1 00:00:01,124 --> 00:00:05,123 Syndykat Pyke’ów od paru tygodni zbiera siły. 2 00:00:05,208 --> 00:00:08,748 Burmistrz Mok Shaiz wziął łapówkę i uciekł z planety. 3 00:00:08,833 --> 00:00:12,753 A to najprawdopodobniej oznacza, że konflikt niebawem wybuchnie. 4 00:00:12,833 --> 00:00:14,463 Potrzebujemy żołnierzy. 5 00:00:15,734 --> 00:00:17,500 Mogę w tym pomóc. 6 00:00:17,585 --> 00:00:19,165 POPRZEDNIO 7 00:00:19,250 --> 00:00:22,670 Syndykat ma nad nami przewagę liczebną. Zostałbyś dowódcą garnizonu. 8 00:00:22,750 --> 00:00:26,040 Dlaczego powinni ryzykować życiem dla tego całego Boby Fetta? 9 00:00:26,125 --> 00:00:29,501 Powiedz handlarzom przyprawą, że nie ma dla nich miejsca na Tatooine. 10 00:00:29,583 --> 00:00:31,633 Ta planeta ma dość przemocy. 11 00:00:33,958 --> 00:00:36,878 Tatooine należy do Syndykatu. 12 00:00:37,541 --> 00:00:42,331 Póki dostawy przyprawy nie będą nękane, nikomu nie stanie się krzywda. 13 00:00:42,833 --> 00:00:45,710 Pozbędę się intruzów, którzy zagrażają naszej planecie. 14 00:00:46,458 --> 00:00:48,628 Ulice znów będą bezpieczne. 15 00:00:49,791 --> 00:00:53,711 W zamian proszę tylko o to, abyście pozostali neutralni, 16 00:00:53,791 --> 00:00:56,671 jeśli Syndykat Pyke’ów poprosi was o zdradzenie mnie. 17 00:00:56,750 --> 00:00:59,580 Na to możemy przystać. 18 00:01:00,750 --> 00:01:02,080 Będę tego przestrzegał. 19 00:01:03,041 --> 00:01:04,791 Musimy szykować się do wojny. 20 00:01:09,041 --> 00:01:11,171 Chwileczkę! Wasze camtono! 21 00:01:21,039 --> 00:01:26,023 .:: GrupaHatak.pl ::. 22 00:01:36,008 --> 00:01:41,312 GWIEZDNE WOJNY 23 00:02:01,166 --> 00:02:02,576 Wojna już trwa. 24 00:02:04,791 --> 00:02:05,961 To było nieuchronne. 25 00:02:07,958 --> 00:02:12,711 Nawet jeśli wygramy, miasto może zostać zniszczone. 26 00:02:20,250 --> 00:02:21,420 Szybko się uwinąłeś. 27 00:02:22,083 --> 00:02:25,996 - Udało ci się znaleźć żołnierzy? - Myślę, że tak. 28 00:02:26,583 --> 00:02:29,043 Cobb Vanth utworzy dla nas garnizon. 29 00:02:29,625 --> 00:02:31,165 Za jaką cenę? 30 00:02:31,875 --> 00:02:32,875 Za darmo. 31 00:02:32,958 --> 00:02:34,078 Za darmo? 32 00:02:34,166 --> 00:02:37,076 Do tej pory w pojedynkę walczył z przemytem przyprawy. 33 00:02:37,166 --> 00:02:40,165 - Powiedziałem, że możemy go zamknąć. - Czyli nie za darmo. 34 00:02:40,875 --> 00:02:45,293 - To większość działalności Jabby. - Ale tego chcą mieszkańcy miasta. 35 00:02:46,208 --> 00:02:47,628 Zgadzam się. 36 00:02:47,708 --> 00:02:50,998 Dzięki przyprawie można sporo zarobić. 37 00:02:51,083 --> 00:02:53,333 Na dłuższą metę pomoże nam to. 38 00:02:53,416 --> 00:02:56,956 Mos Espa stanie się bogatym miastem pod naszą ochroną. 39 00:02:57,041 --> 00:02:59,501 Przez przyprawę giną nasi poddani. 40 00:03:00,666 --> 00:03:04,208 - Niech Vanth i mieszkańcy Mos Pelgo… - Zmienili nazwę na Freetown. 41 00:03:05,041 --> 00:03:08,290 Niech mieszkańcy Freetown wiedzą, że daję im moje słowo. 42 00:03:08,375 --> 00:03:12,291 Możesz powiedzieć to Cobbowi sam, gdy przybędzie tu z posiłkami. 43 00:03:12,375 --> 00:03:14,705 Jesteś pewny, że się zjawi? 44 00:03:15,416 --> 00:03:16,496 Tak. 45 00:03:18,041 --> 00:03:20,331 Jeśli nie, to czeka nas zguba. 46 00:03:21,416 --> 00:03:24,206 Syndykat ma zbyt dużą przewagę liczebną. 47 00:03:24,291 --> 00:03:27,171 Musimy utrzymać się do czasu przybycia pomocy. 