1
00:00:01,166 --> 00:00:04,250
Bogowie olimpijscy walczą.
Zdradzają. Wbijają nóż w plecy.
2
00:00:04,416 --> 00:00:07,500
Długo przed moim narodzeniem
mój dziadek, Kronos,
3
00:00:07,500 --> 00:00:09,208
pożarł moje ciotki i moich wujów.
4
00:00:09,333 --> 00:00:11,250
Mój ojciec wie, że nie odzyska pioruna
5
00:00:11,250 --> 00:00:12,750
dzięki misjom i innym bzdurom.
6
00:00:13,166 --> 00:00:14,791
Wojna wybuchnie.
7
00:00:15,416 --> 00:00:17,250
Mówili o tym, co nadejdzie.
8
00:00:17,250 --> 00:00:20,125
Jakby wojna Zeusa z Posejdonem
była tylko początkiem,
9
00:00:20,125 --> 00:00:22,333
a w planach było coś znacznie większego.
10
00:00:22,500 --> 00:00:26,541
Znajdziemy Hermesa.
On załatwi nam podwózkę do Los Angeles
11
00:00:26,541 --> 00:00:28,083
i plan dotarcia do Krainy Umarłych.
12
00:00:28,500 --> 00:00:30,750
- Potrzebujemy pomocy w...
- Wiem w czym.
13
00:00:31,500 --> 00:00:33,375
Znam drogę do Krainy Umarłych
14
00:00:34,000 --> 00:00:35,125
Sekretną drogę.
15
00:00:40,541 --> 00:00:44,041
Każda zapewni jednemu z was bezpieczny
powrót z Krainy Umarłych.
16
00:00:44,416 --> 00:00:45,458
Są cztery.
17
00:00:45,833 --> 00:00:49,416
Ocal świat, a potem swoją matkę.
18
00:01:16,875 --> 00:01:20,666
Witaj, strudzony podróżniku!
Wejdź i odsapnij.
19
00:01:21,250 --> 00:01:23,750
Te łóżka odmienią twoje...
20
00:01:24,750 --> 00:01:25,750
życie.
21
00:01:28,000 --> 00:01:30,625
Witam serdecznie.
22
00:01:32,791 --> 00:01:34,458
Tęsknisz za mamusią, co?
23
00:01:35,291 --> 00:01:36,291
Wiem, kim jesteś.
24
00:01:37,833 --> 00:01:39,291
Zwą cię Prokrustes.
25
00:01:41,541 --> 00:01:44,041
Syn Posejdona, morderca podróżników.
26
00:01:46,500 --> 00:01:48,791
Mów mi Prot Kruczek.
27
00:01:51,458 --> 00:01:52,458
A ty...
28
00:01:53,541 --> 00:01:55,750
masz oczy po tacie.
29
00:01:57,875 --> 00:02:00,333
Odpocznij. Zrelaksuj się przez chwilę.
30
00:02:02,375 --> 00:02:03,666
Łóżka to pułapka.
31
00:02:04,916 --> 00:02:06,083
Tak to robisz.
32
00:02:07,041 --> 00:02:08,750
Tak mordujesz swoich gości.
33
00:02:09,250 --> 00:02:10,250
Morduję?
34
00:02:10,500 --> 00:02:12,958
Wiem, że masz tu
tajne przejście do Krainy Umarłych.
35
00:02:13,625 --> 00:02:15,625
Jesteś tu, by go pilnować.
36
00:02:18,541 --> 00:02:19,833
Musisz mnie przepuścić.
37
00:02:21,250 --> 00:02:22,250
Proszę.
38
00:02:26,833 --> 00:02:30,666
Poza tym, że są niesamowicie wygodne,
39
00:02:31,625 --> 00:02:36,333
te łóżka podnoszą poziom pewności siebie.
40
00:02:36,333 --> 00:02:39,625
- Nie jestem zainteresowany.
- Pokazują, jak się wpasować.
41
00:02:41,083 --> 00:02:43,583
Dla takich jak my
nie jest to łatwe, prawda?
42
00:02:45,000 --> 00:02:46,958
Rodzice nam to utrudniają.
43
00:02:47,833 --> 00:02:54,500
Naginają nas i formują
na swoje podobieństwo.
44
00:02:56,625 --> 00:03:01,458
Te łóżka z tym skończą.
45
00:03:05,000 --> 00:03:07,750
Te łóżka sprawiają, że po prostu pasujesz.
46
00:03:08,916 --> 00:03:09,916
Sam spróbuj.
