1
00:01:59,293 --> 00:02:00,626
Tak mi przykro.
2
00:02:03,168 --> 00:02:04,376
Kto to, kurwa, był?
3
00:02:04,376 --> 00:02:06,668
Najprawdopodobniej kartel Los Soles.
4
00:02:06,668 --> 00:02:08,876
Tak mi powiedzieli ludzie.
5
00:02:09,376 --> 00:02:10,751
Dlaczego to zrobili?
6
00:02:10,751 --> 00:02:13,459
Pamiętasz, co powiedział
gość od negocjacji?
7
00:02:13,459 --> 00:02:16,459
Może jego szefów uraziły wasze żądania.
8
00:02:16,459 --> 00:02:20,793
Tutaj to nie byłby wystarczający argument,
ale u nich może tak.
9
00:02:21,876 --> 00:02:23,543
- Wiemy coś jeszcze?
- Tak.
10
00:02:23,543 --> 00:02:24,918
Co, do kurwy?!
11
00:02:24,918 --> 00:02:28,793
Napastnicy pracują dla kogoś
wysoko postawionego w kartelu.
12
00:02:28,793 --> 00:02:31,668
Jakaś szycha
przyjechała tu zrobić porządki.
13
00:02:31,668 --> 00:02:33,584
Gość ma jakieś nazwisko?
14
00:02:33,584 --> 00:02:36,126
- Wiemy, jak wygląda?
- Jeszcze nie.
15
00:02:36,126 --> 00:02:38,626
Ale jego sicario są bardzo groźni.
16
00:02:38,626 --> 00:02:41,126
Rekrutuje Flamandczyków do swojej armii.
17
00:02:41,126 --> 00:02:44,501
Saber, musisz wyjechać.
Do Maroka, gdziekolwiek... Musisz.
18
00:02:45,584 --> 00:02:47,168
Najpierw pomszczę Sofię.
19
00:02:48,543 --> 00:02:50,084
- Saber...
- A Coralie?
20
00:02:50,084 --> 00:02:52,584
- Nie możesz iść na wojnę...
- Moja żona!
21
00:02:53,584 --> 00:02:54,793
Była żona.
22
00:02:54,793 --> 00:02:57,501
Rozmawialiśmy. Powiedziałem jej o Sofii.
23
00:02:57,501 --> 00:02:59,001
Czeka u siebie.
24
00:03:00,918 --> 00:03:02,959
Znajdź tego gościa z kartelu.
25
00:03:03,793 --> 00:03:05,918
Powiedz, że chcę z nim negocjować.
26
00:03:05,918 --> 00:03:09,376
Że oddam celników i kontakty,
jeśli mnie zostawi.
27
00:03:09,376 --> 00:03:11,084
Ale w jakim celu?
28
00:03:12,543 --> 00:03:14,793
Spotkasz się z nim i go zabijesz?
29
00:03:16,084 --> 00:03:17,834
Właśnie tak.
30
00:03:46,918 --> 00:03:48,209
- Jesteś cała?
- Tak.
31
00:03:48,209 --> 00:03:50,001
- Pokaż.
- Jestem cała!
32
00:03:53,043 --> 00:03:54,459
Tylko zmęczona.
33
00:03:54,459 --> 00:03:56,543
Wiem...
34
00:03:57,168 --> 00:03:59,001
Jestem zmęczona.
35
00:04:00,251 --> 00:04:03,751
Musimy się stąd zmyć, jasne?
Przebierz się.
36
00:04:07,251 --> 00:04:10,459
I przysięgam,
że nie wyjedziemy, póki nie zapłaci.
37
00:04:11,709 --> 00:04:14,251
Wiedziałam, że nas znajdzie po tym skoku.
38
00:04:15,459 --> 00:04:17,376
- O kim ty mówisz?
- O Chrisie!
39
00:04:19,626 --> 00:04:21,459
Nie żyje. Zabiłem go.
40
00:04:25,501 --> 00:04:27,626
Jeśli nie on, to Djebli?
41
00:04:27,626 --> 00:04:29,959
Nie wiem, ale nie możemy tu zostać.
42
00:04:34,626 --> 00:04:35,626
Pospiesz się.
43
00:04:41,668 --> 00:04:42,668
Szybko.
44
00:04:45,376 --> 00:04:46,709
Chciałbym zapłacić.
45
00:04:47,543 --> 00:04:48,751
Coś ci pokażę.
46
00:04:49,959 --> 00:04:51,334
Wiesz, co to? Patrz.
47
00:04:52,709 --> 00:04:53,709
Dobra.
48
00:04:55,876 --> 00:04:56,876
W porządku.
49
00:05:02,459 --> 00:05:03,668
Zapłacisz?
50
00:05:08,293 --> 00:05:11,501
- Tak?
- Zabójcy adwokatki byli w porcie.
51
00:05:11,501 --> 00:05:13,876
- Wysadzili statek.
- Co?
52
00:05:15,251 --> 00:05:17,334
- Gdzie jesteś?
- Przenoszę się.
53
00:05:17,334 --> 00:05:20,209
- Co z twoim wyjazdem?
- Przyspieszyłem go.