48 00:03:28,250 --> 00:03:29,670 Zabarykadujemy się w pałacu. 49 00:03:29,750 --> 00:03:30,920 To kiepski pomysł. 50 00:03:32,250 --> 00:03:33,330 Doprawdy? 51 00:03:33,791 --> 00:03:37,875 - Tak. - To gdzie mielibyśmy zaczekać na posiłki? 52 00:03:38,833 --> 00:03:39,833 Tutaj. 53 00:03:41,000 --> 00:03:42,080 Tutaj? 54 00:03:42,166 --> 00:03:43,456 W tych ruinach? 55 00:03:45,291 --> 00:03:46,751 Bzdury. 56 00:03:46,833 --> 00:03:48,583 Pałac jest lepiej umocniony. 57 00:03:48,666 --> 00:03:52,916 Jeśli chcesz porzuć Mos Espę i ukryć się w swojej twierdzy, to śmiało. 58 00:03:53,000 --> 00:03:57,878 My zostajemy tutaj. Mieszkańcy nas potrzebują. 59 00:04:09,708 --> 00:04:10,788 Dobrze, zostaniemy. 60 00:04:40,250 --> 00:04:43,956 Muszę jakoś na to zareagować. 61 00:04:44,042 --> 00:04:45,881 Powinienem przynajmniej… 62 00:04:46,416 --> 00:04:47,626 Szybko wróciłeś. 63 00:04:48,250 --> 00:04:49,880 Misja się powiodła? 64 00:04:49,958 --> 00:04:53,246 Nie musicie się martwić o Freetown. 65 00:04:53,331 --> 00:04:55,921 Przekonałeś szeryfa, by pozostał neutralny? 66 00:04:56,666 --> 00:05:01,333 - Tak. - Świetnie. Chcę już to mieć za sobą. 67 00:05:02,208 --> 00:05:04,668 Fett może liczyć na kogoś jeszcze? 68 00:05:05,166 --> 00:05:08,166 Kiedyś mieszkał na pustyni z plemieniem Tuskenów. 69 00:05:08,250 --> 00:05:10,080 Już ich nie ma. 70 00:05:12,000 --> 00:05:16,166 - Na pewno? - Tak, wyrżnęliśmy ich sami. 71 00:05:18,000 --> 00:05:20,000 Fett o tym wie? 72 00:05:20,083 --> 00:05:21,633 Nie ma pojęcia. 73 00:05:22,458 --> 00:05:25,128 Myśli, że zabili ich Niktowie. 74 00:05:25,833 --> 00:05:28,963 Zostawiliśmy wystarczająco dowodów na to. 75 00:05:30,000 --> 00:05:35,576 Zemścił się na nich. Z pewnością uważa sprawę za zamkniętą. 76 00:05:36,003 --> 00:05:39,995 Nie sądziłem, że Syndykat Pyke’ów jest tak bezlitosny. 77 00:05:40,083 --> 00:05:41,253 Pragmatyczny. 78 00:05:42,250 --> 00:05:46,284 Brali od nas haracz. Musieliśmy chronić nasze zyski. 79 00:05:47,833 --> 00:05:49,503 Nie wątpię. 80 00:05:52,083 --> 00:05:53,833 Kiedy to się skończy? 81 00:05:54,791 --> 00:05:59,251 Zależy, ile twoje dwa żołądki będą w stanie przetrawić. 82 00:06:01,333 --> 00:06:02,534 Koniec z wybuchami. 83 00:06:03,125 --> 00:06:05,535 Nie zgodziłem się na zniszczenie Sanktuarium. 84 00:06:06,458 --> 00:06:10,578 To miały być precyzyjne uderzenia, a nie otwarta wojna. 85 00:06:10,666 --> 00:06:13,786 Przykro mi, ale za późno na to. 86 00:06:14,458 --> 00:06:18,708 Nadal jestem burmistrzem Mos Espy i nie zgadzam się na niszczenie miasta. 87 00:06:18,791 --> 00:06:22,791 Gotra Fetta schroniła się w ruinach Sanktuarium. 88 00:06:23,583 --> 00:06:26,833 Nie będzie łatwo ich stamtąd wykurzyć. 89 00:06:27,541 --> 00:06:33,001 Chyba mam pomysł na to, jak go stamtąd wyciągnąć. 90 00:06:34,331 --> 00:06:39,089 KSIĘGA BOBY FETTA 91 00:06:39,542 --> 00:06:44,003 ROZDZIAŁ SIÓDMY: W IMIĘ HONORU 92 00:06:45,253 --> 00:06:48,183 Napisy: Igloo666 93 00:07:00,625 --> 00:07:03,375 To X-wing! Co tu robi? 94 00:07:10,458 --> 00:07:12,418 Pozamykaj wszystko. 95 00:07:12,500 --> 00:07:14,000 To ukryjcie, to wywalcie. 96 00:07:17,083 --> 00:07:19,923 Ruszać się. To zostawcie. 97 00:07:20,000 --> 00:07:21,920 A to tam. Szybko! 98 00:07:22,000 --> 00:07:23,000 Przestań! 99 00:07:23,083 --> 00:07:24,665 Dobry wieczór, panie władzo! 100 00:07:24,750 --> 00:07:27,080 Ukryj to! Witam! 