1 00:00:14,041 --> 00:00:16,250 NĘDZNE ŻYCIE 2 00:00:21,875 --> 00:00:27,375 Dziś witamy u nas Co przynosisz nam? 3 00:00:28,250 --> 00:00:33,333 Cały świat ci pokażemy Bilet przecież masz 4 00:00:34,250 --> 00:00:39,750 Dziś witamy u nas Co przynosisz nam? 5 00:00:39,833 --> 00:00:45,416 W twoje puste ręce Włóżmy wspomnień czar 6 00:00:45,916 --> 00:00:51,416 W twoje puste ręce Włóżmy wspomnień czar 7 00:00:51,916 --> 00:00:57,416 Jeśli tu przychodzisz By pośmiać się troszeczkę 8 00:00:58,250 --> 00:01:03,125 Czy możemy tak się śmiać? Będzie śmiechu beczka 9 00:01:04,291 --> 00:01:09,333 Jeśli tu przychodzisz By pośmiać się troszeczkę 10 00:01:10,333 --> 00:01:15,291 Czy możemy tak się śmiać? Będzie śmiechu beczka 11 00:01:16,291 --> 00:01:21,291 Ostrożnie! Cicho! Ci, ci! Ludziom ufać się nie da 12 00:01:21,958 --> 00:01:27,583 Ludzkość chce coraz więcej Rodzoną matkę sprzeda 13 00:01:28,250 --> 00:01:33,333 Życie piękne może być Przytłoczyć mu się nie daj 14 00:01:34,291 --> 00:01:39,541 A gdy życie nędzne jest Powtarzaj „stara bieda” 15 00:01:40,208 --> 00:01:45,583 Przedstawienie zacząć czas Więc pora zająć miejsca 16 00:01:46,208 --> 00:01:51,166 Czy możemy tak się śmiać? Będzie śmiechu beczka 17 00:01:54,750 --> 00:01:57,958 Witam wszystkich. To zaszczyt was tu gościć. 18 00:01:58,041 --> 00:02:00,291 Przedstawienie czas zacząć. 19 00:02:00,958 --> 00:02:03,708 Zaraz się zacznie, ale gdzie są artyści? 20 00:02:03,791 --> 00:02:05,791 Może przyszedłem za wcześnie? 21 00:02:05,875 --> 00:02:07,916 Panie Erşan! 22 00:02:08,000 --> 00:02:10,416 Spokojnie. Zaraz to załatwimy. 23 00:02:10,500 --> 00:02:11,625 O co chodzi? 24 00:02:11,708 --> 00:02:13,291 To nie jest Nędzne życie? 25 00:02:13,375 --> 00:02:15,041 Nie. Już zamknięte. 26 00:02:15,541 --> 00:02:18,291 Żartuję. Trochę ograny żart, co? 27 00:02:18,375 --> 00:02:21,416 Myślałem, że jestem za wcześnie, bo nikogo nie było. 28 00:02:21,500 --> 00:02:25,500 Nie widziałeś tych wszystkich ludzi na scenie? Daj spokój. 29 00:02:25,583 --> 00:02:29,541 Nie o to mi chodziło. Jestem narratorem tego przedstawienia. 30 00:02:29,625 --> 00:02:31,958 Rozumiem. Chodzi o efekt obcości. 31 00:02:32,041 --> 00:02:35,291 Nie ma tancerzy, nie ma widowni. Tak? 32 00:02:35,791 --> 00:02:37,208 Nie widzę publiczności. 33 00:02:37,291 --> 00:02:38,583 Przestań, proszę! 34 00:02:38,666 --> 00:02:41,208 Wynajęliśmy teatr, reklamowaliśmy premierę. 35 00:02:41,291 --> 00:02:43,625 Ludzie przyszli. Nawet to nagrywamy. 36 00:02:43,708 --> 00:02:45,791 Nie wygłupiaj się, Erşan. 37 00:02:45,875 --> 00:02:47,708 To ty się wygłupiasz. 38 00:02:47,791 --> 00:02:51,125 Grasz w przedstawieniu. Mogę tego dowieść. 39 00:02:51,208 --> 00:02:52,166 Dowiedź. 40 00:02:52,250 --> 00:02:54,958 - Ile kosztuje bochenek chleba? - Dziesięć lir! 41 00:02:55,041 --> 00:02:57,125 Widzisz? Pogrywają sobie z tobą! 42 00:02:57,208 --> 00:02:59,666 Czapki z głów za ten żart! 43 00:02:59,750 --> 00:03:01,125 Proszę o brawa! 44 00:03:01,208 --> 00:03:03,791 Ja się przygotuję, a ty zrób wprowadzenie. 45 00:03:04,458 --> 00:03:05,833 Jak poszło ludzkości, 46 00:03:05,916 --> 00:03:10,041 gdy idee dotyczące własności zostały przetestowane po raz pierwszy? 47 00:03:11,791 --> 00:03:12,625 Słucham? 48 00:03:14,833 --> 00:03:16,916 Pyta, gdzie one są. 49 00:03:17,000 --> 00:03:18,458 Teraz rozumiem. 50 00:03:18,541 --> 00:03:22,583 Czas, żebym zostawił scenę naszym aktorom. 51 00:03:22,666 --> 00:03:26,208 Şükran, tam jest jaskinia. Chodźmy! 52 00:03:27,791 --> 00:03:28,666 Torrrak. 53 00:03:29,166 --> 00:03:32,166 Błagam, nie rób wstydu córce. 54 00:03:32,250 --> 00:03:34,625 Tato, nie mogę go sobie po prostu wziąć? 55 00:03:34,708 --> 00:03:35,958 Mam dość czekania. 56 00:03:36,041 --> 00:03:38,916 Należy przestrzegać pewnych rytuałów i tradycji. 57 00:03:39,000 --> 00:03:40,416 Przeklęte tradycje! 58 00:03:40,500 --> 00:03:43,000 Dostaję gęsiej skórki, gdy o nich słyszę. 59 00:03:43,083 --> 00:03:44,458 Źle na mnie wpływają. 60 00:03:44,541 --> 00:03:46,583 O czym ty mówisz? Są dobre. 61 00:03:46,666 --> 00:03:48,958 Dzień dobry! 62 00:03:49,041 --> 00:03:53,083 A może powinienem powiedzieć „grau”? Nie wiem, jakiego języka użyć. 63 00:03:53,166 --> 00:03:55,166 Jestem Kenan Mızraklı. 64 00:03:55,666 --> 00:03:58,958 To moja żona Melisa Mızraklı i mój syn Kaya… 65 00:03:59,041 --> 00:03:59,958 Mızraklı. 66 00:04:00,458 --> 00:04:01,708 Usiądźmy. 67 00:04:01,791 --> 00:04:04,916 Ława z kamienia, ale oszlifowana. To dobrze. 68 00:04:05,000 --> 00:04:07,125 Są bardzo postępowi. 69 00:04:07,208 --> 00:04:08,625 Pan Torrrak, tak? 70 00:04:08,708 --> 00:04:12,333 Tak, Torrrak, z trzema „r”. 71 00:04:12,416 --> 00:04:14,625 Miałem nadzieję, że tylko dwoma, ale… 72 00:04:14,708 --> 00:04:17,250 Nazywam się Torrrak Anaerkil. 73 00:04:17,333 --> 00:04:20,916 To moja żona Şükran Anaerkil i moja córka Çakıl Anaerkil. 74 00:04:21,000 --> 00:04:22,375 Łowca czy zbieracz? 75 00:04:22,458 --> 00:04:23,875 Jesteśmy zbieraczami. 76 00:04:23,958 --> 00:04:26,875 Ze spółdzielni Środkowej Anatolii. 77 00:04:26,958 --> 00:04:30,500 My jesteśmy prości, ale nasza córka jest miastowa. 78 00:04:30,583 --> 00:04:32,625 Nie śmieję się z żartów z kobiet. 79 00:04:32,708 --> 00:04:34,750 - Dlaczego? - Nie chcę ryzykować. 80 00:04:35,458 --> 00:04:38,041 Proszę pani? Jak się pani ma? 81 00:04:40,125 --> 00:04:42,875 - Nie jest rozmowna. - Jak się komunikujecie? 82 00:04:42,958 --> 00:04:45,083 Popychamy się i szturchamy. 83 00:04:45,166 --> 00:04:47,583 Ona popycha mnie, a ja jego. 84 00:04:48,125 --> 00:04:49,375 - O rany. - No tak. 85 00:04:49,458 --> 00:04:52,916 Moja żona dużo mówi, ale bez ładu i składu. 86 00:04:54,208 --> 00:04:57,208 Zebrałam to na nasze zaręczyny. 87 00:04:57,291 --> 00:04:58,791 Jesteśmy mięsożerni. 88 00:04:58,875 --> 00:05:00,666 - Wiesz, mamy ogień. - Ogień. 89 00:05:00,750 --> 00:05:03,666 To będzie moja bratowa, jeśli ubijemy interes? 90 00:05:03,750 --> 00:05:06,208 - Tak. Jeśli go ubijemy. - Bratowa. 91 00:05:06,291 --> 00:05:07,666 Czy wy naprawdę 92 00:05:07,750 --> 00:05:11,375 pracujecie w przemyśle rolniczym? Uprawiacie ziemię? 93 00:05:11,458 --> 00:05:13,416 Ale bez porządnych narzędzi. 94 00:05:13,500 --> 00:05:14,958 Jebane patyki… 95 00:05:15,041 --> 00:05:17,791 Mamy matriarchat, więc wybaczcie przekleństwo. 96 00:05:17,875 --> 00:05:20,791 Ile wyniósł pana ostatni rachunek za gaz? 97 00:05:20,875 --> 00:05:23,125 Nasza jaskinia nie jest podłączona. 98 00:05:23,208 --> 00:05:26,958 Synowie mogą pociągnąć instalację aż do wejścia do jaskini. 99 00:05:27,916 --> 00:05:30,041 - Właśnie. - Sąsiedzi zainstalowali. 100 00:05:30,125 --> 00:05:32,541 Nie odczytują licznika i płacą co bądź. 101 00:05:32,625 --> 00:05:34,583 - Teściowa robi wrażenie. - Tak. 102 00:05:34,666 --> 00:05:36,958 Powiedziałem „teściowa”. Poprawnie? 103 00:05:37,041 --> 00:05:38,625 Możesz ją tak nazywać. 104 00:05:38,708 --> 00:05:40,333 Teściowa robi wrażenie! 105 00:05:40,416 --> 00:05:42,791 Pomogę może trochę tacie. 106 00:05:42,875 --> 00:05:44,000 Twój syn i ja 107 00:05:44,083 --> 00:05:46,625 poznaliśmy się nad rzeką i zakochaliśmy się. 108 00:05:46,708 --> 00:05:48,625 Jak dwoje cywilizowanych ludzi, 109 00:05:48,708 --> 00:05:50,500 choć nimi nie jesteśmy… 110 00:05:50,583 --> 00:05:53,250 Coś w tym stylu. Nieważne. 111 00:05:53,333 --> 00:05:55,750 Chcielibyśmy się pobrać. 112 00:05:55,833 --> 00:05:59,083 Panie Torrrak, pana córka ładnie mówi. 113 00:05:59,166 --> 00:06:02,875 To prawda. Zaimponowałaś panu. To znaczy przyszłemu teściowi. 114 00:06:02,958 --> 00:06:05,333 Sama to zebrała, tak? Pracuje. 115 00:06:05,416 --> 00:06:06,583 - Tak. - W polu. 116 00:06:06,666 --> 00:06:07,708 - Nie może. - Co? 117 00:06:07,791 --> 00:06:10,625 Biorąc pod uwagę, że będzie pracowała też w nocy… 118 00:06:10,708 --> 00:06:11,750 Boże! 119 00:06:11,833 --> 00:06:12,666 Za wcześnie. 