1
00:00:01,001 --> 00:00:03,878
Przybyło stowarzyszenie dzieci.
2
00:00:03,878 --> 00:00:06,214
Są moimi jedynymi prawdziwymi wrogami.
3
00:00:06,214 --> 00:00:08,508
Wiesz, że doceniam twoją pracę.
4
00:00:08,508 --> 00:00:09,884
Powinnaś być znana.
5
00:00:09,884 --> 00:00:12,053
Nie potrzebuję uznania.
6
00:00:12,053 --> 00:00:13,471
Mam coś lepszego.
7
00:00:13,471 --> 00:00:14,973
Szeptacz to tylko pamiątka.
8
00:00:14,973 --> 00:00:19,728
Wywołuje szczęście za pomocą
bezpośredniego dostępu synaptycznego.
9
00:00:19,728 --> 00:00:22,605
- Genialne.
- Kurtyna ci to zrobił.
10
00:00:22,605 --> 00:00:24,357
To niepokojące i niebezpieczne.
11
00:00:24,357 --> 00:00:26,401
Mrugnij, jeśli nas słyszysz.
12
00:00:26,401 --> 00:00:29,070
- Daleko jesteśmy za dziećmi?
- Nie chcesz wiedzieć.
13
00:00:29,070 --> 00:00:31,031
Prędkość jest teraz najważniejsza.
14
00:00:31,031 --> 00:00:32,115
To palindromy.
15
00:00:32,115 --> 00:00:34,993
Naszym celem jest miasto w Niemczech,
16
00:00:34,993 --> 00:00:37,120
- którego nazwa to palindrom.
- Burggrub.
17
00:00:37,120 --> 00:00:39,831
Mogłam się domyślić,
że nie grają w piłkę wodną.
18
00:00:39,831 --> 00:00:41,583
Pewnie pracują dla Kurtyny.
19
00:00:41,583 --> 00:00:43,793
Dziś będziemy czuwać na zmianę.
20
00:00:43,793 --> 00:00:45,503
- Teraz ty.
- Razem
21
00:00:45,503 --> 00:00:47,756
przechytrzymy każdego.
22
00:00:47,756 --> 00:00:49,382
Konstancja zniknęła.
23
00:00:53,595 --> 00:00:54,888
Mogłem napić się kawy.
24
00:00:54,888 --> 00:00:58,183
Co z tego, że kofeina powoduje
palpitacje serca? Co z tego?
25
00:00:58,183 --> 00:01:01,019
Tak się martwiłem, że zasnę,
gdy przyjdzie moja kolej,
26
00:01:01,019 --> 00:01:02,937
że nie odpocząłem przed moją zmianą.
27
00:01:02,937 --> 00:01:03,980
Ironia losu.
28
00:01:03,980 --> 00:01:06,941
Gdybym tylko opanował niepokój,
nadal by tu była.
29
00:01:06,941 --> 00:01:08,443
- A tak dobrze szło.
- Gąbek.
30
00:01:08,443 --> 00:01:12,030
Jeśli ktoś jest winien, to ja.
Jestem powodem tej wycieczki.
31
00:01:12,030 --> 00:01:13,907
Gratulacje.
32
00:01:13,907 --> 00:01:15,325
To wasza wina.
33
00:01:17,452 --> 00:01:20,371
Mimo że to Konstancja, musi się bać.
34
00:01:20,371 --> 00:01:22,624
Trzeba to zgłosić na policję. Natychmiast.
35
00:01:22,624 --> 00:01:25,335
Zadzwonimy po gliny i koniec.
36
00:01:25,335 --> 00:01:27,545
Nie mamy dokumentów.
37
00:01:27,545 --> 00:01:30,006
Wsadzą nas na pierwszy statek
albo do więzienia.
38
00:01:30,006 --> 00:01:33,510
Co będzie z Konstancją?
Z panem Benedictem i Numerem Dwa?
39
00:01:33,510 --> 00:01:35,970
Nie możemy wypaść z gry.
40
00:01:37,180 --> 00:01:38,723
Musimy znaleźć ją sami.
41
00:01:39,516 --> 00:01:41,059
Wiesz, o której zasnąłeś?
42
00:01:41,059 --> 00:01:43,645
Kiedy ostatni raz sprawdzałem zegarek,
43
00:01:43,645 --> 00:01:45,563
była 4.37, więc około 4.39.
44
00:01:45,563 --> 00:01:47,398
Obudziłem się o 6.03.
45
00:01:47,398 --> 00:01:51,277
Więc w czasie tych 86 minut
musieli wysiąść na postoju.
46
00:01:51,277 --> 00:01:53,780
Od 4.37 do 6.03.
47
00:01:55,156 --> 00:01:56,324
Żadnych przystanków.
48
00:01:56,866 --> 00:01:58,701
Żadnych oficjalnych przystanków.
49
00:01:58,701 --> 00:02:01,871
Ale pociąg musi zatrzymywać się
w nocy na skrzyżowaniach.
50
00:02:03,414 --> 00:02:05,542
To może być każde z tych czterech.
51
00:02:05,542 --> 00:02:09,045
Dobra. Znajdziemy właściwe
i będziemy wiedzieli, gdzie zacząć.
52
00:02:09,045 --> 00:02:12,382
- To ponad 50 mil.
- Kilometrów, Gąbku.
53
00:02:12,382 --> 00:02:14,676
Musimy myśleć jak Europejczycy.
54
00:02:14,676 --> 00:02:18,054
To 48,2 kilometra.
Zaokrągliłem to dla was.
55
00:02:18,054 --> 00:02:20,265
Za daleko na piechotę. Nie ma transportu.
56
00:02:20,265 --> 00:02:21,891
Musimy wziąć się w garść.
57
00:02:21,891 --> 00:02:23,977
Nikt nas nie uratuje.
58
00:02:23,977 --> 00:02:27,063
Właściwie to ktoś może.
59
00:02:34,362 --> 00:02:35,905
{\an8}S.E.T.L.
60
00:02:35,905 --> 00:02:39,200
{\an8}Zaplątanie!
61
00:02:40,201 --> 00:02:41,077
Mamy dużo miejsc
62
00:02:41,077 --> 00:02:44,205
- na mecz Arlon Rockets.
- Yvette. Zejdź.
