1
00:00:08,590 --> 00:00:10,130
Wrócimy do tego jutro.
2
00:00:29,530 --> 00:00:30,860
Bogowie.
3
00:00:31,440 --> 00:00:32,680
Stado.
4
00:00:32,880 --> 00:00:34,320
Upuścić im krwi!
5
00:00:41,080 --> 00:00:42,710
Trzeba to naprawić...
6
00:00:48,840 --> 00:00:51,170
Maruderzy! W nogi!
7
00:00:53,090 --> 00:00:54,430
Nie!
8
00:01:09,190 --> 00:01:10,480
Brać go.
9
00:01:22,240 --> 00:01:23,750
Dobra robota, chłopcze.
10
00:01:24,500 --> 00:01:26,820
Stado jest z ciebie dumne.
11
00:01:27,020 --> 00:01:28,610
Bierz, co chcesz.
12
00:01:28,810 --> 00:01:34,010
Niech imię Grog Silnoszczęki wzbudza lęk.
13
00:02:38,070 --> 00:02:42,620
LEGENDA VOX MACHINY
14
00:02:52,960 --> 00:02:55,500
Żadnych strażników. Żadnego ruchu.
15
00:02:56,050 --> 00:02:58,950
Na pewno to jest miejsce,
które pojawiło się w wizji?
16
00:02:59,150 --> 00:03:01,950
Na stówę. Dziesiątki razy tu występowałem.
17
00:03:02,150 --> 00:03:05,120
Oszczędzają na napiwkach,
ale klasykę potrafią docenić.
18
00:03:05,320 --> 00:03:07,540
Zawsze kończyłem kawałkiem Gdy łysol...
19
00:03:07,740 --> 00:03:09,460
- Scanlan. Skup się.
- Jasne.
20
00:03:09,660 --> 00:03:13,210
Grawer pokazał mi miasto
rządzone przez półgigantów jak Grog.
21
00:03:13,410 --> 00:03:15,440
W sensie, normalny Grog.
22
00:03:16,650 --> 00:03:20,810
Jakiś nabity koleś miał
kamienne rękawice, świecące.
23
00:03:21,000 --> 00:03:22,410
Artefakt.
24
00:03:22,780 --> 00:03:25,180
No to chyba się wynieśli.
25
00:03:25,380 --> 00:03:29,400
Wracajmy do Wilhanda,
zanim zacznie nas szukać.
26
00:03:29,600 --> 00:03:31,820
Ci ludzie mogą nas potrzebować.
27
00:03:32,020 --> 00:03:33,920
Puśćcie mnie!
28
00:03:36,050 --> 00:03:38,960
Wszystko już oddałem, nic nie mam!
29
00:03:40,010 --> 00:03:43,790
Mój mały kumplu,
jak nie masz nic do oddania,
30
00:03:43,990 --> 00:03:46,500
to żeś bezwartościowy, co?
31
00:03:46,700 --> 00:03:49,220
Tak, jestem bezwartościowy.
32
00:03:50,980 --> 00:03:53,380
Zejdź mi z oczu.
33
00:03:53,580 --> 00:03:56,010
I módl się o szczęście.
34
00:03:56,210 --> 00:03:57,780
Dziękuję.
35
00:03:59,030 --> 00:04:01,030
Głaz, pergamin, ostrza!
36
00:04:06,490 --> 00:04:07,690
- Nie!
- Co?
37
00:04:07,880 --> 00:04:09,730
Tylko dwóch, damy radę.
38
00:04:09,930 --> 00:04:13,070
Chyba że jest z nimi Stado.
Oni są twardzi.
39
00:04:13,270 --> 00:04:14,880
Niezły rzut.
40
00:04:18,090 --> 00:04:20,670
Widać za słabo się modlił.
41
00:04:26,010 --> 00:04:28,100
To Kevdak.
42
00:04:29,680 --> 00:04:32,380
- A to kto?
- Ich przywódca.
43
00:04:32,580 --> 00:04:33,960
Mój wuj.