54
00:05:20,209 --> 00:05:21,459
Właśnie wyjeżdżamy.
55
00:05:22,168 --> 00:05:24,126
Jak znaleźli cię w porcie?
56
00:05:25,334 --> 00:05:26,334
Nie mam pojęcia.
57
00:05:27,918 --> 00:05:30,876
Musisz jak najszybciej wyjechać do Włoch.
58
00:05:30,876 --> 00:05:32,584
Dam znać, co z diamentami.
59
00:05:32,584 --> 00:05:33,959
- Dobrze.
- Uważaj.
60
00:05:33,959 --> 00:05:35,084
Ty też.
61
00:05:54,168 --> 00:05:56,084
Policja! Ręce do góry!
62
00:05:57,793 --> 00:06:00,584
Gleba! Na kolana!
63
00:06:04,459 --> 00:06:05,668
Ręce za głowę!
64
00:06:10,376 --> 00:06:13,876
Tony Graziani? Jest pan aresztowany
pod zarzutem zabójstwa.
65
00:06:15,709 --> 00:06:18,126
- Spokojnie.
- Puszczajcie!
66
00:06:18,126 --> 00:06:20,126
Nie dotykajcie moich dzieci!
67
00:06:20,126 --> 00:06:21,751
- Puszczać!
- Stój!
68
00:06:21,751 --> 00:06:23,709
- Nie ruszaj się!
- Puszczać!
69
00:06:23,709 --> 00:06:24,793
Nie ruszaj się.
70
00:06:39,709 --> 00:06:41,126
Co robimy z Nahelem?
71
00:06:44,168 --> 00:06:45,001
To znaczy?
72
00:06:45,584 --> 00:06:48,334
Skoro Djebli znaleźli nas, jego też mogą.
73
00:06:49,084 --> 00:06:51,084
Współpracował z nami.
74
00:06:53,751 --> 00:06:55,668
Nie wyjadę bez niego.
75
00:07:41,584 --> 00:07:43,584
Wiem, że nie proszę o nic łatwego.
76
00:07:45,834 --> 00:07:47,668
Tylko tobie mogę ją powierzyć.
77
00:07:48,418 --> 00:07:49,918
Tylko na kilka dni.
78
00:07:52,293 --> 00:07:53,626
Nic nam nie grozi?
79
00:07:53,626 --> 00:07:56,334
Jesteś tu bezpieczna. Nikt nie zna adresu.
80
00:07:57,251 --> 00:07:58,834
A ty co zrobisz?
81
00:07:59,376 --> 00:08:00,751
Nie chcę cię okłamywać.
82
00:08:02,751 --> 00:08:03,751
Tak?
83
00:08:05,959 --> 00:08:07,709
Wcześniej to nie był problem.
84
00:08:17,334 --> 00:08:18,501
Wezmę ją.
85
00:08:19,293 --> 00:08:20,876
Zajmę się nią.
86
00:08:30,709 --> 00:08:32,709
Przepraszam za wszystko.
87
00:08:39,918 --> 00:08:40,918
Wybacz mi.
88
00:09:12,043 --> 00:09:14,751
Zamknij drzwi. To dużo pieniędzy.
89
00:09:21,126 --> 00:09:25,709
Ja zaprowadzę porządek w porcie,
a wy zajmiecie się tymi zbirami.
90
00:09:25,709 --> 00:09:27,043
Ta jest załatwiona.
91
00:09:27,043 --> 00:09:31,543
Ci dwaj mieszkali w squatach
ze wspólniczką Mehdiego Belhadja.
92
00:09:32,126 --> 00:09:34,626
O nim możecie zapomnieć. Wyjechał z kraju.
93
00:09:34,626 --> 00:09:37,334
Ale ten, Nahel, wciąż mieszka w Brukseli.
94
00:09:37,334 --> 00:09:39,043
Valéria znalazła adres.
95
00:09:39,043 --> 00:09:40,418
Sprowadźcie go.
96
00:09:40,418 --> 00:09:44,293
Ale ostrożnie, jeśli jest w kontakcie
z Belhadjem i dziewczyną,
97
00:09:44,293 --> 00:09:46,834
możliwe, że się u niego ukrywają.
98
00:09:46,834 --> 00:09:49,709
Spokojnie, tym razem ich dorwiemy.
99
00:09:49,709 --> 00:09:52,126
Lekceważcie tych złodziei dalej,
100
00:09:52,126 --> 00:09:55,251
a to oni dorwą was.
101
00:09:58,293 --> 00:10:00,251
Znajdźcie mi tego dzieciaka.
102
00:10:20,626 --> 00:10:22,293
Nie wiem, zmieniłeś się.
103
00:10:22,959 --> 00:10:25,209
Unikasz mnie od rozmowy z moim bratem.
104
00:10:26,168 --> 00:10:27,501
Że niby się go boję?
105
00:10:29,626 --> 00:10:30,668
Tak uważasz?
106
00:10:34,168 --> 00:10:35,168
Kto to?
107
00:10:36,668 --> 00:10:38,834
- Nie odbiera.
- Tu Nahel, nawijaj.
