1 00:00:10,136 --> 00:00:11,721 NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL ANIME 2 00:00:13,973 --> 00:00:17,101 Zostałem tutaj przez cały ten czas, bo myślałem, że przyjdziesz. 3 00:00:17,894 --> 00:00:21,522 Tam jest zapisana prawda o Walkirii. 4 00:00:26,778 --> 00:00:30,031 Czy to prawda o Walkirii? 5 00:02:09,088 --> 00:02:11,382 PLANETA OEDO, 10 LAT WCZEŚNIEJ 6 00:02:11,465 --> 00:02:15,178 Cywilizacja nie jest zbyt rozwinięta, ale dobrze tu mieszkać. 7 00:02:15,261 --> 00:02:18,681 No pewnie! Sushi też jest dobre, prawda? 8 00:02:20,391 --> 00:02:22,143 Tak, całkiem smaczne. 9 00:02:23,895 --> 00:02:25,813 Ej! Kazałam ci się nie ruszać! 10 00:02:25,897 --> 00:02:27,273 Tak, mistrzyni! 11 00:02:27,857 --> 00:02:28,774 Wiesz, 12 00:02:29,275 --> 00:02:32,778 zdziwiłam się, że taka beksa chce uczyć się walki mieczem. 13 00:02:33,404 --> 00:02:35,740 Chcę być silna! 14 00:02:35,823 --> 00:02:39,243 Gdy będę silna, następnym razem ci pomogę, mistrzyni! 15 00:02:39,994 --> 00:02:44,457 Wstyd mi to mówić, ale kocham mistrzynię! 16 00:02:46,918 --> 00:02:49,170 - Nie ruszaj się! - Tak, mistrzyni! 17 00:02:51,797 --> 00:02:56,010 - Witaj! Spójrz na to! - Dziś mam doskonałą rybę! 18 00:02:56,719 --> 00:02:58,304 To też jest pyszne. 19 00:02:58,387 --> 00:03:00,932 Mistrzyni, twoje kimono ci pasuje. 20 00:03:01,015 --> 00:03:02,141 Tak myślisz? 21 00:03:03,851 --> 00:03:05,269 Ale ślicznie wyglądasz. 22 00:03:07,229 --> 00:03:08,522 Ta lalka… 23 00:03:09,857 --> 00:03:13,402 Zawsze nosisz ją przy sobie. Jest dla ciebie ważna? 24 00:03:13,486 --> 00:03:15,696 Dostałam ją od mamy. 25 00:03:15,780 --> 00:03:16,822 Tak? 26 00:03:17,448 --> 00:03:21,535 Zawsze mam ją przy sobie, żeby ona mnie znalazła. 27 00:03:23,579 --> 00:03:27,625 Twoja matka żyje? Byłam pewna, że zginęła na wojnie. 28 00:03:27,708 --> 00:03:30,461 Opuściła tę planetę przed wybuchem wojny. 29 00:03:31,087 --> 00:03:32,171 Dlaczego? 30 00:03:32,254 --> 00:03:34,590 Mówiła, że leci zarabiać. 31 00:03:35,341 --> 00:03:36,550 Rozumiem. 32 00:03:36,634 --> 00:03:38,844 O tym robocie wszyscy mówią. 33 00:03:38,928 --> 00:03:41,722 To ona siała spustoszenie na wojnie na południu. 34 00:03:41,806 --> 00:03:45,059 Co ona, do cholery, robi z ludzką dziewczynką? 35 00:03:45,142 --> 00:03:48,187 Nie mówcie, że bawi się w matkę! 36 00:03:48,271 --> 00:03:51,524 Nie jest moją matką! To moja mistrzyni! 37 00:03:51,607 --> 00:03:54,318 Bardzo silna i troskliwa mistrzyni! 38 00:03:54,402 --> 00:03:55,528 O rety! 39 00:03:58,197 --> 00:04:00,825 Przestań mówić, co ci ślina na język przyniesie! 