120 00:06:12,750 --> 00:06:15,916 Torrrak, co to ma być? To jakieś prymitywy. 121 00:06:16,500 --> 00:06:18,416 Co ma robić, jeśli nie pracować? 122 00:06:18,500 --> 00:06:20,916 Mam siedzieć cały dzień w jaskini? 123 00:06:21,000 --> 00:06:23,541 My zawsze siedzimy w jaskini. 124 00:06:23,625 --> 00:06:24,666 Nie dziwię się. 125 00:06:25,208 --> 00:06:27,000 - Caner, chodź. - Cześć, Çakıl. 126 00:06:27,083 --> 00:06:28,833 Co to jest, chłopcze? 127 00:06:28,916 --> 00:06:31,750 Jaja jak berety! 128 00:06:31,833 --> 00:06:34,583 Bardzo fajne wyrażenie, może chwyci. 129 00:06:36,166 --> 00:06:39,125 - Świetne! - To po rodzinie ze strony matki. 130 00:06:39,208 --> 00:06:40,875 Ze strony matki? 131 00:06:40,958 --> 00:06:43,791 Caner, synu, to pan Torrrak i jego żona Şükran. 132 00:06:43,875 --> 00:06:46,000 Chcą, żebyś poślubił ich córkę. 133 00:06:46,083 --> 00:06:48,708 Wiem, tato. To cudowni ludzie. 134 00:06:48,791 --> 00:06:50,875 Wypiekają najlepszy chleb. 135 00:06:50,958 --> 00:06:52,625 Poczęstowałeś chlebem tatę? 136 00:06:52,708 --> 00:06:55,708 To nie jest zwykły chleb. Mamy specjalną recepturę. 137 00:06:55,791 --> 00:06:58,416 Lekarz zakazał mi jeść chleba. 138 00:06:58,500 --> 00:06:59,375 Ale jesz? 139 00:06:59,458 --> 00:07:00,458 - Jem. - Widzę. 140 00:07:00,541 --> 00:07:04,041 Kiedyś mówiliśmy „chleb”, ale teraz mówimy „chlebuś”. 141 00:07:04,125 --> 00:07:05,583 - Chlebuś. - Chlebuś. 142 00:07:05,666 --> 00:07:07,208 Jak ty mówisz? 143 00:07:07,291 --> 00:07:08,916 - Buś. - Ona mówi „buś”. 144 00:07:10,000 --> 00:07:10,958 Skupmy się. 145 00:07:11,041 --> 00:07:14,041 W ogniu miłości i duchu wiatru 146 00:07:14,125 --> 00:07:16,625 chciałabym poślubić pana syna. 147 00:07:16,708 --> 00:07:18,250 Cierpliwości! 148 00:07:18,333 --> 00:07:19,333 - Çakıl! - Tato… 149 00:07:19,416 --> 00:07:22,000 Mamy tu coś, co nazwaliśmy umową małżeńską. 150 00:07:22,083 --> 00:07:23,500 Synu, daj tabliczkę. 151 00:07:23,583 --> 00:07:25,208 - Dalej. - Fajna rzecz. 152 00:07:25,291 --> 00:07:28,625 Wszystko spisane szare na szarym. Daj mi to. 153 00:07:28,708 --> 00:07:32,083 Po tym, jak oddasz nam dziewczynę, 154 00:07:32,166 --> 00:07:37,875 cała twoja ziemia i towary staną się naszą własnością. 155 00:07:37,958 --> 00:07:38,833 Dlaczego? 156 00:07:38,916 --> 00:07:40,166 Też dajemy ci towar. 157 00:07:40,250 --> 00:07:42,000 - Twój syn to towar? - A nie? 158 00:07:42,083 --> 00:07:43,250 Nie ma mowy, tato. 159 00:07:43,333 --> 00:07:46,666 Po co nam ich ziemia czy owoce, które zbierają? 160 00:07:46,750 --> 00:07:49,875 Widzicie? Wybrakowany towar. Mój ojciec nie kłamie. 161 00:07:49,958 --> 00:07:51,916 Çakıl, co ty na to? 162 00:07:52,000 --> 00:07:53,416 Chodźmy, tato. 163 00:07:53,500 --> 00:07:55,625 Co za prymitywy. Jak w ogóle śmią. 164 00:07:55,708 --> 00:07:58,625 Nie mów już. Posłuchaj nas. 165 00:07:58,708 --> 00:08:00,000 Kaya, dalej, synu. 166 00:08:14,208 --> 00:08:20,041 Zaczęliśmy chodzić wyprostowani Udało nam się nikogo nie zranić 167 00:08:20,125 --> 00:08:25,416 Ale skoro kij spełnia zadanie Wierzymy w kij i mamy go na stanie 168 00:08:26,250 --> 00:08:31,875 Praca na polach i ziemi uprawa Nie, to nie dla nas taka zabawa 169 00:08:31,958 --> 00:08:37,416 My mamy kije i włócznie mamy Mamy pieniądze, myśmy prymitywami 170 00:08:38,125 --> 00:08:43,750 Tato, nie przynoś mi wstydu dziś Ludzie cywilizowani powinni być 171 00:08:43,833 --> 00:08:48,958 W złym guście jest o kiju gadanie Nie bawi mnie już wcirów dawanie 172 00:08:50,166 --> 00:08:53,166 Ja też mogę udział wziąć w tej piosence 173 00:08:53,250 --> 00:08:56,083 Lub wstrzymać się od głosu i umyć ręce 174 00:08:56,166 --> 00:09:01,250 Co bym zrobił, gdybym miał kij Myśli to zaprząta mi 175 00:09:02,250 --> 00:09:08,166 Co ja dzisiaj robię tu Delikatny kwiatek bzu 176 00:09:08,250 --> 00:09:14,083 Życie z nimi to nie bal Ale taki, skarbie, jest już świat 177 00:09:14,166 --> 00:09:17,125 Wynaleźliśmy kij, jakbyśmy go potrzebowali 178 00:09:17,208 --> 00:09:20,208 Na armaty i działa jeszcze poczekamy 179 00:09:20,291 --> 00:09:25,333 Przestań już naiwna być By obrócić koło, potrzebny kij 180 00:09:26,000 --> 00:09:28,333 By obrócić koło, potrzebny kij 181 00:09:29,250 --> 00:09:31,208 Nie moje to małpy i nie mój cyrk 182 00:09:32,166 --> 00:09:34,333 By obrócić koło, potrzebny kij 183 00:09:35,333 --> 00:09:37,416 By obrócić koło, potrzebny kij 184 00:09:38,125 --> 00:09:40,416 Nie moje to małpy i nie mój cyrk 185 00:09:41,000 --> 00:09:43,291 Mon père dit la vérité 186 00:09:43,958 --> 00:09:47,083 Sans bâton roue ne tournera pas 187 00:09:51,500 --> 00:09:53,458 Çakıl nie mogła się już opierać. 188 00:09:53,541 --> 00:09:56,291 Po kilu atakach dzikich zwierząt 189 00:09:56,375 --> 00:10:00,000 kamienie, kije i włócznie znów stały się cenne. 190 00:10:00,083 --> 00:10:02,583 Nasi przodkowie założyli rodzinę. 191 00:10:02,666 --> 00:10:06,375 Wynaleźli nie tylko kij, ale też wiele innych rzeczy. 192 00:10:06,458 --> 00:10:09,500 Od tego czasu wielu malowało, wielu rzeźbiło, 193 00:10:09,583 --> 00:10:11,916 wielu zajęło się poezją i filozofią. 194 00:10:12,000 --> 00:10:13,666 Ale stary dobry kij 195 00:10:13,750 --> 00:10:15,875 nigdy nie stracił na popularności. 196 00:10:15,958 --> 00:10:19,958 Dzięki niemu majątki i władza przechodziły z rąk do rąk. 197 00:10:20,458 --> 00:10:22,250 Plemiona stały się księstwami, 198 00:10:22,333 --> 00:10:25,208 księstwa królestwami, a królestwa imperiami. 199 00:10:25,291 --> 00:10:28,625 Aż pewnego dnia zapanowała demokracja! 200 00:10:28,708 --> 00:10:30,541 Demos i Kratos. 201 00:10:34,333 --> 00:10:35,208 Dzień dobry. 202 00:10:35,750 --> 00:10:36,625 Słucham? 203 00:10:37,416 --> 00:10:39,875 Jestem nowy. To restauracja parlamentu? 204 00:10:39,958 --> 00:10:42,416 Tak, panie prezesie. Proszę usiąść. 205 00:10:42,500 --> 00:10:44,416 Jestem senatorem, nie prezesem. 206 00:10:46,041 --> 00:10:47,750 Panie senatorze, 207 00:10:47,833 --> 00:10:50,583 polecam miskę zupy za jedną monetę. 208 00:10:51,166 --> 00:10:53,166 Całe jagnię za jedną monetę. 209 00:10:53,250 --> 00:10:54,083 Co takiego? 210 00:10:54,666 --> 00:10:58,041 Jak może kosztować jedną monetę? Gdzie indziej płacisz 25! 211 00:10:58,125 --> 00:11:01,000 Rozumiem pana entuzjazm. To pana pierwszy raz. 212 00:11:01,083 --> 00:11:02,541 Przyzwyczai się pan. 213 00:11:02,625 --> 00:11:05,083 Przystawki? Jedna moneta za sztukę. 214 00:11:05,166 --> 00:11:06,000 Jak to? 215 00:11:06,083 --> 00:11:07,125 Co dziwniejsze, 216 00:11:07,208 --> 00:11:09,000 może zjeść pan to wszystko 217 00:11:09,083 --> 00:11:11,958 z deserem, na przykład keşkülem i lodami, 218 00:11:12,041 --> 00:11:14,666 i też zapłaci pan jedną monetę. 219 00:11:14,750 --> 00:11:16,791 Tego nie rozumiem. 220 00:11:16,875 --> 00:11:19,375 Zacznijmy od zupy. 221 00:11:19,458 --> 00:11:23,500 - Proszę pawie pióro. - Tyle nie zjem. 222 00:11:23,583 --> 00:11:25,958 Zje pan. Nie pohamuje się pan. 223 00:11:26,583 --> 00:11:28,291 Miska zupy dla senatora! 224 00:11:28,791 --> 00:11:30,875 Jak to możliwe? Zanotuję to. 225 00:11:30,958 --> 00:11:32,291 To musi się zmienić. 226 00:11:32,375 --> 00:11:35,208 Ceny powinny wzrosnąć tutaj lub spaść na agorze. 227 00:11:35,291 --> 00:11:36,166 Zajmę się tym. 228 00:11:37,958 --> 00:11:40,833 To było niesamowite widowisko, Klaudiuszu. 229 00:11:40,916 --> 00:11:43,166 - Ile? 50 000 ludzi? - Przynajmniej. 230 00:11:43,250 --> 00:11:44,916 Przynajmniej 50 000 ludzi. 231 00:11:45,000 --> 00:11:46,666 Wszedłem na mównicę. 232 00:11:46,750 --> 00:11:49,875 Widziałem mnóstwo flag pod godłem cesarza. 233 00:11:49,958 --> 00:11:52,708 - Każdy miał napis „Arturias” na czole. - Taki. 234 00:11:52,791 --> 00:11:55,541 - Skandowali! „Arturias!” - Arturias! 235 00:11:55,625 --> 00:11:57,208 Niesamowite. Powiedz mu. 236 00:11:57,291 --> 00:11:59,416 Powinieneś to był zobaczyć! 