1
00:00:01,001 --> 00:00:03,378
Pan Benedict i Numer Dwa zaginęli.
2
00:00:03,461 --> 00:00:05,922
- Porwał nas.
- Chce, żebym tu był.
3
00:00:06,006 --> 00:00:08,883
Wywołuje szczęście. To niebezpieczne.
4
00:00:08,967 --> 00:00:09,884
Sebastianie?
5
00:00:09,968 --> 00:00:11,469
Mrugnij, jeśli nas słyszysz.
6
00:00:11,553 --> 00:00:13,179
Gdybym miał więcej czasu,
7
00:00:13,263 --> 00:00:16,599
nakłoniłbym go, żeby mnie wysłuchał.
8
00:00:16,683 --> 00:00:19,352
Musimy się stąd wydostać
i powiadomić władze.
9
00:00:20,228 --> 00:00:22,022
Czemu czuję, że opadamy?
10
00:00:22,105 --> 00:00:24,774
Doświadczamy niewielkiej deflacji.
11
00:00:25,650 --> 00:00:27,944
Jesteśmy gapowiczami. Znajdźmy wskazówkę.
12
00:00:28,028 --> 00:00:30,238
Powie nam, dokąd jechać w Lizbonie.
13
00:00:30,321 --> 00:00:33,158
„Spójrz w gwiazdy.
Leć na skrzydłach w stronę słońca”.
14
00:00:33,241 --> 00:00:35,410
- To gwiazdozbiór.
- To ptak Apolla.
15
00:00:35,493 --> 00:00:38,121
Stacja w Lizbonie to Święty Apollo.
16
00:00:39,205 --> 00:00:41,541
Mogłam się domyślić,
że nie grają w piłkę wodną.
17
00:00:41,624 --> 00:00:43,543
Tajniacy. Pracują dla Kurtyny.
18
00:00:45,003 --> 00:00:47,547
Czwórka dzieciaków jedzie
sama do obcego kraju.
19
00:00:47,630 --> 00:00:49,716
Są moimi jedynymi prawdziwymi wrogami.
20
00:00:49,799 --> 00:00:51,551
Traktujcie ich bez litości.
21
00:00:51,634 --> 00:00:53,303
Szary człowiek Kurtyny.
22
00:00:53,386 --> 00:00:56,514
- Wsiadaj!
- Proszę, jedź!
23
00:01:05,607 --> 00:01:06,566
Wóz 15.
24
00:01:06,649 --> 00:01:11,946
W drodze do St. Apollo
z czwórką śmierdzących dzieciaków.
25
00:01:12,030 --> 00:01:15,283
Wiesz, że mówię po portugalsku?
26
00:01:15,366 --> 00:01:18,745
Nie, źle mówisz po portugalsku.
Bardzo źle.
27
00:01:19,370 --> 00:01:22,082
Ma rację. Twój akcent obraża naród.
28
00:01:22,165 --> 00:01:23,750
Posłuchaj jej.
29
00:01:24,334 --> 00:01:27,712
Ani śladu po szarym człowieku Kurtyny.
Nie rozumiem.
30
00:01:27,796 --> 00:01:29,881
Myślałam, że wysłał piłkarki wodne.
31
00:01:29,964 --> 00:01:32,509
Po co ktoś taki
miałby nasyłać na was drużynę?
32
00:01:32,592 --> 00:01:33,593
To Kurtyna.
33
00:01:33,676 --> 00:01:35,553
Pewnie wysłał za nami kilka drużyn.
34
00:01:35,637 --> 00:01:39,224
Właśnie. Porwał pana Benedicta
i Numer Dwa, a teraz chce dopaść nas.
35
00:01:40,225 --> 00:01:43,103
Założę się, że knuł to,
odkąd pokonaliśmy Szeptacza.
36
00:01:43,186 --> 00:01:46,815
- Zemsta najlepiej smakuje na zimno.
- Zgadzam się.
37
00:01:47,690 --> 00:01:49,943
- A może damy się złapać?
- Co?
38
00:01:50,026 --> 00:01:51,736
Odbiło ci?
39
00:01:52,445 --> 00:01:54,405
Pewnie zabiorą nas tam,
40
00:01:54,489 --> 00:01:56,449
gdzie są pan Benedict i Numer Dwa.
41
00:01:56,533 --> 00:01:58,701
Ci, którzy próbowali wyczyścić mi umysł?
42
00:01:58,785 --> 00:01:59,953
Ma rację.
43
00:02:01,121 --> 00:02:03,081
Musimy więc być ostrożniejsi.
44
00:02:03,873 --> 00:02:07,502
Ale jeśli będziemy trzymać się razem,
przechytrzymy każdego.
45
00:02:07,585 --> 00:02:08,419
Polemizowałbym.
46
00:02:10,213 --> 00:02:11,548
Nieładnie podsłuchiwać.
47
00:02:11,631 --> 00:02:14,509
Przepraszam, nie znam angielskiego.
48
00:02:17,470 --> 00:02:22,308
TAKSÓWKA
49
00:02:25,019 --> 00:02:26,521
- No dalej.
- Hej.
50
00:02:27,355 --> 00:02:29,399
Hej, 932 escudo.
51
00:02:31,025 --> 00:02:31,943
Racja.
52
00:02:32,026 --> 00:02:35,905
To tylko 10 minut. Nie może być tak drogo.
53
00:02:35,989 --> 00:02:38,199
Moja matka skalibrowała ten licznik.
54
00:02:38,283 --> 00:02:42,745
Jest stara i słaba,
ale upiera się przy swoim.
55
00:02:43,580 --> 00:02:46,833
Jej największą dumą jest dokładność.
56
00:02:46,916 --> 00:02:50,587
„Co do centymetra”, mówi.
57
00:02:50,670 --> 00:02:54,799
Ale może to zwykła oszustka? Kłamczucha.
58
00:02:55,383 --> 00:02:58,845
- Moja matka.