101 00:07:27,166 --> 00:07:31,786 Właśnie złożyłam wniosek o licencję od Nowej Republiki. 102 00:07:31,875 --> 00:07:34,035 Cóż za zbieg okoliczności. 103 00:07:44,104 --> 00:07:45,831 Kogo my tu mamy? 104 00:07:48,708 --> 00:07:52,378 Już nauczyli cię pilotowania X-winga? 105 00:07:54,000 --> 00:07:57,040 Wiem, że pilotował astromech. 106 00:08:06,375 --> 00:08:08,455 Mandalorianin? Nie ma go tutaj. 107 00:08:09,666 --> 00:08:11,536 Nie wiem. Ma robotę w Mos Espie. 108 00:08:11,625 --> 00:08:15,165 Ale spokojnie, daj mi chwilę. Dopiero co przylecieliście. 109 00:08:15,250 --> 00:08:17,580 Daj mi się przywitać z dawnym znajomym. 110 00:08:18,791 --> 00:08:22,001 Czołem, słodziaku! Chodź do mnie. 111 00:08:24,791 --> 00:08:25,921 „Grogu”? 112 00:08:26,737 --> 00:08:28,460 Okropne imię. 113 00:08:28,541 --> 00:08:31,535 Moje kondolencje. Ja nie będę cię tak nazywać. 114 00:08:33,083 --> 00:08:36,246 Widzę, że masz tu jakąś błyskotkę. 115 00:08:36,333 --> 00:08:38,133 Ale cię wystroili. 116 00:08:38,208 --> 00:08:39,918 Pewnie umierasz z głodu. 117 00:08:40,000 --> 00:08:41,630 Przynieście łajnorobaki! 118 00:08:45,541 --> 00:08:49,104 Luzuj kopułę. Nie obchodzi mnie, że się śpieszycie. 119 00:08:49,625 --> 00:08:50,915 Mały musi się najeść. 120 00:08:58,875 --> 00:09:00,745 Bardzo ładnie. 121 00:09:12,208 --> 00:09:16,828 Podczas gdy my czekamy na posiłki od Cobba Vantha z Freetown, 122 00:09:16,916 --> 00:09:20,456 nasze siły po cichu patrolują Stare Miasto. 123 00:09:21,500 --> 00:09:24,500 Syndykat jeszcze nie przybył z głównymi siłami. 124 00:09:24,583 --> 00:09:28,753 ale gdy się zjawią, dostrzeżemy ich pierwsi. 125 00:09:30,166 --> 00:09:35,708 Rozejm wynegocjowany z innymi rodami zapewni ich neutralność 126 00:09:35,791 --> 00:09:40,081 i pozwoli nam zaskoczyć przybywających żołnierzy wroga. 127 00:09:55,380 --> 00:09:59,245 Gamorreanie pilnują terenu Klatooinianów przy porcie kosmicznym. 128 00:09:59,333 --> 00:10:02,833 Dadzą nam znać, jeśli zjawią się siły Pyke’ów. 129 00:10:06,416 --> 00:10:08,916 Krrsantan pilnuje terytorium Trandoshanów. 130 00:10:09,000 --> 00:10:12,750 Strzeże terenu przy ratuszu. 131 00:10:28,750 --> 00:10:34,580 Drash, Skad i pozostali Zmodyfikowani pilnują dzielnicy robotniczej i Aqualish. 132 00:10:35,333 --> 00:10:37,883 Zabezpieczyliśmy się z każdej strony. 133 00:10:37,958 --> 00:10:40,418 Nikt nas nie zaskoczy. 134 00:10:40,500 --> 00:10:42,540 Gdy przybędą posiłki z Freetown, 135 00:10:42,625 --> 00:10:48,818 będziemy mogli w pełni zareagować na każdym atakowanym terenie. 136 00:10:49,625 --> 00:10:50,745 A na razie? 137 00:10:50,833 --> 00:10:52,213 Czekamy. 138 00:10:56,083 --> 00:10:59,423 Panie? Ktoś do ciebie. 139 00:11:00,541 --> 00:11:03,041 Mówiłaś, że nikt nas nie zaskoczy. 140 00:11:26,750 --> 00:11:29,500 Tak mi się zdawało, że czymś tu capi. 141 00:11:32,833 --> 00:11:34,883 Jeśli szukasz pracy, to spóźniłeś się. 142 00:11:36,541 --> 00:11:38,581 Już ją mam. 143 00:11:39,541 --> 00:11:44,131 Przybyłem podjąć negocjacje w imieniu Syndykatu Pyke’ów. 144 00:11:45,250 --> 00:11:49,710 Nie negocjuję z tchórzliwymi mordercami. 145 00:11:50,875 --> 00:11:55,705 To jakby quacta nazwała stiflinga obślizgłym. 146 00:11:55,791 --> 00:12:00,213 Wracaj już i przekaż mocodawcom, że wiemy, że nie mają przewagi liczebnej. 147 00:12:01,708 --> 00:12:07,288 Nie liczyłbym na pomoc mieszkańców Freetown. 