47
00:03:11,166 --> 00:03:14,916
Poczujesz się znacznie lepiej.
48
00:03:19,166 --> 00:03:20,166
Najpierw ty.
49
00:03:26,833 --> 00:03:27,833
W porządku?
50
00:03:28,791 --> 00:03:30,041
Tak.
51
00:03:31,041 --> 00:03:32,208
Nie ocalisz jej.
52
00:03:32,875 --> 00:03:35,791
Nie ty pierwszy próbujesz
uwolnić kogoś z Krainy Umarłych.
53
00:03:35,916 --> 00:03:37,791
I jak innym, też ci się nie uda.
54
00:03:37,791 --> 00:03:38,875
Hej!
55
00:03:40,291 --> 00:03:43,791
Masz szczęście, że nadal masz głowę,
głupku. Nie przeginaj.
56
00:03:47,250 --> 00:03:48,333
Już po wszystkim?
57
00:03:49,666 --> 00:03:52,750
ZAKAZ WSTĘPU
58
00:03:53,541 --> 00:03:55,166
To na pewno tu?
59
00:04:16,083 --> 00:04:17,208
Albo to królestwo umarlaków,
60
00:04:17,208 --> 00:04:20,041
albo ktoś trzy dekady temu
zostawił tam otwarte mleko.
61
00:04:29,208 --> 00:04:30,208
Lepiej?
62
00:04:31,541 --> 00:04:32,541
Znacznie.
63
00:04:33,791 --> 00:04:35,125
Jeśli wpadniemy w tarapaty...
64
00:04:37,625 --> 00:04:39,250
one nas uratują.
65
00:04:40,458 --> 00:04:42,083
Nikt nie zawraca bez reszty.
66
00:04:42,333 --> 00:04:45,083
Nikt nigdy nie wraca.
67
00:04:45,083 --> 00:04:49,708
- Nie zmuszaj mnie, żebym tam wróciła.
- Nie mamy pojęcia, jak tam jest.
68
00:04:51,583 --> 00:04:53,875
To chyba niebezpieczne,
żebym ja miał je wszystkie.
69
00:05:05,916 --> 00:05:07,125
Chodźmy po twoją mamę.
70
00:05:29,416 --> 00:05:36,416
{\an8}PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
71
00:05:47,500 --> 00:05:49,250
W Kansas to już nie jesteśmy.
72
00:05:50,708 --> 00:05:51,708
Co?
73
00:05:54,500 --> 00:05:56,166
Nie oglądaliśmy tego filmu?
74
00:06:00,166 --> 00:06:02,875
Chodzi o to, że jesteśmy
tylko godzinę drogi od miasta,
75
00:06:02,875 --> 00:06:04,666
a czuję się jak na innej planecie.
76
00:06:04,958 --> 00:06:08,666
- Tak tu spokojnie.
- Nigdzie nie idę.
77
00:06:11,833 --> 00:06:13,083
Rozmawialiśmy o tym.
78
00:06:14,458 --> 00:06:18,041
Dobrze ci to zrobi. Doktor Higgins mówi,
że to najlepsza szkoła
79
00:06:18,250 --> 00:06:22,291
w całym stanie dla dzieci
o specjalnych potrzebach edukacyjnych.
80
00:06:22,291 --> 00:06:25,125
- Mamy szczęście, że się dostałeś.
- Nie idę.
81
00:06:25,125 --> 00:06:28,500
Wiem, że tego nie chcesz,
82
00:06:28,500 --> 00:06:33,875
ale czasami muszę podejmować decyzje,
których nie rozumiesz.
83
00:06:33,875 --> 00:06:37,041
Nie idę!
84
00:06:49,541 --> 00:06:50,541
Percy!
85
00:06:52,166 --> 00:06:54,666
To nie są negocjacje.
86
00:06:55,333 --> 00:06:58,625
Pytanie brzmi,
na ile nieładnie się zachowasz,
87
00:06:58,625 --> 00:07:00,208
zanim się pożegnamy.
88
00:07:01,791 --> 00:07:04,625
Otwieraj drzwi.
89
00:07:06,625 --> 00:07:07,666
Dobra!
90
00:07:14,208 --> 00:07:15,750
Szybciej, Grover.
91
00:07:33,291 --> 00:07:34,458
Nie w Kansas.
92
00:07:37,500 --> 00:07:41,208
Skup się.
Kansas opuściliśmy cztery dni temu.
93
00:07:42,083 --> 00:07:43,125
Nie, ja...