63
00:02:44,205 --> 00:02:45,248
Odwiedźcie stoisko.
64
00:02:45,248 --> 00:02:46,416
Eleno.
65
00:02:49,002 --> 00:02:50,044
Eleno?
66
00:02:50,795 --> 00:02:53,715
To farsa. Fatalna praca nóg,
brak strategii.
67
00:02:53,715 --> 00:02:54,883
Strategia!
68
00:02:58,636 --> 00:03:00,597
- Telefon do ciebie.
- Teraz?
69
00:03:00,597 --> 00:03:02,515
Nie widzisz, że jest mecz?
70
00:03:03,892 --> 00:03:06,644
- Grasz?
- Dobra.
71
00:03:08,229 --> 00:03:09,272
Halo.
72
00:03:27,498 --> 00:03:28,666
Witaj, Konstancjo.
73
00:04:14,963 --> 00:04:18,258
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
74
00:04:23,429 --> 00:04:24,347
NA PODSTAWIE POWIEŚCI
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
75
00:04:24,347 --> 00:04:25,348
TRENTONA LEE STEWARTA
76
00:04:30,937 --> 00:04:32,230
Tak?
77
00:04:32,230 --> 00:04:35,692
Dziękuję za pomoc. Do widzenia.
78
00:04:38,528 --> 00:04:41,281
- Udało się?
- Tak.
79
00:04:41,281 --> 00:04:44,784
Grupa dzieci zapytała,
gdzie mogą wsiąść do pociągu do Burggrub.
80
00:04:44,784 --> 00:04:46,744
Skąd wiadomo, że to nasze dzieci?
81
00:04:46,744 --> 00:04:49,455
Jedna z dziewczynek miała wiadro.
82
00:04:49,455 --> 00:04:51,082
Czerwone wiadro.
83
00:04:51,082 --> 00:04:53,167
Wiemy, dokąd jadą.
84
00:04:53,167 --> 00:04:56,587
Ekspres do Burggrub odjeżdża
za 30 minut, bez przystanków.
85
00:04:56,587 --> 00:04:57,839
Dotrzecie tam pierwsi
86
00:04:57,839 --> 00:05:00,174
i spotkacie się z nimi na dworcu.
87
00:05:00,174 --> 00:05:02,760
- A ty?
- Jedźcie beze mnie.
88
00:05:02,760 --> 00:05:04,512
Wiemy, gdzie są dzieci.
89
00:05:04,512 --> 00:05:07,307
W przeciwieństwie
do pana Benedicta i Numeru Dwa.
90
00:05:07,974 --> 00:05:10,560
Popytałam w sklepach
ze sprzętem laboratoryjnym.
91
00:05:10,560 --> 00:05:12,854
Spytałam, czy jakieś osoby prywatne
92
00:05:12,854 --> 00:05:15,356
zamawiają sprzęt do badań neurologicznych.
93
00:05:15,356 --> 00:05:18,151
Okazało się, że tak.
94
00:05:18,151 --> 00:05:21,321
Kurtyna nie jest jedynym
nieaktywnym neurologiem.
95
00:05:21,321 --> 00:05:22,488
Może i nie.
96
00:05:22,488 --> 00:05:26,784
Ale sprzedawca mówił,
że kupił kilogram Trentonium-99.
97
00:05:26,784 --> 00:05:30,621
Trentonium-99. Brzmi znajomo.
98
00:05:30,621 --> 00:05:34,334
To główny element Szeptacza.
99
00:05:34,334 --> 00:05:36,627
Ktoś go odbudowuje.
100
00:05:36,627 --> 00:05:40,923
Znajdę Szeptacza, to znajdę Kurtynę.
Oraz naszych przyjaciół.
101
00:05:40,923 --> 00:05:42,759
Idźcie. Zajmijcie się dziećmi.
102
00:05:42,759 --> 00:05:45,470
Grupa nigdy dobrowolnie się nie rozdziela.
103
00:05:45,470 --> 00:05:48,681
{\an8}- Robi się to, co trzeba.
- Więc bądź ostrożna.
104
00:05:48,681 --> 00:05:51,601
Niestety nie mogę.
105
00:05:51,601 --> 00:05:53,269
Nie podoba ci się?
106
00:05:53,269 --> 00:05:54,979
Sprawdziłam ją.
107
00:05:54,979 --> 00:05:58,566
Ma optymalne proporcje twarzy,
więc budzi uczucie przywiązania.
108
00:05:59,317 --> 00:06:01,903
Podoba mi się.
109
00:06:01,903 --> 00:06:04,072
Jest optymalna.
110
00:06:04,072 --> 00:06:06,783
Optymalnie zmieści się w twojej tchawicy.
111
00:06:07,825 --> 00:06:08,951
Śmierć będzie szybka.
112
00:06:08,951 --> 00:06:11,079
Nie ma powodów do wrogości.
113
00:06:14,415 --> 00:06:15,291
Gdzie Kurtyna?
114
00:06:15,291 --> 00:06:18,961
Będę rozmawiała z szefem, nie pachołkiem.
115
00:06:18,961 --> 00:06:21,547
Myślisz, że wciąż pracuję dla Kurtyny?
116
00:06:21,547 --> 00:06:25,218
Publicznie obwinił mnie o Zatrwożenie
i zrobił ze mnie przestępczynię.
117
00:06:25,218 --> 00:06:26,886
To sprytne zagranie.
118
00:06:26,886 --> 00:06:30,598
To ja wymyśliłam
tę jego technikę szczęścia.
119
00:06:30,598 --> 00:06:32,433
Ale kiedy odmówiłam użycia jej
120
00:06:32,433 --> 00:06:34,143
na ludziach bez testów,
121
00:06:34,143 --> 00:06:36,270
bo skutki mogły być niebezpieczne,
122
00:06:36,270 --> 00:06:38,648
zwolnił mnie, ukradł moje pomysły,
123
00:06:38,648 --> 00:06:42,944
lekkomyślnie je zastosował,
a potem skradł moją reputację.
124
00:06:42,944 --> 00:06:45,405
Musisz lepiej dobierać przyjaciół.
125
00:06:45,405 --> 00:06:48,366
Ale jest coś, czego nigdy mi nie odbierze.
126
00:06:48,366 --> 00:06:51,702
- Poczucie humoru?
