1 00:00:09,510 --> 00:00:11,303 Kochanie, zostałeś partnerem. 2 00:00:11,803 --> 00:00:15,265 Ponoć w pełni poczuję się nim na imprezie firmowej. 3 00:00:15,265 --> 00:00:16,350 Pierwsze słyszę. 4 00:00:16,350 --> 00:00:19,019 Bo to zmyśliłem, ale jako partnerowi mi wolno. 5 00:00:19,019 --> 00:00:21,855 Emanująca od ciebie władza mnie podnieca. 6 00:00:21,855 --> 00:00:23,607 Mnie też. 7 00:00:23,607 --> 00:00:25,859 Może weźmiesz moją smycz? 8 00:00:25,859 --> 00:00:27,069 Twoją smycz. 9 00:00:27,819 --> 00:00:28,820 Dziękuję. 10 00:00:31,156 --> 00:00:32,156 No proszę. 11 00:00:33,033 --> 00:00:34,910 Jejku. Masz kod QR. 12 00:00:34,910 --> 00:00:37,704 Przeskanuję go, żeby zobaczyć plan. 13 00:00:37,704 --> 00:00:39,331 A ja przeskanuję twój tyłek. 14 00:00:43,794 --> 00:00:47,548 IMPREZA DLA PARTNERÓW 15 00:00:47,548 --> 00:00:49,466 O tym właśnie marzyłeś? 16 00:00:49,466 --> 00:00:52,970 Tak, ale jest jeszcze bardziej nijako, jeśli to możliwe. 17 00:00:52,970 --> 00:00:57,683 - Sylvia. O Boże. - Hej, Stewart. Miło cię widzieć. 18 00:00:57,683 --> 00:01:00,394 Super, że przyszłaś. Nie będzie tak nudno. 19 00:01:00,394 --> 00:01:01,478 Kochany jesteś. 20 00:01:01,478 --> 00:01:03,438 Cieszymy się na ten wypad, 21 00:01:03,438 --> 00:01:05,858 a ja chętnie zobaczę orgię partnerów. 22 00:01:05,858 --> 00:01:08,485 - To miał być sekret. - Ups. 23 00:01:08,485 --> 00:01:09,945 Półmisek z serami. 24 00:01:09,945 --> 00:01:11,905 Polecam kwitnące zielone kostki. 25 00:01:11,905 --> 00:01:13,073 Smakują niczym. 26 00:01:13,991 --> 00:01:16,368 Frank Schaeffer. Przemawia godzinami. 27 00:01:16,368 --> 00:01:19,913 Założył kancelarię, żeby zanudzać nas historiami o golfie. 28 00:01:19,913 --> 00:01:23,625 O Boże. Spotkałam go wiele razy. Nigdy nie pamięta mojego imienia. 29 00:01:23,625 --> 00:01:26,587 Nie pamięta niczyjego. To jedna z korzyści sukcesu. 30 00:01:26,587 --> 00:01:29,214 Też chcę go odnieść, żeby móc nie pamiętać imion. 31 00:01:29,214 --> 00:01:31,425 Hej. Witaj, nowicjuszu. 32 00:01:31,425 --> 00:01:34,011 Hej, nowicjuszu. 33 00:01:34,011 --> 00:01:38,473 Gratulacje, partnerze. To był kowbojski akcent. 34 00:01:38,473 --> 00:01:40,100 I to całkiem niezły. 35 00:01:40,100 --> 00:01:41,476 Jesteś z Australii. 36 00:01:41,476 --> 00:01:43,187 Co ty wiesz o kowbojach? 37 00:01:43,187 --> 00:01:45,731 Słyszeliście, że zabrali Miltonowi Duponta? 38 00:01:45,731 --> 00:01:46,648 Co takiego? 39 00:01:46,648 --> 00:01:49,359 Milton prowadził całą sprawę Suareza. 40 00:01:49,359 --> 00:01:51,445 - Prowadził. - Już nie. 41 00:01:51,445 --> 00:01:53,697 Sorry, ale musimy zacząć od początku. 42 00:01:53,697 --> 00:01:56,283 Kto tym zarządza? Harowałem przy Duponcie. 43 00:01:56,283 --> 00:01:58,243 To było obowiązkowe odwołanie. 44 00:01:58,243 --> 00:02:00,287 - Ale proces... Tak. - Obowiązkowe? 45 00:02:00,287 --> 00:02:03,290 - Jestem Marjorie, żona Alberta. - Cześć. 46 00:02:03,957 --> 00:02:05,584 Greg, mąż Dana. 47 00:02:05,584 --> 00:02:07,044 - Miło mi. - Mnie również. 48 00:02:07,044 --> 00:02:08,961 Sylvia, żona Charliego. 49 00:02:16,053 --> 00:02:17,054 Katastrofa. 50 00:02:17,054 --> 00:02:19,014 - Teraz proces. - Spokojnie. 51 00:02:19,014 --> 00:02:22,935 - Panowie, nadchodzę. - Hej, Frank, jak tam przemowa? 52 00:02:22,935 --> 00:02:24,645 - Jak idzie? - Powoli. 53 00:02:24,645 --> 00:02:28,565 Musimy odwołać popołudniowe sesje, żeby ją skończyć, ale co tam. 54 00:02:28,565 --> 00:02:31,109 To tylko prawnicy spragnieni alkoholu, nie? 55 00:02:31,860 --> 00:02:32,986 Przepraszam. 56 00:02:32,986 --> 00:02:34,863 Nie szkodzi. Wyszło na dobre. 57 00:02:34,863 --> 00:02:36,365 Frank Schaeffer. 58 00:02:36,365 --> 00:02:39,284 Sylvia Grieves. Już parę razy się spotkaliśmy. 59 00:02:39,284 --> 00:02:41,703 Wybacz. Nie pamiętam imion. 60 00:02:41,703 --> 00:02:44,998 Spokojnie, tylko żartuję. Miło cię widzieć. 61 00:02:44,998 --> 00:02:47,125 - Prosecco? - Tak. 62 00:02:47,125 --> 00:02:50,128 Chwila. Pracowałeś w Mezzalunie? 63 00:02:50,128 --> 00:02:51,380 Trzy lata temu. 64 00:02:51,380 --> 00:02:55,300 Czekaj. Kenneth z Ohio. 65 00:02:55,300 --> 00:02:56,927 Tak. O Boże. 66 00:02:56,927 --> 00:02:58,637 Dobrze mówię? 67 00:02:59,513 --> 00:03:01,557 To taki dar. Dobra, pijemy. 68 00:03:04,643 --> 00:03:06,144 PLATONICZNA PRZYJAŹŃ 69 00:03:44,516 --> 00:03:48,395 Byłem u cioci z kuzynami i ciocia gotowała obiad. 70 00:03:48,395 --> 00:03:52,649 Mój ulubiony. Siedmiowarstwowy dip. I zgadnij, kto przyszedł? 71 00:03:54,318 --> 00:03:56,737 Raczej nie zgadniesz, bo go nie znasz. 72 00:03:56,737 --> 00:04:00,908 A on: „Nie widzieliśmy się od liceum, ale wciąż możemy się przyjaźnić”. 73 00:04:00,908 --> 00:04:05,120 Na co ja: „Przyjaźniliśmy się w liceum?”. Bo rzucał we mnie kurczakiem. 74 00:04:05,120 --> 00:04:07,581 To była szkoła publiczna, więc był twardy. 75 00:04:09,249 --> 00:04:12,586 Byliśmy u niego i jego brat zakazał mi ruszać Xboxa. 76 00:04:13,170 --> 00:04:15,714 A ja na to, że nie gram już na Xboksie. 77 00:04:15,714 --> 00:04:18,175 Czaisz? Odrzuciłem to, co dziecięce. 