94
00:07:45,500 --> 00:07:49,041
- Nieważne.
- Czy to ten, o którym myślę?
95
00:07:54,083 --> 00:07:58,750
To Charon, przewoźnik, który transportuje
dusze przez rzekę Styks.
96
00:07:59,958 --> 00:08:02,041
To tam musi być główna brama.
97
00:08:02,291 --> 00:08:05,208
- Chodźmy. Może dotrzemy pierwsi.
- Tak.
98
00:08:08,250 --> 00:08:10,375
Może na razie ja to wezmę?
99
00:08:15,416 --> 00:08:16,416
Idziemy.
100
00:08:18,083 --> 00:08:21,250
Przepraszam.
101
00:08:21,833 --> 00:08:23,333
Proszę wybaczyć.
102
00:08:24,208 --> 00:08:28,541
Przepraszam. My z tymi tam.
103
00:08:29,125 --> 00:08:32,250
- Sorki.
- Tak nie można.
104
00:08:32,375 --> 00:08:33,375
Przestań.
105
00:08:34,458 --> 00:08:36,416
- Tylko frajerzy stoją w kolejkach.
- Weź...
106
00:08:37,083 --> 00:08:39,166
Powinieneś spędzić trochę czasu w mieście.
107
00:08:39,333 --> 00:08:40,833
- Następny.
- Sporo byś się nauczył.
108
00:08:47,625 --> 00:08:48,750
Nie umarliście.
109
00:08:50,958 --> 00:08:51,958
To znaczy...
110
00:08:54,750 --> 00:08:56,208
w pewnym sensie...
111
00:08:58,666 --> 00:08:59,958
wszyscy umieramy.
112
00:09:03,958 --> 00:09:08,083
- I nie zapłaciliście za przejazd.
- Czekaj! Zapłacimy!
113
00:09:08,750 --> 00:09:09,916
Proszę. Drachmy.
114
00:09:10,041 --> 00:09:11,625
Weź...
115
00:09:12,625 --> 00:09:13,916
Weź je wszystkie.
116
00:09:20,208 --> 00:09:21,666
Kupisz sobie nowy gwizdek.
117
00:09:35,541 --> 00:09:36,541
Ruchy!
118
00:09:44,083 --> 00:09:45,083
Grover!
119
00:09:47,208 --> 00:09:48,291
Tędy, Percy!
120
00:11:03,125 --> 00:11:07,583
Zły piesek, niedobry!
121
00:11:07,916 --> 00:11:10,833
Chłopaki! Długo tak nie wytrzymam.
122
00:11:15,666 --> 00:11:17,458
Uniesiesz nas tam dzięki swoim butom?
123
00:11:21,416 --> 00:11:25,250
Dacie radę. Pojedynczo. Najpierw Percy.
124
00:11:28,041 --> 00:11:29,041
Maja.
125
00:11:43,500 --> 00:11:44,541
Annabeth!
126
00:12:04,500 --> 00:12:05,500
Chłopaki?
127
00:12:19,875 --> 00:12:20,875
Przepraszam.
128
00:12:47,416 --> 00:12:48,625
To było...
129
00:12:50,000 --> 00:12:51,000
Skąd...
130
00:12:52,750 --> 00:12:57,625
Kiedy byłam mała, ojciec miał psa.
Widać zapamiętałam te sztuczki.
131
00:12:58,000 --> 00:12:59,041
O rany.
132
00:13:00,333 --> 00:13:01,333
Spójrzcie.
133
00:13:08,833 --> 00:13:09,833
Pałac Hadesa.
134
00:13:12,416 --> 00:13:14,250
To pewnie tam trzyma piorun piorunów.
135
00:13:15,833 --> 00:13:16,875
I twoją mamę.
136
00:13:19,375 --> 00:13:20,458
O nie.
137
00:13:22,500 --> 00:13:25,291
- Co?
- Zgubiłem perłę.
138
00:13:27,750 --> 00:13:28,750
Chyba ma...
139
00:13:32,875 --> 00:13:33,958
Chyba ma ją pies.
140
00:13:38,833 --> 00:13:40,375
- Co robimy?
- Nie wiem.
141
00:13:40,625 --> 00:13:43,208
Ale jeśli się nie pospieszymy,
nie będzie to miało znaczenia.
142
00:13:52,750 --> 00:13:54,791
Nie, nie, nie.
143
00:13:54,791 --> 00:13:57,708
Został przyjęty.
Mam wiadomość z państwa biura
144
00:13:57,708 --> 00:14:00,208
- na ten temat.
