1
00:00:48,923 --> 00:00:50,842
Któż to może być?
2
00:00:54,554 --> 00:00:58,558
Gdybym małą sikorką był,
gdzie bym się skrył?
3
00:00:59,517 --> 00:01:01,019
Sikorko!
4
00:01:04,314 --> 00:01:05,315
Sikorko!
5
00:01:06,941 --> 00:01:08,318
Tatusiu, przestań.
6
00:01:08,902 --> 00:01:11,613
- Nie jestem sikorką.
- Jest już bardzo późno.
7
00:01:11,613 --> 00:01:12,989
Znasz zasady.
8
00:01:12,989 --> 00:01:14,574
Znowu tam jest.
9
00:01:14,574 --> 00:01:16,326
Tylko nie znowu to.
10
00:01:17,077 --> 00:01:20,747
Posłuchaj uważnie.
Nic nie czai się pod twoim łóżkiem.
11
00:01:20,747 --> 00:01:22,082
Obiecuję.
12
00:01:22,082 --> 00:01:24,084
- Czai się.
- Właśnie że nie.
13
00:01:24,084 --> 00:01:25,210
Właśnie że tak!
14
00:01:27,587 --> 00:01:28,588
Może inaczej.
15
00:01:29,089 --> 00:01:33,093
Jutro zrobię naleśniki
z chrupiącym bekonem.
16
00:01:33,093 --> 00:01:34,761
Tak jak w twoje urodziny.
17
00:01:34,761 --> 00:01:38,848
Ale aby ta chwila nadeszła,
musisz wykazać się odwagą i iść spać.
18
00:01:40,183 --> 00:01:41,935
Będziesz dla mnie odważna?
19
00:01:45,188 --> 00:01:46,439
Słodkich snów.
20
00:02:09,129 --> 00:02:10,130
Wszystko gra?
21
00:02:11,381 --> 00:02:12,632
Tak.
22
00:02:12,632 --> 00:02:14,467
To tylko sen.
23
00:02:18,721 --> 00:02:21,391
Leżałeś tak i gapiłeś się na mnie?
24
00:02:23,059 --> 00:02:24,310
Ty oblechu.
25
00:02:24,310 --> 00:02:27,230
Skarbie, według mojej apki masz owulację.
26
00:02:32,026 --> 00:02:36,030
Powiedziałam Megan,
że pomogę jej dzisiaj w sklepie.
27
00:02:37,073 --> 00:02:39,325
Jillian. Obiecałaś.
28
00:02:39,325 --> 00:02:40,410
Wiem.
29
00:02:43,746 --> 00:02:45,665
Ale nie jestem teraz w nastroju.
30
00:02:46,166 --> 00:02:47,167
Nie gniewasz się?
31
00:02:48,626 --> 00:02:50,628
I znów to samo.
32
00:02:52,005 --> 00:02:54,757
- Co?
- Musimy spróbować.
33
00:02:55,258 --> 00:02:58,970
Ale ty jakże wygodnie masz sen,
po którym nie jesteś w nastroju.
34
00:02:59,929 --> 00:03:03,016
Mark, moje koszmary nie są mi na rękę.
35
00:03:03,516 --> 00:03:05,018
To medyczna przypadłość.
36
00:03:05,018 --> 00:03:07,604
Na którą masz leki, których nie bierzesz.
37
00:03:07,604 --> 00:03:09,647
Bo czuję się po nich jak zombie.
38
00:03:10,148 --> 00:03:12,650
Aby mieć dzieci, potrzeba poświęceń.
39
00:03:17,572 --> 00:03:19,908
Tu nie chodzi już tylko o nas.
40
00:03:22,994 --> 00:03:25,330
Zgodziliśmy się na to, prawda?
41
00:03:28,208 --> 00:03:29,209
Tak, wiem.
42
00:03:30,376 --> 00:03:31,377
Wiem.
43
00:03:32,212 --> 00:03:33,713
Będzie cudownie.
44
00:03:36,633 --> 00:03:38,885
A ty się w tym sprawdzisz.
45
00:03:42,388 --> 00:03:43,389
Chodź do mnie.
46
00:04:08,581 --> 00:04:09,832
Mógłbyś pukać?
47
00:04:09,832 --> 00:04:12,335
Podasz mi telefon? To dłuższa kampania.
48
00:04:12,335 --> 00:04:13,753
Wiesz, o czym myślałam?
49
00:04:14,337 --> 00:04:19,342
Gdy sklep się otworzy, chcę zatrudnić
samych gejów z fiołem na punkcie mody,
50
00:04:19,342 --> 00:04:21,928
którzy będą promować granny chic.
51
00:04:23,846 --> 00:04:25,098
Wyobrażasz to sobie?
52
00:04:25,098 --> 00:04:28,351
Zarządzałabym własnym oddziałem
takich chomików.
53
00:04:31,437 --> 00:04:32,438
Sikorka.
54
00:04:36,693 --> 00:04:38,444
Znów miałaś jeden z tych snów?
55
00:04:39,529 --> 00:04:40,780
Tak.
56
00:04:40,780 --> 00:04:41,864
Ten sam.
57
00:04:42,699 --> 00:04:44,200
Ten z dziewczynką.
58
00:04:44,200 --> 00:04:48,788
Mam wtedy wrażenie,
że zbliża się coś strasznego,
59
00:04:48,788 --> 00:04:51,791
ale zawsze budzę się,
zanim zobaczę, co to jest.
60
00:04:51,791 --> 00:04:53,459
Cóż można o tym sądzić?
61
00:04:53,459 --> 00:04:55,795
Symbolika jest tu oczywista.
