1 00:00:15,390 --> 00:00:16,433 Kto jest głodny? 2 00:00:18,101 --> 00:00:19,102 Przyrządziliśmy je. 3 00:00:19,937 --> 00:00:22,105 - Może pani zjeść. - Nie chcę jedzenia. 4 00:00:24,650 --> 00:00:28,111 Drużbo, wczoraj kolacja, to może dziś śniadanie? 5 00:00:28,612 --> 00:00:30,614 Pytano mnie już o to. 6 00:00:31,198 --> 00:00:32,824 Inny kontekst. Węglowodany? 7 00:00:32,824 --> 00:00:33,784 - Mnóstwo. - Nie. 8 00:00:33,784 --> 00:00:35,035 Okej. 9 00:00:35,744 --> 00:00:37,412 Nasz nieustraszony śledczy. 10 00:00:38,664 --> 00:00:40,249 Co to jest? 11 00:00:40,249 --> 00:00:44,837 Fujek Ulysses zrobił swoje słynne naleśniki i zabiłabym za nie. 12 00:00:44,837 --> 00:00:47,256 To nie... Wiesz, o co chodzi. 13 00:00:47,256 --> 00:00:49,299 Pachną naprawdę dobrze. 14 00:00:49,883 --> 00:00:52,719 Bo zamiast maślanki użyłem kumysu. 15 00:00:54,346 --> 00:00:56,807 - Okej. Nie na naleśniki. - Nie. 16 00:00:56,807 --> 00:00:58,183 Wciąż go czuję. 17 00:00:59,685 --> 00:01:02,020 Zoë. Możemy porozmawiać? 18 00:01:02,020 --> 00:01:04,982 - O nie. O co chodzi? - To... 19 00:01:04,982 --> 00:01:08,151 Musimy przesłuchać twojego wujka. 20 00:01:08,151 --> 00:01:11,488 - Co? - I twoją mamę. 21 00:01:11,989 --> 00:01:13,323 I może twojego tatę. 22 00:01:13,323 --> 00:01:15,826 Po co? To strata czasu. 23 00:01:16,785 --> 00:01:20,581 Ponieważ, Zoë, nie mogę się pieprzyć z podpalaczem. 24 00:01:22,207 --> 00:01:23,375 Co to ma znaczyć? 25 00:01:23,375 --> 00:01:25,752 To bardzo długa, bardzo barwna historia. 26 00:01:25,752 --> 00:01:26,837 Nie muszę wiedzieć. 27 00:01:26,837 --> 00:01:30,257 Ale wiem, że Sebastian prawie skończył to, co robił. 28 00:01:30,257 --> 00:01:31,341 Przyjedzie tu policja, 29 00:01:31,341 --> 00:01:35,220 a ty chcesz przesłuchiwać mojego wujka, który ledwie znał Edgara? 30 00:01:35,220 --> 00:01:38,098 - Jaki to ma sens? - Nie oskarżamy go... 31 00:01:38,098 --> 00:01:41,727 ale może on coś wie. Tak samo twoi rodzice. 32 00:01:41,727 --> 00:01:43,770 Żadne z nich nie zabiło Edgara, okej? 33 00:01:43,770 --> 00:01:46,106 A jeśli uważasz, że to któreś z nich... 34 00:01:47,357 --> 00:01:50,068 Wiesz co? Nie chcę z tobą o tym rozmawiać. 35 00:01:50,068 --> 00:01:53,864 - ...to pasuje do mojej skoliozy... - Nie martw się. Wątroba... 36 00:01:53,864 --> 00:01:55,115 - ...i przez to mięśnie... - Hej. 37 00:01:55,616 --> 00:01:57,534 - Hej. Wszystko okej? - Tak. 38 00:01:57,534 --> 00:02:02,206 Jeśli Danner i Aniq poproszą was o rozmowę, to nie musicie, okej? 39 00:02:02,873 --> 00:02:06,376 - Świetnie. Zgadzamy się. - Słucham? 40 00:02:06,376 --> 00:02:11,131 Już zdecydowaliśmy, że nie chcemy brać udziału w śledztwie. 41 00:02:14,551 --> 00:02:16,720 ale mam pytanie: 42 00:02:16,720 --> 00:02:20,098 dlaczego nie chcecie z nimi porozmawiać? 43 00:02:20,098 --> 00:02:26,104 Wiem, że to strata czasu, ale to sprawia, że wyglądacie na winnych. 44 00:02:26,104 --> 00:02:29,274 Oskarżają mnie, bo ocaliłam kwiaty. 45 00:02:29,274 --> 00:02:30,817 - Tak. - To zaszło za daleko. 46 00:02:31,485 --> 00:02:34,029 Tak. Myślimy tak samo. 47 00:03:30,627 --> 00:03:33,255 AFTERPARTY 48 00:03:40,179 --> 00:03:44,725 Jestem tu, bo Sebastian powiedział wam, że zamierzam coś zrobić ze szklanką. 49 00:03:45,934 --> 00:03:47,561 Mogę to wyjaśnić. Szklanka... 50 00:03:47,561 --> 00:03:51,565 Chcielibyśmy wysłuchać całej historii. 51 00:03:52,232 --> 00:03:54,693 Mojej całej historii? 52 00:03:57,779 --> 00:04:02,284 To może zająć trochę czasu. Przeżyłem wiele żyć 53 00:04:02,284 --> 00:04:06,830 i mam mnóstwo historii do opowiedzenia. 54 00:04:06,830 --> 00:04:08,624 Może zacznijmy 55 00:04:08,624 --> 00:04:10,375 od początku wesela. 56 00:04:11,376 --> 00:04:14,463 - Bo kończy nam się czas. - Jestem poszukiwaczem. 57 00:04:14,463 --> 00:04:16,964 Jak mówią Saamowie ze Skandynawii... 58 00:04:19,343 --> 00:04:20,385 hjertevandrer. 59 00:04:20,385 --> 00:04:23,138 Nauczyłeś się tego podczas podróży czy z Wikipedii? 60 00:04:23,138 --> 00:04:26,475 Sami zdecydujecie, gdy usłyszycie historię. 