1 00:00:06,027 --> 00:00:07,987 NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL DOKUMENTALNY 2 00:00:11,490 --> 00:00:12,783 Dużo podróżowałam. 3 00:00:13,409 --> 00:00:15,911 Kiedyś sprawiało mi to większą przyjemność. 4 00:00:16,704 --> 00:00:19,165 Byłam młodsza. 5 00:00:19,248 --> 00:00:20,207 Byłam… 6 00:00:21,542 --> 00:00:26,547 Nie mogę powiedzieć, że byłam specjalnie wyluzowana, 7 00:00:26,630 --> 00:00:28,549 ale na pewno bardziej niż teraz. 8 00:00:29,175 --> 00:00:34,263 Kiedyś łatwo wpadałam w irytację, a teraz ciągle chodzę wściekła. 9 00:00:34,346 --> 00:00:38,851 Wychodząc z mieszkania, siłą rzeczy napotykasz mnóstwo ludzi. 10 00:00:39,351 --> 00:00:43,564 Piękne w moim mieszkaniu jest to, że oprócz bycia pięknym mieszkaniem, 11 00:00:43,647 --> 00:00:45,733 kontroluję, czy są w nim ludzie. 12 00:00:45,816 --> 00:00:47,777 A to dla mnie bardzo ważne. 13 00:00:47,860 --> 00:00:50,488 Nie da się tego zrobić w hotelowym lobby. 14 00:00:51,030 --> 00:00:52,239 Próbowałam. 15 00:00:52,323 --> 00:00:56,118 Nie da się tego zrobić w samolocie komercyjnym. 16 00:00:56,202 --> 00:00:58,996 Można w prywatnym, ale takiego nie mam. 17 00:00:59,080 --> 00:01:02,875 Zawsze jestem zaskoczona, siedząc w czyimś prywatnym samolocie. 18 00:01:02,958 --> 00:01:05,628 Bo gdyby był mój, nikt by w nim nie siedział. 19 00:01:06,629 --> 00:01:08,255 Prawda? 20 00:01:08,339 --> 00:01:12,009 Po co mieć prywatny samolot, skoro wpuszczasz do niego innych? 21 00:01:12,093 --> 00:01:16,680 Ludzie pytają: „Nie chciałabyś na nim przyjaciół?” Nie, nie chciałabym. 22 00:01:31,612 --> 00:01:34,573 STACJA LINII F I M  BĘDZIE TYMCZASOWO ZAMKNIĘTA 23 00:01:47,670 --> 00:01:51,340 WYSTĄPIENIE PUBLICZNE – FRAN LEBOWITZ WE WŁASNEJ OSOBIE! 24 00:01:57,096 --> 00:01:58,389 NAGRANIE NA ŻYWO 25 00:02:03,394 --> 00:02:04,270 Jesteśmy. 26 00:02:05,396 --> 00:02:08,774 Chcemy, żebyś czuła się komfortowo. 27 00:02:08,858 --> 00:02:10,734 Na planie Wilka z Wall Street 28 00:02:10,818 --> 00:02:14,196 nie zobaczyłam cię, póki nie zaczęłam odstawiać fuszerki. 29 00:02:14,280 --> 00:02:15,823 - Wtedy wyszedłem. - Tak. 30 00:02:15,906 --> 00:02:17,700 A ludzie: „Boże, idzie Marty”. 31 00:02:20,411 --> 00:02:22,496 WYDZIAŁ TRANSPORTU METROPOLITALNEGO 32 00:02:22,580 --> 00:02:26,542 Jest coś smutnego w podróżach w kosmos, bo należą do przeszłości. 33 00:02:26,625 --> 00:02:29,420 Coś, co wydawało się tak niesamowite… 34 00:02:29,503 --> 00:02:32,256 Gdy polecieliśmy w kosmos, nie na Księżyc… 35 00:02:33,174 --> 00:02:35,342 Gdy John Glenn poleciał w kosmos, 36 00:02:36,135 --> 00:02:38,929 do mojej szkoły przyniesiono telewizor, co było… 37 00:02:39,763 --> 00:02:40,598 szokujące. 38 00:02:41,098 --> 00:02:43,684 Telewizja i szkoła to były dwa różne światy. 39 00:02:44,185 --> 00:02:48,230 Nawet w tym wieku niezbyt interesowały mnie nauki ścisłe, 40 00:02:48,981 --> 00:02:52,193 ale wydawało mi się to wspaniałe i niezwykłe. 41 00:02:52,276 --> 00:02:55,487 To, że ludzie znaleźli sposób, by polecieć w kosmos. 42 00:02:55,571 --> 00:02:58,240 Myślałam, że to coś nadzwyczajnego. 43 00:02:58,324 --> 00:03:01,118 I ważnego. 44 00:03:01,202 --> 00:03:06,999 Wiem, że niektórzy bogacze mają teraz swoją NASA, 45 00:03:07,082 --> 00:03:08,500 bo my jej nie mamy. 46 00:03:08,584 --> 00:03:10,252 Jest nieco sprywatyzowana. 47 00:03:10,336 --> 00:03:16,425 Teraz Elon Musk ma swego rodzaju NASA, firmę produkującą statki kosmiczne. 48 00:03:16,508 --> 00:03:21,347 Nazywają to turystyką kosmiczną. To ma być rozrywka dla ludzi. 49 00:03:22,097 --> 00:03:25,768 - Nie zapiszesz się? - Nie, ale chętnie zapiszę turystów. 50 00:03:26,727 --> 00:03:28,812 Nie chcę lecieć w kosmos, 51 00:03:28,896 --> 00:03:31,273 więc mnie to nie interesuje. 52 00:03:31,357 --> 00:03:36,695 Ale uważam, że kraj powinien to badać. 53 00:03:37,321 --> 00:03:38,447 Auta bez kierowcy. 54 00:03:39,281 --> 00:03:43,619 To jedna z rzeczy, które mnie zaskoczyły. Samochody bez kierowcy. 55 00:03:43,702 --> 00:03:45,996 Bo nigdy o tym nie myślałam. 56 00:03:46,580 --> 00:03:50,459 Gdy zaczęli o tym pisać, pomyślałam: „Kto tego chciał?”. 57 00:03:51,335 --> 00:03:53,254 Sama nigdy o tym nie myślałam. 58 00:03:53,337 --> 00:03:56,590 Jest wiele wynalazków, które wydają mi się interesujące, 59 00:03:56,674 --> 00:03:59,468 lub rozumiem, dlaczego ktoś mógłby tego chcieć. 60 00:03:59,551 --> 00:04:02,680 Ale auta bez kierowcy? Mam samochód i kieruję. 61 00:04:02,763 --> 00:04:08,519 I nigdy nie pomyślałam: „Byłoby super, gdyby auto samo jeździło”. 