1 00:00:06,049 --> 00:00:08,384 SERIAL NETFLIX 2 00:00:13,056 --> 00:00:15,808 Jak dobrze znamy naszych rodziców? 3 00:00:16,434 --> 00:00:17,727 Weźmy mojego ojca. 4 00:00:17,810 --> 00:00:20,521 Zawsze był dla mnie jak otwarta księga. 5 00:00:20,605 --> 00:00:24,859 Ze skłonnością do chybionych spisków i przesadnego okazywania uczuć. 6 00:00:25,359 --> 00:00:26,736 Ale w czasach szkolnych 7 00:00:26,819 --> 00:00:29,530 oskarżono go o morderstwo w tym oto miejscu. 8 00:00:30,531 --> 00:00:31,783 Więc zastanawia mnie… 9 00:00:33,534 --> 00:00:37,497 GOT I CZAR KRUCZA IMPREZA 1990 10 00:00:37,580 --> 00:00:41,250 …co tak naprawdę wydarzyło się tej burzliwej nocy 32 lata temu. 11 00:01:01,979 --> 00:01:05,650 Trzymał w dłoni miecz i były między nimi nieporozumienia. 12 00:01:07,026 --> 00:01:09,529 Nie lubię szerzyć plotek, szeryfie Walker, 13 00:01:09,612 --> 00:01:11,864 ale to wszystko wina Morticii Frump. 14 00:01:12,365 --> 00:01:13,825 Bili się o nią. 15 00:01:20,081 --> 00:01:20,957 Tish… 16 00:01:21,582 --> 00:01:23,042 Brak mi słów, Gomez. 17 00:01:23,126 --> 00:01:26,087 Widząc cię w kajdankach, oskarżonego o morderstwo… 18 00:01:27,630 --> 00:01:30,007 - Nigdy tak cię nie kochałam. - Cara mia. 19 00:01:30,091 --> 00:01:32,552 Dobra, dość tego, Addams. Idziemy. 20 00:01:36,931 --> 00:01:39,016 Zwijamy się stąd. Ruszać. 21 00:01:43,896 --> 00:01:48,901 ZAPRASZAMY NA WEEKEND RODZICÓW 22 00:02:03,624 --> 00:02:07,044 ROZDZIAŁ V „KTO PO ZASIANYM WIETRZE ZBIERZE BURZĘ?” 23 00:02:10,131 --> 00:02:13,467 Ach, to powietrze cuchnące nastoletnimi lękami. 24 00:02:13,551 --> 00:02:16,679 To były najlepsze lata naszego życia, prawda, Tish? 25 00:02:16,762 --> 00:02:19,432 O tak, mi cariño. 26 00:02:22,310 --> 00:02:24,812 Oby Wednesday ucieszyła się na nasz widok. 27 00:02:25,313 --> 00:02:29,317 Wiadomości na kryształowej kuli zostawiła bez odpowiedzi. 28 00:02:29,400 --> 00:02:31,736 Nie gryź się, mój śliwkowousty amorku. 29 00:02:31,819 --> 00:02:34,155 Na pewno nie może się nas doczekać. 30 00:02:37,575 --> 00:02:38,951 Chodźmy. 31 00:02:47,585 --> 00:02:51,505 Nevermore miało być bezpiecznym azylem dla naszych dzieci 32 00:02:51,589 --> 00:02:53,883 oferującym im naukę i wychowanie 33 00:02:53,966 --> 00:02:56,594 bez względu na to, kim są. 34 00:03:03,559 --> 00:03:04,977 Większość z was słyszała 35 00:03:05,061 --> 00:03:08,606 o niefortunnym incydencie z udziałem naszego ucznia. 36 00:03:08,689 --> 00:03:11,567 Ale z radością informuję, że Eugene ma się lepiej 37 00:03:11,651 --> 00:03:13,986 i powinien wrócić do pełnego zdrowia. 38 00:03:14,487 --> 00:03:19,742 Skupmy się więc na pozytywach i sprawmy, aby Weekend Rodziców był jak najlepszy. 39 00:03:22,536 --> 00:03:23,621 „Ma się lepiej”? 40 00:03:24,580 --> 00:03:25,790 Jest w śpiączce. 41 00:03:26,707 --> 00:03:27,625 Odwiedziłaś go? 42 00:03:28,668 --> 00:03:29,919 Przyjaźnicie się. 43 00:03:30,002 --> 00:03:33,422 - To przeze mnie jest w szpitalu. - To nie twoja wina. 44 00:03:34,006 --> 00:03:36,968 Potwór nie zaatakował nikogo przez cały tydzień. 45 00:03:37,051 --> 00:03:38,719 Może go w końcu spłoszyłaś. 46 00:03:38,803 --> 00:03:41,472 A może się ukrył, żeby przeczekać ten weekend? 47 00:03:42,306 --> 00:03:45,017 Spójrz. Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają. 48 00:03:47,645 --> 00:03:50,106 Brakuje mi mojej maski doktora plagi. 49 00:03:51,148 --> 00:03:55,236 A moja rodzina? Książkowy przykład toksycznej mentalności. 50 00:03:55,319 --> 00:03:58,572 Nie minie 30 sekund, a mama wyciągnie szpony osądzania. 51 00:04:01,075 --> 00:04:02,576 Miejmy to już za sobą. 52 00:04:06,455 --> 00:04:08,165 Oto i ona. 53 00:04:08,249 --> 00:04:09,458 Jakże nam brakowało 54 00:04:09,542 --> 00:04:12,211 tego oskarżycielskiego spojrzenia i uśmieszku. 55 00:04:13,462 --> 00:04:15,965 Jak się masz, moja deszczowa chmurko? 56 00:04:16,048 --> 00:04:18,676 Myślałam, że Rączka wam o wszystkim donosi. 57 00:04:20,261 --> 00:04:23,180 Odkryłam wasz marny fortel prawie natychmiast. 58 00:04:24,098 --> 00:04:26,309 No to jak się miewa nasz mały kolega? 59 00:04:26,809 --> 00:04:28,894 Ma jeszcze wszystkie palce? 60 00:04:28,978 --> 00:04:31,814 Bez obaw. Żadnego mu nie wyłamałam. 61 00:04:31,897 --> 00:04:32,815 Póki co. 62 00:04:33,649 --> 00:04:35,276 A więc opowiadaj. 63 00:04:35,943 --> 00:04:39,447 Odkąd mnie tu porzuciliście, polowano na mnie, dręczono mnie 64 00:04:40,990 --> 00:04:42,908 i usiłowano mnie zamordować. 65 00:04:43,909 --> 00:04:47,163 Nevermore, jak ja cię kocham. 66 00:04:47,830 --> 00:04:48,956 Enid. 67 00:04:49,957 --> 00:04:52,543 Pokaż no się. 68 00:04:52,626 --> 00:04:56,255 - Jeden, dwa… - Nie depilujesz się? 69 00:04:56,339 --> 00:04:59,383 Trzy sekundy. Twój życiowy rekord. 70 00:05:01,302 --> 00:05:04,305 Dobrze się czujesz? Wyglądasz trochę anemicznie. 71 00:05:04,388 --> 00:05:06,515 Jesz czerwone mięso? 72 00:05:07,767 --> 00:05:09,643 Ciebie też miło widzieć, mamo. 73 00:05:09,727 --> 00:05:11,062 I ciebie, tato. 74 00:05:18,069 --> 00:05:20,988 Nie wiem, ile jeszcze zniosę tę rodzinną sielankę. 75 00:05:22,198 --> 00:05:25,910 Chyba zapomniałeś przeprosić za swoje kretyńskie zachowanie. 76 00:05:27,203 --> 00:05:28,996 Przepraszam za to na imprezie. 77 00:05:29,830 --> 00:05:32,708 Nie powinienem był cię prosić o syreni śpiew. 78 00:05:36,295 --> 00:05:38,672 Twój tata w tym roku też nie przyjedzie? 79 00:05:38,756 --> 00:05:39,715 Zgadza się. 80 00:05:40,549 --> 00:05:42,843 Rano dostałem SMS-a. A twoi? 81 00:05:44,261 --> 00:05:46,806 Gabrielle nie pokazała się, odkąd tu jestem. 