40 00:04:00,908 --> 00:04:01,909 Ale oni… 41 00:04:01,993 --> 00:04:04,578 Choć i tak uwielbiam tę twoją cechę. 42 00:04:07,039 --> 00:04:10,126 PIĘĆ LAT PÓŹNIEJ 43 00:04:10,209 --> 00:04:13,879 Homuro, twoja mama jest niesamowita, co? 44 00:04:13,963 --> 00:04:15,214 W końcu jest robotem. 45 00:04:15,798 --> 00:04:17,341 Mistrzyni nie jest moją mamą. 46 00:04:18,009 --> 00:04:20,428 Czy jej cycunie są mięciutkie? 47 00:04:20,511 --> 00:04:24,265 A może byś nam oddała tę swoją mamę? 48 00:04:24,348 --> 00:04:26,934 Ona potrafi kopać tyłki! 49 00:04:27,018 --> 00:04:29,979 Nie jest moją matką, nie jest też rzeczą. 50 00:04:30,062 --> 00:04:33,441 Nie bądź głupia. Roboty to przedmioty. 51 00:04:33,524 --> 00:04:35,276 Nie są ludźmi. 52 00:04:36,360 --> 00:04:37,737 Mają serce. 53 00:04:37,820 --> 00:04:39,447 Nieprawda! 54 00:04:39,530 --> 00:04:41,949 Oddawaj nam tego robota i już, co? 55 00:04:42,033 --> 00:04:44,869 Chcę pomacać te cycunie! 56 00:04:44,952 --> 00:04:47,621 Przestańcie pieprzyć, bo się wkurzę! 57 00:04:47,705 --> 00:04:50,249 Sama pieprzysz głupoty! 58 00:04:50,333 --> 00:04:52,960 Mówię, żebyś oddała, więc oddawaj. 59 00:04:53,044 --> 00:04:55,171 Mój ojciec jest tu na ważnym stanowisku. 60 00:04:55,254 --> 00:04:57,173 Powiem mu, 61 00:04:57,256 --> 00:05:01,260 a roztrzaskają tego przeklętego robota na kawałki. 62 00:05:05,514 --> 00:05:07,767 Co się tak patrzysz? 63 00:05:07,850 --> 00:05:09,894 Chcesz się z nami bić? 64 00:05:13,439 --> 00:05:15,316 PODZIEL SIĘ BOLĄCZKĄ 65 00:05:15,399 --> 00:05:18,694 Wy dwie, podnieście twarze i spójrzcie. 66 00:05:19,820 --> 00:05:23,783 Po zapoznaniu się ze szczegółami sprawy doszedłem do konkluzji. 67 00:05:23,866 --> 00:05:28,329 Jako że sprzeczka dotyczyła dzieci, chciałbym ją rozwiązać pokojowo. 68 00:05:28,412 --> 00:05:31,040 Jestem wdzięczna, wysoki sądzie. 69 00:05:32,124 --> 00:05:35,878 Homuro, okażesz skruchę i przeprosisz, 70 00:05:35,961 --> 00:05:37,838 a zarzuty zostaną wycofane. 71 00:05:38,422 --> 00:05:39,924 Dalej, przepraszaj! 72 00:05:40,508 --> 00:05:42,134 Homuro, przeproś go. 73 00:05:45,638 --> 00:05:46,639 Nie. 74 00:05:47,264 --> 00:05:48,390 Co? 75 00:05:49,225 --> 00:05:54,063 Użycie Broni Eterowej przeciw słabszym to czysta przemoc. 76 00:05:54,146 --> 00:05:56,107 Żadna sprzeczka, lecz przemoc. 77 00:05:57,024 --> 00:05:59,985 Przeproś. Tak rozkazuje ci mistrzyni. 78 00:06:01,529 --> 00:06:02,655 Nie. 79 00:06:02,738 --> 00:06:04,949 Nie przeprosisz? 80 00:06:05,032 --> 00:06:08,410 Mój ojciec by ci wybaczył, gdybyś tylko przeprosiła! 