1 00:00:06,459 --> 00:00:09,293 [dramatyczna muzyka elektroniczna] 2 00:00:19,793 --> 00:00:21,751 I jak, Mariola, podobał ci się film? 3 00:00:21,834 --> 00:00:24,334 Może być, tylko niedobrze mi od tych okularów 3D. 4 00:00:24,418 --> 00:00:26,001 Bo okularów się nie je. 5 00:00:26,084 --> 00:00:30,126 No i te dwa popcorny, co wciągnęłaś, swój i mój, też pewnie nie pomogły. 6 00:00:30,209 --> 00:00:33,293 [dramatyczna muzyka] 7 00:00:36,459 --> 00:00:41,834 Ja pierdolę, Miras, ale to było zajebiste! 8 00:00:41,918 --> 00:00:46,751 Kurna, nie dość, że profesor Bździna pokonał superkreaturę w naukowy sposób, 9 00:00:46,834 --> 00:00:48,876 to jeszcze wszystko w 3D! 10 00:00:48,959 --> 00:00:51,959 No, a jak mu wkładał w dupę ten plazmotron, 11 00:00:52,043 --> 00:00:53,626 to czułem się, jakbym tam był. 12 00:00:53,709 --> 00:00:57,459 Dokładnie, a jak wyskoczyły fiutokształtne małpy-zombie, 13 00:00:57,543 --> 00:00:59,209 to myślałem, że narobię w zbroję. 14 00:00:59,293 --> 00:01:01,626 Na szczęście przed filmem zrobiłem za fotelem. 15 00:01:01,709 --> 00:01:05,126 Najlepiej wydane zero złotych w moim życiu. 16 00:01:05,209 --> 00:01:07,043 To co, jutro też przychodzimy? 17 00:01:07,126 --> 00:01:10,459 Buba, szósty dzień z rzędu na ten sam film? 18 00:01:11,168 --> 00:01:12,709 Pewnie, że przychodzimy! 19 00:01:12,793 --> 00:01:15,251 Ale teraz spadajmy do piekła, bo jak szef zauważy, 20 00:01:15,334 --> 00:01:18,793 że wzięliśmy bez pytania wrota piekieł, to nam zrobi wrota wiesz z czego. 21 00:01:18,876 --> 00:01:21,209 Weź nie kracz, bo znowu wykraczesz. 22 00:01:21,293 --> 00:01:24,668 Zobaczysz, Mariolka, jeszcze kilka lat, jak dobrze pójdzie, 23 00:01:24,751 --> 00:01:26,334 i uzbieram na samochód. 24 00:01:26,418 --> 00:01:28,834 A wtedy każda laska moja! 25 00:01:28,918 --> 00:01:31,751 - Co? - To znaczy każda latarnia moja. 26 00:01:31,834 --> 00:01:32,793 Bo słabo jeżdżę. 27 00:01:32,876 --> 00:01:35,084 No ale spokojnie, będziesz zadowolona. 28 00:01:35,168 --> 00:01:36,209 Yyy…? 29 00:01:36,293 --> 00:01:37,543 Zgubiliście się? 30 00:01:37,626 --> 00:01:39,959 Nie, nie, już sobie idziemy, proszę pana. 31 00:01:40,043 --> 00:01:41,126 Jakiś problem? 32 00:01:41,209 --> 00:01:43,251 Yyy… Tego… Chodź, Mariola 33 00:01:43,334 --> 00:01:46,043 Ała! Spokojnie, chłopaki, jakoś się dogadamy. 34 00:01:46,126 --> 00:01:49,001 - Tylko, Miras, zastanawia mnie jedno. - No? 35 00:01:49,084 --> 00:01:52,626 Skoro działko kwarkowe jest milion razy mocniejsze od plazmotronu, 36 00:01:52,709 --> 00:01:54,918 to dlaczego profesor Bździna go nie użył? 37 00:01:55,001 --> 00:01:58,959 To akurat proste. Działko kwarkowe nie zmieściłoby się w dupie superkreatury. 38 00:01:59,043 --> 00:02:01,293 Czekaj, Miras. Patrz tego. 39 00:02:02,543 --> 00:02:05,376 Ej no! No kurde! Ała! 40 00:02:06,543 --> 00:02:08,959 Buba, myślisz o tym samym co ja? 41 00:02:09,043 --> 00:02:13,001 No, jak superkreatura smarka, skoro zamiast nosa ma kuta… 42 00:02:13,084 --> 00:02:16,293 Nie, nie to. Żeby przypierdzielić diabelską hipnozę młodemu. 