1
00:00:01,001 --> 00:00:02,669
Szczęście jest w tobie.
2
00:00:02,669 --> 00:00:05,171
Użyj radosnych soczewek i uwolnij je.
3
00:00:05,171 --> 00:00:08,508
Wkrótce każdy z was
nauczy się tej techniki.
4
00:00:08,508 --> 00:00:12,095
To multigadżet. Zrobiłem go, do wiadra.
5
00:00:12,095 --> 00:00:13,722
Myślisz, że pracuję dla Kurtyny?
6
00:00:13,722 --> 00:00:16,599
To ja wymyśliłam
tę jego technikę szczęścia.
7
00:00:16,599 --> 00:00:17,976
Moje wynalazki.
8
00:00:17,976 --> 00:00:19,060
Mieszkają tu.
9
00:00:19,060 --> 00:00:20,687
- Gdzie Kurtyna?
- Włochy.
10
00:00:20,687 --> 00:00:22,814
Znamy cel. Spotkamy się na miejscu.
11
00:00:22,814 --> 00:00:25,525
Jeśli się rozdzielimy, nie zwalniaj.
12
00:00:25,525 --> 00:00:27,819
Negatywne myśli mącą ci w głowie.
13
00:00:27,819 --> 00:00:30,363
- Konstancjo, nic ci nie jest?
- Oczywiście.
14
00:00:31,865 --> 00:00:33,950
Dom jest otoczony. Czas na nas.
15
00:00:33,950 --> 00:00:35,785
Jak długo są tacy?
16
00:00:35,785 --> 00:00:37,746
Możliwe, że to skutek programu.
17
00:00:37,746 --> 00:00:41,166
Podobno wszyscy narzekali
na sztywne szyje.
18
00:00:41,166 --> 00:00:43,168
Kontynuujmy porwanie zgodnie z planem.
19
00:00:43,168 --> 00:00:45,587
Znajdzie wieczorny zestaw
herbaty dla dwojga.
20
00:00:45,587 --> 00:00:47,922
Zawiera śladowe ilości zmierzchu,
21
00:00:47,922 --> 00:00:49,424
środka usypiającego.
22
00:00:49,424 --> 00:00:50,508
Za wspomnienia.
23
00:00:52,469 --> 00:00:54,345
Muszę z kimś porozmawiać.
24
00:00:54,345 --> 00:00:57,891
Jestem pewna,
że wszystko dobrze się skończy.
25
00:00:58,975 --> 00:01:01,644
Masz rację. Wszystko będzie dobrze.
26
00:01:10,904 --> 00:01:12,072
Nicholasie,
27
00:01:12,072 --> 00:01:14,532
dobrej herbaty
nie powinno się za dużo słodzić.
28
00:01:14,532 --> 00:01:18,620
Tak. Obawiam się, że ten wywar,
29
00:01:18,620 --> 00:01:20,955
który zaparzyła Numer Dwa,
jest dość gorzki.
30
00:01:20,955 --> 00:01:23,249
Nic dziwnego.
31
00:01:25,710 --> 00:01:30,465
- Wszystko w porządku?
- Tak. Czemu miałoby nie być?
32
00:01:31,174 --> 00:01:33,843
Jestem z bratem, z rodziną.
33
00:01:38,807 --> 00:01:39,933
Numerze Dwa.
34
00:01:39,933 --> 00:01:42,018
Odbyłaś miłą rozmowę z małym Augustem?
35
00:01:42,018 --> 00:01:46,689
Tak, bardzo. Urocze dziecko. Takie bystre.
36
00:01:47,440 --> 00:01:50,151
Tak. Zdecydowanie.
37
00:01:50,151 --> 00:01:52,779
Lepiej już pójdę.
38
00:01:52,779 --> 00:01:54,030
Nie.
39
00:01:54,656 --> 00:01:56,407
Jutro wielki dzień.
40
00:01:57,075 --> 00:02:00,203
Tak się cieszę,
że wypiliśmy razem herbatę.
41
00:02:01,538 --> 00:02:04,707
- Konsumując lub nie.
- Ja też.
42
00:02:06,042 --> 00:02:07,210
Miłego wieczoru.
43
00:02:08,670 --> 00:02:11,840
- Dla obojga.
- Tak.
44
00:02:15,093 --> 00:02:18,263
Przepraszam. Wiem, że zawiodłem.
45
00:02:18,263 --> 00:02:20,348
Poniosłem porażkę, nie dałem rady.
46
00:02:20,348 --> 00:02:22,475
Nie potrafiłem otruć brata.
47
00:02:22,475 --> 00:02:25,186
- Proszę.
- Całkowicie rozumiem.
48
00:02:25,186 --> 00:02:26,855
Tak. Co?
49
00:02:26,855 --> 00:02:28,606
Byliście w jednym łonie.
50
00:02:28,606 --> 00:02:30,775
Jasne, że nie chcesz skrzywdzić brata.
51
00:02:32,443 --> 00:02:33,736
Kochasz go.
52
00:02:34,821 --> 00:02:35,697
Numerze Dwa.
53
00:02:37,407 --> 00:02:43,288
Numerze Dwa, jesteś szczęśliwa?
54
00:02:50,044 --> 00:02:53,214
Konstancja, Gąbek
i Dipika zostali aresztowani.
55
00:02:53,214 --> 00:02:55,008
To wszystko zmienia.
56
00:02:55,008 --> 00:02:56,759
- Oby byli cali.
- Znajdziemy ich.
57
00:02:56,759 --> 00:02:59,929
- To już nie jest zwykła eksfiltracja.
- Zgadzam się.
58
00:02:59,929 --> 00:03:02,515
Zwiększam zagrożenie do zeta,
może epsilon.
59
00:03:02,515 --> 00:03:05,518
- Zgadzam się.
- Nie znam poziomów zagrożenia.
60
00:03:05,518 --> 00:03:06,644
Ani trochę.
