1 00:00:06,459 --> 00:00:12,376 [energiczna muzyka] 2 00:00:15,876 --> 00:00:19,626 [mroczna muzyka, szczekanie psów] 3 00:00:21,626 --> 00:00:24,251 Romek. Romek! Romek, wstawaj! 4 00:00:24,334 --> 00:00:28,043 - Coś się stało? - Tak, byłem w monopolowym. He, he. 5 00:00:28,126 --> 00:00:30,043 Kurde, Boguś, akurat dziś chcesz pić? 6 00:00:30,126 --> 00:00:32,543 Akurat to my pijemy na każdym dyżurze. 7 00:00:32,626 --> 00:00:35,709 No ale dziś jest ta szczególna noc. 8 00:00:35,793 --> 00:00:38,376 [metaliczne odgłosy z góry] 9 00:00:38,459 --> 00:00:40,459 Znowu się zaczyna. 10 00:00:41,959 --> 00:00:43,959 - Pamiętasz plan? - Nic a nic. 11 00:00:44,043 --> 00:00:46,459 Bardzo dobrze. Właśnie to masz robić. 12 00:00:46,543 --> 00:00:48,293 Zostań tu i czekaj. 13 00:00:51,834 --> 00:00:52,876 - Boguś. - Co? 14 00:00:52,959 --> 00:00:54,626 Nie spierdol tego. 15 00:00:54,709 --> 00:00:55,793 [dramatyczna muzyka] 16 00:01:05,793 --> 00:01:07,459 [cherlawe miauczenie] 17 00:01:07,543 --> 00:01:10,126 A to ty tak hałasujesz. Psik! 18 00:01:11,793 --> 00:01:15,126 No co jest? Psik! Pójdziesz ty! Psik! 19 00:01:15,209 --> 00:01:16,376 [miauczenie] 20 00:01:16,459 --> 00:01:18,126 Co się mnie nie boisz? 21 00:01:18,209 --> 00:01:24,209 [przerażony] Jest tu coś lub ktoś, kto jest dla ciebie straszniejszy. 22 00:01:24,293 --> 00:01:25,876 [złowieszcza muzyka] 23 00:01:32,251 --> 00:01:34,126 [ryk] 24 00:01:39,126 --> 00:01:40,418 Yyy… Aaa! 25 00:01:40,501 --> 00:01:43,126 Kim ty jesteś? Czego chcesz? 26 00:01:43,209 --> 00:01:46,251 [demonicznym głosem] Najpierw wystraszyć cię na śmierć. 27 00:01:46,334 --> 00:01:51,293 A jak już fikniesz, zabrać twoją duszę. 28 00:01:51,376 --> 00:01:53,626 - Do piekła? - Na handel! 29 00:01:53,709 --> 00:01:55,709 [głośny ryk] 30 00:01:55,793 --> 00:01:57,543 [jęk, stęknięcie] 31 00:01:57,626 --> 00:02:02,293 Czekaj, albo mi się wydaje, albo właśnie zesrałeś się ze strachu. 32 00:02:02,376 --> 00:02:04,043 - Tak. - To było słabe. 33 00:02:04,126 --> 00:02:06,251 Miałeś przekręcić się na zawał. 34 00:02:06,334 --> 00:02:08,876 Co? Nie przestraszyłem cię zbyt mocno? 35 00:02:08,959 --> 00:02:10,709 To pa tera. 36 00:02:12,001 --> 00:02:14,126 [głośny ryk] Twa jego mać! 37 00:02:15,293 --> 00:02:18,543 No co jest? Dlaczego nie zdychasz? 38 00:02:18,626 --> 00:02:20,793 Najpierw twoja kolej, pokrako. 39 00:02:20,876 --> 00:02:23,793 [pełna napięcia muzyka] 40 00:02:23,876 --> 00:02:24,751 He, he. 41 00:02:26,959 --> 00:02:31,959 [drugi demon] Nie! Co zrobiłeś Krzychowi? Wisiał mi kupę szmalu! 