1 00:00:06,091 --> 00:00:08,218 Poprzednio... 2 00:00:08,302 --> 00:00:09,553 Będziemy mieć dziecko. 3 00:00:09,636 --> 00:00:10,846 -Wiem. -Dziecko. 4 00:00:10,971 --> 00:00:12,473 -Wiem. -Dziecko! 5 00:00:15,017 --> 00:00:18,854 Do tego nie ma Elliot, żeby to spieprzyć! Boże. 6 00:00:21,106 --> 00:00:24,151 Wymodliłaś sobie rozgrzeszenie za zabijanie staruszek. 7 00:00:24,234 --> 00:00:26,195 Jak mówiłaś, to nie miało miejsca. 8 00:00:26,278 --> 00:00:29,865 Nie pojawiło się żadne ciało. Zwykły bad trip. 9 00:00:30,491 --> 00:00:33,577 Kliniki położnicze w całym kraju. Działamy szybko. 10 00:00:33,660 --> 00:00:34,828 Co badasz? 11 00:00:34,912 --> 00:00:35,788 Kurwa. 12 00:00:35,871 --> 00:00:36,705 Wszystko. 13 00:00:36,789 --> 00:00:37,664 Testuj na mnie? 14 00:00:37,748 --> 00:00:39,750 Może umówimy spotkanie? 15 00:00:39,833 --> 00:00:42,169 Czasami operujemy systemem dostaw. 16 00:00:42,252 --> 00:00:44,463 Chciała ciebie, więc cię dostarczyłam. 17 00:00:44,546 --> 00:00:46,423 Genevieve. 18 00:00:48,675 --> 00:00:49,593 Nie. 19 00:01:31,760 --> 00:01:33,136 Beverly. 20 00:01:40,561 --> 00:01:43,647 Od 17 miesięcy nie napisałem ani słowa. 21 00:01:45,524 --> 00:01:50,112 Ani jednego. I wcale nie przesadzam. 22 00:01:51,905 --> 00:01:55,534 Przez cały ten czas nie przyłożyłem pióra do papieru. 23 00:01:56,368 --> 00:02:01,999 Mam lęki. Coś w rodzaju depresji. 24 00:02:02,124 --> 00:02:04,459 Jestem apatyczny, agresywny. 25 00:02:05,836 --> 00:02:09,631 Pozbawiony miłości do świata i jego mieszkańców, 26 00:02:09,756 --> 00:02:10,883 a przede wszystkim 27 00:02:12,342 --> 00:02:14,177 do siebie. 28 00:02:14,303 --> 00:02:15,512 Aż do... 29 00:02:17,681 --> 00:02:21,810 NIEROZŁĄCZNE 30 00:02:21,894 --> 00:02:23,020 Poratuj mnie. 31 00:02:23,103 --> 00:02:25,105 -Witaj, Rebecko. -Nie rób tego. 32 00:02:25,230 --> 00:02:28,150 -Co u ciebie? Jak Susan? -Nie napluję ci na fiuta, 33 00:02:28,233 --> 00:02:29,735 zanim go włożę, Silas. 34 00:02:29,860 --> 00:02:31,361 Napisz artykuł. 35 00:02:31,612 --> 00:02:32,529 Nie, dzięki. 36 00:02:32,613 --> 00:02:35,157 „Siostry Mantle. Dziwne lekarki od wagin”. 37 00:02:35,282 --> 00:02:37,492 -Ładny nagłówek. -Laurka. 38 00:02:37,618 --> 00:02:41,079 Otwieramy klinikę położniczą w Alabamie. Masz jeździć za nimi, 39 00:02:41,163 --> 00:02:43,957 pisząc, jakie to są zajebiście hipnotyzujące. 40 00:02:44,041 --> 00:02:46,793 -Nie. -To nie prośba. 41 00:02:46,877 --> 00:02:49,046 Nie stać cię na odmowę. 42 00:02:50,881 --> 00:02:52,132 Cześć. 43 00:03:06,438 --> 00:03:07,481 Wszystko dobrze? 44 00:03:09,524 --> 00:03:12,152 -Na pewno? -Tak. 45 00:03:14,196 --> 00:03:16,031 To cud. 46 00:03:17,115 --> 00:03:19,743 Wierzysz w cuda, Beverly? 47 00:03:25,040 --> 00:03:28,001 Zrób krok w kierunku lasu. 48 00:03:29,628 --> 00:03:33,298 Usłysz trzask pod stopami. 49 00:03:33,382 --> 00:03:39,388 Liście, gałęzie, miękka, urodzajna ziemia między palcami. 50 00:03:39,471 --> 00:03:41,682 Teraz spójrz w górę. 51 00:03:42,891 --> 00:03:46,520 Zieleń, ptaki i błękitne niebo. 52 00:03:46,853 --> 00:03:49,356 Tuż za drzewami. 53 00:03:50,816 --> 00:03:52,943 Połóż ręce na brzuchu. 54 00:03:54,194 --> 00:03:56,905 Weź głęboki wdech. 55 00:04:02,202 --> 00:04:03,662 A teraz wydech. 56 00:04:05,205 --> 00:04:09,710 Wejdź na polanę. Usłysz szum wodospadu. 57 00:04:13,130 --> 00:04:15,590 Oto jest, przed nami. 58 00:04:17,050 --> 00:04:19,219 Poczuj słońce na swoich ramionach, 59 00:04:19,845 --> 00:04:23,098 na plecach, na brzuchu. 60 00:04:23,682 --> 00:04:26,143 Nadchodzi światło. 61 00:04:26,893 --> 00:04:29,104 Nadchodzi światło. 62 00:04:32,357 --> 00:04:33,900 Wszystko w porządku? 63 00:04:34,484 --> 00:04:36,319 Spakowałam cię. 64 00:04:36,445 --> 00:04:40,323 -Super. Dzięki. -Baw się dobrze. 65 00:04:53,462 --> 00:04:54,379 Wszystko okej? 66 00:04:57,174 --> 00:04:58,592 Podekscytowana? 67 00:05:05,682 --> 00:05:07,100 Kocham cię, Elly. 68 00:05:09,686 --> 00:05:11,063 Siostrzyczko. 69 00:05:22,074 --> 00:05:23,867 -Jest... -Idealnie. 70 00:05:23,950 --> 00:05:24,993 -...okropnie. 71 00:05:25,077 --> 00:05:28,872 Wszyscy pójdziemy do piekła. 72 00:05:31,583 --> 00:05:33,835 Powiedziałabyś, że jesteś uzależniona? 73 00:05:34,086 --> 00:05:35,504 -Nie. -Nie! 74 00:05:35,629 --> 00:05:37,339 Nie jesteś na odwyku? 75 00:05:37,422 --> 00:05:41,384 -Nie nazwałabym tak tego. -Mówisz jak uzależniona. 76 00:05:42,010 --> 00:05:43,303 Nie jesteś w programie? 77 00:05:43,386 --> 00:05:44,429 -Nie. -Nie. 78 00:05:44,513 --> 00:05:45,597 -Sponsor? -Nie. 79 00:05:45,722 --> 00:05:48,225 -Sieć wsparcia? -Mam siostrę. 80 00:05:50,393 --> 00:05:54,231 Tylko tyle? 81 00:05:54,314 --> 00:05:58,026 Nie sposób opisać tej relacji. 82 00:05:58,735 --> 00:06:00,612 Nie potrzebujemy nikogo innego. 83 00:06:00,695 --> 00:06:02,739 -Od zawsze. -Zrobiło się niezdrowo. 84 00:06:02,906 --> 00:06:04,449 Picie, narkotyki. 85 00:06:04,574 --> 00:06:05,784 Mało zabawnie. 86 00:06:06,618 --> 00:06:07,702 Naprawdę? 87 00:06:08,370 --> 00:06:09,996 Miałam halucynacje. Depresję. 88 00:06:10,080 --> 00:06:12,833 Czułam ból. A teraz wszystko poszło z górki. 89 00:06:12,916 --> 00:06:15,293 -Klinika... -Laboratorium. 90 00:06:15,418 --> 00:06:17,504 O tym marzyłyśmy. 91 00:06:17,587 --> 00:06:19,339 Zostaniemy rodzicami. 92 00:06:20,048 --> 00:06:21,383 „My” w sensie... 93 00:06:21,466 --> 00:06:24,719 Urodzę bliźnięta. Wychowamy je razem. 