108
00:10:39,334 --> 00:10:41,459
Nahel, oddzwoń. Jadę do ciebie.
109
00:10:42,418 --> 00:10:44,668
Nie chce mnie przy tobie. Normalka.
110
00:10:58,043 --> 00:10:59,793
Nie miałeś ich dać adwokatce?
111
00:11:04,834 --> 00:11:08,668
Goście, którzy byli w porcie, ją kropnęli.
112
00:11:10,626 --> 00:11:12,834
Powinienem był powiedzieć wcześniej.
113
00:11:13,334 --> 00:11:15,459
Tak, powinieneś był.
114
00:11:21,626 --> 00:11:23,334
Tu Nahel, nawijaj.
115
00:11:23,334 --> 00:11:25,959
A gdybym cię pocałowała, a on to widział?
116
00:11:25,959 --> 00:11:30,001
Odczepiłby się. Nie moja wina,
że podobam się jego siostrze.
117
00:11:32,793 --> 00:11:35,126
- Uważasz, że mi się podobasz?
- Tak.
118
00:11:43,459 --> 00:11:44,459
Bez kitu.
119
00:12:00,959 --> 00:12:03,126
- Spóźnię się.
- Pójdę z tobą.
120
00:12:08,668 --> 00:12:09,793
Kto to jest?
121
00:12:16,626 --> 00:12:19,334
Mordeczki, czegoś wam trzeba czy co?
122
00:12:19,959 --> 00:12:21,084
Co jest?
123
00:12:24,626 --> 00:12:25,834
Mówimy do was.
124
00:12:25,834 --> 00:12:26,918
Czego chcecie?
125
00:12:27,584 --> 00:12:28,709
Tranquilo.
126
00:12:28,709 --> 00:12:29,751
Jakie tranquilo?
127
00:12:29,751 --> 00:12:31,376
Pojebało? Mów normalnie.
128
00:12:31,376 --> 00:12:32,876
- Pojebało cię?
- No co?
129
00:12:32,876 --> 00:12:34,001
Spokojnie.
130
00:12:34,001 --> 00:12:36,501
Jakie tranquilo? Czego szukacie?
131
00:12:36,501 --> 00:12:37,876
No co jest?
132
00:12:37,876 --> 00:12:39,293
Odłóż to!
133
00:12:39,293 --> 00:12:40,751
No i co teraz?
134
00:12:40,751 --> 00:12:42,251
Czego chcesz?
135
00:12:45,084 --> 00:12:46,876
Drzwi! Szybko!
136
00:12:48,376 --> 00:12:50,001
Szybko. Otwieraj!
137
00:12:57,459 --> 00:12:58,418
Stary!
138
00:12:59,251 --> 00:13:00,376
Padnij!
139
00:13:47,043 --> 00:13:48,626
Będę z drugiej strony.
140
00:14:15,168 --> 00:14:16,834
Sprawdzę z drugiej strony.
141
00:15:27,418 --> 00:15:29,793
Nahel!
142
00:15:31,668 --> 00:15:32,918
Chodź!
143
00:15:39,793 --> 00:15:41,084
Szybko!
144
00:15:46,084 --> 00:15:48,501
- Jesteś cały?
- Tak, jedźmy.
145
00:15:55,751 --> 00:15:56,751
Czekaj!
146
00:15:57,584 --> 00:15:58,584
Co ty wyprawiasz?
147
00:16:04,043 --> 00:16:05,126
Dobra, jedź!
148
00:16:16,584 --> 00:16:20,626
Jeśli dobrze rozumiem,
Saber przysłał cię tu, żeby negocjować?
149
00:16:21,126 --> 00:16:23,168
Tak. Zgadza się.
150
00:16:24,876 --> 00:16:28,334
Musisz być dla niego kimś bliskim,
skoro tak ci ufa.
151
00:16:30,293 --> 00:16:33,751
- Mój ojciec i jego matka są kuzynostwem.
- Rozumiem.
152
00:16:34,501 --> 00:16:36,293
Więzy krwi są ważne.
153
00:16:37,959 --> 00:16:42,418
Proponuje mi oddać
swoich skorumpowanych celników,
154
00:16:43,001 --> 00:16:44,876
jeśli zostawię go w spokoju?
155
00:16:44,876 --> 00:16:47,459
Tylko tyle chce. Nic więcej.
156
00:16:48,834 --> 00:16:52,959
Dobrze. Powiem ci, co o tym sądzę.
157
00:16:55,293 --> 00:16:57,251
Gdyby naprawdę chciał negocjować,
158
00:16:57,251 --> 00:17:00,376
nie przysłałby ciebie, tylko adwokata.
159
00:17:01,501 --> 00:17:03,876
Saber chce się ze mną spotkać,
160
00:17:04,626 --> 00:17:05,668
żeby mnie zabić.
161
00:17:05,668 --> 00:17:06,793
Nie...
162
00:17:08,293 --> 00:17:10,459
Pozwól mi skończyć, proszę.
163
00:17:12,293 --> 00:17:14,251
Saber chce pomścić kuzynkę.
164
00:17:14,251 --> 00:17:16,709
I coś takiego szanuję.