237 00:11:59,500 --> 00:12:03,333 Obok kwartetu było dwóch facetów z puzonami. 238 00:12:04,333 --> 00:12:05,666 Gdybyś to widział. 239 00:12:05,750 --> 00:12:09,125 Zapytałem ich: „Kto odważy się zdjąć nasze proporce?”. 240 00:12:09,208 --> 00:12:10,625 - „Nikt!” - „Nikt!” 241 00:12:10,708 --> 00:12:11,958 - Wierzą w to! - Tak. 242 00:12:12,041 --> 00:12:14,916 Powiedziałem im: „Zrobię z Rzymu stolicę mody”. 243 00:12:15,000 --> 00:12:17,250 Tak na siebie patrzyli. 244 00:12:17,750 --> 00:12:19,958 Powiedziałem to samo! 245 00:12:20,041 --> 00:12:21,583 W Mediolanie powiedziałem: 246 00:12:21,666 --> 00:12:24,875 „Zrobię z Mediolanu Paryż Wschodu!”. 247 00:12:24,958 --> 00:12:26,708 - Uwierzyli! - Tak. 248 00:12:26,791 --> 00:12:29,666 Kelner! Przynieś nam pióra. 249 00:12:30,750 --> 00:12:32,041 Aż się nam ulewa. 250 00:12:32,125 --> 00:12:33,250 Daj to, chłopcze. 251 00:12:33,750 --> 00:12:35,375 Daj mi wina! 252 00:12:35,458 --> 00:12:36,666 - Proszę. - Dzięki. 253 00:12:37,166 --> 00:12:41,416 Panie przewodniczący, wszystko się udało. Dziękuję. 254 00:12:41,500 --> 00:12:45,375 Cieszę się. Nie musisz mi dziękować. 255 00:12:45,458 --> 00:12:49,125 Bratanek chciał awansować na gladiatora w Koloseum. 256 00:12:49,208 --> 00:12:50,583 Pomogliśmy dzieciakowi. 257 00:12:50,666 --> 00:12:51,791 Jest pan najlepszy. 258 00:12:51,875 --> 00:12:55,583 Jak sobie chłopak radzi? Jest ze wszystkiego zadowolony? 259 00:12:55,666 --> 00:12:58,166 Pożarły go lwy, panie przewodniczący. 260 00:12:58,666 --> 00:13:00,708 Wczoraj został zjedzony w całości. 261 00:13:00,791 --> 00:13:03,083 Ale jesteśmy wdzięczni. Zaraz wracam. 262 00:13:03,166 --> 00:13:05,750 Straszne było z niego chuchro! 263 00:13:05,833 --> 00:13:08,041 Nalegali na gladiatorstwo. Co teraz? 264 00:13:08,125 --> 00:13:12,083 Wszyscy mówią o kwalifikacjach, ale nie wtedy, gdy im to nie pasuje. 265 00:13:12,583 --> 00:13:14,916 Nie mam nic przeciwko Kratos. 266 00:13:15,000 --> 00:13:17,708 Ale Demos to mała suka. 267 00:13:17,791 --> 00:13:20,166 Faceci w mojej wiosce mówią: 268 00:13:20,250 --> 00:13:23,166 „Pociągnij pan za sznurki i uczyń mnie cesarzem”. 269 00:13:23,250 --> 00:13:26,250 - Cholera! - Uwierzysz, Arturiasie? 270 00:13:26,333 --> 00:13:29,333 Nie dajmy się ponieść. Może to plebejusz. 271 00:13:29,416 --> 00:13:30,958 Kto to w ogóle jest? 272 00:13:31,041 --> 00:13:32,666 Ave, Cezar! 273 00:13:32,750 --> 00:13:34,333 Nie jest jednym z nas. 274 00:13:34,416 --> 00:13:36,291 Witam. Jestem Safokles. 275 00:13:36,791 --> 00:13:39,416 Zostałem wybrany 70% głosów w wiosce. 276 00:13:39,916 --> 00:13:41,583 To mój pierwszy dzień. 277 00:13:41,666 --> 00:13:45,208 Gratulacje. Jesteś tym słynnym Sofoklesem? 278 00:13:45,291 --> 00:13:47,500 Nie. Jestem Safokles, z „a”. 279 00:13:47,583 --> 00:13:50,083 - Gratulacje. - „A” zamiast „o”. 280 00:13:50,166 --> 00:13:53,375 Jaki nadęty dupek! „Moje imię pisze się z »a«”. 281 00:13:53,458 --> 00:13:56,416 Chłopcze, przynieś nam dwie jagnięciny. 282 00:13:56,500 --> 00:13:57,541 Tyberiuszu? 283 00:13:57,625 --> 00:14:00,166 Nie, posram się, jeśli zjem więcej. 284 00:14:00,250 --> 00:14:02,416 - Sraj. To nic takiego. - Tak? 285 00:14:02,500 --> 00:14:03,875 Smacznego, panowie. 286 00:14:03,958 --> 00:14:06,250 Te ceny są trochę dziwne. 287 00:14:06,333 --> 00:14:08,458 Przegłosowaliśmy te ceny, synu. 288 00:14:08,541 --> 00:14:10,708 - Jedna moneta za posiłek. - Tak. 289 00:14:10,791 --> 00:14:12,333 Dlaczego jest taki trudny? 290 00:14:12,416 --> 00:14:13,500 Mówi na przekór. 291 00:14:13,583 --> 00:14:16,750 - Myślisz, że jest z opozycji? - Nie mówmy o tym. 292 00:14:17,541 --> 00:14:18,458 Mogę dołączyć? 293 00:14:18,541 --> 00:14:20,000 Jasne. 294 00:14:20,083 --> 00:14:23,166 Ta restauracja ma za niskie ceny. 295 00:14:23,250 --> 00:14:25,500 A wy macie pieniądze. 296 00:14:25,583 --> 00:14:30,416 Przedstawię wniosek na zgromadzeniu w kwestii nierówności społecznych. 297 00:14:30,500 --> 00:14:31,416 Budujemy mosty. 298 00:14:31,500 --> 00:14:32,375 Słucham? 299 00:14:32,458 --> 00:14:33,708 Przewodniczący mówi, 300 00:14:33,791 --> 00:14:37,291 że wyprzedzamy innych i potrzebują mostu, żeby tu dotrzeć. 301 00:14:37,875 --> 00:14:39,416 Co ty wygadujesz? 302 00:14:39,500 --> 00:14:42,125 Szczerze mówiąc, nie słuchałem. 303 00:14:42,208 --> 00:14:44,125 Tak jakoś wypaliłem. 304 00:14:44,208 --> 00:14:46,208 Czasem też coś improwizuję. 305 00:14:46,291 --> 00:14:48,875 - Zawsze wychodzi na dobre. - Właśnie. 306 00:14:48,958 --> 00:14:51,291 Jeśli moglibyście mnie wesprzeć, 307 00:14:51,375 --> 00:14:54,666 wygłoszę mowę o równości płci na zgromadzeniu 308 00:14:54,750 --> 00:14:56,166 i zrobimy głosowanie. 309 00:14:56,250 --> 00:14:58,291 Jest też kwestia praw zwierząt. 310 00:14:58,375 --> 00:15:01,458 Sytuacja na arenach. Co jedzą te lwy? 311 00:15:01,541 --> 00:15:03,583 - Co jedzą? - Nie jagnięcinę. 312 00:15:03,666 --> 00:15:06,583 - Rany Julek! - Gość ma gadane! 313 00:15:06,666 --> 00:15:10,041 Jesteś przedstawicielem Rzymian czy kierownikiem zoo? 314 00:15:10,125 --> 00:15:13,916 Ciekawe. Zaraz przyjrzę mu się z bliska. 315 00:15:14,000 --> 00:15:17,083 Jego immunitet chyba nie działa. Patrzcie. 316 00:15:17,166 --> 00:15:19,500 Nie jest nietykalny. 317 00:15:19,583 --> 00:15:22,291 Safo, weź się w garść. 318 00:15:22,375 --> 00:15:24,708 Siwe włosy świadczą o doświadczeniu. 319 00:15:24,791 --> 00:15:28,125 Nie wchodź na mównicę z takim nastawieniem. Wyśmieją cię. 320 00:15:28,208 --> 00:15:30,125 Naprawdę? Zobaczymy. 321 00:15:30,208 --> 00:15:31,166 - Tak? - Tak. 322 00:15:31,250 --> 00:15:32,791 - Idziesz na agorę? - Tak! 323 00:15:32,875 --> 00:15:35,416 Tyberiuszu, zorganizuj wiec na agorze. 324 00:15:35,500 --> 00:15:37,458 - Robi się. - Płacisz uczestnikom? 325 00:15:37,541 --> 00:15:41,000 Trzeba sypnąć groszem, bo inaczej nikt się nie zjawi. 326 00:15:41,083 --> 00:15:45,583 Stanę dziś przed ludem i powiem im całą prawdę! 327 00:15:45,666 --> 00:15:47,125 Jak to piękne cesarstwo 328 00:15:47,208 --> 00:15:51,125 Marka Aureliusza i Cycerona przeobraziło się w raj dla cwaniaków? 329 00:15:51,208 --> 00:15:53,041 - Dowiem się. - Tak? 330 00:15:53,125 --> 00:15:54,875 - Tak. Na rynku. - Na rynku? 331 00:15:54,958 --> 00:15:57,250 Wsadzę ci dzidę w dupę, jak speniasz. 332 00:15:58,166 --> 00:16:00,541 - Wejdę na mównicę. - Na agorze? 333 00:16:00,625 --> 00:16:02,208 - Tak! Na agorze. - Serio? 334 00:16:02,291 --> 00:16:06,166 - Przyjdziesz na agorę? - Tak! 335 00:16:08,833 --> 00:16:11,208 Tak… Drodzy Rzymianie… 336 00:16:11,291 --> 00:16:13,083 Zamknąć się! 337 00:16:13,166 --> 00:16:14,750 Wygłosimy mowę. 338 00:16:14,833 --> 00:16:16,875 Proszę, panie przewodniczący. 339 00:16:16,958 --> 00:16:22,041 Dalej, Rzymie, dalej Rzymie, dalej 340 00:16:22,125 --> 00:16:25,833 I do boju, i do boju zagrzej 341 00:16:25,916 --> 00:16:27,083 Rzymianie! 342 00:16:27,666 --> 00:16:28,875 Rodacy! 343 00:16:29,375 --> 00:16:33,000 Kto jest waszą matką? Kto ojcem? 344 00:16:33,083 --> 00:16:35,125 Kim są wasi przodkowie? 345 00:16:35,208 --> 00:16:37,833 Nasza matka to królowa Demeter. 346 00:16:37,916 --> 00:16:39,833 Nasz ojciec to Jowisz. 347 00:16:39,916 --> 00:16:42,083 Co powiedzieliby na to przodkowie? 348 00:16:42,166 --> 00:16:44,458 Kochajmy i bądźmy kochani. 349 00:16:44,541 --> 00:16:46,708 Wszyscy jesteśmy śmiertelnikami! 350 00:16:46,791 --> 00:16:49,375 - Brawo! - Brawo! 351 00:16:49,458 --> 00:16:51,166 Proszę, panie przewodniczący. 352 00:16:51,250 --> 00:16:52,833 Drodzy bracia i siostry. 353 00:16:52,916 --> 00:16:55,166 Wszystko, co mamy, należy do Rzymu. 354 00:16:55,250 --> 00:16:58,166 Nic nie mamy i niczego nie chcemy. 355 00:16:58,250 --> 00:17:00,833 Nie mam nawet bielizny! 356 00:17:00,916 --> 00:17:02,416 Wszystko należy do Rzymu! 357 00:17:02,500 --> 00:17:04,250 Drodzy Rzymianie. 