1
00:00:04,170 --> 00:00:06,047
Dobra, mamo, dasz radę.
2
00:00:06,131 --> 00:00:09,843
To jeden z tych lamerskich instrumentów,
na których Oscar grał w liceum.
3
00:00:09,968 --> 00:00:12,345
Co ty wygadujesz? Byłem sportowcem.
4
00:00:12,429 --> 00:00:15,432
To ty byłeś frajerem
paradującym jak mażoretka.
5
00:00:15,515 --> 00:00:17,892
Byłem tamburmajorem, braciszku.
6
00:00:18,143 --> 00:00:22,188
Parady to nasza specjalność
7
00:00:22,272 --> 00:00:25,775
Byłeś frajerem i zaraz
sfrajerzysz się w tej grze.
8
00:00:25,859 --> 00:00:27,318
Bobby, kończy nam się czas.
9
00:00:27,402 --> 00:00:28,236
PUZON
10
00:00:28,319 --> 00:00:31,406
Bez obaw. Dam radę.
To jedno słowo i rymuje się z...
11
00:00:31,489 --> 00:00:33,867
To wbrew zasadom. Żadnych rymów.
12
00:00:34,284 --> 00:00:35,535
Okej. To może...
13
00:00:37,579 --> 00:00:39,164
Tak nie można. Oszukujesz.
14
00:00:39,247 --> 00:00:42,584
Nie oszukuje. Nie było ryma. To pantomima.
15
00:00:45,545 --> 00:00:49,007
Znowu zrymowałeś. Minus 12 punktów.
16
00:00:49,090 --> 00:00:54,012
-Ja nie rymowałam! Ja nie oszukuję!
-Czy możecie przestać? Mamy tu gościa.
17
00:00:54,095 --> 00:00:57,766
Proszę cię. Zoey nie jest gościem.
To praktycznie rodzina.
18
00:00:59,059 --> 00:01:00,351
Jestem zaszczycona.
19
00:01:00,435 --> 00:01:02,562
A niby czym? Przecież przegrywasz.
20
00:01:03,438 --> 00:01:06,232
Nie przegram. Jeszcze z wami wygramy!
21
00:01:08,610 --> 00:01:11,321
Wystarczy! Nie znoszę oszustów.
22
00:01:11,446 --> 00:01:14,199
Bobby, chodź. Zoey, ty też.
Wracamy do domu.
23
00:01:14,491 --> 00:01:18,119
-Ale ja z wami nie mieszkam.
-Z nami też nie, oszustko.
24
00:01:18,244 --> 00:01:21,664
Zoey u nas nocuje. Pamiętasz? Chodź.
25
00:01:22,499 --> 00:01:25,251
Zostań, jeśli chcesz. Ale uważaj.
26
00:01:25,376 --> 00:01:29,130
Bobby, zanieś mnie do auta.
Nie chcę zmoczyć sobie kapci.
27
00:01:29,214 --> 00:01:33,635
Mamo, a może zamiast tego
zaniosę ci twoje kapcie?
28
00:01:33,718 --> 00:01:35,887
Lepiej uważaj. Mokre stopy śmierdzą.
29
00:01:36,054 --> 00:01:37,847
Jej śmierdzą też na sucho.
30
00:01:41,267 --> 00:01:42,769
Trzeba było zrobić unik.
31
00:01:45,688 --> 00:01:50,777
Skuter napędzany jarmużem?
Na bank wygrywamy konkurs naukowy.
32
00:01:50,860 --> 00:01:54,739
Tak, bardzo fajny.
Nie to, co moja rodzinka dzisiaj.
33
00:01:55,156 --> 00:01:59,494
-Przepraszam za nich.
-Za co? Chciałabym, żeby moi się kłócili.
34
00:01:59,911 --> 00:02:04,332
U mnie w domu uśmiech to tylko
odwrócony grymas.
35
00:02:04,415 --> 00:02:07,377
I tak ich nie lubię. Działają mi na nerwy.
36
00:02:08,461 --> 00:02:13,508
-Czasami tak bywa.
-Tak, ale w mojej jest tak ciągle.
37
00:02:14,551 --> 00:02:15,635
Dobranoc.
38
00:02:25,603 --> 00:02:26,479
Co to było?
39
00:02:26,563 --> 00:02:30,108
Dźwięk, który słychać
w strasznych filmach?
40
00:02:31,568 --> 00:02:35,155
-To pewnie tylko burza.
-Mogę spać w twoim łóżku?
41
00:02:37,031 --> 00:02:37,866
Nie.
42
00:02:39,951 --> 00:02:41,494
Jesteś mało gościnna.
43
00:02:48,376 --> 00:02:50,628
Rodzina Dumnych, co?
