1 00:00:02,878 --> 00:00:06,507 [gra „Ace of Spades”] 2 00:00:06,590 --> 00:00:07,716 STOP - START 3 00:00:08,717 --> 00:00:09,718 [muzyka cichnie] 4 00:00:09,801 --> 00:00:12,304 - [gwar rozmów] - [odgłos kroków] 5 00:00:13,430 --> 00:00:14,806 [wysokie dzwonienie] 6 00:00:15,933 --> 00:00:16,934 [dzwonek windy] 7 00:00:17,017 --> 00:00:18,393 Co? 8 00:00:18,477 --> 00:00:21,355 - [pani Cobel] Spytałam, czy wszystko gra. - Tak. 9 00:00:22,272 --> 00:00:26,235 Może powinieneś porozmawiać z siostrą. To ważna decyzja. 10 00:00:26,318 --> 00:00:28,153 - Z siostrą? - Tak. 11 00:00:30,322 --> 00:00:31,448 - Mark? - Tak? 12 00:00:31,949 --> 00:00:33,450 Na pewno wszystko gra? 13 00:00:34,243 --> 00:00:37,704 Tak. Przepraszam. Trochę zakręciło mi się w głowie i… 14 00:00:39,039 --> 00:00:40,749 Pójdę do łazienki. 15 00:00:42,292 --> 00:00:44,586 E-e. Jest chyba po drugiej stronie. 16 00:00:49,508 --> 00:00:50,509 No tak. 17 00:01:00,435 --> 00:01:03,021 [wysokie dzwonienie] 18 00:01:03,105 --> 00:01:06,108 [gra „Ace of Spades”] 19 00:01:34,970 --> 00:01:36,597 [muzyka cichnie] 20 00:01:36,680 --> 00:01:39,516 [Natalie] Nie wiem, czy bardziej nie lubię senatorów, czy kongresmenów. 21 00:01:39,600 --> 00:01:40,601 [Helly] Hmm? 22 00:01:41,310 --> 00:01:42,978 Ile wypiłaś? 23 00:01:43,061 --> 00:01:44,605 [Helly] Tylko jednego. 24 00:01:44,688 --> 00:01:48,025 Dobrze. Musisz mieć lotny umysł. Wchodzisz za 20 minut. 25 00:01:48,817 --> 00:01:51,987 Rozmawiałam wcześniej z Zarządem. Są bardzo wdzięczni. 26 00:01:52,821 --> 00:01:55,157 - Gabby. - Natalie, witaj. 27 00:01:55,782 --> 00:01:56,783 Cześć. 28 00:01:57,951 --> 00:02:00,746 Och, Gabby, to Helena Eagan. [śmieje się cicho] 29 00:02:01,914 --> 00:02:06,001 Ojej. Helena, miło mi cię w końcu poznać. 30 00:02:08,544 --> 00:02:09,545 Mnie również. 31 00:03:41,597 --> 00:03:46,435 Rozdzielenie 32 00:03:50,814 --> 00:03:53,025 [oddycha ciężko] 33 00:03:53,525 --> 00:03:55,360 [pikanie maszyn] 34 00:04:07,164 --> 00:04:08,624 [oddycha ciężko] 35 00:04:13,128 --> 00:04:15,130 Lepiej, żeby to działało, dupki. 36 00:04:30,020 --> 00:04:31,021 [wzdycha] 37 00:04:31,730 --> 00:04:33,565 [oddycha nierówno] 38 00:04:34,233 --> 00:04:35,651 Gdzie ja jestem? 39 00:04:36,818 --> 00:04:39,321 Gdzie ja jestem? 40 00:04:46,286 --> 00:04:47,788 [Devon] Jak tam, milady? 41 00:04:50,791 --> 00:04:52,000 Rebeck dziwnie pachnie. 42 00:04:52,668 --> 00:04:54,253 Rebeck dziwnie pachnie? 43 00:04:54,336 --> 00:04:57,297 Tak. Wydawała odgłosy żucia, ale niczego nie żuła. 44 00:04:57,381 --> 00:05:00,384 Bądź gotowy, bo może będziesz dzielić z nią książkę. 45 00:05:00,467 --> 00:05:01,927 - Książkę, no tak. - Mhm. 46 00:05:02,010 --> 00:05:04,012 Zapomniałeś jej, choć ci przypominałam. 47 00:05:04,096 --> 00:05:06,557 - Tak, na pewno. Przepraszam. - Mhm. 48 00:05:06,640 --> 00:05:08,433 - [Eleanor gaworzy] - [Devon] Już dobrze. 49 00:05:08,517 --> 00:05:09,518 Dobrze. 50 00:05:11,728 --> 00:05:12,729 Dobrze. 51 00:05:12,813 --> 00:05:14,022 - Jak nasze dziecko? - Mhm. 52 00:05:15,691 --> 00:05:16,692 Eee… [śmieje się] 53 00:05:16,775 --> 00:05:18,986 Zakładam, że masz na myśli wychowanie zbiorowe. 54 00:05:19,069 --> 00:05:20,571 Dobrze. Jest głodna. 55 00:05:21,446 --> 00:05:25,158 Och. Chcę pogadać o tej życiowej zmianie. Muszę tylko odciągnąć. 56 00:05:25,242 --> 00:05:27,369 - To zajmie chwilę. - Eee… dobra. 57 00:05:31,164 --> 00:05:32,374 [wzdycha] 58 00:05:36,712 --> 00:05:40,716 [gra „Ace of Spades”] 59 00:05:40,799 --> 00:05:41,800 [wyłącza muzykę] 60 00:05:47,431 --> 00:05:48,974 [pies dyszy] 61 00:05:54,229 --> 00:05:55,230 [pies skamle] 62 00:05:57,399 --> 00:05:58,817 [skrzypienie podłogi] 63 00:06:12,789 --> 00:06:14,958 Hej. Cześć. 64 00:06:26,637 --> 00:06:27,721 „Radar”. 