43 00:02:16,376 --> 00:02:17,918 Wiesz, takie hipnoopętanie. 44 00:02:18,001 --> 00:02:20,918 I niech pokaże dresiarzom, gdzie diabeł mówi „dobry wieczór”. 45 00:02:21,001 --> 00:02:22,501 Nie dasz rady, za daleko. 46 00:02:22,584 --> 00:02:26,543 Dlatego zrobimy to razem. Uwaga. Trzy cztery! 47 00:02:30,793 --> 00:02:34,293 A teraz, lamusiku, pożegnaj się z zębami. 48 00:02:34,376 --> 00:02:37,543 [demonicznym głosem] Najpierw ty pożegnaj się z jajami. 49 00:02:39,793 --> 00:02:41,001 Ło, ty! 50 00:02:42,834 --> 00:02:46,793 [śmiech] Widzieliście? Tak to się robi! Jednym strzałem! 51 00:02:46,876 --> 00:02:49,376 Musisz się bardziej postarać. 52 00:02:49,459 --> 00:02:51,459 [dynamiczna muzyka] 53 00:02:56,543 --> 00:02:58,168 No, to już teraz nie da rady. 54 00:02:58,251 --> 00:03:01,918 Bejsbol plus tulipan równa się wstrząs mózgu i pocięta gęba. 55 00:03:02,001 --> 00:03:05,626 Zapomniałeś, że jego mózg chwilowo nie funkcjonuje. 56 00:03:08,293 --> 00:03:09,709 Zrobicie mu krzywdę! 57 00:03:09,793 --> 00:03:11,209 Taki jest plan. 58 00:03:12,459 --> 00:03:15,293 Dobrze się składa, że jesteś nieprzytomny. 59 00:03:15,376 --> 00:03:19,043 Zostawię ci małą pamiątkę na mordzie. 60 00:03:20,126 --> 00:03:21,876 [wrzask] 61 00:03:22,584 --> 00:03:24,584 Yyy… Hę. 62 00:03:29,209 --> 00:03:31,209 Marcin, wszystko z tobą okej? 63 00:03:32,834 --> 00:03:34,834 [dramatyczna muzyka] 64 00:03:40,293 --> 00:03:42,001 No i gdzie ten głąb? 65 00:03:42,084 --> 00:03:44,043 Szefie, no co ty, przecież jestem. 66 00:03:44,126 --> 00:03:46,293 Chodziło mi o tego drugiego jełopa. 67 00:03:46,376 --> 00:03:49,709 - A, Marcinek. To może do niego zadzwonić? - A co robię? 68 00:03:49,793 --> 00:03:52,293 - Nie odbiera. - Pewnie odsypia. 69 00:03:52,376 --> 00:03:53,834 Wczoraj był na randce. 70 00:03:53,918 --> 00:03:56,418 Pan pożyczy telefon, to zadzwonię do jego dziewczyny. 71 00:03:56,501 --> 00:03:57,334 Pamiętam numer. 72 00:03:57,418 --> 00:03:58,918 - A zepsuj… - No! 73 00:04:00,876 --> 00:04:02,959 Halo? Cześć, Mariola. 74 00:04:03,043 --> 00:04:07,459 Nie wiesz, gdzie jest Marcin? Bo czekamy na niego. Do pracy się spóźnia. 75 00:04:07,543 --> 00:04:08,959 - Co? - Co? 76 00:04:09,043 --> 00:04:11,668 - Co ty gadasz! - Co gada? 77 00:04:11,751 --> 00:04:14,001 - O kurde! - No, gadaj wreszcie. 78 00:04:14,834 --> 00:04:18,001 Szefie, lepiej usiądź, bo jak ci powiem, to spadniesz z krzesła. 79 00:04:18,084 --> 00:04:21,626 Wczoraj na randce Marcin nalał czterech gości, 80 00:04:21,709 --> 00:04:26,001 zabrał im portfele, a potem olał Mariolkę i poszedł na wódkę. 81 00:04:26,084 --> 00:04:27,584 No nie gadaj! 82 00:04:27,668 --> 00:04:31,501 A jednak! Mówiłem, że pod moim okiem w końcu się wyrobi? 83 00:04:31,584 --> 00:04:34,876 Dobra, jedziemy na robotę. Wie, gdzie nas szukać. 84 00:04:38,376 --> 00:04:41,001 - Wyskakuj, będziesz pchał. - O masz! Znowu? 