165
00:17:17,334 --> 00:17:19,209
Jeszcze bardziej szanuję to,
166
00:17:19,209 --> 00:17:22,793
że podjąłeś ryzyko
i przyszedłeś do mnie, żeby mu pomóc.
167
00:17:24,084 --> 00:17:27,626
To dowodzi u ciebie dwóch cech,
o które tu bardzo trudno.
168
00:17:28,126 --> 00:17:30,126
Odwagi i ambicji.
169
00:17:39,501 --> 00:17:42,168
Teraz sam powiesz, czego chcesz.
170
00:17:45,543 --> 00:17:49,209
Umrzeć za Sabera czy pracować dla mnie?
171
00:18:34,834 --> 00:18:35,834
Tak?
172
00:18:36,334 --> 00:18:37,501
Spotka się z tobą.
173
00:18:38,459 --> 00:18:41,834
Ale to będzie trudne.
Cały czas ma przy sobie sicario.
174
00:18:42,668 --> 00:18:44,876
Tym lepiej. Ich też zabijemy.
175
00:18:46,418 --> 00:18:49,376
W takim razie mam pomysł.
Zobaczymy się wieczorem?
176
00:18:49,376 --> 00:18:51,168
Wpadnij do mnie do hotelu.
177
00:19:04,418 --> 00:19:08,334
Nikt nie chce dla ciebie pracować.
Wszyscy boją się Los Soles.
178
00:19:08,334 --> 00:19:10,043
Nawet o ochronę trudno.
179
00:19:10,043 --> 00:19:11,543
Bez obaw, wrócą.
180
00:19:12,751 --> 00:19:14,209
Nikt nie wróci, Saber.
181
00:19:15,376 --> 00:19:16,876
I wiesz co?
182
00:19:16,876 --> 00:19:21,376
Ci, którzy całowali cię po rękach,
zdradzą cię na żądanie kartelu.
183
00:19:22,043 --> 00:19:25,376
Zabierz rodzinę i jedź do Maroka.
Tak będzie najlepiej.
184
00:19:31,376 --> 00:19:32,209
Uważaj.
185
00:19:50,293 --> 00:19:51,834
12 sierpnia 1975 roku
186
00:19:52,543 --> 00:19:53,709
w Lecce
187
00:19:53,709 --> 00:19:54,793
we Włoszech.
188
00:19:58,668 --> 00:20:00,043
W Lecce nie ma „h”.
189
00:20:00,043 --> 00:20:01,334
Są dwa „c”.
190
00:20:05,084 --> 00:20:06,084
Narodowość?
191
00:20:06,793 --> 00:20:08,293
A jak myślisz?
192
00:20:11,418 --> 00:20:12,376
Wzrost?
193
00:20:12,376 --> 00:20:13,834
1,88 m.
194
00:20:19,626 --> 00:20:20,709
Wejść.
195
00:20:24,001 --> 00:20:26,334
- Tata.
- Skarbie.
196
00:20:26,334 --> 00:20:27,959
- Tato!
- Zostań tam.
197
00:20:27,959 --> 00:20:31,168
Będzie dobrze, bez obaw.
Zajmij się nią, skarbie.
198
00:20:31,668 --> 00:20:33,751
Będzie dobrze! Puszczaj.
199
00:20:36,126 --> 00:20:37,001
Siadaj.
200
00:20:39,001 --> 00:20:40,751
Te wasze kurewskie metody.
201
00:20:41,709 --> 00:20:42,793
Siadaj.
202
00:20:47,126 --> 00:20:49,459
Myślisz, że to mój pierwszy raz tutaj?
203
00:20:50,334 --> 00:20:51,834
Wyglądam jak diler haszu?
204
00:20:52,418 --> 00:20:56,126
- Bez obaw. Dobrze się nimi zajmiemy.
- Lepiej, żeby tak było.
205
00:20:58,376 --> 00:20:59,376
Gdzie on jest?
206
00:21:05,209 --> 00:21:06,543
No nie...
207
00:21:06,543 --> 00:21:08,001
Już tłumaczę.
208
00:21:08,709 --> 00:21:10,418
Palę haszysz, przyznaję się.
209
00:21:11,126 --> 00:21:14,168
On mnie zaopatruje.
Dlatego często się spotykamy.
210
00:21:14,168 --> 00:21:18,501
W laboratorium znaleźliśmy waszą krew.
Obaj siedzicie w tym po uszy.
211
00:21:18,501 --> 00:21:23,168
Jeśli pomożesz nam go znaleźć,
sama usunę dowody przeciwko twojej żonie.
212
00:21:23,668 --> 00:21:24,751
Mojej żonie?
213
00:21:25,793 --> 00:21:27,168
Dowody?
214
00:21:27,168 --> 00:21:29,959
W dupę je sobie wsadźcie.
Niczego nie macie.
215
00:21:29,959 --> 00:21:32,459
Owszem, w waszych rozmowach nic nie było.
216
00:21:33,543 --> 00:21:36,126
Ale lubiła pogadać z żoną twojego brata.
217
00:21:38,376 --> 00:21:41,584
Powiedziała jej,
że Chris de Witt zabił twojego brata.