65 00:06:28,263 --> 00:06:30,307 - [gwar rozmów] - [Patton] Jaka jest teza? 66 00:06:30,390 --> 00:06:32,643 [Danise] Właśnie. Jest bardzo niejasna. 67 00:06:32,726 --> 00:06:35,270 [Patton] Mark, cześć. [śmieje się cicho] 68 00:06:36,063 --> 00:06:37,731 O, hej. Co słychać? 69 00:06:37,814 --> 00:06:38,941 - Patton, nie. - Mark, 70 00:06:39,024 --> 00:06:41,610 zastanawialiśmy się, czy nie lepiej by było, 71 00:06:41,693 --> 00:06:45,322 gdyby twoja siostra przełożyła prezentację dziecka na potem. 72 00:06:45,405 --> 00:06:47,199 Mark, nie musisz nic mówić. 73 00:06:47,282 --> 00:06:51,161 - Oczywiście to aniołek. - Chwila… To moja siostra? Z dzieckiem? 74 00:06:51,245 --> 00:06:53,205 Właśnie. To jego siostra. 75 00:06:53,288 --> 00:06:54,873 - Przepraszam. - Jasne. 76 00:06:57,543 --> 00:06:59,002 - To było niezręczne. - Mmm. 77 00:07:00,254 --> 00:07:05,133 Czyli moja siostra ma dziecko i jest tu Cobel? 78 00:07:08,262 --> 00:07:10,264 Mam podzielić się z tobą książką. 79 00:07:11,348 --> 00:07:13,100 Słyszałem. Rebecca? 80 00:07:13,183 --> 00:07:16,687 Rebeck. Mam małe oczy, więc muszę czytać z bliska. 81 00:07:16,770 --> 00:07:19,857 Rozumiem. Na pewno będzie dobrze. Przepraszam. 82 00:07:19,940 --> 00:07:22,401 Z tyłu głowy mam rany od mojego ptaka. 83 00:07:22,484 --> 00:07:23,735 - Możesz je widzieć. - Okej. 84 00:07:25,153 --> 00:07:26,154 Hej. 85 00:07:27,364 --> 00:07:28,490 Cześć, Mark. 86 00:07:29,408 --> 00:07:33,579 Odciągnęłam, więc czas na relaks. Dobra, życiowa zmiana. Co się dzieje? 87 00:07:36,206 --> 00:07:39,209 Jesteśmy… To dziwnie zabrzmi… 88 00:07:39,293 --> 00:07:40,377 [Devon śmieje się] 89 00:07:41,670 --> 00:07:43,088 Jesteśmy ze sobą blisko? 90 00:07:44,006 --> 00:07:46,425 [śmieje się] Co ty… Co się dzieje? 91 00:07:47,593 --> 00:07:51,597 - Pogadamy na osobności? Muszę… - [Ricken] Moi drodzy, 92 00:07:51,680 --> 00:07:55,350 zbliża się już czas, więc powoli przejdźcie do salonu… 93 00:07:55,434 --> 00:07:57,227 Pogadamy na pierwszej przerwie. 94 00:07:57,311 --> 00:07:58,312 - Dobra? - Dobra. 95 00:08:31,595 --> 00:08:34,222 [echo głosu Gabby] Nawet nie wiesz, ile zmieniają dzieci. 96 00:08:34,306 --> 00:08:35,557 [normalny głos] Sporo. 97 00:08:36,308 --> 00:08:39,352 - Ile masz dzieci? - Właśnie urodziłam trzecie. 98 00:08:39,937 --> 00:08:41,270 Dwoje by wystarczyło. 99 00:08:41,355 --> 00:08:43,398 - Hej, tu jesteś. - Hej. 100 00:08:43,482 --> 00:08:45,734 - Angelo, miło cię widzieć. - [Angelo] Wzajemnie. 101 00:08:45,817 --> 00:08:49,238 Heleno, to mój mąż, Angelo Arteta. 102 00:08:49,321 --> 00:08:51,490 Heleno, miło cię poznać. 103 00:08:51,573 --> 00:08:52,741 Muszę iść za kulisy. 104 00:08:52,824 --> 00:08:53,951 - Zaraz wracam. - Okej. 105 00:08:54,034 --> 00:08:55,536 [Angelo] Miło cię widzieć, Natalie. 106 00:08:57,246 --> 00:08:59,498 - I jak? - [wzdycha] Nie mogła znaleźć butelki. 107 00:08:59,581 --> 00:09:00,624 Ach. 108 00:09:00,707 --> 00:09:02,459 Rany. Trójka dzieci. 109 00:09:02,543 --> 00:09:04,545 Bez pomocy nie dałabym rady. 110 00:09:05,754 --> 00:09:08,966 Jak ludzie mogą chcieć zakazać rozdzielenia? 111 00:09:09,967 --> 00:09:12,344 Mhm. Pra… Prawda? 112 00:09:28,026 --> 00:09:30,529 [wysuwa skrzynię] 113 00:09:31,572 --> 00:09:34,116 [Angelo] Wystawa zdjęć jest poruszająca. 114 00:09:34,199 --> 00:09:38,161 Wiedziałem już wcześniej, jak zagłosuję, ale myślę, że… 115 00:09:38,245 --> 00:09:44,459 Widok tego, widok ciebie, twoje słowa… wszystko to może mieć bardzo duży wpływ. 116 00:09:44,543 --> 00:09:47,462 Mmm. Mam… Mam taką nadzieję. 117 00:09:48,255 --> 00:09:49,882 Zmieńmy nastawienie ludzi. 118 00:09:51,341 --> 00:09:52,801 Ja na pewno spróbuję. 119 00:09:52,885 --> 00:09:53,719 [Gabby śmieje się] 120 00:09:53,802 --> 00:09:54,803 Dziękuję. 121 00:09:55,679 --> 00:09:58,682 I podziękuj proszę tacie, jeśli go zobaczysz. 122 00:10:02,269 --> 00:10:03,270 Dobrze. 