358 00:17:04,333 --> 00:17:08,958 Przewodniczący Klaudiusz i ja uformujemy grupę na zgromadzeniu, 359 00:17:09,041 --> 00:17:10,750 aby was nadal wspierać. 360 00:17:10,833 --> 00:17:14,041 - Uwielbiamy to robić grupowo! - Tak jest! 361 00:17:14,125 --> 00:17:16,000 Mówię w imieniu lekarzy. 362 00:17:16,083 --> 00:17:20,041 Zgromadzenie nic nie zrobiło w kwestii praw pracowniczych lekarzy. 363 00:17:20,125 --> 00:17:21,750 Gdzie są nasze odprawy? 364 00:17:21,833 --> 00:17:23,000 - Chodź. - Mów. 365 00:17:23,083 --> 00:17:25,333 - Jesteś ekspertem. - Mów teraz. 366 00:17:25,416 --> 00:17:29,000 Lekarze mają rację w swoich żądaniach… 367 00:17:29,083 --> 00:17:29,958 I co dalej? 368 00:17:30,041 --> 00:17:31,416 - A my… - Tak? 369 00:17:31,500 --> 00:17:33,291 Powtórzy pani pytanie? 370 00:17:33,375 --> 00:17:35,250 Starczy tego! 371 00:17:35,333 --> 00:17:38,166 Rzucam to w diabły i odchodzę. 372 00:17:38,250 --> 00:17:41,875 - Szerokiej drogi! - Niech sobie idzie! 373 00:17:41,958 --> 00:17:44,125 Skoro wspomniał pan już o grupach, 374 00:17:44,208 --> 00:17:46,125 co z obiecanymi orgiami? 375 00:17:46,208 --> 00:17:48,541 Czy plebs może brać w nich udział? 376 00:17:48,625 --> 00:17:51,000 Porozumieliśmy się z władzami miejskimi. 377 00:17:51,083 --> 00:17:55,500 Wyznaczą duży teren, gdzie zainteresowani będą mogli pobaraszkować. 378 00:17:55,583 --> 00:17:56,833 To nasze rozwiązanie. 379 00:17:56,916 --> 00:17:59,125 Nie będziemy się w to wtrącać. 380 00:17:59,208 --> 00:18:01,208 Róbcie, co chcecie. 381 00:18:01,291 --> 00:18:06,250 My nigdy nie powiemy: „Dla ludzi, pomimo ludzi”. 382 00:18:07,083 --> 00:18:08,708 Brawo! 383 00:18:08,791 --> 00:18:10,000 Chwileczkę. 384 00:18:10,083 --> 00:18:12,083 Nie macie nic do powiedzenia? 385 00:18:12,166 --> 00:18:14,458 Na co idą pieniądze z podatków? 386 00:18:14,541 --> 00:18:17,291 A co z rosnącymi kosztami życia? 387 00:18:17,375 --> 00:18:18,708 - Zaczekaj. - Ale ja… 388 00:18:18,791 --> 00:18:21,333 Nasi rodacy umierają z głodu! 389 00:18:21,416 --> 00:18:24,833 Co mają jeść Rzymianie? Kamienie? 390 00:18:24,916 --> 00:18:27,208 - Brawo! - Brawo! 391 00:18:27,291 --> 00:18:29,541 Będziecie z nas wysysać krew? 392 00:18:29,625 --> 00:18:31,291 Skurwiele! Nie pozwolimy! 393 00:18:31,375 --> 00:18:33,750 - Brawo! - Powiedz im! 394 00:18:33,833 --> 00:18:35,500 Arturias! 395 00:18:35,583 --> 00:18:38,875 - A zazdrośnicy mogą nam skoczyć! - Tutaj! 396 00:18:38,958 --> 00:18:41,791 Niech ci zazdrośnicy zaznają takiego głodu, 397 00:18:41,875 --> 00:18:45,583 żeby pająki utkały sobie pajęczynę na ich tyłkach! 398 00:18:47,041 --> 00:18:48,000 Germanie! 399 00:18:48,083 --> 00:18:50,125 Germanie! Nie pokonają nas! 400 00:18:50,208 --> 00:18:52,375 - To oni za tym stoją! - Właśnie. 401 00:18:52,458 --> 00:18:54,708 - Zwyciężymy! - Kropka! 402 00:18:54,791 --> 00:18:55,625 Kropka. 403 00:18:56,125 --> 00:18:58,250 Wciąż mamy coś do powiedzenia. 404 00:18:58,750 --> 00:19:02,375 - Jeśli chodzi o prawa kobiet… - Zamilknij. 405 00:19:02,458 --> 00:19:05,083 Jestem żoną senatora. Przestań ujadać. 406 00:19:05,166 --> 00:19:07,791 - Tak. Idź już. - No już. 407 00:19:07,875 --> 00:19:09,166 Drodzy Rzymianie. 408 00:19:09,958 --> 00:19:14,000 Przedstawiam wam Tyberiusza, przewodniczącego komisji ds. kobiet. 409 00:19:14,541 --> 00:19:16,666 - Kobiet? - Kwestie kobiet. 410 00:19:16,750 --> 00:19:22,583 Obiecuję, że się zajmę problemami każdej kobiety, jaką poznam! 411 00:19:22,666 --> 00:19:23,666 Zaufajcie mi, a…. 412 00:19:25,250 --> 00:19:27,958 Cesarz Korneliusz, trzeci od lewej. 413 00:19:29,041 --> 00:19:31,291 Brawo! Niech żyje Korneliusz! 414 00:19:34,750 --> 00:19:35,708 Cóż… 415 00:19:36,208 --> 00:19:39,541 Nie widziałem cię, Arturiasie, wczoraj w grupie. 416 00:19:39,625 --> 00:19:41,833 Byłem na samym dole, Cesarzu. 417 00:19:41,916 --> 00:19:43,958 Pomachałem ci, ale nie zauważyłeś. 418 00:19:44,500 --> 00:19:46,250 Jak się masz, Klaudiuszu? 419 00:19:46,333 --> 00:19:50,000 Wiesz, jak to jest. Import, eksport. Dajemy sobie radę. 420 00:19:50,666 --> 00:19:53,416 Wyeksportowałem chmurę do Persji. 421 00:19:53,500 --> 00:19:56,000 Widzisz je, cesarzu? Chmury są na niebie. 422 00:19:56,083 --> 00:19:57,500 Eksport na papierze. 423 00:19:57,583 --> 00:20:01,541 Dobrze. Ale co wy wyprawiacie? Podburzacie lud? 424 00:20:01,625 --> 00:20:04,625 Wręcz przeciwnie, cesarzu, uspokajaliśmy lud. 425 00:20:04,708 --> 00:20:05,833 Sprawdzę. 426 00:20:06,500 --> 00:20:09,375 Drodzy Rzymianie, 427 00:20:10,000 --> 00:20:11,916 jak się macie? 428 00:20:12,000 --> 00:20:16,000 Wspaniale! Wspaniale! 429 00:20:16,083 --> 00:20:19,291 Nasi rodacy są zadowoleni z naszej ciężkiej pracy 430 00:20:19,375 --> 00:20:22,416 i okazują nam swoją wdzięczność. 431 00:20:22,500 --> 00:20:26,333 Powiem wam to wyraźnie. 432 00:20:26,416 --> 00:20:30,791 Rzymianie doceniają i darzą szacunkiem przywódcę, 433 00:20:30,875 --> 00:20:34,333 który wprowadził Rzym w nową erę. 434 00:20:34,416 --> 00:20:39,250 Obecnie żadnemu Rzymianinowi niczego nie brakuje. 435 00:20:39,333 --> 00:20:42,958 Urzędnicy wiedzą, jak zdobyć dodatkowe fundusze. 436 00:20:43,041 --> 00:20:45,083 Jesteś nowym senatorem? Podejdź. 437 00:20:45,166 --> 00:20:46,875 Co ty myślisz? 438 00:20:46,958 --> 00:20:48,333 Mój wielki cesarzu, 439 00:20:48,875 --> 00:20:50,541 miałem kilka pomysłów, 440 00:20:50,625 --> 00:20:53,333 ale nie udało mi się zdobyć wymaganych głosów. 441 00:20:53,416 --> 00:20:56,000 Chcę dołączyć do grupy starszych senatorów. 442 00:20:56,083 --> 00:20:58,500 Niedługo wezmą cię w obroty. 443 00:20:58,583 --> 00:21:02,833 Brawo. Nie możesz działać sam. Wszystko, co grupowe, jest najlepsze. 444 00:21:02,916 --> 00:21:04,166 Zajmiemy się nim. 445 00:21:05,125 --> 00:21:06,083 Dzień dobry. 446 00:21:06,166 --> 00:21:07,666 Pani doktor, witamy. 447 00:21:08,250 --> 00:21:10,250 Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. 448 00:21:11,583 --> 00:21:12,875 Wiedzieliśmy o tym. 449 00:21:12,958 --> 00:21:14,500 Wiedziałem, że wróci. 450 00:21:14,583 --> 00:21:15,583 Moja droga Semro, 451 00:21:15,666 --> 00:21:19,083 włącz dobrą kasetę i rozwesel nas wszystkich. 452 00:21:31,166 --> 00:21:34,208 Płacić każą nam za tlen Ty za kieszeń trzymaj się 453 00:21:34,291 --> 00:21:37,125 Nawet gdy rozbijesz bank Mało masz 454 00:21:37,208 --> 00:21:40,208 Ci na górze kradną wraz Zawsze mało, zawsze daj 455 00:21:40,291 --> 00:21:43,166 Co ty na to mówisz nam? Brak tu zmian 456 00:21:43,250 --> 00:21:48,333 Kto dziś przyjdzie bronić nas 457 00:21:49,208 --> 00:21:54,291 Kto nas uratuje w czas 458 00:21:55,250 --> 00:21:58,208 Zawsze mało kasy masz Ryzykujesz, hazard znasz 459 00:21:58,291 --> 00:22:00,916 Bo co biedny zrobić ma? Brak tu zmian 460 00:22:01,000 --> 00:22:04,208 Nieraz byłeś już na dnie Ale znów podniosłeś się 461 00:22:04,291 --> 00:22:06,791 Nic tu nie poprawi się Z dnia na dzień 462 00:22:06,875 --> 00:22:12,250 Kto dziś przyjdzie bronić nas 463 00:22:13,125 --> 00:22:18,250 Kto nas uratuje w czas 464 00:22:19,333 --> 00:22:22,208 Płacić każą nam za tlen Ty za kieszeń trzymaj się 465 00:22:22,291 --> 00:22:24,875 Ale haruj jak ten wół Brak tu zmian 466 00:22:24,958 --> 00:22:28,166 Wszyscy tacy sami, patrz Za zwierzęta mają nas 467 00:22:28,250 --> 00:22:30,958 Lecz na orgie mają czas Brak tu zmian 468 00:22:36,625 --> 00:22:39,875 Czy ludzie są z natury dobrzy, czy źli? 469 00:22:40,375 --> 00:22:43,875 Przez wieki poznaliśmy różnych ludzi. 470 00:22:43,958 --> 00:22:45,750 Dobrych i złych. 471 00:22:45,833 --> 00:22:47,833 Bohaterskich i tchórzliwych. 472 00:22:47,916 --> 00:22:49,916 Mądrych i szalonych. 473 00:22:50,000 --> 00:22:51,750 Mężczyźni czy kobiety? 474 00:22:51,833 --> 00:22:54,000 Matriarchat czy patriarchat? 475 00:22:54,500 --> 00:22:56,541 Kto wychowuje tych ludzi? 476 00:22:57,083 --> 00:22:59,416 Matki rodzą takie lwie serca! 