82 00:05:47,848 --> 00:05:50,601 Pewnie opala się gdzieś na Seszelach. 83 00:05:50,684 --> 00:05:52,561 Moja kochana córeczko. 84 00:05:54,939 --> 00:05:56,524 Przyjechałam. 85 00:05:57,108 --> 00:05:59,777 Nie przegapiłabym tego za skarby świata. 86 00:06:00,778 --> 00:06:02,613 Chyba się co do niej pomyliłaś. 87 00:06:07,743 --> 00:06:08,744 KRONIKA SZKOLNA 88 00:06:10,454 --> 00:06:12,832 Nasza stara kronika. 89 00:06:13,541 --> 00:06:17,128 Nie oglądałam jej od 20 lat. 90 00:06:17,211 --> 00:06:20,256 To były piękne czasy, prawda, Larisso? 91 00:06:21,090 --> 00:06:24,927 - Dla niektórych z nas nawet bardzo. - Nie bądź taka skromna. 92 00:06:25,010 --> 00:06:28,055 Zawsze wypełniałaś pokój swoją obecnością. 93 00:06:28,639 --> 00:06:31,267 Niczym majestatyczna sekwoja. 94 00:06:32,268 --> 00:06:35,354 W takim razie tobie przypadła rola drwala. 95 00:06:36,689 --> 00:06:40,734 Zawsze uwielbiałam to uszczypliwe poczucie humoru. 96 00:06:42,278 --> 00:06:47,158 Pamiętasz nasz duet na Pokazie Talentów z okazji Przesilenia? 97 00:06:47,241 --> 00:06:51,871 Parodiowałaś Judy Garland, jakbyś była jej sobowtórką. 98 00:06:51,954 --> 00:06:54,081 W łeb można sobie strzelić. 99 00:06:57,710 --> 00:06:59,295 Nie ma mojego zdjęcia. 100 00:06:59,378 --> 00:07:01,547 Naprawdę? To dziwne. 101 00:07:03,090 --> 00:07:05,009 Mogę ją pożyczyć na weekend? 102 00:07:05,092 --> 00:07:08,554 Żebyśmy mogli z Gomezem trochę sobie powspominać. 103 00:07:10,931 --> 00:07:14,185 No dobrze. Przejdźmy zatem do rzeczy. 104 00:07:16,979 --> 00:07:21,901 Niestety asymilacja Wednesday okazuje się niemałym wyzwaniem. 105 00:07:22,485 --> 00:07:26,989 Bo nie akceptuję nieuczciwości i wyparcia, którymi przesiąknęła ta szkoła. 106 00:07:27,490 --> 00:07:30,951 Poczynając od potwora, mordercy Rowana i kata Eugene’a. 107 00:07:31,035 --> 00:07:34,163 Choć Eugene podobno „ma się lepiej”. 108 00:07:34,246 --> 00:07:37,208 Zachęcamy Wednesday, by mówiła to, co myśli. 109 00:07:37,291 --> 00:07:40,586 Niekiedy jej cięty język daje popalić. 110 00:07:40,669 --> 00:07:44,298 Jej terapeutka skarży się na brak otwartości na proces. 111 00:07:44,381 --> 00:07:47,468 Sesje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. 112 00:07:47,551 --> 00:07:52,389 - Nie jestem królikiem doświadczalnym. - Zgodziłyśmy się z dr Kinbott, 113 00:07:52,473 --> 00:07:57,311 że sesja rodzinna w ten weekend przyniosłaby ogromne korzyści. 114 00:07:57,394 --> 00:07:58,312 Nie. 115 00:07:59,021 --> 00:08:02,983 Spodziewałam się tego, ale rodzice wiedzą, że to rozsądna decyzja. 116 00:08:03,484 --> 00:08:07,780 Nie żebym brała stronę Wednesday, ale jesteśmy tu tylko w weekend. 117 00:08:09,240 --> 00:08:12,201 Daj spokój. Co to szkodzi? Szczerze mówiąc, 118 00:08:12,284 --> 00:08:15,621 zawsze podobało mi się grzebanie w ludzkich głowach. 119 00:08:15,704 --> 00:08:18,457 Nie chodzi o takie grzebanie, jak myślisz. 120 00:08:19,542 --> 00:08:20,584 No cóż, 121 00:08:21,627 --> 00:08:23,087 czuję się rozczarowany. 122 00:08:23,671 --> 00:08:25,631 Ale dla naszej córeczki wszystko. 123 00:08:31,637 --> 00:08:34,431 ŚWIAT PIELGRZYMA 124 00:08:34,515 --> 00:08:35,474 Tak. 125 00:08:36,100 --> 00:08:39,061 Niech przeszukają grotę pod kątem śladów potwora. 126 00:08:39,144 --> 00:08:42,898 Mają poruszyć każdy kamień i opisać dowody, jasne? 127 00:08:44,483 --> 00:08:47,695 I pośpiesz laboratorium. Chcę wyników badań DNA pazura. 128 00:08:48,904 --> 00:08:51,991 Mamy dzieciaka na OIOM-ie i kilka osób w kostnicy. 129 00:08:52,074 --> 00:08:53,409 Nie chcę więcej ofiar. 130 00:08:55,828 --> 00:08:56,662 Dobrze. 131 00:09:02,334 --> 00:09:03,419 Sukinsyn. 132 00:09:05,129 --> 00:09:06,130 Co się stało? 133 00:09:06,213 --> 00:09:09,717 Nie wytrzymam, że morderca chodzi sobie wolno po mieście. 134 00:09:11,302 --> 00:09:14,680 A jednak zależy im na Wednesday, bo idą z nią na terapię. 135 00:09:15,389 --> 00:09:17,224 Proszę. Już to omawialiśmy. 136 00:09:17,308 --> 00:09:21,437 Nie czuję się komfortowo, grzebiąc w historii rodziny z kimś obcym. 137 00:09:22,021 --> 00:09:24,982 A mnie jest łatwo opowiadać tam o moich problemach? 138 00:09:25,065 --> 00:09:27,067 Mam teraz dużo na głowie. 139 00:09:31,614 --> 00:09:33,240 Macie już wyniki? 140 00:09:35,409 --> 00:09:38,078 Odgrodźcie taśmą miejsce zbrodni. Już jadę. 141 00:09:39,163 --> 00:09:41,582 Tato! Wszystko w porządku? Co się dzieje? 142 00:09:43,834 --> 00:09:45,586 Znasz koronera Reggiego? 143 00:09:47,588 --> 00:09:49,173 Strzelił sobie w łeb. 144 00:10:02,436 --> 00:10:04,730 A więc kto chce zacząć? 145 00:10:08,192 --> 00:10:11,278 Porozmawiajmy o tym, jak czujecie się bez Wednesday. 146 00:10:15,240 --> 00:10:17,034 To znaczy, mnie… 147 00:10:17,951 --> 00:10:18,869 jest… 148 00:10:18,952 --> 00:10:21,455 ciężko z tym, że jej nie ma. 149 00:10:22,706 --> 00:10:25,751 Nie sądziłem, że będzie mi tak brakować podtapiania. 150 00:10:28,671 --> 00:10:30,255 Morticia, Gomez. 151 00:10:31,006 --> 00:10:34,343 - Jak wy sobie radzicie? - Dla nas to także tortura. 152 00:10:34,927 --> 00:10:38,263 Na szczęście koło do łamania Festera pomieści dwie osoby. 153 00:10:38,806 --> 00:10:42,685 Nic tak nie pomaga wydobyć z siebie nawzajem tego, co najlepsze. 154 00:10:42,768 --> 00:10:44,436 Querida mía. 155 00:10:49,692 --> 00:10:50,859 Dość! 156 00:10:53,654 --> 00:10:56,031 Rodzice wypiją piwo, którego nawarzyli. 157 00:10:57,741 --> 00:10:59,201 Bo chyba mnie okłamują. 