1 00:00:06,293 --> 00:00:09,918 SERIAL NETFLIX 2 00:00:35,334 --> 00:00:36,209 Ilonka? 3 00:00:41,584 --> 00:00:42,543 Cześć. 4 00:00:42,626 --> 00:00:44,168 Przepraszam. Nie wiem… 5 00:00:44,251 --> 00:00:46,543 Nic mi nie jest. 6 00:00:46,626 --> 00:00:49,126 Co to za miejsce? 7 00:00:53,209 --> 00:00:55,209 Nie odpowiedzieliście mi. 8 00:00:55,293 --> 00:00:58,001 Co tu robiliście? Razem? 9 00:00:58,084 --> 00:01:00,251 Mam zadzwonić do Catherine i jej… 10 00:01:03,334 --> 00:01:04,543 O Boże. 11 00:01:05,959 --> 00:01:07,001 Rany. 12 00:01:07,084 --> 00:01:09,959 - Północ, południe, wschód, zachód. - Może nie teraz. 13 00:01:15,209 --> 00:01:16,126 Północ. 14 00:01:17,584 --> 00:01:19,251 Wychodzisz z windy. 15 00:01:19,918 --> 00:01:25,918 Stoisz w ciemnym miejscu. Nie widać wyjścia poza tym, 16 00:01:26,001 --> 00:01:28,918 którym właśnie weszłaś. 17 00:01:30,126 --> 00:01:31,834 Zbadaj pokój. 18 00:01:31,918 --> 00:01:33,501 Na podłodze jest obraz. 19 00:01:35,501 --> 00:01:37,584 Zbadaj obraz. 20 00:01:37,668 --> 00:01:41,209 Pomalowane ściany i podłoga. 21 00:01:44,418 --> 00:01:45,751 Spójrz w górę. 22 00:01:49,126 --> 00:01:50,709 Czekaj. Nie bój się, ale doceń, 23 00:01:50,793 --> 00:01:54,126 jak trudno było to namalować. 24 00:01:56,084 --> 00:01:57,501 Ktoś tu spał. 25 00:02:02,584 --> 00:02:05,001 Raczej mieszkał. 26 00:02:06,084 --> 00:02:08,043 Przypomina mi to moją sypialnię w domu. 27 00:02:09,168 --> 00:02:10,293 Co jest? 28 00:02:13,918 --> 00:02:15,543 To było miejsce spotkań. 29 00:02:20,126 --> 00:02:21,209 Ludzie. 30 00:02:27,668 --> 00:02:29,418 KLUB PÓŁNOCNY 31 00:02:29,501 --> 00:02:33,709 - Co jest? - Niemożliwe, kurwa. 32 00:02:33,793 --> 00:02:35,293 To jest… 33 00:02:35,876 --> 00:02:38,876 To księga Klubu Północnego. 34 00:02:40,959 --> 00:02:42,918 Nazwiska i daty. To wszystko… 35 00:02:43,001 --> 00:02:44,626 To wszystko członkowie. 36 00:02:45,334 --> 00:02:46,459 Spójrzcie tutaj. 37 00:02:47,209 --> 00:02:52,043 „Na pamiątkę założenia Klubu Północnego 5 stycznia 1969 roku przez…” 38 00:02:53,084 --> 00:02:55,251 - Niemożliwe. - Niemożliwe. 39 00:02:55,334 --> 00:02:57,334 JULIA JAYNE 40 00:02:57,418 --> 00:03:00,043 Klub został założony przez Julię Jayne. 41 00:03:02,626 --> 00:03:07,043 „Za tych przed nami i tych po nas. Za nas teraz i za tych po drugiej stronie. 42 00:03:07,126 --> 00:03:10,168 Widocznych i niewidocznych, obecnych, ale nieobecnych”. 43 00:03:10,251 --> 00:03:13,459 Widać plotki o sekretnej piwnicy były prawdziwe. 44 00:03:13,543 --> 00:03:18,376 Ale wiele z tych rzeczy pochodzi z czasów dużo wcześniejszych niż lata 60. 45 00:03:18,459 --> 00:03:22,126 I myślę, że to nie oni pomalowali ściany i zepsuli windę. 46 00:03:22,751 --> 00:03:24,751 Znaleźli to miejsce, tak jak my. 47 00:03:25,543 --> 00:03:27,209 Spotykali się tu przez jakiś czas. 48 00:03:27,293 --> 00:03:29,209 Ciekawe, czemu przestali. 49 00:03:30,459 --> 00:03:31,668 Musimy iść. 50 00:03:33,209 --> 00:03:34,126 Co? 51 00:03:36,834 --> 00:03:37,751 Co? 52 00:03:41,126 --> 00:03:42,209 To… 53 00:03:53,168 --> 00:03:55,251 Sekta. Świetnie. 54 00:03:56,126 --> 00:03:57,459 Koniec gadania. 55 00:03:57,543 --> 00:03:58,626 Mam dość. 56 00:03:59,293 --> 00:04:00,418 Ona ma rację. 57 00:04:00,501 --> 00:04:03,001 Takie miejsca lepiej zostawić w spokoju. 58 00:04:04,209 --> 00:04:05,209 Zgadzam się. 59 00:04:06,001 --> 00:04:07,001 Wychodzę. 60 00:04:07,793 --> 00:04:09,001 Zmień spodnie. 61 00:04:09,751 --> 00:04:10,918 Zostaję. 62 00:04:11,001 --> 00:04:12,959 Pieprzyć to. Ja też. 63 00:04:13,043 --> 00:04:14,459 Powinniście iść z nami. 64 00:04:15,126 --> 00:04:16,543 Idźcie przodem. 65 00:04:23,834 --> 00:04:27,751 Na samym początku było nas ośmioro. Tak jak… 66 00:04:27,834 --> 00:04:29,168 Tak jak nas. 67 00:04:35,084 --> 00:04:37,418 Julia wszystko zapisywała. 68 00:04:38,876 --> 00:04:40,709 Jest trochę szczegółów. 69 00:04:41,626 --> 00:04:43,043 To muszą być ich opowieści. 70 00:04:43,126 --> 00:04:46,209 Przybysze. Zaczarowani. Gwiezdny Kryształ. 71 00:04:50,209 --> 00:04:52,293 Reszta stron to tylko… 72 00:04:55,876 --> 00:04:56,959 Co? 73 00:05:06,668 --> 00:05:08,668 Wyczuwam zmęczenie. 74 00:05:11,043 --> 00:05:13,459 Ktoś opowie, co wczoraj robiliście? 75 00:05:15,918 --> 00:05:19,834 Jeśli nie czujecie się dziś na siłach, 76 00:05:19,918 --> 00:05:21,334 spotkania nie są obowiązkowe. 77 00:05:23,126 --> 00:05:24,668 Ja chcę się czymś podzielić. 78 00:05:24,751 --> 00:05:25,959 Sandra. Proszę. 79 00:05:28,001 --> 00:05:29,126 Chyba wszyscy… 80 00:05:30,209 --> 00:05:32,126 Wszyscy wciąż opłakujemy Tristen. 81 00:05:33,251 --> 00:05:38,293 Każda śmierć przypomina mi, że na mnie też przyjdzie pora. 82 00:05:39,376 --> 00:05:40,793 I chyba… 83 00:05:40,876 --> 00:05:43,543 Wielu z nas nie umie sobie z tym poradzić. 84 00:05:43,626 --> 00:05:46,793 Jeśli nie będziemy ostrożni, możemy zwrócić się ku rzeczom, 85 00:05:47,543 --> 00:05:48,751 które nam zaszkodzą 86 00:05:49,543 --> 00:05:51,543 i w które nie powinniśmy się mieszać. 87 00:05:52,334 --> 00:05:53,459 Opowiedz o tym więcej. 88 00:05:54,126 --> 00:05:55,209 Albo lepiej nie. 89 00:05:57,501 --> 00:06:01,501 Zanim zaczniemy szukać czegoś, co pomoże nam sobie z tym poradzić, 90 00:06:01,584 --> 00:06:03,001 może spróbujemy czegoś innego? 91 00:06:03,084 --> 00:06:04,543 Może oddamy się dobru? 92 00:06:04,626 --> 00:06:07,709 Wspomniałam już, że chciałam pokazać wam mój kościół. 93 00:06:07,793 --> 00:06:08,918 Kościół? 94 00:06:09,751 --> 00:06:14,084 Nie tylko mszę. Są spotkania kółka biblijnego, spotkania towarzyskie. 95 00:06:14,168 --> 00:06:16,168 Zwykle leci świetna muzyka… 96 00:06:16,251 --> 00:06:18,418 Sandra, nie dzisiaj. 97 00:06:18,501 --> 00:06:21,584 Myślę, że trochę wspólnoty i modlitwy 98 00:06:21,668 --> 00:06:24,293 wszystkim nam dobrze by zrobiło. 99 00:06:25,501 --> 00:06:27,126 Dla Tristen. 