1
00:00:02,708 --> 00:00:09,083
Historie o greckich bogach i potworach,
które ci opowiadałam, są prawdziwe.
2
00:00:09,333 --> 00:00:14,333
Jesteś półbogiem,
a tacy jak ty nie są tu bezpieczni.
3
00:00:14,875 --> 00:00:19,625
W pewnym wieku zaczynają pojmować, kim są.
4
00:00:20,208 --> 00:00:22,416
Ścigają ich straszliwe siły,
które chcą ich skrzywdzić,
5
00:00:22,625 --> 00:00:25,291
nim wzmocnią się na tyle,
by móc się bronić.
6
00:00:26,083 --> 00:00:28,958
Proszę się nie martwić,
w obozie Percy będzie bezpieczny.
7
00:00:28,958 --> 00:00:30,541
- Przysięgnij.
- Przysięgam.
8
00:00:32,166 --> 00:00:33,541
Mamo!
9
00:00:41,208 --> 00:00:45,708
Witaj w obozie, Percy Jacksonie.
Oczekiwaliśmy cię.
10
00:00:48,375 --> 00:00:54,416
PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
11
00:01:06,083 --> 00:01:07,083
Gdzie jestem?
12
00:01:09,250 --> 00:01:10,875
Ślinisz się przez sen.
13
00:01:30,458 --> 00:01:33,166
W porządku, jesteś bezpieczny.
14
00:01:41,875 --> 00:01:42,875
To naprawdę się stało.
15
00:01:44,833 --> 00:01:46,708
Zabić takiego potwora to nie byle co.
16
00:01:46,708 --> 00:01:48,583
- Chciałem, żeby wiedzieli...
- Widziałeś to?
17
00:01:50,333 --> 00:01:51,833
Widziałeś, co stało się z mamą?
18
00:01:52,750 --> 00:01:53,750
Tak.
19
00:01:55,500 --> 00:01:58,125
Przepraszam... za...
20
00:02:00,000 --> 00:02:01,000
wszystko.
21
00:02:02,583 --> 00:02:05,166
Miałem cię chronić
i sprowadzić całego tutaj.
22
00:02:06,625 --> 00:02:08,458
Może gdybym wcześniej
powiedział ci prawdę,
23
00:02:08,458 --> 00:02:11,875
- twoja mama wciąż by tu była.
- Przestań.
24
00:02:13,083 --> 00:02:15,166
Wiem, że to trudne,
ale chcę o tym pomówić.
25
00:02:15,166 --> 00:02:16,250
Ale ja nie chcę.
26
00:02:22,250 --> 00:02:23,833
Miałeś mnie tu dostarczyć.
27
00:02:25,083 --> 00:02:26,291
Robota wykonana.
28
00:02:29,458 --> 00:02:30,500
Dokąd idziesz?
29
00:02:34,125 --> 00:02:36,666
Musiałem tu trafić,
bo mój ojciec jest bogiem.
30
00:02:38,416 --> 00:02:39,666
Znajdę go.
31
00:02:42,166 --> 00:02:44,833
To nie takie... proste.
32
00:03:20,041 --> 00:03:23,500
Przepraszam. Nazywam się Percy Jackson,
jestem tu nowy.
33
00:03:25,583 --> 00:03:27,750
Przyszedł Peter Johnson!
34
00:03:28,541 --> 00:03:34,250
Nie tak się nazywam.
Szukam jakiegoś... biura.
35
00:03:34,375 --> 00:03:37,250
- Kogoś, kto tu zarządza.
- Chwila.
36
00:03:37,458 --> 00:03:42,291
Czekaj. Percy, to pan D., dyrektor obozu.
37
00:03:43,083 --> 00:03:44,916
Panie D., to Percy Jackson.
38
00:03:45,166 --> 00:03:47,083
Słyszałem, jak się przedstawił.
39
00:03:47,333 --> 00:03:48,708
- Na pewno?
- Dobra.
40
00:03:49,125 --> 00:03:50,958
Nie chcesz zadzierać z tym gościem.
41
00:03:51,500 --> 00:03:55,416
- To on zaczął.
- Percy, „D” oznacza Dionizosa.
42
00:03:56,583 --> 00:03:57,875
To Dionizos.
43
00:03:58,750 --> 00:04:00,208
Jak to Dionizos?
44
00:04:00,750 --> 00:04:03,000
- Ten bóg?
- Tak.
45
00:04:03,708 --> 00:04:05,375
- Nie ma opcji.
- A jednak.
46
00:04:12,083 --> 00:04:13,291
Przepraszam, Wasza Wysokość.
47
00:04:16,625 --> 00:04:19,083
Sądzę, że mój ojciec może tu przebywać.
48
00:04:22,083 --> 00:04:25,458
Nie wiem, jak go znaleźć.
Nie znam nawet jego imienia.
49
00:04:27,416 --> 00:04:29,625
Ale myślę,
że powinienem się z nim spotkać. Ja...
50
00:04:32,500 --> 00:04:34,041
Sądzę, że naprawdę tego potrzebuję.
51
00:04:36,750 --> 00:04:37,750
Może mi pan pomóc?
52
00:04:40,791 --> 00:04:41,791
W zasadzie...
53
00:04:45,791 --> 00:04:46,916
Chyba mogę...
54
00:04:49,750 --> 00:04:50,750
Synu.