- Nie, nie.
59
00:02:58,928 --> 00:03:01,472
- Jestem pewien, że się zgadza.
- Dobrze.
60
00:03:01,556 --> 00:03:03,641
Dajcie 932 escudo, szybko.
61
00:03:03,725 --> 00:03:06,644
W sklepie z kanapkami
bifany kończą się o 16.00.
62
00:03:07,478 --> 00:03:11,232
Mamy tylko 98 escudo.
63
00:03:11,316 --> 00:03:13,151
98 escudo.
64
00:03:13,234 --> 00:03:17,113
Policja!
65
00:04:03,785 --> 00:04:07,288
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
66
00:04:12,460 --> 00:04:13,544
NA PODSTAWIE POWIEŚCI
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
67
00:04:13,628 --> 00:04:14,545
TRENTONA LEE STEWARTA
68
00:04:20,843 --> 00:04:23,137
Moment. Nie musi pan gadać z glinami.
69
00:04:23,221 --> 00:04:25,807
Zapłacimy w aktywach niepłynnych.
70
00:04:28,434 --> 00:04:30,728
W porządku, oficerze.
71
00:04:30,812 --> 00:04:33,690
Co powiesz na kuty zacisk?
72
00:04:33,773 --> 00:04:36,276
To niezwykle drogi, precyzyjny...
73
00:04:36,359 --> 00:04:37,735
- Nie zaciskam.
- Dobrze.
74
00:04:37,819 --> 00:04:41,364
A ten zabytkowy kątomierz
75
00:04:41,447 --> 00:04:42,824
- z Niderlandów?
- Nie.
76
00:04:42,907 --> 00:04:44,450
- Cążki do paznokci?
- Nie.
77
00:04:44,534 --> 00:04:45,576
Dziurkacz do skóry?
78
00:04:47,537 --> 00:04:50,498
Moja niemiecka luneta
ze zmodyfikowaną optyką.
79
00:04:53,418 --> 00:04:55,086
Nie mogę jej oddać.
80
00:04:55,169 --> 00:04:56,963
Wezmę całe wiadro.
81
00:05:00,466 --> 00:05:02,135
To niemożliwe.
82
00:05:02,218 --> 00:05:04,178
Mogę dać dwie lub trzy rzeczy.
83
00:05:04,262 --> 00:05:07,223
- Wiadro czy policja?
- Ale...
84
00:05:07,682 --> 00:05:08,808
- Nie.
- Policja!
85
00:05:08,891 --> 00:05:09,851
- Proszę.
- Dość!
86
00:05:18,484 --> 00:05:22,155
Masz. To jest warte więcej
niż opłata za przejazd.
87
00:05:28,578 --> 00:05:30,538
Zgoda. A teraz wynocha.
88
00:05:30,621 --> 00:05:33,875
Zapamiętaj tę twarz. Jeszcze ją zobaczysz.
89
00:05:39,881 --> 00:05:42,508
- Nie widzę szarych, a wy?
- Może ich zgubiliśmy.
90
00:05:43,468 --> 00:05:44,677
Chodźcie.
91
00:05:44,761 --> 00:05:48,598
Dzięki, że oddałaś naszyjnik.
92
00:05:48,681 --> 00:05:51,726
- Naprawdę...
- Nie umniejszaj tego.
93
00:05:58,983 --> 00:06:01,194
PORTUGALSKA POCZTA
94
00:06:01,277 --> 00:06:07,283
Uwaga, komunikat. Panna Grizzi Laura.
95
00:06:12,330 --> 00:06:14,582
Sądząc po rozmiarze i kształcie,
96
00:06:14,665 --> 00:06:16,876
sądzę, że to klucz do skrytki na dworcu.
97
00:06:16,959 --> 00:06:18,878
Znalazł się Sherlock Holmes.
98
00:06:19,837 --> 00:06:24,509
Wysłano nas na dworzec kolejowy.
Z kluczem. Oczywiście, że to skrytka.
99
00:06:24,592 --> 00:06:25,843
Kate by się domyśliła.
100
00:06:25,927 --> 00:06:28,221
Co? Stoję tu sobie
i pilnuję własnego nosa.
101
00:06:28,304 --> 00:06:29,972
Nie wiem. Jestem głodna.
102
00:06:30,056 --> 00:06:33,726
Dobra. Znajdźmy skrytki,
a potem coś zjemy.
103
00:06:34,936 --> 00:06:37,063
Konstancjo, co się stało?
104
00:06:38,064 --> 00:06:40,233
- Musimy się pospieszyć.
- O czym ty mówisz?
105
00:06:40,858 --> 00:06:43,569
- Widzisz coś?
- Musisz znaleźć pana Benedicta.
106
00:06:44,612 --> 00:06:46,364
Coś jest nie tak.
107
00:06:46,447 --> 00:06:51,536
Nathanielu! Nathanielu, to było genialne.
108
00:06:51,619 --> 00:06:55,415
- Podobał ci się program.
- Bardzo.
109
00:06:55,498 --> 00:06:59,168
I coś odblokował.
Nigdy nie czułem się lepiej.
110
00:06:59,252 --> 00:07:01,212
Jesteś wizjonerem.
111
00:07:03,923 --> 00:07:05,007
Rany.
112
00:07:06,426 --> 00:07:08,886
Skłamałbym, mówiąc,
że już tego nie słyszałem.
113
00:07:10,555 --> 00:07:12,932
Wszystkie medale naukowe,
okładki czasopism,
114
00:07:13,015 --> 00:07:15,101
honorowe doktoraty, granty, zaszczyty.
115
00:07:15,184 --> 00:07:16,436
To duży prestiż.
116
00:07:16,519 --> 00:07:19,021
Datki, ale to nic nie znaczy.
117
00:07:19,105 --> 00:07:20,189
To pył na wietrze.
118
00:07:21,023 --> 00:07:22,024
Twoje słowo.