100 00:06:27,793 --> 00:06:28,834 Dla Tristen? 101 00:06:30,334 --> 00:06:31,251 Tak. 102 00:06:31,959 --> 00:06:35,084 Wszyscy mamy chwile, gdy czujemy wewnętrzną pustkę. 103 00:06:35,168 --> 00:06:37,709 I jeśli nie wpuścimy Boga do tych pustych miejsc, 104 00:06:37,793 --> 00:06:40,668 zostawiamy miejsce na inne, 105 00:06:41,459 --> 00:06:43,834 mroczne rzeczy i jeśli nie będziemy uważać… 106 00:06:44,459 --> 00:06:46,959 Nie możemy tego robić. Musimy to odrzucić. 107 00:06:47,043 --> 00:06:47,959 Skupiać się… 108 00:06:49,084 --> 00:06:51,793 na tym, co dobre, odrzucić zło. 109 00:06:51,876 --> 00:06:53,376 Kto wie, co jest dobre, a co złe? 110 00:06:55,043 --> 00:06:56,793 - Bóg. - Naprawdę? 111 00:06:56,876 --> 00:06:59,209 Tak po prostu mówi ci, co jest dobre, a co złe? 112 00:06:59,293 --> 00:07:00,876 - Tak. - Gówno prawda. 113 00:07:00,959 --> 00:07:03,251 To dobra okazja, by przypomnieć wszystkim, 114 00:07:03,334 --> 00:07:07,834 że możemy wyrażać uczucia, ale z szacunkiem. 115 00:07:07,918 --> 00:07:09,126 Z szacunkiem? 116 00:07:09,209 --> 00:07:11,418 Wybacz, ale chcesz szacunku, to okaż go innym. 117 00:07:12,084 --> 00:07:13,918 W jaki sposób go nie okazuję? 118 00:07:14,001 --> 00:07:16,293 Anya dobrze to ujęła. Świat nie jest czarno-biały. 119 00:07:16,376 --> 00:07:19,209 To nie takie, kurwa, proste. Że to jest dobre, a to złe. 120 00:07:19,293 --> 00:07:22,126 Przysięgam, że was szanuję. Ja tylko dzielę się swoją wiarą. 121 00:07:22,209 --> 00:07:24,668 Twoja wiara kosztowała mnie moją społeczność. 122 00:07:24,751 --> 00:07:27,418 Twoja wiara rujnuje rodziny. 123 00:07:27,501 --> 00:07:28,709 Wyrzekli się mnie. 124 00:07:28,793 --> 00:07:32,043 Matka nie chce ze mną rozmawiać przez tę swoją wiarę. 125 00:07:32,126 --> 00:07:36,584 Twoją wiarę, Sandro. Twój Bóg nazwał mnie potworem. 126 00:07:36,668 --> 00:07:38,751 „Idź do kościoła”. Dorastałem w kościele i… 127 00:07:45,918 --> 00:07:47,709 Jedno z nas wczoraj umarło. 128 00:07:48,709 --> 00:07:50,793 I to nie jest… 129 00:07:51,668 --> 00:07:53,584 okazja do rekrutacji. 130 00:07:54,668 --> 00:07:56,918 Twoja wiara jest dość jasna. Jebać mnie, tak? 131 00:07:57,001 --> 00:08:00,001 Nie. Jebać ciebie. I twojego Boga. 132 00:08:00,084 --> 00:08:02,293 Jebać każdego boga, który tak myśli. 133 00:08:02,376 --> 00:08:03,959 Z całym szacunkiem. 134 00:08:04,043 --> 00:08:06,001 - Spence… - Jebać to. 135 00:09:02,543 --> 00:09:04,793 Kto by pomyślał? 136 00:09:04,876 --> 00:09:06,834 Ilonka, prawda? 137 00:09:06,918 --> 00:09:08,251 Trudno zapomnieć to imię. 138 00:09:09,459 --> 00:09:11,459 Najpierw spotkałam cię przy źródle, 139 00:09:11,543 --> 00:09:14,626 a dziś rzut beretem od pola jeżyn. 140 00:09:14,709 --> 00:09:15,918 Badasz okolicę. 141 00:09:16,001 --> 00:09:17,334 Pole jeżyn? 142 00:09:17,418 --> 00:09:19,668 W całym lesie rosną jeżyny, 143 00:09:19,751 --> 00:09:22,501 ale w pobliżu jest spory obszar. 144 00:09:22,584 --> 00:09:24,334 Nie jeść owoców poniżej pasa, prawda? 145 00:09:24,418 --> 00:09:25,501 Prawda. 146 00:09:25,584 --> 00:09:29,876 Noszę to na wypadek, gdybym cię spotkała. 147 00:09:34,418 --> 00:09:37,168 Uwielbiam to. Good Humor. 148 00:09:37,251 --> 00:09:39,293 A więc nas znasz? 149 00:09:39,376 --> 00:09:41,126 Good Humor Wellness. Tak. 150 00:09:41,793 --> 00:09:44,418 - To moja firma. - Mam to. 151 00:09:44,501 --> 00:09:46,709 Mam kilka waszych produktów. 152 00:09:46,793 --> 00:09:48,668 Good Humor Naturopathic Wellness. 153 00:09:48,751 --> 00:09:53,376 Te lasy pełne są jeżyn, melisy lekarskiej, lawendy, 154 00:09:53,459 --> 00:09:55,459 żywokostu, krwawnika, łopianu i mlecza. 155 00:09:55,543 --> 00:09:57,043 Wielu roślin, których używam. 156 00:09:58,251 --> 00:09:59,459 Jesteśmy małą firmą. 157 00:09:59,543 --> 00:10:01,668 Sprzedajemy głównie suplementy antystresowe 158 00:10:01,751 --> 00:10:03,418 na firmowe wyjazdy, ale… 159 00:10:04,626 --> 00:10:06,418 Wierzę, że możemy coś zmienić. 160 00:10:06,501 --> 00:10:07,709 Wspaniałe. 161 00:10:07,793 --> 00:10:10,751 Jesteś zainteresowana terapiami naturopatycznymi? 162 00:10:10,834 --> 00:10:11,668 Tak. 163 00:10:11,751 --> 00:10:13,043 I to bardzo. 164 00:10:13,876 --> 00:10:15,709 W takim razie przyniosę ci tego więcej. 165 00:10:17,876 --> 00:10:19,376 Co tu robisz? 166 00:10:21,709 --> 00:10:24,626 Oglądam te symbole. 167 00:10:24,709 --> 00:10:26,918 Są tu jeszcze trzy takie. 168 00:10:27,959 --> 00:10:29,126 Co o nich sądzisz? 169 00:10:29,209 --> 00:10:31,501 Szczerze mówiąc, 170 00:10:32,459 --> 00:10:34,709 myślę, że zostawiła je grupa, która mieszkała tu 171 00:10:35,626 --> 00:10:36,751 dawno temu. 172 00:10:38,543 --> 00:10:40,043 Słyszałaś o Paragonie? 173 00:10:40,626 --> 00:10:43,418 Oni też zajmowali się dbaniem o zdrowie, 174 00:10:43,501 --> 00:10:45,959 chociaż byli chyba bardziej sektą. 175 00:10:47,043 --> 00:10:49,459 Nie znam się na sektach. 176 00:10:50,709 --> 00:10:54,334 Ale znam się na herbatkach. Daj mi ten notes. 177 00:10:56,459 --> 00:10:57,959 To mój numer. 178 00:10:58,043 --> 00:11:02,751 Zadzwoń, gdy ty albo ktoś z Brightcliffe będziecie czegoś potrzebować. 179 00:11:06,709 --> 00:11:07,543 I posłuchaj… 180 00:11:08,709 --> 00:11:10,918 Nie wierz im na słowo. 181 00:11:11,001 --> 00:11:13,001 Wiem, że Stanton jest dobrym lekarzem, 182 00:11:13,084 --> 00:11:17,793 ale tacy ludzie mogą nie doceniać uzdrawiającej mocy natury. 183 00:11:17,876 --> 00:11:20,418 Podobno macie dużą bibliotekę. 184 00:11:20,501 --> 00:11:22,001 Jedną z największych w hrabstwie. 185 00:11:22,084 --> 00:11:23,793 - To prawda? - Tak. 186 00:11:25,126 --> 00:11:26,834 Zrób sobie przysługę i poczytaj. 187 00:11:27,626 --> 00:11:30,543 Zakładam, że umiesz posługiwać się systemem KDD, 188 00:11:30,626 --> 00:11:32,043 w końcu jesteś bystra. 189 00:11:32,126 --> 00:11:35,126 Sekcja 600 to Medycyna, 615 to Terapeutyka, 190 00:11:35,209 --> 00:11:37,459 a 619 to Medycyna Eksperymentalna. 