55
00:04:51,291 --> 00:04:52,875
- Tata?
- Tak, Peterze.
56
00:04:53,333 --> 00:04:54,625
- Percy.
- Właśnie.
57
00:04:54,791 --> 00:04:58,333
Zanim lepiej się poznamy,
58
00:04:58,791 --> 00:05:03,583
musisz zrobić dla mnie
coś ważnego, dobrze?
59
00:05:05,458 --> 00:05:12,416
W kuchni jest butelka Château Haut-Brion
z 1985 roku.
60
00:05:13,083 --> 00:05:14,375
Przyniesiesz mi ją?
61
00:05:15,458 --> 00:05:17,208
Serio tyle masz mi do powiedzenia?
62
00:05:17,208 --> 00:05:21,583
- Panie D., nawet jeśli Percy był...
- Cisza, Groverze.
63
00:05:21,583 --> 00:05:23,666
To miły moment, nie zepsuj go.
64
00:05:23,916 --> 00:05:25,291
Kuchnia jest na końcu ścieżki.
65
00:05:25,416 --> 00:05:29,125
Przynieś butelkę,
a pogadamy, o czym chcesz.
66
00:05:29,125 --> 00:05:34,625
No wiesz... o tobie, o mnie, cokolwiek.
67
00:05:56,000 --> 00:05:57,791
- Percy.
- Pan Brunner?
68
00:05:58,416 --> 00:06:01,541
Pan Brunner naprawdę nazywa się Chajron.
69
00:06:02,166 --> 00:06:05,875
Nadzoruje organizację zajęć,
trenuje herosów, to...
70
00:06:05,875 --> 00:06:08,083
Dziękuję, Groverze. Sam się przedstawię.
71
00:06:09,208 --> 00:06:12,250
Masz sporo do przetrawienia, Percy.
72
00:06:12,416 --> 00:06:15,583
Nie, jest w porządku. Pan jest koniem,
73
00:06:16,208 --> 00:06:18,791
a ojciec ze mną nie pogada,
chyba że przyniosę wino.
74
00:06:18,916 --> 00:06:20,000
Wszystko w normie
75
00:06:20,000 --> 00:06:22,041
- i w porządku.
- Nie, nie. nie.
76
00:06:22,875 --> 00:06:24,333
Pan D. nie jest twoim ojcem.
77
00:06:25,458 --> 00:06:27,416
- Mógłbym być.
- Tak, ale czy jesteś?
78
00:06:27,916 --> 00:06:30,000
Dlaczego wszystko psujesz?
79
00:06:31,416 --> 00:06:36,083
Pan D. wie,
że Zeus zakazał mu picia alkoholu
80
00:06:36,500 --> 00:06:39,458
i że półbogowie mogą wyręczać bogów w tym,
81
00:06:39,458 --> 00:06:41,291
czego im zakazano.
82
00:06:41,291 --> 00:06:44,416
Pan D. chciał cię wykorzystać.
83
00:06:48,041 --> 00:06:49,083
Percy...
84
00:06:50,083 --> 00:06:52,250
chodź ze mną, zacznijmy od początku.
85
00:06:55,958 --> 00:06:58,291
Daj nam chwilę, Groverze.
86
00:07:05,708 --> 00:07:06,958
Coś jest nie tak.
87
00:07:07,458 --> 00:07:08,750
Co, sukces?
88
00:07:09,500 --> 00:07:13,541
Sprowadziłeś go tu żywego. Nie myśl tyle.
89
00:07:15,083 --> 00:07:17,000
Tak, ale...
90
00:07:28,208 --> 00:07:32,791
To święta dolina, Percy.
Ludzie jej nie widzą.
91
00:07:34,125 --> 00:07:35,625
Potwory nie mają tu wstępu.
92
00:07:37,083 --> 00:07:38,500
Świat jej nie naruszy.
93
00:07:40,458 --> 00:07:45,250
Wiele zrobiono, by cię tu sprowadzić.
94
00:07:49,291 --> 00:07:50,666
Muszę coś panu powiedzieć.
95
00:07:51,708 --> 00:07:55,208
Zgubiłem pański długopis
w kształcie miecza.
96
00:07:55,708 --> 00:07:58,791
- Mam nadzieję, że nie był jedyny.
- Sprawdź kieszeń.
97
00:07:59,166 --> 00:08:02,833
Nie, zgubiłem go w nocy na wzgórzu.
98
00:08:03,166 --> 00:08:04,333
Sprawdź kieszeń.
99
00:08:08,750 --> 00:08:13,333
O ile sam go nie oddasz,
on zawsze znajdzie drogę do ciebie.
100
00:08:14,000 --> 00:08:19,500
Magiczne obiekty nie podlegają
prawom fizyki normalnego świata.
101
00:08:19,666 --> 00:08:24,500
Twój długopis i mój wózek
to elementy świata twojego ojca,
102
00:08:25,000 --> 00:08:26,208
tak jak i ty.
103
00:08:31,458 --> 00:08:32,875
Coś ci pokażę.
104
00:08:39,958 --> 00:08:43,916
Dwanaście domów
dla dwunastu olimpijskich bogów.
105
00:08:46,291 --> 00:08:51,208
Każdy jest domem dzieci
uznanych przez danego boga.
106
00:08:53,208 --> 00:08:54,333
To w którym zamieszkam?
