1
00:00:03,000 --> 00:00:04,416
Musimy jechać do Santa Monica.
2
00:00:04,916 --> 00:00:06,541
Spotkam się tam z ojcem.
3
00:00:06,708 --> 00:00:08,208
On nam pomoże.
4
00:00:08,416 --> 00:00:10,666
Wasza misja się nie powiedzie.
5
00:00:10,666 --> 00:00:13,208
- To mój kuzyn?
- Ares.
6
00:00:13,208 --> 00:00:18,500
Wojna Zeusa z Posejdonem się rozpocznie,
czy piorun zostanie zwrócony, czy nie.
7
00:00:18,750 --> 00:00:22,791
Ukończymy misję. Zapobiegniemy wojnie.
8
00:00:23,250 --> 00:00:24,583
Tron to karta przetargowa.
9
00:00:25,125 --> 00:00:27,791
Jedno wejdzie, a drugie odzyska tarczę.
10
00:00:28,208 --> 00:00:30,083
Nie wyjdę stąd bez przyjaciela.
11
00:00:30,083 --> 00:00:34,125
Oko za oko.
Liczą się tylko siła i chwała!
12
00:00:34,666 --> 00:00:37,750
On taki nie jest. Jest ponad to!
13
00:00:38,166 --> 00:00:41,375
W parę godzin
dotrzecie do kasyna Lotos w Vegas.
14
00:00:41,375 --> 00:00:43,958
Bywa tam Hermes.
Jeśli dobrze to rozegracie,
15
00:00:43,958 --> 00:00:46,333
jego kierowca
w parę chwil dowiezie was do L.A.
16
00:00:46,333 --> 00:00:51,750
Chyba to od niego wyciągnąłem.
Wiem, kto ukradł piorun piorunów.
17
00:00:54,333 --> 00:01:01,083
PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
18
00:01:01,291 --> 00:01:04,250
Myślisz, że jesteś wyjątkowa,
złodziejko pioruna?
19
00:01:06,833 --> 00:01:09,250
Że nie można cię zastąpić?
20
00:01:10,625 --> 00:01:12,125
Dałem ci wszystko, co potrzebne,
21
00:01:12,125 --> 00:01:15,000
żeby ukraść piorun,
a ty dałaś go sobie odebrać.
22
00:01:17,958 --> 00:01:19,625
Ten błąd już naprawiono.
23
00:01:20,166 --> 00:01:23,416
Ale stawka jest zbyt wysoka,
abyś zawiodła mnie ponownie.
24
00:01:27,083 --> 00:01:32,583
Przed nami wojna.
Poważniejsza niż ta Zeusa z Posejdonem.
25
00:01:32,833 --> 00:01:35,500
Spraw, że znów w ciebie zwątpię,
26
00:01:35,500 --> 00:01:39,000
a natychmiast zastąpię cię kimś innym.
27
00:01:42,875 --> 00:01:44,833
Prawda, mały herosie?
28
00:01:46,375 --> 00:01:48,666
Jeszcze nie pora, byśmy się spotkali.
29
00:01:48,958 --> 00:01:52,916
Zmykaj i pokaż, na co cię stać.
30
00:02:02,250 --> 00:02:03,250
Tak lepiej?
31
00:02:03,916 --> 00:02:07,458
Okaże się. Gdzie jesteśmy?
32
00:02:15,333 --> 00:02:16,333
Prawie dotarliśmy.
33
00:02:24,791 --> 00:02:25,916
Jest! Mam zasięg.
34
00:02:27,958 --> 00:02:29,125
Rzucaj, Glonomóżdżku.
35
00:02:33,000 --> 00:02:34,791
To nigdy nie będzie mniej dziwne.
36
00:02:35,416 --> 00:02:37,833
Za uwagę bogów musisz zapłacić.
37
00:02:40,458 --> 00:02:45,708
Irydo, Bogini Tęczy, przyjmij moją ofiarę.
38
00:02:48,125 --> 00:02:51,708
Pokaż Obóz. Teraz biuro Chejrona.
39
00:02:53,458 --> 00:02:54,458
Luke?
40
00:02:55,958 --> 00:03:02,166
- Annabeth? Percy! Wszystko dobrze?
- W porządku. Gdzie Chejron?
41
00:03:02,416 --> 00:03:04,750
Położył łapę na obozie.
42
00:03:05,208 --> 00:03:07,541
Wszyscy sądzą, że idziemy na wojnę,
więc wybierają strony.
43
00:03:07,541 --> 00:03:09,291
Powiedzcie, że macie dobre wieści.
44
00:03:09,416 --> 00:03:12,375
- Wiemy, kto ukradł piorun.
- Skąd?
45
00:03:12,750 --> 00:03:14,958
Wpadliśmy na Aresa.
Grover pociągnął go za język
46
00:03:14,958 --> 00:03:18,541
i zorientował się,
że Ares kryje złodzieja.