477 00:22:59,500 --> 00:23:01,750 Dobra, rzeczywiście rodzą je. 478 00:23:01,833 --> 00:23:04,458 Czy te dzieci stają się zepsute potem? 479 00:23:04,958 --> 00:23:06,750 Chcę winić społeczeństwo. 480 00:23:06,833 --> 00:23:09,208 Ale cicho. Nie mogę się do tego zmusić. 481 00:23:09,291 --> 00:23:10,125 Co? 482 00:23:10,833 --> 00:23:14,250 Cemile, miałaś podnieść łóżko. 483 00:23:14,333 --> 00:23:16,958 Ustawiłam je na środku, siostro. 484 00:23:17,458 --> 00:23:20,291 Chciałam, żeby było wysoko jak tron! 485 00:23:20,375 --> 00:23:22,708 Tak. Niech będzie jak tron. 486 00:23:22,791 --> 00:23:26,458 Może wtedy wykrzykiwać rozkazy. Może nawet mnie każe udusić. 487 00:23:26,541 --> 00:23:28,458 Nie bądź zazdrosna o brata. 488 00:23:28,541 --> 00:23:30,541 Mój syn jest prawdziwym księciem! 489 00:23:30,625 --> 00:23:34,375 Obrzezanie Yağıza Efe to nie byle jakie wydarzenie. 490 00:23:34,458 --> 00:23:36,541 Łóżko ma być jak tron! 491 00:23:36,625 --> 00:23:40,166 Będzie łamał serca wszystkim dziewczynom. 492 00:23:40,250 --> 00:23:44,750 Kiedy mu zdejmą szwy, ojcowie powinni ukryć swoje córki. 493 00:23:44,833 --> 00:23:46,958 Mój siostrzeniec emanuje męskością! 494 00:23:47,041 --> 00:23:50,166 Pyta: „Mamo, jestem już mężczyzną, ożenię się?”. 495 00:23:50,250 --> 00:23:51,458 Ale słodziak. 496 00:23:51,541 --> 00:23:53,708 Niech się nie żeni 497 00:23:53,791 --> 00:23:55,041 i używa każdego dnia. 498 00:23:55,125 --> 00:23:59,375 Mój siostrzeniec może zmieniać dziewczyny jak rękawiczki. 499 00:23:59,458 --> 00:24:03,625 Oby się nie zakochał w jakiejś latawicy. Tego kwiatu jest pół światu. 500 00:24:03,708 --> 00:24:08,125 Twój narzeczony musiał czuć to samo, kiedy z tobą zrywał. 501 00:24:08,208 --> 00:24:10,916 Mała gówniara i jej docinki. 502 00:24:11,000 --> 00:24:13,916 Dzieciak ma dziewięć lat. Nierozpakowany prezent. 503 00:24:14,500 --> 00:24:17,791 Chyba zawiązujesz wstążkę w złym miejscu. 504 00:24:17,875 --> 00:24:21,083 Zamknij się, Sibel, albo zakleję ci usta. 505 00:24:21,166 --> 00:24:23,708 Yağız Efe to prawdziwy książę! 506 00:24:23,791 --> 00:24:25,833 Nasz król lew. 507 00:24:25,916 --> 00:24:28,583 - Mogłabym mu oderwać siusiaczka. - Słucham? 508 00:24:28,666 --> 00:24:32,250 To oczywiście przenośnia. Czemu miałabym to zrobić? 509 00:24:32,333 --> 00:24:33,875 Dziś i tak mu go przytną. 510 00:24:33,958 --> 00:24:35,875 Tak. Zrobią to przed przyjęciem. 511 00:24:35,958 --> 00:24:38,500 Cemile, sprawdźmy ciasta i lemoniadę. 512 00:24:38,583 --> 00:24:39,583 Dobrze, siostro. 513 00:24:39,666 --> 00:24:41,750 Straciłyście chyba rozum. 514 00:24:42,333 --> 00:24:43,791 „To prawdziwy książę!” 515 00:24:43,875 --> 00:24:45,458 Tu ma być demokracja, 516 00:24:45,541 --> 00:24:48,666 ale panuje tu monarchia, jeśli chodzi o Yağıza Efe. 517 00:24:49,250 --> 00:24:51,083 Mogłabym zjeść jego siusiaczka. 518 00:24:51,666 --> 00:24:53,750 To już drugi raz. Opanuj się. 519 00:24:53,833 --> 00:24:55,541 No co ty… 520 00:24:56,291 --> 00:24:57,500 Yağız Efe! 521 00:24:57,583 --> 00:24:59,500 Mamo, złamała mi się różdżka. 522 00:24:59,583 --> 00:25:03,000 Naprawdę? Dzisiaj? 523 00:25:03,083 --> 00:25:06,125 Co za zbieg okoliczności! Czy to znak? 524 00:25:06,208 --> 00:25:09,708 Nie martw się. Naprawimy. 525 00:25:09,791 --> 00:25:11,958 Ciesz się chwilą. Skup się. 526 00:25:12,041 --> 00:25:14,541 Widziałeś łóżko, Taci? Jest na ziemi. 527 00:25:14,625 --> 00:25:17,458 Chciałam, żeby było wysoko jak tron! 528 00:25:17,541 --> 00:25:21,833 Yağız Efe, słoneczko, jak się masz, kochanie? 529 00:25:21,916 --> 00:25:23,666 Trochę się boję, mamo. 530 00:25:24,458 --> 00:25:28,041 Ale jesteś księciem, synu. Książęta się nie boją. 531 00:25:28,125 --> 00:25:29,833 - Prawda, bracie? - Tak. 532 00:25:29,916 --> 00:25:31,583 Byłeś obrzezany, wujku? 533 00:25:31,666 --> 00:25:33,416 Oczywiście. 534 00:25:33,500 --> 00:25:35,541 Też się bałeś? 535 00:25:35,625 --> 00:25:36,708 Czy się bałem? 536 00:25:36,791 --> 00:25:39,583 Wciąż się boję o moje klejnoty. 537 00:25:39,666 --> 00:25:43,208 Kiedy gramy w piłkę, zawsze zakładam ochraniacz. 538 00:25:43,291 --> 00:25:46,791 Czy to dlatego ciągle trzymasz ręce w kieszeniach? 539 00:25:47,416 --> 00:25:50,291 Tak, ze strachu. Sprawdzam, czy nadal tam jest. 540 00:25:50,375 --> 00:25:52,791 Nie wbijaj mu do głowy bzdur. 541 00:25:52,875 --> 00:25:55,291 Daj znać, gdy przyjedzie wujek Aslan. 542 00:25:55,375 --> 00:25:58,166 Dalej, dziewczyno, sprawdźmy ciasto i lemoniadę. 543 00:25:58,250 --> 00:25:59,875 - Dobra. - Daj znać. 544 00:25:59,958 --> 00:26:01,708 Dobra, siostro. Chodź. 545 00:26:01,791 --> 00:26:04,916 Taci, gdzie jest mistrz ceremonii? 546 00:26:05,000 --> 00:26:07,083 Gdzie są İbiş i Aslan? 547 00:26:07,166 --> 00:26:09,666 Aslan zajmuje się organizacją. 548 00:26:09,750 --> 00:26:11,250 Nie wiem. 549 00:26:11,333 --> 00:26:13,291 - Spóźniłeś się! - Jesteśmy. 550 00:26:13,375 --> 00:26:15,541 - Czekamy godzinami! - Spokojnie. 551 00:26:15,625 --> 00:26:19,166 - Wujek Aslan. - Cześć. 552 00:26:19,250 --> 00:26:21,833 Ty łobuzie! 553 00:26:21,916 --> 00:26:24,208 Pokaż nam siusiaka. Śmiało. 554 00:26:24,291 --> 00:26:26,041 Taci, niech pokaże siusiaka. 555 00:26:26,125 --> 00:26:28,458 - Pokaż! - Pokaże. Cierpliwości. 556 00:26:28,541 --> 00:26:30,458 Uspokójcie się. 557 00:26:30,541 --> 00:26:33,500 Taci, ty też jesteś pijany? 558 00:26:33,583 --> 00:26:35,583 Tak, szwagrze. 559 00:26:35,666 --> 00:26:38,458 To nic takiego. Pół butelki wódki. 560 00:26:38,541 --> 00:26:42,291 Spoko, nie mogę tylko kierować ciężkimi maszynami. 561 00:26:42,375 --> 00:26:45,708 Ale ty mnie nie zatrudniłeś do obsługi równiarki. 562 00:26:45,791 --> 00:26:47,375 - Właśnie. - Boże dopomóż! 563 00:26:47,458 --> 00:26:49,791 Işık, spójrz, to İbiş. 564 00:26:50,625 --> 00:26:52,583 İbiş! 565 00:26:52,666 --> 00:26:55,916 Żołnierzu! 566 00:26:56,000 --> 00:26:58,208 Fahri, czego się napijesz? 567 00:26:58,291 --> 00:27:00,833 - Niczego, dziękuję, Aslan. - Dobra. 568 00:27:00,916 --> 00:27:02,416 Załatwię sprawę. 569 00:27:02,500 --> 00:27:03,833 Jak się masz? 570 00:27:03,916 --> 00:27:05,375 - Işık, brachu. - Cześć. 571 00:27:05,458 --> 00:27:09,166 Yağız Efe, synu, przywitaj się z mistrzem ceremonii. 572 00:27:09,250 --> 00:27:11,375 - Cześć. - Jak się masz, łobuzie? 573 00:27:11,958 --> 00:27:13,625 Prawdziwy łobuziak. 574 00:27:13,708 --> 00:27:18,500 Założę się, że dziewczyny się za tobą uganiają. 575 00:27:18,583 --> 00:27:22,083 Aslan, weź go pod swoje skrzydła. 576 00:27:22,166 --> 00:27:24,666 - Poprowadź go. - Poprowadzę go. 577 00:27:24,750 --> 00:27:27,125 Wiesz, jak go nazwałem, gdy był mały? 578 00:27:27,208 --> 00:27:30,083 Mówiłem na niego „żołnierzyk”. 579 00:27:30,166 --> 00:27:31,416 Spójrz na jego głowę. 580 00:27:32,291 --> 00:27:35,541 Na litość boską! Proszę. 581 00:27:35,625 --> 00:27:38,958 Co mi mówiłeś, kiedy nazywałem cię żołnierzykiem? 582 00:27:39,041 --> 00:27:41,083 Aslanie, proszę, żebyś przestał. 583 00:27:41,166 --> 00:27:45,291 Işık, proszę. To najszczęśliwszy dzień w życiu twojego syna. 584 00:27:45,375 --> 00:27:51,291 Posłuchaj. Fahri to największy jajcarz w Stambule. 585 00:27:51,375 --> 00:27:55,250 Nie mów o jajach. Ja się zajmuję czymś innym. 586 00:27:57,750 --> 00:27:58,875 - Işık. - Tak? 587 00:27:59,416 --> 00:28:00,625 Masz wodę kolońską? 588 00:28:00,708 --> 00:28:02,750 Do dezynfekcji narzędzi? 589 00:28:02,833 --> 00:28:06,625 Nie, chcę trochę rozcieńczyć lemoniadę. 590 00:28:06,708 --> 00:28:08,041 Ręce mi się trzęsą. 591 00:28:08,125 --> 00:28:12,416 - Kieliszeczek i będą git. - Fahri. 592 00:28:12,500 --> 00:28:13,333 Na to liczę. 593 00:28:13,416 --> 00:28:14,333 Wybacz. 594 00:28:14,416 --> 00:28:15,583 - Fahri. - Tak? 595 00:28:15,666 --> 00:28:16,625 Cytrynowa? 596 00:28:17,125 --> 00:28:18,375 80%? Nada się. 597 00:28:18,458 --> 00:28:20,958 Wymieszaj z lemoniadą. 