107
00:08:57,166 --> 00:08:58,833
Ciebie nie uznano, Percy.
108
00:08:59,500 --> 00:09:01,291
A kiedy się to stanie?
109
00:09:01,625 --> 00:09:04,958
Bogowie zdradzają swoje plany
nie wcześniej niż odpowiednim czasie.
110
00:09:05,666 --> 00:09:08,791
Ojciec może cię uznać jutro,
w przyszłym tygodniu
111
00:09:09,166 --> 00:09:10,750
- lub...
- Nigdy.
112
00:09:14,541 --> 00:09:17,166
Nawet teraz
nie chce mieć ze mną nic wspólnego.
113
00:09:19,291 --> 00:09:21,833
Co więc tu robię?
Nie ma tu dla mnie miejsca.
114
00:09:22,166 --> 00:09:23,541
Owszem, jest.
115
00:09:24,833 --> 00:09:25,833
Tutaj.
116
00:09:29,333 --> 00:09:31,208
U Hermesa, boga podróżników.
117
00:09:32,041 --> 00:09:35,666
Tu mieszka dwójka jego dzieci
118
00:09:35,916 --> 00:09:37,208
i te, których nie uznano.
119
00:09:40,500 --> 00:09:42,750
- Słuchajcie.
- Chwilkę.
120
00:09:43,166 --> 00:09:46,458
Proszę o uwagę.
121
00:09:48,166 --> 00:09:53,666
Oto Percy Jackson.
Liczę, że pomożecie mu we wszystkim.
122
00:09:58,250 --> 00:10:04,791
Wiem, że czujesz się bezsilny,
ale nie jesteś. Z czasem zobaczysz.
123
00:10:11,708 --> 00:10:13,333
- Tam wskoczył!
- Widzę go!
124
00:10:31,125 --> 00:10:32,875
- Tak.
- Tam jest.
125
00:10:41,541 --> 00:10:42,583
To ten dzieciak.
126
00:10:42,583 --> 00:10:44,166
To chyba on zabił Minotaura.
127
00:10:48,916 --> 00:10:51,666
Jeśli chcecie mnie dręczyć,
zaczekajcie do jutra.
128
00:10:52,625 --> 00:10:53,708
Dziś nie dam rady.
129
00:10:54,583 --> 00:10:56,625
Słyszałem, co się stało na wzgórzu. Chciałem...
130
00:10:59,000 --> 00:11:00,541
powiedzieć, że bardzo mi przykro.
131
00:11:03,125 --> 00:11:05,541
Wiem, przez co przechodzisz. Serio.
132
00:11:08,000 --> 00:11:09,000
Jestem Luke.
133
00:11:13,333 --> 00:11:14,333
Percy.
134
00:12:04,875 --> 00:12:06,750
Znów je skubałeś.
135
00:12:08,666 --> 00:12:09,666
Tak.
136
00:12:10,208 --> 00:12:12,583
Jesteś dla siebie zbyt surowy.
137
00:12:13,541 --> 00:12:14,833
Zawsze tak było.
138
00:12:23,166 --> 00:12:24,666
Nie denerwuj się.
139
00:12:26,708 --> 00:12:28,000
Postaw na prawdę.
140
00:12:30,458 --> 00:12:31,458
Dobrze.
141
00:13:05,416 --> 00:13:07,375
Prędzej czy później
będziesz musiał wybrać.
142
00:13:09,791 --> 00:13:12,750
Wybaczcie najście. Możemy porozmawiać?
143
00:13:12,750 --> 00:13:14,500
- Nie!
- Tak, mów.
144
00:13:16,708 --> 00:13:17,916
Chodzi o Sally Jackson.
145
00:13:19,416 --> 00:13:20,958
Chyba wiem, co naprawdę się stało.
146
00:13:21,333 --> 00:13:23,500
Nigdy nie widziałem Minotaura
miażdżącego człowieka,
147
00:13:23,500 --> 00:13:27,625
ale zakładam,
że ludzkie ciało jest miękkie,
148
00:13:27,625 --> 00:13:30,208
coś jak banan.
149
00:13:30,208 --> 00:13:32,250
- Groverze...
- Ale ona wyparowała.
150
00:13:32,833 --> 00:13:33,958
Niczym potwór.
151
00:13:35,000 --> 00:13:36,666
Poszedłem więc
do Rady Starszych Kopytnych.
152
00:13:36,666 --> 00:13:38,875
Oni słyszeli o czymś podobnym.
153
00:13:39,375 --> 00:13:41,833
Podobno gdy śmiertelnik
jest bliski śmierci,
154
00:13:42,625 --> 00:13:44,916
Hades może go...
155
00:13:44,916 --> 00:13:46,583
Tak, wiemy.
156
00:13:48,625 --> 00:13:52,000
Ale nie powiedzieliście Percy’emu?
157
00:13:52,416 --> 00:13:56,666
Nie. I nikt mu nic nie powie.
158
00:13:59,166 --> 00:14:01,500
Ale czy nie zasługuje, by znać prawdę?
159
00:14:01,708 --> 00:14:07,541
Prawda może być bardzo niebezpieczna.
Konieczna jest ostrożność.
160
00:14:09,083 --> 00:14:10,791
Nie chcę więcej go okłamywać.
161
00:14:11,750 --> 00:14:15,833
Działają tu silne moce, chłopcze.
