1
00:00:06,459 --> 00:00:12,376
[energiczna muzyka]
2
00:00:16,543 --> 00:00:20,459
O nie, moje wyznanie
nie pozwala mi wejść do szamba.
3
00:00:20,543 --> 00:00:22,751
A jakiego ty jesteś wyznania, Domino?
4
00:00:22,834 --> 00:00:25,126
Niewierzący. Poza tym ja dobrze rzuciłem.
5
00:00:25,209 --> 00:00:28,209
To szef łapał, jak policja
tą babę od instrybutora.
6
00:00:28,293 --> 00:00:30,209
Odmowa polecenia służbowego?
7
00:00:30,293 --> 00:00:32,168
W takim razie będzie po premii.
8
00:00:32,834 --> 00:00:34,918
Ha, ha! Minus i minus daje plus.
9
00:00:35,626 --> 00:00:36,709
[dzwoni telefon]
10
00:00:36,793 --> 00:00:39,043
- Halo?
- Jak Marcin, to niech szef pozdrowi.
11
00:00:39,126 --> 00:00:40,043
Jak to w szpitalu?
12
00:00:40,126 --> 00:00:42,293
Matko Boska, co mu się stało?
13
00:00:42,376 --> 00:00:43,293
Jak to otruty?
14
00:00:43,376 --> 00:00:45,959
No i się doigrał. Na własne życzenie.
15
00:00:46,043 --> 00:00:47,168
Mało to razy mówiłem,
16
00:00:47,251 --> 00:00:49,418
że dieta wegetariańska
jest dla wegetarian?
17
00:00:49,501 --> 00:00:50,876
Ludzie od tego umierają.
18
00:00:50,959 --> 00:00:53,293
- Dobra, zaraz będę.
- Marcin w szpitalu?
19
00:00:53,376 --> 00:00:55,126
Gorzej. Mój stary.
20
00:00:55,209 --> 00:00:56,584
To szef ma starego?
21
00:00:56,668 --> 00:00:58,793
Przecież to masło maślane.
22
00:00:58,876 --> 00:01:00,084
Stary ma starego.
23
00:01:00,168 --> 00:01:02,501
Zamknij się wreszcie
i wyciągaj te kluczyki.
24
00:01:02,584 --> 00:01:04,751
O nie, jeszcze… Nie!
25
00:01:04,834 --> 00:01:06,834
[chlupnięcie o wodę]
26
00:01:08,543 --> 00:01:09,376
[Domino] Mam!
27
00:01:09,459 --> 00:01:12,209
[dramatyczna muzyka]
28
00:01:13,876 --> 00:01:14,709
Tato?
29
00:01:15,626 --> 00:01:19,709
Boguś, synu jedyny, jesteś.
30
00:01:19,793 --> 00:01:22,626
Nie no, nie taki jedyny.
Przecież jeszcze jest Stefan.
31
00:01:22,709 --> 00:01:26,834
Nawet mi nie przypominaj
tego uczonego lalusia.
32
00:01:26,918 --> 00:01:30,293
Powinien mieć na nazwisko Flaccid,
a nie Boner.
33
00:01:30,376 --> 00:01:31,209
Masz wódę?
34
00:01:31,293 --> 00:01:34,126
Tato, co ty?
Inaczej bym tu nie przychodził.
35
00:01:34,209 --> 00:01:37,043
W takim razie wiesz, co robić.
36
00:01:37,126 --> 00:01:38,876
Aaa…
37
00:01:38,959 --> 00:01:43,918
Tato, ale skoro cię ktoś otruł,
nie wiadomo kto i nie wiadomo czym,
38
00:01:44,001 --> 00:01:46,459
to może wóda
nie jest najlepszym rozwiązaniem.
39
00:01:46,543 --> 00:01:47,459
Stefan!
40
00:01:47,543 --> 00:01:48,543
Ech.
41
00:01:48,626 --> 00:01:50,043
Aaa…
42
00:01:51,918 --> 00:01:52,834
Ach.
43
00:01:52,918 --> 00:01:56,543
Tego mi było trzeba.
Jak za dawnych czasów.
44
00:01:56,626 --> 00:01:58,543
- Pamiętasz, Boguś?
- Nie bardzo.
45
00:01:58,626 --> 00:02:04,501
A ja pamiętam dokładnie.
Jakby to było ze 30 lat temu.