61
00:03:06,644 --> 00:03:09,814
Tak klasyfikujemy zagrożenia
ze strony owadów i zwierząt,
62
00:03:09,814 --> 00:03:11,024
by właściwie reagować.
63
00:03:11,024 --> 00:03:12,275
Dobry też poza farmą.
64
00:03:12,275 --> 00:03:16,404
Epsilon to wędrujący niedźwiedź
po hibernacji lub odpowiednik.
65
00:03:16,404 --> 00:03:18,573
Bardzo niebezpieczny.
66
00:03:18,573 --> 00:03:21,701
Zeta i epsilon każą dzieciom
siedzieć w bocianim gnieździe,
67
00:03:21,701 --> 00:03:23,077
aż będzie bezpiecznie.
68
00:03:23,953 --> 00:03:25,622
Dzięki, że ze mną nie walczyłaś.
69
00:03:25,622 --> 00:03:28,583
Mierzyłam się
z Czyścicielem Umysłów Kurtyny.
70
00:03:28,583 --> 00:03:29,709
Mogę zostać.
71
00:03:31,461 --> 00:03:35,173
- Gotowa?
- Biegnij cicho i daleko.
72
00:03:36,716 --> 00:03:37,842
Zawsze.
73
00:03:46,017 --> 00:03:47,185
Co robisz?
74
00:03:47,894 --> 00:03:49,395
Trzydzieści sekund gwarantuje,
75
00:03:49,395 --> 00:03:51,022
że oddalą się na tyle,
by nie zauważyć naszych ruchów.
76
00:03:51,814 --> 00:03:55,026
Nigdzie się nie ruszymy.
Zostajemy tu, pamiętasz?
77
00:03:55,026 --> 00:03:57,153
Gąbek i Konstancja nas potrzebują.
78
00:03:59,239 --> 00:04:00,782
29, 30
79
00:04:02,116 --> 00:04:03,368
Chodźmy.
80
00:04:07,580 --> 00:04:10,083
To było dosyć...
81
00:04:11,626 --> 00:04:12,627
Naprawdę?
82
00:04:13,962 --> 00:04:16,047
Uznałem, że to dobry środek ostrożności,
83
00:04:16,047 --> 00:04:19,133
biorąc pod uwagę ich przebiegłość.
84
00:04:19,133 --> 00:04:20,426
Zdejmij je.
85
00:04:21,844 --> 00:04:23,429
Oczywiście.
86
00:04:26,808 --> 00:04:28,977
Bardzo mi przykro.
87
00:04:29,686 --> 00:04:33,356
Konstancjo, Gąbku.
Cudownie znów was widzieć.
88
00:04:34,023 --> 00:04:36,401
Ale wyrośliście.
89
00:04:36,401 --> 00:04:40,530
Reynard i Kate zapewne są blisko, wiedząc,
90
00:04:40,530 --> 00:04:44,409
jak zżyte jest wasze stowarzyszenie.
91
00:04:44,409 --> 00:04:47,704
- Nie ma ich tu.
- Niedługo powinni być.
92
00:04:47,704 --> 00:04:49,580
Miło będzie ich zobaczyć.
93
00:04:50,081 --> 00:04:51,207
Dziękuję.
94
00:04:53,042 --> 00:04:54,168
Pociągnij.
95
00:04:59,632 --> 00:05:00,800
Przepraszam.
96
00:05:05,638 --> 00:05:10,601
Tak. Jeszcze raz przepraszam
za to barbarzyństwo.
97
00:05:10,601 --> 00:05:12,478
To nie w moim stylu. Wiesz, Gąbku.
98
00:05:13,187 --> 00:05:15,189
Wiem, że jesteś zły.
99
00:05:15,189 --> 00:05:17,400
Gąbek, przyjacielu.
100
00:05:17,400 --> 00:05:21,446
Hipnotyzujesz ludzi, by byli szczęśliwi,
manipulujesz ich umysłami.
101
00:05:21,446 --> 00:05:23,781
Dbasz wyłącznie o własne dobro.
102
00:05:24,782 --> 00:05:26,993
To negatywne nastawienie ci nie służy.
103
00:05:26,993 --> 00:05:31,372
Stres, przedwczesne starzenie się,
śmierć, utrata włosów.
104
00:05:31,372 --> 00:05:32,999
Posłuchaj jej. Ma rację.
105
00:05:32,999 --> 00:05:36,627
Niepokój cię zżera.
106
00:05:38,963 --> 00:05:44,761
Pozwól, że pomogę ci
uwolnić się od tego napięcia
107
00:05:44,761 --> 00:05:48,306
i odnaleźć wewnętrzny spokój,
który leży u podstaw twojego jestestwa.
108
00:05:49,557 --> 00:05:52,602
Spokój i pełnia,
109
00:05:52,602 --> 00:05:57,899
których szukałeś całe życie.
110
00:06:43,194 --> 00:06:46,572
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
111
00:06:51,869 --> 00:06:52,787
NA PODSTAWIE POWIEŚCI
TAJNE STOWARZYSZENIE NICHOLASA BENEDICTA
112
00:06:52,787 --> 00:06:53,788
TRENTONA LEE STEWARTA
113
00:06:58,084 --> 00:07:00,044
Cały czas pozwalałam, by podejrzenia
114
00:07:00,044 --> 00:07:01,212
- nam mieszały.
- Tak.
115
00:07:01,212 --> 00:07:03,464
Nikt nie stanie się szczęśliwy.
116
00:07:03,464 --> 00:07:05,299
- Wiem.
- To niemożliwe.
117
00:07:06,676 --> 00:07:09,429
Ale myliłam się. Całkowicie.
118
00:07:10,096 --> 00:07:11,639
To niesamowite!
119
00:07:11,639 --> 00:07:15,893
Wiem. Nadal uważasz, że to nieprawda?
120
00:07:16,644 --> 00:07:20,273
Ależ to prawda. I wspaniałe uczucie!