162
00:14:16,541 --> 00:14:19,041
Już wcześniej pogrążyły Ziemię,
163
00:14:19,166 --> 00:14:20,750
a teraz znów są tego bliskie.
164
00:14:21,458 --> 00:14:25,750
Nie chcesz okłamywać kolegi? Trudno.
165
00:14:26,500 --> 00:14:28,416
Po prostu go więc unikaj,
166
00:14:28,750 --> 00:14:34,708
bo nie puścisz pary z ust
na ten temat. Jasne?
167
00:15:04,916 --> 00:15:11,708
Zostawił cię tu bez niczego.
168
00:15:13,416 --> 00:15:15,958
Wiem, co czujesz.
169
00:15:16,708 --> 00:15:20,916
Chcesz tego, co ci odebrano.
170
00:15:21,041 --> 00:15:25,625
I sprawiedliwości.
171
00:15:31,500 --> 00:15:32,500
Wszystko dobrze?
172
00:15:33,750 --> 00:15:34,833
Świetnie.
173
00:15:35,875 --> 00:15:37,208
Wszyscy je miewamy.
174
00:15:38,250 --> 00:15:41,250
Intensywne, powracające koszmary.
Tutaj to normalka.
175
00:15:41,833 --> 00:15:45,166
Tak samo jak sny na jawie,
ADHD i dysleksja.
176
00:15:45,833 --> 00:15:50,000
Półbogowie przetwarzają rzeczywistość
inaczej niż ludzie.
177
00:15:50,291 --> 00:15:52,750
Po raz pierwszy w życiu
jesteś taki jak reszta.
178
00:15:54,125 --> 00:15:55,208
Czyli ty też...
179
00:15:57,375 --> 00:15:59,916
- Nie wiesz, kto jest...
- Czy nie jestem uznany?
180
00:16:00,291 --> 00:16:02,208
Nie, moim ojcem jest Hermes.
181
00:16:03,458 --> 00:16:05,291
To bez znaczenia. Jesteśmy tacy sami.
182
00:16:06,000 --> 00:16:07,541
Czemu tak jest?
183
00:16:08,416 --> 00:16:11,041
Po co nas tu ściągają, by część
po prostu ignorować?
184
00:16:11,500 --> 00:16:14,750
Rozmyślaj, dlaczego bogowie
zachowują się tak, a nie inaczej,
185
00:16:14,750 --> 00:16:16,208
a oszalejesz.
186
00:16:16,541 --> 00:16:18,750
Przestań się tym przejmować
i zacznij doceniać
187
00:16:18,750 --> 00:16:21,000
zalety tego miejsca.
188
00:16:21,166 --> 00:16:22,166
Czyli?
189
00:16:23,500 --> 00:16:24,541
Chwałę.
190
00:16:25,416 --> 00:16:29,791
Półbogowie walczą o nią od zawsze.
Nazywali ją kleos.
191
00:16:30,541 --> 00:16:34,041
To coś, co przylega do twojego imienia,
192
00:16:34,041 --> 00:16:36,541
czyniąc je potężniejszym,
straszniejszym i ważniejszym.
193
00:16:37,291 --> 00:16:41,416
Ludzie przysłuchują się twoim słowom,
chcą się z tobą przyjaźnić
194
00:16:42,083 --> 00:16:43,791
i nie zadzierają z tobą.
195
00:16:44,625 --> 00:16:45,625
Hej!
196
00:16:47,083 --> 00:16:51,208
Przestań, Clarisse.
To jego pierwszy dzień, daj spokój.
197
00:16:52,666 --> 00:16:56,791
Czyli to dzieciak,
który zabił Minotaura, zgadza się?
198
00:16:57,375 --> 00:16:58,416
Tak.
199
00:16:58,583 --> 00:17:02,041
Ta, jasne. Pragniesz atencji, głupku?
200
00:17:02,208 --> 00:17:04,000
Lepiej bądź na nią gotów.
201
00:17:10,875 --> 00:17:13,000
- Milutka.
- Dzieciaki Aresa...
202
00:17:14,458 --> 00:17:16,916
- Tak już mają.
- Dlaczego nie zadzierają z tobą?
203
00:17:17,250 --> 00:17:19,791
- Znają mnie.
- Luke jest mistrzem miecza.
204
00:17:22,458 --> 00:17:24,208
Dają ci spokój z powodu chwały?
205
00:17:25,291 --> 00:17:27,583
Jeśli ja ją zdobędę,
Clarisse da mi spokój?
206
00:17:27,875 --> 00:17:30,375
- Właśnie.
- Będą mieć mnie za szychę.
207
00:17:30,666 --> 00:17:31,791
Powiedzmy, ale...
208
00:17:31,791 --> 00:17:34,041
Wtedy ojciec będzie musiał mnie uznać?
209
00:17:35,333 --> 00:17:37,500
Bogów do niczego nie zmusisz.
210
00:17:38,083 --> 00:17:41,625
Tak, ale wtedy nie mógłby udawać,
że nie istnieję, prawda?
211
00:17:42,750 --> 00:17:45,625
- Może.
- Świetnie. Od czego zaczynamy?
212
00:17:56,875 --> 00:17:59,166
Chwałę zapewniają umiejętności.
213
00:18:00,041 --> 00:18:01,750
Ustalmy, w czym jesteś dobry.