81 00:06:09,245 --> 00:06:11,038 To ty powinieneś przeprosić. 82 00:06:11,122 --> 00:06:12,081 Co? 83 00:06:12,873 --> 00:06:14,792 Obraziłeś moją mistrzynię! 84 00:06:14,875 --> 00:06:15,751 Przeproś ją! 85 00:06:17,128 --> 00:06:21,132 Czemu miałbym przepraszać! To ja zostałem ranny! 86 00:06:21,215 --> 00:06:22,424 Przegrałeś walkę, 87 00:06:23,217 --> 00:06:25,761 a potem lecisz z zadrapaniem do ojca! 88 00:06:26,345 --> 00:06:27,513 Wstydź się! 89 00:06:27,596 --> 00:06:29,181 Coś ty powiedziała? 90 00:06:29,265 --> 00:06:32,643 Ojcze, oznakuj tę smarkulę! 91 00:06:33,769 --> 00:06:34,937 O rety… 92 00:06:35,938 --> 00:06:39,692 Zapisz jej na czole: „Moja matka to maszyna!”. 93 00:06:40,234 --> 00:06:41,152 Ożeż ty! 94 00:06:41,944 --> 00:06:44,155 - Homuro! - Nie pozwolę! 95 00:06:44,238 --> 00:06:46,949 - Zabierzcie stąd te dzieciaki! - Tak, panie! 96 00:06:50,703 --> 00:06:52,163 Walkiria, tak? 97 00:06:53,205 --> 00:06:55,374 Jeśli nie umiesz kontrolować dziecka, 98 00:06:55,457 --> 00:06:58,878 to przestań udawać jej matkę. 99 00:06:58,961 --> 00:07:00,921 Nie miałam zamiaru… 100 00:07:01,672 --> 00:07:04,425 Choć ja nie powinienem się wypowiadać. 101 00:07:06,051 --> 00:07:09,305 Tak to wygląda, jak się rozpuści dziecko. 102 00:07:09,388 --> 00:07:11,348 Ale przynajmniej go kocham. 103 00:07:11,974 --> 00:07:15,186 Bo maszyny nie potrafią kochać? 104 00:07:15,269 --> 00:07:16,228 Nie w tym rzecz. 105 00:07:16,812 --> 00:07:19,565 Człowiek czy maszyna, bez różnicy. 106 00:07:19,648 --> 00:07:23,110 Wychowanie dzieci nie zawsze idzie po naszej myśli. 107 00:07:23,694 --> 00:07:27,990 A jednak wciąż je kochamy, bo to nasi potomkowie. 108 00:07:29,116 --> 00:07:32,328 Ty zaś nie jesteś matką tej dziewczyny. 109 00:07:39,585 --> 00:07:40,586 Ale wkurzające. 110 00:07:43,422 --> 00:07:45,674 To oni powinni przeprosić! 111 00:07:46,926 --> 00:07:48,761 Tak mnie to wkurza! 112 00:07:51,764 --> 00:07:54,141 Nie umiałam znaleźć słów. 113 00:07:55,309 --> 00:07:57,436 Zazwyczaj potrafiłabym coś powiedzieć. 114 00:07:58,270 --> 00:08:02,316 Ale z jakiegoś powodu nie mogłam znaleźć odpowiednich słów. 115 00:08:03,609 --> 00:08:06,946 Być może dlatego, że Homura wciąż trzymała 116 00:08:07,029 --> 00:08:09,657 ten symbol swojej matki. 117 00:08:11,617 --> 00:08:16,539 Wtedy zdecydowałam, że odnajdę prawdziwą matkę Homury. 118 00:08:17,581 --> 00:08:20,084 Zostawiłaś dziecko samo? 119 00:08:21,168 --> 00:08:23,045 Dziewczyna już sobie radzi. 120 00:08:24,296 --> 00:08:26,674 To przeze mnie miała kłopoty. 121 00:08:27,299 --> 00:08:29,760 Poza tym zostawiłam jej wiadomość. 