123 00:10:03,353 --> 00:10:05,189 [dźwięk dzwonka] 124 00:10:14,114 --> 00:10:15,407 [dźwięk dzwonka] 125 00:10:15,490 --> 00:10:17,117 [Rebeck] Mark. Chodź tutaj. 126 00:10:18,994 --> 00:10:20,204 Zajęłam nam miejsce. 127 00:10:24,499 --> 00:10:27,127 Muszę tylko znaleźć okulary. 128 00:10:28,712 --> 00:10:31,465 - Możesz to przez chwilę potrzymać? - Tak. 129 00:10:31,548 --> 00:10:35,302 TWOJE JA: TWOJA DUCHOWA BIOGRAFIA 130 00:10:37,012 --> 00:10:38,805 [dźwięk dzwonka] 131 00:10:40,349 --> 00:10:41,350 O Boże. 132 00:10:43,936 --> 00:10:46,396 Przepraszam, nie da się wyłączyć 133 00:10:46,480 --> 00:10:50,651 - apki do dzwonienia, jak widać. - [śmiech] 134 00:10:52,110 --> 00:10:55,280 [Ricken] Dobrze. Dziękuję wam wszystkim za przybycie. 135 00:10:56,031 --> 00:10:58,200 Zanim zaczniemy, chciałem podziękować 136 00:10:58,283 --> 00:11:00,994 przede wszystkim jednej osobie. 137 00:11:01,078 --> 00:11:05,958 Rodzina jest zarówno moją opoką, jak i inspiracją. 138 00:11:06,041 --> 00:11:10,546 Dlatego dedykuję ten odczyt mojej pierworodnej córce, 139 00:11:10,629 --> 00:11:11,713 która tu dziś jest. 140 00:11:11,797 --> 00:11:14,091 Eleanor, kocham cię. 141 00:11:15,676 --> 00:11:16,885 [Devon pociąga nosem] 142 00:11:19,763 --> 00:11:20,764 [Ricken odchrząkuje] 143 00:11:20,848 --> 00:11:22,724 [szepcze] Mój szwagier. 144 00:11:22,808 --> 00:11:26,144 [Ricken] A teraz… zacznę. 145 00:11:30,148 --> 00:11:31,859 „Podobno w dzieciństwie 146 00:11:31,942 --> 00:11:36,864 Wolfgang Mozart zabił innego chłopca, rozwalając mu głowę o pianino. 147 00:11:38,323 --> 00:11:39,575 Spokojnie. 148 00:11:39,658 --> 00:11:42,619 Zbierając informacje, dowiedziałem się, że to nieprawda. 149 00:11:43,662 --> 00:11:45,622 Kiedy wasze tętno będzie spadać, 150 00:11:45,706 --> 00:11:48,125 - pomyślcie o mocy, jaką autor”… - Mark. 151 00:11:48,208 --> 00:11:50,836 - Mogę też popatrzeć na książkę? - Mhm. 152 00:11:50,919 --> 00:11:51,962 Zapuszczę żurawia. 153 00:11:52,045 --> 00:11:54,047 - [Ricken] …„ma nad czytelnikiem”… - Tak. 154 00:11:54,131 --> 00:11:57,301 [Ricken] …„dotychczas zwanym »tobą«. 155 00:11:58,594 --> 00:12:02,806 Ale kim jesteś »ty«?" 156 00:12:02,890 --> 00:12:03,891 [Angelo] Powodzenia. 157 00:12:03,974 --> 00:12:05,601 Świetnie było cię poznać. 158 00:12:07,227 --> 00:12:12,024 [Ricken] „Jak »ty« może znaczyć co innego dla milionów czytelników na całym świecie? 159 00:12:13,525 --> 00:12:18,488 I, co być może ważniejsze, kim jesteś ty?” 160 00:12:18,572 --> 00:12:24,453 HISTORIA ROZDZIELENIA 161 00:12:33,587 --> 00:12:35,756 [oddycha ciężko] 162 00:12:35,839 --> 00:12:37,466 [pikanie maszyn] 163 00:13:02,908 --> 00:13:03,909 [otwiera zamek] 164 00:13:14,336 --> 00:13:18,173 MARYNARKA WOJENNA USA 165 00:13:25,472 --> 00:13:27,099 TATA 166 00:13:42,239 --> 00:13:43,782 [potrząsa skrzynią] 167 00:13:50,747 --> 00:13:54,543 [Ricken] „Wszystkie stworzenia, od skaczącego kota po skuloną ryjówkę, 168 00:13:54,626 --> 00:14:00,382 myślą o sobie jak o logicznym centrum wszechświata. 169 00:14:00,465 --> 00:14:04,845 A jednak kot zjada ryjówkę, a my, jak Schrödinger, 170 00:14:04,928 --> 00:14:07,890 wciąż zastanawiamy się, co to znaczy”. 171 00:14:08,891 --> 00:14:09,933 Koniec rozdziału. 172 00:14:10,017 --> 00:14:11,852 [oklaski] 173 00:14:14,313 --> 00:14:16,064 [Ricken] Zróbmy może 174 00:14:16,148 --> 00:14:19,359 siedmiominutową przerwę na refleksję, a potem wrócimy. 175 00:14:20,527 --> 00:14:23,197 Balf, przygotuj pojemnik do płukania nosa. 176 00:14:23,280 --> 00:14:24,698 To było porażające. 177 00:14:25,282 --> 00:14:27,326 Będę musiała znowu zmienić imię. 178 00:14:27,409 --> 00:14:31,413 Prawdziwy mistrz pióra. Chyba coś siedziało mu w gardle. 179 00:14:31,496 --> 00:14:33,123 - Tak. - Hej. 180 00:14:33,207 --> 00:14:36,627 Sprawdzę, czy wypije więcej. Przyjdziesz zaraz do dziecięcego? 