214
00:18:02,916 --> 00:18:05,166
Chcę, żeby było jasne,
215
00:18:05,833 --> 00:18:10,083
że nigdy nie robiłem nic w tym stylu,
a wygląda to na bardzo niebezpieczne.
216
00:18:10,375 --> 00:18:13,333
Minotaura też wcześniej nie zabiłeś.
217
00:18:21,500 --> 00:18:22,500
Lepiej nie.
218
00:18:34,583 --> 00:18:36,375
Spróbować jeszcze raz?
219
00:18:36,500 --> 00:18:37,708
- Nie!
- Nie!
220
00:18:42,291 --> 00:18:43,291
Dalej.
221
00:19:01,833 --> 00:19:03,333
Istnieje grecki bóg rozczarowania?
222
00:19:04,625 --> 00:19:06,791
Trzeba go zapytać, czy nie zaginął mu syn.
223
00:19:07,625 --> 00:19:11,416
Oizys, ale to bogini.
224
00:19:11,583 --> 00:19:14,791
Poza tym u niej chodzi o porażkę,
nie rozczarowanie.
225
00:19:18,791 --> 00:19:22,416
Na pewno odkryjemy to,
w czym jesteś dobry.
226
00:19:27,875 --> 00:19:29,708
- Nasza kolej.
- Na co?
227
00:19:30,208 --> 00:19:31,416
Palenie darów.
228
00:19:31,791 --> 00:19:33,041
Bogowie lubią ten zapach,
229
00:19:33,041 --> 00:19:34,958
więc ściąga ich uwagę szybciej
niż modlitwa.
230
00:19:35,416 --> 00:19:37,500
Lubią zapach spalonej zapiekanki?
231
00:19:37,750 --> 00:19:38,750
Lubią zapach błagania.
232
00:19:40,833 --> 00:19:42,250
Spal to, na czym ci zależy,
233
00:19:42,833 --> 00:19:45,375
a będą wiedzieć,
że mówisz z serca, i posłuchają.
234
00:20:13,291 --> 00:20:14,291
Cześć, mamo.
235
00:20:17,083 --> 00:20:20,958
Nie wiem, czy robię to, jak należy.
Mam nadzieję, że mnie słyszysz.
236
00:20:24,458 --> 00:20:25,958
Chyba tego nie znosiłaś.
237
00:20:29,208 --> 00:20:30,666
Kiedy telefon dzwonił
238
00:20:31,625 --> 00:20:33,875
wieczorem tego dnia,
gdy zostawiłaś mnie w nowej szkole.
239
00:20:37,291 --> 00:20:39,416
Mówiłem wtedy, że ludzie są okropni.
240
00:20:42,166 --> 00:20:43,333
I że chcę wracać.
241
00:20:48,916 --> 00:20:51,875
Dobra wiadomość jest taka...
242
00:20:54,916 --> 00:20:56,208
że nie o to chodzi.
243
00:20:59,250 --> 00:21:00,916
Mam nadzieję, że siedzisz, ale...
244
00:21:03,875 --> 00:21:07,250
Chyba mam tu przyjaciół.
245
00:21:09,541 --> 00:21:12,291
Prawdziwych.
246
00:21:14,875 --> 00:21:16,333
Chyba naprawdę mnie lubią.
247
00:21:20,000 --> 00:21:21,125
Wyobrażasz sobie?
248
00:21:27,791 --> 00:21:28,791
Jego tu nie ma.
249
00:21:30,833 --> 00:21:34,625
Taty. Nie pojawił się.
250
00:21:38,375 --> 00:21:43,208
Mnie może ignorować, ale ciebie nie.
251
00:21:46,166 --> 00:21:47,875
Zmuszę go do pojawienia się tu.
252
00:21:50,458 --> 00:21:52,083
Sprawię, że mnie zauważy.
253
00:21:56,541 --> 00:21:57,958
Zauważy nas oboje.
254
00:22:26,458 --> 00:22:28,708
Hej. Nie możecie spać?
255
00:22:31,500 --> 00:22:34,375
Każdy nowy, który się tu zjawia,
myśli, że jest wyjątkowy.
256
00:22:35,875 --> 00:22:37,041
Też tak sądzisz?
257
00:22:39,291 --> 00:22:40,291
Nie.
258
00:22:45,250 --> 00:22:48,833
Powiedz, że zmyśliłeś historię
z Minotaurem, a wypuszczę cię.
259
00:22:48,833 --> 00:22:50,083
Niczego nie zmyśliłem.
260
00:22:53,708 --> 00:22:55,416
Niektórym trzeba dać nauczkę.
261
00:23:40,916 --> 00:23:42,083
Mogę to wyjaśnić.
262
00:23:42,750 --> 00:23:43,833
Nie, nie możesz.
263
00:23:44,958 --> 00:23:45,958
Dobra.
264
00:23:48,208 --> 00:23:50,416
- Czekaj, ja cię znam.
- Nie znasz.
265
00:23:51,166 --> 00:23:54,500
Nie, ale byłaś tam. Tej nocy w szpitalu.
266
00:23:56,166 --> 00:23:58,333
Tak, jestem Annabeth.
267
00:23:58,875 --> 00:24:00,500
Śledzisz mnie, Annabeth?
268
00:24:01,750 --> 00:24:04,250
- Tak.
- Okej.
269
00:24:06,166 --> 00:24:07,166
Dlaczego?