78 00:04:18,175 --> 00:04:21,094 Gram w gry dla dorosłych, takie jak Osadnicy z Catanu. 79 00:04:21,094 --> 00:04:22,721 - Grałeś w to? - Nie. 80 00:04:22,721 --> 00:04:25,349 Teraz nazywa się tylko Catan, 81 00:04:25,349 --> 00:04:28,018 by uniknąć skojarzeń z kolonializmem osadniczym. 82 00:04:28,477 --> 00:04:31,980 No i 7-Eleven było zamknięte. Nie wiedziałem, że to możliwe. 83 00:04:31,980 --> 00:04:36,193 Czy to nie sklep całodobowy? Siedem dni w tygodniu, od 7 do 11? 84 00:04:36,193 --> 00:04:37,819 Kurwa mać! 85 00:04:37,819 --> 00:04:39,947 Cholera, to musiało boleć. 86 00:04:39,947 --> 00:04:42,658 - Bolało. - Na czym to ja byłem? 87 00:04:42,658 --> 00:04:45,369 Siedem jest od dni tygodnia, ale 11 jest... 88 00:04:45,369 --> 00:04:48,288 A jedenaście... 89 00:04:48,288 --> 00:04:50,707 - To godzina zamknięcia. - Czyli 23.00. 90 00:04:50,707 --> 00:04:52,334 - Tak. - Cholera. 91 00:04:52,334 --> 00:04:56,255 Kiedyś ciągle tam kradłem, choć nie musiałem, bo miałem kasę. 92 00:04:56,255 --> 00:05:00,467 Jestem typowym pracownikiem fizycznym. Lubię pikantne żarcie, jak każdy. 93 00:05:00,467 --> 00:05:03,136 Ale jadłeś kiedyś Doritos dla potępionych? 94 00:05:03,136 --> 00:05:04,388 Kurwa. 95 00:05:05,055 --> 00:05:06,890 Wiesz, że musisz to teraz wysterylizować? 96 00:05:06,890 --> 00:05:07,975 Wiem. 97 00:05:10,352 --> 00:05:12,980 Kurczę, pracujemy w barze. Zarąbiście, nie? 98 00:05:14,606 --> 00:05:15,858 Tak, zarąbiście. 99 00:05:17,192 --> 00:05:19,903 Ej, wydrukowałeś to W-4? 100 00:05:19,903 --> 00:05:21,947 Nie. Drukarka jest zepsuta. 101 00:05:21,947 --> 00:05:23,699 A nie masz w domu? 102 00:05:23,699 --> 00:05:25,784 Nie. Żona dostała po rozwodzie. 103 00:05:25,784 --> 00:05:28,370 Dzięki za przywołanie bolesnego wspomnienia. 104 00:05:28,370 --> 00:05:30,038 - Jestem wdzięczny. - Co tam? 105 00:05:30,038 --> 00:05:31,748 Hej, mam coś do obgadania. 106 00:05:31,748 --> 00:05:34,459 - Możliwą współpracę. - Współpracę? 107 00:05:34,459 --> 00:05:36,295 Co myślicie o Johnnym 66? 108 00:05:36,295 --> 00:05:38,672 Johnny 66... To ta sieć restauracji, nie? 109 00:05:38,672 --> 00:05:42,009 - No, taki fast food. - Tandetny i okropny. 110 00:05:42,009 --> 00:05:43,886 Ale mają dużo lokali. 111 00:05:43,886 --> 00:05:47,139 Jeśli czegoś jest dużo, to nie znaczy, że jest to dobre. 112 00:05:47,139 --> 00:05:50,559 To dobra lekcja. Na przykład jest dużo seryjnych morderców. 113 00:05:50,559 --> 00:05:53,562 - Naprawdę tak dużo? - Myślę, że tak. 114 00:05:53,562 --> 00:05:56,148 Moja babcia mieszkała obok zabójcy z Golden State. 115 00:05:57,107 --> 00:05:58,525 - No widzisz. - Masakra. 116 00:05:58,525 --> 00:06:00,485 Przynosili sobie chleb bananowy. 117 00:06:00,485 --> 00:06:03,822 Jest więcej programów o seryjnych mordercach niż morderców. 118 00:06:03,822 --> 00:06:05,574 Mam nadzieję, bo jeśli nie, 119 00:06:05,574 --> 00:06:10,120 sam Ice-T złapał jakieś 25 000 seryjnych morderców w samym Nowym Jorku. 120 00:06:10,120 --> 00:06:12,748 - To sporo. - Dajcie mi powiedzieć. 121 00:06:12,748 --> 00:06:13,957 Mów, proszę. 122 00:06:13,957 --> 00:06:17,586 Poznałem prezesa Johnny’ego 66 i wiecie co? 123 00:06:17,586 --> 00:06:19,838 Chce kupić licencję na nasze piwo. 124 00:06:19,838 --> 00:06:21,089 Nie ma za co. 125 00:06:21,089 --> 00:06:24,593 Przychodzi je dziś spróbować, więc dobijmy, kurwa, targu. 126 00:06:25,802 --> 00:06:27,346 To raczej nie jest coś, 127 00:06:27,346 --> 00:06:30,766 co sobą reprezentujemy ani kim jesteśmy. 128 00:06:30,766 --> 00:06:31,934 O co ci chodzi? 129 00:06:31,934 --> 00:06:36,605 Etycznie tworzymy produkt bardzo wysokiej jakości, 130 00:06:36,605 --> 00:06:39,024 a potem sprzedajemy go ludziom na randkach 131 00:06:39,024 --> 00:06:41,527 i zamożnym alkoholikom. 132 00:06:42,194 --> 00:06:44,071 Ja myślę, że to zajebisty pomysł 133 00:06:44,071 --> 00:06:46,949 i jeśli posmakuje mu nasze piwo, to zrobimy hajs. 134 00:06:46,949 --> 00:06:48,367 Powinniśmy to zrobić. 135 00:06:48,367 --> 00:06:50,244 Nie jestem zainteresowany. 136 00:06:50,786 --> 00:06:52,829 To nie zależy od ciebie. 137 00:06:52,829 --> 00:06:54,706 Zależy, bo to ja warzę piwo. 138 00:06:54,706 --> 00:06:57,376 A ja warzę kasę i to mój bar, więc... 139 00:06:57,376 --> 00:06:59,753 Nie można warzyć kasy, 140 00:06:59,753 --> 00:07:02,214 a ja i Andy obaj mamy po ćwiartce baru. 141 00:07:02,214 --> 00:07:03,757 No tak, racja. 142 00:07:03,757 --> 00:07:07,261 Obaj macie po 24,5%, co w sumie daje... 143 00:07:07,261 --> 00:07:08,554 Czterdzieści dziewięć. 144 00:07:08,554 --> 00:07:13,100 Dziękuję. Czterdzieści dziewięć procent. Udział mniejszościowy, idioto. 145 00:07:13,100 --> 00:07:17,145 To ja zapierdalam, prowadząc to miejsce. 146 00:07:17,145 --> 00:07:19,231 Dzięki moim pieniądzom, stary. 147 00:07:19,231 --> 00:07:21,692 I idzie ci świetnie, William. Gratulacje. 148 00:07:21,692 --> 00:07:25,279 Wzbudzamy dużo zainteresowania. A teraz możemy zarobić więcej. 149 00:07:25,279 --> 00:07:27,823 O to w życiu chodzi, nie, chłopaki? 