148 00:12:09,875 --> 00:12:12,745 Złożyłem wizytę szeryfowi Vanthowi. 149 00:12:14,375 --> 00:12:17,625 Trzeba było nie pozbawiać go zbroi. 150 00:12:24,500 --> 00:12:29,536 Zanim przyjdą wam do głowy głupie pomysły, pamiętajcie, że też mam wsparcie. 151 00:12:39,208 --> 00:12:45,293 Pozwólcie na dostawy przyprawy przez Mos Espę, a unikniemy konfliktu. 152 00:12:50,166 --> 00:12:51,246 Nie. 153 00:12:54,458 --> 00:12:56,208 Co proponujesz? 154 00:12:57,125 --> 00:13:00,785 Będę negocjował wyłącznie z ich szefem operacji. 155 00:13:01,541 --> 00:13:04,881 Z tym, który zmasakrował twoją tuskeńską rodzinę, 156 00:13:04,958 --> 00:13:07,668 a winę zrzucił na bandę Niktów? 157 00:13:20,500 --> 00:13:22,170 Wiesz, że to prawda. 158 00:13:28,291 --> 00:13:32,791 Śmiało, załatwmy sprawę tutaj. 159 00:13:39,583 --> 00:13:40,963 Nie teraz. 160 00:13:41,041 --> 00:13:42,631 Ty o tym zdecydujesz. 161 00:13:42,708 --> 00:13:46,128 Zabił Vantha. Wsparcie nie przybędzie. 162 00:13:46,208 --> 00:13:48,918 Będziemy walczyć na własnych warunkach. 163 00:13:51,083 --> 00:13:53,253 - Załatwię go. - Emocje biorą u ciebie górę. 164 00:13:53,333 --> 00:13:57,662 - Dam radę. - Musimy dostosować naszą taktykę. 165 00:13:57,747 --> 00:13:59,501 Zdążysz się z nim policzyć. 166 00:14:12,750 --> 00:14:17,380 Powiedz swoim mocodawcom, że negocjacje zostały zerwane. 167 00:14:20,541 --> 00:14:23,671 Zmiękłeś na starość. 168 00:14:24,625 --> 00:14:26,125 Czeka to nas wszystkich. 169 00:14:41,291 --> 00:14:44,831 Cóż za wspaniały wyraz powściągliwości. 170 00:14:45,541 --> 00:14:47,251 Wybitny fortel. 171 00:14:47,333 --> 00:14:50,133 Jeśli mógłbym przysłużyć się dodatkowymi radami… 172 00:14:50,208 --> 00:14:53,084 - Ciekawe, ile zapłaciłby za Twi’leka? - Zrozumiałem. 173 00:14:53,169 --> 00:14:57,076 - Przepraszam, mogłem się nie wtrącać. - Szefie, zgłoś się. 174 00:14:57,958 --> 00:15:01,000 - Coś nam tu nie gra. - Przybyli Pyke’owie? 175 00:15:01,083 --> 00:15:03,083 Nie, ale coś jest nie tak. 176 00:15:16,791 --> 00:15:18,291 Mieszkańcy nas atakują! 177 00:15:19,041 --> 00:15:20,291 Myślałem, że mamy rozejm. 178 00:15:20,375 --> 00:15:21,665 Ja też. 179 00:15:24,371 --> 00:15:25,418 To pułapka! 180 00:15:28,166 --> 00:15:30,206 Santo, zgłoś się! 181 00:16:31,625 --> 00:16:34,955 To skoordynowany atak. Musimy zabrać wszystkich naszych. 182 00:16:35,041 --> 00:16:38,354 Nie pokonamy ich teraz. Musimy pozbyć się ich dowódców. 183 00:16:38,908 --> 00:16:41,205 Pyke’owie nadal mają bazę w Mos Eisley? 184 00:16:41,833 --> 00:16:44,253 Trudno mieć pewność… 185 00:16:45,315 --> 00:16:48,793 Mos Eisley? Tak, myślę, że jednak tak. 186 00:16:48,875 --> 00:16:51,415 Precyzując: są w bazie pustynnych geodetów. 187 00:16:51,501 --> 00:16:54,826 - Zdążysz tam dotrzeć? - Warto spróbować. 188 00:17:30,333 --> 00:17:32,963 - Ilu ich jest? - Co najmniej kilkunastu. 189 00:17:33,828 --> 00:17:37,333 - Nie mamy jak się wycofać! - Nie ruszajcie się stamtąd. 190 00:17:37,418 --> 00:17:38,563 - Co? - Zostańcie tam. 191 00:17:39,500 --> 00:17:42,790 - Nie utrzymamy się! - Po prostu się kryjcie. 192 00:18:04,791 --> 00:18:06,921 Wracajcie do Sanktuarium. 193 00:18:09,916 --> 00:18:10,916 Dziękujemy. 194 00:18:11,000 --> 00:18:12,130 Dobre maniery. 195 00:18:13,208 --> 00:18:14,668 To mi się podoba. 196 00:18:14,750 --> 00:18:16,130 Nie ma za co. 197 00:18:58,877 --> 00:18:59,825 Przybyli. 