62 00:04:10,437 --> 00:04:13,482 - Rozmieni pan z dwudziestki? - Jasne. 63 00:04:14,650 --> 00:04:17,236 Czy nie bałabym się jechać bez kierowcy? 64 00:04:17,319 --> 00:04:19,571 Czasem bałam się jechać z kierowcą. 65 00:04:26,120 --> 00:04:28,747 Umierałam ze strachu. 66 00:04:28,831 --> 00:04:33,252 Scena z twojego filmu Po godzinach, gdy taksówka rusza… 67 00:04:33,335 --> 00:04:37,423 Oparta na prawdziwej przejażdżce taksówką z muzyką flamenco w tle. 68 00:04:37,506 --> 00:04:38,632 Przytrafiła mi się. 69 00:04:38,716 --> 00:04:41,593 Gdy pierwszy raz zobaczyłam tę scenę z taksówką… 70 00:04:41,677 --> 00:04:43,053 - Z Griffinem? - Tak. 71 00:04:43,137 --> 00:04:44,513 O Boże! 72 00:04:44,596 --> 00:04:50,019 Nie mogłam przestać się śmiać, bo to początek ery szalonych taksówkarzy. 73 00:04:50,102 --> 00:04:53,105 Mieliśmy wcześniej taksówki, ale w pewnym momencie… 74 00:04:53,188 --> 00:04:58,694 Nie wiemy, czemu tak się stało, ale nagle wszyscy taksówkarze oszaleli. 75 00:04:59,278 --> 00:05:02,656 Pędzili na łeb na szyję i w ogóle nie słuchali pasażera. 76 00:05:02,740 --> 00:05:07,411 Trzeba ich było błagać, by zwolnili. Albo zmyślać: „Mam chory kręgosłup”. 77 00:05:07,494 --> 00:05:11,081 Gdy byłam młodsza, mówiłam, że jestem w ciąży, co ich przerażało. 78 00:05:11,165 --> 00:05:14,835 Teraz nie mogłabym tego powiedzieć, chyba że ślepemu. 79 00:05:14,918 --> 00:05:18,088 Jest mnóstwo koszmarnych kierowców. 80 00:05:18,172 --> 00:05:21,383 Biorąc pod uwagę złych i pijanych kierowców, 81 00:05:21,467 --> 00:05:23,344 nie mówiąc o naćpanych, 82 00:05:23,927 --> 00:05:27,056 samochody bez kierowcy są pewnie bezpieczniejsze. 83 00:05:27,139 --> 00:05:31,060 Bo ludzie nie są nieomylni. 84 00:05:31,143 --> 00:05:34,563 Jest z nami Fran Lebowitz. Napisała Naukę o społeczeństwie. 85 00:05:34,646 --> 00:05:38,734 Podczas reklam rozmawialiśmy o czymś typowym dla Nowego Jorku. 86 00:05:38,817 --> 00:05:42,780 Zanim stałaś się znaną autorką bestsellerów, jeździłaś taksówką. 87 00:05:42,863 --> 00:05:44,365 Byłaś dobrą taksówkarką? 88 00:05:44,448 --> 00:05:45,949 Nie chcę się przechwalać. 89 00:05:46,033 --> 00:05:48,744 Ale byłam świetną, znakomitą taksówkarką. 90 00:05:49,328 --> 00:05:51,121 Nie lubiłam jeździć taksówką. 91 00:05:51,205 --> 00:05:53,499 To nie było barwne ani ciekawe. 92 00:05:53,582 --> 00:05:56,627 Obym nigdy nie musiała wykonywać podobnego zawodu. 93 00:05:57,211 --> 00:06:01,840 Jeżdżenie taksówką to okropna robota. Zawsze taka była. 94 00:06:02,758 --> 00:06:06,428 Na początku pracowało tam paru hipisów, 95 00:06:06,512 --> 00:06:09,348 ale nowojorskim taksówkarzem 96 00:06:09,431 --> 00:06:14,186 był zwykle Żyd z klasy robotniczej, z cygarem w ustach. 97 00:06:14,269 --> 00:06:15,270 Można było palić. 98 00:06:15,854 --> 00:06:17,272 I byli dla mnie wredni. 99 00:06:17,981 --> 00:06:22,236 Gdyby któryś z nich nadal żył, chcę powiedzieć, że byli dla mnie wredni. 100 00:06:22,319 --> 00:06:26,865 Byłam bardzo zaskoczona, bo wyglądali trochę jak mój wujek. 101 00:06:26,949 --> 00:06:28,450 Więc myślałam, że będą… 102 00:06:28,534 --> 00:06:31,328 Teraz do mnie dociera, może już wtedy docierało, 103 00:06:31,412 --> 00:06:34,123 że tak naprawdę się martwili. 104 00:06:34,206 --> 00:06:36,708 „Co? Taki los spotka nasz zawód? 105 00:06:37,418 --> 00:06:42,381 Przyjdą dziunie w długich włosach i będą jeździć za nas?” 106 00:06:42,464 --> 00:06:47,052 To była dobra praca pod względem zarobków. 107 00:06:47,136 --> 00:06:50,139 Goście pracowali osiem godzin dziennie, 108 00:06:50,764 --> 00:06:52,141 pięć dni w tygodniu. 109 00:06:52,641 --> 00:06:56,103 Mieli rodziny. Żony nie pracowały. 110 00:06:58,355 --> 00:07:02,568 Zarabiali na życie. Mieszkali w Queens albo na Brooklynie, 111 00:07:02,651 --> 00:07:07,865 które były wtedy inne niż teraz, i była to porządna robota. 112 00:07:07,948 --> 00:07:12,327 W dolnej części Park Avenue była kafeteria Belmore, 113 00:07:12,411 --> 00:07:15,247 gdzie zwykle jadali taksówkarze. 114 00:07:15,330 --> 00:07:19,293 Była czynna przez całą dobę i z jakiegoś powodu… 115 00:07:19,376 --> 00:07:21,503 Musieli dogadać się z glinami. 116 00:07:21,587 --> 00:07:24,423 Bo mogli zostawiać taksówki pod knajpą. 117 00:07:24,506 --> 00:07:26,842 Dlatego była wśród nich tak popularna. 118 00:07:26,925 --> 00:07:29,803 Nie dlatego, że serwowali pyszne jedzenie. 119 00:07:29,887 --> 00:07:32,181 Taksówkarze to wytrawni smakosze. 120 00:07:32,264 --> 00:07:35,350 A kiedy tam wchodziłam, nikt się do mnie nie odzywał. 