270
00:24:09,000 --> 00:24:12,666
Chciałam sprawdzić,
czy wydarzy się coś podobnego,
271
00:24:13,458 --> 00:24:14,750
by wiedzieć, czy możesz mi pomóc.
272
00:24:15,833 --> 00:24:16,916
W czym?
273
00:24:17,791 --> 00:24:19,166
W zdobyciu flagi.
274
00:24:28,458 --> 00:24:31,250
Spodoba ci się.
Pozorowane walki na całym terenie,
275
00:24:31,250 --> 00:24:32,666
chwała dla zwycięzców.
276
00:24:33,750 --> 00:24:35,833
Annabeth dowodzi ekipą z domku Ateny.
277
00:24:36,416 --> 00:24:38,125
Zapewniła nam trzy zwycięstwa z rzędu.
278
00:24:38,125 --> 00:24:40,083
Cztery dawno się nie przytrafiły.
279
00:24:40,666 --> 00:24:42,000
Spotkałem ją w łazience.
280
00:24:42,833 --> 00:24:45,291
Powiedziała, że czekała na to.
281
00:24:46,750 --> 00:24:50,208
Ona widzi świat inaczej.
Jest sześć kroków przed wszystkimi.
282
00:24:51,041 --> 00:24:53,666
- Odpuść jej.
- Po czyjej jesteś stronie?
283
00:24:53,875 --> 00:24:57,208
Po jej, zawsze. To moja młodsza siostra.
284
00:25:00,833 --> 00:25:02,166
Może powinienem się wycofać.
285
00:25:04,500 --> 00:25:08,291
Zanim tu trafiłem, byłem w trasie
ze spotkaną po drodze zakazaną.
286
00:25:08,916 --> 00:25:10,000
Na imię miała Thalia.
287
00:25:10,541 --> 00:25:12,083
W jakim sensie była zakazaną?
288
00:25:12,375 --> 00:25:14,750
Dawno temu Zeus, Posejdon i Hades
289
00:25:14,750 --> 00:25:16,666
przerazili się mocy swych dzieci
290
00:25:16,666 --> 00:25:19,291
i ustalili, że nie będą mieć ich więcej.
291
00:25:19,750 --> 00:25:23,208
Pakt obowiązywał całe wieki,
aż Zeus go złamał.
292
00:25:23,666 --> 00:25:24,833
To była Thalia.
293
00:25:26,583 --> 00:25:29,541
Zakazane dziecko przyciąga kłopoty.
Wszędzie potwory,
294
00:25:29,541 --> 00:25:31,916
ciągła walka o przetrwanie.
295
00:25:33,250 --> 00:25:36,208
Pewnego dnia znaleźliśmy
kryjącą się w alejce dziewczynkę.
296
00:25:36,500 --> 00:25:41,125
To była Annabeth. Baliśmy się ją zabrać,
żeby nie narażać jej na niebezpieczeństwo.
297
00:25:43,000 --> 00:25:44,250
Aż zobaczyliśmy, jak walczy.
298
00:25:48,583 --> 00:25:49,625
Thalia nie przeżyła.
299
00:25:51,666 --> 00:25:55,208
Ale ja i Annabeth... tak.
300
00:25:56,041 --> 00:25:57,666
Od tamtej pory jesteśmy rodziną.
301
00:26:00,166 --> 00:26:03,375
Obserwuje mnie,
odkąd tu trafiłem. Dlaczego?
302
00:26:04,083 --> 00:26:07,583
To najmocniejsza wojowniczka w obozie.
303
00:26:08,208 --> 00:26:11,333
Jedyny sposób, by się przed nią wykazać,
to wyruszyć z misją.
304
00:26:12,166 --> 00:26:13,833
Co to ma wspólnego ze mną?
305
00:26:14,208 --> 00:26:16,166
Chiron od lat obiecywał jej,
306
00:26:16,708 --> 00:26:19,625
że kiedyś zjawi się półbóg,
któremu przeznaczona jest misja,
307
00:26:19,625 --> 00:26:21,125
i nawet Chiron go nie powstrzyma.
308
00:26:21,625 --> 00:26:23,041
Gdy to nastąpi, ona mu potowarzyszy.
309
00:26:23,666 --> 00:26:27,708
Annabeth obserwuje każdego nowego,
szukając znaku, że to on.
310
00:26:28,125 --> 00:26:31,541
Zwykle poddaje się po dniu czy dwóch,
ale na ciebie wciąż ma oko.
311
00:26:32,416 --> 00:26:33,666
Możesz ją powstrzymać?
312
00:26:34,208 --> 00:26:37,250
Jasne, ale co, jeśli ma rację?
313
00:26:42,083 --> 00:26:43,083
Herosi...
314
00:26:44,583 --> 00:26:45,583
nadeszła pora.
315
00:26:47,500 --> 00:26:50,041
Rozpocznijmy rozgrywkę.
316
00:26:53,208 --> 00:26:57,125
Pierwsza drużyna,
która zdobędzie obcą flagę i przeniesie ją
317
00:26:57,125 --> 00:26:59,750
przez rzekę, wygra.
318
00:27:00,666 --> 00:27:05,166
Jak zwykle
nie będzie okaleczania ani zabijania.
319
00:27:06,625 --> 00:27:09,208
Ufam, że uszanujecie te zasady.