61 00:04:27,476 --> 00:04:34,316 To wspaniała opowieść o miłości, zdradzie, tragedii i odkupieniu. 62 00:04:34,316 --> 00:04:37,361 Zaczyna się dawno temu... 63 00:04:38,487 --> 00:04:43,116 na nieprzyjaznej, bezlitosnej pustyni Środkowego Wschodu. 64 00:04:47,287 --> 00:04:50,165 Rzeźnik z Bagdadu, Saddam Hussein, 65 00:04:50,165 --> 00:04:53,001 najechał spokojnego sąsiada, Kuwejt. 66 00:04:53,001 --> 00:04:55,712 A stare dobre USA nie zamierzały tego tolerować. 67 00:04:56,380 --> 00:04:58,257 - Byłeś w wojsku? - Nie. 68 00:04:58,257 --> 00:05:00,008 To co tańczycie? 69 00:05:00,008 --> 00:05:01,385 Byłem z wojskiem. 70 00:05:01,385 --> 00:05:06,139 Prawdziwe pytanie brzmi: czego nie tańczymy? Stepowanie, jazz, hip-hop. 71 00:05:06,139 --> 00:05:07,224 Umiesz styl robota? 72 00:05:07,224 --> 00:05:09,768 {\an8}Byłem tancerzem w USO 73 00:05:09,768 --> 00:05:12,187 {\an8}podczas trasy „Kibicujemy Ameryce”. 74 00:05:12,187 --> 00:05:14,147 {\an8}Szlag! To jest to! 75 00:05:14,898 --> 00:05:16,400 Nauczysz mnie tego? 76 00:05:16,400 --> 00:05:19,069 Mój kuzyn oszaleje, jeśli... 77 00:05:23,031 --> 00:05:24,741 Kryć się! 78 00:05:25,576 --> 00:05:26,827 O szlag. 79 00:05:27,953 --> 00:05:29,830 Wycofać się! 80 00:05:30,539 --> 00:05:32,666 Lekarza! Wezwać lekarza! 81 00:05:33,166 --> 00:05:35,460 Terry. 82 00:05:38,297 --> 00:05:39,173 Boże. 83 00:05:39,173 --> 00:05:40,674 Znajdźcie jego stopę! 84 00:05:41,258 --> 00:05:45,053 Niech ktoś znajdzie jego stopę! 85 00:05:46,054 --> 00:05:48,223 Dlaczego? 86 00:05:51,101 --> 00:05:53,353 Już nigdy więcej nie zatańczy. 87 00:05:55,606 --> 00:05:57,024 Trasę odwołano. 88 00:05:57,566 --> 00:06:00,444 Odszedłem z USO i przeszedłem do cywila. 89 00:06:00,944 --> 00:06:02,321 Ale byłem zagubiony. 90 00:06:02,905 --> 00:06:04,615 Nie miałem do czego wracać. 91 00:06:04,615 --> 00:06:06,617 Znajdźcie jego pieprzoną stopę. 92 00:06:10,078 --> 00:06:14,541 Moją jedyną rodziną byli mój brat przyrodni, Feng, i jego rodzina. 93 00:06:15,042 --> 00:06:17,127 Był dzieckiem z pierwszego małżeństwa mamy, 94 00:06:17,127 --> 00:06:21,215 ale Feng zawsze traktował mnie jak swojego pełnego brata. 95 00:06:21,215 --> 00:06:23,008 Co chcesz robić po powrocie? 96 00:06:24,801 --> 00:06:29,097 Próbowałem stepować, by sprawdzić, czy wciąż potrafię, ale... 97 00:06:30,682 --> 00:06:35,771 każdy krok brzmi jak seria z karabinu maszynowego. 98 00:06:45,322 --> 00:06:48,116 Jestem „złujkiem”. Złym wujkiem. 99 00:06:49,785 --> 00:06:53,080 - Wcale nie. Po prostu... - O Boże. 100 00:06:54,414 --> 00:06:55,582 Pozwoliłem sobie... 101 00:06:56,458 --> 00:06:59,336 {\an8}ZAREJESTRUJ SIĘ DZIŚ 102 00:06:59,336 --> 00:07:01,338 {\an8}„Turniej tańca towarzyskiego”? 103 00:07:01,338 --> 00:07:04,883 Nigdy nie brałem udziału w zawodach. Kto byłby moją partnerką? 104 00:07:04,883 --> 00:07:08,262 Pomyśleliśmy, że... Vivian. 105 00:07:08,262 --> 00:07:10,889 Była zawodniczką na studiach 106 00:07:10,889 --> 00:07:13,058 i była trzecia w mistrzostwach kraju. 107 00:07:13,976 --> 00:07:16,812 - Trzydziesta. - Wciąż nieźle. Tak? 108 00:07:17,396 --> 00:07:19,898 - Nie wiedziałem. - Jesteśmy rodziną. 109 00:07:19,898 --> 00:07:22,276 Chcemy ci pomóc stanąć na nogi. 110 00:07:25,362 --> 00:07:26,530 Nie chcę waszej litości. 111 00:07:27,114 --> 00:07:29,408 - Nigdy jej nie dostaniesz. - Dobrze. 112 00:07:30,742 --> 00:07:31,827 Pokaż mi ramę. 113 00:07:31,827 --> 00:07:34,955 Nie znałem Vivian innej niż w roli żony i matki. 114 00:07:34,955 --> 00:07:37,583 Ramiona w dół. Broda do góry. Sztywny jak kij. 115 00:07:37,583 --> 00:07:39,376 Była wymagająca. 116 00:07:39,376 --> 00:07:41,044 - Jeszcze raz! - A biodra? 117 00:07:41,044 --> 00:07:42,880 - Nie. Rama! - Co z biodrami? 118 00:07:42,880 --> 00:07:46,425 Masz talent, ale brakuje ci opanowania. 119 00:07:50,262 --> 00:07:53,932 - Sztywno! Jak silny... - Okej. Przepraszam. Ja... 120 00:07:55,684 --> 00:07:57,769 To się nie uda, okej? 121 00:07:59,396 --> 00:08:01,565 Mogę cię nauczyć dyscypliny... 