218
00:21:41,584 --> 00:21:46,043
I choć nie mamy dowodów, wiemy,
że ukradliście diamenty i go zabiliście.
219
00:21:46,959 --> 00:21:50,168
Umówiliśmy się z sędzią,
który prowadzi sprawę.
220
00:21:50,168 --> 00:21:52,209
Jeśli podpiszesz ten dokument
221
00:21:52,209 --> 00:21:54,334
i pomożesz znaleźć Belhadja,
222
00:21:55,001 --> 00:21:57,084
zapomnimy o współudziale żony.
223
00:21:57,876 --> 00:22:00,584
Ale jeśli odmówisz, dostanie 10 lat.
224
00:22:04,376 --> 00:22:07,501
Tony, nie pozwól żonie
iść przez siebie do kicia.
225
00:22:16,168 --> 00:22:17,168
Kelly!
226
00:22:20,793 --> 00:22:21,793
Czego chcesz?
227
00:22:21,793 --> 00:22:24,126
Otwórz, proszę. Potrzebuję cię.
228
00:22:24,626 --> 00:22:25,959
Nie chcę cię widzieć.
229
00:22:25,959 --> 00:22:27,918
Nie wygłupiaj się, to pilne.
230
00:22:30,251 --> 00:22:32,209
- Otwórz.
- Co to ma być?
231
00:22:34,043 --> 00:22:35,251
Chodź.
232
00:22:38,293 --> 00:22:39,251
Usiądź tu.
233
00:22:39,918 --> 00:22:41,084
Spokojnie.
234
00:22:44,918 --> 00:22:45,834
Oddychaj.
235
00:22:45,834 --> 00:22:47,501
No już, oddychaj.
236
00:22:51,834 --> 00:22:53,168
Oddychaj.
237
00:22:59,751 --> 00:23:02,168
Ty zajmij się nim, a ja Djeblimi.
238
00:23:04,918 --> 00:23:05,918
Chcesz wody?
239
00:23:05,918 --> 00:23:06,834
Nie.
240
00:23:06,834 --> 00:23:07,918
- Na pewno?
- Tak.
241
00:23:12,126 --> 00:23:14,084
- Zdjąć ci buty?
- Nie trzeba.
242
00:23:18,126 --> 00:23:19,543
Pomóc ci, Kelly?
243
00:23:21,918 --> 00:23:23,418
Zostawisz mnie samą?
244
00:23:23,418 --> 00:23:25,001
Muszę się skupić.
245
00:23:46,501 --> 00:23:47,459
Uwaga.
246
00:23:55,293 --> 00:23:56,126
Kurwa...
247
00:23:57,418 --> 00:23:59,084
Nie ruszaj się. Zaraz będę.
248
00:23:59,668 --> 00:24:02,084
Pójdę do apteki po potrzebne rzeczy.
249
00:24:37,959 --> 00:24:39,251
- W porządku?
- Tak.
250
00:24:44,709 --> 00:24:45,709
Zaczekaj.
251
00:24:53,126 --> 00:24:54,001
Jesteś sam?
252
00:24:54,001 --> 00:24:55,084
Tak.
253
00:24:56,001 --> 00:24:58,126
Zjemy coś na dole, potem spadam.
254
00:24:59,168 --> 00:25:00,168
Wezmę klucze.
255
00:25:08,668 --> 00:25:09,918
Przykro mi, kuzynie.
256
00:25:26,001 --> 00:25:28,376
Gotowe. Załatwiłem go.
257
00:25:28,918 --> 00:25:30,334
Zatrzymaj telefon.
258
00:25:30,334 --> 00:25:33,001
Zadzwonią do ciebie
nasi ludzie z Antwerpii.
259
00:25:33,751 --> 00:25:37,459
I wciąż bądź ambitny.
Potrzeba nam ludzi z tą cechą.
260
00:26:20,418 --> 00:26:21,918
Zszyłam ranę.
261
00:26:22,418 --> 00:26:23,584
Właśnie zasnął.
262
00:26:25,293 --> 00:26:26,543
Potrzebny mu lekarz?
263
00:26:27,334 --> 00:26:29,751
Jeśli rana będzie czysta, dam radę sama.
264
00:26:30,251 --> 00:26:32,918
Lekarz będzie potrzebny
w przypadku zakażenia.
265
00:26:33,751 --> 00:26:34,584
Dobrze.
266
00:26:34,584 --> 00:26:36,543
Mogę zapytać, co się stało?
267
00:26:37,959 --> 00:26:39,584
Im mniej wiesz, tym lepiej.
268
00:26:45,543 --> 00:26:47,709
Czemu wczoraj u mnie nie zostałaś?
269
00:26:49,293 --> 00:26:51,376
Jestem poszukiwana, nie rozumiesz?
270
00:26:52,751 --> 00:26:54,834
Inaczej byś została?
271
00:26:57,751 --> 00:27:00,084
Wiesz co? Śpij na kanapie.
272
00:27:00,751 --> 00:27:02,543
Ja się położę w aptece.