320
00:27:11,000 --> 00:27:15,833
Magiczne przedmioty są dozwolone.
321
00:27:16,791 --> 00:27:19,208
- Każdy sprawny obozowicz...
- To się łapie.
322
00:27:19,333 --> 00:27:20,958
- ...musi wziąć udział.
- Do boju.
323
00:27:21,333 --> 00:27:25,041
- Więźniów pozbawia się broni...
- Wciąż nie wiem, jakie mam zadanie.
324
00:27:25,041 --> 00:27:28,041
- ...ale nie wiąże ani nie knebluje.
- Może miecz będzie zbędny.
325
00:27:28,500 --> 00:27:30,125
Rozpocznijmy grę.
326
00:27:36,041 --> 00:27:37,083
Nie będzie zbędny.
327
00:27:41,625 --> 00:27:45,208
Mamy 20 minut
do drugiego sygnału i końca rozgrywki.
328
00:27:45,333 --> 00:27:47,250
- Wiesz, co robić?
- Tak jest.
329
00:27:47,875 --> 00:27:51,208
Masz wrażenie, że to dzień zwycięstwa?
330
00:27:52,916 --> 00:27:54,125
Widzimy się po drugiej stronie.
331
00:27:55,958 --> 00:27:58,250
Kompanio! Ruszamy!
332
00:28:00,791 --> 00:28:03,166
Nie ty, słonko. Ty jesteś ze mną.
333
00:28:07,166 --> 00:28:08,166
Do przodu!
334
00:28:15,083 --> 00:28:18,083
- Ruchy!
- Utrzymać pozycje!
335
00:28:32,500 --> 00:28:39,250
Dzięki, nic mi nie jest,
ale miło, że tak stoisz w ciszy.
336
00:28:46,500 --> 00:28:49,875
Słuchaj, ja rozumiem.
337
00:28:49,875 --> 00:28:54,833
Jesteś w tym ode mnie lepsza,
ale musi mi dziś pójść dobrze.
338
00:28:56,166 --> 00:29:00,375
Nie będę się rozwijał, ale mój ojciec
musi zobaczyć, że dałem radę.
339
00:29:01,541 --> 00:29:04,416
Więc jeśli masz zamiar zakładać,
że wiem, jak coś zrobić,
340
00:29:04,541 --> 00:29:05,791
a nie wiem...
341
00:29:07,166 --> 00:29:11,375
i będę co krok padać na twarz,
to nie jest na to dobry moment.
342
00:29:21,375 --> 00:29:24,083
Wciąż nie wiesz,
gdzie twoje miejsce w tym wszystkim?
343
00:29:28,208 --> 00:29:29,208
Zagrajmy.
344
00:29:31,916 --> 00:29:33,000
Czekaj, co?
345
00:29:35,375 --> 00:29:38,791
Prezent od mojej mamy.
Nie martw się, poradzisz sobie.
346
00:29:39,250 --> 00:29:40,833
Poradzę? W czym?
347
00:30:09,041 --> 00:30:10,041
Poddajemy się.
348
00:30:13,458 --> 00:30:15,958
Chcę iść szybko.
Prosto przez las, po ich flagę.
349
00:30:16,416 --> 00:30:18,958
W pierwszych godzinach Clarisse
tam poluje, przecież wiesz.
350
00:30:19,166 --> 00:30:21,250
- Wytnie nas w pień.
- Annabeth ma plan.
351
00:30:22,000 --> 00:30:23,000
Dotyczy Percy’ego.
352
00:30:24,291 --> 00:30:28,041
Kiedy zajdzie potrzeba, on będzie gotów.
To pewne.
353
00:31:18,500 --> 00:31:19,916
Flaga jest tam, nie tutaj.
354
00:31:20,541 --> 00:31:21,541
Wiemy.
355
00:31:23,541 --> 00:31:24,916
Chwała jest spoko.
356
00:31:26,333 --> 00:31:27,833
Ale zemsta bawi bardziej.
357
00:31:41,958 --> 00:31:44,791
Żadnego okaleczania. Takie są zasady.
358
00:31:45,625 --> 00:31:48,125
Trudno, najwyżej odbiorą mi desery.
359
00:31:49,833 --> 00:31:50,833
Przeżyję.
360
00:32:12,750 --> 00:32:16,083
Wierz lub nie,
ale nie chcę cię okaleczyć ani zabić.
361
00:32:16,625 --> 00:32:19,125
Chcę, żebyś przyznał, że jesteś oszustem.
362
00:32:19,916 --> 00:32:23,166
Lepiej się wtedy poczuję.
Jesteś na to gotów?
363
00:32:25,500 --> 00:32:26,625
Rozumiem, że nie.
364
00:33:04,166 --> 00:33:05,250
Odczepcie się!
365
00:33:41,625 --> 00:33:43,875
Nie!
366
00:34:10,500 --> 00:34:11,500
Nieźle, bohaterze.
367
00:34:17,291 --> 00:34:18,541
Cały czas tu byłaś?
368
00:34:19,125 --> 00:34:20,125
Tak.
369
00:34:20,416 --> 00:34:22,583
Byłaś i nie pomogłaś mi?
370
00:34:23,833 --> 00:34:25,875
- Tak.
- Dlaczego?
371
00:34:34,916 --> 00:34:38,333
Słuchaj, Percy.
372
00:34:40,375 --> 00:34:41,500
Wybacz.