44
00:02:50,712 --> 00:02:52,714
Zawsze będziemy ze sobą blisko
45
00:02:52,797 --> 00:02:55,133
Rodzina bez względu na wszystko
46
00:02:55,216 --> 00:02:57,510
Nawet gdy ktoś z nas się wydurnia
47
00:02:57,635 --> 00:03:00,054
Każdy go tu kocha i nikt nie ocenia
48
00:03:00,138 --> 00:03:02,515
Wiem, że zawsze mogę być sobą
49
00:03:02,599 --> 00:03:04,893
Gdy jestem z wami bardziej niż osobno
50
00:03:04,976 --> 00:03:07,312
Nawet kiedy w szkole spędzam czas
51
00:03:07,395 --> 00:03:09,898
Nikogo nie kocham tak bardzo jak was
52
00:03:10,315 --> 00:03:12,817
Rodzina
53
00:03:12,942 --> 00:03:14,861
Dumnych Rodzina
54
00:03:15,320 --> 00:03:18,114
Urwanie głowy przez nich masz
55
00:03:18,198 --> 00:03:20,033
Lecz z miłości do nich śpiewasz
56
00:03:20,116 --> 00:03:23,077
Jak to rodzina, dumna rodzina
57
00:03:23,161 --> 00:03:24,829
Dumnych rodzina
58
00:03:24,913 --> 00:03:27,832
Czasem nerwy ci poszarpią!
59
00:03:27,916 --> 00:03:30,168
Czasem mocno cię przytulą
60
00:03:30,293 --> 00:03:33,046
Jak to rodzina, dumna rodzina
61
00:03:33,129 --> 00:03:34,088
Dumnych rodzina
62
00:03:34,255 --> 00:03:35,548
RODZINA DUMNYCH.
GŁOŚNIEJ I DUMNIEJ
63
00:03:38,134 --> 00:03:41,596
Oscar, naprawdę? Prosiłam cię
już dwa dni temu, żebyś to naprawił.
64
00:03:42,096 --> 00:03:44,641
-Muszę robić wszystko sama w tym domu?
-Hej wam.
65
00:03:44,724 --> 00:03:45,934
Nie jestem hydraulikiem.
66
00:03:46,017 --> 00:03:49,145
Dzisiaj mamy konkurs naukowy.
Przyda nam się wasze wsparcie.
67
00:03:50,605 --> 00:03:52,315
W ogóle cię nie usłyszeli.
68
00:03:52,398 --> 00:03:55,360
Chodźmy, bo będę musiała
niańczyć Bebe i Cece.
69
00:03:55,443 --> 00:03:56,945
Weterynarze mają chyba klatki.
70
00:03:59,697 --> 00:04:01,157
TARGI NAUKOWE
71
00:04:08,915 --> 00:04:13,962
-Cześć, Maya. Co to za projekt?
-Kochana, to klimatyzacja na benzynę.
72
00:04:14,212 --> 00:04:16,464
Co takiego?
73
00:04:16,547 --> 00:04:18,549
Myślałam, że dbasz o środowisko.
74
00:04:18,675 --> 00:04:21,010
Bo tak jest. To benzyna bezołowiowa.
75
00:04:21,594 --> 00:04:25,139
Bez urazy, ale to nie wygląda na pomysł,
który by wyszedł od ciebie.
76
00:04:25,390 --> 00:04:28,226
Masz rację. To pomysł mojego bejbe.
77
00:04:28,309 --> 00:04:29,519
Jakiego „bejbe”?
78
00:04:30,853 --> 00:04:34,524
-Michael?
-Siema, Dumna. Zoey.
79
00:04:34,649 --> 00:04:36,276
Laleczko, idziemy.
80
00:04:38,611 --> 00:04:42,615
-Co to było?
-A to?
81
00:04:44,951 --> 00:04:45,952
Nubia?
82
00:04:46,619 --> 00:04:49,205
Penny Dumna, gdzie masz pieniądze?
83
00:04:49,831 --> 00:04:51,833
Olei? Ty umiesz mówić?
84
00:04:51,916 --> 00:04:55,003
Tak, cały czas to robię.
Gdzie masz pieniądze?
85
00:04:56,421 --> 00:04:58,464
Słuchaj, nie mamy żadnych pieniędzy.
86
00:04:58,548 --> 00:05:01,676
Jak to nie?
Nie możesz przegapić tej okazji.
87
00:05:01,759 --> 00:05:04,220
Nasz Gang-Coin zaraz wystrzeli.
88
00:05:06,014 --> 00:05:08,725
Ale nie musisz się niczym przejmować.
89
00:05:08,850 --> 00:05:09,934
Pójdzie na krechę.
90
00:05:10,518 --> 00:05:13,479
Nie wiem, co powiedzieć.
91
00:05:13,771 --> 00:05:18,609
Tylko nie zapomnij zaprosić nas
na swoją prywatną wyspę, jak zbijesz hajs.
92
00:05:19,694 --> 00:05:22,780
-Wreszcie się nachapiemy!
-Coś tu nie gra.
93
00:05:22,905 --> 00:05:27,327
Zdecydowanie. Tam jest Kareem.
Może on wie, co tu się dzieje.
94
00:05:27,994 --> 00:05:31,080
Penny, siemaneczko?
95
00:05:31,164 --> 00:05:34,167
Pa na to. To moje Air Kareemy.
96
00:05:37,420 --> 00:05:38,379
Czad, nie?
97
00:05:38,963 --> 00:05:42,300
Kareem, przecież nie znosisz koszykówki.
98
00:05:42,467 --> 00:05:43,426
Co?
99
00:05:43,551 --> 00:05:48,139
Mój tatuś nazwał mnie na cześć
wielkiego Kareema Abdula-Jabbara.