122 00:08:04,276 --> 00:08:05,819 ale taniec musi się brać... 123 00:08:08,238 --> 00:08:09,239 stąd. 124 00:08:13,327 --> 00:08:15,120 Tu nie ma nic poza bólem, okej? 125 00:08:17,873 --> 00:08:19,041 To go wypuść. 126 00:08:21,418 --> 00:08:22,961 Tańcz z bólem. 127 00:08:27,382 --> 00:08:28,467 Jeszcze raz. 128 00:08:32,471 --> 00:08:34,264 Przywracała mnie do życia. 129 00:08:34,264 --> 00:08:39,019 Dużo lepiej. Bardzo dobrze. 130 00:08:39,019 --> 00:08:40,645 Startowaliśmy w turniejach 131 00:08:40,645 --> 00:08:44,399 i taniec zabrał nas w podróż do egzotycznych miejsc. 132 00:08:45,400 --> 00:08:46,527 TURNIEJ TAŃCA TOWARZYSKIEGO 133 00:08:46,527 --> 00:08:48,070 {\an8}POZDROWIENIA Z BOISE, IDAHO 134 00:08:48,070 --> 00:08:50,364 {\an8}POZDROWIENIA Z BISMARCK, D.P. 135 00:08:50,364 --> 00:08:52,407 {\an8}POZDROWIENIA Z WICHITY, KANSAS 136 00:08:53,242 --> 00:08:55,452 {\an8}POZDROWIENIA Z DAKOTY POŁUDNIOWEJ 137 00:08:55,452 --> 00:08:58,830 {\an8}POZDROWIENIA Z TOPEKI, KANSAS 138 00:09:02,876 --> 00:09:07,548 MISTRZOSTWA REGIONU POŁUDNIOWO-WSCHODNIEGO 139 00:09:08,549 --> 00:09:11,176 Morskie powietrze. Tego mi było trzeba. 140 00:09:12,010 --> 00:09:14,847 Myślę, że powinniśmy zrobić podnoszenie. 141 00:09:15,806 --> 00:09:16,807 Co? 142 00:09:17,933 --> 00:09:19,142 Nie mogę. Nie jestem gotowy. 143 00:09:19,852 --> 00:09:20,936 Ćwiczyliśmy je. 144 00:09:20,936 --> 00:09:24,940 - Nigdy w pełni. A jeśli cię upuszczę? - Nie upuścisz. 145 00:09:25,941 --> 00:09:29,152 Posłuchaj. Nie wygramy, jeśli nie zaryzykujemy. 146 00:09:29,152 --> 00:09:30,571 Vivian, nie mogę! 147 00:09:31,613 --> 00:09:33,282 Nie dam rady, okej? 148 00:09:37,327 --> 00:09:39,037 Wierzę w ciebie. 149 00:09:42,082 --> 00:09:43,292 Zatańczymy tutaj. 150 00:09:43,292 --> 00:09:46,420 Tutaj? Na plaży? Jak mewy? 151 00:10:12,279 --> 00:10:15,199 Teraz do ciebie podbiegnę, a ty mnie złapiesz. 152 00:11:43,871 --> 00:11:47,040 - Wow. - Tak. Wielkie wow. Wiele wow. 153 00:11:47,040 --> 00:11:50,210 Tyle wow, że w to nie wierzę. To niemożliwe. 154 00:11:50,210 --> 00:11:54,047 Szokujący zwrot akcji, wiem, ale prawdziwy. 155 00:11:59,011 --> 00:12:01,054 To dowód na to, że tańczyliście razem. 156 00:12:01,054 --> 00:12:04,141 To zdjęcie w dobrym tonie. 157 00:12:04,141 --> 00:12:06,560 - Nie muszę tego widzieć. - Ja spojrzę. 158 00:12:08,937 --> 00:12:12,316 Szlag, Vivian. Okej. 159 00:12:12,316 --> 00:12:13,859 Zakończyłeś to? 160 00:12:14,484 --> 00:12:15,736 Jak bym mógł? 161 00:12:17,654 --> 00:12:19,573 Vivian przywróciła mnie do życia. 162 00:12:21,408 --> 00:12:22,868 Wiedliśmy podwójne życie. 163 00:12:22,868 --> 00:12:28,373 W trasie cały czas tańczyliśmy w pionie i w poziomie. 164 00:12:28,373 --> 00:12:29,291 Ale w domu... 165 00:12:29,291 --> 00:12:33,587 Wyjątkowa kolacja dla wyjątkowych zwycięzców. 166 00:12:34,463 --> 00:12:38,550 - La, di, da. Wcinajcie. - Dziękuję, bracie. 167 00:12:38,550 --> 00:12:41,637 - Dziękuję. - Nie wierzę, że wygraliście. 168 00:12:41,637 --> 00:12:43,013 Jakie to było uczucie? 169 00:12:43,597 --> 00:12:44,848 Niebo na ziemi. 170 00:12:48,894 --> 00:12:50,812 To były tylko mistrzostwa regionu. 171 00:12:50,812 --> 00:12:54,566 Jesteś za skromny. To dopiero początek. 172 00:12:55,984 --> 00:12:58,195 Nie jestem hazardzistą, ale gdybym był, 173 00:12:58,195 --> 00:13:00,447 założyłbym się, że dostaniecie się 174 00:13:00,447 --> 00:13:03,617 do Mistrzostw Świata w Paryżu w listopadzie. 175 00:13:05,077 --> 00:13:07,579 Wyobrażacie to sobie? 176 00:13:07,579 --> 00:13:12,167 Mógłbym wam pomóc. Stary, podaj mi wykałaczkę. 177 00:13:19,758 --> 00:13:22,052 Ale jesteście zgrani. 178 00:13:27,516 --> 00:13:30,978 Coś mi utknęło. Dziękuję. 179 00:13:33,021 --> 00:13:35,607 I o to chodziło. Nie ma to jak wykałaczka. 180 00:13:37,025 --> 00:13:39,528 - O tak. - Wiesz co? Przepraszam, 181 00:13:39,528 --> 00:13:43,740 ale przypomniałem sobie, że mam bilety na Wilson Phillips. 182 00:13:44,449 --> 00:13:46,702 Pójdę już. Bardzo dziękuję. 