1
00:00:06,043 --> 00:00:08,959
SERIAL NETFLIX
2
00:00:10,209 --> 00:00:14,543
"WIDZĄ WE MNIE KOGOŚ MIĘDZY
FIZIĄ POŃCZOSZANKĄ I ALEM CAPONE".
3
00:00:14,626 --> 00:00:15,793
CLARK OLOFSSON
4
00:00:17,293 --> 00:00:22,126
OPARTE NA PRAWDZIE I KŁAMSTWACH
5
00:00:25,168 --> 00:00:28,251
HÄSTEVIK, HISINGEN, ROK 1952
6
00:00:35,876 --> 00:00:37,209
Clark, chodź no.
7
00:00:38,834 --> 00:00:40,918
Słuchaj mnie, jest tak.
8
00:00:41,501 --> 00:00:45,668
Życie cię rozczaruje.
Trzeba to brać na klatę.
9
00:00:46,293 --> 00:00:49,501
Łapiesz? Brać to na klatę, jak mężczyzna.
10
00:00:51,918 --> 00:00:54,918
Tak jest. Brać rozczarowania na klatę.
11
00:00:57,501 --> 00:00:59,501
Ładnie wyglądacie, chłopcy.
12
00:01:00,251 --> 00:01:02,084
Stul pysk, szmato!
13
00:01:02,751 --> 00:01:04,251
Markotna gnido.
14
00:01:05,043 --> 00:01:07,668
Właściwie tyle musisz wiedzieć.
15
00:01:09,501 --> 00:01:11,293
Nie słuchaj jej.
16
00:01:20,668 --> 00:01:21,834
Boże święty!
17
00:01:22,418 --> 00:01:25,168
- Co z tobą, Sten?
- Zamknij mordę!
18
00:01:25,251 --> 00:01:27,626
- Clark!
- Musi się wreszcie nauczyć.
19
00:01:27,709 --> 00:01:30,459
- Ma sześć lat!
- Właśnie mówię, kurwa!
20
00:01:33,168 --> 00:01:34,168
Że co?
21
00:01:35,543 --> 00:01:37,293
- Nie!
- Clark!
22
00:01:37,376 --> 00:01:39,293
Ratuj go, na Boga!
23
00:01:39,376 --> 00:01:41,834
- Do cholery, Sten, wskakuj za nim!
- Kurwa!
24
00:01:41,918 --> 00:01:44,793
Patrz, co robisz, szmato jebana!
25
00:01:51,209 --> 00:01:53,501
Sten, pomóż mu.
26
00:01:55,001 --> 00:01:56,001
Clark!
27
00:01:57,126 --> 00:01:59,418
Sten! On tonie
28
00:02:00,459 --> 00:02:03,418
- Clark! Zuch chłopak!
- No wreszcie.
29
00:02:03,501 --> 00:02:05,918
- Nurkuj po moją flaszkę!
- Nie!
30
00:02:06,001 --> 00:02:07,376
Clark! Sten!
31
00:02:07,459 --> 00:02:10,209
- Nie!
- Płyń po flaszkę, mały!
32
00:02:11,918 --> 00:02:14,418
- Sten, co robisz? Clark!
- Zamknij się!
33
00:02:17,709 --> 00:02:19,126
- Bierz flaszkę!
- Nie!
34
00:02:19,209 --> 00:02:20,084
Clark!
35
00:02:22,584 --> 00:02:25,584
Zwykle nie słuchałem pieprzenia ojca,
36
00:02:25,668 --> 00:02:28,168
ale te słowa zapadły mi w pamięć.
37
00:02:29,793 --> 00:02:33,918
Chwilami życie to pasmo rozczarowań
i trzeba z nimi żyć.
38
00:02:35,543 --> 00:02:39,751
A gdy żyje ci się dobrze,
wiedz, że zaraz się zawiedziesz.
39
00:02:40,584 --> 00:02:41,834
Oj, Clark…
40
00:02:45,251 --> 00:02:48,001
Zwolnij, bo się spuszczę.
41
00:02:48,084 --> 00:02:52,209
Chwilami czuję się jak jasnowidz.
Całkiem jak teraz.
42
00:02:52,293 --> 00:02:55,209
Czuję, kiedy zaraz wszystko szlag trafi.
43
00:02:55,293 --> 00:02:58,126
Trzy, dwa, jeden.
44
00:02:58,751 --> 00:03:01,543
Clarku Olofssonie, jesteś aresztowany!
45
00:03:01,626 --> 00:03:05,084
Przestań, jesteś otoczony! Poddaj się!
46
00:03:05,168 --> 00:03:06,168
Daj spokój!
47
00:03:10,584 --> 00:03:14,293
Ale powoli. Pewnie ciekawi was,
co się stało z Marią…
48
00:03:15,293 --> 00:03:17,126
z wyjazdem do Bejrutu…
49
00:03:17,209 --> 00:03:19,793
i naszym życiem
w Paryżu Bliskiego Wschodu.
50
00:03:19,876 --> 00:03:20,834
Proszę.
51
00:03:20,918 --> 00:03:23,501
BEJRUT, ROK 1972
52
00:03:35,668 --> 00:03:37,376
Kurna mać…
53
00:03:41,543 --> 00:03:44,209
Stul dziób, do kurwy nędzy!
54
00:03:44,293 --> 00:03:47,084
Daj się ludziom wyspać, na Boga!
55
00:03:47,168 --> 00:03:48,334
Cicho tam!
56
00:03:48,418 --> 00:03:53,209
- Co ty robisz?
- Ten kutas obudzi całą okolicę.
57
00:03:53,293 --> 00:03:58,126
- Kładź się. Tu jest taki zwyczaj.
- Niech przestanie.
58
00:04:00,251 --> 00:04:01,501
Jak go zaraz…
59
00:04:06,876 --> 00:04:08,293
Nie, nie mogę.
60
00:04:49,584 --> 00:04:51,084
- Witam.
- Salam alejkum.
61
00:04:51,168 --> 00:04:52,918
Alejkum salam.
62
00:04:54,293 --> 00:04:58,793
- Koleś, nalej dzieciakowi herbatę!
- Już.
63
00:05:01,793 --> 00:05:05,043
Pyszna pomarańcza. Bardzo dobra.
64
00:05:05,126 --> 00:05:06,001
Słodka.
65
00:05:06,084 --> 00:05:09,293
- Twoja herbata.
- Pij, też dobra.
66
00:05:10,376 --> 00:05:11,793
Dzięki. Szukran.
67
00:05:12,376 --> 00:05:14,168
U nas mówimy: "Idź się zesraj".
68
00:05:14,251 --> 00:05:15,834
Zdrowie.
69
00:05:19,168 --> 00:05:20,918
- Szisza.
- Szisza?
70
00:05:21,001 --> 00:05:22,709
- Zapalisz?
- Chętnie.
71
00:05:22,793 --> 00:05:23,918
Spróbuj.
72
00:05:26,168 --> 00:05:27,418
Jest świetna!
73
00:05:28,001 --> 00:05:29,418
Ekstra.
74
00:05:29,501 --> 00:05:31,876
- Idę ubić interes.
- Interes?
75
00:05:31,959 --> 00:05:34,876
- Tak, po to tu jestem.
- Aha.
76
00:05:34,959 --> 00:05:37,543
- Szukran.
- Trzymaj się, kolego.
77
00:05:37,626 --> 00:05:38,918
Idź się zesraj.
78
00:05:44,959 --> 00:05:46,959
W Bejrucie czułem się wolny.
79
00:05:47,043 --> 00:05:51,209
Był to istny raj, pełen okazji
do ubicia złotego interesu.
80
00:05:52,709 --> 00:05:56,459
I mieli pyszne pomarańcze.
Lepsze od szwedzkich.
81
00:05:58,293 --> 00:05:59,584
Panie Osman!
82
00:06:01,334 --> 00:06:03,959
- Olofsson!
- Pomarańczka dla pana!
83
00:06:04,959 --> 00:06:06,168
Witaj, kolego.
84
00:06:06,709 --> 00:06:07,793
Miło mi.
85
00:06:09,293 --> 00:06:10,126
Aż trzy.
86
00:06:10,209 --> 00:06:13,209
- Co pan sądzi o mercedesie?
