1 00:00:21,640 --> 00:00:25,040 bam bam bam slyszalamm to reniferku! 2 00:00:25,040 --> 00:00:28,680 Wysslano z mojego iPhone’a 3 00:00:29,720 --> 00:00:33,040 Zablokowałem Marthę na Facebooku i wziąłem wolne w pubie. 4 00:00:33,040 --> 00:00:34,480 {\an8}Może liczyłem na to, 5 00:00:34,480 --> 00:00:37,520 {\an8}że jeśli zniknę na jakiś czas, to ona się znudzi 6 00:00:37,520 --> 00:00:39,840 {\an8}albo ja zapomnę, co się stało. 7 00:00:40,360 --> 00:00:42,680 Ale długo czułem jej obleśny dotyk. 8 00:00:42,680 --> 00:00:45,280 I zapach potu, gdy dociskała mnie do muru. 9 00:00:46,400 --> 00:00:47,600 Czemu zastygłem? 10 00:00:48,120 --> 00:00:49,960 Czemu na to pozwoliłem? 11 00:00:51,000 --> 00:00:52,640 To nie wydawało się ludzkie. 12 00:00:52,640 --> 00:00:54,360 Nigdy takie nie jest. 13 00:00:54,360 --> 00:00:57,680 niema cie w pubie renferku co si dzieje 14 00:00:57,680 --> 00:01:00,840 Wysłane z mojego iPhone’a 15 00:01:02,800 --> 00:01:04,160 Długo siedzisz. 16 00:01:04,160 --> 00:01:06,520 No tak. Nie mogłem spać. 17 00:01:07,040 --> 00:01:08,640 Jak twoja randka w piątek? 18 00:01:09,720 --> 00:01:10,680 Nie najlepiej. 19 00:01:11,360 --> 00:01:12,200 Słuchaj. 20 00:01:13,520 --> 00:01:16,960 Chyba nie wstydzisz się przyprowadzić tu kogoś tylko dlatego, 21 00:01:17,480 --> 00:01:19,480 że byłeś z moją córką? 22 00:01:20,720 --> 00:01:23,720 Nie o to chodzi. Tylko... 23 00:01:28,400 --> 00:01:30,400 Porzuciła mnie w drodze do domu. 24 00:01:33,160 --> 00:01:34,360 Co za szuja. 25 00:01:34,360 --> 00:01:37,200 Lepiej ci bez kogoś takiego. 26 00:01:48,040 --> 00:01:50,960 Nie mogłem bez końca ignorować swoich problemów, 27 00:01:50,960 --> 00:01:52,800 więc udałem się do Teri, 28 00:01:52,800 --> 00:01:57,120 zdeterminowany, żeby zrobić najbardziej zuchwałą rzecz w życiu. 29 00:01:57,120 --> 00:01:58,400 KRÓLOWA 30 00:01:58,400 --> 00:02:00,320 Powiedzieć jej prawdę. 31 00:02:01,440 --> 00:02:02,440 Słucham. 32 00:02:02,440 --> 00:02:04,120 Kurier. Mam przesyłkę. 33 00:02:05,000 --> 00:02:06,320 Dobrze, już idę. 34 00:02:11,280 --> 00:02:12,520 Co do licha, Tony? 35 00:02:12,520 --> 00:02:14,440 Może nie jestem kurierem, 36 00:02:15,040 --> 00:02:16,680 ale mam coś do przekazania. 37 00:02:16,680 --> 00:02:17,600 Co? 38 00:02:17,600 --> 00:02:19,320 Przeprosiny. 39 00:02:19,320 --> 00:02:22,880 Weź się odwal, kutafonie. 40 00:02:28,160 --> 00:02:29,560 Czyli mogę wejść? 41 00:02:40,480 --> 00:02:41,720 Masz trzy minuty. 42 00:02:43,560 --> 00:02:45,000 Nie nazywam się Tony. 43 00:02:46,160 --> 00:02:48,600 Wiedziałam. A jak naprawdę? 44 00:02:50,440 --> 00:02:51,520 Donny. 45 00:02:53,320 --> 00:02:56,640 Ze stalkerką jesteś szczery, ale nie ze mną? 46 00:02:56,640 --> 00:02:58,920 Czy cokolwiek było prawdą? 47 00:02:59,640 --> 00:03:02,720 Jak ta zajebista robota na budowie. 48 00:03:04,120 --> 00:03:05,320 Nie. 49 00:03:05,960 --> 00:03:08,400 Dlaczego kłamałeś? 50 00:03:08,400 --> 00:03:11,680 Nie wiem. Czułem się bezradny. 51 00:03:11,680 --> 00:03:15,920 Łatwiej mi było udawać kogoś innego. 52 00:03:15,920 --> 00:03:18,560 Kogoś bardziej... 53 00:03:19,240 --> 00:03:20,280 męskiego. 54 00:03:20,880 --> 00:03:23,800 Większych durnot jeszcze nie słyszałam. 55 00:03:24,720 --> 00:03:26,560 Jesteś porąbany, wiesz? 56 00:03:33,160 --> 00:03:34,920 To gdzie pracujesz? 57 00:03:36,040 --> 00:03:36,920 W pubie. 58 00:03:37,440 --> 00:03:38,320 Którym? 59 00:03:40,200 --> 00:03:41,560 Zaczynają się schody. 60 00:03:41,560 --> 00:03:43,200 W Pikawie w Camden. 61 00:03:44,440 --> 00:03:45,720 Czym się zajmujesz? 62 00:03:45,720 --> 00:03:47,240 Właśnie powiedziałem. 63 00:03:47,240 --> 00:03:51,000 Nikt nie chce pracować w barze. Jakie masz plany? 64 00:03:51,000 --> 00:03:53,400 Kim chcesz być za dziesięć lat? 65 00:03:55,360 --> 00:03:56,560 Komikiem. 66 00:03:59,120 --> 00:04:01,600 To było dobre. 67 00:04:01,600 --> 00:04:03,960 No kupa śmiechu po prostu. 68 00:04:04,960 --> 00:04:08,360 O to chodzi? Robisz to dla materiału? 69 00:04:08,360 --> 00:04:10,920 Co? No weź przestań. 70 00:04:10,920 --> 00:04:14,320 Nie wierzę ci. Ani trochę. 