1
00:00:02,000 --> 00:00:07,000
Downloaded from
YTS.MX
2
00:00:08,000 --> 00:00:13,000
Official YIFY movies site:
YTS.MX
3
00:00:20,125 --> 00:00:26,000
Nasza najnowsza nierozwiązana sprawa
to przypadek z nocy 11 maja 1973 roku.
4
00:00:27,125 --> 00:00:32,333
Około 48 minut po północy
nieopodal ulicy Brick Lane w Londynie
5
00:00:32,416 --> 00:00:36,125
mężczyzna wracał z pubu
do domu swojej dziewczyny,
6
00:00:36,208 --> 00:00:37,666
Angeli Hughes.
7
00:00:37,750 --> 00:00:41,708
Nagle usłyszał dwa głosy
dochodzące z jej okna na drugim piętrze.
8
00:00:51,166 --> 00:00:53,125
Stój! Hej, ty!
9
00:00:54,541 --> 00:00:55,583
Stój!
10
00:01:00,458 --> 00:01:04,458
Gdy na miejsce dotarła policja,
Angela Hughes już nie żyła.
11
00:01:05,083 --> 00:01:08,083
{\an8}Z jej mieszkania nic nie skradziono.
12
00:01:08,166 --> 00:01:09,625
{\an8}Coś tu śmierdzi.
13
00:01:10,291 --> 00:01:11,541
Co takiego, Ronie?
14
00:01:11,625 --> 00:01:15,416
Po co ktoś miałby się włamywać
do pary dzieciaków bez grosza?
15
00:01:15,500 --> 00:01:17,208
- Bez sensu.
- Słuszna uwaga.
16
00:01:17,291 --> 00:01:18,791
Czy dobrze zrozumiałem,
17
00:01:18,875 --> 00:01:23,833
że nikt poza jej chłopakiem
nie widział tego napastnika?
18
00:01:24,625 --> 00:01:28,333
- Tak wynika z akt.
- Kim był ten chłopak?
19
00:01:29,791 --> 00:01:31,208
Ma jakieś nazwisko?
20
00:01:32,333 --> 00:01:35,708
Peter Mercer. Wiek: 25 lat, mechanik.
21
00:01:35,791 --> 00:01:39,708
Zwolniony z wojska po urazie kolana.
Postrzelono go w akcji.
22
00:01:39,791 --> 00:01:43,791
Mógł zachowywać się nieobliczalnie
z powodu nieprzepracowanej traumy.
23
00:01:43,875 --> 00:01:46,625
Mercer gonił napastnika,
ale bezskutecznie.
24
00:01:46,708 --> 00:01:50,583
Niewiele później sam wyparował
i ślad po nim zaginął.
25
00:01:50,666 --> 00:01:54,166
Widzisz? Śmierdzi. Jak szczur w rynnie.
26
00:01:55,458 --> 00:01:57,916
Czy dziewczynę można było odratować?
27
00:01:58,000 --> 00:01:59,541
Trudno powiedzieć.
28
00:01:59,625 --> 00:02:03,666
Według raportu zmarła
w wyniku rany kłutej, nie upadku.
29
00:02:03,750 --> 00:02:04,916
A więc morderstwo.
30
00:02:05,000 --> 00:02:08,708
Mercer musiał mieć pojęcie
o pierwszej pomocy.
31
00:02:08,791 --> 00:02:11,291
Czemu jej nie pomógł? Co za bęcwał.
32
00:02:11,375 --> 00:02:15,708
Zeznał, że zmarła natychmiast.
Ale nie da się wykrwawić tak szybko.
33
00:02:16,833 --> 00:02:20,500
Przyznaję, że jestem w kropce.
To wyjątkowo trudna sprawa.
34
00:02:20,583 --> 00:02:24,083
Zagadka szczątek w skrzynce na listy
to przy tym błahostka.
35
00:02:24,166 --> 00:02:28,458
Tak. Przydałby się nam
specjalista od medycyny.
36
00:02:44,625 --> 00:02:49,416
{\an8}CZWARTKOWY KLUB ZBRODNI
37
00:02:49,500 --> 00:02:52,083
{\an8}Więc to jest to słynne Coopers Chase.
38
00:02:52,166 --> 00:02:53,333
Oprowadzę cię.
39
00:02:53,416 --> 00:02:57,875
Tam jest skrzydło z hospicjum.
Przydaje się, kiedy... no wiesz.
40
00:02:58,625 --> 00:03:00,166
Mamy zajęcia z łucznictwa.
41
00:03:00,250 --> 00:03:03,875
Jeden z mieszkańców
zdobył srebro na igrzyskach w 1972.
42
00:03:04,750 --> 00:03:06,916
Świetnie! Dobra robota.
43
00:03:08,833 --> 00:03:11,625
Przyznasz, że tu pięknie, Joanno.
44
00:03:12,208 --> 00:03:15,083
Mamy nawet lamoterapię.
45
00:03:15,166 --> 00:03:17,166
Teraz wszędzie są lamy, mamo.
46
00:03:18,041 --> 00:03:20,833
Uważaj, bywają nieznośne.
47
00:03:20,916 --> 00:03:23,250
Gryzą, plują w twarz...
48
00:03:25,166 --> 00:03:28,916
Znam ludzi,
którzy w stresie robią to samo.
49
00:03:29,000 --> 00:03:30,916
Pokażę ci pokój układanek.
50
00:03:31,416 --> 00:03:35,041
Czy wykrwawiła się
od rany kłutej czy od upadku?
51
00:03:35,125 --> 00:03:36,458
O Boże!
52
00:03:38,333 --> 00:03:39,333
Dzień dobry.
53
00:03:40,583 --> 00:03:43,000
To tu nie układa się puzzli?
54
00:03:43,083 --> 00:03:45,166
Nie w czwartki.
55
00:03:48,000 --> 00:03:50,125
Rozumiem. Przepraszam.
56
00:03:52,875 --> 00:03:54,208
To nie przeszkadzamy.
57
00:03:55,916 --> 00:03:56,791
Mamo?
58
00:04:00,125 --> 00:04:02,916
To chyba klub miłośników Agathy Christie.
59
00:04:06,500 --> 00:04:08,500
Naprawdę muszę już jechać.
60
00:04:08,583 --> 00:04:11,958
Są koszmarne korki,
a idę dziś z ważnym klientem do opery.
61
00:04:12,708 --> 00:04:14,000
Posłuchaj, mamo.
62
00:04:14,083 --> 00:04:16,541
- Przeprowadzka tutaj to błąd.
- Proszę?
63
00:04:16,625 --> 00:04:18,625
Kupię ci mieszkanko obok mnie, co?
64
00:04:18,708 --> 00:04:20,375
No, w miarę obok.
65
00:04:21,083 --> 00:04:25,458
Joanno, muszę być w miejscu,
w którym mam szansę kogoś poznać.
66
00:04:25,958 --> 00:04:28,958
Skąd wezmę przyjaciół,
mieszkając samotnie w Hackney
67
00:04:29,041 --> 00:04:33,750
w otoczeniu hipsterów
i wegańskich piekarenek?
68
00:04:34,333 --> 00:04:37,750
- Oni nie chcą w pobliżu staruszki.
- Niech ci będzie.
69
00:04:38,875 --> 00:04:40,875
Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa.
70
00:04:41,500 --> 00:04:42,708
Odkąd tata umarł...
71
00:04:43,250 --> 00:04:45,833
- Po prostu się martwię.
- Nic mi nie jest.
72
00:04:50,708 --> 00:04:52,541
- Jedź ostrożnie.
- Dobrze.
73
00:04:54,291 --> 00:04:56,375
Mam nadzieję, że mam rację, Gerry.
74
00:04:57,041 --> 00:04:59,875
Dziwnie tak podejmować
ważne decyzje w pojedynkę.
75
00:05:01,166 --> 00:05:04,958
Sto lat, sto lat
76
00:05:05,041 --> 00:05:07,291
Niech żyje, żyje nam...
77
00:05:07,375 --> 00:05:08,708
Tam siedzi.
78
00:05:10,458 --> 00:05:12,958
- Tak. Nie...
- Tu musi być dwójka.
79
00:05:13,041 --> 00:05:15,375
- Jesteś pielęgniarką?
- Proszę?
80
00:05:15,458 --> 00:05:18,166
Zdjęcia nie zrobiły na tobie wrażenia,
81
00:05:18,250 --> 00:05:20,791
więc chyba masz wykształcenie medyczne.
82
00:05:20,875 --> 00:05:22,083
Mogłaś być lekarką,
83
00:05:22,166 --> 00:05:25,041
a za naszej młodości
lekarki to była rzadkość.
84
00:05:25,125 --> 00:05:28,500
Obstawiam pielęgniarkę
obeznaną ze śmiertelnymi ranami.
85
00:05:29,166 --> 00:05:30,083
Trafiłam?
86
00:05:30,166 --> 00:05:31,958
W samą dziesiątkę!
87
00:05:33,333 --> 00:05:35,083
Wybacz. Jestem Elizabeth.
88
00:05:35,166 --> 00:05:36,208
Ibrahim.
89
00:05:37,333 --> 00:05:38,375
Ron.
90
00:05:38,958 --> 00:05:40,583
- Joyce.
- Joyce!
91
00:05:40,666 --> 00:05:43,583
Mogłabyś na to zerknąć, Joyce?
92
00:05:45,541 --> 00:05:47,166
Dobry Boże.
93
00:05:48,666 --> 00:05:50,833
Może zostawmy szczegóły na później.
94
00:05:50,916 --> 00:05:54,291
Czy ta dziewczyna mogłaby przeżyć
z takimi obrażeniami?
95
00:05:54,791 --> 00:05:58,125
Częściowo zależy to od jej wagi.
96
00:05:58,708 --> 00:06:00,041
Bardzo dużo krwi.
97
00:06:00,125 --> 00:06:01,791
Ważyła 46 kilo.
98
00:06:01,875 --> 00:06:05,208
W takim razie mogłaby przeżyć, gdyby...
99
00:06:05,291 --> 00:06:08,958
Ile te pogaduchy będą jeszcze trwały?
100
00:06:09,041 --> 00:06:11,583
Rozwiązujemy arcytrudne sudoku.
101
00:06:11,666 --> 00:06:16,833
Joyce, zechcesz do nas dołączyć,
żeby omówić sprawę na osobności?
102
00:06:17,875 --> 00:06:20,083
No dobrze. Ale kim jesteście?
103
00:06:20,166 --> 00:06:22,000
Przepraszam, co za faux pas.
104
00:06:22,666 --> 00:06:24,541
Czwartkowym Klubem Zbrodni.
105
00:06:35,875 --> 00:06:39,750
Liczę na dobre wieści.
Płacę ci krocie, nie daj mnie wydymać.
106
00:06:39,833 --> 00:06:42,791
Dzień dobry, Ian. Sprawa wygląda tak.
107
00:06:42,875 --> 00:06:48,125
Małżonka chce samochód,
dom i mieszkanie na Majorce.
108
00:06:48,208 --> 00:06:50,083
Przez jeden numerek na boku?
109
00:06:50,166 --> 00:06:52,875
W dupie jej się poprzewracało!
110
00:06:53,416 --> 00:06:57,083
A sama też nie jest święta.
Mam już dowody. Mam haka.
111
00:06:57,166 --> 00:07:00,250
Poprzewracało się czy nie,
szykuj się na ostrą jazdę.
112
00:07:00,333 --> 00:07:04,833
Gemma traktuje ten rozwód poważnie
i wytoczyła najcięższe działa.
113
00:07:20,666 --> 00:07:22,083
- No dobra.
- Ian.
114
00:07:27,708 --> 00:07:32,416
Skąd ten pośpiech?
Czemu spotykamy się sami?
115
00:07:32,500 --> 00:07:35,250
Muszę szczególnie pilnie
powiększyć majątek.
116
00:07:35,333 --> 00:07:38,291
Jadę z czystką cmentarza,
mniejsza o papiery.
117
00:07:38,375 --> 00:07:41,666
Lepiej prosić o przebaczenie niż zgodę.
118
00:07:41,750 --> 00:07:44,708
Potem wyburzymy kościół
i postawimy apartamentowce.
119
00:07:46,291 --> 00:07:49,083
A co ze staruszkami?
Nie spodoba im się to.
120
00:07:49,166 --> 00:07:50,708
I co? Wyniosą się.
121
00:07:51,250 --> 00:07:53,458
A budynek będę wynajmował na eventy.
122
00:07:53,541 --> 00:07:55,208
Tak łatwo nie odejdą.
123
00:07:55,291 --> 00:07:59,083
Wielu z nich w swoim czasie
było wpływowymi ludźmi.
124
00:07:59,166 --> 00:08:02,708
Ale teraz jest mój czas.
I to moja ziemia, do cholery.
125
00:08:03,333 --> 00:08:06,416
Marudnymi piernikami się nie przejmuję.
126
00:08:07,208 --> 00:08:10,333
Jedyny poważny problem to Tony Curran.
127
00:08:12,125 --> 00:08:12,958
Dlaczego?
128
00:08:16,083 --> 00:08:19,041
- Proszę, panie Ventham.
- Dziękuję.
129
00:08:20,333 --> 00:08:24,208
Jest współwłaścicielem Coopers Chase.
Też zarobi dużo kasy.
130
00:08:24,291 --> 00:08:27,541
Zarobiłby, gdyby się zgodził.
Ale jest uparty jak osioł.
131
00:08:27,625 --> 00:08:30,541
Nie chce robić problemu ciotce,
która tam mieszka.
132
00:08:30,625 --> 00:08:32,333
To kto weźmie robotę?
133
00:08:36,958 --> 00:08:37,916
Ja?
134
00:08:38,625 --> 00:08:41,875
Masz ochotę być szefem?
Zarobić więcej kasy?
135
00:08:43,625 --> 00:08:45,666
No jasne.
136
00:08:46,375 --> 00:08:48,166
Przydałoby mi się.
137
00:08:48,250 --> 00:08:50,083
Mam w Polsce chorą matkę
138
00:08:50,166 --> 00:08:53,166
i muszę wysyłać jej
więcej pieniędzy na leczenie.
139
00:08:53,250 --> 00:08:54,083
Ale...
140
00:08:54,166 --> 00:08:57,250
Bogdan, umówiłem koparki
na poniedziałek rano.
141
00:08:57,333 --> 00:09:01,625
Musisz tylko zjawić się i zacząć roboty,
a zarobisz okrągłą sumkę.
142
00:09:02,208 --> 00:09:05,583
Z nawiązką wystarczy
na leczenie mamy w Rumunii.
143
00:09:05,666 --> 00:09:07,666
- W Polsce.
- Czy tam Polsce.
144
00:09:07,750 --> 00:09:12,291
Tony Curran to niebezpieczny gość.
Zamieszany w grube sprawy.
145
00:09:13,166 --> 00:09:14,458
Jeśli go zwolnisz,
146
00:09:16,083 --> 00:09:17,083
może cię zabić.
147
00:09:18,375 --> 00:09:19,291
Bogdan.
148
00:09:20,458 --> 00:09:24,333
Mam doświadczenie w MMA.
Zdobywałem regionalne tytuły.
149
00:09:24,416 --> 00:09:27,041
Też potrafię być niebezpieczny.
150
00:09:29,791 --> 00:09:31,125
To co, stoi?
151
00:09:33,125 --> 00:09:34,666
Dobra, zrobię to.
152
00:09:35,166 --> 00:09:36,791
- Stoi.
- Super.
153
00:09:37,458 --> 00:09:39,208
Dzień dobry, ciociu Maud.
154
00:09:39,750 --> 00:09:41,333
Moje ulubione!
155
00:09:41,416 --> 00:09:43,083
Pięknie dziś wyglądasz.
156
00:09:43,166 --> 00:09:44,833
Dobry z ciebie chłopaczek.
157
00:09:44,916 --> 00:09:48,416
- Dzień dobry, Tony. Jak leci?
- Ron! Doberek.
158
00:09:48,500 --> 00:09:51,166
Poznaj Joyce. Jest tu nowa.
159
00:09:51,250 --> 00:09:53,416
- Witamy w Coopers Chase.
- Dziękuję.
160
00:09:53,500 --> 00:09:54,791
Dzień dobry, Maud.
161
00:09:57,541 --> 00:09:58,500
Kto to był?
162
00:09:58,583 --> 00:10:01,875
Tony Curran.
Współwłaściciel Coopers Chase.
163
00:10:01,958 --> 00:10:04,916
W latach 80. kupił za gotówkę
zapuszczony klasztor.
164
00:10:05,000 --> 00:10:06,541
Za okazyjną cenę.
165
00:10:06,625 --> 00:10:07,750
Naprawdę okazyjną.
166
00:10:07,833 --> 00:10:11,458
Wstępne renowacje
przeprowadził własnymi rękami.
167
00:10:11,541 --> 00:10:14,833
Potem Ventham zapewnił kapitał
na dokończenie prac.
168
00:10:14,916 --> 00:10:17,083
- Są wspólnikami?
- Tak.
169
00:10:17,166 --> 00:10:20,041
- Wydaje się nieco...
- Groźny? Tak, ale bez obaw.
170
00:10:20,125 --> 00:10:23,041
Jest po naszej stronie,
a to najważniejsze.
171
00:10:23,125 --> 00:10:25,208
Jak to „po naszej stronie”?
172
00:10:25,291 --> 00:10:29,583
Mówią, że Ian Ventham
chce zamknąć Coopers Chase.
173
00:10:30,375 --> 00:10:32,416
Co? Dlaczego?
174
00:10:32,500 --> 00:10:35,333
Żeby zbudować apartamentowce,
a nas wyrzucić.
175
00:10:35,416 --> 00:10:37,375
Dopiero co się wprowadziłam.
176
00:10:37,458 --> 00:10:40,833
Ale Tony na to nie pozwoli.
Nie za życia cioci Maud.
177
00:10:41,916 --> 00:10:45,250
Na swój sposób Tony Curran
jest dla nas ważną personą.
178
00:10:46,125 --> 00:10:47,708
On i jego ciotka Maud.
179
00:10:49,000 --> 00:10:51,416
- Zjedzmy trochę tego ciasta.
- Słusznie.
180
00:10:56,625 --> 00:11:00,875
W Czwartkowym Klubie Zbrodni
brakuje nam specjalisty od medycyny.
181
00:11:00,958 --> 00:11:05,916
Chcielibyśmy, abyś do nas dołączyła.
Ale tylko tymczasowo.
182
00:11:06,500 --> 00:11:08,083
Brzmi jak świetna zabawa.
183
00:11:08,708 --> 00:11:12,625
Pierwszorzędne ciasto, Joyce.
Mógłbym się przyzwyczaić.
184
00:11:12,708 --> 00:11:16,750
Ale tego nie rób, Ronie.
Daj szansę lekom na cholesterol.
185
00:11:16,833 --> 00:11:20,166
Ale przyznaję,
że ciasto doprawdy wyśmienite.
186
00:11:20,250 --> 00:11:21,500
Dziękuję.
187
00:11:21,583 --> 00:11:25,500
Córka ponoć nie może go zjeść
z powodu perimenopauzy.
188
00:11:25,583 --> 00:11:30,208
Pozwolicie może, że na chwilę
odciągnę waszą uwagę od ciasta.
189
00:11:30,291 --> 00:11:31,750
- Joyce.
- Tak?
190
00:11:34,458 --> 00:11:36,125
Na zdjęciu, które widziałaś...
191
00:11:37,333 --> 00:11:40,041
jest ofiara morderstwa,
które obecnie badamy.
192
00:11:40,125 --> 00:11:43,750
Angela Hughes. Kobieta w bieli,
która wypadła przez okno.
193
00:11:44,750 --> 00:11:45,583
Tak.
194
00:11:46,083 --> 00:11:49,458
W aktach sprawy widzę,
że chłopaka Angeli, Petera Mercera,
195
00:11:49,541 --> 00:11:52,041
przesłuchano i wkrótce zwolniono.
196
00:11:52,125 --> 00:11:56,291
Uznali go za porządnego faceta
i uwierzyli w historię o włamywaczu.
197
00:11:56,375 --> 00:12:00,375
Jednakże jedna policjantka,
komisarz Penny Gray,
198
00:12:00,458 --> 00:12:02,708
wówczas jedyna kobieta w jednostce,
199
00:12:02,791 --> 00:12:04,916
chciała przesłuchać go ponownie.
200
00:12:05,000 --> 00:12:08,375
Jej prośbę odrzucono.
Chłopcy chronili swojego.
201
00:12:08,458 --> 00:12:10,250
Nie minęło wiele czasu,
202
00:12:10,333 --> 00:12:12,833
a chłopak zapadł się pod ziemię.
203
00:12:13,333 --> 00:12:14,541
Sprawa zamknięta.
204
00:12:15,125 --> 00:12:16,125
Aż do dziś.
205
00:12:16,625 --> 00:12:19,166
Mogę spytać, skąd bierzecie te sprawy?
206
00:12:19,250 --> 00:12:22,083
Akta z pewnością są poufne.
207
00:12:22,166 --> 00:12:23,291
Owszem, są.
208
00:12:23,375 --> 00:12:26,500
Otrzymujemy je
od współzałożycielki naszej grupy
209
00:12:26,583 --> 00:12:29,291
i mojej serdecznej przyjaciółki, Penny.
210
00:12:30,750 --> 00:12:34,166
Komisarz Penny Gray,
która chciała przesłuchać Mercera?
211
00:12:34,250 --> 00:12:35,833
Tej samej.
212
00:12:35,916 --> 00:12:38,833
Ekscytujące.
Czy za tydzień do nas dołączy?
213
00:12:40,458 --> 00:12:42,125
Nie dołączy do nas.
214
00:12:43,083 --> 00:12:45,166
Penny mieszka teraz w hospicjum.
215
00:12:51,250 --> 00:12:52,375
Wyrazy współczucia.
216
00:12:53,416 --> 00:12:54,250
Dziękuję.
217
00:12:56,000 --> 00:12:59,791
Pomyślałam, że opowiem ci
o naszej najnowszej sprawie.
218
00:12:59,875 --> 00:13:02,041
Ibrahim nalega, by nazywać ją
219
00:13:02,125 --> 00:13:05,125
„sprawą kobiety w bieli,
która wypadła przez okno”.
220
00:13:05,708 --> 00:13:07,916
Doprawdy. Chwytliwa nazwa, co?
221
00:13:08,541 --> 00:13:10,333
Ale to twardy orzech.
222
00:13:10,916 --> 00:13:12,041
Spodobałaby ci się.
223
00:13:13,208 --> 00:13:17,041
Wszystko rozbija się o to,
ile czasu biedaczka się wykrwawiała.