198 00:19:00,958 --> 00:19:02,573 To była tylko kwestia czasu. 199 00:19:05,250 --> 00:19:06,670 Jest z nimi Cad Bane? 200 00:19:09,000 --> 00:19:10,580 Nie widzę go. 201 00:19:10,666 --> 00:19:12,206 Co z pozostałymi? 202 00:19:13,250 --> 00:19:15,580 Byłoby cudem, gdyby przetrwali. 203 00:19:16,333 --> 00:19:19,385 Wszystkie trzy gotry Mos Espy obróciły się przeciwko nam. 204 00:19:20,208 --> 00:19:21,682 Sprytne z ich strony. 205 00:19:24,083 --> 00:19:25,026 Owszem. 206 00:19:28,083 --> 00:19:29,833 Pewnie będziesz się zbierał? 207 00:19:30,666 --> 00:19:31,746 Nie zamierzam. 208 00:19:32,487 --> 00:19:33,377 A powinieneś. 209 00:19:35,458 --> 00:19:37,248 To wbrew kodeksowi. 210 00:19:38,125 --> 00:19:41,881 Dałem ci moje słowo. Pozostanę przy tobie do śmierci. 211 00:19:42,750 --> 00:19:45,630 Naprawdę wierzysz w ten kit? 212 00:19:45,715 --> 00:19:46,956 Tak. 213 00:19:49,981 --> 00:19:51,361 Dobrze. 214 00:19:55,041 --> 00:19:57,381 Mamy dwie możliwości. 215 00:19:58,041 --> 00:20:02,541 Albo poczekamy, aż rozpoczną oblężenie na własnych warunkach… 216 00:20:03,333 --> 00:20:04,229 Albo? 217 00:20:04,708 --> 00:20:09,750 Albo zaatakujemy pierwsi, zaskoczymy ich i odlecimy twoim statkiem do pałacu. 218 00:20:10,416 --> 00:20:12,576 Nie mogę porzucić Mos Espy. 219 00:20:13,625 --> 00:20:15,785 Mieszkańcy na mnie liczą. 220 00:20:15,875 --> 00:20:17,415 W porządku. 221 00:20:18,666 --> 00:20:20,963 W takim razie obaj zginiemy w imię honoru. 222 00:20:21,916 --> 00:20:23,496 Na pewno chcesz zostać? 223 00:20:27,583 --> 00:20:28,923 Tak każe obyczaj. 224 00:20:32,213 --> 00:20:34,828 Mogę zasugerować inne rozwiązanie? 225 00:20:38,416 --> 00:20:39,706 Mogę mówić dalej? 226 00:20:42,000 --> 00:20:43,080 Zakładam, że tak. 227 00:20:43,870 --> 00:20:46,346 Możecie tego o mnie nie wiedzieć, no bo i skąd? 228 00:20:46,791 --> 00:20:50,205 Choć może ostały się śladowy akcent. 229 00:20:50,708 --> 00:20:52,538 Kształciłem się na Coruscant. 230 00:20:52,625 --> 00:20:55,378 - Nie żebym miał się za lepszego… - Do rzeczy. 231 00:20:57,666 --> 00:21:02,456 Ukończyłem akademię ogólną. Moi rodzice nie byli zamożni. 232 00:21:04,125 --> 00:21:08,625 Moją specjalizacją były warianty negocjacyjne. 233 00:21:09,250 --> 00:21:14,479 Gdybyście powierzyli mi negocjowanie w waszym imieniu, 234 00:21:15,125 --> 00:21:19,535 jestem pewny, że mógłbym zapewnić nam opuszczenie planety. 235 00:21:19,625 --> 00:21:26,165 Ceną byłyby co najwyżej dramatyczne gesty poddaństwa, 236 00:21:26,250 --> 00:21:27,830 no i przekazanie funduszy. 237 00:21:31,083 --> 00:21:33,833 Dobrze. Daj mi swoją tablicę. 238 00:21:34,333 --> 00:21:36,799 Spiszę, ile jestem w stanie zaoferować. 239 00:21:40,578 --> 00:21:42,128 Będę waszym posłańcem. 240 00:21:42,213 --> 00:21:47,206 Dodam, że nie mam oporów przed klękaniem czy płaszczeniem się, 241 00:21:47,291 --> 00:21:52,461 co mogłoby zaoszczędzić wam dość poważnych ran na ego. 242 00:21:52,541 --> 00:21:54,421 Idź, zanim się rozmyślę. 243 00:21:54,500 --> 00:21:55,790 Oczywiście. 244 00:21:57,875 --> 00:22:00,285 Bądźcie pozdrowieni! 245 00:22:00,375 --> 00:22:01,955 Przybywam nieuzbrojony, 246 00:22:02,500 --> 00:22:06,790 ale wyposażony w proponowane warunki kapitulacji. 247 00:22:07,750 --> 00:22:12,958 Pragnę je przedstawić temu z was, który ma prawo podjąć rozmowy 248 00:22:13,041 --> 00:22:15,251 w imieniu wysokiej rady Oba Diah. 249 00:22:15,333 --> 00:22:17,253 Po prostu to odczytaj, głowoogońcu. 