71 00:04:15,080 --> 00:04:16,360 I wiesz co? 72 00:04:16,360 --> 00:04:19,360 Czas minął, dupku. Wyjazd z mojego domu. 73 00:04:28,160 --> 00:04:29,040 Posłuchaj. 74 00:04:48,720 --> 00:04:50,960 EDYTUJ PROFIL 75 00:04:59,200 --> 00:05:01,080 BUDOWLANIEC 76 00:05:02,560 --> 00:05:04,760 KOMIK 77 00:05:14,040 --> 00:05:15,760 „KOMIK” 78 00:05:31,600 --> 00:05:33,160 Donny! 79 00:05:33,960 --> 00:05:36,880 Chodź. Przywitaj się z grupą kulinarną. 80 00:05:41,720 --> 00:05:43,040 Jest! 81 00:05:45,880 --> 00:05:48,000 Zdołaliście w ogóle coś ugotować? 82 00:05:48,000 --> 00:05:50,080 - Właśnie flambirujemy. - O tak! 83 00:05:51,440 --> 00:05:53,160 Kto dzisiaj? Są jacyś nowi? 84 00:05:53,160 --> 00:05:55,040 Tak. To Beau. 85 00:05:55,040 --> 00:05:57,440 - Jest malarką z zawodu. - Cześć. 86 00:05:57,440 --> 00:06:01,040 A tam jest Sheila. Ale zapomniałam, kim jesteś. 87 00:06:03,120 --> 00:06:04,000 Prawniczką. 88 00:06:13,400 --> 00:06:16,600 renferku, jesli nie chciales, zebym dociebie przysla 89 00:06:16,600 --> 00:06:18,640 to czemu wraczas kanalem? 90 00:06:18,640 --> 00:06:20,720 Wysłane z mojego iPhone’a 91 00:06:20,720 --> 00:06:22,600 RENIFEREK 92 00:06:28,160 --> 00:06:31,440 Do Londynu przeniosłem się z moją dziewczyną Keeley. 93 00:06:31,440 --> 00:06:34,520 Zamieszkaliśmy u jej matki, szukając sobie lokum. 94 00:06:34,520 --> 00:06:35,440 Miło mi. 95 00:06:36,280 --> 00:06:40,120 Ale dwutygodniowy przystanek zmienił się w pół roku, 96 00:06:40,120 --> 00:06:41,440 w cały rok, 97 00:06:41,960 --> 00:06:44,800 w nazywanie mnie zimnym fiutem i jej wyprowadzkę, 98 00:06:44,800 --> 00:06:46,320 zanim ogarnąłem erekcję. 99 00:06:47,800 --> 00:06:50,480 Nie mogłem uwierzyć, że wyszło tak, 100 00:06:51,240 --> 00:06:52,880 jakbym poślubił jej matkę. 101 00:06:57,360 --> 00:06:58,840 Po wyprowadzce Keeley 102 00:06:58,840 --> 00:07:01,640 najstarszy syn Liz zginął, zjeżdżając na linie, 103 00:07:01,640 --> 00:07:05,680 przez co wejście w nową sytuację było jeszcze trudniejsze. 104 00:07:07,080 --> 00:07:08,840 Boże, najmocniej przepraszam. 105 00:07:10,320 --> 00:07:11,320 Nie ma sprawy. 106 00:07:11,320 --> 00:07:13,480 - Na pewno? - Jasne. 107 00:07:13,480 --> 00:07:14,720 Dobrze. 108 00:07:15,800 --> 00:07:16,920 Szybko się uwinę. 109 00:07:17,840 --> 00:07:18,880 Przepraszam. 110 00:07:21,840 --> 00:07:23,360 Co tam? Miło cię widzieć. 111 00:07:24,360 --> 00:07:25,640 Na trzy minuty. 112 00:07:42,080 --> 00:07:45,520 Czasem zastanawiam się, czy odejście syna Liz nie sprawiło, 113 00:07:45,520 --> 00:07:48,040 że widziała we mnie jego przedłużenie. 114 00:07:48,040 --> 00:07:51,000 Jakby wyjechał i wrócił trochę bardziej szkocki, 115 00:07:51,000 --> 00:07:53,600 bardziej neurotyczny i, jak sądzę, 116 00:07:53,600 --> 00:07:55,280 lepszy w zjeździe na linie. 117 00:07:56,720 --> 00:07:58,440 Znalazłam to na strychu. 118 00:07:59,520 --> 00:08:01,440 - Nie mogę. - Dobrze się ubierał. 119 00:08:01,440 --> 00:08:04,160 Wiem, ale to nie byłoby właściwe. 120 00:08:04,160 --> 00:08:06,160 Zostawię ci. Przemyśl to. 121 00:08:06,160 --> 00:08:08,600 Naprawdę nie przyjmę tej kurtki. 122 00:08:10,400 --> 00:08:11,960 To była dziwna sytuacja 123 00:08:11,960 --> 00:08:15,840 mieszkać z dwukrotnie rozwiedzioną, zrozpaczoną matką mojej eks. 124 00:08:15,840 --> 00:08:19,560 Ale w końcu zacząłem doceniać jej obecność w moim życiu. 125 00:08:20,080 --> 00:08:21,680 Ten niezłomny optymizm, 126 00:08:21,680 --> 00:08:25,560 zarezerwowany tylko dla najbardziej zmagających się z losem. 127 00:08:25,560 --> 00:08:28,640 Więc gdy Keeley dowiedziała się, że planuję zostać, 128 00:08:28,640 --> 00:08:30,920 pozwoliła mi, pod jednym warunkiem. 129 00:08:31,560 --> 00:08:34,040 Że nie wprowadzę chaosu do domu jej matki. 130 00:08:36,800 --> 00:08:39,320 Naprawdę nie wiem, jak to robisz. 131 00:08:39,320 --> 00:08:40,320 Co takiego? 132 00:08:40,320 --> 00:08:42,600 Że jedziesz tyle na jednym drinku. 133 00:08:42,600 --> 00:08:45,760 Tak jest dobrze. Jestem wystarczająco szalona. 134 00:08:45,760 --> 00:08:47,440 Mój stary mawiał, 135 00:08:47,440 --> 00:08:50,200 że jestem pijana bez kropli alkoholu. 136 00:08:50,200 --> 00:08:51,480 Znam to uczucie. 