1
00:00:06,466 --> 00:00:09,469
SERIAL NETFLIX
2
00:00:16,142 --> 00:00:17,435
Pomocy!
3
00:00:17,935 --> 00:00:19,395
Chciał mnie zabić!
4
00:00:20,188 --> 00:00:23,566
Pomocy!
5
00:00:24,567 --> 00:00:25,693
Na pomoc!
6
00:00:39,457 --> 00:00:41,751
Ratunku! Błagam, pomóżcie!
7
00:00:43,669 --> 00:00:45,088
Wezwijcie policję!
8
00:00:45,588 --> 00:00:46,798
Chciał mnie zabić!
9
00:00:47,757 --> 00:00:48,716
Pomocy!
10
00:02:18,431 --> 00:02:20,433
Nie zbliżaj się.
11
00:02:20,516 --> 00:02:23,728
Mówię wam, to on zabija. Bóg mi świadkiem.
12
00:02:34,739 --> 00:02:37,533
Cokolwiek powiesz,
będzie użyte przeciwko tobie.
13
00:02:37,617 --> 00:02:38,576
Pierdol się!
14
00:02:40,745 --> 00:02:42,997
Za to, co zrobiłem, powinienem umrzeć.
15
00:02:45,958 --> 00:02:49,921
Co zrobił Jeff Dahmer? Wiem, że coś knuł.
16
00:02:50,004 --> 00:02:53,341
Z drogi, zróbcie przejście.
17
00:03:14,362 --> 00:03:17,073
Wiedziałam, że coś knujesz!
18
00:03:17,156 --> 00:03:18,199
Dzwoniłam do was!
19
00:03:18,282 --> 00:03:21,577
Powtarzałam milion razy,
20
00:03:21,661 --> 00:03:24,163
że coś tu się dzieje. I co zrobiliście?
21
00:03:24,247 --> 00:03:25,706
Zupełnie nic!
22
00:03:26,332 --> 00:03:27,458
Nic!
23
00:03:27,541 --> 00:03:29,293
Skurwiele, wiedzieliście?
24
00:03:30,628 --> 00:03:32,296
- Wiedzieliście?
- Spokojnie.
25
00:03:32,380 --> 00:03:34,257
Wiedzieliście, że pojeb morduje?
26
00:03:34,340 --> 00:03:35,299
Co znaleźliście?
27
00:03:38,386 --> 00:03:40,763
Jak pomożecie temu chłopakowi?
28
00:03:40,846 --> 00:03:45,184
- Trzeba się nim zająć!
- To sprawa policji. Proszę do środka.
29
00:03:45,268 --> 00:03:47,645
Wzywałam was od miesięcy.
30
00:03:48,396 --> 00:03:50,064
Od miesięcy!
31
00:03:50,147 --> 00:03:52,483
Teraz przyjechaliście?
32
00:03:53,526 --> 00:03:54,986
Za późno.
33
00:03:55,820 --> 00:03:57,947
Przybyliście za późno!
34
00:03:58,447 --> 00:04:02,576
Sąsiedzi skarżyli się na smród
od blisko roku.
35
00:04:02,660 --> 00:04:05,288
Ale nie podejrzewali,
co mogło być przyczyną.
36
00:04:05,371 --> 00:04:08,082
Policjanci weszli do mieszkania
w tym budynku,
37
00:04:08,165 --> 00:04:11,252
bo zaalarmował ich
skuty kajdankami mężczyzna.
38
00:04:18,467 --> 00:04:20,344
Piętnaście ludzkich ciał,
39
00:04:20,428 --> 00:04:23,264
w tym trzy głowy trzymane w lodówce.
40
00:04:30,062 --> 00:04:32,148
Musi pani opuścić mieszkanie.
41
00:04:32,231 --> 00:04:36,652
Ewakuujemy mieszkańców
z powodu śledztwa i dla bezpieczeństwa.
42
00:04:36,736 --> 00:04:38,487
Co?
43
00:04:40,239 --> 00:04:41,198
Chwila.
44
00:04:42,116 --> 00:04:44,368
Dokąd mam iść?
45
00:04:45,036 --> 00:04:47,079
Cały budynek to miejsce zbrodni.
46
00:04:47,163 --> 00:04:49,957
Znaleziono toksyczne chemikalia.
47
00:04:50,041 --> 00:04:50,916
Zaraz.
48
00:04:53,586 --> 00:04:55,296
Ile znaleźliście?
49
00:04:56,505 --> 00:04:57,381
Ciał.
50
00:04:57,465 --> 00:04:59,508
Wyjdź na zewnątrz.
51
00:05:00,301 --> 00:05:01,510
Przyjąłem.
52
00:05:01,594 --> 00:05:04,347
Proszę się spakować i opuścić budynek.
53
00:05:05,681 --> 00:05:08,851
- Oddaję głos. Anne?
- Dzięki, Brian.
54
00:05:08,934 --> 00:05:10,936
W dzisiejszych wiadomościach:
55
00:05:11,020 --> 00:05:16,192
Policja bada makabryczne odkrycie
w mieszkaniu w Milwaukee.
56
00:05:16,275 --> 00:05:18,110
Znaleziono liczne części zwłok.
57
00:05:18,194 --> 00:05:22,073
Policjanci doliczyli się
co najmniej 15 ciał.
58
00:05:22,156 --> 00:05:26,285
Wezwał ich mężczyzna, który twierdził,
że został zaatakowany nożem.
59
00:05:26,369 --> 00:05:29,455
Policja przesłuchuje
31-letniego mieszkańca budynku.
60
00:05:29,538 --> 00:05:32,041
Prasa z Milwaukee donosi,
że ten mężczyzna…
61
00:05:39,215 --> 00:05:41,425
Na razie zidentyfikowaliśmy 11 ciał.
62
00:05:42,051 --> 00:05:44,553
Według zeznań Dahmera będzie ich więcej.
63
00:05:44,637 --> 00:05:45,763
Ile?
64
00:05:45,846 --> 00:05:48,933
Nie wiemy. Jakieś 16, może 17.
65
00:05:50,142 --> 00:05:51,185
Jezu.
66
00:05:52,144 --> 00:05:54,063
Pierwszą ofiarę zabił w Ohio.
67
00:05:55,356 --> 00:05:58,984
Udało się ustalić
tożsamości ciał w mieszkaniu?
