weźmiemy tyle wody, ile masz. 33 00:03:18,240 --> 00:03:19,575 To cały zapas. 34 00:03:21,327 --> 00:03:23,495 Wezmę jeszcze kilka rzeczy. 35 00:03:24,788 --> 00:03:27,249 Dziękuję, Rodrigo. Jesteś cudowny. 36 00:03:28,626 --> 00:03:30,419 Trzeba mieć towarzystwo, 37 00:03:30,502 --> 00:03:32,963 kiedy przystojne półelfy walczą ze złem. 38 00:03:34,965 --> 00:03:37,593 Założę się, że mówisz tak wszystkim zbiegom. 39 00:03:41,180 --> 00:03:42,973 Wspominałaś o świetle słonecznym. 40 00:03:44,141 --> 00:03:48,437 Tak, ale trzeba więcej światła słonecznego, niż jest latem w Marquet. 41 00:03:48,520 --> 00:03:50,147 To mało prawdopodobne. 42 00:03:50,230 --> 00:03:53,484 Chyba nie muszę mówić, że nigdy nas tu nie było? 43 00:03:53,567 --> 00:03:55,319 To będzie nasza mała tajemnica. 44 00:03:57,863 --> 00:03:59,239 Potrzebujesz pomocy? 45 00:04:00,240 --> 00:04:02,701 Wszystko w porządku, dzięki. 46 00:04:02,785 --> 00:04:05,579 Zostanę tu. Na wieki. 47 00:04:05,663 --> 00:04:09,166 Naciśnij jednocześnie ząb każdego węża, kochana. 48 00:04:15,673 --> 00:04:17,883 Fajne! Dzięki, Vax. 49 00:04:22,179 --> 00:04:24,223 Ciekawe, co tu mamy. 50 00:04:25,724 --> 00:04:27,643 Wracając do sekretów. 51 00:04:27,726 --> 00:04:28,769 Gilmore, 52 00:04:28,852 --> 00:04:31,897 ile to będzie kosztować twoich przyjaciół? 53 00:04:35,776 --> 00:04:36,944 Co tak wolno! 54 00:04:37,319 --> 00:04:39,697 Patrzcie. Dostaliśmy świetną ofertę na powóz. 55 00:04:39,780 --> 00:04:41,573 Dosłownie... za bezcen. 56 00:04:41,657 --> 00:04:42,574 Czyli za ile? 57 00:04:42,658 --> 00:04:46,453 Powiedzmy, że nie chcę wiedzieć, jak Gilmore podlicza swoich wrogów. 58 00:05:05,347 --> 00:05:07,975 Przestań. Próbuję się skupić. 59 00:05:08,058 --> 00:05:09,893 Że niby to robisz? 60 00:05:09,977 --> 00:05:12,771 Myślałam, że ćwiczysz swój gniewny wyraz twarz. 61 00:05:12,855 --> 00:05:15,482 Słucham? Jaki wyraz? 62 00:05:15,566 --> 00:05:18,694 Jedziesz do domu. Pomyślałam, że się ucieszysz. 63 00:05:18,777 --> 00:05:20,446 To nie powrót do domu. 64 00:05:20,529 --> 00:05:21,864 To samobójcza misja 65 00:05:21,947 --> 00:05:24,950 obalenia nekromantycznych zabójców mojej rodziny. 66 00:05:25,034 --> 00:05:27,786 A mój gniewny wyraz twarzy jest oszałamiający. 67 00:05:28,412 --> 00:05:31,832 -Serio? -Tak. Długo nad nim pracowałem. 68 00:05:33,751 --> 00:05:35,085 Tłumaczenie się udało? 69 00:05:35,627 --> 00:05:36,628 Całkowicie! 70 00:05:37,004 --> 00:05:37,838 Częściowo. 71 00:05:37,921 --> 00:05:40,257 No dobra... To prawie niemożliwe. 72 00:05:40,340 --> 00:05:42,217 Spójrz na to. 73 00:05:42,301 --> 00:05:44,428 To jakiś popieprzony szajs. 74 00:05:44,511 --> 00:05:45,721 To znaczy... 75 00:05:45,804 --> 00:05:49,641 Rozszyfrowałem tylko jedno słowo z gryzmołów Delilah. 76 00:05:49,725 --> 00:05:52,394 Coś, co nazywa się „zippersrat”. 77 00:05:52,478 --> 00:05:56,690 Myślę, że chodzi o „Ziggurat”. 