137 00:08:53,000 --> 00:08:54,320 Dobra jest. Lubię ją. 138 00:08:55,480 --> 00:08:57,760 - Dolać ci? - Powinniśmy już kończyć. 139 00:08:57,760 --> 00:08:59,280 Mogę colę light? 140 00:08:59,280 --> 00:09:02,640 Wyskoczysz z orbity po tej kofeinie. 141 00:09:02,640 --> 00:09:03,600 Oby. 142 00:09:03,600 --> 00:09:05,800 Ktoś mógłby mnie wysłać w kosmos. 143 00:09:07,640 --> 00:09:11,120 Słuchaj, Liz, może skończmy na dziś. 144 00:09:11,120 --> 00:09:14,480 Wcześnie wstaję, a chcę porządnie się wyspać. 145 00:09:15,080 --> 00:09:16,280 Mogę zostać. 146 00:09:16,280 --> 00:09:17,560 Proszę bardzo. 147 00:09:17,560 --> 00:09:19,960 To stary pensjonat. Jest dużo pokoi. 148 00:09:19,960 --> 00:09:22,200 Lepiej, żeby Martha nie zostawała. 149 00:09:23,320 --> 00:09:25,960 Ma na imię Sheila. Boże! 150 00:09:25,960 --> 00:09:27,840 Ty miałeś być trzeźwy. 151 00:09:31,760 --> 00:09:36,320 Sheila, chyba mogę ci ufać, że zachowasz się cicho dla tego młodziaka. 152 00:09:36,320 --> 00:09:40,360 Oczywiście. Ugryzę się w usta, byle tylko nie piknąć. 153 00:09:40,960 --> 00:09:42,520 No to załatwione. 154 00:09:42,520 --> 00:09:43,840 Pościelę ci łóżko. 155 00:09:43,840 --> 00:09:46,800 Donny, zrób Sheili herbatę na dobranoc. 156 00:09:52,200 --> 00:09:54,120 Natychmiast stąd wyjdziesz. 157 00:09:54,120 --> 00:09:56,240 Nie. Zostaję na noc. 158 00:09:56,240 --> 00:09:59,040 Z grzeczności. Koleżanka Liz robi mi łóżko. 159 00:09:59,040 --> 00:10:01,280 Żadna koleżanka, a ty nie zostajesz. 160 00:10:01,280 --> 00:10:03,360 Nie fikaj mi, dobra? 161 00:10:03,880 --> 00:10:07,360 Ciesz się, że nadal cię chcę po zablokowaniu mnie na fejsie. 162 00:10:07,360 --> 00:10:08,440 Koniec tematu. 163 00:10:08,440 --> 00:10:12,040 Jeśli będziesz dalej to odwalać, zadzwonię na policję. 164 00:10:13,000 --> 00:10:15,760 Nie odważysz się. Jestem prawniczką. 165 00:10:16,520 --> 00:10:18,880 Muszę spełniać pewne standardy. 166 00:10:18,880 --> 00:10:21,120 Policja zrobi z igły widły. 167 00:10:21,920 --> 00:10:24,160 To wyjdź i tu nie przychodź. 168 00:10:24,160 --> 00:10:27,520 Trzymaj się z dala od Liz i tego domu. 169 00:10:28,040 --> 00:10:29,080 Czy to jasne? 170 00:10:32,040 --> 00:10:34,520 Dobra. Rozumiem. 171 00:10:36,280 --> 00:10:37,160 Czyli jak... 172 00:11:11,520 --> 00:11:15,240 nie dzwon na policje! impreza juz byla kiady przyszlan 173 00:11:15,240 --> 00:11:18,400 nawet nie lubie gotowac luz zamuwie na wynos 174 00:11:18,400 --> 00:11:20,560 Wysłane z mojego iPhone’a 175 00:11:20,560 --> 00:11:22,080 Całą noc panikowałem, 176 00:11:22,080 --> 00:11:25,040 myśląc o tym, co Martha może teraz zrobić. 177 00:11:26,160 --> 00:11:28,000 Może ciągle przychodzić, 178 00:11:28,000 --> 00:11:30,080 nękać mnie na korytarzu, 179 00:11:30,080 --> 00:11:32,520 zakradać się do mojego łóżka w nocy. 180 00:11:32,520 --> 00:11:34,520 A kto wie, co wtedy się stanie? 181 00:11:35,880 --> 00:11:39,640 Powinienem pójść na policję, ale postanowiłem z nią pogadać, 182 00:11:39,640 --> 00:11:41,800 uprzedzić, że jeśli znów przyjdzie, 183 00:11:41,800 --> 00:11:43,840 nie będzie już odwrotu. 184 00:11:48,280 --> 00:11:49,640 Ale jej nie było. 185 00:11:52,400 --> 00:11:54,200 Wiedziała, że już pracuję. 186 00:11:55,320 --> 00:11:57,680 To wystarczyło, żeby dała mi spokój? 187 00:11:58,200 --> 00:12:00,280 Groźba wezwania policji? 188 00:12:01,440 --> 00:12:04,480 To wszystko wydawało się zbyt proste, 189 00:12:04,480 --> 00:12:05,560 zbyt... 190 00:12:07,640 --> 00:12:08,640 Cholera! 191 00:12:33,120 --> 00:12:34,240 Szlag. 192 00:12:46,040 --> 00:12:47,080 Otworzę. 193 00:12:49,520 --> 00:12:50,720 Miałaś nie przychodzić. 194 00:12:50,720 --> 00:12:53,120 Akurat nie masz tu nic do gadania. 195 00:12:53,120 --> 00:12:54,200 Keeley. 196 00:12:56,800 --> 00:12:57,680 Co ty... 197 00:12:59,520 --> 00:13:01,920 - Co tu robisz? - W domu rodzinnym? 198 00:13:01,920 --> 00:13:05,240 - Nie spodziewałem się. - Nie kazałam mówić mamie. 199 00:13:05,240 --> 00:13:07,000 Po co robić aferę? 200 00:13:07,680 --> 00:13:10,520 Ale sądząc po twojej minie, już na to za późno. 201 00:13:10,520 --> 00:13:14,480 Nie tylko... Na długo przyjechałaś? 202 00:13:14,480 --> 00:13:15,800 Na ile mi się podoba. 203 00:13:15,800 --> 00:13:17,400 Tak. Jasne. 