47
00:03:19,583 --> 00:03:21,583
A kogo kryłby Ares?
48
00:03:21,583 --> 00:03:24,916
Swoją ukochaną córkę.
To Clarisse ukradła piorun.
49
00:03:24,916 --> 00:03:27,750
Chejron musi ją aresztować
i sprawdzić, co wie.
50
00:03:27,750 --> 00:03:30,541
Nie chodzi tylko o piorun.
To coś większego.
51
00:03:31,416 --> 00:03:33,750
Nie pytajcie, skąd wiem.
Po prostu mi zaufajcie.
52
00:03:35,000 --> 00:03:39,833
Wchodzę w to. I jak ten Ares?
53
00:03:41,541 --> 00:03:45,750
W porównaniu z poniedziałkową Chimerą
i niedzielną Meduzą
54
00:03:46,208 --> 00:03:47,625
mogło być znacznie gorzej.
55
00:03:47,875 --> 00:03:50,000
- Meduza była w sobotę.
- Myślałem, że w niedzielę.
56
00:03:50,500 --> 00:03:53,125
Niedziela była bez potworów.
W poniedziałek umarłeś w rzece.
57
00:03:53,125 --> 00:03:57,958
- No tak. Czyli Meduza w sobotę.
- Co to ma być?
58
00:03:57,958 --> 00:03:59,291
- Co?
- Co?
59
00:03:59,416 --> 00:04:01,125
Kiedy staliście się starym małżeństwem?
60
00:04:02,708 --> 00:04:05,708
Nie unikam tematu, ale go zmienię.
61
00:04:06,250 --> 00:04:07,666
Potrzebujemy twojej rady.
62
00:04:08,291 --> 00:04:10,666
Jedziemy do Las Vegas,
by znaleźć twojego tatę...
63
00:04:13,083 --> 00:04:15,750
- O co chodzi?
- Nie pytaj Luke’a o jego tatę.
64
00:04:16,500 --> 00:04:17,875
Już nie mogę.
65
00:04:17,875 --> 00:04:21,500
Jeśli powiesz mu, że jedziemy do Hermesa,
będzie nam to odradzał.
66
00:04:21,875 --> 00:04:25,416
- Nie jest nam to potrzebne.
- Nie dogadują się?
67
00:04:28,375 --> 00:04:32,958
- Kompletnie.
- Mam wieści.
68
00:04:35,416 --> 00:04:40,166
Nasi kierowcy nie są przyjaźni.
Handlują bezprawnie.
69
00:04:40,916 --> 00:04:43,250
Możemy spróbować uwolnić te zwierzęta,
70
00:04:43,250 --> 00:04:44,708
ale nie kosztem misji.
71
00:04:44,708 --> 00:04:47,625
Nie, nie. One już mają plan ucieczki.
72
00:04:48,458 --> 00:04:55,291
Obejmuje też nas. Niektóre są
bardzo sprytne. Brakowało im tylko
73
00:04:55,291 --> 00:04:57,750
jednego elementu układanki,
by otworzyć klatki.
74
00:04:57,750 --> 00:05:03,625
- Czego?
- Kciuków. Ale my je mamy, więc spoko.
75
00:05:04,000 --> 00:05:06,416
Po otwarciu klatek dadzą sobie radę?
76
00:05:06,916 --> 00:05:11,208
Tak. I to jak. Serio, są...
77
00:05:12,375 --> 00:05:13,583
niczym artyści.
78
00:05:15,291 --> 00:05:22,208
FIRMA DOBRO
79
00:05:24,291 --> 00:05:25,375
To chyba niebezpieczne.
80
00:05:26,041 --> 00:05:28,458
Dadzą radę.
Dałem im błogosławieństwo Satyra,
81
00:05:28,458 --> 00:05:29,708
więc bezpiecznie dotrą
82
00:05:29,833 --> 00:05:31,083
- w dzicz.
- Mówię o ludziach.
83
00:05:35,000 --> 00:05:37,166
Ludzie. Na pewno sobie...
84
00:05:39,208 --> 00:05:41,125
No nie wiem. Ale zwierzęta ogarnięte.
85
00:05:41,625 --> 00:05:43,250
Ruszajmy, zanim przyjadą gliny.
86
00:05:43,500 --> 00:05:45,708
Jak poznamy hotel Lotos?
87
00:05:46,666 --> 00:05:49,291
Pewnie po gigantycznym lotosie na dachu.
88
00:05:50,583 --> 00:05:53,083
Za dwie sekundy bym się zorientował.
89
00:05:54,166 --> 00:05:56,958
Czasem mogłabyś mi odpuścić.
90
00:05:57,333 --> 00:05:59,125
Może spróbujesz?