121
00:07:21,691 --> 00:07:23,234
Wiem.
122
00:07:24,277 --> 00:07:26,529
Ale gdy pomyślę o tym logicznie,
123
00:07:26,529 --> 00:07:28,573
chcę się oprzeć z całych sił.
124
00:07:28,573 --> 00:07:31,659
Wciąż o tym myślę, to po prostu...
125
00:07:31,659 --> 00:07:36,247
- To może przestań tyle myśleć.
- Tak.
126
00:07:36,247 --> 00:07:39,333
A jeśli wszystko jest w porządku?
127
00:07:39,333 --> 00:07:41,544
- Brzmi wspaniale.
- Tak.
128
00:07:41,544 --> 00:07:43,421
- Ciesz się chwilą.
- Tak.
129
00:07:43,421 --> 00:07:45,256
- Czujesz to?
- Tak.
130
00:07:45,256 --> 00:07:48,134
- Tę nieposkromioną radość.
- Tak, czuję.
131
00:08:07,111 --> 00:08:08,029
Tak!
132
00:08:27,298 --> 00:08:28,674
- Słyszysz to?
- Co?
133
00:08:29,884 --> 00:08:30,927
To.
134
00:08:33,804 --> 00:08:34,931
Wilki?
135
00:08:34,931 --> 00:08:38,267
Tak! Płótno może czynić cuda!
136
00:08:38,267 --> 00:08:40,520
Tak. Czego to nie robi?
137
00:08:40,520 --> 00:08:43,981
To płótno! Rhondo, to żagiel!
138
00:08:43,981 --> 00:08:46,776
Rhonda? Rhonda. Milligan.
139
00:08:49,028 --> 00:08:54,450
- A niech mnie. Dobrze was widzieć.
- Świetnie, że nic wam nie jest.
140
00:08:54,450 --> 00:08:57,828
- Wam też.
- Nie jest dobrze.
141
00:08:57,828 --> 00:08:59,580
- Tak.
- Jest fantastycznie.
142
00:08:59,580 --> 00:09:01,457
Nigdy nie było lepiej.
143
00:09:02,124 --> 00:09:03,709
Tęskniliśmy za tobą i dziećmi.
144
00:09:07,505 --> 00:09:11,634
Mrugnij, jeśli mają tu podsłuch.
145
00:09:11,634 --> 00:09:13,636
- Nie.
- Nie, żadnych podsłuchów.
146
00:09:13,636 --> 00:09:16,013
- Nic nam nie jest. Zapewniam.
- Chwileczkę.
147
00:09:16,013 --> 00:09:18,349
Nosisz wyblakłe szmaty zakładnika.
148
00:09:19,058 --> 00:09:20,685
- Więźnia.
- Wiem.
149
00:09:20,685 --> 00:09:23,729
- Nigdy nie czułem się lepiej.
- Niedługo takie dostanę.
150
00:09:23,729 --> 00:09:24,981
- Tak.
- Tak się cieszę.
151
00:09:24,981 --> 00:09:26,607
Prosiłam o żółte.
152
00:09:27,817 --> 00:09:29,902
- Jak słońce.
- Tak.
153
00:09:57,930 --> 00:10:00,141
Coś jak koński wielbłąd.
154
00:10:01,350 --> 00:10:02,810
Coś, co tata by wyrzeźbił.
155
00:10:05,354 --> 00:10:07,023
Źle ci, że go okłamałaś?
156
00:10:07,732 --> 00:10:09,025
To było konieczne.
157
00:10:09,025 --> 00:10:10,901
Gąbek i Konstancja są u wroga.
158
00:10:10,901 --> 00:10:12,236
Brak czasu na dyskusje.
159
00:10:12,987 --> 00:10:15,114
To, że musiałaś coś zrobić,
160
00:10:15,114 --> 00:10:17,408
nie znaczy, że nie możesz czuć się winna.
161
00:10:17,408 --> 00:10:20,036
Może czuję się winna.
162
00:10:25,041 --> 00:10:26,584
Tam są. Widzę ich.
163
00:10:27,793 --> 00:10:29,253
Co mają na sobie?
164
00:10:30,171 --> 00:10:34,091
- Konstancja się uśmiecha?
- Co?
165
00:10:40,848 --> 00:10:42,725
Twój domek jest tam.
166
00:10:43,225 --> 00:10:47,021
- Czujesz szałwię?
- Aromatyczna.
167
00:10:47,021 --> 00:10:48,898
To żeleźniak krzewiasty.
168
00:10:48,898 --> 00:10:51,317
To związki lipofilne przenoszą zapach.
169
00:10:53,444 --> 00:10:56,489
Wiem, że ci dokuczam,
Gąbku, ale prawda jest taka,
170
00:10:56,489 --> 00:10:58,240
że lubię twoje naukowe fakty.
171
00:10:59,450 --> 00:11:00,785
Są pouczające.
172
00:11:02,953 --> 00:11:03,996
Dzięki, Konstancjo.
173
00:11:15,007 --> 00:11:16,092
Dotarliście.
174
00:11:18,469 --> 00:11:21,514
- Wszystko w porządku?
- Tak jakby.
175
00:11:21,514 --> 00:11:23,891
Tak bardzo za tobą tęskniłam.
176
00:11:26,060 --> 00:11:28,604
- Co jej się stało?
- Sprawka Kurtyny.
177
00:11:28,604 --> 00:11:30,523
Przełączył coś w jej mózgu.
178
00:11:30,523 --> 00:11:34,110
- Co? Jak?
- On tak robi.
179
00:11:34,110 --> 00:11:36,320
Patrzy ci w oczy. Porusza ręką.
180
00:11:36,320 --> 00:11:38,739
To wywołuje jakąś spójność neuronową.
181
00:11:38,739 --> 00:11:40,491
Robi to nawet w swoim programie.
182
00:11:40,491 --> 00:11:43,244
Konstancja włączyła telewizor i od razu
183
00:11:43,244 --> 00:11:45,413
zrobiła się podejrzanie miła.