158 00:10:59,993 --> 00:11:01,286 Mają jakieś sekrety. 159 00:11:01,787 --> 00:11:04,498 Mordercze sekrety, o których należy pomówić. 160 00:11:07,209 --> 00:11:10,170 Czemu oskarżono cię o zamordowanie Garretta Gatesa? 161 00:11:11,588 --> 00:11:14,717 Wycofano zarzuty. Twój ojciec jest niewinny. 162 00:11:14,800 --> 00:11:16,885 Szeryf nie jest tego taki pewien. 163 00:11:16,969 --> 00:11:18,929 Wednesday, przestań. 164 00:11:19,012 --> 00:11:21,473 To ani miejsce, ani czas. 165 00:11:21,557 --> 00:11:24,101 To jest idealne miejsce. 166 00:11:24,184 --> 00:11:27,438 - Te sesje są… - Pani doktor. To pani nie dotyczy. 167 00:11:27,980 --> 00:11:31,692 Nie będę dyskutować o polowaniu na czarownice sprzed lat. 168 00:11:31,775 --> 00:11:33,569 - Ja… - Kochanie, powinniśmy… 169 00:11:33,652 --> 00:11:35,863 Nie. Koniec sesji. 170 00:11:35,946 --> 00:11:38,449 - Jak sobie chcesz, matko. - Wednesday? 171 00:11:38,532 --> 00:11:42,369 Nie powiecie mi prawdy, to będę musiała sama ją odkryć. 172 00:11:44,079 --> 00:11:44,997 Ty… 173 00:11:47,624 --> 00:11:49,626 Dziękuję za cukierki. 174 00:11:51,086 --> 00:11:53,213 To potpourri. 175 00:11:54,465 --> 00:11:55,966 Weź sobie całą miskę. 176 00:12:03,223 --> 00:12:04,892 Co ty sobie myślałaś? 177 00:12:05,434 --> 00:12:08,854 Jak mogłaś tak zaatakować ojca? Wednesday! 178 00:12:09,438 --> 00:12:14,067 Jak? Sama zapisałaś mnie do tej szkoły. Myślałaś, że nie dowiem się o sekrecie? 179 00:12:14,151 --> 00:12:17,154 Nie znasz całej historii. Tata nie zrobił nic złego. 180 00:12:17,237 --> 00:12:18,363 Sama to ocenię. 181 00:12:26,663 --> 00:12:27,706 Potpourri? 182 00:12:34,087 --> 00:12:35,214 Jak mnie znalazłaś? 183 00:12:35,297 --> 00:12:37,966 Społeczność Rannego Śpiewu tęskni za tobą. 184 00:12:38,634 --> 00:12:39,468 Ja też. 185 00:12:39,551 --> 00:12:41,762 Przez społeczność rozumiesz sektę? 186 00:12:41,845 --> 00:12:44,223 Jesteśmy ruchem rozwoju osobistego. 187 00:12:44,306 --> 00:12:48,393 - Pomagamy ludziom kontrolować życie. - W zamian za kontrolę nad ich kontami. 188 00:12:48,477 --> 00:12:50,938 Nie przyjechałam się kłócić, Brandy Jane. 189 00:12:51,021 --> 00:12:52,439 Mam na imię Bianca. 190 00:12:52,523 --> 00:12:54,107 Nowe imię. Nowe życie. 191 00:12:54,191 --> 00:12:55,484 Czas wrócić do domu. 192 00:12:55,567 --> 00:12:57,277 To nigdy nie był mój dom. 193 00:12:57,361 --> 00:13:01,031 - Gideon mówił, że będziesz się opierać. - Nie wspominaj jego imienia. 194 00:13:01,114 --> 00:13:03,909 Czy zależałoby mu na samotnej matce z córką, 195 00:13:03,992 --> 00:13:05,410 gdyby nie były syrenami? 196 00:13:05,494 --> 00:13:09,039 Nie powinnaś się tak wyrażać o swoim ojczymie. 197 00:13:09,748 --> 00:13:10,833 Wyszłaś za niego. 198 00:13:10,916 --> 00:13:15,254 Chce, żebyś wróciła do domu i żebyśmy tworzyli prawdziwą rodzinę. 199 00:13:15,963 --> 00:13:16,880 Nie ma mowy. 200 00:13:17,464 --> 00:13:19,299 Jedną syrenią służącą już ma. 201 00:13:20,926 --> 00:13:22,010 Żegnaj, mamo. 202 00:13:22,970 --> 00:13:26,515 I nie chcę widzieć bransoletek Rannego Śpiewu w tym mieście. 203 00:13:27,599 --> 00:13:29,643 Mój syreni śpiew zanika. 204 00:13:31,687 --> 00:13:33,313 Liczba rekrutacji spada 205 00:13:33,397 --> 00:13:36,567 i nieodpowiedni ludzie zadają pytania. 206 00:13:37,943 --> 00:13:39,820 To nie była prośba. 207 00:13:40,737 --> 00:13:42,072 A jeśli odmówię? 208 00:13:44,783 --> 00:13:49,371 Wtedy wszyscy się dowiedzą, jak wsyreniłaś się do Nevermore. 209 00:13:49,454 --> 00:13:52,541 Wreszcie odniosłam sukces, a ty chcesz to zepsuć. 210 00:13:52,624 --> 00:13:55,127 Niczego nie odniosłaś, Bianco. 211 00:13:56,753 --> 00:14:00,007 Oszukujesz bogaczy, ale to nie są twoi przyjaciele. 212 00:14:01,091 --> 00:14:04,011 Prędzej czy później cię przejrzą. 213 00:14:04,720 --> 00:14:07,806 Natura ciągnie syrenę do wody. 214 00:14:09,683 --> 00:14:13,186 Masz czas do końca weekendu, żeby się pożegnać. 215 00:14:15,939 --> 00:14:18,066 MIÓD Z KWIATÓW POLNYCH 216 00:14:21,028 --> 00:14:22,779 Zebrałam z ula numer trzy. 217 00:14:24,406 --> 00:14:25,908 Pszczoły za tobą tęsknią. 218 00:14:28,577 --> 00:14:29,578 Wszyscy tęsknimy. 219 00:14:33,332 --> 00:14:35,208 Dziękuję, że go pilnujesz. 220 00:14:36,585 --> 00:14:37,461 Co nowego? 221 00:14:40,047 --> 00:14:41,590 Nie zasłużył na to. 222 00:14:43,508 --> 00:14:45,093 To ja powinnam tu leżeć. 223 00:14:45,886 --> 00:14:47,638 Czemu poszedłeś beze mnie? 224 00:14:49,681 --> 00:14:51,600 Nie chciałyśmy cię przestraszyć. 225 00:14:51,683 --> 00:14:53,560 Ty pewnie jesteś Wednesday. 226 00:14:53,644 --> 00:14:56,313 Matki Eugene’a. Sue i Janet. 227 00:14:56,396 --> 00:14:58,231 Ostatnio mówił tylko o tobie. 228 00:14:58,315 --> 00:15:00,859 Cieszył się, że dołączyłaś do Brzęczków. 229 00:15:00,943 --> 00:15:04,279 Eugene’owi nie było łatwo wpasować się w Nevermore. 230 00:15:04,363 --> 00:15:07,324 Bardzo się cieszył, że w końcu znalazł koleżankę. 231 00:15:07,908 --> 00:15:09,117 Przyniosłam mu miód. 232 00:15:09,201 --> 00:15:12,579 Eugene kocha te przeklęte pszczoły jak własne dzieci. 233 00:15:13,872 --> 00:15:15,624 Włochate, brzęczące dzieci. 234 00:15:18,085 --> 00:15:20,003 Wyzdrowieje, prawda? 235 00:15:20,087 --> 00:15:21,254 Pójdę już. 236 00:15:36,687 --> 00:15:39,606 To pierwszy raz, kiedy ktoś zabił się w kostnicy. 237 00:15:39,690 --> 00:15:41,650 Nie wiedzą, co zrobić z ciałem. 238 00:15:41,733 --> 00:15:43,193 Co masz? 239 00:15:43,276 --> 00:15:46,571 Broń była zarejestrowana na jego nazwisko. Colt .45. 