91
00:06:18,333 --> 00:06:20,416
Wiem, że mamy ratować świat,
92
00:06:20,750 --> 00:06:24,833
ale może byśmy tu na trochę zostali?
93
00:06:26,291 --> 00:06:30,375
Szukamy Hermesa, prosimy
o podwózkę do Los Angeles
94
00:06:30,500 --> 00:06:32,375
i plan dotarcia do Krainy Umarłych.
95
00:06:32,375 --> 00:06:35,166
- Dziesięć sekund i nas nie ma.
- Żartowałem.
96
00:06:35,625 --> 00:06:37,583
- Czekajcie.
- Co?
97
00:06:37,750 --> 00:06:40,958
Mama opowiadała ci te historie,
a czy czytała ci Odyseję?
98
00:06:41,250 --> 00:06:42,666
Tak, powieść graficzną.
99
00:06:44,166 --> 00:06:45,166
Też się liczy.
100
00:06:45,958 --> 00:06:49,000
Odyseusz dotarł na plażę. Spotkał ludzi,
którzy zapomnieli,
101
00:06:49,000 --> 00:06:51,708
skąd są i co jest dla nich ważne.
102
00:06:52,041 --> 00:06:54,791
- Stało się tak, bo jedli...
- Kwiaty lotosu.
103
00:06:54,916 --> 00:06:56,125
HOTEL I KASYNO LOTOS
104
00:06:56,125 --> 00:06:58,375
Jeśli wejdziemy i wszystko zapomnimy,
105
00:06:58,375 --> 00:07:01,000
nie skończy się to dobrze.
106
00:07:01,625 --> 00:07:04,291
Nie mamy wyboru, jeśli Hermes tam jest.
107
00:07:05,625 --> 00:07:07,041
A ty co myślisz, mądralo?
108
00:07:09,791 --> 00:07:11,000
Po prostu niczego nie jedzcie.
109
00:07:14,500 --> 00:07:16,583
Dlaczego mówiąc to, patrzyłaś na mnie?
110
00:07:22,833 --> 00:07:26,125
Z zewnątrz wyglądał na mniejszy.
111
00:07:27,333 --> 00:07:28,333
Hermes może być wszędzie.
112
00:07:29,541 --> 00:07:32,458
- Rozdzielmy się.
- Podobno już tego nie robimy.
113
00:07:33,583 --> 00:07:35,791
Poza tym wy już go widzieliście,
114
00:07:35,791 --> 00:07:38,708
ja nie, więc sam nic nie zdziałam.
115
00:07:41,000 --> 00:07:43,791
Ty sprawdź tam,
ja i Percy pójdziemy w tę stronę.
116
00:07:43,791 --> 00:07:46,958
Spotkamy się w holu za 20 minut.
117
00:07:48,500 --> 00:07:50,208
Co mam powiedzieć, jeśli go znajdę?
118
00:07:50,458 --> 00:07:53,458
Nic. Wróć i zabierz mnie do niego.
119
00:07:55,166 --> 00:07:56,291
No tak. Jasne.
120
00:08:00,041 --> 00:08:02,041
Co ty możesz
powiedzieć Hermesowi, a Grover nie?
121
00:08:04,208 --> 00:08:06,875
Byłam z Lukiem na długo przed tym,
nim Grover nas znalazł.
122
00:08:07,791 --> 00:08:11,333
- Widziałam więcej niż on.
- Na przykład Luke’a z ojcem?
123
00:08:12,791 --> 00:08:17,500
Na przykład jego ludzką matkę,
jasnowidzkę, która widzi przez Mgłę.
124
00:08:18,666 --> 00:08:22,333
Tacy ludzie czasem widzą straszne rzeczy,
które ich łamią
125
00:08:22,791 --> 00:08:26,291
Rzeczy, które jeszcze się nie wydarzyły,
a oni wiedzą, że się wydarzą.
126
00:08:26,583 --> 00:08:30,291
Myślę, że to ją spotkało,
a Luke wini za to Hermesa.
127
00:08:30,291 --> 00:08:32,791
Sądzę też, że Hermes zrobiłby wszystko,
by odzyskać syna.
128
00:08:34,166 --> 00:08:35,500
Na początek może nam pomóc.
129
00:08:55,250 --> 00:08:56,333
Czekaj!
130
00:08:58,791 --> 00:09:01,291
Augustusie... czekaj!
131
00:09:02,083 --> 00:09:03,166
To ja.
132
00:09:04,375 --> 00:09:07,041
Grover. Pamiętasz mnie?
133
00:09:15,166 --> 00:09:16,500
Nie pamiętasz.
134
00:09:16,833 --> 00:09:18,375
Zjadłeś kwiaty lotosu.
135
00:09:21,583 --> 00:09:23,333
Mogę ci coś powiedzieć?
136
00:09:25,458 --> 00:09:27,250
Byłeś dla mojej rodziny naprawdę ważny.