94 00:06:24,970 --> 00:06:27,514 Rodzic jeden, rodzic dwa. 95 00:06:27,597 --> 00:06:29,975 -Dwa bobasy. -Słyszałem. 96 00:06:30,100 --> 00:06:33,103 Wszystko, czego chciałyśmy. 97 00:06:33,186 --> 00:06:35,397 Nie czujecie się przytłoczone? 98 00:06:36,022 --> 00:06:38,358 Szczerze? Nie. 99 00:06:38,483 --> 00:06:39,776 Nic wam nie zgrzyta? 100 00:06:42,612 --> 00:06:45,782 Prywatny samolot Rebecki Parker zabiera was 101 00:06:45,866 --> 00:06:47,951 na otwarcie drugiej kliniki położniczej 102 00:06:48,076 --> 00:06:49,911 w obcym wam mieście, 103 00:06:49,995 --> 00:06:55,917 w stanie, w którym nigdy nie byłyście, i to zanim pierwsza skończy trzy miesiące? 104 00:06:56,209 --> 00:06:58,879 Tego chciałyście? 105 00:07:02,299 --> 00:07:03,425 Tak. 106 00:07:05,886 --> 00:07:07,721 Od zawsze? 107 00:07:09,097 --> 00:07:10,015 Tak. 108 00:07:15,645 --> 00:07:17,272 Jak minął lot? 109 00:07:17,355 --> 00:07:21,276 To prezent od Rebecki. Samolot. Piękny, prawda? 110 00:07:21,985 --> 00:07:25,906 Cóż, witamy w Montgomery. Gotowi, żeby się wzajemnie pozabijać? 111 00:07:26,031 --> 00:07:29,117 Pewnie. Lekkie duszonko. 112 00:07:29,242 --> 00:07:31,870 -Zmęczona, Beverly? -Nic mi nie jest. 113 00:07:31,953 --> 00:07:35,457 Pokój jest gotowy. Jeśli chcesz odpocząć, mów. 114 00:07:35,582 --> 00:07:36,833 Miałam sen. 115 00:07:36,958 --> 00:07:38,835 -To dobrze. -Że samolot się rozbił. 116 00:07:38,919 --> 00:07:41,838 Na środku pola. Płonął i nikt z nas nie wiedział. 117 00:07:41,922 --> 00:07:46,259 -Czekaliśmy, aż się zjawicie. -Świetna historia. 118 00:07:46,426 --> 00:07:49,137 Mam nadzieję, że nie obsmarowujesz sióstr. 119 00:07:49,221 --> 00:07:50,639 To laurka, pamiętasz? 120 00:07:50,722 --> 00:07:53,725 -Pewnie, pamiętam. -Nie masz ich niszczyć. 121 00:07:53,808 --> 00:07:56,311 Chcemy tylko komplementów. 122 00:07:56,436 --> 00:07:58,188 Chodźcie poznać tatusia. 123 00:07:58,271 --> 00:08:00,523 Nie może się was doczekać. Też jest lekarzem. 124 00:08:00,649 --> 00:08:01,524 Naprawdę? 125 00:08:01,608 --> 00:08:03,526 Nic nie mówiłaś. 126 00:08:03,610 --> 00:08:06,488 Oj, dziewczyny. Mówiłam. 127 00:08:11,743 --> 00:08:14,955 Tatusiu, oto bliźniaczki. 128 00:08:16,081 --> 00:08:20,293 Beverly, Elliot, to tatuś. Dr Marion James. 129 00:08:21,461 --> 00:08:23,880 -Witam. -Cześć. 130 00:08:24,005 --> 00:08:27,008 A to moje siostry i babcia. 131 00:08:27,133 --> 00:08:28,635 Jak się macie? 132 00:08:28,760 --> 00:08:30,720 A to Silas Jordan. 133 00:08:30,929 --> 00:08:33,515 -Słyszałeś o nim. -Nic a nic. 134 00:08:34,224 --> 00:08:35,850 Tak, słyszałeś. 135 00:08:35,976 --> 00:08:38,353 Wygrał Pulitzera. Teraz pisze dla nas 136 00:08:38,436 --> 00:08:41,523 artykuł o bliźniaczkach. Same miłe rzeczy. 137 00:08:41,648 --> 00:08:43,817 To nie powinno być trudne. 138 00:08:44,859 --> 00:08:46,403 Czyż nie są cudowne? 139 00:08:47,445 --> 00:08:50,615 Tak, istotnie są. 140 00:09:04,921 --> 00:09:06,339 Jak się czujesz, Florence? 141 00:09:07,173 --> 00:09:09,634 Dobrze. 142 00:09:09,759 --> 00:09:13,179 Dziękuję, pani doktor. Jestem podekscytowana. 143 00:09:13,263 --> 00:09:15,807 Odczuwasz dyskomfort? 144 00:09:16,850 --> 00:09:19,102 Nie chcę narzekać. Mam duże szczęście. 145 00:09:19,311 --> 00:09:23,356 Jesteśmy blisko rozwiązania, jedną noc wytrzymam. 146 00:09:24,649 --> 00:09:28,194 Chce ją pani zbadać? 147 00:09:29,195 --> 00:09:30,530 Nie ma potrzeby. 148 00:09:30,697 --> 00:09:33,408 Czytałyśmy dokumentację. Jesteśmy gotowe na jutro, 149 00:09:33,491 --> 00:09:37,037 -o ile Florence dobrze się czuje. -Wszystko gra. 150 00:09:37,203 --> 00:09:39,748 Miała doskonałą opiekę medyczną. 151 00:09:39,831 --> 00:09:42,751 -Miała. -Tak było. 152 00:09:42,834 --> 00:09:45,045 Tatuś dobrze się mną opiekował. 153 00:09:47,172 --> 00:09:50,050 To... Tak. 154 00:09:50,133 --> 00:09:53,178 Sądzę, że badanie fizyczne nie będzie konieczne. 155 00:09:53,261 --> 00:09:56,765 Rano odbierzecie czworaczki tej kobiety. 156 00:09:57,390 --> 00:10:01,019 Pierwsza pacjentka kliniki. Dobrze by było przeliczyć głowy. 157 00:10:02,103 --> 00:10:05,940 Ma czworaczki, więc przynajmniej jedno dziecko 158 00:10:06,024 --> 00:10:09,110 -schowa się za drugim. -To wasza pacjentka. 159 00:10:09,235 --> 00:10:11,738 -Tak... -To jej pierwszy poród. 160 00:10:11,905 --> 00:10:12,822 Denerwuje się. 161 00:10:12,906 --> 00:10:15,742 -Zapewne, ale... -Proszę mnie zbadać. 162 00:10:20,914 --> 00:10:21,956 Dobrze. 163 00:10:23,917 --> 00:10:25,293 Jest tu jakiś gabinet? 164 00:10:25,377 --> 00:10:28,838 Nie sugerowałem badania waginalnego. 165 00:10:28,963 --> 00:10:29,964 Wystarczy dotknąć. 166 00:10:33,176 --> 00:10:35,387 Potrzebujesz prywatności, Florence? 167 00:10:35,512 --> 00:10:39,099 Skądże, to moja rodzina. 168 00:11:11,256 --> 00:11:13,007 No to liczymy. 169 00:11:13,091 --> 00:11:14,008 Jedno. 170 00:11:18,430 --> 00:11:20,265 Drugie. 171 00:11:20,390 --> 00:11:22,434 Trzecie. 172 00:11:26,688 --> 00:11:27,689 Czwarte. 173 00:11:33,236 --> 00:11:34,154 Alabama. 174 00:11:36,030 --> 00:11:38,992 -Byłeś już tam? -Nie. 175 00:11:39,117 --> 00:11:44,914 Klinika Mantle Parker, Alabama. Jak do tego doszło? 176 00:11:45,373 --> 00:11:46,791 Rodzinne strony Susan. 177 00:11:49,461 --> 00:11:51,838 To marny powód. 178 00:11:52,005 --> 00:11:56,718 Alabama ma szósty najwyższy wskaźnik śmiertelności matek w Stanach. 