1 00:01:43,937 --> 00:01:45,021 Wstawaj. 2 00:01:49,109 --> 00:01:53,363 Nie znasz żadnego języka, ale rozumiesz mnie, prawda? 3 00:01:56,866 --> 00:01:59,536 Zróbmy to. 4 00:02:00,662 --> 00:02:02,914 Doskonale rozumiał. 5 00:02:03,998 --> 00:02:05,708 Zjeżyły mu się włosy. 6 00:02:06,376 --> 00:02:08,128 Wyszczerzył zęby w uśmiechu. 7 00:02:09,671 --> 00:02:12,257 „Ładnie. Ładne miejsce”. 8 00:02:13,758 --> 00:02:15,426 Samiec był zachwycony. 9 00:02:16,344 --> 00:02:17,804 Gdy tu przebywa, 10 00:02:18,721 --> 00:02:20,515 spotykają go wspaniałe rzeczy. 11 00:02:22,100 --> 00:02:26,271 Dziś przybyła kolejna fantastyczna zabawka. 12 00:02:27,522 --> 00:02:31,151 Inna od tego. I od niego też. 13 00:02:32,193 --> 00:02:34,154 Pierwszy raz widział ten typ. 14 00:02:35,655 --> 00:02:37,073 Odkąd tu przybył… 15 00:02:41,703 --> 00:02:45,290 pierwszy raz zetknął się z tak bezpośrednim natarciem. 16 00:02:49,335 --> 00:02:54,424 Ta drapieżność przywołała nostalgiczne wspomnienia. 17 00:02:55,758 --> 00:02:57,135 Tak jak myślałem. 18 00:02:58,469 --> 00:03:01,848 Nawet cios prosto w twarz 19 00:03:02,557 --> 00:03:05,435 w żaden sposób nie wpływa na twój mózg. 20 00:03:07,020 --> 00:03:12,609 Pewnie dlatego, że budowę ciała i wytrzymałość masz podobną do bawoła. 21 00:03:13,318 --> 00:03:16,487 Bardziej mnie jednak ciekawią 22 00:03:16,571 --> 00:03:18,823 te twoje kły. 23 00:03:19,490 --> 00:03:22,243 Nawet po moim ciosie ani drgnęły. 24 00:03:23,203 --> 00:03:26,247 Są zbyt duże do rozrywania. 25 00:03:26,873 --> 00:03:29,751 To szable. Śmiertelna broń. 26 00:03:30,335 --> 00:03:31,961 Pikiel. 27 00:03:36,591 --> 00:03:38,384 Może konkurs gryzienia? 28 00:03:39,177 --> 00:03:43,723 Tak rozwinąłem moc szczęk, że potrafię rozgryźć kokos na strzępy. 29 00:03:44,766 --> 00:03:50,355 Twoje kły przebijały pancerze dinozaurów z twojej epoki. 30 00:03:51,105 --> 00:03:54,067 Czyje zęby są lepsze? 31 00:03:54,609 --> 00:03:56,402 Choć nie pojmuje mowy, 32 00:03:57,153 --> 00:04:00,031 rozumiał tak jak niemowlę rozumie serce matki. 33 00:04:01,324 --> 00:04:05,620 Jak kochankowie, zbliżający się do siebie bez słowa, 34 00:04:06,996 --> 00:04:13,253 bronie reprezentujące różne epoki pragnęły się zmierzyć. 35 00:04:15,672 --> 00:04:18,549 Chciały się zmierzyć. Chciały się spotkać. 36 00:04:19,467 --> 00:04:20,677 Chciały się złączyć. 37 00:04:21,844 --> 00:04:23,304 Chcę się spotkać z tobą. 38 00:04:25,056 --> 00:04:27,058 Witam, czcigodny nestorze. 39 00:04:27,141 --> 00:04:29,060 Przepraszam, że tak nagle. 40 00:04:29,852 --> 00:04:32,313 Naprawdę? 41 00:04:33,022 --> 00:04:34,315 Jutro? 42 00:04:34,399 --> 00:04:36,859 Walka na arenie? 