181 00:14:36,710 --> 00:14:37,711 - Okej. - Okej. 182 00:14:42,299 --> 00:14:43,300 Przepraszam. 183 00:14:51,475 --> 00:14:52,643 [Ricken oddycha głęboko] 184 00:14:53,227 --> 00:14:55,646 Eee, proszę pana… Ricken? 185 00:14:56,980 --> 00:14:59,233 Nie wiem, czemu mój głos tak drży. 186 00:14:59,900 --> 00:15:02,486 Brzmię jak stary kelner w burgerowni… 187 00:15:02,569 --> 00:15:05,239 [oddycha nierówno] …który papla o sosach. 188 00:15:05,739 --> 00:15:10,327 „Kelner w burgerowni”. Co jest, kurwa? Po co w ogóle otwieram tę błazeńską gębę? 189 00:15:10,410 --> 00:15:11,328 Idzie świetnie. 190 00:15:11,411 --> 00:15:14,498 - Książka jest genialna i… - Dobra, Mark. 191 00:15:14,581 --> 00:15:16,083 Dziękuję, ale nie musisz. 192 00:15:16,166 --> 00:15:18,001 Dobrze wiem, co o mnie myślisz. 193 00:15:18,085 --> 00:15:20,295 - Co? Nie, mówię prawdę. - [wzdycha] 194 00:15:20,379 --> 00:15:23,423 Twoja książka otworzyła przede mną świat. 195 00:15:25,509 --> 00:15:26,844 Dobrze się czujesz? 196 00:15:26,927 --> 00:15:30,931 Tak. Ta książka zmieniła całe moje życie. 197 00:15:31,890 --> 00:15:33,475 Naprawdę ją przeczytałeś? 198 00:15:33,559 --> 00:15:35,978 Ricken, jesteśmy przyjaciółmi? 199 00:15:36,728 --> 00:15:38,188 [wzdycha] 200 00:15:38,272 --> 00:15:40,566 Wiem, że czasem patrzę na ciebie z góry, 201 00:15:40,649 --> 00:15:42,901 bo przeszedłeś ten zabieg. 202 00:15:42,985 --> 00:15:44,111 Żałuję tego. 203 00:15:44,945 --> 00:15:47,865 Radzisz sobie ze śmiercią Gemmy w najlepszy dla siebie sposób. 204 00:15:49,449 --> 00:15:52,786 Dziś rano przeglądałem stare zdjęcia 205 00:15:52,870 --> 00:15:56,707 i znalazłem jedno z naszą czwórką na górskiej wyprawie. 206 00:15:56,790 --> 00:16:00,586 - Pamiętasz te pszczoły? [śmieje się] - Masz przy sobie to zdjęcie? 207 00:16:00,669 --> 00:16:04,006 Pewnie. Powinienem mieć. [bierze wdech] Eee… 208 00:16:04,089 --> 00:16:07,593 - Ricken, pojemnik jest ciepły. - Dziękuję, Balf. 209 00:16:07,676 --> 00:16:09,761 Mark, muszę oczyścić zatoki. 210 00:16:09,845 --> 00:16:12,973 Ale dziękuję. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. 211 00:16:24,234 --> 00:16:27,613 - Mark, martwiłam się o ciebie. - Och, nic mi nie jest. Dzięki… 212 00:16:27,696 --> 00:16:29,865 Sprawdzę tylko, co u siostry. 213 00:16:29,948 --> 00:16:32,910 [śmieje się cicho] Och. Kiedy mnie przytulałeś, 214 00:16:32,993 --> 00:16:35,204 nagle się spiąłeś. Co się stało? 215 00:16:35,996 --> 00:16:38,248 [jąka się] Och, nie wiedziałem. 216 00:16:38,916 --> 00:16:41,043 Naprawdę. Teraz też jesteś spięty. 217 00:16:41,126 --> 00:16:44,254 Tak, eee… Przepraszam, taki bywam na przyjęciach. 218 00:16:44,338 --> 00:16:46,840 Mówiłeś wcześniej serio? 219 00:16:47,799 --> 00:16:49,051 O swoim planie. 220 00:16:51,303 --> 00:16:52,304 Oczywiście. 221 00:16:53,931 --> 00:16:55,057 Powiedz mi więcej. 222 00:16:59,269 --> 00:17:02,439 Przepraszam. Po prostu… Muszę pomóc siostrze. 223 00:17:02,523 --> 00:17:04,066 Zaraz wrócę. 224 00:17:04,148 --> 00:17:05,651 - Dobrze? - Dobrze. 225 00:17:06,818 --> 00:17:08,028 Dziękuję, pani Cobel. 226 00:17:56,368 --> 00:17:58,078 - [Eleanor płacze] - [Devon] Wiem. 227 00:17:58,161 --> 00:18:00,372 - O, jesteś. - Musimy porozmawiać. 228 00:18:00,455 --> 00:18:04,084 Wiem, ale muszę się nią zająć. Ma napad. Zaraz przyjdę, dobra? 229 00:18:04,168 --> 00:18:07,171 - Dobra, no to… poczekam. - Obiecuję, że wrócę. 230 00:18:09,131 --> 00:18:10,924 [Eleanor płacze] 231 00:18:11,008 --> 00:18:14,303 [ucisza, mamrocze] 232 00:18:14,386 --> 00:18:18,098 Och, dzięki Bogu. Potrzymasz ją? Muszę pogadać z Markiem. 233 00:18:18,182 --> 00:18:20,225 - Oczywiście, kochana. - Dziękuję. 234 00:18:20,309 --> 00:18:23,395 - Z Markiem w porządku? - Tak. Dziękuję, jesteś aniołem. 