- Moje wynalazki.
127
00:06:52,995 --> 00:06:54,539
Mieszkają tu.
128
00:06:54,539 --> 00:06:58,668
Właśnie w ten sposób zdołałam
odbudować najgenialniejszy wynalazek.
129
00:06:59,961 --> 00:07:01,003
Szeptacz.
130
00:07:01,003 --> 00:07:02,922
A co to ma wspólnego ze mną?
131
00:07:02,922 --> 00:07:05,466
To dzieło mojego życia.
132
00:07:05,466 --> 00:07:09,303
Niespotykane osiągnięcie naukowe.
133
00:07:09,303 --> 00:07:15,685
Myślałam, że jest niezniszczalne i było,
dla wszystkiego poza twoim umysłem.
134
00:07:15,685 --> 00:07:19,564
Twoim wspaniałym umysłem.
135
00:07:19,564 --> 00:07:22,108
Duchem z młyna.
136
00:07:22,108 --> 00:07:27,071
Tancerzem w ciemności. Znalazłaś wadę.
137
00:07:27,071 --> 00:07:29,740
Wadę, która nie daje mi spać nocami
138
00:07:29,740 --> 00:07:32,076
i której nie mogę odtworzyć.
139
00:07:32,076 --> 00:07:33,536
Po co?
140
00:07:33,536 --> 00:07:37,373
Muszę rozwiązać problem,
dlatego potrzebuję twojej pomocy.
141
00:07:38,708 --> 00:07:41,627
Zrób to, co wcześniej.
Spowoduj awarię systemu.
142
00:07:41,627 --> 00:07:45,214
Tym razem będę obserwować, jak to robisz.
143
00:07:45,214 --> 00:07:46,382
Nie.
144
00:07:47,467 --> 00:07:51,429
Nie jestem tańczącym misiem.
Jem niedźwiedzie.
145
00:07:52,680 --> 00:07:55,266
Wiesz, jaką inną maszynę odbudowałam?
146
00:07:56,392 --> 00:07:57,810
Czyściciela Umysłów.
147
00:07:57,810 --> 00:08:01,314
Całkowicie nowy projekt.
Dwa razy potężniejszy.
148
00:08:01,314 --> 00:08:04,150
Koniec z żenującymi wspomnieniami.
149
00:08:04,150 --> 00:08:07,278
Niczego nie będziesz pamiętać.
150
00:08:08,321 --> 00:08:13,409
Sama zdecyduj.
Szeptacz czy Czyściciel Umysłów?
151
00:08:18,581 --> 00:08:21,125
- Przepraszam, tam nie wolno.
- Musimy porozmawiać.
152
00:08:21,125 --> 00:08:22,335
Teraz.
153
00:08:22,335 --> 00:08:24,212
- Próbowałem ją...
- Nie szkodzi.
154
00:08:24,212 --> 00:08:25,630
Spodziewałem się jej.
155
00:08:26,380 --> 00:08:29,258
Dlatego zaprosiłem Jean Pierre'a.
156
00:08:31,719 --> 00:08:34,555
Twoje ulubione. Crepe Suzette.
157
00:08:35,389 --> 00:08:38,142
Ze świeżych mandarynek. Proszę.
158
00:08:39,227 --> 00:08:42,772
Rozumiem, że jesteś krewnym
pana Benedicta.
159
00:08:42,772 --> 00:08:45,525
Starałam się to uszanować.
160
00:08:46,275 --> 00:08:51,447
Próbowałam i udało mi się
zachować uprzejmość.
161
00:08:51,447 --> 00:08:55,493
Ale już nie. Nie po tym, co mu zrobiłeś!
162
00:08:56,077 --> 00:09:00,581
Uwolniłem go od nieustannego
niepokoju egzystencjalnego.
163
00:09:01,999 --> 00:09:03,209
Skoro ci to przeszkadza...
164
00:09:04,877 --> 00:09:06,504
Dziękuję, Jean Pierre.
165
00:09:06,504 --> 00:09:08,714
Zrobimy tak.
166
00:09:08,714 --> 00:09:13,344
Po pierwsze, odwrócisz to, co mu zrobiłeś.
167
00:09:13,928 --> 00:09:16,973
Po drugie, zapewnisz nam
bezpieczne opuszczenie
168
00:09:16,973 --> 00:09:19,100
tego miejsca.
169
00:09:19,100 --> 00:09:21,102
Jeśli nie spełnisz obu warunków,
170
00:09:21,102 --> 00:09:25,690
będę zmuszona uciec się
do bardziej drastycznych metod.
171
00:09:25,690 --> 00:09:28,859
Taktyk, o których nie wolno mówić głośno.
172
00:09:28,859 --> 00:09:31,195
Czuj się ostrzeżony.
173
00:09:31,195 --> 00:09:32,697
Oskarżam cię.
174
00:09:39,203 --> 00:09:42,873
Jean Pierre! Jesteś magikiem.
Od stóp do głów.
175
00:09:44,625 --> 00:09:46,168
Powinnaś tego spróbować.
176
00:09:49,088 --> 00:09:50,506
Nie jestem głodna.
177
00:09:51,382 --> 00:09:53,843
Zastanawiałaś się, co byś osiągnęła,
178
00:09:54,719 --> 00:09:57,471
gdybyś skupiła się na pozytywach?
179
00:09:57,471 --> 00:10:01,142
Nie rób tego. Nie nabiorę się.
180
00:10:04,937 --> 00:10:08,524
Nosisz w sobie ogromny ból. Prawda?
181
00:10:09,442 --> 00:10:11,110
Mówię to z otwartym sercem.
182
00:10:11,110 --> 00:10:14,322
Podłączyłaś się do mojego brata
w czasie jego straconych lat
183
00:10:14,322 --> 00:10:16,240
i zmarnowałaś swój potencjał.
184
00:10:17,575 --> 00:10:20,578
Pomimo lojalności, geniuszu i potu,
185
00:10:20,578 --> 00:10:23,706
jakie włożyłaś w służbę jemu,
186
00:10:23,706 --> 00:10:25,541
mimo tego wszystkiego...
187
00:10:27,084 --> 00:10:29,754
dopóki należysz do jego organizacji,
188
00:10:29,754 --> 00:10:32,506
zawsze będziesz tylko tym,
co określa twoje imię.