- Śliczny!
87
00:06:13,293 --> 00:06:15,293
- Europa. 10 na 10.
- Tak.
88
00:06:15,376 --> 00:06:20,126
- Ma pan całą forsę?
- Nie całą, ale część.
89
00:06:20,209 --> 00:06:22,251
- Że co, koleś?
- Olofsson.
90
00:06:22,334 --> 00:06:25,918
- Nie, chcę całość.
- Olofsson, słuchaj mnie.
91
00:06:26,001 --> 00:06:28,126
Ubijamy interes. Nie rób takich min.
92
00:06:29,418 --> 00:06:32,418
- Widzę, że odkryłeś pomarańcze.
- Tak.
93
00:06:32,501 --> 00:06:34,251
- Smakują?
- I to bardzo.
94
00:06:34,334 --> 00:06:37,668
- Najlepsze, jakie w życiu jadłem.
- Tak.
95
00:06:38,251 --> 00:06:41,501
Sądzę, że spodoba ci się moja oferta.
96
00:06:43,459 --> 00:06:44,293
Bardzo.
97
00:06:44,376 --> 00:06:45,834
- Tak!
- Tak.
98
00:06:45,918 --> 00:06:49,334
- Lubisz interesy?
- Lubię! Jestem w tym najlepszy.
99
00:06:49,418 --> 00:06:53,084
- Istny ojciec.
- Jestem ojcem biznesu!
100
00:06:54,543 --> 00:06:56,251
- Opowiadaj dalej.
- Jasne.
101
00:06:56,334 --> 00:06:58,084
Słuchaj, gdyby…
102
00:07:02,251 --> 00:07:05,043
- Gdzie jesteś, kochanie?
- Tutaj.
103
00:07:06,209 --> 00:07:08,876
Jesteś. Coś ci przyniosłem.
104
00:07:08,959 --> 00:07:10,251
Ugryź tylko.
105
00:07:10,334 --> 00:07:11,793
Posłuchaj.
106
00:07:11,876 --> 00:07:14,376
Gadałem z takim jednym Osmanem.
107
00:07:14,459 --> 00:07:16,709
Nawiążę z nim współpracę.
108
00:07:17,501 --> 00:07:19,501
Ma tu sad pomarańczowy.
109
00:07:20,084 --> 00:07:22,918
Taniutkie. Świetna sprawa.
110
00:07:23,001 --> 00:07:24,793
- Smaczna?
- Przepyszna.
111
00:07:24,876 --> 00:07:29,459
- Lepsza niż w domu.
- Mówiłem to samo. O wiele lepsza!
112
00:07:29,543 --> 00:07:33,918
Dlaczego te u nas przyjeżdżają
z Izraela czy skądś tam?
113
00:07:34,001 --> 00:07:35,418
Pomarańczowy rasizm!
114
00:07:35,501 --> 00:07:39,709
Sprowadzajmy je stąd.
Taniej, lepiej, smaczniej.
115
00:07:40,293 --> 00:07:42,793
Clark Olofsson, importer pomarańczy.
116
00:07:42,876 --> 00:07:44,209
Co powiesz?
117
00:07:44,293 --> 00:07:47,709
- Rewelacja, Clark.
- Wiedziałem!
118
00:07:47,793 --> 00:07:52,293
- Od początku miałam co do ciebie rację.
- Miałaś.
119
00:07:52,376 --> 00:07:55,626
Nie jesteś bandytą,
tylko bystrym człowiekiem interesu.
120
00:07:55,709 --> 00:07:57,209
Jak najbardziej.
121
00:07:57,293 --> 00:07:59,084
I dobrym człowiekiem.
122
00:07:59,959 --> 00:08:02,293
- Skąd.
- Tak, jesteś.
123
00:08:02,959 --> 00:08:05,334
A ja jestem z ciebie dumna.
124
00:08:07,918 --> 00:08:10,626
- Trudno było wszystko zostawić.
- Wiem.
125
00:08:11,376 --> 00:08:12,501
Wiem.
126
00:08:13,418 --> 00:08:17,043
Ale przeczucie mówiło mi: "Dalej, Mario.
127
00:08:17,751 --> 00:08:19,584
On cię nie zawiedzie".
128
00:08:20,876 --> 00:08:26,084
Tak się cieszę, że go posłuchałam,
a ty spełniasz swoje marzenia!
129
00:08:26,626 --> 00:08:29,584
- Udało ci się, Clark.
- Jeszcze jak.
130
00:08:29,668 --> 00:08:32,501
- Nam się udało.
- Tak, udało się.
131
00:08:32,584 --> 00:08:36,084
Żyli długo i szczęśliwie,
i takie pieprzenie.
132
00:08:38,001 --> 00:08:39,626
Ten znowu swoje!
133
00:08:40,251 --> 00:08:41,876
Za cholerę.
134
00:09:06,709 --> 00:09:08,293
HASZYSZ
135
00:09:11,126 --> 00:09:12,251
PYSZNE POMARAŃCZE
136
00:09:41,293 --> 00:09:42,251
No?
137
00:09:42,334 --> 00:09:43,376
Kombinacja!
138
00:09:44,876 --> 00:09:46,501
Nachapiemy się!
139
00:09:50,501 --> 00:09:52,918
Czekajcie na mnie!
140
00:09:56,459 --> 00:09:57,334
Olofsson!
141
00:09:58,626 --> 00:10:00,959
- Bejrut będzie tęsknił.
- Nie to co ja!
142
00:10:02,584 --> 00:10:05,376
Bardzo miło robiło się z panem interesu.
143
00:10:05,459 --> 00:10:07,626
I wzajemnie, panie Osman.
144
00:10:07,709 --> 00:10:09,376
Bardzo równy z pana gość.
145
00:10:09,459 --> 00:10:11,376
I z pana również.
146
00:10:11,459 --> 00:10:13,334
- Tak, tak.
- Tak.
147
00:10:14,709 --> 00:10:15,626
Olofsson.
148
00:10:17,334 --> 00:10:19,626
- Olofsson.
- Dobra…
149
00:10:19,709 --> 00:10:22,584
- Idź się zesraj.
- Idź się zesraj.
150
00:10:25,959 --> 00:10:29,168
- Jedź ostrożnie do Szwajcarii.
- Nigdy w życiu!
151
00:10:36,293 --> 00:10:37,584
Tuman jebany.
152
00:10:39,376 --> 00:10:41,418
Miałem dosyć Bejrutu.
153
00:10:42,084 --> 00:10:44,751
To wcale nie taki raj, jakim go malują.
154
00:10:44,834 --> 00:10:48,084
Rzygać mi się chciało
i uznałem, że zawiozę towar sam,
155
00:10:48,168 --> 00:10:50,001
Aż do rodzinnej Szwecji.
156
00:10:50,084 --> 00:10:51,251
Z drogi!
157
00:10:51,918 --> 00:10:53,668
TURCJA - GRECJA - JUGOSŁAWIA
158
00:10:53,751 --> 00:10:56,626
WĘGRY - ZSRR - POLSKA - NIEMCY
159
00:10:56,709 --> 00:10:57,959
DANIA - SZWECJA
160
00:10:58,043 --> 00:11:00,543
Ponieważ sam zająłem się logistyką,
161
00:11:00,626 --> 00:11:03,376
ktoś musiał się tylko zająć dystrybucją.
162
00:11:04,251 --> 00:11:06,709
Dobrze wiedziałem, do kogo zagadać.
163
00:11:13,584 --> 00:11:15,709
Do mojego kumpla Lisa Kurrego.
164
00:11:16,376 --> 00:11:18,751
Raju, Slark Olofsson!
165
00:11:20,334 --> 00:11:22,001
Co masz w torbie?
166
00:11:24,043 --> 00:11:25,376
Właź.
167
00:11:25,459 --> 00:11:26,918
- Slark.
- Ale śmierdzi.
168
00:11:29,418 --> 00:11:33,251
Lis Kurre miał największe zbiory
pornosów w całej Szwecji
169
00:11:33,334 --> 00:11:35,626
i znał każdego dealera w mieście.
170
00:11:35,709 --> 00:11:37,168
Był w sam raz.