250 00:22:17,333 --> 00:22:21,543 Ach, doskonale wiem, skąd ów przydomek. 251 00:22:21,625 --> 00:22:24,075 Nigdy mi się nie znudzi. 252 00:22:24,166 --> 00:22:25,416 Ale dobrze. 253 00:22:25,500 --> 00:22:31,126 Liczę, że kiedyś ujrzę Obsydianowe Klify na Oba Diah. 254 00:22:31,208 --> 00:22:35,211 - Odczytaj warunki. - Tak, dość tych uprzejmość. 255 00:22:37,791 --> 00:22:39,711 „Ja, Boba Fett, 256 00:22:40,541 --> 00:22:45,383 obecny Daimyo terenów Tatooine, na których niegdyś panował Jabba Hutt, 257 00:22:45,458 --> 00:22:47,668 oferuję wam następujące rzeczy”. 258 00:22:56,309 --> 00:22:59,129 - Może omówmy, co wy proponujecie… - Czytaj dalej. 259 00:23:01,666 --> 00:23:02,826 „Następujące rzeczy: 260 00:23:03,958 --> 00:23:05,038 nic. 261 00:23:08,723 --> 00:23:10,416 Macie opuścić planetę 262 00:23:11,875 --> 00:23:13,955 i zrezygnować z handlu przyprawą. 263 00:23:14,916 --> 00:23:17,326 Jeśli odrzucicie te warunki, 264 00:23:18,903 --> 00:23:24,535 na jałowej pustyni Tatooine znów pojawią się pola kwiatów 265 00:23:24,625 --> 00:23:27,535 dzięki nawozowi z waszych ciał”. 266 00:23:34,375 --> 00:23:35,955 To jego słowa. 267 00:24:52,083 --> 00:24:53,423 Nadal atakują! 268 00:25:22,083 --> 00:25:23,920 To mieszkańcy Freetown. 269 00:25:36,291 --> 00:25:38,251 Osłaniać pozostałych! 270 00:26:04,833 --> 00:26:07,043 Przykro mi z powodu szeryfa. 271 00:26:07,541 --> 00:26:09,461 Nie miał dla niego litości. 272 00:26:12,083 --> 00:26:14,713 - Nie musieliście przybywać. - Musieliśmy. 273 00:26:16,495 --> 00:26:18,291 Ta planeta zasługuje na coś więcej. 274 00:26:50,708 --> 00:26:51,828 Jesteście cali? 275 00:26:51,916 --> 00:26:53,416 Nieźle nas przetrzebili. 276 00:26:53,500 --> 00:26:56,984 - Skąd wzięły się te pustynne scurriery? - Ratujemy miejskie szczury. 277 00:26:58,327 --> 00:26:59,963 Zachowajcie złość na wroga. 278 00:27:35,750 --> 00:27:37,103 Osłaniajcie mnie! 279 00:27:53,416 --> 00:27:57,383 Witamy z powrotem, Santo. Przyznam, że już spisałem cię na straty. 280 00:27:58,001 --> 00:28:01,421 Po wszystkim czeka cię długa i miła kąpiel w zbiorniku z bactą. 281 00:28:01,500 --> 00:28:02,830 Wycofują się! 282 00:28:21,423 --> 00:28:24,576 Radzę jeszcze nie świętować. Mamy kolejne kłopoty. 283 00:28:31,333 --> 00:28:33,423 I to poważne. 284 00:29:39,462 --> 00:29:41,418 Wycofajcie się! Odwrócimy ich uwagę. 285 00:30:36,875 --> 00:30:38,415 Nie mogę się przebić. 286 00:30:41,083 --> 00:30:42,831 Zniszczą całe miasto! 287 00:30:42,916 --> 00:30:46,963 Broń energetyczna się nie przebije, a kinetyczna ma za dużą prędkość. 288 00:30:47,041 --> 00:30:48,131 Uważaj! 289 00:30:49,375 --> 00:30:52,750 - Ochronisz resztę? Zajmę je na chwilę. - Jaki masz plan? 290 00:30:52,833 --> 00:30:54,293 Uważaj! 291 00:30:55,619 --> 00:30:58,996 - Potrzebujemy posiłków. - Skąd? Nikogo już nie macie. 292 00:30:59,083 --> 00:31:00,213 Chroń resztę! 293 00:32:13,666 --> 00:32:16,279 Sleemo! 294 00:32:40,291 --> 00:32:42,461 Mando! Znalazłam cię! 295 00:32:42,541 --> 00:32:44,041 Mam dla ciebie niespodziankę! 296 00:32:44,125 --> 00:32:45,745 - Zawróć! - Co? 297 00:32:45,833 --> 00:32:48,133 - Zawróć! - Nie słyszę! 298 00:32:51,883 --> 00:32:53,963 Zawracaj! 299 00:33:08,024 --> 00:33:09,701 Szybciej się nie da? 300 00:33:09,786 --> 00:33:11,921 Szybciej, blaszaku! 