189
00:10:33,591 --> 00:10:35,426
„Numerem Dwa”.
190
00:10:36,385 --> 00:10:38,554
Niektórzy mówią, że imię określa nasz los.
191
00:10:39,347 --> 00:10:40,890
Dlatego ja zmieniłem swoje.
192
00:10:42,683 --> 00:10:44,810
Nicholas jest teraz szczęśliwy.
193
00:10:46,604 --> 00:10:47,730
Nie to się liczy?
194
00:10:47,730 --> 00:10:49,440
To nie jest prawdziwe szczęście.
195
00:10:49,440 --> 00:10:53,486
Tylko sztuczne. Bezmyślne, płytkie.
196
00:10:53,486 --> 00:10:55,821
Znów negatywizm.
197
00:10:55,821 --> 00:11:00,409
Wiesz, skąd to wiem?
Czysta radość wywołuje narkolepsję.
198
00:11:00,409 --> 00:11:03,829
Od twojej przemiany nie miał epizodu.
199
00:11:06,082 --> 00:11:09,168
Mój brat jest na tyle mądry,
by samemu decydować.
200
00:11:09,960 --> 00:11:12,755
Jeśli naprawdę chce odejść,
spełnię jego prośbę.
201
00:11:12,755 --> 00:11:15,257
Ale jestem pewien, że zechce zostać.
202
00:11:16,467 --> 00:11:18,052
I mam nadzieję, że ty też.
203
00:11:19,637 --> 00:11:22,306
Po południu organizujemy
warsztaty w Wielkiej Sali.
204
00:11:22,306 --> 00:11:24,016
Chciałbym cię tam zobaczyć.
205
00:11:37,196 --> 00:11:40,574
- Powiem to. Tęsknię za nią.
- Ja też.
206
00:11:40,574 --> 00:11:44,286
Okropna współlokatorka.
Dobra przyjaciółka.
207
00:11:44,286 --> 00:11:45,538
W sytuacji kryzysowej.
208
00:11:45,538 --> 00:11:48,290
Ludzie, to Konstancja, pamiętacie?
209
00:11:48,290 --> 00:11:50,543
Nie zdziwiłbym się, gdyby już uciekła
210
00:11:50,543 --> 00:11:51,919
i ruszyła do Burggrub.
211
00:11:58,259 --> 00:11:59,301
W drogę.
212
00:12:03,055 --> 00:12:05,391
Porwano ją przy jednym
213
00:12:05,391 --> 00:12:07,435
z tych czterech przejazdów.
214
00:12:07,435 --> 00:12:11,689
- Kurtyna nie przestanie porywać.
- Tak.
215
00:12:11,689 --> 00:12:15,609
Jak trzeba być mściwym,
by porwać się na małe dziecko?
216
00:12:15,609 --> 00:12:17,403
Walczyliście z nimi?
217
00:12:18,237 --> 00:12:21,782
Przyszli, gdy spaliśmy. Wszyscy.
218
00:12:21,782 --> 00:12:24,660
Nie wierzę, że kiedyś go podziwiałam.
219
00:12:24,660 --> 00:12:26,537
Mój największy błąd.
220
00:12:27,538 --> 00:12:31,375
Spójrzcie na mnie.
Włożyłam całe serce w tę szkołę.
221
00:12:31,375 --> 00:12:35,087
Byłam świetna, a nikogo to nie obchodzi.
222
00:12:35,087 --> 00:12:37,465
Moje oceny są bezwartościowe.
223
00:12:37,465 --> 00:12:40,009
Wyśmiał mnie każdy college.
224
00:12:40,009 --> 00:12:44,388
Ale żyjesz jak w bajce.
Grasz zawodowo. Daj spokój.
225
00:12:44,388 --> 00:12:48,434
Półprofesjonalnie. „Gram” to przesada.
226
00:12:48,434 --> 00:12:51,228
Kilka minut przy dobrym wyniku.
227
00:12:51,228 --> 00:12:55,775
Ale to już nie ma znaczenia. Mam misję.
228
00:12:56,442 --> 00:12:59,153
- Dzięki za pomoc.
- Nie ma sprawy.
229
00:12:59,153 --> 00:13:01,614
Nie wiem, co byśmy zrobili,
gdybyś nie odebrała.
230
00:13:01,614 --> 00:13:03,949
Znajdziemy waszą przyjaciółkę.
231
00:13:03,949 --> 00:13:06,118
Potrzebowaliście przywódcy i oto jestem.
232
00:13:06,118 --> 00:13:08,037
Nie możecie zawieść.
233
00:13:09,830 --> 00:13:11,957
Drużyna nie potrzebuje tego sprzętu?
234
00:13:11,957 --> 00:13:14,084
Pewnie tak.
235
00:13:14,084 --> 00:13:17,421
Ale chyba podświadomie
szukam konfrontacji.
236
00:13:17,421 --> 00:13:20,841
Mój forhend jest szybszy niż Dubowej.
237
00:13:20,841 --> 00:13:22,802
Zmierzyłam to. Ale siedzę na ławce?
238
00:13:24,428 --> 00:13:26,222
Mam dość polityki.
239
00:13:26,931 --> 00:13:30,226
Jeśli nie doceniają tego, co daję,
240
00:13:30,226 --> 00:13:32,269
to może nie dostaną vana.
241
00:13:32,269 --> 00:13:34,063
Co mnie uszczęśliwia?
242
00:13:34,063 --> 00:13:35,856
Niewiele.
243
00:13:35,856 --> 00:13:38,651
- Chodzenie spać?
- Jesteś w więzieniu.
244
00:13:38,651 --> 00:13:43,364
- Tak?
- W więzieniu własnego umysłu.
245
00:13:43,364 --> 00:13:47,701
To znaczy, że jesteś nie tylko więźniem,
ale także strażnikiem.
246
00:13:51,205 --> 00:13:53,415
Szczęście jest w tobie.
247
00:13:53,415 --> 00:13:55,292
Musisz je tylko znaleźć.
248
00:13:55,292 --> 00:14:00,172
Użyj radosnych soczewek i uwolnij je.
249
00:14:09,098 --> 00:14:10,307
Jak miło.