171
00:11:37,251 --> 00:11:38,626
Świetne te paluszki.
172
00:11:40,584 --> 00:11:43,584
- Patrz, jaki fiut.
- A teraz się napijemy.
173
00:11:45,209 --> 00:11:46,751
Zdrowie, patafianie.
174
00:11:53,126 --> 00:11:54,626
Mam tu coś dla ciebie.
175
00:11:55,293 --> 00:11:56,459
Popatrz.
176
00:11:56,543 --> 00:11:59,876
- Nie cierpię owoców.
- Ale podejdzie ci…
177
00:11:59,959 --> 00:12:01,168
to!
178
00:12:01,251 --> 00:12:04,793
Zgadza się, to mi podchodzi.
179
00:12:09,126 --> 00:12:11,126
Towar pierwsza klasa.
180
00:12:11,209 --> 00:12:13,209
Czarny Afgańczyk, prosto z Libanu.
181
00:12:13,876 --> 00:12:16,751
I mam tego cały pierdolony samochód.
182
00:12:17,334 --> 00:12:18,418
- Nie.
- No.
183
00:12:18,501 --> 00:12:22,168
Znajdź dobrych ludzi,
to będzie się rozchodziło samo.
184
00:12:22,251 --> 00:12:24,168
Znam dobrych ludzi.
185
00:12:24,251 --> 00:12:25,251
Co powiesz?
186
00:12:26,626 --> 00:12:27,709
Spółka?
187
00:12:28,501 --> 00:12:29,334
Spółka.
188
00:12:32,668 --> 00:12:33,584
Siad.
189
00:12:37,501 --> 00:12:39,209
A jemu co nie pasuje?
190
00:12:39,793 --> 00:12:41,709
Benganowi pasuje wszystko.
191
00:12:41,793 --> 00:12:43,709
Gapi się na mnie jak psychol!
192
00:12:44,543 --> 00:12:46,043
Zabieraj go ode mnie.
193
00:12:47,834 --> 00:12:49,834
Dobra, i co teraz?
194
00:12:53,001 --> 00:12:54,251
Teraz - idziemy.
195
00:12:54,834 --> 00:12:57,043
- Jest kupa roboty.
- Już teraz?
196
00:12:57,126 --> 00:12:58,418
Pewnie, że teraz.
197
00:12:59,084 --> 00:13:00,793
Towar się sam nie opchnie.
198
00:13:01,418 --> 00:13:03,001
Dobra, no to ruszam.
199
00:13:05,876 --> 00:13:09,501
Czekaj. Zabierasz się ze mną?
200
00:13:09,584 --> 00:13:11,793
Pewnie, że tak. A czemu nie?
201
00:13:12,376 --> 00:13:13,751
Rzecz w tym,
202
00:13:13,834 --> 00:13:16,209
że tamci zwieją na twój widok.
203
00:13:16,293 --> 00:13:17,209
Co?
204
00:13:17,293 --> 00:13:21,084
Jesteś Slark Olofsson,
zwany w całej Szwecji.
205
00:13:21,168 --> 00:13:23,084
Poszukiwany zbieg.
206
00:13:23,168 --> 00:13:25,918
To trochę nie ich klimaty, wiesz?
207
00:13:26,668 --> 00:13:27,834
Tu masz rację.
208
00:13:28,876 --> 00:13:32,543
Wierz mi, opchnę to wszystko
w okamgnieniu.
209
00:13:33,876 --> 00:13:35,501
Wydymaj mnie, to zginiesz.
210
00:13:42,293 --> 00:13:43,293
Ej weź…
211
00:13:43,376 --> 00:13:44,543
Dotarło?
212
00:13:46,209 --> 00:13:47,168
Tak…
213
00:13:50,834 --> 00:13:53,584
Wkręcam cię. Ale się sprężaj.
214
00:13:54,334 --> 00:13:55,334
Już.
215
00:13:56,668 --> 00:13:58,793
- Bengan, zostań z nim.
- Ejże, co?
216
00:13:58,876 --> 00:14:03,001
- Luz, wszystko załatwię.
- Że co? Sio, spadaj.
217
00:14:22,168 --> 00:14:24,668
Co się gapisz, ty zboku? Co?
218
00:14:28,418 --> 00:14:30,084
Nie dam rady, schrzaniłeś.
219
00:14:33,501 --> 00:14:35,293
Wiesz, z kim masz do czynienia?
220
00:14:35,834 --> 00:14:39,168
Chyba z najlepszym gangsterem
w dziejach gangsterki!
221
00:14:40,334 --> 00:14:41,376
Co?
222
00:14:43,376 --> 00:14:46,334
Mogę obrobić bank, kiedy tylko zechcę.
223
00:14:46,418 --> 00:14:48,043
I to z tą butelką.
224
00:14:48,126 --> 00:14:49,251
Patrz.
225
00:14:50,834 --> 00:14:52,334
Ćwoku.
226
00:14:52,418 --> 00:14:55,126
SPOLA KRÖKEN
227
00:15:03,001 --> 00:15:05,376
Nie mogę, zgniję tutaj.
228
00:15:05,959 --> 00:15:08,334
Zdechnij, ty durny szczurze.
229
00:15:18,251 --> 00:15:21,626
Tak jest, nie mylicie się! To ja!
230
00:15:21,709 --> 00:15:23,418
A to… jest napad.
231
00:15:25,209 --> 00:15:26,959
Ja cię kręcę.
232
00:15:27,959 --> 00:15:30,626
- Jak masz na imię?
- Ingela.
233
00:15:31,293 --> 00:15:34,543
- Chyba się nie boisz?
- Trochę. Słyszałam o tobie.
234
00:15:34,626 --> 00:15:38,168
Nie wierz we wszystko.
Na serio jestem lepszy.
235
00:15:39,334 --> 00:15:44,626
Przepraszam, młodzieńcze, ale okradasz
bank, czy ciągniesz ją do łóżka?
236
00:15:44,709 --> 00:15:45,959
Co?
237
00:15:46,043 --> 00:15:47,751
Mam mięso w piecu.
238
00:15:48,876 --> 00:15:50,918
Przepraszam, ciut się zamyśliłem.
239
00:15:52,084 --> 00:15:54,668
Naprawdę masz w kieszeni pistolet?
240
00:15:55,251 --> 00:15:58,334
Żebyś wiedziała, że mam spluwę w kieszeni.
241
00:16:01,751 --> 00:16:05,168
To napad!
Oferuję wam niepowtarzalne przeżycie.
242
00:16:05,251 --> 00:16:08,376
Będzie o czym opowiadać
resztę nudnego życia.
243
00:16:08,459 --> 00:16:11,834
Jesteście w obecności
słynnego Clarka Olofssona!
244
00:16:12,459 --> 00:16:14,543
Ładuj całą forsę do torby!
245
00:16:16,584 --> 00:16:18,584
Nie kombinować, bo strzelę!
246
00:16:20,001 --> 00:16:22,334
- Czyli z tego żyjesz?
- Co?
247
00:16:22,418 --> 00:16:24,959
Okradasz banki? To ma być życie?
248
00:16:25,043 --> 00:16:27,543
Handluję też prochami. Między innymi.
249
00:16:27,626 --> 00:16:30,293
Ale głównie okradam. I co z tego?
250
00:16:31,543 --> 00:16:34,959
Sprężaj się! Słyszałaś,
że pani ma mięso w piecu.
251
00:16:38,668 --> 00:16:39,834
Dziękuję bardzo.
252
00:16:40,834 --> 00:16:42,918
Ingelo, powiedz…
253
00:16:43,001 --> 00:16:46,043
Wolisz dalej stać wśród tych nudziarzy?
254
00:16:46,126 --> 00:16:48,751
Czy wolisz zabrać się ze mną
na parę godzin
255
00:16:48,834 --> 00:16:51,376
i nacieszyć się Clarkiem Olofssonem?
256
00:16:53,543 --> 00:16:56,001
Zastrzelę cię. Zgrywam się.
257
00:16:56,084 --> 00:16:57,668
Kłaniam się.
258
00:16:57,751 --> 00:17:00,251
- Że co?
- Zdychajcie, dziady!
259
00:17:05,668 --> 00:17:07,668
Szampana, migiem!