122 00:08:30,636 --> 00:08:34,348 Twoją wiadomość ukradł kot z sąsiedztwa. 123 00:08:34,431 --> 00:08:35,558 Co takiego? 124 00:08:36,392 --> 00:08:37,434 Sama widziałam. 125 00:08:37,518 --> 00:08:38,894 O rety! 126 00:08:39,728 --> 00:08:41,564 Teraz wygląda, jakbym uciekła. 127 00:08:42,398 --> 00:08:46,360 Wrócę po ukończeniu zadania, więc nie powinno być problemu. 128 00:08:46,944 --> 00:08:50,698 Zadaniem jest znalezienie matki Homury, tak? 129 00:08:51,407 --> 00:08:53,784 Naprawdę wiesz wszystko, co? 130 00:08:54,660 --> 00:08:56,287 Jestem Wyrocznią Czasu. 131 00:08:56,996 --> 00:08:59,039 Homura potrzebuje matki. 132 00:09:00,040 --> 00:09:01,208 Prawdziwej. 133 00:09:02,585 --> 00:09:04,169 Chcę wiedzieć, gdzie jest. 134 00:09:05,546 --> 00:09:06,964 Znajdę… 135 00:09:08,882 --> 00:09:10,551 położenie… 136 00:09:12,428 --> 00:09:14,471 matki Homury, Kurenai Kôgetsu. 137 00:09:21,145 --> 00:09:24,106 W końcu cię znalazłam, Kurenai Kôgetsu. 138 00:09:24,940 --> 00:09:26,108 Kim jesteś? 139 00:09:26,650 --> 00:09:27,860 Jestem Walkiria. 140 00:09:28,485 --> 00:09:30,821 Jesteś matką Homury, prawda? 141 00:09:31,405 --> 00:09:32,281 Homury? 142 00:09:34,950 --> 00:09:35,993 Wszystko jasne. 143 00:09:36,577 --> 00:09:39,538 Ona wciąż żyje. 144 00:09:40,080 --> 00:09:42,875 Widzę, że wiele przeszłaś. 145 00:09:42,958 --> 00:09:46,462 Tutaj rządzi lubieżny baron Mordo. 146 00:09:46,545 --> 00:09:48,172 Już dobrze. 147 00:09:48,255 --> 00:09:50,507 Zabiorę cię z powrotem do Homury. 148 00:09:51,175 --> 00:09:53,135 Nie rozśmieszaj mnie. 149 00:09:53,927 --> 00:09:58,057 Tak długo, jak mam to na sobie, jestem właściwie niewolnicą. 150 00:09:58,557 --> 00:10:01,518 Znam kogoś, kto to zdejmie. 151 00:10:03,145 --> 00:10:07,608 Kradzież to moja specjalność, pozbędę się tego bez problemu, 152 00:10:07,691 --> 00:10:09,735 ale nie pakujcie mnie w kłopoty. 153 00:10:09,818 --> 00:10:11,403 Oto ten złodziej, Paul. 154 00:10:12,029 --> 00:10:13,739 Były złodziej! 155 00:10:13,822 --> 00:10:16,784 Czemu sam swojej obroży nie zdejmiesz? 156 00:10:16,867 --> 00:10:18,577 Dobrze, że pytasz. 157 00:10:18,661 --> 00:10:21,997 Oprócz metalu, który trafia do barona Mordo, 158 00:10:22,081 --> 00:10:26,085 można tu zdobyć bardzo rzadki kruszec, którego mu nie wysyłamy. 159 00:10:27,586 --> 00:10:31,465 Lacrima, kruszec skondensowanego eteru, 160 00:10:31,548 --> 00:10:32,841 znana jako łzy niebios. 161 00:10:32,925 --> 00:10:35,302 Chodzą za niezłą sumkę. 162 00:10:36,303 --> 00:10:37,971 Nieważne. 