191 00:11:38,084 --> 00:11:39,334 Chyba że się ich pozbyła. 192 00:11:39,959 --> 00:11:41,043 Stanton o tym wie? 193 00:11:42,834 --> 00:11:45,043 Że kradniesz jej jeżyny. 194 00:11:45,709 --> 00:11:47,459 O nie, skarbie, to nie jej ziemia. 195 00:11:48,459 --> 00:11:49,709 Ta jest moja. 196 00:11:50,584 --> 00:11:52,626 Teren Brightcliffe kończy się tam. 197 00:11:52,709 --> 00:11:53,793 Niedaleko. 198 00:11:55,876 --> 00:11:57,376 Widziałam cię na monitorach. 199 00:11:59,209 --> 00:12:00,834 Pomyślałam, że zabłądziłaś. 200 00:12:03,709 --> 00:12:05,001 Przepraszam. 201 00:12:05,834 --> 00:12:06,834 W porządku. 202 00:12:07,918 --> 00:12:10,584 Wpadaj, kiedy chcesz. O każdej porze. 203 00:12:12,251 --> 00:12:13,876 Miłego dnia, mądralo. 204 00:12:17,959 --> 00:12:19,251 Dziękuję, że to robisz. 205 00:12:19,334 --> 00:12:21,626 Poprosiłem Anyę, a ona mnie wyśmiała. 206 00:12:22,543 --> 00:12:23,626 Miło. 207 00:12:24,709 --> 00:12:25,543 Spójrz w górę. 208 00:12:26,543 --> 00:12:30,459 Całe popołudnie spędziłem na transfuzji. 209 00:12:31,376 --> 00:12:32,709 Uważasz, że mi odbiło? 210 00:12:33,959 --> 00:12:35,459 Że tam idę? 211 00:12:35,543 --> 00:12:36,626 Zazdroszczę ci. 212 00:12:37,793 --> 00:12:38,876 Ja na mój nie poszłam. 213 00:12:38,959 --> 00:12:40,709 Teraz żałuję. 214 00:12:41,626 --> 00:12:43,293 Ja na swój też. 215 00:12:43,376 --> 00:12:46,709 Ten nie jest mój, tylko Catherine. Nie mówi o niczym innym. 216 00:12:46,793 --> 00:12:49,709 Mam wrażenie, że od lat słyszę tylko „bal maturalny”. 217 00:12:49,793 --> 00:12:52,751 Pójdziesz tam z ciałem pełnym świeżej krwi 218 00:12:52,834 --> 00:12:54,834 i kieszeniami pełnymi maseczek. 219 00:12:54,918 --> 00:12:57,751 Pokaż mi piękniejszy gest. 220 00:12:59,584 --> 00:13:00,418 Zamknij oczy. 221 00:13:19,584 --> 00:13:22,459 Jesteś gotowy, przyjacielu. 222 00:13:30,293 --> 00:13:31,126 Co ty na to? 223 00:13:31,959 --> 00:13:37,209 Wyglądam jak szkielet, który wpadł twarzą w kubeł farby. 224 00:13:39,834 --> 00:13:41,668 To spora poprawa. 225 00:13:44,626 --> 00:13:45,459 Dziękuję. 226 00:13:47,334 --> 00:13:48,584 Proszę. 227 00:13:49,876 --> 00:13:51,543 Cześć. Cześć wam. 228 00:13:52,168 --> 00:13:53,501 Przepraszam, ja tylko… 229 00:13:57,376 --> 00:13:58,918 W czym przeszkadzam? 230 00:13:59,001 --> 00:14:00,251 Bal. 231 00:14:00,334 --> 00:14:01,709 Wspaniale. 232 00:14:03,084 --> 00:14:05,834 - Szukam Spence’a. - Dawno go nie widziałem. 233 00:14:05,918 --> 00:14:08,334 Jak go zobaczysz, powiesz mu… 234 00:14:08,418 --> 00:14:11,418 Powiedz mu, że to, co mówił, było nie w porządku. 235 00:14:11,501 --> 00:14:14,251 No nie wiem. Jest wkurzony. 236 00:14:14,334 --> 00:14:17,584 - On? Dlaczego? - Może go zapytaj? 237 00:14:17,668 --> 00:14:20,084 - Widziałaś, jak poszła terapia. - Jest wkurzony. 238 00:14:21,001 --> 00:14:21,834 On. 239 00:14:23,418 --> 00:14:26,043 Terapia poszła źle, bo przez nią nie spaliśmy całą noc 240 00:14:26,126 --> 00:14:28,709 i wtargnęliśmy tam, gdzie nie powinniśmy. 241 00:14:28,793 --> 00:14:30,626 - Hej. - Tylko ja 242 00:14:30,709 --> 00:14:32,043 miałam siłę mówić. 243 00:14:32,126 --> 00:14:34,876 I ośmieliłam się powiedzieć, że kościół jest dobry, 244 00:14:34,959 --> 00:14:37,459 a on zaczął się rzucać i to on jest wkurzony na mnie? 245 00:14:37,543 --> 00:14:40,251 To nie ja jestem problemem. Nie jestem czarno-biała. 246 00:14:40,334 --> 00:14:41,918 Nie mówię, że jesteś. 247 00:14:42,001 --> 00:14:43,793 Ale niektóre rzeczy są. 248 00:14:43,876 --> 00:14:46,251 Nie ciągnie się dzieciaków z obniżoną odpornością 249 00:14:46,334 --> 00:14:49,168 do piwnicy pełnej bakterii, pleśni 250 00:14:49,251 --> 00:14:52,709 i Bóg jeden wie, czego jeszcze, do której i tak nie wolno nam wchodzić. 251 00:14:52,793 --> 00:14:55,126 To dość jasne. 252 00:14:55,209 --> 00:14:56,876 Na kogo jesteś zła, Sandro? 253 00:14:56,959 --> 00:15:00,126 - Bo chyba nie na mnie. - Poza tym, czemu to jest obraźliwe? 254 00:15:00,209 --> 00:15:02,126 Co złego w rzeczach, które są czarno-białe? 255 00:15:02,209 --> 00:15:03,043 Na przykład 256 00:15:03,126 --> 00:15:06,709 moje ulubione filmy to stare filmy detektywistyczne, czarno-białe. 257 00:15:06,793 --> 00:15:09,584 Może jestem trochę staromodna, 258 00:15:09,668 --> 00:15:11,501 ale nie jestem taka, jak mówiła Anya 259 00:15:12,293 --> 00:15:14,126 i Spence. To nie ja. 260 00:15:15,251 --> 00:15:16,334 I to naprawdę… 261 00:15:17,709 --> 00:15:20,043 To naprawdę do dupy, że tak mówią. 262 00:15:21,543 --> 00:15:22,376 Dobra. 263 00:15:23,709 --> 00:15:24,584 Rozumiem. 264 00:15:28,959 --> 00:15:29,918 Co to było? 265 00:15:31,501 --> 00:15:32,459 Nie wiem. 266 00:15:35,293 --> 00:15:37,501 Ale jestem dumny, że powiedziała „do dupy”. 267 00:15:47,043 --> 00:15:48,751 O Boże. 268 00:15:48,834 --> 00:15:50,668 Przystojniak z ciebie. 269 00:15:51,584 --> 00:15:53,501 Wróćcie przed północą. 270 00:15:53,584 --> 00:15:55,209 Róbcie miejsce dla Ducha Świętego. 271 00:15:55,293 --> 00:15:57,251 Tak, niech Duch Święty do was dołączy. 272 00:15:57,334 --> 00:15:59,084 Do zobaczenia. 273 00:15:59,168 --> 00:16:00,709 Boże, oby nie. 274 00:16:00,793 --> 00:16:01,918 To studniówka. 275 00:16:02,001 --> 00:16:03,793 Powinieneś wycałować… 276 00:16:04,459 --> 00:16:05,293 jej szyję. 277 00:16:08,043 --> 00:16:10,043 - Oby dobrze się bawił. - Nie będzie. 278 00:16:11,459 --> 00:16:12,918 Ani trochę. 279 00:16:13,001 --> 00:16:15,918 Czeka go z tysiąc bezsensownych pogawędek 280 00:16:16,001 --> 00:16:19,126 i długie godziny ciągłych, ponurych, płaczących spojrzeń. 281 00:16:19,918 --> 00:16:22,418 Pewnie z litości ogłoszą go królem balu. 282 00:16:22,501 --> 00:16:23,918 Czemu akurat szyję? 283 00:16:24,584 --> 00:16:26,793 Ze wszystkich miejsc szyja… 284 00:16:27,418 --> 00:16:29,168 nie jest nawet w pierwszej piątce. 