137
00:09:27,833 --> 00:09:30,500
Miałeś ogromny wpływ na wujka Ferdynanda.
138
00:09:31,458 --> 00:09:35,416
Gdy szykował się do poszukiwań,
ciągle o tobie mówił.
139
00:09:36,875 --> 00:09:39,041
- Ferdynand.
- Tak.
140
00:09:40,875 --> 00:09:42,750
Odnalazłem go.
141
00:09:44,500 --> 00:09:45,500
W New Jersey.
142
00:09:46,250 --> 00:09:48,583
Tam zakończył poszukiwania Pana.
143
00:09:50,625 --> 00:09:52,291
Nie wiem, czemu ci to mówię.
144
00:09:54,166 --> 00:09:55,958
Ciężko mi o tym rozmawiać z przyjaciółmi.
145
00:09:55,958 --> 00:09:58,291
- Nie wiem, czy zrozumieją...
- Znalazłem go.
146
00:09:58,791 --> 00:10:01,666
Nie, ja znalazłem Ferdynanda.
Niepotrzebnie zawracam ci głowę.
147
00:10:01,666 --> 00:10:05,958
Nie Ferdynanda. Znalazłem Pana.
148
00:10:07,250 --> 00:10:09,958
- Co?
- Prawie. Jest tu.
149
00:10:10,250 --> 00:10:16,000
Prawie go mam. Czekałem tylko na kogoś,
150
00:10:16,125 --> 00:10:19,166
kto pomoże mi do niego dotrzeć.
I oto jesteś.
151
00:10:22,041 --> 00:10:23,208
Pomożesz mi?
152
00:10:26,041 --> 00:10:30,583
Coś ci powiem.
Obiecaj, że nie będziesz się śmiała.
153
00:10:31,208 --> 00:10:32,458
- Stary.
- No tak.
154
00:10:34,125 --> 00:10:37,958
Dobra, miewam pewne sny.
155
00:10:39,500 --> 00:10:43,875
Najpierw były dziwne, a potem,
jak z mamą Luke’a, stały się straszne.
156
00:10:44,125 --> 00:10:46,291
- Też je miewasz, prawda?
- No jasne.
157
00:10:46,833 --> 00:10:49,791
A potem zaczął się pojawiać dziwny gość
i mówić do mnie.
158
00:10:51,083 --> 00:10:55,958
Ale nie jak w normalnym śnie.
On jakby wiedział, że jesteśmy we śnie.
159
00:10:57,625 --> 00:11:02,250
Dziś było inaczej.
Jakbym ja był w jego śnie.
160
00:11:02,250 --> 00:11:05,041
Jakbym podsłuchiwał jego rozmowy z...
161
00:11:06,166 --> 00:11:07,166
Z kim?
162
00:11:09,791 --> 00:11:12,208
Z osobą, która ukradła dla niego
piorun piorunów.
163
00:11:14,833 --> 00:11:17,375
We śnie podsłuchujesz Hadesa
164
00:11:17,375 --> 00:11:19,750
knującego z Clarisse?
165
00:11:20,000 --> 00:11:23,791
Nie rozumiem, dlaczego mówią o czymś,
co ma nadejść.
166
00:11:24,666 --> 00:11:27,458
Jakby wojna Zeusa z Posejdonem
była dopiero początkiem,
167
00:11:28,083 --> 00:11:30,041
a oni planowali coś większego.
168
00:11:31,791 --> 00:11:34,041
Myślisz, że to prawda? Bo jeśli tak,
169
00:11:34,291 --> 00:11:36,333
a bogowie nawet o tym nie wiedzą,
170
00:11:36,500 --> 00:11:39,791
co my mamy z tym począć?
171
00:11:42,208 --> 00:11:43,625
- Nie wiem.
- Nie wiesz?
172
00:11:43,916 --> 00:11:45,416
Nie wiem wszystkiego.
173
00:11:45,416 --> 00:11:48,875
Skoro ty nie wiesz,
to jakie ja mam szanse?
174
00:11:51,083 --> 00:11:53,708
Nie ma to znaczenia,
175
00:11:53,708 --> 00:11:55,958
jeśli nie uda nam się dotrzeć
do Santa Monica.
176
00:11:55,958 --> 00:11:58,708
Czas nas goni. Chodź.
177
00:12:01,541 --> 00:12:06,208
Czekaj. Chyba nie mogę...
Raczej mi nie wolno.
178
00:12:06,958 --> 00:12:09,333
Nie mam licencji poszukiwacza.
Nie mogę szukać Pana.
179
00:12:13,416 --> 00:12:15,583
Nikomu nie powiem.
180
00:12:20,291 --> 00:12:24,541
Może to głupie pytanie, ale co Pan
robi w kasynie w Vegas?
181
00:12:24,541 --> 00:12:26,208
Jeszcze kawałek.