273
00:27:04,543 --> 00:27:07,251
Zrobię, co mogę, dla twojego kumpla.
274
00:27:08,251 --> 00:27:12,543
Ja nie myślę tylko o sobie tak jak ty.
Ale potem nie chcę cię widzieć.
275
00:28:57,834 --> 00:28:59,251
Pani komisarz.
276
00:29:01,043 --> 00:29:02,209
Panie prokuratorze.
277
00:29:06,584 --> 00:29:08,376
Chciał mnie pan widzieć?
278
00:29:08,376 --> 00:29:10,959
Od przyjazdu nie ruszam się z ambasady.
279
00:29:10,959 --> 00:29:12,293
To proszę się ruszyć.
280
00:29:13,001 --> 00:29:16,418
Pani przełożeni nie zaprosili mnie
na uprawianie turystyki.
281
00:29:16,418 --> 00:29:19,626
Nikt pana nie zaprosił.
Sam pan przyjechał.
282
00:29:20,209 --> 00:29:21,084
To prawda.
283
00:29:21,084 --> 00:29:23,334
Mam wiedzę o waszych kartelach.
284
00:29:23,334 --> 00:29:26,251
Proszę zachować swoje teorie dla siebie.
285
00:29:26,251 --> 00:29:28,668
Skąd pomysł, że to tylko teorie?
286
00:29:29,334 --> 00:29:32,626
I że nie wiem czegoś,
co przyda się pani w praktyce?
287
00:29:35,084 --> 00:29:36,751
Śmiało, słucham pana.
288
00:29:38,168 --> 00:29:41,793
Podobno poszukuje pani złodzieja,
Mehdiego Belhadja.
289
00:29:42,751 --> 00:29:43,793
Tak. I co?
290
00:29:44,793 --> 00:29:47,084
Mehdi Belhadj pracuje dla Los Soles.
291
00:29:47,918 --> 00:29:51,084
Szefowie kartelu
kazali mu zabić Chrisa de Witta.
292
00:29:51,084 --> 00:29:52,293
Skąd pan to wie?
293
00:29:53,668 --> 00:29:56,334
Od informatorów. Moich ludzi w Los Soles.
294
00:29:56,334 --> 00:29:58,751
Albo się mylą, albo pana zwodzą.
295
00:30:00,126 --> 00:30:02,376
Dlaczego pani tak uważa?
296
00:30:02,376 --> 00:30:05,334
Belhadj zabił de Witta,
ale żeby pomścić rodzinę.
297
00:30:05,334 --> 00:30:07,251
To nie ma związku z kartelem.
298
00:30:07,751 --> 00:30:09,543
Laurence. Mogę tak pani mówić?
299
00:30:09,543 --> 00:30:11,918
Nie. Komisarz Herman.
300
00:30:14,793 --> 00:30:16,376
Kartel już tu jest.
301
00:30:16,376 --> 00:30:19,459
Jeśli zaczną zatrudniać
najgroźniejszych złodziei,
302
00:30:19,459 --> 00:30:22,876
szybko pozna pani terror,
jaki zaprowadzili w moim kraju.
303
00:30:22,876 --> 00:30:24,668
Proszę pozwolić mi pomóc.
304
00:30:25,168 --> 00:30:27,834
Powiedzieć mi, co pani wie o Belhadju.
305
00:30:28,459 --> 00:30:33,376
Dostanie pan informacje, kiedy udowodni,
że Belhadj pracuje dla kartelu.
306
00:30:34,001 --> 00:30:36,584
Tymczasem radzę zwiedzić miasto.
307
00:30:37,084 --> 00:30:38,793
Katedra jest wspaniała.
308
00:30:40,084 --> 00:30:43,001
Ja radzę pani zmienić kawę, pani komisarz.
309
00:30:43,501 --> 00:30:45,668
Ta z Wenezueli jest o wiele lepsza.
310
00:31:57,418 --> 00:31:58,418
Virgile?
311
00:32:09,793 --> 00:32:11,043
Czemu dzwoniłeś?
312
00:32:13,001 --> 00:32:14,209
Odłóż broń.
313
00:32:18,168 --> 00:32:19,209
Obróć się.
314
00:32:23,209 --> 00:32:26,459
Zabójcy.
Ty ich przysłałeś czy twoja kuzynka?
315
00:32:28,001 --> 00:32:28,918
Ona nie żyje.
316
00:32:30,584 --> 00:32:32,209
Sofia nie żyje.
317
00:32:33,209 --> 00:32:35,293
Zabili ją ci sami ludzie.
318
00:32:36,126 --> 00:32:37,043
Kto taki?
319
00:32:37,043 --> 00:32:38,876
Kartel Los Soles. Znasz ich?
320
00:32:38,876 --> 00:32:42,959
Wenezuelczycy. Do nich należy 70% towaru,
który trafia do Antwerpii.
321
00:32:43,543 --> 00:32:44,959
Chris dla nich pracował.
322
00:32:45,876 --> 00:32:47,959
Postrzeliłeś syna ich szefa.
323
00:32:49,209 --> 00:32:50,709
A twoja kuzynka?
324
00:32:51,293 --> 00:32:53,001
Mieliśmy zastąpić Chrisa.