179 00:11:56,885 --> 00:12:01,014 Rozwijając się, chcemy pracować właśnie w takich miejscach. 180 00:12:01,806 --> 00:12:04,976 Przybywacie na białym koniu, 181 00:12:05,101 --> 00:12:07,479 by ratować biednych czarnych z południa, 182 00:12:07,562 --> 00:12:10,565 o których nic nie wiecie. 183 00:12:11,065 --> 00:12:12,734 Nie to robimy. 184 00:12:12,859 --> 00:12:17,322 Zgadza się. Będziecie witać potomstwo bogatych białych dam, 185 00:12:17,405 --> 00:12:19,449 a biedni czarni będą się przyglądać. 186 00:12:21,159 --> 00:12:22,827 Nie to robimy. 187 00:12:24,245 --> 00:12:25,455 Dobrze. 188 00:12:26,998 --> 00:12:29,542 Co zatem robicie? 189 00:12:35,089 --> 00:12:35,965 Tak. 190 00:13:03,660 --> 00:13:06,621 Beverly, Elliot, dużo macie bliźniąt w rodzinie? 191 00:13:07,163 --> 00:13:08,790 Nie, byłyśmy pierwsze. 192 00:13:09,541 --> 00:13:11,292 Dar. 193 00:13:11,376 --> 00:13:14,128 A jak to wygląda u was? 194 00:13:14,796 --> 00:13:18,132 Ja jestem bliźniaczką, Marion miał brata bliźniaka. 195 00:13:18,508 --> 00:13:21,052 -Miałem. -Zmarł po jego narodzinach. 196 00:13:21,177 --> 00:13:26,849 Był malutki, a on utuczony. Chyba go podjadałeś. 197 00:13:27,433 --> 00:13:28,560 Już się nie dowiemy. 198 00:13:28,685 --> 00:13:32,313 Zatrzymali go, a potem zabrali do spalarni. 199 00:13:32,397 --> 00:13:33,731 Tak było. 200 00:13:33,898 --> 00:13:36,109 Babciu, nie przy obiedzie. 201 00:13:36,192 --> 00:13:39,612 Narodziny są brutalne, Florence, nie jesteś do tego stworzona. 202 00:13:40,655 --> 00:13:43,074 Chyba mają mnie rozkroić. 203 00:13:43,157 --> 00:13:45,910 Siostry Mantle są delikatne. 204 00:13:46,119 --> 00:13:47,912 Czyżby? 205 00:13:48,037 --> 00:13:51,082 Elliot, powiedz tacie o dziecku, które właśnie odebrałaś. 206 00:13:51,207 --> 00:13:53,751 Dwadzieścia cztery tygodnie. Okaz zdrowia. 207 00:13:55,169 --> 00:13:59,007 -Naprawdę? -I dobrze rozwinięty. 208 00:13:59,132 --> 00:14:02,552 Nie żartuję. Nikt nie wierzył. Prawda, Silas? 209 00:14:02,635 --> 00:14:04,220 Nie, to było niezwykłe. 210 00:14:05,430 --> 00:14:06,848 Jestem pod wrażeniem. 211 00:14:06,973 --> 00:14:10,893 To najmłodsze narodziny w waszej klinice? 212 00:14:11,019 --> 00:14:12,103 Tak. 213 00:14:13,021 --> 00:14:15,315 Myślicie, że dałoby się zejść niżej? 214 00:14:15,398 --> 00:14:16,232 Tak. 215 00:14:17,775 --> 00:14:19,360 Ciężko powiedzieć. 216 00:14:20,945 --> 00:14:23,448 Kwestia środowiska, w którym rosną. 217 00:14:23,531 --> 00:14:24,949 Oczywiście. 218 00:14:25,074 --> 00:14:29,245 Ta debata ma mocny związek z aborcją, prawda? 219 00:14:31,706 --> 00:14:34,626 Wcześniejsze życie jest możliwe poza macicą. 220 00:14:34,709 --> 00:14:38,463 To wzmacnia argumenty przeciwko aborcji. Zgadza się? 221 00:14:40,465 --> 00:14:43,760 Ratujesz dziecko, gdy ma 16,17, 18 tygodni, 222 00:14:43,843 --> 00:14:48,389 i nagle kobieta traci prawo, by bezpiecznie przerwać ciążę. 223 00:14:48,681 --> 00:14:51,976 To dopiero nie jest temat do obiadu. 224 00:14:52,101 --> 00:14:53,728 Nie, mamo. To fascynujące. 225 00:14:53,936 --> 00:14:55,772 Zgadzam się. 226 00:14:55,855 --> 00:15:00,068 Elliot, czy to możliwe, by uratować takiego maluszka? 227 00:15:00,151 --> 00:15:02,695 Piętnaście, 14 tygodni? 228 00:15:04,238 --> 00:15:05,698 Nie. 229 00:15:06,449 --> 00:15:10,536 Ile w tym przypadku było poronień? Cztery, pięć? 230 00:15:10,620 --> 00:15:13,956 -Tak. -Pracowałaś przy płodności? 231 00:15:14,666 --> 00:15:15,583 Nie. 232 00:15:18,670 --> 00:15:19,587 Ale ty tak. 233 00:15:20,380 --> 00:15:22,298 To fascynująca nauka. 234 00:15:22,423 --> 00:15:27,553 Nie, leczyła się gdzie indziej, a potem nie miała wsparcia medycznego. 235 00:15:27,637 --> 00:15:29,514 Niezwykły przypadek. 236 00:15:29,889 --> 00:15:32,100 Ty ją leczyłaś. 237 00:15:33,476 --> 00:15:38,106 Tak niewiele wiemy o życiu w jego początkowych stadiach. 238 00:15:38,272 --> 00:15:41,067 Tak było. 239 00:15:41,192 --> 00:15:44,529 Florence miała kilka poronień. Nie masz nic przeciwko? 240 00:15:44,654 --> 00:15:45,488 To fakt. 241 00:15:45,571 --> 00:15:48,282 -I nie, nie mam. -Spójrzcie na nią teraz. 242 00:15:48,449 --> 00:15:50,993 Mam duże szczęście. 243 00:15:51,119 --> 00:15:53,996 Czworaczki jednojajowe. 244 00:15:54,122 --> 00:15:56,958 -To znaczy? -Dzieci mają wspólne łożysko. 245 00:15:57,959 --> 00:16:00,837 Czy to nie stanowi dużego ryzyka? 246 00:16:00,962 --> 00:16:02,797 -Może. -Nie powinna... 247 00:16:02,880 --> 00:16:05,883 Przepraszam, byłaś w szpitalu? 248 00:16:06,008 --> 00:16:09,429 Ona nie jest chora. Ciąża to nie choroba. 249 00:16:11,097 --> 00:16:13,057 Uwielbiasz ten tekst, co? 250 00:16:14,016 --> 00:16:15,727 Miało być grzecznie. 251 00:16:15,893 --> 00:16:19,814 Po prostu słyszałem już to przy czterech różnych okazjach. 252 00:16:20,273 --> 00:16:23,735 To dobry tekst. Zapisz go sobie, kurwa. 253 00:16:23,901 --> 00:16:25,361 -Susan! -Przepraszam. 254 00:16:26,320 --> 00:16:29,073 Panie James, zawsze pan tu mieszkał? 255 00:16:29,240 --> 00:16:31,451 Jesteśmy tu od wieków, Beverly. 256 00:16:32,535 --> 00:16:35,872 Musiało być panu ciężko wychowywać dzieci w pojedynkę. 257 00:16:35,955 --> 00:16:37,415 Nie był całkiem sam. 258 00:16:38,082 --> 00:16:39,333 Nie, oczywiście. 259 00:16:39,417 --> 00:16:43,004 Po prostu śmierć matki to niezwykle traumatyczne wydarzenie. 260 00:16:44,130 --> 00:16:45,631 Śmierć matki? 