68
00:05:59,068 --> 00:06:02,279
Biorąc pod uwagę stan zwłok,
to może potrwać,
69
00:06:02,363 --> 00:06:04,323
ale Dahmer zachował coś więcej.
70
00:06:05,491 --> 00:06:06,909
Dowody osobiste.
71
00:06:07,952 --> 00:06:10,704
Jedna z ofiar miała zaledwie 14 lat.
72
00:06:11,664 --> 00:06:14,166
Chryste. Może być jeszcze gorzej?
73
00:06:17,545 --> 00:06:18,587
Co?
74
00:06:18,671 --> 00:06:22,258
Mówisz, że jedna ofiara zdołała mu uciec,
75
00:06:22,341 --> 00:06:27,096
a dwóch twoich funkcjonariuszy
odstawiło ją do Dahmera?
76
00:06:28,055 --> 00:06:29,223
Na to wygląda.
77
00:06:30,099 --> 00:06:32,893
To był Laotańczyk. Wciąż badamy tę sprawę.
78
00:06:32,977 --> 00:06:36,188
Zaniepokojona obywatelka
próbowała uratować chłopaka,
79
00:06:36,272 --> 00:06:37,398
ale ją zignorowano.
80
00:06:38,399 --> 00:06:39,817
Glenda Cleveland.
81
00:06:40,818 --> 00:06:43,279
- Boję się spytać…
- Jest czarna.
82
00:06:43,362 --> 00:06:44,613
Niech to szlag.
83
00:06:45,865 --> 00:06:48,242
Zamierzasz ukarać tych funkcjonariuszy?
84
00:06:48,909 --> 00:06:51,537
Najpierw dokończę dochodzenie wewnętrzne.
85
00:06:51,620 --> 00:06:54,540
Możesz ich chociaż zawiesić,
żeby ludzie uznali,
86
00:06:54,623 --> 00:06:56,375
że coś z tym robisz?
87
00:06:56,459 --> 00:06:57,960
Muszę działać ostrożnie.
88
00:06:58,043 --> 00:07:02,256
Jestem komendantem od dwóch lat,
ale gliniarze traktują mnie jak obcego.
89
00:07:02,965 --> 00:07:04,884
Związek zawodowy zareaguje.
90
00:07:04,967 --> 00:07:09,430
Radzę ci chronić swój i mój tyłek,
91
00:07:09,513 --> 00:07:13,559
zanim ta sprawa
seryjnego mordercy eskaluje.
92
00:07:14,393 --> 00:07:18,147
- Rozumiem.
- Powiadomiłeś rodziny ofiar?
93
00:07:18,981 --> 00:07:20,065
Właśnie to robimy.
94
00:07:39,960 --> 00:07:40,920
Tak?
95
00:07:41,003 --> 00:07:44,381
Dzień dobry. Detektyw Kennedy
i detektyw Murphy.
96
00:07:45,424 --> 00:07:47,593
Jest pani krewną Errola Lindseya?
97
00:07:47,676 --> 00:07:49,803
Tak, Tony to mój syn.
98
00:07:56,393 --> 00:07:59,688
Jesteśmy z policji Milwaukee.
99
00:07:59,772 --> 00:08:01,065
Co się dzieje?
100
00:08:02,399 --> 00:08:03,859
Panowie są z policji.
101
00:08:05,611 --> 00:08:08,489
Czy on… nie żyje?
102
00:08:11,116 --> 00:08:12,326
To policja!
103
00:08:12,409 --> 00:08:14,245
Możemy pomówić z rodzicami?
104
00:08:14,912 --> 00:08:16,539
- Tato?
- Chodzi o Koneraka?
105
00:08:16,622 --> 00:08:18,541
- Możemy wejść?
- Co?
106
00:08:19,959 --> 00:08:21,377
Chodzi o Koneraka.
107
00:08:21,460 --> 00:08:22,628
Nic mu nie jest?
108
00:08:22,711 --> 00:08:25,464
Państwo Sinthasomphone,
109
00:08:25,548 --> 00:08:28,759
z przykrością informujemy,
że syn nie żyje.
110
00:08:28,842 --> 00:08:32,680
Znaleźliście wśród nich ciało Errola?
111
00:08:32,763 --> 00:08:35,724
Został zamordowany przez Jeffreya Dahmera.
112
00:08:35,808 --> 00:08:38,102
On molestował mojego brata Somsacka!
113
00:08:38,185 --> 00:08:39,770
Powinien być w więzieniu!
114
00:08:39,853 --> 00:08:43,148
- Wiedzieliście o nim!
- Właśnie się dowiedzieliśmy.
115
00:08:43,232 --> 00:08:45,067
Konerak miał 14 lat!
116
00:08:45,818 --> 00:08:48,487
- Możemy wejść?
- Nie!
117
00:08:55,786 --> 00:08:58,163
Glendo, możemy pomówić?
118
00:09:00,791 --> 00:09:06,046
Pan Lively czytał artykuł w gazecie,
której udzieliłaś wywiadu.
119
00:09:06,130 --> 00:09:09,967
Dziwne, że znalazł.
Umieścili to na 27 stronie.
120
00:09:12,553 --> 00:09:14,096
Artykuł go zdenerwował?
121
00:09:14,179 --> 00:09:16,265
Owszem.
122
00:09:17,057 --> 00:09:22,187
To bardzo konserwatywny biznes
z bardzo konserwatywną klientelą.
123
00:09:22,271 --> 00:09:24,148
W artykule…
124
00:09:25,190 --> 00:09:27,943
Twoje słowa były bardzo przykre.
125
00:09:28,027 --> 00:09:30,696
Gdy policjanci przyjechali na miejsce,
126
00:09:30,779 --> 00:09:34,992
uwierzyli Jeffowi zamiast mojej córce
i siostrzenicy, które ich wezwały.
127
00:09:35,075 --> 00:09:39,913
Jeff twierdził, że ten dzieciak
to jego 19-letni kochanek.
128
00:09:39,997 --> 00:09:41,081
Uwierzyli mu.
129
00:09:41,165 --> 00:09:44,918
Chłopak był półnagi,
nie mógł sklecić zdania.
130
00:09:45,002 --> 00:09:49,006
Był wyraźnie pijany i naćpany.