44
00:04:34,160 --> 00:04:38,110
Ja i Kevdak pokłóciliśmy się.
45
00:04:38,860 --> 00:04:41,760
Poza tym ma prawdziwy artefakt.
46
00:04:41,960 --> 00:04:44,510
Tak, ale nie wiedziałem, co to jest.
47
00:04:44,710 --> 00:04:46,850
Mówił, że to Tytanowe Knykcie.
48
00:04:47,050 --> 00:04:48,310
Zawsze je nosi.
49
00:04:48,510 --> 00:04:51,580
Dają mu ogromną siłę.
50
00:04:52,910 --> 00:04:55,480
Ilu członków liczy to całe Stado?
51
00:04:55,680 --> 00:04:58,030
Nie wiem, nikt w sumie nie liczył.
52
00:04:58,230 --> 00:05:01,630
Ale coś kojarzę, że mówili o setkach.
53
00:05:03,130 --> 00:05:06,040
- To dużo?
- Dobra.
54
00:05:06,230 --> 00:05:10,710
Czyli jeśli mamy zdobyć artefakt,
musimy załatwić wielkich Grogów,
55
00:05:10,910 --> 00:05:14,060
a potem odebrać go Grogowi gigantowi.
56
00:05:15,480 --> 00:05:17,000
- Czas na zwiad.
- Nie.
57
00:05:17,200 --> 00:05:21,880
Lepiej, żeby mnie tak nie oglądali,
co nie?
58
00:05:22,080 --> 00:05:24,650
Zaczekajmy na kumpli, co?
59
00:05:25,740 --> 00:05:28,020
Co by tu z tobą zrobić?
60
00:05:28,220 --> 00:05:31,190
Topór chyba utrzymasz, co?
61
00:05:31,380 --> 00:05:33,690
Nie nastawiałbym się.
62
00:05:33,890 --> 00:05:36,020
A ty, Scanlan?
63
00:05:36,220 --> 00:05:39,920
Potrafisz być podstępny.
Ruszysz przodem?
64
00:05:40,420 --> 00:05:41,990
Pike,
65
00:05:42,190 --> 00:05:44,370
będziesz pod wrażeniem, jeśli sam
66
00:05:44,560 --> 00:05:47,490
zinfiltruję Westruun i ogarnę artefakcik?
67
00:05:47,690 --> 00:05:51,510
To by była najodważniejsza rzecz,
na jaką się przy mnie zdobyłeś.
68
00:05:52,640 --> 00:05:54,020
No to już się robi.
69
00:05:55,100 --> 00:05:58,300
Jeśli Scanlan Rewolucjonista
nie wróci w ciągu godziny,
70
00:05:58,500 --> 00:06:00,300
obiecaj, że pokochasz innego.
71
00:06:00,500 --> 00:06:02,020
Postaram się.
72
00:06:20,170 --> 00:06:23,880
Nie wiedziałam, że Stado tak cię stresuje.
73
00:06:24,840 --> 00:06:26,340
Nie stresuje.
74
00:06:27,130 --> 00:06:28,990
Wstydzę się.
75
00:06:29,190 --> 00:06:33,000
Zanim mnie przygarnęliście,
moje życie było...
76
00:06:33,200 --> 00:06:36,890
Wilhand wiedział, że lepiej nie pytać.
77
00:06:37,730 --> 00:06:40,630
Nie musisz mi mówić, jeśli nie chcesz.
78
00:06:40,830 --> 00:06:42,770
Ale może poczujesz się lepiej.
79
00:06:44,900 --> 00:06:47,990
W Stadzie robiłem różne rzeczy.
80
00:06:49,030 --> 00:06:50,850
Bardzo złe rzeczy.
81
00:06:51,050 --> 00:06:52,450
Dalej!
82
00:06:53,160 --> 00:06:55,540
Nie polubiłabyś mnie.
83
00:06:57,580 --> 00:07:00,080
Dla nas liczyła się tylko przemoc.