261 00:16:49,594 --> 00:16:52,722 Przepraszam, myślałam... 262 00:16:53,514 --> 00:16:56,684 Ona nie umarła, tylko odeszła. 263 00:16:59,145 --> 00:17:01,689 To było jak śmierć, Beverly. 264 00:17:07,987 --> 00:17:10,239 Byłem zwykłym lekarzem rodzinnym. 265 00:17:10,573 --> 00:17:15,495 Cokolwiek było potrzebne, jak tylko mogłem pomóc. Wizyty domowe. 266 00:17:16,454 --> 00:17:20,708 Pan domu, pani domu, maluchy, guwernantki, goście. 267 00:17:20,792 --> 00:17:22,251 Cokolwiek było wymagane. 268 00:17:22,376 --> 00:17:24,212 Ktokolwiek mnie potrzebował. 269 00:17:25,296 --> 00:17:27,757 Zasłynąłem z pomagania kobietom. 270 00:17:27,882 --> 00:17:31,302 Zdrowie kobiet stało się moją specjalnością. Nie wiem czemu. 271 00:17:31,427 --> 00:17:33,763 Tak się złożyło. 272 00:17:33,846 --> 00:17:35,807 Może za sprawą mojego otoczenia. 273 00:17:38,851 --> 00:17:41,854 Nikomu nie wydawało się to wystarczająco ważne. 274 00:17:42,730 --> 00:17:47,151 Zdrowie kobiet? Zaczynałem od zera. 275 00:17:47,235 --> 00:17:48,945 Byłem pierwszy. 276 00:17:49,821 --> 00:17:50,780 Ciało kobiety. 277 00:17:52,114 --> 00:17:55,993 Całkowicie niezbadane terytorium. Nieodkryta ziemia. 278 00:17:56,494 --> 00:18:00,623 Nowe granice, nowe krańce, nowe zdolności. 279 00:18:00,832 --> 00:18:04,752 Wspaniale jest iść tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek. 280 00:18:06,212 --> 00:18:11,050 Być tam na początku. Zacząć. Kształtować przyszłość. 281 00:18:12,635 --> 00:18:16,764 Otworzyłem tu gabinety lekarskie, w moim własnym małym szpitalu. 282 00:18:16,889 --> 00:18:22,353 Zbudowaliśmy, co było konieczne. Stworzyliśmy narzędzia, których nie było. 283 00:18:22,478 --> 00:18:28,317 Nazwaliśmy części ciała, dolegliwości, schorzenia, których nikt nie odkrył. 284 00:18:28,401 --> 00:18:32,446 Dysplazja szyjki macicy, przerost endometrium, 285 00:18:32,989 --> 00:18:37,159 wypadanie dna miednicy, dysfunkcyjne krwawienie z macicy. 286 00:18:37,285 --> 00:18:42,915 Poród, płodność, poród, płodność, 287 00:18:43,082 --> 00:18:45,585 poród, płodność. 288 00:18:46,210 --> 00:18:48,212 Choć nie miałem 289 00:18:48,296 --> 00:18:52,383 tylu pacjentek, co wy, by móc się na nich szkolić. 290 00:18:52,508 --> 00:18:55,845 Często musiałem zadowolić się... 291 00:19:01,434 --> 00:19:05,062 Nie ćwiczymy na pacjentkach. 292 00:19:05,187 --> 00:19:06,856 Ależ oczywiście, że tak. 293 00:19:06,939 --> 00:19:09,567 Wasz zawód wymaga praktyki. 294 00:19:09,692 --> 00:19:13,487 Nie stajecie się lepsze z każdym nacięciem czy szwem? 295 00:19:13,613 --> 00:19:16,032 Nigdy nie popełniłyście błędu przy pacjencie, 296 00:19:16,115 --> 00:19:19,327 który czegoś was nauczył i pozwolił pomóc innej osobie? 297 00:19:19,452 --> 00:19:21,329 Nie wykorzystałyście okazji, 298 00:19:21,621 --> 00:19:27,627 mając przed sobą ciało, by coś poprawić i poćwiczyć, 299 00:19:27,877 --> 00:19:30,588 aby pchnąć profesję do przodu? 300 00:19:30,713 --> 00:19:32,757 Nie tak to postrzegam. 301 00:19:36,636 --> 00:19:37,553 A Elliot owszem. 302 00:19:40,848 --> 00:19:43,267 Możesz tak tego nie widzieć, Beverly, 303 00:19:43,351 --> 00:19:46,312 ale to nie znaczy, że tak nie jest. 304 00:19:49,440 --> 00:19:53,694 Ja myślę o początku. O naszych poprzednikach. 305 00:19:53,861 --> 00:19:58,616 O ramionach, na których stoimy. O lekarzach i pacjentach, Beverly. 306 00:19:59,492 --> 00:20:05,122 Młoda kobieta, połowa XIX wieku. Siedemnaście lat, w ciąży. 307 00:20:05,206 --> 00:20:08,417 Miała ciężką postać krzywicy 308 00:20:08,501 --> 00:20:11,837 spowodowaną niedożywieniem, brakiem witaminy D. 309 00:20:12,088 --> 00:20:14,840 Jej miednica była poważnie zdeformowana. 310 00:20:15,341 --> 00:20:21,180 Męczyła się przez kilka dni, ale nie mogła urodzić. 311 00:20:21,389 --> 00:20:25,393 Lekarz został wezwany późno, a dziecko zmarło, zanim przybył. 312 00:20:26,268 --> 00:20:28,562 Wróciła do lekarza. 313 00:20:28,813 --> 00:20:31,399 Rozdarcia, przetoki w pochwie. 314 00:20:31,607 --> 00:20:33,985 Czuła ogromny ból. 315 00:20:35,236 --> 00:20:39,240 Oczywiście w tamtych czasach nie było to niczym niezwykłym. 316 00:20:39,323 --> 00:20:42,743 Wręcz przeciwnie. Młode kobiety nieustannie się z tym mierzyły. 317 00:20:43,536 --> 00:20:45,871 Ale nie było lekarstwa, żadnego leczenia. 318 00:20:47,581 --> 00:20:51,377 Nikt nie zastanawiał się, jak to rozwiązać. 319 00:20:51,460 --> 00:20:53,462 Jak to naprawić. 320 00:20:53,629 --> 00:20:57,550 Toteż ta młoda kobieta podjęła współpracę z lekarzem. 321 00:20:58,801 --> 00:21:03,139 Przeprowadzili 30 oddzielnych zabiegów. 322 00:21:03,472 --> 00:21:04,765 Bez znieczulenia. 323 00:21:05,057 --> 00:21:09,645 Trzydzieści zabiegów, aby to naprawić. Lekarzowi się udało. 324 00:21:10,730 --> 00:21:15,818 A to wymagało wiele praktyki, wysiłku. 325 00:21:15,943 --> 00:21:19,196 Ale zrobił to. Udało im się. 326 00:21:19,280 --> 00:21:22,950 Ich praca była przekazywana z lekarza na lekarza, 327 00:21:23,117 --> 00:21:26,203 do kolejnych specjalistów, aż w końcu trafiła do mnie. 328 00:21:28,039 --> 00:21:29,081 Do was. 329 00:21:33,210 --> 00:21:37,673 To barbarzyńskie. Już się tak nie dzieje. 330 00:21:39,008 --> 00:21:41,510 To, co pan opisuje, nie ma już miejsca. 331 00:21:42,887 --> 00:21:46,307 Nie. Nigdy nie jesteśmy zbyt daleko od naszej historii. 332 00:22:22,176 --> 00:22:23,677 Co zrobiłaś, Elliot? 333 00:22:24,678 --> 00:22:28,724 Z twoją niegdyś bezpłodną, a nagle płodną kobietą? 