43 00:04:40,655 --> 00:04:42,573 To bez wątpienia… 44 00:04:45,159 --> 00:04:49,872 głupia i spóźniona prośba. 45 00:04:55,920 --> 00:05:02,593 Baki, powiedzieć ci, gdzie jestem i co teraz widzę? 46 00:05:09,684 --> 00:05:10,935 Nie żartuj! 47 00:05:11,936 --> 00:05:16,357 Baki, spóźniłeś się! 48 00:05:17,775 --> 00:05:19,610 Co się stało? 49 00:05:25,199 --> 00:05:26,868 Jack! 50 00:05:35,918 --> 00:05:38,379 Jakie to upokarzające. 51 00:05:39,797 --> 00:05:40,757 Co się stało? 52 00:05:40,840 --> 00:05:42,342 Co za wstyd. 53 00:06:11,871 --> 00:06:13,539 Jack! 54 00:06:13,623 --> 00:06:16,959 Jego twarz została zjedzona! 55 00:06:38,648 --> 00:06:40,191 Jack… 56 00:06:40,900 --> 00:06:43,694 Uśmiecha się. Zdecydowanie się uśmiecha! 57 00:06:43,778 --> 00:06:46,406 Mimo że oderwano mu twarz. 58 00:06:46,489 --> 00:06:48,950 Mimo że zjedzono mu twarz, 59 00:06:49,033 --> 00:06:51,077 wciąż się nie poddał! 60 00:06:58,668 --> 00:06:59,752 Jack! 61 00:06:59,836 --> 00:07:02,588 Rety! No popatrz! 62 00:07:02,672 --> 00:07:05,383 Porządny cios od Jacka! 63 00:07:05,466 --> 00:07:10,263 Nawet wielkie 200-kilogramowe ciało Pikla wzbiło się w powietrze. 64 00:07:10,346 --> 00:07:12,849 Co za uderzenie Jacka! 65 00:07:14,016 --> 00:07:15,476 Stanowczo… 66 00:07:17,770 --> 00:07:18,980 inne uczucie. 67 00:07:19,063 --> 00:07:22,108 Niejednej żuchwie przywaliłem. 68 00:07:22,692 --> 00:07:24,068 Niejedną zmiażdżyłem. 69 00:07:25,319 --> 00:07:29,615 Ale szczęka Pikla jest zupełnie inna. 70 00:07:30,199 --> 00:07:35,705 Jakby ona sama ważyła 200 kilo. 71 00:07:36,747 --> 00:07:41,294 Innymi słowy, choć włożyłem całe swoje mięśnie, kości, oddech, 72 00:07:41,377 --> 00:07:46,048 maksimum moich możliwości w ten mój najlepszy cios, 73 00:07:47,216 --> 00:07:50,386 czaszka Pikla nawet nie drgnęła. 74 00:07:51,095 --> 00:07:54,640 Jego mózg nie poruszył się ani o milimetr! 75 00:07:54,724 --> 00:07:56,434 Jack… 76 00:07:56,517 --> 00:08:00,313 Dlaczego ten cios go nie powalił? 77 00:08:03,691 --> 00:08:08,237 Oglądałem tę walkę, zanim pan przybył. 78 00:08:09,238 --> 00:08:13,409 To nie moment, aby podziwiać wytrzymałość Pikla. 79 00:08:14,035 --> 00:08:14,911 Co? 80 00:08:18,498 --> 00:08:21,042 Ta pozycja… 81 00:08:22,001 --> 00:08:24,837 Rzecz jasna, pamiętasz ją. 82 00:08:25,379 --> 00:08:28,049 To pozycja do walki, 83 00:08:28,758 --> 00:08:34,055 która w mgnieniu oka rozniosła chińskiego mistrza kung-fu, pana Retsu. 84 00:08:35,181 --> 00:08:39,852 Cios Jacka tylko go rozkręcił. 85 00:08:40,645 --> 00:08:43,105 Patrząc na to inaczej, 86 00:08:43,189 --> 00:08:49,195 tylko dwa ciosy pana Jacka wystarczyły, by Pikiel poszedł na całość. 87 00:08:50,947 --> 00:08:52,448 Zaczyna się! 88 00:09:17,932 --> 00:09:19,183 Jest sam? 89 00:09:24,939 --> 00:09:29,569 Wyrzucił go aż tak wysoko? 