- Bardzo mi przykro.
145
00:14:00,750 --> 00:14:03,416
Pojawiły się pewne informacje,
które zmusiły nas
146
00:14:03,666 --> 00:14:06,041
do zmiany decyzji.
147
00:14:06,916 --> 00:14:09,375
- Jakie informacje?
- Rysunek.
148
00:14:11,333 --> 00:14:12,541
- Bez żartów.
- Rysunek, który...
149
00:14:12,541 --> 00:14:14,166
To nie była kwestia dyscyplinarna.
150
00:14:14,166 --> 00:14:16,541
Jego poprzedni pedagog odezwał się
151
00:14:16,541 --> 00:14:19,083
do mnie w tej sprawie. Był zaniepokojony.
152
00:14:20,208 --> 00:14:24,166
Narysował konia ze skrzydłami.
153
00:14:25,000 --> 00:14:26,666
Nie chodzi tylko o rysunek.
154
00:14:27,041 --> 00:14:30,791
Martwi nas to,
że potem spacerował po dachu szkoły,
155
00:14:30,791 --> 00:14:33,375
gdzie rzekomo coś zobaczył.
156
00:14:34,291 --> 00:14:37,125
Nie możemy zaoferować
opieki psychologicznej,
157
00:14:37,125 --> 00:14:39,208
której pani syn by tu wymagał.
158
00:14:39,208 --> 00:14:43,583
Wypisałam go już z poprzedniej szkoły.
159
00:14:43,583 --> 00:14:45,208
Nie ma się gdzie podziać.
160
00:14:45,958 --> 00:14:47,166
A edukacja domowa?
161
00:14:48,416 --> 00:14:49,416
Domowa?
162
00:14:49,541 --> 00:14:53,041
Wiem, że to dużo,
ale istnieją pomocne materiały.
163
00:14:53,208 --> 00:14:54,333
Warto rozważyć.
164
00:14:55,375 --> 00:14:59,375
Niektórym dzieciom
najlepiej jest z rodzicami.
165
00:15:02,000 --> 00:15:06,458
Proszę wybaczyć, ale nie przyjmuję odmowy.
166
00:15:06,458 --> 00:15:10,000
Pomyślmy, co zrobić, aby to wypaliło.
167
00:15:21,500 --> 00:15:22,541
Nie możemy tego ignorować.
168
00:15:23,041 --> 00:15:24,750
- Przestań.
- To czysta matematyka.
169
00:15:25,166 --> 00:15:28,666
My troje i twoja mama to cztery osoby,
a perły mamy tylko trzy.
170
00:15:29,166 --> 00:15:31,916
Ktoś musi zostać i powinienem to być ja.
171
00:15:31,916 --> 00:15:33,166
To nie twoja wina.
172
00:15:34,083 --> 00:15:36,375
A nawet jeśli tak, nie zostawimy cię.
173
00:15:38,708 --> 00:15:39,708
Koniec dyskusji.
174
00:15:40,375 --> 00:15:43,791
Gdy odzyskamy piorun
i powtrzymamy wojnę, wracacie.
175
00:15:45,625 --> 00:15:46,625
Z moją mamą.
176
00:15:50,666 --> 00:15:51,708
A co z tobą?
177
00:15:53,791 --> 00:15:56,125
Czekaj, Percy. Co z tobą?
178
00:15:56,125 --> 00:15:59,583
Misje nie są oczywiste. Coś wymyślę.
179
00:16:05,541 --> 00:16:06,541
Przepraszamy.
180
00:16:09,833 --> 00:16:10,875
Oni cię nie słyszą.
181
00:16:12,833 --> 00:16:13,833
„Oni”?
182
00:16:26,583 --> 00:16:28,000
To musi być Asfodel.
183
00:16:29,375 --> 00:16:30,750
Czytałam o tym miejscu.
184
00:16:35,166 --> 00:16:37,750
Czekaj. Nie. Co ty...
185
00:16:47,833 --> 00:16:48,833
Czy to...
186
00:16:50,041 --> 00:16:51,041
korzenie?
187
00:16:56,500 --> 00:16:58,333
Tutejsze dusze uwiązane są żalem.
188
00:17:00,166 --> 00:17:02,166
Nękane dokonanymi za życia wyborami.
189
00:17:05,583 --> 00:17:06,708
Lub tymi niedokonanymi.
190
00:17:25,958 --> 00:17:26,958
Annabeth!
191
00:17:29,333 --> 00:17:30,916
- Annabeth!
- Chłopaki!