46
00:02:04,584 --> 00:02:07,543
Może dlatego, że to było 30 lat temu.
47
00:02:08,168 --> 00:02:10,959
[ojciec] Już od nygusa uczyłem cię fachu.
48
00:02:11,043 --> 00:02:14,543
A ty chłonąłeś wiedzę jak głąbka.
49
00:02:14,626 --> 00:02:17,709
Połączenie głąba z gąbką, czyli średnio.
50
00:02:17,793 --> 00:02:21,709
Boguś, lej wódę do mordy jak w pisuar.
51
00:02:21,793 --> 00:02:23,293
[ryk]
52
00:02:23,376 --> 00:02:24,209
Jezu!
53
00:02:24,293 --> 00:02:28,126
Czwartą butelkę?
Tato, chyba powinieneś zbastować.
54
00:02:28,209 --> 00:02:30,293
Rób, co mówię, gówniarzu.
55
00:02:30,376 --> 00:02:32,459
Tylko tak wypędzimy demony!
56
00:02:32,543 --> 00:02:34,626
[charczenie]
57
00:02:34,709 --> 00:02:38,209
Ech. Z debilami
i z ojcem się nie dyskutuje.
58
00:02:46,626 --> 00:02:47,501
[gwizdanie]
59
00:02:47,584 --> 00:02:50,376
Teraz to już na bank
dawka śmiertelna przekroczona.
60
00:02:50,459 --> 00:02:51,543
Chodź, Cipek, nic tu po nas.
61
00:02:51,626 --> 00:02:54,209
Młody, teraz!
62
00:02:54,293 --> 00:02:56,876
[pełna napięcia muzyka, świst ostrza]
63
00:02:58,709 --> 00:02:59,584
He, he.
64
00:03:00,709 --> 00:03:04,501
O nie, tyle paliwa zmarnowałem.
Znowu jestem trzeźwy.
65
00:03:04,584 --> 00:03:06,709
Nie otwieraj okien, będę wdychał opary.
66
00:03:06,793 --> 00:03:09,376
[charczenie]
67
00:03:10,334 --> 00:03:15,209
[ojciec] Wtedy dotarło do mnie,
że nie wszystkie demony opuściły kryjówkę.
68
00:03:15,293 --> 00:03:17,418
Został jeszcze jeden.
69
00:03:17,501 --> 00:03:21,501
Najgroźniejszy,
który przyczaił się jak ropucha
70
00:03:21,584 --> 00:03:25,709
i czekał, aż mnie –
a raczej jego – oswobodzisz.
71
00:03:25,793 --> 00:03:30,209
Gdy przeciąłeś sznur,
na ratunek było już za późno.
72
00:03:30,293 --> 00:03:31,876
[złowieszczy śmiech]
73
00:03:31,959 --> 00:03:36,543
I mamy czeski remis.
Chyba nie zastrzelisz starego, co?
74
00:03:38,709 --> 00:03:40,501
No strzelił. Pojebało?
75
00:03:40,584 --> 00:03:42,876
Szybko opuścić ciało,
bo zdechnę razem z nim.
76
00:03:42,959 --> 00:03:43,793
Hopla!
77
00:03:43,876 --> 00:03:45,543
Uff, zdążyłem.
78
00:03:45,626 --> 00:03:47,418
Na szczęście okazało się,
79
00:03:47,501 --> 00:03:50,834
że strzelasz tak samo,
jak przyswajasz wiedzę.
80
00:03:50,918 --> 00:03:53,918
Chybiłeś z dziesięciu centymetrów.
81
00:03:54,001 --> 00:03:58,168
Wtedy dotarło do mnie,
że będą z ciebie ludzie.
82
00:03:58,251 --> 00:03:59,793
Jeżeli tylko przeżyjemy.
83
00:03:59,876 --> 00:04:01,876
[ryk]
84
00:04:04,876 --> 00:04:06,709
Uff. Tu będziemy bezpieczni.
85
00:04:06,793 --> 00:04:09,959
Niestety, zginęliśmy obaj.
86
00:04:10,043 --> 00:04:11,626
[stęknięcie]
87
00:04:12,334 --> 00:04:14,126
Wiesz, co masz robić.
88
00:04:15,168 --> 00:04:16,251
- Ale…
- Siadaj!
89
00:04:16,334 --> 00:04:17,959
Prędzej zdechnę.