325
00:32:53,001 --> 00:32:55,001
Odmówiliśmy, więc zabili Sofię.
326
00:32:55,876 --> 00:32:57,293
Mnie też szukają.
327
00:32:58,584 --> 00:32:59,876
Co o nich wiesz?
328
00:32:59,876 --> 00:33:02,251
Duży południowoamerykański kartel.
329
00:33:03,043 --> 00:33:05,876
Facet, który nas ściga,
chce tu zrobić porządki.
330
00:33:05,876 --> 00:33:08,334
Dokądkolwiek pójdziesz, oni cię znajdą.
331
00:33:08,334 --> 00:33:10,668
Pokój osiągniemy tylko wojną.
332
00:33:16,793 --> 00:33:18,501
Nie przeciwko kartelowi.
333
00:33:19,543 --> 00:33:21,501
Racja. Czekaj, aż cię znajdą.
334
00:33:21,501 --> 00:33:23,043
Bo tak się stanie.
335
00:33:34,834 --> 00:33:36,168
Tony, zdecyduj się.
336
00:34:01,959 --> 00:34:02,793
Halo?
337
00:34:03,376 --> 00:34:04,501
To ja.
338
00:34:04,501 --> 00:34:06,709
- Wyjechałeś?
- Jeszcze nie.
339
00:34:07,293 --> 00:34:08,293
A ty?
340
00:34:09,168 --> 00:34:12,084
Też nie. Wypadła mi nagła sprawa.
341
00:34:13,043 --> 00:34:14,043
Nic poważnego?
342
00:34:15,543 --> 00:34:19,251
Nie. Znalazłem pewnego kupca diamentów.
343
00:34:20,293 --> 00:34:21,168
Kto to?
344
00:34:23,084 --> 00:34:24,876
Nie znasz, ale jest pewny.
345
00:34:26,584 --> 00:34:28,918
Musimy się jak najszybciej tego pozbyć.
346
00:34:28,918 --> 00:34:30,793
Za ile możesz się spotkać?
347
00:34:31,459 --> 00:34:32,876
Dziś o 20?
348
00:34:32,876 --> 00:34:35,084
Dobrze. Może być stacja metro Royal?
349
00:34:35,626 --> 00:34:36,584
Tak, idealnie.
350
00:34:36,584 --> 00:34:38,168
- Na razie.
- Cześć.
351
00:34:41,918 --> 00:34:43,251
Robisz to dla rodziny.
352
00:34:43,251 --> 00:34:44,834
Nie obwiniaj się.
353
00:35:04,293 --> 00:35:06,834
- Gdzie koleżanka?
- Na dole, w aptece.
354
00:35:10,876 --> 00:35:12,418
Co powiedziała o Nahelu?
355
00:35:13,459 --> 00:35:15,334
Nie może się ruszać.
356
00:35:16,334 --> 00:35:18,084
Co ci powiedzieli Djebli?
357
00:35:18,084 --> 00:35:20,209
To nie Djebli. To kartel.
358
00:35:20,209 --> 00:35:21,251
Jak to?
359
00:35:21,251 --> 00:35:24,876
Facet, którego postrzeliłem,
to syn szefa kartelu.
360
00:35:24,876 --> 00:35:26,168
Jak w Narcos?
361
00:35:26,168 --> 00:35:27,668
Właśnie.
362
00:35:29,334 --> 00:35:32,251
Tony znalazł kupca.
Sprzedamy diamenty i spadamy.
363
00:35:33,209 --> 00:35:34,209
A Nahel?
364
00:35:35,126 --> 00:35:37,793
- Zabierzemy go.
- Nie. Nie będzie zbiegiem.
365
00:35:38,418 --> 00:35:39,334
- Liana...
- Nie.
366
00:35:39,334 --> 00:35:40,793
Wyjedź. Ja zostaję.
367
00:35:43,168 --> 00:35:44,418
Nie zostawię cię.
368
00:35:47,376 --> 00:35:48,376
Mam pomysł.
369
00:35:54,668 --> 00:35:57,209
To telefon gościa z piwnicy Nahela.
370
00:35:57,209 --> 00:35:59,751
Jeśli go odblokujemy, poznamy jego szefa.
371
00:36:03,959 --> 00:36:04,793
Co ty na to?
372
00:36:04,793 --> 00:36:06,793
Znam kogoś, kto go odblokuje.
373
00:36:08,418 --> 00:36:09,418
Dobrze.
374
00:36:09,918 --> 00:36:10,918
Spróbujemy.
375
00:36:10,918 --> 00:36:12,084
Chodźmy.
376
00:36:13,251 --> 00:36:14,709
Już tłumaczę.
377
00:36:14,709 --> 00:36:18,918
Kiedy chcemy zdobyć dane z telefonu,
nie ma sensu go odblokowywać.
378
00:36:18,918 --> 00:36:23,251
Gość mógł zainstalować apkę,
która wszystko wyczyści.
379
00:36:23,251 --> 00:36:25,626
Trzeba przenieść dane,
380
00:36:25,626 --> 00:36:27,084
duplikując je.