150 00:07:27,823 --> 00:07:29,449 Zastanówcie się. O postęp, 151 00:07:29,449 --> 00:07:31,994 awans i bogactwo pokoleniowe. 152 00:07:31,994 --> 00:07:35,289 Grając w Call of Duty, zostajesz na poziomie początkowym? 153 00:07:35,289 --> 00:07:38,292 Nie, kurwa. Awansujesz, przechodzisz do elity. 154 00:07:38,292 --> 00:07:39,501 A potem tam, 155 00:07:39,501 --> 00:07:43,881 gdzie pójdzie Johnny 66 we współpracy z browarem Lucky Penny. 156 00:07:43,881 --> 00:07:45,215 Na poziom legend. 157 00:07:45,215 --> 00:07:47,217 Nie wiem, co to, kurwa, znaczy, 158 00:07:47,217 --> 00:07:49,678 bo mam ponad 12 lat. 159 00:07:49,678 --> 00:07:53,265 Powiesz temu wąsatemu chujkowi, 160 00:07:53,265 --> 00:07:56,268 że nie będę współpracował z faszystowską burgerownią? 161 00:07:57,060 --> 00:07:59,563 Wiecie co? Muszę iść na tył posprzątać, 162 00:07:59,563 --> 00:08:02,441 bo od zarabiania dla was robi się bałagan, 163 00:08:02,441 --> 00:08:04,318 a ty sobie tu stój w kamizelce. 164 00:08:04,318 --> 00:08:06,403 Jak masz na imię? Ja jestem Will. 165 00:08:06,403 --> 00:08:08,906 Zajebiste buty. Od Balmain? 166 00:08:08,906 --> 00:08:11,074 - Ona jest ze mną. - Nie pierdol. 167 00:08:12,075 --> 00:08:16,079 Nic o tobie nie wiem, ale zapewniam, że znalazłabyś kogoś lepszego. 168 00:08:16,955 --> 00:08:18,290 Will, zaczekaj. 169 00:08:20,918 --> 00:08:23,962 Cztery miesiące pracowałem nad sprawą w Des Moines. 170 00:08:23,962 --> 00:08:27,758 Mają tam zaskakująco bogatą scenę gejowską. 171 00:08:27,758 --> 00:08:29,343 Większość pracuje w Applebee’s. 172 00:08:29,343 --> 00:08:30,802 Uwielbiam Applebee’s. 173 00:08:30,802 --> 00:08:34,181 - To prawda. - Jak każdy. Wciąż mam kontakt z Duane’em. 174 00:08:37,226 --> 00:08:38,559 Hej, co ty tu robisz? 175 00:08:38,559 --> 00:08:40,812 To impreza dla partnerów. 176 00:08:40,812 --> 00:08:42,940 Vanessa, hej. 177 00:08:44,024 --> 00:08:45,609 I jeszcze Sylvia. 178 00:08:45,609 --> 00:08:48,570 Cześć, Vanessa. Ojej. 179 00:08:48,570 --> 00:08:49,863 Patrzcie na nas. 180 00:08:49,863 --> 00:08:53,575 To jak zjazd stażystów z Kaplan-Meyer po 20 latach. 181 00:08:53,575 --> 00:08:55,494 Czyli też jesteś partnerką. 182 00:08:55,494 --> 00:08:57,996 Niesamowite. Gratuluję. 183 00:08:57,996 --> 00:09:00,624 Dzięki. Wciąż bez należnego mi udziału, 184 00:09:00,624 --> 00:09:03,252 ale to pozew na inny dzień. 185 00:09:03,252 --> 00:09:06,421 Rety, masz siłę, że przyjechałaś z Charliem. 186 00:09:06,421 --> 00:09:08,340 Nie, nie przyjechałam dla niego, 187 00:09:08,340 --> 00:09:11,134 tylko dla darmowego hotelu i nocy bez dzieci. 188 00:09:11,844 --> 00:09:12,845 Rozumiem. 189 00:09:13,846 --> 00:09:17,224 A swoją drogą, jak tam Frances, Simon i Maeve? 190 00:09:17,224 --> 00:09:18,976 - Idealnie. - Jak to mamusia. 191 00:09:18,976 --> 00:09:20,519 Mamusie górą. 192 00:09:21,103 --> 00:09:23,814 Właśnie. Zapomniałam, jaka jesteś śmieszna. 193 00:09:25,023 --> 00:09:26,066 Mamusie górą. 194 00:09:26,066 --> 00:09:29,528 Ale u nich dobrze. Dzięki, że pytasz. Trójka to sporo. 195 00:09:29,528 --> 00:09:32,823 Nie strasz mnie, bo od niedawna mam czwórkę. 196 00:09:34,074 --> 00:09:35,909 - Co? - Tak. 197 00:09:35,909 --> 00:09:37,327 Ale czy... 198 00:09:37,327 --> 00:09:43,250 Tak czy siak, będę się zbierać. Zobaczymy się później, partnerzy. 199 00:09:43,250 --> 00:09:46,670 Mamusiu, życzę ci cudownego dnia. Dbaj o siebie, dobrze? 200 00:09:46,670 --> 00:09:47,796 Jesteś super. 201 00:09:48,547 --> 00:09:50,757 Vanessa, masz chwilkę na konsultację? 202 00:09:50,757 --> 00:09:52,676 Chwila. Mamusię górą. Muszę... 203 00:10:18,202 --> 00:10:19,620 Vanessa została partnerką. 204 00:10:22,206 --> 00:10:24,708 - Tak. - Wiedziałam o tym? 205 00:10:27,628 --> 00:10:29,546 Nie wiem. Wiedziałaś? 206 00:10:29,546 --> 00:10:32,799 Nie sądzę. Nie, na pewno nie wiedziałam. 207 00:10:34,927 --> 00:10:36,553 Czemu mi nie powiedziałeś? 208 00:10:36,553 --> 00:10:39,389 Uznałem, że to nieważne. Dużo osób zostaje partnerami. 209 00:10:41,099 --> 00:10:42,476 Chyba zapomniałem. 210 00:10:43,852 --> 00:10:45,103 Zapomniałeś? 211 00:10:46,730 --> 00:10:50,025 Co mam powiedzieć? Od dawna pracuje ciężko w kancelarii. 212 00:10:50,025 --> 00:10:53,070 Jeśli ktoś to robi, po jakimś czasie zostaje partnerem. 213 00:10:53,070 --> 00:10:54,321 Ale Vanessa jest inna. 214 00:10:54,321 --> 00:10:56,698 Razem studiowałyśmy i praktykowałyśmy. 215 00:10:56,698 --> 00:10:58,283 Wiesz, co o niej myślę. 216 00:10:58,283 --> 00:11:01,411 Reprezentuje sobą wszystko, co mogłam osiągnąć. 217 00:11:01,995 --> 00:11:04,456 Kochanie, rozumiem cię. Naprawdę. 218 00:11:05,499 --> 00:11:07,417 Ale jej życie to nie żadna magia. 219 00:11:08,252 --> 00:11:10,128 Pewnie ci zazdrości. 220 00:11:10,128 --> 00:11:12,798 Pewnie opowiada o tobie swojemu mężowi. 221 00:11:13,298 --> 00:11:14,132 Ale co? 222 00:11:15,717 --> 00:11:19,763 Nie wiem. Nie uczestniczę w ich rozmowach. 223 00:11:19,763 --> 00:11:22,516 Może o tym, że kupujesz dom, remontujesz go, 224 00:11:22,516 --> 00:11:24,226 jesteś kreatywna. 