224
00:13:17,583 --> 00:13:19,083
Ale mieliśmy szczęście.
225
00:13:19,583 --> 00:13:22,541
- Szczęście?
- Tak. Znaleźliśmy pomocnicę.
226
00:13:22,625 --> 00:13:25,583
Wprowadziła się była pielęgniarka, Joyce.
227
00:13:25,666 --> 00:13:29,041
Jest... całkiem miła.
Może odrobinę prostolinijna.
228
00:13:29,125 --> 00:13:32,291
Ale zna się na ranach kłutych
i tego typu sprawach.
229
00:13:32,375 --> 00:13:34,375
Każdy się do czegoś przyda.
230
00:13:34,458 --> 00:13:38,083
Jaka szkoda, że nie możesz nam pomóc, Pen.
231
00:13:38,166 --> 00:13:42,416
To ciekawa sprawa. Dziwię się,
że sama jej nie podsunęłaś, zanim...
232
00:13:47,458 --> 00:13:49,625
Myślisz, że nas słyszy, Johnie?
233
00:13:51,375 --> 00:13:53,583
Czasem modlę się, żeby słyszała,
234
00:13:54,458 --> 00:13:56,583
a czasem, żeby nie słyszała.
235
00:13:56,666 --> 00:13:58,333
Po prostu jej czytam.
236
00:13:59,166 --> 00:14:01,875
- Kryminały, mam nadzieję?
- A jakże.
237
00:14:01,958 --> 00:14:05,875
Zanim się tu wprowadziłaś,
gotowa była oszaleć z nudów.
238
00:14:05,958 --> 00:14:08,666
Klub Zbrodni ją od tego ocalił.
239
00:14:09,375 --> 00:14:11,000
Byliście świetnym zespołem.
240
00:14:14,625 --> 00:14:15,583
Co u Stephena?
241
00:14:16,666 --> 00:14:17,791
No wiesz.
242
00:14:19,750 --> 00:14:22,958
Taka demencja to równia pochyła.
243
00:14:23,041 --> 00:14:24,875
Nie wyjdzie już z tego.
244
00:14:24,958 --> 00:14:26,750
Bywają lepsze i gorsze dni.
245
00:14:26,833 --> 00:14:30,083
Czasem bywa sobą,
moim najdroższym Stephenem.
246
00:14:30,166 --> 00:14:32,041
Błyskotliwym, trzeźwym.
247
00:14:32,750 --> 00:14:35,166
A potem się odwracam i znowu znika.
248
00:14:36,625 --> 00:14:37,458
Nie ma go.
249
00:14:39,125 --> 00:14:41,125
Ciesz się dobrymi chwilami.
250
00:14:45,041 --> 00:14:46,500
Stephenie, wróciłam.
251
00:14:46,583 --> 00:14:49,375
Witaj, kochana. Jak minął dzień?
252
00:14:49,458 --> 00:14:51,958
Dobrze, dziękuję. A tobie?
253
00:14:52,458 --> 00:14:53,291
Dobrze.
254
00:14:53,833 --> 00:14:56,666
- Pani przyniosła mi obiad.
- Co dostałeś?
255
00:14:58,041 --> 00:14:59,375
Dobry Boże.
256
00:15:00,041 --> 00:15:01,083
Uciekło mi.
257
00:15:01,916 --> 00:15:05,000
Cokolwiek to było, było przepyszne.
258
00:15:05,083 --> 00:15:09,291
Na obiad była dziś tarta z kurczakiem
z porem i gotowanymi ziemniakami.
259
00:15:10,125 --> 00:15:11,000
Wyborna.
260
00:15:11,083 --> 00:15:12,416
Brzmi smakowicie.
261
00:15:12,500 --> 00:15:14,791
- Co czytasz?
- No cóż...
262
00:15:16,125 --> 00:15:20,416
Spoglądałem sobie na ogród
i zobaczyłem srokę.
263
00:15:20,500 --> 00:15:23,375
Była sama, co mnie zmartwiło.
264
00:15:23,458 --> 00:15:27,916
Więc wyjąłem książkę. Wiesz, że sroki
dobierają się w pary na całe życie?
265
00:15:28,458 --> 00:15:29,625
Czy to nie piękne?
266
00:15:30,375 --> 00:15:31,458
To tak jak my.
267
00:15:36,458 --> 00:15:40,500
Boże, która to już godzina!
Spóźnię się na spotkanie z wydawcą.
268
00:15:40,583 --> 00:15:41,916
- Spokojnie.
- Słucham?
269
00:15:42,000 --> 00:15:44,666
Nie ma pośpiechu.
Zaparzę ci najpierw herbaty.
270
00:15:45,250 --> 00:15:48,458
- I może się zdrzemniesz.
- Byłoby wspaniale.
271
00:16:24,416 --> 00:16:25,708
Dzień dobry państwu.
272
00:16:26,958 --> 00:16:28,500
Przepraszam za spóźnienie.
273
00:16:29,125 --> 00:16:33,625
Jestem posterunkowa Donna De Freitas
z komisariatu policji w Fairhaven.
274
00:16:34,208 --> 00:16:39,750
Udzielę dziś państwu wskazówek
na temat bezpieczeństwa w domu.
275
00:16:39,833 --> 00:16:41,791
Jest pani prawdziwą policjantką?
276
00:16:42,333 --> 00:16:46,041
Oczywiście, że tak, Marjorie.
Zachowuj się.
277
00:16:46,125 --> 00:16:49,666
Tak, jestem prawdziwą policjantką.
278
00:16:50,291 --> 00:16:53,041
Świetnie. Ja mam lepsze pytanie.
279
00:16:53,750 --> 00:16:54,958
- Otóż.
- Słucham.
280
00:16:55,041 --> 00:16:58,875
Gdyby mężczyzna brutalnie zamordował
partnerkę, a potem zniknął,
281
00:16:58,958 --> 00:17:03,583
po jakim czasie zamknęłaby pani sprawę
i uznała go za zaginionego?
282
00:17:09,125 --> 00:17:10,125
No cóż...
283
00:17:10,958 --> 00:17:14,791
to chyba nie ma wiele wspólnego
z bezpieczeństwem w domu.
284
00:17:16,458 --> 00:17:21,166
Chyba wszyscy liczymy, że nie będzie pani
przynudzać o zamkach do drzwi.
285
00:17:22,250 --> 00:17:24,375
O dokumentach też już słyszeliśmy.
286
00:17:24,458 --> 00:17:28,208
„Naprawdę jest pan z gazowni
czy chce się pan włamać?”
287
00:17:29,833 --> 00:17:30,666
No tak.
288
00:17:30,750 --> 00:17:34,333
Ja bym wpuściła włamywacza.
Miło byłoby mieć gościa.
289
00:17:40,375 --> 00:17:43,208
Chciałam państwu opowiedzieć
290
00:17:44,083 --> 00:17:46,583
o opaskach ratunkowych...
291
00:17:52,625 --> 00:17:54,041
O nie.
292
00:17:54,750 --> 00:17:55,791
Nie!
293
00:17:56,958 --> 00:17:58,916
- To mój samochód!
- Przykro mi.
294
00:17:59,000 --> 00:18:02,916
Nasz komitet parkingowy
bardzo przykłada się do pracy.
295
00:18:03,000 --> 00:18:03,833
To faszyści.
296
00:18:03,916 --> 00:18:07,583
- Ale ja jestem z policji!
- Nawet królowi by założyli.
297
00:18:07,666 --> 00:18:11,375
Przez co najmniej godzinę
się stąd pani nie ruszy.
298
00:18:14,541 --> 00:18:16,791
Może zje pani z nami obiad?
299
00:18:19,208 --> 00:18:21,416
- To co, po butelce każdego?
- A jak.
300
00:18:21,500 --> 00:18:24,500
- Każdego czego?
- Koloru. Czerwone i białe wino.
301
00:18:24,583 --> 00:18:26,583
Dla mnie trochę za wcześnie.
302
00:18:27,541 --> 00:18:30,083
Ale nie dla kogoś, kto wstał o 5.30.
303
00:18:30,166 --> 00:18:32,041
Jak pani myśli, ile mam lat?
304
00:18:33,208 --> 00:18:35,625
Tak 78? Ale pan nie wygląda.
305
00:18:35,708 --> 00:18:37,000
Uprawiam pilates.
306
00:18:37,083 --> 00:18:40,291
Tak jak mówiłam,
wygląda pan co najwyżej na 65,
307
00:18:40,375 --> 00:18:43,208
ale dłonie zawsze zdradzają wiek.
308
00:18:43,291 --> 00:18:44,875
Dobre zdolności śledcze.
309
00:18:44,958 --> 00:18:48,083
To pani pierwsza praca, pani posterunkowa?
310
00:18:48,166 --> 00:18:49,500
Nie.
311
00:18:49,583 --> 00:18:54,500
Przez jakiś czas służyłam w Londynie,
ale przeprowadziłam się tutaj.
312
00:18:54,583 --> 00:18:56,916
Jak się pani podoba? Trochę nudno, co?
313
00:18:59,666 --> 00:19:01,958
W porządku. Nie wygadamy się.
314
00:19:03,250 --> 00:19:04,083
No cóż...
315
00:19:05,166 --> 00:19:09,833
Tak, śmiertelnie się nudzę,
całymi dniami siedząc w drogówce.
316
00:19:12,583 --> 00:19:14,791
Są państwo singlami czy w związkach?
317
00:19:14,875 --> 00:19:16,333
Ja jestem kawalerem.
318
00:19:16,875 --> 00:19:18,458
Rozwiedziony. Dwa razy.
319
00:19:20,666 --> 00:19:21,500
Wdowa.
320
00:19:22,416 --> 00:19:24,000
Ale Elizabeth ma męża.
321
00:19:24,083 --> 00:19:25,666
Uroczego Stephena.
322
00:19:25,750 --> 00:19:28,416
Naprawdę? Dołączy do nas?
323
00:19:29,083 --> 00:19:30,833
Musi pisać, termin go goni.
324
00:19:30,916 --> 00:19:32,666
Stephen publikuje książki.
325
00:19:32,750 --> 00:19:35,833
Naprawdę? A czym pan się zajmował?
326
00:19:35,916 --> 00:19:39,500
Byłem psychiatrą.
Specjalizowałem się w terapii weteranów.
327
00:19:39,583 --> 00:19:41,708
A pan, Ron?
328
00:19:42,416 --> 00:19:43,916
Byłem związkowcem.
329
00:19:44,000 --> 00:19:47,083
I to nie byle jakim, Ronie.
330
00:19:47,166 --> 00:19:51,375
Słynnym związkowcem!
Znali go jako Czerwonego Rona.
331
00:19:51,458 --> 00:19:52,333
To prawda.
332
00:19:52,416 --> 00:19:55,833
Na każdej pikiecie i każdym strajku
333
00:19:55,916 --> 00:19:58,875
siedziałem przy koksowniku
i zagrzewałem do boju.
334
00:20:00,041 --> 00:20:01,458
To były czasy.
335
00:20:02,541 --> 00:20:03,791
A pani, Joyce?
336
00:20:03,875 --> 00:20:05,625
U mnie same nudy.
337
00:20:05,708 --> 00:20:08,333
Byłam pielęgniarką,
mamą, znowu pielęgniarką...
338
00:20:08,416 --> 00:20:11,541
Dopiero moja córka Joanna
jest interesująca.
339
00:20:11,625 --> 00:20:14,833
Zarządza funduszem hedgingowym.
Wiecie, co to?
340
00:20:14,916 --> 00:20:16,708
- Nie.
- Ja też nie.
341
00:20:17,750 --> 00:20:20,541
A pani, Elizabeth?
Czym się pani zajmowała?
342
00:20:22,833 --> 00:20:26,875
- Sprawami międzynarodowymi.
- Była pani dyplomatką?
343
00:20:29,375 --> 00:20:32,291
Powiedzmy, że mam
szeroki wachlarz umiejętności.
344
00:20:32,375 --> 00:20:35,791
- Można?
- Wino! Cudownie, poproszę.
345
00:20:35,875 --> 00:20:38,750
Co my tu mamy? Spójrzmy.
346
00:20:38,833 --> 00:20:41,000
- Ja ci coś wybiorę.
- Tak?
347
00:20:41,083 --> 00:20:42,708
Nie ociągaj się, Jackie!
348
00:20:43,791 --> 00:20:45,125
Cudowne miejsce.
349
00:20:45,666 --> 00:20:47,583
Aż chciałoby się zestarzeć.
350
00:20:49,583 --> 00:20:53,333
To znaczy dotrzeć
do późniejszych rozdziałów życia.
351
00:20:53,416 --> 00:20:57,250
W Coopers Chase jest wspaniale.
Mamy wielkie szczęście...
352
00:20:57,333 --> 00:20:59,583
- Jesteś!
- O, to Jason.
353
00:20:59,666 --> 00:21:00,750
Jak leci, tato?
354
00:21:00,833 --> 00:21:02,958
Dobrze. A teraz jeszcze lepiej.
355
00:21:03,541 --> 00:21:04,666
To Jason Ritchie?
356
00:21:04,750 --> 00:21:07,083
Nasz własny celebryta. Syn Rona.
357
00:21:07,166 --> 00:21:09,250
Wpada dwa lub trzy razy w tygodniu.
358
00:21:09,833 --> 00:21:11,041
Ibsy!
359
00:21:11,125 --> 00:21:12,291
Jasonie.
360
00:21:12,375 --> 00:21:13,708
- Witaj.
- Elizabeth.
361
00:21:13,791 --> 00:21:16,541
Jason, to posterunkowa Donna De Freitas.
362
00:21:16,625 --> 00:21:18,333
- Jak leci?
- Dzień dobry.
363
00:21:18,416 --> 00:21:19,916
Miło pana poznać.
364
00:21:20,000 --> 00:21:24,333
Byłam... Jestem wielką fanką.
Widziałam wszystkie pana walki.
365
00:21:25,375 --> 00:21:28,666
Czym się pan zajmuje po kontuzji?
366
00:21:29,583 --> 00:21:31,833
Występuję tu i tam w telewizji.
367
00:21:31,916 --> 00:21:33,083
No tak.
368
00:21:33,166 --> 00:21:36,041
Kiedyś był mistrzem mistrzów, co, synu?
369
00:21:36,125 --> 00:21:37,541
- Ona to wie.
- No tak.
370
00:21:37,625 --> 00:21:40,541
Jason, to jest Joyce.
Niedawno się wprowadziła.
371
00:21:40,625 --> 00:21:44,958
Chciałabym tylko powiedzieć,
że w MasterChefie wypadłeś znakomicie.
372
00:21:45,041 --> 00:21:47,291
Dziękuję bardzo, Joyce.
373
00:21:47,375 --> 00:21:50,291
Co teraz pan planuje?
374
00:21:50,375 --> 00:21:53,125
Zacząłem próby
do Gwiazdy tańczą na lodzie.
375
00:21:54,541 --> 00:21:56,708
To trochę jak sport, prawda?
376
00:21:59,000 --> 00:21:59,833
Tak.
377
00:22:02,500 --> 00:22:05,083
Bardzo dziękuję za obiad.
378
00:22:05,166 --> 00:22:08,041
Dziękuję.
379
00:22:08,125 --> 00:22:09,916
- Pomyślności.
- Do zobaczenia.
380
00:22:10,000 --> 00:22:12,333
- Do widzenia.
- Na razie.
381
00:22:16,500 --> 00:22:17,958
Miłe dziewczę.
382
00:22:19,000 --> 00:22:20,625
Może się przydać.
383
00:22:20,708 --> 00:22:22,166
Tony, daj spokój, stary!
384
00:22:22,250 --> 00:22:24,166
Nie ujdzie ci to na sucho!
385
00:22:24,250 --> 00:22:27,500
Ale co ma ujść?
To legalne i korzystne dla nas.
386
00:22:27,583 --> 00:22:28,708
Przeczytaj umowę.
387
00:22:28,791 --> 00:22:29,916
- Umowę?
- Tak!
388
00:22:30,000 --> 00:22:32,666
Poślesz tego Polaka Bogdana, co?
389
00:22:32,750 --> 00:22:35,625
Za życia cioci Maud nic nie zrobisz!
390
00:22:35,708 --> 00:22:38,000
- Zobaczymy się w sądzie!
- Z radością.
391
00:22:38,083 --> 00:22:39,625
- Rety.
- Będę gotów!
392
00:22:39,708 --> 00:22:41,458
Jak myślicie, o co poszło?
393
00:22:42,375 --> 00:22:43,208
O kasę.
394
00:22:44,333 --> 00:22:46,166
Zawsze chodzi o kasę.
395
00:22:47,541 --> 00:22:50,291
- Co się stało, Tony?
- Co się stało, pytasz?
396
00:22:50,375 --> 00:22:52,916
On się stał. Ventham.
397
00:22:53,000 --> 00:22:56,666
Chce rozkopać cmentarz
i postawić apartamentowce.
398
00:22:56,750 --> 00:22:59,625
- Plotki były prawdziwe?
- Jaki będzie hałas!
399
00:22:59,708 --> 00:23:03,041
A co z głównym budynkiem?
Z naszymi mieszkaniami?
400
00:23:04,083 --> 00:23:05,833
Chce tu organizować eventy.
401
00:23:05,916 --> 00:23:07,000
Boże.
402
00:23:07,583 --> 00:23:08,500
- Ronie.
- Tak?
403
00:23:08,583 --> 00:23:11,166
- Co możemy zrobić?
- Zwołamy zebranie.
404
00:23:11,250 --> 00:23:14,875
W naszych umowach stoi,
że musi się z nami skonsultować.
405
00:23:14,958 --> 00:23:17,666
Nie możesz czegoś zrobić
jako współwłaściciel?
406
00:23:17,750 --> 00:23:18,708
Mogę.
407
00:23:19,250 --> 00:23:20,666
Wiele mogę zrobić.
408
00:23:21,250 --> 00:23:22,333
Spokojnie.
409
00:23:22,416 --> 00:23:25,666
Zrobię, co w mojej mocy,
żeby ocalić to miejsce i was.
410
00:23:25,750 --> 00:23:28,333
Z Curranami się nie zadziera.
411
00:23:29,041 --> 00:23:30,666
Niedługo się tego nauczy.
412
00:23:31,333 --> 00:23:32,166
Oj, nauczy.
413
00:23:35,041 --> 00:23:36,708
Szykuje się wojna.
414
00:23:52,625 --> 00:23:57,583
RATUJMY COOPERS CHASE
415
00:23:58,750 --> 00:24:01,583
- Co robisz?
- Bęcwał!
416
00:24:01,666 --> 00:24:02,958
No dobra.
417
00:24:03,916 --> 00:24:05,291
Mamy komplet, widzę.
418
00:24:05,375 --> 00:24:08,041
Na początek zacytuję Konfucjusza.
419
00:24:08,125 --> 00:24:10,166
Ja też mam cytat.
420
00:24:11,125 --> 00:24:13,666
To pańskie słowa, nie moje.
421
00:24:13,750 --> 00:24:17,666
„Ventham Investments
może rozbudowywać kompleks
422
00:24:17,750 --> 00:24:21,666
jedynie po konsultacji
z mieszkańcami Coopers Chase”.
423
00:24:22,958 --> 00:24:24,708
I właśnie się konsultuję.
424
00:24:24,791 --> 00:24:28,291
Jesteście mieszkańcami.
Konsultujcie sobie przez 10 minut.
425
00:24:28,375 --> 00:24:31,458
To nie konsultacja, to zasadzka!
426
00:24:31,541 --> 00:24:35,875
Wiemy, że chce pan zlikwidować
całe osiedle dla seniorów.
427
00:24:35,958 --> 00:24:38,083
I wyrzucić nas na bruk!
428
00:24:38,166 --> 00:24:40,625
Błagam, bądźmy poważni.
429
00:24:41,125 --> 00:24:42,083
Nie na bruk.
430
00:24:42,166 --> 00:24:44,708
Dostaniecie odszkodowania
i nowe mieszkania.
431
00:24:44,791 --> 00:24:48,791
Ale my chcemy być w Coopers Chase.
Podpisaliśmy umowy.
432
00:24:48,875 --> 00:24:50,250
Dożywotnie!
433
00:24:50,333 --> 00:24:51,875
A żyjecie chyba wiecznie.
434
00:24:51,958 --> 00:24:54,583
Ale jeśli wczytacie się w te umowy,
435
00:24:54,666 --> 00:24:56,666
znajdziecie klauzulę, która...
436
00:24:56,750 --> 00:24:59,250
Sęk w tym, że kochamy to miejsce.
437
00:24:59,333 --> 00:25:02,458
- Tak!
- To nasz dom. Tu mamy przyjaciół.
438
00:25:02,541 --> 00:25:06,583
A niektórzy z nas mają partnerów
wymagających szczególnej opieki.
439
00:25:06,666 --> 00:25:08,375
Lub nie mają rodziny w kraju.
440
00:25:09,208 --> 00:25:11,208
Co pan zrobi z lamami?
441
00:25:11,875 --> 00:25:14,625
One się wszędzie panoszą.
Jak jakieś króliki.
442
00:25:14,708 --> 00:25:18,291
Przekazałem darowiznę ostoi dla osłów,
która je przygarnie.
443
00:25:18,375 --> 00:25:21,916
Z nami zamierza pan zrobić to samo?
444
00:25:23,416 --> 00:25:25,916
Jestem ich weterynarzem.
Opiekuję się nimi.
445
00:25:26,000 --> 00:25:29,500
Nie może pan czegoś takiego zrobić
bez mojej zgody.
446
00:25:29,583 --> 00:25:32,833
Koniec końców to moja ziemia.
447
00:25:32,916 --> 00:25:34,916
Mogę tu robić, co mi się podoba.
448
00:25:35,000 --> 00:25:38,125
Nie wolno panu zakłócać spokoju zmarłych,
449
00:25:38,208 --> 00:25:40,208
żeby zarobić parę funtów!
450
00:25:40,291 --> 00:25:41,583
To grzech.
451
00:25:45,041 --> 00:25:47,458
Ksiądz Mackie potrafi się tak unieść?
452
00:25:47,541 --> 00:25:51,750
Codziennie krząta się na cmentarzu.
Poczuł, że obraża się jego wiarę.
453
00:25:51,833 --> 00:25:52,875
Na to wygląda.
454
00:25:52,958 --> 00:25:56,833
Skoro Bóg nie chce osobiście
odnieść się do sprawy, kończymy.
455
00:25:56,916 --> 00:25:59,166
Od poniedziałku kopiemy. Dziękuję.
456
00:26:11,250 --> 00:26:14,750
Nie wie, z kim zadarł,
jeśli myśli, że mu to ujdzie płazem.