90
00:04:18,043 --> 00:04:20,793
[odgłosy pożerania, wrzaski]
91
00:04:20,876 --> 00:04:23,084
Nie, czekaj. Nie mogliśmy zginąć,
92
00:04:23,168 --> 00:04:26,418
bo nie spotkalibyśmy się
30 lat później w szpitalu.
93
00:04:26,501 --> 00:04:28,709
Musiało mi się coś pokiełbasić.
94
00:04:28,793 --> 00:04:32,293
Chyba leżałem nawalony w łóżku,
a reszta mi się po prostu przyśniła.
95
00:04:32,376 --> 00:04:34,043
Tu jesteś, gałganie.
96
00:04:34,126 --> 00:04:37,709
Nie po to się z nim rozwiodłam
i odebrałam prawo do opieki nad dziećmi,
97
00:04:37,793 --> 00:04:40,376
żebyś teraz u tego pijusa
ciągle przesiadywał.
98
00:04:40,459 --> 00:04:42,918
Jakie pijus, mamo, jakie tego?
99
00:04:43,001 --> 00:04:45,376
Tato śpi, bo zmęczony bezrobociem.
100
00:04:45,459 --> 00:04:50,209
Teraz masz nowego tatę, lepszego.
A o tym menelu radzę ci zapomnieć.
101
00:04:50,293 --> 00:04:53,209
[smutna muzyka]
102
00:05:03,084 --> 00:05:05,709
[cicha muzyka z walkmana]
103
00:05:08,793 --> 00:05:10,751
To właśnie on
104
00:05:11,959 --> 00:05:13,876
Co impreza zgon
105
00:05:15,751 --> 00:05:17,376
[pełna napięcia muzyka]
106
00:05:18,376 --> 00:05:19,959
- Tata?
- Nie, kurwa, przeciąg.
107
00:05:20,043 --> 00:05:21,334
Pomożesz ojcu czy nie?
108
00:05:24,459 --> 00:05:25,293
Co mam robić?
109
00:05:25,376 --> 00:05:28,418
Najpierw pomóż mi z tymi kołami,
zapakować do tarpana.
110
00:05:28,501 --> 00:05:30,043
Reszty dowiesz się po drodze.
111
00:05:32,293 --> 00:05:36,543
- Tato, gdzie my jedziemy?
- Zrobić to, co trzeba, synu.
112
00:05:36,626 --> 00:05:38,543
[ojciec] Ty byłeś wtedy za mały,
113
00:05:38,626 --> 00:05:42,126
a mój kac za duży,
żeby zagłębiać się w szczegóły.
114
00:05:42,209 --> 00:05:45,043
Ale lata 90. w Polsce
115
00:05:45,126 --> 00:05:48,793
to złote lata
przestępczości zorganizowanej.
116
00:05:48,876 --> 00:05:55,084
Mafie, gangi, wymuszenia, porwania,
lewe paliwo na stacjach, prostytucja.
117
00:05:55,168 --> 00:05:58,418
Jednym słowem, kryminalne eldorado.
118
00:05:58,501 --> 00:06:01,001
Najpotężniejszy był Pershing.
119
00:06:01,084 --> 00:06:06,334
Oficjalnie. Tak naprawdę Pershing
wykonywał rozkazy Belzedupa,
120
00:06:06,418 --> 00:06:09,293
który zamelinował się
w jego pruszkowskim pałacu
121
00:06:09,376 --> 00:06:12,834
i tak mu się spodobało
rządzenie polskim półświatkiem,
122
00:06:12,918 --> 00:06:15,918
że postanowił zamieszkać tu na stałe.
123
00:06:16,001 --> 00:06:23,001
I pewnie by tak było, lecz pewnego razu
nadepnął na odcisk niewłaściwej osobie.
124
00:06:23,543 --> 00:06:28,251
[demonicznym głosem] Masz do wyboru:
albo co miesiąc będziesz płacił haracz,
125
00:06:28,334 --> 00:06:31,376
albo puścimy tą budę z dymem.
126
00:06:31,459 --> 00:06:35,293
Też dam wam wybór:
spierdalajcie albo wypierdalajcie.
127
00:06:36,168 --> 00:06:37,793
Ło ty!
128
00:06:37,876 --> 00:06:39,876
[pisk opon]
129
00:06:42,459 --> 00:06:45,459
[ojciec] Wtedy pała się przegięła.