100
00:05:48,222 --> 00:05:50,683
Więc jak mógłbym nie lubić koszykówki?
101
00:05:50,767 --> 00:05:54,395
A co z wiolonczelą?
Uwielbiasz na niej grać.
102
00:05:54,479 --> 00:05:55,855
Że co? Co ty gadasz?
103
00:05:55,938 --> 00:05:57,774
Do żadnej Wioli się nie zbliżam.
104
00:05:57,857 --> 00:06:01,027
-Zapytaj KG.
-Grasz na wiolonczeli?
105
00:06:01,319 --> 00:06:05,490
To coś więcej. To cała orkiestra.
106
00:06:12,372 --> 00:06:14,374
Zaczynam się bać.
107
00:06:16,000 --> 00:06:18,628
Dijonay, czemu nie odpisujesz
na moje wiadomości?
108
00:06:18,711 --> 00:06:22,590
-Przecież je przeczytałaś.
-Odczep się od mojej psiapsi.
109
00:06:22,757 --> 00:06:23,883
Ona nie czuje mięty.
110
00:06:24,008 --> 00:06:26,010
Nie chcę żadnych problemów. Luz.
111
00:06:26,219 --> 00:06:28,388
Więc znikaj, szarpidrucie.
112
00:06:28,471 --> 00:06:31,140
LaCienega? Czemu tak dziwnie mówisz?
113
00:06:31,474 --> 00:06:34,227
A ty co wtykasz nos w moje sprawy?
114
00:06:34,310 --> 00:06:37,522
Weź głęboki oddech, moja droga.
115
00:06:37,647 --> 00:06:41,484
Ta zaczepna postawa
jest absolutnie nieuzasadniona.
116
00:06:41,567 --> 00:06:45,613
Dijonay, dlaczego mówisz tak dziwnie?
117
00:06:45,696 --> 00:06:52,078
Ma droga, cóż masz na myśli?
Ależ ja wam ratuję życie.
118
00:06:52,161 --> 00:06:56,249
Ta, bo właśnie miałam
spuścić wam manto, lamusy.
119
00:06:57,750 --> 00:07:00,294
Dzieci.
120
00:07:00,795 --> 00:07:02,713
Jesteście wspaniałe.
121
00:07:02,797 --> 00:07:06,217
Zwycięski projekt
tegorocznych targów naukowych,
122
00:07:06,300 --> 00:07:10,471
pierwszy na świecie
domowy reaktor zimnej fuzji,
123
00:07:10,638 --> 00:07:17,353
stworzyły LaCienega Boulevardez
oraz genialna Dijonay Jones!
124
00:07:20,314 --> 00:07:22,275
Dasz w to wiarę?
125
00:07:22,358 --> 00:07:26,654
W to, że LaCienega i Dijonay
opanowały zimną fuzję?
126
00:07:26,737 --> 00:07:30,283
Oczywiście, a w co niby innego?
Co się tutaj dzieje?
127
00:07:30,366 --> 00:07:33,411
Jesteśmy uwięzione
w alternatywnym wszechświecie czy co?
128
00:07:36,581 --> 00:07:38,124
Jak wszyscy wiecie,
129
00:07:38,374 --> 00:07:42,170
Wizard Kelly Enterprises
szuka nowego dostawcy
130
00:07:42,336 --> 00:07:45,256
kukurydzy na popcorn
do swoich bardzo wielu kin.
131
00:07:45,631 --> 00:07:47,467
Mówimy o grubej forsie.
132
00:07:47,550 --> 00:07:48,634
Gupi tatuś.
133
00:07:48,718 --> 00:07:52,346
Niestety, niektórzy z was nie spełniają
134
00:07:52,430 --> 00:07:56,976
wymogów Wizarda, czyli:
wysoka jakość w bardzo niskiej cenie.
135
00:07:57,268 --> 00:08:00,271
Dobra, odpadam. Dzieci, idziemy.
136
00:08:00,354 --> 00:08:02,148
Oszczędzę wam mojego upokorzenia.
137
00:08:02,398 --> 00:08:03,524
Przywykliśmy.
138
00:08:03,649 --> 00:08:06,611
Zostawić im śmierdzącą pieluchę?
139
00:08:06,777 --> 00:08:08,988
Ale szklanka nie jest w połowie pusta.
140
00:08:09,238 --> 00:08:13,284
Wizard woli w połowie pełne.
I papierowe słomki,
141
00:08:13,367 --> 00:08:15,745
ponieważ troszczy się o środowisko.
142
00:08:20,249 --> 00:08:22,710
Dobra, czas na dobre wieści.
143
00:08:23,169 --> 00:08:27,840
Zdobywcą nowego,
wielomilionowego kontraktu zostaje
144
00:08:28,841 --> 00:08:30,176
Oscar Dumny!
145
00:08:30,343 --> 00:08:31,385
Ściemniasz!
146
00:08:31,469 --> 00:08:35,181
Wizard jest na to za bogaty.
Podejdź no tutaj
147
00:08:35,306 --> 00:08:38,226
i weź swoją pierwszą wielką torbę forsy.
148
00:08:38,309 --> 00:08:39,519
Wielką torbę forsy?