183 00:13:46,702 --> 00:13:49,913 Czekaj. Mam niespodziankę dla Vivian i chcę, byś tu był. 184 00:13:50,414 --> 00:13:52,165 - Niespodziankę? Co... - Tak! 185 00:13:56,712 --> 00:13:58,172 Wiem, że za wcześnie, 186 00:13:59,423 --> 00:14:02,217 ale szczęśliwej rocznicy. 187 00:14:05,012 --> 00:14:10,142 Zawsze dajesz mi prezenty, gdy się tego nie spodziewam. 188 00:14:10,142 --> 00:14:12,436 Tylko wtedy są niespodzianką. Otwórz. 189 00:14:16,648 --> 00:14:19,610 Będziesz wyglądać jak na rozdaniu Oscarów. Mogę? 190 00:14:21,111 --> 00:14:21,945 Okej. 191 00:14:24,907 --> 00:14:26,241 O cholera. 192 00:14:26,241 --> 00:14:29,745 Mam spuchnięte palce od gotowania dla naszego jedynego dziecka. 193 00:14:30,621 --> 00:14:32,581 Bracie, mógłbyś? 194 00:14:34,374 --> 00:14:35,292 Tak. 195 00:15:07,533 --> 00:15:09,826 Wygląda niesamowicie. 196 00:15:11,495 --> 00:15:16,166 Poczucie winy nas niszczyło. Wiedziałem, że idzie burza... 197 00:15:17,209 --> 00:15:18,836 ale nie chciałem stawić jej czoła. 198 00:15:18,836 --> 00:15:22,756 Moglibyśmy dodać pikanterii do cha-chy w Cedar Rapids, co? 199 00:15:22,756 --> 00:15:26,426 - Nie mogę z tobą dłużej tańczyć. - Zamiast krok, skok, krok, 200 00:15:26,426 --> 00:15:28,178 - może krok, skok, skok, krok. - Ulysses. 201 00:15:28,178 --> 00:15:29,263 Nie. 202 00:15:30,389 --> 00:15:34,518 Jedynym co mnie rano cieszy, jest świadomość, że cię zobaczę. 203 00:15:34,518 --> 00:15:38,689 Zaznaję spokoju w nocy, bo wiem, że będziemy dzielić kolejny dzień. 204 00:15:38,689 --> 00:15:43,527 Nie mogę tańczyć sam. 205 00:15:44,236 --> 00:15:46,029 Do tańca dosłownie trzeba dwojga. 206 00:15:49,074 --> 00:15:51,368 I znajdziesz drugą osobę. 207 00:15:52,369 --> 00:15:53,579 Wierzę w ciebie. 208 00:16:01,712 --> 00:16:05,257 Hotel jest zarezerwowany. Nie dostaniemy zwrotu! 209 00:16:15,475 --> 00:16:17,561 Czułem się, jakby wybuchła kolejna mina. 210 00:16:19,104 --> 00:16:21,064 Ale tym razem stopą przyjaciela 211 00:16:22,900 --> 00:16:24,067 było moje serce. 212 00:16:26,320 --> 00:16:29,948 Vivian! Nie, Boże! 213 00:16:30,699 --> 00:16:34,077 Ale znalazłem pociechę w roli fujka. 214 00:16:35,412 --> 00:16:36,413 Czyli fajnego wujka. 215 00:16:36,413 --> 00:16:37,998 Wiemy. 216 00:16:44,671 --> 00:16:48,300 Cieszyło mnie bycie częścią rodziny brata. 217 00:16:48,300 --> 00:16:53,347 Hej, poznaj Grace, swoją nową bratanicę. 218 00:16:58,936 --> 00:17:03,148 Ale w głowie i w sercu zawsze miałem miłość do Vivian. 219 00:17:05,067 --> 00:17:07,694 Podaj mi wykałaczkę. Tak. 220 00:17:08,569 --> 00:17:10,364 Pójdę na operację. 221 00:17:10,364 --> 00:17:12,324 Mówił, że muszę wyciąć ten ropień. 222 00:17:12,324 --> 00:17:13,492 Wyciąć ropień? 223 00:17:13,492 --> 00:17:17,704 Co ty gadasz? Biali, co? 224 00:17:18,497 --> 00:17:20,332 Dobra, Zoë, twoja kolej. 225 00:17:20,332 --> 00:17:22,835 - Jeden, dwa, trzy, cztery. - Przez sześć lat 226 00:17:22,835 --> 00:17:26,088 żyłem blisko Vivian, ale nie mogłem z nią być. 227 00:17:26,088 --> 00:17:28,298 Przekonałem sam siebie, że jestem szczęśliwy. 228 00:17:54,867 --> 00:17:56,910 Mamo! 229 00:17:57,536 --> 00:17:59,037 Zoë mnie nadepnęła! 230 00:17:59,037 --> 00:18:00,831 - Wcale nie! - Dość tańczenia. 231 00:18:01,331 --> 00:18:04,751 Idźcie na górę i poćwiczcie matematykę. Ale już. 232 00:18:19,349 --> 00:18:20,517 Nie mogę tak dłużej. 233 00:18:23,520 --> 00:18:26,857 Dlaczego nie? Jesteśmy szczęśliwi. To działa. 234 00:18:28,650 --> 00:18:29,776 Kocham cię. 235 00:18:31,820 --> 00:18:33,238 Dlatego muszę odejść. 236 00:18:34,323 --> 00:18:35,574 Nie bądź śmieszny. 237 00:18:36,533 --> 00:18:42,080 Wiesz, jakie to bolesne być blisko ciebie, 238 00:18:43,373 --> 00:18:44,750 a ciebie nie mieć? 239 00:18:46,293 --> 00:18:47,794 Nie wiesz. 240 00:18:51,173 --> 00:18:52,382 Jeśli tak uważasz, 241 00:18:53,926 --> 00:18:55,761 to jesteś głupcem, Ulyssesie. 242 00:19:11,902 --> 00:19:13,153 Dokąd pojedziesz? 243 00:19:14,321 --> 00:19:15,906 Tak daleko, jak będę musiał. 244 00:19:17,866 --> 00:19:19,326 Aż wspomnienie twojej twarzy 245 00:19:19,326 --> 00:19:21,245 przestanie być nawet echem w moim sercu. 246 00:19:34,716 --> 00:19:38,262 - Feng, ja... - Traktowałem cię jak pełnego brata. 