163 00:10:38,055 --> 00:10:40,557 - Co? - Wracamy razem do domu. 164 00:10:40,641 --> 00:10:42,059 Homura czeka. 165 00:10:44,687 --> 00:10:46,271 Doceniam propozycję, 166 00:10:47,272 --> 00:10:48,565 ale nie mogę. 167 00:10:49,983 --> 00:10:52,486 Mam dług do spłacenia. 168 00:10:52,569 --> 00:10:53,404 KASYNO PARADISE 169 00:10:53,487 --> 00:10:56,865 Opuściłam dom z marzeniem zarobienia fortuny, 170 00:10:56,949 --> 00:10:59,535 a skończyłam z długiem wobec kasyn. 171 00:11:00,411 --> 00:11:05,082 Jeśli im nie oddam, będą ścigać Homurę! 172 00:11:06,917 --> 00:11:12,005 Nie mogę uciec, choćbym nie wiem jak bardzo chciała. 173 00:11:12,089 --> 00:11:14,091 Istnieje proste rozwiązanie. 174 00:11:14,842 --> 00:11:17,928 Paul, załóż mi obrożę Kurenai. 175 00:11:18,011 --> 00:11:19,096 Co? 176 00:11:19,179 --> 00:11:21,974 Zbiorę pieniądze, by spłacić dług. 177 00:11:22,558 --> 00:11:24,560 Nie mogę na to pozwolić! 178 00:11:25,185 --> 00:11:28,355 Wiem, jak działa ten system. Zostaw to mnie. 179 00:11:28,981 --> 00:11:30,482 Potrafię walczyć. 180 00:11:30,566 --> 00:11:32,651 Ale mistrzyni… 181 00:11:32,734 --> 00:11:35,320 Zniesławiłabym Cztery Lśniące Gwiazdy, 182 00:11:35,404 --> 00:11:37,281 gdybym wróciła, nie ukończywszy zadania. 183 00:11:38,073 --> 00:11:42,077 Pozwól mi to zrobić, Kurenai. Taki jest mój cel. 184 00:11:42,703 --> 00:11:44,496 Wróć do Homury. 185 00:11:49,001 --> 00:11:51,628 Zapamiętam twoją dobroć na zawsze, 186 00:11:52,171 --> 00:11:53,547 Walkirio. 187 00:11:58,969 --> 00:12:01,346 DWA LATA PÓŹNIEJ 188 00:12:03,140 --> 00:12:06,894 „Na zawsze” to niedługo jak na kobietę, mistrzyni. 189 00:12:06,977 --> 00:12:08,061 O czym ty mówisz? 190 00:12:08,687 --> 00:12:10,647 Słyszałem coś ostatnio. 191 00:12:11,523 --> 00:12:15,110 O tej całej Kurenai, dla której zrzekłaś się wolności. 192 00:12:16,069 --> 00:12:20,824 Związała się z baronem Mordo i została jego żoną. 193 00:12:21,408 --> 00:12:23,869 Nie wróciła do Homury? 194 00:12:23,952 --> 00:12:26,788 Zaciągnę ją do domu, jeśli będzie trzeba! 195 00:12:27,498 --> 00:12:28,790 Chodzi o to… 196 00:12:29,458 --> 00:12:35,005 że zabiła barona Mordo i przejęła władzę nad całą planetą. 197 00:12:35,088 --> 00:12:38,133 Teraz nazywa się madame Kurenai. 198 00:12:39,801 --> 00:12:41,762 Co się z nią stało? 199 00:12:43,639 --> 00:12:45,849 Od początku taka była. 200 00:12:45,933 --> 00:12:49,353 Ale nie strać wiary w ludzi z tego powodu. 201 00:12:50,771 --> 00:12:54,775 Nie stracę. Źli bywają i ludzie, i androidy. 202 00:12:55,484 --> 00:12:57,653 Paul, zdejmij moją obrożę! 203 00:12:57,736 --> 00:12:59,655 Zaraz przemówię jej do rozsądku! 