131
00:09:49,089 --> 00:09:50,716
Jak się nazywasz?
132
00:09:50,799 --> 00:09:53,677
Nie wiem,
kto przy zdrowych zmysłach mógł uznać,
133
00:09:53,761 --> 00:09:57,222
że ten chłopiec był bezpieczny.
134
00:09:57,306 --> 00:09:59,099
Nawet gdyby to był dorosły.
135
00:09:59,975 --> 00:10:02,353
Nie mogłam zapomnieć tego dzieciaka.
136
00:10:03,354 --> 00:10:06,607
Wiele razy wydzwaniałam na policję,
137
00:10:06,690 --> 00:10:10,069
by się dowiedzieć,
czy wszystko z nim w porządku.
138
00:10:11,945 --> 00:10:14,406
Mówili mi, że zajęli się tą sprawą.
139
00:10:15,157 --> 00:10:17,660
Pan Lively martwi się o prasę.
140
00:10:17,743 --> 00:10:20,788
Nasi klienci nie chcą takiego rozgłosu.
141
00:10:21,580 --> 00:10:22,665
Glendo…
142
00:10:23,624 --> 00:10:24,625
Tak?
143
00:10:25,459 --> 00:10:27,920
Były na ciebie skargi.
144
00:10:28,587 --> 00:10:31,757
Od kobiet z twojego działu.
145
00:10:33,300 --> 00:10:36,470
Widziały, że czasem płaczesz przy biurku.
146
00:10:36,553 --> 00:10:39,640
Staram się nie robić scen.
147
00:10:39,723 --> 00:10:43,519
Naprawdę się staram. Proszę zrozumieć.
148
00:10:43,602 --> 00:10:45,145
Wychodzę i przepraszam.
149
00:10:45,229 --> 00:10:48,732
Idę do toalety, gdy emocje wzbierają.
150
00:10:50,859 --> 00:10:52,820
Sprawie przygląda się dział kadr.
151
00:10:54,279 --> 00:10:58,242
- Choć osobiście to rozumiem…
- Czyżby?
152
00:11:03,038 --> 00:11:06,291
Przepraszam. Bardzo przepraszam.
153
00:11:08,377 --> 00:11:09,878
Czuję…
154
00:11:10,504 --> 00:11:13,632
Czuję presję sytuacji.
155
00:11:16,885 --> 00:11:18,178
Ten sąsiad…
156
00:11:19,680 --> 00:11:21,223
robił z nich zombie.
157
00:11:22,850 --> 00:11:24,768
Widziałaś tych zombie?
158
00:11:25,853 --> 00:11:27,938
Jestem ciekawa.
159
00:11:36,238 --> 00:11:38,949
Świeże informacje
w sprawie Jeffreya Dahmera,
160
00:11:39,032 --> 00:11:42,786
31-letniego podejrzanego
o serię makabrycznych morderstw
161
00:11:42,870 --> 00:11:44,079
w Milwaukee.
162
00:11:44,163 --> 00:11:46,915
Dahmer odurzał swoje ofiary…
163
00:11:46,999 --> 00:11:49,209
Pastorze, muszę coś wyznać.
164
00:11:49,293 --> 00:11:52,296
Wolałbym, żeby pastor
nie angażował się w tę sprawę.
165
00:11:54,214 --> 00:11:56,133
Śmiało, mów otwarcie.
166
00:11:58,010 --> 00:11:58,886
Cóż…
167
00:12:00,846 --> 00:12:01,930
Rodney King.
168
00:12:03,056 --> 00:12:04,683
Latasha Harlins.
169
00:12:05,350 --> 00:12:06,935
Piątka z Central Parku.
170
00:12:07,895 --> 00:12:11,648
Te sprawy pasują do naszej walki
o prawa obywatelskie.
171
00:12:12,316 --> 00:12:14,067
Ale ten Jeffrey Dahmer?
172
00:12:14,735 --> 00:12:17,488
Gejowski seryjny morderca,
który zjadał ludzi?
173
00:12:17,571 --> 00:12:21,700
Okazuje się, że atakował głównie
młodych czarnych i śniadych mężczyzn.
174
00:12:22,201 --> 00:12:25,162
Oczywiście bardzo współczuję
rodzinom ofiar,
175
00:12:25,996 --> 00:12:28,207
ale to nie nasza walka.
176
00:12:28,290 --> 00:12:31,960
Dlaczego? Bo ofiary mogły być gejami?
177
00:12:33,629 --> 00:12:35,506
Miałem mówić otwarcie.
178
00:12:37,508 --> 00:12:43,555
Może na to nie wygląda,
ale sprawa Dahmera to nasza walka.
179
00:12:45,557 --> 00:12:49,353
Jeśli chcesz zabić smoka,
musisz atakować ze wszystkich stron.
180
00:12:49,853 --> 00:12:54,107
A niesprawiedliwość to potężna bestia.
181
00:13:03,784 --> 00:13:07,538
Jak wszyscy byłem zszokowany
morderstwami Dahmera.
182
00:13:08,997 --> 00:13:11,542
Ale gdy dowiedziałem się więcej,
183
00:13:11,625 --> 00:13:15,045
zrozumiałem, że to nie tylko
makabryczny horror.
184
00:13:15,838 --> 00:13:20,384
To metafora problemów społecznych,
które nękają nasz naród.
185
00:13:21,343 --> 00:13:24,388
Niekompetencja policji,
zaniedbane społeczności,
186
00:13:24,930 --> 00:13:28,183
lekceważenie młodych czarnych
i śniadych mężczyzn,
187
00:13:28,934 --> 00:13:30,727
zwłaszcza gejów.
188
00:13:31,436 --> 00:13:35,274
Czarni i śniadzi nadal nie mają głosu.
189
00:13:35,357 --> 00:13:38,944
A gdy wyrażamy swoje zdanie,
jesteśmy ignorowani.
190
00:13:39,820 --> 00:13:41,280
Mam nadzieję,
191
00:13:41,363 --> 00:13:44,241
że jako włodarze tego wspaniałego miasta
192
00:13:45,200 --> 00:13:50,163
obaj podejmiecie natychmiastowe działania,
193
00:13:50,247 --> 00:13:53,000
by to zmienić i naprawić krzywdy.