247 00:19:40,222 --> 00:19:41,932 I tak mi dziękujesz? 248 00:19:43,308 --> 00:19:44,309 Wynoś się. 249 00:19:45,644 --> 00:19:46,645 Feng. 250 00:19:47,855 --> 00:19:52,192 - Hej. - Jeśli jeszcze raz cię zobaczę... 251 00:19:54,736 --> 00:19:56,113 zabiję cię. 252 00:20:12,421 --> 00:20:17,384 Wykorzystałem mile lotnicze i wyruszyłem w podróż po świecie. 253 00:20:19,386 --> 00:20:21,180 Z nadzieją, że zapomnę o tańcu. 254 00:20:23,182 --> 00:20:24,224 I o niej. 255 00:20:26,435 --> 00:20:27,644 IRLANDIA 256 00:20:31,190 --> 00:20:34,818 Ale gdziekolwiek pojechałem, taniec mi towarzyszył. 257 00:20:38,322 --> 00:20:39,573 I ona też. 258 00:20:45,204 --> 00:20:47,706 Nieważne, jak daleko się udałem. 259 00:20:55,672 --> 00:20:56,507 KENIA 260 00:20:56,507 --> 00:20:58,008 W jak odległe miejsce. 261 00:21:06,892 --> 00:21:09,436 Nie mogłem od niej uciec. 262 00:21:11,146 --> 00:21:13,815 HISZPANIA 263 00:21:13,815 --> 00:21:18,737 Myślisz o niej, prawda? Wiem, jak sprawić, żebyś zapomniał. 264 00:21:25,619 --> 00:21:27,162 Zostaw mnie, Juliett. 265 00:21:33,085 --> 00:21:37,464 Zajęło mi to lata, ale w końcu odnalazłem spokój. 266 00:22:08,704 --> 00:22:10,080 {\an8}Witamy w nowym dniu. 267 00:22:13,333 --> 00:22:14,668 {\an8}Spójrz na zewnątrz! 268 00:22:14,668 --> 00:22:16,920 {\an8}Z nieba leci żelazny ptak! 269 00:22:16,920 --> 00:22:19,089 Mów po angielsku, jak cię uczyłem. 270 00:22:20,090 --> 00:22:22,676 Na polu jest helikopter. 271 00:22:40,277 --> 00:22:42,196 Ty nazywasz się Ulysses? 272 00:22:42,196 --> 00:22:45,616 Jesteś kierownikiem średniego szczebla, który chce zniszczyć tę ziemię 273 00:22:45,616 --> 00:22:47,117 w imię korporacyjnej chciwości? 274 00:22:48,202 --> 00:22:50,579 Nie jestem zainteresowany. 275 00:22:52,289 --> 00:22:54,708 Przyleciałem w imieniu twojej bratanicy, Grace. 276 00:22:56,418 --> 00:22:57,878 Za trzy tygodnie biorę z nią ślub 277 00:22:57,878 --> 00:23:01,298 i wiem, że chciałaby, by jej fujek na nim był. 278 00:23:02,591 --> 00:23:03,592 Fujek. 279 00:23:05,511 --> 00:23:07,471 Dawno nie słyszałem tego określenia. 280 00:23:08,972 --> 00:23:10,849 Wciąż mówi o tobie z sentymentem. 281 00:23:12,559 --> 00:23:15,604 Przykro mi. Kocham Grace, ale nie mogę jechać. 282 00:23:17,022 --> 00:23:19,900 Wiele lat temu pokłóciłem się z jej ojcem. 283 00:23:20,484 --> 00:23:22,611 - Romans. - Skąd wiesz? 284 00:23:22,611 --> 00:23:25,656 Większość kłótni dotyczy pieniędzy albo romansów, 285 00:23:25,656 --> 00:23:27,741 a że tobie nie zależy na pieniądzach, 286 00:23:29,243 --> 00:23:31,286 pomyślałem, że chodzi o romans. 287 00:23:32,663 --> 00:23:34,998 Rozumiesz. Widziałeś swoje ubrania. 288 00:23:41,421 --> 00:23:43,757 Powiedziałem mu to, co wam. 289 00:23:44,258 --> 00:23:47,761 Tylko wolniej, żeby mały Armando zrozumiał. 290 00:23:47,761 --> 00:23:50,639 Padał deszcz, gdy ze mną zerwała. 291 00:23:51,390 --> 00:23:52,599 Ale ja tańczyłem. 292 00:23:54,685 --> 00:23:59,982 Ale w końcu odnalazłem cel w życiu, służąc innym ludziom. 293 00:23:59,982 --> 00:24:01,650 To tragiczna opowieść. 294 00:24:03,402 --> 00:24:04,444 Dramatycznie opowiedziana. 295 00:24:04,444 --> 00:24:05,612 Dziękuję. 296 00:24:07,406 --> 00:24:09,199 - Musisz przyjechać. - Nie. 297 00:24:09,199 --> 00:24:11,743 Tak, to sprowokuje twojego brata. 298 00:24:11,743 --> 00:24:13,871 Ale bardzo uszczęśliwi Grace. 299 00:24:13,871 --> 00:24:18,125 Wiesz, jak daleko zaszedłem, by uciec przed przeszłością? Wiesz? 300 00:24:19,042 --> 00:24:20,377 Nie mogę wrócić! 301 00:24:26,842 --> 00:24:28,468 To zostawię cię w twej udręce. 302 00:24:33,599 --> 00:24:35,934 Myślałeś kiedyś, że możesz być ojcem Grace? 303 00:24:40,898 --> 00:24:43,901 Na pewno to policzyłeś. Ja to zrobiłem, gdy usłyszałem. 304 00:24:45,110 --> 00:24:49,364 Nie policzyłem, ale ucieszyłem się na tę myśl. 305 00:24:49,364 --> 00:24:53,368 Czy to możliwe? Mogę mieć córkę z Vivian? 306 00:24:53,368 --> 00:24:57,414 Jeśli istnieje szansa, że jesteś jej ojcem... 