225 00:11:24,226 --> 00:11:25,602 Sam w to nie wierzysz. 226 00:11:25,602 --> 00:11:29,106 To fajniejsze niż pięciogodzinna kłótnia o kontrakcie, 227 00:11:29,106 --> 00:11:31,108 kiedy nie można skrzyżować nóg, 228 00:11:31,108 --> 00:11:32,943 bo jest tak dużo kabli. 229 00:11:34,820 --> 00:11:38,115 Wiesz co? Przepraszam. To nic takiego. 230 00:11:38,115 --> 00:11:41,493 W ten weekend liczysz się ty. Jestem z ciebie dumna. 231 00:11:41,493 --> 00:11:45,289 Chcę, żebyś dobrze się bawił, nawet z kablami. 232 00:11:46,707 --> 00:11:47,791 Dziękuję. 233 00:11:48,625 --> 00:11:52,796 A tobie życzę miłego popołudnia. Zobaczymy się na przyjęciu. 234 00:11:52,796 --> 00:11:54,631 - Kocham cię. - I ja ciebie. 235 00:11:56,216 --> 00:11:58,927 Słyszeliście, że zabrali Miltonowi Duponta? 236 00:11:58,927 --> 00:12:00,262 Co takiego? 237 00:12:00,262 --> 00:12:03,682 - Myślałem, że prowadził sprawę Suareza. - Już nie. 238 00:12:03,682 --> 00:12:06,226 O, Paul z drukarką. 239 00:12:07,811 --> 00:12:10,814 Dowiedziałem się, że są tu wtyczki, więc ją wziąłem. 240 00:12:10,814 --> 00:12:11,940 Jasne, czemu nie? 241 00:12:12,691 --> 00:12:14,276 Problem z głowy! 242 00:12:14,276 --> 00:12:17,863 - Masz kabel do laptopa? - Nie. Gdzie moje nachosy? Zamówiłem je. 243 00:12:17,863 --> 00:12:19,865 - Jakie? - Z dodatkami. 244 00:12:19,865 --> 00:12:21,116 Tak myślałam. 245 00:12:30,334 --> 00:12:31,418 Przepraszam. 246 00:12:32,836 --> 00:12:33,837 Przepraszam. 247 00:12:36,173 --> 00:12:37,257 Proszę wstać. 248 00:12:38,675 --> 00:12:40,385 Dzień dobry państwu. 249 00:12:41,053 --> 00:12:44,264 Sąd skazuje pana na dwa i pół roku w... 250 00:12:44,264 --> 00:12:47,851 A teraz: matka trójki dzieci pozywa swoją uczelnię, 251 00:12:47,851 --> 00:12:49,937 bo możliwości rozwoju jej kariery... 252 00:12:51,104 --> 00:12:54,691 Nie możesz zabrać mi Duponta. To moja sprawa. 253 00:12:54,691 --> 00:12:58,320 Nie jestem zwykłym pracownikiem. Jestem partnerem! 254 00:13:01,198 --> 00:13:05,869 {\an8}HEJ WILL, CO PORABIASZ? 255 00:13:11,500 --> 00:13:14,461 W czym problem? Dzieci i ja uwielbiamy Johhny’ego 66. 256 00:13:14,461 --> 00:13:16,255 To mnie wcale nie cieszy. 257 00:13:16,255 --> 00:13:20,133 - Nie ma cieszyć ciebie, tylko dzieci. - Czemu się tu spotykamy? 258 00:13:20,133 --> 00:13:21,593 To najgorsza część centrum. 259 00:13:21,593 --> 00:13:25,305 Byłam bardzo głodna i miałam też ochotę 260 00:13:25,305 --> 00:13:28,600 otoczyć się klasycznymi autami i nostalgią za czasami, 261 00:13:28,600 --> 00:13:30,435 kiedy ten kraj był lepszy. 262 00:13:30,435 --> 00:13:33,564 Znalazłam sposób, żeby to połączyć. Patrz. 263 00:13:34,356 --> 00:13:37,401 O nie. Nie tutaj. Nie idę. 264 00:13:37,401 --> 00:13:39,611 Jest tu wiele lepszych restauracji. 265 00:13:39,611 --> 00:13:42,531 - Nie marudź, tylko chodź. - Przestań. 266 00:13:42,531 --> 00:13:44,783 Nie mogę się pokazywać w takim miejscu. 267 00:13:47,953 --> 00:13:51,456 - Witamy. - Dzień dobry. Proszę stolik dwuosobowy. 268 00:13:51,456 --> 00:13:55,085 Zespół mechaników przygotuje go za minutkę. Czas start. 269 00:13:55,085 --> 00:13:57,171 Dobrze, dziękuję. 270 00:13:58,630 --> 00:14:01,592 Twoje upodobanie do tego miejsca mnie zadziwia. 271 00:14:01,592 --> 00:14:03,010 Uwielbiam je. 272 00:14:03,010 --> 00:14:05,387 Co robi na ścianie Rosa Parks 273 00:14:05,387 --> 00:14:09,683 obok dziewczyn pijących koktajle, nad autem zaprojektowanym przez Hitlera? 274 00:14:09,683 --> 00:14:11,727 To twój kraj. Ty to wyjaśnij. 275 00:14:12,394 --> 00:14:14,271 Przynajmniej jest z przodu. 276 00:14:15,230 --> 00:14:16,481 A to co za koleś? 277 00:14:17,191 --> 00:14:18,483 Wiesz, kto to jest? 278 00:14:18,483 --> 00:14:21,570 Założyciel i wizjoner Johnny’ego 66. 279 00:14:21,570 --> 00:14:23,655 - Johnny Rev. - To zmyślone nazwisko. 280 00:14:23,655 --> 00:14:25,699 Inaczej byłoby prawdziwym cudem. 281 00:14:25,699 --> 00:14:27,910 To w sumie ciekawy człowiek. 282 00:14:27,910 --> 00:14:30,162 Bardzo mądry. Słyszałam z nim wywiad. 283 00:14:30,746 --> 00:14:33,123 Uchodzi za reformatora. 284 00:14:33,665 --> 00:14:36,960 Reformuje odbyty ludzi, którzy jedzą jego krążki cebulowe. 285 00:14:36,960 --> 00:14:38,670 Możesz się od niego uczyć. 286 00:14:38,670 --> 00:14:41,465 Jak zostać hybrydą człowieka i solarium? 287 00:14:41,465 --> 00:14:44,593 Jak prowadzić lubiany, odnoszący sukcesy biznes. 288 00:14:44,593 --> 00:14:48,096 To miejsce jest do dupy i nie chcę mieć z nim nic wspólnego. 289 00:14:49,139 --> 00:14:50,390 To było super. 290 00:14:51,725 --> 00:14:54,561 - Proszę za mną. - Dziękuję. Świetna fryzura. 291 00:14:54,561 --> 00:14:57,147 - Każą mi ją nosić. - Super. 292 00:14:58,732 --> 00:14:59,733 Gadżety. 293 00:15:00,317 --> 00:15:01,860 Ludzie kupują ten szajs? 294 00:15:01,860 --> 00:15:03,487 Tylko zerknę. 295 00:15:06,365 --> 00:15:08,200 Ile piosenek doo wop istnieje? 296 00:15:08,200 --> 00:15:09,952 Jeśli wsłuchasz się w słowa, 297 00:15:09,952 --> 00:15:12,996 zobaczysz, że każda opowiada o seksie z nieletnią. 298 00:15:12,996 --> 00:15:14,498 To obrzydliwy gatunek. 