121 00:07:36,059 --> 00:07:39,938 Byłam bardzo popularna na stołówce w liceum, 122 00:07:40,022 --> 00:07:42,983 ale w kafeterii dla taksówkarzy byłam niepopularna. 123 00:07:43,066 --> 00:07:46,862 Gdy zadawałam im pytanie lub chciałam zasięgnąć ich rady, 124 00:07:46,945 --> 00:07:49,281 czasami w ogóle nie odpowiadali. 125 00:07:49,364 --> 00:07:53,202 Były wtedy garaże z długimi sznurami taksówek. 126 00:07:53,285 --> 00:07:55,704 Szło się odebrać taksówkę z garażu. 127 00:07:56,246 --> 00:07:59,791 Stała tam pompa paliwowa. Nie płaciliśmy za paliwo. 128 00:08:00,292 --> 00:08:05,631 Zapisywali tylko stan paliwa, aby zgadzał się z wykazem kursów. 129 00:08:05,714 --> 00:08:10,928 Nie chcieli, by ktoś wziął taksówkę i pojechał nią na weekend do East Hampton. 130 00:08:11,011 --> 00:08:12,888 Tak więc… 131 00:08:12,971 --> 00:08:15,182 Musieliśmy zdać egzamin. 132 00:08:15,265 --> 00:08:18,769 Egzamin na taksówkarza, którego teraz pewnie nie robią. 133 00:08:19,436 --> 00:08:23,023 To znaczy nie wiem. Od dawna nie ubiegałam się o tę pracę. 134 00:08:23,106 --> 00:08:27,736 Ale zdarzało mi się, że wsiadałam do taksówki, 135 00:08:27,819 --> 00:08:31,323 mówiłam, że chcę na dworzec główny, a kierowca na to: „He?”. 136 00:08:31,865 --> 00:08:34,910 Nie wiedzieli, gdzie jest dworzec główny. 137 00:08:34,993 --> 00:08:37,204 A my musieliśmy… 138 00:08:37,287 --> 00:08:41,041 Brzmi jak wydział zarządzania na Harvardzie. 139 00:08:41,124 --> 00:08:42,209 Nie był nim, ale… 140 00:08:42,292 --> 00:08:43,669 I to nie był Londyn, 141 00:08:43,752 --> 00:08:47,214 w którym mają słynny test z ośmioma milionami pytań, 142 00:08:47,297 --> 00:08:50,092 ale praca taksówkarza wymagała pewnej wiedzy. 143 00:08:50,175 --> 00:08:55,514 Trzeba było znać drogę na lotniska, do różnych sklepów i miejsc. 144 00:08:55,597 --> 00:08:56,765 Teraz nie trzeba. 145 00:08:57,683 --> 00:09:01,687 Obecnie to bardzo zdewaluowana profesja. 146 00:09:01,770 --> 00:09:02,604 Dobra. 147 00:09:04,606 --> 00:09:06,441 Gramercy Park South 19, proszę. 148 00:09:07,276 --> 00:09:10,404 Bądźmy szczerzy: taksówki są bardzo nieprzyjemne. 149 00:09:10,487 --> 00:09:13,699 Teraz masz przed sobą ekran. 150 00:09:13,782 --> 00:09:16,326 I odkryłam, że nie potrafię go wyłączyć. 151 00:09:16,910 --> 00:09:18,412 Nie. 152 00:09:18,495 --> 00:09:22,791 Wątek z telefonem mi się nie podoba. Widziałem to z milion razy. 153 00:09:22,874 --> 00:09:24,001 - Dobra? - Słucham? 154 00:09:24,084 --> 00:09:26,587 Nie ma w tym nic ekscytującego. 155 00:09:26,670 --> 00:09:29,298 Właśnie wyszedł z więzienia. 156 00:09:29,381 --> 00:09:31,592 - Jest w Cleveland. - Właśnie wyszedł. 157 00:09:31,675 --> 00:09:33,218 Nie umiem go wyłączyć. 158 00:09:33,302 --> 00:09:38,599 Przykładam palec z milion razy, choć wiem, że nie ma nic brudniejszego. 159 00:09:39,975 --> 00:09:43,437 Mógłbyś zjeść dziesięciodolarówkę 160 00:09:43,520 --> 00:09:48,233 i byłaby czystsza niż ten ekran, który wszyscy próbują wyłączyć. 161 00:09:49,234 --> 00:09:52,863 Jestem w tym kiepska. Nie mam farta z tym ustrojstwem. 162 00:09:52,946 --> 00:09:55,699 W pewnych sprawach miałam w życiu szczęście, 163 00:09:55,782 --> 00:09:57,701 w innych pecha. 164 00:09:57,784 --> 00:10:00,078 W moim wieku to się już nie zmienia. 165 00:10:00,162 --> 00:10:04,041 Nie obudzę się pewnego dnia, mając szczęście w nieruchomościach. 166 00:10:04,124 --> 00:10:06,960 Czy będąc w stanie wyłączyć ekran w taksówce. 167 00:10:07,044 --> 00:10:10,213 Wiem, że te dwie rzeczy wydają się kompletnie różne, 168 00:10:10,297 --> 00:10:13,091 ale to dwie rzeczy, których nie potrafię. 169 00:10:13,967 --> 00:10:17,095 Pan Scorsese i ja odpowiemy na pytania publiczności. 170 00:10:20,098 --> 00:10:21,808 - Dużo ludzi. - Nic nie widać. 171 00:10:21,892 --> 00:10:23,852 Podnieście rękę, to was wskażę. 172 00:10:24,353 --> 00:10:25,187 Ty. 173 00:10:26,438 --> 00:10:28,482 Witam, jestem Laura z Barcelony. 174 00:10:28,899 --> 00:10:29,941 Mam pytanie… 175 00:10:30,359 --> 00:10:33,070 Ja również… 176 00:10:33,612 --> 00:10:35,530 Miałam wypadek. Jestem o kulach. 177 00:10:35,614 --> 00:10:39,409 Gdy przeniosłam się do Nowego Jorku, uderzył we mnie radiowóz. 178 00:10:39,951 --> 00:10:43,413 I pozywam Nowy Jork, bo ludzie mówią: 179 00:10:43,497 --> 00:10:46,166 „Pozwij miasto, to dostaniesz odszkodowanie. 180 00:10:46,249 --> 00:10:47,501 Walnęła cię policja”. 181 00:10:47,584 --> 00:10:48,710 To pytanie? 182 00:10:50,087 --> 00:10:51,338 Trochę się ciągnie. 