42 00:02:32,043 --> 00:02:35,584 Za karę poniesiecie zasłużoną karę. 43 00:02:35,668 --> 00:02:39,751 Ło, dwie dychy! To kilka razy tyle, niż wisiał mi Krzychu. 44 00:02:39,834 --> 00:02:44,001 No dobra, powiedzmy, że jesteśmy kwita, więc zabiję was bez urazy. 45 00:02:44,084 --> 00:02:46,084 [charczenie] 46 00:02:46,168 --> 00:02:48,751 Chwilę to potrwa, bo muszę jadu nazbierać. 47 00:02:48,834 --> 00:02:51,293 [charczenie] 48 00:02:51,834 --> 00:02:54,209 Dobra, mam. Pożegnajcie się z życiem. 49 00:02:54,293 --> 00:02:55,709 - Ała! - O, pardon. 50 00:02:55,793 --> 00:02:58,293 Boguś, uratowałeś nas! 51 00:02:58,376 --> 00:03:02,793 Niechcący. Skończyła mi się flaszka i pomyślałem, że pojadę wózkiem na stację. 52 00:03:02,876 --> 00:03:04,043 Matko, co tak śmierdzi? 53 00:03:04,751 --> 00:03:06,126 Ciii. 54 00:03:06,751 --> 00:03:12,376 Tajemnica. Mogę tylko powiedzieć, że Roman to doskonały aktor. 55 00:03:12,459 --> 00:03:16,459 No dobrze. Fabryczka czysta, przez jakiś czas powinniście mieć spokój. 56 00:03:16,543 --> 00:03:20,459 A ja, żeby znowu jakaś szkarada nie zaszła mnie od tyłu, 57 00:03:20,543 --> 00:03:23,376 chyba muszę pomyśleć o jakimś asystencie. 58 00:03:23,459 --> 00:03:25,376 [radosna muzyka] 59 00:03:25,459 --> 00:03:27,751 [Boner] Nie, nie, nie, ani grosza. 60 00:03:27,834 --> 00:03:31,376 Po co w ogóle mam ci płacić, kiedy taniej mi wychodzi, jak nie płacę? 61 00:03:31,459 --> 00:03:35,668 Bo odejdę. Mało to ofert pracy dla ludzi z moim wykształceniem? 62 00:03:35,751 --> 00:03:37,793 Marcinek, ty nie masz wykształcenia. 63 00:03:37,876 --> 00:03:40,876 No właśnie. Proszę bardzo, do wyboru, do koloru. 64 00:03:40,959 --> 00:03:44,293 Roznoszenie ulotek, testowanie pasów bezpieczeństwa, 65 00:03:44,376 --> 00:03:48,876 pomocnik egzorcysty, świniopas, oszust matrymonialny. 66 00:03:48,959 --> 00:03:51,709 Ty, czekaj, oszust matrymonialny! 67 00:03:51,793 --> 00:03:53,459 To może być ciekawe. 68 00:03:53,543 --> 00:03:55,209 Marcin, ty masz dziewczynę. 69 00:03:55,293 --> 00:03:56,459 Ano właśnie, odpada. 70 00:03:57,043 --> 00:03:58,376 Pomocnik egzorcysty? 71 00:03:58,459 --> 00:03:59,626 Jakiego egzorcysty? 72 00:03:59,709 --> 00:04:02,376 Nie pisze jakiego. Pójdę na rozmowę, to się dowiem. 73 00:04:02,459 --> 00:04:03,293 Ja ci pójdę. 74 00:04:03,376 --> 00:04:07,209 W takim razie proszę mi teraz wypłacić wszystkie zaległe pensje. 75 00:04:07,293 --> 00:04:08,334 He, he, he! 76 00:04:08,418 --> 00:04:11,376 Weź mnie nie rozśmieszaj. „Zaległe pensje”. 77 00:04:11,459 --> 00:04:13,459 Co jeszcze? Może podwyżkę? 