285 00:16:33,918 --> 00:16:35,793 Spokojnie. Nie myśl za dużo. 286 00:16:42,126 --> 00:16:42,959 W porządku? 287 00:16:45,251 --> 00:16:46,084 Tak. 288 00:16:46,876 --> 00:16:47,959 Po prostu… 289 00:16:50,168 --> 00:16:52,376 Malując go, zaczęłam myśleć o tym, 290 00:16:53,334 --> 00:16:55,084 co zabiera nam choroba. 291 00:16:56,876 --> 00:16:58,376 Zanim zabierze nam wszystko. 292 00:17:00,376 --> 00:17:04,001 I jak musimy się starać, by wyglądać normalnie. 293 00:17:05,376 --> 00:17:07,459 A przynajmniej tak, jak siebie widzimy. 294 00:17:07,543 --> 00:17:09,459 Świetnie się spisałaś, 295 00:17:09,543 --> 00:17:10,876 a on wygląda wspaniale. 296 00:17:11,709 --> 00:17:13,876 Będzie się dobrze bawił. 297 00:17:13,959 --> 00:17:18,293 - Nieważne, co mówi Spence. - Chyba tak. 298 00:17:20,293 --> 00:17:21,293 Nie wiem. 299 00:17:22,418 --> 00:17:23,418 Wiesz, czego mi brak? 300 00:17:25,584 --> 00:17:26,501 Moich włosów. 301 00:17:29,043 --> 00:17:30,043 Bardzo. 302 00:17:34,626 --> 00:17:36,376 Przepraszam, że tak późno. 303 00:17:36,459 --> 00:17:39,001 Koordynatorka badań klinicznych wpadła na wizytację. 304 00:17:39,584 --> 00:17:42,209 W prawej masz dobre żyły, pamiętasz? 305 00:17:43,501 --> 00:17:44,334 Dobra. 306 00:17:45,418 --> 00:17:46,418 A więc lewa. 307 00:17:48,209 --> 00:17:51,126 Przepytała mnie na temat standardu OSHA. 308 00:17:53,126 --> 00:17:54,959 Tłumaczyłem jej to całe wieki. 309 00:17:55,043 --> 00:17:56,584 Nie przejmuj się. 310 00:17:56,668 --> 00:18:00,084 Widziałem wczoraj twojego tatę. 311 00:18:00,168 --> 00:18:01,626 Wcześniej nie miałem okazji. 312 00:18:02,709 --> 00:18:05,418 - Miły facet. - Dzięki. 313 00:18:05,501 --> 00:18:07,334 To nie moja sprawa. 314 00:18:07,418 --> 00:18:10,918 Możesz kazać mi się zamknąć, jeśli przeciągam strunę, ale… 315 00:18:13,459 --> 00:18:14,918 nawet mili mogą się mylić. 316 00:18:15,751 --> 00:18:17,793 - Słucham? - Moi rodzice też są mili. 317 00:18:18,418 --> 00:18:21,334 Kiedy się ujawniłem, całkiem im odbiło. 318 00:18:21,418 --> 00:18:23,293 Ojcu prawie popękały naczynia krwionośne. 319 00:18:24,126 --> 00:18:25,751 Z mamą było trochę lepiej. 320 00:18:25,834 --> 00:18:29,168 Jeśli ci coś pokażę, obiecasz, że nie zrobisz z tego afery? 321 00:18:29,876 --> 00:18:30,709 Oczywiście. 322 00:18:32,668 --> 00:18:33,501 O co chodzi? 323 00:18:40,959 --> 00:18:43,793 - Dobra, czyli leki… - Już nie działają. 324 00:18:45,209 --> 00:18:48,043 Pracują nad lepszymi antyretrowirusami. 325 00:18:48,126 --> 00:18:51,334 Dłużej działającymi, które będą nadążać za chorobą. 326 00:18:51,418 --> 00:18:53,334 - Ile im to zajmie? - Nie wiem. 327 00:18:54,501 --> 00:18:58,668 - Rok, może dwa. - Cholera. 328 00:19:07,001 --> 00:19:11,209 Znam ludzi w o wiele gorszym stanie, którzy żyli o wiele dłużej. 329 00:19:14,668 --> 00:19:15,584 Spokojnie. 330 00:19:42,709 --> 00:19:43,543 Spence. 331 00:20:25,001 --> 00:20:25,876 Halo? 332 00:20:39,334 --> 00:20:40,334 Halo. 333 00:20:44,459 --> 00:20:45,668 Spence, posłuchaj. 334 00:20:48,293 --> 00:20:49,751 Ktoś jest w sali pooperacyjnej. 335 00:20:49,834 --> 00:20:52,459 - Co? - Ktoś tam jest i drzwi są zamknięte. 336 00:20:52,543 --> 00:20:54,543 - Nigdy nie są zamknięte. - Są. 337 00:20:56,126 --> 00:20:56,959 Dobrze. 338 00:21:09,626 --> 00:21:10,876 Były zamknięte. 339 00:21:11,959 --> 00:21:12,918 Były. 340 00:22:00,959 --> 00:22:02,251 Zaraz wyjdę. 341 00:22:03,376 --> 00:22:06,293 Skorzystaj z łazienki na korytarzu. 342 00:22:11,251 --> 00:22:12,251 Ciężka noc? 343 00:22:13,751 --> 00:22:14,668 Miewałam lepsze. 344 00:22:15,668 --> 00:22:17,293 Nie dostajesz czegoś na nudności? 345 00:22:18,668 --> 00:22:21,793 Tak, ale skutkiem ubocznym są nudności. 346 00:22:22,543 --> 00:22:25,043 Mam trochę zachomikowanej morfiny, jeśli… 347 00:22:25,959 --> 00:22:28,168 Zachomikowana morfina. 348 00:22:28,251 --> 00:22:31,751 Nie wierzę, że tyle mi zajęło wymyślenie chomorfiny. 349 00:22:31,834 --> 00:22:33,626 Mam trochę chomorfiny, jeśli chcesz. 350 00:22:34,626 --> 00:22:35,834 Nie trzeba. 351 00:22:35,918 --> 00:22:38,334 - Świetnie wyglądasz. - Nic mi nie jest. 352 00:22:38,418 --> 00:22:40,584 A ty lepiej uważaj, Anya. 353 00:22:40,668 --> 00:22:41,751 Wiem. 354 00:22:41,834 --> 00:22:44,168 Takie żarciki przyciągają niechcianą uwagę. 355 00:22:45,293 --> 00:22:47,126 Lorne Michaels będzie mnie ścigał. 356 00:22:47,209 --> 00:22:51,376 Przyjmowanie tych pigułek wymaga bardzo konkretnych zaleceń. 357 00:22:52,126 --> 00:22:55,876 Branie mniej lub więcej może nie być bezpieczne. 358 00:22:55,959 --> 00:22:59,459 Dzięki, ale gdybym chciała usypiacza, ukradłabym… 359 00:23:01,251 --> 00:23:03,876 Kurwa. Morfina jest usypiaczem. Żart nie wypalił. 360 00:23:14,584 --> 00:23:15,418 Proszę. 361 00:23:19,501 --> 00:23:21,543 - Kurwa. - Co jest, Anya? 362 00:23:21,626 --> 00:23:23,084 Coś się tak wystroił? 363 00:23:23,168 --> 00:23:26,251 Nasz dzielny wojownik był na balu, pamiętasz? 364 00:23:26,334 --> 00:23:27,751 Jak poszło? 365 00:23:27,834 --> 00:23:30,293 - Byłem taki odważny. - Bardzo. 366 00:23:30,376 --> 00:23:32,834 - Bardzo odważny. - Bardzo, bardzo. 367 00:23:32,918 --> 00:23:34,584 - I to jak. - Mega. 368 00:23:34,668 --> 00:23:36,543 Słyszałem to ze sto razy. 369 00:23:36,626 --> 00:23:38,459 A mówili o babci zmarłej na raka? 370 00:23:38,543 --> 00:23:40,459 To zawsze zasługuje na wielkie dzięki. 371 00:23:40,543 --> 00:23:43,043 Porównano mnie do kilku dziadków, 372 00:23:43,126 --> 00:23:45,376 wujka i psa. 373 00:23:46,709 --> 00:23:48,501 A potem zostałem królem balu. 374 00:24:25,709 --> 00:24:26,918 W porządku, stary? 375 00:24:27,834 --> 00:24:28,668 Tak. 376 00:24:35,626 --> 00:24:36,751 Za tych przed nami. 377 00:24:37,418 --> 00:24:40,084 I tych po nas. Za nas teraz. 378 00:24:40,168 --> 00:24:41,584 I za tych po drugiej stronie. 