457
00:26:14,833 --> 00:26:17,083
- Powiedziałem mu to w oczy.
- Serio?
458
00:26:17,833 --> 00:26:20,125
Tak. „Słuchaj no, Ventham.
459
00:26:20,208 --> 00:26:23,041
Jeśli myślisz,
że zastąpisz mnie tym Polaczkiem,
460
00:26:23,125 --> 00:26:24,458
to się gorzko mylisz”.
461
00:26:24,541 --> 00:26:29,541
Tylko nie rób nic pochopnie, Tony.
Musisz zachować rozsądek.
462
00:26:29,625 --> 00:26:32,166
- Zadzwonię później.
- Dobra.
463
00:26:32,250 --> 00:26:33,083
Narka.
464
00:26:47,541 --> 00:26:48,833
A ty tu czego?
465
00:26:53,458 --> 00:26:57,166
Ofiarę zatłuczono tępym narzędziem.
466
00:26:57,708 --> 00:26:59,375
Narzędzia zbrodni nie widać.
467
00:27:09,250 --> 00:27:13,666
Słuchacie Śniadania z KNT1, radiem w Kent.
468
00:27:13,750 --> 00:27:14,916
Z ostatniej chwili:
469
00:27:15,000 --> 00:27:18,916
nie żyje lokalny przedsiębiorca budowlany
Tony Curran.
470
00:27:19,000 --> 00:27:21,875
Jego ciało znaleziono w domu wczoraj rano.
471
00:27:21,958 --> 00:27:24,541
Zmarł w wyniku uderzenia tępym narzędziem.
472
00:27:24,625 --> 00:27:26,875
Na razie nie ma podejrzanych.
473
00:27:26,958 --> 00:27:29,541
Policja oświadczyła, że śledztwo trwa.
474
00:27:33,083 --> 00:27:34,750
Elizabeth!
475
00:27:35,250 --> 00:27:38,458
Musimy się natychmiast spotkać
przed pokojem układanek!
476
00:27:39,583 --> 00:27:41,916
Zwołuję spotkanie nadzwyczajne! Teraz!
477
00:27:42,000 --> 00:27:43,083
Co to ma znaczyć?
478
00:27:43,166 --> 00:27:49,041
Tak! Dalej! W lewo! W prawo!
479
00:27:51,916 --> 00:27:52,875
- Ronie!
- Tak?
480
00:27:52,958 --> 00:27:55,708
Musimy się spotkać! Wyskakuj z basenu!
481
00:27:57,250 --> 00:27:58,500
Co się stało, Joyce?
482
00:27:58,583 --> 00:28:01,708
Przerwałaś mi jogę,
a nie powitam słońca dwa razy.
483
00:28:01,791 --> 00:28:05,416
Tymczasowi członkowie klubu
nie zwołują zebrań nadzwyczajnych.
484
00:28:05,500 --> 00:28:07,791
Było morderstwo! Prawdziwe!
485
00:28:07,875 --> 00:28:08,875
- Co?
- Kto umarł?
486
00:28:08,958 --> 00:28:11,750
Tony Curran!
Wczoraj rano zabili go w domu.
487
00:28:12,333 --> 00:28:15,333
Mamy prawdziwą zbrodnię!
Czyż to nie cudowne?
488
00:28:16,583 --> 00:28:20,083
- Nie, to nie cudowne.
- Jeśli Tony Curran nie żyje...
489
00:28:20,166 --> 00:28:23,083
To kto zapobiegnie
likwidacji Coopers Chase?
490
00:28:23,166 --> 00:28:24,833
Ventham zrobi, co chce.
491
00:28:24,916 --> 00:28:28,458
Tak, to wszystko bardzo przykre.
Świeć mu, Panie, i te de.
492
00:28:28,541 --> 00:28:32,291
- Kto chciałby zabić Tony’ego?
- I jak go znaleźć?
493
00:28:32,875 --> 00:28:36,166
Policja pewnie sporządza teraz
listę podejrzanych.
494
00:28:36,250 --> 00:28:41,625
{\an8}Potrzebujemy informatora –
albo informatorki – w policji.
495
00:28:43,708 --> 00:28:46,666
I chyba mamy idealną kandydatkę.
496
00:28:47,208 --> 00:28:49,000
Słuchajcie, panowie.
497
00:28:49,083 --> 00:28:51,416
Przyczyna zgonu jest paskudna:
498
00:28:51,500 --> 00:28:54,583
uderzenie tępym narzędziem
w prawy bok głowy.
499
00:28:54,666 --> 00:28:56,083
W domu bałagan.
500
00:28:56,166 --> 00:29:00,208
Mogła to być próba rabunku,
ale drzwi i okna są całe.
501
00:29:00,291 --> 00:29:03,666
Przed śmiercią ofiara dzwoniła
na niezarejestrowany numer,
502
00:29:03,750 --> 00:29:05,291
pewnie na jednorazówkę.
503
00:29:05,375 --> 00:29:08,916
Na podłodze i kredensie
leżało wiele przedmiotów.
504
00:29:09,000 --> 00:29:12,000
Dokumenty, rachunki i umowy,
a między nimi...
505
00:29:12,583 --> 00:29:13,916
to zdjęcie.
506
00:29:14,000 --> 00:29:15,083
Widnieją...
507
00:29:16,041 --> 00:29:18,333
Zostaw tacę, posterunkowa.
508
00:29:18,416 --> 00:29:21,166
Na pewno czekają na ciebie
ważne obowiązki.
509
00:29:21,666 --> 00:29:24,208
Tak. Oczywiście.
510
00:29:26,083 --> 00:29:27,875
- Bardzo ważne.
- No dobrze...
511
00:29:27,958 --> 00:29:29,666
Herbata sama się nie zaparzy.
512
00:29:33,916 --> 00:29:35,833
- Halo?
- Joyce, gotowa?
513
00:29:35,916 --> 00:29:36,958
Prawie.
514
00:29:38,750 --> 00:29:40,958
- Widzimy się na przystanku.
- Dobrze.
515
00:30:00,666 --> 00:30:03,041
Proszę bardzo. Przesadziłem?
516
00:30:03,125 --> 00:30:06,833
Gdzieżby. Wygląda bardzo realistycznie.
517
00:30:07,541 --> 00:30:08,416
Halo?
518
00:30:09,500 --> 00:30:12,208
Policja w Fairhaven? Oczywiście.
519
00:30:12,291 --> 00:30:14,625
Nazywam się doktor Ibrahim Arif.
520
00:30:14,708 --> 00:30:15,708
Zgadza się.
521
00:30:15,791 --> 00:30:18,208
Mój przyjaciel Ron Ritchie
522
00:30:18,291 --> 00:30:22,416
ma ważne informacje
na temat zabójstwa Tony’ego Currana.
523
00:30:23,166 --> 00:30:24,750
Jesteśmy w Coopers Chase.
524
00:30:24,833 --> 00:30:27,000
Niestety to niemożliwe.
525
00:30:27,083 --> 00:30:29,791
Nie możemy przyjść na komisariat.
526
00:30:29,875 --> 00:30:34,666
Ron jest ostatnio
bardzo chory i słabowity.
527
00:30:35,458 --> 00:30:36,916
Nie trzyma nawet moczu.
528
00:30:37,000 --> 00:30:38,250
Nie mów tak.
529
00:30:39,458 --> 00:30:41,625
Może ktoś mógłby przyjechać?
530
00:30:43,208 --> 00:30:44,875
Byłoby wspaniale. Dziękuję.
531
00:30:44,958 --> 00:30:48,125
- Świetnie. Jesteśmy gotowi?
- Nie do końca.
532
00:30:48,208 --> 00:30:50,208
- Za dobrze wyglądasz.
- No dobrze.
533
00:30:50,291 --> 00:30:51,500
Zrób coś z tym.
534
00:30:51,583 --> 00:30:53,375
Zrobić coś z tym.
535
00:31:02,958 --> 00:31:05,625
Wychodzę. Gdyby co, to dzwoń.
536
00:31:05,708 --> 00:31:08,083
Spokojnie, o mnie się nie martw.
537
00:31:09,083 --> 00:31:10,125
Co ty masz...
538
00:31:11,500 --> 00:31:13,166
Co ty masz na sobie?
539
00:31:14,208 --> 00:31:15,833
Wyglądasz jak królowa.
540
00:31:16,500 --> 00:31:18,291
- Naprawdę?
- Tak.
541
00:31:22,041 --> 00:31:23,458
To był smutny dzień.
542
00:31:24,208 --> 00:31:25,250
Jej pogrzeb.
543
00:31:26,125 --> 00:31:28,083
- Pamiętasz go?
- Oczywiście.
544
00:31:28,750 --> 00:31:31,541
To był 19 września 2022 roku.
545
00:31:31,625 --> 00:31:33,458
Oglądaliśmy go w telewizji.
546
00:31:33,958 --> 00:31:36,208
Intrygowało cię, jak go zabezpieczyli.
547
00:31:36,291 --> 00:31:37,541
To prawda.
548
00:31:38,708 --> 00:31:39,833
Co będziesz robić?
549
00:31:39,916 --> 00:31:42,541
To i owo. Mam pewien plan.
550
00:31:42,625 --> 00:31:46,750
Moja kochana Elizabeth.
Zawsze masz jakiś plan.
551
00:31:49,291 --> 00:31:50,166
W prawo.
552
00:32:02,000 --> 00:32:03,291
Ładny sweterek.
553
00:32:04,375 --> 00:32:06,583
- Co teraz?
- Bierz przykład ze mnie.
554
00:32:07,666 --> 00:32:09,125
Ekscytująca sprawa.
555
00:32:09,208 --> 00:32:11,458
Czuję się jak w tych serialach
556
00:32:11,541 --> 00:32:15,916
o rezolutnych staruszkach,
które są lepszymi detektywami niż policja.
557
00:32:16,000 --> 00:32:17,125
Ty też?
558
00:32:17,208 --> 00:32:19,208
- Nie. I mam prośbę.
- Tak?
559
00:32:19,291 --> 00:32:22,958
Nigdy więcej nie mów przy mnie
„rezolutne staruszki”.
560
00:32:23,041 --> 00:32:23,875
Dobrze.
561
00:32:29,708 --> 00:32:31,750
Młody człowieku, pomóż mi.
562
00:32:31,833 --> 00:32:35,833
- Ktoś ukradł mi torebkę przed...
- Marksem & Spencerem!
563
00:32:35,916 --> 00:32:38,666
Właśnie tak. Miałam w niej wszystko.
564
00:32:38,750 --> 00:32:42,291
Emeryturę, gotówkę, wszystko.
Niech pan mi pomoże.
565
00:32:42,375 --> 00:32:45,666
Oczywiście. Zapiszę pani dane.
566
00:32:45,750 --> 00:32:48,875
Nie, prosiłabym o panią policjantkę.
567
00:32:48,958 --> 00:32:52,791
Jestem wykwalifikowany
i mam spokojne usposobienie.
568
00:32:52,875 --> 00:32:54,541
- To musi być kobieta.
- Ale...
569
00:32:54,625 --> 00:32:55,833
Jest zakonnicą!
570
00:32:58,125 --> 00:32:59,000
Tak.
571
00:33:00,416 --> 00:33:02,583
Tak, jestem zakonnicą.
572
00:33:03,500 --> 00:33:07,125
Złożyłam śluby i nie mogę
zadawać się z mężczyznami.
573
00:33:07,833 --> 00:33:09,833
Z wyjątkiem Jezusa, rzecz jasna.
574
00:33:10,750 --> 00:33:13,500
No dobrze. Proszę zaczekać.
575
00:33:13,583 --> 00:33:16,333
- Tylko niedługo.
- Dobrze. Chwileczkę.
576
00:33:19,791 --> 00:33:22,958
Zakonnicą! Dobre.
Szkoda, że na to nie wpadłam.
577
00:33:24,666 --> 00:33:26,666
Jak mogę paniom...
578
00:33:30,916 --> 00:33:31,916
pomóc?
579
00:33:35,416 --> 00:33:37,750
POKÓJ PRZESŁUCHAŃ
580
00:33:38,333 --> 00:33:40,375
Naprawdę ukradli pani torebkę?
581
00:33:40,458 --> 00:33:43,750
Gdzie tam. Tylko by ktoś spróbował.
582
00:33:43,833 --> 00:33:45,125
Wyobrażasz to sobie?
583
00:33:47,041 --> 00:33:49,958
W takim razie co panie tu robią?
584
00:33:50,041 --> 00:33:53,166
Muszę wrócić do łapania...
przestępców i takich.
585
00:33:53,250 --> 00:33:55,833
Doskonale. Po pierwsze powiem jedno.
586
00:33:55,916 --> 00:33:59,291
Niech pani nie udaje,
że nie cieszy się na nasz widok.
587
00:33:59,375 --> 00:34:01,125
My też się cieszymy.
588
00:34:01,208 --> 00:34:04,375
Będzie o wiele przyjemniej,
jeśli to przyznamy.
589
00:34:08,083 --> 00:34:12,041
Na potrzeby nagrania:
posterunkowa De Freitas nie odpowiada,
590
00:34:12,125 --> 00:34:14,541
ale stara się ukryć lekki uśmiech.
591
00:34:16,125 --> 00:34:18,291
Po drugie, cokolwiek pani robiła,
592
00:34:18,375 --> 00:34:21,791
jednego jestem pewna:
nie było to łapanie przestępców.
593
00:34:22,541 --> 00:34:24,333
To było coś nudnego.
594
00:34:27,458 --> 00:34:28,500
Bez komentarza.
595
00:34:29,625 --> 00:34:31,375
Chcemy o coś zapytać.
596
00:34:33,041 --> 00:34:34,041
Słucham.
597
00:34:34,625 --> 00:34:38,291
Czy chciałaby pani
badać zabójstwo Tony’ego Currana?
598
00:34:42,000 --> 00:34:44,250
Na to nie ma szans.
599
00:34:44,333 --> 00:34:47,208
Ale chciałaby pani,
gdybyśmy to zaaranżowały?
600
00:34:48,875 --> 00:34:50,625
Gdyby to panie zaaranżowały?
601
00:34:51,208 --> 00:34:53,375
Ma się pani za szefową MI5?
602
00:34:55,833 --> 00:34:56,666
Nie.
603
00:34:57,500 --> 00:35:02,000
Jestem kobietą, która nie znosi sprzeciwu.
Tak jak i pani, jak sądzę.
604
00:35:05,375 --> 00:35:09,416
- A paniom co z tego przyjdzie?
- Podziwiam podejrzliwość.
605
00:35:09,500 --> 00:35:12,208
Tę cechę podziwiam w ludziach najbardziej.
606
00:35:12,291 --> 00:35:13,500
To świetnie.
607
00:35:14,083 --> 00:35:18,250
W takim razie powie mi pani,
co paniom z tego przyjdzie.
608
00:35:19,625 --> 00:35:23,750
Może od czasu do czasu
zadamy jakieś pytanie o śledztwo.
609
00:35:25,000 --> 00:35:27,375
Nie mogę zdradzić nic poufnego.
610
00:35:27,458 --> 00:35:30,416
Nie chodzi o nic nieprofesjonalnego.
Daję słowo.
611
00:35:31,125 --> 00:35:32,458
Słowo sługi bożej.
612
00:35:36,500 --> 00:35:38,375
Gdybym miała się zgodzić
613
00:35:38,458 --> 00:35:41,500
na wkręcenie mnie
do śledztwa w sprawie Currana,
614
00:35:43,500 --> 00:35:44,500
kiedy by to było?
615
00:35:44,583 --> 00:35:46,166
- Za godzinę.
- Godzinę?
616
00:35:46,250 --> 00:35:49,291
- Chyba że będą korki.
- Nasi ludzie już czekają.
617
00:35:49,375 --> 00:35:51,041
Czyli Ron i Ibrahim.
618
00:35:51,125 --> 00:35:52,708
Oto moje dane kontaktowe.
619
00:35:52,791 --> 00:35:54,041
Proszę pisać.
620
00:35:54,541 --> 00:35:57,083
Przesłuchanie zakończono o 12.47.
621
00:35:57,166 --> 00:36:00,416
- To się nie nagrywa.
- Faktycznie.
622
00:36:08,625 --> 00:36:09,666
Rozpoczynać.
623
00:36:09,750 --> 00:36:10,833
Przyjąłem.
624
00:36:18,208 --> 00:36:21,375
Dzień dobry. Ja do pana Rona Ritchiego.
625
00:36:21,458 --> 00:36:23,708
- Tędy, panie nadkomisarzu.
- Dziękuję.
626
00:36:26,375 --> 00:36:29,166
Ronie! Miły pan policjant przyszedł.
627
00:36:29,250 --> 00:36:33,250
Policja?! Tylko nie policja!
628
00:36:33,333 --> 00:36:37,208
- Czego chcesz? Mam prawo protestować.
- Spokojnie.
629
00:36:37,291 --> 00:36:40,583
Proszę mu wybaczyć.
Ron nie radzi sobie ze służbami.
630
00:36:40,666 --> 00:36:43,958
- Ronie, uspokój się, proszę.
- Dobrze.
631
00:36:44,041 --> 00:36:48,583
Pan chce tylko porozmawiać o tej kłótni
Iana Venthama z Tonym Curranem.
632
00:36:48,666 --> 00:36:51,500
Zapewniam, że nie ma pan kłopotów.
633
00:36:51,583 --> 00:36:53,166
Mam tylko kilka pytań.
634
00:36:53,250 --> 00:36:54,333
Nie!
635
00:36:54,416 --> 00:36:57,583
Chcę rozmawiać z tą policjantką.
Jemu nic nie powiem.
636
00:36:58,166 --> 00:37:01,958
- Z jaką policjantką?
- Tą ładną, co tu była.
637
00:37:02,041 --> 00:37:03,500
Posterunkową De Freitas.
638
00:37:03,583 --> 00:37:07,958
Przyszła opowiadać o zamkach do okien.
Ron ma do niej słabość.
639
00:37:11,250 --> 00:37:13,208
No tak.
640
00:37:13,291 --> 00:37:16,125
Niestety ona jest nowa.
641
00:37:16,208 --> 00:37:19,916
Nie ma doświadczenia.
Nawet nie należy do zespołu...
642
00:37:20,000 --> 00:37:22,625
Ma być tamta policjantka!
643
00:37:22,708 --> 00:37:25,750
Tylko jej cokolwiek powiem.
644
00:37:27,208 --> 00:37:29,625
Przykro mi. Tylko jej coś powie.
645
00:37:31,000 --> 00:37:33,750
Nie mogłaby dołączyć do zespołu?
646
00:37:40,416 --> 00:37:41,666
Może się uda.
647
00:37:46,916 --> 00:37:47,833
Genialne, Ibsy.
648
00:37:48,375 --> 00:37:50,250
Po prostu genialne.
649
00:37:52,958 --> 00:37:54,416
Posterunkowa De Freitas.
650
00:37:54,916 --> 00:37:57,416
Wieści z kadr. Przenoszą cię.
651
00:37:58,250 --> 00:37:59,208
Dokąd?
652
00:37:59,291 --> 00:38:02,625
Do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego.
653
00:38:03,333 --> 00:38:06,125
Do odwołania
badasz zabójstwo Tony’ego Currana.
654
00:38:06,958 --> 00:38:07,958
Niemożliwe.
655
00:38:08,958 --> 00:38:09,833
Poważnie?
656
00:38:17,625 --> 00:38:20,375
DONNA: MNIEJ NIŻ 20 MINUT! WTF?!
657
00:38:21,750 --> 00:38:23,500
Co to znaczy „WTF”?
658
00:38:23,583 --> 00:38:25,458
- „Co, kurwa?”
- Słucham?
659
00:38:25,541 --> 00:38:26,375
„Co, kurwa?”
660
00:38:29,125 --> 00:38:30,041
Wybacz, słonko.
661
00:38:32,833 --> 00:38:34,166
Córka mi powiedziała.
662
00:38:34,708 --> 00:38:36,916
Wybacz. Koleżanka się trochę...
663
00:38:40,166 --> 00:38:41,208
Nieprawda.
664
00:38:48,500 --> 00:38:52,000
RAPORT ROCZNY – 2023
OSIEDLE SENIORÓW COOPERS CHASE
665
00:38:59,791 --> 00:39:00,958
Ciekawe.
666
00:39:08,500 --> 00:39:13,541
COOPERS CHASE
MA TAJEMNICZEGO TRZECIEGO INWESTORA
667
00:39:13,625 --> 00:39:15,083
CZEMU PANI NIE ŚPI?
668
00:39:33,041 --> 00:39:37,583
Joyce, zdobyłam przez znajomego
księgi rachunkowe Coopers Chase.
669
00:39:37,666 --> 00:39:40,791
Ale są nie do rozczytania.
670
00:39:40,875 --> 00:39:43,166
- Pomyślałam, że twoja córka...
- Joanna.
671
00:39:43,250 --> 00:39:45,666
Joanna zajmuje się finansami, prawda?
672
00:39:45,750 --> 00:39:48,875
Może mogłaby na nie zerknąć
i nam o nich opowiedzieć?
673
00:39:49,541 --> 00:39:51,416
Oczywiście w zaufaniu.
674
00:39:51,500 --> 00:39:52,625
No nie wiem.
675
00:39:52,708 --> 00:39:55,666
Jest bardzo zajęta.
Nie ma nawet czasu dzwonić.
676
00:39:55,750 --> 00:39:57,250
Spytaj, dobrze?
677
00:39:58,041 --> 00:40:00,750
Jeśli śledztwo ma być profesjonalne,
678
00:40:00,833 --> 00:40:03,583
musimy wykorzystywać
wszystkie nasze zasoby.
679
00:40:04,541 --> 00:40:05,958
- Spróbuję.
- Świetnie.
680
00:40:09,000 --> 00:40:10,458
Joyce, masz talent.
681
00:40:14,416 --> 00:40:17,500
Dobrze rozumiem? To klub zbrodni?
682
00:40:18,083 --> 00:40:20,125
Coś jak podcast true crime?
683
00:40:20,208 --> 00:40:24,000
Poniekąd. Ale my badamy morderstwa.
684
00:40:25,166 --> 00:40:26,666
To dość makabryczne.
685
00:40:26,750 --> 00:40:29,208
Przyznaję, że brzmi nieco dziwacznie.
686
00:40:29,291 --> 00:40:32,083
Ale to wspaniała grupa. Stanowimy zespół.
687
00:40:32,666 --> 00:40:35,666
Mogłabyś zerknąć na te dokumenty?
688
00:40:35,750 --> 00:40:38,458
Nie wiem, czy zauważyłaś,
ale jestem zajęta.
689
00:40:38,541 --> 00:40:40,125
Rany boskie, Joanno.