334 00:22:30,935 --> 00:22:33,771 Czy to był Bóg? Jesteś Bogiem? 335 00:22:36,065 --> 00:22:39,568 Jak stworzyłaś życie tam, gdzie nie chciało się rozwijać? 336 00:22:47,576 --> 00:22:50,412 To kombinacja różnych rzeczy. 337 00:22:50,579 --> 00:22:52,123 Na przykład? 338 00:22:59,296 --> 00:23:00,881 Powiesz mi, co się stało? 339 00:23:00,965 --> 00:23:04,176 -Odeszły mi wody. -Jakieś dwie godziny temu. 340 00:23:04,260 --> 00:23:08,305 -Dobrze. Oddychaj. -Elliot. 341 00:23:08,848 --> 00:23:10,641 Bardzo przedwczesny poród. 342 00:23:10,724 --> 00:23:12,852 -Dwadzieścia cztery tygodnie. -Elliot... 343 00:23:13,018 --> 00:23:15,104 Oddychaj ze mną, Lenko. 344 00:23:15,229 --> 00:23:16,939 Proszę, mógłbyś mi pomóc? 345 00:23:17,022 --> 00:23:19,984 Nie jestem położnikiem, Elliot. 346 00:23:20,109 --> 00:23:22,945 Zaraz wracam. Sekundę. 347 00:23:23,070 --> 00:23:24,280 Proszę, pomóż mi. 348 00:23:24,363 --> 00:23:26,115 To pieprzona klinika położnicza. 349 00:23:26,198 --> 00:23:27,825 -Znajdź kogoś innego. -Nie mogę. 350 00:23:28,951 --> 00:23:30,286 -Wezwij Beverly. -Nie mogę. 351 00:23:30,369 --> 00:23:31,412 Już dobrze. 352 00:23:32,955 --> 00:23:36,959 Przeszła bardzo ryzykowną implantację, która nie była do końca legalna, 353 00:23:37,042 --> 00:23:40,379 i nie mam pojęcia, jakie mogą być tego skutki. 354 00:23:41,463 --> 00:23:44,258 Miała poronienia. Nie mogliśmy ustalić przyczyn, 355 00:23:44,341 --> 00:23:48,888 więc przetrzymałam jej zarodek nieco dłużej przed implantacją. 356 00:23:49,013 --> 00:23:51,056 Ile dłużej? 357 00:23:53,267 --> 00:23:54,393 Cztery tygodnie. 358 00:23:56,020 --> 00:23:58,439 Zaszczepiłaś jej czterotygodniowy zarodek? 359 00:23:58,522 --> 00:24:02,735 Wody odeszły jej dwie godziny temu. Proszę, musisz mi pomóc. 360 00:24:04,069 --> 00:24:06,197 Proszę. Pomóż jej. 361 00:24:09,491 --> 00:24:12,786 Oddychaj. 362 00:24:12,870 --> 00:24:15,497 Dobrze, oddychaj. 363 00:24:15,623 --> 00:24:21,420 Cześć, jestem Tom. Świetnie ci idzie. Zaraz urodzisz. 364 00:24:25,883 --> 00:24:26,800 To tajemnica? 365 00:24:28,844 --> 00:24:29,678 Być może. 366 00:24:31,722 --> 00:24:34,892 Zrobiłaś coś bardzo zmyślnego? 367 00:24:37,770 --> 00:24:39,313 Być może. 368 00:25:02,628 --> 00:25:06,173 Boże, Beverly. Podam ci chusteczkę. 369 00:25:06,298 --> 00:25:08,550 -Przyniosę wody. -W porządku? 370 00:25:08,634 --> 00:25:10,511 Widziałaś narodziny? 371 00:25:10,803 --> 00:25:13,681 Elliot tu była. 372 00:25:13,806 --> 00:25:15,557 To niespotykane. 373 00:25:16,850 --> 00:25:20,062 -Była tutaj. -Będzie dobrze? 374 00:25:21,355 --> 00:25:24,441 Nie mogę w to uwierzyć. Nie rozumiem. 375 00:25:24,566 --> 00:25:28,988 Oddycha samodzielnie. Żadnych oznak żółtaczki. 376 00:25:29,071 --> 00:25:31,448 To nie ma sensu. 377 00:25:31,573 --> 00:25:34,535 Szykowaliśmy maski, rurki, respiratory, kaniule, 378 00:25:34,618 --> 00:25:38,497 ale szczerze, nie potrzebował tego. 379 00:25:40,416 --> 00:25:42,376 Zdumiewające. 380 00:25:44,336 --> 00:25:46,547 Jak się czujesz ze swoim? 381 00:25:53,137 --> 00:25:59,143 Mogę cię o coś zapytać, Beverly? Masz kontakt z Genevieve? 382 00:26:05,607 --> 00:26:07,693 Przez prawników. 383 00:26:08,944 --> 00:26:11,739 Ustalamy warunki odwiedzin. 384 00:26:11,864 --> 00:26:15,367 To wystarczy, żadnej traumy czy... 385 00:26:16,952 --> 00:26:19,496 Niedługo wyjeżdża z kraju, by nakręcić film. 386 00:26:19,580 --> 00:26:22,041 A potem nie chce mnie widzieć. 387 00:26:23,792 --> 00:26:26,587 A ty chcesz ją zobaczyć? 388 00:26:31,133 --> 00:26:33,719 Musiałaś ją bardzo kochać. 389 00:26:35,012 --> 00:26:37,056 Takie mam wrażenie. 390 00:26:42,853 --> 00:26:45,689 -Przepraszam. Nie chciałem. -Ona nie istnieje. 391 00:26:49,193 --> 00:26:52,112 Muszę udawać, że nigdy nie istniała. 392 00:27:11,340 --> 00:27:13,133 Bardzo smutne. 393 00:27:14,718 --> 00:27:16,095 Bardzo smutne. 394 00:27:18,138 --> 00:27:20,391 Bardzo, bardzo smutne. 395 00:27:28,065 --> 00:27:32,444 Smutne dziś. Smutne jutro. 396 00:27:38,659 --> 00:27:39,576 Beverly? 397 00:27:43,205 --> 00:27:44,415 Beverly? 398 00:27:46,375 --> 00:27:47,501 Siostrzyczko? 399 00:27:50,337 --> 00:27:51,463 Siostrzyczko? 400 00:27:58,804 --> 00:27:59,763 Siostrzyczko? 401 00:28:06,061 --> 00:28:07,729 Wszystko gra. 402 00:28:10,190 --> 00:28:11,567 Co się stało? 403 00:28:12,484 --> 00:28:13,819 Nie wiem. 404 00:28:15,320 --> 00:28:17,781 Źle się poczułam. 405 00:28:24,580 --> 00:28:28,083 To było trochę głupie. Zwykły żart. 406 00:28:28,167 --> 00:28:30,377 To nie jest prawdziwe, Beverly. 407 00:28:46,977 --> 00:28:48,187 Beverly. 408 00:28:49,646 --> 00:28:50,606 Cześć. 409 00:29:14,254 --> 00:29:15,255 Cholera. 410 00:29:16,548 --> 00:29:17,549 Znalazłaś mnie. 411 00:29:22,721 --> 00:29:25,182 Była taka smutna. 412 00:29:28,268 --> 00:29:29,978 Przez cały czas. 413 00:29:30,103 --> 00:29:34,107 Nie musisz tego wyjaśniać. To nie moja sprawa. 414 00:29:35,067 --> 00:29:36,652 Dużo piła. 415 00:29:39,404 --> 00:29:43,784 Czasami pojawiała się w szkole kompletnie zalana. 416 00:29:45,953 --> 00:29:47,704 Co za wstyd. 417 00:29:51,166 --> 00:29:52,334 Nienawidziłam jej. 418 00:29:54,503 --> 00:29:59,091 Płakała albo krzyczała na nas. 419 00:30:02,052 --> 00:30:05,806 Powtarzała, jak to żałuje, że nie umarła przy naszym porodzie. 420 00:30:07,891 --> 00:30:10,143 Lub że nie umarłyśmy my. 421 00:30:11,520 --> 00:30:15,190 Chyba dlatego mówię ludziom, że tak to wyglądało. 