84
00:07:01,080 --> 00:07:04,460
Brałem, co chciałem, bez namysłu.
85
00:07:05,590 --> 00:07:08,420
Nikt nie mógł mnie powstrzymać.
86
00:07:11,220 --> 00:07:14,930
Aż do dnia, w którym go poznałem.
87
00:07:20,440 --> 00:07:22,630
Nie. Bierz, co chcesz!
88
00:07:22,830 --> 00:07:25,070
Błagam, oszczędź mnie.
89
00:07:26,320 --> 00:07:28,360
Mam rodzinę!
90
00:07:36,580 --> 00:07:38,040
Dziadek Wilhand?
91
00:07:50,470 --> 00:07:52,790
Ten smok tu zrobił niezły rozpierdziel.
92
00:07:52,980 --> 00:07:54,550
Ani śladu Umbrasyla.
93
00:08:04,770 --> 00:08:06,220
Coraz mniejsze łupy.
94
00:08:06,410 --> 00:08:09,390
Jeśli nie znajdziemy czegoś,
zapłacimy głową.
95
00:08:09,580 --> 00:08:12,640
Nie pisałam się na służbę
u cholernego smoka.
96
00:08:12,840 --> 00:08:14,320
Co myślisz, Zanrorze?
97
00:08:15,660 --> 00:08:19,850
Sadzę, że ktoś musi się postawić
mojemu ojcu
98
00:08:20,050 --> 00:08:22,330
i odzyskać Stado.
99
00:08:38,100 --> 00:08:39,770
To tylko szczur.
100
00:08:51,820 --> 00:08:54,150
- Kim do...
- Jesteś jednym z nich?
101
00:08:55,780 --> 00:08:58,600
Brakuje mi do tego koło metra wzrostu.
102
00:08:58,800 --> 00:09:01,190
- Kim jesteście?
- Pechowcami.
103
00:09:01,390 --> 00:09:03,650
Rolnikami. Sklepikarzami.
104
00:09:03,850 --> 00:09:04,980
Gdy smok zaatakował,
105
00:09:05,180 --> 00:09:07,570
ukryliśmy się i czekaliśmy.
106
00:09:07,770 --> 00:09:10,240
A jak tylko odleciał,
107
00:09:10,440 --> 00:09:11,990
pojawili się ci maruderzy.
108
00:09:12,190 --> 00:09:15,870
- Kurde. Ile tu tkwicie?
- Tydzień. Może dwa.
109
00:09:16,070 --> 00:09:18,910
Wypatrywaliśmy okazji do ucieczki, ale...
110
00:09:19,110 --> 00:09:20,960
Jak znalazłeś się w tym piekle?
111
00:09:21,160 --> 00:09:25,540
Cóż, jestem poszukiwaczem przygód.
Przywódcą rebeliantów. Muzykiem.
112
00:09:25,740 --> 00:09:28,260
Dla niektórych nawet filozofem.
Zwą mnie Scanlan.
113
00:09:28,460 --> 00:09:30,690
Jak Scanlan Shorthalt?
114
00:09:33,240 --> 00:09:34,800
Mogłem go zabić.
115
00:09:35,000 --> 00:09:38,270
Ale gdy twój prapraprapra...
116
00:09:38,470 --> 00:09:39,810
Tylko dwa „pra”.
117
00:09:40,010 --> 00:09:42,310
...dziadek spojrzał na mnie...
118
00:09:42,510 --> 00:09:44,370
Sam nie wiem.
119
00:09:45,960 --> 00:09:47,620
Wszystko się zmieniło.
120
00:09:52,750 --> 00:09:55,200
Co tu mamy, Grog?
121
00:09:55,400 --> 00:09:56,720
Znalazłeś pupilka?
122
00:10:00,640 --> 00:10:03,170
Zanrorze, czekaj. On nie jest wojownikiem.
123
00:10:03,370 --> 00:10:04,900
To tylko dziadek.
124
00:10:05,100 --> 00:10:06,210
Ty.