194
00:13:53,917 --> 00:13:56,670
Pastorze Jackson,
rozumiemy pańskie powody,
195
00:13:56,753 --> 00:13:58,088
ale szczerze mówiąc,
196
00:13:58,964 --> 00:14:01,800
pańska obecność może utrudnić nam pracę.
197
00:14:02,301 --> 00:14:03,176
Dlaczego?
198
00:14:03,260 --> 00:14:06,346
Sprawa Dahmera,
to, co zrobił tym młodzieńcom
199
00:14:06,430 --> 00:14:08,265
i temu czternastolatkowi…
200
00:14:09,975 --> 00:14:11,476
Miasto jest wzburzone.
201
00:14:11,560 --> 00:14:14,187
Robimy co w naszej mocy,
202
00:14:14,271 --> 00:14:18,650
by uspokoić nastroje mieszkańców.
Ale to delikatna sytuacja.
203
00:14:18,734 --> 00:14:23,405
Funkcjonariusze są obrzucani kamieniami.
Prawie wybuchły zamieszki.
204
00:14:23,488 --> 00:14:25,782
- Nie potrzebujemy teraz…
- Czego?
205
00:14:25,866 --> 00:14:30,913
Obrońcy praw obywatelskich,
który podkreśla niekompetencję policji?
206
00:14:32,039 --> 00:14:35,250
Agitatora z zewnątrz,
który podsyca napięcia rasowe.
207
00:14:35,334 --> 00:14:38,837
Z całym szacunkiem, mleko już się rozlało.
208
00:14:40,756 --> 00:14:44,259
Czarni i śniadzi są wściekli na policję.
209
00:14:44,343 --> 00:14:46,595
Chcą sprawiedliwości.
210
00:14:46,678 --> 00:14:51,600
Owszem, miasto jest zdruzgotane
tymi strasznymi morderstwami.
211
00:14:51,683 --> 00:14:55,395
Ale mamy też lata biedy,
wysokie bezrobocie,
212
00:14:55,479 --> 00:14:58,148
dyskryminację, brutalność policji.
213
00:14:59,399 --> 00:15:04,321
Tak, komendancie, przyjechałem
do Milwaukee, by agitować,
214
00:15:05,447 --> 00:15:07,491
pociągnąć was do odpowiedzialności
215
00:15:07,574 --> 00:15:12,412
i żądać rozwiązania problemu
rasizmu oraz zaniedbań.
216
00:15:12,496 --> 00:15:16,124
Przybyłem też,
by zrobić wszystko co w mojej mocy
217
00:15:16,208 --> 00:15:18,168
jako przywódca i chrześcijanin,
218
00:15:18,251 --> 00:15:20,712
by pomóc tej zdruzgotanej społeczności.
219
00:15:22,297 --> 00:15:26,134
Dlatego też, panowie,
nie pozbędziecie się mnie.
220
00:15:27,761 --> 00:15:31,181
Zakładam, że rozmawialiście
z Glendą Cleveland.
221
00:15:33,350 --> 00:15:34,601
Jeszcze nie.
222
00:15:37,604 --> 00:15:39,815
Powiecie mi chociaż, gdzie ją znajdę?
223
00:15:43,819 --> 00:15:44,903
Pani Cleveland.
224
00:15:46,780 --> 00:15:48,699
- Tak?
- Jestem…
225
00:15:48,782 --> 00:15:51,994
Wiem, kim pan jest, pastorze Jackson.
226
00:15:52,077 --> 00:15:54,413
Głosowałam na pana. Dwa razy.
227
00:15:56,248 --> 00:15:57,082
Mogę wejść?
228
00:15:59,793 --> 00:16:01,962
Tak.
229
00:16:02,921 --> 00:16:06,383
Ponoć pracujesz w biurze.
230
00:16:07,092 --> 00:16:10,345
Zgadza się, pastorze. Robię to,
231
00:16:10,429 --> 00:16:12,639
odkąd moja córka Sandra była malutka.
232
00:16:12,723 --> 00:16:14,391
Ile ma lat?
233
00:16:14,474 --> 00:16:16,268
Właśnie skończyła 18.
234
00:16:16,351 --> 00:16:20,105
Niesamowite. Byłam w jej wieku,
gdy ją urodziłam.
235
00:16:20,188 --> 00:16:22,232
Moja mama urodziła w wieku 16 lat.
236
00:16:22,315 --> 00:16:23,608
W Greenville?
237
00:16:24,818 --> 00:16:27,154
Mówiłam, głosowałam na pana dwukrotnie.
238
00:16:27,779 --> 00:16:31,450
Przypominasz mi moją matkę.
Silną, niestrudzoną.
239
00:16:33,326 --> 00:16:35,954
Poznaję południowy akcent.
240
00:16:36,496 --> 00:16:37,873
Skąd pochodzisz?
241
00:16:38,457 --> 00:16:39,458
Z Missisipi.
242
00:16:40,584 --> 00:16:42,961
Z małego rolniczego miasteczka Carthage.
243
00:16:43,795 --> 00:16:48,091
Nie było tam źle,
ale dla Sandry chciałam lepszego życia.
244
00:16:48,592 --> 00:16:53,263
Gdy urodziłam, przenieśliśmy się
do Milwaukee w 1973 roku.
245
00:16:53,764 --> 00:16:56,349
Od tamtej pory jesteśmy same.
246
00:17:01,313 --> 00:17:05,317
Bóg mi świadkiem, nie zawsze było łatwo.
247
00:17:07,611 --> 00:17:09,279
Czytałem wywiad.
248
00:17:10,447 --> 00:17:12,783
Próbowałaś uratować Laotańczyka.
249
00:17:12,866 --> 00:17:14,409
To skandal, pastorze.
250
00:17:15,202 --> 00:17:18,371
Policja nadal nie chce ze mną rozmawiać.
251
00:17:18,455 --> 00:17:20,165
Wiem. To niewybaczalne.
252
00:17:20,248 --> 00:17:23,293
Nagabują mnie dziennikarze z Francji.
253
00:17:23,376 --> 00:17:24,920
Z Paryża!
254
00:17:25,003 --> 00:17:29,841
A policja z Milwaukee ma gdzieś,
co mam do powiedzenia.
255
00:17:29,925 --> 00:17:33,303
Jakby nasi ludzie się nie liczyli.