260
00:17:14,959 --> 00:17:19,334
Zapraszamy na parkiet!
Pora na "Schwytać anioła'!
261
00:17:21,709 --> 00:17:23,126
Zabawmy się.
262
00:17:24,709 --> 00:17:26,251
Klasyka.
263
00:17:26,334 --> 00:17:28,168
Przetańczmy całą noc.
264
00:17:35,959 --> 00:17:37,459
Poczujcie rytm.
265
00:17:40,168 --> 00:17:42,668
To będzie niezapomniana noc!
266
00:18:02,959 --> 00:18:04,709
Dawaj, Clark!
267
00:18:53,584 --> 00:18:55,876
- Ej, wywalaj.
- Kiedy sikam.
268
00:18:55,959 --> 00:18:57,251
- Zjazd.
- Kurna!
269
00:18:58,168 --> 00:19:00,584
Sikałem, ty kutafonie!
270
00:19:00,668 --> 00:19:01,626
Dobra.
271
00:19:05,918 --> 00:19:07,959
- Draniu.
- Kocham cię, kurwa.
272
00:19:08,043 --> 00:19:11,293
- Chodź do mnie, ty rabusiu!
- Jedziemy.
273
00:19:23,543 --> 00:19:24,751
Tak jest.
274
00:19:26,584 --> 00:19:28,584
- Bosko.
- Skończyłeś?
275
00:19:28,668 --> 00:19:31,251
Się wie! Masz do czynienia z zawodowcem!
276
00:19:32,418 --> 00:19:34,793
- A jak tobie mija wieczór?
- Cudownie.
277
00:19:34,876 --> 00:19:37,459
Wiem, jak sprawić, by było jeszcze lepiej.
278
00:19:37,543 --> 00:19:38,668
Chodź.
279
00:19:40,293 --> 00:19:42,043
DZIECI? W SWOIM CZASIE.
280
00:19:53,334 --> 00:19:54,418
ŁAŹNIA
281
00:19:54,501 --> 00:19:55,834
Wchodzimy.
282
00:19:55,918 --> 00:19:56,793
Zabawmy się.
283
00:19:59,168 --> 00:20:00,376
Pani przodem.
284
00:20:01,334 --> 00:20:02,293
Świrze.
285
00:20:04,126 --> 00:20:06,209
- Ostatni to frajer!
- Ej!
286
00:21:18,418 --> 00:21:20,626
No i tak trafiliśmy tutaj.
287
00:21:20,709 --> 00:21:24,959
Jak to ujął mój stary,
trzeba wziąć zawód na klatę.
288
00:21:27,043 --> 00:21:28,959
Wiecie, co będzie potem.
289
00:21:29,043 --> 00:21:31,459
Policja! Stój, Clark!
290
00:21:32,043 --> 00:21:33,751
Daj spokój!
291
00:21:35,334 --> 00:21:36,168
Poddaj się!
292
00:21:37,293 --> 00:21:38,751
Jesteś okrążony!
293
00:21:39,709 --> 00:21:40,751
Clark!
294
00:21:44,418 --> 00:21:46,709
Ucieczka, handel, napad.
295
00:21:46,793 --> 00:21:49,376
- Sześć lat w pudle.
- Witaj w domu.
296
00:21:49,459 --> 00:21:52,376
- Nowe gacie, Söderström?
- Specjalnie dla ciebie.
297
00:21:52,459 --> 00:21:54,876
- Wygodne.
- Cieszę się.
298
00:21:56,793 --> 00:21:58,376
Cóż, znów w pudle.
299
00:21:59,293 --> 00:22:02,376
Całkiem nieźle. Nie ma jak w domu.
300
00:22:02,459 --> 00:22:03,543
Chodź.
301
00:22:05,209 --> 00:22:07,626
Musiałem zadzwonić do Marii.
302
00:22:11,501 --> 00:22:12,876
Cicho tam.
303
00:22:13,626 --> 00:22:15,418
Pokażę wam, kto tu rządzi.
304
00:22:15,501 --> 00:22:17,334
Cicho, do cholery!
305
00:22:17,418 --> 00:22:20,626
- Co mnie uciszasz?
- Wybacz, to nie do ciebie.
306
00:22:21,459 --> 00:22:25,543
Coś ty myślał, Clark?
Mówiłeś, że z tym kończysz!
307
00:22:25,626 --> 00:22:30,251
Ja powiedziałam wszystkim to samo -
a oni uwierzyli!
308
00:22:30,334 --> 00:22:32,959
Tak, wiem. Nawaliłem.
309
00:22:33,834 --> 00:22:36,084
Wybacz, strasznie się wygłupiłem.
310
00:22:36,168 --> 00:22:40,834
Szuka cię policja,
i pierwsze, co robisz, to okradasz bank?
311
00:22:40,918 --> 00:22:42,584
Nie zamierzałem wpaść.
312
00:22:43,168 --> 00:22:46,918
W sensie… nie skupiaj się na szczegółach
i spójrz szerzej.
313
00:22:47,876 --> 00:22:49,001
Kocham cię.
314
00:22:51,251 --> 00:22:53,293
Możesz mi ufać, Mario.
315
00:22:54,293 --> 00:22:56,876
- Czyżby, Clark?
- Pewnie, że tak.
316
00:22:57,626 --> 00:22:59,209
Jesteś moją miłością.
317
00:23:02,876 --> 00:23:04,043
Zobaczymy.
318
00:23:06,334 --> 00:23:11,501
Rozłączam się, muszę…
wrócić w jakiś sposób do Szwecji.
319
00:23:11,584 --> 00:23:13,251
Do zobaczenia, Clark.
320
00:23:27,376 --> 00:23:29,584
Poszło chyba całkiem nieźle.
321
00:23:32,418 --> 00:23:37,084
Sześć lat to szmat czasu,
a w pudle chwilami nie ma lekko.
322
00:23:37,793 --> 00:23:40,418
Zwłaszcza dla takiej gwiazdy jak ja.
323
00:23:41,001 --> 00:23:43,293
Inni więźniowie mi zazdrościli.
324
00:23:43,876 --> 00:23:46,209
Musiałem stale mieć się na baczności.
325
00:23:46,876 --> 00:23:49,418
Cześć, koledzy. Fajnie.
326
00:23:49,501 --> 00:23:51,501
Suń się, też z wami zagram.
327
00:23:52,334 --> 00:23:56,334
Wybacz, koleś,
ale w to się gra we czterech.
328
00:23:56,418 --> 00:24:00,959
Czasem trzeba tupnąć nogą
i pokazać reszcie, kto tu rządzi.
329
00:24:01,043 --> 00:24:05,376
No weź, daj mi zagrać.
Nie wiesz, kim jestem?
330
00:24:05,459 --> 00:24:06,459
Co?
331
00:24:08,126 --> 00:24:09,876
Tak, jesteś Clark Olofsson.
332
00:24:09,959 --> 00:24:13,668
- No.
- Ale są tylko cztery kolory.
333
00:24:14,543 --> 00:24:16,376
No nie, koledzy?
334
00:24:26,501 --> 00:24:30,834
Zanim zaczniemy,
niech każdy wsadzi łapę w gacie
335
00:24:30,918 --> 00:24:33,501
i sprawdzi, czy ma tam kutasa,
336
00:24:33,584 --> 00:24:36,584
bo wszyscy wyglądacie jak straszne pizdy!
337
00:24:42,501 --> 00:24:45,043
Jedziemy, fińscy kutasiarze!
338
00:24:50,251 --> 00:24:54,376
Cholera, chciałem poczuć trochę ciepła.
No i zagrać.
339
00:24:57,876 --> 00:24:59,709
Trzymaj czapkę!
340
00:25:10,251 --> 00:25:13,668
Janne Olsson. Miło cię poznać.
341
00:25:16,293 --> 00:25:18,334
Mówię: miło mi.
342
00:25:18,418 --> 00:25:19,709
Olofsson.
343
00:25:21,043 --> 00:25:22,418
Jestem Janne Olsson.
344
00:25:24,126 --> 00:25:25,459
Siema.
345
00:25:26,793 --> 00:25:31,043
I nagle zjawił się on.
Kurokrad Janne Olsson.