598 00:28:21,041 --> 00:28:23,583 Dobra. Do roboty. 599 00:28:23,666 --> 00:28:25,375 Pokaż mi go. 600 00:28:25,458 --> 00:28:27,458 - Żołnierzu! - Żołnierzu! 601 00:28:27,541 --> 00:28:29,458 - Śmiało. - Spokojnie. 602 00:28:29,541 --> 00:28:30,625 Pokaż. 603 00:28:30,708 --> 00:28:32,708 Najpierw go znieczulimy, tak? 604 00:28:32,791 --> 00:28:34,583 Daj mi chwilę, Işık. 605 00:28:34,666 --> 00:28:38,708 - Proszę, Fahri. Stuknijmy się. - Daj mi. 606 00:28:38,791 --> 00:28:40,750 - Witaj, Fahri. - Napijmy się. 607 00:28:40,833 --> 00:28:43,625 - Dalej, Işık. - Tniemy. Nie martw się. 608 00:28:43,708 --> 00:28:46,583 Żyj chwilą. Spokojnie, Işık. 609 00:28:46,666 --> 00:28:49,125 Będę żył po obrzezaniu. 610 00:28:49,208 --> 00:28:51,458 Wszyscy zostaliśmy obrzezani. 611 00:28:51,541 --> 00:28:54,125 Ty łobuziaku! 612 00:28:54,666 --> 00:28:56,750 To gałgan jakich mało! 613 00:28:56,833 --> 00:28:57,666 Gałgan. 614 00:28:57,750 --> 00:29:00,333 Pokaż. Jeszcze go nie widziałem. 615 00:29:00,916 --> 00:29:02,833 Najpierw znieczulimy, tak? 616 00:29:02,916 --> 00:29:03,916 Znieczulimy. 617 00:29:04,708 --> 00:29:07,250 To nie jest duży problem. Damy radę. 618 00:29:07,333 --> 00:29:09,875 Fahri. Odziedziczył to po rodzinie matki. 619 00:29:10,625 --> 00:29:13,958 To nie wina Işıka! 620 00:29:14,041 --> 00:29:17,625 Na litość boską! Dość tego, Aslanie! 621 00:29:17,708 --> 00:29:18,916 W porządku, bracie. 622 00:29:19,000 --> 00:29:20,875 - Dobra. - Ma dziewięć lat. 623 00:29:20,958 --> 00:29:25,458 To dobrze. Ja mam 44 i haluksy! 624 00:29:27,333 --> 00:29:29,958 Uderz! Graj, gdy żartujemy. 625 00:29:30,458 --> 00:29:33,125 Dobra, chłopcze, teraz… 626 00:29:33,208 --> 00:29:34,708 - Znieczulisz? - Jasne. 627 00:29:34,791 --> 00:29:38,083 Fahri, wiesz, co robię w takich sytuacjach? 628 00:29:38,166 --> 00:29:39,875 Znieczulam dziewczynę. 629 00:29:41,625 --> 00:29:44,208 Daję jej drinka, a potem buch. 630 00:29:44,708 --> 00:29:46,833 Ale aparat. 631 00:29:46,916 --> 00:29:48,708 Gotowy? 632 00:29:48,791 --> 00:29:51,416 - Wcale się nie boję. - Dobrze. 633 00:29:51,500 --> 00:29:53,583 Ale dobrze znieczul. 634 00:29:53,666 --> 00:29:56,041 - Głuptasie! Łobuziaku! - Żołnierzu! 635 00:29:56,125 --> 00:30:01,750 Słuchaj, chłopcze, to najchwilniejsza życia w twoim ważnie. 636 00:30:01,833 --> 00:30:03,916 Jestem tu ja, 637 00:30:04,000 --> 00:30:06,833 twój wuj, twój ojciec i twój stryjek. 638 00:30:06,916 --> 00:30:09,625 - İbiş też tu jest. - Dawaj, İbiş. 639 00:30:09,708 --> 00:30:15,291 Teraz twoja kolej, İbiş 640 00:30:15,375 --> 00:30:19,666 Twoja matka uważa cię za księcia, a dziewczyny cię kochają, Yağız Efe. 641 00:30:19,750 --> 00:30:22,791 - Nie martw się. - Zaraz będzie po wszystkim. 642 00:30:22,875 --> 00:30:24,166 Jesteś gotowy, synu? 643 00:30:24,250 --> 00:30:25,916 - Pokaż. - Znieczuli cię. 644 00:30:26,000 --> 00:30:28,375 - Znieczulam. Wszystko dobrze. - Igła. 645 00:30:29,583 --> 00:30:33,833 I już. To było najtrudniejsze. Nie będzie bolało. 646 00:30:33,916 --> 00:30:35,000 Znieczuliłeś? 647 00:30:35,083 --> 00:30:37,708 Znieczulenie zaraz zadziała. 648 00:30:37,791 --> 00:30:39,375 Reszta to pestka. 649 00:30:39,958 --> 00:30:43,166 Pokaż. Tak, znieczulony. 650 00:30:44,166 --> 00:30:45,250 Jest znieczulony. 651 00:30:45,833 --> 00:30:47,000 Ręka mi zdrętwiała! 652 00:30:48,041 --> 00:30:49,291 Ręka mi zdrętwiała… 653 00:30:49,916 --> 00:30:54,333 - Dalej, Taci, stuknijmy się. - Myślałem, że już nie pijemy. 654 00:30:54,875 --> 00:30:56,875 Żyj chwilą, Işık. 655 00:30:56,958 --> 00:31:00,375 - Rozluźnij się. - Potem się rozluźnię. 656 00:31:00,458 --> 00:31:02,750 - Jeszcze go nie obrzezał. - Dobra. 657 00:31:02,833 --> 00:31:04,416 - Chwila. - Dawaj, İbiş. 658 00:31:04,500 --> 00:31:07,791 Işık, bracie. Dajemy. 659 00:31:07,875 --> 00:31:08,916 Jesteś gotowy? 660 00:31:09,000 --> 00:31:10,458 - Spokojnie. - Nie bój. 661 00:31:10,541 --> 00:31:11,875 Jestem z tobą. 662 00:31:11,958 --> 00:31:13,208 Jesteś żołnierzem. 663 00:31:13,291 --> 00:31:14,750 Trzymam… Tak. 664 00:31:14,833 --> 00:31:17,916 Twój ojciec i wujkowie tu są. 665 00:31:18,000 --> 00:31:19,833 - Spójrz w górę. - Gotowi? 666 00:31:19,916 --> 00:31:21,125 - Tnij. - Tnę. 667 00:31:21,208 --> 00:31:22,208 Zrób to. 668 00:31:22,291 --> 00:31:25,625 Uważaj, bo spadniesz. 669 00:31:25,708 --> 00:31:26,708 Przyciąłem. 670 00:31:26,791 --> 00:31:27,875 To dobrze. 671 00:31:28,833 --> 00:31:32,041 Zrobione, chłopcze. Ale z ciebie dzielny chłopak! 672 00:31:34,333 --> 00:31:37,500 - Rany. Wszystko odpadło. - Proszę. 673 00:31:39,333 --> 00:31:41,083 Chyba zaraz zemdleję. 674 00:31:41,166 --> 00:31:42,583 Trzymaj się. 675 00:31:42,666 --> 00:31:43,583 Mdleję. 676 00:31:43,666 --> 00:31:44,833 Spokojnie. 677 00:31:44,916 --> 00:31:47,208 - Zaczekaj. - Zemdleję. 678 00:31:47,291 --> 00:31:49,041 Ale jest znieczulony, tak? 679 00:31:49,791 --> 00:31:51,958 - Jestem… - Co teraz? 680 00:31:52,041 --> 00:31:53,000 Co to było? 681 00:31:53,083 --> 00:31:56,083 - Czemu mi to dałeś? - Odciąłeś? 682 00:31:56,166 --> 00:31:58,291 - Co? Tak, na amen. - Tak. 683 00:31:58,375 --> 00:32:00,708 Będzie łamał serca! 684 00:32:00,791 --> 00:32:02,791 Czyjeś serce na pewno pęknie. 685 00:32:02,875 --> 00:32:05,666 Teraz jest mężczyzną! Król Lew! 686 00:32:05,750 --> 00:32:07,041 Gdzie Işık? 687 00:32:07,791 --> 00:32:09,666 - Podekscytował się. - Tak. 688 00:32:09,750 --> 00:32:11,958 Wiesz, jaki on jest. 689 00:32:12,041 --> 00:32:13,291 Co za dziwak. 690 00:32:13,375 --> 00:32:15,583 To takie niemęskie. 691 00:32:15,666 --> 00:32:18,166 Synu, jesteś teraz mężczyzną. 692 00:32:18,250 --> 00:32:19,916 Nic nie czuję, mamo. 693 00:32:20,000 --> 00:32:21,458 Oderwałabym mu siusiaka. 694 00:32:21,541 --> 00:32:22,541 Za późno! 695 00:32:23,791 --> 00:32:25,791 Mogłabym mu oderwać siusiaczka! 696 00:32:25,875 --> 00:32:26,833 Proszę. 697 00:32:27,708 --> 00:32:29,041 Co to jest? 698 00:32:29,125 --> 00:32:30,416 Żołnierzu! 699 00:32:30,916 --> 00:32:32,625 Trochę się omsknęło. 700 00:32:37,916 --> 00:32:41,875 Drodzy widzowie, mówią, że niedobrze być nadopiekuńczym. 701 00:32:41,958 --> 00:32:43,500 Można to nazwać kabaretem 702 00:32:43,583 --> 00:32:46,500 bez poruszania kwestii społecznych? 703 00:32:47,333 --> 00:32:48,666 Przepraszam! 704 00:32:48,750 --> 00:32:51,000 Podobał mi się ten skecz. 705 00:32:51,083 --> 00:32:52,416 Napisałeś go? 706 00:32:53,000 --> 00:32:54,791 Cieszę się, że ci się podobał. 707 00:32:54,875 --> 00:32:58,583 To był wspaniały obraz toksycznej męskości. 708 00:32:58,666 --> 00:33:02,291 Jak te matki i ciotki mogły tak zachęcać młodzieńca? 709 00:33:02,375 --> 00:33:03,208 Właśnie! 710 00:33:03,291 --> 00:33:07,916 Nazywają ich lwami, tygrysami, a oni myślą, że mogą nas wykorzystywać! 711 00:33:08,000 --> 00:33:09,000 Mówię nie! 712 00:33:09,083 --> 00:33:12,958 Jak na mężczyznę twoje obserwacje były niezwykle celne. 713 00:33:13,041 --> 00:33:16,375 Przełamałeś wszelkie tabu. 714 00:33:16,458 --> 00:33:19,708 To bardzo miłe słowa. 715 00:33:19,791 --> 00:33:23,458 To może napijemy się i poflirtujemy? 716 00:33:23,541 --> 00:33:25,125 Z miłą chęcią. 717 00:33:25,208 --> 00:33:27,166 Jesteś w idealnym wieku! 718 00:33:27,250 --> 00:33:30,291 Łatwo cię przekonam do przepisania na mnie domu. 719 00:33:30,375 --> 00:33:33,875 Przepraszam, jeśli to mało oryginalne. 720 00:33:34,791 --> 00:33:36,791 Sfinalizujmy transakcję! 721 00:33:37,291 --> 00:33:38,625 Właśnie. 722 00:33:40,333 --> 00:33:41,625 Spójrzcie, panowie. 723 00:33:41,708 --> 00:33:44,416 We wszystkich tych miejscach 724 00:33:44,500 --> 00:33:46,833 można teraz budować zgodnie z prawem. 725 00:33:46,916 --> 00:33:50,666 Ten teren nie jest już uznawany za teren zalesiony. 726 00:33:50,750 --> 00:33:51,583 Tak! 727 00:33:51,666 --> 00:33:54,708 My po wszystkim nie będziemy uznawani za ludzi. 