690
00:40:40,708 --> 00:40:42,458
Dzwonisz raz w tygodniu,
691
00:40:42,541 --> 00:40:44,875
wpadasz na góra 47 minut
692
00:40:44,958 --> 00:40:46,625
i odmawiasz jedzenia ciasta.
693
00:40:46,708 --> 00:40:51,666
Proszę tylko, żebyś na dwie minuty
zostawiła swoich miliarderów
694
00:40:51,750 --> 00:40:55,375
i raz w życiu raczyła pomóc
swojej jedynej matce.
695
00:40:57,833 --> 00:40:59,625
- Postaram się.
- Dziękuję.
696
00:41:01,375 --> 00:41:02,458
Kartoteka Currana:
697
00:41:02,541 --> 00:41:06,083
stwarzanie zagrożenia na drodze,
napaść, posiadanie broni.
698
00:41:06,166 --> 00:41:07,125
A to nie koniec.
699
00:41:07,208 --> 00:41:09,708
Wielu ludzi chciałoby go zabić.
700
00:41:09,791 --> 00:41:13,208
Ale teraz musimy zidentyfikować
drugiego gościa ze zdjęcia.
701
00:41:13,291 --> 00:41:14,166
Ze zdjęcia?
702
00:41:14,250 --> 00:41:18,375
Na miejscu zbrodni porozrzucano zdjęcia.
703
00:41:18,458 --> 00:41:20,708
Głównie z wakacji, wesel i takich tam.
704
00:41:20,791 --> 00:41:24,041
Na jednym był z mężczyzną,
którego nie możemy rozpoznać.
705
00:41:24,125 --> 00:41:28,000
Właśnie wróciło od techników.
Chcesz zerknąć?
706
00:41:28,833 --> 00:41:29,916
Poproszę.
707
00:41:30,791 --> 00:41:31,708
Przepraszam.
708
00:41:31,791 --> 00:41:34,041
Tutaj to obciach mówić „poproszę”?
709
00:41:34,125 --> 00:41:36,458
Nie mnie powinnaś o to pytać.
710
00:41:36,541 --> 00:41:38,541
Po prostu spójrz, De Freitas.
711
00:41:39,333 --> 00:41:42,250
Może mi pan mówić „Donna”.
Inaczej jest dziwnie.
712
00:41:43,458 --> 00:41:44,333
Donna?
713
00:41:45,250 --> 00:41:46,375
Tak mam na imię.
714
00:41:47,458 --> 00:41:48,625
Na pierwsze.
715
00:41:49,125 --> 00:41:54,500
Mogę się postarać.
Ale imiona to nie moja bajka.
716
00:41:55,041 --> 00:41:59,375
Nawet nie wiem, jak ma na imię Griffiths,
a pracuje z nami od siedmiu lat.
717
00:41:59,958 --> 00:42:02,041
Nie wiecie, kto to jest?
718
00:42:02,125 --> 00:42:04,541
Nie, Griffiths nad tym pracuje.
719
00:42:04,625 --> 00:42:07,500
No to może przestać,
bo to jest Bobby Tanner.
720
00:42:07,583 --> 00:42:08,416
Co?
721
00:42:08,916 --> 00:42:10,625
Szycha w półświatku.
722
00:42:10,708 --> 00:42:13,750
Londyńska policja szuka go od lat.
723
00:42:14,333 --> 00:42:16,958
A pojawia się tutaj. Co za ironia.
724
00:42:17,041 --> 00:42:21,333
- I Londyn go nie znalazł?
- Nie. I jeszcze jedno.
725
00:42:21,916 --> 00:42:24,375
Tu jest trzeci facet, tylko ucięty.
726
00:42:24,458 --> 00:42:25,333
Co?
727
00:42:26,000 --> 00:42:26,833
Tutaj.
728
00:42:26,916 --> 00:42:29,250
W lustrze odbija się jego ręka.
729
00:42:29,958 --> 00:42:30,958
Faktycznie.
730
00:42:32,625 --> 00:42:33,625
Dobra robota.
731
00:42:35,708 --> 00:42:37,166
Powiem Griffithsowi.
732
00:42:38,375 --> 00:42:39,875
Zrób tu ukrop, Joyce.
733
00:42:44,583 --> 00:42:47,125
- Przyjechali. Gotowi?
- Gotowi.
734
00:42:47,208 --> 00:42:51,500
Pamiętajcie, przyda się wszystko,
co uda się z nich wyciągnąć.
735
00:42:51,583 --> 00:42:52,750
Tak.
736
00:42:52,833 --> 00:42:55,000
Hudson nie będzie chciał nic mówić.
737
00:42:55,083 --> 00:42:59,083
Musimy sprawić, że będzie mu
tak niewygodnie, jak to możliwe.
738
00:42:59,166 --> 00:43:03,500
Wtedy ludzie są bardziej skłonni
złamać się i coś wyjawić.
739
00:43:03,583 --> 00:43:07,416
Ja myślę, że więcej można uzyskać
za pomocą życzliwości i ciasta.
740
00:43:08,375 --> 00:43:09,208
Tak...
741
00:43:09,291 --> 00:43:14,041
A przesłuchiwałaś kiedyś
wrogiego szpiega w NRD, Joyce?
742
00:43:14,625 --> 00:43:15,750
No cóż, nie.
743
00:43:18,166 --> 00:43:19,583
Tak, Joanno?
744
00:43:19,666 --> 00:43:23,125
- Przyjrzałam się księgom Iana Venthama.
- Posłuchajmy.
745
00:43:23,208 --> 00:43:25,833
Znalazłam tam bardzo ciekawe rzeczy.
746
00:43:26,416 --> 00:43:28,083
Wysłałam ci PDF-y.
747
00:43:28,166 --> 00:43:29,958
Wiesz, co to jest PDF?
748
00:43:30,041 --> 00:43:31,750
A jak myślisz, Jo?
749
00:43:31,833 --> 00:43:34,750
Ale Ibrahim wie! On się na wszystkim zna.
750
00:43:36,375 --> 00:43:37,208
PDF.
751
00:43:37,750 --> 00:43:38,833
Bingo.
752
00:43:42,541 --> 00:43:44,500
VENTHAM PRZEJMUJE UDZIAŁY CURRANA
753
00:43:44,583 --> 00:43:45,583
Rany.
754
00:43:54,916 --> 00:43:58,958
Faktycznie, Joyce.
O dziwo masz bardzo mądrą córkę.
755
00:43:59,041 --> 00:44:02,958
To arcyważna informacja.
Teraz mamy kartę przetargową.
756
00:44:03,041 --> 00:44:04,083
Brawo, Jo.
757
00:44:04,166 --> 00:44:06,083
- Świetnie.
- Dzięki, mamo. Lecę.
758
00:44:07,333 --> 00:44:08,541
No to ruszamy.
759
00:44:10,916 --> 00:44:12,791
- Zapraszam.
- Dziękuję.
760
00:44:15,791 --> 00:44:19,708
Dzień dobry.
Posterunkową De Freitas już państwo znają.
761
00:44:19,791 --> 00:44:22,208
Razem badamy zabójstwo Tony’ego Currana.
762
00:44:23,583 --> 00:44:27,791
Podobno ma pan jakieś informacje
na temat pana Currana,
763
00:44:27,875 --> 00:44:29,375
który miał przeprowadzić...
764
00:44:29,458 --> 00:44:31,833
Ależ gdzie nasze maniery?
765
00:44:31,916 --> 00:44:34,333
- Proszę usiąść.
- Tak, zapraszam.
766
00:44:34,416 --> 00:44:36,500
Odpocznie pan sobie. Proszę.
767
00:44:36,583 --> 00:44:38,208
Rozsiądzie się pan.
768
00:44:41,208 --> 00:44:42,500
Gorąco tu, prawda?
769
00:44:42,583 --> 00:44:45,375
Oczywiście. Jestem 76-letnią kobietą.
770
00:44:46,958 --> 00:44:51,125
Pewny chwyt, panie Ritchie.
A myślałem, że jest pan słabowity.
771
00:44:51,208 --> 00:44:56,041
Wie pan, jak to w tym wieku jest.
Miewa się lepsze dni, miewa się gorsze.
772
00:44:56,125 --> 00:44:58,416
I chyba odrósł panu ząb.
773
00:44:59,000 --> 00:45:01,583
Słucham? A, no tak. Cud!
774
00:45:01,666 --> 00:45:05,750
Nie zaproponowaliśmy panu herbaty.
Pija pan z cukrem?
775
00:45:05,833 --> 00:45:08,000
Dziękuję, staram się ograniczać.
776
00:45:08,083 --> 00:45:11,208
Ale musi pan zjeść ciasta.
Chyba wolno na służbie?
777
00:45:11,291 --> 00:45:13,625
Zjadłem już spory lunch.
778
00:45:16,666 --> 00:45:17,666
Ale czemu nie?
779
00:45:18,500 --> 00:45:20,625
- I wiosłujemy.
- No, no.
780
00:45:21,791 --> 00:45:24,208
Przepraszam, nie mogę...
781
00:45:25,208 --> 00:45:26,375
Ostrożnie.
782
00:45:29,958 --> 00:45:32,000
Boże, jakie pyszne.
783
00:45:32,083 --> 00:45:33,375
Nieprawdaż?
784
00:45:33,458 --> 00:45:34,750
Ron.
785
00:45:35,875 --> 00:45:38,541
Widział pan, jak Ian i Tony się pokłócili?
786
00:45:38,625 --> 00:45:42,166
- Dlatego tu jesteśmy.
- Tak. Nieźle się pogryźli.
787
00:45:42,250 --> 00:45:45,083
Paskudnie się skończyło.
Tony odszedł wściekły.
788
00:45:45,958 --> 00:45:47,208
Pewnie poszło o kasę.
789
00:45:47,291 --> 00:45:49,708
A chciwość jest korzeniem wszelkiego zła.
790
00:45:49,791 --> 00:45:51,375
Choć Jung powiedział, że...
791
00:45:51,458 --> 00:45:56,041
Syn mówił mi, że Tony miał w domu
znakomity system alarmowy.
792
00:45:56,125 --> 00:45:58,291
Pański syn znał Currana?
793
00:45:59,875 --> 00:46:02,541
No... tak jak my wszyscy.
794
00:46:02,625 --> 00:46:05,500
To taki nasz lokalny celebryta.
795
00:46:05,583 --> 00:46:07,375
Całe miasteczko go zna.
796
00:46:07,458 --> 00:46:10,583
Każdy na jakimś tam etapie
miał z nim do czynienia.
797
00:46:10,666 --> 00:46:11,916
Nic specjalnego.
798
00:46:12,000 --> 00:46:15,666
I tak powinienem z nim porozmawiać.
Nazywa się Jason, tak?
799
00:46:15,750 --> 00:46:18,875
Jasne, żaden problem.
I tak będzie mnie odwiedzał.
800
00:46:18,958 --> 00:46:20,833
Choć raczej się nie przyda.
801
00:46:20,916 --> 00:46:23,958
Trzeba pozwolić policji zrobić,
co do niej należy.
802
00:46:24,041 --> 00:46:28,041
Ron chce chyba powiedzieć,
że może coś się nagrało.
803
00:46:28,125 --> 00:46:31,000
Kamery nie działały.
Pieniądze wyrzucone w błoto.
804
00:46:31,083 --> 00:46:35,250
Dziwne, żeby budowlaniec
miał felerny system alarmowy.
805
00:46:35,791 --> 00:46:37,166
O której on zmarł?
806
00:46:38,833 --> 00:46:40,416
Nie możemy zdradzić.
807
00:46:40,500 --> 00:46:44,416
Nie upubliczniliśmy tego.
To wrażliwa informacja.
808
00:46:44,916 --> 00:46:45,958
Ma pan rację.
809
00:46:46,041 --> 00:46:49,833
A my też powinniśmy coś dać,
zamiast tylko brać.
810
00:46:49,916 --> 00:46:51,791
Ja na przykład wiem,
811
00:46:51,875 --> 00:46:56,416
że na początku Coopers Chase
miało trzech inwestorów.
812
00:46:56,500 --> 00:47:00,833
Iana Venthama, Tony’ego Currana
i trzeciego, anonimowego inwestora
813
00:47:00,916 --> 00:47:03,875
występującego pod szyldem „Pełen Rozkwit”.
814
00:47:05,083 --> 00:47:06,208
Wiedział pan o tym?
815
00:47:07,541 --> 00:47:09,291
Nie wiedziałem.
816
00:47:11,958 --> 00:47:14,583
Mam także to.
817
00:47:17,833 --> 00:47:19,208
Stary telefon?
818
00:47:20,500 --> 00:47:22,916
Może i jest stary, ale wciąż działa.
819
00:47:24,166 --> 00:47:28,166
I są na nim PDF-y
z księgami rachunkowymi Iana Venthama,
820
00:47:28,250 --> 00:47:31,250
z których wynika,
że udziały Currana w nieruchomości
821
00:47:31,333 --> 00:47:33,833
wracają do Venthama
w wypadku jego śmierci.
822
00:47:33,916 --> 00:47:38,125
Ian Ventham zarobił więc
na jego zabójstwie miliony.
823
00:47:38,833 --> 00:47:39,708
No tak.
824
00:47:41,375 --> 00:47:43,083
W zamian za czas zgonu.
825
00:47:43,166 --> 00:47:45,666
Nie mogę wyjawić tej informacji.
826
00:47:47,833 --> 00:47:49,375
Chce pan te pliki czy nie?
827
00:47:50,791 --> 00:47:51,916
11.24.
828
00:47:52,500 --> 00:47:54,625
- Posterunkowa!
- Bardzo dokładny.
829
00:47:54,708 --> 00:47:57,208
Smartwatch wykrył ustanie akcji serca.
830
00:47:57,291 --> 00:47:59,083
Posterunkowa!
831
00:48:00,000 --> 00:48:02,000
Chce pan te pliki czy nie?
832
00:48:05,791 --> 00:48:06,791
Proszę bardzo.
833
00:48:14,250 --> 00:48:15,125
Dziękuję.
834
00:48:17,791 --> 00:48:20,916
Skąd pani w ogóle wzięła
księgi Iana Venthama?
835
00:48:21,000 --> 00:48:24,416
To prywatna firma.
Nawet my byśmy ich nie dostali.
836
00:48:25,750 --> 00:48:26,708
Praca zespołowa.
837
00:48:29,916 --> 00:48:33,750
Nasze pokolenie pamięta jeszcze,
jaka bywa cenna.
838
00:48:35,750 --> 00:48:38,416
Jak się robi takie lekkie ciasto ptysiowe?
839
00:48:38,500 --> 00:48:41,958
Trzeba je szybko wyrabiać,
póki jest zimne.
840
00:48:42,041 --> 00:48:44,375
- Proszę.
- Musi pan mieć zwinne dłonie.
841
00:48:44,458 --> 00:48:45,958
Parę razy to słyszałem.
842
00:48:46,041 --> 00:48:47,125
Jason!
843
00:48:49,583 --> 00:48:52,208
- Oto i mój syn.
- Cześć, tato.
844
00:48:52,291 --> 00:48:55,666
Tak jak obiecałem.
Nadkomisarz Hudson, Jason.
845
00:48:55,750 --> 00:48:57,625
Jason „Młot” Ritchie.
846
00:48:57,708 --> 00:49:02,625
Jego przedstawiać nie trzeba.
Widziałem wszystkie pana walki.
847
00:49:02,708 --> 00:49:06,000
- Szkoda, że skończyło się kontuzją.
- Zdarza się.
848
00:49:06,083 --> 00:49:07,000
Przepraszam.
849
00:49:07,083 --> 00:49:09,958
- Ale praca w telewizji chyba też fajna?
- Tak.
850
00:49:10,041 --> 00:49:13,458
- Nie ma pan grać w Królewnie Śnieżce?
- Owszem, księcia.
851
00:49:13,541 --> 00:49:18,583
Może cyknie sobie pan fotkę
z trzykrotnym mistrzem wagi średniej WBA?
852
00:49:18,666 --> 00:49:21,666
- Tu i teraz. Śmiało.
- Dziękuję. Na pewno mogę?
853
00:49:21,750 --> 00:49:23,125
Jasne, że pan może.
854
00:49:23,208 --> 00:49:25,416
Na komisariacie padną.
855
00:49:25,500 --> 00:49:27,000
Dobra, ustawić się.
856
00:49:27,083 --> 00:49:28,458
- To naprawdę pan!
- Ja.
857
00:49:28,541 --> 00:49:29,416
Pięści w górę.
858
00:49:29,500 --> 00:49:31,083
- Super.
- Cyknie pan parę.
859
00:49:31,166 --> 00:49:33,416
- Tak jest. Świetnie.
- I gong!
860
00:49:33,500 --> 00:49:35,208
- Naturalnie.
- I walę!
861
00:49:35,291 --> 00:49:37,041
Super. W sam podbródek.
862
00:49:37,125 --> 00:49:39,083
- Gotowe?
- Spodobają się panu.
863
00:49:39,166 --> 00:49:41,833
- Któreś pan wybierze.
- No proszę!
864
00:49:42,541 --> 00:49:44,291
- Dziękuję.
- Muszę lecieć.
865
00:49:44,375 --> 00:49:45,791
Jedno pytanko.
866
00:49:45,875 --> 00:49:48,625
Co pan sądzi o Curranie i Venthamie?
867
00:49:48,708 --> 00:49:51,375
- Znał ich pan trochę, prawda?
- Nie.
868
00:49:52,208 --> 00:49:53,916
Tylko ze słyszenia.
869
00:49:54,500 --> 00:49:57,458
Tony miał wielu wrogów. Ian też ma.
870
00:49:57,541 --> 00:49:58,958
Jakieś nazwiska?
871
00:50:00,250 --> 00:50:02,500
Nie. Tak teraz to nie.
872
00:50:03,541 --> 00:50:05,125
No ale muszę lecieć.
873
00:50:05,208 --> 00:50:08,041
- Dobra.
- Gdyby co, to niech pan dzwoni.
874
00:50:08,125 --> 00:50:10,166
- Miło było pana poznać.
- I pana.
875
00:50:10,250 --> 00:50:12,208
- Życzę powodzenia.
- Tak.
876
00:50:12,291 --> 00:50:15,500
Zaczekaj, Jason!
877
00:50:15,583 --> 00:50:19,541
Panie nadkomisarzu, pan lubi ciasta.
Chciałam panu dać resztę.
878
00:50:19,625 --> 00:50:23,666
Niech lepiej Donna prowadzi.
Jest w nim mnóstwo rumu.
879
00:50:23,750 --> 00:50:26,166
Dodaje wyrazistości orzechom.
880
00:50:26,958 --> 00:50:28,916
- Dziękuję.
- Miło było spotkać.
881
00:50:34,375 --> 00:50:35,208
Maud.
882
00:50:36,000 --> 00:50:37,708
Czego chcesz, Elizabeth?
883
00:50:38,291 --> 00:50:41,333
Chciałam tylko złożyć
najszczersze kondolencje.
884
00:50:41,916 --> 00:50:43,958
Tony to był morowy chłopak.
885
00:50:45,125 --> 00:50:47,500
Masz pomysł, kto mógł go zabić?
886
00:50:48,416 --> 00:50:51,291
Mam wiele pomysłów
na wiele tematów, skarbie.
887
00:50:51,375 --> 00:50:55,166
Ale się z nimi nie afiszuję.
Na pewno nie przy glinach.
888
00:50:55,791 --> 00:50:58,625
Tak, straszne z nich patałachy.
889
00:50:58,708 --> 00:51:00,666
Jak zwykle z policjantów.
890
00:51:02,791 --> 00:51:04,958
Jakie piękne kwiaty.
891
00:51:06,125 --> 00:51:09,166
Od starego przyjaciela,
który też kochał Tony’ego.
892
00:51:09,708 --> 00:51:11,250
Niektórzy mają maniery.
893
00:51:17,500 --> 00:51:21,875
Z WYRAZAMI WSPÓŁCZUCIA
ŚCISKAM, B.T.
894
00:51:24,833 --> 00:51:29,166
Jason, wszystko gra, synu?
Myślałem, że się napijemy.
895
00:51:29,250 --> 00:51:32,208
- Coś mi wypadło.
- Dopiero co przyjechałeś.
896
00:51:32,291 --> 00:51:34,791
- Ale muszę pojechać.
- Co się stało?
897
00:51:34,875 --> 00:51:37,791
- Daj spokój, dobra?
- Coś się tak wściekł?
898
00:51:38,583 --> 00:51:39,416
No dobra.
899
00:51:39,500 --> 00:51:42,916
Wiem, że się wstydzisz
moich występów w telewizji.
900
00:51:43,000 --> 00:51:45,416
Ale nie musisz tak się z tym obnosić.
901
00:51:45,958 --> 00:51:47,916
Nie wstydzę się, Jason.
902
00:51:48,000 --> 00:51:51,791
Nie ukrywam, że świat boksu
rozumiem o wiele lepiej.
903
00:51:51,875 --> 00:51:53,666
Ale był z ciebie zawodnik.
904
00:51:53,750 --> 00:51:56,041
I proszę! Nie panujesz nad tym, co?
905
00:51:56,125 --> 00:51:58,291
- Co?
- Muszę lecieć.
906
00:51:59,125 --> 00:52:00,666
- Tylko uważaj...
- Teraz.
907
00:52:00,750 --> 00:52:02,375
Ostrożnie na motocyklu.
908
00:52:10,458 --> 00:52:11,625
Jason kłamał.
909
00:52:13,708 --> 00:52:15,416
W teczce Currana stoi,
910
00:52:15,916 --> 00:52:19,041
że Jason wykonywał zlecenia
dla niego i Iana Venthama,
911
00:52:19,125 --> 00:52:21,166
zanim wzięli go do telewizji.
912
00:52:21,250 --> 00:52:23,333
- I powiem coś jeszcze.
- Co?
913
00:52:24,375 --> 00:52:27,250
Jason to trzeci mężczyzna ze zdjęcia.
914
00:52:28,083 --> 00:52:31,166
W lustrze widać jego tatuaż.
Gdzie pana telefon?
915
00:52:31,250 --> 00:52:32,875
Tutaj.
916
00:52:33,958 --> 00:52:35,166
Pokaż.
917
00:52:36,916 --> 00:52:37,750
Proszę.
918
00:52:42,958 --> 00:52:45,833
- I szybko chciał się zmyć.
- To na pewno.
919
00:52:46,416 --> 00:52:49,291
Powinniśmy obserwować jego
i Iana Venthama.
920
00:52:50,250 --> 00:52:52,333
Żeby nam nie zniknęli.