250
00:14:13,060 --> 00:14:15,563
Świetna robota. Naprawdę.
251
00:14:15,563 --> 00:14:17,565
Inspirująca.
252
00:14:18,566 --> 00:14:22,778
Wkrótce każdy z was, moi najlepsi
i najbystrzejsi ambasadorowie,
253
00:14:22,778 --> 00:14:24,446
nauczy się tej techniki.
254
00:14:24,446 --> 00:14:29,535
I będziecie w stanie szerzyć
radość naszej pracy
255
00:14:29,535 --> 00:14:31,078
z osoby na osobę,
256
00:14:31,078 --> 00:14:34,999
z wioski do wioski, z kraju do kraju.
257
00:14:34,999 --> 00:14:40,796
Nikt nie zostanie
poza naszą kochającą rodziną.
258
00:14:53,350 --> 00:14:54,518
Dziękuję.
259
00:14:58,314 --> 00:14:59,648
- Słyszałeś to?
- Tak.
260
00:14:59,648 --> 00:15:00,941
„Możliwość szerzenia”.
261
00:15:00,941 --> 00:15:02,735
Szerzenia się wszędzie.
262
00:15:04,278 --> 00:15:06,614
Ale wydajesz się być pełen optymizmu.
263
00:15:06,614 --> 00:15:08,574
Nie jestem pełen optymizmu.
264
00:15:09,533 --> 00:15:13,662
Kiwam głową. Uśmiecham się. Udaję.
265
00:15:13,662 --> 00:15:17,541
Bycie w łaskach mojego brata
mogłaby nam bardzo pomóc.
266
00:15:17,541 --> 00:15:20,127
Najbardziej pomoże nam ucieczka.
267
00:15:21,670 --> 00:15:23,339
Jesteś optymistyczny.
268
00:15:24,381 --> 00:15:25,925
Działam pod przykrywką.
269
00:15:25,925 --> 00:15:28,218
Tak mówisz, ale gdy jesteś z nim,
270
00:15:28,218 --> 00:15:29,637
nie mam pewności!
271
00:15:30,304 --> 00:15:32,556
Nicholasie. Cieszę się, że tu jesteś.
272
00:15:32,556 --> 00:15:34,016
Oboje.
273
00:15:34,850 --> 00:15:37,019
To przełomowe doświadczenie, Nathanielu.
274
00:15:37,019 --> 00:15:39,813
Naprawdę? Słyszałem, że chcesz odejść.
275
00:15:40,439 --> 00:15:41,523
Gdzie to słyszałeś?
276
00:15:42,942 --> 00:15:45,903
Mogłem o tym wspomnieć wcześniej.
277
00:15:47,947 --> 00:15:49,615
Będę szczery, Nathanielu.
278
00:15:51,200 --> 00:15:53,035
Bycie tutaj jest...
279
00:15:55,204 --> 00:15:56,664
niezwykłe.
280
00:15:56,664 --> 00:16:01,377
Uczucie, które stworzyłeś, to coś więcej
niż szczęście, to dopełnienie.
281
00:16:01,377 --> 00:16:04,380
Moje serce jest znów całe.
W końcu jesteśmy razem.
282
00:16:06,090 --> 00:16:07,633
Nie zrezygnuję z tego.
283
00:16:13,430 --> 00:16:15,182
Przynajmniej chyba nie cierpią.
284
00:16:15,182 --> 00:16:16,976
Nie wiadomo.
285
00:16:16,976 --> 00:16:19,478
Te puste miny mogą kryć...
286
00:16:19,478 --> 00:16:24,066
- Nieskończoną otchłań przerażenia?
- Albo pustkę. Kompletną nicość.
287
00:16:25,025 --> 00:16:27,695
To jakaś reakcja alergiczna, prawda?
288
00:16:27,695 --> 00:16:30,155
Spójrz na nich.
Są całkowicie nieprzytomni.
289
00:16:30,155 --> 00:16:33,575
Podobno wszyscy narzekali
na sztywne szyje.
290
00:16:33,575 --> 00:16:35,369
Wcześniej, zanim się wyłączyli.
291
00:16:36,161 --> 00:16:37,579
To bardzo niepokojące.
292
00:16:37,579 --> 00:16:39,915
Musimy powiadomić doktora Kurtynę.
293
00:16:39,915 --> 00:16:42,209
Bo kilka osób się rozchorowało?
294
00:16:42,209 --> 00:16:46,296
Dr Kurtyna jest zajęty.
Nie możemy mu się narzucać.
295
00:16:46,296 --> 00:16:49,008
Może być milion wytłumaczeń medycznych.
296
00:16:49,008 --> 00:16:51,885
Powtarzasz to,
ale według mojej opinii medycznej...
297
00:16:51,885 --> 00:16:55,305
Potrzebuję nowego lekarza
do tego lukratywnego zlecenia?
298
00:16:56,557 --> 00:16:57,558
Nie.
299
00:17:02,563 --> 00:17:04,356
{\an8}NIEBEZPIECZEŃSTWO
300
00:17:05,399 --> 00:17:06,859
Nie będziemy niczego nadawać.
301
00:17:06,859 --> 00:17:09,445
Przeprowadzę kilka badań
i zobaczę, co się dzieje
302
00:17:09,445 --> 00:17:11,488
w tej twojej małej główce.
303
00:17:11,488 --> 00:17:13,949
I proszę, nie próbuj niczego głupiego.
304
00:17:16,076 --> 00:17:18,287
Nie nadajecie się na najemników.
305
00:17:18,287 --> 00:17:20,539
Wasze przebrania są żałosne.
306
00:17:20,539 --> 00:17:24,209
- Brakuje nam funduszy.
- Skoro o tym mowa.
307
00:17:24,209 --> 00:17:27,796
Mówiłam, muszę zrobić przelew
między moimi kontami.
308
00:17:27,796 --> 00:17:29,715
To zajmuje dzień lub dwa.
309
00:17:29,715 --> 00:17:33,677
Mój bank robi przelewy tego samego dnia
do każdego zakątka Europy.
310
00:17:33,677 --> 00:17:35,054
Może nie ma banku.
311
00:17:35,054 --> 00:17:36,388
Dostaniecie pieniądze.
312
00:17:37,264 --> 00:17:38,515
Potrzebujesz pożyczki?