149
00:08:53,366 --> 00:08:55,243
Mamo, Papi, co się stało?
150
00:08:56,536 --> 00:09:00,540
Nic. Chcieliśmy sprawdzić,
jak szybko przyjedziesz.
151
00:09:00,706 --> 00:09:04,001
Wygrałem. Więc płać, moja droga.
152
00:09:06,128 --> 00:09:08,881
Chętnie zapłacę więcej, jak się odczepisz!
153
00:09:10,508 --> 00:09:13,094
Nie rozumiem ani słowa
z tego, co powiedziała,
154
00:09:13,177 --> 00:09:16,973
ale uwielbiam sposób, w jaki mówi.
155
00:09:17,223 --> 00:09:19,350
Papi, od kiedy mówisz po angielsku?
156
00:09:19,600 --> 00:09:21,894
I kiedy mama zaczęła mówić po hiszpańsku?
157
00:09:35,241 --> 00:09:39,704
Dojechaliśmy. Mam nadzieję,
że się podobało w mojej bryce.
158
00:09:40,871 --> 00:09:45,376
Myron, więc wytłumacz mi coś.
Jak możesz prowadzić, mając 14 lat?
159
00:09:46,043 --> 00:09:50,548
Jak jest się kozak,
to można robić, co się chce.
160
00:09:51,382 --> 00:09:54,176
Coś jeszcze ci powiem: głosowałem dzisiaj.
161
00:09:54,260 --> 00:09:57,930
Powtórzę: masz 14 lat,
więc to mało prawdopodobne.
162
00:09:58,306 --> 00:10:00,141
GŁOSOWAŁEM
163
00:10:00,349 --> 00:10:02,268
Chcesz wiedzieć, jak zagłosowałem?
164
00:10:03,185 --> 00:10:06,188
Oddałem głos na miłość.
165
00:10:06,272 --> 00:10:09,567
I mam nadzieję, że ją znajdziesz.
Ale bardzo w to wątpię.
166
00:10:11,819 --> 00:10:13,821
Czuję, że ona znalazła mnie.
167
00:10:15,239 --> 00:10:20,453
Nie idź jeszcze.
Będzie impreza stulecia u Myrona.
168
00:10:20,703 --> 00:10:23,205
Nie, dzięki. Muszę się pouczyć.
169
00:10:23,623 --> 00:10:26,250
Widzimy się jutro.
I pamiętajcie: nie znaczy nie.
170
00:10:27,501 --> 00:10:29,086
Czy to nie było dziwne?
171
00:10:29,253 --> 00:10:33,007
Dziwne jest to, że tylko my dwie frajerki
nie będziemy na tej imprezie.
172
00:10:33,215 --> 00:10:37,762
Weź się ogarnij!
Coś tu jest zdecydowanie nie tak!
173
00:10:38,054 --> 00:10:41,432
Tak, ty.
Myron, zaczekaj!
174
00:10:46,145 --> 00:10:47,605
Penny, łap!
175
00:10:47,688 --> 00:10:50,775
To twoje czesne na studia
oraz emeryturka w jednym!
176
00:10:50,858 --> 00:10:52,985
Skąd masz te wszystkie pieniądze?
177
00:10:53,069 --> 00:10:54,904
Zawarłem dużą umowę z Wizardem.
178
00:10:54,987 --> 00:10:58,866
Dostarczam kukurydzę na popcorn
do wszyściusieńkich kin Wizarda.
179
00:10:58,991 --> 00:11:01,827
Pop-pop-pop, forsa nigdy stop!
180
00:11:01,911 --> 00:11:05,164
-Wizard dał ci pieniądze?
-Całą wielką torbę!
181
00:11:05,247 --> 00:11:07,750
Czy tylko ja uważam, że to dziwne?
182
00:11:07,833 --> 00:11:11,337
-Twoja córka ma rację.
-Dobra. Pójdziesz do zawodówki.
183
00:11:11,545 --> 00:11:15,424
Zastanów się, tato. On cię nienawidzi.
Dlaczego miałby dać ci kontrakt?
184
00:11:15,800 --> 00:11:20,346
Aż tak trudno uwierzyć,
że moja kukurydza smakuje najlepiej?
185
00:11:20,888 --> 00:11:22,807
-Tak.
-Gupi tatuś.
186
00:11:22,932 --> 00:11:24,266
Bardzo mnie ranicie.
187
00:11:24,975 --> 00:11:28,145
Po prostu dzieje się ostatnio
wiele dziwnych rzeczy.
188
00:11:28,312 --> 00:11:31,565
Wszyscy moi przyjaciele w szkole
zachowują się dziwnie.
189
00:11:31,649 --> 00:11:34,902
Bo masz dziwnych przyjaciół.
Szczególnie tę Diżon.
190
00:11:34,985 --> 00:11:39,615
Dziś dostałam pilne wezwanie
od twojej mamy i Papiego.
191
00:11:39,740 --> 00:11:42,493
Teraz jesteś geriatrą?
Zapomnieli, gdzie są?
192
00:11:43,953 --> 00:11:48,833
Papi mówił do mnie po angielsku,
a twoja mama po hiszpańsku.
193
00:11:48,958 --> 00:11:51,335
Penny ma rację. Coś tutaj nie gra!