90 00:09:33,239 --> 00:09:34,740 Oderwano mu twarz. 91 00:09:36,158 --> 00:09:39,370 Widać było, że doping przynosił efekty. 92 00:09:40,204 --> 00:09:44,584 Choć wyrzucono go 15… nie, 20 metrów, 93 00:09:44,667 --> 00:09:46,877 Pikiel zaczął już wstawać. 94 00:09:48,087 --> 00:09:49,380 Baki patrzył, 95 00:09:50,381 --> 00:09:52,466 ale wiedział, że jest już za późno. 96 00:09:52,967 --> 00:09:55,177 Ta wiedza zamieniła się w świadomość. 97 00:09:55,845 --> 00:09:58,472 Ta świadomość zamieniła się w ból. 98 00:10:01,726 --> 00:10:04,145 Hej, szefie… 99 00:10:07,481 --> 00:10:10,901 Może mi powiesz, szefie, 100 00:10:11,902 --> 00:10:16,449 czy my, współcześni ludzie, się rozwinęliśmy? 101 00:10:17,116 --> 00:10:20,202 Powiedz mi, szefie! 102 00:10:22,371 --> 00:10:23,664 To jest… 103 00:10:26,000 --> 00:10:27,752 Ta walka jest… 104 00:10:29,462 --> 00:10:33,716 To jak, szefie? Już czujesz? 105 00:10:34,383 --> 00:10:38,387 Czujesz, co myślę? 106 00:10:38,471 --> 00:10:40,598 Po co żyłem? 107 00:10:42,183 --> 00:10:45,770 Dobre jedzenie, dobre trunki, kobiety, 108 00:10:46,562 --> 00:10:50,524 pieniądze, status, chwała… 109 00:10:52,568 --> 00:10:55,071 Porzuciłem to wszystko. 110 00:10:55,154 --> 00:10:57,615 Potrzebuję tylko jednego. 111 00:11:00,910 --> 00:11:04,413 Zadowala mnie życie z jednym tylko celem. 112 00:11:05,331 --> 00:11:07,083 Być silnym! 113 00:11:08,668 --> 00:11:13,089 Ćwiczyłem bez ustanku do tego stopnia, że nie trzymałem moczu. 114 00:11:13,756 --> 00:11:17,551 Brałem prochy, aż znalazłem się na skraju śmierci. 115 00:11:18,552 --> 00:11:20,721 Aby urosnąć, 116 00:11:21,514 --> 00:11:23,057 wydłużyłem sobie kości. 117 00:11:23,140 --> 00:11:27,812 Podwyższyłem się kosztem niewysłowionego bólu. 118 00:11:28,813 --> 00:11:33,275 Cała moja aktywność biologiczna skupiona była na budowaniu siły. 119 00:11:33,359 --> 00:11:36,237 Dążyłem do tego jednego. 120 00:11:36,320 --> 00:11:40,950 Teraz reprezentuję współczesną erę. 121 00:11:41,617 --> 00:11:43,494 To jak, szefie? 122 00:11:43,577 --> 00:11:44,453 Ta… 123 00:11:44,537 --> 00:11:45,413 Walka… 124 00:11:46,080 --> 00:11:49,208 Sądzisz, że się do tego nadaję? 125 00:11:52,878 --> 00:11:57,675 Jack kontra Pikiel to starcie między nowoczesnością a pradawnością. 126 00:11:59,427 --> 00:12:03,431 Przybył z zamierzchłego okresu kredy. 127 00:12:05,099 --> 00:12:08,018 Pikiel był prymitywny i nigdy nie widział lustra, 128 00:12:09,353 --> 00:12:13,524 ale szybko zrozumiał, że w ręku trzyma część swojego ciała. 129 00:12:16,068 --> 00:12:17,903 Wszystko z powodu bólu. 130 00:12:18,988 --> 00:12:21,115 Usłyszał to, mimo intensywnego bólu. 131 00:12:23,033 --> 00:12:25,035 Arena jest podziemna. 