422 00:30:18,694 --> 00:30:21,697 Robię z niej anioła, jak tego zawsze chciała. 423 00:30:26,410 --> 00:30:30,789 Rodziła nas, choć nie wiem czemu. 424 00:30:33,333 --> 00:30:35,168 Kiedyś uważałam, 425 00:30:36,962 --> 00:30:40,549 że liczyła na to, że będzie lepiej, 426 00:30:44,177 --> 00:30:47,723 ale to nieprawda, ona nigdy nie miała nadziei. 427 00:30:49,224 --> 00:30:50,892 Wszystko przez tatę. 428 00:30:51,018 --> 00:30:53,770 To on tak nas pragnął. 429 00:30:55,022 --> 00:30:57,316 Jest wspaniały, prawda? 430 00:31:01,695 --> 00:31:03,488 Powinnaś odpocząć. 431 00:31:11,538 --> 00:31:13,957 Będziesz taką piękną mamą. 432 00:31:38,982 --> 00:31:40,192 Dzieci. 433 00:31:41,360 --> 00:31:45,280 Pieprzone pasożyty. 434 00:31:49,034 --> 00:31:51,036 Masz dzieci? 435 00:31:51,161 --> 00:31:53,872 Nie uczyli cię, by o to nie pytać? 436 00:31:53,955 --> 00:31:54,956 Tylko kobiet. 437 00:31:56,875 --> 00:32:00,879 -Nigdy nie chciałaś dzieci? -Będę je miała. 438 00:32:00,962 --> 00:32:01,797 Co? 439 00:32:01,880 --> 00:32:04,091 -To dzieci Beverly. -Są nasze. 440 00:32:04,216 --> 00:32:06,802 Czytałem wywiad z Genevieve Cotard 441 00:32:06,927 --> 00:32:11,264 sprzed jakiegoś czasu, w którym mówiła o tęsknocie. 442 00:32:11,431 --> 00:32:12,599 Użyła tego słowa. 443 00:32:14,267 --> 00:32:17,688 „Tęsknota” za nimi. Fizyczny ból. 444 00:32:19,314 --> 00:32:20,565 Nie tego doświadczasz? 445 00:32:20,649 --> 00:32:22,192 -Nie. -Nie to czułaś? 446 00:32:22,275 --> 00:32:24,277 -Nie. -Nie czujesz się matką? 447 00:32:24,444 --> 00:32:25,278 Nie. 448 00:32:25,362 --> 00:32:28,281 -Obchodzą cię dzieci? -Nie. 449 00:32:28,365 --> 00:32:30,909 -To w imię nauki? -Tak! 450 00:32:33,161 --> 00:32:37,165 Lecz jesteś tutaj. Dzieci. 451 00:32:37,416 --> 00:32:40,127 Dom. Pieprzony pies. 452 00:32:40,585 --> 00:32:41,670 Co się zmieniło? 453 00:33:03,108 --> 00:33:06,194 Mam dwie córki i syna. 454 00:33:09,740 --> 00:33:11,533 I jak było? 455 00:33:12,659 --> 00:33:15,912 Byłem dobry w te ciążowe klocki. 456 00:33:19,166 --> 00:33:21,334 Jeszcze mogło być dobrze. 457 00:33:30,385 --> 00:33:33,555 Myślałem, że już tego nie robisz. 458 00:33:37,434 --> 00:33:38,351 Bo nie robię. 459 00:33:39,978 --> 00:33:44,107 No jasne. I jak ci idzie? 460 00:33:46,777 --> 00:33:48,320 Pijesz. 461 00:33:50,322 --> 00:33:51,406 Piję. 462 00:33:52,741 --> 00:33:57,370 Myślisz o trzecim drinku, popijając pierwszego. 463 00:33:58,205 --> 00:33:59,331 Prawda. 464 00:33:59,456 --> 00:34:01,875 Próbowałeś dla kogoś rzucić? 465 00:34:01,958 --> 00:34:05,545 U mnie stawka jest niższa, Elliot. 466 00:34:05,629 --> 00:34:07,631 Mówiłeś, że masz dzieci. 467 00:34:09,132 --> 00:34:11,301 Ja mam już pozamiatane. 468 00:34:15,430 --> 00:34:17,974 Ale ty? Będziesz mamą. 469 00:34:19,726 --> 00:34:21,019 Mamusią. 470 00:34:22,103 --> 00:34:25,649 Jesteś na początku pięknej podróży. 471 00:34:25,732 --> 00:34:28,109 Byłeś na terapii? 472 00:34:28,193 --> 00:34:29,361 Na przykład w AA? 473 00:34:30,570 --> 00:34:31,905 Pewnie. 474 00:34:32,030 --> 00:34:34,157 -Nie wyszło? -Wyszło. 475 00:34:35,242 --> 00:34:37,327 Mogę przestać, kiedy zechcę. 476 00:34:37,410 --> 00:34:38,370 Tyle że... 477 00:34:39,955 --> 00:34:41,039 nigdy nie chcę. 478 00:34:47,170 --> 00:34:48,547 Nie ma traumy. 479 00:34:48,755 --> 00:34:53,093 Po prostu lubię chlać. 480 00:34:56,680 --> 00:35:00,225 To co ci się przywidziało? 481 00:35:04,563 --> 00:35:07,816 Bezdomna staruszka o imieniu Agnes. 482 00:35:10,068 --> 00:35:11,570 To było intensywne. 483 00:35:11,653 --> 00:35:15,574 Byłam przekonana, że wypchnęłam ją z balkonu. 484 00:35:15,657 --> 00:35:18,994 Ciężka sprawa. 485 00:35:19,077 --> 00:35:20,078 Zaiste. 486 00:35:20,161 --> 00:35:22,497 Często miewasz halucynacje? 487 00:35:22,581 --> 00:35:23,498 Nie. 488 00:35:27,043 --> 00:35:28,253 Dlaczego to robisz? 489 00:35:31,339 --> 00:35:33,925 -To moja praca. -Nie, nie zadawanie mi pytań. 490 00:35:34,009 --> 00:35:35,218 To. 491 00:35:35,343 --> 00:35:39,890 Gówniana gazeta, uśmiechnięte bliźniaczki, całe to dołujące gówno. 492 00:35:39,973 --> 00:35:42,350 -Piszesz książki. -Coś kiedyś napisałem. 493 00:35:42,475 --> 00:35:43,977 Były dobre. 494 00:35:45,061 --> 00:35:48,773 Zgarnąłeś Pulitzera. Jesteś pisarzem. 495 00:35:51,109 --> 00:35:54,279 Jestem profesorem, który pieprzył swoje studentki. 496 00:35:55,989 --> 00:35:57,407 Nikt już nie widzi nagrody. 497 00:35:58,533 --> 00:36:00,827 Nikogo już nie można pieprzyć. 498 00:36:00,911 --> 00:36:01,953 Odważne słowa. 499 00:36:02,078 --> 00:36:04,372 Pacjentów, studentów, nic nie wolno. 500 00:36:04,456 --> 00:36:08,001 -Pieprzysz pacjentów? -Nie wypada odmówić. 501 00:36:10,211 --> 00:36:11,630 Zaliczyłaś Genevieve Cotard? 502 00:36:13,381 --> 00:36:15,467 Czy to tylko twoja siostra? 503 00:36:20,680 --> 00:36:23,099 Tak. Tak. 504 00:36:24,768 --> 00:36:26,603 Co robisz w laboratorium? 505 00:36:31,316 --> 00:36:33,443 Jak zapłodniłaś tę kobietę? 506 00:36:37,113 --> 00:36:39,449 Dlaczego to dziecko jest takim cudem? 507 00:36:44,996 --> 00:36:50,168 Jaką chorą akcję w stylu Frankensteina odwaliłaś? 508 00:39:13,478 --> 00:39:15,563 Mój Boże, przepraszam. 509 00:39:20,985 --> 00:39:23,071 Do mężczyzny przywieziono młodą kobietę. 510 00:39:24,656 --> 00:39:26,908 Miała 17 lat. 511 00:39:27,033 --> 00:39:29,244 Była niewolnicą. 