256
00:17:33,386 --> 00:17:38,308
Cokolwiek robimy,
jak głośno nie krzyczymy…
257
00:17:40,685 --> 00:17:42,104
nigdy nie słuchają.
258
00:17:45,816 --> 00:17:47,109
Ja wysłucham.
259
00:18:00,664 --> 00:18:01,498
Cóż…
260
00:18:02,833 --> 00:18:05,127
Po incydencie z Konerakiem
261
00:18:05,210 --> 00:18:08,588
relacja z Jeffem się pogorszyła.
262
00:18:42,622 --> 00:18:44,332
Cześć, Glendo.
263
00:18:44,416 --> 00:18:48,461
Wybacz, że przeszkadzam,
ale z twojego mieszkania zalatuje zapach.
264
00:18:49,421 --> 00:18:50,255
Zapach?
265
00:18:50,338 --> 00:18:54,426
Smród tak ostry,
że omal nie zwymiotowałam.
266
00:18:59,681 --> 00:19:00,765
Przepraszam.
267
00:19:02,934 --> 00:19:04,603
Może to mięso.
268
00:19:05,270 --> 00:19:07,397
Próbowałem nowego sposobu gotowania.
269
00:19:08,106 --> 00:19:10,525
Chyba za długo leżało.
270
00:19:16,072 --> 00:19:17,782
Czujesz to przez wentylację?
271
00:19:18,742 --> 00:19:20,619
Jak z pokoju obok.
272
00:19:27,918 --> 00:19:28,960
Cóż…
273
00:19:31,213 --> 00:19:35,425
Obiecuję, że wyrzucę mięso
i nie będę już gotował.
274
00:19:35,926 --> 00:19:38,595
- Bardzo mi przykro. Dobranoc.
- Czy wszystko…
275
00:19:58,490 --> 00:20:00,116
- Wziąć je?
- Spadaj!
276
00:20:00,200 --> 00:20:02,619
Przepraszam, nie chciałem wystraszyć.
277
00:20:02,702 --> 00:20:05,288
Jestem Dean, wprowadziłem się do 308.
278
00:20:07,624 --> 00:20:08,959
Glenda, 215.
279
00:20:09,793 --> 00:20:11,002
Wybacz te nerwy.
280
00:20:11,086 --> 00:20:13,755
W tej okolicy trzeba uważać.
281
00:20:14,589 --> 00:20:17,259
Jestem w porządku. Słowo skauta.
282
00:20:18,843 --> 00:20:20,095
Mogę?
283
00:20:20,178 --> 00:20:21,554
Dobrze.
284
00:20:22,847 --> 00:20:24,516
Zamykaj drzwi na klucz.
285
00:20:24,599 --> 00:20:26,685
Ostatnio mieliśmy kilka napadów.
286
00:20:27,185 --> 00:20:30,438
Głównie narkomani,
którzy chcieli zdobyć kasę.
287
00:20:30,522 --> 00:20:32,065
Crack to prawdziwa plaga.
288
00:20:32,899 --> 00:20:36,194
Większość mieszkańców budynku
jest dobra i porządna.
289
00:20:36,278 --> 00:20:39,948
Ale trzeba uważać
na kilku podejrzanych typów.
290
00:20:40,031 --> 00:20:43,618
Będę ostrożny.
Dzięki, Glendo. Miłego dnia.
291
00:20:43,702 --> 00:20:44,744
Wzajemnie, Dean.
292
00:20:47,289 --> 00:20:49,624
Jesteś tu nowy, prawda?
293
00:20:50,166 --> 00:20:51,376
Tak, Dean.
294
00:20:52,502 --> 00:20:53,586
Jeff.
295
00:20:54,087 --> 00:20:55,088
Czołem.
296
00:20:57,299 --> 00:20:58,508
Widziałem cię już.
297
00:20:59,634 --> 00:21:00,593
Serio?
298
00:21:01,803 --> 00:21:05,181
Dean, czym się interesujesz?
299
00:21:08,184 --> 00:21:11,855
Cóż, lubię składać modele potworów.
300
00:21:13,648 --> 00:21:14,941
Modele potworów?
301
00:21:16,401 --> 00:21:17,402
Jest takie hobby?
302
00:21:18,945 --> 00:21:19,863
Fajnie.
303
00:21:23,616 --> 00:21:27,662
Może wpadnę do ciebie z browcami.
304
00:21:27,746 --> 00:21:31,624
Moglibyśmy złożyć coś razem.
305
00:21:33,001 --> 00:21:34,169
Z browcami?
306
00:21:35,503 --> 00:21:36,796
Z sześciopakiem.
307
00:21:37,714 --> 00:21:40,216
Jasne, chętnie.
308
00:21:41,009 --> 00:21:42,260
308.
309
00:21:42,344 --> 00:21:45,138
- Podaj numer telefonu.
- Pewnie.
310
00:22:27,722 --> 00:22:29,099
- Cześć.
- Cześć.
311
00:22:29,182 --> 00:22:33,436
Idę na piwo i pizzę do Sala.
312
00:22:33,520 --> 00:22:36,064
Może chcesz dołączyć.
313
00:22:41,111 --> 00:22:44,489
Chyba że wolisz zostać z Frankensteinem.
314
00:22:46,116 --> 00:22:49,035
Może zaczekać. Wezmę klucze.
315
00:22:49,536 --> 00:22:50,829
- Jasne.
- Fajnie.
316
00:23:22,318 --> 00:23:24,446
Nie!
317
00:23:39,169 --> 00:23:41,463
Wyobraźnia nie płata mi figli.
318
00:23:41,546 --> 00:23:44,007
Wyraźnie słyszałam krzyki.
319
00:23:44,090 --> 00:23:46,301
Dobiegały z mieszkania Jeffa Dahmera.
320
00:23:46,843 --> 00:23:48,761
Czego pani oczekuje?
321
00:23:48,845 --> 00:23:51,681
Reakcji. Zgłaszam to czwarty raz.
322
00:23:51,764 --> 00:23:54,684
Proszę tam pójść
i sprawdzić, co się dzieje.
323
00:23:54,767 --> 00:23:58,021
Mówiłam już,
że czuję smród i słyszę hałasy.
324
00:23:58,104 --> 00:23:59,189
Coś tu nie gra.