125
00:10:06,410 --> 00:10:11,360
Tylko żeby mój ojciec się nie dowiedział,
że robisz się miękki.
126
00:10:12,110 --> 00:10:14,340
Uwielbia zabijać starców.
127
00:10:14,540 --> 00:10:17,110
Mówi, że wyświadcza im przysługę.
128
00:10:21,490 --> 00:10:22,780
Co, do...
129
00:10:26,080 --> 00:10:27,770
Wybacz, kuzynie.
130
00:10:27,970 --> 00:10:29,920
Chodź.
131
00:10:30,500 --> 00:10:32,460
Zanim zobaczą.
132
00:10:42,300 --> 00:10:43,790
Dziękuję, wielkoludzie.
133
00:10:43,990 --> 00:10:46,600
Mam nadzieję, że kiedyś ci się odwdzięczę.
134
00:10:48,640 --> 00:10:50,400
Silnoszczęki!
135
00:10:53,070 --> 00:10:58,220
Zdradziłeś mojego syna,
własnego kuzyna, dla tego czegoś?
136
00:10:58,420 --> 00:11:02,200
Daj mi głowę tego gnoma
albo stracisz swoją.
137
00:11:04,120 --> 00:11:05,330
Nie.
138
00:11:08,710 --> 00:11:09,660
Uciekaj!
139
00:11:17,630 --> 00:11:18,670
Zdrajca!
140
00:11:22,010 --> 00:11:25,140
Obaj hańbicie nas swoją słabością.
141
00:11:27,020 --> 00:11:30,440
Powinienem był dostrzec,
że jesteś dla nas zbyt słaby.
142
00:11:31,270 --> 00:11:35,480
Brak ci determinacji jak twojemu ojcu.
143
00:12:03,340 --> 00:12:04,930
Co za buta.
144
00:12:05,680 --> 00:12:08,680
Nie zostaniesz nawet w połowie
takim wojownikiem jak ja.
145
00:12:11,140 --> 00:12:15,980
Grogu Silnoszczęki,
zostajesz wydalony ze Stada Burz.
146
00:12:19,650 --> 00:12:21,900
Zostawcie go padlinożercom.
147
00:12:35,710 --> 00:12:38,040
Powinienem był wtedy umrzeć.
148
00:12:46,550 --> 00:12:48,760
Szybko! Spróbuj go uleczyć.
149
00:12:53,770 --> 00:12:56,230
Everlight, błagam.
150
00:13:02,320 --> 00:13:05,430
Dziękuję za uratowanie dziadka.
151
00:13:05,630 --> 00:13:07,820
Wykazałeś się wielką odwagą.
152
00:13:09,240 --> 00:13:11,290
Tak. Odwaga.
153
00:13:12,160 --> 00:13:13,330
Cały ja.
154
00:13:16,630 --> 00:13:18,150
Chodź, wielkoludzie.
155
00:13:18,350 --> 00:13:20,460
Ogrzejemy cię.
156
00:13:29,100 --> 00:13:32,290
Nie miałam pojęcia.
157
00:13:32,490 --> 00:13:35,850
Zabijaliśmy, czasem bez powodu.
158
00:13:36,730 --> 00:13:39,060
Byłem zbyt słaby, by to powstrzymać.
159
00:13:40,730 --> 00:13:43,220
Nie ma co wracać do przeszłości.
160
00:13:43,420 --> 00:13:45,550
Już taki nie jesteś.
161
00:13:45,750 --> 00:13:47,200
Zmieniłeś się.
162
00:13:47,950 --> 00:13:49,850
Zostałeś moim najlepszym kumplem.
163
00:13:50,050 --> 00:13:51,740
No tak.
164
00:13:53,080 --> 00:13:56,710
To bez znaczenia dla maluchów,
którym pozwoliłem umrzeć.
165
00:14:08,090 --> 00:14:09,750
Co on tu robi?
166
00:14:09,940 --> 00:14:11,220
Śledzi nas?