194
00:11:51,419 --> 00:11:54,463
Powiem ci, co tu nie gra.
Jak się rozwiodę, weźmiesz połowę.
195
00:11:56,507 --> 00:12:00,136
Przepraszam, powiedziałem to na głos?
Twórca, dawaj mi tu dymek.
196
00:12:00,219 --> 00:12:01,470
POŁOWA ZA ROZWÓD
197
00:12:01,554 --> 00:12:05,224
To na czym skończyłem?
A, tak! Jesteśmy bogaci?
198
00:12:05,307 --> 00:12:06,934
Lepiej być nie może!
199
00:12:09,854 --> 00:12:11,147
Proszę bardzo.
200
00:12:11,397 --> 00:12:15,568
Trofeum za stanowe mistrzostwa licealne
w koszykówkę, którego nie zdobyłeś,
201
00:12:15,776 --> 00:12:19,447
chociaż obaj dobrze wiemy,
że byłeś lepszy od Wizarda.
202
00:12:19,905 --> 00:12:22,366
A jednak może być lepiej.
203
00:12:35,087 --> 00:12:37,673
Co ty tu robisz?
204
00:12:37,923 --> 00:12:40,217
Muszę ci pokazać coś w moim domu.
205
00:12:40,384 --> 00:12:41,302
Teraz?
206
00:12:43,053 --> 00:12:45,389
Czy twoi rodzice zachowują się dziwnie?
207
00:12:45,514 --> 00:12:49,185
Nie. Wciąż się kłócą, tak jak zawsze.
208
00:12:49,393 --> 00:12:51,353
-Moi są dziwni.
-Co się stało?
209
00:12:52,938 --> 00:12:57,026
Spójrz. Mają na sobie
koszulki drużyny futbolowej z Waszyngtonu.
210
00:12:57,109 --> 00:12:57,943
No i?
211
00:12:58,194 --> 00:13:03,616
To zatwardziali fani Raidersów!
212
00:13:03,866 --> 00:13:09,038
Na drugie imię dali mi Sistrunk.
Bo Jackson jest moim ojcem chrzestnym.
213
00:13:09,205 --> 00:13:12,208
Mój fundusz na studia
przeznaczyli na bilety sezonowe.
214
00:13:12,625 --> 00:13:15,085
Twój ojciec chrzestny
nie mógł im załatwić?
215
00:13:15,211 --> 00:13:16,796
Nie o to chodzi.
216
00:13:18,380 --> 00:13:22,802
Popatrz. Nie tylko koszulki mają nie te.
217
00:13:22,968 --> 00:13:27,389
-To ja.
-Nie, to twój klon.
218
00:13:27,765 --> 00:13:30,893
Co wyjaśnia, dlaczego wszyscy
zachowywali się tak dziwnie.
219
00:13:31,060 --> 00:13:32,895
Też muszą być klonami.
220
00:13:32,978 --> 00:13:37,274
Więc mój pierwszy pocałunek
dostałam od jakiegoś klona?
221
00:14:07,596 --> 00:14:11,350
-Penny, szybciej!
-Nie mogę. Za mało paliwa.
222
00:14:11,517 --> 00:14:12,977
Skończył się jarmuż?
223
00:14:14,603 --> 00:14:15,521
Chodź.
224
00:14:22,695 --> 00:14:23,863
W nogi!
225
00:15:12,745 --> 00:15:15,789
Mamo, tato. Musimy szybko uciekać.
226
00:15:19,251 --> 00:15:23,213
Nigdzie się nie wybieracie. Siadaj tam.
227
00:15:25,007 --> 00:15:29,511
-Kim ty jesteś?
-Twoim najgorszym koszmarem?
228
00:15:36,727 --> 00:15:40,898
Trudy. Kiedy dam ci sygnał,
zachowuj się, jakbyś rodziła i padnij.
229
00:15:40,981 --> 00:15:43,317
Gdy się tobą zajmą, ja popędzę do drzwi.
230
00:15:43,400 --> 00:15:45,736
Czemu ty nie padniesz,
a ja popędzę do drzwi?
231
00:15:45,819 --> 00:15:46,946
Bo to mój plan!
232
00:15:47,112 --> 00:15:49,073
I właśnie dlatego nie wypali.
233
00:15:49,156 --> 00:15:51,825
Mam dość tego, że mnie nie wspierasz...
234
00:15:51,909 --> 00:15:54,620
Proszę, przestańcie się kłócić.
235
00:15:55,037 --> 00:15:58,040
Idą. I pamiętaj o planie.
Nie zgrywaj Harriet Tubman.
236
00:15:58,123 --> 00:16:00,626
A ty nie nadwyręż sobie
tego małego móżdżku.
237
00:16:05,839 --> 00:16:08,425
Przepraszamy za wszelkie niedogodności,
238
00:16:08,509 --> 00:16:13,806
a ja szczególnie
przepraszam ciebie, mój drogi mężu.
239
00:16:15,265 --> 00:16:18,060
To rozumiem. Jesteś kobietą moich marzeń.
240
00:16:19,478 --> 00:16:21,772
Znowu powiedziałem na głos? Dajcie dymek!