240 00:15:46,655 --> 00:15:50,242 - Podobno trzymał ją w biurku. - Widziałem go tydzień temu. 241 00:15:50,742 --> 00:15:54,287 Planował rejs z żoną. Cieszył się, że idzie na emeryturę. 242 00:15:54,371 --> 00:15:56,665 Nie wiadomo, co kto ma w głowie. 243 00:15:56,748 --> 00:15:59,918 On najwyraźniej kulkę. Mamy nagranie z kamery? 244 00:16:00,002 --> 00:16:03,213 Nie. Ktoś ją zasłonił. Czarną gumą balonową. 245 00:16:04,089 --> 00:16:07,217 Kazałam sprawdzić na nagraniu, jak długo tam jest. 246 00:16:07,300 --> 00:16:08,927 Czarna guma balonowa. 247 00:16:09,594 --> 00:16:11,221 Co ty nie powiesz. 248 00:16:12,264 --> 00:16:17,144 W notce pożegnalnej napisał, że wyrzuca sobie jakąś starą sprawę. 249 00:16:17,227 --> 00:16:20,147 Twierdzi, że ją zatuszował, sfałszował raport 250 00:16:20,230 --> 00:16:22,858 i że żył z tym poczuciem winy wiele lat. 251 00:16:24,109 --> 00:16:25,193 Co to za sprawa? 252 00:16:25,277 --> 00:16:26,570 Garretta Gatesa. 253 00:16:27,904 --> 00:16:31,074 - Żarty sobie robisz? - Słyszał pan o niej? 254 00:16:31,158 --> 00:16:33,869 Od 30 lat próbuję przyskrzynić jego mordercę. 255 00:16:33,952 --> 00:16:37,414 - Wie pan, kto to zrobił? - Jest tylko jeden podejrzany. 256 00:16:37,497 --> 00:16:40,333 Zawsze uważałem, że ukrywają prawdę. 257 00:16:41,960 --> 00:16:43,295 A teraz mam dowód. 258 00:17:50,153 --> 00:17:54,991 GARRETT GATES – UKOCHANY SYN I BRAT 259 00:17:57,744 --> 00:17:59,746 Umieram z głodu. 260 00:18:04,042 --> 00:18:06,044 Nie jesteś głodna, kochanie? 261 00:18:06,128 --> 00:18:08,046 Apetyt mnie omija, matko. 262 00:18:08,839 --> 00:18:10,549 Tak jak ciebie omija prawda. 263 00:18:19,766 --> 00:18:21,143 Musimy jej powiedzieć. 264 00:18:23,186 --> 00:18:25,272 Nigdy nam nie uwierzy. 265 00:18:26,356 --> 00:18:27,983 Musimy być silni. 266 00:18:30,485 --> 00:18:34,781 I mieć nadzieję, że jej uwagę zaprzątnie coś bardziej makabrycznego. 267 00:18:46,501 --> 00:18:49,004 Mam się dopytywać? 268 00:18:49,921 --> 00:18:53,341 Nie ustaliliśmy jeszcze z Ajaxem charakteru naszej relacji. 269 00:18:53,425 --> 00:18:55,385 Nie pytam o chłopców. 270 00:18:55,468 --> 00:18:57,512 Czy już zamieniasz się w wilczycę? 271 00:19:02,058 --> 00:19:03,018 Nie. 272 00:19:03,894 --> 00:19:05,979 Rozczarowujące. 273 00:19:07,397 --> 00:19:08,440 Taka już jestem. 274 00:19:09,733 --> 00:19:11,401 Bardzo rozczarowująca. 275 00:19:23,163 --> 00:19:25,457 Mogę spytać, o co chodzi, szeryfie? 276 00:19:26,249 --> 00:19:28,210 Co się dzieje, panno Thornhill? 277 00:19:28,293 --> 00:19:29,628 Nie mam pojęcia. 278 00:19:29,711 --> 00:19:31,129 Gomez Addams. 279 00:19:35,717 --> 00:19:36,927 Jak mogę panu pomóc? 280 00:19:37,010 --> 00:19:40,055 Jesteś aresztowany za morderstwo Garretta Gatesa. 281 00:19:40,138 --> 00:19:41,598 Masz prawo do milczenia. 282 00:19:41,681 --> 00:19:44,976 To, co powiesz, może być użyte przeciwko tobie w sądzie. 283 00:19:45,060 --> 00:19:45,894 Tato? 284 00:19:46,436 --> 00:19:48,313 Masz prawo do adwokata. 285 00:19:48,396 --> 00:19:51,191 Możemy ci wyznaczyć adwokata z urzędu. 286 00:20:22,806 --> 00:20:25,850 Moja chmurko burzowa, jak się miewa matka? 287 00:20:25,934 --> 00:20:28,895 Jest załamana. Nie cierpi cię w pomarańczowym. 288 00:20:29,396 --> 00:20:31,982 Przyłapałam ją, jak składała różę na grobie. 289 00:20:33,024 --> 00:20:35,277 Na nagrobku był napis „Garrett Gates”. 290 00:20:35,360 --> 00:20:37,862 Aresztowano cię za zabójstwo tego chłopca. 291 00:20:39,406 --> 00:20:40,615 Może mi wyjaśnisz? 292 00:20:45,287 --> 00:20:47,872 Garrett durzył się w twojej matce. 293 00:20:48,707 --> 00:20:51,793 Jej uprzejmość wziął za zainteresowanie. 294 00:20:52,377 --> 00:20:55,505 Zauroczenie przemieniło się w obsesję 295 00:20:56,089 --> 00:20:57,757 i zaczął ją prześladować. 296 00:20:57,841 --> 00:21:00,635 - Nie zawiadomiliście policji? - Próbowaliśmy. 297 00:21:00,719 --> 00:21:03,346 Ale on pochodził ze starej, bogatej rodziny. 298 00:21:03,430 --> 00:21:05,056 Nikt nam nie wierzył. 299 00:21:05,890 --> 00:21:09,185 Ojciec Garretta, nienawidzący dziwolągów bigot, 300 00:21:09,269 --> 00:21:12,188 wściekł się, że twoja matka oskarża jego jedynaka. 301 00:21:13,231 --> 00:21:16,359 W noc Kruczej Imprezy sprawa stanęła na ostrzu noża. 302 00:21:18,445 --> 00:21:21,573 Matka i ja wyszliśmy na zewnątrz zaczerpnąć powietrza. 303 00:21:28,413 --> 00:21:29,998 Addams! 304 00:21:30,081 --> 00:21:32,083 I wtedy go zobaczyłem. 305 00:21:32,751 --> 00:21:34,586 Włamał się do szkoły. 306 00:21:35,086 --> 00:21:38,256 Jego spaczona miłość sprawiła, że postradał zmysły. 307 00:21:38,757 --> 00:21:43,470 Wwiercał się we mnie wzrokiem przepełnionym morderczą żądzą. 308 00:21:43,553 --> 00:21:46,306 Uciekaj. Mnie nic nie zrobi. 309 00:21:47,349 --> 00:21:48,516 Garrett, nie! 310 00:21:48,600 --> 00:21:50,602 Garrett, przestań! 311 00:21:58,943 --> 00:22:01,279 Życie przeleciało mi przed oczami. 312 00:22:02,113 --> 00:22:06,534 Garrett pod wpływem zazdrości i nienawiści był nie do zatrzymania. 313 00:22:30,767 --> 00:22:32,227 Kiedy zobaczyłem miecz, 314 00:22:33,186 --> 00:22:35,563 uruchomił się mój instynkt przetrwania. 315 00:22:41,069 --> 00:22:44,072 To był straszny wypadek. 316 00:23:06,302 --> 00:23:10,140 Obiektywnie patrząc, jego wyznania brzmią całkiem wiarygodnie 317 00:23:10,223 --> 00:23:15,270 i wyczuwam w nich dużą dozę szczerości. Może ojciec jest tym, za kogo się podaje. 318 00:23:15,353 --> 00:23:17,188 Dziękuję za tę szczerość. 319 00:23:20,108 --> 00:23:22,527 Ale pozostają kwestie niewerbalne. 