167
00:14:11,600 --> 00:14:14,020
Moment. Kurwa, gdzie Scanlan?
168
00:14:16,230 --> 00:14:19,760
Słyszałaś o mnie?
169
00:14:19,950 --> 00:14:21,340
A i owszem.
170
00:14:21,540 --> 00:14:24,180
Kaylie jest w moim zespole.
171
00:14:24,380 --> 00:14:26,490
Wędrowna trupa dr. Dranzela.
172
00:14:27,740 --> 00:14:28,930
Do usług.
173
00:14:29,130 --> 00:14:30,600
Nie jesteśmy stąd.
174
00:14:30,800 --> 00:14:33,020
Po prostu źle trafiliśmy.
175
00:14:33,220 --> 00:14:35,150
Ale owszem, słyszeliśmy o tobie.
176
00:14:35,350 --> 00:14:39,790
Opowieści o magicznej muzyce
Scanlana Shorthalta znane są wszędzie.
177
00:14:41,590 --> 00:14:43,090
Czekaj. Jestem sławny?
178
00:14:43,880 --> 00:14:45,670
Nie prosimy o autograf.
179
00:14:46,420 --> 00:14:49,330
Ci ludzie nie mają jedzenia i wody.
180
00:14:49,530 --> 00:14:53,370
Stado chodzi od drzwi do drzwi,
żądając lojalności i złota.
181
00:14:53,570 --> 00:14:55,970
Kto nie ma, ginie.
182
00:14:57,480 --> 00:15:00,210
- A smok?
- Pracuje z nimi.
183
00:15:00,410 --> 00:15:02,800
Musisz nas stąd wydostać. Natychmiast.
184
00:15:03,000 --> 00:15:04,470
Co? Momencik.
185
00:15:04,670 --> 00:15:08,100
Ja się tylko rozglądam.
Nawet nie mam lutni.
186
00:15:08,290 --> 00:15:10,390
Gdybym znalazł przyjaciół, może...
187
00:15:10,590 --> 00:15:13,530
Przyjaciół? Ich tu nie ma. Ty jesteś.
188
00:15:17,080 --> 00:15:20,790
Jednego się nauczyłam.
Kto odejdzie, już nie wróci.
189
00:15:22,170 --> 00:15:24,090
Scanlanie Shorthalt.
190
00:15:26,130 --> 00:15:28,050
Na co jesteś gotów?
191
00:15:33,930 --> 00:15:37,370
- Oczyścić plac!
- Wrócił!
192
00:15:37,570 --> 00:15:39,210
Wołaj Kevdaka!
193
00:15:39,410 --> 00:15:40,520
Kevdak!
194
00:15:49,740 --> 00:15:52,360
Pokaż się, Kevdaku.
195
00:15:52,910 --> 00:15:55,080
Czas zapłacić dziesięcinę.
196
00:15:55,870 --> 00:15:57,660
Grawer Mitów.
197
00:16:03,880 --> 00:16:07,950
Wydaje mi się czy dają coraz mniej?
198
00:16:08,150 --> 00:16:11,720
Choć wszystko blednie w obliczu artefaktu.
199
00:16:13,260 --> 00:16:15,370
Mógłbym przysiąc,
że znam ten głos.
200
00:16:15,570 --> 00:16:19,420
Dlaczego mu go nie zabierzesz?
201
00:16:19,620 --> 00:16:21,750
Ci padlinożercy są przydatni.
202
00:16:21,950 --> 00:16:26,170
Tracę przez ciebie czas na ochłapy,
podczs gdy sam nosisz to, czego pragnę.
203
00:16:26,370 --> 00:16:28,340
Umowa pozostaje w mocy.
204
00:16:28,540 --> 00:16:31,260
Miasto ma coraz mniej z każdym dniem,
205
00:16:31,460 --> 00:16:34,600
ale zdobędziemy złoto dla Konklawe.
206
00:16:34,800 --> 00:16:37,240
Nawet kosztem większego wysiłku.