183 00:10:52,631 --> 00:10:54,633 - Niezła historia. - Pytanie brzmi… 184 00:10:54,716 --> 00:10:56,134 Pani tu mieszka. 185 00:10:56,218 --> 00:10:59,346 Ile czasu zajmie mi wydobycie pieniędzy od miasta? 186 00:11:00,347 --> 00:11:01,765 Dobra, oto pytanie. 187 00:11:02,557 --> 00:11:05,143 Pochodzi z Barcelony. To nie część pytania. 188 00:11:05,811 --> 00:11:09,022 Mieszka w Nowym Jorku. Potrącił ją radiowóz. 189 00:11:09,731 --> 00:11:13,443 Pozywa miasto i chce wiedzieć, kiedy otrzyma pieniądze. 190 00:11:20,033 --> 00:11:21,159 Tak. 191 00:11:21,243 --> 00:11:22,744 Wszyscy mnie o to pytają. 192 00:11:24,538 --> 00:11:25,372 Tak. 193 00:11:25,455 --> 00:11:27,582 Powiem ci tak. 194 00:11:28,125 --> 00:11:32,003 Mieszkam naprzeciwko jednej z tych kancelarii prawniczych, 195 00:11:32,087 --> 00:11:33,964 które na okrągło się reklamują. 196 00:11:34,047 --> 00:11:35,757 Tych, które pytają: 197 00:11:36,341 --> 00:11:37,718 „Złamałeś paznokieć? 198 00:11:43,390 --> 00:11:44,683 Upuściłeś jajko?”. 199 00:11:45,350 --> 00:11:46,226 Tak. 200 00:11:46,768 --> 00:11:48,478 „Mogą ci się należeć pieniądze”. 201 00:12:06,580 --> 00:12:12,419 Z POWODU REMONTU STACJA BĘDZIE TYMCZASOWO ZAMKNIĘTA 202 00:12:13,879 --> 00:12:16,590 Pewnego dnia stoję sobie na mojej stacji metra 203 00:12:16,673 --> 00:12:19,801 i wszędzie widzę informacje, że ją zamkną, bo będą… 204 00:12:21,678 --> 00:12:23,346 ją „ulepszać”. 205 00:12:24,598 --> 00:12:25,974 Będą ulepszać stację. 206 00:12:26,475 --> 00:12:29,936 Nie naprawiać metro, które jest zepsute. Tak samo jak tory. 207 00:12:30,020 --> 00:12:33,356 A także semafory i wagony. Wszystko się sypie. 208 00:12:33,440 --> 00:12:37,110 Mamy za mało pociągów. Psują się. Są stare. Nie naprawiają ich. 209 00:12:37,944 --> 00:12:40,947 Ale ulepszają stację. 210 00:12:41,031 --> 00:12:43,658 Rozwiesili ogromne plakaty… 211 00:12:45,285 --> 00:12:47,370 z listą rzeczy, które mieli zrobić. 212 00:12:47,954 --> 00:12:50,665 Stacja była zamknięta przez pięć miesięcy. 213 00:12:51,792 --> 00:12:53,210 Pięć miesięcy! 214 00:12:54,169 --> 00:12:55,253 Więc patrzę. 215 00:12:55,754 --> 00:13:00,133 Zaczynam czytać plakat, a obok mnie stoi facet… 216 00:13:00,217 --> 00:13:04,054 Pod koniec lektury zauważyłam, że czytamy z tą samą prędkością. 217 00:13:04,554 --> 00:13:07,224 To była lista rzeczy, które zamierzali zrobić. 218 00:13:07,307 --> 00:13:08,725 A na końcu listy… 219 00:13:09,226 --> 00:13:10,936 Nie zmyślam. 220 00:13:11,019 --> 00:13:15,023 Teraz nie da się być satyrykiem. Nawet Jonathan Swift by nie podołał. 221 00:13:15,106 --> 00:13:17,859 Na końcu widniało: „instalacje artystyczne”. 222 00:13:18,985 --> 00:13:23,740 Przeczytałam to w tym samym momencie, co koleś obok mnie, który nagle rzucił: 223 00:13:23,824 --> 00:13:25,909 „Instalacje artystyczne? A co to?”. 224 00:13:26,660 --> 00:13:28,245 Odpowiedziałam: „Nie wiem, 225 00:13:28,328 --> 00:13:31,623 ale czy właśnie nie to najbardziej denerwuje w metrze? 226 00:13:32,165 --> 00:13:36,753 Czy nie czekamy godzinami na pociąg, myśląc: „Wiecie, co tu jest nie tak? 227 00:13:36,837 --> 00:13:37,796 Za mało sztuki”. 228 00:13:38,797 --> 00:13:42,968 William Wegman zainstalował kilka mozaik z psami, 229 00:13:45,220 --> 00:13:46,847 za które pewnie zapłaciłam. 230 00:13:47,514 --> 00:13:49,224 Są urocze. 231 00:13:49,724 --> 00:13:53,311 Ale serio? I zajęło to pięć miesięcy? 232 00:13:53,937 --> 00:13:57,482 To by było na tyle. 233 00:13:58,483 --> 00:14:00,318 Nadal mamy potłuczone kafelki. 234 00:14:01,194 --> 00:14:02,779 Tak samo jak brud. 235 00:14:03,488 --> 00:14:06,783 I rozłupany cement na podłodze. Nie ruszyli tego. 236 00:14:06,867 --> 00:14:09,119 Więc co robili przez te pięć miesięcy? 237 00:14:09,202 --> 00:14:11,913 A potem myślisz o facecie, 238 00:14:12,414 --> 00:14:14,249 który remontował ci mieszkanie. 239 00:14:14,332 --> 00:14:17,377 Musieli go wynająć. Dlatego trwało to pięć miesięcy. 240 00:14:17,460 --> 00:14:20,964 Możesz uwielbiać mozaiki z psami albo ich nie lubić, 241 00:14:21,047 --> 00:14:26,136 ale nikt, nawet William Wegman, nie powiedziałby: 242 00:14:26,219 --> 00:14:33,101 „Czy uważasz, że psy na stacji metra są niezbędne dla Nowego Jorku?” 243 00:14:33,184 --> 00:14:34,311 Nie są. 244 00:14:34,811 --> 00:14:35,687 Są fajne. 245 00:14:36,354 --> 00:14:38,607 O niektórych rzeczach myślisz: 246 00:14:38,690 --> 00:14:41,943 „Zajmę się tym, jak uporam się z ważnymi sprawami”. 247 00:14:42,611 --> 00:14:44,362 Ale my się nie uporaliśmy. 