320 00:23:22,610 --> 00:23:25,113 Sposób, w jaki wygładza wąsy. 321 00:23:25,196 --> 00:23:27,449 Podnoszące na duchu mrugnięcie. 322 00:23:28,199 --> 00:23:31,202 Gram z nim w rosyjską ruletkę od 12. roku życia. 323 00:23:31,703 --> 00:23:32,871 Dobrze to znam. 324 00:23:33,580 --> 00:23:36,291 Wybacz, że nie byłem lepszym ojcem. 325 00:23:36,374 --> 00:23:39,294 Możemy się obyć bez wyraźnego okazywania emocji? 326 00:23:40,003 --> 00:23:41,713 Wiem, że cię krępują. 327 00:23:43,673 --> 00:23:47,093 Co za ojciec wręcza swojej pięcioletniej córce szablę? 328 00:23:47,177 --> 00:23:50,180 Twoje pchnięcia były perfekcyjne. 329 00:23:50,263 --> 00:23:52,098 Lub uczy ją pływać z rekinami? 330 00:23:52,182 --> 00:23:55,059 Doceniły twoją zimną krew, tak jak i ja. 331 00:23:55,143 --> 00:23:57,061 I obdzierać ze skóry grzechotnika? 332 00:23:57,145 --> 00:23:59,981 Odpowiednio przyrządzony smakuje jak kurczak. 333 00:24:00,565 --> 00:24:03,776 Sęk w tym, że nauczyłeś mnie być silną i niezależną. 334 00:24:04,402 --> 00:24:07,697 I jak radzić sobie w świecie pełnym zdrad i uprzedzeń. 335 00:24:08,907 --> 00:24:13,828 Dzięki tobie rozumiem, jak ważne jest to, by nigdy nie tracić z oczu siebie. 336 00:24:16,498 --> 00:24:20,126 Jako ojca oceniam cię na powyżej przeciętnej. 337 00:24:23,755 --> 00:24:25,298 Gracias, Wednesday. 338 00:24:31,095 --> 00:24:32,222 Musimy porozmawiać. 339 00:24:34,599 --> 00:24:35,808 Jak się tu dostałaś? 340 00:24:37,060 --> 00:24:39,312 Bernice! 341 00:24:39,395 --> 00:24:43,816 Mogła otrzymać telefon, że jej kota pojmano w charakterze zakładnika. 342 00:24:44,609 --> 00:24:47,028 Mój ojciec nie zabił Garretta Gatesa. 343 00:24:47,904 --> 00:24:52,075 Mam jego podpisane zeznanie. Rozpoznał też swoje narzędzie zbrodni. 344 00:24:52,158 --> 00:24:54,953 Przekażę dokumenty prokuratorowi okręgowemu. 345 00:24:55,036 --> 00:24:57,372 Nie uważa pan, że pora jakby pasuje? 346 00:24:57,455 --> 00:25:00,708 Koroner zabija się z powodu wieloletnich wyrzutów sumienia 347 00:25:00,792 --> 00:25:04,837 w weekend, gdy mój ojciec, pański główny podejrzany, wraca do miasta. 348 00:25:05,505 --> 00:25:09,050 Ja widzę jedynie winnego, który w końcu zapłaci za zbrodnię. 349 00:25:09,133 --> 00:25:12,679 Fakt, że własnoręcznie go skułem, to wisienka na torcie. 350 00:25:12,762 --> 00:25:17,183 Jak może pan nie widzieć, że ktoś desperacko próbuje zamącić mi w śledztwie? 351 00:25:17,267 --> 00:25:20,812 Znalazłam grotę potwora i przekazałam panu dowód DNA. 352 00:25:20,895 --> 00:25:22,438 Pan go w ogóle sprawdził? 353 00:25:22,522 --> 00:25:25,733 To może być szok, ale świat nie kręci się wokół ciebie. 354 00:25:26,568 --> 00:25:28,987 Proszę. Wyniki testu DNA. 355 00:25:29,988 --> 00:25:31,656 Brak dopasowania. 356 00:25:31,739 --> 00:25:34,492 Naprawdę pan wierzy, że to zbiegi okoliczności? 357 00:25:35,159 --> 00:25:37,787 Ten, kto skrzywdził Eugene’a, zabił koronera. 358 00:25:37,870 --> 00:25:42,417 Niestety ktoś uszkodził kamerę w kostnicy, więc nie wiemy, co się stało. 359 00:25:42,500 --> 00:25:44,627 Przykleił na nią gumę balonową. 360 00:25:44,711 --> 00:25:46,212 Czarną gumę. 361 00:25:47,463 --> 00:25:49,048 Mam sprawdzić DNA? 362 00:25:49,132 --> 00:25:52,594 Ktoś chce zniweczyć moje śledztwo. Odwraca uwagę. 363 00:25:52,677 --> 00:25:55,805 Nie, tu chodzi o wymierzenie sprawiedliwości. 364 00:25:55,888 --> 00:26:00,810 Rodzina Garretta Gatesa na to zasługuje, nawet jeśli ich nie ma i nie zaznają ulgi. 365 00:26:01,728 --> 00:26:04,439 - Co się z nimi stało? - Matka się powiesiła. 366 00:26:04,522 --> 00:26:08,026 Ojciec zapił się na śmierć. Nawet siostrze się nie upiekło. 367 00:26:08,693 --> 00:26:12,405 Sierotę wysłano za ocean i utonęła. 368 00:26:13,114 --> 00:26:14,490 Wszyscy odeszli. 369 00:26:15,158 --> 00:26:19,120 Twój ojciec ma na rękach nie tylko krew Garretta, ale całej rodziny. 370 00:26:36,304 --> 00:26:38,640 Mam dla ciebie prezent. 371 00:26:39,515 --> 00:26:42,644 Jak miło. Nie musiałaś mi nic przywozić. 372 00:26:42,727 --> 00:26:47,815 Wiem, ale obie nie najlepiej rozpoczęłyśmy ten weekend. 373 00:26:48,524 --> 00:26:52,320 Wiedz, że pragnę, aby układało ci się jak najlepiej. 374 00:26:57,700 --> 00:26:59,786 OBÓZ LETNI 375 00:27:02,705 --> 00:27:06,959 WILKOŁACTWO OBÓZ LETNI 376 00:27:08,169 --> 00:27:09,003 Co to ma być? 377 00:27:09,087 --> 00:27:10,588 Broszury. 378 00:27:11,547 --> 00:27:12,632 O letnim obozie. 379 00:27:12,715 --> 00:27:15,093 To nie są zwykle obozy. 380 00:27:16,344 --> 00:27:18,596 To wilkołacze obozy konwersyjne. 381 00:27:18,680 --> 00:27:21,432 Nie dramatyzuj, Enid. 382 00:27:21,516 --> 00:27:24,102 Wysyłasz mnie na terapię konwersyjną? 383 00:27:24,185 --> 00:27:27,188 Zdziałała cuda dla twojej kuzynki Lucille, czyż nie? 384 00:27:27,689 --> 00:27:32,568 Siedem tygodni na bałkańskiej wsi i w mig zaczęła wyć do księżyca. 385 00:27:32,652 --> 00:27:34,278 Tak jak należy. 386 00:27:34,362 --> 00:27:38,282 Nie chcesz stać się wreszcie normalną, kochanie? 387 00:27:51,003 --> 00:27:52,004 Idź stąd. 388 00:27:53,089 --> 00:27:54,799 Zapomniałeś wędki. 389 00:28:03,599 --> 00:28:07,061 Przestań być taka miła. To do ciebie nie pasuje. 390 00:28:08,312 --> 00:28:10,440 Tata spakował twoją ulubioną przynętę. 391 00:28:27,957 --> 00:28:29,625 Co z nim teraz będzie? 392 00:28:30,376 --> 00:28:32,837 Przyznał się, więc nie będzie procesu. 