204 00:12:59,738 --> 00:13:01,156 Tak jest! 205 00:13:04,826 --> 00:13:05,994 Co to było? 206 00:13:06,787 --> 00:13:08,288 Z kopalni. 207 00:13:10,999 --> 00:13:12,376 W nogi! 208 00:13:17,881 --> 00:13:19,716 To rój Kamulców! 209 00:13:23,512 --> 00:13:25,472 Walkirio, złe wieści! 210 00:13:25,973 --> 00:13:28,809 Chodzi o kobietę, która przejęła schedę po baronie. 211 00:13:29,476 --> 00:13:31,603 Domaga się więcej metali! 212 00:13:32,104 --> 00:13:34,731 Podburzyła wszystkie Kamulce w kopalni. 213 00:13:35,357 --> 00:13:36,316 Tylko popatrz! 214 00:13:38,402 --> 00:13:39,778 Kurenai! 215 00:13:39,861 --> 00:13:42,614 Zaraz popędzą w kierunku rejonu mieszkalnego! 216 00:13:43,240 --> 00:13:44,741 Utworzyć linię obrony! 217 00:13:44,825 --> 00:13:47,035 Musimy je powstrzymać za wszelką cenę! 218 00:13:49,705 --> 00:13:52,124 Brońcie rejonu mieszkalnego. 219 00:13:52,207 --> 00:13:53,083 Ale mistrzyni! 220 00:13:53,667 --> 00:13:55,127 Zatrzymam je! 221 00:13:55,210 --> 00:13:58,630 Sama ją uwolniłam, więc to moja odpowiedzialność. 222 00:13:59,298 --> 00:14:01,008 Sama się z tym rozprawię. 223 00:14:01,091 --> 00:14:03,760 Nie bądź śmieszna! Jest ich zbyt wiele! 224 00:14:03,844 --> 00:14:04,845 Ruszajcie! 225 00:14:05,470 --> 00:14:07,556 System uzbrojenia Walkirii włączony! 226 00:14:08,140 --> 00:14:09,808 Uderzenie Odyna! 227 00:14:09,891 --> 00:14:13,437 Moją moc nazywano niegdyś Mieczem Edens. 228 00:14:13,520 --> 00:14:14,521 Teraz ją poznacie! 229 00:14:40,213 --> 00:14:44,301 Jak cudownie! Tyle metali z jednej walki! 230 00:14:44,885 --> 00:14:47,846 Więźniowie potrafią, jak się przyłożą! 231 00:15:38,313 --> 00:15:40,565 Kocham cię, mistrzyni! 232 00:15:44,653 --> 00:15:45,946 Jak o tym pomyślę… 233 00:15:47,864 --> 00:15:49,282 Nigdy tego nie powiedziałam? 234 00:15:51,576 --> 00:15:54,329 Nie powiedziałam ci… 235 00:16:00,585 --> 00:16:01,837 Że też cię kocham. 236 00:16:08,093 --> 00:16:10,554 Mistrzyni… 237 00:16:12,556 --> 00:16:13,432 Nie… 238 00:16:14,349 --> 00:16:17,227 To niemożliwe… 239 00:16:23,942 --> 00:16:29,656 Walkiria wtedy zginęła, chroniąc nas. 240 00:16:32,159 --> 00:16:33,201 Mistrzyni… 241 00:16:34,911 --> 00:16:35,871 Ja tak… 242 00:16:37,914 --> 00:16:39,082 Tak bardzo tęskniłam! 243 00:16:40,751 --> 00:16:41,877 Tak długo… 244 00:16:43,670 --> 00:16:45,422 Tak długo chciałam cię zobaczyć! 245 00:16:48,050 --> 00:16:49,342 Ale nie taką… 246 00:16:50,552 --> 00:16:53,722 Mistrzyni, to ja, Homura! 247 00:16:53,805 --> 00:16:55,348 Odpowiedz! 248 00:16:56,475 --> 00:16:57,601 Mistrzyni! 