248 00:14:44,988 --> 00:14:48,366 Nie zadbaliśmy o nic ważnego. Tylko porozwieszaliśmy psy. 249 00:14:48,450 --> 00:14:51,286 - Może myślą, że to dla ducha. - Tak, dla ducha. 250 00:14:51,369 --> 00:14:54,164 Wszyscy w metrze dawno stracili ducha. 251 00:14:54,915 --> 00:14:56,583 Pozbawili go nas. 252 00:14:56,666 --> 00:15:00,086 Jedna przejażdżka metrem 253 00:15:00,170 --> 00:15:04,633 i dalajlama zamieniłby się we wściekłego szaleńca wrzeszczącego: 254 00:15:04,716 --> 00:15:07,177 „Kogo obchodzi sztuka na stacji metra!”. 255 00:15:09,137 --> 00:15:14,100 Aby zagwarantować bezpieczeństwo użytkownikom nowojorskiego transportu, 256 00:15:14,184 --> 00:15:17,896 nasi pracownicy są doskonale przygotowani do pracy. 257 00:15:18,647 --> 00:15:21,399 W ośrodku szkoleniowym Wydziału Transportu 258 00:15:21,483 --> 00:15:23,860 uczą się jeździć po mieście 259 00:15:23,944 --> 00:15:28,239 podczas dużego ruchu i w trudnych warunkach. 260 00:15:29,199 --> 00:15:33,078 Ich umiejętności sprawdzają przeszkoleni eksperci. 261 00:15:33,703 --> 00:15:37,123 Jeśli masz ponad 14 lat, nie masz czasu czekać na autobus. 262 00:15:37,666 --> 00:15:40,377 Jeśli masz dziewięć lat, możesz myśleć: 263 00:15:40,460 --> 00:15:45,173 „Autobus zajmie półtorej godziny, ale mam kupę czasu do stracenia”. 264 00:15:45,256 --> 00:15:48,802 Ale jeśli nie masz dziewięciu lat, myślisz: „Jestem za stary. 265 00:15:48,885 --> 00:15:50,762 Nie mam czasu na czekanie”. 266 00:15:50,845 --> 00:15:54,975 Jestem jedną z tych osób, które gdy czekają na autobus… 267 00:15:55,058 --> 00:16:00,814 Gdy stoisz w grupce ludzi czekających na autobus, 268 00:16:02,107 --> 00:16:03,441 niektórzy się poddają. 269 00:16:04,025 --> 00:16:06,319 Odchodzą albo biorą taksówki. 270 00:16:07,946 --> 00:16:11,449 Ja z kolei myślę: „Nie zrezygnuję z tej inwestycji. 271 00:16:12,325 --> 00:16:14,119 Czekam już 25 minut. 272 00:16:14,202 --> 00:16:16,454 Jeśli odejdę, to je stracę. 273 00:16:16,538 --> 00:16:18,748 I nigdy nie odzyskam”. 274 00:16:19,749 --> 00:16:21,501 W końcu nadjeżdża autobus. 275 00:16:22,711 --> 00:16:24,879 Wsiadam i pytam kierowcę: 276 00:16:25,422 --> 00:16:27,549 „Może mi pan powiedzieć, 277 00:16:28,842 --> 00:16:31,386 który przystanek jest najbliżej 27. Ulicy?”. 278 00:16:31,886 --> 00:16:33,179 A on: „Nie wiem”. 279 00:16:34,681 --> 00:16:36,599 Ja na to: „Słucham? 280 00:16:38,518 --> 00:16:39,477 Nie wie pan?”. 281 00:16:40,103 --> 00:16:43,481 „Nie wie pan, który przystanek jest najbliżej 27. Ulicy?” 282 00:16:43,565 --> 00:16:47,110 „A czego pani oczekuje? Że zapamiętam wszystkie przystanki?” 283 00:16:49,446 --> 00:16:50,613 Ja na to: „Tak! 284 00:16:51,114 --> 00:16:52,574 Jasne, że tak! 285 00:16:52,657 --> 00:16:55,827 Oczekuję, że zapamięta pan wszystkie przystanki. 286 00:16:56,494 --> 00:16:57,662 Każdy jeden!”. 287 00:16:58,329 --> 00:16:59,664 A on: „Jest ich dużo”. 288 00:16:59,748 --> 00:17:03,793 „Oczekuję, że zapamięta pan wszystkie. Jest pan kierowcą autobusu!” 289 00:17:04,335 --> 00:17:07,630 A nie: „Rozumiem. Gra pan Ryszarda III. 290 00:17:07,714 --> 00:17:11,676 Jak mógłby pan zapamiętać tekst? Do tego te wszystkie przystanki”. 291 00:17:11,760 --> 00:17:14,846 „Jest pan kierowcą. To należy do pańskich obowiązków. 292 00:17:14,929 --> 00:17:17,932 Ma pan dwa zadania. Musi pan prowadzić autobus, 293 00:17:18,016 --> 00:17:20,226 co nawet ja bym potrafiła, 294 00:17:20,310 --> 00:17:23,146 i zapamiętać przystanki, co też bym potrafiła”. 295 00:17:23,229 --> 00:17:25,940 Ryszarda bym nie zagrała, ale… 296 00:17:26,024 --> 00:17:28,943 Ile jest przystanków? Nie ma 10 000 przystanków. 297 00:17:29,027 --> 00:17:31,029 W Nowym Jorku nie ma restauracji, 298 00:17:31,112 --> 00:17:35,241 w której każdy kelner i kelnerka nie zapamiętałby 4000 dań specjalnych. 299 00:17:35,325 --> 00:17:36,743 Czasem szczęka mi opada. 300 00:17:36,826 --> 00:17:38,328 Wymieniają miliony dań, 301 00:17:38,411 --> 00:17:41,873 a zanim dotrą do końca, nie pamiętasz, co było na początku. 302 00:17:41,956 --> 00:17:45,085 Więc mówisz: „Wspomniała pani pstrąga?”. 303 00:17:45,168 --> 00:17:47,212 A oni zaczynają od nowa. 304 00:17:47,295 --> 00:17:50,090 Powinni wziąć tych kelnerów i kelnerki, 305 00:17:50,173 --> 00:17:52,926 z których większość chce zagrać Ryszarda III, 306 00:17:53,009 --> 00:17:55,136 i zrobić z nich kierowców autobusów. 307 00:17:55,220 --> 00:17:58,014 Bo mają fantastyczną pamięć. 308 00:17:58,098 --> 00:18:01,184 Potrafią zapamiętać nie tylko potrawy, 309 00:18:01,267 --> 00:18:03,686 ale i sposób ich przyrządzania. 