62
00:04:55,795 --> 00:04:59,090
Ty martwiąca się o małą dziewczynkę.
63
00:04:59,590 --> 00:05:01,676
Ty i Mark starający się o dziecko.
64
00:05:01,676 --> 00:05:02,760
Nie.
65
00:05:02,760 --> 00:05:06,723
Można sądzić o tym tylko to,
że mam nieokreśloną bliżej parasomnię,
66
00:05:06,723 --> 00:05:08,308
fundującą mi dziwne sny.
67
00:05:08,308 --> 00:05:10,643
Które wpływają na ciebie na jawie.
68
00:05:11,436 --> 00:05:12,937
Jak to wyglądało?
69
00:05:12,937 --> 00:05:15,440
Pamiętasz, kiedy wsadzałaś do poduszek...
70
00:05:15,440 --> 00:05:16,524
- Nie...
- Tylko co?
71
00:05:16,524 --> 00:05:18,109
- Spaghetti.
- Właśnie.
72
00:05:18,609 --> 00:05:20,111
Mama była wściekła.
73
00:05:20,111 --> 00:05:22,363
- Nie mogła tego zdzierżyć.
- Tak.
74
00:05:22,363 --> 00:05:23,698
Ale żarty na bok.
75
00:05:24,657 --> 00:05:26,909
Kiedy urodzisz potomstwo Marka?
76
00:05:27,410 --> 00:05:30,663
Jestem gotowa,
by być najzabawniejszą ciocią w dziejach.
77
00:05:32,332 --> 00:05:35,335
Raczej najbardziej niezrównoważoną.
78
00:05:35,335 --> 00:05:37,170
Każdy musi taką mieć.
79
00:05:42,008 --> 00:05:43,509
Wiesz, o czym myślę?
80
00:05:55,063 --> 00:05:57,148
- Co to było?
- Nie wiem.
81
00:06:08,868 --> 00:06:10,453
- Jest tam coś?
- Nie. Dziwne.
82
00:06:10,453 --> 00:06:12,038
Na pewno coś poczułam.
83
00:06:12,538 --> 00:06:13,790
Trzęsienie ziemi?
84
00:06:13,790 --> 00:06:14,874
Może.
85
00:06:19,837 --> 00:06:21,214
Mark?
86
00:06:22,924 --> 00:06:23,925
Co się dzieje?
87
00:06:24,634 --> 00:06:26,135
- Błagam!
- Mark!
88
00:06:26,803 --> 00:06:27,804
Nie!
89
00:06:27,804 --> 00:06:30,139
- Nie! Mark!
- Jillian! Pomóż mi!
90
00:06:36,229 --> 00:06:37,730
Nie...
91
00:07:49,302 --> 00:07:51,220
POTWÓR POD ŁÓŻKIEM
92
00:08:09,739 --> 00:08:12,408
- Ostrożnie z maską!
- Witam ponownie.
93
00:08:13,284 --> 00:08:16,370
- To, co pan robi, to wtargnięcie.
- Naprawdę?
94
00:08:16,370 --> 00:08:18,122
Proszę opuścić ten teren.
95
00:08:18,706 --> 00:08:20,291
To publiczna ulica.
96
00:08:20,291 --> 00:08:21,626
Słucham?
97
00:08:23,628 --> 00:08:28,216
- Moja siostra nie jest podejrzewana.
- Nikt nie jest i każdy jest.
98
00:08:29,884 --> 00:08:30,885
Głęboka myśl.
99
00:08:32,011 --> 00:08:33,513
I zaczynamy.
100
00:08:33,513 --> 00:08:36,015
Bez filmiku ani rusz.
101
00:08:36,557 --> 00:08:37,808
- I już.
- Cześć.
102
00:08:37,808 --> 00:08:42,146
- Bez tego dzień jest niekompletny.
- Tablice New Jersey.
103
00:08:42,647 --> 00:08:44,482
A tu mamy tego pana.
104
00:08:44,482 --> 00:08:48,653
- To ja, detektyw Watts.
- Jest tu codziennie.
105
00:08:49,237 --> 00:08:50,488
Proszę się przywitać.
106
00:08:51,781 --> 00:08:52,907
Miłego dnia.
107
00:08:52,907 --> 00:08:54,909
Wzajemnie.
108
00:09:00,039 --> 00:09:02,124
- Hej.
- Cześć.
109
00:09:04,377 --> 00:09:07,547
- Jebany detektyw znów tu jest.
- Znów go nagrałaś?
110
00:09:07,547 --> 00:09:08,631
Tak.
111
00:09:09,131 --> 00:09:10,508
Zbieram dowody.
112
00:09:10,508 --> 00:09:15,846
- Na wypadek zbiorowego pozwu.
- Chyba nie wiesz, na czym on polega.
113
00:09:17,974 --> 00:09:19,976
Przynajmniej reporterzy się zmyli.
114
00:09:20,977 --> 00:09:21,978
Mam coś.
115
00:09:23,771 --> 00:09:24,772
Co?
116
00:09:24,772 --> 00:09:26,107
Krew pod łóżkiem
117
00:09:26,107 --> 00:09:28,192
Sprawa tej kobiety. Samanthy Blair.
118
00:09:29,402 --> 00:09:31,070
Zniknęła w sypialni.
119
00:09:32,238 --> 00:09:33,239
W środku nocy.
120
00:09:34,156 --> 00:09:35,408
W domu była jej mama.
121
00:09:35,408 --> 00:09:40,413
Usłyszała krzyki i przybiegła,
ale jej już nie było.