379 00:24:41,668 --> 00:24:43,459 Za tych przed nami. 380 00:24:43,543 --> 00:24:45,251 I tych po nas. 381 00:24:45,334 --> 00:24:48,084 Za nas teraz. I za tych po drugiej stronie. 382 00:24:48,168 --> 00:24:51,459 Widocznych i niewidocznych. Obecnych, ale nieobecnych. 383 00:24:52,209 --> 00:24:55,418 Widocznych i niewidocznych. Obecnych, ale nieobecnych. 384 00:25:03,876 --> 00:25:06,293 - Ja mam historię. - A może ktoś inny? 385 00:25:06,376 --> 00:25:08,334 Obejdę się dziś bez anielskiego porno. 386 00:25:08,418 --> 00:25:11,418 Ta opowiada o czymś innym. 387 00:25:12,209 --> 00:25:13,418 To kryminał. 388 00:25:13,501 --> 00:25:16,959 Stara szkoła. Morderstwa, zdrady. 389 00:25:17,043 --> 00:25:18,459 Może nawet duch. 390 00:25:19,084 --> 00:25:20,126 Nazywa się 391 00:25:20,834 --> 00:25:21,918 „Daj całusa.” 392 00:25:23,043 --> 00:25:24,293 Może być, Spence? 393 00:25:25,668 --> 00:25:26,793 Rób swoje. 394 00:25:32,668 --> 00:25:34,751 Zaczyna się w deszczową noc. 395 00:25:34,834 --> 00:25:38,709 Sobota, 11 kwietnia. 396 00:25:40,251 --> 00:25:42,459 Sobota, 11 kwietnia. 397 00:25:42,543 --> 00:25:45,501 Dwie ofiary, jedna zaginiona, druga zamknięta w skrzyni. 398 00:25:46,501 --> 00:25:48,376 Nieudany rejs łodzią. 399 00:25:48,459 --> 00:25:50,668 Spalona chata i zwęglone szczątki. 400 00:25:50,751 --> 00:25:54,001 Na zewnątrz leje jak z cebra. 401 00:25:54,084 --> 00:25:57,543 Jakby sam Bóg wywołał burzę, by zmyć całą tę krew. 402 00:25:59,751 --> 00:26:01,001 Alice Palmer. 403 00:26:02,959 --> 00:26:04,001 Detektyw Fisher. 404 00:26:05,001 --> 00:26:06,584 L. FISHER DETEKTYW 405 00:26:06,668 --> 00:26:08,668 Napije się pani, zanim zaczniemy? 406 00:26:08,751 --> 00:26:11,043 - Woda? Napój gazowany? - Nie, dziękuję. 407 00:26:21,418 --> 00:26:23,876 Ciekawy nawyk. Nerwowy? 408 00:26:24,626 --> 00:26:27,543 Zdrowy. Zaszczepiony przez ojca. Oczywiście go pani zna. 409 00:26:28,709 --> 00:26:30,293 To twoi przyjaciele? 410 00:26:31,251 --> 00:26:32,584 A może raczej 411 00:26:32,668 --> 00:26:34,084 byli twoimi przyjaciółmi? 412 00:26:35,084 --> 00:26:38,418 Dwoje nie żyje, jedno zaginęło, a ty jesteś tu ze mną, prawda? 413 00:26:38,501 --> 00:26:39,918 Nie wiem, od czego zacząć. 414 00:26:40,001 --> 00:26:43,668 Zwykle zaczynamy od „w dniu zdarzenia”, jeśli to ci pomoże. 415 00:26:46,251 --> 00:26:48,376 Zaczęło się w piątek na godzinie wychowawczej. 416 00:26:51,209 --> 00:26:52,709 Dzień jak co dzień. 417 00:26:54,168 --> 00:26:56,834 Była Sharon, moja kumpela z dzieciństwa. 418 00:26:58,334 --> 00:26:59,501 Kirk Donner, 419 00:26:59,584 --> 00:27:01,126 mój były chłopak. 420 00:27:03,334 --> 00:27:04,376 Patty, 421 00:27:04,459 --> 00:27:06,459 królowa elity 422 00:27:07,501 --> 00:27:10,584 I chłopak, którego chciała zabić spojrzeniem, Jake Retton. 423 00:27:11,918 --> 00:27:13,626 Mój najlepszy przyjaciel. 424 00:27:14,376 --> 00:27:15,834 Zaczęło się od dziennika Jake’a. 425 00:27:17,293 --> 00:27:18,543 O czym pisał? 426 00:27:19,501 --> 00:27:21,168 O czymś, co on i Kirk robili 427 00:27:22,418 --> 00:27:23,459 w tajemnicy. 428 00:27:26,918 --> 00:27:28,751 Co ty sobie myślisz? 429 00:27:28,834 --> 00:27:31,168 Bo na pewno nie robisz tego, co myślisz, że robisz. 430 00:27:31,251 --> 00:27:32,709 Zwłaszcza po tym poranku. 431 00:27:32,793 --> 00:27:36,043 Spence, daję słowo, że mam bardzo dobry powód. 432 00:27:38,376 --> 00:27:40,626 Najlepszy przyjaciel i były. Musi boleć. 433 00:27:40,709 --> 00:27:43,084 Odrobinkę. Przecież tu nie chodzi o mnie. 434 00:27:43,168 --> 00:27:44,459 Nigdy nie dałabym mu tego, 435 00:27:44,543 --> 00:27:46,459 czego potrzebował, prawda? 436 00:27:46,543 --> 00:27:49,293 A jednak ktoś mógłby to wziąć do siebie. 437 00:27:49,376 --> 00:27:52,418 W każdym razie ten dziennik był zapalnikiem. 438 00:27:53,209 --> 00:27:55,293 Ta haniebna prawda. 439 00:27:55,376 --> 00:27:59,334 Pamiętniczek, który mógł odebrać Kirkowi tytuł króla futbolu. 440 00:27:59,418 --> 00:28:03,251 Mina czekająca na okazję. 441 00:28:03,334 --> 00:28:05,668 Jake Retton proszony jest do gabinetu wicedyrektora. 442 00:28:06,626 --> 00:28:09,126 Jake Retton proszony jest do gabinetu wicedyrektora. 443 00:28:17,876 --> 00:28:19,418 Czytał pan dzisiejszą gazetkę? 444 00:28:19,501 --> 00:28:22,209 - Rzuciłem okiem. - Jest informacja o nowej siłowni, 445 00:28:22,293 --> 00:28:24,793 recenzja wiosennego musicalu i to. 446 00:28:24,876 --> 00:28:28,709 „Doping na boisku. Nielegalne metody naszych zawodników”. Jake Retton. 447 00:28:28,793 --> 00:28:30,918 - Czemu to opublikowałeś? - Nie opublikowałem. 448 00:28:31,001 --> 00:28:32,418 Napisałem. Publikował redaktor. 449 00:28:32,501 --> 00:28:34,751 - Przemyciłeś. Mów. - Może dostanę upomnienie? 450 00:28:34,834 --> 00:28:37,834 - A może cię zawieszę? - A może napiszę o skorumpowanym wice, 451 00:28:37,918 --> 00:28:39,626 którym ktoś steruje? 452 00:28:39,709 --> 00:28:41,209 Lepsze to niż wyrok. 453 00:28:41,293 --> 00:28:44,168 Bo tam, gdzie futboliści mają numery, ty masz tarczę. 454 00:28:44,834 --> 00:28:48,251 Wycofaj się z tego, bo stracisz odznakę i zeszyt. 455 00:28:48,334 --> 00:28:49,501 JASON HYDE WICEDYREKTOR 456 00:28:49,584 --> 00:28:52,543 Jesteś taki mądry, a nie widzisz, kto jest twoim przyjacielem? 457 00:28:52,626 --> 00:28:54,459 Proszę mi go pokazać, a panu powiem. 458 00:28:57,459 --> 00:28:59,293 Mądrze, co? 459 00:28:59,376 --> 00:29:01,876 Wicedyrektor miał rację tylko w połowie. 460 00:29:01,959 --> 00:29:03,959 Jake z pewnością był na celowniku, 461 00:29:04,043 --> 00:29:07,084 ale wycofanie artykułu nic by nie dało. 462 00:29:07,168 --> 00:29:09,293 Nóż został już wbity. 463 00:29:09,376 --> 00:29:12,626 Zanurzony po sam trzonek między łopatkami mojego przyjaciela. 464 00:29:13,251 --> 00:29:14,418 Ale o tym nie wiedział. 465 00:29:14,918 --> 00:29:19,543 Nasze palce się splotły, a usta dotknęły. Tacy się wydajemy, a inni jesteśmy. 