393 00:28:33,921 --> 00:28:36,507 Gdy zapadnie wyrok, wyślą go do więzienia, 394 00:28:36,591 --> 00:28:39,719 gdzie postrada zmysły z tęsknoty za mamą. 395 00:28:41,262 --> 00:28:44,432 Wiesz, że od ślubu nie spędzili osobno nawet nocy? 396 00:28:45,349 --> 00:28:48,227 Myślałem, że pierwszy z rodziny trafię za kratki. 397 00:28:48,311 --> 00:28:50,229 Założyłam się o to z Lurchem. 398 00:28:54,066 --> 00:28:56,694 No dalej. Sprawdźmy, czy ryby biorą. 399 00:29:06,913 --> 00:29:08,331 Niezły połów. 400 00:29:10,124 --> 00:29:11,542 Będzie mi go brakowało. 401 00:29:11,626 --> 00:29:14,170 To jeszcze nie koniec. On jest niewinny. 402 00:29:15,254 --> 00:29:16,130 No cóż, 403 00:29:17,006 --> 00:29:19,383 jeśli ktoś ma rozkminić tę zbrodnię… 404 00:29:21,511 --> 00:29:22,345 to tylko ty. 405 00:29:22,428 --> 00:29:25,556 Musisz dowiedzieć się prawdy i uwolnić tatę. 406 00:29:25,640 --> 00:29:29,018 Do tego czasu matka będzie odchodzić od zmysłów. 407 00:29:31,062 --> 00:29:32,814 Dlatego my musimy być silni. 408 00:29:33,940 --> 00:29:35,483 Mam tu na myśli ciebie. 409 00:29:38,986 --> 00:29:40,947 Daj mi jeden. 410 00:29:55,127 --> 00:29:56,629 A tak w ogóle gdzie mama? 411 00:29:57,421 --> 00:29:59,549 Powiedziała, że chce pobyć sama. 412 00:29:59,632 --> 00:30:01,592 Tam, gdzie nikt jej nie znajdzie. 413 00:30:15,147 --> 00:30:16,232 Witaj, matko. 414 00:30:19,735 --> 00:30:20,862 Witaj, Wednesday. 415 00:30:22,071 --> 00:30:24,115 A więc zostałaś Wilczą Jagodą. 416 00:30:24,198 --> 00:30:25,741 Szybko poszło. 417 00:30:25,825 --> 00:30:27,869 Odmówiłam im. 418 00:30:28,369 --> 00:30:29,912 Bo ja do nich należałam? 419 00:30:29,996 --> 00:30:33,958 Nigdy ci nie dorównam, więc po co próbować? 420 00:30:35,126 --> 00:30:37,962 Zdobyłam Puchar Poego raz, a ty cztery razy. 421 00:30:38,045 --> 00:30:40,464 Byłaś kapitanem mojej drużyny szermierki. 422 00:30:42,091 --> 00:30:45,720 Wysłałaś mnie tam, gdzie mogę istnieć tylko w twoim cieniu? 423 00:30:46,429 --> 00:30:48,389 To nie są zawody, Wednesday. 424 00:30:48,472 --> 00:30:50,683 Wszystko jest zawodami, matko. 425 00:30:52,059 --> 00:30:55,271 Nie dołączyłam do nich, bo to banalny klub towarzyski. 426 00:30:55,354 --> 00:30:57,398 A byliśmy czymś o wiele więcej. 427 00:30:58,566 --> 00:31:02,194 Naszą misją była ochrona dziwolągów przed krzywdą i bigoterią. 428 00:31:03,654 --> 00:31:08,367 Tę grupę założyła przodkini twojego ojca z Meksyku. 429 00:31:08,910 --> 00:31:11,120 Jedna z pierwszych osadniczek. 430 00:31:11,203 --> 00:31:12,204 Goody. 431 00:31:14,290 --> 00:31:16,542 W Świecie Pielgrzyma wisi jej portret. 432 00:31:20,129 --> 00:31:23,799 Jak na ironię to ona zabiła Josepha Crackstone’a. 433 00:31:25,134 --> 00:31:29,513 Wilcze Jagody były jej sekretną, acz śmiertelną, odpowiedzią na jego ucisk. 434 00:31:32,183 --> 00:31:34,810 Wiem, czemu tu przyszłaś, Wednesday. 435 00:31:37,104 --> 00:31:38,689 Więc śmiało. Pytaj. 436 00:31:40,650 --> 00:31:43,152 Ojciec nie zabił Garretta Gatesa, prawda? 437 00:31:45,821 --> 00:31:46,656 Nie. 438 00:31:50,409 --> 00:31:52,495 Kiedy weszłam na górę, 439 00:31:52,578 --> 00:31:56,207 zobaczyłam twojego ojca walczącego o życie. To było straszne. 440 00:31:56,999 --> 00:31:57,875 Garrett, nie! 441 00:32:08,219 --> 00:32:09,136 Garrett! 442 00:32:09,637 --> 00:32:10,721 Przestań! 443 00:32:10,805 --> 00:32:11,931 Zostaw go! 444 00:32:18,980 --> 00:32:21,524 Nie zapomnę jego spojrzenia. 445 00:32:23,150 --> 00:32:25,945 Miał pianę na ustach. 446 00:32:27,697 --> 00:32:31,993 Czułam, jakbym patrzyła w oczy wściekłej bestii. 447 00:32:49,593 --> 00:32:50,553 O nie. 448 00:32:57,184 --> 00:33:01,105 Kiedy usłyszałam krzyk, zdałam sobie sprawę z tego, co zrobiłam. 449 00:33:02,690 --> 00:33:04,859 Twój ojciec był taki… 450 00:33:06,152 --> 00:33:08,154 spokojny i dzielny. 451 00:33:17,872 --> 00:33:20,708 Tish, musisz stąd natychmiast iść. 452 00:33:20,791 --> 00:33:22,585 Idź do pokoju i zamknij drzwi. 453 00:33:23,169 --> 00:33:24,336 Nie było cię tu. 454 00:33:24,420 --> 00:33:25,671 Rozumiesz mnie? 455 00:33:26,964 --> 00:33:28,340 Morticio? 456 00:33:29,925 --> 00:33:31,552 Odłóż to na stół. 457 00:33:32,720 --> 00:33:33,846 - Idź. - Dobrze. 458 00:33:39,518 --> 00:33:42,897 Twój ojciec przyjął winę na siebie, żeby mnie chronić. 459 00:33:47,610 --> 00:33:50,780 Byłam wdzięczna, kiedy oczyścili go z zarzutów. 460 00:33:50,863 --> 00:33:52,239 Ale wiedziałam, 461 00:33:53,532 --> 00:33:56,243 że pewnego dnia ta sprawa jeszcze powróci. 462 00:34:01,207 --> 00:34:05,377 Mówisz, że Garrett miał pianę na ustach i nieludzkie spojrzenie. 463 00:34:06,629 --> 00:34:10,216 Nigdy nie widziałam kogoś tak zaślepionego wściekłością. 464 00:34:10,841 --> 00:34:12,802 Może to nie była wściekłość. 465 00:34:12,885 --> 00:34:16,180 Pieniąca się ślina, rozszerzone źrenice, dezorientacja. 466 00:34:16,263 --> 00:34:18,516 Czego to typowe objawy? 467 00:34:25,314 --> 00:34:26,732 Ale jak to możliwe? 468 00:34:27,775 --> 00:34:30,069 Jest tylko jeden sposób, by się przekonać. 469 00:34:33,572 --> 00:34:37,451 To mi przypomina twój pierwszy zestaw do kopania grobów. 470 00:34:37,535 --> 00:34:39,870 Na jego widok niemal się uśmiechnęłaś. 471 00:34:40,996 --> 00:34:42,706 Na pewno się nie przyłączysz? 472 00:34:44,834 --> 00:34:47,503 Nie, kochanie. Nie chcę ci zepsuć zabawy. 473 00:35:00,516 --> 00:35:01,684 Chwila prawdy. 474 00:35:09,567 --> 00:35:10,734 Cześć, Garrett. 475 00:35:12,695 --> 00:35:13,612 Miałam rację. 476 00:35:14,697 --> 00:35:17,366 No proszę, co my tu mamy? 477 00:35:19,118 --> 00:35:22,621 Dziś w areszcie szykuje się zjazd rodziny Addamsów. 