313
00:17:39,808 --> 00:17:42,978
Wszelkie problemy finansowe,
których wcale nie mam,
314
00:17:42,978 --> 00:17:45,397
są warte mojej obecnej wolności.
315
00:17:45,397 --> 00:17:48,692
Uwolnienie się
od tego człowieka jest bezcenne.
316
00:17:52,654 --> 00:17:53,906
Jesteśmy gotowi.
317
00:17:58,243 --> 00:17:59,745
Witaj, Konstancjo.
318
00:17:59,745 --> 00:18:01,663
Dobrze, że wróciłaś.
319
00:18:05,167 --> 00:18:07,836
Widzę tu tylko błoto. Mnóstwo błota.
320
00:18:08,962 --> 00:18:11,590
Pozwólcie, że spytam.
321
00:18:11,590 --> 00:18:14,384
Kto wymyślił,
że pojedziecie sami do Europy
322
00:18:14,384 --> 00:18:17,721
i będziecie grać w podchody,
by dotrzeć do porwanych przyjaciół?
323
00:18:19,348 --> 00:18:20,557
Wszyscy tego chcieliśmy.
324
00:18:20,557 --> 00:18:25,521
Sami zobaczycie,
jak daleko zaprowadzi was solidarność.
325
00:18:25,521 --> 00:18:28,398
Dobra, ruszajmy.
Następny przejazd jest już niedaleko.
326
00:18:28,398 --> 00:18:30,359
Ale nie sprawdziliśmy całego obszaru.
327
00:18:30,359 --> 00:18:32,361
Tyle wystarczy.
328
00:18:32,361 --> 00:18:34,613
- Czas nas goni.
- Ona ma rację.
329
00:18:34,613 --> 00:18:38,033
Z każdą godziną
prawdopodobieństwo znalezienia
330
00:18:38,033 --> 00:18:39,368
zaginionej osoby maleje.
331
00:18:39,368 --> 00:18:41,870
Gąbek, nie możesz tak myśleć.
332
00:18:41,870 --> 00:18:43,455
Stwierdzam tylko fakt.
333
00:18:43,455 --> 00:18:45,791
Zamiast myśleć o najgorszym,
334
00:18:45,791 --> 00:18:48,585
skupcie się na zlokalizowaniu
i odzyskaniu obiektu.
335
00:18:48,585 --> 00:18:51,130
- „Obiektu”?
- Tak, obiektu.
336
00:18:51,130 --> 00:18:52,756
Mówimy o Konstancji.
337
00:18:52,756 --> 00:18:55,134
Staram się usunąć emocje z operacji.
338
00:18:55,134 --> 00:18:57,386
Ta taktyka poprawia decyzyjność.
339
00:18:58,053 --> 00:18:59,847
Coś w tym jest.
340
00:18:59,847 --> 00:19:01,098
Chwileczkę.
341
00:19:02,808 --> 00:19:04,226
Spójrzcie.
342
00:19:07,271 --> 00:19:08,313
Ślady butów.
343
00:19:08,313 --> 00:19:10,607
Tutaj musieli wysiąść.
344
00:19:10,607 --> 00:19:12,067
To są odciski tenisówek,
345
00:19:12,651 --> 00:19:14,820
jakie miały zawodniczki piłki wodnej.
346
00:19:15,654 --> 00:19:20,284
Prowadzą do śladów opon.
347
00:19:22,202 --> 00:19:24,538
Tu musieli załadować ją do samochodu.
348
00:19:25,289 --> 00:19:29,543
Prawa opona ma cztery wyżłobienia,
a lewa tylko trzy.
349
00:19:29,543 --> 00:19:32,087
Dwie różne tylne opony.
350
00:19:32,087 --> 00:19:33,881
Fatalna konserwacja.
351
00:19:33,881 --> 00:19:35,382
MOŻE BYĆ DRUGI POCIĄG
352
00:19:35,382 --> 00:19:37,509
Nigdy nie zmienia się jednej opony,
353
00:19:37,509 --> 00:19:39,178
- chyba że jest zużyta
- Tak.
354
00:19:39,178 --> 00:19:40,470
Szukamy pojazdu
355
00:19:40,470 --> 00:19:42,472
z inną tylną prawą oponą.
356
00:19:42,472 --> 00:19:45,642
Koła i błotniki będą ubłocone.
357
00:19:45,642 --> 00:19:47,477
To już coś.
358
00:19:47,477 --> 00:19:50,689
Pewnie zostawili też ślady opon na drodze.
359
00:19:50,689 --> 00:19:52,816
Pojedziemy za nimi do końca
360
00:19:52,816 --> 00:19:55,110
i będziemy wypatrywać takiego auta.
361
00:19:55,944 --> 00:19:56,904
Zgoda.
362
00:20:01,783 --> 00:20:03,785
Z jakiego jest pani biura?
363
00:20:03,785 --> 00:20:07,956
Międzynarodowe Biuro Naukowych Wag i Miar.
364
00:20:07,956 --> 00:20:12,127
Sprzedała pani ostatnio
klientowi Trentonium-99?
365
00:20:12,127 --> 00:20:13,670
- Kilogram, tak?
- Tak.
366
00:20:13,670 --> 00:20:16,506
Pamiętam tę sprzedaż. Rzadki pierwiastek.
367
00:20:16,506 --> 00:20:20,636
Niestety produkt nie sprostał
międzynarodowym standardom.
368
00:20:20,636 --> 00:20:22,346
- Co?
- Kwestie czystości
369
00:20:22,346 --> 00:20:24,765
albo nieczystości, jak pani woli.
370
00:20:24,765 --> 00:20:27,226
Nie. Jesteśmy bardzo skrupulatni.
371
00:20:27,226 --> 00:20:30,062
Czystość to podstawa w tym biznesie.
372
00:20:30,062 --> 00:20:32,773
Proszę o rachunek.
373
00:20:34,191 --> 00:20:37,361
Muszę zwolnić chemika.
Urodził mu się syn. Jest rozkojarzony.
374
00:20:37,361 --> 00:20:39,279
Nie ma potrzeby nikogo zwalniać.
375
00:20:39,279 --> 00:20:41,698
Nie. Tylko w ten sposób
możemy to naprawić.
376
00:20:41,698 --> 00:20:43,200
Nie rozumie pani.