122
00:09:41,247 --> 00:09:45,835
Brak podejrzanych,
ale pod łóżkiem była krew.
123
00:09:47,587 --> 00:09:49,839
Tak samo jak było z Markiem.
124
00:09:52,425 --> 00:09:55,845
- Kiedy to było?
- Jakieś trzy miesiące temu.
125
00:09:55,845 --> 00:10:00,766
Kilkanaście kilometrów stąd.
Znalazłam też dwie kolejne takie sprawy.
126
00:10:00,766 --> 00:10:05,104
Spójrz. „Zniknięcie w sypialni”.
Inne osoby także po prostu zniknęły.
127
00:10:05,104 --> 00:10:08,274
- Wszystko z tej okolicy.
- Jilly.
128
00:10:08,774 --> 00:10:09,775
Jill.
129
00:10:13,237 --> 00:10:16,073
To chyba średnio zdrowe zajęcie.
130
00:10:17,199 --> 00:10:19,702
Nikt nie obwini cię za dalsze życie.
131
00:10:20,202 --> 00:10:22,204
Co? Każdy mnie obwinia.
132
00:10:23,039 --> 00:10:26,292
Policja. Rodzina Marka.
133
00:10:26,292 --> 00:10:28,794
- Nie odzywają się.
- Pieprzyć ich.
134
00:10:29,295 --> 00:10:30,796
Niczego nie zrobiłaś.
135
00:10:31,672 --> 00:10:34,342
- Zasługujesz na normalne życie.
- Jakie życie?
136
00:10:35,676 --> 00:10:39,764
Nie bez powodu mnie to spotkało.
Nie odpuszczę, póki nie poznam prawdy.
137
00:10:50,066 --> 00:10:51,317
Pani Blair?
138
00:10:51,317 --> 00:10:52,401
Dzień dobry.
139
00:10:52,401 --> 00:10:53,986
Jestem Jillian Fletcher.
140
00:10:53,986 --> 00:10:57,406
Chciałam porozmawiać
o pani córce Samancie.
141
00:10:57,907 --> 00:10:58,908
Dlaczego?
142
00:10:59,784 --> 00:11:01,452
Chodzi o jej zaginięcie.
143
00:11:01,452 --> 00:11:06,290
Sądzę, że to samo spotkało mojego męża.
144
00:11:07,208 --> 00:11:10,044
Była pani wtedy w domu, prawda?
Widziała pani coś...?
145
00:11:10,044 --> 00:11:12,129
Nie mam nic do powiedzenia.
146
00:11:12,129 --> 00:11:14,423
Proszę. Doszło do podobnych zaginięć.
147
00:11:14,423 --> 00:11:15,758
Proszę!
148
00:11:15,758 --> 00:11:18,594
Sporo już przeszli
bez takiego nachodzenia.
149
00:11:19,261 --> 00:11:20,763
Co ty wyprawiasz, Jillian?
150
00:11:21,263 --> 00:11:23,349
To, co wy powinniście miesiąc temu.
151
00:11:23,349 --> 00:11:27,770
Oboje wiemy, że te sprawy
nie mają nic wspólnego z twoją.
152
00:11:28,270 --> 00:11:30,272
Nie było śladów włamania.
153
00:11:30,940 --> 00:11:33,943
A twoje ręce były całe we krwi.
154
00:11:34,443 --> 00:11:36,779
To plus motyw wystarczy prokuratorowi.
155
00:11:36,779 --> 00:11:40,199
- Czeka cię proces.
- Jaki miałabym mieć motyw?
156
00:11:40,700 --> 00:11:43,202
Dlaczego miałabym zamordować
ukochaną osobę?
157
00:11:43,202 --> 00:11:47,540
- Z którą chciałam mieć dziecko?
- W małżeństwie zawsze coś jest ukrywane.
158
00:11:47,540 --> 00:11:48,624
Będę tego szukał.
159
00:11:49,542 --> 00:11:50,876
I w końcu coś znajdę.
160
00:12:00,511 --> 00:12:01,512
Cześć.
161
00:12:02,221 --> 00:12:04,223
- Poczta.
- Dzięki.
162
00:12:05,641 --> 00:12:07,143
Kurwa, muszę się napić.
163
00:12:07,893 --> 00:12:09,228
- Trzymasz się?
- Tak.
164
00:12:09,729 --> 00:12:11,063
- Jasne.
- Wcale nie.
165
00:12:11,564 --> 00:12:12,565
No, jest super.
166
00:12:13,065 --> 00:12:16,610
Wszędzie każą mi spierdalać.
Nikt nie chce ze mną gadać.
167
00:12:16,610 --> 00:12:19,947
Nawet na mnie nie spojrzy.
Tak wygląda teraz moje życie.
168
00:12:20,448 --> 00:12:24,869
Wiem, że to paskudna sytuacja,
ale w końcu minie.
169
00:12:24,869 --> 00:12:27,705
Ludzie zapomną. Musisz to przeczekać.
170
00:12:27,705 --> 00:12:29,039
No nie wiem.
171
00:12:29,039 --> 00:12:30,958
Postawią mi zarzuty.
172
00:12:31,459 --> 00:12:33,794
Potrzebują jeszcze tylko motywu.
173
00:12:33,794 --> 00:12:38,799
Jill, przecież ty i Mark
byliście w sobie szaleńczo zakochani.
174
00:12:38,799 --> 00:12:41,969
Planowaliście wspólną przyszłość.
175
00:12:42,470 --> 00:12:44,221
Staraliście się o dziecko.
176
00:12:44,722 --> 00:12:46,974
To przeciwieństwo motywu.
177
00:12:49,602 --> 00:12:50,603
Wiem.