241
00:16:21,855 --> 00:16:23,732
JESTEŚ KOBIETĄ MOICH MARZEŃ
242
00:16:23,816 --> 00:16:26,443
Później się tobą zajmę.
Czego od nas chcecie?
243
00:16:32,032 --> 00:16:35,953
Sprowadziliśmy was tutaj,
żebyście nauczyli nas sekretu szczęścia.
244
00:16:36,078 --> 00:16:39,206
Czegoś, czego nie udało nam się
osiągnąć w naszym świecie.
245
00:16:39,331 --> 00:16:41,709
-Waszym świecie?
-Gdzie jesteśmy?
246
00:16:41,792 --> 00:16:46,005
To nie róg Martina Luthera Kinga
i Cesara Chaveza, czyli nasza dzielnia?
247
00:16:46,171 --> 00:16:50,467
To róg ulic „Nieszczęścia”
i „Poza czasem”!
248
00:16:51,969 --> 00:16:57,349
Kocham sposób, w jaki ta kobieta mówi.
Daj całuska, mamuśka.
249
00:16:57,516 --> 00:17:02,479
Nazywam się Pistacjo i jestem
w jednej paczce z twardzielem Makadamią.
250
00:17:02,604 --> 00:17:05,441
Ja znam się na orzechach.
Wiem, że nie gadają!
251
00:17:05,524 --> 00:17:06,692
Milcz, bubku!
252
00:17:06,900 --> 00:17:10,571
To miejsce zbudował
nasz stwórca, doktor Carver,
253
00:17:10,779 --> 00:17:13,282
byśmy byli twardzi i mnożyli się,
254
00:17:13,365 --> 00:17:15,492
ale przede wszystkim byli szczęśliwi.
255
00:17:15,659 --> 00:17:19,246
Ale odkąd nasz pan zniknął 17 lat temu,
256
00:17:19,329 --> 00:17:21,832
jesteśmy głęboko nieszczęśliwi.
257
00:17:21,915 --> 00:17:25,335
A bez szczęścia nie możemy się mnożyć.
258
00:17:25,461 --> 00:17:28,088
Nasza liczebność
zmniejszyła się tak bardzo,
259
00:17:28,172 --> 00:17:33,177
że jeśli nie znajdziemy szczęścia,
to w końcu przestaniemy istnieć!
260
00:17:33,260 --> 00:17:34,928
Wybraliście złą rodzinkę.
261
00:17:35,012 --> 00:17:36,930
Jesteśmy jak fani New York Knicks.
262
00:17:37,014 --> 00:17:40,976
-Kupka nieszczęścia!
-Oscar! Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
263
00:17:41,060 --> 00:17:44,772
-Ostatnio nie bardzo.
-Nigdy nie byliśmy!
264
00:17:44,855 --> 00:17:46,732
Nie wiem, coście za jedni...
265
00:17:46,815 --> 00:17:50,527
Mówiłem, że nic nam nie powiedzą.
Musimy przystąpić do ekstrakcji.
266
00:17:51,945 --> 00:17:54,531
Do czego? Co masz na myśli?
267
00:17:54,656 --> 00:17:57,659
Tak. O czym tu mówimy, mój dobry orzechu?
268
00:17:57,743 --> 00:17:59,161
Oto co zrobimy.
269
00:17:59,286 --> 00:18:00,788
Wyrwiemy wam wszystkie organy,
270
00:18:00,871 --> 00:18:03,874
aż odkryjemy, który z nich
odpowiada za szczęście.
271
00:18:04,541 --> 00:18:06,043
Bo nie jesteśmy szczęśliwi.
272
00:18:08,545 --> 00:18:11,381
Ciekawe. Czy możemy
to chwilę przedyskutować?
273
00:18:12,841 --> 00:18:14,718
Orzechom odbiło. Czas na plan B.
274
00:18:14,802 --> 00:18:16,345
Czyli jaki dokładnie?
275
00:18:18,013 --> 00:18:19,264
Wiać!
276
00:18:24,311 --> 00:18:26,230
Co to ma być? Zostaw mnie!
277
00:18:29,358 --> 00:18:33,529
Puszczaj mnie! Daj spokój!
Mam alergię na orzechy! Trudy!
278
00:18:34,780 --> 00:18:37,366
Tak, najpierw ta beksa-lala.
279
00:18:37,449 --> 00:18:39,743
Czekajcie. Nauczymy was szczęścia.
280
00:18:39,868 --> 00:18:43,163
A niby w jaki sposób to zrobimy?
281
00:18:43,288 --> 00:18:44,289
Czas na grę.
282
00:18:46,458 --> 00:18:47,292
Nie!
283
00:18:47,543 --> 00:18:48,377
NUNCZAKO
284
00:18:48,460 --> 00:18:52,256
Dawaj, Trudy. To łatwizna.
Pokaż im, jak to się robi.
285
00:18:52,381 --> 00:18:55,425
Dobra, poradzisz sobie. Bruce Lee.
286
00:18:57,845 --> 00:19:00,931
-Kop z półobrotu!
-No weź! Bruce Lee.
287
00:19:02,641 --> 00:19:03,767
Michelangelo.
288
00:19:03,851 --> 00:19:07,104
Rzeźba. Posąg? Posąg rzeźby?