728 00:33:54,791 --> 00:33:56,083 Poszczęściło się nam! 729 00:33:56,166 --> 00:33:58,416 Zaraz się tu zjawią właściciele ziemi. 730 00:33:58,500 --> 00:34:00,083 - Tak. - Wiemy, co robić. 731 00:34:00,166 --> 00:34:01,666 Rzucać im kłody pod nogi. 732 00:34:01,750 --> 00:34:03,125 - Tak. - Zgadza się. 733 00:34:03,708 --> 00:34:07,125 Jestem z was dumny. Uwielbiam kierować tym urzędem. 734 00:34:07,208 --> 00:34:10,208 Jesteście wspaniali! Usiądźcie. 735 00:34:10,291 --> 00:34:12,250 To pan nas wszystkiego nauczył. 736 00:34:12,333 --> 00:34:14,000 - Tego skurwysyństwa. - Tak. 737 00:34:14,833 --> 00:34:16,458 Ale muszę cię ostrzec. 738 00:34:16,541 --> 00:34:19,208 Nie noś tu tak drogich zegarków. 739 00:34:19,291 --> 00:34:22,083 Noszę go, bo pan nosi swój. 740 00:34:22,166 --> 00:34:24,833 Masz rację. Powinienem dać ci przykład. 741 00:34:24,916 --> 00:34:26,333 - Zdejmijmy je. - Już. 742 00:34:26,416 --> 00:34:27,791 Pokaż swój. 743 00:34:27,875 --> 00:34:31,125 Chwileczkę. Czy jest trochę lepszy niż mój? 744 00:34:31,208 --> 00:34:33,875 Pamięta pan umowę z hotelem? Stąd go mam. 745 00:34:33,958 --> 00:34:36,500 Ale ja zatwierdziłem tę umowę. 746 00:34:36,583 --> 00:34:38,041 Mnie się też należy. 747 00:34:38,125 --> 00:34:39,125 Bez dwóch zdań! 748 00:34:39,208 --> 00:34:40,541 - Daj mi go. - Jasne. 749 00:34:40,625 --> 00:34:42,375 - Nie noś go tutaj. - Dobrze. 750 00:34:42,458 --> 00:34:45,250 Nie przyjąłem łapówki od pięciu minut. Oszaleję. 751 00:34:45,750 --> 00:34:46,916 Idźcie na miejsca. 752 00:34:47,500 --> 00:34:48,416 Proszę. 753 00:34:49,708 --> 00:34:50,666 Dzień dobry. 754 00:34:50,750 --> 00:34:53,458 Droga komplikuje sprawy. Mamy związane ręce. 755 00:34:53,541 --> 00:34:55,250 Jestem Aylin Seçkin. 756 00:34:55,333 --> 00:34:57,416 Dziś zaczynam pracę. Oto dokumenty. 757 00:34:57,500 --> 00:35:02,083 Tak? Proszę pokazać, panno Aylin. 758 00:35:03,500 --> 00:35:04,875 Zastępca kierownika. 759 00:35:07,083 --> 00:35:08,250 Chwila. 760 00:35:08,333 --> 00:35:10,291 - To Sermet i Erkin. - Miło mi. 761 00:35:10,375 --> 00:35:11,583 Dwóch jak duet. 762 00:35:11,666 --> 00:35:13,708 Zaraz. Chwileczkę. 763 00:35:14,208 --> 00:35:19,125 Panna Aylin ma wyższe kompetencje niż wy. 764 00:35:19,208 --> 00:35:20,208 O co chodzi? 765 00:35:20,291 --> 00:35:22,708 Mamy tu system pracy. 766 00:35:22,791 --> 00:35:25,125 Będziemy składać dokumenty do pana 767 00:35:25,208 --> 00:35:27,333 bez podpisu pani Aylin. 768 00:35:27,416 --> 00:35:30,291 Albo ją ominiemy. Powiemy, że jest na chorobowym. 769 00:35:30,375 --> 00:35:34,625 A czasami zapiszemy, że nie żyje. 770 00:35:34,708 --> 00:35:37,333 Znam klauna Fuata, który pracuje w kostnicy. 771 00:35:37,416 --> 00:35:38,833 - Nieźle. - Dobrze. 772 00:35:38,916 --> 00:35:40,958 Gratulacje i kondolencje. 773 00:35:41,041 --> 00:35:43,666 Witamy. Sermet, daj pani pieczątkę. 774 00:35:43,750 --> 00:35:46,416 - Zaraz. - Kto ma pieczątkę, ten ma władzę. 775 00:35:46,500 --> 00:35:48,750 - Proszę. - Tak. Gratulacje. 776 00:35:48,833 --> 00:35:49,916 - Śmiało. - Proszę. 777 00:35:50,000 --> 00:35:51,250 Süleyman, herbata! 778 00:35:52,250 --> 00:35:55,250 Centrala w Ankarze mnie powiadomiła. 779 00:35:55,333 --> 00:35:58,708 Niektóre tereny nie są już uznawane za lasy. To okropne. 780 00:35:58,791 --> 00:36:00,958 O tym właśnie mówiliśmy. 781 00:36:01,041 --> 00:36:03,375 Bardzo nas to smuci. 782 00:36:03,458 --> 00:36:05,083 Dzień dobry. 783 00:36:06,083 --> 00:36:08,375 Czy to wydział ksiąg nieczystych? 784 00:36:08,458 --> 00:36:10,083 To wydział passe-partout. 785 00:36:10,166 --> 00:36:12,375 Rıza, uwielbiam twój zabawny akcent, 786 00:36:12,458 --> 00:36:14,958 ale nie zniosę dziś twojego paplania. 787 00:36:15,041 --> 00:36:17,208 - Pogadaj z panią Aylin. - Idź. 788 00:36:17,291 --> 00:36:19,125 Pogadaj z panią Aylin. 789 00:36:19,208 --> 00:36:21,625 Mam 20 arów ziemi. 790 00:36:21,708 --> 00:36:24,666 W herbaciarni mówili, że mogę na niej budować. 791 00:36:24,750 --> 00:36:26,625 Sprawdzi pani, czy to prawda? 792 00:36:26,708 --> 00:36:27,666 Już patrzę. 793 00:36:27,750 --> 00:36:28,666 To daj tutaj. 794 00:36:28,750 --> 00:36:31,083 To prawda. Można na niej budować. 795 00:36:31,166 --> 00:36:35,083 Postawimy mały domek. Nie potrzebujemy więcej. 796 00:36:35,166 --> 00:36:37,375 - Mały domek? Nie można. - Wykluczone. 797 00:36:37,458 --> 00:36:38,458 Nie możesz. 798 00:36:38,541 --> 00:36:41,083 Musisz sprzedać tę ziemię. 799 00:36:41,166 --> 00:36:44,458 Kierownik mówił. To miejsce przeznaczone na turystykę. 800 00:36:44,541 --> 00:36:45,791 Strefa turystyczna. 801 00:36:45,875 --> 00:36:49,291 Nie, może pan tam pobudować, cokolwiek pan zechce. 802 00:36:49,375 --> 00:36:50,708 Co zechce? 803 00:36:50,791 --> 00:36:53,791 Nigdy tego nie słyszałem. Nie ma mowy. 804 00:36:53,875 --> 00:36:56,208 - Ale pani powiedziała, że mogę. - Tak. 805 00:36:56,291 --> 00:36:59,250 Rıza, chcę ci odpowiedzieć z zabawnym akcentem 806 00:36:59,333 --> 00:37:02,625 i mówić do ciebie w ten sposób, ale słabo mi idzie. 807 00:37:02,708 --> 00:37:04,041 Jest pan taki zabawny. 808 00:37:04,125 --> 00:37:07,125 Witam pana Nizama i ekipę. Jak się macie? 809 00:37:07,208 --> 00:37:08,875 Witamy. 810 00:37:08,958 --> 00:37:10,041 Pif-paf! 811 00:37:10,125 --> 00:37:11,333 Sprawdź pan kieszeń. 812 00:37:11,875 --> 00:37:13,833 Jak pan to robi? 813 00:37:13,916 --> 00:37:15,583 Co tam, Servet? Pif-paf! 814 00:37:15,666 --> 00:37:16,958 Erkin, pif-paf! 815 00:37:17,041 --> 00:37:18,750 Sami! 816 00:37:18,833 --> 00:37:21,625 Rozświetla pan biuro jak promień słoneczka. 817 00:37:21,708 --> 00:37:23,041 Co tam? Pif-paf! 818 00:37:24,916 --> 00:37:27,000 Jak to pan zrobił? 819 00:37:27,083 --> 00:37:30,291 Liczy się szybkość. Mam dużo pracy. Muszę się spieszyć. 820 00:37:30,375 --> 00:37:33,416 Witam, bracie, proszę usiąść. Mogę mówić „bracie”? 821 00:37:33,500 --> 00:37:34,500 Wolę „tato”. 822 00:37:34,583 --> 00:37:36,208 - Tato! - Nasz tata. 823 00:37:36,291 --> 00:37:37,875 Potrzebuję przysługi. 824 00:37:37,958 --> 00:37:39,666 Czy mógłby pan napisać: 825 00:37:39,750 --> 00:37:42,500 „Kupił zegarek za własne pieniądze”? 826 00:37:42,583 --> 00:37:43,833 Nie ma o czym mówić. 827 00:37:43,916 --> 00:37:45,125 Süleyman, kawa! 828 00:37:45,708 --> 00:37:48,750 - Nigdy jej nie widziałem. Jest nowa? - Jest nowa. 829 00:37:48,833 --> 00:37:50,166 - Pif-paf! - Ach! 830 00:37:50,250 --> 00:37:51,416 Co się tu dzieje? 831 00:37:52,875 --> 00:37:54,041 Jak pan śmie? 832 00:37:54,125 --> 00:37:55,875 Proszę wybaczyć. Pif-paf! 833 00:37:58,625 --> 00:38:00,250 Idź już sobie. 834 00:38:01,458 --> 00:38:03,458 Czego pan potrzebuje? 835 00:38:04,041 --> 00:38:05,250 Cóż, Nizami… 836 00:38:06,916 --> 00:38:12,250 Chciałem, żeby przekwalifikowano ziemię między lasem a wybrzeżem. 837 00:38:12,333 --> 00:38:13,541 Brawo! 838 00:38:13,625 --> 00:38:15,791 - Udało się. - To już załatwione. 839 00:38:15,875 --> 00:38:19,666 Kupiłem kilka działek w tej okolicy. 840 00:38:19,750 --> 00:38:22,500 Teraz potrzebuję pozwolenia na budowę hotelu. 841 00:38:22,583 --> 00:38:25,250 Zajmijcie się papierkową robotą. 842 00:38:25,333 --> 00:38:27,333 Jaki hotel ma pan na myśli? 843 00:38:27,416 --> 00:38:29,458 Ludzie mają spojrzeć na bryłę 844 00:38:29,541 --> 00:38:35,250 i powiedzieć: „Ten jebany maszkaron obsrał nam krajobraz!”. 845 00:38:35,333 --> 00:38:36,791 A w środku 846 00:38:36,875 --> 00:38:38,833 to będzie cudowne miejsce, 847 00:38:38,916 --> 00:38:41,791 które zapewni gościom pięciogwiazdkowe doznania. 848 00:38:41,875 --> 00:38:45,291 Opisuje pan mój wymarzony hotel! 849 00:38:46,916 --> 00:38:48,125 - Proszę pana. - Tak? 850 00:38:48,208 --> 00:38:50,791 Może pan budować, ale nie ja wydaję decyzję. 851 00:38:50,875 --> 00:38:54,125 - Proszę porozmawiać z kierownikiem. - Panie kierowniku… 852 00:38:54,208 --> 00:38:57,375 Wie pan, ta mała działka? 