178
00:12:51,437 --> 00:12:52,438
Tylko że...
179
00:12:56,776 --> 00:13:00,279
Meg, ja ciągle brałam tabletki.
180
00:13:03,115 --> 00:13:04,116
Nie rozumiem.
181
00:13:06,660 --> 00:13:11,749
- Przecież zeznałaś, że się staraliście.
- Tak, wiem.
182
00:13:12,249 --> 00:13:14,335
Staraliśmy się. On był gotowy.
183
00:13:14,335 --> 00:13:16,837
Ale ja nie przestałam...
184
00:13:22,802 --> 00:13:25,888
Czasami tracą przez to przytomność.
185
00:13:25,888 --> 00:13:28,474
Myślisz, że nie żyją, ale potem odlatują.
186
00:13:30,392 --> 00:13:31,393
Jilly.
187
00:13:32,561 --> 00:13:34,146
Muszę o to zapytać.
188
00:13:35,064 --> 00:13:38,818
Wiem, że nie chciałaś tego,
ale czy mogło być tak, że...
189
00:13:40,069 --> 00:13:41,070
O czym ty...?
190
00:13:41,737 --> 00:13:45,491
- Myślisz, że go zabiłam?
- Oczywiście nie celowo.
191
00:13:46,158 --> 00:13:47,159
No ale...
192
00:13:47,827 --> 00:13:52,414
No ale masz przypadłość,
przez którą robisz nietypowe rzeczy.
193
00:13:52,414 --> 00:13:55,501
- Po prostu chcę być pewna.
- Nie wierzę.
194
00:13:55,501 --> 00:13:57,336
Że też tego nie zauważyłam.
195
00:13:57,336 --> 00:14:01,131
- Jestem po twojej stronie.
- Ucieszyłaś się, co?
196
00:14:01,131 --> 00:14:03,133
- Widząc mnie w takim stanie.
- Co?
197
00:14:03,133 --> 00:14:06,637
Nie podoba ci się, że mam te sny.
Że czyni mnie to wyjątkową.
198
00:14:06,637 --> 00:14:09,265
A ty przez całe życie
chciałaś się wyróżniać,
199
00:14:09,265 --> 00:14:11,684
bo wiesz, że jesteś zwyczajna.
200
00:14:11,684 --> 00:14:13,561
To nie dotknęło tylko ciebie.
201
00:14:13,561 --> 00:14:15,896
- Ja też przechodzę przez piekło.
- Tak?
202
00:14:15,896 --> 00:14:17,940
Jak mi przykro.
203
00:14:17,940 --> 00:14:19,275
Ja pierdolę.
204
00:14:19,275 --> 00:14:22,361
A ja myślałam, że próbujesz mnie chronić.
205
00:14:22,862 --> 00:14:23,946
Pójdę już sobie.
206
00:14:23,946 --> 00:14:27,116
- Skoro to dla ciebie piekło, to spadam.
- Serio?
207
00:14:27,116 --> 00:14:30,035
- Tak.
- Super, zamieszkaj gdzie indziej.
208
00:14:30,035 --> 00:14:33,956
Znajdź sobie kogoś innego do zakupów.
A tu masz listy od fanów.
209
00:14:35,374 --> 00:14:36,876
Co? Co to ma być?
210
00:14:39,795 --> 00:14:42,464
- Listy z groźbami i wyzwiskami?
- Tak.
211
00:14:42,464 --> 00:14:46,802
Ukrywałam je przed tobą,
ale może pora, żebyś się z nimi zapoznała.
212
00:14:46,802 --> 00:14:48,679
„Nie chcemy tu morderców”.
213
00:14:48,679 --> 00:14:51,140
Słuszna uwaga. Kto by chciał?
214
00:14:51,140 --> 00:14:53,475
- „Giń pizdo”. Zwięzłe.
- Przestań.
215
00:14:53,475 --> 00:14:56,854
- Autor zgubił przecinek.
- Przepraszam. Przestań już.
216
00:14:58,522 --> 00:14:59,523
Co to?
217
00:14:59,523 --> 00:15:00,900
WIEM, CO CIĘ SPOTKAŁO.
218
00:15:01,901 --> 00:15:05,905
„Niles Taylor”.
List wysłany ze szpitala św. Beniamina.
219
00:15:07,531 --> 00:15:10,618
Jillian, to jakiś wariat.
220
00:15:10,618 --> 00:15:12,703
- Nie.
- Nic nie rób.
221
00:15:12,703 --> 00:15:14,788
To ktoś, kto naprawdę mi wierzy.
222
00:15:17,917 --> 00:15:20,169
Możemy zresetować sytuację?
223
00:15:39,355 --> 00:15:41,523
Przepraszam. Szukam Nilesa Taylora.
224
00:15:42,608 --> 00:15:44,276
Cześć. Jillian Fletcher.
225
00:15:46,612 --> 00:15:48,280
Skądś cię znam, prawda?
226
00:15:48,280 --> 00:15:51,825
- Nie powinnaś tu przychodzić.
- Przecież wysłałeś mi list.
227
00:15:51,825 --> 00:15:53,160
To był błąd.
228
00:15:53,160 --> 00:15:54,244
Zapomnij o tym.
229
00:15:54,244 --> 00:15:56,497
- Coś wiesz.
- Nie wmieszam się w to.
230
00:15:56,497 --> 00:15:59,166
- Mogę stracić pracę.
- Błagam!
231
00:15:59,166 --> 00:16:03,587
Nikt mi nie wierzy.
Gdyby tak było z tobą, nie wysłałbyś go.