119
00:07:22,859 --> 00:07:23,860
To naprawdę coś.
120
00:07:26,154 --> 00:07:27,280
Jestem z ciebie dumny.
121
00:07:28,948 --> 00:07:31,451
I dziwnie szczęśliwy.
122
00:07:31,534 --> 00:07:35,538
Tak. Szczęśliwy.
123
00:07:35,621 --> 00:07:39,459
Wiedziałem, że jeśli dasz temu szansę,
dostrzeżesz wartość tego, co robię.
124
00:07:40,126 --> 00:07:42,378
- Nie powinniśmy żyć w niezgodzie.
- Nie.
125
00:07:42,462 --> 00:07:45,381
Razem możemy robić
więcej niesamowitych rzeczy.
126
00:07:45,465 --> 00:07:46,674
Lepsze niż osobno.
127
00:07:47,425 --> 00:07:49,343
Pamiętasz pokaz wulkanu w sierocińcu?
128
00:07:49,427 --> 00:07:52,013
- Pamiętasz go?
- Rodanek rtęci.
129
00:07:52,096 --> 00:07:55,016
Reakcja pęcznienia to twoja wizja.
130
00:07:55,099 --> 00:07:57,768
Nie działał, dopóki nie poprawiłeś
kanału centralnego.
131
00:07:57,852 --> 00:08:01,022
Ta niebywała chmura dymu i popiołu.
132
00:08:01,105 --> 00:08:03,691
Przez tydzień kasłałem czarnym żwirem.
133
00:08:03,774 --> 00:08:04,775
Ogromną ilością.
134
00:08:04,859 --> 00:08:06,903
Mawialiśmy: „Nie ma za wysokiej ceny...”
135
00:08:06,986 --> 00:08:08,237
„Za dokonanie odkrycia”.
136
00:08:13,159 --> 00:08:15,203
Dobrze być z tobą, Nathanielu.
137
00:08:16,996 --> 00:08:17,997
Tak.
138
00:08:20,625 --> 00:08:22,627
Jedna rzecz nie daje mi spokoju.
139
00:08:24,462 --> 00:08:26,881
Twoja wspólniczka. Numer Dwa.
140
00:08:28,090 --> 00:08:29,592
Zdaje się, że na ciebie wpływa
141
00:08:29,675 --> 00:08:31,802
i nie wydaje się szczególnie radosna.
142
00:08:33,012 --> 00:08:37,266
Jak myślisz, będzie przekonana
o naszych szlachetnych zamiarach?
143
00:08:39,185 --> 00:08:42,939
Teraz wszystko wydaje się możliwe.
144
00:08:45,274 --> 00:08:46,359
Wspaniale.
145
00:08:47,568 --> 00:08:48,945
CIASTA I CIASTKA
146
00:09:00,414 --> 00:09:04,126
POCZTA, POLICJA, SZPITAL
147
00:09:07,672 --> 00:09:11,425
- Milligan! Nie ma naszych bagaży.
- Nie wiesz tego.
148
00:09:11,509 --> 00:09:14,679
Muszę tylko znaleźć
szczęśliwą wiatrówkę Kate.
149
00:09:14,762 --> 00:09:17,557
Może lepiej poszukać
transportu do Lizbony.
150
00:09:20,560 --> 00:09:21,644
Przesadzam.
151
00:09:21,727 --> 00:09:25,022
Kurtki można kupić.
Teraz potrzebujemy samochodu.
152
00:09:25,106 --> 00:09:26,482
Daleko jesteśmy za dziećmi?
153
00:09:26,566 --> 00:09:30,861
Nie chcesz wiedzieć. Co prowadzi
do delikatniejszej kwestii.
154
00:09:32,196 --> 00:09:34,949
- Panna Perumal.
- Tak. Co?
155
00:09:36,117 --> 00:09:37,743
- Gdzie ona jest?
- Nie wiem.
156
00:09:37,827 --> 00:09:41,956
Wiem tylko, że liczy się szybkość.
157
00:09:43,082 --> 00:09:45,668
Szanuję nauczycieli,
158
00:09:45,751 --> 00:09:49,755
ale może to nie są umiejętności,
których teraz potrzebujemy.
159
00:09:49,839 --> 00:09:52,633
Nie wiem. Dała mi kilka mądrych rad
co do sterowca.
160
00:09:52,717 --> 00:09:54,468
W sprawie misji ratunkowej?
161
00:09:57,054 --> 00:09:58,514
Tym się zajmujemy.
162
00:09:59,265 --> 00:10:02,018
Znamy statek. Bez niej polecimy szybciej.
163
00:10:02,101 --> 00:10:03,853
Co ważniejsze,
164
00:10:03,936 --> 00:10:06,689
nie narazimy jej na niebezpieczeństwo,
165
00:10:06,772 --> 00:10:08,482
na które nie jest gotowa.
166
00:10:16,157 --> 00:10:17,199
Co wy na to?
167
00:10:18,451 --> 00:10:20,077
Pożyczyłam go z tamtej farmy.
168
00:10:21,787 --> 00:10:24,248
- Ukradłaś.
- Zostawiłam pokaźną rekompensatę.
169
00:10:24,332 --> 00:10:27,335
Podwójną wartość pojazdu
i bonus za fatygę.
170
00:10:27,418 --> 00:10:29,920
I liścik z podziękowaniem.
Starannie napisany.
171
00:10:30,004 --> 00:10:31,464
A nawet pięknie.
172
00:10:31,547 --> 00:10:32,840
Zrobiłam też kompas.
173
00:10:32,923 --> 00:10:35,051
Łatwo namagnesować igłę.
174
00:10:35,134 --> 00:10:37,136
Wrzucasz do słoika po dżemie i voila.
175
00:10:37,219 --> 00:10:38,971
Mam najszybszą drogę do Lizbony.
176
00:10:39,055 --> 00:10:42,767
To 150 km na południe,
czyli w tamtą stronę.