346
00:25:31,126 --> 00:25:35,168
Który lada chwila miał zmienić
moje życie. Niesamowite.
347
00:25:35,876 --> 00:25:37,876
To zaszczyt cię poznać.
348
00:25:41,543 --> 00:25:43,001
Dobra, już.
349
00:25:44,334 --> 00:25:45,668
I wielka przyjemność.
350
00:25:46,334 --> 00:25:48,751
- Siadaj.
- Dzięki.
351
00:25:50,459 --> 00:25:54,584
- Za co siedzisz?
- Cóż, przeskrobałem sporo rzeczy.
352
00:26:00,334 --> 00:26:02,543
Janne chciał być sławnym bandziorem.
353
00:26:02,626 --> 00:26:05,168
Żyć na krawędzi, tak jak ja.
354
00:26:05,251 --> 00:26:09,001
Ciągle chciał słuchać
moich rad i opowieści.
355
00:26:09,084 --> 00:26:10,793
Kurde, ale super.
356
00:26:10,876 --> 00:26:14,043
Jak dziecko co noc proszące
o tę samą bajeczkę.
357
00:26:14,751 --> 00:26:18,043
Dalej, Clark. Opowiedz mi to jeszcze raz.
358
00:26:18,793 --> 00:26:19,626
Nie.
359
00:26:20,418 --> 00:26:21,418
Dobra.
360
00:26:21,501 --> 00:26:26,043
Czyli przebierasz się za Araba,
wchodzisz do banku
361
00:26:26,126 --> 00:26:29,459
i krzyczysz coś fajnego, jak…
362
00:26:29,543 --> 00:26:30,709
"Trzymać czapki"!
363
00:26:31,626 --> 00:26:33,584
Zabijasz obsługę…
364
00:26:33,668 --> 00:26:35,168
Nie.
365
00:26:35,834 --> 00:26:39,751
Nie możesz zabić obsługi.
Potrzebujesz zakładników.
366
00:26:40,959 --> 00:26:44,918
Żeby szychy oddały ci forsę
i co tam jeszcze chcesz.
367
00:26:45,001 --> 00:26:47,043
Szybki samochód.
368
00:26:47,126 --> 00:26:50,293
Błękitnego forda Mustanga. Są boskie.
369
00:26:50,376 --> 00:26:52,584
Dadzą ci, co tylko zechcesz.
370
00:26:52,668 --> 00:26:53,918
No i…
371
00:26:55,418 --> 00:26:57,376
"Imprezę czas zacząć".
372
00:26:58,501 --> 00:27:01,376
To lepsze niż "trzymać czapki".
373
00:27:02,501 --> 00:27:04,251
"Imprezę czas zacząć".
374
00:27:07,126 --> 00:27:10,084
- Kurde, jesteś istnym geniuszem.
- No.
375
00:27:12,293 --> 00:27:13,668
"Imprezę czas zacząć"!
376
00:27:14,251 --> 00:27:17,751
- Tak jest.
- No. Tak jest, do cholery.
377
00:27:18,793 --> 00:27:22,876
Kurokrad był moim fanem
i był na każde skinienie.
378
00:27:22,959 --> 00:27:27,084
Przygotowałem się do ucieczki
dzięki jego częstym wyjściom.
379
00:27:27,168 --> 00:27:29,251
Życzyłeś sobie dynamit.
380
00:27:29,959 --> 00:27:31,293
Jasna cholera.
381
00:27:32,876 --> 00:27:34,001
Brawo, Janne.
382
00:27:34,084 --> 00:27:36,251
Przy kolejnym wyjściu…
383
00:27:36,334 --> 00:27:38,126
trzeba przywalić.
384
00:27:38,209 --> 00:27:39,584
Przywalimy.
385
00:27:39,668 --> 00:27:41,126
Imprezę czas zacząć.
386
00:27:41,209 --> 00:27:42,376
Imprezę czas zacząć.
387
00:27:46,168 --> 00:27:47,168
Dobra…
388
00:28:00,543 --> 00:28:02,043
Nie wysiadaj teraz.
389
00:28:04,793 --> 00:28:07,459
Co jest, do cholery? Kupa złomu.
390
00:28:11,834 --> 00:28:14,293
No jedź, kurna olek!
391
00:28:21,084 --> 00:28:23,793
Tak, z górki umiesz zjechać.
392
00:28:26,043 --> 00:28:27,876
Nadjeżdżam, Clarken!
393
00:28:30,168 --> 00:28:31,043
Cholera.
394
00:28:31,126 --> 00:28:32,918
WIĘZIENIE W KALMARZE
395
00:28:33,001 --> 00:28:36,459
Wszystko było przygotowane
wedle moich instrukcji.
396
00:28:36,543 --> 00:28:41,043
Kurokrad zwinął pospolity wóz
i przebrał się, by nie budzić podejrzeń.
397
00:28:41,668 --> 00:28:45,876
No i dynamit, rzecz jasna.
Istny klasyk wśród zbiegów.
398
00:28:45,959 --> 00:28:47,501
Mieliśmy plan idealny.
399
00:28:59,543 --> 00:29:01,876
Lepiej być nie mogło. Tyle że…
400
00:29:06,501 --> 00:29:09,251
marny dynamit Jannego się nie sprawdził.
401
00:29:09,334 --> 00:29:10,959
- No wyłaź!
- Cholera!
402
00:29:11,918 --> 00:29:16,584
- Co jest z tym dynamitem?!
- Co? Dynamit jest w porządku!
403
00:29:16,668 --> 00:29:17,834
Czyżby?
404
00:29:18,668 --> 00:29:22,834
- Bo coś nic nie zrobił!
- Może ty się nie znasz!
405
00:29:22,918 --> 00:29:26,334
Pewnie, że się znam, do kurwy nędzy!
406
00:29:26,418 --> 00:29:27,501
Janne, tumanie.
407
00:29:27,584 --> 00:29:29,543
Przyniosłeś mi tu petardę!
408
00:29:29,626 --> 00:29:33,668
Gdyby nie ten pajac
i jego gówniany dynamit,
409
00:29:33,751 --> 00:29:36,501
wszystko skończyłoby się inaczej.
410
00:29:36,584 --> 00:29:37,668
Dla całej Szwecji.
411
00:29:37,751 --> 00:29:40,334
Spokojna głowa, Clark, wyciągnę cię!
412
00:29:41,376 --> 00:29:43,209
I dla reszty świata.
413
00:29:43,293 --> 00:29:45,584
- Coś wymyślę!
- Jebany kurokradzie!
414
00:29:46,376 --> 00:29:47,584
Obiecuję!
415
00:29:47,668 --> 00:29:48,709
Kurde!
416
00:29:48,793 --> 00:29:50,251
Cholera.
417
00:29:50,834 --> 00:29:53,459
Imprezę czas zacząć, pamiętaj!
418
00:29:55,293 --> 00:29:59,043
Tymczasem Maria wróciła do kraju
i nie była zachwycona.
419
00:29:59,876 --> 00:30:01,793
- Rzucam cię.
- Co?
420
00:30:02,334 --> 00:30:04,584
Musiałem ją nieco udobruchać.
421
00:30:05,709 --> 00:30:08,209
Wcale nie rzucasz. Co ty gadasz?
422
00:30:08,293 --> 00:30:11,418
W kółko kłócimy się o to samo.
423
00:30:11,501 --> 00:30:14,876
Ta sama cholerna kłótnia,
z tego samego powodu!
424
00:30:14,959 --> 00:30:16,751
Każda para się kłóci.
425
00:30:16,834 --> 00:30:20,293
To normalka w namiętnych związkach
takich jak nasz.
426
00:30:20,376 --> 00:30:23,876
Gwarantuję ci, że normalne pary
nie kłócą się o to, co my.
427
00:30:25,293 --> 00:30:28,251
Chciałabym się kłócić o pospolite sprawy.
428
00:30:28,334 --> 00:30:30,501
Jak chcesz, to się pokłócimy.
429
00:30:30,584 --> 00:30:32,376
Wysadziłeś dynamit!
430
00:30:32,459 --> 00:30:36,084
- Ktoś mógł ucierpieć!
- Tym się przejmujesz?