204 00:13:18,000 --> 00:13:21,320 To poważna sprawa. Twoja dziewczyna to psycholka. 205 00:13:22,520 --> 00:13:26,440 Kontaktuje się ze mną na Facebooku. Nie daje mi spokoju. 206 00:13:26,440 --> 00:13:28,680 Boję się, że na nią wpadnę. 207 00:13:28,680 --> 00:13:30,200 Pogadasz z nią? 208 00:13:30,200 --> 00:13:32,400 - To nie moja dziewczyna. - Więc kto? 209 00:13:34,600 --> 00:13:35,920 Musisz to załatwić. 210 00:13:35,920 --> 00:13:37,960 Dlaczego ja? Nic mi do tego. 211 00:13:37,960 --> 00:13:40,760 Gówno prawda. To na pewno twoja sprawka. 212 00:13:40,760 --> 00:13:42,160 Moja wina, jak zawsze. 213 00:13:42,160 --> 00:13:44,520 Oczywiście. Uwielbiasz dramaty. 214 00:13:44,520 --> 00:13:47,280 Byle wyrwać się z zastoju, jakim jest twoje życie. 215 00:13:47,280 --> 00:13:51,000 Rany. Cieszę się, że robisz dobry użytek z psychologii 216 00:13:51,000 --> 00:13:52,400 po tylu latach. 217 00:13:52,400 --> 00:13:55,720 A myślałem, że marnujesz się, pracując w kwiaciarni. 218 00:13:57,320 --> 00:14:00,240 Jeśli będzie mnie dręczyć, powiem mamie. 219 00:14:00,240 --> 00:14:03,320 I wylecisz, zapominając o niższym czynszu. 220 00:14:08,320 --> 00:14:12,640 Nie nawidze tej sukki Keeley, a wciazs na nia wpadam 221 00:14:12,640 --> 00:14:15,680 Wysłane z mojego iPhone’a 222 00:14:16,800 --> 00:14:19,000 Każdego dnia Martha była przed domem. 223 00:14:19,000 --> 00:14:20,960 Jak tykająca bomba. 224 00:14:21,560 --> 00:14:24,560 Wychodziłem z samego rana, a ona tam była. 225 00:14:24,560 --> 00:14:27,440 Kocham cię, cycolku. Pomyśl o mnie w pracy. 226 00:14:30,320 --> 00:14:34,000 Potem wracałem, czasem nawet o północy, 227 00:14:34,000 --> 00:14:35,520 a ona wciąż tam była. 228 00:14:35,520 --> 00:14:38,800 Jak było w pracy, reniferku? Myślałeś o mnie? 229 00:14:38,800 --> 00:14:40,440 Nie wiem, co z tego miała. 230 00:14:40,440 --> 00:14:41,800 Nie zbliżała się. 231 00:14:41,800 --> 00:14:43,560 Nie wchodziła do domu. 232 00:14:43,560 --> 00:14:45,600 Unikała Liz. 233 00:14:46,120 --> 00:14:48,720 Rzucała parę słów i krótkie spojrzenia. 234 00:14:48,720 --> 00:14:52,360 Poświęcała całe dnie na jedno ulotne spotkanie. 235 00:14:52,360 --> 00:14:55,680 Opowiedz dowcip, wesołku. Rozśmiesz mnie. 236 00:14:57,120 --> 00:14:59,600 Ale wkrótce, w miarę upływu czasu, 237 00:14:59,600 --> 00:15:01,600 zauważyłem w niej zmianę. 238 00:15:01,600 --> 00:15:03,920 Pogrążała się w martwym spojrzeniu. 239 00:15:08,160 --> 00:15:09,160 Martha. 240 00:15:10,840 --> 00:15:11,920 Nic ci nie jest? 241 00:15:22,280 --> 00:15:26,120 I tak wróciło uczucie empatii, przez które się tu znalazłem. 242 00:15:49,120 --> 00:15:52,120 Jezu Chryste, jak długo tu siedzisz? 243 00:15:55,520 --> 00:15:58,480 Czekaj. Mam gdzieś chusteczkę. 244 00:15:59,080 --> 00:15:59,960 Proszę. 245 00:16:03,200 --> 00:16:04,160 No dobra. 246 00:16:05,360 --> 00:16:07,520 Pozwól, że... 247 00:16:25,520 --> 00:16:28,360 Zamarzniesz na śmierć, siedząc tu całą noc. 248 00:16:36,720 --> 00:16:38,560 Zabiorę cię do twojego domu. 249 00:16:39,880 --> 00:16:41,800 Właścicielka ma samochód. 250 00:16:42,880 --> 00:16:44,320 Odwiozę cię. 251 00:16:47,040 --> 00:16:47,920 Wstawaj. 252 00:16:48,800 --> 00:16:50,320 Chodźmy. 253 00:17:12,640 --> 00:17:14,320 Usiądź tam. 254 00:17:21,280 --> 00:17:22,640 Zrobię ci herbatę. 255 00:17:23,240 --> 00:17:25,320 Musisz się szybko rozgrzać. 256 00:17:39,000 --> 00:17:41,240 PANNA MARZYCIELKA 257 00:17:53,160 --> 00:17:57,640 LICENCJAT Z PRAWA Z WYRÓŻNIENIEM 258 00:18:01,840 --> 00:18:04,080 Trzymaj. Gorące. 259 00:18:12,680 --> 00:18:17,080 Martha, musisz przestać wysiadywać na tym przystanku. 260 00:18:20,120 --> 00:18:20,960 Dlaczego? 261 00:18:23,520 --> 00:18:27,400 Jesteś tam tylko dlatego, że mój dom stoi 30 metrów dalej. 262 00:18:28,680 --> 00:18:30,360 Obok mieszka moja koleżanka. 263 00:18:33,080 --> 00:18:35,560 To czemu siedzisz tam, a nie u niej? 264 00:18:39,080 --> 00:18:41,320 Proszę cię, nie rób tego. 265 00:18:43,000 --> 00:18:46,680 Ten dom wiele dla mnie znaczy i nie stać mnie na inne lokum. 266 00:18:52,080 --> 00:18:53,120 Kurwa. 267 00:18:56,320 --> 00:18:57,200 O nie. 268 00:18:58,520 --> 00:18:59,600 Czemu płaczesz? 