177
00:10:47,271 --> 00:10:49,565
- Jestem pod wrażeniem.
- Nie ma klucza.
178
00:10:50,691 --> 00:10:54,111
- Odpaliłaś go na krótko?
- Są rzeczy, których o mnie nie wiesz.
179
00:10:56,113 --> 00:10:56,947
Ruszajmy.
180
00:11:03,162 --> 00:11:05,247
SKRYTKI
181
00:11:05,331 --> 00:11:07,625
Uwaga, komunikat.
182
00:11:09,627 --> 00:11:10,753
EUROPEJSKI SYSTEM KOLEJOWY
BILET TYGODNIOWY - NIEOGRANICZONY
183
00:11:15,257 --> 00:11:18,719
Cztery bilety na nieograniczone
podróże koleją po Europie.
184
00:11:18,803 --> 00:11:20,596
Chce, byśmy jechali gdziekolwiek?
185
00:11:25,851 --> 00:11:28,813
„Dobra robota, przyjaciele.
Jesteście na właściwej drodze.
186
00:11:28,896 --> 00:11:32,274
Teraz wsiądźcie do odpowiedniego pociągu”.
Podpisano, pan Benedict.
187
00:11:33,192 --> 00:11:38,155
„Tak jak wyścigówka lub pociąg,
jeden się cofnął, ale nie zmienił.
188
00:11:38,239 --> 00:11:42,827
Konstancja ma dar,
więc nie trzeba pożyczać ani kraść.
189
00:11:42,910 --> 00:11:44,745
Samo oko powinno radę dać”.
190
00:11:46,539 --> 00:11:50,668
„Przyjrzyj się temu.
Konieczne dalsze dochodzenie.
191
00:11:50,751 --> 00:11:54,630
Dzięki przyjaźni następny cel
ujrzy wasze stowarzyszenie”.
192
00:11:54,714 --> 00:11:56,549
Rymowanki to plaster dla pismaków.
193
00:11:56,632 --> 00:12:00,845
- Jak Poe? Frost? Dickinson?
- Pismaki.
194
00:12:02,054 --> 00:12:03,681
Napisał, że Konstancja ma dar.
195
00:12:03,764 --> 00:12:04,932
Mam wiele darów.
196
00:12:05,015 --> 00:12:09,186
Może pan Benedict mówi
o jej nadprzyrodzonych zdolnościach.
197
00:12:09,270 --> 00:12:13,149
Racja. „Samo oko” może dotyczyć
trzeciego oka Konstancji.
198
00:12:13,232 --> 00:12:16,110
Cyrkowi jasnowidze
nazywają tak swoje moce.
199
00:12:16,193 --> 00:12:18,404
- Nie wiem.
- Pan Benedict naprawdę
200
00:12:18,487 --> 00:12:22,491
kazałby nam polegać na czymś
tak nienaukowym jak intuicja?
201
00:12:22,575 --> 00:12:25,745
Pan Benedict od jakiegoś czasu
mieszka z Konstancją,
202
00:12:25,828 --> 00:12:28,998
- więc może wie, jak bardzo...
- Wiem, co to za dar.
203
00:12:32,126 --> 00:12:35,880
Niech nam żyje sto lat
204
00:12:36,630 --> 00:12:40,843
- Pomyśl życzenie.
- Chcę być wolna od bezsensownych poleceń.
205
00:12:40,926 --> 00:12:42,136
Proszę.
206
00:12:47,892 --> 00:12:49,769
- Nieźle.
- Każdy chce kawałek?
207
00:12:49,852 --> 00:12:52,605
Tak. Poproszę.
208
00:12:52,688 --> 00:12:53,606
Czekoladowy.
209
00:12:54,940 --> 00:12:57,067
Może użyjesz tego?
210
00:12:59,528 --> 00:13:02,031
Będziemy w Europie w twoje urodziny, więc…
211
00:13:06,118 --> 00:13:10,122
Trudno będzie to przebić,
ale lubię wyzwania.
212
00:13:10,206 --> 00:13:12,166
- Możemy?
- Oczywiście.
213
00:13:17,797 --> 00:13:22,218
Konstancjo, tak się zastanawiam,
214
00:13:22,301 --> 00:13:25,513
czy w dniu twoich urodzin
byłaś ciekawa tego właśnie dnia?
215
00:13:26,555 --> 00:13:29,600
Tego, skąd pochodzisz, ludzi i miejsc,
216
00:13:29,683 --> 00:13:32,144
- których nie pamiętasz?
- Nie.
217
00:13:33,729 --> 00:13:35,773
- Wcale?
- Tak.
218
00:13:35,856 --> 00:13:42,071
Mam łóżko, książki, jedzenie,
ludzi i partnera do gry w szachy.
219
00:13:43,906 --> 00:13:47,034
To mój dom. Jest mi dobrze.
220
00:13:49,286 --> 00:13:50,579
To słuszna uwaga.
221
00:13:51,997 --> 00:13:55,417
Ale jeśli chcesz, mogę ci pomóc.
222
00:13:55,501 --> 00:13:59,505
Prawie zapomniałem.
Mam dla ciebie prezent urodzinowy.
223
00:14:02,424 --> 00:14:03,676
Proszę.
224
00:14:20,150 --> 00:14:21,652
Jest trochę brzydki.
225
00:14:21,735 --> 00:14:26,574
Może go polubisz.
226
00:14:31,495 --> 00:14:33,789
Czemu nie mówiłaś,
że jest od pana Benedicta?
227
00:14:33,873 --> 00:14:35,457
Nie powinnaś była go oddawać.
228
00:14:35,541 --> 00:14:37,710
Wymyślilibyśmy inne wyjście z sytuacji.
229
00:14:37,793 --> 00:14:40,713
Poświęciłaś go. Dla mojego wiadra.
230
00:14:40,796 --> 00:14:42,798
Kate załamałaby się bez wiadra.