431
00:30:36,168 --> 00:30:39,834
- Tak.
- A ja to co? Narażałem życie!
432
00:30:41,001 --> 00:30:44,084
Dynamit od Jannego był do kitu.
Prawie zginąłem.
433
00:30:44,709 --> 00:30:47,918
- Chciałem uciec do ciebie.
- Przestań, Clark.
434
00:30:48,543 --> 00:30:50,626
- Nie słuchasz mnie.
- Słucham.
435
00:30:50,709 --> 00:30:53,001
Już tak dłużej nie mogę.
436
00:30:53,959 --> 00:30:57,209
Możesz wszystko, co zechcesz.
Jesteś silna.
437
00:30:57,293 --> 00:30:59,293
Dlatego jesteśmy razem.
438
00:31:02,043 --> 00:31:03,751
Mówię serio, Clark.
439
00:31:05,751 --> 00:31:07,043
Rzucam cię.
440
00:31:12,834 --> 00:31:15,334
Nie. Nie rób tego, do cholery.
441
00:31:16,084 --> 00:31:18,459
Wiem, że strasznie nawaliłem.
442
00:31:19,043 --> 00:31:20,209
Ale…
443
00:31:20,293 --> 00:31:24,126
to dlatego, że społeczeństwo
nie dało mi uczciwej szansy!
444
00:31:24,918 --> 00:31:26,043
Wiem.
445
00:31:27,584 --> 00:31:30,793
- I sądziłam, że zdołam ci pomóc.
- Tak.
446
00:31:30,876 --> 00:31:33,709
Ale jednak nie mogę cię naprostować.
447
00:31:33,793 --> 00:31:36,918
Możesz. Proszę, nie zostawiaj mnie.
448
00:31:38,459 --> 00:31:42,793
Bo jeśli zostawisz,
nie wiem, co ze sobą zrobię.
449
00:31:46,251 --> 00:31:47,751
Mam tylko ciebie.
450
00:31:52,251 --> 00:31:55,376
Jesteś moją jedyną nadzieją.
Nie odbieraj mi jej.
451
00:32:00,626 --> 00:32:02,751
Możesz dać tak dużo.
452
00:32:05,543 --> 00:32:08,209
Ludzie słuchają, gdy się odzywasz.
453
00:32:09,043 --> 00:32:10,751
Dajesz natchnienie.
454
00:32:13,001 --> 00:32:14,376
Pomyśl,
455
00:32:14,459 --> 00:32:17,709
ile byś osiągnął,
gdybyś się tylko postarał.
456
00:32:18,626 --> 00:32:21,709
Byłbyś wzorem do naśladowania.
457
00:32:22,418 --> 00:32:24,543
Bohaterem narodowym.
458
00:32:27,084 --> 00:32:30,668
- Chcę być takim bohaterem.
- Nie widzę tego.
459
00:32:30,751 --> 00:32:35,918
Naprawdę. Tylko patrz,
zaraz ci to udowodnię.
460
00:32:36,001 --> 00:32:37,501
Niby jak?
461
00:32:38,168 --> 00:32:41,418
Tylko patrz. Zobaczysz, słowo.
462
00:32:45,168 --> 00:32:46,501
Zobaczysz, skarbie!
463
00:32:47,334 --> 00:32:48,376
Skarbie?
464
00:32:50,251 --> 00:32:52,959
- Cześć.
- Clark, to ja.
465
00:32:54,751 --> 00:32:55,959
Ingela!
466
00:32:56,043 --> 00:32:57,209
- Hej.
- Hej.
467
00:33:00,501 --> 00:33:02,793
- Kto to był?
- Co?
468
00:33:02,876 --> 00:33:03,959
Tamta.
469
00:33:04,626 --> 00:33:07,709
To… Nieważne. Dobrze cię widzieć.
470
00:33:09,751 --> 00:33:10,918
Słuchaj.
471
00:33:11,543 --> 00:33:14,376
Mam wspaniałą wiadomość.
472
00:33:16,834 --> 00:33:19,293
- Gotów?
- Gotów.
473
00:33:20,959 --> 00:33:22,834
- Jestem w ciąży.
- Że co?
474
00:33:22,918 --> 00:33:26,626
Jestem w ciąży. Będziemy rodzicami!
475
00:33:27,334 --> 00:33:31,709
Fantastycznie. Wspaniałe wieści, tak…
476
00:33:31,793 --> 00:33:33,084
To moje?
477
00:33:33,793 --> 00:33:36,293
- Tak, nasze.
- Moje. Nasze.
478
00:33:43,334 --> 00:33:47,084
To była cholernie ciężka sprawa.
479
00:33:48,251 --> 00:33:51,251
Miałem zostać tatą i bohaterem narodowym.
480
00:33:54,001 --> 00:33:57,293
Trudno to zrobić,
siedząc w izolatce jak zwierzę.
481
00:33:58,668 --> 00:34:01,209
Musiałem więc wziąć to na klatę.
482
00:34:09,001 --> 00:34:12,709
Jak wtedy, gdy stary nas zostawił
i mama poszła do czubków.
483
00:34:15,709 --> 00:34:17,709
Trafiłem do domu zastępczego.
484
00:34:17,793 --> 00:34:18,834
Mały!
485
00:34:18,918 --> 00:34:21,793
Domu tego pijanego brzydala.
486
00:34:37,668 --> 00:34:39,334
Do roboty, smarku.
487
00:34:45,251 --> 00:34:48,168
Na pewno masz fiuta, mały?
488
00:34:49,084 --> 00:34:52,084
Bo wywijasz szpadlem jak starucha!
489
00:34:52,876 --> 00:34:56,126
Miałem to gdzieś.
Gadanie na mnie nie działa.
490
00:35:01,001 --> 00:35:03,001
Ty mała pizdo!
491
00:35:05,293 --> 00:35:08,501
Leć po kolejną flaszkę, smarku!
492
00:35:09,501 --> 00:35:12,626
Wystarczy być twórczym
i mieć żelazne nerwy.
493
00:35:13,876 --> 00:35:15,251
Tak jak ja.
494
00:35:16,626 --> 00:35:17,834
Ja ci dam.
495
00:35:24,293 --> 00:35:26,459
Uwielbiałem dręczyć tego dziada.
496
00:35:29,001 --> 00:35:31,001
Idzie Mikołaj.
497
00:35:33,959 --> 00:35:36,084
Mam coś dla ciebie, pizdo.
498
00:35:36,168 --> 00:35:38,626
- Ejże, stój!
- Zdychaj, staruchu.
499
00:35:38,709 --> 00:35:39,918
Clark!
500
00:35:41,168 --> 00:35:42,001
Stój!
501
00:35:42,084 --> 00:35:43,584
W końcu od niego zwiałem.
502
00:35:43,668 --> 00:35:46,209
Do cholery, Clark!
503
00:35:46,293 --> 00:35:47,334
Stój!
504
00:35:53,334 --> 00:35:55,543
Smarkacz jebany.
505
00:36:06,168 --> 00:36:08,209
Nie…
506
00:36:08,293 --> 00:36:10,334
Coś ty, kurde, zrobił?
507
00:36:10,918 --> 00:36:13,251
Clark, kurwa mać!
508
00:36:13,918 --> 00:36:15,334
Szlag!
509
00:36:22,709 --> 00:36:23,793
Clark!
510
00:36:23,876 --> 00:36:26,251
Dorośnij i weź to na klatę.
511
00:36:35,459 --> 00:36:40,168
SZTOKHOLM, 23 SIERPNIA 1973 ROKU
512
00:36:45,459 --> 00:36:47,709
Co się gapisz?
513
00:36:48,668 --> 00:36:49,834
Co?
514
00:36:49,918 --> 00:36:53,876
Jestem tu tylko ja, więc patrzysz na mnie.
515
00:36:54,584 --> 00:36:58,001
Czego żądam? Już ci mówię.
516
00:36:58,084 --> 00:36:59,584
Trzech milionów.
517
00:36:59,668 --> 00:37:02,043
W nieznaczonych banknotach.
518
00:37:02,126 --> 00:37:03,918
Zagraniczne waluty.
519
00:37:04,001 --> 00:37:06,543
I forda Mustanga.
520
00:37:06,626 --> 00:37:07,876
Błękitnego!