232
00:16:04,463 --> 00:16:06,131
To będzie się powtarzać.
233
00:16:08,467 --> 00:16:09,468
Chodź.
234
00:16:12,137 --> 00:16:16,141
Zeznałaś na policji,
że ktoś zabił twojego męża pod łóżkiem.
235
00:16:16,976 --> 00:16:19,561
- Tak.
- A sprawca po prostu zniknął.
236
00:16:20,729 --> 00:16:22,731
Tak, razem z moim mężem.
237
00:16:22,731 --> 00:16:23,816
Dokąd idziemy?
238
00:16:27,611 --> 00:16:30,280
Cześć, Mary. Jak się dziś czujesz?
239
00:16:33,826 --> 00:16:35,327
Poznaj Jillian.
240
00:16:37,579 --> 00:16:38,831
To Mary Gentile.
241
00:16:38,831 --> 00:16:42,084
Od dekady pozostaje
w przetrwałym stanie wegetatywnym.
242
00:16:45,337 --> 00:16:48,340
Towarzyszę jej od początku.
Uszyłem jej ten koc.
243
00:16:48,841 --> 00:16:52,094
To bardzo miłe,
ale co to ma wspólnego ze mną?
244
00:16:52,678 --> 00:16:56,223
Niewiele wiemy o tym,
co zachodzi w umyśle pacjenta w śpiączce.
245
00:16:56,223 --> 00:16:59,226
Ale wiemy, że Mary miewa sny.
246
00:16:59,226 --> 00:17:02,104
A wtedy dochodzi do pewnych rzeczy.
247
00:17:02,104 --> 00:17:05,190
- Jakich rzeczy?
- Do żadnych, gdy to zwykły sen.
248
00:17:05,190 --> 00:17:07,651
Ale gdy jest to koszmar...
249
00:17:11,947 --> 00:17:15,034
światła włączają się i wyłączają,
a sprzęt wariuje.
250
00:17:15,034 --> 00:17:17,119
Podczas jednej z takich sytuacji...
251
00:17:18,620 --> 00:17:19,621
ujrzałem to coś.
252
00:17:34,470 --> 00:17:37,806
Powiedziałem o tym współpracownikom,
a ci wezwali ochronę.
253
00:17:38,307 --> 00:17:40,100
Pod łóżkiem nikogo nie było.
254
00:17:40,601 --> 00:17:43,353
Próbowaliśmy jakoś to wytłumaczyć.
255
00:17:43,353 --> 00:17:46,190
Uznali, że było to tylko w mojej głowie.
256
00:17:46,190 --> 00:17:47,357
Że był to sen.
257
00:17:47,357 --> 00:17:49,777
A zawsze miałem paskudne koszmary.
258
00:17:49,777 --> 00:17:52,738
- Zwłaszcza za dziecka.
- Chwileczkę. Ja też.
259
00:17:52,738 --> 00:17:55,908
Ale potrafię rozpoznać sen.
260
00:17:56,492 --> 00:17:59,912
I jestem pewny,
że to wydarzyło się naprawdę.
261
00:17:59,912 --> 00:18:00,996
Wierzę ci.
262
00:18:01,872 --> 00:18:03,207
Powtórzyło się to?
263
00:18:03,207 --> 00:18:07,294
Mary dalej miewała koszmary,
ale nie widziałem już tej istoty.
264
00:18:07,294 --> 00:18:10,422
Wiesz, kiedy miała te koszmary?
265
00:18:10,422 --> 00:18:12,424
Tak, spisywałem to.
266
00:18:15,385 --> 00:18:17,304
To jej mózg w normalnym stanie.
267
00:18:17,805 --> 00:18:22,059
Ale gdy ma koszmar,
wyniki elektroencefalografii mocno skaczą.
268
00:18:24,686 --> 00:18:27,940
Te wszystkie daty
zbiegają się ze zniknięciami.
269
00:18:28,607 --> 00:18:29,608
Wiem.
270
00:18:32,820 --> 00:18:34,988
A 10 stycznia?
271
00:18:34,988 --> 00:18:36,573
To wtedy mój mąż...
272
00:18:46,083 --> 00:18:47,417
Przecież to niemożliwe.
273
00:18:47,918 --> 00:18:49,086
Prawda?
274
00:18:49,086 --> 00:18:50,170
To jakiś obłęd.
275
00:18:51,213 --> 00:18:54,967
Nikomu innemu o tym nie mówiłem.
Nie wiem, czy sam w to wierzę.
276
00:18:54,967 --> 00:18:57,052
Ale gdy usłyszałem o tobie...
277
00:18:57,052 --> 00:18:59,096
Co o niej wiesz?
278
00:19:00,139 --> 00:19:01,140
Niewiele.
279
00:19:02,349 --> 00:19:05,853
Mieszkała na farmie sama z ojcem.
280
00:19:06,353 --> 00:19:10,190
Znalazł ją na podłodze po udarze.
I od tamtej pory tu leży.
281
00:19:10,190 --> 00:19:12,151
Gdzie jest ich dom?
282
00:19:12,151 --> 00:19:13,485
Nie jestem pewny.
283
00:19:14,069 --> 00:19:16,321
Gdzieś przy drodze stanowej nr 6, a co?
284
00:20:26,725 --> 00:20:30,229
Gdybym małą sikorką był,
gdzie bym się skrył?
285
00:20:30,812 --> 00:20:31,980
Tatusiu, przestań.
286
00:20:31,980 --> 00:20:33,315
Nie jestem sikorką.
287
00:20:38,779 --> 00:20:39,780
Co tu robisz?
288
00:20:39,780 --> 00:20:42,366
Nie wiedziałam, że ktoś tu mieszka.