289
00:19:07,187 --> 00:19:11,066
Ten żółw ninja. Jesteś weterynarką.
Nieważne. Zgaduj dalej.
290
00:19:11,150 --> 00:19:12,776
Lubię nosić moje...
291
00:19:12,860 --> 00:19:15,612
Kroksy. Wizdidasy. Chodaki.
292
00:19:15,946 --> 00:19:18,198
-Bad Boye.
-Nie.
293
00:19:18,282 --> 00:19:21,952
Lubię nosić Conversy Chucki.
Hasło to nunczako.
294
00:19:22,161 --> 00:19:24,496
Już wiem,
czemu ci świnki morskie zdychają!
295
00:19:24,580 --> 00:19:27,499
Tato, znowu robisz to samo.
296
00:19:29,710 --> 00:19:32,880
Znaczy, dobra robota. Ale była zabawa.
297
00:19:33,964 --> 00:19:39,761
Widzicie? Dobrze się bawimy.
Jesteśmy szczęśliwi. Wasza kolej.
298
00:19:45,058 --> 00:19:48,145
Coś, czego mamuśka je
zdecydowanie za dużo.
299
00:19:49,813 --> 00:19:51,773
A to dobre. Muszę zapamiętać.
300
00:19:54,484 --> 00:19:56,528
Ty za to jesz za mało miętówek.
301
00:19:58,572 --> 00:19:59,656
No, otwórz się!
302
00:20:02,117 --> 00:20:04,036
Babunia, patrz na mnie.
303
00:20:09,625 --> 00:20:12,211
-Oszukują!
-Daj spokój.
304
00:20:12,294 --> 00:20:14,630
Tym podrabiańcom nie ujdzie to na sucho!
305
00:20:14,713 --> 00:20:18,383
-Kogo nazywasz podrabiańcem, mazgaju?
-Tylko czekaj. Przyłożę ci!
306
00:20:18,467 --> 00:20:19,927
Nieważne, żeś dzieciak.
307
00:20:23,597 --> 00:20:25,098
Kto nas nauczy szczęścia?
308
00:20:25,182 --> 00:20:27,184
Cisza!
309
00:20:29,269 --> 00:20:31,271
Chcecie wiedzieć, co to szczęście.
310
00:20:31,688 --> 00:20:35,609
Więc szczęście to nie krzyki,
kłótnie i wzajemne dołowanie się.
311
00:20:35,817 --> 00:20:37,986
To słuchanie siebie nawzajem.
312
00:20:38,362 --> 00:20:41,156
Okazywanie dobroci.
Podnoszenie się na duchu.
313
00:20:42,241 --> 00:20:44,117
Nie w sensie dosłownym.
314
00:20:45,619 --> 00:20:46,787
Tato, miałeś rację.
315
00:20:46,870 --> 00:20:49,831
Jesteśmy nieodpowiednią rodziną,
żeby uczyć tych rzeczy.
316
00:20:49,915 --> 00:20:54,878
-Dziecko, o czym ty mówisz?
-Ostatnio tylko ciągle się kłócimy.
317
00:20:54,962 --> 00:20:57,547
To nie znaczy, że nie jesteśmy szczęśliwi.
318
00:20:57,631 --> 00:21:00,175
Oczywiście, że tak. Dla niej.
319
00:21:00,259 --> 00:21:02,094
Mogłabyś mi nie przerywać?
320
00:21:02,177 --> 00:21:03,220
Tak jak ty mi?
321
00:21:03,303 --> 00:21:04,596
Widzicie?
322
00:21:04,680 --> 00:21:08,558
Właśnie o tym mówię.
To nie jest szczęście.
323
00:21:08,642 --> 00:21:11,103
To kto nas nauczy czegoś o szczęściu?
324
00:21:12,771 --> 00:21:14,189
Mam pomysł.
325
00:21:22,322 --> 00:21:25,826
Zoey. Babuniu. Wujku Bobby.
Co wy tutaj robicie?
326
00:21:25,993 --> 00:21:28,328
Jak to co? Będziemy was ratować.
327
00:21:28,412 --> 00:21:32,082
Kiedy Zoey powiedziała,
co się dzieje, nie uwierzyłam w to.
328
00:21:32,165 --> 00:21:34,751
Ja też nie. Miałem wątpliwości.
329
00:21:35,043 --> 00:21:38,672
W duecie z samym sobą mogę śpiewać
330
00:21:40,048 --> 00:21:44,094
Wreszcie ktoś tak piękny jak ja.
331
00:21:45,512 --> 00:21:48,807
Nie wiem, co powiedziała,
ale wiem, że pięknie wygląda.
332
00:21:49,266 --> 00:21:52,728
Ale nie tak świetnie jak ty, moja słodka.
333
00:21:54,563 --> 00:21:57,566
-Przesłodka.
-Ty mówisz po angielsku?
334
00:21:58,275 --> 00:22:00,027
Droga matko. Możemy na słowo?
335
00:22:00,152 --> 00:22:02,904
Co się tu dzieje?
Zoey mówi, że macie kłopoty.
336
00:22:02,988 --> 00:22:05,282
Pokazujemy miłym ludziom,
jak być szczęśliwym.
337
00:22:05,532 --> 00:22:07,409
Opowiadamy im kiepskie dowcipy.