182
00:12:26,208 --> 00:12:29,541
Bóg natury cały ten czas
ukrywał się tutaj?
183
00:12:29,791 --> 00:12:32,375
To najmniej naturalne miejsce na świecie.
184
00:12:32,375 --> 00:12:34,208
Dziwny wybór.
185
00:12:35,791 --> 00:12:36,916
Augustusie?
186
00:12:38,458 --> 00:12:40,666
- My się znamy?
- Tak.
187
00:12:42,875 --> 00:12:45,375
- Tak, znamy się.
- Chcesz trochę?
188
00:12:45,500 --> 00:12:48,041
Nie mogę jeść kwiatów lotosu.
189
00:12:48,625 --> 00:12:51,125
To nachosy. Chcesz?
190
00:12:55,750 --> 00:12:57,250
Nie rozumiem.
191
00:12:57,250 --> 00:13:00,458
Skoro nie jesz kwiatów lotosu,
dlaczego wszystko zapominasz?
192
00:13:05,625 --> 00:13:06,875
Co tu się dzieje?
193
00:13:09,583 --> 00:13:10,791
Muszę powiedzieć moim...
194
00:13:12,375 --> 00:13:13,458
Muszę...
195
00:13:16,458 --> 00:13:19,875
Byłem tu z kimś, prawda?
196
00:13:20,333 --> 00:13:21,583
Jesteś tu ze mną.
197
00:13:23,291 --> 00:13:24,375
Co miałem powiedzieć?
198
00:13:24,500 --> 00:13:27,041
Jeszcze kawałek. Pomożesz mi?
199
00:13:31,333 --> 00:13:32,333
Tak.
200
00:13:36,666 --> 00:13:37,750
Koniec obstawiania.
201
00:13:39,833 --> 00:13:43,083
Nadchodzi wielka fala
i wyrzuca chłopaka z powrotem na plażę.
202
00:13:44,750 --> 00:13:48,666
Kobieta pada na kolana,
patrzy w niebo i mówi:
203
00:13:49,625 --> 00:13:50,791
„On ma na sobie czapkę!”.
204
00:13:54,291 --> 00:13:56,375
Witajcie, półbogowie.
205
00:13:58,208 --> 00:13:59,416
Prosimy obstawiać.
206
00:13:59,416 --> 00:14:00,833
Wysłano nas po ciebie.
207
00:14:00,833 --> 00:14:05,250
I oto jestem. Dołączcie do nas.
Umiecie grać w kości?
208
00:14:06,291 --> 00:14:07,958
Nie mamy czasu.
209
00:14:08,416 --> 00:14:09,541
Potrzebujemy pomocy w...
210
00:14:09,541 --> 00:14:10,958
Wiem, czego potrzebujecie.
211
00:14:11,916 --> 00:14:14,333
Mam wam pomóc
zakraść się do Krainy Umarłych.
212
00:14:14,875 --> 00:14:19,875
- Umiesz zgadywać.
- Żyję poza przestrzenią i czasem, mały.
213
00:14:19,875 --> 00:14:22,291
Czemu niby
powierzyli mi dostarczanie poczty?
214
00:14:24,208 --> 00:14:27,000
Nie jesteście pierwszymi,
którzy o to proszą, i uwierzcie,
215
00:14:27,000 --> 00:14:30,125
nie was pierwszych rozczaruję,
216
00:14:30,625 --> 00:14:32,208
więc chociaż sobie pograjcie.
217
00:14:32,208 --> 00:14:33,416
Znamy Luke’a.
218
00:14:37,541 --> 00:14:38,583
No tak.
219
00:14:42,875 --> 00:14:43,916
Dobrze.
220
00:14:45,333 --> 00:14:46,791
Czas i przestrzeń to pestka.
221
00:14:47,833 --> 00:14:51,250
Co innego z rodzicielstwem...
222
00:14:51,791 --> 00:14:52,791
Usiądźcie.
223
00:14:57,500 --> 00:14:58,500
Pamiętam cię.
224
00:14:59,708 --> 00:15:02,666
Byłaś tam,
kiedy ostatnio widziałem Luke’a.
225
00:15:04,375 --> 00:15:05,375
Tak.
226
00:15:06,458 --> 00:15:09,416
Widziałam waszą kłótnię.
Słyszałam, co powiedział.
227
00:15:10,041 --> 00:15:11,958
Że to,
co spotkało jego mamę, to twoja wina.
228
00:15:12,750 --> 00:15:16,000
I że cię nienawidzi.
229
00:15:19,791 --> 00:15:21,166
Pomóż nam tam dotrzeć
230
00:15:21,833 --> 00:15:25,833
i odzyskać piorun od Hadesa,
a Luke zobaczy, że ci zależy.
231
00:15:32,625 --> 00:15:36,125
Jest pewna droga. Tajemna.