78 00:04:13,543 --> 00:04:15,084 A tak, podwyżkę. 79 00:04:15,168 --> 00:04:19,376 Raz w roku dwa tygodnie urlopu i opłacony ZUS. 80 00:04:19,459 --> 00:04:24,293 [szyderczy śmiech] 81 00:04:25,168 --> 00:04:28,418 Przebrała się miarka. Jeszcze za mną zatęskni. 82 00:04:28,501 --> 00:04:30,126 Jeszcze będzie się prosił. 83 00:04:30,209 --> 00:04:33,793 „Marcinek, Marcinek, wróć! Dam ci samochód służbowy. 84 00:04:33,876 --> 00:04:35,876 I telefon. I… 85 00:04:35,959 --> 00:04:37,418 I kartę na siłownię”. 86 00:04:37,501 --> 00:04:39,918 A wtedy ja powiem: „Jeszcze luźne piątki”. 87 00:04:40,001 --> 00:04:43,709 A szef na to: „Jedyne, co możesz mieć luźne, to stolec”. 88 00:04:43,793 --> 00:04:48,959 I dopiero ugryzie się w język. Ale wtedy będzie już za późno. 89 00:04:49,501 --> 00:04:52,293 [złowieszcza muzyka] 90 00:04:52,376 --> 00:04:54,376 [odgłos piłowania] 91 00:05:09,584 --> 00:05:10,501 Jakiś problem? 92 00:05:10,584 --> 00:05:12,001 No bo ubrałbyś się, Radek. 93 00:05:12,084 --> 00:05:15,418 Kurna, aż mnie korci, żeby wziąć diaksa i ci obciąć tego flaka. 94 00:05:15,501 --> 00:05:17,209 Wyglądasz, jakbyś przegrał zakład. 95 00:05:17,293 --> 00:05:20,834 Po pierwsze, to fuck you, a po drugie, to spierdalaj. 96 00:05:20,918 --> 00:05:21,793 Panny na to lecą. 97 00:05:21,876 --> 00:05:23,459 Panny to lecą na portfel. 98 00:05:23,543 --> 00:05:28,376 Spokojnie, jak sprzedamy te katalizatory, to się nie opędzimy od lasek. 99 00:05:28,459 --> 00:05:31,293 No. Dobra, wywieź to do piekła, bo już się nie mieszczą. 100 00:05:31,376 --> 00:05:32,834 A ja tnę następny. 101 00:05:32,918 --> 00:05:36,209 I ubierz się, bo jak ktoś nas przyłapie, to zdechnie ze śmiechu. 102 00:05:36,293 --> 00:05:37,918 Jeszcze nam tu trupa brakowało. 103 00:05:40,251 --> 00:05:43,334 I lecimy. Żegnaj, biedo. 104 00:05:43,418 --> 00:05:45,334 Piękna kusicielko. 105 00:05:45,418 --> 00:05:46,501 Będę tęsknił. 106 00:05:47,876 --> 00:05:51,626 No co jest? Nie gadaj, że znowu mi prąd wyłączyli na chacie. 107 00:05:51,709 --> 00:05:54,584 Nie odpuszcza panienka. 108 00:05:56,668 --> 00:05:57,709 [dramatyczna muzyka] 109 00:05:57,793 --> 00:05:58,626 No siema. 110 00:05:59,209 --> 00:06:03,751 Człowieku, zwariowałeś? Wiesz, ile taki kabel kosztuje? 111 00:06:03,834 --> 00:06:05,251 Nerwów? W sklepie? 112 00:06:05,334 --> 00:06:07,876 Czy cię ochrona nie przyfiluje, jak pod swetrem wynosisz? 113 00:06:07,959 --> 00:06:08,793 [chrząknięcie] 114 00:06:08,876 --> 00:06:11,793 [demonicznym głosem] Zaraz poznasz gniew diabła! 115 00:06:11,876 --> 00:06:13,293 [ziewnięcie] 116 00:06:14,001 --> 00:06:15,293 Zabiję! 