184
00:11:47,164 --> 00:11:50,126
Jeśli bycie miłą
to zbrodnia, jestem winna.
185
00:11:50,126 --> 00:11:52,128
Bez procesu. Prosto do więzienia.
186
00:11:54,964 --> 00:11:59,176
- To bardzo niepokojące.
- Wręcz przeciwnie.
187
00:11:59,176 --> 00:12:01,637
Przyjemnie z nią być.
188
00:12:01,637 --> 00:12:03,264
Ciebie też dorwał?
189
00:12:03,264 --> 00:12:06,183
Próbował, ale zacząłem dzielić w głowie,
190
00:12:06,183 --> 00:12:07,685
żeby zająć czymś mózg.
191
00:12:07,685 --> 00:12:11,439
Zdałem sobie sprawę,
że jeśli będę udawał szczęśliwego,
192
00:12:11,439 --> 00:12:14,150
łatwiej będzie mi znaleźć
pana Benedicta i Numer Dwa.
193
00:12:14,150 --> 00:12:16,444
Imponujące, Gąbku.
194
00:12:16,444 --> 00:12:19,363
Podstępne udawanie.
Podoba mi się twój tok myślenia.
195
00:12:19,363 --> 00:12:20,573
Super.
196
00:12:22,658 --> 00:12:25,035
- Chodźmy po dorosłych.
- Czekajcie.
197
00:12:25,661 --> 00:12:27,288
Musicie wtopić się w tłum.
198
00:12:32,668 --> 00:12:34,336
Nie założę tych ubrań.
199
00:12:47,475 --> 00:12:49,518
Dotarcie do czyjegoś umysłu
200
00:12:49,518 --> 00:12:53,022
i uwolnienie wewnętrznej radości
wymaga umiejętności.
201
00:12:53,022 --> 00:12:54,732
I mądrości.
202
00:12:54,732 --> 00:12:57,568
Potrzeba cierpliwości,
by opanować tę technikę.
203
00:12:59,236 --> 00:13:02,948
Ale gdy smutek i rozpacz
204
00:13:02,948 --> 00:13:06,827
zmienią się w ciepły, promienny uśmiech,
205
00:13:08,537 --> 00:13:10,664
będziecie wiedzieli, że było warto.
206
00:13:13,417 --> 00:13:18,714
Zapytajcie Auguste'a,
Belindę, Leandra i Yang Chai.
207
00:13:19,590 --> 00:13:23,219
Ciężko pracowali i są gotowi.
208
00:13:23,219 --> 00:13:29,934
Wkrótce będziecie gotowi podzielić się
swoimi darami ze światem.
209
00:13:38,067 --> 00:13:40,152
- Co oni robią?
- Tak!
210
00:13:40,152 --> 00:13:42,863
Coś z nimi nie tak?
Spójrz na pana Benedicta.
211
00:13:42,863 --> 00:13:45,282
- Wszyscy są szczęśliwi.
- Tak!
212
00:13:45,282 --> 00:13:48,619
O nie. Tak szczęśliwi.
213
00:13:48,619 --> 00:13:50,579
Czemu mieliby nie być?
214
00:13:50,579 --> 00:13:53,958
Życie to uczta. Życie to dar.
215
00:13:56,168 --> 00:14:02,550
Z dumą ogłaszam założenie
63 centrów szczęścia
216
00:14:02,550 --> 00:14:05,052
na całym świecie.
217
00:14:05,052 --> 00:14:09,890
Będą otwarte i kierowane
przez każdego z was.
218
00:14:21,694 --> 00:14:23,821
Rozumiem. Są pod przykrywką.
219
00:14:25,573 --> 00:14:27,533
- To jest to.
- To musi być to.
220
00:14:27,533 --> 00:14:30,119
Nasz cel jest prosty. Gwałtowny rozwój.
221
00:14:30,119 --> 00:14:33,038
Są w tym świetni.
222
00:14:33,038 --> 00:14:38,419
Dotarcie do każdego zakątka świata
i szerzenie radości.
223
00:14:39,086 --> 00:14:43,132
W Kioto, Nowe Delhi, San Diego,
224
00:14:43,132 --> 00:14:49,221
Melbourne, Kuala Lumpur,
Santiago, Lagos, Chartum
225
00:14:59,148 --> 00:15:01,734
Na czym skończyłem? Tak, Chartum.
226
00:15:02,818 --> 00:15:07,072
Warszawa, Buenos Aires, Bombaj, Bogota.
227
00:15:07,781 --> 00:15:11,201
Nadchodzi świt nowej ery.
228
00:15:11,201 --> 00:15:15,039
Dzięki wam i waszemu oddaniu.
229
00:15:15,039 --> 00:15:19,835
Dziś na naszym trawniku odbędzie się
święto na cześć was,
230
00:15:19,835 --> 00:15:22,504
przyszłych szerzycieli
231
00:15:22,504 --> 00:15:27,593
światowej rewolucji szczęścia.
232
00:15:34,725 --> 00:15:36,393
Dziękuję.
233
00:15:36,393 --> 00:15:37,895
Tak.
234
00:15:44,234 --> 00:15:47,154
Proszę. Idźcie świętować.
235
00:15:51,033 --> 00:15:52,743
Bawcie się.
236
00:16:02,127 --> 00:16:04,838
- Nathanielu.
- Nie teraz, Nicky.
237
00:16:04,838 --> 00:16:09,051
Nathanielu, co z tym człowiekiem?
Nic mu nie jest?
238
00:16:09,051 --> 00:16:11,971
Tak, krąży jakiś wirus
239
00:16:11,971 --> 00:16:15,265
- To nic poważnego.
- Na pewno?
240
00:16:17,476 --> 00:16:18,435
Tak.
241
00:16:20,270 --> 00:16:22,731
Mam najlepszych lekarzy
w Europie. Poradzą sobie.