231
00:14:42,882 --> 00:14:44,884
Nie chcę pomagać jej się pozbierać.
232
00:14:46,343 --> 00:14:47,803
Ty i Gąbek szukajcie szarych.
233
00:14:47,887 --> 00:14:49,889
Reynie, musisz mi pomóc. Za mną.
234
00:14:50,890 --> 00:14:52,641
Odzyskamy twój medalion.
235
00:14:56,186 --> 00:14:58,772
Dr Kurtyna mnie potrzebuje,
więc oby to było ważne.
236
00:14:58,856 --> 00:15:00,149
I tak mam dużo na głowie.
237
00:15:00,232 --> 00:15:01,734
Tak, to ważne.
238
00:15:01,817 --> 00:15:03,819
- Niepokojące.
- Co ty tu robisz?
239
00:15:06,155 --> 00:15:09,617
- Dlaczego uwięziliście Sebastiana i...
- Paulę?
240
00:15:09,700 --> 00:15:12,411
- Paula?
- Przyjrzyj się.
241
00:15:13,996 --> 00:15:16,165
- Nic nie mówią.
- Nawet nie mrugają.
242
00:15:16,248 --> 00:15:18,000
Znaleźliśmy go takiego w lesie.
243
00:15:18,083 --> 00:15:19,752
A Paulę dziś rano w sadzie.
244
00:15:19,835 --> 00:15:22,171
Umieściliśmy ich tutaj,
by nie siać paniki.
245
00:15:26,091 --> 00:15:27,092
Nie widzę problemu.
246
00:15:29,678 --> 00:15:32,139
To z pewnością jakaś głęboka medytacja.
247
00:15:34,266 --> 00:15:36,143
- Albo...
- Sugerujesz, że system
248
00:15:36,226 --> 00:15:38,395
doktora Kurtyny ma z tym coś wspólnego?
249
00:15:39,188 --> 00:15:41,857
To jedni z pierwszych trenerów
doktora Kurtyny.
250
00:15:41,941 --> 00:15:44,234
- Zagłębieni w metody.
- W takim razie
251
00:15:45,319 --> 00:15:46,236
powiedzcie mu.
252
00:15:47,029 --> 00:15:49,490
- To nie nasze kompetencje.
- Ma dobry humor?
253
00:15:49,573 --> 00:15:51,784
Właśnie. Nikt mu nie powie.
254
00:15:51,867 --> 00:15:54,036
Doktor Kurtyna ma misję i ja…
255
00:15:54,954 --> 00:15:57,414
my jej strzeżemy.
256
00:15:57,498 --> 00:15:59,500
Nie będziemy przeszkadzać mu w pracy
257
00:15:59,583 --> 00:16:01,627
i zajmować jego cennego umysłu
258
00:16:01,710 --> 00:16:04,755
jakimiś nieistotnymi dolegliwościami.
259
00:16:08,384 --> 00:16:10,344
Znajdźcie im lekarza.
260
00:16:10,427 --> 00:16:12,221
Na pewno da się to wyjaśnić.
261
00:16:12,304 --> 00:16:14,014
- Zajmiemy się tym.
- Najlepszego.
262
00:16:14,098 --> 00:16:15,182
Dobrze.
263
00:16:22,690 --> 00:16:25,609
Za każdym razem. Niechciany pomidor.
264
00:16:28,195 --> 00:16:29,863
Jest tam.
265
00:16:29,947 --> 00:16:32,741
Wymień się. Powiedziałaś,
że to zrobisz. Obiecałaś.
266
00:16:32,825 --> 00:16:34,576
Nie dowie się. Nieważne.
267
00:16:34,660 --> 00:16:35,995
- Obiecałaś.
- Nie.
268
00:16:36,078 --> 00:16:37,997
- Proszę.
- To nie fair.
269
00:16:42,209 --> 00:16:45,921
Witam. Jechaliśmy twoją taksówką. Z portu.
270
00:16:46,005 --> 00:16:48,007
Pamiętam. Niedawno.
271
00:16:48,841 --> 00:16:51,969
Chciałam jeszcze raz podziękować
za elegancką przejażdżkę.
272
00:16:52,636 --> 00:16:55,764
- „Elegancką”?
- Doceniam efektywność.
273
00:16:55,848 --> 00:16:56,974
Jestem inżynierem.
274
00:16:58,017 --> 00:16:59,643
Nie śpieszysz się na pociąg?
275
00:17:01,520 --> 00:17:03,480
Nie, Kate, zrobisz to.
276
00:17:05,691 --> 00:17:09,570
Staram się być lepszym człowiekiem.
277
00:17:09,653 --> 00:17:13,282
- Kogo to obchodzi?
- Nie jestem dumna ze swojego zachowania.
278
00:17:14,324 --> 00:17:15,367
Muszę to naprawić.
279
00:17:16,285 --> 00:17:17,911
- Powiedz to.
- Daj mi chwilę.
280
00:17:20,247 --> 00:17:22,416
- Medalion.
- Umowa to umowa.
281
00:17:22,499 --> 00:17:27,046
Tak, ale gdy jedna strona
wprowadza drugą w błąd,
282
00:17:27,129 --> 00:17:29,006
to nie w porządku.
283
00:17:29,089 --> 00:17:31,800
- O czym ty mówisz?
- Medalion jest bezwartościowy.
284
00:17:31,884 --> 00:17:33,802
To podróbka. Ma wartość sentymentalną.
285
00:17:33,886 --> 00:17:37,514
I jeśli mam być szczera,
a bardzo staram się być szczera,
286
00:17:37,598 --> 00:17:40,392
ona też nie jest wielka.
287
00:17:41,518 --> 00:17:43,979
- Oszukaliśmy cię.
- Nie, to sztuczka.
288
00:17:45,606 --> 00:17:47,399
- Świetnie.
- Dokąd idziesz?
289
00:17:47,483 --> 00:17:50,319
Mam czyste sumienie. Dziękuję.