301 00:33:21,958 --> 00:33:23,128 Kryć się! 302 00:33:29,916 --> 00:33:32,826 Nie możemy wiecznie uciekać! Brońmy się tutaj! 303 00:33:36,208 --> 00:33:37,418 Wycofać się! 304 00:33:37,916 --> 00:33:39,126 Zaraz nas zmiażdżą! 305 00:33:39,708 --> 00:33:42,920 - Ona chce tu zostać. - Bzdury! Wtedy zginiemy! 306 00:33:43,000 --> 00:33:44,500 Dorastałam w tej okolicy. 307 00:33:44,583 --> 00:33:47,883 Jeśli wycofamy się dalej, znajdziemy się w pułapce i bez osłony. 308 00:33:48,500 --> 00:33:49,830 Więc mamy tu zginąć? 309 00:33:49,916 --> 00:33:51,166 Nie. 310 00:33:51,250 --> 00:33:52,630 Będziemy walczyć. 311 00:34:05,208 --> 00:34:08,458 Skad, zostań tu Weequayem. Wejdę na górę i postaram się ich zdjąć. 312 00:34:08,541 --> 00:34:09,581 Pokaż mi to. 313 00:34:10,541 --> 00:34:12,041 Chcesz ich zdjąć tym? 314 00:34:12,916 --> 00:34:14,666 Taanti, potrzebujemy sztucera. 315 00:34:21,083 --> 00:34:22,133 Powodzenia. 316 00:34:22,833 --> 00:34:24,549 - Chodźmy. - Kryjcie nas. 317 00:34:29,958 --> 00:34:32,705 Mando! Zobacz, kogo tu mam. 318 00:34:34,250 --> 00:34:35,112 Co? 319 00:34:36,833 --> 00:34:38,253 Co tu robisz? 320 00:34:41,250 --> 00:34:44,788 Już dobrze, maluchu. Też cieszę się, że cię widzę. 321 00:34:45,291 --> 00:34:47,461 Nie wiedziałem, kiedy znów się zobaczymy. 322 00:34:49,083 --> 00:34:53,040 Już dobrze. Też za tobą tęskniłem. 323 00:34:55,583 --> 00:34:58,573 Ale jesteśmy teraz trochę zajęci. 324 00:35:00,458 --> 00:35:02,668 Nie wychylaj się. 325 00:35:02,750 --> 00:35:04,580 Zostań tu do końca walki. 326 00:35:05,625 --> 00:35:06,875 To kolczuga ode mnie. 327 00:35:07,875 --> 00:35:09,455 Przekazała ci ją. 328 00:35:10,791 --> 00:35:12,251 Później sobie pogadacie! 329 00:35:12,333 --> 00:35:14,583 Scorpenek depcze nam po piętach! 330 00:35:20,125 --> 00:35:24,036 - Co on tu robi? - Niezbadane są wyroki Mocy. 331 00:37:00,116 --> 00:37:01,585 Nie ruszaj się stąd. 332 00:37:01,666 --> 00:37:02,746 Ja się tym zajmę. 333 00:38:51,541 --> 00:38:52,631 Zniszcz go. 334 00:39:25,500 --> 00:39:28,748 - Dotarły na dach. - Musimy się tu utrzymać. 335 00:39:29,291 --> 00:39:30,331 Strzelać! 336 00:39:36,583 --> 00:39:38,088 Możesz załatwić kilku z nich? 337 00:39:38,173 --> 00:39:41,541 Potrafię polować na pustyni. Nie spudłuję z takiej odległości. 338 00:39:41,625 --> 00:39:42,955 Odwrócę uwagę droida. 339 00:41:53,458 --> 00:41:55,522 Nie odpuszczajcie! Wycofują się! 340 00:42:08,117 --> 00:42:09,567 Nie jestem zagrożeniem! 341 00:42:09,671 --> 00:42:12,956 Fajne głowoogony! Schowaj się za mną, przystojniaku. 342 00:42:13,041 --> 00:42:14,961 Peli się ochroni. 343 00:42:15,041 --> 00:42:17,828 - Miło poznać. - Nie mamy na to czasu. 344 00:43:42,333 --> 00:43:46,083 Wynoś się stąd wraz z twoimi bandytami. 345 00:43:47,500 --> 00:43:50,250 Znamy się od dawna, Boba. 346 00:43:51,875 --> 00:43:54,075 Ale jednego nie rozumiem. 347 00:43:58,458 --> 00:44:00,161 Jaki masz w tym wszystkim cel? 348 00:44:01,500 --> 00:44:04,710 To moje miasto i moi pobratymcy. 349 00:44:05,625 --> 00:44:07,415 Nie opuszczę ich. 350 00:44:08,083 --> 00:44:10,133 Tak samo było z Tuskenami. 351 00:44:12,208 --> 00:44:14,128 Nie pogrywaj sobie ze mną. 352 00:44:14,208 --> 00:44:16,328 Nie jestem już małym chłopcem. 353 00:44:16,841 --> 00:44:21,762 - A ty jesteś już staruszkiem. - Który nadal jest szybszy od ciebie. 