289
00:20:42,866 --> 00:20:46,995
- Skąd pan o mnie wiedział?
- Od ptaszka. Co robisz w moim domu?
290
00:20:46,995 --> 00:20:49,039
Szukam informacji o Mary Gentile.
291
00:20:49,039 --> 00:20:50,123
Wynoś się!
292
00:20:50,123 --> 00:20:51,959
Nazywał ją pan swoją sikorką.
293
00:20:51,959 --> 00:20:55,504
Obiecał pan jej naleśniki
z chrupiącym bekonem.
294
00:20:55,504 --> 00:20:57,589
Na śniadanie, tak jak w jej urodziny.
295
00:20:58,715 --> 00:21:01,551
Myślę, że coś mnie z nią łączy.
296
00:21:01,551 --> 00:21:04,137
Nie wyjdę, dopóki nie porozmawiamy.
297
00:21:04,888 --> 00:21:07,891
Co się stało tamtej nocy?
Gdy kazał pan iść jej spać?
298
00:21:12,437 --> 00:21:13,605
Mary była wyjątkowa.
299
00:21:15,274 --> 00:21:16,275
Wrażliwa.
300
00:21:18,360 --> 00:21:19,611
Miała wyraziste sny.
301
00:21:21,697 --> 00:21:23,198
A czasami koszmary o...
302
00:21:24,616 --> 00:21:26,118
potworze pod łóżkiem.
303
00:21:30,247 --> 00:21:32,666
Zabrałem ją do lekarza,
304
00:21:32,666 --> 00:21:36,086
ale dali jej tylko tabletki nasenne.
305
00:21:36,586 --> 00:21:37,963
Olali sprawę.
306
00:21:38,463 --> 00:21:41,967
Ale coś naprawdę
kryło się pod łóżkiem, prawda?
307
00:21:52,436 --> 00:21:54,354
Tatusiu!
308
00:21:55,564 --> 00:21:57,566
- Tatusiu!
- To był Jacob Holler.
309
00:21:57,566 --> 00:22:00,110
Ze szpitala psychiatrycznego Longview.
310
00:22:00,110 --> 00:22:02,029
Tatusiu, pomóż mi!
311
00:22:02,696 --> 00:22:06,366
Uciekł tydzień wcześniej,
włamał się i ukrył pod łóżkiem Mary.
312
00:22:06,867 --> 00:22:09,244
- Tatusiu!
- Gdzie jest teraz?
313
00:22:09,244 --> 00:22:10,495
Nie żyje.
314
00:22:11,330 --> 00:22:13,332
- Zabiłem go gołymi rękami.
- Tato!
315
00:22:16,835 --> 00:22:19,087
Mary nie była już taka sama.
316
00:22:23,759 --> 00:22:25,677
To wszystko, co ci powiem.
317
00:22:25,677 --> 00:22:28,263
Nie chodziło tylko o to,
że się bała, prawda?
318
00:22:29,306 --> 00:22:31,892
Później spod łóżka wyszło coś jeszcze.
319
00:22:32,851 --> 00:22:35,103
Panie Gentile, chcę pomóc Mary.
320
00:22:35,103 --> 00:22:38,565
Czuję, że muszę spędzić tu trochę czasu.
321
00:22:43,278 --> 00:22:45,614
Nie spodziewaj się naleśników z bekonem.
322
00:23:15,394 --> 00:23:17,145
Słodkich snów.
323
00:23:32,160 --> 00:23:34,746
- Cześć, Jillian.
- Co to za miejsce?
324
00:23:35,831 --> 00:23:37,082
Mieszkam tu.
325
00:23:38,917 --> 00:23:40,252
Pięknie tu.
326
00:23:40,877 --> 00:23:42,379
Świat podświadomości.
327
00:23:43,213 --> 00:23:47,968
Większość ludzi trafia do niego w snach,
ale my jesteśmy wyjątkowe.
328
00:23:48,468 --> 00:23:49,469
Ewoluowałyśmy.
329
00:23:53,348 --> 00:23:54,349
Niles?
330
00:23:54,850 --> 00:23:56,268
Twój pielęgniarz?
331
00:23:56,768 --> 00:23:59,020
On też taki jest.
332
00:23:59,688 --> 00:24:02,190
W tym miejscu macie wspólne życie.
333
00:24:08,697 --> 00:24:11,491
- Jest więcej takich osób?
- Znacznie więcej.
334
00:24:13,118 --> 00:24:14,619
- Słodkich snów.
- Znacznie.
335
00:24:14,619 --> 00:24:17,956
I czasem podróżują!
336
00:24:19,541 --> 00:24:22,544
Gdy coś poczują, my też to czujemy.
337
00:24:27,090 --> 00:24:29,092
Poczułaś to samo, co ja, Mary?
338
00:24:29,593 --> 00:24:32,345
Byłaś ze mną tamtej nocy?
Poczułaś to samo?
339
00:24:32,345 --> 00:24:35,432
10 stycznia, gdy zniknął mój mąż?
340
00:24:35,432 --> 00:24:36,641
Przestań!
341
00:24:37,559 --> 00:24:39,769
- To boli!
- Słodkich snów.
342
00:24:39,769 --> 00:24:41,897
- Przestań! To nas boli!
- Przestań!
343
00:24:41,897 --> 00:24:43,523
- Przestań!
- To boli!
344
00:24:43,523 --> 00:24:44,941
Przestań!
345
00:24:45,567 --> 00:24:47,152
- Nie!
- Mary, przestań!
346
00:24:47,152 --> 00:24:48,737
- Przestań!