310 00:18:03,770 --> 00:18:05,897 „W tym jest kolendra, w tym tamto…” 311 00:18:05,980 --> 00:18:09,526 Potem ktoś pyta: „Ile kolendry?”. Ja nie. 312 00:18:09,609 --> 00:18:13,696 Ale niektórzy są bardzo wybredni. 313 00:18:14,948 --> 00:18:16,533 „Skąd macie tę kolendrę?” 314 00:18:16,616 --> 00:18:19,577 A ja myślę: „Nigdy więcej nie zjem z tobą kolacji”. 315 00:18:20,161 --> 00:18:23,540 Ja nawet nie wiem, co to kolendra. 316 00:18:23,623 --> 00:18:26,543 Jest smaczna. Próbowałam. Kolendra może być. 317 00:18:27,544 --> 00:18:30,296 Ale tak wygląda jazda autobusem. 318 00:18:33,133 --> 00:18:34,884 Miasto się zmienia. 319 00:18:34,968 --> 00:18:38,054 Można to stwierdzić na podstawie świateł w budynkach. 320 00:18:38,930 --> 00:18:42,517 Szpitale były na Roosevelt Island? 321 00:18:42,600 --> 00:18:43,560 Tak, tutaj. 322 00:18:43,643 --> 00:18:47,063 To tam był szpital dla chorych na tyfus? 323 00:18:47,147 --> 00:18:49,440 Tak, na gruźlicę i tyfus. 324 00:18:49,941 --> 00:18:51,651 To tam ich umieszczano. 325 00:18:51,734 --> 00:18:55,238 - Kiedyś to wszystko będzie twoje. - Miałem to powiedzieć. 326 00:18:57,157 --> 00:19:01,578 - Widzisz samolot? Gdzie? - Wygląda jak ważka. Spójrz. 327 00:19:01,661 --> 00:19:02,996 - Nie widzę. - Tam. 328 00:19:03,997 --> 00:19:04,873 Ląduje. 329 00:19:05,790 --> 00:19:07,667 - Gdzie? - Na lotnisko. 330 00:19:07,750 --> 00:19:08,585 Które? 331 00:19:10,211 --> 00:19:12,630 - LaGuardia jest obok wyspy Rikers? - Tak. 332 00:19:12,714 --> 00:19:15,592 - Rany. - Ale nie ląduje na wyspie. 333 00:19:15,675 --> 00:19:18,011 Nawet gdyby, więźniowie powiedzieliby: 334 00:19:18,094 --> 00:19:20,096 „Delta. Co myślicie? Nie”. 335 00:19:21,431 --> 00:19:22,265 - Widzę. - Tak. 336 00:19:22,765 --> 00:19:25,476 - Jest tylko jeden samolot? Są dwa? - Dwa. 337 00:19:25,560 --> 00:19:27,061 Dwa. Więc jest jak Delta. 338 00:19:29,647 --> 00:19:32,901 „Gdzie samolot?” „Mamy tylko dwa. Dokąd pani leci? 339 00:19:32,984 --> 00:19:36,237 Musi pani poczekać. Najpierw poleci do 16 innych miast”. 340 00:19:37,572 --> 00:19:42,327 W którym miejscu najmniej lubisz być w obecności innych? 341 00:19:42,410 --> 00:19:44,329 Które przyprawia cię o dreszcze? 342 00:19:44,412 --> 00:19:45,705 - Samolot. - Samolot? 343 00:19:45,788 --> 00:19:48,291 Nie wierzę, że wpuścili na niego innych. 344 00:19:49,000 --> 00:19:52,086 Czemu w samolocie jest tak okropnie? Przez pasażerów. 345 00:19:52,170 --> 00:19:54,380 Jak zmieniły się podróże samolotem? 346 00:19:54,464 --> 00:19:59,469 Gdy zaczęłam latać, co nastąpiło, gdy byłam już dorosła, 347 00:19:59,552 --> 00:20:01,846 - loty były czymś luksusowym. - Jasne. 348 00:20:01,930 --> 00:20:05,391 Bardzo luksusowym. Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie. 349 00:20:05,475 --> 00:20:09,604 A to dlatego, że linie lotnicze były objęte regulacjami. 350 00:20:09,687 --> 00:20:12,815 Nie mogły konkurować ceną. 351 00:20:12,899 --> 00:20:15,318 Wszystkie bilety były w tej samej cenie. 352 00:20:15,401 --> 00:20:17,528 Bez względu na linie lotnicze. 353 00:20:17,612 --> 00:20:21,991 Dlatego jeśli spóźniliśmy się na samolot, inne linie akceptowały bilet. 354 00:20:23,034 --> 00:20:25,745 Linie musiały więc rywalizować obsługą. 355 00:20:25,828 --> 00:20:28,831 Reklamowały się, oznajmiając: 356 00:20:28,915 --> 00:20:33,127 „Mamy stek, homara, bar z pianinem, striptizerkę, salon”. 357 00:20:33,211 --> 00:20:38,091 Bez żartów. Kto leciał liniami Pan Am, zanim zbankrutowały? 358 00:20:38,174 --> 00:20:41,803 Leciałem nimi na Zachodnie Wybrzeże do San Francisco. 359 00:20:41,886 --> 00:20:43,429 Samolotem Kliper Niebios. 360 00:20:44,013 --> 00:20:46,599 Nowy koncept w transporcie lotniczym. 361 00:20:46,683 --> 00:20:49,102 Podróże przestały być udręką. 362 00:20:52,814 --> 00:20:54,899 Tak wygląda atmosfera na pokładzie. 363 00:20:55,775 --> 00:20:57,986 Pyszne jedzenie uprzyjemnia lot. 364 00:20:58,069 --> 00:21:01,239 Przyrządzone na czterech stanowiskach jednocześnie 365 00:21:01,322 --> 00:21:03,658 z piecami pięciominutowymi. 366 00:21:06,494 --> 00:21:09,414 Ostatnio trzy kobiety po pięćdziesiątce 367 00:21:09,497 --> 00:21:12,333 aresztowano w samolocie w północnej części stanu. 368 00:21:13,251 --> 00:21:17,255 Jedna była prawniczką, druga lekarką, trzecia agentką nieruchomości. 369 00:21:17,338 --> 00:21:19,966 Jedna pokłóciła się ze stewardessą. 370 00:21:20,049 --> 00:21:22,885 Pozostałe ją poparły i zabrano je w kajdankach. 371 00:21:22,969 --> 00:21:27,098 Znajomy na to: „Zadziwiające, że wyrzucają ludzi w tym wieku”. 