299 00:15:14,498 --> 00:15:16,875 Żałuję, że nie mają serowych drążków. 300 00:15:16,875 --> 00:15:18,460 Są pyszne. Smakowałyby ci. 301 00:15:18,460 --> 00:15:20,045 Piwo jest dziadowskie. 302 00:15:20,045 --> 00:15:23,048 Powinieneś spróbować stłuczki. Są bardzo mocne. 303 00:15:23,048 --> 00:15:24,132 Co w nich jest? 304 00:15:24,132 --> 00:15:26,134 Wszystko to, co w piña coladzie. 305 00:15:26,134 --> 00:15:29,513 - Więc to piña colada? - Nie, stłuczka. 306 00:15:29,513 --> 00:15:31,139 - Dobry branding. - Chcesz? 307 00:15:31,139 --> 00:15:33,016 - Nie, dziękuję. - No weź. 308 00:15:34,268 --> 00:15:40,148 Sto lat, sto lat 309 00:15:45,779 --> 00:15:49,283 Sto lat, sto lat, niech żyje nam 310 00:15:49,283 --> 00:15:52,744 - Brum, brum. Wszystkiego najlepszego. - Dziękuję. 311 00:15:52,744 --> 00:15:54,872 - Najlepszego! - To nie moje urodziny. 312 00:15:54,872 --> 00:15:57,332 - Nie moje urodziny. - Dzięki. Kłamie. 313 00:15:57,332 --> 00:15:58,792 - Jesteś z siebie dumna? - Sto lat. 314 00:15:58,792 --> 00:16:01,837 Życzę sobie, żeby meteoryt zabił teraz wszystkich. 315 00:16:05,799 --> 00:16:09,887 Przyznam Johnny’emu Revowi, czyli pewnie Jonathanowi Revolutionowi, 316 00:16:10,846 --> 00:16:13,390 że to pyszne, a w tych lożach fajnie się siedzi. 317 00:16:13,390 --> 00:16:15,642 - Widzisz? - A szama jest spoko. 318 00:16:15,642 --> 00:16:18,729 - Ktoś tu zmienił zdanie? - Nie, ani trochę. 319 00:16:18,729 --> 00:16:20,105 Czegoś tu nie łapię. 320 00:16:20,606 --> 00:16:24,318 Czy browaru nie zakłada się po to, żeby sprzedawać dużo piwa? 321 00:16:24,318 --> 00:16:26,862 Po to, żeby sprzedawać dobre piwo, co robimy. 322 00:16:26,862 --> 00:16:32,034 Jestem zadowolony z naszego sukcesu i nie sprzedam się wielkiej korporacji. 323 00:16:32,034 --> 00:16:33,785 To trochę nielogiczne. 324 00:16:33,785 --> 00:16:36,496 Będziesz robił i sprzedawał piwo, 325 00:16:36,496 --> 00:16:38,040 zarabiając pewnie krocie. 326 00:16:38,040 --> 00:16:39,917 Znowu ta obsesja na punkcie kasy? 327 00:16:40,918 --> 00:16:45,631 Spokojnie. Wyluzuj, Alexandrio Cortazio-Cortez. 328 00:16:45,631 --> 00:16:49,384 Zupełnie nie tak się nazywa. Poprawna była jedna część z trzech. 329 00:16:50,385 --> 00:16:52,387 Dobra, o co tak naprawdę chodzi? 330 00:16:56,725 --> 00:16:57,935 Będę z tobą szczery. 331 00:17:00,187 --> 00:17:01,063 Jestem fajny. 332 00:17:03,357 --> 00:17:06,401 - Fajność to moja kategoria. - Fajność? 333 00:17:06,401 --> 00:17:08,111 - Jestem fajny. - Tak? 334 00:17:08,111 --> 00:17:11,865 A to miejsce? Nie jest, kurwa, fajne. Jest niefajne. 335 00:17:12,657 --> 00:17:16,244 Dla kogoś takiego jak ja to przerażające. 336 00:17:16,244 --> 00:17:18,372 - Musisz zostać fajny. - Właśnie. 337 00:17:18,372 --> 00:17:19,705 Nie mogę być niefajny. 338 00:17:19,705 --> 00:17:22,209 Nikt nie mówi, że jesteś. 339 00:17:22,209 --> 00:17:24,252 To miejsce by tak mówiło. 340 00:17:24,252 --> 00:17:26,505 Nikt nie mówi, że nie jesteś fajny. 341 00:17:26,505 --> 00:17:31,260 Sugeruję tylko, że na tym etapie życia 342 00:17:31,260 --> 00:17:34,847 może powinniśmy skupić się mniej na byciu fajnymi, 343 00:17:34,847 --> 00:17:37,349 a bardziej na zachowaniu zgodnym z wiekiem. 344 00:17:37,349 --> 00:17:41,311 To były słowa godne prawdziwej lamerki. 345 00:17:41,311 --> 00:17:43,480 Nie mogę sprzedać się korporacji. 346 00:17:43,480 --> 00:17:45,607 Musisz powiedzieć to Andy’emu. 347 00:17:45,607 --> 00:17:47,609 Studiował biznes. Nie wiem jak. 348 00:17:47,609 --> 00:17:50,320 Jestem prawniczką. Pójdę z tobą. Załatwimy to. 349 00:17:50,320 --> 00:17:52,155 - Pójdę z tobą. - Dziękuję. 350 00:17:56,368 --> 00:17:58,078 Wyglądacie masakrycznie. 351 00:17:58,078 --> 00:18:01,039 Tak, i powiem ci dlaczego. Byliśmy w Johnnym 66. 352 00:18:01,039 --> 00:18:02,583 Było super. 353 00:18:02,583 --> 00:18:06,295 Tort był dobry i podali go w autku, ale poza tym jest tam do dupy. 354 00:18:06,295 --> 00:18:08,589 Ten gość nie może tu przyjść, 355 00:18:08,589 --> 00:18:11,800 spróbować naszych pysznych piw i złożyć nam świetnej oferty. 356 00:18:11,800 --> 00:18:14,136 Powinniśmy podawać tam nasze piwa. 357 00:18:14,136 --> 00:18:16,722 Chcę się całkowicie sprzedać i zarobić. 358 00:18:17,306 --> 00:18:20,517 Chyba żartujesz. Byłeś tam w środku? 359 00:18:20,517 --> 00:18:22,519 Ja byłem. Nie jest dobrze. 360 00:18:22,519 --> 00:18:26,481 Mieli obraz z Martinem L. Kingiem surfującym z Fredem Flinstonem 361 00:18:27,065 --> 00:18:29,693 i nawet na obrazie King się dziwił. 362 00:18:29,693 --> 00:18:33,822 Nieważne. Wyguglałem ich i mają od chuja lokali. 363 00:18:33,822 --> 00:18:35,199 Możemy sporo zarobić. 364 00:18:35,199 --> 00:18:39,828 Smuci mnie to, jak wszyscy mają obsesję na punkcie „pieniędzy”. 365 00:18:39,828 --> 00:18:41,371 Mieszkamy w Ameryce. 366 00:18:41,371 --> 00:18:44,666 - Tak. To kraj kapitalistyczny. - Można za nie kupić auto. 367 00:18:44,666 --> 00:18:46,335 Albo drukarkę do domu, 368 00:18:46,335 --> 00:18:48,504 żebyś przyniósł mi to jebane W-4. 369 00:18:48,504 --> 00:18:51,089 - Rozumiem ideę pieniędzy. - Wiesz, co myślę? 