290
00:17:51,820 --> 00:17:54,656
- Nie mogę nic powiedzieć.
- Stój.
291
00:17:55,949 --> 00:17:59,703
Albo dasz mi to wiadro,
albo wracamy do wzywania glin.
292
00:17:59,787 --> 00:18:00,788
Nie mogę.
293
00:18:00,871 --> 00:18:05,250
Transakcja jest zakończona,
ale dam ci coś lepszego.
294
00:18:05,334 --> 00:18:07,419
To powinno być odpowiednie.
295
00:18:11,006 --> 00:18:12,966
Czekaj. Co było pierwsze?
296
00:18:15,177 --> 00:18:18,847
- To?
- To, co odłożyłaś.
297
00:18:24,144 --> 00:18:27,106
Myślałem, że uczysz się szczerości.
298
00:18:41,995 --> 00:18:42,996
Zwycięstwo.
299
00:18:48,794 --> 00:18:51,797
- Niezły przekręt.
- Musimy szybko odkryć, jak tego użyć.
300
00:18:51,880 --> 00:18:53,924
Nasz pociąg może zaraz odjechać.
301
00:18:57,803 --> 00:19:03,600
Twierdzi pani, że doktor L.D. Kurtyna,
ten doktor L.D. Kurtyna,
302
00:19:03,684 --> 00:19:06,311
porwał panią wbrew pani woli?
303
00:19:06,395 --> 00:19:09,314
W rzeczy samej.
Prosto z ulicy do swojego ośrodka.
304
00:19:09,398 --> 00:19:13,777
Nadal przetrzymuje
Nicholasa Benedicta wbrew jego woli.
305
00:19:13,861 --> 00:19:16,446
Zaprowadzi nas pani do tego miejsca?
306
00:19:16,530 --> 00:19:17,990
Tak. Wiem, że potrafię.
307
00:19:18,073 --> 00:19:19,616
- Dobrze.
- Dobrze.
308
00:19:19,700 --> 00:19:22,119
W żandarmerii jest wielu,
309
00:19:22,202 --> 00:19:25,497
- którzy chcieliby uścisnąć mu dłoń.
- Co?
310
00:19:25,581 --> 00:19:30,002
Wydaje się pani szczera w sposób,
który rzadko widuję.
311
00:19:30,085 --> 00:19:33,380
- ale to jest bezsensowne.
- Szkaluje pani dobrego człowieka.
312
00:19:33,463 --> 00:19:35,048
Jednego z najlepszych.
313
00:19:35,132 --> 00:19:38,552
Człowieka oddanego szczęściu innych.
314
00:19:39,303 --> 00:19:42,848
Nie wiecie, kim naprawdę jest,
ani do czego jest zdolny.
315
00:19:42,931 --> 00:19:44,600
Wyciągnął nas z prochów!
316
00:19:44,683 --> 00:19:46,185
Stworzył prochy!
317
00:19:48,478 --> 00:19:49,646
Stworzył je.
318
00:19:49,730 --> 00:19:54,193
Wreszcie ktoś tu rządzi,
a pani tylko narzeka.
319
00:19:55,277 --> 00:19:58,197
Brzmi pani jak ktoś,
320
00:19:58,280 --> 00:20:02,159
komu przydałby się udział
w programie doktora Kurtyny.
321
00:20:02,993 --> 00:20:04,661
Przymusowy lub nie.
322
00:20:06,246 --> 00:20:07,706
POLICJA
323
00:20:07,789 --> 00:20:09,875
REWOLUCJA SZCZĘŚCIA
DOKTOR L.D. KURTYNA
324
00:20:13,587 --> 00:20:15,339
Wiecie co? Pewnie macie rację.
325
00:20:19,009 --> 00:20:22,012
- Do zobaczenia.
- Oczywiście.
326
00:20:31,855 --> 00:20:34,024
Dalej, Rhonda. Odbierz.
327
00:20:46,453 --> 00:20:48,497
Co się dzieje? Czemu stoimy?
328
00:20:52,376 --> 00:20:53,627
Nie mamy paliwa.
329
00:20:58,632 --> 00:21:00,008
Przed nami wioska.
330
00:21:00,759 --> 00:21:02,261
Daleko przed nami.
331
00:21:06,181 --> 00:21:07,557
Zaraz wracam.
332
00:21:45,512 --> 00:21:46,388
But?
333
00:21:47,597 --> 00:21:49,057
Ukradłeś paliwo.
334
00:21:49,141 --> 00:21:54,187
Zostawiłem pokaźne wynagrodzenie
i stosowne podziękowanie.
335
00:22:02,654 --> 00:22:04,281
Ma ktoś gumę?
336
00:22:07,034 --> 00:22:08,118
„Przyjrzyj się temu.
337
00:22:08,201 --> 00:22:10,120
Konieczne dalsze dochodzenie.
338
00:22:10,203 --> 00:22:14,458
Dzięki przyjaźni następny cel
ujrzy wasze stowarzyszenie”.
339
00:22:14,541 --> 00:22:16,626
- Hmm.
- Co „hmm”?
340
00:22:16,710 --> 00:22:18,587
Ja tam nic nie widzę.
341
00:22:18,670 --> 00:22:22,257
To nie patrz. Przyjrzyj się.
Tak, jak było napisane.
342
00:22:34,853 --> 00:22:35,979
Soczewka.
343
00:22:42,611 --> 00:22:44,029
Tu jest cały świat.
344
00:22:52,287 --> 00:22:53,246
Niemcy?
345
00:22:53,330 --> 00:22:54,664
To Niemcy.
346
00:22:54,748 --> 00:22:56,875
Tak, pociąg do Niemiec. Chodźmy.
347
00:22:56,958 --> 00:22:58,210
Hamburg jest w Niemczech.
348
00:22:58,293 --> 00:23:03,006
Frankfurt, Berlin, Baden Baden,
Monachium, Mannheim.