130
00:06:49,584 --> 00:06:52,793
[stukot, skrzypienie]
131
00:06:52,876 --> 00:06:55,084
O kurczę, ale chawira.
132
00:06:55,168 --> 00:06:59,418
Myślałem, że ojczym jest nadziany,
ale ten to prawie Rydzykowi dorównuje.
133
00:06:59,501 --> 00:07:01,001
Już niedługo.
134
00:07:02,001 --> 00:07:03,043
Hm.
135
00:07:06,043 --> 00:07:08,501
[anielska muzyka]
136
00:07:08,584 --> 00:07:10,209
[stukot samochodu]
137
00:07:11,751 --> 00:07:13,543
[klakson]
138
00:07:13,626 --> 00:07:16,043
- Kto?
- Otwieraj, Natanek, gałganie.
139
00:07:16,126 --> 00:07:17,501
Tarpana nie poznajesz?
140
00:07:23,376 --> 00:07:24,209
Jak idzie?
141
00:07:24,293 --> 00:07:28,793
Ciężko. Ja rozumiem 100 litrów.
Dwieście, jak święcenie pól wypada.
142
00:07:28,876 --> 00:07:31,126
Ale kto zamawia całą cysternę?
143
00:07:31,209 --> 00:07:34,293
Już nie mogę.
Zaraz mi ręka odpadnie od tego kropidła.
144
00:07:34,376 --> 00:07:35,209
Święć!
145
00:07:35,293 --> 00:07:38,126
Tato, a nie można tak na raz
całej cysterny poświęcić?
146
00:07:38,209 --> 00:07:40,751
Nie, byłaby za bardzo rozrzedzona.
147
00:07:40,834 --> 00:07:45,543
Musi mieć 98%. Jak spirytus.
148
00:07:45,626 --> 00:07:47,209
Ale głupi, że nie wie.
149
00:07:47,293 --> 00:07:49,334
Chyba twoja stara!
150
00:07:49,418 --> 00:07:51,126
Ała! Ojć! [jęki]
151
00:07:51,209 --> 00:07:52,543
Boguś, nie czas na zabawę.
152
00:07:52,626 --> 00:07:55,876
Mamy do pokonania władcę ciemności.
153
00:07:55,959 --> 00:07:58,209
[dramatyczna muzyka]
154
00:07:58,293 --> 00:08:01,126
[pianie koguta]
155
00:08:01,709 --> 00:08:05,584
[podśpiewuje]
I kolejny piękny dzień na czynienie zła
156
00:08:05,668 --> 00:08:06,876
Ha, ha, ha!
157
00:08:06,959 --> 00:08:10,209
Ale najpierw poranna kąpiel w mleku
Jak bogol
158
00:08:10,293 --> 00:08:12,793
Znaczy prysznic, żeby było szybciej
159
00:08:12,876 --> 00:08:14,418
[gwizdanie]
160
00:08:14,501 --> 00:08:16,293
[ojciec] Tak, dobrze pamiętasz.
161
00:08:16,376 --> 00:08:21,876
Cysternę z mlekiem zamieniliśmy
na cysternę z wodą święconą.
162
00:08:21,959 --> 00:08:25,584
Dalej sprawy potoczyły się
jak na dobrej imprezie.
163
00:08:25,668 --> 00:08:27,459
No, może nie zaliczyłem panienki
164
00:08:27,543 --> 00:08:30,793
i nie aresztowała mnie policja
za niszczenie mienia po pijaku,
165
00:08:30,876 --> 00:08:35,126
ale chodzi o to,
że sytuacja była dynamiczna.
166
00:08:35,209 --> 00:08:36,501
[gwizdanie]
167
00:08:36,584 --> 00:08:39,793
Rurwa mać, co jest? Piecze!
168
00:08:39,876 --> 00:08:41,001
Cholera, przecież to…
169
00:08:41,084 --> 00:08:43,126
[wącha] woda święcona!
170
00:08:43,209 --> 00:08:45,043
Aaa!
171
00:08:47,209 --> 00:08:48,626
[złowieszcza muzyka]
172
00:08:48,709 --> 00:08:49,959
Znowu ty!
173
00:08:50,043 --> 00:08:52,459
Chciało się haracz za zapieksy.
174
00:08:52,543 --> 00:08:56,709
Będziesz miał zapieksę
na całym ciele do końca życia.