117 00:06:16,959 --> 00:06:18,793 Miras, nie! 118 00:06:18,876 --> 00:06:21,626 O kurczaki, skończyły mi się krucyfikso-sztylety. 119 00:06:22,209 --> 00:06:24,168 O ty, fuck you, kurwa. 120 00:06:24,793 --> 00:06:27,334 Rączki do góry, złodziejaszku! 121 00:06:27,418 --> 00:06:28,793 [stęknięcie] 122 00:06:28,876 --> 00:06:32,668 No, Marcin, muszę przyznać, że to było sprytne. 123 00:06:32,751 --> 00:06:35,459 Czuję, że będziemy tworzyć zgraną parę. 124 00:06:35,543 --> 00:06:37,209 Ma się rozumieć, szefie. 125 00:06:37,293 --> 00:06:40,501 Domino, jesteś najgłupszym stworzeniem na świecie! 126 00:06:40,584 --> 00:06:42,209 Ma się rozumieć, szefie. 127 00:06:42,293 --> 00:06:45,709 Ale wnyki chyba nieźle założyłem, skoro szef się złapał. 128 00:06:45,793 --> 00:06:48,251 Nieźle to ci zaraz przypierdolę w ten pusty łeb. 129 00:06:48,334 --> 00:06:49,459 Odetnij mnie, ale już! 130 00:06:49,543 --> 00:06:51,959 No jak? Przecież to stalowa linka. 131 00:06:52,043 --> 00:06:54,959 Zresztą za późno na takie zabawy. Już tu są. 132 00:06:55,043 --> 00:06:55,876 [mroczna muzyka] 133 00:06:55,959 --> 00:06:58,376 O cholera! Domino, leć do żuka po strzelbę! 134 00:06:58,459 --> 00:07:02,376 - Kurwa, atakujemy! - Dziad ma przesrane. 135 00:07:02,459 --> 00:07:04,668 Stop, stop, stop. Michał, Kleofas, stop. 136 00:07:04,751 --> 00:07:07,043 - Co jest? - Co ja mówiłem o przeklinaniu? 137 00:07:07,126 --> 00:07:10,043 Oj, Kamil, wyluzuj, przecież wszyscy tak mówią. 138 00:07:10,126 --> 00:07:12,876 Poza tym „kurwa” to żadne przekleństwo, to taka pani. 139 00:07:12,959 --> 00:07:14,709 Chodziło mi o to „przesrane”. 140 00:07:14,793 --> 00:07:17,126 - Przekleństwo. - Kurwa, przykład podawałem. 141 00:07:17,209 --> 00:07:18,459 - Przekleństwo. - Idioto. 142 00:07:18,543 --> 00:07:21,543 Chodziło mi o tą miłą panią, do której wszyscy chodzimy. 143 00:07:21,626 --> 00:07:22,751 Może być kałach? 144 00:07:22,834 --> 00:07:25,293 Bo z tego wszystkiego chyba strzelby zapomniałem spakować. 145 00:07:25,376 --> 00:07:27,334 Wszystko jedno. Dawaj, już tu idą. 146 00:07:28,626 --> 00:07:32,626 O cholera, ale odrzut! Domino, schowaj się, bo oberwiesz! 147 00:07:32,709 --> 00:07:34,376 Dzięki za ostrzeżenie. 148 00:07:35,876 --> 00:07:38,543 Jezus Maria, wszyscy tu zginiemy! 149 00:07:38,626 --> 00:07:42,709 Połasiliśmy się na łatwy zarobek, ale życie jest więcej warte! 150 00:07:42,793 --> 00:07:46,876 Zależy czyje, Kamilek. Moje na przykład jest gówno warte. 151 00:07:46,959 --> 00:07:48,918 Tyle, co pieczarki w skupie. 