521
00:37:10,709 --> 00:37:11,918
Tak…
522
00:37:16,793 --> 00:37:18,418
Czego chcę?
523
00:37:19,001 --> 00:37:21,376
Trzech milionów.
524
00:37:21,459 --> 00:37:24,168
W koronach innego państwa.
525
00:37:24,251 --> 00:37:26,376
I błękitnego forda Mustanga. Już.
526
00:37:26,459 --> 00:37:27,834
Już!
527
00:37:27,918 --> 00:37:30,376
Imprezę czas zacząć.
528
00:37:34,918 --> 00:37:36,876
Imprezę czas zacząć.
529
00:37:38,001 --> 00:37:40,459
Imprezę czas zacząć!
530
00:37:49,876 --> 00:37:52,126
- Olofsson, pobudka.
- To nie ja.
531
00:37:52,209 --> 00:37:53,709
Masz gościa.
532
00:37:56,334 --> 00:37:59,376
- Wstawaj, Olofsson.
- Kucyk Tommy.
533
00:37:59,459 --> 00:38:01,751
- A to dopiero.
- Po prostu Tommy.
534
00:38:01,834 --> 00:38:03,959
Idziesz ze mną, i to już.
535
00:38:04,043 --> 00:38:05,043
Tak?
536
00:38:08,876 --> 00:38:10,043
Cóż.
537
00:38:10,543 --> 00:38:13,584
Nie mam innych planów. Dokąd idziemy?
538
00:38:13,668 --> 00:38:15,001
Na tańce?
539
00:38:19,959 --> 00:38:21,334
Serio pytam.
540
00:38:21,418 --> 00:38:24,876
- No co jest? Co tu robisz?
- Dość gadania, idziemy.
541
00:38:34,709 --> 00:38:36,043
Otwórzcie.
542
00:38:40,334 --> 00:38:41,584
Czekajcie.
543
00:38:43,918 --> 00:38:45,251
- Cześć.
- Cześć.
544
00:38:45,334 --> 00:38:46,668
Hiller, miło mi.
545
00:38:46,751 --> 00:38:49,626
Idź się zesraj. Eskorta?
Nie w kij dmuchał.
546
00:38:50,584 --> 00:38:52,959
No słucham panów. O co chodzi?
547
00:38:54,084 --> 00:38:55,959
Zatkało was na mój widok?
548
00:38:56,709 --> 00:38:59,251
Nie wstydźcie się, każdemu się zdarza.
549
00:39:01,709 --> 00:39:04,418
Chyba dostrzegasz tę ironię, Tommy.
550
00:39:04,918 --> 00:39:08,876
Ciągle chciałeś mnie wtrącić do pudła,
a teraz mnie wyciągasz?
551
00:39:08,959 --> 00:39:10,209
Cicho bądź, Clark.
552
00:39:13,043 --> 00:39:15,543
Uśmiechnijcie się do pismaków!
553
00:39:21,543 --> 00:39:24,376
Może traficie na pierwszą stronę.
554
00:39:25,293 --> 00:39:26,293
Tommy!
555
00:39:28,001 --> 00:39:29,751
Co tak pachnie?
556
00:39:29,834 --> 00:39:32,126
Czyżby nowa woda, Tommy?
557
00:39:32,209 --> 00:39:33,334
Wyrywasz babki?
558
00:39:34,168 --> 00:39:36,084
Nie, ciągle musi płacić.
559
00:39:44,751 --> 00:39:46,334
ORREFORS - VETLANDA - NÄSSJÖ
560
00:39:46,418 --> 00:39:48,251
No ile jeszcze?
561
00:39:48,334 --> 00:39:51,751
- Kiedy dojedziemy? Głodny jestem.
- Stul dziób, Clark.
562
00:39:51,834 --> 00:39:53,543
- Jak ci było?
- Hiller.
563
00:39:53,626 --> 00:39:56,126
- Hiller, dokąd jedziemy?
- Zamknij się!
564
00:39:56,751 --> 00:39:59,834
Siedzenie się klei. Co wy tu robiliście?
565
00:39:59,918 --> 00:40:02,084
Zresztą nie odpowiadaj.
566
00:40:02,584 --> 00:40:05,501
- Dużo dymasz, Tommy?
- Zamknij się.
567
00:40:05,584 --> 00:40:07,751
Tylko się zgrywam, sztywniaku.
568
00:40:07,834 --> 00:40:10,209
- Umieram z głodu.
- W zasadzie…
569
00:40:10,293 --> 00:40:11,459
Hiller, na litość.
570
00:40:13,459 --> 00:40:16,501
- Ja też muszę.
- Zamknij mordę.
571
00:40:17,501 --> 00:40:20,126
Nie śpieszy wam się. Dojechaliśmy?
572
00:40:20,209 --> 00:40:21,543
Otóż tak.
573
00:40:27,709 --> 00:40:33,126
Widzimy, że na miejsce
dojeżdża granatowe volvo.
574
00:40:33,793 --> 00:40:34,834
Cześć.
575
00:40:35,376 --> 00:40:40,668
Clark Olofsson został przewieziony
z więzienia w Kalmarze.
576
00:40:40,751 --> 00:40:43,584
Jechałem całe wieki w śmierdzącej furze.
577
00:40:43,668 --> 00:40:46,584
Na miejscu pojąłem,
że kroiło się coś dużego.
578
00:40:47,334 --> 00:40:51,334
Chciałem się dowiedzieć, co jest grane.
Miałem przeczucie…
579
00:40:51,834 --> 00:40:54,126
Bo Holmström, na żywo z Norrmalmstorg.
580
00:40:54,709 --> 00:40:58,751
Jak państwo widzą, droga jest zamknięta
i zastawiona radiowozami.
581
00:40:58,834 --> 00:41:01,834
W każdej chwili może
się rozpętać strzelanina.
582
00:41:01,918 --> 00:41:06,793
Dziś rano, o godzinie 10.00, mężczyzna,
rzekomo mówiący po angielsku,
583
00:41:06,876 --> 00:41:08,126
wszedł do banku…
584
00:41:09,459 --> 00:41:13,084
Napad w Norrmalmstorg.
Mój bilet do światowej sławy.
585
00:41:13,168 --> 00:41:16,251
Zasłynąłem jako
"Facet od syndromu sztokholmskiego".
586
00:41:16,334 --> 00:41:19,209
Dlaczego nie syndromu
Clarka Olofssona, co?
587
00:41:19,293 --> 00:41:23,043
"Syndrom sztokholmski". Pieprzona bzdura.
588
00:41:23,126 --> 00:41:26,918
Czy to prawda, że przywieziono właśnie
Clarka Olofssona?
589
00:41:27,001 --> 00:41:30,168
Nie wiem, ponieważ
udzielam państwu wywiadów.
590
00:41:30,251 --> 00:41:32,418
Kurde, to była kupa frajdy.
591
00:41:32,501 --> 00:41:35,668
Bardzo miło wspominam tamte dni.
592
00:41:36,293 --> 00:41:37,834
Patrzcie, ilu ludzi.
593
00:41:39,043 --> 00:41:42,293
Terrorysta wziął troje ludzi
za zakładników,
594
00:41:42,376 --> 00:41:46,501
postrzelił policjanta w dłoń
i kazał cię tu przywieźć.
595
00:41:47,418 --> 00:41:49,959
I jest przebrany za Araba.
596
00:41:50,876 --> 00:41:52,543
Albo rastafarianina.
597
00:41:52,626 --> 00:41:54,834
- Że co?
- Ponoć cię zna.
598
00:41:55,584 --> 00:41:57,084
Czy ty znasz jego?
599
00:41:59,501 --> 00:42:01,251
Gdybym się przyznał…
600
00:42:01,334 --> 00:42:02,168
Nie.
601
00:42:02,251 --> 00:42:04,001
…nie wpuściliby mnie.
602
00:42:04,084 --> 00:42:06,168
Nie powiem, żebym go znał.
603
00:42:06,251 --> 00:42:07,168
Nie?
604
00:42:07,793 --> 00:42:12,418
Ale nie mogłem całkiem zaprzeczyć,
bo wtedy też by mnie nie wpuścili.