242
00:16:23,232 --> 00:16:26,151
A teraz proszę, wracaj do przyjaciół.
243
00:16:26,944 --> 00:16:29,530
Cieszą się, że są z tobą.
244
00:16:29,530 --> 00:16:32,491
Tak. Ale...
245
00:16:40,916 --> 00:16:44,044
- Panna Perumal.
- Reynie.
246
00:16:47,464 --> 00:16:49,675
- Dobrze panią widzieć.
- Uratujemy cię.
247
00:16:49,675 --> 00:16:51,552
Musimy jak najszybciej ruszać.
248
00:16:51,552 --> 00:16:55,097
- Jest tu pan Benedict?
- Gdzieś jest. Ale ruszać?
249
00:16:55,097 --> 00:16:56,640
Dopiero tu przybyłeś.
250
00:16:56,640 --> 00:16:59,643
Nie widziałeś tych wspaniałych możliwości.
251
00:17:02,896 --> 00:17:04,189
Kate.
252
00:17:04,189 --> 00:17:06,567
Wiem, że będziesz zły, ale...
253
00:17:06,567 --> 00:17:10,487
Zły? Nigdy. Czemu miałbym być?
254
00:17:11,196 --> 00:17:14,283
Wprowadziłam cię w błąd. Nie, okłamałam.
255
00:17:14,283 --> 00:17:16,827
- To zrozumiałe.
- Co?
256
00:17:16,827 --> 00:17:19,413
Nasze konflikty są niepotrzebne,
257
00:17:19,413 --> 00:17:25,127
nie tylko między nami,
ale ogólnie, między ludźmi.
258
00:17:26,336 --> 00:17:29,173
Masz prawo być na mnie zły.
259
00:17:30,549 --> 00:17:31,884
Zły.
260
00:17:31,884 --> 00:17:35,179
Te emocje nie mają sensu.
261
00:17:37,473 --> 00:17:40,392
- Jesteście takie przekonujące.
- Dzięki.
262
00:17:41,185 --> 00:17:42,269
W czym?
263
00:17:43,228 --> 00:17:45,731
To ja. Możecie się ujawnić.
264
00:17:45,731 --> 00:17:49,485
Nie ma potrzeby udawać.
265
00:17:49,485 --> 00:17:52,696
Dostajesz to, co widzisz.
266
00:17:52,696 --> 00:17:58,702
- Dostajesz to, co dostajesz. Bez żalu.
- Dobrze powiedziane.
267
00:17:58,702 --> 00:18:00,412
- Uwielbiamy to miejsce.
- Tak.
268
00:18:00,412 --> 00:18:01,705
Tobie też się spodoba.
269
00:18:03,248 --> 00:18:04,958
Nie jesteście tajniakami.
270
00:18:06,668 --> 00:18:08,378
Dopadł ich. Wszystkich.
271
00:18:08,378 --> 00:18:09,630
- Jak...
- Konstancjo!
272
00:18:10,547 --> 00:18:12,216
Szukałam was.
273
00:18:14,843 --> 00:18:17,596
Rozumiem. Tęsknicie za starą Konstancją.
274
00:18:17,596 --> 00:18:19,973
Zgryźliwość ukształtowana
przez cierpienie.
275
00:18:21,225 --> 00:18:22,851
Nie lubicie nowej Konstancji.
276
00:18:22,851 --> 00:18:26,063
Denerwuje was, a wcale tego nie chce.
277
00:18:26,063 --> 00:18:28,398
- Nie o to chodzi.
- Ani trochę.
278
00:18:28,398 --> 00:18:31,151
- Nowa Konstancja jest orzeźwiająca.
- Lubimy ją.
279
00:18:31,985 --> 00:18:33,737
Martwimy się o dorosłych.
280
00:18:33,737 --> 00:18:35,197
Muszą się z tego ocknąć.
281
00:18:35,197 --> 00:18:38,450
To naturalne chcieć,
by inni byli tak nieszczęśliwi jak wy.
282
00:18:39,201 --> 00:18:41,870
- Nie jesteśmy nieszczęśliwi.
- Nie będę nalegać.
283
00:18:42,996 --> 00:18:44,498
Chcemy, by byli sobą.
284
00:18:44,498 --> 00:18:47,084
Są sobą. Ja też.
285
00:18:47,084 --> 00:18:50,087
Garrison stworzyła technikę
uwalniania prawdziwej jaźni.
286
00:18:50,087 --> 00:18:51,672
Teraz to rozumiem.
287
00:18:51,672 --> 00:18:55,634
- Garrison to zrobiła?
- Ona oczywiście była mózgiem.
288
00:18:56,301 --> 00:18:58,887
Czyli wie, jak to odwrócić.
289
00:18:59,638 --> 00:19:01,014
Ale się ukrywa.
290
00:19:01,014 --> 00:19:03,350
Nie potrzebujemy jej. Załatwię to.
291
00:19:04,977 --> 00:19:07,563
Kate mnie zachwyca. Nerwowa aktywność.
292
00:19:09,022 --> 00:19:11,692
- Notes Garrison?
- Ukradłaś go?
293
00:19:12,442 --> 00:19:14,903
Garrison dowiodła, że nie można jej ufać.
294
00:19:14,903 --> 00:19:17,447
Pisma obłąkanego geniusza.
295
00:19:17,447 --> 00:19:21,827
Przygnębiające. Znajdę coś pozytywnego.
296
00:19:31,837 --> 00:19:33,255
To nie do przyjęcia.
297
00:19:33,255 --> 00:19:36,133
To zakłóca spokój.
Niepokoi naszą społeczność.
298
00:19:36,133 --> 00:19:39,428
I prowokuje pytania,
których nie należy zadawać.
299
00:19:39,428 --> 00:19:40,846
- Rozumiemy.
- Oczywiście.
300
00:19:42,514 --> 00:19:45,934
Od teraz, jeśli ktoś będzie narzekał
na sztywny kark,
301
00:19:45,934 --> 00:19:49,062
ból, strzykanie,
302
00:19:49,062 --> 00:19:51,815
najmniejsze ukłucie, ma zostać u siebie.