307 00:24:59,875 --> 00:25:01,960 to Grace zasługuje na to, byś był na jej ślubie. 308 00:25:06,256 --> 00:25:07,633 To jest grube. 309 00:25:08,675 --> 00:25:12,721 - To jest gruby temat. - Muszę się przejść. 310 00:25:14,515 --> 00:25:15,599 Zoë o tym nie wie? 311 00:25:16,600 --> 00:25:19,353 - Ja nie powinienem wiedzieć. Czemu wiem? - Bo zapytałeś. 312 00:25:19,353 --> 00:25:22,898 To musi być sekret, o którym Edgar rozmawiał z Vivian. 313 00:25:22,898 --> 00:25:25,150 Jedna zagadka rozwiązana. 314 00:25:25,150 --> 00:25:27,277 - Dwie. - Co? 315 00:25:27,277 --> 00:25:30,656 Dlatego na mapie Edgara jest zaznaczona Patagonia. 316 00:25:32,074 --> 00:25:33,951 Ale nie jesteś jej... 317 00:25:36,370 --> 00:25:38,205 O Boże. Okej. 318 00:25:38,997 --> 00:25:42,292 Nie szkodzi. W porządku. Wszystko będzie dobrze. 319 00:25:42,292 --> 00:25:44,878 - Doceniam. - Nie mówiłem do ciebie. 320 00:25:46,964 --> 00:25:47,965 Ty! 321 00:25:48,465 --> 00:25:51,009 - Jestem Hannah. - Wiem o tym. 322 00:25:51,009 --> 00:25:54,304 - To była emfaza. - Nie wiem, co to znaczy, ale... 323 00:25:54,304 --> 00:25:55,556 Posłuchaj. 324 00:25:56,473 --> 00:25:59,017 Wiem, że coś czujesz do Grace, okej? 325 00:25:59,017 --> 00:26:02,813 Przyznaj się do zabicia brata, byśmy mogli jechać do domu. 326 00:26:03,397 --> 00:26:05,399 Ja bym nie pojechała do domu, tylko do więzienia. 327 00:26:05,399 --> 00:26:07,234 Które byłoby twoim nowym domem. 328 00:26:07,234 --> 00:26:08,861 Nie, bo nie zabiłam brata. 329 00:26:08,861 --> 00:26:10,320 Boże. Nieważne! 330 00:26:11,697 --> 00:26:12,781 Wszyscy mogą tak powiedzieć, 331 00:26:12,781 --> 00:26:16,326 bo nie ma dowodu na to, co się stało w ten weekend. 332 00:26:16,910 --> 00:26:19,746 To prawda. Szkoda, że kamerzysta wyjechał. 333 00:26:20,247 --> 00:26:21,248 Co? 334 00:26:21,790 --> 00:26:23,792 Kamerzysta, którego zatrudnił twój ojciec. 335 00:26:24,334 --> 00:26:26,503 Jak on się nazywał? Kyle? 336 00:26:26,503 --> 00:26:29,006 Nie. Coś bardziej irytującego. 337 00:26:29,006 --> 00:26:31,967 - Kyrie. - Nie. Coś mniej irytującego. 338 00:26:31,967 --> 00:26:34,344 Kyler? Ky... O Boże, Kyler! 339 00:26:35,304 --> 00:26:36,138 Nie jestem pewna. 340 00:26:36,138 --> 00:26:39,266 Filmował cały weekend. To jest dowód. 341 00:26:39,266 --> 00:26:41,018 - Tak. - Dowód wideo. 342 00:26:42,269 --> 00:26:43,437 Hej. 343 00:26:44,855 --> 00:26:47,691 - O Boże, potrzebujesz pomocy? - Nie. 344 00:26:50,527 --> 00:26:53,030 Szpiegowałeś nas w krzakach? 345 00:26:53,030 --> 00:26:55,449 Nie zmieniaj tematu. 346 00:26:56,491 --> 00:27:00,120 Ten Kyler i jego nagranie mogą być kluczem do tego wszystkiego. 347 00:27:00,120 --> 00:27:04,625 - Niech twój ojciec do niego zadzwoni. - Nie, nie chce pomóc. 348 00:27:04,625 --> 00:27:06,960 To trochę podejrzane. 349 00:27:08,754 --> 00:27:09,588 Wcale nie. 350 00:27:10,964 --> 00:27:13,800 - Dokąd idziesz? - Ucieka. 351 00:27:19,389 --> 00:27:21,850 Policja zawsze dorwie przestępcę. 352 00:27:23,727 --> 00:27:25,521 Nadszedł weekend ślubu. 353 00:27:27,022 --> 00:27:31,693 Ale myśl, że zobaczę Vivian po tylu latach... Byłem wrakiem. 354 00:27:32,444 --> 00:27:35,948 Wdrapałem się na wielką skałę, by się ugruntować. 355 00:27:37,533 --> 00:27:39,034 Co ja wyprawiam? 356 00:27:52,130 --> 00:27:53,423 Spokojnie. 357 00:27:54,591 --> 00:27:56,426 Spokojnie, przyjacielu. 358 00:27:57,719 --> 00:27:59,012 Spokojnie. 359 00:27:59,596 --> 00:28:01,265 Nie zrobię ci krzywdy. 360 00:28:02,558 --> 00:28:03,767 Zgubiłeś się, co? 361 00:28:05,143 --> 00:28:06,311 Odnajdźmy się. 362 00:28:22,953 --> 00:28:26,665 Panie i panowie, wujek Grace, Ulysses. 363 00:28:32,629 --> 00:28:34,756 Fujek Ulysses! 364 00:28:58,113 --> 00:28:59,114 Toast, tak? 365 00:28:59,114 --> 00:29:02,284 Musiałem być beztroskim fujkiem dla dziewczyn, 366 00:29:02,284 --> 00:29:05,913 ale w środku buzowały we mnie emocje. 367 00:29:06,705 --> 00:29:09,625 Kto jeszcze spróbuje tradycyjnego kumysu? 368 00:29:11,210 --> 00:29:12,211 Ja to zrobię. 369 00:29:13,921 --> 00:29:17,257 Może nie jestem z rodziny, ale tu jest moje miejsce, do cholery. 