853 00:38:57,458 --> 00:38:58,375 Należy do Rıza. 854 00:38:58,458 --> 00:39:02,625 Ta mała działka, która mi tu bruździ, należy do pana? 855 00:39:02,708 --> 00:39:04,625 - Tak. - Gdzieś pan był? 856 00:39:04,708 --> 00:39:06,458 Szukałem pana! 857 00:39:08,000 --> 00:39:09,750 Pif-paf! Sprawdź pan kieszeń. 858 00:39:10,500 --> 00:39:12,166 Rany! 50 000 lir! 859 00:39:12,666 --> 00:39:15,291 Zabiorę. To był tylko test. 860 00:39:15,375 --> 00:39:16,958 Nie zauważył pan, co? 861 00:39:17,041 --> 00:39:19,083 - Nie. - Wyglądał na zaskoczonego. 862 00:39:19,166 --> 00:39:23,750 Rıza, to pan Sami. Magnat branży turystycznej. 863 00:39:23,833 --> 00:39:26,500 Oczywiście, że pana poznaję. 864 00:39:26,583 --> 00:39:28,541 Pewnie, że tak, stary lisie! 865 00:39:28,625 --> 00:39:31,958 Tak, poznaję pana. Pracowałem już z bydłem. 866 00:39:32,041 --> 00:39:34,125 Mogę od razu ocenić krowę. 867 00:39:34,208 --> 00:39:37,458 A pan ważysz ze sto kilo. 868 00:39:37,541 --> 00:39:39,166 Masz pełną figurę. 869 00:39:39,250 --> 00:39:43,291 Zobaczymy, ile mleka mi pan dasz. 870 00:39:43,375 --> 00:39:44,875 Rıza jest jednym z nas! 871 00:39:44,958 --> 00:39:46,875 Tak. Załatwione. 872 00:39:46,958 --> 00:39:48,875 Daj panu Rıza oralet. 873 00:39:48,958 --> 00:39:50,250 Za wcześnie na kawę. 874 00:39:50,333 --> 00:39:52,625 Zbuduje pan hotel? 875 00:39:52,708 --> 00:39:55,333 Jak to sobie pan wyobraża? 876 00:39:55,416 --> 00:39:59,125 W samym środku pana włości moja mała działeczka. 877 00:39:59,208 --> 00:40:00,958 Co zrobimy? 878 00:40:01,041 --> 00:40:03,958 Powiem panu, co zrobimy. 879 00:40:04,458 --> 00:40:08,416 Sprzedasz mi pan swoją działkę za rozsądną cenę. 880 00:40:08,500 --> 00:40:12,000 Ale co wtedy? Mówią, że nie można tam nawet zbudować domku. 881 00:40:12,083 --> 00:40:15,375 To prawda. Domku nie można. 882 00:40:15,875 --> 00:40:18,125 Ale pan mówi, że rozpieprzy krajobraz. 883 00:40:18,208 --> 00:40:21,500 Prawo jest wyraźnie po stronie pana Samiego. 884 00:40:21,583 --> 00:40:22,750 - Naprawdę? - Tak. 885 00:40:22,833 --> 00:40:24,583 Doprawdy? 886 00:40:24,666 --> 00:40:29,166 Zrób pan te swoje magiczne pif-paf i po sprawie. 887 00:40:29,250 --> 00:40:30,250 Pif-paf. 888 00:40:30,833 --> 00:40:32,666 Prawdziwy magik. 889 00:40:33,500 --> 00:40:36,625 Panie Sami, zajmę się dokumentami. 890 00:40:36,708 --> 00:40:39,083 Proszę się nie martwić. Jest pozwolenie. 891 00:40:39,166 --> 00:40:41,708 Proszę się tym zająć. Ja mam robotę. 892 00:40:41,791 --> 00:40:42,708 Oczywiście. 893 00:40:42,791 --> 00:40:45,375 Trochę mi zeszło, ale napisałam ekspertyzę: 894 00:40:45,916 --> 00:40:48,333 „Na tym terenie nie może powstać hotel”. 895 00:40:48,416 --> 00:40:49,250 Proszę. 896 00:40:50,458 --> 00:40:54,791 Oczekuję natychmiastowych przeprosin za wcześniejszy afront. 897 00:40:54,875 --> 00:40:56,500 Branie i wręczanie łapówek 898 00:40:56,583 --> 00:40:59,250 to oznaka słabości i braku moralności. 899 00:40:59,333 --> 00:41:02,083 Jeśli inwestor przekupuje urzędnika, 900 00:41:02,166 --> 00:41:04,250 to łamane jest prawo. 901 00:41:04,333 --> 00:41:05,833 Wstyd, panie kierowniku. 902 00:41:05,916 --> 00:41:08,625 Panie Sami, Aylin wyrecytowała tylko 903 00:41:08,708 --> 00:41:13,125 fragment powieści Çalıkuşu Reşata Nuri Gültekina. 904 00:41:13,208 --> 00:41:16,708 - Mnie też zaskoczyła. - Brawo! 905 00:41:17,291 --> 00:41:20,375 Cóż, panno Aylin, nawet na poziomie ministerstwa… 906 00:41:20,458 --> 00:41:24,208 Musi pani wiedzieć, że otrzymałem ministerialną aprobatę. 907 00:41:24,291 --> 00:41:27,375 Przykro mi, nie podpiszę tego dokumentu. 908 00:41:27,458 --> 00:41:29,541 A ekspertyzę wyślę do ministerstwa. 909 00:41:29,625 --> 00:41:33,666 Pani tego nie robi. Nie będę mógł sprzedać swojej ziemi! 910 00:41:33,750 --> 00:41:36,875 Proszę się nie wstydzić. Proszę podać kwotę. 911 00:41:36,958 --> 00:41:38,958 - Bądźmy ze sobą szczerzy. - Tak. 912 00:41:39,041 --> 00:41:41,500 Znamy się na liczbach, moja droga Aylin. 913 00:41:41,583 --> 00:41:43,958 Podzielimy się sprawiedliwie. 914 00:41:44,041 --> 00:41:45,125 Sprawiedliwie? 915 00:41:45,208 --> 00:41:48,541 Jest pani urzędniczką. Proszę działać rozsądnie! 916 00:41:48,625 --> 00:41:50,500 Proszę spojrzeć na Rıza. 917 00:41:50,583 --> 00:41:53,125 Naprawdę chce pani zasmucić staruszka? 918 00:41:53,708 --> 00:41:56,708 Skoro wy jesteście złodziejami, ja też mam nim być? 919 00:41:56,791 --> 00:41:58,458 - Tak. - Tak. 920 00:41:58,541 --> 00:42:00,375 - Weź. - Nie mogę. 921 00:42:00,458 --> 00:42:01,458 No dalej, bierz! 922 00:42:01,541 --> 00:42:02,375 Nie mogę. 923 00:42:02,458 --> 00:42:03,958 - Weź to! - Nie mogę. 924 00:42:04,041 --> 00:42:04,875 Weź. 925 00:42:04,958 --> 00:42:07,083 Do diabła ze skorumpowanym systemem. 926 00:42:32,791 --> 00:42:33,625 Bierz 927 00:42:33,708 --> 00:42:35,916 Nie mogę Podatników to pieniądze 928 00:42:36,000 --> 00:42:36,833 Kradnij 929 00:42:36,916 --> 00:42:38,958 Nie mogę Państwa to pieniądze 930 00:42:39,041 --> 00:42:42,583 Co mam zrobić, jak i gdzie? 931 00:42:45,166 --> 00:42:48,166 Weź To ma teraz taką cenę 932 00:42:48,250 --> 00:42:51,291 Kradnij I tak nic nie zmienisz 933 00:42:51,375 --> 00:42:55,125 Jak inaczej zwiążesz koniec z końcem? 934 00:42:57,375 --> 00:42:58,208 Kradnij 935 00:42:58,291 --> 00:43:00,416 Nie mogę Biedni tego potrzebują 936 00:43:00,500 --> 00:43:01,333 Kradnij 937 00:43:01,416 --> 00:43:03,625 Nie mogę Zakazane to pieniądze 938 00:43:03,708 --> 00:43:07,291 Jak i gdzie mam ukarać cię? 939 00:43:09,875 --> 00:43:12,833 Chrzanić kazania te twoje 940 00:43:12,916 --> 00:43:15,666 Biedaków nie ruszą mnie znoje 941 00:43:15,750 --> 00:43:19,416 Po prostu płyń z prądem A ja sprowadzę deszcz 942 00:43:22,083 --> 00:43:25,125 Ta sama historia Zmienić nie chce się 943 00:43:25,208 --> 00:43:28,166 W porze lunchu załatwia sprawy swe 944 00:43:28,250 --> 00:43:29,625 Życie jest okrutne 945 00:43:29,708 --> 00:43:32,000 Co powiedzieć mam? 946 00:43:34,375 --> 00:43:37,458 Nadajesz się tylko Na skecz w kabarecie 947 00:43:37,541 --> 00:43:40,541 Nadęta idealistka O uczciwości plecie 948 00:43:40,625 --> 00:43:44,166 Zakończ taniec A wszystko wyjaśnię ci 949 00:43:46,458 --> 00:43:50,250 Zakończ taniec A wszystko wyjaśnię ci 950 00:43:54,125 --> 00:43:56,375 Gdy sprawy osiągną impas, 951 00:43:56,458 --> 00:43:59,666 może powinniśmy zacząć od nowa? Co o tym sądzicie? 952 00:43:59,750 --> 00:44:03,041 Jak ktoś może popełniać ten sam błąd w kółko? 953 00:44:03,125 --> 00:44:05,916 A może okaże się, że tym razem ma rację? 954 00:44:06,000 --> 00:44:09,916 Panie Narratorze, jesteśmy nieomal gotowi, więc… 955 00:44:10,000 --> 00:44:14,125 Chciałem tylko wprowadzić ostatni skecz. 956 00:44:14,208 --> 00:44:15,083 Jaki skecz? 957 00:44:15,166 --> 00:44:16,166 Ten. 958 00:44:17,750 --> 00:44:20,083 Kochanie, zakochałam się w tobie. 959 00:44:20,166 --> 00:44:23,291 Chcę założyć z tobą rodzinę, mieć dzieci, ale… 960 00:44:23,375 --> 00:44:24,958 - Tak, kochanie? - Widzisz… 961 00:44:25,041 --> 00:44:28,583 Czuję, że nie powinnam zadawać się z twoimi rodzicami. 962 00:44:28,666 --> 00:44:30,000 Ale dlaczego? 963 00:44:30,083 --> 00:44:32,541 Twój ojciec mówi o kijach i broni. 964 00:44:32,625 --> 00:44:36,333 Nie chcę sprowadzać dziecka na taki świat. 965 00:44:36,416 --> 00:44:39,250 Ale jak damy przykład, jeśli teraz się poddamy? 966 00:44:39,750 --> 00:44:40,708 Masz rację. 967 00:44:40,791 --> 00:44:45,500 Możemy nie być partią rządzącą, ale będziemy totalną opozycją. 968 00:44:46,083 --> 00:44:47,083 No dobra. 969 00:44:50,083 --> 00:44:51,375 Tak mówili. 970 00:44:51,458 --> 00:44:54,708 Ale zostali w opozycji do końca życia. 971 00:44:54,791 --> 00:44:58,875 Robi się późno. Ludzie chcą iść do domu. 972 00:45:04,791 --> 00:45:08,208 NĘDZNE ŻYCIE 973 00:46:34,666 --> 00:46:36,916 KONIEC 974 00:49:00,291 --> 00:49:05,291 Napisy: Tatiana Grzegorzewska