478 00:35:23,205 --> 00:35:24,957 Jesteście aresztowane. 479 00:35:27,960 --> 00:35:30,588 Rozgośćcie się. Kaucję możecie zapłacić rano. 480 00:35:33,174 --> 00:35:35,718 Nie rozdzieli nas nawet długie ramię prawa. 481 00:35:35,801 --> 00:35:38,804 - Spędzimy razem ostatnią noc. - Tak. 482 00:35:38,888 --> 00:35:41,765 Szakale mają większą samokontrolę niż wy. 483 00:35:43,309 --> 00:35:46,103 Nie macie w sobie siły, by siedzieć w więzieniu. 484 00:35:47,188 --> 00:35:48,689 Dzięki mnie wyjdziecie. 485 00:35:48,772 --> 00:35:52,276 Wiedziałem, że nasza kryminalistka wymyśli plan ucieczki. 486 00:35:53,944 --> 00:35:57,198 To pamiątka z naszej wyprawy. Pożyczyłam od Garretta. 487 00:35:58,282 --> 00:36:00,326 Zginął otruty wilczą jagodą. 488 00:36:00,409 --> 00:36:04,330 Dobrze zachowana tkanka miękka i niebieski odcień to potwierdzają. 489 00:36:04,830 --> 00:36:09,293 - Co oznacza, że Garrett umierał… - Zanim go zadźgałaś. 490 00:36:10,753 --> 00:36:13,756 Jako niewinna jesteś jeszcze bardziej zachwycająca. 491 00:36:13,839 --> 00:36:14,673 Tak. 492 00:36:14,757 --> 00:36:17,927 Możecie się na chwilę od siebie oderwać i skupić? 493 00:36:19,762 --> 00:36:22,932 Udowodnij, że jesteś wart tego, bym nazywał cię synem! 494 00:36:23,015 --> 00:36:24,850 Zabij tych dziwolągów! 495 00:36:24,934 --> 00:36:27,561 Zakradnij się na imprezę i zatruj poncz. 496 00:36:28,479 --> 00:36:29,855 Addams! 497 00:36:34,526 --> 00:36:35,611 Wednesday. 498 00:36:39,990 --> 00:36:41,533 Miałaś wizję? 499 00:36:42,785 --> 00:36:43,911 Co się stało? 500 00:36:44,411 --> 00:36:45,913 Co widziałaś? 501 00:36:47,623 --> 00:36:48,749 W noc śmierci 502 00:36:48,832 --> 00:36:52,169 Garrettowi pękła w kieszeni fiolka z trucizną. 503 00:36:52,253 --> 00:36:54,338 Nie chciał zabić wyłącznie ojca. 504 00:36:55,673 --> 00:36:58,968 Chciał za pomocą wilczej jagody wymordować całą szkołę. 505 00:37:01,929 --> 00:37:03,847 ŚWIAT PIELGRZYMA 506 00:37:05,432 --> 00:37:08,352 Dziękujemy za szybkie zorganizowanie spotkania. 507 00:37:08,435 --> 00:37:11,063 No cóż, zawoalowane groźby mają taki skutek. 508 00:37:11,647 --> 00:37:14,149 Garrett Gates nie zginął od rany kłutej. 509 00:37:19,613 --> 00:37:23,617 Ten niebieski połysk wskazuje, że było to otrucie wilczą jagodą. 510 00:37:23,701 --> 00:37:26,287 Ale pan o tym wiedział, prawda? 511 00:37:26,370 --> 00:37:28,289 Bo kiedy był pan szeryfem, 512 00:37:28,372 --> 00:37:30,249 zatuszował pan to w śledztwie. 513 00:37:37,715 --> 00:37:41,677 Ansel Gates nienawidził dziwolągów i Nevermore. 514 00:37:41,760 --> 00:37:44,722 Twierdził, że ziemię, na której zbudowano szkołę, 515 00:37:44,805 --> 00:37:47,391 ukradziono jego rodzinie 200 lat temu. 516 00:37:48,225 --> 00:37:51,395 Garrett poszedł tam tamtej nocy, bo zatruć poncz 517 00:37:51,937 --> 00:37:53,897 i zabić wszystkie dzieciaki. 518 00:37:54,481 --> 00:37:57,318 Ansel wyznał mi to w upojeniu alkoholowym. 519 00:37:57,401 --> 00:37:58,610 To był jego pomysł. 520 00:37:58,694 --> 00:38:02,072 Czemu kazał pan dr. Anwarowi sfałszować raport z autopsji? 521 00:38:02,156 --> 00:38:04,867 Znał pan prawdę o śmierci Garretta. 522 00:38:04,950 --> 00:38:08,245 Moim zadaniem było utrzymanie spokoju. 523 00:38:08,329 --> 00:38:12,458 W razie procesu Jericho i Nevermore straciłyby swoją reputację. 524 00:38:12,541 --> 00:38:16,003 Pańska reputacja była jedyną, o jaką się pan martwił. 525 00:38:17,087 --> 00:38:21,759 Garrett przechwalał się, że szeryf siedzi u jego ojca w kieszeni. 526 00:38:22,843 --> 00:38:25,387 Rok później wybrano pana na burmistrza. 527 00:38:26,305 --> 00:38:28,766 Z pewnością popierał pana Ansel Gates. 528 00:38:28,849 --> 00:38:31,060 Oburzająca sugestia. 529 00:38:31,143 --> 00:38:34,938 Dla mnie oburzające jest, że mógł pan zapobiec śmierci Garretta, 530 00:38:35,022 --> 00:38:39,651 gdyby zareagował pan na moje zgłoszenie, że mnie prześladuje. 531 00:38:40,152 --> 00:38:41,153 Ale nie. 532 00:38:41,236 --> 00:38:46,408 Tacy jak pan nie mają pojęcia, jakie to uczucie, gdy nikt ci nie wierzy. 533 00:38:53,457 --> 00:38:54,666 Czego chcecie? 534 00:38:58,670 --> 00:39:00,672 Wycofania wszystkich zarzutów. 535 00:39:00,756 --> 00:39:02,466 Ojciec zostanie wypuszczony 536 00:39:02,549 --> 00:39:05,219 oraz otrzyma przeprosiny z biura szeryfa. 537 00:39:08,347 --> 00:39:10,140 Umowa stoi? 538 00:39:23,737 --> 00:39:25,572 Byłaś bardzo imponująca. 539 00:39:25,656 --> 00:39:31,537 RATUSZ W JERICHO 540 00:39:31,620 --> 00:39:33,497 Kiedy zaczęłaś mieć wizje? 541 00:39:36,667 --> 00:39:40,212 Kilka miesięcy temu. Zanim wyjechałam do Nevermore. 542 00:39:41,296 --> 00:39:43,132 Szkoda, że mi nie powiedziałaś. 543 00:39:45,300 --> 00:39:47,886 Wiem, że ostatnio nie było nam łatwo. 544 00:39:48,429 --> 00:39:52,349 Brnęłyśmy po zdradzieckich mieliznach matczyno-córczynej relacji. 545 00:39:55,102 --> 00:39:57,604 Ale ja zawsze jestem z tobą, Wednesday. 546 00:39:59,148 --> 00:40:00,232 Zawsze. 547 00:40:06,613 --> 00:40:08,782 Czasem gdy dotykam kogoś lub czegoś, 548 00:40:09,783 --> 00:40:12,619 dostrzegam przebłysk przeszłości lub przyszłości. 549 00:40:14,121 --> 00:40:15,747 Nie umiem tego kontrolować. 550 00:40:17,499 --> 00:40:21,628 Nasze paranormalne zdolności leżą w spektrum tego, kim jesteśmy. 551 00:40:22,463 --> 00:40:26,425 Dzięki memu usposobieniu moje wizje są raczej pozytywne. 552 00:40:26,508 --> 00:40:27,885 To czyni mnie Gołębicą. 553 00:40:28,719 --> 00:40:32,514 A ktoś taki jak ja? Kto patrzy na świat przez ciemne okulary? 