- Mary!
347
00:24:48,737 --> 00:24:50,906
- To boli!
- Słodkich snów.
348
00:24:50,906 --> 00:24:52,741
Nienawidzę cię. Zabiję cię!
349
00:24:52,741 --> 00:24:54,701
- Jillian, obudź się!
- Przestań!
350
00:24:54,701 --> 00:24:56,870
- Obudź się!
- Przestań! To boli!
351
00:24:56,870 --> 00:24:58,079
Zabiję cię!
352
00:24:58,079 --> 00:25:00,665
Jillian, obudź się.
353
00:25:00,665 --> 00:25:01,917
Obudź się!
354
00:25:13,595 --> 00:25:14,930
To znów się dzieje.
355
00:25:16,806 --> 00:25:18,058
Ma koszmar.
356
00:25:18,642 --> 00:25:20,644
Może kogoś krzywdzić.
357
00:25:20,644 --> 00:25:21,728
Tylko gdzie?
358
00:25:31,780 --> 00:25:34,032
Rodzice Ethana Gonzalesa zeznali,
359
00:25:34,032 --> 00:25:38,703
że ostatnio widzieli 12-latka,
gdy układali go do snu.
360
00:25:38,703 --> 00:25:40,789
Dziś rano dziecka już nie było.
361
00:25:48,338 --> 00:25:50,006
To boli!
362
00:25:51,633 --> 00:25:52,884
Przestań!
363
00:25:52,884 --> 00:25:55,303
- To boli!
- Przestań!
364
00:25:55,303 --> 00:25:56,846
Zabiję cię!
365
00:26:03,019 --> 00:26:04,437
Co tu robisz, Jillian?
366
00:26:06,648 --> 00:26:07,649
Miał 12 lat.
367
00:26:09,067 --> 00:26:10,318
„Miał”?
368
00:26:11,736 --> 00:26:13,572
Na razie tylko zaginął.
369
00:26:13,572 --> 00:26:15,490
Chyba że wiesz coś więcej.
370
00:26:20,412 --> 00:26:21,913
Pod lustrem w łazience.
371
00:26:23,873 --> 00:26:29,004
Znaleźliśmy tam tabletki antykoncepcyjne.
Nie chciałaś dziecka, prawda?
372
00:26:29,921 --> 00:26:33,967
Okłamywałaś męża.
Nie wiedziałaś, jak się z tego wycofać.
373
00:26:36,636 --> 00:26:37,637
To koniec.
374
00:26:39,848 --> 00:26:40,932
Nie.
375
00:26:41,725 --> 00:26:42,726
To nie koniec.
376
00:26:44,352 --> 00:26:45,604
Ale już wkrótce.
377
00:26:52,277 --> 00:26:53,278
Mam pomysł.
378
00:26:55,614 --> 00:27:00,035
Przepisano mi prazosynę. Znasz ten lek?
379
00:27:00,869 --> 00:27:01,870
Tak.
380
00:27:03,455 --> 00:27:05,957
- Powstrzymuje sny.
- Tak.
381
00:27:05,957 --> 00:27:07,876
I ogólnie myślenie.
382
00:27:08,627 --> 00:27:09,628
Już go nie biorę.
383
00:27:10,629 --> 00:27:13,882
Moglibyśmy podać coś takiego Mary?
384
00:27:13,882 --> 00:27:15,967
Albo coś jeszcze mocniejszego?
385
00:27:17,052 --> 00:27:19,471
Ale sny to jedyne, co jej pozostało.
386
00:27:19,471 --> 00:27:20,805
To jej cały świat.
387
00:27:22,307 --> 00:27:24,976
Niles, to nie dotyczy tylko Mary.
388
00:27:24,976 --> 00:27:26,061
Ani tylko nas.
389
00:27:27,604 --> 00:27:29,856
Nie mogą ucierpieć kolejne osoby.
390
00:27:32,651 --> 00:27:35,904
Poproszę doktora Kelnera,
aby coś przepisał, ale...
391
00:27:36,905 --> 00:27:37,906
Myślisz, że...
392
00:27:40,283 --> 00:27:41,534
A co, jeśli ona wie?
393
00:27:42,369 --> 00:27:44,871
Jest połączona z naszą podświadomością.
394
00:27:44,871 --> 00:27:46,706
Co, jeśli nas teraz słyszy?
395
00:27:47,415 --> 00:27:50,835
To niemożliwe, bo to nie jest sen, prawda?
396
00:27:50,835 --> 00:27:52,087
Na pewno nie.
397
00:27:52,087 --> 00:27:53,171
Prawda?
398
00:27:54,756 --> 00:27:55,757
- Wybacz.
- Jasne.
399
00:28:05,350 --> 00:28:07,936
Miałam zadzwonić, gdy EEG znów podskoczy.
400
00:28:07,936 --> 00:28:10,522
Właśnie mamy naprawdę spory skok.
401
00:28:11,064 --> 00:28:12,607
Nie!
402
00:28:12,607 --> 00:28:13,692
Jillian!
403
00:28:13,692 --> 00:28:16,486
Nie! Pomóż mi!
404
00:28:31,835 --> 00:28:34,838
Zobaczyłam tę istotę.
To było jak w moich snach.
405
00:28:34,838 --> 00:28:38,842
I znów zobaczyłam krew,
tym razem pod łóżkiem Nilesa.
406
00:28:38,842 --> 00:28:40,927
Dobra, niech to dobrze zrozumiem.
407
00:28:41,594 --> 00:28:43,680
Ten potwór żyje w świecie snów
408
00:28:43,680 --> 00:28:46,766
i przez Mary pojawia się
pod łóżkami przypadkowych osób?