269 00:18:59,600 --> 00:19:01,800 Nie płaczę, kurwa. Tylko... 270 00:19:03,080 --> 00:19:04,160 Co się stało? Mów. 271 00:19:05,160 --> 00:19:07,800 Ty jesteś moim problemem. 272 00:19:09,400 --> 00:19:12,760 Jak mogę ci pomóc, reniferku? Czego potrzebujesz? 273 00:19:12,760 --> 00:19:13,840 Przestrzeni. 274 00:19:15,880 --> 00:19:16,880 Przestrzeni. 275 00:19:18,720 --> 00:19:19,760 Ode mnie? 276 00:19:19,760 --> 00:19:20,840 Od nas? 277 00:19:20,840 --> 00:19:22,800 Co? Nie ma żadnych „nas”! 278 00:19:23,400 --> 00:19:24,520 Kurwa mać. 279 00:19:24,520 --> 00:19:27,360 Mogę ci mówić cokolwiek, 280 00:19:27,360 --> 00:19:30,080 a ty wybierasz sobie, co chcesz usłyszeć. 281 00:19:30,760 --> 00:19:32,680 Spójrz na siebie. 282 00:19:33,520 --> 00:19:35,240 Gapisz się na mnie jak... 283 00:19:36,200 --> 00:19:37,200 Jak co? 284 00:19:39,480 --> 00:19:40,360 Ty... 285 00:19:42,480 --> 00:19:44,040 Naprawdę w to wierzysz. 286 00:20:00,360 --> 00:20:01,240 Martha. 287 00:20:03,920 --> 00:20:05,320 Zrywam z tobą. 288 00:20:11,880 --> 00:20:12,960 O nie. 289 00:20:15,840 --> 00:20:16,880 O nie. 290 00:20:18,360 --> 00:20:21,720 O nie, proszę. Nie rób tego. 291 00:20:21,720 --> 00:20:23,080 O nie. 292 00:20:24,080 --> 00:20:26,080 Proszę cię. 293 00:20:26,080 --> 00:20:28,640 - Przestanę. - Uspokój się. 294 00:20:28,640 --> 00:20:30,800 Posłuchaj mnie, dobrze? 295 00:20:32,520 --> 00:20:34,480 Nie traktuj tego jako straty. 296 00:20:35,560 --> 00:20:37,120 Pomyśl o tym, co zyskasz. 297 00:20:38,480 --> 00:20:39,960 Jeśli przestaniesz 298 00:20:39,960 --> 00:20:41,480 i już się nie odezwiesz, 299 00:20:41,480 --> 00:20:43,160 zostanie to, co najlepsze. 300 00:20:44,000 --> 00:20:46,680 Bajka, którą będziesz mogła wspominać. 301 00:20:50,960 --> 00:20:52,640 Ale żeby to pozostało bajką, 302 00:20:52,640 --> 00:20:55,520 musisz uszanować granice rozstania. 303 00:20:57,400 --> 00:21:00,640 Chyba nie chcesz zepsuć bajkowego zakończenia? 304 00:21:06,200 --> 00:21:07,080 Nie. 305 00:21:07,680 --> 00:21:08,560 Właśnie. 306 00:21:09,080 --> 00:21:10,280 Nie, Frankie. 307 00:21:15,720 --> 00:21:19,120 Nie zrobię niczego, co mogłoby popsuć to, co mieliśmy. 308 00:21:58,200 --> 00:22:02,600 samtnosc pustka... tez tak czujecz wiem wdzialamw twoich oczach 309 00:22:02,600 --> 00:22:04,440 czyli sie zeg namy 310 00:22:04,440 --> 00:22:07,520 kacham cie rein ferku na zawsze w mojm sercu 311 00:22:07,520 --> 00:22:11,080 wyslano z moiego iphonea 312 00:22:31,520 --> 00:22:33,280 Dobra, słuchajcie. 313 00:22:33,280 --> 00:22:36,440 Witamy w półfinale. Na występ macie pięć minut. 314 00:22:36,440 --> 00:22:38,800 Przed końcem będzie migało światło, 315 00:22:38,800 --> 00:22:42,520 a przekroczenie czasu kończy się dyskwalifikacją. 316 00:22:42,520 --> 00:22:45,280 - Glenda jest konferansjerką. - Cześć. 317 00:22:45,800 --> 00:22:50,160 Wszelkie prośby co do prezentacji zgłaszajcie do niej. 318 00:22:50,880 --> 00:22:52,840 Dobra. Powodzenia. 319 00:22:52,840 --> 00:22:56,240 Wymyśliłem ten występ jako odpowiedź na moje problemy, 320 00:22:56,240 --> 00:23:00,200 a przejście do finału mogłoby wyrwać mnie z piekła ostatnich lat. 321 00:23:00,200 --> 00:23:03,880 Po odejściu Marthy czułem, że nic nie stoi mi na przeszkodzie. 322 00:23:03,880 --> 00:23:04,880 Dopóki... 323 00:23:04,880 --> 00:23:05,800 Teri. 324 00:23:09,120 --> 00:23:11,280 - Co do cholery? - Jak milutko. 325 00:23:11,280 --> 00:23:12,840 Nie, ale... 326 00:23:12,840 --> 00:23:14,760 Nie widziałem cię od tygodni. 327 00:23:15,800 --> 00:23:18,200 - Co tu robisz? - Przyszłam na show. 328 00:23:18,200 --> 00:23:20,640 - Nie mówisz poważnie. - Śmiertelnie. 329 00:23:20,640 --> 00:23:25,120 Jeśli coś ma mi pomóc, to twoja porażka przed setkami ludzi. 330 00:23:29,160 --> 00:23:30,480 Czy 20 osób wystarczy? 331 00:23:32,920 --> 00:23:33,960 A to są? 332 00:23:35,240 --> 00:23:36,200 Moi przyjaciele. 333 00:23:36,200 --> 00:23:40,880 Uchronią mnie przed schematem obwiniania się z powodu okropnych facetów. 334 00:23:42,520 --> 00:23:43,760 Miło was poznać. 335 00:23:46,400 --> 00:23:49,960 Nie denerwowałem się, aż do teraz. 336 00:23:49,960 --> 00:23:52,840 Dobrze. Bo trudno nas zadowolić. 