325
00:23:59,689 --> 00:24:02,734
Mogę przekazać,
że były skargi na hałasy i smród.
326
00:24:03,359 --> 00:24:05,111
Pan Dahmer to dobry lokator.
327
00:24:06,321 --> 00:24:09,782
Już dzwoniłam ze skargą.
328
00:24:09,866 --> 00:24:14,204
Rozmawiałam z funkcjonariuszem
Baznorakiem czy Bauziakiem…
329
00:24:14,287 --> 00:24:17,624
Tak, widzę to zgłoszenie. W czym problem?
330
00:24:18,416 --> 00:24:22,462
Kilka minut temu
słyszałam krzyki z jego mieszkania.
331
00:24:22,545 --> 00:24:24,297
Krzyki? Kłótnię?
332
00:24:24,380 --> 00:24:27,133
Nie, jakby komuś działa się krzywda.
333
00:24:27,217 --> 00:24:28,384
Nadal pani słyszy?
334
00:24:30,762 --> 00:24:32,764
Nie, ucichły.
335
00:24:32,847 --> 00:24:36,142
Może pan kogoś przysłać?
336
00:24:36,226 --> 00:24:39,604
Mogę wysłać do niego patrol jutro.
337
00:24:39,687 --> 00:24:40,647
Jutro?
338
00:24:41,481 --> 00:24:44,859
Jutro może być za późno.
339
00:24:46,069 --> 00:24:46,986
Przykro mi.
340
00:24:47,070 --> 00:24:49,864
Jeśli teraz nic się nie dzieje,
nic nie poradzę.
341
00:24:49,948 --> 00:24:52,367
Zawsze mówicie to samo.
342
00:24:52,450 --> 00:24:55,870
„Wyślę kogoś jutro”.
Ale nikt nie przyjeżdża!
343
00:24:56,412 --> 00:24:59,374
Mogę pomóc w czymś jeszcze?
344
00:24:59,457 --> 00:25:00,833
Dziękuję za rozmowę.
345
00:25:06,130 --> 00:25:08,341
- Pani Cleveland.
- Musimy pomówić.
346
00:25:09,759 --> 00:25:10,843
Zarządca budynku.
347
00:25:12,387 --> 00:25:13,888
Widzi pan?
348
00:25:13,972 --> 00:25:16,975
Ten list wysłano dwa tygodnie temu.
349
00:25:17,058 --> 00:25:19,519
Wtedy widziałam, jak rozmawiał z Jeffem.
350
00:25:19,602 --> 00:25:21,604
Od tamtej pory nie odebrał poczty.
351
00:25:22,564 --> 00:25:23,648
Panie Vaughn?
352
00:25:25,942 --> 00:25:28,736
Mamy twoją pocztę, Dean.
353
00:25:30,488 --> 00:25:33,032
Widzi pan? Proszę otworzyć.
354
00:25:33,116 --> 00:25:36,661
Nie ma go w mieszkaniu.
Nie mogę pani wpuścić.
355
00:25:38,746 --> 00:25:40,290
Niech pan sam powącha.
356
00:25:40,373 --> 00:25:43,793
- Czy to normalny zapach?
- Nie gotowała pani czegoś?
357
00:25:43,876 --> 00:25:47,213
Nie, to z mieszkania obok.
358
00:25:47,297 --> 00:25:49,090
Cuchnie z wentylacji.
359
00:25:54,679 --> 00:25:56,306
Dobra, czuję.
360
00:25:56,389 --> 00:25:58,600
Ciągle szuka wymówek.
361
00:25:58,683 --> 00:26:00,560
„To mięso, które się zepsuło”.
362
00:26:00,643 --> 00:26:01,894
Nic się nie zmienia.
363
00:26:01,978 --> 00:26:04,522
Gdy narzekam, nikt nie reaguje.
364
00:26:04,606 --> 00:26:07,400
Wiem, że nie tylko ja się skarżę.
365
00:26:07,483 --> 00:26:09,277
Tak, wiem. Zamierzałem…
366
00:26:09,360 --> 00:26:11,904
Pamela Bass narzekała na smród.
367
00:26:11,988 --> 00:26:14,490
Pat z końca korytarza też się skarżyła,
368
00:26:14,574 --> 00:26:17,160
ale nikt nas nie słucha.
369
00:26:17,660 --> 00:26:19,329
Cuchnie tak potwornie,
370
00:26:19,412 --> 00:26:23,041
że córka i ja nie możemy spać
we własnym mieszkaniu.
371
00:26:23,666 --> 00:26:27,754
Musi nocować u swojego chłopaka.
372
00:26:27,837 --> 00:26:31,507
W tej chwili chodzi wiatrak,
mam otwarte okna
373
00:26:31,591 --> 00:26:34,010
i z trudem tu wytrzymuję.
374
00:26:34,093 --> 00:26:37,597
Błagam, panie Princewill,
375
00:26:38,181 --> 00:26:40,433
proszę go eksmitować.
376
00:26:57,158 --> 00:26:58,368
Panie Dahmer…
377
00:27:01,079 --> 00:27:04,457
Jest pan dobrym lokatorem,
płaci pan czynsz na czas.
378
00:27:04,540 --> 00:27:05,583
Słucham?
379
00:27:06,209 --> 00:27:08,211
Może pan wyjść na zewnątrz?
380
00:27:19,597 --> 00:27:21,474
Przykro mi, muszę to wręczyć.
381
00:27:27,563 --> 00:27:28,439
Dobra.
382
00:27:28,523 --> 00:27:31,651
To nakaz eksmisji. Przykro mi.
383
00:27:32,610 --> 00:27:33,528
Co?
384
00:27:36,072 --> 00:27:37,407
Co ty gadasz?
385
00:27:37,490 --> 00:27:40,952
Mówię poważnie.
386
00:27:41,035 --> 00:27:44,747
Chodzi o smród. Ciągle dostaję skargi.
387
00:27:45,873 --> 00:27:50,002
Ściągnąłem ekipę sprzątającą.
Wybuliłem 49 dolców.
388
00:27:50,086 --> 00:27:53,631
Dobrze, ale to już bez znaczenia.
389
00:27:54,716 --> 00:27:57,552
Ma pan 30 dni. Przykro mi.
390
00:28:01,431 --> 00:28:05,268
Daj spokój, stary.