85 00:04:41,084 --> 00:04:43,209 Nie narzekaj. Dziś tylko trzy kilometry. 86 00:04:45,876 --> 00:04:48,543 - Nie powinien być w kagańcu? - A jak by wtedy gryzł? 87 00:04:49,209 --> 00:04:52,418 Dobra, gadaj pan, o co chodzi, bo nie mam całego dnia. 88 00:04:52,501 --> 00:04:55,293 To znaczy mam, dlatego chciałbym go spożytkować. 89 00:04:55,376 --> 00:04:58,668 Dobrze, powiem. Powiem wszystko, jak na spowiedzi. 90 00:04:58,751 --> 00:05:01,251 Jak na tureckim kazaniu. 91 00:05:01,334 --> 00:05:05,043 Zaczęło się dwa tygodnie temu od obory. 92 00:05:05,126 --> 00:05:06,876 Coś złego do niej wlazło. 93 00:05:06,959 --> 00:05:09,334 Krowy zrobiły się nerwowe. 94 00:05:09,418 --> 00:05:12,376 A świnie… nerwowe. 95 00:05:12,459 --> 00:05:16,709 Na początku wyglądało to niewinnie. Takie porykiwanie jednych na drugie. 96 00:05:16,793 --> 00:05:20,334 Takie: „Muu… uj ci w dupę!”. 97 00:05:20,418 --> 00:05:22,709 „Kwi… rdalaj!” 98 00:05:22,793 --> 00:05:25,084 Wreszcie doszło do rękoczynów. 99 00:05:25,168 --> 00:05:27,751 Bydło rzuciło się na trzodę. 100 00:05:27,834 --> 00:05:29,543 I vice versa. 101 00:05:29,626 --> 00:05:32,001 Zamieszki trwały kilka dni. 102 00:05:32,084 --> 00:05:35,501 Dopiero się uspokoiło, jak ich rozdzieliłem elektrycznym pastuchem. 103 00:05:35,584 --> 00:05:39,001 Wtedy złe wlazło też do chałupy. 104 00:05:39,084 --> 00:05:42,959 Baba dostała szału. Pomyślałem: „Normalne”. 105 00:05:43,043 --> 00:05:45,459 Potem baba wyniosła się do matki. 106 00:05:45,543 --> 00:05:47,209 Pomyślałem: „I dobrze”. 107 00:05:47,293 --> 00:05:51,626 Ale wyniósł się też zaprzyjaźniony dobry duszek Bej, 108 00:05:51,709 --> 00:05:55,084 który koczował za piecem i przynosił szczęście. 109 00:05:55,168 --> 00:05:56,501 Oraz delikatny fetor. 110 00:05:56,584 --> 00:05:59,584 Ale jak nie oddychać nosem, to nawet bardzo nie czuć. 111 00:05:59,668 --> 00:06:02,959 I wszędzie te szczurowate szkarady! 112 00:06:03,043 --> 00:06:05,376 [dramatyczna muzyka] 113 00:06:07,626 --> 00:06:09,584 Szczurodemony! 114 00:06:09,668 --> 00:06:12,001 Panie Stasiu, mam dobrą wiadomość. 115 00:06:12,084 --> 00:06:14,376 Ma pan więcej szczęścia niż rozumu. 116 00:06:14,459 --> 00:06:17,459 To jeszcze nic nie znaczy. W szkole orłem nie byłem. 117 00:06:17,543 --> 00:06:18,876 - Domino. - Tak, szefie? 118 00:06:18,959 --> 00:06:20,459 Dawaj z żuka trutkę na demony 119 00:06:20,543 --> 00:06:22,834 i rozkładamy w budyneczkach. 120 00:06:22,918 --> 00:06:23,918 Robi się! 121 00:06:24,876 --> 00:06:27,959 [muzyka pełna napięcia] 122 00:06:35,376 --> 00:06:38,459 - Coś długo nie wychodzą. - Trutka była trochę zwietrzała. 123 00:06:38,543 --> 00:06:39,418 Może dlatego. 124 00:06:39,501 --> 00:06:41,959 Czyli 200 złotych na darmo wydałem? 125 00:06:42,043 --> 00:06:44,126 Mam nadzieję. A nie, czekaj. 126 00:06:44,209 --> 00:06:46,209 [muzyka pełna napięcia] 127 00:06:56,709 --> 00:06:57,751 [jęczy] 128 00:06:57,834 --> 00:06:59,418 Zaraz mi bęben eksploduje. 