370 00:18:51,089 --> 00:18:53,383 Nie chcesz tej umowy, bo nagrał ją Reggie, 371 00:18:53,383 --> 00:18:55,761 a nie znosisz go, bo jest bratem Audrey. 372 00:18:55,761 --> 00:18:57,971 Nie pogodziłeś się z rozwodem, 373 00:18:57,971 --> 00:19:00,599 więc uwalisz każdy jego pomysł, nawet dobry. 374 00:19:00,599 --> 00:19:02,809 To bardzo wnikliwa uwaga. 375 00:19:02,809 --> 00:19:05,646 - Chodzi o rozwód i... - Dość już tej terapii. 376 00:19:05,646 --> 00:19:09,066 - Otwórzcie razem gabinet. - Może, kurwa, powinniśmy. 377 00:19:09,066 --> 00:19:12,069 Na pewno zarobiłbym więcej niż tutaj. 378 00:19:12,069 --> 00:19:15,739 Mówię tylko, że większa płynność by nas nie zabiła i tyle. 379 00:19:15,739 --> 00:19:19,701 Zawsze mamy tu pełno i radzimy sobie nieźle. 380 00:19:19,701 --> 00:19:23,664 Pierdolę „nieźle”. Chcę czegoś więcej. Wiesz o tym. 381 00:19:23,664 --> 00:19:27,376 Chcę wziąć ślub, założyć rodzinę i robić z nią różne rzeczy. 382 00:19:27,376 --> 00:19:30,170 Tylko ci się wydaje, że tego chcesz. 383 00:19:30,170 --> 00:19:31,839 - Dokąd idziesz? - Donikąd. 384 00:19:37,928 --> 00:19:39,096 - Will? - Tak? 385 00:19:40,180 --> 00:19:41,598 Wylewasz piwo. 386 00:19:41,598 --> 00:19:44,393 Wiem. Nie można podawać piwa, jeśli go nie ma. 387 00:19:44,393 --> 00:19:45,811 Hej, co ty robisz? 388 00:19:45,811 --> 00:19:48,438 Hej, Omar. Pomożesz mi opróżnić ten zbiornik? 389 00:19:48,438 --> 00:19:49,439 - Tak. - Dziękuję. 390 00:19:50,482 --> 00:19:53,235 Te zbiorniki wyglądają, jakby mieściły dużo piwa. 391 00:19:53,235 --> 00:19:54,152 Bo mieszczą. 392 00:19:54,152 --> 00:19:56,697 To bardzo mały wąż, a jest ich tu sporo. 393 00:19:56,697 --> 00:19:58,699 Ale to głównie gest symboliczny. 394 00:19:58,699 --> 00:20:01,326 Za sobą masz też puszki z piwem. 395 00:20:01,326 --> 00:20:04,037 To cydr, nie piwo. Ale też mogę je opróżnić. 396 00:20:04,037 --> 00:20:06,164 Posmakowałby ci. Kobiety go lubią. 397 00:20:06,164 --> 00:20:07,666 - Will. - Lubię cydr. 398 00:20:07,666 --> 00:20:09,626 - Jestem Sylvia. - Co ty odpierdalasz? 399 00:20:09,626 --> 00:20:12,337 - Hej. - Cholera! Przestań. 400 00:20:12,337 --> 00:20:13,380 Daj mi ten... Nie... 401 00:20:13,380 --> 00:20:14,548 Przestań! 402 00:20:14,548 --> 00:20:17,050 - Nie! - Daj mi ten wąż. 403 00:20:17,050 --> 00:20:18,844 - Wyłaź stąd. - Nie! 404 00:20:18,844 --> 00:20:21,555 Wleciało mi do oczu, kutasie! Co ty robisz? 405 00:20:21,555 --> 00:20:22,931 Nie poddam się bez walki! 406 00:20:23,807 --> 00:20:26,351 To o Audrey to nieprawda, jasne? 407 00:20:26,351 --> 00:20:29,229 Pogodziłem się. Rozwiązałem to emocjonalnie. 408 00:20:29,229 --> 00:20:31,481 Zabrałem nawet od niej swoje rzeczy. 409 00:20:31,481 --> 00:20:33,609 Chodzi o to, że nienawidzę Reggiego, 410 00:20:33,609 --> 00:20:36,987 ale nie dlatego, że jest przybranym bratem Audrey, 411 00:20:36,987 --> 00:20:39,448 tylko dlatego, że to gnój! 412 00:20:39,448 --> 00:20:40,532 Do widzenia. 413 00:20:43,327 --> 00:20:44,328 Kutas! 414 00:20:45,662 --> 00:20:50,000 Będę musiał to posprzątać? Bo to chyba nie powinno być moje zadanie. 415 00:20:51,710 --> 00:20:55,380 Obaj musimy to posprzątać. Pracują tu tylko cztery osoby. 416 00:21:01,345 --> 00:21:02,804 - Wszystko gra? - Tak. 417 00:21:02,804 --> 00:21:05,098 To typowe. Nasze normalne relacje. 418 00:21:05,098 --> 00:21:06,683 Według mnie dość zdrowe. 419 00:21:08,060 --> 00:21:12,314 To największa kłótnia, jaką kiedykolwiek widziałam. 420 00:21:12,314 --> 00:21:15,025 Jestem z nas w sumie dumny. Kiedyś było gorzej. 421 00:21:15,025 --> 00:21:17,027 Co teraz robisz? Robimy coś? 422 00:21:17,027 --> 00:21:18,612 Tak. Nie, nie mogę. 423 00:21:18,612 --> 00:21:20,239 Muszę wracać do Omni. 424 00:21:20,239 --> 00:21:21,365 Śpisz w Omni? 425 00:21:21,365 --> 00:21:24,451 Wydałaś mile lotnicze na seksowny weekend? 426 00:21:25,077 --> 00:21:29,623 Charlie ma imprezę służbową. Spotykamy się za 20 minut. Spóźnię się. 427 00:21:29,623 --> 00:21:33,877 Nie widziałem Charliego od wieków. Uwielbiam go. Chciałbym go zobaczyć. 428 00:21:33,877 --> 00:21:36,296 - Serio? - Chyba że mnie tam nie chcesz. 429 00:21:36,296 --> 00:21:38,632 Skąd. Naprawdę chcesz iść? 430 00:21:38,632 --> 00:21:40,634 Tak. Dzięki. Nie mam planów. 431 00:21:40,634 --> 00:21:44,054 Dobra. Lyfta nie złapię. Jest 25 minut stąd. 432 00:21:44,054 --> 00:21:46,181 Lyft boi się tu przyjeżdżać. 433 00:21:46,181 --> 00:21:47,266 Weźmy hulajnogę. 434 00:21:49,726 --> 00:21:51,311 Jeszcze taką nie jechałam. 435 00:21:51,311 --> 00:21:53,438 Tak? Weź tamtą. Ja płacę. 436 00:21:54,648 --> 00:21:56,525 Jest na niej dużo ptasich kup. 437 00:21:56,525 --> 00:21:59,152 No. O, ta jest zepsuta. 438 00:22:03,699 --> 00:22:04,700 Czemu? 439 00:22:04,700 --> 00:22:07,661 Czemu ludzie coś robią? To skomplikowane pytanie. 440 00:22:09,872 --> 00:22:12,249 Czy to dobry pomysł po paru drinkach? 441 00:22:12,749 --> 00:22:15,085 Wymyślili je dla ludzi po paru drinkach. 442 00:22:31,935 --> 00:22:34,479 - Smakuje ci piwo? - Nie. Jest okropne. 