78 00:05:56,774 --> 00:05:57,816 Dzięki Bogu. 79 00:05:57,900 --> 00:06:00,069 Bo wyobrażałem sobie jak... 80 00:06:00,944 --> 00:06:04,364 Godzinami uczono mnie takich rzeczy do Aramenté. 81 00:06:04,448 --> 00:06:08,160 Zigguraty to starożytne budowle do kontaktowania się z Bogami. 82 00:06:09,620 --> 00:06:10,704 Pomogłabym bardziej, 83 00:06:10,788 --> 00:06:13,373 ale przespałam zajęcia ze Starożytnej Otchłani. 84 00:06:14,333 --> 00:06:16,210 Czyli mamy przejebane. 85 00:06:16,293 --> 00:06:17,419 Dokumentnie. 86 00:06:27,429 --> 00:06:30,390 Powiedz, że teraz nie srasz. 87 00:06:31,308 --> 00:06:33,852 Nie da się. To zbyt trudne. 88 00:06:33,936 --> 00:06:36,230 Ty płaczesz? 89 00:06:38,398 --> 00:06:39,608 Nie. 90 00:06:39,691 --> 00:06:42,236 Pike mówiła, że mogę poczuć jej obecność, 91 00:06:42,319 --> 00:06:43,862 nawet gdy jej nie ma. 92 00:06:43,946 --> 00:06:45,197 Ale to nie działa. 93 00:06:45,280 --> 00:06:48,283 Spokojnie, Pike nic nie będzie. 94 00:06:48,367 --> 00:06:51,912 Wiem. Jest silniejsza od nas. 95 00:06:51,995 --> 00:06:54,581 Bardziej martwię się o nas bez niej. 96 00:06:59,294 --> 00:07:02,464 Ja też, Grog. 97 00:07:13,725 --> 00:07:15,352 „Szeptany”? 98 00:07:33,537 --> 00:07:35,372 Percy, odpocznij. 99 00:07:36,665 --> 00:07:39,084 Nie ma mowy. Musimy jechać. 100 00:07:39,168 --> 00:07:42,504 Briarwoodowie pewnie wrócili już do Whitestone. 101 00:07:47,551 --> 00:07:50,137 -Percy, stój. -Nie jestem aż tak zmęczony. 102 00:07:50,721 --> 00:07:54,349 Nie, zatrzymaj ten cholerny powóz! Coś nas śledzi. 103 00:08:02,232 --> 00:08:03,108 Co to było? 104 00:08:19,166 --> 00:08:20,751 Biedne szczeniaczki. 105 00:08:22,127 --> 00:08:23,629 Mały, jesteś ranny? 106 00:08:38,810 --> 00:08:40,562 Co to, do chuja ciężkiego, jest? 107 00:08:41,855 --> 00:08:43,607 Prezent od lady Briarwood. 108 00:08:51,198 --> 00:08:52,115 Co, do... 109 00:08:57,454 --> 00:08:58,455 Scanlan! 110 00:09:44,835 --> 00:09:47,045 Trzymaj się! 111 00:09:49,798 --> 00:09:51,508 Percy! Szybciej! Wio! 112 00:09:51,591 --> 00:09:53,593 Tym się nie da szybko jechać. 113 00:09:53,677 --> 00:09:55,345 Powiedziałaś do mnie „wio”? 114 00:09:59,308 --> 00:10:00,517 To nie fair. 115 00:10:04,813 --> 00:10:06,398 Biorę dużego! 116 00:10:06,481 --> 00:10:07,983 Ja tego drugiego dużego. 117 00:10:13,155 --> 00:10:14,072 Cholera! 118 00:10:19,995 --> 00:10:20,829 Vax! 119 00:10:32,883 --> 00:10:35,302 To za Pike! I za mnie! 120 00:10:35,385 --> 00:10:38,847 I może za Scanlana, bo pewnie nie przeżyje! 121 00:10:41,516 --> 00:10:42,976 Oby zadziałało. 122 00:10:47,981 --> 00:10:49,066 Nie! 123 00:10:49,149 --> 00:10:50,442 Tak! 124 00:10:50,525 --> 00:10:51,777 Dzięki, Gilmore. 125 00:10:54,029 --> 00:10:56,990 -Pobiegną nad urwiskiem? -Nie tylko oni! 126 00:10:57,074 --> 00:10:58,992 Ma Scanlana. Musimy tak zrobić! 127 00:10:59,076 --> 00:11:01,912 Nie umrę, by ocalić tego gnoma. Podejdź bliżej! 128 00:11:05,374 --> 00:11:08,043 Strzelaj mu w łeb! W szyję! W kutasa! 129 00:11:08,126 --> 00:11:10,712 Szybko. Nikt nie zbija jąder lepiej niż ty! 130 00:11:10,796 --> 00:11:12,005 Racja. 