192
00:17:35,000 --> 00:17:36,666
- Chłopaki!
- Annabeth!
193
00:17:41,416 --> 00:17:42,625
Mamy problem.
194
00:17:47,041 --> 00:17:49,250
Już próbowałam. Trzyma za mocno.
195
00:17:50,333 --> 00:17:51,333
Jak do tego doszło?
196
00:17:54,083 --> 00:17:56,708
Chodzi o coś, czego żałujesz?
197
00:17:59,458 --> 00:18:01,791
Czego miałabyś żałować?
198
00:18:03,666 --> 00:18:07,250
To nic. Idź. Ja odwrócę uwagę psa,
żebyście mieli trochę czasu.
199
00:18:08,375 --> 00:18:09,375
Percy!
200
00:18:12,416 --> 00:18:13,416
W ten sposób się uda.
201
00:18:14,541 --> 00:18:15,625
Poradzę sobie.
202
00:18:19,833 --> 00:18:21,583
Ufam twojemu tacie.
203
00:18:22,875 --> 00:18:23,916
Dasz radę.
204
00:18:26,041 --> 00:18:27,041
Wiem, że dasz.
205
00:18:30,625 --> 00:18:32,666
Biegnij, już!
206
00:18:46,250 --> 00:18:47,250
Udało jej się.
207
00:18:48,250 --> 00:18:49,250
Idziemy!
208
00:19:15,500 --> 00:19:18,958
Dziwne.
Od jakiegoś czasu nie słyszałem psa.
209
00:19:21,916 --> 00:19:25,208
Gonił nas taki kawał, a nagle przestał?
210
00:19:27,500 --> 00:19:28,500
Ciekawe czemu.
211
00:19:29,166 --> 00:19:31,625
Właśnie mówię. To dziwne.
212
00:19:35,333 --> 00:19:36,333
Grover?
213
00:19:37,166 --> 00:19:41,333
- Dokąd idziesz?
- Nie... nie wiem. Nie mogę się zatrzymać!
214
00:19:41,708 --> 00:19:45,083
- Percy! To te buty!
- Grover!
215
00:19:46,291 --> 00:19:47,291
Percy!
216
00:20:25,333 --> 00:20:26,333
Co to miało być?
217
00:20:59,166 --> 00:21:00,375
- Czy to...
- Nie.
218
00:21:02,166 --> 00:21:04,625
- Ale wygląda jak...
- To nie to.
219
00:21:05,458 --> 00:21:06,458
Dobra.
220
00:21:08,916 --> 00:21:10,250
Więc co to jest?
221
00:21:14,041 --> 00:21:15,291
- Piorun piorunów.
- No raczej.
222
00:21:15,291 --> 00:21:16,375
W twoim plecaku? Jak?
223
00:21:18,166 --> 00:21:19,666
Czekaj. To nie jest mój plecak.
224
00:21:21,500 --> 00:21:23,208
To plecak, który dał mi Ares.
225
00:21:26,541 --> 00:21:29,125
To on cały ten czas miał piorun.
Oszukał nas.
226
00:21:30,291 --> 00:21:32,916
- Knuł z Hadesem?
- Tak sądzę.
227
00:21:35,291 --> 00:21:39,833
Czyli to tyle. Prawda?
Na tym polegała misja?
228
00:21:43,416 --> 00:21:45,625
Zeus oczekuje, że go zwrócimy.
229
00:22:00,666 --> 00:22:02,250
Będzie musiał poczekać.
230
00:22:05,041 --> 00:22:06,208
Chodźmy po twoją mamę.
231
00:22:11,875 --> 00:22:13,875
Wiem, że ci ciężko.
232
00:22:15,416 --> 00:22:17,083
Liczę, że wiesz, że rozumiem.
233
00:22:17,750 --> 00:22:21,291
Ta szkoła dobrze ci zrobi.
Jestem przekonana.
234
00:22:25,791 --> 00:22:27,041
Posłuchaj.
235
00:22:28,916 --> 00:22:30,833
Jeśli ci się tam nie spodoba...
236
00:22:32,333 --> 00:22:34,375
poszukamy czegoś innego. Naprawdę.
237
00:22:35,041 --> 00:22:36,041
Po prostu...
238
00:22:38,041 --> 00:22:40,208
spróbuj dać temu miejscu szansę.
239
00:22:50,000 --> 00:22:53,500
Zaraz muszę cię tam zawieźć, więc nie...
240
00:22:54,541 --> 00:22:56,750
Nie spędzajmy
tych ostatnich chwil w ten sposób.