443 00:22:35,189 --> 00:22:36,732 - Chcesz drugie? - Jasne. 444 00:22:46,283 --> 00:22:48,827 - Co się dzieje? - Rzuć je. Tak się ich używa. 445 00:22:48,827 --> 00:22:50,370 Trzeba tak robić. 446 00:22:50,370 --> 00:22:51,622 Na dół! 447 00:22:51,622 --> 00:22:53,123 - Dobra! - A masz! 448 00:22:54,666 --> 00:22:58,462 Pójdę do pokoju się przebrać, więc poczekaj tu na mnie. 449 00:22:58,462 --> 00:23:00,881 Dobra. Hej, jest Charlie. 450 00:23:01,465 --> 00:23:05,761 - Hej. Co słychać, stary? - Muszę zdjąć te głupie ciuchy. Co robisz? 451 00:23:05,761 --> 00:23:06,970 Za późno. Idzie tu. 452 00:23:06,970 --> 00:23:09,389 - Ale niespodzianka. - No proszę. 453 00:23:09,389 --> 00:23:13,560 Wyglądasz pięknie. Nawet mocniej niż ostatnio, 454 00:23:13,560 --> 00:23:14,978 a byłeś zajebiście mocny. 455 00:23:14,978 --> 00:23:17,397 Dziękuję. Ty też świetnie wyglądasz. 456 00:23:17,397 --> 00:23:19,441 Nieprawda. Miałem kiepski rok. 457 00:23:19,441 --> 00:23:21,693 - Cześć. Stewart. - Will. Miło mi. 458 00:23:21,693 --> 00:23:24,446 Pracowaliśmy razem ze sto lat temu. 459 00:23:24,446 --> 00:23:27,115 - Fajnie. - Wyglądacie zabawowo. 460 00:23:27,115 --> 00:23:32,538 On wygląda o wiele lepiej niż wcześniej. Trzeba było widzieć jego ciuchy. 461 00:23:32,538 --> 00:23:35,207 O Boże. Wyglądał masakrycznie. Nie obraź się. 462 00:23:35,207 --> 00:23:37,084 Obraziłbym się, gdyby ci się podobało. 463 00:23:37,084 --> 00:23:39,461 Wyglądasz, jakbyś mieszkała w Ann Taylor Loft. 464 00:23:40,629 --> 00:23:42,673 Uwielbiam ich. Mają świetny styl. 465 00:23:42,673 --> 00:23:44,049 Tak. Bardzo beżowy. 466 00:23:44,049 --> 00:23:48,387 Rozumiemy, Sylvia. Masz świetne ciało. Nakazuję zaprzestania. 467 00:23:49,471 --> 00:23:52,349 Hej. Vanessa. Też jestem partnerką. 468 00:23:52,349 --> 00:23:54,393 - Will. Gratulacje. - Dziękuję. 469 00:23:54,393 --> 00:23:56,895 Nie jestem prawnikiem, ale brawo. 470 00:23:56,895 --> 00:24:02,192 Sylvia, co robiłaś, kiedy my ugrzęźliśmy na sesji strategicznej? 471 00:24:02,192 --> 00:24:03,861 Mama była w spa? 472 00:24:05,529 --> 00:24:06,864 Czy mama była w spa? 473 00:24:07,906 --> 00:24:09,408 - Rozbawiłam wesołka. - Tak. 474 00:24:09,408 --> 00:24:10,742 Nie jestem pajacem. 475 00:24:11,535 --> 00:24:14,663 Charlie, będziesz wolny na kolację po mojej przemowie? 476 00:24:14,663 --> 00:24:17,958 Idę z ludźmi z Winer i Finlin do The Palm na surf’n’turf. 477 00:24:18,542 --> 00:24:19,543 Ja idę. 478 00:24:19,543 --> 00:24:21,295 Powinieneś iść. 479 00:24:21,295 --> 00:24:23,881 Skarbie, przyniesiesz mi Johnniego Walkera z lodem? 480 00:24:24,673 --> 00:24:26,800 Przepraszam, nie jestem kelnerką. 481 00:24:27,467 --> 00:24:31,346 - Mój błąd. Jestem Frank Schaeffer. - Wiem. Spotkaliśmy się ze 200 razy. 482 00:24:32,055 --> 00:24:32,973 Moja przemowa. 483 00:24:32,973 --> 00:24:34,766 Może się pobawimy? 484 00:24:35,309 --> 00:24:40,063 Oddam ci przemowę, jeśli odgadniesz moje imię w trzech próbach. 485 00:24:42,733 --> 00:24:45,611 - Skarbie... - Nikt nie podpowiada. 486 00:24:45,611 --> 00:24:48,238 Pamiętam. Jesteś żoną Charliego. 487 00:24:48,238 --> 00:24:51,033 Nie. „Żona Charliego” to nie imię. 488 00:24:51,033 --> 00:24:52,951 - To była próba? - Zostały dwie. 489 00:24:52,951 --> 00:24:55,078 To jak niezręczny Rumpelsztyk. 490 00:24:55,078 --> 00:24:58,081 - Dobrze, skarbie... - To bardzo śmieszne. 491 00:24:58,081 --> 00:25:00,375 Ale znam twoje imię. To Marni. 492 00:25:00,959 --> 00:25:04,546 Nie. Fajne imię. Mogłoby być moje. Ale nie jestem Marni. 493 00:25:04,546 --> 00:25:07,216 Została ci jedna próba. 494 00:25:07,216 --> 00:25:11,345 Dobrze, pobawiliśmy się. Poproszę przemowę, bo będzie mi potrzebna. 495 00:25:11,345 --> 00:25:13,514 - Nie. Została jedna próba. - Dobrze. 496 00:25:14,932 --> 00:25:15,766 Sylvia. 497 00:25:15,766 --> 00:25:17,017 Nie podpowiadaj. 498 00:25:17,684 --> 00:25:19,311 Pamiętam twoje imię. 499 00:25:20,729 --> 00:25:21,730 Cynthia. 500 00:25:21,730 --> 00:25:23,148 Nie. Sylvia. 501 00:25:23,982 --> 00:25:25,984 O cholera. Zrobiła to. 502 00:25:25,984 --> 00:25:27,486 Teraz mnie zapamiętasz. 503 00:25:27,486 --> 00:25:28,779 To moja przemowa. 504 00:25:28,779 --> 00:25:31,740 Powiedziała, że teraz ją zapamiętasz. 505 00:25:31,740 --> 00:25:33,492 Następnym razem zapamiętasz. 506 00:25:33,492 --> 00:25:35,077 Powiedziała, że następnym razem zapamiętasz. 507 00:25:35,077 --> 00:25:37,037 - Dziękuję. - Dobrze. 508 00:25:38,539 --> 00:25:41,917 Znajdź jej sos barbecue. Kiedy biorę grzybki, to go używam. 509 00:25:41,917 --> 00:25:43,460 Przyniosę ci wodę. 510 00:25:45,629 --> 00:25:47,381 Przepraszam. 511 00:25:47,381 --> 00:25:49,508 To było szalone. Zjebie ci żołądek. 512 00:25:49,508 --> 00:25:50,759 Co to miało znaczyć? 513 00:25:50,759 --> 00:25:54,638 Przepraszam. Nie wiem, co się stało. Po prostu się wściekłam i... 514 00:25:54,638 --> 00:25:57,683 Wiem, że Frank to dupek, ale to była przesada. 515 00:25:57,683 --> 00:26:00,018 - Wiem. - Drzwi się zamknęły. 516 00:26:00,018 --> 00:26:02,229 - Jestem uwięziony. - Widzę go codziennie. 