152 00:07:49,001 --> 00:07:51,459 W takim razie leć i zabierz mu karabin! 153 00:07:51,543 --> 00:07:53,418 Mówisz i masz! 154 00:07:56,709 --> 00:07:58,543 Gotowe. Co teraz? 155 00:07:58,626 --> 00:07:59,793 Zastrzel go. 156 00:08:01,709 --> 00:08:03,959 O cholera, ale odrzut! 157 00:08:09,584 --> 00:08:10,626 O-o! 158 00:08:11,709 --> 00:08:14,751 No dobra, miło było, ale… do widzenia. 159 00:08:18,001 --> 00:08:20,459 Co tu się dzieje? Dlaczego słyszałem strzały? 160 00:08:20,543 --> 00:08:21,918 Spokojnie, panie Oślica. 161 00:08:22,001 --> 00:08:25,043 Było ciężko, ale pieczareczki są już bezpieczne. 162 00:08:25,126 --> 00:08:27,793 Człowieku, z kim ty się na łby zamieniłeś? 163 00:08:27,876 --> 00:08:30,626 - Moja hala jest po drugiej stronie ulicy. - Co? 164 00:08:30,709 --> 00:08:33,043 Domino, jak sprawdzałeś adres? 165 00:08:33,126 --> 00:08:34,293 Nie sprawdzałem. 166 00:08:34,376 --> 00:08:38,001 Cholera jasna. Jak nas Walasik zastanie w swojej pieczarkarni, 167 00:08:38,084 --> 00:08:40,959 to nam zęby powybija nogami, co nam z dup powyrywa. 168 00:08:41,043 --> 00:08:43,043 Zbierajmy się, zanim będzie za późno. 169 00:08:43,126 --> 00:08:43,959 [strzał] 170 00:08:44,043 --> 00:08:45,459 Za późno. 171 00:08:45,543 --> 00:08:49,918 Kto ośmiela się wejść do skarbca pieczarkowego króla, 172 00:08:50,001 --> 00:08:52,209 zginie w męczarniach! 173 00:08:52,293 --> 00:08:56,209 Walasik! Walasik, nie strzelaj, to ja, Oślica! 174 00:08:56,293 --> 00:09:00,293 Wiem kto! Co ty myślisz, że twojego głupiego ryja nie rozpoznam? 175 00:09:00,376 --> 00:09:04,959 „Pieczarkowy król”, dobre sobie! Jak on jest królem, to ja chyba asem. 176 00:09:05,043 --> 00:09:06,126 Albo jokerem. 177 00:09:06,209 --> 00:09:09,209 No zabije nas. Walasik, opamiętaj się! 178 00:09:09,293 --> 00:09:14,959 Daruję życie, jak zdradzisz, jakim cudem sprzedajesz więcej niż ja. 179 00:09:15,043 --> 00:09:16,459 Nigdy w życiu! 180 00:09:16,543 --> 00:09:20,709 W takim razie już niedługo się nim nacieszysz. 181 00:09:21,334 --> 00:09:27,084 Moja pieczareczka pierwszej klasy. Dorodna, bielutka, nawet myć nie trzeba. 182 00:09:27,168 --> 00:09:30,293 Ale nie, to do Oślicy co rano lublin przyjeżdża 183 00:09:30,376 --> 00:09:32,459 i kilkanaście kontenerów bierze. 184 00:09:33,543 --> 00:09:36,209 Dobra! Dobra, nie strzelaj, powiem! 185 00:09:36,293 --> 00:09:39,001 - No? - Bo specjalnie chujową hoduję. 186 00:09:39,084 --> 00:09:40,043 Trzeciej klasy. 187 00:09:40,126 --> 00:09:42,376 Akurat! Nie ma takiej klasy. 