303
00:19:51,815 --> 00:19:53,609
- Poza zasięgiem.
- Niewidzialny.
304
00:19:54,193 --> 00:19:55,861
To dla ich dobra.
305
00:19:56,445 --> 00:19:59,781
- Żebyśmy dobrze się nimi zajęli.
- Oczywiście.
306
00:19:59,781 --> 00:20:02,576
- Jak miło.
- Zawsze troskliwy.
307
00:20:03,202 --> 00:20:06,622
Rozumiem, że kuracja lekarza
nie przyniosła rezultatów?
308
00:20:06,622 --> 00:20:08,957
- Jeszcze nie.
- Cóż.
309
00:20:08,957 --> 00:20:12,211
Bez względu na środki, musimy to naprawić.
310
00:20:12,211 --> 00:20:14,046
- Robi się.
- Załatwimy to.
311
00:20:14,046 --> 00:20:15,380
Naprawcie to!
312
00:20:15,380 --> 00:20:20,510
Nie mam czasu na te włamania,
bezlitosne wtargnięcia.
313
00:20:20,510 --> 00:20:22,971
Dziecięcy szpiedzy,
których aresztował Jeffers,
314
00:20:22,971 --> 00:20:24,973
mówią, że przyjdą inni. Załatwcie to.
315
00:20:24,973 --> 00:20:26,225
- Tak jest.
- Tak jest.
316
00:20:27,059 --> 00:20:32,564
Doktorze Kurtyna,
biorąc pod uwagę obecną sytuację,
317
00:20:32,564 --> 00:20:35,817
potrzebujemy
wykwalifikowanych specjalistów.
318
00:20:35,817 --> 00:20:37,027
Urodzonych zwycięzców.
319
00:20:37,027 --> 00:20:41,365
O odpowiednich umiejętnościach, którzy w
przeciwieństwie do poprzedników,
320
00:20:41,365 --> 00:20:44,076
od razu podzielą się z panem informacjami,
321
00:20:44,076 --> 00:20:47,037
- choćby najgorszymi.
- Do rzeczy, proszę.
322
00:20:48,705 --> 00:20:55,504
Wygląda na to, że śpiochy
to nie tylko lokalny problem.
323
00:20:55,504 --> 00:20:57,506
Mamy doniesienia z całego świata.
324
00:20:58,090 --> 00:21:02,261
Wśród praktykujących pański system.
325
00:21:04,930 --> 00:21:06,014
Podobne raporty.
326
00:21:07,266 --> 00:21:08,558
Korelacja,
327
00:21:09,351 --> 00:21:12,771
która nie jest tym samym,
co przyczyna, czy mam rację?
328
00:21:12,771 --> 00:21:15,023
- Oczywiście.
- To nie ma znaczenia.
329
00:21:16,358 --> 00:21:18,819
Ktoś gotowy do roli przywódcy
330
00:21:18,819 --> 00:21:20,821
pojąłby to instynktownie.
331
00:21:20,821 --> 00:21:24,741
Przygotuję się
332
00:21:24,741 --> 00:21:27,202
do transmisji na żywo
naszych planów rozwoju.
333
00:21:27,202 --> 00:21:29,997
Wy wracajcie do świętujących
334
00:21:29,997 --> 00:21:31,957
i wypatrujcie objawów.
335
00:21:33,667 --> 00:21:40,215
Następnym razem nie przynoście problemu,
na który nie macie rozwiązania.
336
00:21:46,972 --> 00:21:50,100
- Mieliśmy wybrać odpowiedni moment.
- Byłaś uczestniczką.
337
00:21:54,062 --> 00:21:57,149
- Myślałam, że nie żyjesz.
- Konstancja.
338
00:21:58,859 --> 00:22:01,028
- O rety.
- Ale cieszę się, że żyjesz.
339
00:22:01,028 --> 00:22:03,864
Tak się cieszę, że cię widzę.
340
00:22:06,491 --> 00:22:07,909
Gdzie są wszyscy?
341
00:22:08,994 --> 00:22:11,538
Szeptacz, Czyściciel Umysłów.
342
00:22:11,538 --> 00:22:14,207
- Wszystko jest tutaj.
- Ale nic o szczęściu.
343
00:22:15,208 --> 00:22:17,461
Kate, wróć do sekcji o Szeptaczu.
344
00:22:20,255 --> 00:22:24,801
„Szeptacz ma wywoływać
stan niepokoju i niezadowolenia”.
345
00:22:25,802 --> 00:22:30,098
A pod notatką jest napisane:
„Odwrotność zawsze jest możliwa”.
346
00:22:31,683 --> 00:22:32,809
Co to?
347
00:22:33,894 --> 00:22:38,065
Mówi o tym, jak nerw wzrokowy
wywołuje zmiany w korze przedczołowej.
348
00:22:38,065 --> 00:22:41,818
Nerw wzrokowy? To jest wejście,
więc może też wyjście.
349
00:22:42,819 --> 00:22:46,448
Optyka. Jak zaświecenie
jasnym światłem w oko?
350
00:22:46,448 --> 00:22:47,532
Dokładnie.
351
00:22:47,532 --> 00:22:50,243
Skoncentrowany promień
o właściwej długości fali
352
00:22:50,243 --> 00:22:52,788
może zszokować fotoreceptory w oku.
353
00:22:52,788 --> 00:22:55,165
Może pobudzi mózg do resetu.
354
00:22:55,916 --> 00:22:56,875
Zbuduję to,
355
00:22:56,875 --> 00:23:00,087
ale potrzebuję
czegoś mocniejszego niż żarówki.
356
00:23:00,087 --> 00:23:03,340
W środku była fotografka.
Robiła zdjęcia z fleszem.
357
00:23:04,091 --> 00:23:06,176
Ostatnio ukradłam kilka rzeczy.