349
00:23:03,090 --> 00:23:04,341
Potrzebujemy informacji.
350
00:23:04,424 --> 00:23:07,594
I to szybko. Ludzie Kurtyny zaraz tu będą.
351
00:23:09,554 --> 00:23:12,516
TAKSÓWKA
352
00:23:28,448 --> 00:23:29,950
Poproszę paragon.
353
00:23:37,916 --> 00:23:39,167
Co się dzieje?
354
00:23:50,929 --> 00:23:54,099
Cześć. Gdzie się podziewałaś?
355
00:23:56,309 --> 00:23:57,978
Chciałaś pobyć sama?
356
00:23:58,061 --> 00:24:01,314
Zacznę od dobrych wieści.
Znalazłam wyjście.
357
00:24:02,232 --> 00:24:04,609
Strefa załadunku.
Furgonetka z ciastem. Wioska.
358
00:24:04,693 --> 00:24:06,987
Dwadzieścia kilometrów stąd, mniej więcej.
359
00:24:07,070 --> 00:24:09,322
Mój brat ma ciężarówki z ciastem?
Ukradłaś ją?
360
00:24:09,406 --> 00:24:10,991
Użyłam jej.
361
00:24:11,074 --> 00:24:12,284
No cóż. A zła wiadomość?
362
00:24:12,367 --> 00:24:14,411
To pewnie kwestia perspektywy.
363
00:24:15,203 --> 00:24:18,623
Gdy poszłam na policję,
nikt mi nie uwierzył.
364
00:24:18,707 --> 00:24:20,000
Są w sekcie Kurtyny.
365
00:24:21,918 --> 00:24:24,588
Dzwoniłam do rezydencji,
ale nikt nie odbierał.
366
00:24:24,671 --> 00:24:26,548
Pewnie nas szukają. Ale jak?
367
00:24:27,132 --> 00:24:30,093
Dzwoniłam do rodziny w Luksemburgu.
Oczywiście nie odebrali.
368
00:24:31,052 --> 00:24:35,265
Potem zadzwoniłam do Interpolu,
ale byli dla mnie niemili.
369
00:24:36,099 --> 00:24:38,101
Jesteśmy zdani na siebie,
370
00:24:38,185 --> 00:24:41,104
co oznacza, że sami musimy zdjąć Kurtynę.
371
00:24:41,188 --> 00:24:42,314
Tak.
372
00:24:43,690 --> 00:24:44,816
Z czego tu się śmiać?
373
00:24:48,695 --> 00:24:50,530
A z czego się nie cieszyć?
374
00:24:51,823 --> 00:24:56,077
Może to wszystko jest jakimś wyborem.
375
00:24:56,161 --> 00:24:57,537
I, oczywiście, nasz status.
376
00:24:57,621 --> 00:24:59,164
Porwani. Status, porwani?
377
00:24:59,247 --> 00:25:01,666
Nie, gotowi na naukę.
378
00:25:02,542 --> 00:25:04,544
Do rozwijania się.
379
00:25:05,545 --> 00:25:07,380
- O nie.
- Co?
380
00:25:07,464 --> 00:25:08,924
Kurtyna cię załatwił.
381
00:25:09,591 --> 00:25:12,427
Jeśli chodzi ci przełomowe osiągnięcie
382
00:25:12,511 --> 00:25:15,055
neurobehawioralne mojego brata, to tak.
383
00:25:16,139 --> 00:25:17,140
Nie.
384
00:25:17,641 --> 00:25:19,935
Wiem, o czym myślisz.
385
00:25:20,018 --> 00:25:21,853
Wiem, o czym myślisz.
386
00:25:21,937 --> 00:25:23,813
Ale zapewniam cię, że ta...
387
00:25:25,649 --> 00:25:27,734
niesamowita, nowa radość
388
00:25:27,817 --> 00:25:31,404
nie wpłynie na moją zdolność
do robienia tego, co właściwe.
389
00:25:33,406 --> 00:25:36,618
Musimy zostać tutaj.
By nauczyć się więcej.
390
00:25:37,285 --> 00:25:41,623
By zrozumieć to. To!
391
00:25:43,625 --> 00:25:44,584
Tutaj.
392
00:25:49,339 --> 00:25:50,465
Nie wiem, co to.
393
00:25:51,633 --> 00:25:53,635
Brak oznak cierpienia,
394
00:25:53,718 --> 00:25:57,556
nie wywołanego chemicznie ani katatonii.
395
00:25:57,639 --> 00:26:01,268
Źrenice reagują normalnie,
brak uszkodzenia mózgu,
396
00:26:01,351 --> 00:26:03,812
krwotoku, obrażeń wewnętrznych.
397
00:26:04,604 --> 00:26:06,523
Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
398
00:26:06,606 --> 00:26:09,484
Musi być jakiś lek, który im pomoże.
399
00:26:10,527 --> 00:26:12,445
Może rodzaj elektroterapii?
400
00:26:12,529 --> 00:26:13,947
Porządny wstrząs.
401
00:26:14,030 --> 00:26:16,533
Jestem lekarzem. Nie.
402
00:26:17,659 --> 00:26:22,956
Nie ma konwencjonalnej przyczyny
takiej obojętności.
403
00:26:29,296 --> 00:26:30,297
Jeszcze jeden?
404
00:26:32,549 --> 00:26:33,883
Jeszcze jeden.
405
00:26:35,468 --> 00:26:37,304
„Tak jak wyścigówka lub pociąg,
406
00:26:37,387 --> 00:26:39,431
jeden się cofnął, ale nie zmienił”.
407
00:26:40,390 --> 00:26:44,102
- Pan Benedict ma obsesję na punkcie słów.
- To prawda.
408
00:26:44,185 --> 00:26:45,645
A co z samymi słowami?
409
00:26:46,438 --> 00:26:48,356
Chodzi o to, czym są.