377
00:20:43,200 --> 00:20:48,121
Wydaje mi się,
że to nieuzasadniona skarga klienta.
378
00:20:50,415 --> 00:20:51,667
I tak zwolnię chemika.
379
00:20:51,667 --> 00:20:54,169
Powinien być bardziej czujny.
Dla dobra dziecka.
380
00:20:54,169 --> 00:20:56,129
Ale nikogo nie trzeba zwalniać.
381
00:20:56,964 --> 00:20:58,173
Proszę.
382
00:20:58,840 --> 00:21:00,008
RUE DES JARDINS 32,
LA CELLE, 83170 FRANCJA
383
00:21:00,008 --> 00:21:04,054
- Bez wątpienia.
- Postawić go przed sądem.
384
00:21:05,681 --> 00:21:08,600
Nie ukryje się przed nami.
385
00:21:10,143 --> 00:21:13,021
Czekałam na to spotkanie, Konstancjo.
386
00:21:13,647 --> 00:21:16,900
Gdzie czekałaś? W swoim grobie dla maszyn?
387
00:21:16,900 --> 00:21:19,653
Już raz cię zniszczyłam.
388
00:21:19,653 --> 00:21:23,907
Mówisz „porażka”,
a ja słyszę „spróbuj ponownie”.
389
00:21:25,284 --> 00:21:26,952
Jaki jest twój ulubiony kolor?
390
00:21:29,121 --> 00:21:31,331
Śmiało. Nie powstrzymuj się.
391
00:21:31,331 --> 00:21:34,710
Uwielbiam purpurę.
392
00:21:40,340 --> 00:21:42,676
Powiesz „nie”, tak jak wcześniej.
393
00:21:42,676 --> 00:21:45,762
Rozzłościsz się.
Wpadniesz w spiralę śmierci.
394
00:21:45,762 --> 00:21:48,849
Muszę zobaczyć, jak to zniszczysz.
395
00:21:52,477 --> 00:21:54,479
Dzień dobry.
396
00:21:55,939 --> 00:21:57,691
Jaki jest twój ulubiony kolor?
397
00:22:03,822 --> 00:22:05,532
Mówisz „porażka”.
398
00:22:05,532 --> 00:22:10,078
- A ja słyszę...
- Proszę. Zniszczone.
399
00:22:17,294 --> 00:22:19,671
Chcesz wymazania umysłu. Tego chcesz?
400
00:22:19,671 --> 00:22:21,340
Nie mam nic przeciwko.
401
00:22:23,008 --> 00:22:26,303
Zatem będziemy musieli
zrobić to po staremu.
402
00:22:36,563 --> 00:22:40,108
- Nie widać śladów opon.
- Doskonale je widzę.
403
00:22:45,405 --> 00:22:47,115
Tam! Ten niebieski. Stój.
404
00:22:53,413 --> 00:22:55,582
- Spójrz na te koła.
- Pokryte błotem.
405
00:22:56,958 --> 00:22:58,877
Tylne opony są tej samej marki.
406
00:23:00,962 --> 00:23:03,423
Przykro mi, ale to nie ten samochód.
407
00:23:04,925 --> 00:23:07,219
Bądźmy realistami.
408
00:23:07,219 --> 00:23:10,639
Szukamy igły w przysłowiowym stogu siana.
409
00:23:10,639 --> 00:23:12,391
Będziemy szukać dalej.
410
00:23:12,391 --> 00:23:14,351
Dopóki jej nie znajdziemy.
411
00:23:14,351 --> 00:23:16,770
Kate, ona ma rację.
412
00:23:17,562 --> 00:23:21,149
Może czas znaleźć komisariat.
Pogodzić się z porażką.
413
00:23:23,902 --> 00:23:27,531
Ludzie. Ktoś skręcił w tę ulicę.
414
00:23:29,032 --> 00:23:31,076
Widzicie żłobienia w bieżniku?
415
00:23:31,076 --> 00:23:32,828
Dwie różne opony.
416
00:23:33,495 --> 00:23:34,871
To ten samochód.
417
00:23:35,831 --> 00:23:36,998
Jedźmy.
418
00:23:38,500 --> 00:23:41,586
Czytasz mi w myślach?
419
00:23:41,586 --> 00:23:43,630
Co jest po drugiej stronie karty?
420
00:23:46,675 --> 00:23:48,927
Widzę depresję wieku średniego.
421
00:23:49,761 --> 00:23:52,222
Tracę cierpliwość.
422
00:23:52,222 --> 00:23:53,765
Co widzisz?
423
00:23:56,059 --> 00:23:57,436
Nie spiesz się.
424
00:23:58,562 --> 00:24:04,443
Widzę załamaną, wściekłą osobę.
Mieszka w piwnicy.
425
00:24:04,443 --> 00:24:10,198
Obrażanie mnie
w niczym ci nie pomoże, dziewczynko.
426
00:24:12,576 --> 00:24:13,702
Spróbuj tego.
427
00:24:13,702 --> 00:24:15,078
Jako dziecko...
428
00:24:15,996 --> 00:24:18,290
Tak sobie wyobrażałaś przyszłość?
429
00:24:18,290 --> 00:24:21,418
Zagrzebana? Pod ziemią?
430
00:24:21,418 --> 00:24:24,379
Skup się na karcie.
431
00:24:24,379 --> 00:24:27,132
Życie mogłoby być lepsze, nie?
432
00:24:27,132 --> 00:24:31,344
Moje życie jest w porządku.
Jestem o krok od zwycięstwa.
433
00:24:31,344 --> 00:24:34,097
Może nie rozumiem tego słowa,
434
00:24:34,097 --> 00:24:38,435
ale czy „dobrze” znaczy
„bez przyjaciół i samotna”?
435
00:24:38,435 --> 00:24:40,604
Nie masz pojęcia, o czym mówisz.
436
00:24:40,604 --> 00:24:42,439
„Zhańbiona zawodowo”?
437
00:24:42,439 --> 00:24:43,857
Dosyć!
438
00:24:47,194 --> 00:24:49,362
Na pewno pojechali tędy?
439
00:24:49,362 --> 00:24:51,072
Tam. To auto.
440
00:24:53,700 --> 00:24:54,701
Chwila.