358
00:23:17,354 --> 00:23:19,314
SPÓJRZ TUTAJ
359
00:23:19,314 --> 00:23:20,524
PŁYTKA DRUKOWANA
360
00:23:21,358 --> 00:23:24,277
- Tam możesz umieścić baterię.
- Tak.
361
00:23:59,354 --> 00:24:01,898
Potrzebuję czegoś, co uruchomi przesłonę.
362
00:24:01,898 --> 00:24:05,110
Czegoś małego, przenośnego, wytrzymałego.
363
00:24:26,381 --> 00:24:29,885
- A jeśli się nie uda?
- Myśl pozytywnie, Gąbku.
364
00:24:31,052 --> 00:24:33,430
- Myślisz, że się uda?
- Pół na pół?
365
00:24:34,764 --> 00:24:36,391
Może 40 na 60?
366
00:24:37,767 --> 00:24:39,728
To nieźle.
367
00:25:16,139 --> 00:25:17,390
Są tutaj?
368
00:25:18,850 --> 00:25:20,268
Tak.
369
00:25:32,614 --> 00:25:35,116
Zaskakujący widok.
370
00:25:44,000 --> 00:25:45,585
Wypróbujmy to maleństwo.
371
00:25:45,585 --> 00:25:47,712
Gdzie mój tata? Zacznijmy od niego.
372
00:25:54,678 --> 00:25:56,304
Za dużo o tym myślisz.
373
00:25:56,304 --> 00:26:00,016
Nie sądzę. Ci ludzie patrzą w nicość.
374
00:26:00,016 --> 00:26:03,562
Wiem, że powinienem coś poczuć,
ale nie mogłem, co mnie przeraziło.
375
00:26:04,271 --> 00:26:06,314
Ale ulżyło mi, bo poczułem strach.
376
00:26:06,314 --> 00:26:08,525
Nic na to nie poradzimy.
377
00:26:08,525 --> 00:26:10,026
- W tej chwili.
- Tak.
378
00:26:10,026 --> 00:26:12,988
- To prawda.
- Ciesz się muzyką.
379
00:26:12,988 --> 00:26:14,322
- Tak, czuję.
- I obrót.
380
00:26:23,415 --> 00:26:26,543
Katey-Kot. Może się przyłączysz?
381
00:26:27,252 --> 00:26:28,712
Spodoba ci się.
382
00:26:28,712 --> 00:26:32,215
Lubię tylko współczesny jazz
i walijski folk.
383
00:26:33,466 --> 00:26:34,551
No tak.
384
00:26:34,551 --> 00:26:37,137
Zrobiłam coś dla ciebie.
385
00:26:40,682 --> 00:26:42,517
Jak miło.
386
00:26:43,893 --> 00:26:45,061
Co to?
387
00:26:45,061 --> 00:26:46,646
Zmywacz Światopoglądu.
388
00:26:46,646 --> 00:26:49,899
Spójrz w okular, przekręcać gałkę
i ciesz się przedstawieniem.
389
00:26:49,899 --> 00:26:53,445
Jesteś niesamowitą osobą, Kate Wetherall.
390
00:26:53,445 --> 00:26:54,738
Mam silne geny.
391
00:26:55,530 --> 00:26:57,699
- Śmiało. Obejrzyj.
- Dobrze.
392
00:27:02,787 --> 00:27:07,125
- Nic nie widzę.
- Przekręć gałkę.
393
00:27:25,060 --> 00:27:27,103
Celowo mnie zwiodłaś.
394
00:27:28,271 --> 00:27:30,440
Kłamstwa misji to wciąż kłamstwa.
395
00:27:30,440 --> 00:27:31,775
To prawda.
396
00:27:31,775 --> 00:27:33,193
Udało się.
397
00:27:35,028 --> 00:27:38,198
Odniosłaś wrażenie,
że nie mam żadnych standardów?
398
00:27:40,158 --> 00:27:41,159
Przepraszam.
399
00:27:51,419 --> 00:27:55,674
Wyglądacie radośnie. Prawidłowo.
400
00:27:55,674 --> 00:27:57,676
Chyba się zaaklimatyzowaliście.
401
00:27:57,676 --> 00:28:00,470
Tak. Totalnie. Podoba mi się.
402
00:28:01,513 --> 00:28:02,681
Chcę pani coś pokazać.
403
00:28:02,681 --> 00:28:03,973
Proszę zajrzeć.
404
00:28:04,599 --> 00:28:07,686
- Dobrze.
- Teraz przekręcić gałkę.
405
00:28:17,654 --> 00:28:19,072
Co mam zobaczyć?
406
00:28:19,072 --> 00:28:22,367
Przekręć gałkę. To jest wspaniałe.
407
00:28:39,342 --> 00:28:40,802
Musisz to zobaczyć.
408
00:28:41,761 --> 00:28:45,223
- Może później? Wibruję.
- Na pewno nie.
409
00:28:45,223 --> 00:28:49,686
- Wibruję, mówię.
- Zaufaj mi.
410
00:28:51,271 --> 00:28:55,150
Ufam, bezgranicznie. Dobrze, tylko szybko.
411
00:29:01,531 --> 00:29:04,701
- Yang Chai. Dotknął szyi?
- Drapał się po uchu.
412
00:29:09,247 --> 00:29:12,917
- Zaraz. Te dzieci.
- To szpiedzy.
413
00:29:13,835 --> 00:29:15,128
To szpiedzy.
414
00:29:23,762 --> 00:29:25,388
Witaj z powrotem.
415
00:29:26,765 --> 00:29:27,849
Za dużo perspektywy.
416
00:29:29,017 --> 00:29:31,269
Fałszywej perspektywy.
417
00:29:31,269 --> 00:29:34,230
- Perspektywa perspektywy.
- Tak.
418
00:29:36,983 --> 00:29:38,818
Co za przedmiot sobie przekazują?