410
00:26:52,402 --> 00:26:55,614
- Kate, masz długopis?
- Czy mam długopis?
411
00:26:58,700 --> 00:27:00,368
Każda wskazówka zawiera słowa,
412
00:27:00,452 --> 00:27:03,204
które do siebie pasują.
413
00:27:03,288 --> 00:27:08,501
„Wyścigówka”, „pożyczać ani kraść”, „oko”.
414
00:27:08,585 --> 00:27:10,128
Cofa się, ale nie zmienia.
415
00:27:10,211 --> 00:27:13,006
- Czyli palindrom.
- Palindrom, Niemcy. Proszę wsiadać.
416
00:27:16,635 --> 00:27:20,805
Naszym celem jest miasto w Niemczech,
którego nazwa to palindrom.
417
00:27:20,889 --> 00:27:24,267
Wiem na pewno, że w Niemczech
jest tylko siedem miejsc
418
00:27:24,351 --> 00:27:25,560
o takich nazwach.
419
00:27:25,644 --> 00:27:27,687
Cztery są za małe na stację kolejową.
420
00:27:27,771 --> 00:27:28,772
Wolę nie pytać.
421
00:27:28,855 --> 00:27:30,148
Podstawowa wiedza.
422
00:27:36,154 --> 00:27:38,156
Jest. Burggrub.
423
00:27:39,741 --> 00:27:41,242
Odjeżdża za pięć minut.
424
00:27:41,326 --> 00:27:43,161
- Powinniśmy...
- Ruszamy!
425
00:27:45,246 --> 00:27:46,873
Wstrząsnąć i piec. Wykonać!
426
00:27:46,956 --> 00:27:48,458
- Co takiego?
- Rozproszyć się!
427
00:28:28,915 --> 00:28:29,958
Proszę państwa,
428
00:28:30,041 --> 00:28:33,044
pociąg BergenLiner
SchnellerZug właśnie odjeżdża.
429
00:28:33,128 --> 00:28:35,171
- Kierunek – Burggrub.
- Udało się.
430
00:28:35,255 --> 00:28:37,048
Proszę państwa,
431
00:28:37,132 --> 00:28:40,218
pociąg BergenLiner
SchnellerZug właśnie odjeżdża.
432
00:28:40,301 --> 00:28:41,803
Posiłki.
433
00:28:43,471 --> 00:28:45,181
Trzeba było sadzić więcej owoców.
434
00:28:49,185 --> 00:28:52,564
Przeszli obok szarych ludzi Kurtyny,
jakby w ogóle się nie znali.
435
00:28:52,647 --> 00:28:54,232
Nie pracują razem?
436
00:28:54,315 --> 00:28:56,860
- Są trzecią stroną.
- Żołnierze fortuny.
437
00:28:56,943 --> 00:28:58,695
Dla kogo pracują?
438
00:29:04,451 --> 00:29:07,120
- Co teraz?
- W pociągu jest drużyna piłki wodnej.
439
00:29:07,203 --> 00:29:09,164
Nie powinniśmy ich tak nazywać.
440
00:29:09,247 --> 00:29:11,332
Przynoszą wstyd temu sportowi.
441
00:29:11,416 --> 00:29:13,585
Włamały się i próbowali nas uprowadzić.
442
00:29:13,668 --> 00:29:15,879
Pewnie porwały pana Benedicta i Numer Dwa.
443
00:29:15,962 --> 00:29:18,506
A teraz jedziemy pociągiem
i nie mamy dokąd uciec.
444
00:29:18,590 --> 00:29:21,968
- To klasyczne pudło śmierci.
- Nie powiedziałabym, że nigdzie.
445
00:29:22,051 --> 00:29:24,137
Kilka śrub sześciokątnych i możemy skakać.
446
00:29:24,220 --> 00:29:26,389
Połamane żebra, zwichnięty bark.
447
00:29:26,473 --> 00:29:29,476
- Ale przeżyjemy.
- Nikt nie wyskoczy z jadącego pociągu.
448
00:29:30,477 --> 00:29:31,478
Na co one czekają?
449
00:29:31,561 --> 00:29:33,772
Pewnie na osłonę nocy, kiedy wszyscy śpią.
450
00:29:33,855 --> 00:29:35,148
Zaatakujmy je.
451
00:29:35,815 --> 00:29:38,151
- Co z tobą?
- Nie będą się tego spodziewać.
452
00:29:39,486 --> 00:29:40,945
Poradzimy sobie bez problemu.
453
00:29:41,029 --> 00:29:43,656
W nocy będziemy czuwać na zmianę.
454
00:29:44,324 --> 00:29:47,952
Jeśli się ruszą,
cały pociąg się o tym dowie.
455
00:30:13,436 --> 00:30:14,437
Która godzina?
456
00:30:18,483 --> 00:30:19,859
Jest 04:37.
457
00:30:20,944 --> 00:30:21,903
Twoja kolej.
458
00:30:23,571 --> 00:30:27,367
- Dobrze. Tak.
- Nie spałeś. Dlaczego?
459
00:30:28,576 --> 00:30:30,787
To nie czas na relaks.
460
00:30:30,870 --> 00:30:32,664
Jestem pobudzona.
461
00:30:33,915 --> 00:30:37,544
Dasz radę to zrobić?
462
00:30:40,171 --> 00:30:42,674
- Tak.
- A ty?
463
00:30:43,591 --> 00:30:46,135
- Tak.
- Brak przygotowania.
464
00:30:51,015 --> 00:30:52,517
Teraz śpię.
465
00:31:54,579 --> 00:31:57,749
Konstancjo? Konstancjo.
466
00:31:57,832 --> 00:31:58,917
Konstancjo!
467
00:32:00,793 --> 00:32:02,086
Co się dzieje?
468
00:32:02,170 --> 00:32:03,671
Konstancja zniknęła.
469
00:33:46,399 --> 00:33:48,401
Napisy: Anna Jasiewicz