441
00:25:10,008 --> 00:25:12,219
- Błoto?
- Inne opony?
442
00:25:12,844 --> 00:25:14,638
To musi być ten wóz.
443
00:25:14,638 --> 00:25:17,933
Czemu zaparkowali na takim odludziu?
444
00:25:17,933 --> 00:25:20,352
Może zmienili samochody.
445
00:25:20,352 --> 00:25:22,437
Banał, ale skuteczny.
446
00:25:24,523 --> 00:25:27,484
Albo to był ich cel.
447
00:25:28,568 --> 00:25:29,569
Patrzcie.
448
00:25:31,863 --> 00:25:33,031
Kamuflaż?
449
00:25:33,031 --> 00:25:34,658
Tak.
450
00:25:40,038 --> 00:25:41,706
Wygląda na starą piwnicę.
451
00:25:44,042 --> 00:25:45,752
Zamknięte,
452
00:25:47,045 --> 00:25:48,672
ale to mnie nie powstrzyma.
453
00:25:51,174 --> 00:25:53,260
Kate, otwórz zamek.
454
00:26:02,894 --> 00:26:04,604
Dzieci będą za dwie godziny.
455
00:26:04,604 --> 00:26:07,023
Dość czasu, by zarezerwować pokoje,
456
00:26:07,023 --> 00:26:09,317
załatwić samochód
i zdążyć na ich przyjazd.
457
00:26:09,317 --> 00:26:13,613
Panno Perumal, nie doceniłem pani.
458
00:26:13,613 --> 00:26:15,282
Nie ty pierwszy.
459
00:26:15,282 --> 00:26:18,368
I mów mi Dipika.
460
00:26:18,368 --> 00:26:19,828
Dipika?
461
00:26:25,375 --> 00:26:28,962
Nie wystarczy mu,
że grupa oddanych wyznawców
462
00:26:28,962 --> 00:26:30,422
czci każde jego słowo.
463
00:26:30,422 --> 00:26:34,718
Nie spocznie, dopóki nie przekabaci
wszystkich ludzi na tej planecie.
464
00:26:34,718 --> 00:26:37,804
- Słuchasz mnie w ogóle?
- Tak, oczywiście.
465
00:26:37,804 --> 00:26:40,473
Słyszałem wszystko, co powiedziałaś.
466
00:26:40,473 --> 00:26:43,727
- O rany.
- Co? Ubrania?
467
00:26:43,727 --> 00:26:45,312
Są wygodne, to wszystko.
468
00:26:45,312 --> 00:26:49,232
Trzeba dotknąć tkaniny. Śmiało. Dotknij.
469
00:26:51,026 --> 00:26:52,152
Miękka.
470
00:26:52,152 --> 00:26:54,029
I przewiewna.
471
00:26:54,029 --> 00:26:56,948
Pas jest wygodniejszy
niż w tamtych ciasnych spodniach.
472
00:26:59,242 --> 00:27:00,994
Czas na nasz ruch.
473
00:27:00,994 --> 00:27:02,704
Mam plan, jak nas stąd wydostać.
474
00:27:02,704 --> 00:27:05,498
To na pewno genialny plan,
Numerze Dwa. Jak zawsze.
475
00:27:05,498 --> 00:27:07,500
Ale nie mogę zostawić mojego brata.
476
00:27:07,500 --> 00:27:09,502
Widziałaś go tam.
477
00:27:09,502 --> 00:27:12,088
W końcu mi zaufał. Słucha mnie.
478
00:27:12,088 --> 00:27:14,132
To wiele znaczy.
479
00:27:14,132 --> 00:27:17,552
Po pierwsze, nigdy go nie zmienisz.
480
00:27:17,552 --> 00:27:20,430
Po drugie, nie musisz zostawiać brata.
481
00:27:21,473 --> 00:27:22,807
Pójdzie z nami.
482
00:27:24,017 --> 00:27:26,102
Nigdy się na to nie zgodzi.
483
00:27:26,102 --> 00:27:27,687
Nie będzie musiał.
484
00:27:28,480 --> 00:27:30,482
- Porwiemy go.
- Co?
485
00:27:30,482 --> 00:27:33,985
Tylko tak zniszczymy jego działalność.
486
00:27:33,985 --> 00:27:36,196
Zabranie Kurtyny od wyznawców
487
00:27:36,196 --> 00:27:40,659
będzie jak odcięcie głowy
wężowi czy tapirowi.
488
00:27:40,659 --> 00:27:42,077
To niezwykle obrazowe.
489
00:27:42,077 --> 00:27:46,623
Zwierzak będzie się trząsł
w paroksyzmie śmierci.
490
00:27:46,623 --> 00:27:50,710
Krew odpłynie z jego serca,
491
00:27:50,710 --> 00:27:54,589
- aż przestanie bić.
- Proszę, dosyć.
492
00:27:54,589 --> 00:27:57,967
Dobra wiadomość jest taka,
że będziecie razem przez cały ten czas.
493
00:27:57,967 --> 00:28:01,096
- Ramię w ramię.
- To mi się podoba.
494
00:28:26,413 --> 00:28:27,497
Konstancjo?
495
00:28:31,918 --> 00:28:35,922
Dość wymówek. To twoje życie.
Weź za nie odpowiedzialność.
496
00:28:35,922 --> 00:28:39,592
- Próbowałam.
- To za mało.
497
00:28:40,468 --> 00:28:41,553
Konstancjo!
498
00:28:46,891 --> 00:28:49,477
- Nic ci nie jest?
- Zrobiła ci krzywdę?
499
00:28:50,478 --> 00:28:52,021
To ona cierpi.
500
00:28:52,021 --> 00:28:53,606
Nic mi nie jest.
501
00:28:54,524 --> 00:28:57,527
To wilgotne powietrze
pogarsza moje alergie.
502
00:28:57,527 --> 00:28:59,362
Chodź. Wyciągniemy cię stąd.
503
00:29:01,030 --> 00:29:03,700
Nikt nigdzie nie idzie.
504
00:29:03,700 --> 00:29:04,909
Zatrzymajcie ich.
505
00:29:07,412 --> 00:29:09,998
Czas odpalić Czyściciela Umysłów.
506
00:30:52,225 --> 00:30:54,227
Napisy: Anna Jasiewicz