131 00:11:13,882 --> 00:11:15,133 Pudło? 132 00:11:17,844 --> 00:11:19,805 Puść księgę, głupku! 133 00:11:24,893 --> 00:11:26,103 Skaczcie z powozu! 134 00:11:45,580 --> 00:11:46,581 Nie. 135 00:11:50,544 --> 00:11:52,796 -Scanlan. -Nie przeżył. 136 00:11:59,428 --> 00:12:05,392 Powstań, potężny Scanlanie, powstań! 137 00:12:09,020 --> 00:12:11,690 Jak umrę to tak, jak chcieli bogowie. 138 00:12:11,773 --> 00:12:14,192 Uduszony przez niezadowolonego alfonsa. 139 00:12:15,110 --> 00:12:16,820 Uważaj, czego sobie życzysz. 140 00:12:18,905 --> 00:12:20,574 Straciliśmy wszystko. 141 00:12:20,657 --> 00:12:23,785 Przynajmniej wciąż mamy wodę święconą... 142 00:12:32,627 --> 00:12:33,712 Doskonale. 143 00:12:56,902 --> 00:12:59,779 Znowu dostała to, czego chciała. 144 00:13:03,825 --> 00:13:05,911 Masz dla nas jakieś wieści? 145 00:13:05,994 --> 00:13:10,749 Milady, udoskonalenie łupków Whitestone trwa 146 00:13:10,832 --> 00:13:13,335 i będzie gotowe na pani żądanie. 147 00:13:13,418 --> 00:13:14,836 Doskonale. 148 00:13:14,920 --> 00:13:18,924 Powinniśmy trzymać się harmonogramu, ale rezyduum musi być czyste. 149 00:13:19,007 --> 00:13:21,051 Profesorze, proszę o tym pamiętać. 150 00:13:21,134 --> 00:13:22,594 Zrozumiałem, milady. 151 00:13:22,677 --> 00:13:25,931 Rytuał ma być przygotowany przed... 152 00:13:26,014 --> 00:13:30,310 Mości państwo, zgodnie z rozkazem, przybyli goście na obiad. 153 00:13:32,020 --> 00:13:33,146 Wspaniale. 154 00:13:34,314 --> 00:13:36,316 Witajcie, przyjaciele! 155 00:13:37,150 --> 00:13:42,531 Najpierw kolacja, a potem założycie bardziej oficjalne stroje. 156 00:13:43,698 --> 00:13:44,699 Mój Boże. 157 00:13:45,408 --> 00:13:48,036 Przepraszam, wygraliśmy nagrodę? 158 00:13:48,662 --> 00:13:50,288 Tak, maleńka. 159 00:13:50,372 --> 00:13:54,834 Zostaliście wybrani do wyjątkowego wydarzenia. 160 00:14:09,140 --> 00:14:12,561 Na dziś wystarczy. Rozbijmy obóz. 161 00:14:23,780 --> 00:14:24,948 Trochę przesadziłam. 162 00:14:26,783 --> 00:14:29,035 Jejciu! Przepraszam! 163 00:14:29,911 --> 00:14:31,746 W porządku. Bez obaw. 164 00:14:31,830 --> 00:14:33,331 Tak, bez obaw. 165 00:14:33,415 --> 00:14:36,084 W końcu się kiedyś pozbierasz do kupy. 166 00:14:42,757 --> 00:14:45,260 Zobaczmy, co ta dziecinka potrafi. 167 00:14:45,343 --> 00:14:46,845 W tym jest dziecko? 168 00:14:46,928 --> 00:14:48,680 Co? Nie. Grog... 169 00:14:48,763 --> 00:14:51,266 To zwój z jaskini Brimscythe'a. 170 00:14:51,349 --> 00:14:53,518 Muszę tylko rozgryźć, jak działa. 171 00:14:53,602 --> 00:14:54,728 No dobra. 172 00:15:05,155 --> 00:15:07,866 Jesteś przystojniejszy! Miodzio! 173 00:15:14,873 --> 00:15:16,625 Podoba mi się nawet bardziej! 174 00:15:19,669 --> 00:15:22,422 A teraz jestem skołowany i podniecony. 175 00:15:24,424 --> 00:15:26,051 Łapy precz. Co, do... 176 00:15:26,676 --> 00:15:30,513 Jak ja, kurwa, mogę tak dobrze wyglądać? 177 00:15:39,189 --> 00:15:41,191 Ten las przypomina mi trochę dom. 178 00:15:44,861 --> 00:15:46,237 Musi być tam ładnie. 