207
00:16:38,450 --> 00:16:40,190
Dopilnuj tego.
208
00:16:40,390 --> 00:16:44,690
Pożeracz Nadziei
nie daje wam Westruun za darmo.
209
00:16:44,890 --> 00:16:47,460
Jestem zawiedziony.
210
00:16:56,890 --> 00:17:00,250
Wrócę za trzy dni, Kevdaku.
211
00:17:00,450 --> 00:17:06,350
Jeśli nie przyniesiesz mi złota Thordaka,
jako zapłatę odbiorę ci broń.
212
00:17:12,070 --> 00:17:14,100
Dość kulenia się w kącie.
213
00:17:14,300 --> 00:17:16,140
Zbierzcie grupy poszukiwawcze
214
00:17:16,340 --> 00:17:18,730
i znajdźcie każdą uncję złota w mieście.
215
00:17:18,930 --> 00:17:23,270
Zajrzyjcie w każdy kąt,
smok to wasze najmniejsze zmartwienie.
216
00:17:23,470 --> 00:17:27,320
Jak długo będziemy to znosić, ojcze?
Zrobili z nas sługi.
217
00:17:27,520 --> 00:17:28,990
Pilnuj się.
218
00:17:29,190 --> 00:17:31,780
Ten sojusz daje nam miasto.
219
00:17:31,980 --> 00:17:34,410
- Nasze przetrwanie...
- To nie przetrwanie!
220
00:17:34,610 --> 00:17:38,910
Powinniśmy zapolować na te smoki,
wywołać w nich strach.
221
00:17:39,110 --> 00:17:42,270
A przez twoją słabość płaszczymy się...
222
00:17:43,020 --> 00:17:45,060
Mam dość tego biadolenia.
223
00:17:45,770 --> 00:17:48,020
Myślisz, że poprowadziłbyś to stado?
224
00:17:48,440 --> 00:17:50,860
Wiem, że tak.
225
00:18:03,950 --> 00:18:06,580
Nie odbierzemy mu artefaktu.
226
00:18:11,710 --> 00:18:14,380
Czy ktoś z was popiera mojego syna?
227
00:18:15,470 --> 00:18:17,160
Nie, panie.
228
00:18:17,360 --> 00:18:21,500
Rządzę Stadem, a ono rządzi Westruun.
229
00:18:21,700 --> 00:18:25,420
A teraz zabijcie miejscowych
i zabierzcie wszystko, co mają.
230
00:18:25,620 --> 00:18:27,100
Rozejść się.
231
00:18:27,350 --> 00:18:30,900
Musimy natychmiast ruszać.
232
00:18:35,110 --> 00:18:37,180
Scanlan może mieć kłopoty. Chodź.
233
00:18:37,380 --> 00:18:40,600
Oszalałaś? Zobacz, jaka ze mnie chudzina.
234
00:18:40,800 --> 00:18:43,140
Nie mam już nawet Tchórzliwego Ostrza.
235
00:18:43,340 --> 00:18:45,310
- Co, jeśli Kevdak...
- Dobra, dobra.
236
00:18:45,510 --> 00:18:48,820
Wkradniemy się, zgarniemy go i spadamy.
237
00:18:49,020 --> 00:18:50,070
Jak?
238
00:18:50,270 --> 00:18:52,530
Twoja zbroja hałasuje.
239
00:18:52,730 --> 00:18:54,880
A mnie widać z daleka.
240
00:18:59,180 --> 00:19:02,640
W takim razie
musimy mieć coś do zaoferowania.
241
00:19:03,600 --> 00:19:05,810
Głaz, pergamin, ostrza!
242
00:19:06,680 --> 00:19:07,770
Pieprzyć to.
243
00:19:08,100 --> 00:19:11,710
Ta zasrana gnomica okradła Kevdaka.
244
00:19:11,910 --> 00:19:14,010
Sam żem ją dopadł.
245
00:19:14,210 --> 00:19:16,090
Znam cię, chudzielcu?