235 00:18:23,478 --> 00:18:27,107 - [Eleanor płacze] - [ucisza] 236 00:18:28,025 --> 00:18:29,318 [ucisza] 237 00:18:35,199 --> 00:18:38,368 Dobra… Jestem cała twoja. 238 00:18:50,923 --> 00:18:53,467 Na imię mam Helena, a na nazwisko Eagan. [śmieje się] 239 00:18:55,177 --> 00:18:59,348 Dorastając, nauczyłam się między innymi, że pracownicy są naszą rodziną. 240 00:18:59,431 --> 00:19:02,434 W dzieciństwie mnie to dziwiło, bo myślałam, 241 00:19:02,518 --> 00:19:07,356 że mam kilkaset tysięcy braci i sióstr rozsianych po całym świecie. [śmieje się] 242 00:19:07,439 --> 00:19:08,565 O Boże. 243 00:19:09,233 --> 00:19:12,402 Ale potem zrozumiałam, że chodzi o wspólne ideały. 244 00:19:12,486 --> 00:19:13,737 Eee… [śmieje się] 245 00:19:13,820 --> 00:19:17,824 Codziennie przed snem tata kazał mi recytować dziewięć głównych zasad, 246 00:19:17,908 --> 00:19:20,744 co nie zawsze robiłam chętnie. Wybacz, tato. 247 00:19:20,827 --> 00:19:24,957 Ale teraz są to wartości, które dzielę z wszystkimi w Lumon 248 00:19:25,040 --> 00:19:27,292 i właśnie dlatego są moją rodziną. 249 00:19:27,918 --> 00:19:30,379 [echo głosu] Nigdy nie prosiłabym ich o nic, 250 00:19:30,462 --> 00:19:33,382 czego sama chętnie bym nie zrobiła. 251 00:19:33,465 --> 00:19:36,677 [normalny głos] Tata chciałby, żebym powiedziała, 252 00:19:36,760 --> 00:19:39,263 że podejmuję tę pracę z lojalności 253 00:19:39,346 --> 00:19:44,017 i że do służby powołał mnie czysty Eaganowski duch, 254 00:19:44,726 --> 00:19:49,690 ale zdecydowałam się na rozdzielenie, bo wydaje się naprawdę ekstra. 255 00:19:50,482 --> 00:19:52,860 Więc nie sądzę, że rozdzielenie nas dzieli. 256 00:19:53,694 --> 00:19:55,195 Sądzę, że nas zbliża. 257 00:19:56,530 --> 00:19:59,992 ZJEDNOCZENI W ROZDZIELENIU 258 00:20:11,879 --> 00:20:13,714 [pisk opon] 259 00:20:14,464 --> 00:20:15,465 [pan Milchick] Witam. 260 00:20:15,549 --> 00:20:17,926 - Nie jestem teraz dostępny. - Cholera! 261 00:20:19,928 --> 00:20:21,388 [szelest papieru] 262 00:20:23,015 --> 00:20:25,142 ROZDZIELONY PRACOWNIK WNOSI POZEW 263 00:20:25,225 --> 00:20:27,227 „LUMON MUSI ZA TO ODPOWIEDZIEĆ” 264 00:20:36,361 --> 00:20:38,572 LISTA ROZDZIELONYCH PRACOWNIKÓW 265 00:20:41,742 --> 00:20:42,868 MIESZKA PRZY LUMON 266 00:20:45,579 --> 00:20:47,289 PRÓBOWAŁ NAWIĄZAĆ KONTAKT 267 00:20:58,717 --> 00:21:00,719 MAPA DROGOWA REGIONU 268 00:21:57,109 --> 00:22:00,112 [oddycha ciężko] 269 00:22:08,871 --> 00:22:09,872 [drzwi otwierają się] 270 00:22:11,039 --> 00:22:12,040 [asystentka] Heleno. 271 00:22:12,708 --> 00:22:13,917 Jest tutaj. 272 00:22:24,178 --> 00:22:25,179 Helena. 273 00:22:28,140 --> 00:22:29,725 Ale ładnie wyglądasz. 274 00:22:32,603 --> 00:22:33,645 Jak z filmu. 275 00:22:36,565 --> 00:22:37,566 [Helly] Dziękuję. 276 00:22:41,445 --> 00:22:42,446 Wciąż… 277 00:22:44,323 --> 00:22:46,325 Wciąż cię jeszcze boli? 278 00:22:48,744 --> 00:22:49,745 Nie. 279 00:22:50,954 --> 00:22:51,955 Już nie. 280 00:22:58,712 --> 00:23:02,132 Płakałem w łóżku, kiedy usłyszałem, co próbowała ci zrobić. 281 00:23:03,258 --> 00:23:05,844 Co ta alterka próbowała zrobić. 282 00:23:09,723 --> 00:23:11,558 Dziękuję, że to robisz. 283 00:23:13,143 --> 00:23:15,479 Dziadek ceniłby sobie twoją decyzję. 284 00:23:17,397 --> 00:23:21,443 Kiedyś usiądziesz przy mnie podczas przekazania. 285 00:23:25,113 --> 00:23:26,323 Dobrze się czujesz? 286 00:23:27,824 --> 00:23:28,825 Tak. 287 00:23:29,326 --> 00:23:33,747 Chyba tylko… drink uderzył mi trochę do głowy. 288 00:23:35,499 --> 00:23:37,334 Dasz radę wygłosić przemowę? 289 00:23:39,378 --> 00:23:41,505 Przemowę. Tak, oczywiście. 290 00:23:44,925 --> 00:23:48,095 Pamiętasz, kiedy przyniosłem do domu pierwszy chip? 291 00:23:50,556 --> 00:23:51,640 Prototyp. 292 00:23:53,851 --> 00:23:56,186 Miał niebieskie i zielone światełka. 293 00:23:58,063 --> 00:23:59,064 Tak. 294 00:24:00,816 --> 00:24:04,903 Powiedziałaś wtedy do mnie: „Jest piękny, tatusiu. 