232
00:15:37,958 --> 00:15:39,916
Pomagałem innym ją odnaleźć.
233
00:15:41,250 --> 00:15:43,000
Wiecie, co się z nimi działo?
234
00:15:44,333 --> 00:15:47,083
Za każdym razem.
235
00:15:48,541 --> 00:15:50,458
Nie chcecie mojej pomocy. Serio.
236
00:15:51,708 --> 00:15:53,833
Wręcz przeciwnie, chcemy.
237
00:15:56,208 --> 00:15:58,791
Kazano mi się trzymać z dala
od Luke’a i jego matki.
238
00:16:00,375 --> 00:16:03,958
Powiedziano, że każda moja próba pomocy
tylko pogorszy sprawy.
239
00:16:05,125 --> 00:16:09,458
A ja i tak próbowałem.
Skończyło się to źle nie tylko dla Luke’a.
240
00:16:10,791 --> 00:16:14,583
To był koszmar dla wszystkich.
Wiecie, jakie to uczucie?
241
00:16:16,000 --> 00:16:18,250
Być tak blisko ukochanej osoby
242
00:16:18,250 --> 00:16:23,166
i wiedzieć,
że będziecie tylko ranić siebie nawzajem?
243
00:16:26,541 --> 00:16:27,833
Wiem, że ty to znasz.
244
00:16:34,333 --> 00:16:35,583
Tobie też mam przypomnieć?
245
00:16:38,375 --> 00:16:40,500
Pamiętam.
246
00:16:45,250 --> 00:16:46,791
Pomożesz nam czy nie?
247
00:16:49,625 --> 00:16:52,958
Już się w to nie mieszam.
Nie warto. Przykro mi.
248
00:16:57,333 --> 00:16:58,958
Czyli to była strata czasu.
249
00:17:01,250 --> 00:17:02,916
A my mamy go mało.
250
00:17:10,875 --> 00:17:14,791
Ma prawo być zła.
To nie w porządku. Cała ta sprawa.
251
00:17:15,125 --> 00:17:17,666
Dzięki. Bardzo nam pomogłeś.
252
00:17:17,791 --> 00:17:19,750
To twój ojciec
kazał mi się trzymać z daleka.
253
00:17:20,916 --> 00:17:25,333
Powiedział, że męczył się, patrząc,
jak się miotasz, i nie mogąc pomóc,
254
00:17:26,125 --> 00:17:30,875
ale na tym czasami polega rodzicielstwo.
255
00:17:36,791 --> 00:17:41,000
Mieliśmy się spotkać w Santa Monica.
256
00:17:42,541 --> 00:17:45,333
Po co, skoro sądzi,
że tylko pogorszę sprawy?
257
00:17:48,458 --> 00:17:52,791
Bezsilność jest dla boga wyjątkowa trudna.
258
00:17:56,625 --> 00:17:58,583
Robimy, co możemy.
259
00:18:02,166 --> 00:18:04,666
Teraz to już zresztą nieważne.
260
00:18:07,541 --> 00:18:09,000
Co to ma znaczyć?
261
00:18:33,416 --> 00:18:34,708
Mamy olbrzymi problem.
262
00:18:35,708 --> 00:18:38,125
Wiem, że zdaje nam się,
że minęło ze 20 minut,
263
00:18:38,125 --> 00:18:41,416
ale jest już czwartek. Minęło parę dni.
264
00:18:41,416 --> 00:18:43,250
Tu czas płynie inaczej. Szybciej.
265
00:18:43,791 --> 00:18:45,958
Każda sekunda tu
to parę minut na zewnątrz.
266
00:18:46,333 --> 00:18:48,500
Hermes trzymał nas przy stole,
267
00:18:48,500 --> 00:18:50,375
wiedząc, że czas
na ukończenie misji ucieka.
268
00:18:50,375 --> 00:18:51,791
Tak.
269
00:18:52,333 --> 00:18:54,041
Już nie żałuję, że ukradłam mu klucze.
270
00:18:54,041 --> 00:18:56,250
No jasne. Zaraz, co?
271
00:18:57,375 --> 00:19:00,500
- Zniknęłam i przeszukałam mu kieszenie.
- Kieszenie Hermesa?
272
00:19:01,208 --> 00:19:04,916
Mam wiele zdolności. Teraz musimy tylko
znaleźć jego samochód,
273
00:19:04,916 --> 00:19:07,375
który zawiezie nas tam, gdzie chcemy.
274
00:19:07,625 --> 00:19:10,958
Jeśli się pospieszymy,
ukończymy misję przed przesileniem.
275
00:19:11,291 --> 00:19:12,750
Hermes powiedział coś jeszcze.
276
00:19:13,291 --> 00:19:15,958
Nie czujemy mijającego czasu
przez owoc lotosu.
277
00:19:16,458 --> 00:19:18,708
- Nie jedliśmy go.