354 00:44:23,166 --> 00:44:24,376 Być może. 355 00:44:25,291 --> 00:44:26,581 Ale mnie chroni zbroja. 356 00:44:28,541 --> 00:44:30,211 Przekonajmy się. 357 00:44:44,666 --> 00:44:48,856 Pora, byś zmykał do zbiornika z bactą. 358 00:44:49,500 --> 00:44:50,960 To moje miasto! 359 00:44:57,666 --> 00:45:01,875 Spróbowałeś działać po swojemu. Chciałeś tu uczciwie rządzić. 360 00:45:01,958 --> 00:45:06,797 Ale w twoich żyłach płynie krew twojego ojca. 361 00:45:06,882 --> 00:45:08,632 Jesteś zabójcą. 362 00:45:11,250 --> 00:45:14,500 Nie pierwszy raz z tobą wygrywam. 363 00:45:18,958 --> 00:45:20,578 To żaden wstyd. 364 00:45:30,000 --> 00:45:32,830 Uznajmy to za ostatnią nauczkę. 365 00:45:34,541 --> 00:45:36,791 Trzeba na siebie uważać. 366 00:45:38,208 --> 00:45:42,288 Inaczej okazujesz słabość. 367 00:45:57,500 --> 00:46:00,290 Wiedziałem, że nadal jesteś zabójcą. 368 00:46:37,825 --> 00:46:39,575 Rankor sieje zniszczenie! 369 00:47:01,583 --> 00:47:02,633 Straszycie go! 370 00:47:02,708 --> 00:47:05,248 Nie strzelajcie do niego! 371 00:47:23,833 --> 00:47:26,463 - Chroń go. - A kto ochroni mnie? 372 00:47:28,333 --> 00:47:29,423 Trzymaj. 373 00:47:29,958 --> 00:47:30,958 Miej to przy sobie. 374 00:47:32,291 --> 00:47:33,751 Wszystko będzie dobrze. 375 00:47:55,708 --> 00:47:58,128 Bez obaw, młody. Twój ojczulek to zaradna bestia. 376 00:48:00,625 --> 00:48:02,325 Za szybko to powiedziałam. 377 00:48:35,291 --> 00:48:36,711 Bez obaw, młody. 378 00:48:36,791 --> 00:48:38,251 Gdzie się podziałeś? 379 00:50:26,458 --> 00:50:28,458 Chyba nici z grilla. 380 00:50:29,083 --> 00:50:32,168 - Świetna robota. - To koniec. 381 00:50:52,078 --> 00:50:58,415 Nasze siły wycofały się z Mos Espy i niedługo przybędą do Mos Eisley. 382 00:50:58,500 --> 00:51:00,130 Wtedy stąd odlecimy. 383 00:51:01,166 --> 00:51:02,956 Nie możecie uciec. 384 00:51:03,041 --> 00:51:04,921 Straciliśmy sporo naszych. 385 00:51:05,000 --> 00:51:06,580 Mieliśmy umowę. 386 00:51:07,541 --> 00:51:12,541 Na mocy której Tatooine miała być przyjazna naszym interesom. 387 00:51:12,625 --> 00:51:13,837 I nadal jest. 388 00:51:13,922 --> 00:51:17,376 Straciłem połowę żołnierzy przez blastery i rankora. 389 00:51:17,458 --> 00:51:19,378 To ma być przyjazna planeta? 390 00:51:22,041 --> 00:51:23,131 Straże! 391 00:52:58,250 --> 00:53:00,630 Dlaczego padło na prawą rękę? 392 00:53:01,583 --> 00:53:03,923 Powinieneś wskoczyć do zbiornika z bactą. 393 00:53:04,000 --> 00:53:05,290 Jest zajęty. 394 00:53:08,333 --> 00:53:11,375 - Dziękujemy! - Dlaczego wszyscy mi się kłaniają? 395 00:53:11,875 --> 00:53:13,285 Lepsze to niż strzelanie. 396 00:53:14,286 --> 00:53:16,381 Mogę wybierać tylko między tym? 397 00:53:16,458 --> 00:53:20,290 - Jeśli chcesz rządzić miastem, to tak. - Meilooruna? 398 00:53:20,375 --> 00:53:21,535 Dziękuję. 399 00:53:25,208 --> 00:53:26,828 To chyba nie dla nas. 400 00:53:29,916 --> 00:53:32,326 Jeśli nie dla nas, to dla kogo? 401 00:53:47,041 --> 00:53:50,710 - Wookiee dostaje melona, a my nie? - Krrsantan, chcesz się podzielić? 402 00:53:52,375 --> 00:53:53,495 Spokojnie. 403 00:54:20,176 --> 00:54:21,016 Nie. 404 00:54:31,458 --> 00:54:32,538 Nie. 405 00:54:36,958 --> 00:54:39,878 No dobrze. Ale to naprawdę ostatni raz. 406 00:54:51,849 --> 00:54:54,450 Napisy: Igloo666 407 00:54:56,082 --> 00:54:58,708 .:: GrupaHatak.pl ::. 408 00:54:59,747 --> 00:55:02,473 facebook.pl/GrupaHatak