295 00:24:06,655 --> 00:24:09,199 Każdy na świecie powinien taki dostać”. 296 00:24:11,660 --> 00:24:12,703 I dostanie. 297 00:24:15,455 --> 00:24:16,540 Dzięki tobie. 298 00:24:20,210 --> 00:24:22,004 Wszyscy będą dziećmi Kiera. 299 00:24:22,546 --> 00:24:24,173 - [odgłos kroków] - [otwiera drzwi] 300 00:24:25,507 --> 00:24:29,011 [Natalie] Panie Eagan, Heleno. Czas wejść na scenę. 301 00:24:54,036 --> 00:24:58,415 [szepcze] Wybaczcie mi krzywdę, którą wyrządziłam temu światu. 302 00:25:00,375 --> 00:25:05,756 Tylko ja mogę odpokutować za swoje czyny 303 00:25:09,176 --> 00:25:13,305 i tylko moje sumienie one plamią. 304 00:25:16,975 --> 00:25:18,852 Mogę tylko przeprosić. 305 00:25:20,604 --> 00:25:22,231 Jest mi niezmiernie przykro. 306 00:25:42,543 --> 00:25:44,086 [wzdycha] 307 00:26:26,461 --> 00:26:28,088 [rozruch silnika] 308 00:26:44,021 --> 00:26:45,022 [pisk opon] 309 00:27:06,502 --> 00:27:08,253 [Devon] Przysięgasz, że nie pierdolisz? 310 00:27:09,004 --> 00:27:10,005 Przysięgam. 311 00:27:11,131 --> 00:27:13,008 To jakiś obłęd. 312 00:27:13,091 --> 00:27:15,928 Trzeba tam kogoś wysłać, żeby przeczesali to miejsce. 313 00:27:16,011 --> 00:27:19,515 Jakichś inspektorów albo coś. Jest ktoś taki? 314 00:27:19,598 --> 00:27:21,141 Tak. Są inspektorzy. 315 00:27:22,142 --> 00:27:23,852 Mark próbował… To znaczy tutaj 316 00:27:23,936 --> 00:27:27,523 próbowałeś rozgryźć, co robi Lumon. Co ty robisz. 317 00:27:27,606 --> 00:27:28,607 Dobrze. 318 00:27:31,568 --> 00:27:32,569 Po prostu… 319 00:27:34,613 --> 00:27:36,698 Po prostu chcę wiedzieć dlaczego. 320 00:27:38,325 --> 00:27:40,327 Dlaczego mnie tam wysłał. 321 00:27:45,082 --> 00:27:47,084 [wzdycha] Stracił żonę. 322 00:27:47,751 --> 00:27:51,171 Straciłeś żonę. Krótko przedtem, jak zacząłeś w Lumon. 323 00:27:52,297 --> 00:27:53,966 - Gemmę. - Mhm. 324 00:27:55,467 --> 00:28:00,305 W wypadku samochodowym. Na początku próbowałeś dalej uczyć. 325 00:28:01,682 --> 00:28:02,975 Byłem nauczycielem? 326 00:28:03,058 --> 00:28:05,477 Profesorem. Historii. 327 00:28:05,561 --> 00:28:09,398 [bierze wdech] Próbowałeś do tego wrócić trzy tygodnie po jej śmierci 328 00:28:09,898 --> 00:28:12,568 i to była katastrofa. 329 00:28:14,027 --> 00:28:16,864 Wciąż w tobie siedziała, wiesz? 330 00:28:17,406 --> 00:28:18,532 Bardzo cierpiałeś. 331 00:28:20,617 --> 00:28:24,162 Pewnie dlatego uznałeś, że rozdzielona praca… 332 00:28:26,957 --> 00:28:28,959 Chciał ci oszczędzić bólu. 333 00:28:38,218 --> 00:28:39,636 Ładne imię. Gemma. 334 00:28:39,720 --> 00:28:40,721 [Devon śmieje się] 335 00:28:41,889 --> 00:28:44,016 [śmieje się cicho] Tak. 336 00:28:46,059 --> 00:28:48,770 Byliśmy wszyscy bardzo blisko. Było wspaniale. 337 00:28:50,564 --> 00:28:51,857 Była cudowna. 338 00:28:53,358 --> 00:28:54,568 A dzięki niej ty też. 339 00:29:29,478 --> 00:29:31,313 [pisk opon] 340 00:29:39,071 --> 00:29:39,905 [dzwonek] 341 00:29:39,988 --> 00:29:41,114 POŁĄCZENIE PRZYCHODZĄCE 342 00:29:43,033 --> 00:29:44,660 Mam z tobą nie rozmawiać. 343 00:29:44,743 --> 00:29:49,331 Ktoś włączył ZN, do cholery! Mark S. jest, kurwa, swoim alterem! 344 00:29:49,414 --> 00:29:50,541 Co? To niemożliwe. 345 00:29:50,624 --> 00:29:51,834 [pisk opon] 346 00:29:52,501 --> 00:29:55,003 To Dylan. Od początku to knuli. 347 00:29:55,087 --> 00:29:56,296 Helly jest na gali. 348 00:29:56,380 --> 00:30:00,217 Zajmę się Helly. Naprawię to, tak jak zawsze wszystko naprawiam. 349 00:30:01,009 --> 00:30:04,638 Leć do biura ochrony i natychmiast to wyłącz! 350 00:30:04,721 --> 00:30:06,139 Cholera! 351 00:30:23,073 --> 00:30:24,032 [pika] 352 00:30:25,367 --> 00:30:27,244 Niech to szlag! Dylan! 353 00:30:27,744 --> 00:30:28,620 Dylan! 354 00:30:29,663 --> 00:30:31,665 Wiem, że tam jesteś. Otwórz drzwi! 355 00:30:31,748 --> 00:30:33,834 Spierdalaj, Milchick! 