241
00:22:56,750 --> 00:22:57,833
Dlaczego to robisz?
242
00:23:00,500 --> 00:23:03,458
Dlaczego tak bardzo
chcesz się mnie pozbyć?
243
00:23:08,875 --> 00:23:10,666
Ja bym nigdy ci tego nie zrobił.
244
00:23:22,750 --> 00:23:23,916
Pójdę zapłacić.
245
00:25:07,416 --> 00:25:08,791
To tu czy...
246
00:25:26,583 --> 00:25:30,458
Witajcie, ludziska. Wybaczcie całe to...
247
00:25:31,666 --> 00:25:33,541
No cóż, świetnie was w końcu poznać.
248
00:25:33,666 --> 00:25:36,000
Wiem, kim jesteście,
wy wiecie, kim jestem ja,
249
00:25:36,000 --> 00:25:38,041
więc darujmy sobie uprzejmości.
250
00:25:39,041 --> 00:25:42,041
Coś wam podać? Sok z granatów, przekąskę?
251
00:25:42,583 --> 00:25:43,708
- W sumie...
- Wypuść mamę.
252
00:25:45,166 --> 00:25:47,333
Bum. Od razu do rzeczy.
253
00:25:48,250 --> 00:25:49,750
Płyniesz pod prąd.
254
00:25:52,416 --> 00:25:53,958
Małe nawiązanie do wody.
255
00:25:55,791 --> 00:25:57,375
- Rozumiem cię.
- Gdzie ona jest?
256
00:25:58,458 --> 00:26:01,500
No tak. Spoczko. Przejdźmy do rzeczy.
257
00:26:02,625 --> 00:26:03,791
Twoja mama jest tutaj.
258
00:26:07,500 --> 00:26:09,791
Dotarliście aż tu, nie wstydźcie się.
259
00:26:35,833 --> 00:26:36,833
Mama?
260
00:26:43,625 --> 00:26:44,666
Co jej zrobiłeś?
261
00:26:47,750 --> 00:26:48,750
Ocaliłem jej życie.
262
00:26:50,375 --> 00:26:54,625
Zwykle cios Minotaura oznacza śmierć,
263
00:26:55,250 --> 00:26:58,875
ale przechwyciłem ją w ostatniej chwili,
264
00:26:59,625 --> 00:27:03,208
żeby cię tu zwabić. I oto jesteś.
265
00:27:04,958 --> 00:27:08,166
Daj mi to, co masz,
a ja dam ci to, co mam ja.
266
00:27:11,666 --> 00:27:12,666
Ja...
267
00:27:15,500 --> 00:27:16,708
Nie mogę ci tego dać.
268
00:27:18,291 --> 00:27:21,125
- Coś za coś.
- Piorun nie należy do ciebie.
269
00:27:22,333 --> 00:27:26,625
Twój plan prawie się powiódł.
Wraz z Aresem ukradliście piorun,
270
00:27:26,625 --> 00:27:29,000
wrobiliście mnie
w przyniesienie go tu oddanie tobie.
271
00:27:30,000 --> 00:27:32,333
Ale tak nie można, więc nie zrobię tego.
272
00:27:34,208 --> 00:27:36,833
Proszę cię, i ty zrób to, co należy.
273
00:27:37,958 --> 00:27:41,083
Proszę... uwolnij moją mamę.
274
00:27:44,916 --> 00:27:45,958
Co?
275
00:27:47,333 --> 00:27:50,375
- No co?
- Kto w co wrobił Aresa?
276
00:27:50,375 --> 00:27:53,458
Knujesz z Aresem, żeby zdobyć piorun.
277
00:27:53,458 --> 00:27:56,708
Nie knuję z Aresem.
W ogóle rzadko z kimś knuję.
278
00:27:57,166 --> 00:27:59,583
Piorun to bałagan mojego brata,
w ogóle mnie nie obchodzi.
279
00:28:00,708 --> 00:28:02,625
- Nie chcesz go?
- Nie.
280
00:28:03,750 --> 00:28:04,875
To co mamy ci dać?
281
00:28:05,916 --> 00:28:06,916
Mój hełm!
282
00:28:09,125 --> 00:28:11,208
- Co?
- Hełm mroku.
283
00:28:11,333 --> 00:28:14,333
Zaginął parę dni przed tym,
jak ktoś użył go,
284
00:28:14,333 --> 00:28:17,916
by stać się niewidocznym i ukraść piorun.
Chciałbym go odzyskać.