- Rozpylają go w powietrzu.
278
00:19:19,791 --> 00:19:20,958
Wpływa na pamięć.
279
00:19:22,000 --> 00:19:25,541
Hermes przypomniał mi, że zanim
stąd wyjdziemy, musimy coś zrobić.
280
00:19:26,833 --> 00:19:29,541
- Grover.
- Kto to taki?
281
00:19:34,375 --> 00:19:35,375
Grover.
282
00:19:37,083 --> 00:19:38,333
Pamiętam go.
283
00:19:39,791 --> 00:19:43,166
Ale się postarzał. Ile tu jesteśmy?
284
00:19:43,916 --> 00:19:44,916
Hej!
285
00:19:45,958 --> 00:19:48,750
Szukamy kolegi, satyra, widziałeś go?
286
00:19:51,500 --> 00:19:54,041
Gdzie on jest? Czekaj!
287
00:20:08,166 --> 00:20:09,166
Gdzie jest Grover?
288
00:20:26,333 --> 00:20:27,333
Grover?
289
00:20:39,625 --> 00:20:41,208
Byłem tak blisko.
290
00:20:41,833 --> 00:20:43,958
Wiem, nienawidzę, kiedy ktoś mi to robi,
291
00:20:44,291 --> 00:20:46,041
i nie wierzę, że to mówię,
292
00:20:46,041 --> 00:20:47,291
ale musimy ruszać.
293
00:20:48,166 --> 00:20:50,791
Jasne. A dokąd?
294
00:20:52,708 --> 00:20:57,291
- Nie wiesz, kim jesteśmy, co?
- Nie wiem. Znamy się?
295
00:20:59,250 --> 00:21:02,666
- Percy. Annabeth. Twoi przyjaciele.
- Serio?
296
00:21:02,666 --> 00:21:07,458
O rany. Wyruszyliśmy na misję,
która bez ciebie się nie powiedzie.
297
00:21:07,583 --> 00:21:10,291
Mamy mało czasu, więc musimy ruszać.
I to już.
298
00:21:11,458 --> 00:21:16,083
Misja? Brzmi świetnie!
Ale jest niebezpieczna?
299
00:21:16,083 --> 00:21:20,791
To nic, jestem tylko ciekaw.
Wybacz, jak masz na imię?
300
00:21:27,500 --> 00:21:32,583
Dobra, jakim autem
może jeździć bóg podróżników?
301
00:21:33,250 --> 00:21:37,250
Póki co
ta misja jest naprawdę ekscytująca.
302
00:21:38,458 --> 00:21:39,833
Liczę, że znajdziemy to auto.
303
00:21:40,416 --> 00:21:43,125
- Nie o to chodzi w misji.
- Jest coś jeszcze?
304
00:21:45,125 --> 00:21:48,291
Rany. Wyjaśnimy ci po drodze,
czas nas goni.
305
00:21:48,791 --> 00:21:50,833
- Jesteśmy spóźnieni?
- I to jak.
306
00:21:52,500 --> 00:21:53,958
Przeze mnie?
307
00:21:59,500 --> 00:22:02,250
To nic. Wszystko będzie dobrze.
308
00:22:04,458 --> 00:22:06,625
Ale mam nadzieję, że ta gra była świetna.
309
00:22:07,250 --> 00:22:09,416
- Szukałem Pana.
- Brzmi super.
310
00:22:09,750 --> 00:22:12,791
Naprawdę czułem, że zaraz go znajdę.
311
00:22:13,250 --> 00:22:17,500
Że będę pierwszy i ocalę naturę.
312
00:22:18,958 --> 00:22:20,333
To było tak realistyczne.
313
00:22:21,791 --> 00:22:22,791
Chłopaki!
314
00:22:24,750 --> 00:22:27,541
- Hermes jeździ taksówką?
- Zostawił nam wiadomość.
315
00:22:27,541 --> 00:22:29,041
Skąd wiesz, że nam?
316
00:22:29,708 --> 00:22:31,000
{\an8}DO GŁUPICH GNOJKÓW
317
00:22:31,125 --> 00:22:32,166
{\an8}Miło.
318
00:22:33,291 --> 00:22:35,958
No tak, bóg złodziei nie przegapił
mojej kradzieży.
319
00:22:37,666 --> 00:22:41,333
Tajemne wejście do Krainy Umarłych,
magiczne słowo, mapa w schowku.
320
00:22:41,708 --> 00:22:43,916
Gdy ruszymy w trasę,
staniemy się podróżnikami,
321
00:22:44,708 --> 00:22:46,833
a auto zabierze nas tam,
gdzie sobie zażyczymy.
322
00:22:46,833 --> 00:22:49,875
Jedno z nas musi go wyprowadzić z garażu.