337 00:23:52,840 --> 00:23:55,360 No chodź. Muszę otwierać. 338 00:23:55,360 --> 00:23:57,200 Przepraszam. Zaraz przyjdę. 339 00:23:57,800 --> 00:23:59,120 Za dwie sekundy. 340 00:24:04,200 --> 00:24:07,680 Nie wiem, czemu zostałem. Miłego oglądania. 341 00:24:09,720 --> 00:24:11,440 Tato, jeśli to oglądasz... 342 00:24:11,440 --> 00:24:13,880 - W mordę. - Załóż spodnie. 343 00:24:14,400 --> 00:24:15,560 Jezu Chryste. 344 00:24:15,560 --> 00:24:17,080 Jak cię przedstawić? 345 00:24:17,080 --> 00:24:20,320 Wiesz co, jakbym był trochę szalony. 346 00:24:20,320 --> 00:24:23,080 To nastroi publiczność na coś innego. 347 00:24:23,080 --> 00:24:25,000 Jasne. Teraz ty, powo. 348 00:24:25,000 --> 00:24:25,960 Dzięki. 349 00:24:30,440 --> 00:24:33,880 - Brawo. Dobra robota. - Jak wam się podobało? 350 00:24:34,600 --> 00:24:38,800 Dobra. Następny artysta jest psychiczny. 351 00:24:38,800 --> 00:24:42,640 Wywołał panikę, prześladując nas za kulisami. 352 00:24:42,640 --> 00:24:43,600 To za dużo. 353 00:24:43,600 --> 00:24:45,920 Więc lepiej chowajcie córki. 354 00:24:45,920 --> 00:24:47,320 Wyjdę na zboka. 355 00:24:47,320 --> 00:24:50,920 - Uwaga, oto na scenie... - Kurwa mać! 356 00:24:50,920 --> 00:24:54,120 - Donny Dunn! - Tak. 357 00:24:54,760 --> 00:24:55,840 Właśnie. 358 00:24:55,840 --> 00:24:58,400 Sorki. Nikogo nie chowajcie. 359 00:24:58,400 --> 00:25:00,160 To nie żart. 360 00:25:00,160 --> 00:25:04,320 Nie czaję się na wasze córki. To zabrzmiało, jakbym... 361 00:25:05,440 --> 00:25:06,640 Nie jestem zbokiem. 362 00:25:11,440 --> 00:25:13,960 To dziwne zdanie. „Chowajcie córki”. 363 00:25:13,960 --> 00:25:18,280 Nikt nie chowa wszystkich kobiet, zamiast zająć się jednym zboczeńcem. 364 00:25:18,280 --> 00:25:20,040 To nie byłoby produktywne. 365 00:25:24,680 --> 00:25:28,200 Zakładam, że to zboczeniec. To znaczy, mógłby być... 366 00:25:28,720 --> 00:25:30,920 seryjnym mordercą... 367 00:25:31,720 --> 00:25:34,080 ze szczególnym upodobaniem do... 368 00:25:35,360 --> 00:25:37,240 młodych dziewcząt. 369 00:25:40,280 --> 00:25:44,280 Więc nie czaję się na wasze córki. Żeby to było jasne. 370 00:25:44,280 --> 00:25:46,880 Jestem Szkotem, wolałbym wasze wypieki. 371 00:25:50,040 --> 00:25:53,320 Wiem, że nie mówię jak Szkot, ale spójrzcie na mnie. 372 00:25:53,320 --> 00:25:54,880 Skończyłem 16 lat. 373 00:25:56,960 --> 00:26:00,240 Dobra. Przejdźmy do żartów. 374 00:26:00,240 --> 00:26:01,320 Donny Dunn. 375 00:26:04,160 --> 00:26:06,160 Moja dziewczyna mówi do mnie, 376 00:26:06,160 --> 00:26:08,440 że chce spróbować seksu tantrycznego, 377 00:26:08,440 --> 00:26:10,080 sztuki opóźniania orgazmu. 378 00:26:10,080 --> 00:26:13,080 A ja na to: „Jestem z tobą od pięciu lat 379 00:26:13,080 --> 00:26:14,520 i nigdy nie doszłaś. 380 00:26:14,520 --> 00:26:17,080 Czego jeszcze ode mnie chcesz?”. 381 00:26:17,080 --> 00:26:18,320 Donny Dunn. 382 00:26:21,760 --> 00:26:23,800 Później dziewczyna mówi do mnie: 383 00:26:23,800 --> 00:26:25,800 „Nie dopasowaliśmy się w łóżku”. 384 00:26:25,800 --> 00:26:27,840 Na co ja: „Daj spokój. 385 00:26:27,840 --> 00:26:30,160 Mówiłaś, że jako kuzyni też nie”. 386 00:26:30,160 --> 00:26:31,600 Donny Dunn. 387 00:26:34,960 --> 00:26:37,240 W końcu przychodzi do mnie i mówi: 388 00:26:37,240 --> 00:26:38,960 „Chcę cię zostawić”. 389 00:26:38,960 --> 00:26:40,800 Na co odpowiedziałem: 390 00:26:40,800 --> 00:26:42,640 „Proszę. Nie”. 391 00:26:46,840 --> 00:26:47,920 Donny Dunn. 392 00:26:55,080 --> 00:26:56,320 No dobra. 393 00:26:56,320 --> 00:27:00,000 Pora na rekwizyty. Właśnie. 394 00:27:18,040 --> 00:27:19,240 Dzięki. Idźmy dalej. 395 00:27:19,240 --> 00:27:20,400 Tęsknię za tobą. 396 00:27:22,040 --> 00:27:24,400 Ja też, przypadkowa nieznajoma. 397 00:27:24,400 --> 00:27:27,200 Nie jestem nieznajomą, tylko twoją byłą. 398 00:27:27,200 --> 00:27:28,400 Nie bądź okrutny. 399 00:27:29,640 --> 00:27:31,480 O jakiej dziewczynie mówiłeś? 400 00:27:32,000 --> 00:27:34,480 O Keeley z Facebooka? 401 00:27:38,360 --> 00:27:42,520 Nie, to taka mała rzecz zwana fikcją. 402 00:27:44,120 --> 00:27:46,000 Gdy oglądasz Grę o tron, 403 00:27:46,000 --> 00:27:48,720 to wiesz, że smoki nie są prawdziwe. 