409
00:28:46,766 --> 00:28:48,226
Nie przypadkowych.
410
00:28:48,226 --> 00:28:52,313
Tych, które tak jak ja
są połączone w świecie podświadomości.
411
00:28:53,148 --> 00:28:58,486
Zawsze wiedziałam,
że moje sny coś oznaczają, ale...
412
00:28:58,486 --> 00:28:59,738
Sama mówiłaś,
413
00:28:59,738 --> 00:29:03,158
że we wszechświecie dzieje się więcej,
niż możemy pojąć.
414
00:29:03,158 --> 00:29:05,243
Chodziło mi o astrologię.
415
00:29:06,035 --> 00:29:07,036
A to jest...
416
00:29:08,163 --> 00:29:09,748
Muszę pomyśleć.
417
00:29:09,748 --> 00:29:11,332
Nie. Ja mam dość myślenia.
418
00:29:12,000 --> 00:29:13,501
Wiem, co trzeba zrobić.
419
00:29:14,794 --> 00:29:16,379
I to ja muszę to zrobić.
420
00:29:16,379 --> 00:29:17,714
Jilly.
421
00:29:19,340 --> 00:29:21,176
Przerażasz mnie.
422
00:29:22,469 --> 00:29:23,803
Co zamierzasz zrobić?
423
00:29:23,803 --> 00:29:25,221
Przepraszam.
424
00:29:26,014 --> 00:29:28,600
Nie chciałam cię nastraszyć. Przepraszam.
425
00:29:31,102 --> 00:29:32,103
Kocham cię.
426
00:29:35,106 --> 00:29:36,107
Mary?
427
00:29:37,108 --> 00:29:39,527
- Tatusiu?
- Sikorko.
428
00:29:41,446 --> 00:29:42,447
Obudziła się.
429
00:29:43,031 --> 00:29:45,784
Pomocy! Mary się obudziła!
430
00:29:54,626 --> 00:29:55,710
Miałaś rację.
431
00:29:55,710 --> 00:29:58,463
Obudziłaś się
i potrzebujesz pokoju z widokiem.
432
00:29:58,963 --> 00:29:59,964
Dziękuję.
433
00:30:04,093 --> 00:30:05,970
Jilly
Kocham cię, siostro.
434
00:30:07,055 --> 00:30:08,056
Mary?
435
00:30:20,235 --> 00:30:22,153
Mary, nie. Zostań ze mną.
436
00:30:35,583 --> 00:30:37,836
Muszę jeszcze trochę pospać.
437
00:30:40,088 --> 00:30:41,756
Mary. Nie.
438
00:30:54,394 --> 00:30:56,062
Nie!
439
00:31:11,160 --> 00:31:12,161
Mary.
440
00:31:13,371 --> 00:31:14,372
Przepraszam.
441
00:31:19,627 --> 00:31:22,297
Próbowałam ci pomóc, Jillian.
442
00:31:22,881 --> 00:31:24,632
Byłaś uwięziona w małżeństwie.
443
00:31:25,133 --> 00:31:28,344
Nie chciałaś mieć z nim dziecka,
a ja cię uwolniłam.
444
00:31:29,137 --> 00:31:30,471
Pokazałam ci mój świat.
445
00:31:30,972 --> 00:31:31,973
Zaufałam ci.
446
00:31:33,141 --> 00:31:35,643
A ty zamierzałaś wszystko mi odebrać.
447
00:31:35,643 --> 00:31:39,814
Mary, masz ogromną moc,
ale zupełnie nad nią nie panujesz.
448
00:31:42,775 --> 00:31:43,860
Ty tępa suko!
449
00:31:44,736 --> 00:31:46,738
Nie jestem ofiarą tej mocy.
450
00:31:47,238 --> 00:31:49,490
Jestem jej władczynią!
451
00:31:50,074 --> 00:31:52,452
Mary, nie musisz tego robić.
452
00:31:52,452 --> 00:31:54,037
Oczywiście, że nie muszę.
453
00:31:56,748 --> 00:31:57,999
Ale chcę.
454
00:32:00,460 --> 00:32:01,544
Jill?
455
00:32:06,132 --> 00:32:07,300
Otwórz drzwi!
456
00:32:09,636 --> 00:32:11,095
Proszę!
457
00:32:15,934 --> 00:32:17,602
Przepraszam!
458
00:32:23,274 --> 00:32:24,609
Nie!
459
00:32:27,070 --> 00:32:28,988
Dopiero co tu była!
460
00:32:29,572 --> 00:32:31,074
Była tam!
461
00:32:31,074 --> 00:32:32,575
A on ją porwał.
462
00:32:32,575 --> 00:32:35,036
Zabrał ją pod łóżko!
463
00:32:35,036 --> 00:32:37,372
- Nie rozumie pan...
- Już dobrze.
464
00:32:37,372 --> 00:32:39,624
- Jillian! Przepraszam!
- Już dobrze.
465
00:32:40,124 --> 00:32:41,626
- Przepraszam!
- Spokojnie.
466
00:32:41,626 --> 00:32:43,878
- Odebrał mi ją!
- Już dobrze.
467
00:32:46,881 --> 00:32:47,882
Sikorko.
468
00:32:49,384 --> 00:32:51,636
Nigdy więcej mnie nie zostawiaj.
469
00:32:52,887 --> 00:32:54,555
Nigdy cię nie zostawiłam.
470
00:32:58,059 --> 00:32:59,310
Zawsze tu byłam.
471
00:34:06,419 --> 00:34:08,421
Napisy: Krzysiek Igielski