921
00:52:57,166 --> 00:53:00,708
{\an8}SZKOŁA JAZDY FAIRSTART
922
00:53:07,500 --> 00:53:09,250
Nauka jazdy cię wyprzedziła.
923
00:53:09,333 --> 00:53:11,291
Na litość boską, sprawdzamy,
924
00:53:11,375 --> 00:53:15,416
jak szybko Ventham mógł dojechać
z Coopers Chase do domu Currana.
925
00:53:15,500 --> 00:53:16,875
Słowo klucz: „szybko”!
926
00:53:17,458 --> 00:53:18,916
Komuś żelka?
927
00:53:19,500 --> 00:53:21,791
Nie oparłem obliczeń na prędkości.
928
00:53:21,875 --> 00:53:25,000
Mam złożony algorytm,
który pozwoli mi ustalić,
929
00:53:25,083 --> 00:53:28,958
czy Ventham zdążyłby
dojechać tam i zabić Currana.
930
00:53:29,041 --> 00:53:30,458
Cierpliwości.
931
00:53:39,833 --> 00:53:42,500
Jestem dziś bardzo zajęty, rozumie pan?
932
00:53:42,583 --> 00:53:45,125
Mój wspólnik zmarł. Mam dużo na głowie.
933
00:53:45,208 --> 00:53:49,125
Oczywiście. Może pan powiedzieć,
kto jest tu z Tonym?
934
00:53:51,125 --> 00:53:53,791
- To Bobby Tanner.
- Zgadza się.
935
00:53:53,875 --> 00:53:55,791
Policja szuka go od lat.
936
00:53:55,875 --> 00:53:57,791
Zarzutów jest cała litania.
937
00:53:57,875 --> 00:54:00,458
Jego nazwisko wszędzie się przewija.
938
00:54:00,541 --> 00:54:03,041
Myślałem, że nie żyje. Skąd pan to ma?
939
00:54:03,125 --> 00:54:04,416
Z miejsca zbrodni.
940
00:54:05,583 --> 00:54:06,416
Doprawdy?
941
00:54:07,291 --> 00:54:08,583
No dobra.
942
00:54:08,666 --> 00:54:11,666
Dlaczego ma pan kontakty
z Bobbym Tannerem?
943
00:54:12,291 --> 00:54:14,041
To paskudny typ.
944
00:54:14,583 --> 00:54:17,208
Odcina wrogom palce i przysyła je pocztą.
945
00:54:17,291 --> 00:54:19,958
W Scotland Yardzie mamy ich pełną lodówkę.
946
00:54:21,291 --> 00:54:24,625
Albo nam pan powie,
albo dowiemy się w inny sposób.
947
00:54:27,625 --> 00:54:29,375
To trzeci współwłaściciel.
948
00:54:30,458 --> 00:54:31,625
Właściciel czego?
949
00:54:31,708 --> 00:54:34,166
Coopers Chase. Jezu, ale nie ogarniacie.
950
00:54:36,375 --> 00:54:39,750
Tony Curran wziął od niego kasę
na dokończenie prac.
951
00:54:40,333 --> 00:54:43,750
- To nie był mój pomysł.
- Wie pan, gdzie go znajdziemy?
952
00:54:43,833 --> 00:54:49,625
Przecież mówię: myślałem, że nie żyje.
Zaginął już... całe lata temu.
953
00:54:49,708 --> 00:54:53,291
Jeśli żyje, to lepiej go znajdźcie.
To niebezpieczny facet.
954
00:54:53,375 --> 00:54:55,416
Myśli pan, że zabił Currana?
955
00:54:55,500 --> 00:54:57,750
To chyba wasza robota, nie?
956
00:54:57,833 --> 00:54:59,041
Nie mam czasu.
957
00:54:59,125 --> 00:55:02,083
O co kłócił się pan z Curranem
przed jego śmiercią?
958
00:55:03,333 --> 00:55:05,916
O interesy. Trudno to wyjaśnić.
959
00:55:06,500 --> 00:55:10,791
Na zdjęciu jest też Jason Ritchie.
Zdradza go tatuaż.
960
00:55:11,375 --> 00:55:13,333
Kazał mu pan zabić Currana?
961
00:55:13,916 --> 00:55:16,708
Ritchiego nie obszczałbym,
gdyby się palił.
962
00:55:17,541 --> 00:55:19,958
Fajnie byłoby stracić obu wspólników, co?
963
00:55:20,458 --> 00:55:23,625
Na śmierci Tony’ego
zarobił pan 12 milionów funtów.
964
00:55:24,250 --> 00:55:25,791
A skąd pan to niby wie?
965
00:55:28,291 --> 00:55:30,791
Nie zabiłem Currana, jeśli to sugerujecie.
966
00:55:30,875 --> 00:55:33,083
Cały ranek byłem z inwestorami.
967
00:55:33,708 --> 00:55:37,833
Znajdźcie Tannera i go zamknijcie.
Wszyscy będziemy bezpieczniejsi.
968
00:55:37,916 --> 00:55:40,541
Jakiś pan nagle podenerwowany.
969
00:55:40,625 --> 00:55:42,750
Tak, poci się pan.
970
00:55:44,125 --> 00:55:47,083
Jak chcecie. Mam pilne spotkanie.
971
00:55:47,166 --> 00:55:49,666
Róbcie swoje, a mnie dajcie robić moje.
972
00:55:51,500 --> 00:55:52,500
Muszę iść.
973
00:55:54,041 --> 00:55:56,125
- Porozmawiamy niedługo.
- Jasne.
974
00:55:56,750 --> 00:55:58,166
Gdzie pani Ventham?
975
00:55:59,041 --> 00:56:00,666
Spytajcie jej prawnika.
976
00:56:03,791 --> 00:56:06,166
Rozwód to kosztowna zabawa, co?
977
00:56:18,708 --> 00:56:21,250
Mój algorytm sprawdził się znakomicie.
978
00:56:21,333 --> 00:56:23,833
- Biorąc pod uwagę korki i...
- Ibrahimie!
979
00:56:24,500 --> 00:56:27,666
Czy Ian Ventham zdążyłby zabić Currana?
980
00:56:27,750 --> 00:56:30,250
- Tak czy nie?
- Nie.
981
00:56:31,291 --> 00:56:33,291
- Holender.
- Holender.
982
00:56:33,375 --> 00:56:34,708
- Holender.
- Holender.
983
00:56:37,583 --> 00:56:38,583
Proszę pana.
984
00:56:39,625 --> 00:56:41,708
Ian Ventham nie mógł zabić Currana.
985
00:56:42,791 --> 00:56:45,625
Co? Dlaczego nie?
986
00:56:45,708 --> 00:56:50,125
Nie zdążyłby tam dojechać.
Przyjechałby siedem minut po czasie zgonu.
987
00:56:50,750 --> 00:56:53,750
- A wiesz to od...?
- Czwartkowego Klubu Zbrodni.
988
00:56:54,875 --> 00:56:57,041
Czego takiego?
989
00:56:57,625 --> 00:57:00,333
Tak się nazywają.
990
00:57:01,500 --> 00:57:02,916
Elizabeth i reszta.
991
00:57:03,000 --> 00:57:05,958
Pojechali rano do domu Currana
i to sprawdzili.
992
00:57:06,625 --> 00:57:10,166
Griffiths robi teraz dokładnie to samo.
993
00:57:10,250 --> 00:57:12,000
Noż cholera jasna.
994
00:57:12,541 --> 00:57:14,916
Zajmuję się tym od prawie 30 lat.
995
00:57:15,000 --> 00:57:17,708
Nie będzie mną pomiatało czworo emerytów.
996
00:57:17,791 --> 00:57:21,375
- Griffiths, jesteś. I jak?
- Na podstawie naszych wyliczeń...
997
00:57:21,458 --> 00:57:23,000
Po prostu mi powiedz.
998
00:57:23,583 --> 00:57:27,666
Czy Ian Ventham zdążyłby zabić Currana?
Tak czy nie?
999
00:57:28,458 --> 00:57:30,791
- Nie.
- A teraz spadaj.
1000
00:57:47,208 --> 00:57:50,833
- Dobry wieczór, Donno.
- Dobry wieczór. Potrzebuję pomocy.
1001
00:57:50,916 --> 00:57:51,750
Tak?
1002
00:57:51,833 --> 00:57:56,208
Na miejscu zbrodni znaleźliśmy
zdjęcie Currana z Bobbym Tannerem.
1003
00:57:57,708 --> 00:57:58,666
Z Tannerem?
1004
00:57:59,250 --> 00:58:01,833
Słyszałam o nim. Paskudny typ.
1005
00:58:01,916 --> 00:58:03,708
Narkotyki, morderstwa.
1006
00:58:04,333 --> 00:58:05,333
Właśnie.
1007
00:58:05,875 --> 00:58:09,875
Musimy z nim porozmawiać,
ale od lat nikt go nie widział.
1008
00:58:09,958 --> 00:58:11,916
Pomogłaby nam pani go znaleźć?
1009
00:58:12,500 --> 00:58:13,541
Oczywiście.
1010
00:58:14,166 --> 00:58:17,208
W zamian za świeże informacje od was.
1011
00:58:17,750 --> 00:58:18,875
Elizabeth.
1012
00:58:18,958 --> 00:58:20,583
No proszę, Donno.
1013
00:58:20,666 --> 00:58:22,375
Wiesz, jak to działa.
1014
00:58:25,333 --> 00:58:29,125
Na zdjęciu, o którym mówiłam,
jest jeszcze ktoś.
1015
00:58:30,250 --> 00:58:32,458
- Kto?
- Jason Ritchie.
1016
00:58:34,708 --> 00:58:35,875
Słucham?
1017
00:58:36,458 --> 00:58:37,541
A to nie wszystko.
1018
00:58:40,708 --> 00:58:42,250
Oddzwoń za parę minut.
1019
00:59:04,958 --> 00:59:06,833
Nie budź zmarłych.
1020
00:59:12,041 --> 00:59:14,375
Mój Boże! Widziałaś jego twarz?
1021
00:59:14,458 --> 00:59:15,458
Było za ciemno.
1022
00:59:16,416 --> 00:59:20,000
Może i Ian Ventham
nie jest już głównym podejrzanym,
1023
00:59:20,083 --> 00:59:22,916
ale to nie znaczy,
że nie zlecił komuś zabójstwa.
1024
00:59:23,000 --> 00:59:25,833
Właśnie. I tu robi się niezręcznie.
1025
00:59:25,916 --> 00:59:28,625
Policja zamierza rozmawiać z Jasonem.
1026
00:59:29,250 --> 00:59:34,583
Podobno najmował się
u Venthama i Tony’ego Currana,
1027
00:59:34,666 --> 00:59:36,333
kiedy potrzebowali osiłka.
1028
00:59:36,416 --> 00:59:39,375
- Do czego konkretnie?
- To właśnie ustalamy.
1029
00:59:39,458 --> 00:59:40,833
Nie mówiłam Ronowi.
1030
00:59:40,916 --> 00:59:44,458
Na szczęście
ma na głowie organizację protestu.
1031
00:59:44,541 --> 00:59:47,375
A teraz powinnam się zbierać.
1032
00:59:48,083 --> 00:59:51,791
Przyjść po ciebie w poniedziałek?
Możemy pójść na protest razem.
1033
00:59:51,875 --> 00:59:53,500
Za nic tego nie przegapię.
1034
00:59:53,583 --> 00:59:57,458
Nie mogą rozkopać cmentarza
i wyrzucić Penny na bruk.
1035
00:59:57,541 --> 00:59:59,333
Tak być nie może.
1036
00:59:59,416 --> 01:00:00,458
Racja.
1037
01:00:00,541 --> 01:00:02,666
W poniedziałek staniemy do walki.
1038
01:00:05,416 --> 01:00:09,541
Do mnie, ludziska!
1039
01:00:09,625 --> 01:00:14,291
Zrobimy żywą barykadę przed cmentarzem.
1040
01:00:14,375 --> 01:00:18,541
Wspólnie i solidarnie. Zgadza się?
1041
01:00:19,166 --> 01:00:20,166
Tak!
1042
01:00:20,250 --> 01:00:21,791
No to do dzieła.
1043
01:00:21,875 --> 01:00:22,875
Zaczynamy.
1044
01:00:23,500 --> 01:00:24,666
Nie dajcie się!
1045
01:00:26,333 --> 01:00:29,125
- Nie będą nami pomiatać.
- Pełna zgoda.
1046
01:00:29,208 --> 01:00:30,583
Nigdy się nie poddamy.
1047
01:00:30,666 --> 01:00:33,791
- Dziękuję, John.
- Powstrzymajmy go!
1048
01:00:33,875 --> 01:00:35,750
No proszę! Dobra robota.
1049
01:00:35,833 --> 01:00:38,541
Bernard użył starego hasła,
ja wymyśliłem nowe.
1050
01:00:38,625 --> 01:00:41,458
Tylko bez docinków, zgoda?
1051
01:00:41,541 --> 01:00:44,250
- Dziś dzień solidarności.
- Oczywiście.
1052
01:00:44,333 --> 01:00:46,291
Chłopak na medal.
1053
01:00:46,375 --> 01:00:49,000
Po co ci ekspres do kawy, Joyce?
1054
01:00:49,083 --> 01:00:51,666
To nie dożynki, to poważna sprawa.
1055
01:00:51,750 --> 01:00:55,250
Tak, ale dobra kawa
pozwoli protestować dłużej.
1056
01:00:56,083 --> 01:00:57,833
Jaka mądra kobieta.
1057
01:01:02,458 --> 01:01:05,083
Wróg nadciąga!
1058
01:01:06,083 --> 01:01:09,500
No nie! Nie mogą tak!
1059
01:01:11,458 --> 01:01:13,791
Bierz łopatę, wejdź tylną bramą i kop.
1060
01:01:13,875 --> 01:01:16,250
Jedną łopatą wiele nie zrobię.
1061
01:01:16,333 --> 01:01:18,583
Prace muszą się rozpocząć dzisiaj.
1062
01:01:18,666 --> 01:01:21,125
Wystarczy, że coś rozkopiesz. Idź.
1063
01:01:21,208 --> 01:01:22,333
No dobra.
1064
01:01:30,000 --> 01:01:31,750
Z drogi!
1065
01:01:37,041 --> 01:01:39,166
Rany, jak w Żywych trupach.
1066
01:01:41,375 --> 01:01:45,125
Przechodzę.
Zostańcie na pozycjach. Tak jest.
1067
01:01:45,625 --> 01:01:46,583
No dobra.
1068
01:01:46,666 --> 01:01:48,000
Co tu się wyprawia?
1069
01:01:49,916 --> 01:01:54,041
Przypomina sobie pan lata 80.?
Czasy, kiedy jeszcze panu stawał?
1070
01:01:54,125 --> 01:01:57,333
Co się wyprawia? Otóż protest!
1071
01:01:57,416 --> 01:02:00,958
Mamy tu ludzi,
którzy nie takim jak pan dali radę.
1072
01:02:01,041 --> 01:02:05,375
Nauczycieli, żołnierzy,
lekarzy i bankierów.
1073
01:02:06,250 --> 01:02:07,791
I czego chcemy?
1074
01:02:07,875 --> 01:02:11,500
- Żeby nie kopali!
- Większych liter w jadłospisach!
1075
01:02:12,416 --> 01:02:15,000
Nagich modeli na zajęciach z malarstwa!
1076
01:02:15,083 --> 01:02:18,750
Chwileczkę, nie możemy wykrzykiwać
losowych zachcianek.
1077
01:02:18,833 --> 01:02:20,666
Nie! Solidarność!
1078
01:02:20,750 --> 01:02:23,500
Wszyscy z drogi. Dajcie nam kopać.
1079
01:02:24,166 --> 01:02:28,041
- Nie wejdzie pan na cmentarz.
- Łapy precz, Ventham.
1080
01:02:28,125 --> 01:02:31,208
Idź w cholerę, zdrajco. Dorwę cię.
1081
01:02:31,291 --> 01:02:34,375
Ale żeby tu wejść,
musisz minąć mnie i cały ten tłum.
1082
01:02:34,458 --> 01:02:37,708
Więc: precz z Ianem Venthamem!
1083
01:02:37,791 --> 01:02:41,208
Precz z Ianem Venthamem!
1084
01:02:41,291 --> 01:02:42,250
Tak jest!
1085
01:02:43,000 --> 01:02:46,541
- Precz!
- Precz z Ianem Venthamem!
1086
01:02:46,625 --> 01:02:47,708
Solidarność!
1087
01:02:48,750 --> 01:02:52,041
Precz z Ianem Venthamem!
1088
01:02:52,916 --> 01:02:57,083
Razem, bracia i siostry! Głośniej!
1089
01:02:58,458 --> 01:03:02,166
- Dzwonię na policję.
- Pochwal się atakiem na księdza.
1090
01:03:03,125 --> 01:03:04,541
Precz z Ianem Venthamem!
1091
01:03:05,833 --> 01:03:06,875
Dzień dobry.
1092
01:03:08,875 --> 01:03:10,958
Nie widział pan dzięcioła?
1093
01:03:11,041 --> 01:03:13,375
Wydawało mi się, że mi mignął.
1094
01:03:14,416 --> 01:03:15,250
Nie.
1095
01:03:17,208 --> 01:03:20,875
Chyba widziałam,
jak pan tu to i owo naprawiał.
1096
01:03:20,958 --> 01:03:22,250
Bogdan, zgadza się?
1097
01:03:23,541 --> 01:03:24,375
Tak.
1098
01:03:29,833 --> 01:03:31,000
Nazywam się Marina.
1099
01:03:34,875 --> 01:03:36,416
To tak jak moja mama.
1100
01:03:36,500 --> 01:03:37,583
Niemożliwe!
1101
01:03:37,666 --> 01:03:40,458
Naprawdę? Ale zbieg okoliczności.
1102
01:03:40,541 --> 01:03:43,625
To bardzo ładne imię.
Choć nie jestem obiektywna.
1103
01:03:44,958 --> 01:03:46,166
Jest tu z tobą?
1104
01:03:46,250 --> 01:03:48,916
Nie. Została w Polsce.
1105
01:03:51,208 --> 01:03:54,250
Jestem pewna, że za nią tęsknisz.
1106
01:03:55,500 --> 01:03:57,125
A ona za tobą.
1107
01:03:59,791 --> 01:04:02,791
Tęsknię za nią każdego dnia.
1108
01:04:05,291 --> 01:04:08,041
- Mówisz po polsku?
- Odrobinkę.
1109
01:04:09,833 --> 01:04:15,666
To dla niej przyjechałem do Anglii.
Mam tu lepszą pracę, lepiej płatną.
1110
01:04:16,208 --> 01:04:18,250
Mogę wysyłać pieniądze do domu.
1111
01:04:18,833 --> 01:04:20,625
Skąd w Polsce pochodzisz?
1112
01:04:20,708 --> 01:04:21,583
Z Krakowa.
1113
01:04:21,666 --> 01:04:25,375
Jadłam w Krakowie przepyszną zupę.
1114
01:04:25,458 --> 01:04:26,625
Krupnik.
1115
01:04:26,708 --> 01:04:28,958
- Z kaszy jęczmiennej!
- Tak.
1116
01:04:29,666 --> 01:04:31,500
Co robiłaś w Polsce?
1117
01:04:32,375 --> 01:04:35,875
Byłam w cyrku objazdowym. To były czasy.
1118
01:04:36,666 --> 01:04:37,541
No dobra.
1119
01:04:38,708 --> 01:04:39,916
Absurd, prawda?
1120
01:04:40,000 --> 01:04:43,333
Taka robota jedną łopatą.
Ale takie teraz mam obowiązki.
1121
01:04:43,416 --> 01:04:45,833
Przejąłeś rolę Tony’ego?
1122
01:04:45,916 --> 01:04:49,625
Tak, jestem teraz głównym wykonawcą Iana.
1123
01:04:51,958 --> 01:04:54,916
Dostałeś tę posadę
przed śmiercią Tony’ego?
1124
01:04:56,333 --> 01:05:01,166
Tak, Marino,
przed śmiercią Tony’ego. A co?
1125
01:05:01,916 --> 01:05:04,666
Chcesz mnie o coś zapytać?
1126
01:05:06,541 --> 01:05:09,750
Wiemy, że Ian dużo zyskał
na śmierci Tony’ego,
1127
01:05:09,833 --> 01:05:13,333
więc zastanawiałam się, czy może...
1128
01:05:14,208 --> 01:05:17,333
poprosił kogoś, żeby go zabił.
1129
01:05:19,458 --> 01:05:20,458
Nie wiem.
1130
01:05:21,916 --> 01:05:22,833
Może.
1131
01:05:25,250 --> 01:05:27,208
Zapytam więc konkretniej.
1132
01:05:28,541 --> 01:05:31,583
Czy Ian zlecił ci zabójstwo Tony’ego?
1133
01:05:33,583 --> 01:05:34,416
Nie.
1134
01:05:35,666 --> 01:05:38,791
Ale gdyby kazał,
i tak powiedziałbym „nie”.
1135
01:05:39,708 --> 01:05:43,583
Wiele zrobię dla Iana Venthama.
Choćby wykopię stare kości.
1136
01:05:44,208 --> 01:05:46,083
Ale nigdy dla niego nie zabiję.
1137
01:05:51,708 --> 01:05:54,291
Nikt pana tu nie chce! Do domu!
1138
01:05:54,375 --> 01:05:57,166
Jasne? Przeczytaj transparenty i idź pan!
1139
01:05:59,083 --> 01:06:00,666
Ręce precz! Stójcie!
1140
01:06:02,250 --> 01:06:04,458
Ręce precz!
1141
01:06:05,625 --> 01:06:07,916
Ręce precz! Przestańcie!
1142
01:06:08,833 --> 01:06:09,958
Nie dotykać mnie!
1143
01:06:11,291 --> 01:06:13,250
- Hola!
- Nie chcemy tu pana!
1144
01:06:13,333 --> 01:06:16,291
Dlaczego nas pan nie słucha?
1145
01:06:16,375 --> 01:06:17,416
Dlaczego?
1146
01:06:19,416 --> 01:06:20,583
Nie! To jest...
1147
01:06:23,791 --> 01:06:24,625
To...
1148
01:06:26,375 --> 01:06:28,375
Przepuśćcie mnie.
1149
01:06:47,416 --> 01:06:48,583
Nie żyje.
1150
01:06:54,250 --> 01:06:55,166
A niech mnie.
1151
01:07:14,208 --> 01:07:17,875
Wszyscy jesteśmy świadkami morderstwa.
1152
01:07:20,541 --> 01:07:24,125
Pierwsze pytanie brzmi:
skąd wiemy, że to nie zawał serca?