132 00:12:26,078 --> 00:12:29,999 Odizolowano ją od hałasów z powierzchni i panuje tu zupełna cisza. 133 00:12:31,375 --> 00:12:36,172 W tym miejscu nie słychać żadnego dźwięku. Tylko Pikiel to usłyszał. 134 00:12:37,339 --> 00:12:40,468 Nie dźwięk, tylko bezdźwięczność ciszy. 135 00:12:40,551 --> 00:12:41,427 „Dźwięk”. 136 00:12:42,511 --> 00:12:46,182 Ciszę w prawym uchu. Ciszę w brakującym lewym uchu. 137 00:12:46,974 --> 00:12:49,018 Cisza w każdym uchu była inna. 138 00:12:52,271 --> 00:12:53,439 Nienawiść. 139 00:12:54,148 --> 00:12:57,443 Coś niewybaczalnego. Absolutnie niewybaczalnego. 140 00:12:58,736 --> 00:13:01,238 Ten człowiek skradł część mnie… 141 00:13:01,322 --> 00:13:05,075 To jak, szefie? My, współcześni ludzie… 142 00:13:05,951 --> 00:13:07,578 Tego nie można mu wybaczyć! 143 00:13:08,162 --> 00:13:09,705 Ulepszyliśmy się? 144 00:13:10,706 --> 00:13:12,208 A może podupadliśmy? 145 00:13:14,043 --> 00:13:15,461 Co to za dźwięk? 146 00:13:18,464 --> 00:13:19,715 Nawet się nie ruszył. 147 00:13:20,299 --> 00:13:25,054 W ostatniej chwili zrobił unik. Czyżby koleś nauczył się tej umiejętności? 148 00:13:26,347 --> 00:13:27,932 Ta chmura kurzu… 149 00:13:28,015 --> 00:13:29,725 Skąd jest go aż tyle? 150 00:13:30,309 --> 00:13:33,062 Ten dźwięk… Skąd się wziął ten dźwięk? 151 00:13:33,813 --> 00:13:35,189 Widziałeś to? 152 00:13:35,272 --> 00:13:36,106 Tak. 153 00:13:36,190 --> 00:13:42,071 Panie Tokugawa, rozumie pan, co to znaczy? 154 00:13:42,571 --> 00:13:43,989 Ten dźwięk. 155 00:13:44,073 --> 00:13:46,742 Unik, choć nie ruszył się ani milimetr. 156 00:13:46,826 --> 00:13:48,869 Tyle kurzu. 157 00:13:48,953 --> 00:13:51,497 Co tu się wyprawia? 158 00:13:51,580 --> 00:13:54,124 Jestem blisko! Na pewno go trafię… 159 00:13:57,586 --> 00:13:59,755 Znów ten dźwięk. 160 00:14:00,631 --> 00:14:01,507 Chybiłem! 161 00:14:03,384 --> 00:14:04,260 Rany! 162 00:14:06,929 --> 00:14:08,264 Nie ruszył się. 163 00:14:08,848 --> 00:14:12,518 Wiem, że podciąłem mu obie nogi! 164 00:14:12,601 --> 00:14:14,395 To niemożliwe! 165 00:14:14,478 --> 00:14:17,314 Wygląda na to, że widzimy… 166 00:14:17,857 --> 00:14:20,776 Znowu ten dźwięk. 167 00:14:26,115 --> 00:14:30,870 To ruch Pikla z innej epoki, z okresu kredowego! 168 00:14:31,370 --> 00:14:35,291 Co to ma być, do cholery? 169 00:14:41,839 --> 00:14:46,260 Już rozumiem. O to w tym biega. 170 00:14:47,845 --> 00:14:49,680 Co za ubaw. 171 00:14:50,681 --> 00:14:54,184 Zadałem możliwie silne i szybkie ciosy. 172 00:14:54,935 --> 00:15:00,941 Uznałem, że Pikiel nie zdąży się poruszyć choćby o milimetr. 173 00:15:01,025 --> 00:15:02,818 Nie bądź głupi! 