381
00:36:28,501 --> 00:36:30,543
{\an8}PRZENOSZENIE DANYCH
382
00:36:30,543 --> 00:36:31,626
{\an8}Dobra.
383
00:36:32,418 --> 00:36:33,584
Proszę bardzo.
384
00:36:34,668 --> 00:36:36,543
Przedwczoraj trochę wam odbiło.
385
00:36:36,543 --> 00:36:40,793
Możecie się bzykać,
ale nie w pokoju dzieci.
386
00:36:46,043 --> 00:36:47,043
ZAKOŃCZONO!
387
00:36:47,043 --> 00:36:49,334
Proszę. Gotowe. Macie tam wszystko.
388
00:36:49,334 --> 00:36:50,959
PIN to cztery zera. Spoko?
389
00:36:50,959 --> 00:36:52,334
- Spoko.
- Pokaż.
390
00:36:53,126 --> 00:36:55,168
Sprawdzę ostatnie lokalizacje.
391
00:36:59,334 --> 00:37:01,709
Szpital. Cztery razy w tym tygodniu.
392
00:37:02,209 --> 00:37:04,209
Odwiedzają postrzelonego.
393
00:37:04,918 --> 00:37:05,918
Pogadamy?
394
00:37:10,293 --> 00:37:12,751
- Zaczaję się w szpitalu. Sam.
- Nie.
395
00:37:14,751 --> 00:37:16,918
Ja go postrzeliłem i ja to załatwię.
396
00:37:16,918 --> 00:37:18,626
A jeśli coś odwali?
397
00:37:19,293 --> 00:37:22,126
Bez obaw.
Nie pozbędziesz się mnie jeszcze.
398
00:37:23,876 --> 00:37:26,376
Trzymaj. Wolę, żebyś ty miała diamenty.
399
00:37:26,376 --> 00:37:28,334
Już mi dajesz spadek?
400
00:37:29,543 --> 00:37:31,501
Wrócę po swoją część.
401
00:37:43,834 --> 00:37:46,543
Powiedziałem twojemu ojcu,
że się obudziłeś.
402
00:37:47,293 --> 00:37:48,751
Przestraszyłeś nas.
403
00:37:49,251 --> 00:37:52,793
Zajmę się naszymi sprawami,
kiedy będziesz wracał do siebie.
404
00:37:53,876 --> 00:37:54,709
Odpoczywaj.
405
00:37:55,543 --> 00:37:58,126
Porozmawiamy, kiedy do siebie dojdziesz.
406
00:39:04,293 --> 00:39:05,418
Tranquilo.
407
00:39:11,918 --> 00:39:13,168
Co tu robisz?
408
00:39:13,751 --> 00:39:15,251
Ja zabiłem Chrisa.
409
00:39:16,043 --> 00:39:17,751
I ja postrzeliłem tamtego.
410
00:39:19,251 --> 00:39:21,584
Ja ponoszę odpowiedzialność. Nikt inny.
411
00:39:21,584 --> 00:39:23,543
Prosisz, żebym cię zabił?
412
00:39:23,543 --> 00:39:26,543
Powiedz, czego chcesz. Zrobię wszystko.
413
00:39:26,543 --> 00:39:28,251
W zamian o mnie zapomnisz.
414
00:39:28,251 --> 00:39:30,084
Mój szef chce twojej głowy.
415
00:39:31,709 --> 00:39:34,918
Spokojnie, nie zabiję cię tutaj.
416
00:39:35,876 --> 00:39:38,418
Ale daję słowo, że moi ludzie cię znajdą.
417
00:39:38,418 --> 00:39:40,751
Ciebie i tych, których chronisz.
418
00:40:01,418 --> 00:40:02,334
Gdzie jesteś?
419
00:40:02,334 --> 00:40:03,876
Właśnie ich spotkałem.
420
00:40:03,876 --> 00:40:06,126
- I co?
- Nie zostawią nas.
421
00:40:06,126 --> 00:40:07,043
Kurwa.
422
00:40:07,043 --> 00:40:09,793
Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie.
423
00:40:09,793 --> 00:40:12,001
Spotkamy się z Tonym w stacji Royal.
424
00:40:12,001 --> 00:40:13,626
Weź diamenty i przyjedź.
425
00:40:13,626 --> 00:40:15,084
- O której?
- O 20.
426
00:40:15,084 --> 00:40:16,293
Dobrze. Ruszam.
427
00:40:58,668 --> 00:41:01,376
LIANA JEDZIE Z DIAMENTAMI.
JA BĘDĘ ZA 20 MINUT.
428
00:41:01,376 --> 00:41:02,834
Wszyscy na miejsca.
429
00:41:15,876 --> 00:41:17,334
Schodzi.
430
00:41:20,168 --> 00:41:21,543
Obserwujcie ją.
431
00:41:21,543 --> 00:41:22,918
Zbliża się.
432
00:41:24,584 --> 00:41:26,209
Przechodzi przez bramkę.
433
00:41:52,126 --> 00:41:55,084
SZAJKA: SERIAL
434
00:46:19,043 --> 00:46:21,043
Napisy: Krzysztof Bożejewicz