1153
01:07:24,208 --> 01:07:26,250
- W końcu był w stresie.
- Racja.
1154
01:07:26,333 --> 01:07:29,166
Przyczyną zgonu
było przedawkowanie fentanylu
1155
01:07:29,250 --> 01:07:31,583
podanego tuż przed śmiercią.
1156
01:07:31,666 --> 01:07:33,666
Teraz czekają na pełne wyniki.
1157
01:07:33,750 --> 01:07:35,375
Skąd masz te informacje?
1158
01:07:35,458 --> 01:07:39,500
Donna mi napisała.
Jest nadzwyczaj pomocna.
1159
01:07:39,583 --> 01:07:41,250
Skąd się wziął ten fentanyl?
1160
01:07:41,333 --> 01:07:44,750
Używa się go jako znieczulenia
i środka przeciwbólowego.
1161
01:07:44,833 --> 01:07:47,333
Jest bardzo skuteczny.
1162
01:07:47,416 --> 01:07:51,041
Ale duża dawka może być śmiertelna.
1163
01:07:51,125 --> 01:07:55,625
A więc to musiał być ktoś
z dostępem do igieł i leków.
1164
01:07:55,708 --> 01:07:59,125
Czyli w Coopers Chase
właściwie ktokolwiek, Ronie.
1165
01:07:59,208 --> 01:08:02,166
Zebrałam zdjęcia od wszystkich,
którzy tam byli.
1166
01:08:02,250 --> 01:08:04,750
Zgaduję, że dokonano tego w zamieszaniu.
1167
01:08:04,833 --> 01:08:10,083
Ktoś cichaczem zrobił zastrzyk,
kiedy wszyscy się przepychali.
1168
01:08:10,166 --> 01:08:13,083
- Więc zabójca jest na zdjęciach?
- Z pewnością.
1169
01:08:13,666 --> 01:08:15,291
Wszyscy na nich jesteśmy.
1170
01:08:15,375 --> 01:08:17,166
Wszyscy jesteśmy podejrzanymi.
1171
01:08:28,750 --> 01:08:32,208
Skoro mowa o zdjęciach,
jest też zagadka Bobby’ego Tannera.
1172
01:08:32,291 --> 01:08:33,125
To znaczy?
1173
01:08:33,708 --> 01:08:34,791
- Kogo?
- Że co?
1174
01:08:35,458 --> 01:08:37,750
Przepraszam, nie wspominałam?
1175
01:08:37,833 --> 01:08:39,625
Nie, nie wspominałaś.
1176
01:08:39,708 --> 01:08:44,541
Donna powiedziała, że na miejscu
zabójstwa Tony’ego znaleźli zdjęcie.
1177
01:08:44,625 --> 01:08:49,125
Był na nim Tony Curran,
znany przestępca Bobby Tanner i Ja...
1178
01:08:52,791 --> 01:08:53,666
I kto?
1179
01:08:54,666 --> 01:08:56,333
Mniejsza. Nieważne.
1180
01:08:56,416 --> 01:09:01,625
Nie, nie powinnaś przed nami nic ukrywać.
Jesteśmy zespołem, Elizabeth.
1181
01:09:01,708 --> 01:09:03,666
Nic nie ukrywam, po prostu...
1182
01:09:04,208 --> 01:09:06,458
Donna czasem pisze późno w nocy
1183
01:09:06,541 --> 01:09:09,000
i czekałam na właściwy moment.
1184
01:09:09,083 --> 01:09:13,708
Teraz jest doskonały moment.
Raczysz nas oświecić?
1185
01:09:15,125 --> 01:09:19,541
Obecnie policja szuka Bobby’ego Tannera,
a my powinniśmy robić to samo.
1186
01:09:19,625 --> 01:09:24,125
Jest współwłaścicielem Coopers Chase,
razem z Venthamem i Curranem.
1187
01:09:24,208 --> 01:09:27,333
A w testamencie Iana Venthama stoi,
1188
01:09:27,416 --> 01:09:31,708
że budowa będzie kontynuowana
nawet po jego śmierci.
1189
01:09:31,791 --> 01:09:33,916
Tylko Tanner może ją przerwać.
1190
01:09:34,000 --> 01:09:35,750
Ale jest nieuchwytny.
1191
01:09:35,833 --> 01:09:38,708
Bitwa o nasz dom wciąż trwa.
1192
01:09:39,583 --> 01:09:42,916
Ian Ventham nawet po śmierci
może nas pogrążyć.
1193
01:09:43,500 --> 01:09:47,333
Ten Bobby Tanner to teraz
jedyny właściciel Coopers Chase?
1194
01:09:47,416 --> 01:09:51,291
Tak, na to wygląda.
Ale kto wie, może też nie żyje.
1195
01:09:51,875 --> 01:09:54,875
Gdybyśmy go znaleźli,
moglibyśmy zatrzymać budowę?
1196
01:09:54,958 --> 01:09:57,125
I ocalić Coopers Chase?
1197
01:09:57,208 --> 01:09:58,750
I cmentarz także?
1198
01:09:58,833 --> 01:10:01,041
Tak. Więc do roboty.
1199
01:10:01,125 --> 01:10:04,125
Za godzinę pokój przejmują
robótki na drutach.
1200
01:10:04,666 --> 01:10:05,500
Dobrze.
1201
01:10:06,000 --> 01:10:07,416
Od kiedy grasz?
1202
01:10:07,500 --> 01:10:10,791
Ojciec nauczył mnie,
kiedy miałem dziesięć lat.
1203
01:10:10,875 --> 01:10:13,708
A pierwszy raz wygrałem,
kiedy miałem 13 lat.
1204
01:10:15,375 --> 01:10:19,250
- Nie dawał mi wygrać.
- Niezwykłe.
1205
01:10:19,333 --> 01:10:21,708
- Szach-mat.
- Mój Boże.
1206
01:10:22,375 --> 01:10:23,416
Elizabeth!
1207
01:10:23,500 --> 01:10:25,583
Przyszedł do ciebie ten dżentelmen.
1208
01:10:25,666 --> 01:10:27,416
I grywa w szachy.
1209
01:10:28,291 --> 01:10:30,208
Doskonały z niego gracz.
1210
01:10:31,166 --> 01:10:33,625
I naprawił Wi-Fi w moim gabinecie.
1211
01:10:34,458 --> 01:10:37,125
Cóż za niespodzianka, Bogdanie.
1212
01:10:37,708 --> 01:10:40,583
Przepraszam za najście, Elizabeth.
1213
01:10:42,666 --> 01:10:44,375
Nie ma za co. Miło mi.
1214
01:10:46,166 --> 01:10:48,125
Dziękuję za grę. Zbiorę się.
1215
01:10:48,208 --> 01:10:50,125
- To ja dziękuję.
- Czas na mnie.
1216
01:10:50,208 --> 01:10:52,166
- Odprowadzę go.
- Elizabeth.
1217
01:10:52,250 --> 01:10:53,583
Co tu robisz?
1218
01:10:53,666 --> 01:10:56,833
Musimy porozmawiać.
Nie wiedziałem, dokąd pójść.
1219
01:10:56,916 --> 01:10:59,416
Policja pytała,
gdzie byłem, gdy zmarł Ian.
1220
01:10:59,500 --> 01:11:04,000
Odparłem, że na cmentarzu z Mariną.
Ale nie znaleźli tu żadnej Mariny.
1221
01:11:04,083 --> 01:11:08,666
Zacząłem pytać o zuchwałą panią,
która zadaje za wiele pytań.
1222
01:11:08,750 --> 01:11:10,458
Wszyscy wskazali ciebie.
1223
01:11:10,541 --> 01:11:12,458
Dobrze, przyłapałeś mnie.
1224
01:11:13,083 --> 01:11:17,708
Chciałam porozmawiać i pomyślałam,
że to imię zaskarbi mi zaufanie.
1225
01:11:18,708 --> 01:11:19,875
Tania sztuczka.
1226
01:11:19,958 --> 01:11:22,625
Kwestia nawyku. Przepraszam.
1227
01:11:26,416 --> 01:11:27,916
Co tu robisz?
1228
01:11:29,125 --> 01:11:31,000
Chcę ci coś pokazać.
1229
01:11:31,583 --> 01:11:33,000
Dziś wieczorem.
1230
01:11:33,083 --> 01:11:34,791
Najlepiej po zmroku.
1231
01:11:35,291 --> 01:11:38,375
Spotkajmy się na cmentarzu, dobrze?
Przyjdź sama.
1232
01:11:39,250 --> 01:11:40,291
Całkiem sama.
1233
01:11:40,958 --> 01:11:41,791
Proszę.
1234
01:11:43,500 --> 01:11:44,625
Całkiem sama.
1235
01:11:46,416 --> 01:11:47,250
Dziękuję.
1236
01:11:52,791 --> 01:11:55,416
Obrót, pozycja. Klatka do przodu.
1237
01:11:55,500 --> 01:12:00,666
W lewo, w prawo. Trzymaj.
1238
01:12:00,750 --> 01:12:03,541
Ostatni obrót. W górę, w lewo.
1239
01:12:03,625 --> 01:12:04,833
Dobra robota.
1240
01:12:07,916 --> 01:12:08,916
Tu jest.
1241
01:12:11,000 --> 01:12:11,875
Otwarcie.
1242
01:12:11,958 --> 01:12:13,541
- I otwarcie.
- Świetnie.
1243
01:12:17,166 --> 01:12:19,625
O co chodzi?
1244
01:12:20,291 --> 01:12:22,750
Powiedziałem już, co wiem. Czyli nic.
1245
01:12:23,291 --> 01:12:26,958
Kiedy zabito Tony’ego,
byłem na siłowni z kolegą.
1246
01:12:27,041 --> 01:12:30,250
Był pan z nim przed śmiercią Currana,
nie w trakcie.
1247
01:12:30,333 --> 01:12:32,333
- Dostrzega pan różnicę?
- Ta.
1248
01:12:32,916 --> 01:12:35,458
Znalazła go sprzątaczka.
Może ona go zabiła.
1249
01:12:36,291 --> 01:12:37,833
Ja to widzę tak.
1250
01:12:38,333 --> 01:12:41,291
Zabójca to nie pierwszy,
kto widzi ofiarę martwą,
1251
01:12:41,375 --> 01:12:43,500
a ostatni, kto widzi ją żywą.
1252
01:12:43,583 --> 01:12:45,333
- Dobre.
- To z Columbo.
1253
01:12:46,083 --> 01:12:49,583
Więc co my tu robimy?
O co mnie oskarżacie?
1254
01:12:49,666 --> 01:12:52,458
Dlaczego Ian Ventham
dzwonił do pana trzy razy
1255
01:12:52,541 --> 01:12:54,583
tuż po kłótni z Curranem?
1256
01:12:54,666 --> 01:12:56,458
Prosił o przysługę?
1257
01:12:56,541 --> 01:12:59,750
Kazał panu zabić Tony’ego Currana,
bo się go bał?
1258
01:12:59,833 --> 01:13:02,583
Nie. Dzwonił w innej sprawie.
1259
01:13:02,666 --> 01:13:04,458
Nie wydaje mi się.
1260
01:13:05,041 --> 01:13:08,750
- Działy się inne rzeczy.
- Z pewnością.
1261
01:13:09,291 --> 01:13:11,916
Ventham spłacał
pańskie długi hazardowe, tak?
1262
01:13:13,000 --> 01:13:18,083
A w zamian za to
czasem coś pan dla niego robił.
1263
01:13:18,166 --> 01:13:22,708
- Cokolwiek chciał...
- Nie. Nie cokolwiek.
1264
01:13:22,791 --> 01:13:24,875
Dlaczego do pana zadzwonił?
1265
01:13:24,958 --> 01:13:28,750
Mieliśmy... sprawy. Słuchajcie.
1266
01:13:29,375 --> 01:13:32,791
- Muszę wracać na próbę.
- Zna pan Bobby’ego Tannera?
1267
01:13:33,375 --> 01:13:35,250
Co? Bobby’ego Tannera?
1268
01:13:35,875 --> 01:13:37,125
On chyba nie żyje?
1269
01:13:39,583 --> 01:13:41,375
Pamięta pan to zdjęcie?
1270
01:13:42,791 --> 01:13:43,750
Nie.
1271
01:13:43,833 --> 01:13:48,000
W lustrze jest pańska ręka. Nie?
1272
01:13:48,708 --> 01:13:52,250
Siedzi pan po uszy
w przestępczości zorganizowanej, prawda?
1273
01:13:53,208 --> 01:13:56,166
Jedna egzekucja w tę czy w tamtą...
1274
01:13:56,958 --> 01:13:59,541
Dlaczego tak się pan śpieszył?
1275
01:13:59,625 --> 01:14:02,750
- Chciał pan uciec?
- Naprawdę nie mam na to czasu.
1276
01:14:02,833 --> 01:14:06,833
Jasonie Ritchie,
aresztuję pana pod zarzutem zabójstwa.
1277
01:14:06,916 --> 01:14:09,083
Że co? Nie macie dowodów.
1278
01:14:09,166 --> 01:14:11,416
Żadnych odpowiedzi, żadnego alibi.
1279
01:14:11,500 --> 01:14:15,625
Jest możliwość i jest motyw.
I obawiam się, że zaraz pan wyparuje.
1280
01:14:15,708 --> 01:14:19,291
W związku z tym owszem,
możemy pana aresztować.
1281
01:14:19,375 --> 01:14:21,291
Niech pan zdejmie łyżwy, dobrze?
1282
01:14:22,250 --> 01:14:23,666
Cholera.
1283
01:14:26,125 --> 01:14:28,375
Morderstwa Currana i Venthama.
1284
01:14:28,875 --> 01:14:30,833
Z pewnością zabójca jest jeden.
1285
01:14:30,916 --> 01:14:34,625
Dwóch wspólników
zamordowano w odstępie kilku dni.
1286
01:14:35,166 --> 01:14:38,458
Ktoś chce zatrzymać przebudowę.
1287
01:14:38,541 --> 01:14:39,708
A Bernard?
1288
01:14:39,791 --> 01:14:43,458
- Na proteście był wzburzony.
- Ma wybuchowy temperament.
1289
01:14:43,541 --> 01:14:47,458
I jest chemikiem,
więc ma łatwy dostęp do toksyn.
1290
01:14:47,541 --> 01:14:48,625
Dam mu dziewiątkę.
1291
01:14:48,708 --> 01:14:52,750
- To za wysoko. Daj szóstkę.
- Niech będzie, siedem.
1292
01:14:52,833 --> 01:14:55,375
W porządku. A ksiądz Mackie?
1293
01:14:55,458 --> 01:14:59,916
Był najbardziej wzburzony.
To chyba pierwsza dziesiątka.
1294
01:15:00,000 --> 01:15:03,166
Dziwnie się zachowywał.
A ksiądz nie budzi podejrzeń.
1295
01:15:03,250 --> 01:15:05,375
- Dolać ci?
- Poproszę.
1296
01:15:06,375 --> 01:15:07,791
Tak sobie myślałem.
1297
01:15:08,291 --> 01:15:13,041
Myślisz, że brak Tony’ego i Iana
coś dla nas zmienia?
1298
01:15:13,125 --> 01:15:15,541
Sądzisz, że i tak nas wyrzucą?
1299
01:15:15,625 --> 01:15:19,916
Zależy, co się stanie z firmą,
jeśli nie znajdą tego Tannera.
1300
01:15:20,000 --> 01:15:21,166
Racja.
1301
01:15:21,250 --> 01:15:24,250
- Tylko nie na książce.
- Wybacz.
1302
01:15:25,250 --> 01:15:26,083
Dziękuję.
1303
01:15:31,208 --> 01:15:33,791
- Tęskniłbym za tym miejscem.
- Tak.
1304
01:15:34,833 --> 01:15:38,125
Kiedy chcesz być tu sam,
wystarczy, że zamkniesz drzwi.
1305
01:15:38,208 --> 01:15:42,083
Kiedy nie, otwierasz je.
Czego więcej potrzeba do szczęścia?
1306
01:15:42,166 --> 01:15:46,708
Jak w moim college’u na Oksfordzie,
tylko mamy lepsze jedzenie i mniej snobów.
1307
01:15:48,666 --> 01:15:50,291
Oho. Halo?
1308
01:15:51,541 --> 01:15:52,416
Halo?
1309
01:15:52,500 --> 01:15:53,375
Wybacz.
1310
01:15:57,375 --> 01:15:58,458
Halo? Tak.
1311
01:16:01,125 --> 01:16:01,958
Słucham?
1312
01:16:03,416 --> 01:16:04,500
Dobrze.
1313
01:16:04,583 --> 01:16:07,875
Nie mów ani słowa, jasne? Gęba na kłódkę.
1314
01:16:07,958 --> 01:16:10,000
Załatwimy to. Cicho sza.
1315
01:16:10,083 --> 01:16:11,833
Dobra? Na razie.
1316
01:16:14,000 --> 01:16:15,125
Dzwonił Jason.
1317
01:16:16,375 --> 01:16:18,666
Aresztowali go za zabójstwo Currana.
1318
01:16:18,750 --> 01:16:20,291
Ronie.
1319
01:16:20,375 --> 01:16:21,458
A niech mnie.
1320
01:16:22,833 --> 01:16:24,625
- Tutaj?
- Tak, tędy.
1321
01:16:25,458 --> 01:16:28,500
Twój mąż chyba kiepsko się miewa?
1322
01:16:28,583 --> 01:16:30,416
Kiepsko, to prawda.
1323
01:16:32,375 --> 01:16:34,333
Dorzucasz mu coś do herbaty?
1324
01:16:35,625 --> 01:16:38,458
Tak. Tabletki pomagające zasnąć.
1325
01:16:39,708 --> 01:16:42,250
Po jednej. Więcej mogłoby go zabić.
1326
01:16:43,666 --> 01:16:46,416
Miło, że wpadłeś pograć z nim w szachy.
1327
01:16:46,500 --> 01:16:50,166
Pierwszy raz od dawna
miał okazję z kimś zagrać.
1328
01:16:50,250 --> 01:16:53,291
Jest dobrym graczem.
Trudnym przeciwnikiem.
1329
01:16:53,375 --> 01:16:54,958
Przyjdziesz jeszcze?
1330
01:16:55,041 --> 01:16:59,125
Z miłą chęcią.
Nie mam tu wielu przyjaciół.
1331
01:16:59,208 --> 01:17:02,500
Ale ostrzegam,
że Stephen miewa lepsze i gorsze dni.
1332
01:17:02,583 --> 01:17:05,500
- Ty trafiłeś na dobry.
- Moja matka ma tak samo.
1333
01:17:06,041 --> 01:17:08,416
Nie zawsze mnie pamięta.
1334
01:17:10,166 --> 01:17:11,416
Jest bardzo chora.
1335
01:17:12,166 --> 01:17:15,625
Nie wiem, jak długo jeszcze...
1336
01:17:16,958 --> 01:17:20,333
Tak mi przykro, Bogdanie.
Powinieneś ją odwiedzić.
1337
01:17:22,500 --> 01:17:26,500
Bardzo bym chciał
zobaczyć ją jeszcze raz, ale nie mogę.
1338
01:17:26,583 --> 01:17:27,833
Dlaczego nie?
1339
01:17:29,166 --> 01:17:31,500
Kiedy przyjeżdżamy tu do pracy,
1340
01:17:31,583 --> 01:17:34,958
zabierają nam paszporty na przechowanie.
1341
01:17:35,041 --> 01:17:37,875
Mówili, że w tej branży to normalne.
1342
01:17:39,208 --> 01:17:40,541
Kto zabiera?
1343
01:17:43,125 --> 01:17:45,708
Nieważne. Jakoś to rozwiążę.
1344
01:17:47,958 --> 01:17:49,625
No ale jesteśmy.
1345
01:18:06,625 --> 01:18:09,791
Znalazłeś ludzkie szczątki w grobie.
1346
01:18:09,875 --> 01:18:12,166
Co w tym tajemniczego?
1347
01:18:12,250 --> 01:18:13,541
To, Elizabeth,
1348
01:18:15,000 --> 01:18:17,875
że te kości ułożono na wierzchu trumny.
1349
01:18:27,083 --> 01:18:29,833
A po co rozkopywać grób
1350
01:18:31,416 --> 01:18:33,708
i układać kości na kościach?
1351
01:18:34,333 --> 01:18:35,541
Żeby ukryć ciało.
1352
01:18:39,291 --> 01:18:41,875
Chyba mamy kolejne morderstwo.
1353
01:18:47,208 --> 01:18:48,208
Do góry.
1354
01:18:56,541 --> 01:18:59,791
- Tak powiedziała Elizabeth?
- Mniej więcej.
1355
01:19:02,500 --> 01:19:03,791
Dobra. Chodź ze mną.
1356
01:19:07,458 --> 01:19:08,458
Puk, puk.
1357
01:19:09,291 --> 01:19:11,708
- Możemy wejść?
- Chyba już weszliście.
1358
01:19:11,791 --> 01:19:13,291
Wpadł pan na ciasto?
1359
01:19:13,375 --> 01:19:16,250
Koniec gierek, Elizabeth.
To poważna sprawa.
1360
01:19:17,166 --> 01:19:20,791
Chciałbym się dowiedzieć,
jak dokładnie znalazła pani ciało.
1361
01:19:20,875 --> 01:19:22,791
Tłumaczyłam to już Donnie.
1362
01:19:22,875 --> 01:19:25,291
Chcę to usłyszeć z pani ust.
1363
01:19:25,375 --> 01:19:26,458
Oczywiście.
1364
01:19:26,541 --> 01:19:30,750
Widzi pan, wyszłam na spacer.
Szukałam narcyzów.
1365
01:19:30,833 --> 01:19:32,083
Narcyzów?
1366
01:19:32,875 --> 01:19:35,916
- Cebulek do doniczki na okno.
- Do doniczki?
1367
01:19:36,000 --> 01:19:39,708
- Tak, żeby na wiosnę było kolorowo.
- Ach, tak.
1368
01:19:39,791 --> 01:19:42,875
- Kopałam sobie...
- Rękami?
1369
01:19:42,958 --> 01:19:45,583
Nie, to by był absurd. Miałam łopatkę.
1370
01:19:45,666 --> 01:19:47,166
Że też nie pomyślałem!
1371
01:19:47,250 --> 01:19:49,791
- Łopatkę do cebulek.
- Oczywiście.
1372
01:19:49,875 --> 01:19:51,625
I wtedy znalazłam kości.
1373
01:19:51,708 --> 01:19:55,625
To był szok.
Wprost nieprawdopodobny przypadek.
1374
01:19:59,875 --> 01:20:04,291
Tracę już cierpliwość do pani
i pani wesołej gromadki emerytów.