174 00:15:03,444 --> 00:15:05,821 Nie tylko ruszył się znacznie dalej, 175 00:15:06,447 --> 00:15:12,077 ale uniknął potężnego ciosu. I to z dużym zapasem energii. 176 00:15:12,661 --> 00:15:17,082 Użył płotu dziesięć metrów dalej niczym sprężyny 177 00:15:17,875 --> 00:15:21,337 i wrócił tam, gdzie zaczął, cały z siebie zadowolony. 178 00:15:22,254 --> 00:15:27,927 Nawet tego nie zauważyłem. 179 00:15:28,010 --> 00:15:29,595 Dwukrotnie! 180 00:15:29,678 --> 00:15:31,597 Co za ubaw. 181 00:15:32,890 --> 00:15:35,017 Słyszałem kiedyś pewną historię. 182 00:15:35,809 --> 00:15:41,106 Załóżmy, że człowiek i kot toczą pojedynek w klatce. 183 00:15:41,690 --> 00:15:45,361 Kot posiada wiele broni niedostępnych człowiekowi. 184 00:15:46,236 --> 00:15:49,865 Pazury, kły, refleks. 185 00:15:50,449 --> 00:15:55,871 Ale przede wszystkim motorykę ruchu i prędkość. 186 00:15:56,580 --> 00:16:00,751 Dwa aspekty, w których człowiek ewidentnie mu ustępuje. 187 00:16:00,834 --> 00:16:03,837 Człowiek nie nadgoni tej różnicy bez broni. 188 00:16:04,964 --> 00:16:08,384 Choćby nawet był kilkadziesiąt razy cięższy. 189 00:16:09,218 --> 00:16:11,428 O to w tym chodzi! 190 00:16:13,222 --> 00:16:17,476 Czyli Pikiel poruszał się z prędkością, 191 00:16:17,559 --> 00:16:21,230 wobec której refleks dinozaurów był bezsilny. 192 00:16:21,730 --> 00:16:23,941 O to w tym chodzi! 193 00:16:24,483 --> 00:16:27,069 Walka z tym gościem 194 00:16:27,820 --> 00:16:32,032 oznacza umiejętność pokonania tych dinozaurów! 195 00:16:32,658 --> 00:16:36,036 Boże, po raz pierwszy błagam cię o przysługę. 196 00:16:36,787 --> 00:16:39,999 Błagam, pozwól mi wygrać… 197 00:17:22,541 --> 00:17:24,084 To koniec. 198 00:17:26,670 --> 00:17:28,297 Ogłasza zwycięstwo. 199 00:17:28,797 --> 00:17:30,591 Bo wygrał. 200 00:17:41,602 --> 00:17:43,604 Jakieś kpiny. 201 00:17:45,064 --> 00:17:50,360 Godny przeciwnik to dobry przyjaciel. Spotykają się i walczą aż do wygranej. 202 00:17:50,944 --> 00:17:54,239 Gdy jest już po wszystkim, muszą się rozstać. 203 00:17:54,323 --> 00:17:57,201 Bo zwycięzca zjada przegranego. 204 00:17:59,453 --> 00:18:01,455 Jakieś kpiny. 205 00:18:01,538 --> 00:18:03,749 To mnie się chce płakać. 206 00:18:03,832 --> 00:18:05,501 Najpierw Król Mórz Retsu, 207 00:18:05,584 --> 00:18:07,628 potem Katsumi Orochi, 208 00:18:07,711 --> 00:18:11,381 a teraz Jack. 209 00:18:12,424 --> 00:18:16,887 Każdego z nich podziwiałem. 210 00:18:16,970 --> 00:18:22,643 Panie Tokugawa, nie czas teraz na sentymenty. 211 00:18:42,162 --> 00:18:42,996 Mistrzu Baki! 212 00:19:13,527 --> 00:19:16,947 Dawno temu… Nawet dawniej niż dawno temu… 213 00:19:19,116 --> 00:19:21,535 kiedy Pikiel był młodzieńcem, 214 00:19:22,161 --> 00:19:26,290 po raz pierwszy zaatakował go wróg mniejszy od jego samego. 