129 00:06:59,501 --> 00:07:02,709 Kurde, Łucjan, mówiłem, żeby nie jeść tych różowych kuleczek. 130 00:07:02,793 --> 00:07:05,126 No ale jak nie jeść, jak to takie pyszne? 131 00:07:05,209 --> 00:07:06,209 Mniam, mniam! 132 00:07:06,293 --> 00:07:08,626 Jakie dobre! O, jaki ból! 133 00:07:10,376 --> 00:07:11,459 Pudło. 134 00:07:11,543 --> 00:07:13,126 Co? Łucjan, pryknąłeś? 135 00:07:16,043 --> 00:07:17,834 - Tak, a co? - A, no nic, ja też. 136 00:07:17,918 --> 00:07:19,626 Aaa, boli! 137 00:07:21,959 --> 00:07:23,709 Pudło, pudło. 138 00:07:27,459 --> 00:07:30,168 Pudło, pudło, pudło i kiks. 139 00:07:30,251 --> 00:07:32,293 - Kurna! - [dramatyczna muzyka] 140 00:07:52,459 --> 00:07:55,126 [jęki szczurodemonów] 141 00:07:56,043 --> 00:07:58,626 Gotowe, obejście oddiablone. 142 00:07:58,709 --> 00:08:01,084 Jesteś pan pewien, że to wystarczy? 143 00:08:01,168 --> 00:08:04,084 Skoro szef tak mówi, to znaczy, że prawdopodobnie 144 00:08:04,168 --> 00:08:07,543 może się tak czasem, przy odrobinie farta, zdarzyć. 145 00:08:07,626 --> 00:08:08,793 Ho, ho, ho! 146 00:08:08,876 --> 00:08:10,876 [sepleni] Kurwa mać! 147 00:08:10,959 --> 00:08:12,043 Bej! 148 00:08:12,126 --> 00:08:13,876 U-ła! Ale zapaszek! 149 00:08:13,959 --> 00:08:16,709 Nie oddychajcie przez nos, jeśli wam życie miłe. 150 00:08:17,376 --> 00:08:22,084 Dziękuję! Dziękuję, panie Bogdanie. Dobry duszek wrócił! 151 00:08:22,168 --> 00:08:25,459 Szczęście znowu zawita w moim domu. 152 00:08:25,543 --> 00:08:27,543 [zirytowany] Nie zesraj się. Piwo jest? 153 00:08:29,293 --> 00:08:33,126 - [śmiech] Żartowniś. - [demonicznym głosem] Coś przegapiłem? 154 00:08:33,209 --> 00:08:36,959 Spoko, Marcinek. Gospodarstwo wyczyszczone ze szkodników. 155 00:08:37,043 --> 00:08:39,209 To się zaraz okaże. 156 00:08:39,293 --> 00:08:41,293 [dramatyczna muzyka]  157 00:08:43,126 --> 00:08:44,626 Co on kombinuje? 158 00:08:45,459 --> 00:08:49,626 [strzały] 159 00:09:01,709 --> 00:09:06,626 Kurwa, do widzenia! Idę przynosić szczęście do mini-Las Vegas. 160 00:09:06,709 --> 00:09:08,876 Właścicielowi, oczywiście. 161 00:09:09,501 --> 00:09:10,459 [trzask] 162 00:09:14,543 --> 00:09:18,209 [normalnym głosem] Yyy…? Coś się stało? Co ja zrobiłem? 163 00:09:18,293 --> 00:09:19,709 Odkościelniłeś dom. 164 00:09:19,793 --> 00:09:23,543 Co? O nie! Nie tak się umawialiśmy. 165 00:09:23,626 --> 00:09:24,709 Oddawać kasę! 166 00:09:25,834 --> 00:09:28,584 [krzyczy przeciągIe] Odwrót! 167 00:09:32,334 --> 00:09:37,126 Marcinek był pod wpływem jakiegoś kusiciela z piekła. 168 00:09:37,209 --> 00:09:38,043 Co? 169 00:09:38,126 --> 00:09:41,293 Niezbyt silnego, bo działanie po jednym dniu samo ustało. 170 00:09:41,376 --> 00:09:42,584 Ale wychodzi na to, 171 00:09:42,668 --> 00:09:45,709 że jesteś podatny na opętania i tego typu pierdoły. 172 00:09:45,793 --> 00:09:47,543 O kurde, już po mnie. 173 00:09:47,626 --> 00:09:50,584 Spokojnie, dostaniesz szczepionkę na piekło 174 00:09:50,668 --> 00:09:53,459 i za dwa tygodnie będziesz odporny na demony 175 00:09:53,543 --> 00:09:55,709 - jak Domino na wiedzę. - [śmiech] 176 00:09:55,793 --> 00:09:57,459 Czy to aby bezpieczne? 