175
00:08:56,793 --> 00:09:00,293
Ha! Zemszczę się! Słyszysz? Zemszczę się!
176
00:09:00,376 --> 00:09:04,876
Choćby i za 30 lat,
jak już będziesz stary i niedołężny.
177
00:09:04,959 --> 00:09:06,709
Młody, teraz!
178
00:09:07,293 --> 00:09:08,709
Aaa!
179
00:09:08,793 --> 00:09:09,626
Piecze!
180
00:09:09,709 --> 00:09:12,793
Dobra, tu nie jest bezpiecznie.
Spierdalam do piekła. Nara!
181
00:09:18,918 --> 00:09:21,834
Yyy… Panowie, tylko spokojnie.
182
00:09:21,918 --> 00:09:25,501
Co spokojnie? Człowieku,
wreszcie się wyniósł z mojej chaty.
183
00:09:25,584 --> 00:09:28,084
Teraz ja będę szefem! Ha, ha!
184
00:09:28,168 --> 00:09:29,376
Trzeba to uczcić!
185
00:09:29,459 --> 00:09:30,459
Najlepiej w Zakopanem.
186
00:09:30,543 --> 00:09:33,168
Dobra, Mielonka, za mną, czas się zabawić!
187
00:09:33,251 --> 00:09:34,459
[pisk opon]
188
00:09:34,543 --> 00:09:39,959
Od tamtej pory
Belzedup ma czerwoną od poparzeń skórę
189
00:09:40,043 --> 00:09:41,793
i nie wychodzi z piekła.
190
00:09:41,876 --> 00:09:46,668
Ale obawiam się, że po 30 latach
spełnił swoją obietnicę
191
00:09:46,751 --> 00:09:50,209
i to przez niego leżę teraz w szpitalu.
192
00:09:50,293 --> 00:09:51,959
[chrapanie]
193
00:09:53,918 --> 00:09:56,918
Yyy… Co? Aha. Sorry, tato, nie słuchałem.
194
00:09:57,001 --> 00:09:59,209
Zamyśliłem się trochę, jak było o gąbce.
195
00:09:59,293 --> 00:10:00,793
Później coś jeszcze mówiłeś?
196
00:10:01,501 --> 00:10:02,334
Tato?
197
00:10:03,251 --> 00:10:04,084
Tato?
198
00:10:04,918 --> 00:10:05,959
O cholera.
199
00:10:06,043 --> 00:10:07,418
[dramatyczna muzyka]
200
00:10:08,543 --> 00:10:10,459
[klakson]
201
00:10:11,709 --> 00:10:13,876
Ha, ha, ha!
202
00:10:13,959 --> 00:10:18,043
Nie chciał płacić haraczu, dostał kanapkę…
203
00:10:18,126 --> 00:10:20,543
No i tu mi się wszystko rymuje,
że w sraczu.
204
00:10:20,626 --> 00:10:21,959
Ale to trochę bez sensu.
205
00:10:22,043 --> 00:10:25,668
Chodzi o to, że zgadza się,
otrułem ci starego.
206
00:10:25,751 --> 00:10:27,501
Tak jak mu obiecałem.
207
00:10:27,584 --> 00:10:29,418
[złowieszczy śmiech]
208
00:10:29,501 --> 00:10:32,168
Możesz od razu zamówić dwie trumny.
209
00:10:32,251 --> 00:10:38,293
Bo następny będziesz ty,
Śmierdziorcysto Duper. Nara!
210
00:10:40,793 --> 00:10:42,001
Grr!
211
00:10:42,084 --> 00:10:48,668
Belzedupie, jeszcze się spotkamy!
212
00:10:48,751 --> 00:10:53,293
Halo? Marcinek? Dobra, niech ci będzie.
Opłacę ci ten pieprzony ZUS.
213
00:10:53,376 --> 00:10:56,334
♪ Egzorcysta za niecałe trzysta ♪
214
00:10:56,418 --> 00:10:59,543
♪ Dokładnie za dwie stówy
Jak z fakturą, będzie drożej ♪
215
00:10:59,626 --> 00:11:02,418
♪ Uważaj, Belzedupie
Dostaniesz po dupie ♪
216
00:11:02,501 --> 00:11:05,793
♪ Uważaj, Dupcyperze
Na muszkę cię bierze ♪
217
00:11:05,876 --> 00:11:10,293
[złowieszczy śmiech]