466 00:29:19,626 --> 00:29:21,543 Do dziś nie znałem Kirka. 467 00:29:21,626 --> 00:29:24,251 Gdy miniemy się na korytarzu, wymienimy ciche skinienia, 468 00:29:24,334 --> 00:29:26,918 drobne uśmiechy, może uprzejme przywitanie. 469 00:29:27,001 --> 00:29:28,251 To coś więcej. 470 00:29:28,334 --> 00:29:31,293 Nie powitanie, ale ból, wymiana spojrzeń 471 00:29:31,376 --> 00:29:34,709 przechodzących we wzrok mówiący: 472 00:29:34,793 --> 00:29:35,959 daj całusa. 473 00:29:40,709 --> 00:29:44,209 Dajcie spokój. Nie czytajcie tego, to osobiste. 474 00:29:44,293 --> 00:29:49,418 Nieważne, jak zboczone i szczegółowe. 475 00:29:56,251 --> 00:29:58,168 Więc to cheerleaderka rozwiesiła te kartki. 476 00:29:58,251 --> 00:29:59,584 Jake tak myślał, 477 00:29:59,668 --> 00:30:04,043 ale reporterzy przysparzają sobie wrogów, tak jak grający w musicalu fanów. 478 00:30:04,126 --> 00:30:07,043 - Jake nie był wyjątkiem. - Niebezpieczny z niego przyjaciel. 479 00:30:07,668 --> 00:30:09,959 Może. Ale Jake był tego wart. 480 00:30:14,459 --> 00:30:15,834 Jak to przyjął? 481 00:30:17,709 --> 00:30:18,834 Źle. 482 00:30:18,918 --> 00:30:22,501 Skrzywdzono go, upokorzono i był wściekły. 483 00:30:23,918 --> 00:30:27,126 Bo nie zaatakowano go za to, co zrobił. 484 00:30:27,209 --> 00:30:28,793 Zaatakowano go za to, kim był. 485 00:30:30,793 --> 00:30:32,293 - Próbowałem… - Słyszałam, 486 00:30:32,376 --> 00:30:33,918 że poszedł do Sharon 487 00:30:34,001 --> 00:30:37,459 i choć mówił krótko, powiedział bardzo dużo. 488 00:30:37,543 --> 00:30:40,793 Większość słów dotyczyła zemsty. 489 00:30:40,876 --> 00:30:44,459 Patty i Kirk. Patty wywiesza kartki. Kirk zaprzecza ich treści. 490 00:30:44,543 --> 00:30:48,834 Idealne ciosy. Oba śmiertelne. 491 00:30:48,918 --> 00:30:49,959 Wtedy wpadł na pomysł. 492 00:30:50,043 --> 00:30:53,126 Jeśli chcieli zniszczyć jego reputację, jeśli chcieli jego śmierci, 493 00:30:53,209 --> 00:30:54,376 może powinien im ją dać. 494 00:30:54,459 --> 00:30:56,084 Niech więc skończą to, co zaczęli. 495 00:30:56,168 --> 00:30:58,168 Albo sprawić, by tak myśleli. 496 00:30:59,168 --> 00:31:00,459 Niech mnie zabiją. 497 00:31:04,251 --> 00:31:07,334 Ja załatwiłam mu tło, choć jeszcze o tym nie wiedziałam. 498 00:31:07,918 --> 00:31:09,876 Ojciec wyjechał. Przekupiłam kapitana, 499 00:31:09,959 --> 00:31:12,376 by pozwolił mi urządzić imprezę na jachcie. 500 00:31:12,459 --> 00:31:14,834 Gdy dziewczyna ma jacht, wszyscy są jej przyjaciółmi. 501 00:31:15,876 --> 00:31:18,501 Plan był prosty. Jake wszczyna kłótnię… 502 00:31:18,584 --> 00:31:22,251 - Jesteś bezwstydna, Patty. - Ciebie też miło widzieć, Jake. 503 00:31:22,334 --> 00:31:24,793 - Zimy? - …konfrontuje się z Patty i Kirkiem 504 00:31:24,876 --> 00:31:27,001 i podkręca temperaturę, aż w kimś się zagotuje. 505 00:31:27,084 --> 00:31:29,376 - Chodź, Patty, on… - Nie wtrącaj się, Kirk. 506 00:31:29,459 --> 00:31:31,959 W tym jesteś najlepszy, prawda? Odwracaniu wzroku. 507 00:31:32,043 --> 00:31:32,918 W tym 508 00:31:33,001 --> 00:31:34,168 i w klęczeniu. 509 00:31:35,293 --> 00:31:36,376 Coś, kurwa, powiedział? 510 00:31:37,209 --> 00:31:39,376 Wybacz, piorę twoje brudy, ale nie ja zacząłem. 511 00:31:39,459 --> 00:31:40,376 To ona. 512 00:31:40,876 --> 00:31:43,043 - Odszczekaj to. - Aleś nakręcony. 513 00:31:43,126 --> 00:31:44,168 Gotowy na drugą rundę? 514 00:31:50,709 --> 00:31:53,251 Jake wypada za burtę i nie wypływa. 515 00:31:53,334 --> 00:31:56,834 Ukrywa się cały weekend, a Patty i Kirk uciekają, 516 00:31:56,918 --> 00:31:58,251 myśląc, że go zabili. 517 00:31:58,918 --> 00:32:01,668 W poniedziałek Jake przychodzi do szkoły jakby nigdy nic. 518 00:32:01,751 --> 00:32:02,626 Cholera. 519 00:32:02,709 --> 00:32:04,918 To naprawdę podłe. 520 00:32:05,001 --> 00:32:07,293 Cholera, Sandro, kto by pomyślał? 521 00:32:08,334 --> 00:32:09,668 Faktycznie podły plan. 522 00:32:10,834 --> 00:32:12,418 Więc co poszło nie tak? 523 00:32:14,293 --> 00:32:16,126 Zaczęło się dobrze. 524 00:32:16,209 --> 00:32:19,209 Sharon ukryła pod łodzią sprzęt do nurkowania, 525 00:32:19,293 --> 00:32:20,501 którego użył Jake. 526 00:32:21,293 --> 00:32:24,751 Następnie udał się do chatki rodziców Sharon, by to przeczekać. 527 00:32:25,543 --> 00:32:26,709 Gdzie ona ukryła klucz. 528 00:32:32,418 --> 00:32:35,793 Wciąż trwają poszukiwania po tragedii, do której doszło, 529 00:32:35,876 --> 00:32:38,376 gdy nastolatek Jake Retton prawdopodobnie utonął 530 00:32:38,459 --> 00:32:39,793 po tym, jak wypadł za burtę. 531 00:32:39,876 --> 00:32:41,126 Walcie się, dupki. 532 00:32:42,459 --> 00:32:47,209 Kilka minut później doszło do kolejnej tragedii, gdy Kirk Donner 533 00:32:47,293 --> 00:32:51,376 utonął, wskakując do wody, by ratować przyjaciela. 534 00:32:51,459 --> 00:32:53,209 Wskoczył za nim. 535 00:32:53,293 --> 00:32:56,709 Ale kiedy się nie wynurzył, zrobiłam to, co mi przyszło do głowy. 536 00:32:56,793 --> 00:32:57,793 I… 537 00:32:57,876 --> 00:32:59,126 też wskoczyłam, ale… 538 00:33:00,168 --> 00:33:01,543 nigdzie go nie było. 539 00:33:03,168 --> 00:33:04,293 Nie mogłam go znaleźć. 540 00:33:09,459 --> 00:33:10,834 Nigdzie go nie było. 541 00:33:12,084 --> 00:33:14,209 A potem wypłynęło ciało. 542 00:33:14,293 --> 00:33:15,918 Najgorszy widok w moim życiu. 543 00:33:18,543 --> 00:33:19,376 Kirk! 544 00:33:20,001 --> 00:33:21,251 Kirk nie żył. 545 00:33:21,793 --> 00:33:23,834 Sharon była zrozpaczona. 546 00:33:23,918 --> 00:33:25,376 Zawsze kochała Kirka. 547 00:33:26,168 --> 00:33:27,126 Pewnie myślała, 548 00:33:27,209 --> 00:33:29,293 że będzie przy nim i pomoże mu się pozbierać. 549 00:33:29,376 --> 00:33:32,501 Ale teraz jego zwłoki pływały w zatoce 550 00:33:32,584 --> 00:33:34,918 i jej marzenia przepadły wraz z nimi. 551 00:33:36,043 --> 00:33:37,626 A potem zaczęła mówić. 