285
00:28:17,916 --> 00:28:19,500
W zamian uwolnię twoją mamę.
286
00:28:19,833 --> 00:28:23,208
- Naprawdę nie chcesz pioruna?
- A po co mi on?
287
00:28:23,833 --> 00:28:27,000
- Żeby wywołać wojnę między twoimi braćmi.
- W jakim celu?
288
00:28:27,833 --> 00:28:30,000
- Z zazdrości.
- Może nie zauważyliście,
289
00:28:30,000 --> 00:28:32,125
ale żyję sobie tu jak pączek w maśle.
290
00:28:32,250 --> 00:28:33,625
Niczego mi nie brakuje.
291
00:28:34,708 --> 00:28:35,958
Zazdrość nie jest w moim stylu.
292
00:28:36,958 --> 00:28:40,250
Co innego moi bracia.
293
00:28:40,875 --> 00:28:43,208
To przez rodzinne niesnaski
już u nich nie bywam.
294
00:28:43,916 --> 00:28:47,208
Od zawsze jakieś pretensje.
To takie niezdrowe.
295
00:28:48,083 --> 00:28:50,500
Ktoś ukradł piorun Zeusa. Nie byłem to ja.
296
00:28:50,791 --> 00:28:52,791
- Musiał to być ktoś, kto...
- Kronos.
297
00:28:56,375 --> 00:28:57,375
Słucham?
298
00:28:57,500 --> 00:29:01,000
Jego konflikt z Zeusem trwa najdłużej.
Zeus odebrał mu tron.
299
00:29:01,000 --> 00:29:03,875
Kto ma lepszy powód,
by osłabić Zeusa i odzyskać tron?
300
00:29:04,791 --> 00:29:06,125
Kronos leży rozczłonkowany
301
00:29:06,125 --> 00:29:08,750
- na dnie...
- Tartaru, dokąd coś
302
00:29:08,750 --> 00:29:11,916
próbowało nas wciągnąć w chwili,
gdy piorun znalazł się w plecaku.
303
00:29:13,708 --> 00:29:14,708
Tartar to miejsce,
304
00:29:15,500 --> 00:29:17,791
z którego pochodził głos w moich snach.
305
00:29:18,250 --> 00:29:21,000
Mówił, że potrzebuje mojej pomocy
w obaleniu Olimpu.
306
00:29:21,791 --> 00:29:24,125
Myślałem, że to ty, ale ten głos...
307
00:29:25,291 --> 00:29:27,291
nie brzmiał jak twój.
308
00:29:38,583 --> 00:29:40,083
Poproś mnie o schronienie.
309
00:29:41,750 --> 00:29:42,750
Co?
310
00:29:42,750 --> 00:29:46,125
Jeśli Kronos chce opuścić swoją kryjówkę,
311
00:29:46,500 --> 00:29:48,000
a ty masz to, czego chce...
312
00:29:49,208 --> 00:29:50,250
nie jesteś bezpieczny.
313
00:29:51,166 --> 00:29:54,250
Poproś, a ochronię cię.
Ciebie i twoją matkę.
314
00:29:56,166 --> 00:29:59,625
Kozła też. Wezmę go w pakiecie. Gratis.
315
00:30:00,500 --> 00:30:03,083
Idzie ci zadziwiająco gładko.
316
00:30:04,083 --> 00:30:06,041
Wystarczy, że oddasz piorun.
317
00:30:07,250 --> 00:30:09,833
- Myślałem, że go nie chcesz.
- Nie chcę.
318
00:30:09,833 --> 00:30:12,583
Potrzebuję go
na wypadek pojawienia się Kronosa.
319
00:30:12,708 --> 00:30:15,958
Chcę być przygotowany.
Jestem z tobą absolutnie szczery.
320
00:30:16,583 --> 00:30:18,291
Koniec jest jeden.
321
00:30:18,416 --> 00:30:20,833
Pytanie brzmi,
czy będziesz sprawiał kłopoty.
322
00:30:28,083 --> 00:30:29,083
Nie.
323
00:30:30,958 --> 00:30:32,041
Dawaj plecak.
324
00:30:34,041 --> 00:30:36,541
- Ładna perła.
- Akceptuję twoją ofertę.
325
00:30:37,625 --> 00:30:38,958
- Świetnie!
- Pierwszą ofertę.
326
00:30:39,208 --> 00:30:40,583
Zdobędziemy twój hełm.
327
00:30:41,000 --> 00:30:42,791
Kiedy z nim wrócę, uwolnisz mamę.