188 00:09:42,459 --> 00:09:45,126 A u mnie jest. A u mnie mam. 189 00:09:45,209 --> 00:09:48,293 Moja metoda nie wymaga żadnej pielęgnacji. 190 00:09:48,376 --> 00:09:50,084 Rośnie grzyb, jak chce. 191 00:09:50,168 --> 00:09:52,126 Połowa zgnije, druga robaczywa. 192 00:09:52,209 --> 00:09:54,918 Jaka jest najlepsza odmiana dla gastronomii, 193 00:09:55,001 --> 00:09:56,459 czyli odbiorcy hurtowego? 194 00:09:56,543 --> 00:09:58,876 No chyba pieczarka królewska. 195 00:09:58,959 --> 00:10:02,209 Gówno tam, królewska. Najlepsza jest najtańsza. 196 00:10:02,293 --> 00:10:04,126 I ja taką posiadam. 197 00:10:04,209 --> 00:10:07,168 Co z tego, że taniej opylam, jak koszty hodowli żadne? 198 00:10:07,251 --> 00:10:10,209 Ty wkładasz cztery złote, żeby wyciągnąć pięć. 199 00:10:10,293 --> 00:10:12,584 Ja z kilograma wyciągam dwa pięćdziesiąt. 200 00:10:12,668 --> 00:10:14,543 Ale wkładam zero. 201 00:10:14,626 --> 00:10:17,584 A czasami to nawet i na samej hodowli zarabiam, 202 00:10:17,668 --> 00:10:19,501 bo szambo przyjmuje taniej niż w zlewni. 203 00:10:19,584 --> 00:10:22,251 - Szambo? - No chyba trzeba czymś grzybnię podlać. 204 00:10:22,334 --> 00:10:25,834 Aha. A nie potrzebowałbyś kogoś do spółki, Rysiu? 205 00:10:25,918 --> 00:10:27,501 Jakby co, ja też jestem chętny. 206 00:10:27,584 --> 00:10:28,793 Czy ja wiem. 207 00:10:28,876 --> 00:10:30,793 Już więcej bym do ciebie nie strzelał. 208 00:10:30,876 --> 00:10:31,959 Nawet po pijaku. 209 00:10:32,043 --> 00:10:33,418 A, niech stracę, spóła! 210 00:10:33,501 --> 00:10:35,876 No ale tylko z Walasikiem, bo zaplecze posiada. 211 00:10:35,959 --> 00:10:37,959 Dziękuję, szefie. To jaki jest plan? 212 00:10:38,043 --> 00:10:41,168 Po pierwsze, koniec z podlewaniem wodą. 213 00:10:41,251 --> 00:10:43,459 - Musisz się zrównać jakościowo. - A po drugie? 214 00:10:43,543 --> 00:10:45,959 A po drugie, to tu się trzeba z panem rozliczyć. 215 00:10:46,043 --> 00:10:47,793 - Dwieście złoty. - Tak, oczywiście. 216 00:10:48,793 --> 00:10:52,209 He, he! Mówiłem? We dwóch też damy radę. 217 00:10:52,293 --> 00:10:54,126 Proszę, kluczyki od samochodu. 218 00:10:55,793 --> 00:10:57,334 Ech. 219 00:10:57,418 --> 00:11:00,626 Chyba trzeba będzie się przeprosić z Marcinkiem. 220 00:11:00,709 --> 00:11:03,626 ♪ Egzorcysta za niecałe trzysta ♪ 221 00:11:03,709 --> 00:11:06,793 ♪ Dokładnie za dwie stówy Jak z fakturą, będzie drożej ♪ 222 00:11:06,876 --> 00:11:09,876 ♪ Uważaj, Belzedupie Dostaniesz po dupie ♪ 223 00:11:09,959 --> 00:11:13,126 ♪ Uważaj, Dupcyperze Na muszkę cię bierze ♪ 224 00:11:13,209 --> 00:11:17,709 [złowieszczy śmiech]