552 00:33:37,709 --> 00:33:40,959 Opowiedziała mi o wszystkim. Że Jake to sfingował, 553 00:33:41,043 --> 00:33:42,376 że ona mu pomogła 554 00:33:42,459 --> 00:33:44,543 i że nikt miał nie ucierpieć. 555 00:33:44,626 --> 00:33:48,293 Zakładam, że Sharon pojechała do domku rodziców, jak uzgodnili. 556 00:33:48,376 --> 00:33:49,959 Ale po to, by zabić Jake’a, 557 00:33:50,043 --> 00:33:53,959 a nie mu pomóc. Chciała zabić go za to, co spotkało Kirka. 558 00:33:56,001 --> 00:33:58,126 Jeśli zaginęła, zakładam, że wznieciła pożar, 559 00:33:58,209 --> 00:33:59,626 żeby zniszczyć dowody. 560 00:33:59,709 --> 00:34:02,043 Muszę przyznać, że to się zgadza. 561 00:34:03,876 --> 00:34:05,418 Smutna historia. 562 00:34:05,501 --> 00:34:07,543 Straciłaś dziś troje przyjaciół. 563 00:34:07,626 --> 00:34:09,584 Dwóch w kostnicy. Jedna zbiegła. 564 00:34:12,043 --> 00:34:13,793 - Mogę już iść? - Zawsze mogłaś. 565 00:34:14,501 --> 00:34:15,876 - To nie jest… - Obowiązkowe. 566 00:34:16,459 --> 00:34:17,293 Wiem. 567 00:34:20,168 --> 00:34:21,876 To nie było przyjemne, pani detektyw. 568 00:34:22,876 --> 00:34:24,084 Żałuję, że tu przyszłam. 569 00:34:55,126 --> 00:34:56,126 Cześć, mała. 570 00:34:59,084 --> 00:35:00,251 Zaskoczona moim widokiem? 571 00:35:00,918 --> 00:35:03,334 Myślałaś, że utonąłem, dostałem kulkę lub spłonąłem? 572 00:35:04,043 --> 00:35:05,834 Moja śmierć to gruba przesada. 573 00:35:05,918 --> 00:35:09,584 - Cieszę się, że nic ci nie jest. - Nie, aniołku. 574 00:35:09,668 --> 00:35:11,334 Za długo się znamy. 575 00:35:12,459 --> 00:35:13,293 Skąd wiedziałeś? 576 00:35:14,543 --> 00:35:16,543 Mam broń. Ja zadaję pytania. 577 00:35:17,209 --> 00:35:18,918 Zabawne, że pytasz o to, 578 00:35:19,001 --> 00:35:21,293 a nie o to, jak uciekłem przed ogniem. 579 00:35:21,376 --> 00:35:23,418 Zakładam, że odpowiedź masz na sobie. 580 00:35:23,501 --> 00:35:24,876 Bystra jak zawsze. 581 00:35:26,584 --> 00:35:28,959 Ale żeby się uwolnić, potrzebujesz czegoś więcej. 582 00:35:29,043 --> 00:35:31,126 Rozwiążesz mnie. Jeszcze do tego nie doszliśmy. 583 00:35:31,709 --> 00:35:34,626 Wystraszyłeś mnie, zaglądając przez okno na posterunku. 584 00:35:34,709 --> 00:35:36,126 Mam dla ciebie dużo więcej. 585 00:35:36,834 --> 00:35:38,584 Zdradzę, co wiem, a ty dokończysz. 586 00:35:38,668 --> 00:35:39,918 - Tak? - Oby. 587 00:35:42,209 --> 00:35:43,251 Byłem w chacie. 588 00:35:43,334 --> 00:35:44,459 Nigdzie go nie było. 589 00:35:44,543 --> 00:35:46,793 Sharon przyszła powiedzieć, co z Kirkiem. 590 00:35:46,876 --> 00:35:48,126 On nie żyje. 591 00:35:49,584 --> 00:35:51,043 Nie wiem, co się stało. 592 00:35:51,126 --> 00:35:53,959 Wskoczył do wody, a Alice wskoczyła za nim i on… 593 00:35:54,918 --> 00:35:58,001 Musimy się przyznać. Powiedzieć wszystkim, że nic ci nie jest. 594 00:35:58,084 --> 00:36:01,334 Nie wiem jak. Myślisz, że to możliwe? 595 00:36:01,418 --> 00:36:03,251 Odkręcić to wszystko, co… 596 00:36:03,334 --> 00:36:05,043 Nigdy nie jest za późno. 597 00:36:05,626 --> 00:36:09,293 Wszyscy popełniamy błędy. Ale w końcu… 598 00:36:12,334 --> 00:36:13,209 Sharon? 599 00:36:23,251 --> 00:36:25,626 Zastrzeliłaś ją i podpaliłaś chatę. 600 00:36:25,709 --> 00:36:27,543 Mnie też byś zabiła, gdybym uciekał, co? 601 00:36:27,626 --> 00:36:30,543 Zwarta i gotowa. Czekałam prawie pięć minut. 602 00:36:31,084 --> 00:36:32,168 Obejrzałem Sharon. 603 00:36:34,251 --> 00:36:35,418 Nie żyła. 604 00:36:36,043 --> 00:36:37,751 Ale pożar nie dał mi czasu na żałobę. 605 00:36:40,626 --> 00:36:43,001 Napełniłem wannę wodą i zabrałem butlę z tlenem. 606 00:36:43,084 --> 00:36:45,459 Czekałem tak długo, jak mogłem. 607 00:36:45,543 --> 00:36:46,918 Zaryzykowałem wybuch. 608 00:36:47,001 --> 00:36:48,959 Przeszedłem wczoraj przez ogień. 609 00:36:49,043 --> 00:36:52,251 Ale według karty dentystycznej ciało było twoje. 610 00:36:52,334 --> 00:36:55,584 Zakradłem się do gabinetu twojego ojca i podmieniłem karty. 611 00:36:56,543 --> 00:36:59,168 Zyskałem trochę czasu, by rozwikłać sprawę. 612 00:36:59,251 --> 00:37:01,876 I oto jesteśmy. 613 00:37:04,918 --> 00:37:07,459 Jest tylko jedna osoba, której Sharon ufała na tyle, 614 00:37:07,543 --> 00:37:09,251 by powiedzieć o naszym planie. To ty. 615 00:37:10,376 --> 00:37:11,543 Ty, aniołku. 616 00:37:12,376 --> 00:37:13,251 Dodatkowo 617 00:37:14,834 --> 00:37:17,168 znalazłem to przy drzewie, zza którego padł strzał. 618 00:37:18,376 --> 00:37:19,334 Nerwowy nawyk. 619 00:37:21,334 --> 00:37:22,209 Nie. 620 00:37:22,293 --> 00:37:24,209 Nawyk winowajcy. 621 00:37:25,459 --> 00:37:27,751 Nieważne, ile osób przychodziło 622 00:37:27,834 --> 00:37:29,584 na moje imprezy na jachcie, 623 00:37:29,668 --> 00:37:31,751 miałam tylko dwoje przyjaciół. 624 00:37:31,834 --> 00:37:33,626 Sharon i ciebie. 625 00:37:35,501 --> 00:37:36,334 Czemu to zrobiłaś? 626 00:37:38,668 --> 00:37:40,251 Czemu zastrzeliłam Sharon? 627 00:37:41,334 --> 00:37:42,834 Czemu podpaliłam chatę? 628 00:37:43,834 --> 00:37:47,084 Czemu zabiłam Kirka i skserowałam twój dziennik? 629 00:37:47,168 --> 00:37:49,459 Ostatnich dwóch nie zauważyłeś, co? 630 00:37:49,543 --> 00:37:52,168 Mogłam rzec, że to Kirk. Wiedziałam, że się spotykacie. 631 00:37:52,251 --> 00:37:55,334 Kirk, mój były i mój najlepszy przyjaciel. 632 00:37:55,418 --> 00:37:57,376 - To straszne… - Czyli o to chodzi. 633 00:37:57,459 --> 00:37:59,084 - O zazdrość. - Mogłam tak rzec. 634 00:37:59,168 --> 00:38:01,668 Wskoczyłam za nim do wody i go ogłuszyłam. 635 00:38:01,751 --> 00:38:05,751 Pod wodą nie liczy się to, czy umiesz grać w futbol. 636 00:38:05,834 --> 00:38:08,126 Liczy się to, czy potrafisz wstrzymać oddech. 637 00:38:08,209 --> 00:38:10,959 Zabiłam go z tego powodu, dla którego skserowałam dziennik. 638 00:38:11,043 --> 00:38:12,334 Żeby was rozdzielić. 639 00:38:13,001 --> 00:38:14,418 On mnie zniszczył. 640 00:38:15,043 --> 00:38:16,209 Dał mi coś. 641 00:38:17,084 --> 00:38:18,334 Coś na zawsze. 