249 00:16:58,810 --> 00:17:00,228 Proszę! 250 00:17:01,396 --> 00:17:03,273 Obudź się! 251 00:17:05,692 --> 00:17:07,652 Wiem! Weisz ją naprawi! 252 00:17:08,236 --> 00:17:09,738 Albo Siostra! 253 00:17:10,739 --> 00:17:13,867 Gdy rdzeń androida przestaje działać, 254 00:17:14,576 --> 00:17:17,746 to oznacza śmierć jak u ludzi. 255 00:17:19,539 --> 00:17:20,707 Nie! 256 00:17:22,375 --> 00:17:23,627 Nie! 257 00:17:24,419 --> 00:17:27,089 Nigdy już nie zobaczę mistrzyni! 258 00:17:39,518 --> 00:17:40,727 Gdzie Homura? 259 00:17:40,811 --> 00:17:43,271 Nie odstępuje Walkirii na krok. 260 00:17:44,106 --> 00:17:47,025 Cztery Lśniące Gwiazdy nigdy już nie będą razem. 261 00:17:47,109 --> 00:17:49,236 Na to wygląda. 262 00:17:49,319 --> 00:17:52,489 Kto by pomyślał, że ta dziewczyna to Homura? 263 00:17:53,365 --> 00:17:56,243 Od tamtego dnia, ku pamięci lady Walkirii, 264 00:17:56,326 --> 00:17:58,203 zwiemy się Armią Walkirii. 265 00:17:58,954 --> 00:18:02,207 Skoro ją tak szanujecie, czemu ją tam zostawiliście? 266 00:18:02,290 --> 00:18:04,126 To nie tak! 267 00:18:04,209 --> 00:18:06,503 Ona jest naszą chorągwią! 268 00:18:06,586 --> 00:18:09,840 Dzięki niej nadal się nie poddajemy. 269 00:18:10,423 --> 00:18:11,258 Poza tym 270 00:18:11,842 --> 00:18:16,012 nie chcieliśmy jej ruszać, dopóki Homura tu nie trafi. 271 00:18:16,096 --> 00:18:17,305 Rozumiem. 272 00:18:17,848 --> 00:18:21,017 Przygotowujemy rebelię przeciw madame Kurenai 273 00:18:21,101 --> 00:18:23,061 już od dawna. 274 00:18:23,145 --> 00:18:24,646 Jesteśmy ruchem oporu. 275 00:18:25,230 --> 00:18:26,106 Ruchem oporu? 276 00:18:27,190 --> 00:18:29,109 Skoro Homura już tu jest, 277 00:18:29,192 --> 00:18:31,027 mamy ten brakujący element. 278 00:18:32,028 --> 00:18:33,738 Będzie walczyć razem z nami, tak? 279 00:18:37,492 --> 00:18:40,996 Chyba na razie chciałabym zostawić ją w spokoju. 280 00:18:46,543 --> 00:18:48,503 Twoja mistrzyni była wspaniała. 281 00:18:49,504 --> 00:18:51,339 Była silna i nieźle wymiatała. 282 00:18:52,507 --> 00:18:55,010 Walczyła w obronie ludzi. 283 00:18:55,093 --> 00:18:56,178 Odważna. 284 00:18:57,012 --> 00:18:59,014 Miała dobre serce. 285 00:19:00,265 --> 00:19:02,767 Byłaby świetną przyjaciółką. 286 00:19:07,063 --> 00:19:08,148 Shiki… 287 00:19:09,941 --> 00:19:11,109 Bo ja nie wiem… 288 00:19:12,861 --> 00:19:14,613 czy sobie z tym poradzę. 289 00:19:17,073 --> 00:19:20,243 Nic nie szkodzi, przynajmniej na razie. 290 00:19:21,828 --> 00:19:22,787 Nie. 291 00:19:24,372 --> 00:19:25,749 Wątpię… 292 00:19:27,250 --> 00:19:28,585 czy kiedykolwiek… 293 00:19:29,419 --> 00:19:33,715 Kiedy zmarł mój dziadek, też byłem przygnębiony. 