1375
01:20:04,375 --> 01:20:07,041
Trzymasz pan mojego syna w areszcie.
1376
01:20:07,625 --> 01:20:10,250
A są na niego tylko poszlaki.
1377
01:20:10,333 --> 01:20:14,041
Przykro mi, ale to za mało,
żeby oskarżyć kogoś o morderstwo.
1378
01:20:14,125 --> 01:20:18,208
Więc nie zgrywaj pan twardziela,
tylko szukaj prawdziwego zabójcy.
1379
01:20:18,291 --> 01:20:20,250
Bardzo bym chciał.
1380
01:20:20,333 --> 01:20:22,416
- Świetnie.
- Cholernie bardzo.
1381
01:20:22,500 --> 01:20:27,208
Jakby wasze Wtorkowe Towarzystwo Śmierci
na chwilę zostawiło tę sprawę w spokoju,
1382
01:20:27,291 --> 01:20:29,208
może ruszylibyśmy do przodu.
1383
01:20:29,291 --> 01:20:34,708
Zajmijcie się lepiej
klubowymi obiadkami, golfikiem,
1384
01:20:34,791 --> 01:20:37,916
karmieniem tych dziwnych lam
i łykaniem leków,
1385
01:20:38,000 --> 01:20:40,250
a resztę zostawcie zawodowcom.
1386
01:20:40,333 --> 01:20:42,125
Jak ktoś nie dosłyszy,
1387
01:20:42,208 --> 01:20:44,625
to podkręćcie sobie aparaty słuchowe.
1388
01:20:44,708 --> 01:20:49,333
Pracą policyjną zajmuje się tylko policja.
1389
01:20:50,416 --> 01:20:52,875
- Zrozumiano?
- Zrozumiano.
1390
01:20:52,958 --> 01:20:53,791
Tak.
1391
01:20:55,583 --> 01:20:56,875
Dziękuję państwu.
1392
01:20:57,583 --> 01:20:58,416
De Freitas.
1393
01:21:00,583 --> 01:21:04,208
Radziłabym zbadać te kości.
Może wyjść coś ważnego.
1394
01:21:04,291 --> 01:21:05,166
Dobrze.
1395
01:22:01,166 --> 01:22:03,750
OSTATNIE OSTRZEŻENIE...
PRZESTAŃ DRĄŻYĆ!
1396
01:22:15,875 --> 01:22:16,791
Dzień dobry.
1397
01:22:17,916 --> 01:22:19,083
Dzień dobry.
1398
01:22:19,166 --> 01:22:22,291
Nie powinnam z panią rozmawiać, ale...
1399
01:22:23,208 --> 01:22:26,916
chciałam pani powiedzieć,
że kości z cmentarza
1400
01:22:27,000 --> 01:22:29,291
należały do niejakiego Petera Mercera.
1401
01:22:31,208 --> 01:22:32,041
Słucham?
1402
01:22:34,166 --> 01:22:36,125
Boże, to nie do wiary.
1403
01:22:38,625 --> 01:22:40,041
Posterunkowa De Freitas,
1404
01:22:40,125 --> 01:22:43,333
poznaj komisarz Penny Gray
oraz jej męża Johna.
1405
01:22:43,416 --> 01:22:45,000
- Miło mi.
- Dzień dobry.
1406
01:22:45,083 --> 01:22:49,375
- Gdybyś ją widziała kiedyś.
- Była prawdziwym zjawiskiem.
1407
01:22:49,458 --> 01:22:50,583
To zaszczyt.
1408
01:22:51,666 --> 01:22:55,583
Penny, Donna jest
wspaniałą młodą policjantką.
1409
01:22:57,583 --> 01:23:01,583
Uprzejmie udzieliła mi informacji
o kościach, które wykopał Bogdan.
1410
01:23:01,666 --> 01:23:06,083
Należały do niejakiego Petera Mercera,
który ma w kolanie metalową blaszkę.
1411
01:23:06,166 --> 01:23:08,583
Leżały w grobie przez 50 lat.
1412
01:23:08,666 --> 01:23:12,750
A więc nie mają związku
z zabójstwem Venthama?
1413
01:23:12,833 --> 01:23:15,958
Nie, ale Ron i Ibrahim
przesłuchali mieszkańców
1414
01:23:16,041 --> 01:23:21,208
i wyeliminowali z listy podejrzanych
Bernarda, Marjorie i księdza Mackiego.
1415
01:23:22,125 --> 01:23:23,583
Doprawdy?
1416
01:23:25,125 --> 01:23:29,375
Wiesz, w latach 70.
chadzaliśmy tu z Penny do kościoła.
1417
01:23:29,458 --> 01:23:30,333
Naprawdę?
1418
01:23:30,416 --> 01:23:32,375
Mackie był wtedy inny.
1419
01:23:32,458 --> 01:23:34,333
Jakby spokojniejszy.
1420
01:23:34,416 --> 01:23:35,625
Dobra robota, Donno.
1421
01:23:36,666 --> 01:23:37,916
Słyszysz, Penny?
1422
01:23:38,416 --> 01:23:41,250
Ta młoda kobieta kontynuuje twoje dzieło.
1423
01:23:48,041 --> 01:23:52,333
A więc nie pamięta pan,
kiedy zrobiono to zdjęcie?
1424
01:23:52,416 --> 01:23:55,208
Ludzie ciągle się ze mną fotografują.
1425
01:23:55,291 --> 01:23:57,750
Choćby pan. Nie wiem, o co chodzi.
1426
01:23:57,833 --> 01:24:00,083
- To powiem...
- Próbowałam go zatrzymać.
1427
01:24:00,166 --> 01:24:02,083
- Nie... Ron?
- Dziękuję.
1428
01:24:02,166 --> 01:24:04,458
- Tata?
- A pan co tu robi?
1429
01:24:04,541 --> 01:24:08,291
I co pan ma na sobie?
Swój ślubny garnitur?
1430
01:24:08,375 --> 01:24:09,583
Otóż tak.
1431
01:24:10,250 --> 01:24:11,416
Z dwóch ślubów.
1432
01:24:11,500 --> 01:24:16,625
Jason ma prawo do adwokata,
a ja za niego posłużę.
1433
01:24:16,708 --> 01:24:18,208
Nie jest pan prawnikiem.
1434
01:24:18,291 --> 01:24:21,958
Może nie mam kwalifikacji,
ale doświadczenia mam w bród.
1435
01:24:22,041 --> 01:24:25,250
Nieraz sam się reprezentowałem
przeciwko takim jak pan.
1436
01:24:25,333 --> 01:24:26,291
O Boże.
1437
01:24:26,375 --> 01:24:31,208
Przetrzymujecie niewinnego człowieka,
mając co najwyżej poszlaki.
1438
01:24:31,750 --> 01:24:33,875
On nie ma alibi, Ron.
1439
01:24:33,958 --> 01:24:36,000
Przedstawię się.
1440
01:24:36,083 --> 01:24:37,041
Ibrahim?
1441
01:24:37,125 --> 01:24:41,750
Adwokat Jasona poprosił mnie
o ewaluację psychiatryczną syna.
1442
01:24:41,833 --> 01:24:42,666
Widzi pan?
1443
01:24:42,750 --> 01:24:46,875
On poważnie cierpi
i wykazuje oznaki stresu pourazowego.
1444
01:24:46,958 --> 01:24:51,666
Kontynuacja beze mnie
może skutkować pozwem o zaniedbania.
1445
01:24:51,750 --> 01:24:54,125
- Wiem, że lubi pan ciasta.
- Nie!
1446
01:24:54,208 --> 01:24:56,000
Upiekłam moje cytrynowe.
1447
01:24:56,083 --> 01:24:59,125
Wykonują państwo ważną pracę
i potrzebują energii.
1448
01:24:59,208 --> 01:25:00,333
Ukroić po kawałku?
1449
01:25:00,416 --> 01:25:02,916
Wynocha albo wszystkich każę aresztować!
1450
01:25:03,958 --> 01:25:06,291
Wydawało mi się, że to Wielka Brytania.
1451
01:25:06,375 --> 01:25:09,708
A tutaj każdy ma prawo do adwokata.
1452
01:25:09,791 --> 01:25:13,833
Trzy razy dzwonił do niego Ventham
tuż przed zabójstwem Currana.
1453
01:25:13,916 --> 01:25:18,166
- Dzieciaki zawsze siedzą w telefonach!
- A gdzie był, gdy zginął Curran?
1454
01:25:18,250 --> 01:25:21,416
Nie chce powiedzieć. A więc jest winny.
1455
01:25:23,166 --> 01:25:24,083
No?
1456
01:25:24,166 --> 01:25:25,166
Co „no”?
1457
01:25:25,250 --> 01:25:26,375
Gdzie byłeś?
1458
01:25:26,458 --> 01:25:29,291
Nie twoja sprawa.
Miałeś być moim adwokatem.
1459
01:25:29,375 --> 01:25:30,541
Teraz jestem ojcem.
1460
01:25:30,625 --> 01:25:33,500
Przestań odstawiać cyrki i powiedz,
1461
01:25:33,583 --> 01:25:36,250
gdzie byłeś, kiedy zabito Currana.
1462
01:25:36,333 --> 01:25:38,625
I zdążymy wrócić na mecz.
1463
01:25:38,708 --> 01:25:40,291
No, mów.
1464
01:25:43,166 --> 01:25:45,083
Byłem z żoną Iana Venthama.
1465
01:25:46,541 --> 01:25:47,541
Z Gemmą Ventham?
1466
01:25:48,958 --> 01:25:50,833
- My...
- Mieliście romans?
1467
01:25:51,416 --> 01:25:52,500
Och, Jasonie.
1468
01:25:55,000 --> 01:25:56,208
Ona to potwierdzi?
1469
01:25:57,416 --> 01:25:58,375
Tak.
1470
01:25:58,458 --> 01:26:01,541
- Przepraszam, tato.
- Nie trzeba, synu.
1471
01:26:01,625 --> 01:26:03,125
Tak poznałem twoją mamę.
1472
01:26:03,208 --> 01:26:06,125
No i proszę, panie bracie. Alibi.
1473
01:26:06,833 --> 01:26:07,916
Ma pan dowód?
1474
01:26:10,125 --> 01:26:13,291
Tak, w sumie mam. Mogę prosić telefon?
1475
01:26:23,750 --> 01:26:27,875
Jest data i godzina.
Może pan też spytać Gemmy, jeśli trzeba.
1476
01:26:29,458 --> 01:26:31,833
No i proszę, panie nadkomisarzu.
1477
01:26:31,916 --> 01:26:34,208
Nie ma co przetrzymywać niewinnego.
1478
01:26:34,291 --> 01:26:37,208
Niech pan lepiej poszuka
prawdziwego zabójcy.
1479
01:26:39,916 --> 01:26:40,750
Wyjść.
1480
01:26:41,958 --> 01:26:43,750
Wszyscy wyjść z gabinetu.
1481
01:26:43,833 --> 01:26:45,625
- Ciasto zostawię.
- Wyjść!
1482
01:26:46,541 --> 01:26:49,166
- Jesteś legendą, tato.
- To przyjemność.
1483
01:26:49,250 --> 01:26:51,291
- Ty też, De Freitas.
- Tak.
1484
01:26:55,541 --> 01:26:58,208
ELIZABETH:
CHCESZ ODWIEDZIĆ BOBBY’EGO TANNERA?
1485
01:27:07,083 --> 01:27:10,500
- To pani ma samochód?
- Dostałam z okazji emerytury.
1486
01:27:11,458 --> 01:27:12,541
Od MI6.
1487
01:27:20,250 --> 01:27:22,666
Naprawdę sądzi pani, że Tanner tu jest?
1488
01:27:22,750 --> 01:27:24,541
Szukamy go od lat.
1489
01:27:24,625 --> 01:27:28,916
Pewności mieć nie mogę.
Lubię opierać się na intuicji i ryzykować.
1490
01:27:29,000 --> 01:27:32,083
Czasem się opłaca.
Z czasem sama się przekonasz.
1491
01:27:32,166 --> 01:27:33,625
Jak go pani znalazła?
1492
01:27:34,125 --> 01:27:36,375
Kilka dni temu dostałam kwiaty.
1493
01:27:36,458 --> 01:27:40,625
Lilie, hiacynty,
goździki, tulipany i jaskry.
1494
01:27:40,708 --> 01:27:42,208
- Miło.
- Tak.
1495
01:27:42,875 --> 01:27:46,875
Tylko że przyszedł z nimi bilecik.
„Przestań drążyć”.
1496
01:27:46,958 --> 01:27:50,958
Do tego to najbardziej toksyczny bukiet,
jaki można otrzymać.
1497
01:27:51,041 --> 01:27:52,625
To było ostrzeżenie.
1498
01:27:53,291 --> 01:27:54,375
Chwila.
1499
01:27:54,458 --> 01:27:57,791
Myśli pani, że to ma związek
z tym trzecim inwestorem?
1500
01:27:58,791 --> 01:28:00,708
Donno, czytasz mi w myślach.
1501
01:28:01,750 --> 01:28:06,708
Kwiaty doręczono osobiście,
więc pochodzą z okolic Coopers Chase.
1502
01:28:06,791 --> 01:28:09,291
- I przypomniałam sobie bilecik.
- Bilecik?
1503
01:28:09,375 --> 01:28:13,708
Bilecik przy kwiatach dla Maud
po śmierci Tony’ego podpisano „B.T.”
1504
01:28:13,791 --> 01:28:17,583
i miał identyczną grafikę jak mój.
1505
01:28:18,958 --> 01:28:21,958
Jest charakterystyczna.
Wyszukałam ją w Internecie.
1506
01:28:22,500 --> 01:28:24,958
Kwiaciarnia Thorny Blooms w Moreton.
1507
01:28:25,041 --> 01:28:27,125
Firma niejakiego Dereka Warda.
1508
01:28:28,166 --> 01:28:31,500
- I jest tam Bobby Tanner?
- Tak sądzę.
1509
01:28:32,041 --> 01:28:32,958
A Derek Ward?
1510
01:28:34,166 --> 01:28:35,250
Coś mi się widzi,
1511
01:28:35,333 --> 01:28:38,791
że nie sposób zobaczyć ich dwóch
naraz w tym samym pokoju.
1512
01:28:41,416 --> 01:28:43,833
Podobno Tanner odcina wrogom palce.
1513
01:28:44,833 --> 01:28:48,583
Moje dziecko.
Widywałam o wiele gorsze rzeczy.
1514
01:28:53,375 --> 01:28:55,583
Dzień dobry, czym mogę służyć?
1515
01:28:56,083 --> 01:28:59,333
Dzień dobry.
Dzwoniłam w sprawie kwiatów na ślub.
1516
01:28:59,416 --> 01:29:01,166
Zastałam Dereka Warda?
1517
01:29:01,791 --> 01:29:02,916
Jest na dole.
1518
01:29:18,625 --> 01:29:20,375
Goniec na e6.
1519
01:29:23,083 --> 01:29:24,958
Co ty knujesz, Bogdanie?
1520
01:29:25,666 --> 01:29:30,000
To coś, co chciałoby się wiedzieć,
ale trzeba zgadywać.
1521
01:29:30,083 --> 01:29:31,208
Racja.
1522
01:29:32,833 --> 01:29:36,375
Chciałem cię zapytać jeszcze o coś.
1523
01:29:36,458 --> 01:29:38,833
- Masz coś przeciwko?
- Nic.
1524
01:29:39,416 --> 01:29:43,666
Ta pierwsza ofiara morderstwa.
Ten budowlaniec.
1525
01:29:45,750 --> 01:29:47,583
Mój Boże, nie.
1526
01:29:48,833 --> 01:29:50,291
Uciekło mi nazwisko.
1527
01:29:50,875 --> 01:29:53,541
- Tony Curran.
- Tak jest, właśnie on!
1528
01:29:53,625 --> 01:29:56,291
Trochę się o tym nasłuchałem
1529
01:29:57,291 --> 01:29:59,166
i chyba wiem, kto go zabił.
1530
01:30:13,541 --> 01:30:16,875
- Czym mogę służyć?
- Pozwól, że się przedstawię, Dereku.
1531
01:30:16,958 --> 01:30:21,166
Mogę ci tak mówić?
A może wolisz imię „Bobby”?
1532
01:30:22,583 --> 01:30:25,833
Elizabeth Best.
Zastanawiałem się, kiedy wpadniesz.
1533
01:30:30,166 --> 01:30:32,625
Zabiłeś Iana Venthama i Tony’ego Currana?
1534
01:30:33,833 --> 01:30:35,458
Nie owijasz w bawełnę.
1535
01:30:36,250 --> 01:30:39,916
Zabił pan? Żeby przejąć
ich udziały w Coopers Chase?
1536
01:30:41,375 --> 01:30:45,250
Nie, moje drogie, nie zabiłem ich.
Choć miałem ochotę.
1537
01:30:45,333 --> 01:30:48,250
Gdzie pan był,
kiedy zabito Tony’ego Currana?
1538
01:30:48,333 --> 01:30:50,791
W hotelu Dorchester.
1539
01:30:50,875 --> 01:30:56,416
Przygotowywałem kompozycje kwiatowe
na 21. urodziny księcia Chalida al-Berro.
1540
01:30:56,500 --> 01:30:59,791
Mam co najmniej 200 świadków.
1541
01:30:59,875 --> 01:31:01,541
Czyli to nie przykrywka?
1542
01:31:03,250 --> 01:31:04,541
Jesteś florystą?
1543
01:31:06,041 --> 01:31:09,041
Układanie świeżych kwiatów,
przycinanie ich,
1544
01:31:09,625 --> 01:31:11,875
to moja jedyna prawdziwa pasja.
1545
01:31:11,958 --> 01:31:13,958
Jedyna uczciwa rzecz w moim życiu.
1546
01:31:15,208 --> 01:31:19,291
Wiemy, że jest pan obecnie
jedynym właścicielem Coopers Chase.
1547
01:31:19,375 --> 01:31:20,958
Niestety tak.
1548
01:31:21,833 --> 01:31:24,500
Ale nie jestem zainteresowany
tą inwestycją.
1549
01:31:25,750 --> 01:31:27,958
Zatem co chcesz z nim zrobić?
1550
01:31:29,000 --> 01:31:32,833
Sprzedać ziemię jak najszybciej
i za jak największą kwotę.
1551
01:31:37,041 --> 01:31:40,625
Wiesz, Bogdanie, zawsze słucham Elizabeth.
1552
01:31:41,750 --> 01:31:43,250
I wydaje mi się,
1553
01:31:44,041 --> 01:31:47,041
że byłeś w trudnej sytuacji, co?
1554
01:31:47,875 --> 01:31:48,916
Ze swoją matką.
1555
01:31:54,083 --> 01:31:54,916
Owszem.
1556
01:31:56,875 --> 01:31:58,291
Skoczek na e4.
1557
01:32:01,125 --> 01:32:04,125
Nie chcę być niegrzeczny, Bogdanie...
1558
01:32:06,166 --> 01:32:08,458
ale czy zabiłeś Tony’ego Currana?
1559
01:32:11,625 --> 01:32:14,291
Myślisz, że go zabiłem?
1560
01:32:15,250 --> 01:32:16,500
Tak, kolego.
1561
01:32:17,166 --> 01:32:18,458
Obawiam się, że tak.
1562
01:32:23,125 --> 01:32:25,083
Skoczek na e2.
1563
01:32:28,458 --> 01:32:31,791
Donno, czy mogłabyś
na chwilę nas zostawić?
1564
01:32:32,750 --> 01:32:35,500
- Co zamierzasz?
- Bez obaw, nic mi nie będzie.
1565
01:32:43,041 --> 01:32:46,750
A więc cenisz sobie prywatność.
1566
01:32:47,416 --> 01:32:49,958
Grozisz mi? Nie radzę.
1567
01:32:50,041 --> 01:32:53,541
Zgarnąłem w Amsterdamie
kolejnych polskich robotników.
1568
01:32:53,625 --> 01:32:54,916
Mam tu ich paszporty.
1569
01:33:02,125 --> 01:33:04,125
Robotnicy z Amsterdamu?
1570
01:33:04,208 --> 01:33:06,875
Dlaczego daje ci ich paszporty, Bobby?
1571
01:33:07,625 --> 01:33:08,625
Na przechowanie.
1572
01:33:08,708 --> 01:33:10,708
Szok i niedowierzanie.
1573
01:33:11,291 --> 01:33:12,625
Jesteśmy biznesmenami.
1574
01:33:13,500 --> 01:33:18,541
Wiesz, że nielegalne wwożenie pracowników
i odbieranie im dokumentów
1575
01:33:18,625 --> 01:33:22,000
jest bardzo, bardzo nielegalne, Bobby?
1576
01:33:22,708 --> 01:33:27,166
Dostaje się za to
co najmniej 25 lat za kratkami.
1577
01:33:28,375 --> 01:33:30,791
Więc zróbmy może tak.
1578
01:33:31,500 --> 01:33:34,000
Zwiniesz cały ten interes.
1579
01:33:34,625 --> 01:33:36,500
Z paszportami i robotnikami.
1580
01:33:37,416 --> 01:33:41,291
I sprzedasz Coopers Chase
wskazanej przeze mnie osobie
1581
01:33:41,375 --> 01:33:43,083
po wartości rynkowej.
1582
01:33:43,166 --> 01:33:47,666
W zamian zachowam w tajemnicy
twoją tożsamość i miejsce pobytu.
1583
01:33:48,750 --> 01:33:51,541
Żeby mi się tu nie zaczęła kręcić policja.
1584
01:33:51,625 --> 01:33:54,958
I masz się zająć
naszą koleżanką w mundurze.
1585
01:33:55,541 --> 01:33:57,375
Inaczej ja to zrobię.
1586
01:33:59,541 --> 01:34:01,625
Jeśli Donnie coś się stanie,
1587
01:34:01,708 --> 01:34:06,166
osobiście złożę tuzin krwawoczerwonych róż
na twojej trumnie.
1588
01:34:08,458 --> 01:34:11,000
Nie wiem, dlaczego zabiłeś Tony’ego.
1589
01:34:12,291 --> 01:34:14,041
Może miałeś dobry powód.
1590
01:34:15,083 --> 01:34:17,083
Ale wiem, że to zrobiłeś.
1591
01:34:19,625 --> 01:34:21,416
Jesteś inteligentny, Stephen.
1592
01:34:22,416 --> 01:34:24,666
Zgaduję, że nie zostawiłeś śladów.
1593
01:34:31,083 --> 01:34:35,208
Musisz zrozumieć, Stephen,
że to był wypadek.
1594
01:34:37,166 --> 01:34:40,958
Nie planowałem zabić Tony’ego.