246
00:19:16,290 --> 00:19:19,890
No raczej. Jestem krewnym Kevdaka.
247
00:19:20,090 --> 00:19:22,870
A on nie lubi czekać, wąsaczu.
248
00:19:35,590 --> 00:19:37,110
Niezły plan, Pikey.
249
00:19:37,310 --> 00:19:39,280
Czemu tak mnie nazwałeś?
250
00:19:39,480 --> 00:19:42,660
Przepraszam. Wiesz, grałem.
251
00:19:42,860 --> 00:19:44,790
Żartuję. Świetnie się spisałeś.
252
00:19:44,990 --> 00:19:48,350
A teraz znajdźmy Scanlana,
zanim stracę przytomność.
253
00:19:48,930 --> 00:19:52,400
Szlag, sorki. Mam świńską krew w oku.
254
00:19:55,150 --> 00:19:57,130
Pełno tam tych istot.
255
00:19:57,330 --> 00:20:00,470
Posłuchaj, przyprowadzę grupę ratunkową.
256
00:20:00,670 --> 00:20:02,310
No weź.
257
00:20:02,510 --> 00:20:05,180
Bez obaw, panienko, mam swoje sztuczki.
258
00:20:05,380 --> 00:20:09,910
Nie martwię się o ciebie, kutasie.
Z tego co słyszałem, lubisz uciekać.
259
00:20:14,500 --> 00:20:16,030
Dobra, zapraszam ze mną.
260
00:20:16,230 --> 00:20:18,030
Ale będzie niebezpiecznie.
261
00:20:18,230 --> 00:20:19,950
Jeśli ma się udać,
262
00:20:20,150 --> 00:20:23,260
potrzebuję czegoś od ciebie.
263
00:20:24,220 --> 00:20:25,430
Daj flet.
264
00:20:26,180 --> 00:20:27,890
- Ruchy.
- Robi się.
265
00:20:33,810 --> 00:20:35,650
Ziarnko do ziarnka.
266
00:20:48,700 --> 00:20:50,160
Trzymajcie się blisko.
267
00:21:07,390 --> 00:21:09,920
Kurwa, faktycznie masz te sztuczki.
268
00:21:10,110 --> 00:21:12,060
Dopiero się rozgrzewam.
269
00:21:16,600 --> 00:21:21,220
Scanlan! Tak się martwiliśmy.
270
00:21:21,420 --> 00:21:23,470
Hej, ten uścisk naprawdę zabolał!
271
00:21:23,670 --> 00:21:24,890
Trochę.
272
00:21:25,090 --> 00:21:26,030
Nieźle!
273
00:21:29,240 --> 00:21:30,660
Cieszysz się na mój widok?
274
00:21:31,120 --> 00:21:32,790
Raczej nie.
275
00:21:33,290 --> 00:21:34,860
Nie chcę przerywać.
276
00:21:35,060 --> 00:21:36,190
No tak.
277
00:21:36,390 --> 00:21:38,030
Bez obaw.
278
00:21:38,230 --> 00:21:41,420
Ten morderczy półgigant jest
po naszej stronie.
279
00:21:42,380 --> 00:21:45,800
Cudnie. Bardziej przypakowanych nie było?
280
00:21:47,010 --> 00:21:47,990
Zabolało.
281
00:21:48,190 --> 00:21:49,750
Nie przejmuj się nią.
282
00:21:49,950 --> 00:21:53,250
Przeraża ją współpraca
twojego wujka ze smokiem.
283
00:21:53,450 --> 00:21:54,170
Co takiego?
284
00:21:54,370 --> 00:21:57,560
- Spieprzajmy stąd.
- Tą samą drogą.
285
00:22:03,530 --> 00:22:05,510
Kevdak gromadzi Stado.
286
00:22:05,710 --> 00:22:07,990
Do margrabiów.
287
00:22:08,490 --> 00:22:10,140
To nasza szansa.
288
00:22:10,340 --> 00:22:11,480
Idźcie za Grogiem.