179 00:15:46,321 --> 00:15:48,948 Jest piękny, duży. 180 00:15:49,783 --> 00:15:53,328 I ma Ashari, którymi kiedyś będę władać. 181 00:15:54,412 --> 00:15:57,874 Vex ma rację. Może nigdy nie pozbieram się do kupy. 182 00:15:59,125 --> 00:16:00,960 Nie słuchaj mojej siostry. 183 00:16:02,796 --> 00:16:07,634 Nie znam twoich ludzi, rytuałów, ani tego, przed czym zdaje się uciekasz. 184 00:16:07,717 --> 00:16:11,304 Ale znam ciebie. Wiem, że troszczysz się o innych. 185 00:16:11,388 --> 00:16:13,473 I to czyni z ciebie przywódczynię. 186 00:16:15,183 --> 00:16:18,353 Kiki, wierzę w ciebie. 187 00:16:19,813 --> 00:16:22,649 Dzięki, przyjacielu. 188 00:16:46,840 --> 00:16:49,134 Tak? Mogę jakoś pomóc? 189 00:16:51,136 --> 00:16:53,304 Szukam Everlight, ale... 190 00:16:54,681 --> 00:16:56,516 Dobrze się czujesz, dziecko? 191 00:16:57,267 --> 00:16:58,935 Chyba... 192 00:16:59,018 --> 00:17:00,812 Rzecz w tym, 193 00:17:01,896 --> 00:17:04,023 że walczyłam z mroczną wiedźmą. 194 00:17:04,107 --> 00:17:05,608 Zniszczyła mój święty symbol 195 00:17:05,692 --> 00:17:08,778 i nie mogę teraz leczyć ani nic. 196 00:17:08,862 --> 00:17:10,363 Chyba jestem przeklęta! 197 00:17:11,656 --> 00:17:14,117 Wiem. Gadam jak jakaś wariatka. 198 00:17:14,701 --> 00:17:16,578 Przeklęta, powiadasz? 199 00:17:16,661 --> 00:17:19,080 Pomóż mi. Proszę. 200 00:17:20,582 --> 00:17:25,253 Cokolwiek ci się stało, Everlight akceptuje cię taką, jaką jesteś. 201 00:17:30,049 --> 00:17:34,137 Była świętym gnomem 202 00:17:35,388 --> 00:17:36,848 O bogowie! 203 00:17:37,390 --> 00:17:41,311 To może teraz: jakie najdziwniejsze stworzenie zabiłeś? 204 00:17:41,394 --> 00:17:43,229 Łatwizna. 205 00:17:45,064 --> 00:17:48,276 Wrócę i was znajdę! 206 00:17:51,571 --> 00:17:52,655 Już to słyszałem. 207 00:17:53,948 --> 00:17:56,534 Tak! Stary, dobre. 208 00:17:56,618 --> 00:17:58,036 No, szaleństwo! 209 00:17:58,119 --> 00:18:00,830 Myślę, że u mnie to by było... 210 00:18:08,671 --> 00:18:10,340 Nie! Mój Boże! 211 00:18:11,800 --> 00:18:13,176 Cicho! Idź spać. 212 00:18:16,513 --> 00:18:18,473 Powiało mrokiem. 213 00:18:18,556 --> 00:18:21,601 Dobra, to było zarąbiste. 214 00:18:22,310 --> 00:18:24,103 Ty... 215 00:18:33,279 --> 00:18:34,364 Jesteś najlepszy. 216 00:18:34,447 --> 00:18:35,573 Tak. 217 00:18:35,657 --> 00:18:37,075 Punkty za oryginalność. 218 00:18:37,158 --> 00:18:38,326 Dobra, mam. 219 00:18:38,409 --> 00:18:41,830 Bez wątpienia najgorszy potwór, jakiego spotkałem. 220 00:18:46,000 --> 00:18:47,043 No i? 221 00:18:47,126 --> 00:18:49,212 Tak, cały ty. 222 00:18:49,295 --> 00:18:51,464 Nie doszedłem do najlepszego. 223 00:18:52,340 --> 00:18:55,134 O tak! 224 00:18:59,722 --> 00:19:02,058 -O kurwa! -O nie! 225 00:19:02,141 --> 00:19:04,143 No co? I tak doszedłem. 226 00:19:04,978 --> 00:19:06,646 -Wiadomo! -Daj spokój! 227 00:19:06,729 --> 00:19:09,315 -Zaraz puszczę pawia. -Co za konsekwencja. 228 00:19:09,399 --> 00:19:11,150 A ty, Percy? 