404 00:27:50,720 --> 00:27:54,160 Nie wiem, czemu się śmieją. Jesteś do dupy. 405 00:27:56,640 --> 00:27:59,680 Szanowni państwo, słowo wyjaśnienia. 406 00:27:59,680 --> 00:28:02,480 To jest Martha, moja stalkerka. 407 00:28:02,480 --> 00:28:03,400 Powitajmy ją. 408 00:28:03,400 --> 00:28:05,320 Nie waż się tak mówić! 409 00:28:05,960 --> 00:28:09,360 Zapłaciłam za występ. Jak śmiesz mi to insynuować. 410 00:28:09,360 --> 00:28:11,640 Przeproś mnie natychmiast! 411 00:28:15,200 --> 00:28:17,280 Kto otworzył mury Broadmoor? 412 00:28:18,440 --> 00:28:20,640 Nie nazywaj mnie stalkerką. 413 00:28:20,640 --> 00:28:22,960 To ty łazisz po moim domu w nocy. 414 00:28:24,320 --> 00:28:26,120 Zaglądasz przez okno. 415 00:28:26,800 --> 00:28:30,600 Wysyłasz maile, domagając się analu. 416 00:28:31,960 --> 00:28:34,320 Nie wiem, o czym ona mówi. 417 00:28:34,320 --> 00:28:35,440 Owszem, wiesz. 418 00:28:35,440 --> 00:28:36,760 Pokażę im. 419 00:28:37,680 --> 00:28:40,440 - On dobrze wie. - Można ją wyprowadzić? 420 00:28:40,440 --> 00:28:42,320 - Ktoś pomoże? - Patrzcie. 421 00:28:42,960 --> 00:28:44,200 Nie wiem, co to jest. 422 00:28:44,200 --> 00:28:46,520 Ktoś może ją wyprowadzić? Tak? 423 00:28:46,520 --> 00:28:48,840 Ten e-mail. Seks analny. 424 00:28:50,600 --> 00:28:52,840 Widzicie? Jest napisane. 425 00:28:52,840 --> 00:28:55,600 - Chodź, kochana. Idziemy. - Seks analny. 426 00:28:56,760 --> 00:28:58,320 - Nie tykaj mnie. - Chodź. 427 00:28:59,080 --> 00:29:02,000 Pod żadnych pozorem nie macie prawa mnie dotykać. 428 00:29:02,000 --> 00:29:04,320 Nie. On lubi pchać w pupę. 429 00:29:04,320 --> 00:29:07,200 Świntuszek lubi popchać w zadek. 430 00:29:07,200 --> 00:29:13,040 Wstrętny, nędzny, barmanowy, pakujący w dupę gnojas! 431 00:29:15,240 --> 00:29:16,320 Zostawcie mnie! 432 00:29:22,120 --> 00:29:23,720 No i weź ze sobą mamę. 433 00:29:49,960 --> 00:29:51,480 Teri. O nie. 434 00:29:51,480 --> 00:29:52,920 Wchodź, szybko. 435 00:29:52,920 --> 00:29:54,200 - To Martha? - Tak. 436 00:29:54,200 --> 00:29:57,360 - Ale wariactwo. - Wiem. Musimy się zmyć. 437 00:29:59,520 --> 00:30:00,920 Chcę ją poznać. 438 00:30:01,680 --> 00:30:04,520 - Nie mówisz poważnie? - Owszem. Chcę. 439 00:30:04,520 --> 00:30:06,360 To nie jest dobry pomysł. 440 00:30:06,360 --> 00:30:09,240 Spójrz, jestem terapeutką. Mogę do niej dotrzeć. 441 00:30:09,240 --> 00:30:12,440 Spójrz, to wariatka. Nie da się do niej dotrzeć. 442 00:30:13,040 --> 00:30:15,000 Wyjdziemy tylnymi drzwiami. 443 00:30:20,240 --> 00:30:21,600 Zrób to dla mnie. 444 00:30:24,680 --> 00:30:26,440 Dobra, frajerze. 445 00:30:28,560 --> 00:30:31,320 Komedia, że boisz się kobiety w średnim wieku. 446 00:30:31,320 --> 00:30:35,760 Poczekaj, aż usłyszysz o mojej fobii przed opuszczonymi zapleczami. 447 00:30:39,320 --> 00:30:40,520 - Reniferku? - Kurde! 448 00:30:41,480 --> 00:30:42,480 Cholera. 449 00:30:47,560 --> 00:30:48,480 Cholera! 450 00:30:48,480 --> 00:30:50,720 czzy ty z kims bylez? 451 00:30:50,720 --> 00:30:52,480 iphoen 452 00:30:55,200 --> 00:30:56,440 - Boże. - Kurwa mać. 453 00:30:56,440 --> 00:30:58,080 Aż się trzęsę. 454 00:30:58,760 --> 00:31:00,480 Jezu. Strach się bać. 455 00:31:00,480 --> 00:31:01,920 Widziała nas? 456 00:31:01,920 --> 00:31:03,680 - Oby nie. - Kurwa mać. 457 00:31:10,600 --> 00:31:13,680 To może się czegoś napijemy? 458 00:31:15,160 --> 00:31:16,280 Nie wiem. 459 00:31:17,600 --> 00:31:20,440 Nie planowałam być tu z tobą. 460 00:31:20,440 --> 00:31:22,640 Daj mi jeszcze jedną szansę. 461 00:31:25,080 --> 00:31:28,840 Nie chodzi o to, czy dam ci kolejną szansę. 462 00:31:28,840 --> 00:31:32,320 Nie chcę, żeby mnie widziano z gównianym komikiem. 463 00:31:32,920 --> 00:31:36,920 Zawsze możesz siedzieć za mną i gadać przez ramię. 464 00:31:37,680 --> 00:31:40,240 Chciałbyś, co? 465 00:31:46,400 --> 00:31:48,440 To był hardcorowy występ. 466 00:31:49,200 --> 00:31:52,600 No. Tak dobrze ci szło. 467 00:31:53,320 --> 00:31:57,000 Myślę, że miałbyś szanse, gdyby ci nie przeszkodziła. 468 00:31:57,680 --> 00:31:59,440 Zawsze wiesz, co powiedzieć. 469 00:32:06,000 --> 00:32:07,720 Dlaczego zostałaś? 470 00:32:08,320 --> 00:32:09,920 Widziałam, jak się zmagasz. 