338
00:22:07,534 --> 00:22:09,286
Chcecie powiedzieć,
339
00:22:09,411 --> 00:22:12,414
że jak w Alicji w Krainie Czarów
weszłam w magiczne lustro
340
00:22:12,497 --> 00:22:15,584
do alternatywnego wymiaru,
żeby ratować rodzinę,
341
00:22:15,667 --> 00:22:19,046
a wy tu opowiadacie
czerstwe żarty jakimś klonom?
342
00:22:20,005 --> 00:22:21,465
Weź się wczuj.
343
00:22:21,840 --> 00:22:24,968
Jak pomysł Penny się sprawdzi,
to wypuszczą nas do domu.
344
00:22:26,219 --> 00:22:28,930
Lubię suchary. Posłuchajcie tego:
345
00:22:29,348 --> 00:22:32,225
Kanapka z szynką wchodzi do baru.
346
00:22:32,768 --> 00:22:37,481
A kelner na to:
„Z własnym jedzeniem nie wolno”.
347
00:22:39,733 --> 00:22:40,650
Czekajcie.
348
00:22:47,783 --> 00:22:48,617
Też znam kawał.
349
00:22:48,700 --> 00:22:53,121
Jeśli w domu jesteś Amerykaninem,
to kim jesteś w barze?
350
00:22:54,790 --> 00:22:56,249
Europijakiem.
351
00:23:00,087 --> 00:23:01,421
Babuniu, twoja kolej.
352
00:23:01,505 --> 00:23:04,758
Nie opowiadam czerstwych żartów.
Bo sama nie jestem czerstwa.
353
00:23:04,841 --> 00:23:08,720
Inaczej nie pomogę mamie
w kuchni za tydzień.
354
00:23:08,804 --> 00:23:12,265
Do diaska. Nie musisz mi grozić.
355
00:23:12,849 --> 00:23:15,310
Czemu Snoop Dogg
nie wyrwie Conchity Wurst?
356
00:23:17,104 --> 00:23:18,188
Nie dla psa kiełbasa.
357
00:23:23,819 --> 00:23:26,655
Dobra, wszyscy. Złączmy dłonie.
358
00:23:27,072 --> 00:23:29,783
To jest właśnie szczęście.
359
00:23:30,700 --> 00:23:31,743
Więc czemu płaczę?
360
00:23:32,119 --> 00:23:35,747
Nie chodzi o to, co robisz,
ale o to, co czujesz.
361
00:23:36,540 --> 00:23:39,042
Radość. To jest szczęście.
362
00:23:40,836 --> 00:23:45,966
A jeśli kiedyś o tym zapomnicie, jak my,
opowiedzcie sobie czerstwy żart.
363
00:23:46,383 --> 00:23:48,593
Dziękujemy ci.
364
00:23:51,847 --> 00:23:54,724
Pistacjo, masz, co chciałeś, więc zmykamy.
365
00:23:54,808 --> 00:23:57,018
Niestety nie możemy was wypuścić.
366
00:24:00,647 --> 00:24:02,774
Czemu? Zrobiliśmy, co chcieliście.
367
00:24:02,858 --> 00:24:06,820
Wiecie, że istniejemy,
gdzie jesteśmy i jak się tu dostać.
368
00:24:07,154 --> 00:24:09,322
A to znaczy, że musicie zniknąć.
369
00:24:23,795 --> 00:24:27,799
Robię twoje ulubione śniadanie.
Naleśniki z masłem orzechowym.
370
00:24:27,883 --> 00:24:31,344
Dzień dobry, śpiochu.
Myślałam, że już się dzisiaj nie obudzisz.
371
00:24:31,428 --> 00:24:35,056
Ja też tak myślałam.
Miałam naprawdę szalony sen.
372
00:24:35,140 --> 00:24:36,391
Znowu o klonach?
373
00:24:36,475 --> 00:24:39,603
Tak. Tylko że tym razem
nie miałam prawa jazdy.
374
00:24:39,686 --> 00:24:40,937
Jeździłam skuterem.
375
00:24:41,146 --> 00:24:44,107
Dobrze. Bo moja córeczka
nigdy nie będzie prowadzić.
376
00:24:44,191 --> 00:24:46,276
Tato, nie wygłupiaj się.
377
00:24:46,401 --> 00:24:48,904
Więc nie chcesz naleśników
z masłem orzechowym?
378
00:24:49,070 --> 00:24:50,989
Tego nie mówiłam.
379
00:24:51,490 --> 00:24:54,284
Bebe, Cece, złaźcie. Oscar!
380
00:24:54,367 --> 00:24:57,162
Czego chcesz?
Nie mogę i gotować, i niańczyć dzieci.
381
00:24:57,287 --> 00:24:59,623
-Nie rozdwoję się.
-Witaj w moim świecie.
382
00:24:59,706 --> 00:25:02,042
Też nie mogę wszystkie robić sama!
383
00:25:02,125 --> 00:25:05,170
-Opłacam rachunki...
-Muszę robić naleśniki...
384
00:25:05,253 --> 00:25:08,298
No i to jest szczęście.
385
00:26:05,438 --> 00:26:06,523
Napisy: Adrian Wajer