372 00:21:27,181 --> 00:21:30,393 A ja: „Tylko ludzi w tym wieku wyrzuca się z samolotu, 373 00:21:30,476 --> 00:21:33,938 bo tylko my pamiętamy, jak cudownie się kiedyś latało”. 374 00:21:34,022 --> 00:21:36,524 Gdy ci mówią: „Nie wkładaj tam tego”, 375 00:21:36,607 --> 00:21:39,110 odpowiadasz: „Żartujesz? Gdzie mój homar?”. 376 00:21:40,653 --> 00:21:44,449 A młodzi ludzie znają to wyłącznie jako przykre doświadczenie. 377 00:21:44,532 --> 00:21:47,702 - Latający autobus. - Upiorne doświadczenie. 378 00:21:48,244 --> 00:21:52,373 Czemu podróż do Los Angeles zajmuje sześć godzin? 379 00:21:53,249 --> 00:21:56,669 Gdyby latał tam Concorde, nie trzeba by tam nocować. 380 00:21:57,420 --> 00:22:00,089 Moim zdaniem to ważny cel dla naszego kraju. 381 00:22:00,173 --> 00:22:04,010 Gdybym była prezydentem, powiedziałabym: „Mamy ważny cel. 382 00:22:04,093 --> 00:22:08,389 Sprawimy, by lot z Nowego Jorku do LA nie wymagał nocowania w LA”. 383 00:22:08,473 --> 00:22:11,642 - Lecisz na spotkanie i wracasz. - Tak, bez nocowania. 384 00:22:12,226 --> 00:22:15,730 Stałam o szóstej rano z bagażem na korytarzu 385 00:22:15,813 --> 00:22:19,776 i sąsiad z mojego budynku, który… 386 00:22:19,859 --> 00:22:22,612 Niektórzy o szóstej rano wracają z siłowni. 387 00:22:23,237 --> 00:22:25,698 Pewnie dlatego są tacy nadziani. 388 00:22:25,782 --> 00:22:28,159 Z drugiej strony nazywasz to życiem? 389 00:22:28,910 --> 00:22:31,037 O szóstej rano wracają z siłowni! 390 00:22:31,120 --> 00:22:34,374 Pyta: „Fran, jedziesz na wakacje?”. 391 00:22:34,457 --> 00:22:36,250 A ja myślę: „Oszalałeś?”. 392 00:22:37,001 --> 00:22:40,088 I odpowiadam: „Nie. Na wakacje? Nie”. 393 00:22:41,255 --> 00:22:42,256 „Dokąd jedziesz?” 394 00:22:42,340 --> 00:22:45,426 Nie pamiętam dokąd. Mówię: „Na wystąpienie publiczne. 395 00:22:46,386 --> 00:22:47,512 Jadę do pracy”. 396 00:22:48,262 --> 00:22:50,640 Jeśli zobaczysz mnie w holu z bagażem, 397 00:22:51,599 --> 00:22:53,017 jadę zarabiać pieniądze. 398 00:22:54,936 --> 00:22:57,480 Nie jadę ich wydawać. Wydaję je tutaj. 399 00:22:58,231 --> 00:22:59,273 Tutaj je wydaję. 400 00:22:59,357 --> 00:23:02,819 Wsiadam do samolotu. Latam w różne miejsca. Dostaję kasę. 401 00:23:02,902 --> 00:23:06,239 Kasa wraca. Płacę czynsz. Zostaję w budynku. 402 00:23:06,322 --> 00:23:11,577 Zarabiam pieniądze, by móc tu mieszkać. 403 00:23:12,203 --> 00:23:14,580 Muszę wyjeżdżać, by tu zostać. 404 00:23:15,123 --> 00:23:19,419 Nie mogę uwierzyć, że ludzie jeżdżą w różne miejsca dla rozrywki. 405 00:23:19,502 --> 00:23:22,839 Gdy na lotnisku widzę ludzi jadących na wakacje, 406 00:23:22,922 --> 00:23:25,341 zastanawiam się, jak okropne musi być ich życie. 407 00:23:25,425 --> 00:23:29,554 Jak okropne musi być życie, by pomyśleć: „Wiecie, co byłoby fajne? 408 00:23:30,138 --> 00:23:31,389 Weźmy dzieci, 409 00:23:31,973 --> 00:23:36,269 jedźmy na lotnisko z tysiącem bagaży, 410 00:23:36,352 --> 00:23:37,603 stójmy w kolejkach, 411 00:23:37,728 --> 00:23:42,108 pozwólmy się opierniczać bandzie kretynów, siedźmy wszyscy pozgniatani, 412 00:23:42,191 --> 00:23:44,152 To lepsze niż nasze życie”. 413 00:23:45,153 --> 00:23:46,988 WILK Z WALL STREET 414 00:23:47,071 --> 00:23:48,030 I akcja. 415 00:23:48,114 --> 00:23:51,117 Udział w spisku mającym na celu oszustwo giełdowe. 416 00:23:51,617 --> 00:23:53,244 Oszustwa giełdowe. 417 00:23:53,744 --> 00:23:56,664 Udział w spisku mającym na celu pranie pieniędzy. 418 00:23:57,165 --> 00:23:59,125 Pranie brudnych pieniędzy. 419 00:23:59,792 --> 00:24:01,627 Utrudnianie śledztwa. 420 00:24:03,171 --> 00:24:05,298 Kaucja wynosi dziesięć milionów. 421 00:24:15,808 --> 00:24:16,642 Tak? 422 00:24:16,726 --> 00:24:18,728 Co pani myśli o e-papierosach? 423 00:24:21,522 --> 00:24:23,941 Na planie twojego filmu, 424 00:24:24,025 --> 00:24:26,569 gdy Leo wszedł na salę sądową, 425 00:24:27,278 --> 00:24:28,529 palił papierosa. 426 00:24:29,280 --> 00:24:30,781 I pomyślałam… 427 00:24:31,282 --> 00:24:34,202 A byliśmy w prawdziwym sądzie. 428 00:24:34,285 --> 00:24:38,372 Wiem, że gwiazdy filmowe mają dużo więcej swobód niż inni, 429 00:24:38,456 --> 00:24:41,626 ale zdziwiłam się, że pozwalali mu palić w sądzie. 430 00:24:41,709 --> 00:24:43,878 Zbliżył się, ale nie czułam dymu. 431 00:24:44,462 --> 00:24:47,715 Pomyślałam, że jeśli on może palić, to ja też. 432 00:24:48,216 --> 00:24:50,885 Palił e-papierosa, 433 00:24:50,968 --> 00:24:54,430 a potem podczas przerwy, 434 00:24:56,140 --> 00:24:59,727 spytał, czy chcę spróbować i czy kiedyś paliłam e-papierosa. 