229 00:19:11,234 --> 00:19:13,778 Z jakim najgroźniejszym stworzeniem walczyłeś? 230 00:19:15,655 --> 00:19:19,367 Z tymi, które są w Whitestone. Wkrótce się z nimi spotkamy. 231 00:19:25,206 --> 00:19:26,457 Sztywniak. 232 00:19:36,718 --> 00:19:39,220 Ciągle myślę o opuszczeniu Syngorn. 233 00:19:41,180 --> 00:19:44,434 Tak? Walić to miejsce. 234 00:19:44,517 --> 00:19:45,476 I ojca. 235 00:19:45,560 --> 00:19:47,437 To nas niemal zabiło. 236 00:19:48,313 --> 00:19:49,314 Niemal. 237 00:19:50,565 --> 00:19:51,691 Ale nie zabiło. 238 00:19:53,735 --> 00:19:55,403 Bo trzymaliśmy się razem. 239 00:19:57,989 --> 00:20:01,367 Nie zaprzątaliśmy swojej uwagi błahostkami. 240 00:20:02,327 --> 00:20:06,122 Uważaj, bracie. Te winorośle mają kolce. 241 00:20:08,041 --> 00:20:10,710 Masz jakieś zwidy, Stubby. 242 00:20:10,793 --> 00:20:13,212 Nikt nie stanie między nami. 243 00:20:19,052 --> 00:20:20,637 Czasami odwaga oznacza 244 00:20:20,720 --> 00:20:24,223 podjęcie ryzyka pomimo problemów. 245 00:20:25,099 --> 00:20:26,935 Tak jak głupota. 246 00:20:49,624 --> 00:20:51,209 KAPITAN STONEFELL 247 00:21:08,059 --> 00:21:09,560 Prawie w domu. 248 00:21:09,644 --> 00:21:11,688 Nie sądziłem, że go jeszcze zobaczę. 249 00:21:11,771 --> 00:21:13,898 Jakie jest Whitestone? 250 00:21:13,982 --> 00:21:16,150 Czego powinniśmy się spodziewać? 251 00:21:16,776 --> 00:21:18,027 Jest piękne. 252 00:21:18,987 --> 00:21:20,154 Zielone. 253 00:21:20,947 --> 00:21:22,949 Sady wiecznie kwitną 254 00:21:23,992 --> 00:21:25,702 dzięki Słonecznemu Drzewu 255 00:21:26,536 --> 00:21:29,956 Tysiąc lat temu posadził go Ojciec Blasku. 256 00:21:30,039 --> 00:21:32,458 Pojawia się nawet na herbie rodzinnym. 257 00:21:33,334 --> 00:21:36,045 Symbolizuje powiązania rodu de Rolo z miastem. 258 00:21:36,921 --> 00:21:38,756 Przynajmniej kiedyś tak było. 259 00:21:44,178 --> 00:21:46,139 Pomożemy ci go odzyskać. 260 00:21:46,931 --> 00:21:47,890 Odzyskasz wszystko. 261 00:21:55,565 --> 00:21:56,607 Dotarliśmy. 262 00:22:01,779 --> 00:22:02,655 Percy. 263 00:22:03,281 --> 00:22:04,907 Co oni zrobili? 264 00:22:09,871 --> 00:22:11,247 Żadnych strażników? 265 00:22:18,796 --> 00:22:20,465 Gdzie się wszyscy podziali? 266 00:22:25,678 --> 00:22:28,723 Bez obrazy, ale twoje miasto jest w opór straszne. 267 00:22:29,348 --> 00:22:31,184 Szukam strażniczki Yennen. 268 00:22:31,267 --> 00:22:33,311 -Kogo? -Kapłanki. 269 00:22:33,394 --> 00:22:35,063 Będzie wiedziała, co zaszło. 270 00:22:36,314 --> 00:22:38,649 -Znasz ją? -Można jej ufać. 271 00:22:38,733 --> 00:22:39,942 O ile żyje. 272 00:22:48,618 --> 00:22:50,453 Wielkie coś. Tam idzie wielkie coś. 273 00:22:50,536 --> 00:22:52,663 Nie jesteśmy tu bezpieczni. Ruszamy. 274 00:23:00,588 --> 00:23:02,465 Percy, wszystko dobrze? 275 00:23:18,981 --> 00:23:20,233 To my. 276 00:24:01,190 --> 00:24:03,192 Napisy: Sławomir Apel 277 00:24:03,276 --> 00:24:05,278 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Maciej Kowalski