328
00:30:43,166 --> 00:30:44,958
- Czekaj, mały.
- Teraz, Grover!
329
00:30:48,416 --> 00:30:49,583
Trzymaj się, mamo.
330
00:32:13,500 --> 00:32:15,250
To nie w porządku.
331
00:32:16,708 --> 00:32:18,875
To prawda.
332
00:32:20,750 --> 00:32:24,208
- Zawodzę go.
- Nieprawda.
333
00:32:32,000 --> 00:32:34,000
Zabiorę go do obozu.
334
00:32:38,416 --> 00:32:39,416
Jesteś pewna?
335
00:32:42,083 --> 00:32:46,333
Jaki mam wybór? Mamy mieszkać w mieście?
336
00:32:48,375 --> 00:32:51,750
Już zaczyna przyciągać uwagę.
337
00:32:53,791 --> 00:32:56,000
Do szkoły szedł za nim koń ze skrzydłami.
338
00:32:58,416 --> 00:33:00,500
Widział Percy’ego i Percy widział jego.
339
00:33:04,250 --> 00:33:07,958
Z czasem będą go śledzić
mniej przyjemne twory.
340
00:33:11,541 --> 00:33:13,375
W obozie będzie bezpieczny.
341
00:33:18,500 --> 00:33:20,833
- Nie chcesz tego robić.
- Nie.
342
00:33:22,541 --> 00:33:25,833
- Nie chcę.
- Powiedz dlaczego.
343
00:33:29,041 --> 00:33:30,625
Nie chcesz tego słyszeć.
344
00:33:33,375 --> 00:33:34,375
Pewnie nie.
345
00:33:37,416 --> 00:33:39,291
Ale nie masz komu tego powiedzieć.
346
00:33:41,208 --> 00:33:44,291
Może to jest najbardziej nie w porządku.
347
00:33:48,500 --> 00:33:49,500
Powiedz...
348
00:33:51,166 --> 00:33:52,250
a ja posłucham.
349
00:33:58,875 --> 00:34:01,583
Chcę, by wiedział, kim jest...
350
00:34:04,625 --> 00:34:08,541
zanim twoja rodzina powie mu,
kim ma być według nich.
351
00:34:12,541 --> 00:34:14,000
Stać go na więcej.
352
00:34:16,833 --> 00:34:20,375
Jest na to za dobry.
353
00:34:25,208 --> 00:34:26,708
Czyli masz swoją odpowiedź.
354
00:34:28,791 --> 00:34:30,250
Pójdzie do szkoły.
355
00:34:32,125 --> 00:34:34,791
Nauczy się tego, czego ty go nie nauczysz.
356
00:34:37,458 --> 00:34:40,125
Będzie wam obojgu ciężko.
357
00:34:42,041 --> 00:34:44,291
To będą dla was tortury.
358
00:34:46,833 --> 00:34:49,500
Ale Percy wyjdzie z tego silniejszy.
359
00:34:56,375 --> 00:34:58,541
Matka dobrze go wychowała.
360
00:35:07,083 --> 00:35:08,541
Chcesz z nim porozmawiać?
361
00:35:11,458 --> 00:35:12,833
Wiem, nie powinieneś, ale...
362
00:35:14,958 --> 00:35:17,083
może żeby choć usłyszeć jego głos.
363
00:35:29,875 --> 00:35:30,875
Pewnego dnia.
364
00:35:37,583 --> 00:35:39,083
Pewnego dnia, gdy będzie gotów.
365
00:35:44,916 --> 00:35:46,416
Gdy dowie się, kim jest...
366
00:35:49,041 --> 00:35:50,583
i gdzie jest jego miejsce.
367
00:35:59,166 --> 00:36:01,875
A los ukaże mu jego prawdziwą ścieżkę...
368
00:36:18,125 --> 00:36:19,125
Tego dnia...
369
00:36:23,958 --> 00:36:25,583
będę u jego boku.
370
00:38:00,083 --> 00:38:07,083
PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY
371
00:38:11,708 --> 00:38:13,166
Musisz być wyjątkowo ostrożny.
372
00:38:14,208 --> 00:38:15,666
Nie jesteś już tylko herosem.
373
00:38:18,375 --> 00:38:21,333
W oczach innych półbogów jesteś liderem.
374
00:38:23,458 --> 00:38:24,750
Ja do Zeusa.
375
00:38:27,791 --> 00:38:29,083
Nie byłem umówiony.
376
00:40:05,875 --> 00:40:07,875
Napisy: Anula Nagłowska