370 00:29:18,550 --> 00:29:19,635 Kocham pańską bratanicę. 371 00:29:20,719 --> 00:29:22,679 Kocham ją każdą cząstką siebie. 372 00:29:23,722 --> 00:29:25,224 I dlatego to ma sens, 373 00:29:25,224 --> 00:29:27,184 żebym wypił kumys z pańskiego rogu. 374 00:29:27,768 --> 00:29:29,102 Okej. 375 00:29:29,102 --> 00:29:31,188 Nie pamiętam, by to było takie emocjonalne, 376 00:29:31,188 --> 00:29:33,273 - możemy przejść dalej? - Nie. 377 00:29:34,858 --> 00:29:35,776 To obrzydliwe. 378 00:29:44,368 --> 00:29:47,204 Masz grudki we włosach. 379 00:29:49,248 --> 00:29:52,417 Spotkajmy się przy płaczącej wierzbie o północy. 380 00:30:06,265 --> 00:30:07,266 Vivian. 381 00:30:07,808 --> 00:30:10,227 Czemu powiedziałeś o nas Edgarowi? 382 00:30:11,603 --> 00:30:12,771 Sam się domyślił. 383 00:30:13,897 --> 00:30:15,524 Czegoś jeszcze się domyślił. 384 00:30:16,608 --> 00:30:19,236 Mogę być ojcem Grace. 385 00:30:22,698 --> 00:30:23,824 Jest moją córką? 386 00:30:26,994 --> 00:30:28,287 Nie. 387 00:30:29,079 --> 00:30:32,833 Zrobiłam test na ojcostwo, gdy się urodziła. 388 00:30:33,625 --> 00:30:35,127 Jasne, że zrobiłaś. 389 00:30:35,127 --> 00:30:38,380 Czemu przeszłość nie może pozostać przeszłością? 390 00:30:38,380 --> 00:30:41,842 - Bo nie chodzi tylko o przeszłość. - Co robisz z moją żoną? 391 00:30:43,677 --> 00:30:44,678 Chodzi mi o Grace. 392 00:30:46,180 --> 00:30:47,222 Hej. 393 00:30:47,222 --> 00:30:51,643 Grace jest moją córką i nie waż się powiedzieć jej coś innego. 394 00:30:51,643 --> 00:30:54,479 Nigdy bym tego nie zrobił, ale Edgar może. 395 00:30:55,063 --> 00:30:56,440 Zajmę się Edgarem. 396 00:30:57,107 --> 00:30:58,984 Nie pozwolę mu zniszczyć mojej rodziny. 397 00:31:00,903 --> 00:31:02,279 Tęsknię za tobą, bracie. 398 00:31:04,656 --> 00:31:06,533 Wybaczysz mi? 399 00:31:06,533 --> 00:31:09,203 Nie wybaczę nawet na łożu śmierci. 400 00:31:16,793 --> 00:31:19,963 - Aniq? To ty? - Dobry wieczór. 401 00:31:23,175 --> 00:31:24,426 Przyniosłem ładowarkę. 402 00:31:25,677 --> 00:31:27,846 Przejechałem pół świata, 403 00:31:27,846 --> 00:31:30,682 by się dowiedzieć, że brat mnie nienawidzi, 404 00:31:30,682 --> 00:31:34,436 a Grace jednak nie jest moją córką. 405 00:31:35,938 --> 00:31:37,272 Zachowywałem pozory. 406 00:31:37,272 --> 00:31:39,942 Musiałem to przetrwać i mogłem znowu zniknąć. 407 00:31:39,942 --> 00:31:41,276 Tym razem na zawsze. 408 00:31:43,654 --> 00:31:47,449 Ale ku mojemu zaskoczeniu Grace potrzebowała ode mnie więcej. 409 00:31:53,163 --> 00:31:55,082 Zatańczysz ze starym człowiekiem? 410 00:31:56,166 --> 00:31:57,167 Fujku. 411 00:32:02,130 --> 00:32:04,675 Nie martw się, jestem przy tobie. Okej? 412 00:32:06,885 --> 00:32:07,928 Gotowa? 413 00:32:21,733 --> 00:32:23,151 Miała naturalny talent. 414 00:32:25,779 --> 00:32:29,366 Nieważne, co robiłem, dotrzymywała mi kroku. 415 00:32:44,548 --> 00:32:48,260 Zacząłem się zastanawiać, czy Vivian naprawdę zrobiła test 416 00:32:48,260 --> 00:32:50,053 po narodzinach Grace. 417 00:32:57,269 --> 00:32:59,563 Miała powody, by kłamać, 418 00:32:59,563 --> 00:33:03,609 by przeszłość została tam, gdzie według niej powinna: w przeszłości. 419 00:33:07,487 --> 00:33:09,615 Musiałem poznać prawdę. 420 00:33:10,616 --> 00:33:11,658 Ale jak? 421 00:33:19,374 --> 00:33:20,375 Szklanka. 422 00:33:21,502 --> 00:33:22,503 Oczywiście. 423 00:33:23,795 --> 00:33:26,423 Gdybym zabrał szklankę Grace, 424 00:33:26,423 --> 00:33:30,010 mógłbym przeprowadzić swój test na ojcostwo. 425 00:33:32,387 --> 00:33:33,764 Jest już 22.00, 426 00:33:33,764 --> 00:33:38,894 to godzina, kiedy goście stają się nieproszonymi gośćmi. Wyjdźcie, proszę. 427 00:33:39,520 --> 00:33:41,647 Potrzebowałem więcej czasu. 428 00:33:45,400 --> 00:33:47,402 Dla tych, którzy zostają na terenie... 429 00:33:49,112 --> 00:33:52,157 afterparty w bibliotece! 430 00:33:54,159 --> 00:33:58,956 Musiałem zabrać szklankę Grace tak, by o tym nie wiedziała. 431 00:33:58,956 --> 00:34:00,332 To pogwałcenie prywatności. 432 00:34:00,999 --> 00:34:02,876 I jak to w ogóle działa? 