435 00:24:59,810 --> 00:25:03,231 Odparłam, że nie, więc dał mi jeden. 436 00:25:03,314 --> 00:25:06,692 Mówi: „Spróbuj”. A ja na to, że chcę prawdziwego. 437 00:25:07,235 --> 00:25:10,988 Nalegał, więc udałam, że palę. Powiedziałam, że jest super. 438 00:25:12,323 --> 00:25:14,951 Dał mi go, a potem o nim zapomniałam. 439 00:25:15,952 --> 00:25:19,872 Później siedziałam w samolocie w drodze do LA 440 00:25:20,831 --> 00:25:23,793 i dotarłam do momentu, w którym chcesz kogoś zabić. 441 00:25:25,795 --> 00:25:29,549 A potem przypomniałam sobie, że miałam ten ściemniany papieros. 442 00:25:31,300 --> 00:25:33,511 À propos Leo powiedział… 443 00:25:33,594 --> 00:25:37,515 Spytałam: „Można go palić w samolocie?”. To było pierwsze pytanie. 444 00:25:37,598 --> 00:25:41,060 Powiedział, że nie. „W samolocie komercyjnym nie można?” 445 00:25:41,143 --> 00:25:42,937 Zaprzeczył. A ja: „Skąd wiesz? 446 00:25:43,771 --> 00:25:45,189 Ktoś ci mówił?”. 447 00:25:47,316 --> 00:25:49,902 Powiedział, że był w samolocie komercyjnym 448 00:25:49,986 --> 00:25:51,612 i nie pozwolili mu zapalić. 449 00:25:51,696 --> 00:25:56,158 Pomyślałam, że skoro jemu nie pozwolili, to nie można ich palić w samolocie. 450 00:25:56,826 --> 00:25:58,536 Choć zastanawiałam się czemu. 451 00:25:59,829 --> 00:26:03,207 Byłam w samolocie – niekomercyjnym, ale nie mogłam palić. 452 00:26:03,291 --> 00:26:06,586 Przypomniało mi się, że miałam e-papierosa od Leo. 453 00:26:06,669 --> 00:26:08,713 Użyłam go w samolocie 454 00:26:08,796 --> 00:26:12,049 i muszę przyznać, że tłumi nieco żądzę mordowania. 455 00:26:13,593 --> 00:26:18,472 Z jednej strony miło, że ten gość podrzucił mnie do Los Angeles. 456 00:26:18,556 --> 00:26:20,641 Z drugiej, czemu zabronił mi palić? 457 00:26:21,642 --> 00:26:25,313 Nie są tak dobre jak prawdziwe, ale zawsze to lepsze niż nic. 458 00:26:25,813 --> 00:26:30,443 I jeśli zapalisz je w samolocie, mimo że nie możesz, nikt nie zauważy. 459 00:26:31,694 --> 00:26:33,613 Więc można je palić w samolocie. 460 00:26:34,363 --> 00:26:35,615 Zwłaszcza w toalecie. 461 00:26:35,698 --> 00:26:37,950 A prawdziwego nie można. 462 00:26:38,034 --> 00:26:41,746 Jak tylko to zrobisz, coś się włącza i przybiega załoga. 463 00:26:46,667 --> 00:26:48,210 Wiem to na bank. 464 00:26:51,631 --> 00:26:54,008 Uwaga. Palenie szkodzi zdrowiu. 465 00:26:54,550 --> 00:26:59,221 Fran Lebowitz i Leonardo DiCaprio nie lansują palenia e-papierosów 466 00:26:59,305 --> 00:27:04,352 i nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne wypadki podczas ich palenia. 467 00:27:16,238 --> 00:27:20,159 Pamiętasz jakichś pasażerów z czasów, gdy jeździłaś taksówką? 468 00:27:20,660 --> 00:27:21,786 Nie. 469 00:27:21,869 --> 00:27:23,579 Pamiętam… 470 00:27:24,664 --> 00:27:29,585 że wiele osób próbowało dać mi jointa zamiast napiwku. 471 00:27:31,045 --> 00:27:36,884 Też byli młodzi, więc zakładali, że się ucieszę. 472 00:27:36,967 --> 00:27:41,847 Zdarzyło się to sześć czy siedem razy… Może nawet więcej. 473 00:27:41,931 --> 00:27:44,850 Ludzie dawali mi jointa: „To dla ciebie”. 474 00:27:44,934 --> 00:27:46,811 A ja im go oddawałam. 475 00:27:46,894 --> 00:27:50,523 Po pierwsze, nie można było mieć w taksówce narkotyków. 476 00:27:50,606 --> 00:27:52,274 Policja mogła cię zatrzymać. 477 00:27:52,358 --> 00:27:56,696 Wrzeszczałam na ludzi palących trawkę w taksówce. 478 00:27:56,779 --> 00:27:58,823 Można było palić w taksówkach. 479 00:27:58,906 --> 00:28:03,828 Bałam się, że nas zatrzymają i pójdę siedzieć, bo ktoś pali skręta. 480 00:28:05,663 --> 00:28:08,916 Mówiłam: „Po pierwsze, nie chcę tego w samochodzie. 481 00:28:09,417 --> 00:28:12,211 A po drugie, robię to dla pieniędzy. 482 00:28:13,129 --> 00:28:18,467 Jeżdżę taksówką dla pieniędzy. To nie żaden festiwal. 483 00:28:18,551 --> 00:28:22,888 Robię to dla pieniędzy i nie mogę wziąć jointa do delikatesów 484 00:28:22,972 --> 00:28:24,724 i zapłacić nim za kanapkę. 485 00:28:24,807 --> 00:28:29,145 W zasadzie jazda taksówką to dla mnie kupowanie kanapek, 486 00:28:29,228 --> 00:28:30,730 więc to zabierz”. 487 00:28:30,813 --> 00:28:34,650 Nie chciałam trawki w taksówce. Ludzie często tego próbowali. 488 00:28:34,734 --> 00:28:38,612 Podobno była druga taksówkarka, ale nigdy jej nie widziałam. 489 00:28:38,696 --> 00:28:41,949 Wyglądałam jej w Belmore, bo chciałam z kimś pogadać. 490 00:28:42,032 --> 00:28:43,492 Ale jej nie spotkałam. 491 00:28:43,576 --> 00:28:47,663 Napisy: Monika Bartz