605
00:42:12,501 --> 00:42:15,834
Ale mam pewne pojęcie, i jeśli to on,
606
00:42:15,918 --> 00:42:17,334
macie spore kłopoty.
607
00:42:19,043 --> 00:42:20,001
Kto to taki?
608
00:42:20,793 --> 00:42:23,376
Ty mi powiedz. Jedno jest pewne.
609
00:42:23,459 --> 00:42:27,584
To groźny, nieobliczalny wariat.
Zrobiłbym wszystko, czego chce.
610
00:42:27,668 --> 00:42:33,043
Musiałem więc dobrze to rozegrać,
żeby przywieźli, czego chciałem.
611
00:42:33,126 --> 00:42:37,084
- Hiller, masz papierosa?
- Jasne, trzymaj.
612
00:42:38,043 --> 00:42:40,626
Rastafarianin, tak?
613
00:42:41,209 --> 00:42:42,626
Tak.
614
00:42:43,626 --> 00:42:48,751
- Czego sobie zażądał?
- Trzech milionów i forda Mustanga.
615
00:42:51,168 --> 00:42:54,459
- Mustanga…
- Nalegał, żeby błękitnego.
616
00:42:54,543 --> 00:42:56,959
- Tak.
- Bardzo ładna gablota.
617
00:42:57,043 --> 00:42:59,959
- Nie da się ukryć.
- Dobra, dobra.
618
00:43:00,043 --> 00:43:02,168
Będę całkowicie szczery.
619
00:43:02,918 --> 00:43:05,459
Jak dla mnie to katastrofalny pomysł.
620
00:43:05,543 --> 00:43:12,168
Ale… Palme uważa, że dzięki tobie
nikt nie zginie ani nie ucierpi.
621
00:43:12,251 --> 00:43:14,918
Słyszałeś w życiu taką bzdurę?
622
00:43:15,668 --> 00:43:16,918
Ja cię kręcę…
623
00:43:17,793 --> 00:43:22,001
- Że też pan premier prosi mnie o pomoc.
- Nie!
624
00:43:22,084 --> 00:43:24,751
- Terrorysta zażądał…
- Kucyku, kolego.
625
00:43:24,834 --> 00:43:28,334
Nazywam się Tommy i nie jesteśmy kolegami!
626
00:43:30,043 --> 00:43:32,334
Nie… to nie.
627
00:43:37,918 --> 00:43:40,293
- Przekaż, że się zgadzam.
- Dobra.
628
00:43:40,376 --> 00:43:43,751
Robię to tylko dla dobra kraju.
629
00:43:43,834 --> 00:43:45,251
Chcę pistolet…
630
00:43:45,876 --> 00:43:46,709
immunitet…
631
00:43:47,668 --> 00:43:48,709
i więcej wyjść.
632
00:43:48,793 --> 00:43:49,959
Oczywiście.
633
00:43:50,043 --> 00:43:53,334
- Co tylko zechcesz.
- Hiller! Wykluczone.
634
00:43:54,584 --> 00:43:57,876
To mam was gdzieś.
Zawracamy, nie chciałem tu…
635
00:43:57,959 --> 00:44:00,668
Dobra, Olofsson, umowa stoi!
636
00:44:01,959 --> 00:44:05,918
Tylko pamiętaj: nikt nie może ucierpieć.
637
00:44:06,001 --> 00:44:07,209
Jasne.
638
00:44:08,418 --> 00:44:09,376
Słowo.
639
00:44:10,209 --> 00:44:12,626
Dobra. To chodźmy.
640
00:44:17,834 --> 00:44:18,834
Do cholery!
641
00:44:18,918 --> 00:44:20,709
Słyszymy jakieś krzyki!
642
00:44:20,793 --> 00:44:22,251
Do cholery, Clark!
643
00:44:23,501 --> 00:44:25,376
- Uwaga.
- Wysiada.
644
00:44:25,459 --> 00:44:27,334
- Poważnie!
- Zgrywam się.
645
00:44:27,918 --> 00:44:29,584
Z czego rżysz, Hiller?
646
00:44:31,209 --> 00:44:32,334
Clark!
647
00:44:32,418 --> 00:44:34,293
Do tyłu! Nie podchodźcie!
648
00:44:47,584 --> 00:44:48,709
Tutaj!
649
00:44:48,793 --> 00:44:51,626
Musimy zwalczać przestępczość.
650
00:44:51,709 --> 00:44:55,251
W przeciwnym razie zapanuje bezprawie.
651
00:45:00,293 --> 00:45:03,668
Policja zachowuje
wszystkie środki ostrożności.
652
00:45:03,751 --> 00:45:05,501
Taka jest rola policji.
653
00:45:09,959 --> 00:45:12,959
Jak kraj długi i szeroki,
wszyscy patrzyli,
654
00:45:13,043 --> 00:45:15,418
jak wszedłem do banku na ratunek.
655
00:45:15,501 --> 00:45:16,918
Mój Boże, Clark…
656
00:45:17,001 --> 00:45:19,168
Proszę się cofnąć!
657
00:45:19,251 --> 00:45:22,168
O Boże, to Clark!
658
00:45:22,251 --> 00:45:25,709
Cały naród wstrzymał oddech i patrzył,
jak pomagam Palmemu.
659
00:45:25,793 --> 00:45:29,501
Jednocześnie musimy też
strzec ludzkich istnień.
660
00:45:32,376 --> 00:45:35,126
Clark Olofsson jest prowadzony…
661
00:45:35,209 --> 00:45:37,376
Patrz, pokazują tatusia.
662
00:45:37,459 --> 00:45:39,959
…przez porucznika Tommy'ego Lindströma…
663
00:45:40,668 --> 00:45:42,084
Słuchajcie!
664
00:45:42,168 --> 00:45:44,084
Syn jest w telewizji!
665
00:45:44,168 --> 00:45:45,543
Cicho tam, pijaczko!
666
00:45:45,626 --> 00:45:49,793
Dołożymy wszelkich starań,
by obywatelom nie stała się krzywda.
667
00:45:52,376 --> 00:45:56,918
To rzecz jasna bardzo szokująca
i groźna sytuacja. Kryjemy się…
668
00:46:07,709 --> 00:46:11,126
Panie premierze, czy to znaczy,
że rząd oraz władze
669
00:46:11,209 --> 00:46:13,584
polegają w całości na Olofssonie?
670
00:46:13,668 --> 00:46:14,501
Clark?
671
00:46:15,126 --> 00:46:17,709
Na niesławnym rabusiu?
672
00:46:17,793 --> 00:46:20,168
Tego… nie skomentuję.
673
00:46:25,043 --> 00:46:28,918
Dobra, słuchaj uważnie.
Terrorysta zajął parter.
674
00:46:29,001 --> 00:46:33,501
Rozstawiliśmy się na piętrze, w piwnicy,
na dachach i wszędzie indziej.
675
00:46:33,584 --> 00:46:36,168
- Dobra, to na razie.
- Zaraz.
676
00:46:36,751 --> 00:46:41,084
Pamiętaj, jak się umawialiśmy.
Żadnych rannych i żadnych trupów.
677
00:46:41,168 --> 00:46:44,709
No jasne. Możesz na mnie liczyć, Tommy.
678
00:46:45,293 --> 00:46:46,459
Sam wiesz.
679
00:46:49,793 --> 00:46:52,834
Nie miałem bladego pojęcia,
w co się pakuję.
680
00:46:52,918 --> 00:46:55,459
Równie dobrze mogłem iść na śmierć.
681
00:46:56,584 --> 00:46:57,876
Fatalny pomysł.
682
00:47:02,793 --> 00:47:06,709
Ale byłem pewny jednego:
że życie to pasmo rozczarowań.
683
00:47:06,793 --> 00:47:09,459
I że trzeba je brać na klatę.
684
00:47:12,168 --> 00:47:14,376
No i trochę się przy tym zabawić.
685
00:47:14,459 --> 00:47:16,626
Imprezę czas zacząć!
686
00:47:43,876 --> 00:47:46,584
NA MOTYWACH KSIĄŻKI
PIÓRA CLARKA OLOFSSONA
687
00:53:07,918 --> 00:53:10,001
Napisy: Piotr Kacprzak