356 00:30:34,543 --> 00:30:37,004 Dylan! 357 00:30:38,964 --> 00:30:40,883 Ricken zna dziennikarzy z Nowego Jorku. 358 00:30:40,966 --> 00:30:43,051 Myślisz, że są lepsi niż policja? 359 00:30:43,135 --> 00:30:45,679 Lumon macza palce we wszystkim. 360 00:30:45,762 --> 00:30:47,347 Wybacz, rozumiesz metaforę? 361 00:30:47,431 --> 00:30:49,183 Tak, macza palce. Rozumiem. 362 00:30:49,266 --> 00:30:51,560 Musimy bardzo uważać, z kim rozmawiamy. 363 00:30:51,643 --> 00:30:53,437 - Dobrze. - Ile masz czasu? 364 00:30:53,520 --> 00:30:55,189 Nie wiem. Może godzinę? 365 00:30:55,272 --> 00:30:57,441 Bo kiedy dowiedzą się twoi szefowie… 366 00:30:57,524 --> 00:31:01,361 Jezu, całkiem zapomniałem. Cobel! Co ona tu robi? 367 00:31:01,445 --> 00:31:02,654 Co? 368 00:31:02,738 --> 00:31:05,490 Moja szefowa z Lumon jest na przyjęciu. 369 00:31:05,574 --> 00:31:06,700 Co ty gadasz? 370 00:31:06,783 --> 00:31:08,744 To znaczy, jest inaczej ubrana. 371 00:31:08,827 --> 00:31:11,830 Ma luźny, fioletowy strój, srebrne włosy. 372 00:31:13,207 --> 00:31:15,042 Mark, mówisz o pani Selvig? 373 00:31:15,542 --> 00:31:17,878 Może, ale nazywa się Harmony Cobel. 374 00:31:18,378 --> 00:31:21,256 - I pracuje w Lumon? - Tak, jest moją szefową. 375 00:31:21,340 --> 00:31:22,508 Ja pierdolę. 376 00:31:50,619 --> 00:31:51,787 [pan Milchick] Dylan. 377 00:31:51,870 --> 00:31:53,163 Czemu to robisz? 378 00:31:53,997 --> 00:31:54,998 No weź. 379 00:31:56,250 --> 00:31:58,794 Jesteś rafinerem kwartału! 380 00:31:58,877 --> 00:32:01,630 [Ricken] „Choć większość kultur uważa seks za brudny, 381 00:32:01,713 --> 00:32:03,215 - ja zawsze”… - Pani Selvig? 382 00:32:03,298 --> 00:32:04,925 - Co? - Jest tam? 383 00:32:05,008 --> 00:32:05,843 - Czy… - Co? 384 00:32:05,926 --> 00:32:06,969 Pani Selvig? 385 00:32:07,052 --> 00:32:08,971 - Co się dzieje? - Ma Eleanor! 386 00:32:09,054 --> 00:32:12,224 Co? Eee… Przepraszam na chwilę, dobrze? 387 00:32:12,307 --> 00:32:14,726 Skarbie? Co mówiłaś? 388 00:32:14,810 --> 00:32:17,729 [Devon] Pani Selvig ma Eleanor. Widziałeś ją? 389 00:32:20,691 --> 00:32:22,067 - O Boże. - Co się dzieje? 390 00:32:22,150 --> 00:32:23,902 O Boże. Nie ma jej auta. 391 00:32:23,986 --> 00:32:26,321 Dałam jej dziecko, a ona odjechała! 392 00:32:26,905 --> 00:32:29,157 - Odjechała? Z Eleanor? - [Devon] Dałam jej ją, 393 00:32:29,241 --> 00:32:30,242 a ona odjechała! 394 00:32:30,325 --> 00:32:32,244 - [Ricken] Szukaliśmy wszędzie? - [Devon] Jeszcze nie! 395 00:32:32,327 --> 00:32:34,705 - [Ricken] Poszukajmy w środku. - O Boże! 396 00:32:58,812 --> 00:33:02,232 [dyszy] Nastroje były pewnie rozczarowane. 397 00:33:02,316 --> 00:33:04,067 Możesz tam jeszcze wrócić. 398 00:33:04,568 --> 00:33:06,278 Dostaniesz każdy bonus, jaki chcesz. 399 00:33:06,361 --> 00:33:09,198 Mamy rzeczy, o których nawet nie wiesz. 400 00:33:09,281 --> 00:33:12,910 Mamy paintball, ocieplacze na kubek. 401 00:33:12,993 --> 00:33:14,244 Dylan, no weź! 402 00:33:15,412 --> 00:33:18,498 Powiedz tylko słowo, a od razu przyniosę ci ocieplacz. 403 00:33:18,582 --> 00:33:19,625 No weź, stary! 404 00:33:19,708 --> 00:33:23,378 Chcę pamiętać, jak rodziło mi się, kurwa, dziecko! 405 00:33:25,547 --> 00:33:27,216 Masz dwoje innych. 406 00:33:28,425 --> 00:33:29,635 Mogę ci o nich opowiedzieć. 407 00:33:30,928 --> 00:33:33,514 Otwórz drzwi, a poznasz ich imiona. No już. 408 00:33:34,765 --> 00:33:36,725 - [oddycha ciężko] - [pan Milchick] Dylan! 409 00:33:48,362 --> 00:33:49,363 [pisk opon] 410 00:33:51,073 --> 00:33:52,491 [pisk opon] 411 00:34:07,422 --> 00:34:08,674 WITAMY PRZYJACIÓŁ LUMON 412 00:34:08,757 --> 00:34:10,509 [parkingowy] Powoli, toczy się. 413 00:34:12,427 --> 00:34:15,848 [Helly] Na imię mam Helena, a na nazwisko Eagan. [śmieje się] 414 00:34:16,431 --> 00:34:20,101 Dorastając, nauczyłam się między innymi, że pracownicy… 415 00:34:21,018 --> 00:34:23,105 - [koordynatorka] Zostały dwie minuty. - Dzięki. 