512 00:39:29,327 --> 00:39:31,621 Miała ciężką postać krzywicy. 513 00:39:33,039 --> 00:39:36,668 Była w ciąży i od trzech dni rodziła. 514 00:39:37,794 --> 00:39:41,840 Jej miednica była zniekształcona, dziecko nie mogło wyjść. 515 00:39:43,341 --> 00:39:44,968 Urodziło się martwe. 516 00:39:50,723 --> 00:39:56,396 Po urodzeniu martwego dziecka zniewolona siedemnastolatka 517 00:39:56,604 --> 00:39:58,565 z ciężką krzywicą 518 00:39:58,648 --> 00:40:02,527 spowodowaną niedożywieniem i niedoborem witaminy D 519 00:40:02,652 --> 00:40:07,323 trafiła do mężczyzny, cierpiąc z powodu przetok, 520 00:40:07,407 --> 00:40:11,661 co było skutkiem urazu, którego doznała przy porodzie. 521 00:40:12,537 --> 00:40:16,708 Jej sytuacja była wówczas powszechna wśród niewolnic. 522 00:40:17,834 --> 00:40:22,005 Zniewolona siedemnastolatka cierpiała 523 00:40:22,088 --> 00:40:25,675 na ciężką postać krzywicy, miała zniekształconą miednicę 524 00:40:25,925 --> 00:40:30,305 i urodziła martwe dziecko, mając 17 lat, była zniewolona, 525 00:40:30,471 --> 00:40:33,766 i była operowana przez tego człowieka ponad 30 razy 526 00:40:34,058 --> 00:40:38,479 w ciągu pięciu lat, każdorazowo bez znieczulenia, 527 00:40:38,813 --> 00:40:42,734 pomimo faktu, że znieczulenie było już dostępne. 528 00:40:43,318 --> 00:40:48,489 Wiemy tyle, że nazywała się Anarcha, miała 17 lat i była niewolnicą. 529 00:40:48,615 --> 00:40:51,409 Była zmuszona do urodzenia martwego dziecka 530 00:40:51,576 --> 00:40:54,704 i operowano ją 30 razy bez znieczulenia. 531 00:40:54,913 --> 00:40:56,539 Miała zniekształconą miednicę, 532 00:40:56,623 --> 00:41:00,668 cierpiała na ciężką postać krzywicy, miała 17 lat i była niewolnicą. 533 00:41:00,960 --> 00:41:03,671 Wiemy o tym wyłącznie przez białego mężczyznę, 534 00:41:03,880 --> 00:41:08,801 konkretnie tego, który torturował siedemnastolatkę 535 00:41:09,010 --> 00:41:14,766 i eksperymentował na niej, aby zostać Ojcem Ginekologii, 536 00:41:14,933 --> 00:41:18,019 by zyskać statuetki i medale, 537 00:41:18,186 --> 00:41:23,149 pozycje egzaminacyjne i narzędzia nazwane na jego cześć. 538 00:41:23,316 --> 00:41:27,362 Wiemy jedynie to, co zapisał ten biały mężczyzna. 539 00:41:27,445 --> 00:41:29,948 Tylko to wiemy o tej siedemnastolatce, 540 00:41:30,073 --> 00:41:31,908 zniewolonej i cierpiącej 541 00:41:31,991 --> 00:41:35,370 na ciężką postać krzywicy, ze zniekształconą miednicą, 542 00:41:35,578 --> 00:41:38,373 która urodziła martwe dziecko. 543 00:41:39,249 --> 00:41:41,709 Nie wiemy, kim naprawdę była 544 00:41:42,252 --> 00:41:46,089 ani co czuła, gdy trzymała swoje martwe dziecko, 545 00:41:46,214 --> 00:41:49,801 jeśli w ogóle zdołała przytulić swoje martwe dziecko. 546 00:41:49,926 --> 00:41:52,971 Nie wiemy, czego najbardziej się bała. 547 00:41:53,054 --> 00:41:55,682 Możemy się tego domyślać, 548 00:41:56,057 --> 00:42:00,895 bazując na traumie, którą przeszła, ale tak naprawdę nie znamy jej. 549 00:42:01,354 --> 00:42:05,441 Nie wiemy, jak się poruszała ani co jadła, 550 00:42:05,566 --> 00:42:11,447 co kochała, co sprawiało, że płakała, co czuła w swoim własnym ciele. 551 00:42:11,948 --> 00:42:16,619 Nie znamy jej i ty nie możesz jej poznać. 552 00:42:18,162 --> 00:42:20,623 Nie poczujemy jej cierpienia 553 00:42:20,748 --> 00:42:23,751 i złudnej nadziei. 554 00:42:25,336 --> 00:42:29,299 Ona nie jest twoim przyrządem ani figowym listkiem, 555 00:42:29,507 --> 00:42:33,511 twoją projekcją, idealizacją. 556 00:42:33,970 --> 00:42:38,474 W ogóle nie jest twoja. 557 00:42:38,599 --> 00:42:40,143 Właściwie... 558 00:43:21,559 --> 00:43:22,935 Nie możesz iść dalej. 559 00:43:24,687 --> 00:43:28,399 Po drugiej stronie jest radość, 560 00:43:29,859 --> 00:43:32,028 ale nie twoja. 561 00:44:03,810 --> 00:44:05,061 Beverly! 562 00:44:08,523 --> 00:44:09,357 Beverly? 563 00:44:11,651 --> 00:44:15,363 Nic mi nie jest. Nie jest moja. 564 00:44:15,780 --> 00:44:18,574 Krew nie jest moja. 565 00:44:30,503 --> 00:44:31,504 Do widzenia. 566 00:45:00,241 --> 00:45:02,702 Powiecie nam, co się tutaj stało? 567 00:45:02,785 --> 00:45:07,206 Co tu się dzieje? Co oni tu robią? 568 00:45:11,669 --> 00:45:15,923 Jakaś staruszka. Znaleźli ją na dachu tego budynku. 569 00:45:16,966 --> 00:45:21,137 Musiała celować w ulicę i zahaczyć o to w locie. 570 00:45:24,724 --> 00:45:26,934 Długo tam leżała. 571 00:45:27,059 --> 00:45:28,102 Kurwa. 572 00:45:39,280 --> 00:45:41,532 Zaczyna się. 573 00:45:44,452 --> 00:45:46,996 Elliot, nie masz nic przeciwko? 574 00:45:51,250 --> 00:45:52,835 Jak Florence sobie życzy. 575 00:45:53,628 --> 00:45:54,962 Jestem taka szczęśliwa. 576 00:46:17,527 --> 00:46:19,362 Jak się trzymasz, Florence? 577 00:46:19,487 --> 00:46:20,905 Wspaniale. Dziękuję. 578 00:46:21,155 --> 00:46:22,782 Ssak. 579 00:46:22,907 --> 00:46:26,285 -Jesteśmy gotowi na pierwsze. -Mój Boże. 580 00:46:26,661 --> 00:46:29,121 -Jestem z ciebie dumny. -A ja wdzięczna. 581 00:46:29,205 --> 00:46:32,708 Chcemy szybko wyciągnąć całą czwórkę, dobrze, Florence? 582 00:46:32,792 --> 00:46:36,295 Po jednym na minutę, dobrze? 583 00:46:37,296 --> 00:46:39,006 Jestem taka podekscytowana. 584 00:46:40,800 --> 00:46:41,801 W porządku. 585 00:46:43,010 --> 00:46:45,596 Zaczynamy. Dziecko numer jeden. 586 00:46:45,680 --> 00:46:47,390 Mam główkę. 587 00:46:47,557 --> 00:46:48,891 Mój Boże. 588 00:46:49,976 --> 00:46:51,185 Gotowa? 