289
00:22:11,680 --> 00:22:14,850
Jak znajdziecie się za bramą,
biegnijcie w stronę lasu.
290
00:22:15,050 --> 00:22:16,290
Proszę.
291
00:22:27,130 --> 00:22:31,350
Pójdziemy przodem. Grog, osłaniaj tyły.
292
00:22:34,810 --> 00:22:36,640
Nie idę.
293
00:22:37,980 --> 00:22:39,170
W sensie?
294
00:22:39,370 --> 00:22:42,090
On tak serio? Jesteśmy wolni.
295
00:22:42,290 --> 00:22:45,650
Kaylie, zabierz ich.
Dogonimy was, obiecuję.
296
00:22:50,030 --> 00:22:52,980
Grog, kocham cię, ale co ty wyprawiasz?
297
00:22:53,180 --> 00:22:56,230
Boją się mnie. Takich jak ja.
298
00:22:56,430 --> 00:23:00,530
To się nie zmieni,
póki ktoś nie załatwi Stada.
299
00:23:00,720 --> 00:23:03,210
Póki nie pokonam Kevdaka.
300
00:23:04,380 --> 00:23:06,410
Kevdaka? W tym stanie?
301
00:23:06,610 --> 00:23:08,620
Wyglądasz, jakby to pas cię nosił.
302
00:23:08,820 --> 00:23:10,910
Powinniśmy trzymać się razem.
303
00:23:11,110 --> 00:23:12,290
Nie tym razem.
304
00:23:12,490 --> 00:23:14,760
Muszę to zrobić sam.
305
00:23:17,270 --> 00:23:19,600
Grog, posłuchaj.
306
00:23:20,650 --> 00:23:23,230
To samobójstwo. Tego chcesz?
307
00:23:23,980 --> 00:23:25,840
Powiedziałaś, że jestem inny.
308
00:23:26,040 --> 00:23:29,240
Jeśli ucieknę, będę słaby.
Taki, za jakiego mnie miał.
309
00:23:29,990 --> 00:23:34,310
Przemoc i mięśnie
nie czynią nikogo silnym.
310
00:23:34,510 --> 00:23:36,770
To obrona słabszych daje moc.
311
00:23:36,970 --> 00:23:40,210
Właśnie to mnie od nich odróżnia.
312
00:23:40,790 --> 00:23:41,730
Ale...
313
00:23:41,930 --> 00:23:44,290
A jeśli będę cię potrzebować?
314
00:23:54,140 --> 00:23:56,890
Stado Burz przestrzega kodeksu.
315
00:23:57,720 --> 00:24:01,350
Przetrwanie bierze się z siły,
a siła z władzy.
316
00:24:02,060 --> 00:24:06,570
Kto kwestionuje władzę,
spotka się z odpowiedzią.
317
00:24:07,360 --> 00:24:09,400
Nawet mój rodzony syn.
318
00:24:10,320 --> 00:24:14,950
Mówi, że są wśród was tacy,
który wróciliby do dziczy.
319
00:24:16,700 --> 00:24:20,120
A ja na to, droga wolna.
320
00:24:28,710 --> 00:24:33,160
Natomiast nie zniosę kwestionowania
mojego przywództwa.
321
00:24:33,360 --> 00:24:38,080
Jeśli ktoś sądzi,
że byłby lepszym wodzem,
322
00:24:38,280 --> 00:24:39,710
niech wystąpi.
323
00:24:39,910 --> 00:24:40,810
Teraz.
324
00:24:42,980 --> 00:24:46,860
Nikt nie rzuci wyzwania Władcy Piorunów?
325
00:24:50,440 --> 00:24:52,610
Tak myślałem.
326
00:24:54,160 --> 00:24:56,450
Kevdaku!
327
00:25:02,410 --> 00:25:04,080
Pamiętasz mnie?
328
00:25:49,040 --> 00:25:50,990
Napisy: Konrad Szabowicz
329
00:25:51,190 --> 00:25:53,130
{\an8}Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem
Maciej Kowalski