Chciałem tylko odzyskać paszport.
1595
01:34:41,041 --> 01:34:42,750
Musisz to zrozumieć.
1596
01:34:44,000 --> 01:34:45,583
Musisz mi uwierzyć.
1597
01:34:47,250 --> 01:34:48,166
Stephen.
1598
01:34:54,333 --> 01:34:55,541
Boże, przepraszam.
1599
01:34:56,125 --> 01:34:57,416
Przepraszam...
1600
01:34:58,833 --> 01:34:59,750
Mój Boże.
1601
01:34:59,833 --> 01:35:01,625
O czym to mówiliśmy?
1602
01:35:05,833 --> 01:35:08,875
Opowiadałeś mi o historii.
1603
01:35:09,958 --> 01:35:10,791
No.
1604
01:35:13,041 --> 01:35:14,166
Może dolać herbaty?
1605
01:35:14,250 --> 01:35:16,208
O tak, poproszę.
1606
01:35:17,208 --> 01:35:18,041
Dziękuję.
1607
01:35:18,750 --> 01:35:19,833
Z kostką cukru.
1608
01:35:19,916 --> 01:35:22,458
A nie, Elizabeth nie ma.
1609
01:35:22,541 --> 01:35:23,833
Z czterema kostkami.
1610
01:35:24,416 --> 01:35:27,333
To jak, mamy układ?
1611
01:35:32,833 --> 01:35:33,666
Mamy.
1612
01:35:40,500 --> 01:35:44,458
Powiedziałeś „Jesteśmy biznesmenami”.
Ty i kto?
1613
01:35:45,208 --> 01:35:48,166
Mój wspólnik, świętej pamięci Tony Curran.
1614
01:35:48,750 --> 01:35:52,208
Tony Curran brał udział
w tym procederze z paszportami?
1615
01:35:52,291 --> 01:35:54,416
Dzieliliśmy się robotnikami.
1616
01:35:54,500 --> 01:35:59,375
Część jeździ dla mnie ciężarówkami,
resztę Tony brał do Coopers Chase.
1617
01:35:59,458 --> 01:36:01,833
Mówimy tu o ludziach.
1618
01:36:02,750 --> 01:36:05,583
Ja swoim przynajmniej
czasem oddawałem paszporty,
1619
01:36:05,666 --> 01:36:07,083
żeby odwiedzili rodzinę.
1620
01:36:07,708 --> 01:36:10,458
Ale nie Tony, tyran pieprzony.
1621
01:36:10,541 --> 01:36:13,333
On praktycznie nigdy
nie oddawał paszportów.
1622
01:36:16,375 --> 01:36:17,291
Jezu Chryste.
1623
01:36:35,041 --> 01:36:39,291
Dzwoń do Rona, Ibrahima, Joyce i Hudsona.
Szybko. Potrzebujemy wsparcia.
1624
01:36:39,375 --> 01:36:41,625
- Gdzie?
- W moim mieszkaniu.
1625
01:36:41,708 --> 01:36:43,208
Będziemy za siedem minut.
1626
01:36:45,000 --> 01:36:47,041
- Pij, póki gorąca.
- Dziękuję.
1627
01:36:47,625 --> 01:36:48,458
Cudownie.
1628
01:37:16,083 --> 01:37:18,875
Stephenie, nie pij tego! Może być zatrute!
1629
01:37:18,958 --> 01:37:21,958
- O czym ty mówisz?
- Wypiłeś.
1630
01:37:22,958 --> 01:37:24,083
Mój Boże.
1631
01:37:24,166 --> 01:37:25,166
Boże, Donno.
1632
01:37:27,458 --> 01:37:29,458
- Wybierasz się gdzieś?
- Nie dziś.
1633
01:37:29,541 --> 01:37:30,625
Uważaj, synu.
1634
01:37:32,375 --> 01:37:33,708
Tego się nie zapomina.
1635
01:37:36,166 --> 01:37:39,125
Joyce, Bogdan mógł otruć Stephena.
1636
01:37:41,875 --> 01:37:43,166
Wygląda w porządku.
1637
01:37:44,166 --> 01:37:45,458
Puls ma poprawny.
1638
01:37:46,000 --> 01:37:49,291
Ale musimy go dobrze zbadać.
Zawołam lekarza dyżurnego.
1639
01:37:49,375 --> 01:37:50,208
Tak.
1640
01:37:52,500 --> 01:37:54,000
Bogdanie Jankowski,
1641
01:37:54,083 --> 01:37:57,291
aresztuję pana pod zarzutem
zabójstwa Tony’ego Currana.
1642
01:37:57,375 --> 01:37:59,916
Nie macie dowodów.
Niczego nie powiedziałem.
1643
01:38:00,000 --> 01:38:03,416
Stephen czasem nie wie, co mówi.
Nie pamięta.
1644
01:38:03,500 --> 01:38:04,333
Chwileczkę.
1645
01:38:05,041 --> 01:38:08,166
Jeśli powiedziałeś coś Stephenowi,
nie musi pamiętać.
1646
01:38:08,250 --> 01:38:10,166
O czym ty mówisz?
1647
01:38:10,250 --> 01:38:12,625
Pozwól nam dokończyć partię.
1648
01:38:13,708 --> 01:38:16,333
Stephen nagrywa partie szachowe.
1649
01:38:17,916 --> 01:38:19,333
Skoczek na e4.
1650
01:38:19,416 --> 01:38:22,375
Lubi je odsłuchiwać,
żeby rozgryźć twoją strategię.
1651
01:38:24,250 --> 01:38:27,958
Nie planowałem zabić Tony’ego.
Chciałem tylko odzyskać paszport.
1652
01:38:28,041 --> 01:38:29,500
Musisz to zrozumieć.
1653
01:38:30,208 --> 01:38:31,625
Musisz mi uwierzyć.
1654
01:38:34,500 --> 01:38:35,541
Bogdanie.
1655
01:38:37,541 --> 01:38:38,958
Dlaczego to zrobiłeś?
1656
01:38:40,791 --> 01:38:42,083
To był wypadek.
1657
01:38:43,500 --> 01:38:45,250
Chciałem tylko paszport.
1658
01:38:46,583 --> 01:38:50,416
Tony go zabrał, więc do niego poszedłem.
Ale nie chciał go oddać.
1659
01:38:51,125 --> 01:38:52,333
Nie chciał słuchać.
1660
01:38:52,416 --> 01:38:54,500
Wściekł się i się na mnie rzucił.
1661
01:38:54,583 --> 01:38:58,500
Musiałem się bronić.
Zabiłby mnie. Nie miałem wyboru.
1662
01:38:59,791 --> 01:39:01,958
Tak, zabiłem Tony’ego.
1663
01:39:02,041 --> 01:39:05,916
Ale nie chciałem tego zrobić.
To nie miało być tak.
1664
01:39:06,000 --> 01:39:07,375
Przykro mi.
1665
01:39:09,375 --> 01:39:12,000
I nie otrułeś Stephena, prawda?
1666
01:39:12,541 --> 01:39:15,125
Oczywiście, że nie.
1667
01:39:15,208 --> 01:39:17,000
To mój przyjaciel.
1668
01:39:18,041 --> 01:39:19,875
Tak, wiem.
1669
01:39:21,583 --> 01:39:22,958
Zabrać go.
1670
01:39:31,416 --> 01:39:34,666
JASON „MŁOT” RITCHIE
DETRONIZUJE MISTRZA W WALCE ROKU
1671
01:39:45,208 --> 01:39:49,166
- Jaki wyluzowany.
- Prawda? Chyba w ogóle się nie stresuje.
1672
01:39:49,250 --> 01:39:51,500
- To jest najlepsze!
- Ja się stresuję.
1673
01:39:52,875 --> 01:39:54,458
Naprawdę się stresuję.
1674
01:39:54,541 --> 01:39:56,458
- Jest jak baletmistrz.
- Prawda?
1675
01:39:57,375 --> 01:39:59,458
- Uwielbiam ten kawałek.
- Patrzcie.
1676
01:39:59,541 --> 01:40:03,416
- Jak on potrafi to ustać?
- I ciągle się uśmiecha.
1677
01:40:05,000 --> 01:40:06,000
Ale się stresuję.
1678
01:40:09,875 --> 01:40:11,041
Patrzcie na to!
1679
01:40:11,125 --> 01:40:13,500
- Mój syn!
- Brawo!
1680
01:40:13,583 --> 01:40:16,416
- Brawo, Ronnie.
- Dziękuję.
1681
01:40:16,500 --> 01:40:17,750
Mój Boże.
1682
01:40:18,500 --> 01:40:20,375
- Brawo.
- Dziękuję.
1683
01:40:31,125 --> 01:40:33,541
Wybacz, że tak wpadamy, Johnie.
1684
01:40:34,458 --> 01:40:36,000
Przyszła cała gromadka.
1685
01:40:36,583 --> 01:40:38,333
Czemu zawdzięczamy tę wizytę?
1686
01:40:39,375 --> 01:40:41,166
Znalazłam te akta.
1687
01:40:41,250 --> 01:40:43,875
To nasza obecna sprawa. Kobieta w bieli.
1688
01:40:44,625 --> 01:40:46,583
Akta były schowane.
1689
01:40:46,666 --> 01:40:49,291
A Penny nigdy ich nie podsunęła.
1690
01:40:50,166 --> 01:40:51,750
Masz pomysł dlaczego?
1691
01:40:53,750 --> 01:40:56,458
Pamiętasz sprawę Angeli Hughes, Pen?
1692
01:40:57,875 --> 01:41:00,125
Zabito ją podczas włamania.
1693
01:41:00,208 --> 01:41:03,541
Włamywacz ją dźgnął,
a potem wypadła przez okno.
1694
01:41:03,625 --> 01:41:05,750
Ale nie było żadnego włamywacza.
1695
01:41:06,333 --> 01:41:09,166
Zabójcą był jej chłopak, Peter Mercer.
1696
01:41:09,250 --> 01:41:12,250
Nie postawiono mu zarzutów,
bo policja mu uwierzyła.
1697
01:41:12,333 --> 01:41:14,500
Polubili go. Był swój.
1698
01:41:15,583 --> 01:41:18,083
Ale ty wiedziałaś, że to błąd, prawda?
1699
01:41:18,166 --> 01:41:22,625
Wiedziałaś, że był winny.
Widziałaś to jak na dłoni.
1700
01:41:26,458 --> 01:41:28,333
Penny zabiła Petera Mercera,
1701
01:41:29,208 --> 01:41:30,333
prawda, Johnie?
1702
01:41:32,291 --> 01:41:36,625
Wiedziała, że zbrodnia ujdzie mu na sucho,
więc znalazła go i zabiła.
1703
01:41:37,750 --> 01:41:42,125
Ukryła jego ciało na cmentarzu,
a ty jej pomogłeś.
1704
01:41:42,208 --> 01:41:46,291
To jego kości Bogdan przypadkiem wykopał.
1705
01:41:48,375 --> 01:41:53,416
Sam mówiłeś, że w latach 70.
chodziliście tu do kościoła.
1706
01:41:53,500 --> 01:41:58,583
To łączy was z cmentarzem w czasie,
kiedy Peter Mercer zniknął.
1707
01:41:59,666 --> 01:42:05,583
Ale tym, co was zdradziło,
były zdjęcia ze sceny zbrodni.
1708
01:42:05,666 --> 01:42:08,166
Bo Penny jest na wszystkich.
1709
01:42:09,750 --> 01:42:12,333
- Czego to dowodzi?
- Oficjalnie niczego.
1710
01:42:12,416 --> 01:42:13,541
Ale spójrz.
1711
01:42:14,041 --> 01:42:18,125
Spójrz, jak na niego patrzy.
Jaki ma wyraz twarzy.
1712
01:42:18,708 --> 01:42:21,208
Oboje wiemy, że gdy przybiera tę minę,
1713
01:42:22,291 --> 01:42:24,750
zamierza podjąć drastyczne kroki.
1714
01:42:26,208 --> 01:42:30,458
Penny nie mogła patrzeć,
jak ten dręczyciel unika kary.
1715
01:42:31,625 --> 01:42:34,041
Za wiele razy to widziała.
1716
01:42:35,041 --> 01:42:36,666
Rozumiem to, Johnie.
1717
01:42:36,750 --> 01:42:37,625
Ale...
1718
01:42:38,375 --> 01:42:39,833
to morderstwo.
1719
01:42:40,875 --> 01:42:42,916
To ty zabiłeś Iana Venthama.
1720
01:42:44,208 --> 01:42:48,625
Wiedziałeś, że jeśli wykopie ciało,
wszystko może się wydać.
1721
01:42:49,208 --> 01:42:52,375
Musiałeś się go pozbyć,
żeby chronić Penny.
1722
01:42:52,458 --> 01:42:53,875
Zrobiłbym to samo.
1723
01:42:57,250 --> 01:43:00,666
Masz w tej szufladzie strzykawki, prawda?
Widziałam je.
1724
01:43:11,125 --> 01:43:12,708
Co w nich jest, Johnie?
1725
01:43:12,791 --> 01:43:15,375
Czyżby ogromna dawka fentanylu?
1726
01:43:15,458 --> 01:43:17,416
Umiałbyś się nim posłużyć.
1727
01:43:17,500 --> 01:43:20,291
Całe życie byłeś weterynarzem.
1728
01:43:30,666 --> 01:43:34,208
Tak mocno kocham Penny.
1729
01:43:35,583 --> 01:43:37,333
Ale jaki ma ze mnie pożytek?
1730
01:43:38,458 --> 01:43:40,583
Siedzę tu całymi dniami.
1731
01:43:41,166 --> 01:43:43,333
Czytam jej, trzymam ją za rękę.
1732
01:43:44,250 --> 01:43:45,583
Całuję ją na dobranoc.
1733
01:43:47,000 --> 01:43:48,416
Ale nie mogę jej pomóc.
1734
01:43:50,708 --> 01:43:52,625
Nie mogę jej obudzić.
1735
01:43:55,208 --> 01:43:57,041
Jedno mogłem zrobić.
1736
01:43:58,583 --> 01:43:59,958
Mogłeś ją ochronić.
1737
01:44:03,750 --> 01:44:06,083
Ale nawet to mi się nie udało.
1738
01:44:12,083 --> 01:44:14,333
Oczywiście musicie zgłosić to policji.
1739
01:44:16,166 --> 01:44:17,041
Czy...
1740
01:44:18,666 --> 01:44:21,916
Czy możecie dać mi chwilkę z Penny?
1741
01:44:23,375 --> 01:44:24,416
W imię przyjaźni.
1742
01:44:24,916 --> 01:44:26,208
Zanim to zgłosicie.
1743
01:44:36,875 --> 01:44:37,875
Oczywiście.
1744
01:44:38,958 --> 01:44:41,666
Pożegnajcie się ostatni raz.
1745
01:44:41,750 --> 01:44:42,583
Razem.
1746
01:44:44,333 --> 01:44:45,208
Dziękuję.
1747
01:44:50,875 --> 01:44:52,541
Och, Pen.
1748
01:44:53,541 --> 01:44:54,666
Będę tęskniła.
1749
01:45:00,000 --> 01:45:01,458
Słodkich snów, kochana.
1750
01:45:03,875 --> 01:45:05,166
Cóż za pościg.
1751
01:45:10,833 --> 01:45:15,958
CKZ
1752
01:45:20,583 --> 01:45:25,000
Czwartkowy Klub Zbrodni
rozwiązał dawną sprawę Angeli Hughes,
1753
01:45:25,625 --> 01:45:26,958
kobiety w bieli.
1754
01:45:30,458 --> 01:45:32,958
Znaleźliśmy odpowiedzi,
których szukaliśmy.
1755
01:45:34,916 --> 01:45:36,666
Ale czy były warte ich ceny?
1756
01:45:38,166 --> 01:45:39,000
Tego żalu?
1757
01:45:41,000 --> 01:45:42,000
Tej straty?
1758
01:45:48,250 --> 01:45:51,583
Wszyscy składamy się z miłości.
1759
01:45:52,208 --> 01:45:53,833
To niewątpliwe.
1760
01:45:53,916 --> 01:45:57,166
Kiedy patrzę na to zgromadzenie,
widzę tę miłość.
1761
01:45:58,208 --> 01:45:59,916
Miłość ojca do syna.
1762
01:46:02,041 --> 01:46:03,833
Miłość matki do córki.
1763
01:46:06,041 --> 01:46:08,750
Miłość żony do najdroższego męża.
1764
01:46:09,666 --> 01:46:13,541
Widzę też wielką miłość w przyjaźni.
1765
01:46:15,083 --> 01:46:16,208
W nowej przyjaźni.
1766
01:46:17,000 --> 01:46:18,333
Nieoczekiwanej.
1767
01:46:18,833 --> 01:46:22,791
Takiej, która sprawia,
że po latach tułaczki
1768
01:46:24,083 --> 01:46:26,250
znajduje się swoje miejsce.
1769
01:46:26,958 --> 01:46:29,500
Czasem dobrzy ludzie
dokonują złych rzeczy.
1770
01:46:30,083 --> 01:46:32,250
Ale Johnem kierowała miłość.
1771
01:46:34,333 --> 01:46:35,666
Miłość do Penny.
1772
01:46:37,041 --> 01:46:41,166
Ich nieprzemijająca miłość
pokona bariery czasu i przestrzeni
1773
01:46:41,958 --> 01:46:44,250
i będą tańczyć pośród gwiazd.
1774
01:46:45,958 --> 01:46:47,208
Będzie nam ich brak.
1775
01:46:49,708 --> 01:46:52,000
I zawsze będziemy ich pamiętać.
1776
01:46:59,875 --> 01:47:00,875
Ibrahimie.
1777
01:47:01,750 --> 01:47:03,500
To była piękna mowa.
1778
01:47:04,000 --> 01:47:06,291
Dziękuję, że mnie wyręczyłeś.
1779
01:47:06,375 --> 01:47:08,083
Żaden problem, kochana.
1780
01:47:09,083 --> 01:47:10,916
Nie wykrztusiłabym ani zdania.
1781
01:47:12,291 --> 01:47:13,166
Tak...
1782
01:47:14,750 --> 01:47:16,125
- Joyce.
- Tak?
1783
01:47:18,708 --> 01:47:20,708
To dla ciebie.
1784
01:47:25,125 --> 01:47:26,291
Należał do Penny.
1785
01:47:27,000 --> 01:47:28,916
Ale chcemy, żebyś ty go miała.
1786
01:47:35,541 --> 01:47:37,666
Witaj w Czwartkowym Klubie Zbrodni.
1787
01:47:38,250 --> 01:47:39,083
Dziękuję.
1788
01:47:39,166 --> 01:47:42,000
Dobrze oficjalnie mieć cię na pokładzie.
1789
01:47:43,250 --> 01:47:45,333
Już się cieszę na wspólną pracę.
1790
01:47:45,416 --> 01:47:47,916
- Pamiętaj o zasadzie ZPC.
- Słucham?
1791
01:47:48,500 --> 01:47:50,625
Zawsze przynoś ciasto.
1792
01:47:53,625 --> 01:47:54,791
Popatrz, Joanno.
1793
01:47:55,291 --> 01:47:57,291
Oficjalnie należę do klubu.
1794
01:47:58,125 --> 01:47:59,583
Gratuluję, mamo.
1795
01:48:01,666 --> 01:48:04,833
Powiedziałam ci,
że przeprowadzka tutaj to błąd.
1796
01:48:06,083 --> 01:48:07,208
Myliłam się.
1797
01:48:07,791 --> 01:48:09,583
Zawsze jest ten pierwszy raz.
1798
01:48:11,625 --> 01:48:14,125
Nie sądziłam, że znów będziesz szczęśliwa.
1799
01:48:14,958 --> 01:48:16,541
To dzięki Elizabeth,
1800
01:48:17,333 --> 01:48:18,333
Ronowi
1801
01:48:19,000 --> 01:48:20,000
i Ibrahimowi.
1802
01:48:20,625 --> 01:48:22,416
I dzięki Coopers Chase.
1803
01:48:23,500 --> 01:48:25,791
Więc może je kupisz?
1804
01:48:26,791 --> 01:48:29,458
- Słucham?
- Słyszałam, że jest na sprzedaż.
1805
01:48:29,541 --> 01:48:31,708
- Od kogo?
- Pewnego florysty.
1806
01:48:32,833 --> 01:48:33,750
Co sądzisz?
1807
01:48:35,208 --> 01:48:36,833
Moglibyśmy zostać w domach.
1808
01:48:39,000 --> 01:48:40,791
Bardzo intrygujący pomysł.
1809
01:48:42,416 --> 01:48:43,416
Porozmawiajmy.
1810
01:48:44,500 --> 01:48:45,833
Och, Joanno.
1811
01:48:46,333 --> 01:48:47,208
Mamo.
1812
01:48:52,333 --> 01:48:53,291
Dziękuję.
1813
01:49:04,458 --> 01:49:08,583
- Wszystkiego dobrego w rocznicę.
- Nawzajem. Za kolejny rok.
1814
01:49:15,791 --> 01:49:16,791
Zatańczymy?
1815
01:49:17,625 --> 01:49:20,000
- Czemu nie?
- Zatańczmy.
1816
01:49:20,833 --> 01:49:23,083
Życie jest za krótkie, by nie tańczyć.
1817
01:49:53,041 --> 01:49:55,625
Chodź, musisz to zobaczyć.
1818
01:49:55,708 --> 01:49:58,291
- Co za kpina.
- Ale co zrobić?
1819
01:49:59,416 --> 01:50:01,291
- Trzymaj.
- Zdrówko.
1820
01:50:02,250 --> 01:50:03,500
Patrz.
1821
01:50:03,583 --> 01:50:06,458
- Wlepił mu drugą! Rany.
- No cóż.
1822
01:50:06,541 --> 01:50:08,333
Nie ma szans, co? Zdrowie.
1823
01:50:08,416 --> 01:50:09,875
Zdrówka. Pomyślności.
1824
01:50:10,833 --> 01:50:14,333
Staromodne oprawki.
Bardzo młodo wyszłam za mąż.
1825
01:50:14,416 --> 01:50:16,541
Joanna chyba nigdy tego nie zrobi.
1826
01:50:17,125 --> 01:50:20,083
Gerry bardzo się stresował. Był uroczy.
1827
01:50:28,166 --> 01:50:31,458
Popatrz na siebie, Ibrahimie!
1828
01:50:32,708 --> 01:50:35,875
- W jakim byłeś wieku?
- Miałem 22 lata i włosy.
1829
01:50:37,166 --> 01:50:38,583
Wciąż jesteś przystojny.
1830
01:57:45,541 --> 01:57:50,541
Napisy: Juliusz P. Braun