294 00:19:34,299 --> 00:19:37,093 Ale miałem Michaela i innych mieszkańców. 295 00:19:37,677 --> 00:19:38,929 Miałem przyjaciół, 296 00:19:39,638 --> 00:19:40,764 więc dałem radę. 297 00:19:44,267 --> 00:19:46,311 Ty też masz przyjaciół, Homuro. 298 00:19:48,438 --> 00:19:51,274 Na pewno sobie poradzisz! 299 00:20:02,285 --> 00:20:03,453 ZŁOTO 300 00:20:03,536 --> 00:20:04,746 Oculus Kurenai. 301 00:20:05,622 --> 00:20:07,499 Namierzam dystrykt pracy. 302 00:20:07,582 --> 00:20:09,668 Uruchamiam promieniowanie. 303 00:20:09,751 --> 00:20:11,294 Inicjuję test systemu. 304 00:20:12,462 --> 00:20:14,089 Postradałaś rozum? 305 00:20:14,172 --> 00:20:16,925 Na dole są dziesiątki tysięcy ludzi! 306 00:20:17,008 --> 00:20:19,261 Nie przynoszą mi zysków. 307 00:20:19,344 --> 00:20:20,845 A co gorsze, 308 00:20:20,929 --> 00:20:23,932 wielbią ten śmieć, jakby była święta. 309 00:20:24,015 --> 00:20:27,602 Podburza ich przeciwko mnie! A na to nie mogę pozwolić! 310 00:20:27,686 --> 00:20:31,356 A myślałem, że to Walkiria cię uratowała! 311 00:20:31,940 --> 00:20:33,858 Nie bądź śmieszny! 312 00:20:33,942 --> 00:20:36,319 Ja tylko pozwoliłam, by była użyteczna. 313 00:20:37,237 --> 00:20:40,407 Zaszłam tak daleko dzięki własnej sile. 314 00:20:40,490 --> 00:20:43,410 Nie zasłużyłam sobie na niechęć tej hołoty. 315 00:20:44,202 --> 00:20:48,665 Choć pamiętam, że Walkiria prosiła, bym wróciła do córki. 316 00:20:51,126 --> 00:20:55,130 Przecież sama ją porzuciłam, więc po co się tak napaliła? 317 00:21:05,056 --> 00:21:07,434 Która to madame Kurenai? 318 00:21:08,351 --> 00:21:09,519 Kim jesteś? 319 00:21:10,103 --> 00:21:10,937 To ty, prawda? 320 00:21:11,855 --> 00:21:14,399 Zabieram cię do Homury! 321 00:21:15,066 --> 00:21:17,652 Tego chciała Walkiria! 322 00:21:18,236 --> 00:21:21,031 Homury? Jest na tej planecie? 323 00:21:22,073 --> 00:21:23,742 Zezłościła się dziewczynka? 324 00:21:24,284 --> 00:21:27,078 Czy płacze, że ją porzucono? 325 00:21:27,162 --> 00:21:29,831 Homura zdecyduje o twoim losie. 326 00:21:29,914 --> 00:21:32,792 Bardzo mi przykro, 327 00:21:32,876 --> 00:21:36,504 ale moja córka w ogóle mnie nie interesuje. 328 00:21:40,675 --> 00:21:43,136 Podłoga się wali! 329 00:21:44,179 --> 00:21:45,472 Idziesz ze mną. 330 00:21:46,723 --> 00:21:48,308 Jak już spuszczę ci łomot! 331 00:21:49,642 --> 00:21:52,145 O rety, ależ się boję. 332 00:23:27,073 --> 00:23:30,493 NASTĘPNY ODCINEK AŻ DO DNIA, GDY NABIERZE MOCY 333 00:23:30,577 --> 00:23:33,997 Napisy: Cezary Kucharski