517 00:26:02,229 --> 00:26:04,273 Muszę całować go w tyłek. 518 00:26:04,273 --> 00:26:08,068 Muszę z nim teraz jechać na ryby, a przez lata tego unikałem. 519 00:26:08,068 --> 00:26:10,654 Nienawidzę tej chatki z łóżkami piętrowymi. 520 00:26:10,654 --> 00:26:12,322 - Wiem. Wybacz. - A teraz muszę. 521 00:26:12,322 --> 00:26:15,659 Serio, Sylvia, o co chodziło? 522 00:26:15,659 --> 00:26:20,205 Czemu mi nie powiedziałeś, że Vanessa jest partnerką? Wiem, że nie zapomniałeś. 523 00:26:20,205 --> 00:26:23,667 Bo wiedziałem, że wtedy zrobiłabyś coś szalonego, jak teraz. 524 00:26:24,251 --> 00:26:25,961 Jestem twoim mężem. Nie jestem ślepy. 525 00:26:25,961 --> 00:26:28,755 Mogłaś mieć taką karierę, ale jej nie wybrałaś. 526 00:26:29,590 --> 00:26:32,843 Wybrałam obecność przy dorastaniu naszych dzieci. 527 00:26:33,886 --> 00:26:37,389 To cenne lata. Jestem wdzięczna i cieszę się, że to zrobiłam, 528 00:26:37,389 --> 00:26:40,684 ale to nie znaczy, że w takich miejscach nie jest mi ciężko. 529 00:26:40,684 --> 00:26:43,687 Czuję się niepewnie, a wszyscy dawni współpracownicy 530 00:26:43,687 --> 00:26:46,732 traktują mnie jak niewidzialnego ducha. 531 00:26:47,733 --> 00:26:51,069 W porządku. Jeśli chcesz wrócić do prawa, to możesz. 532 00:26:51,069 --> 00:26:53,405 Musisz znaleźć coś, co się kręci. 533 00:26:53,989 --> 00:26:58,410 Serio? Jestem bezrobotna od 13 lat. To prawdziwy plus dla pracodawców. 534 00:26:58,410 --> 00:27:00,704 Potrzebna jest karta... 535 00:27:00,704 --> 00:27:04,124 Nie mówię, że nie będzie przeszkód, ale masz dyplom. 536 00:27:04,124 --> 00:27:07,002 Jesteś świetną prawniczką i jeśli chcesz, to możesz. 537 00:27:07,002 --> 00:27:10,756 Nie jestem tylko prawniczką, ale i mamą. Odbieram dzieci o 14.00. 538 00:27:10,756 --> 00:27:11,840 Niekoniecznie. 539 00:27:11,840 --> 00:27:14,384 Można mieć wartościową pracę od 9.00 do 14.00. 540 00:27:14,384 --> 00:27:17,596 Serio? Może powiesz szefowi, że będziesz pracować pięć godzin? 541 00:27:17,596 --> 00:27:19,014 Zobaczymy, jak pójdzie. 542 00:27:23,143 --> 00:27:26,063 Hej. Przepraszam, że przerywam, ale Frank zaraz przemawia. 543 00:27:26,063 --> 00:27:27,898 Chyba nie chcecie tego przegapić. 544 00:27:31,068 --> 00:27:33,487 - Idź. - Przepraszam. 545 00:27:33,487 --> 00:27:36,532 - Przedyskutujemy to później. - Tak, tak. 546 00:27:40,953 --> 00:27:42,079 Idź z nim. 547 00:27:42,079 --> 00:27:44,248 Nie. Nie chce, żebym tam była. 548 00:27:44,248 --> 00:27:47,501 Chce. Twój bardzo atrakcyjny mąż chce, żebyś tam była. 549 00:27:47,501 --> 00:27:50,420 Poza tym zjadłaś przemowę. Musisz zobaczyć, co powie. 550 00:27:51,505 --> 00:27:54,675 Czuję w trzewiach, jaka będzie ta przemowa. 551 00:27:55,342 --> 00:27:56,635 Cholera! To było dobre. 552 00:27:57,636 --> 00:28:00,389 Nawet w trudnych chwilach tryskasz dowcipem. 553 00:28:00,389 --> 00:28:01,849 - Dzięki, stary. - Idź tam. 554 00:28:07,521 --> 00:28:09,898 Czekaj. Kurwa. 555 00:28:22,536 --> 00:28:24,705 SYLVIA! ZAMKNĘŁAŚ MNIE! 556 00:28:25,831 --> 00:28:27,624 {\an8}NOWA RELACJA HELLOAUDREYJONES 557 00:28:35,591 --> 00:28:39,219 - Niedzielny poranek. - Uwielbiam owoce. 558 00:28:40,095 --> 00:28:41,096 Skaagn. 559 00:29:00,157 --> 00:29:01,783 Macie centrum biznesowe? 560 00:29:01,783 --> 00:29:03,911 FORMULARZ PODATKOWY TRWA DRUKOWANIE 561 00:29:42,074 --> 00:29:43,075 Co to jest? 562 00:29:43,075 --> 00:29:45,494 Moje W-4. Prosiłeś o nie. 563 00:29:47,162 --> 00:29:49,581 - Musisz je wypełnić. - Pożyczysz długopis? 564 00:29:49,581 --> 00:29:52,292 - Tak. Proszę. - Dziękuję. 565 00:29:52,292 --> 00:29:56,463 - Jaki mam numer identyfikacji podatkowej? - Powinieneś go znać. 566 00:29:56,463 --> 00:29:59,424 Nie znam. Moja mama ma wszystkie informacje. 567 00:29:59,424 --> 00:30:01,009 Uwielbiam twoją mamę. 568 00:30:03,804 --> 00:30:05,305 Co podamy temu Johnny’emu? 569 00:30:06,807 --> 00:30:07,808 Pewnie wszystko. 570 00:30:08,392 --> 00:30:11,353 - Pasi ci to, piwowarze? - Pasi. 571 00:30:12,479 --> 00:30:13,480 Kombinezon. 572 00:30:14,022 --> 00:30:15,899 - Niezły, nie? - No. Super. 573 00:30:15,899 --> 00:30:18,235 Zarąbisty. Powinniśmy takie sprzedawać. 574 00:30:18,235 --> 00:30:19,778 - Jasne. - I wygodny. 575 00:30:19,778 --> 00:30:21,071 Wygląda na wygodny. 576 00:30:21,071 --> 00:30:24,658 Trudno się w nim sika, ale ogólnie jest naprawdę niezły. 577 00:30:26,869 --> 00:30:27,703 Za rok 578 00:30:28,537 --> 00:30:30,205 będziemy po prostu... 579 00:30:31,248 --> 00:30:36,837 Będziemy dalej budować naszą wielkość i... 580 00:30:38,213 --> 00:30:42,259 rozwiniemy się do poziomu... 581 00:30:43,802 --> 00:30:46,638 który będzie następnym poziomem. 582 00:30:51,018 --> 00:30:57,107 Łuk wszechświata zagina się w stronę... 583 00:31:00,235 --> 00:31:02,446 Cóż, dziękuję. 584 00:31:09,286 --> 00:31:11,121 To była świetna przemowa. 585 00:31:11,121 --> 00:31:12,581 Dziękuję, Sylvia. 586 00:31:22,257 --> 00:31:26,512 Zadziałało. Zapamiętał moje imię. Powiedział: „Dziękuję, Sylvia”. 587 00:32:31,660 --> 00:32:33,662 Napisy: Marzena Falkowska