554 00:40:33,182 --> 00:40:34,349 Ty jesteś Krukiem. 555 00:40:35,559 --> 00:40:38,395 Twoje wizje mają większy potencjał i siłę. 556 00:40:39,521 --> 00:40:42,608 Ale przy braku treningu mogą prowadzić do szaleństwa. 557 00:40:43,734 --> 00:40:46,153 Gdybym mogła ci pomóc, tobym to zrobiła. 558 00:40:46,236 --> 00:40:48,238 Ale nas nie uczą żywi. 559 00:40:49,156 --> 00:40:53,952 Ktoś z naszego rodu pomaga nam z zaświatów, gdy jesteśmy gotowi. 560 00:40:55,204 --> 00:40:56,371 Goody mi pomogła. 561 00:40:57,247 --> 00:40:58,290 Już ją widziałam. 562 00:40:58,373 --> 00:41:00,125 Bądź ostrożna, Wednesday. 563 00:41:00,959 --> 00:41:03,086 Goody była potężną czarownicą, 564 00:41:03,587 --> 00:41:06,006 ale jej mściwość popchnęła ją za daleko 565 00:41:06,089 --> 00:41:08,175 i nawet ona nie mogła się ocalić. 566 00:41:17,267 --> 00:41:19,102 Przepraszam za to wszystko. 567 00:41:20,687 --> 00:41:22,189 Nie chowam uraz, 568 00:41:22,773 --> 00:41:24,024 jedynie długi krwi. 569 00:41:25,984 --> 00:41:29,530 A więc pańska córka i mój syn się do siebie… 570 00:41:30,739 --> 00:41:31,573 zbliżyli. 571 00:41:32,157 --> 00:41:35,202 Szkoda mi chłopca, którego przyszpili spojrzeniem, 572 00:41:35,285 --> 00:41:36,954 ale on musi być dobrą duszą. 573 00:41:37,621 --> 00:41:40,207 Inaczej by go nie tolerowała. 574 00:41:40,958 --> 00:41:43,126 Tyler zawdzięcza to mamie. 575 00:41:53,428 --> 00:41:54,346 Tato! 576 00:41:55,222 --> 00:41:58,016 Bardzo za tobą tęskniłem, tato. 577 00:42:01,311 --> 00:42:02,312 Querida. 578 00:42:03,689 --> 00:42:04,731 Mi amor. 579 00:42:05,232 --> 00:42:06,608 Nie napierajcie tak. 580 00:42:19,913 --> 00:42:24,001 A więc zdecydowane. Sześć tygodni na obozie Wyjców. 581 00:42:24,084 --> 00:42:27,004 - Musisz wybrać aktywności… - Nie muszę. 582 00:42:27,087 --> 00:42:28,338 Bo nigdzie nie jadę. 583 00:42:29,047 --> 00:42:30,841 Nie tego lata. Ani nigdy. 584 00:42:30,924 --> 00:42:34,303 Jeśli mam stać się wilczycą, to we własnym tempie, 585 00:42:34,386 --> 00:42:35,387 a nie twoim. 586 00:42:37,764 --> 00:42:40,976 Liczę, że kiedyś zaakceptujesz mnie taką, jaka jestem. 587 00:42:52,237 --> 00:42:53,739 Jestem z ciebie dumny. 588 00:42:55,157 --> 00:42:56,491 Bądź sobą. 589 00:43:07,794 --> 00:43:10,464 Wrócę i pomogę ci pod jednym warunkiem. 590 00:43:10,547 --> 00:43:12,799 Zaczekasz, aż skończy się rok szkolny. 591 00:43:12,883 --> 00:43:17,179 - Skąd wiem, że znowu nie uciekniesz? - Obie mamy zbyt wiele do stracenia. 592 00:43:17,262 --> 00:43:22,601 Ale potem ty i Ranny Śpiew znikniecie z mojego życia na zawsze. 593 00:43:30,192 --> 00:43:31,193 Nie przeginaj. 594 00:43:34,905 --> 00:43:39,034 Przynajmniej Weekend Rodziców trzymał w napięciu. 595 00:43:39,117 --> 00:43:41,578 Wiedziałam, że żaden z ciebie morderca. 596 00:43:42,287 --> 00:43:44,206 Dopiekłaś mi tą uwagą, 597 00:43:45,374 --> 00:43:47,709 ale dziękuję, moja śmiertelna pułapko. 598 00:43:54,883 --> 00:43:57,094 Przeglądając kronikę szkolną, 599 00:43:57,177 --> 00:44:01,264 przypomniałam sobie wszystkie cudowne chwile, 600 00:44:01,348 --> 00:44:02,724 jakie tu przeżyłam. 601 00:44:02,808 --> 00:44:04,309 Ale one były tylko… 602 00:44:05,227 --> 00:44:06,061 moje. 603 00:44:07,771 --> 00:44:10,440 Ty musisz przetrzeć własny szlak. 604 00:44:12,150 --> 00:44:14,528 Nie chcę być kimś obcym w twoim życiu. 605 00:44:15,529 --> 00:44:18,115 Jeśli będziesz mnie potrzebować, 606 00:44:18,198 --> 00:44:19,741 nieważne w jakiej sprawie, 607 00:44:21,451 --> 00:44:23,286 zawsze masz kryształową kulę. 608 00:44:24,955 --> 00:44:26,206 Dziękuję, matko. 609 00:45:05,829 --> 00:45:06,663 Wiedziałam. 610 00:45:07,914 --> 00:45:10,167 Byłam świadkiem zamordowania Rowana. 611 00:45:10,250 --> 00:45:11,209 Słucham? 612 00:45:11,293 --> 00:45:13,503 Rano to nie był Rowan, tylko pani. 613 00:45:14,087 --> 00:45:16,465 Biorąc udział w konkursie talentów, 614 00:45:16,548 --> 00:45:18,467 nie udawała pani Judy Garland, 615 00:45:18,550 --> 00:45:19,801 ale się nią stała. 616 00:45:21,052 --> 00:45:22,679 Jest pani zmiennokształtna. 617 00:45:28,477 --> 00:45:30,604 Co za fascynująca teoria. 618 00:45:31,188 --> 00:45:33,482 Ciekawe, jak szeryf na nią zareaguje. 619 00:45:37,402 --> 00:45:39,821 Nikomu nie powiesz, panno Addams. 620 00:45:39,905 --> 00:45:42,032 A gdyby, to i tak nie ma znaczenia. 621 00:45:42,115 --> 00:45:44,242 Ojciec Rowana już wie, co się stało, 622 00:45:44,326 --> 00:45:47,496 i w pełni popiera decyzję, aby nie angażować władz. 623 00:45:48,205 --> 00:45:49,581 Czemu się na to godzi? 624 00:45:49,664 --> 00:45:52,959 Bo Rowan nie był przy zdrowych zmysłach. 625 00:45:53,543 --> 00:45:57,839 Oszalał przez zdolności telekinetyczne. Dwa razy próbował cię zabić. 626 00:45:58,757 --> 00:46:03,178 Jego tragiczna śmierć pozwoliła nam naprawić sytuację 627 00:46:03,261 --> 00:46:06,890 bez stawiania szkoły ani Rowana w niepochlebnym świetle. 628 00:46:07,390 --> 00:46:09,976 Jesteście z burmistrzem Walkerem tacy sami. 629 00:46:11,144 --> 00:46:14,147 Zakopujecie ciała, by ukryć swoje brudne sekrety. 630 00:46:14,231 --> 00:46:17,943 Zrobiłam, co należało, aby uchronić tę szkołę od kontrowersji, 631 00:46:18,026 --> 00:46:19,694 a uczniów przed krzywdą. 632 00:46:19,778 --> 00:46:21,822 Niech to pani powie Eugene’owi. 633 00:46:23,198 --> 00:46:25,158 Jak jego pani chroni? 634 00:46:37,420 --> 00:46:38,839 Co, u licha? 635 00:46:45,887 --> 00:46:49,224 BĘDZIE PADAŁO OGNIEM 636 00:49:43,982 --> 00:49:45,817 Napisy: Dorota Nowakówna