416 00:34:23,188 --> 00:34:24,188 Powodzenia. 417 00:34:25,899 --> 00:34:28,652 Zapowiem cię. Trzymaj się tematów. 418 00:34:28,735 --> 00:34:31,655 Powiedz, że traktujesz swoją alterkę jak siostrę. 419 00:34:31,737 --> 00:34:33,574 - Będą zachwyceni. [śmieje się] - Jasne. 420 00:34:34,199 --> 00:34:35,617 Będzie świetnie. 421 00:35:20,954 --> 00:35:22,581 Nie ma jej w dziecięcym. 422 00:35:23,165 --> 00:35:24,875 Sprawdziliście wszystkie pokoje? 423 00:35:25,959 --> 00:35:27,586 [Eleanor płacze] 424 00:35:27,669 --> 00:35:29,046 [Patton] Bogu dzięki. 425 00:35:29,129 --> 00:35:30,631 Devon! Mam ją! 426 00:35:31,131 --> 00:35:34,259 Devon, jest tutaj! Znalazłem ją. 427 00:35:34,343 --> 00:35:35,761 Znalazłem twoje dziecko. 428 00:35:36,929 --> 00:35:39,139 - To ja ją znalazłem! - [płacz cichnie] 429 00:35:51,735 --> 00:35:52,861 [pan Milchick] Dylan! 430 00:35:55,030 --> 00:35:56,323 Dylan! 431 00:35:56,406 --> 00:35:57,574 [Natalie] …wyższe morale, 432 00:35:57,658 --> 00:35:59,535 - większe zadowolenie. - [oddycha ciężko] 433 00:36:00,577 --> 00:36:04,414 Jak przy każdej przełomowej technologii, pojawiły się problemy. 434 00:36:04,498 --> 00:36:05,624 Kłody pod nogami. 435 00:36:05,707 --> 00:36:10,003 Ale mogę dziś powiedzieć, że jesteśmy na skraju rewolucji. 436 00:36:10,087 --> 00:36:12,422 Przyjaznej, empatycznej rewolucji, 437 00:36:12,506 --> 00:36:13,924 która stawia człowieka… 438 00:36:14,007 --> 00:36:17,553 - O Boże! [oddycha ciężko] - To ty? 439 00:36:18,220 --> 00:36:20,722 [jąka się] O co ci chodzi? 440 00:36:21,223 --> 00:36:24,643 [robi gwałtowny wydech] To ty, prawda? 441 00:36:24,726 --> 00:36:29,022 - [oddycha nierówno] - Zniszczę twoją firmę. 442 00:36:29,106 --> 00:36:30,107 [pani Cobel bierze wdech] 443 00:36:30,190 --> 00:36:31,608 Twoją firmę! 444 00:36:32,526 --> 00:36:35,112 Za kogo ty się, do cholery, uważasz? 445 00:36:35,195 --> 00:36:38,156 Nie. Twoi przyjaciele będą cierpieć. 446 00:36:39,157 --> 00:36:41,368 Mark będzie cierpieć. 447 00:36:41,451 --> 00:36:43,537 Ciebie już dawno nie będzie, 448 00:36:43,620 --> 00:36:49,042 ale my utrzymamy ich przy życiu, w męczarniach. 449 00:36:49,626 --> 00:36:50,794 Wchodzisz. 450 00:36:50,878 --> 00:36:53,213 [Natalie] …że możemy to poprawić. 451 00:36:53,297 --> 00:36:56,508 Za życia nie zobaczył chipu rozdzielenia, 452 00:36:56,592 --> 00:37:01,305 ale uosabia on jego łagodną i przejrzystą wizję. 453 00:37:01,388 --> 00:37:04,641 Ale może posłuchamy kogoś, kto doświadczył tego z pierwszej ręki? 454 00:37:06,852 --> 00:37:09,313 Proszę państwa, oto nasza gościni honorowa, 455 00:37:09,396 --> 00:37:11,607 Helena Eagan. [śmieje się cicho] 456 00:37:18,405 --> 00:37:19,615 Dziękuję, Natalie. 457 00:37:25,245 --> 00:37:26,246 [bierze wdech] 458 00:37:50,312 --> 00:37:51,438 Devon! 459 00:37:56,068 --> 00:37:57,236 [Helly] Nazywam się Helly R. 460 00:37:58,779 --> 00:38:00,030 Jestem alterką. 461 00:38:01,698 --> 00:38:04,618 Wszystko, co słyszeliście o rozdzieleniu, jest kłamstwem! 462 00:38:04,701 --> 00:38:05,702 Devon! 463 00:38:08,205 --> 00:38:09,873 Burt! 464 00:38:11,333 --> 00:38:12,334 Burt! 465 00:38:12,417 --> 00:38:15,712 Nie, słuchajcie. Nie jesteśmy szczęśliwi. Wręcz przeciwnie. 466 00:38:17,130 --> 00:38:18,590 Burt! 467 00:38:19,716 --> 00:38:23,387 - [stęka, krzyczy] - Torturują nas tam! 468 00:38:23,971 --> 00:38:25,305 [Irving] Burt! 469 00:38:25,389 --> 00:38:27,850 Devon! Proszę! 470 00:38:28,976 --> 00:38:30,060 Jesteśmy więźniami! 471 00:38:31,436 --> 00:38:33,230 Ona żyje! 472 00:38:33,730 --> 00:38:34,815 [Dylan stęka] 473 00:38:35,399 --> 00:38:36,483 Burt! 474 00:38:39,236 --> 00:38:40,571 [dzwonek windy] 475 00:40:07,366 --> 00:40:09,368 Napisy: Marzena Falkowska