433 00:34:02,876 --> 00:34:05,963 To proste. Przecierasz szklankę wacikiem i pobierasz DNA. 434 00:34:05,963 --> 00:34:07,548 Policja robi to cały czas. 435 00:34:08,047 --> 00:34:09,716 Podobnie jak kochanki. 436 00:34:10,801 --> 00:34:11,802 Dziękuję. 437 00:34:14,972 --> 00:34:16,598 Jak mawiają Apacze: 438 00:34:17,224 --> 00:34:22,145 „Od teraz nie poczujesz deszczu, bo będziecie dla siebie schronieniem”. 439 00:34:24,022 --> 00:34:25,107 Oby to była prawda. 440 00:34:30,070 --> 00:34:31,822 Pozwól, że ci doleję. 441 00:34:49,547 --> 00:34:51,300 Co robisz, kemosabe? 442 00:34:52,551 --> 00:34:53,927 Stoję za barem. 443 00:34:53,927 --> 00:34:56,346 - I wolę giimoozaabi. - Mam to gdzieś. 444 00:34:56,847 --> 00:34:59,391 Bądź tak dobry i podaj mi Shackletona. 445 00:34:59,391 --> 00:35:00,475 Proszę. 446 00:35:03,896 --> 00:35:05,647 To był dobry wieczór. 447 00:35:07,316 --> 00:35:08,984 Czas się nawalić. 448 00:35:08,984 --> 00:35:10,068 W rzeczy samej. 449 00:35:12,905 --> 00:35:13,906 Bracie. 450 00:35:15,782 --> 00:35:19,494 Pojutrze zniknę na zawsze. 451 00:35:20,495 --> 00:35:22,331 Wypij ze mną ostatniego drinka. 452 00:35:22,331 --> 00:35:23,665 Nie jestem zainteresowany. 453 00:35:25,125 --> 00:35:26,126 Za Grace. 454 00:35:27,753 --> 00:35:29,338 Za lepszą przyszłość. 455 00:35:31,840 --> 00:35:32,966 I pochowanie przeszłości. 456 00:35:38,764 --> 00:35:40,474 Nie próbowałem twoich lodów. 457 00:35:40,474 --> 00:35:42,226 - Może dziś. - Nie. 458 00:35:42,809 --> 00:35:44,478 Te są tylko dla Edgara. 459 00:35:47,481 --> 00:35:50,359 Tu jest nasz bohater dnia. 460 00:35:55,364 --> 00:35:57,574 W poniedziałek wyślę to do laboratorium. 461 00:35:58,742 --> 00:36:00,827 Wiem, że mogę nie być ojcem Grace. 462 00:36:00,827 --> 00:36:02,913 Nie chcę niszczyć tej rodziny. 463 00:36:02,913 --> 00:36:04,748 My rozwiązujemy sprawę morderstwa. 464 00:36:04,748 --> 00:36:07,543 Ale jeszcze jedno. Edgar zjadł te lody? 465 00:36:08,502 --> 00:36:10,963 Nie wiem. To była prywatna rozmowa. 466 00:36:10,963 --> 00:36:13,757 Jeśli je zjadł, to czas pasuje. 467 00:36:14,341 --> 00:36:16,844 Jeśli chcecie rozmawiać o moim bracie, to wolę wyjść. 468 00:36:19,888 --> 00:36:22,015 Okej. Wiem, jak to wygląda. 469 00:36:22,015 --> 00:36:24,560 Ale czy utrzymanie romansu w tajemnicy to motyw, 470 00:36:24,560 --> 00:36:26,144 by Feng zamordował Edgara? 471 00:36:26,144 --> 00:36:28,564 Nie, ale myślę, że ojcostwo tak. 472 00:36:29,439 --> 00:36:32,943 Zoë oszaleje. Jak mam jej o tym powiedzieć? 473 00:36:32,943 --> 00:36:37,155 „Hej, skarbie, twój fujek może być fatą twojej siostry, 474 00:36:37,155 --> 00:36:39,199 fatą. Ojcem”. 475 00:36:39,199 --> 00:36:40,576 Nie mów jej. 476 00:36:41,159 --> 00:36:43,579 To nie twoja tajemnica, tylko Vivian. 477 00:36:43,579 --> 00:36:47,916 To mam to zachować dla siebie i nie powiedzieć Zoë? 478 00:36:47,916 --> 00:36:49,042 Co powiedzieć Zoë? 479 00:36:49,042 --> 00:36:50,419 Hej! 480 00:36:50,419 --> 00:36:53,964 Tylko to, jaki uroczy jest twój wujek. 481 00:36:53,964 --> 00:36:57,384 Bardzo światowy i mądry. 482 00:36:57,384 --> 00:36:59,553 Mówiłam, że rozmowa z nim to strata czasu. 483 00:36:59,553 --> 00:37:02,347 A wiesz, co nie jest stratą czasu? Twarde dowody. 484 00:37:02,347 --> 00:37:05,100 Pamiętasz dzieciaka, który cały weekend filmował tatę? 485 00:37:05,100 --> 00:37:08,478 - Znalazłam jego Instagrama. - Ja to zrobiłem. 486 00:37:08,478 --> 00:37:10,731 Możemy wziąć od niego nagrania. 487 00:37:10,731 --> 00:37:14,610 Po co komu nasze wersje filmu, gdy możemy dostać prawdziwy film? 488 00:37:14,610 --> 00:37:18,322 Okej, czyli mamy chudego Scorsese. To dobrze. 489 00:37:18,906 --> 00:37:21,742 Tak. Zobaczysz, że moi rodzice nie mają nic do ukrycia. 490 00:37:23,493 --> 00:37:26,788 Tak, okej. Wątpię. Nie chcą rozmawiać. 491 00:37:26,788 --> 00:37:29,541 - Travis. - Nie, to świetnie. 492 00:37:29,541 --> 00:37:34,046 Filmował cały weekend, więc wszystkie tajemnice wyjdą na jaw. 493 00:37:59,613 --> 00:38:01,615 Napisy: Agnieszka Otawska