642 00:38:23,043 --> 00:38:24,459 Rozwiąż mnie, to ci pokażę. 643 00:38:29,209 --> 00:38:30,668 Bez sztuczek. 644 00:38:31,459 --> 00:38:33,043 Przysięgam z ręką na sercu. 645 00:38:35,543 --> 00:38:38,251 O to chodzi. Nikt się nie przygląda. 646 00:38:38,876 --> 00:38:40,543 Nawet mała, niepozorna ja. 647 00:38:41,501 --> 00:38:43,793 Makijaż dość dobrze to przykrywa, ale nie idealnie. 648 00:38:48,043 --> 00:38:49,126 Nigdy idealnie. 649 00:38:59,709 --> 00:39:00,543 Zaraz. 650 00:39:01,834 --> 00:39:03,043 Opryszczka? 651 00:39:04,043 --> 00:39:06,501 Opryszczka wargowa. To poważna sprawa. 652 00:39:07,751 --> 00:39:11,459 To prawda. Ma się ją całe życie. To choroba weneryczna, Kevin. 653 00:39:12,293 --> 00:39:13,584 Zdaję sobie sprawę, ale… 654 00:39:13,668 --> 00:39:17,876 Zabiła go, bo zaraził ją opryszczką? 655 00:39:18,709 --> 00:39:19,834 - Tak. - Tak. 656 00:39:19,918 --> 00:39:20,751 Tak. 657 00:39:20,834 --> 00:39:22,334 To moja tajemnica. 658 00:39:22,876 --> 00:39:24,334 Tak to już jest z tajemnicami. 659 00:39:24,959 --> 00:39:26,876 Ciekawość to pierwszy stopień do piekła! 660 00:39:37,501 --> 00:39:40,168 O cholera. Co ja zrobiłam? 661 00:39:44,959 --> 00:39:45,918 Przepraszam. 662 00:39:50,626 --> 00:39:54,334 A gdy poznam Stwórcę Stanę przed nim sama 663 00:39:54,418 --> 00:39:55,584 Czyż to nie wspaniałe? 664 00:39:55,668 --> 00:39:58,293 - Przepraszam. - Nie, to moja piosenka. 665 00:39:59,168 --> 00:40:00,876 Słowa i muzyka Alice Palmer. 666 00:40:01,918 --> 00:40:04,751 Wszystko przez żal Którego już nie pamiętam 667 00:40:05,459 --> 00:40:06,751 Ale gdy nadszedł koniec 668 00:40:08,626 --> 00:40:09,584 Przykro mi 669 00:40:11,501 --> 00:40:14,168 Zrobiłam to, bo jestem chora 670 00:40:14,251 --> 00:40:15,959 Na zazdrość 671 00:40:17,251 --> 00:40:18,959 Kto inny atakowałby miłość? 672 00:40:20,459 --> 00:40:22,334 Ale prawda jest piękna 673 00:40:22,418 --> 00:40:26,376 Jestem aniołem, który szuka skrzydeł Jak każdy w tym mieście 674 00:40:26,459 --> 00:40:27,334 I skrzydła 675 00:40:28,709 --> 00:40:29,668 Skrzydła 676 00:40:30,626 --> 00:40:33,751 Zapomnij, Jake. To miasto morderców. 677 00:40:35,001 --> 00:40:36,709 I jeśli z tego składają się sny, 678 00:40:36,793 --> 00:40:37,834 to chcę się obudzić. 679 00:40:38,668 --> 00:40:39,793 Wybacz, Jake. 680 00:40:40,584 --> 00:40:43,293 Rozwiń skrzydła, póki możesz. Kochaj, 681 00:40:43,376 --> 00:40:44,876 jakby nie było jutra. 682 00:40:45,501 --> 00:40:50,084 I wybacz mi, dobrze? Jeśli to nie kłopot. 683 00:40:54,959 --> 00:40:56,043 Pospieszyłam się. 684 00:40:56,668 --> 00:40:57,751 Chyba. 685 00:40:59,126 --> 00:41:00,293 Miasto Aniołów. 686 00:41:01,584 --> 00:41:03,376 Może to tam jest moje miejsce. 687 00:41:17,709 --> 00:41:18,793 Jasna cholera. 688 00:41:22,043 --> 00:41:26,001 Przepraszam. Wiem, 689 00:41:26,084 --> 00:41:29,126 że pod koniec zrobiło się z tego anielskie porno. 690 00:41:30,043 --> 00:41:31,209 Nie wiem, czemu tak mam. 691 00:41:34,084 --> 00:41:35,543 Chyba chcę powiedzieć, 692 00:41:35,626 --> 00:41:39,418 Spence, przykro mi, że ludzie źle cię traktowali. 693 00:41:40,459 --> 00:41:41,459 Ja nie zamierzam. 694 00:41:42,126 --> 00:41:43,168 Nie celowo. 695 00:41:44,584 --> 00:41:46,584 To nie znaczy, że czasem nie bywam idiotką. 696 00:41:48,668 --> 00:41:52,334 Bóg też nigdy by cię tak nie potraktował. 697 00:41:52,418 --> 00:41:56,793 Wiem o tym. I przepraszam. 698 00:41:57,834 --> 00:41:59,459 W imieniu swoim i… 699 00:42:00,751 --> 00:42:05,251 każdego, kto kocha Boga. Bo nie można kochać Boga i nienawidzić miłości. 700 00:42:05,334 --> 00:42:08,959 Po prostu nie można. Więc przepraszam w ich imieniu. 701 00:42:10,459 --> 00:42:13,209 Poważnie, kurwa, przepraszam. 702 00:42:42,376 --> 00:42:43,751 Mogę już bić brawo? 703 00:42:45,584 --> 00:42:48,418 - Tak, możesz. - Dobrze. 704 00:43:06,543 --> 00:43:07,751 Dobranoc wam. 705 00:43:07,834 --> 00:43:08,668 Dobranoc. 706 00:43:08,751 --> 00:43:09,751 Dobranoc. 707 00:43:14,876 --> 00:43:15,876 Stop. 708 00:43:16,626 --> 00:43:19,209 - Dalej mogę iść sama. - Na pewno? 709 00:43:21,709 --> 00:43:22,709 Nic ci nie jest? 710 00:43:23,251 --> 00:43:24,584 Dobranoc, Spence. 711 00:43:29,293 --> 00:43:30,876 Wiem, że lepiej się nie kłócić. 712 00:43:35,126 --> 00:43:36,001 Dobranoc, Anya. 713 00:43:58,543 --> 00:43:59,918 Przykro mi z powodu balu. 714 00:44:01,168 --> 00:44:02,293 Mnie też. 715 00:44:04,543 --> 00:44:05,834 Zasługujesz na więcej. 716 00:44:06,959 --> 00:44:07,834 Dzięki. 717 00:44:08,418 --> 00:44:09,293 To… 718 00:44:10,043 --> 00:44:12,959 Bolało troszkę bardziej, niż chciałem okazać. 719 00:44:17,626 --> 00:44:18,501 Chodź. 720 00:44:25,876 --> 00:44:26,793 Co? 721 00:44:29,084 --> 00:44:30,084 Cholera. 722 00:44:32,001 --> 00:44:32,876 Co? 723 00:44:35,001 --> 00:44:36,376 Klasyfikacja dziesiętna. 724 00:44:36,959 --> 00:44:37,834 Nie. 725 00:44:38,959 --> 00:44:40,043 Niemożliwe. 726 00:44:42,251 --> 00:44:43,584 Nie powinno być możliwe, ale… 727 00:44:44,959 --> 00:44:46,126 Na wszelki wypadek. 728 00:44:47,418 --> 00:44:48,418 Tak myślisz? 729 00:44:50,376 --> 00:44:52,834 Może. Gdzie to, do cholery, jest? 730 00:44:54,918 --> 00:44:56,334 Sekcja 292. 731 00:44:59,084 --> 00:45:00,168 Gdzie ona jest? 732 00:45:04,126 --> 00:45:06,501 Dwieście. Tutaj. 200 to religia. 733 00:45:14,626 --> 00:45:17,126 220, Studium biblijne. 230, Chrześcijaństwo. 734 00:45:18,584 --> 00:45:22,501 290, Inne religie. 292… 735 00:45:22,584 --> 00:45:25,084 Klasyczne religie. Starożytna Grecja. 736 00:45:26,126 --> 00:45:28,793 290, 292, 13… 737 00:46:21,001 --> 00:46:22,084 Już cię nie ma. 738 00:47:06,168 --> 00:47:09,168 Wciąż tu jestem. 739 00:47:15,876 --> 00:47:17,501 Wciąż tu jestem. 740 00:47:47,959 --> 00:47:50,043 Anya, znaleźliśmy. Nie uwierzysz… 741 00:47:50,959 --> 00:47:52,334 O Boże. Nie. 742 00:48:56,001 --> 00:48:58,418 Napisy: Agnieszka Putek