589 00:46:55,356 --> 00:46:57,567 I już. Brawo, Florence. 590 00:46:57,775 --> 00:47:01,404 -Twoja pierwsza córka. -Boże. Czy nic jej nie jest? 591 00:47:01,529 --> 00:47:04,699 Ma się dobrze, tak. 592 00:47:05,449 --> 00:47:10,329 Skupmy się na tym, kto będzie następny. 593 00:47:16,127 --> 00:47:17,211 Numer dwa. 594 00:47:17,712 --> 00:47:20,131 Do dzieła. Ssak. 595 00:47:28,681 --> 00:47:31,851 Dziecko numer dwa, oto ona. 596 00:47:32,977 --> 00:47:35,605 Gratulacje, Florence. 597 00:47:39,483 --> 00:47:42,153 Mogę zadać jeszcze jedno pytanie? 598 00:47:42,278 --> 00:47:43,529 -Tak. -Tak. 599 00:47:43,654 --> 00:47:46,449 Dlaczego wciąż się okłamujecie? 600 00:47:47,033 --> 00:47:49,160 Kiedy to się zaczęło? 601 00:47:49,243 --> 00:47:51,954 Dziecko numer trzy, zaczynamy. 602 00:47:52,163 --> 00:47:54,248 Beverly nigdy nie kochała Genevieve. 603 00:47:54,415 --> 00:47:55,875 Mój Boże! 604 00:47:56,542 --> 00:48:00,046 Laboratoryjne fantazje Elliot to tylko fantazje. 605 00:48:00,880 --> 00:48:01,797 Liczą się ludzie. 606 00:48:02,006 --> 00:48:03,424 Dziecko numer cztery. 607 00:48:03,507 --> 00:48:04,800 Liczą się ludzie. 608 00:48:04,925 --> 00:48:06,969 Liczą się tylko ludzie. 609 00:48:07,094 --> 00:48:10,973 Nie są wyłącznie przedmiotem eksperymentów Elliot. 610 00:48:11,057 --> 00:48:12,266 Już prawie, kochanie. 611 00:48:12,350 --> 00:48:15,561 Obie chcecie tych jebanych dzieci. 612 00:48:15,645 --> 00:48:16,729 Co się dzieje? 613 00:48:16,854 --> 00:48:19,815 Genevieve nie istnieje, a wy dwie... 614 00:48:19,899 --> 00:48:21,984 -żyłyście długo... -Elliot! 615 00:48:22,360 --> 00:48:23,486 O mój... 616 00:48:23,569 --> 00:48:25,154 ...i szczęśliwie. 617 00:48:25,237 --> 00:48:26,822 Elliot, odsuń się! 618 00:48:26,947 --> 00:48:28,783 Po wsze czasy. 619 00:48:59,355 --> 00:49:01,232 Zjebało się fest, 620 00:49:01,315 --> 00:49:05,194 ale przynajmniej to się nie rozejdzie. 621 00:49:06,028 --> 00:49:07,071 Co powiedziałaś? 622 00:49:07,446 --> 00:49:09,990 Mówię, że to się nie rozejdzie, Marion. 623 00:49:10,116 --> 00:49:11,909 Ona jest twoją córką, 624 00:49:11,992 --> 00:49:14,954 ale to moja forsa i nazwisko. A że cały twój dom 625 00:49:15,037 --> 00:49:18,999 i jego wyposażenie należą do mnie, nie będzie z tego smrodu. 626 00:49:19,083 --> 00:49:20,000 Gdzie siostra? 627 00:49:21,794 --> 00:49:22,753 Na zewnątrz. 628 00:49:23,671 --> 00:49:27,049 -Wygnałeś ją z Wielkiego Domu? -A żebyś wiedziała. 629 00:49:27,133 --> 00:49:28,884 Okaleczyła moją córkę. 630 00:49:29,009 --> 00:49:32,680 Okaleczanie kobiet jest w twoim stylu, Marion. 631 00:49:32,763 --> 00:49:34,849 Twitter o tym huczy, a to problem. 632 00:49:34,932 --> 00:49:36,058 Zdejmij to. 633 00:49:36,142 --> 00:49:39,395 Próbuję, kochana, ale dzięki. 634 00:49:40,271 --> 00:49:41,856 Nie rozumiem, o co chodzi. 635 00:49:41,981 --> 00:49:43,941 -Susan! -To pęcherz. 636 00:49:44,066 --> 00:49:46,235 Nikt nie będzie płakał po pęcherzu. 637 00:49:46,318 --> 00:49:49,321 Nikt nie będzie spisywał po nim smutnych wspomnień. 638 00:49:49,488 --> 00:49:52,366 Do kurwy nędzy, możecie się tak nie dołować? 639 00:49:52,450 --> 00:49:56,746 Wywieźmy stąd Elliot jej smutnym autkiem i tyle. 640 00:49:56,829 --> 00:49:58,247 -Susan! -Spierdalaj, babciu! 641 00:49:58,330 --> 00:50:01,375 -Susan! -Nie uciszaj jej, Marion. 642 00:50:02,668 --> 00:50:05,504 Czemu dałaś mu babskie imię? 643 00:50:05,671 --> 00:50:08,799 Liczyłaś na psychola prosto z kołyski? 644 00:50:11,719 --> 00:50:15,639 Zawsze wiedziałam, że to dobrze, że jesteście dwie. 645 00:50:15,765 --> 00:50:18,184 Ale trochę szkoda. 646 00:50:19,185 --> 00:50:20,561 Wolałam tamtą. 647 00:51:02,102 --> 00:51:03,270 Nie wyjaśnię ci tego. 648 00:51:07,274 --> 00:51:08,859 To cud. 649 00:51:32,591 --> 00:51:33,509 Beverly! 650 00:51:44,144 --> 00:51:45,563 Beverly! 651 00:51:58,242 --> 00:52:02,121 Nie! 652 00:52:14,258 --> 00:52:15,426 Skończyłaś? 653 00:52:19,847 --> 00:52:21,682 Mam prowadzić? 654 00:53:18,197 --> 00:53:21,158 Hej. Wszystko dobrze? 655 00:53:21,325 --> 00:53:24,036 Nie dam rady bez ciebie. 656 00:53:24,161 --> 00:53:27,039 Nie chcę nic bez ciebie robić. 657 00:53:27,206 --> 00:53:30,501 Genevieve. Zostawiłam ją. 658 00:53:32,211 --> 00:53:36,340 Zostawiłam. Ona nie istnieje. 659 00:53:48,018 --> 00:53:49,603 Przestań pisać, Silas. 660 00:53:51,480 --> 00:53:52,815 Silas? 661 00:53:53,983 --> 00:53:58,696 Nikt już nie chce artykułu. Nie było tematu. 662 00:53:59,279 --> 00:54:03,450 -Nie pisałem od miesięcy. -Tak trzymaj. 663 00:54:03,617 --> 00:54:06,495 Miałem wszystko w dupie. 664 00:54:06,620 --> 00:54:07,496 I dobrze. 665 00:54:07,579 --> 00:54:09,331 Nie szukałem prawdy. 666 00:54:09,456 --> 00:54:12,167 Nic nie miało znaczenia, Rebecko. 667 00:54:12,292 --> 00:54:16,463 Niepisanie było jak projekt, obsesja, którą trzeba pielęgnować. 668 00:54:16,547 --> 00:54:20,050 Czytasz mi swój pamiętnik? Zaraz wyjmiesz gitarę? 669 00:54:20,134 --> 00:54:23,512 Zapomniałem, że jestem pisarzem. Straciłem to, kim byłem... 670 00:54:23,595 --> 00:54:24,805 NA DACHU ZNALEZIONO CIAŁO 671 00:54:24,888 --> 00:54:26,849 I niech tak zostanie. 672 00:54:29,810 --> 00:54:33,272 Aż nie spotkałem bliźniaczek Mantle. 673 00:57:24,443 --> 00:57:26,445 Napisy: Marcin Kędzierski 674 00:57:26,528 --> 00:57:28,530 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Zofia Jaworowska