419
00:29:38,818 --> 00:29:42,030
- Nie wiem, ale to niepokojące.
- Niepokojąco podejrzane.
420
00:29:42,030 --> 00:29:43,740
Pan Benedict, natychmiast.
421
00:29:51,998 --> 00:29:52,916
Co to?
422
00:29:55,001 --> 00:29:56,127
Przekręć gałkę.
423
00:30:01,090 --> 00:30:02,592
- Moje ramię!
- Twoje ramię!
424
00:30:02,592 --> 00:30:04,469
- Jest zwichnięte.
- Zostań ze mną.
425
00:30:04,469 --> 00:30:06,429
- To tylko ramię, ale dzięki.
- Dobra.
426
00:30:06,429 --> 00:30:07,680
Sprowadzimy pomoc.
427
00:30:18,233 --> 00:30:19,442
To był dziwny impuls.
428
00:30:21,569 --> 00:30:24,781
- Nie przekręcił gałki na czas.
- Musimy uciekać.
429
00:30:25,448 --> 00:30:26,825
Gdzie Konstancja?
430
00:30:38,461 --> 00:30:39,921
Potrzebujemy transportu.
431
00:30:39,921 --> 00:30:43,174
Zapoznałam się dokładnie
z sytuacją aut dostawczych.
432
00:30:43,174 --> 00:30:45,468
Wskoczmy do jednego
i nie oglądajmy za siebie.
433
00:30:45,468 --> 00:30:49,347
- Nie możemy odejść bez mojego brata.
- Możemy. Musimy.
434
00:30:49,347 --> 00:30:52,851
Nadzwyczajne okoliczności.
Dzieci są teraz z nami.
435
00:30:52,851 --> 00:30:54,435
- Ma rację.
- Dziękuję.
436
00:30:54,435 --> 00:30:56,479
Organizacja Kurtyny szybko się rozwija.
437
00:30:57,105 --> 00:30:59,858
- Ona też może głosować?
- Tak.
438
00:31:01,025 --> 00:31:02,944
To chyba prawda.
439
00:31:02,944 --> 00:31:05,697
Coraz więcej ludzi wpada w jego sidła.
440
00:31:05,697 --> 00:31:07,782
I coraz więcej ludzi wpada w śpiączkę.
441
00:31:07,782 --> 00:31:08,992
Liczba mnoga.
442
00:31:08,992 --> 00:31:12,036
Widziałem, jak to spotkało
biedaka w Wielkiej Sali i innych.
443
00:31:12,036 --> 00:31:15,081
To mogło spotkać każdego
z jego programu. Skutek uboczny.
444
00:31:15,081 --> 00:31:17,458
- Kurtyna o tym wie?
- Tak.
445
00:31:18,084 --> 00:31:21,337
I wciąż realizuje swój plan ekspansji.
446
00:31:22,380 --> 00:31:26,342
- Tak.
- Musimy natychmiast zdjąć Kurtynę.
447
00:31:26,342 --> 00:31:29,470
Węża najlepiej powstrzymać,
odcinając mu głowę.
448
00:31:29,470 --> 00:31:32,140
- Nie.
- Wtedy będziecie mogli zostać razem.
449
00:31:32,140 --> 00:31:35,226
- To rozsądny plan.
- Chociaż to tylko wąż bez ciała.
450
00:31:36,060 --> 00:31:37,020
Chodź, chodź, chodź.
451
00:31:39,564 --> 00:31:40,690
Chodźmy po niego.
452
00:31:41,733 --> 00:31:45,028
Przepraszam. „Chodźmy”?
453
00:31:45,904 --> 00:31:48,656
To kontrakcja. „My chodźmy”.
454
00:31:50,909 --> 00:31:51,868
My.
455
00:31:57,665 --> 00:32:01,544
Proszę wszystkich o zajęcie miejsc.
Transmisja za dziesięć minut.
456
00:32:04,047 --> 00:32:06,424
To nie jest tylko dla innych.
457
00:32:07,342 --> 00:32:12,597
Ty, też możesz wybrać radość
i dobre samopoczucie.
458
00:32:13,514 --> 00:32:18,728
Ty też możesz wybrać szczęście.
459
00:32:24,275 --> 00:32:26,486
Użyj radosnych soczewek.
460
00:32:30,156 --> 00:32:32,158
Radosne soczewki.
461
00:32:35,203 --> 00:32:38,122
Wybierz szczęście.
462
00:32:38,998 --> 00:32:40,083
Wyb...
463
00:32:42,085 --> 00:32:43,127
O co chodzi?
464
00:32:44,504 --> 00:32:46,005
- Dostawa kwiatów.
- Co?
465
00:32:47,924 --> 00:32:48,883
Ach, rozumiem.
466
00:32:56,224 --> 00:32:57,725
Dostawa kwiatów?
467
00:32:57,725 --> 00:33:01,604
Strzałka zanurzona w zmierzchu,
który jest w zasadzie kwiatem.
468
00:33:02,188 --> 00:33:03,356
Oczywiście.
469
00:33:06,192 --> 00:33:08,277
- Ostrożnie, Milligan.
- Oczywiście.
470
00:33:10,530 --> 00:33:12,407
Tu masz adres.
471
00:33:13,533 --> 00:33:15,368
- Oby miał mocny sen.
- Tak.
472
00:33:15,368 --> 00:33:18,413
Porządna dawka zmierzchu.
Powinna starczyć na wiele godzin.
473
00:33:18,413 --> 00:33:20,665
To dobrze, bo czeka nas długa podróż.
474
00:33:44,731 --> 00:33:46,733
Hej. Stój!
475
00:33:52,321 --> 00:33:54,949
- Doktorze Kurtyna?
- Jest pan tam?
476
00:34:00,455 --> 00:34:02,248
- Został porwany!
- Porwano go!
477
00:34:03,750 --> 00:34:05,126
Wezwać szarych!
478
00:36:10,835 --> 00:36:12,837
Napisy: Anna Jasiewicz