177 00:09:57,543 --> 00:10:00,834 - Co to jest? - Nic nie bój. Sprawdzony skład. 178 00:10:00,918 --> 00:10:03,376 Jad antychrystozaura plus wóda. 179 00:10:03,459 --> 00:10:05,501 Ech, będę tego żałow… Ała! 180 00:10:06,126 --> 00:10:06,959 No. 181 00:10:07,043 --> 00:10:07,876 I teraz co? 182 00:10:07,959 --> 00:10:12,543 Teraz czekamy parę minut, czy nie wystąpią jakieś skutki uboczne. 183 00:10:12,626 --> 00:10:15,459 Jakie sutki? Ej, ja nie chcę żadnych sutków! 184 00:10:15,543 --> 00:10:18,293 Luz, Marcinek, to się rzadko zdarza. 185 00:10:18,376 --> 00:10:20,293 Widzisz, nic się nie dzieje. 186 00:10:22,209 --> 00:10:25,876 [szeptem] Szefie, proszę spojrzeć na kompasik. 187 00:10:27,043 --> 00:10:30,793 O-o! Coś jest nie tak. 188 00:10:35,709 --> 00:10:37,709 Superkreatura! 189 00:10:37,793 --> 00:10:39,543 Coś jest bardzo nie tak! 190 00:10:39,626 --> 00:10:43,293 [demonicznym głosem] Nudy! Zabiję z nudów! 191 00:10:45,209 --> 00:10:48,043 [Boner] O cholera! Domino, dawaj sznur! 192 00:10:48,751 --> 00:10:52,376 Marcin, wyluzuj! To ja, Domino! 193 00:10:53,084 --> 00:10:55,959 - Do kibla! - Zamawiam sedes! 194 00:10:56,043 --> 00:10:58,543 Ale jak trzeba, to mogę też zrobić do zlewu. 195 00:10:59,209 --> 00:11:02,001 Aua! Marcin, przestań, udusisz nas! 196 00:11:02,084 --> 00:11:04,126 Poza tym mam łaskotki! 197 00:11:04,209 --> 00:11:05,876 Zginiecie! 198 00:11:05,959 --> 00:11:07,959 Albo czekaj. Lepiej. 199 00:11:08,043 --> 00:11:11,376 Będziecie mnie zabawiać dowcipami. 200 00:11:11,459 --> 00:11:14,293 [dramatyczna muzyka] 201 00:11:15,168 --> 00:11:16,834 [Marcinek, ze śmiechem] Nie wiem. 202 00:11:16,918 --> 00:11:19,626 Jak się odpowiednio dużo zapłaci, to niczym. 203 00:11:19,709 --> 00:11:22,084 [śmiech] 204 00:11:22,168 --> 00:11:25,959 No nie mogę! Ha! Chociaż nie do końca rozumiem. 205 00:11:26,043 --> 00:11:29,584 Albo taki. Przychodzi seksoholik do sklepu obuwniczego. 206 00:11:29,668 --> 00:11:32,001 Sprzedawca pyta: „W czymś pomóc?”. 207 00:11:32,084 --> 00:11:33,501 „Nie, sam se zwalę”. 208 00:11:33,584 --> 00:11:36,084 [śmiech] 209 00:11:36,168 --> 00:11:39,376 Dobre! Idzie się zesrać ze śmiechu! 210 00:11:39,459 --> 00:11:41,043 [śmiech] 211 00:11:41,126 --> 00:11:43,126 O! Przepraszam na chwilę. 212 00:11:46,543 --> 00:11:48,209 Kurde, dowcipy mi się już kończą. 213 00:11:48,293 --> 00:11:50,876 Szefie, długo się utrzymują te efekty uboczne? 214 00:11:50,959 --> 00:11:53,001 Niedługo. Kilka dni. 215 00:11:54,126 --> 00:11:56,959 ♪ Egzorcysta za niecałe trzysta ♪ 216 00:11:57,043 --> 00:12:00,376 ♪ A dokładnie za dwie stówy Jak z fakturą, będzie drożej ♪ 217 00:12:00,459 --> 00:12:03,293 ♪ Uważaj, Belzedupie Dostaniesz po dupie ♪ 218 00:12:03,376 --> 00:12:06,543 ♪ Uważaj, Dupcyperze Na muszkę cię bierze ♪ 219 00:12:06,626 --> 00:12:09,959 [demoniczny śmiech]