215 00:19:28,375 --> 00:19:32,754 W końcu zabił to nieznośne stworzenie. 216 00:19:34,131 --> 00:19:37,801 Pikiel rozerwał zgniecioną istotę 217 00:19:39,219 --> 00:19:40,220 i zjadł. 218 00:19:41,346 --> 00:19:44,016 W ustach pękł koszyczek miodowy 219 00:19:44,099 --> 00:19:46,393 i wypełnił je zniewalającą słodkością. 220 00:19:47,394 --> 00:19:48,687 Wtedy to się stało. 221 00:19:49,354 --> 00:19:50,189 Szok. 222 00:19:51,023 --> 00:19:53,692 W jego ustach nagle pojawił się szok. 223 00:19:54,526 --> 00:19:58,697 Uczucie było gorsze od bólu. 224 00:19:59,948 --> 00:20:02,784 Czuł, jakby w ustach wybuchł nagle wulkan, 225 00:20:03,952 --> 00:20:05,704 z którego wylewa się magma. 226 00:20:06,496 --> 00:20:08,832 Choć usta miał małe, 227 00:20:09,541 --> 00:20:12,961 intensywnie palący ogień sprawiał wrażenie dużo większego. 228 00:20:15,422 --> 00:20:17,341 Jest pewien, że skakał bez celu. 229 00:20:21,720 --> 00:20:24,973 Nie wiedział kiedy, ale utracił zdolność poruszania się. 230 00:20:26,725 --> 00:20:28,518 Wyryło mu się w umyśle, 231 00:20:30,270 --> 00:20:32,731 że nie wszystko umiera po śmierci. 232 00:20:33,398 --> 00:20:35,484 Ten człowiek taki był. 233 00:20:36,735 --> 00:20:40,739 Mimo swojego stanu ten człowiek zostawił mu niespodziankę. 234 00:20:41,990 --> 00:20:45,786 Oto wspomnienia i uczucia, które rozbudziły się w Piklu. 235 00:20:45,869 --> 00:20:47,788 Gdyby ująć to w słowa, 236 00:20:47,871 --> 00:20:49,498 tak by to wyglądało. 237 00:20:50,791 --> 00:20:53,335 Rzecz jasna, nie wypowiedział słów. 238 00:20:53,877 --> 00:20:57,005 Rzecz jasna, to była tylko myśl. 239 00:20:58,298 --> 00:21:01,260 Usiadł i go nie zjadł. 240 00:21:03,929 --> 00:21:08,308 Co? Widać, że jest nieprzytomny. 241 00:21:08,392 --> 00:21:10,936 Nieważne, jak groźną bestią jest Jack, 242 00:21:11,019 --> 00:21:13,855 nie może walczyć w tym stanie. 243 00:21:13,939 --> 00:21:18,360 Dlaczego Pikiel się wycofał? 244 00:21:18,443 --> 00:21:20,737 Czego się bał? 245 00:21:26,118 --> 00:21:27,369 O co może chodzić? 246 00:21:27,452 --> 00:21:28,870 Nie! 247 00:21:47,472 --> 00:21:50,017 Choć jest nieprzytomny… 248 00:21:51,143 --> 00:21:55,105 Gdyby Pikiel nie przerwał i dotknął Jacka, 249 00:21:56,273 --> 00:22:00,402 jego środkowe palce zapewne przebiłyby oboje uszu Pikla 250 00:22:00,485 --> 00:22:03,905 i przerwały mu rdzeń. 251 00:22:03,989 --> 00:22:07,409 Wtedy wynik starcia byłby odwrotny. 252 00:22:08,035 --> 00:22:11,163 Jego ciało pamiętało na poziomie komórkowym. 253 00:22:12,914 --> 00:22:14,333 Choć nieprzytomny, 254 00:22:15,334 --> 00:22:19,796 Jack pokazałby najpotężniejsze „wal się” świata. 255 00:23:47,384 --> 00:23:51,138 Napisy: Przemysław Stępień