323
00:22:53,666 --> 00:22:56,375
Nadal nie do końca wiem, co robimy,
324
00:22:57,083 --> 00:22:59,041
- więc chyba się nie łapię.
- Nie.
325
00:23:00,625 --> 00:23:04,291
Jasne. Ja za pierwszym podejściem
zabiłem Minotaura.
326
00:23:05,083 --> 00:23:06,125
To chyba łatwiejsze?
327
00:23:09,166 --> 00:23:12,833
Moja wina. Jak jechać do tyłu?
328
00:23:16,416 --> 00:23:18,875
HERMES
TAKSÓWKA
329
00:23:19,500 --> 00:23:22,250
- Świetnie ci idzie.
- Może celuj w środek.
330
00:23:25,833 --> 00:23:27,958
Możesz sama spróbować.
331
00:23:38,583 --> 00:23:40,166
Nawet nie zwolnił!
332
00:23:42,291 --> 00:23:45,166
Jedź dalej. Wyjedź na ulicę.
333
00:23:56,708 --> 00:23:58,541
Wszystko dobrze. Dasz radę.
334
00:24:48,750 --> 00:24:49,791
Gdzie jesteśmy?
335
00:24:53,083 --> 00:24:54,250
Wyłącz światła.
336
00:25:12,750 --> 00:25:14,916
Percy, Annabeth... chwila...
337
00:25:17,833 --> 00:25:19,166
Jesteście moimi przyjaciółmi.
338
00:25:23,041 --> 00:25:25,625
Dziwne, że zapomniałem
o wiele więcej niż wy.
339
00:25:26,333 --> 00:25:27,500
Ciekawe dlaczego.
340
00:25:29,208 --> 00:25:33,916
My nie byliśmy sami. W samotności
łatwiej zapomnieć to, co ważne.
341
00:25:45,666 --> 00:25:47,291
Muszę iść spotkać się z tatą.
342
00:25:50,000 --> 00:25:51,541
Będziemy na ciebie czekać.
343
00:25:56,166 --> 00:25:57,416
Co mam mu powiedzieć?
344
00:26:01,500 --> 00:26:02,500
Będziesz wiedział.
345
00:27:11,666 --> 00:27:14,875
Przykro mi. Czekał tyle, ile mógł.
346
00:27:16,750 --> 00:27:19,416
Letnie przesilenie
miało miejsce nieco wcześniej.
347
00:27:19,541 --> 00:27:21,541
Termin Zeusa został przekroczony.
348
00:27:21,541 --> 00:27:25,208
Twój ojciec poszedł zwołać armię
i przygotować się do wojny.
349
00:27:26,208 --> 00:27:27,666
Prosił, bym przekazała ci wiadomość.
350
00:27:29,833 --> 00:27:34,875
To nie twoja wina. Byłeś dzielny i silny.
351
00:27:35,333 --> 00:27:37,583
Ojciec jest z ciebie dumny.
352
00:27:41,166 --> 00:27:44,250
Nadszedł czas, byś powrócił do obozu.
353
00:27:49,541 --> 00:27:50,541
Nie.
354
00:27:53,458 --> 00:27:56,666
- Przejrzę to.
- Misja dobiegła końca.
355
00:27:56,666 --> 00:27:59,875
Nie obchodzi mnie to. To zbyt ważne.
356
00:28:00,875 --> 00:28:03,583
Wojna to tylko początek planu Hadesa.
357
00:28:03,875 --> 00:28:06,541
Nadciąga coś jeszcze. Coś gorszego.
358
00:28:08,791 --> 00:28:11,291
Ojciec o tym nie wie, prawda?
359
00:28:15,208 --> 00:28:19,041
Muszę go powstrzymać. Nie poddam się.
360
00:28:19,958 --> 00:28:22,750
Jeśli mogę pomóc, muszę to zrobić.
361
00:28:26,666 --> 00:28:29,916
Jaki zuchwały. Zupełnie jak on.
362
00:28:33,750 --> 00:28:37,416
Jesteście bardzo podobni.
Wszyscy to widzimy.
363
00:28:39,583 --> 00:28:42,583
Co pochodzi z morza, zawsze może wrócić.
364
00:28:51,041 --> 00:28:54,500
Każda zapewni jednemu z wam bezpieczny
powrót z Krainy Umarłych.
365
00:28:58,416 --> 00:28:59,625
Są cztery.
366
00:29:01,583 --> 00:29:05,500
Uratuj świat, a później swoją matkę.
367
00:30:43,708 --> 00:30:50,708
PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
368
00:30:59,625 --> 00:31:03,833
Gdy odzyskamy piorun, zabieracie się stąd
z moją mamą.
369
00:31:04,750 --> 00:31:07,750
A co z tobą?
370
00:31:10,333 --> 00:31:11,500
Trzymaj się, mamo.
371
00:32:41,708 --> 00:32:43,708
Napisy: Anula Nagłowska