Dziś wylali mnie z pracy.
391
00:28:06,394 --> 00:28:09,605
Przykro mi. Ludzie się skarżą.
392
00:28:09,689 --> 00:28:12,024
Muszę dbać o innych lokatorów.
393
00:28:12,108 --> 00:28:13,067
Kurwa!
394
00:28:16,863 --> 00:28:20,950
Sopa, przepraszam. Posłuchaj…
395
00:28:21,033 --> 00:28:23,494
Nie chciałem sprawiać kłopotów.
396
00:28:23,578 --> 00:28:24,829
Przykro mi, Jeff.
397
00:28:26,038 --> 00:28:26,956
Naprawdę.
398
00:28:40,720 --> 00:28:42,555
To sprawka Glendy, tak?
399
00:28:43,264 --> 00:28:45,141
To ona narzekała!
400
00:28:45,641 --> 00:28:46,809
Przykro mi.
401
00:29:06,412 --> 00:29:07,413
Cześć, Glendo.
402
00:29:09,081 --> 00:29:10,249
Cześć.
403
00:29:10,333 --> 00:29:15,129
Chciałem cię bardzo przeprosić.
404
00:29:15,213 --> 00:29:17,965
Jeśli wycofasz skargę,
405
00:29:18,800 --> 00:29:21,385
obiecuję już nie gotować.
406
00:29:21,469 --> 00:29:24,639
Nie, Jeff. Temat jest zamknięty.
407
00:29:24,722 --> 00:29:27,642
- Jasne?
- Zaczekaj.
408
00:29:27,725 --> 00:29:30,853
Mogę wejść na chwilę?
409
00:29:31,437 --> 00:29:32,313
Po co?
410
00:29:32,396 --> 00:29:38,319
Wynająłem ekipę sprzątającą za 49 dolców,
których nie mam, bo właśnie mnie zwolnili.
411
00:29:39,487 --> 00:29:42,865
Chciałem sprawdzić, czy nadal tu śmierdzi.
412
00:29:43,908 --> 00:29:44,784
W porządku?
413
00:29:51,040 --> 00:29:51,958
No dobrze.
414
00:30:15,273 --> 00:30:16,148
No proszę.
415
00:30:17,066 --> 00:30:18,192
Ładnie pachnie.
416
00:30:19,360 --> 00:30:20,736
Niczego nie czuję.
417
00:30:26,409 --> 00:30:27,618
Jest twoja córka?
418
00:30:30,746 --> 00:30:31,747
A to co?
419
00:30:35,293 --> 00:30:36,544
Prezent dla ciebie.
420
00:30:39,213 --> 00:30:40,673
Co to jest?
421
00:30:51,517 --> 00:30:54,145
Usiądziesz czy będziesz tak stała?
422
00:30:55,396 --> 00:30:56,480
O co chodzi?
423
00:30:57,940 --> 00:30:59,025
Boisz się mnie?
424
00:30:59,108 --> 00:31:01,569
Nie boję się ciebie.
425
00:31:02,153 --> 00:31:03,779
To usiądź.
426
00:31:03,863 --> 00:31:06,908
Jezu. Coś ci przyniosłem.
427
00:31:08,117 --> 00:31:11,329
Usiądę z tobą, ale to niczego nie zmieni.
428
00:31:11,829 --> 00:31:14,916
Eksmitują cię, to nie mój problem.
429
00:31:17,585 --> 00:31:19,128
Wiem o tym.
430
00:31:20,755 --> 00:31:22,715
Chcę tylko się pojednać.
431
00:31:23,382 --> 00:31:24,467
I przeprosić.
432
00:31:30,723 --> 00:31:32,683
Otworzysz prezent?
433
00:31:56,958 --> 00:31:58,209
To kanapka.
434
00:32:02,505 --> 00:32:05,049
Dziękuję. Zjem później.
435
00:32:05,549 --> 00:32:08,552
Nie, zjedz teraz.
436
00:32:10,137 --> 00:32:11,681
Byłem masarzem.
437
00:32:12,306 --> 00:32:14,141
Zrobiłem specjalnie dla ciebie.
438
00:32:15,559 --> 00:32:16,477
Śmiało.
439
00:32:18,396 --> 00:32:21,649
- Nie wiem, co w niej jest.
- Tylko mięso.
440
00:32:24,860 --> 00:32:25,987
Jakie mięso?
441
00:32:27,738 --> 00:32:28,906
To jak…
442
00:32:30,658 --> 00:32:31,909
szarpana wieprzowina.
443
00:32:36,998 --> 00:32:38,290
Nie zjem tego.
444
00:32:40,126 --> 00:32:41,002
Dlaczego?
445
00:32:42,378 --> 00:32:43,629
Jesteś wegetarianką?
446
00:32:43,713 --> 00:32:46,257
Nie jestem wegetarianką,
447
00:32:46,757 --> 00:32:49,468
ale nie zjem kanapki od sąsiada,
448
00:32:49,552 --> 00:32:52,555
w którego mieszkaniu
cuchnęło zdechłym skunksem
449
00:32:52,638 --> 00:32:55,349
i który zatruwa mi życie,
odkąd się wprowadził.
450
00:32:57,560 --> 00:32:58,519
No dobrze.
451
00:33:02,398 --> 00:33:03,274
W porządku.
452
00:33:07,028 --> 00:33:08,988
To miał być miły gest.
453
00:33:13,576 --> 00:33:15,119
Jesteś jak moja mama.
454
00:33:16,537 --> 00:33:17,913
I moja babcia.
455
00:33:19,373 --> 00:33:21,917
Obwiniasz mnie,
choć nie zrobiłem nic złego.
456
00:33:23,544 --> 00:33:25,379
Nie jestem twoją mamą.
457
00:33:26,797 --> 00:33:28,215
Wycofaj skargę.
458
00:33:28,799 --> 00:33:30,676
Mówiłam, że to koniec.
459
00:33:30,760 --> 00:33:31,844
Wcale nie.
460
00:33:32,344 --> 00:33:33,846
Tu wcale nie śmierdzi.
461
00:33:34,847 --> 00:33:38,267
Wycofaj skargę. Zrobiłem ci kanapkę.
462
00:33:41,020 --> 00:33:42,980
Co ty tam robisz?