373
00:34:44,291 --> 00:34:45,333
Co z tobą?!
374
00:35:06,583 --> 00:35:07,625
Nie rozumiem.
375
00:35:22,708 --> 00:35:23,875
Tata cię woła.
376
00:35:36,750 --> 00:35:43,208
Zostałeś uznany przez Posejdona,
Ziemiotrzęscę, Władcę Burz.
377
00:35:44,125 --> 00:35:49,000
Percy Jackson, syn Posejdona.
378
00:35:54,666 --> 00:35:56,666
Jako zakazane dziecko boga mórz
379
00:35:57,541 --> 00:36:01,291
jesteś wśród półbogów unikatem.
380
00:36:02,458 --> 00:36:07,458
I jedyną nadzieją twojego ojca
na zapobiegnięcie wojnie.
381
00:36:09,291 --> 00:36:16,041
Zeus i Posejdon od miesięcy
spierają się o piorun piorunów.
382
00:36:16,500 --> 00:36:20,875
Ten symbol władzy Zeusa został skradziony.
383
00:36:21,958 --> 00:36:23,500
- Przez kogo?
- Przez ciebie.
384
00:36:24,166 --> 00:36:25,166
Co?
385
00:36:25,375 --> 00:36:29,208
Zeus szuka złodzieja,
widzi zakazane dziecko
386
00:36:29,333 --> 00:36:33,458
uznane przez jego zazdrosnego brata...
Słabo to wygląda, młody.
387
00:36:34,416 --> 00:36:35,708
Ja nic nie zrobiłem.
388
00:36:36,125 --> 00:36:40,208
Jasne, że nie.
Ale ojciec potrzebuje twojej pomocy.
389
00:36:40,458 --> 00:36:43,541
Zeus postawił mu ultimatum.
390
00:36:43,666 --> 00:36:48,166
Albo zwróci piorun w ciągu tygodnia,
do letniego przesilenia...
391
00:36:50,750 --> 00:36:51,875
albo rozpęta się wojna.
392
00:36:53,208 --> 00:36:57,666
Oto twoja misja.
Musisz wyruszyć natychmiast.
393
00:36:58,166 --> 00:37:00,666
Wyruszyć? Ale dokąd?
394
00:37:01,000 --> 00:37:06,250
Zeus jest władcą Olimpu,
czym Posejdon zawsze gardził, ale...
395
00:37:07,208 --> 00:37:11,625
istnieje trzeci brat,
który nienawidzi swego rodzeństwa.
396
00:37:12,833 --> 00:37:14,583
- To Hades.
- Tak.
397
00:37:16,208 --> 00:37:20,291
To on ma piorun. W Krainie Umarłych.
398
00:37:20,916 --> 00:37:23,375
Wiem, brzmi to mało zachęcająco.
399
00:37:23,791 --> 00:37:27,750
Nie będziesz jednak sam.
Na misję ruszają zawsze trzy osoby.
400
00:37:28,208 --> 00:37:31,583
Super. Powodzenia w znalezieniu ich,
bo ja się nie piszę.
401
00:37:31,750 --> 00:37:35,208
Posejdon cię uznał. Taka jest jego wola.
402
00:37:35,750 --> 00:37:38,541
Ignorował mnie całe moje życie.
403
00:37:38,708 --> 00:37:41,625
- Jesteś jego synem.
- Jestem synem Sally Jackson.
404
00:37:42,000 --> 00:37:43,375
Kim jest Sally Jackson?
405
00:37:45,666 --> 00:37:48,750
Kimś, komu zależało na mnie na tyle,
by być moją matką.
406
00:37:49,500 --> 00:37:53,000
Kimś, kto zginął,
abym ja był tu bezpieczny.
407
00:37:53,000 --> 00:37:56,916
Od tego zależą losy świata.
408
00:37:57,458 --> 00:38:00,333
- Ruszysz na tę misję!
- Nie!
409
00:38:00,791 --> 00:38:01,958
- Hej.
- Ty...
410
00:38:03,166 --> 00:38:07,208
- To zły moment.
- Przepraszam, ale mam wieści.
411
00:38:07,500 --> 00:38:10,083
- Groverze...
- Sally Jackson żyje.
412
00:38:12,541 --> 00:38:15,083
Zdawało się, że zginęła,
ale to tylko złudzenie.
413
00:38:15,291 --> 00:38:17,250
- Groverze...
- Twoją matkę porwał...
414
00:38:18,041 --> 00:38:19,166
Hades.
415
00:38:20,291 --> 00:38:22,875
Czyli jest teraz z nim w Krainie Umarłych.
416
00:38:23,666 --> 00:38:25,333
Chcą, żebyś się tam udał, tak?
417
00:38:31,916 --> 00:38:33,291
Jeśli ją tam odnajdziesz...
418
00:38:35,375 --> 00:38:36,708
dasz radę ją zabrać z sobą.
419
00:38:49,791 --> 00:38:50,791
Kiedy wyruszamy?
420
00:40:27,791 --> 00:40:32,916
PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
421
00:40:36,333 --> 00:40:37,333
Maia.
422
00:40:48,083 --> 00:40:50,875
Miło mi cię poznać, synu Posejdona.
423
00:40:52,416 --> 00:40:53,500
Jestem Meduza.
424
00:42:21,333 --> 00:42:23,333
Napisy: Anula Nagłowska