471 00:32:10,720 --> 00:32:12,800 Chciałam wejść na scenę, przytulić cię 472 00:32:12,800 --> 00:32:15,200 i poradzić, żebyś znalazł prawdziwą pracę. 473 00:32:20,400 --> 00:32:26,080 Widziałam też, że zmieniłeś swój profil na stronie i... 474 00:32:27,400 --> 00:32:28,400 No nie wiem. 475 00:32:29,760 --> 00:32:32,800 Pomyślałam, że to może jest coś warte. 476 00:32:38,120 --> 00:32:42,200 Sądzisz, że byłabyś w stanie zapomnieć o tym, co zrobiłem? 477 00:32:44,080 --> 00:32:44,960 Nie. 478 00:32:45,920 --> 00:32:46,760 Pewnie nie. 479 00:32:51,360 --> 00:32:54,680 To będzie punkt odniesienia dla naszych kłótni. 480 00:32:56,360 --> 00:32:59,600 Zasadniczo wygrywam przez resztę czasu. 481 00:33:00,200 --> 00:33:02,080 Chyba mogę z tym żyć. 482 00:33:03,840 --> 00:33:04,800 Co to za zdzira? 483 00:33:09,920 --> 00:33:11,440 Ty pewnie jesteś Martha. 484 00:33:12,640 --> 00:33:14,200 Tyle o tobie słyszałam. 485 00:33:14,720 --> 00:33:17,520 - A ja, kurwa, nic. - Uspokój się. 486 00:33:17,520 --> 00:33:20,320 Co to za pieprzona zdzira? 487 00:33:20,320 --> 00:33:22,200 Ma na imię Teresa. 488 00:33:22,200 --> 00:33:25,920 Martha chyba potrzebuje więcej informacji. 489 00:33:25,920 --> 00:33:28,760 Rozumiem, ale to nie jest dobry moment. 490 00:33:28,760 --> 00:33:30,680 Właśnie, że jest. 491 00:33:30,680 --> 00:33:32,480 - Zostaw go, suko. - Martha. 492 00:33:32,480 --> 00:33:35,040 Przysięgam na Boga, jeszcze raz go tkniesz, 493 00:33:35,040 --> 00:33:37,080 a zrzednie ci gadka. 494 00:33:37,080 --> 00:33:39,480 Serio. Wyjdźmy stąd. 495 00:33:39,480 --> 00:33:41,720 Spytałabym, czy się pieprzycie, 496 00:33:41,720 --> 00:33:44,880 ale nie sądzę, żebyś wsadzał fiuta w coś tak syfnego. 497 00:33:44,880 --> 00:33:47,360 - Że co? - Dobrze wiesz. 498 00:33:47,360 --> 00:33:49,800 Proszę was, uspokójmy się. 499 00:33:49,800 --> 00:33:51,360 Dopiero jak mi powiesz, 500 00:33:51,360 --> 00:33:53,640 kim jest ta egzotyczna szmata, 501 00:33:53,640 --> 00:33:56,040 udająca, że nie mam prawa tu być. 502 00:33:56,040 --> 00:33:58,720 Sama niech wypierdala z mojego kraju! 503 00:33:58,720 --> 00:34:00,320 Dosyć. Uspokój się. 504 00:34:00,320 --> 00:34:02,520 - Wszystko w porządku? - Dam radę. 505 00:34:02,520 --> 00:34:06,360 Takich masz kumpli? Ćpunów, gwałcicieli, obcuchów. 506 00:34:06,360 --> 00:34:08,280 Gdyby to ode mnie zależało, 507 00:34:08,280 --> 00:34:10,680 zatopiłabym ich łodzie hen daleko. 508 00:34:12,920 --> 00:34:16,280 Wiesz co? Zaczyna mnie to nudzić. 509 00:34:16,280 --> 00:34:19,760 Donny, powiedz jej, że jesteś ze mną na randce 510 00:34:19,760 --> 00:34:22,880 i niech spierdala. 511 00:34:26,280 --> 00:34:27,560 Dziwka. 512 00:34:29,080 --> 00:34:30,280 Dziwka! 513 00:34:32,200 --> 00:34:33,600 Pieprzona dziwka! 514 00:34:33,600 --> 00:34:35,560 A to paskudna dziwka! 515 00:34:35,560 --> 00:34:37,400 - Martha! - Pieprzona zdzira! 516 00:34:37,920 --> 00:34:40,280 - Ty ohydna suko! - Martha! 517 00:34:40,280 --> 00:34:41,640 Zostaw ją! 518 00:34:42,160 --> 00:34:43,520 Buty! 519 00:34:43,520 --> 00:34:46,080 Przestań! Uspokój się! 520 00:34:46,080 --> 00:34:48,720 - Ty suko! Buty! - Pomocy! 521 00:34:48,720 --> 00:34:53,160 Buty! Suka! Dziwka! 522 00:34:53,160 --> 00:34:55,080 Wyglądasz jak facet! 523 00:34:57,800 --> 00:35:00,440 Wypierdalaj stąd, Martha! 524 00:35:00,440 --> 00:35:02,480 Pieprzone buty! Suka! 525 00:35:03,520 --> 00:35:05,240 Jesteś pojebana! 526 00:35:06,760 --> 00:35:09,440 - Nieprawda. - Stul pysk i słuchaj! 527 00:35:10,040 --> 00:35:14,480 Nie ma takiego świata, w którym bym cię chciał. 528 00:35:14,480 --> 00:35:17,000 Więc trzymaj się ode mnie z daleka. 529 00:35:17,000 --> 00:35:20,680 Jeśli choć niuchniesz w moją stronę, 530 00:35:20,680 --> 00:35:22,400 poślę cię do piachu. 531 00:35:22,400 --> 00:35:23,600 Rozumiesz? 532 00:35:24,720 --> 00:35:26,560 Kurwa, rozumiesz czy nie? 533 00:35:26,560 --> 00:35:27,680 Rozumiem. 534 00:35:28,960 --> 00:35:30,680 Wypierdalaj z mojego życia. 535 00:35:44,560 --> 00:35:46,000 Odsuńcie się. 536 00:36:10,840 --> 00:36:12,040 NA PODSTAWIE SZTUKI „RENIFEREK” RICHARDA GADDA 537 00:36:58,760 --> 00:37:01,360 Napisy: Anna Samoń