463
00:33:44,774 --> 00:33:46,650
- Gdzie?
- W swoim mieszkaniu.
464
00:33:46,734 --> 00:33:50,988
Smród, hałas narzędzi elektrycznych
przez całą noc.
465
00:33:52,907 --> 00:33:54,700
Majsterkuję.
466
00:33:57,078 --> 00:33:58,704
A te krzyki?
467
00:33:59,830 --> 00:34:00,956
Jakie krzyki?
468
00:34:01,874 --> 00:34:04,710
Słyszę krzyki z twojego mieszkania.
469
00:34:08,839 --> 00:34:10,883
Czasem miewam koszmary.
470
00:34:13,135 --> 00:34:14,970
A co z tym małym Azjatą?
471
00:34:17,014 --> 00:34:18,015
Nie wiem.
472
00:34:19,600 --> 00:34:22,520
- Zerwaliśmy.
- A co z Deanem Vaughnem?
473
00:34:23,395 --> 00:34:26,607
Gadaliście na korytarzu,
a potem już go nie widziałam.
474
00:34:33,447 --> 00:34:34,490
Mam propozycję.
475
00:34:35,407 --> 00:34:37,076
Powiedz mi, gdzie jest,
476
00:34:38,577 --> 00:34:40,246
to wycofam skargę.
477
00:34:46,252 --> 00:34:47,628
Nie wiem, dokąd wyjechał.
478
00:34:51,090 --> 00:34:53,676
Dobrze. Wyprowadzasz się.
479
00:34:56,262 --> 00:34:58,430
Zjedz kanapkę. Zrobiłem dla ciebie.
480
00:35:00,599 --> 00:35:01,809
Zjem później.
481
00:35:01,892 --> 00:35:04,979
Chcę zobaczyć, jak próbujesz.
Czy ci smakuje.
482
00:35:08,774 --> 00:35:10,317
Wyjdź z mojego mieszkania.
483
00:35:14,113 --> 00:35:14,989
Jedz.
484
00:35:18,075 --> 00:35:19,785
Wynocha z mojego domu!
485
00:35:26,417 --> 00:35:27,751
Lepiej otwórz!
486
00:35:55,529 --> 00:35:56,447
Dobra.
487
00:36:23,182 --> 00:36:24,516
Zaczynamy.
488
00:36:25,017 --> 00:36:26,852
Siedem odpowiedzi na tablicy.
489
00:36:26,936 --> 00:36:28,812
Spytaliśmy stu mężów…
490
00:36:30,606 --> 00:36:31,607
Spokojnie.
491
00:36:31,690 --> 00:36:35,110
Mówię tylko, że mam żonę i dzieci.
492
00:36:35,194 --> 00:36:36,487
To nic takiego.
493
00:36:37,696 --> 00:36:40,449
Chodzi tylko o zdjęcia. Jakby artystyczne.
494
00:36:41,617 --> 00:36:42,993
To nie potrwa długo.
495
00:36:43,744 --> 00:36:45,663
Poza tym daję sto dolców.
496
00:36:48,707 --> 00:36:49,708
Nie!
497
00:37:03,430 --> 00:37:05,266
Przestań! Nie! To boli!
498
00:37:24,702 --> 00:37:27,413
- Numer alarmowy.
- Mówi Glenda Cleveland.
499
00:37:27,496 --> 00:37:30,874
Możecie przysłać policję
do Oxford Apartments?
500
00:37:30,958 --> 00:37:32,167
Co się dzieje?
501
00:37:32,793 --> 00:37:36,630
Myślę, że u sąsiada trwa bójka.
502
00:37:36,714 --> 00:37:40,342
Ktoś jest bity albo mordowany.
503
00:37:40,843 --> 00:37:44,888
- Może pani sprawdzić?
Co? Nie mogę!
504
00:37:44,972 --> 00:37:48,475
Mówię, że kogoś mordują. Nie pójdę tam!
505
00:37:48,559 --> 00:37:49,727
Wyślemy radiowóz.
506
00:37:49,810 --> 00:37:52,980
Chwila, nie spyta pan o numer mieszkania?
507
00:37:53,063 --> 00:37:55,065
Powiedziałem, że kogoś wyślemy.
508
00:37:55,149 --> 00:37:59,361
Zawsze tak mówicie, a nikt się nie zjawia!
509
00:37:59,445 --> 00:38:01,822
Dzwoniłam już z 50 razy!
510
00:38:01,905 --> 00:38:03,949
Proszę nie krzyczeć.
511
00:38:04,033 --> 00:38:05,659
Jeśli stale pani wydzwania,
512
00:38:05,743 --> 00:38:08,078
jaką mamy pewność,
że naprawdę coś się dzieje?
513
00:38:08,162 --> 00:38:09,580
To numer alarmowy.
514
00:38:09,663 --> 00:38:14,043
Mówię, że ktoś jest właśnie mordowany!
515
00:38:14,126 --> 00:38:15,502
Dociera?!
516
00:40:01,900 --> 00:40:03,694
Wiedziałaś, że to potwór.
517
00:40:10,242 --> 00:40:11,368
Wiedziałam.
518
00:40:13,495 --> 00:40:15,038
Ale nikt nie słuchał.
519
00:40:18,542 --> 00:40:19,835
Ja słucham, Glendo.
520
00:40:21,462 --> 00:40:25,757
Słucham cię i inni też w końcu zaczną.
521
00:40:26,675 --> 00:40:30,471
Jutro komendant Arreola
zawiesi dwóch funkcjonariuszy,
522
00:40:30,554 --> 00:40:32,973
którzy zignorowali cię w sprawie chłopca.
523
00:40:33,724 --> 00:40:37,478
Będę szczery.
To pierwszy krok w maratonie.
524
00:40:37,561 --> 00:40:40,981
Pociągnięcie glin do odpowiedzialności
graniczy z cudem.
525
00:40:41,064 --> 00:40:44,943
Bez ciebie ten krok nie byłby możliwy.
526
00:40:45,736 --> 00:40:48,614
Twój głos wiele zmieni.
527
00:40:57,414 --> 00:40:58,457
Wypłacz się.
528
00:41:00,501 --> 00:41:01,460
Tak.
529
00:43:26,563 --> 00:43:29,441
Napisy: Krzysztof Kowalczyk